komplikacje i awantury brzmią dla Ciebie tak typowo! No już, napisz mi wszystko co się działo, dobrze wiesz że bardzo mnie ciekawią wszystkie szczegóły i szczególiki!
wybacz, po prostu... zdziwiłam się. Sama przyznaj, kto by się tego po Tobie spodziewał? Czyli całowałaś go, ale go nienawidzisz. A on się na Ciebie obraził. Ale nigdy się nie obraża na dziewczyny. Nie sądzisz, że to może... coś niecoś znaczyć?
brr, może i racja D: Kochana, jesteś bardzo niezależna, teraz masz tylko chwilę słabości. Przejdzie lub nie, nieważne, wiem tyle, że w końcu będzie dobrze. Albo się przyzwyczaisz, albo po prostu przestaniesz zwracać na to uwagę i wszystko wróci do normy. Jak chcesz to możemy się gdzieś we dwie potężnie upić :*
rozmowa, tak? Daj spokój! Gadasz jakbyś mnie nie znała, wiesz że wszystko jest ok. Nie ma spiny. Zresztą serio, dawno się nie widziałyśmy, chyba kilka miesięcy, co? Tak jakoś, w moje urodziny? W sumie to nie wiem. Nie pamiętam. W każdym razie trzeba to nadrobić!
Wyjechałam, ale w sumie wróciłam do Hogwartu bo ogarnęłam, że koniec roku i wypadałoby chyba zacząć się uczyć i ogarniać to, że planuje iść na studia, nie wiem co mi strzeliło do głowy, żeby wyjechać, serio! A Summer? No nie wiem, podejrzewam, że chyba jest z ojcem. Po za tym o co chodzi z Su-mer, tak? Nie wiem.
Eeej ziom, wszystko jest ok! Nie mam za co Cię obwiniać. Luz!
a dlaczego nie? Ojciec ma prawo widzieć Summer, zresztą czemu Summer ma być ze mną... Summer ma matkę i ma ojca. Jest z ojcem. Casprem. Cała szkoła przecież trąbi, że znowu został tatą. Mnie to jest nawet go szkoda... Sprawdziłam w ostatnich listach. Sama się już pogubiłam czyją córką jest Summer. W każdym razie współczuje jej rodziców.
Wszystko jest w porządku. Uczę się do egzaminów, będę musiała niebawem odbić sobie abstynencje alkoholową. Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na imprezie.
z Casprem? To kumpel. Znaczy mam jakieś dziwne przebłyski, że niby on i ja kiedyś - no sama rozumiesz, ale daj spokój... Nie. To tylko kumpel. Swoją drogą też go dawno nie widziałam!
KURWA MAĆ skąd niby pomysł, że to mój bachor? Nie, to nie jest moja córka! Kompletnie Was nie rozumiem, naprawdę! Kacper się kurwi to ma teraz z kolejną dzieciaka, ale bynajmniej nie ze mną.
NIE. NIE. NIE. KURWA. NIE. Nie wmówisz mi, że ja i Kacper mamy dziecko. Nie mamy! To niemożliwe! Robicie to wszyscy specjalnie, żeby wzbudzić we mnie poczucie jakiejkolwiek winy! Ona nie jest moja! Możecie znaleźć sobie kogoś innego i komuś innemu pieprzyć, że ma z Villiersem bachora?! Napisz do niego, zrób cokolwiek! On sam zaprzeczy wszystkiemu! Summer nie jest moim dzieckiem, no kurwa... Jak możecie w ogóle takie rzeczy wymyślać?! Nienawidzę Was. Zawzięcie próbujecie rozkurwić mi życie. Próbowałam ograniczyć leki depresyjne, ale się nie da!
Forester chce zebysmy spuscili razem wpierdol wandalom niszczacym gryfonskie kanapy. Ja sie tym zajme, ale najpierw musisz mi ich namierzyc. Wszelkie informacje przekazuj mi osobiscie, nienawidze tej glupiej sowy...
bądź dumna. Serio. Bądź. Powinnaś. Nie gniewaj się, że tak nie spodziewanie zniknęłam, ale musiałam. Odwyk. Znów. Ale jest dobrze. Mam zaświadczenie, że jestem zdrowa. Nie chcę wracać jeszcze do Hogwartu. Mogę zatrzymać się u Ciebie? Dowiedziałam się, że nie ma Olivera. Wyjechał. Nie wiem co robić. Pomożesz mi ten ostatni raz?
Otwieram nabor do druzyny quidditcha. Chcialabym sprawdzic wasze umiejetnosci na treningu. Jezeli jestes zainteresowany, zapraszam na boisko quidditcha 29.04. o godzinie 10:00. Prosilabym o powazne potraktowanie sprawy.
Farai
Trening będzie jednopostowy. Godzina jest jedynie godziną fabularną, nie trzeba napisać posta o punktualnie dziesiątej. Nie musisz mieć punktów kuferkowych, aby przyjść na trening/być w drużynie q. Nie mniej chciałabym, aby zgłosiły się osoby, które naprawdę chcą być w drużynie, chodziły na treningi i brały udział w meczach/przychodzili na nie. A nie te, które chcą być w spisie, rzucać kostkami czy nie wiem co. Prosiłabym o odpowiedź na ten list. „Przyjdę.”, „Nie interesuje mnie to.” - powinno wystarczyć – muszę wiedzieć, czy ktokolwiek byłby chętny. Dzięki.
Twym życzeniem od dziś będzie znaleźć skrzynię skarbów. Acz nie byle jaką, bo tą opatrzoną logiem złotego sfinksa. Pogrąż się w tym pragnieniu, a skupiając się na nim znajdziesz miejsce w którym spełniają się marzenia.
Ps. Szukaj w posta mistrza gry w jednym z tematów na forum, które będzie pasowało do powyższego opisu.
Otwórz znaleziony skarb, który okaże się być twą największą zmorą, twoim nowym cieniem. Teraz nigdy nie jesteś sam. Musisz spróbować odnaleźć swój spokój i złapać przeszkodę. I pochwalić się swoją wygraną. .
Ps. Napisz posta w dowolnym miejscu na forum, kiedy uda ci się zrealizować zadanie. Wskazówki do zadania znajdują się w sali treningu magicznego, gdzie musisz odnieść swoje wyniki. Nie musisz fabularnie pisać posta w sali treningu.
tak tak, zobowiazania... straszne bzdury. Nie wiem czemu zgodzilas sie na to cale prefektowanie.
Ty nieznosna i marudna? To cos czuje, ze zapowiada nam sie dzien wielkiego uzalania sie nad soba... Daj znac kiedy bedziesz miala czas. Ja jestem dosc... elastyczny.
ehehehe to ma sens. Ach widzisz, tak jakos sie nam zlozylo, za to mozemy przysiasc i pomarudzic na cale zlo tego swiata. Mmm, mysle ze kawiarnia bedzie spoko. Mam ochote na odrobine cukru... no chyba ze masz cos u siebie, Is? Upieklabys mi babeczki? U mnie w domu ostatnio jest az za duzo ludzi.
Ostatnio zaciekle myślę o tym, że mogłabyś razem z Farai podejść do organizacji jakiegoś wewnętrzne spotkania dla przyjezdnych i oczywiście pozostałych podopiecznych domu Godryka. Sądzę, że zdołałybyście coś takiego zorganizować. Sądzę, że Dexter Vanberg również chętnie przyłączyłby się do pracy nad takim projektem. Koniecznie musicie się wszyscy we trójkę skontaktować i porozmawiać. Liczę, że będziesz mnie na bieżąco informować o postępach.