Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Amfiteatr na końcu głównej ulicy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 13 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108835
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyCzw Maj 01 2014, 00:05;

First topic message reminder :


Amfiteatr na końcu głównej ulicy

Leśny amfiteatr, niesamowicie klimatyczny i przyjemny. Akustyka tego miejsca zachwyci nawet największego sceptyka, a wydarzenia rozgrywające się na scenie są doskonale widoczne z każdego miejsca na widowni. Cóż tu więcej mówić, ten amfiteatr jest idealny na wszelakie wystąpienia!



Święto Kolorowych Lampionów:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Arlette Blake
Arlette Blake

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animag (irbis)
Galeony : 237
  Liczba postów : 105
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9833-arlette-blake
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9839-arlette
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9837-arlette-blake
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyNie Lis 30 2014, 12:32;

Dziewczyna postanowiła, że i ona się pojawi. Właściwie to nie wiedziała dlaczego, ale ponieważ w starej szkole nigdy nie próbowała brać udziału w tego rodzaju imprezach - tym razem chciała. Przemierzając ulicę Hogsmeade, natrafiła na tłum ludzi i mężczyznę ubranego w gwieździstą szatę. Po chwili czekania na swoją kolej weszła do pomieszczenia dla aktorów, ozdobionego jaskrawymi płachtami. Wróżbiarstwo nigdy nie było jej domeną - ale trzeba było spróbować. Wskazała jedną z kart na stoliku, którą okazała się być prosta Moc. Ponieważ na większości lekcji z tego przedmiotu, spała, bądź też skupiała się na tym, aby nagle nie wyczarować wąsów, zapytała - w miarę uprzejmie o jej znaczenie. Karta kojarzona z witalnością i zyskaniem nowych umiejętności. Zyskiwanie nowych umiejętności? Zawsze jest chętna. Twoje starania opłaciły się, bo dzięki temu zyskasz nieco w jednej z specjalności magicznych. To miło. W sumie wszystko by się przydało. Nawet to wstrętne, magiczne gotowanie, chociaż gdyby podłapała kilka nowych zaklęć, byłoby nawet lepiej. Transmutacja, jak najbardziej, szczególnie po "drobnej" wpadce w Sfinksie.

Wyrzucona kostka: 2
Wylosowana karta: Moc
Link do losowania: klik
Powrót do góry Go down


Gittan Svensson
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 783
  Liczba postów : 589
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8353-gittan-svensson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8360-gittan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8361-gittan-svensson
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyNie Lis 30 2014, 14:36;

Wyrzucona kostka: 3
Wylosowana karta: Kapłanka
Link do losowania: klik

Gittan jako zaciekła Historyczka i Pasjonatka Starożytnych Run równie mocno wierzyła w Karty Tarota. Wszystko co zostało im dane z przeszłości, miało swoją wielką moc, zwłaszcza jeśli chodziło o poznawanie przyszłości. Sama nie potrafiła się nimi obsługiwać, więc gdy usłyszała o możliwości dostania się do prawdziwego wróżbity, postanowiła spróbować. Przecież nic nie straci! Stała w dość długiej kolejce do Rhysa. Nie chciała nikogo popędzać, bo wiedziała, że gdy znajdzie się na ich miejscu, to sama chciałaby uzyskać odpowiedzi na wszystkie pytania. Gdy w końcu była jej kolej, aż zaparło jej dech w piersiach. Czego może się dowiedzieć? Coś o rodzicach, Rasheedzie? Czy naprawdę wróżbita jest na tyle kompetentny, aby powiedzieć prawdę, a nie tylko oklepane teksty? Wyciągnęła kartę odwróconej kapłanki i usłyszała, że czeka ją niespodzianka. Miła a może wręcz przeciwnie? Karta tak silnie związana z ludźmi niewiele jej mówiła. Wzruszyła ramionami, podziękowała i wyszła. Cóż, czy powinna zacząć się obawiać?
zt
Powrót do góry Go down


Lucy Marshall
Lucy Marshall

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 57
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9962-lucy-marshall#277542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9965-lusi-marszal#277598
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9964-lucy-marshall#277558
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyNie Lis 30 2014, 17:43;

Wyrzucona kostka: nieparzysta (3)
Wylosowana karta: Rydwan
Link do losowania: klik


