Zabytkowa i niezwykle chroniona zaklęciami posesja na szczycie wzgórza, należy do słynnego w okolicy rodu różdżkarzy. Jak przystało na pasjonatów magii, ich posesję chronią imponujące zaklęcia, a cały dom pełen jest wygód, które zapewniają skomplikowane czary.
Na obrzeżu okolicy mieszkalnej, tam, gdzie zaczyna się gęsty las pokrywający Dolinę, umieszczony jest duży, drewniany i choć wiekowy, to zadbany dom. Posesja otoczona jest największym ogrodem w okolicy, który posiada bezpośrednie wyjście na rezerwat należący do właścicieli ów domu. Pojawiające się znienacka niewielkie zwierzęta na terenie tej posesji nikogo już chyba nie dziwią.
Jeszcze przed kilkoma laty bardziej niż rezydencję zamożnego rodu, przypominała raczej zaniedbaną, chotyczną ruderę, tyleż artystyczną, co nieprzyjemną. Teraz wiele się w tej kwestii zmieniło – jeden z członków rodziny zajął się renowacją ogromnego domu, przywracając mu urodę. Będąc w środku, wciąż odnosi się wrażenie, że niektóre pomieszczenia rozłożone są w sposób przypadkowy, a na dodatek w dużej mierze brak im spójności, gdyż oddają charakter i upodobania zamieszkujących je osób. Na parterze w głównej mierze znaleźć można różnego typu pracownie, w których przesiadują artyści. Białe mury otacza spory ogród, będący miejscem odpoczynku i swego rodzaju azylem dla członków rodziny.
Wiekowa posiadłość, której ściany wiele widziały i wiele słyszały, zamieszkiwania przez ród Whitelightów. Z zewnątrz zdaje się być niezwykle posępna, a zarośnięta bluszczem staje się jeszcze bardziej nieprzyjemna niż wszystkim mogłoby się zdawać. Znajduje się na obrzeżach lasu w Dolinie Godryka, chroniona wszystkimi niezbędnymi zaklęciami, które odpychają nieproszonych gości. Na początku XIX wieku wybuchł w tym miejscu pożar, pożerając znaczną część posiadłości. Rodzina ta była jednak zbyt przywiązana do miejsca swojego pobytu, nie znosząc wszelkich zmian, uporała się więc szybko ze szkodami i choć rezydencja dawnej świetności w stu procentach nie odzyskała, to wciąż jej kominy wystają ponad konarami drzew, przypominając o swojej obecności. W środku jest równie ponura i surowa jak z zewnątrz, nie posiadając żadnych zbędnych ozdób. Mimo to nie brakuje w niej zabytkowych mebli i obrazów, które jedynie pokazywać mają status majątkowy rodziny.
Dom, z którego niemal nieustannie słychać dobiegającą muzykę, a który wewnątrz pełen jest zaczarowanych, nietypowych przedmiotów, wytwarzanych przez jego mieszkańców, musi należeć do rodu Lanceleyów. Śmietanka towarzyska muzycznego świata, która uwielbia zjeżdżać się w odwiedziny do tego rodu, zawsze wywołuje zainteresowanie w okolicy, do tego stopnia, że niekiedy ciężko odgonić młode dziewczęta polujące pod oknami na swych idoli.
Rezydencja Seaver jest nie tylko bezpieczną przystanią tego rodu ale i skarbnicą ich odkryć. Otoczona murami i gęstym lasem, chroniona wieloma zaklęciami obronnymi, mającymi zgubić i przegonić nieproszonych gości, otwiera drogę do siebie tylko dla rodowitych Seaverów oraz osób znających magiczne kody. Legendy głoszą, że wnętrze budynku z czerwonej cegły wypełniają cuda i dziwy z całego świata i nie jest to tak oddalone od prawdy. Każdy Seaver ma prawo zamieszkać w głównej rezydencji i dołożyć do niej swoją cegiełkę z miejsca, które wywarło na nim największe wrażenie, posiadłość jest więc mieszaniną stylów architektonicznych z całego świata - od portugalskich kafelek z XV wieku, aż po sklepienia ze świątyń w Delhi. Miłość do podróżowania zamknięta w murach jednego budynku.
Spory dom położony wcale nie tak na uboczu Doliny Godryka - bo znajdujący się na schludnym osiedlu innych staroświeckich (choć nie rodowych) rezydencji. Od strony alejki odgrodzony jedynie pasmem zieleni, pozostały teren sporego ogrodu otacza niski, symboliczny raczej kamienny murek. Fasada budynku jest świeżo odnowiona, przyciągająca wzrok wesołymi kolorami - i równie nowymi, radosnymi właścicielami w osobie dwóch uzdrowicieli w kwiecie wieku.
Umiejscowiony na obrzeżach Doliny Godryka - można rzec, że nawet w sporym oddaleniu od centrum - domek nie wyróżnia się niczym spośród innych znajdujących się w tym miejscu. Otoczony większym, obrośniętym drzewami i krzewami kawałku działki, jest idealnym miejscem do samotnej kontemplacji i odpoczynku od szkolnego zgiełku. I choć na pierwszy rzut oka może wydawać się całkiem dużym, to w istocie takim nie jest. Dom jest otoczony bardzo dużą ilością silnych zaklęć ochronnych i zwodzących.
Ogromne połacie ziemi na obrzeżach Doliny Godryka. Sam dom ma rustykalny klimat, ale to, co rzuca się w oczy, to ogromna przestrzeń dookoła. Dom leży nad niewielkim jeziorem. Wokół znajduje się równie niewielki las, a także, za lasem, jak by inaczej, pełnowymiarowe boisko do gry w Quidditcha. To właśnie tu pałkarka Anglii spędza swój czas, kiedy akurat nie przebywa w Londynie. Całość jest niezwykle zadbana, minimalistyczna i doskonale oddaje pedantyczny charakter właścicielki.
9163 Pokój Maxa Sro 30 Paź - 8:44 Maximilian Felix Solberg
Trudno powiedzieć jak, zapewne w sposób magiczny, ranczo obejmuje wielkie połacie ziemi, z której tylko część została ujarzmiona i uporządkowana dla ludzkiej wygody. Poza średniej wielkości domem znajduje się tu budynek służący za stajnie, kilka zagród i pastwisk, a teren jest domem nie tylko Atlasa, ale i - w sumie głównie - różnego rodzaju stworzeń zarówno magicznych jak i niemagicznych.
Przy samym skraju lasu, gdzieś niedaleko ścieżki prowadzącej do klifu, znajduje się stary dom pokryty bluszczem. Nie wygląda jak typowa rezydencja - jest rustykalny i prosty, ale ma w sobie tę dozę brytyjskiego elitaryzmu. Do domu prowadzi ścieżka wyłożona z kamieni, zielone okiennice widoczne od frontu bardzo ładnie komponują się z rudą cegłą a ładny obrazek uświetnia widok równo przyciętych krzaków.