Idiotyzm. Tak Lucy zazwyczaj określała wróżbiarstwo, przepowiadanie przyszłości i inne takie bzdety. Mimo tego, że była prawie czystokrwistą czarownicą, i magia towarzyszyła jej od zawsze, wrodzony sceptycyzm kazał powątpiewać w takie rzeczy. I choć czasami zdarzało jej się palnąć coś, co  się później spełniało, określała to mianem obserwacji, rozsądku i logicznej prognozy. Tak jak i jej mama miała coś takiego, że czasami wystarczył jej jeden rzut oka, i wiedziała, po prostu wiedziała, że coś określonego nastąpi,  komuś się nie ułoży. Nie dopuszczała do siebie myśli, że to własnie oznaki bardzo silnej mocy, która w niej drzemała, skutecznie powstrzymywana przez mur zdrowego rozsądku.
Tego wieczoru dała się jednak zaciągnąć na wróżby, w sumie tylko po to, żeby koleżanki dały wreszcie jej spokój. Ubrała podekscytowany uśmiech, ciepłą szatę i szalik w kolorach domu i już była gotowa na wycieczkę u celu której pozna swoją przyszłość.
Wbrew jej nastawieniu, gdy wchodziła do namiotu ogarnęło ja dziwne uczucie. Tak jakby absolutnie wszystko było możliwe i było to zależne tylko od niej samej. Jednocześnie nie wiedziała co to jest i bardzo chciała się dowiedzieć. Po pokonaniu korytarza, jej oczom ukazał się dziwny jegomość, z dziwnym blaskiem w oczach. Jak zahipnotyzowana usiadła na krzesełku i robiła wszystko to, co jej mówił. Wyciagnęła kartę rydwanu i usłyszała: To metafora drogi, jaką trzeba przebyć, by osiągnąć sukces. Wszelkie starania muszą być docenione, niezależnie od tego, czy praca będzie dobra. Tylko bezmyślność i brak jakiegokolwiek wysiłku powinny zostać ukarane. Z tym frazesem w głowie opuściła ten dziwny namiot. Nie za bardzo wiedziała, co ma teraz z tym zrobić.

zt
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyNie Lis 30 2014, 17:52;

Melody raczej nie była fanką tych wszystkich przepowiedni, Kart Tarota i ogólnie wróżbiarstwa. Twardo stąpała po ziemi i nie miała czasu na takie bzdury, jak "przeznaczenie" czy coś w tym stylu. Co z tego, że była czarownicą? Do pewnych spraw i tak pochodziła z dużym sceptycyzmem.
Mimo to, nawet ona poczuła pokusę pojawienia się u wróżbity w tę szczególną noc. Tak na prawdę... czy miała coś do stracenia? Leżące obok siebie karty raczej jej nie zabiją. Wzruszyła ramionami i ustawiła się w kolejce do Rhysa, aby cierpliwie wyczekać na swój czas.
Podchodząc wreszcie do stolika zeskanowała wzrokiem wróżbitę, zastanawiając się, czy jego umiejętności są prawdziwe czy porównywalne do jej. Wskazała jedną z kart, którą okazał się Świat. Dziewczyna przez chwilę wpatrywała się w nią z uniesiony mi brwiami. Cóż, jak już mówiła, nie była fanką tego przedmiotu.
Karta oznacza spełnienie marzeń i sukcesy we wszelkich dziedzinach. Los najwyraźniej ci sprzyja, ponieważ zyskujesz szansę na powodzenie.
Blackthorne uśmiechnęła się lekko, z widocznym niedowierzaniem. Cóż, najwyraźniej konkretów nie miała się dowiadywać. Podziękowała za wróżbę i wyszła.
zt

Wyrzucona kostka: 3
Wylosowana karta: Świat
Link do losowania: klik
Powrót do góry Go down


Zachariasz Smirnov
Zachariasz Smirnov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 40
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1433
  Liczba postów : 312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8911-zachariasz-smirnov#249539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8913-porada-uzdrowiciela
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8922-zachariasz-smirnov#249871
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyNie Lis 30 2014, 18:23;

Wyrzucona kostka: 3
Wylosowana karta: sąd ostateczny
Link do losowania: klik

Zachariasz ostatnimi czasy nie czuł się najlepiej. Nieustannie bolała głowa, a ogólne osłabienie organizmu spowodowało niesamowity poślizg w jego interesach. Nie potrafił wstać z łóżka. Nawet nie pijał kawy, która już dawno straciła swoje pobudzające właściwości. Schudł, ale przecież o to nie chodziło. Było mu źle. W środku, na sercu, wszędzie. Po pierwsze czuł się kłamcą, który nie potrafi wydusić z siebie ani grosza prawdy. Nawet w interesach działał na szkodę innych. Szmuglowanie niedobrych dla ludzkości rzeczy nie mogło postawić go na piedestale, mówiącym: zasłużony człowiek. Spacerował, bo tylko to mu zostało. Chociaż stracił wiele kilogramów, miał na tyle siły, aby wyjść z domu i zapalić kilka papierosów na raz. I wtedy napotkał na stanowisko wróżbity. Nie miał już nic więcej do stracenia. Czuł, że umiera, że skreślił swoje życie za pomocą kłamstw i powtarzania: będzie dobrze. Ratował innych, pogrzebał samego siebie. Wszedł do środka, wylosował karty, które nie znaczyły nic dobrego. Sąd ostateczny. Och, jakie to życie może być przewrotne. Zaśmiał się ponuro. Straci głowę na oczach milionów widzów, gdy Isolde się o wszystkim dowie. W tym jednym momencie, gdy karty tarota nigdy nie opowiadały o nieszczęściach, złamały swoje przeznaczenie.
- Jakbym, kurwa, tego nie wiedział - warknął na wróżbitę, miażdżąc kartę w dłoniach. Nawet się nie pożegnał. Po prostu wyszedł i wyjął od razu kolejnego papierosa.
zt
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyPon Gru 01 2014, 11:57;

Ivy zadrżała, gdy chłodniejsze powietrze buchnęło jej prosto w twarz. Co ją podkusiło, by w ogóle ruszyła się z zamku? Cóż, odpowiedź była całkiem prosta, biorąc pod uwagę to, co ostatnio jej się przytrafiło. I to nie byle gdzie, ale właśnie tam, w cholernej sali marzeń.
Kiedy tylko dotarły do niej słuchy o podejrzanym facecie w kolorowej szacie, który być może ma jakąś mistyczną moc przepowiadania najbliższej przyszłości, poczuła nagłą potrzebę udania się do miejsca, w którym rezydował. W końcu nawet czarodzieje nie mają w życiu zbyt wielu okazji do konfrontacji z faktami na temat tego, co ich czeka.
Gdy wreszcie doczekała się na swoją kolej... Rhyes nie wyglądał tak, jak go sobie wyobrażała. Sądziła, że będzie bardziej... mistyczny. Tymczasem on wyglądał po prostu jak każdy inny czarodziej, w nieco bardziej niecodziennej niż inne szacie. Skoro jednak była już w środku jego "namiotu", głupio byłoby się tera wycofać. Uśmiechnęła się więc tylko na tyle szczerze, na ile potrafiła i usiadła przy stoliku z kartami.
- Dzień dobry - powiedziała, ale zdawało jej się, że to tylko zburzyło panującą wewnątrz ciszę. Poczuła się głupio, jakby naruszyła granice jakiegoś dziwacznego mistycyzmu. Zdecydowała się nie mówić nic więcej i po prostu wyciągnąć kartę.
Jej oczy rozszerzyły się nieco, gdy dostrzegła wyrysowany tam obrazek. "Kochankowie". Niemal parsknęła śmiechem. Co to właściwie miało znaczyć? Że powinna szybko znowu spotkać się z Avis? A może wręcz przeciwnie? Patrzyła na Rhysa, jakby mógł jej odpowiedzieć, ale poza wątłym wyjaśnieniem możliwych znaczeń karty, mężczyzna nie powiedział nic więcej. Haden podziękowała więc grzecznie i opuściła namiot z kompletnym mętlikiem w głowie. Cokolwiek z tego wyniknie, zdecydowanie powinna w krótkim czasie zaprosić Dakers na spotkanie.

z/t

Wyrzucona kostka: 2
Wylosowana karta: kochankowie
Link do losowania: link
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8








4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyPon Gru 01 2014, 20:14;

Nigdy nie dawałem wiary w jasnowidzenie i wróżby, dlatego wybrałem się do Hogsmeade jedynie z nudów i ciekawości, jak one właściwie wyglądają. Wszedłszy do pomieszczenia zajmowanego przez jasnowidza, powitałem go półgębkiem, rozglądając się wokół krytycznym, pełnym sceptycyzmu wzrokiem. Było to ciemne, tajemnicze pomieszczenie, oświetlone zaledwie paroma świecami, stojącymi na okrągłym stoliku, przy którym siedział ów wróżbita, tasując karty. Kiedy doń przemówiłem, podniósł na mnie wzrok.
-Zapraszam.-rzekł wskazując wolne krzesło naprzeciw siebie. Kiedy zasiadłem we wskazanym miejscu, rozłożył na stoliku karty.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108835
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyPon Gru 01 2014, 20:14;

The member 'Draco Colins' has done the following action : Rzut kośćmi

'Tarot' :
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 FMeO25z

______________________

4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Gregers Colton
Gregers Colton

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 120
  Liczba postów : 609
https://www.czarodzieje.org/t8544-gregers-colton
http://czarodzieje.org/t8551-pisz-do-coltona-spokojnie
http://czarodzieje.org/t8550-gregers-colton#241644
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyPon Gru 01 2014, 23:49;

Wyrzucona kostka: 3
   Wylosowana karta: śmierć
   Link do losowania: klik
Gregers tkwił i tkwić zapewne będzie jeszcze przez długi czas w przekonaniu, że jest jakąś bzdurą, a ci wróżbici, to mają nierówno pod sufitem. Że to bajki, nabijanie kasy, jeden, wielki przekręt. No i pewnie minąłby amfiteatr, kwitując  tłum wchodzących i wychodzących z budynku, wybuchem śmiechu, no bo jak inaczej podsumować ludzi, którzy wierzą w moc jakichś śmiesznych obrazków na kartach?
- Siema, stary. Oddam ci moją paczkę fajek, jak... - Rok starszy kumpel z domu Lwa, zatrzymał idącego dziarskim krokiem Coltona, ruchem ręki, na co ten uniósł lekko brwi. Niezbyt rozgarnięty, co należy nadmienić, znajomy, wskazał ruchem głowy na budynek amfiteatru.- Jak wejdziesz tam i wylosujesz kartę  m o c  - Wymawiając ostatnie słowo, wytrzeszczył oczy, jakby chcąc nadać sytuacji wątpliwej grozy, na co Colton westchnął tylko.
- Najpierw wyciągaj 60 galenów, które jesteś winien. Sztukę unikania mnie opanowałeś do perfekcji, co?- Rzucił tylko, obserwując, jak tamtemu mina blednie i jak powoli, niechętnie wręcz, grzebie po kieszeniach, w poszukiwaniu pieniędzy. - Nie wiem, co masz w tej głowie, skoro po miesiącu chowania się przede mną po korytarzach i innych damskich łazienkach, zatrzymujesz mnie tutaj pod byle pretekstem. Stary, myśl trochę. Sądziłeś, że zapomniałem? - Odebrawszy wreszcie zniechęconemu Gryffonowi swoje pieniądze, ruszył w stronę amfiteatru.
- No chodź, chodź. - Ponaglił delikwenta ruchem ręki.- Może jeszcze fajki od ciebie dostanę, żeby było ciekawiej. - Kiedy weszli do środka, skierował się ku pomieszczeniu przeznaczonemu dla aktorów, gdzie rzekomy wróżbita, miał przepowiadać przyszłość. Stojąc przed drzwiami do sali, Gregers obrzucił jeszcze starszego kumpla badawczym spojrzeniem i  powstrzymując się od śmiechu na widok oburzenia, mieszanego ze wstydem na jego twarzy, dodał.
- Ponoć jesteście honorowi, więc zachowaj resztki honoru i nie spieprzaj, jak tylko wejdę do środka, tylko poczekaj tu, jak prawdziwy Gryffon. - Rzucił na odchodne, a kiedy znalazł się w sali i ujrzał te wszystkie dekoracje, po raz kolejny tego dnia, ledwo powstrzymał śmiech. Z powagą wypisaną na twarzy, usiadł przy stoliku i w odpowiednim momencie, wyciągnął swoją kartę, modląc się w duchu , żeby ten kretyn nadal stał pod drzwiami. Kiedy wróżbita z oczami pełnymi strachu, ukazał mu kartę śmierci, Gregers wzruszył tylko ramionami, po czym słysząc wyjaśnienie, parsknął śmiechem i powoli podniósł się z krzesła.
-Pan wybaczy, ale mi się trudne sytuacje nie zdarzają. Właśnie wygrałem paczkę darmowych fajek. - Na odchodne ukłonił się lekko, a kiedy zauważył, że niezbyt inteligentny kumpel Gryffon, nadal stoi naburmuszony przed salą, westchnął ciężko i klepiąc go po ramieniu oznajmił.
- Stary, wylosowałem moc.

No bo kto go tam sprawdzi?
Powrót do góry Go down


Ronnie Stephen Walker
Ronnie Stephen Walker

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 298
  Liczba postów : 65
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9863-ronnie-stephen-walker#275645
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9865-chcesz-do-mnie-napisac
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9866-ronnie-stephen-walker
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyWto Gru 02 2014, 20:29;

Wyrzucona kostka: 3
Wylosowana karta: Umiarkowanie
Link do losowania: *klik

Zabawne, jak wiele osób w niekończącej się kolejce do barwnego namiotu jasnowidza upierało się przy tym, że wróżby to jedna wielka bezsensowna głupota, która nijak się ma do przyszłości. Deklarowało, że nigdy w życiu nie byli u wróżbity. Nie czytali horoskopu, a jeśli już to tylko po to, żeby się pośmiać. Chociaż się uśmiechał, w jego głowie krążyło jedno słowo: hipokryci. Nie potępiał ich. Patrzył po prostu z pewną dozą pobłażania. To takie oklepane. Sam nie był fanatykiem, wcale nie uważał, że to się na pewno spełni. Nie wykluczał jednak też tej możliwości. Gdy więc ktoś z osób w kolejce, pytał go o zdanie, odpowiadał wzruszeniem ramion i enigmatycznym "może się sprawdzi".
Gdy tylko przekroczył próg namiotu, poczuł ciepło, które wypełniało jego wnętrze. Nic dziwnego, w końcu Andrzejki to prawie grudzień, a grudzień to prawie... zima. Wprawdzie jeszcze nie padał śnieg, ale z pogodą w Anglii nigdy nie wiadomo. Usiadł na krzesełku naprzeciwko wróżbity, witając się z nim kiwnięciem głowy. Panował tu ten rodzaj ciszy, którego naruszenie można by zaliczyć do świętokradztwa. To wrażenie było dodatkowo nasilone poprzez intensywny, korzenny zapach. Obserwował krążące w rękach mężczyzny karty, wprawnie tasowane, przekładane... W końcu szybkim ruchem przypominającym odrywanie plastra wyciągnął ze środka talii kartę. Umiarkowanie. Karta domatorstwa, ale też bycia rozważnym i skromnym. Doceń to co masz i poświęć swój czas nie tylko rodzinie, ale również przyjaciołom. Pokaż im, że ci na nich zależy.
Po wyjściu z namiotu wróżbity całą drogę zastanawiał się nad tymi słowami. Podobało mu się to, że nie było to coś w stylu "spotka cię jutro coś strasznego". Raczej rada, która przypomniała mu o paru ważnych rzeczach. Chyba powinien wysłać kilka sów.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 20:04;

I tak oto Vivi zostanie dzisiaj dopadnięta. Dużo rzeczy się wydarzyło ostatnio, skoro śmiała się tak od niej odsunąć. W pierwszym momencie chciała ją wziąć podstępem – po ślizgońsku. Potem jednak stwierdziła, że to by było nie fair. Przyjaźniły się. Dlatego złapała ją na korytarzu godzinę temu i stanowczym tonem powiedziała „Hogsmeade. Amfiteatr. Będę czekać.”. Te trzy wyrazy były tak wymówione, że widać było, że Lish nie zniesie słowa sprzeciwu. Zresztą, nie było na nie czasu, bo po prostu sobie poszła.
Ubrała się ciepło, złapała po drodze w kuchni termos z ciepłą herbatką i ruszyła na umówione miejsce. No... Umówione to za dużo słowo. Nawet nie wiedziała, czy dziewczyna przyjdzie. Miała nadzieję, że jednak tak. Tymczasem jednak rozglądała się po ty miejscu. Obecnie wyłączone z wszelkich prób i nic dziwnego – całe pokryte śniegiem. Miało swój tajemniczy urok, a znając zamiłowania gryffonki wiedziała, że to dobre miejsce na rozmowę.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 20:15;

Chciała się z nią zobaczyć, tak bardzo chciała, ale… nie potrafiła. Jakoś źle się z tym czuła, że miały taką dużą przerwę, a do tego to co się wokół niej działo… Powinna pobiec do niej od razu, a zamiast tego ukrywała się z tym wszystkim. Teraz po takim czasie czuła się… nieswojo. To chyba dobre słowo.
Amfiteatr to idealne miejsce, pozwala na refleksje, pozwoli jej się rozluźnić. Poczuje, że żyje na nowo. Nie wiedziała kiedy dziewczyna przyjdzie, ale przyszła na wskazane miejsce i wzięła głęboko oddech nie szukając nawet ślizgonki. Musiała się przywitać z tym teatrem…
- Ochrypł kruk nawet,
Który fatalne przybycie Dunkana
Do mych bram, kracząc, obwieszcza. Przybądźcie,
Przybądźcie, o wy duchy, karmiciele
Zabójczych myśli, z płci mej mię wyzujcie
I napełnijcie mię od stóp do głowy
Nieubłaganym okrucieństwem! Zgęśćcie
Krew w moich żyłach: zatamujcie wszelki
W mym łonie przystęp wyrzutom sumienia,
By żaden poszept natury nie zdołał
Wielkiego mego przedsięwzięcia zachwiać
Ni stanąć w poprzek między mną a skutkiem!
Zbliżcie się do mych piersi, przeistoczcie
W żółć moje mleko, o wy, śmierć niosące
Potęgi, które niewidzialnie krążąc
Na szkodę świata czatujecie! Spuść się,
Ponura nocy, oblecz się w najgęstszy
Dym piekieł, aby mój sztylet nie ujrzał
Rany przez siebie zadanej i niebo,
Przez nie dość ciemny kir mroku przejrzawszy,
Nie zawołało: "Stój!

Trzeba przyznać, że z jej ust można było usłyszeć grozę i tą niepowstrzymane okrucieństwo. Nie mogła się powstrzymać, musiała coś zagrać, to sprawiło, że się rozluźniła do potęgi. Uśmiech, który pojawił się na jej twarzy był całkowitym przeciwieństwem tego co teraz powiedziała, a jej ton zmienił się nie do poznania.
- Hey!
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 20:24;

No przyszła i się popisuje! Toć podła baba i... Jak widać Elishia jednak faktycznie zna ją na tyle, że wiedziała gdzie to ją zaciągnąć. I niech się bawi, nikt jej nie broni. Niech się poczuje swobodnie. Niech będzie na tyle odprężona by zacząć mówić. A właśnie...
- Hey... Mów – To słowo brzmiało nadal stanowczo. Najwyraźniej Elishia doskonale wiedziała, że coś się stało. Ślizgonka czuła się wręcz oszukana. Czy nie powinna już dawno zostać poinformowana o matce? O Jonatanie? O wszystkim, co w jej życiu takie ważne? W sumie sama chciała ją też poprosić o radę w sprawie szantażu, ale to inna sprawa. Ona jej nie unikała, więc jej spawy są zdecydowanie mniej poważnie.
Kucnęła przy śniegu nie przestając się w nią wpatrywać. Jej błękitne oczy wręcz przeszywały na wskroś, ale nie pałał z niej lodowaty chłód taki, jak w około. Były raczej zmartwione. I mimo tego, że była na nią trochę zła, to nadal ciepłe. W końcu to jedna z najbliższych jej osób. Nie wiele ich miała... Wyliczyć mogła na palcach jednej ręki.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 20:48;

Ona dobrze wiedziała o tym, że dziewczyna powinna wiedzieć. Ale właśnie dlatego, że nie miała okazji od razu jej o tym powiedzieć czuła się źle, a im dłużej odwlekała tym bardziej się denerwowała. No i było coraz gorzej.
Słysząc jej słowa posmutniała i odwróciła wzrok. Naprawdę się źle z tym czuła.
- Mam zacząć od gorszej czy mniej gorszej wiadomości? – zapytała nawet na nią nie zerkając. Naprawdę było jej głupio. Ale co miała teraz zrobić? W końcu się odważyła i wlepiła w nią swoje… puste? Tak jej oczy były puste. Po prostu wszystko powoli wysysało z niej energię.
- Moja mama… umarła… jakiś czas temu… ona… i mój dom… wszystko spłonęło tak… po prostu… – wyszeptała wszystko tak beznamiętnie. Po prostu to powiedziała. To co przeżyła przez ostatni czas to było dla niej piekło, teraz… przeżywała wszystko w sobie i już nie miała siły nawet płakać.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 20:55;

Jej odpowiedź byłą oczywista. Człowiek zawsze chce żeby zacząć od tej gorszej, bo liczy, że druga trochę poprawi humor. Ale z drugiej strony... Zła i zła wiadomość, to mało przyjemny wybór. Nic jednak nie mogła poradzić na to, że w życiu gryfonki najwyraźniej nie stało się ostatnio nic dobrego. A może? No cóż, chwilowo nie wiedziała kompletnie nic. Czekała w międzyczasie mówiąc oczywiście „gorsza”.
Potem się dowiedziała. Momentalnie cała złość jaką w sobie miała przeszła. Otworzyła usta ze zdziwienia i przez chwilę nie mogła ich zamknąć. Elishia... Komuś dzieje się taka krzywda, a ty myślisz tylko o sobie. Kiedy już była w stanie się ruszyć wstała i... Przytuliła ją.
- Boże... Ja przepraszam - Co więcej mogła zrobić? Co więcej powiedzieć? Że jej przykro? Że współczuje? Nic nie odda tego, co by chciała wyrazić. Nic tak bardzo jak to, jak mocno ją teraz do siebie przytulała.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:00;

Ostatnio wszyscy tak na nią reagowali więc nie zdziwiła się, że dziewczyna ją przytuliła, ale przeprosiny? To ją zaskoczyło i to bardzo.
- Chyba się pogubiłam – wydukała i zaśmiała się pod nosem –[ b]Dlaczego mnie przepraszasz?[/b] – dla niej to było dziwne do potęgi. Ona po prostu żyła swoim życiem, a w swoim życiu każdy może być samolubny, egoistyczny i tak dalej. Chodzi o to, że nawet jak komuś dzieje się krzywda my żyjemy dalej. Nie możemy zrzucać całego ciężaru na kogoś, po prostu musimy żyć dalej. Nic więcej nie da się zrobić. Elishia żyła normalnie i Victorique miałaby być zła na nią za to? Dlaczego? Przecież nic nie wiedziała…
Ale wracając. Nie czekała długo na odpowiedź, po prostu odsunęła się od niej trochę i posłała smutny uśmiech.
- Dziękuję mimo wszystko – jakoś jej… pocieszenie bardziej do niej trafiło. To na pewno było pocieszenie? No nie wiem – druga jest taka, że chyba się zakochałam… beznadziejnie… – no cóż podejrzewam, że nie ma w tym nic złego, a mimo wszystko ona się smuci. Nie rozumiem tej gryffonki.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:11;

- Bo byłam na ciebie taka zła. Myślałam, że się ode mnie odwróciłaś czy coś. A tak naprawdę masz takie problemy, ja myślę tylko o sobie. Wiem, że jestem ślizgonką i niby mam prawo być samolubna i rozpuszczona, ale no nie powinnam broń boże nie w takiej sytuacji. Boże, Vivula przepraszam – Monolog wybrzmiał z jej ust tempem wystrzałów z karabinu maszynowego. Nie potrafiła pohamować słowotoku, w którym zawarła wszystko. Nie przestawała ją przytulać. Może nawet Lish tego bardziej potrzebowała, niż gryffonka? Najwyraźniej potrzebowała mieć pewność, że chociaż cokolwiek zrobiła by jej pomóc. Choć już jest dawno po fakcie. Powinna to wcześniej zauważyć. Powinna być przy niej od początku. Jednak skoro się pozbierała, to chyba ktoś był... Wszystko się wyjaśniło, kiedy w końcu pozwoliła jej się odsunąć. Więc może to on ją wspierał. Tylko on, znaczy kto?
- Zakochałaś... - Powtórzyła za nią jak echo. Spotkała kogoś i tak szybko się zadurzyła. Musiał być wyjątkowy, dlatego odważyła się dopytać – Czemu beznadziejnie? Powiedz mi, kim on jest?
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:19;

Słuchała ją z lekkim uśmiechem. No cóż była jej wdzięczna. Jej dużo nie było trzeba do szczęścia, po prostu chciała… żeby ktoś przy niej był nic więcej. Ale nie chciała żeby dziewczyna ciągnęła ten temat. Po prostu nie chciała już o tym myśleć. Więc ucieszyła się kiedy natychmiast złapała następny i zadała kolejne pytanie.
- Po prostu… ten chłopak ma mnie dość… prawdę mówiąc unika mnie jak ognia – zaśmiała się zakłopotana. Nie musiała być geniuszem żeby to wiedzieć. Mimo iż chłopak powiedział jej coś innego ona była świadoma, że jej nie chce widzieć. Była zbyt nachalna.
- Do tego Elena… wiesz która? – zapytała niepewnie spoglądając na Eli niepewnie – Gryffonka, ma długie nogi, śliczne włosy, w ogóle jest taka ładna i w ogóle… przez dłuższy okres czasu była moją idolką. Jest niesamowita, ale… – zamilkła i przegryzła dolną wargę równocześnie zaciskając pięść – oni byli razem ze sobą i tak mi się ich jakoś razem przyłapało… znaczy Elena mówiła, że to nic takiego… ale…
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:26;

Tak, to był dobry pomysł, by nie kontynuować tematu. Nie mogła jej już teraz nic więcej powiedzieć. Może kiedyś obie zbiorą się na większa odwagę i porozmawiają o tym więcej. Dopyta wtedy dokładnie. Lepiej zająć się tą bardziej przyziemną sprawą jak chłopcy. To przecież niby taka pierdoła, nie? Sama ich 'miała' na pęczki. Przynajmniej tak jej się wydawało.
- Elena? Nie pałam do niej sympatią, wybacz. I wydaje mi się, że nie ma z tobą szans! Spójrz na siebie! Jesteś drobna, urocza, słodka, śliczna. Poza tym jak się ciebie pozna, to nie można Cię nie kochać. Wiem, co mówię Małpo jedna! Pójdę jej włosy powyrywać, co ona to sobie myśli – I to mówiąc przyjęła pozycję standardową przy boksie, wrestlingu... A może to był jakiś jej styl walki skoro zaczęła lekko i odbijając się na nogach naśladując dźwięk jaki się wydaje przy kung-fu.
- Co to za chłopak? - Dopytała ponownie. Chciała wiedzieć więcej i... I w tym momencie coś wpadło jej do głowy. Nagle... Się uspokoiła. Spojrzała na nią w ciszy. Obejrzała się w bok, a potem szeptem spytała.
- Właściwie... Skąd wiesz, że się... Zakochałaś?
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:32;

Dokładnie. Dziewczyna miała stu procentową rację. I tego się trzymajmy. Może kiedyś będą mogły o tym porozmawiać. Ale to kiedyś.
- No nie przesadzaj, to ja jestem kurduplowatym dzieciakiem, który nosi plecy na brzuchu! – nie ma to jak zjechać się całkowicie w jednym zdaniu. Po prostu wiedziała jaka jest. Wiedziała, że jest urocza i może śliczna i słodka, ale czy była piękna? Jak taka prawdziwa kobieta? No może nie do końca.
Widząc jej gestykulację zaśmiała się pod nosem, a jej pytanie wybiło ją z rytmu.
- Jonatan de Gold… jest trochę… pusty, ale ma w sobie coś… – o dziwo jej odpowiedź była bardziej rozwinięta. Nie ograniczała się do odpowiedzi na pytanie, po prostu dodała coś od siebie.
- Nie wiem… – ależ nam rozjaśniłaś sytuacje Moonlight –po prostu tak mi się wydaje. Często o nim myślę i mam ochotę się z nim zobaczyć, a kiedy widziałam ich razem… – zamilkła i zacisnęła jedną pięść, tak niewidocznie – zabolało mnie to… bardzo.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:42;

- Nie możesz nosić pleców na brzuchu, bo masz pępek – Podejrzewam, że ten tekst wypowiedziany tak poważnie po prostu zniszczył jakiekolwiek resztki ciężkiej atmosfery. Przynajmniej taką miała nadzieję dlatego też zażartowała w taki, a nie inny sposób. A jeśli to nie było śmieszne to cóż, Lish i tak wierzyła, że jest szalenie zabawna i nikt jej nie wmówi, że nie.
- Jonatan de Gold? Moment, brat Nicka? - Zagadnęła kojarząc raczej tego drugiego z de Goldów. No kto by pomyślał. Vivi zakochana w Jonatanie, a Elishia miała z Nicholasem relację... Specyficzną. Oh to słowo doskonale zastępowało wszelkie nieścisłości. Lepiej się jednak do tego po prostu nie przyznawać i tyle. Bezpieczniej, przynajmniej na razie. Choć jeśli Vi spyta, to nie będzie miała problemów w powiedzeniu jej co nieco.
- Rozumiem... Myślisz, że to znaczy, że jesteś zakochana? - Zapytała przymykając lekko oczy. Przez jej głowę przeskoczyło kilka twarzy. Liam. Nick. Tony. Edward. Thomas. Czy gdyby któregokolwiek zobaczyła z inną kobietą to by ją zabolało? Tony, Liam na pewno są do wykluczenia. Prawie się nie znali, a poza tym jeden z nich znał ją jako Lullaby. Thomas to tylko puchon. Nick tylko przyjaciel. A Edward... Tu następuje w jej myślach wyłącznie cisza. A potem kilka słów: Jestem jak dziwka...
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 21:52;

Dobra udało się jej ją rozśmieszyć. Zasłoniła usta i spojrzała pretensjonalnie na dziewczynę.
- Nie przeszkadzaj mi jak siebie obrażam! – zaśmiała się ponownie i wzięła głęboki oddech. Czuła się odrobinę lepiej. Czemu wcześniej się z nią nie spotkała? Głupia Vivi.
- Ummm tak… chyba tak. A co? – zapytała się niepewnie i widocznie zaciekawiona. Widocznie Elishia kojarzyła drugiego z braci. Widać, że to są przyjaciółki, nawet polują na braci. Kurcze… powinny kiedyś tak razem wyjść na polowanie… no bo z tego co słyszała i widziała to oni są totalnymi przeciwieństwami, dlatego zawsze będą mogły się podzielić, ne?!
- A ty skąd znasz Nicka? – zapytała niepewnie. Ona go kojarzyła bo… no właśnie naśmiewał się z niej często, a kiedy ona z wyskakiwała z tekstem, że jest miły to odchodził… zakłopotany? Albo znudzony. To są podobne uczucia.
- Tak… znaczy się… trudno mi powiedzieć, nigdy nie byłam zakochana. Trudno mi w ogóle rozróżniać jakiekolwiek uczucia, dlatego… z tego co słyszałam to chyba przez to można określić czy jest się zakochanym.
Och niech się dziewczyna tak nie przejmuje. Vivi była bardzo skryta, a czasami za głupia, żeby zauważyć, że może z kimś romansować, dlatego jej amanci ograniczali się do jednego. Gdybym miała zacząć jej wymieniać tych, którzy naprawdę się obok niej kręcili… no cóż… to nie byłoby dobry pomysł, tak myślę.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptySro Sty 14 2015, 22:02;

Nikt się tu nie będzie obrażać! Powiedziała ta, która chwilę temu nazwała się w myślach prostytutką. Cóż, ale miała trochę większe podstawy do tego, żeby tak uważać. Martwi mnie tylko jedno – brak wyrzutów sumienia. Zaciekawienie owszem. Zaskoczenie owszem. Gdzie jednak jakaś samopogarda? Zero. To źle... Prawda?
To Eli będzie lwicą, Vivi będzie lwiątkiem, a chłopaki gazelkami mrau kici kici rawr! To bardzo dobry plan, nie uważasz? Wezmą jakieś wielkie kły, futerka i dawaj polować!
- Aa Nick jest spoko. Zajebisty facet. Ostatnio byłam z nim na lodowisku, w barze, w wannie – Rzuciła jak gdyby nigdy nic. No nie mogę, nie ma to jak się otwarcie do czegoś przyznać. Aczkolwiek nic więcej na ten temat nie będziemy mówić, ponieważ o ile bar i lodowisko było już dawno i nic w tym ciekawego, to cóż - wanna pełna była niespodzianek
- Ja chyba też nigdy wiesz. Ciekawe, czy to się po prostu wie? - Zagadnęła ją podejmując ten filozoficzny temat – Bo przecież czuć się dobrze można przy wielu osobach i w ogóle – Dodała po chwili. A wracając do amantów, to nie oni się kręcili wokół Elishii. To ona kręciła się wokół nich. Z wzajemnością.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyCzw Sty 15 2015, 06:58;

No właśnie, dziewczyny ogarnijcie się! To taka mała prywatna prośba.
Chyba tak, ale skoro dziewczyna ma taki charakter to czemu nie? Czemu to miało być takie złe? Zróżnicowanie jest dobre, nawet jeżeli kończy się jako… prostytutka. Dobra to nie brzmi za dobrze.
- W wannie?! – widać było jej zdziwienie. Wydawało się jej, że się przesłyszała, ale po chwili doszła do wniosku, że to najwyraźniej normalne. Mało osób czuło się zażenowanych w takich sytuacjach, ona należała do takich osób, gdzie nie potrafiła siedzieć w jednej wannie od tak z facetem, którego nawet nie zna tak dobrze.
- Lodowisko… – tutaj już się zamyśliła i spojrzała na nią kątem oka. No cóż… o tym to ona coś mogła wiedzieć. Pamięta, jak Nicholas zaatakował ją na korytarzu i męczył na temat Elishi i nie dał jej spokoju dopóki nie powiedziała lodowisko… A więc flirtuje z nią… on nie jest taki zły, chyba.
- No… to jest takie dziwne i trudne do określenia, że powinni tego uczyć w szkole… takie pustaki uczuciowe, albo daltoniści uczuciowi jak ja mieliby troszkę łatwiej! – no cóż… była pewnego rodzaju daltonistką uczuciową, myliła wszystkie uczucia i nie potrafiła ich określić… dziwak.
Powrót do góry Go down


Elishia Brockway
Elishia Brockway

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 491
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8580-elishia-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8581-pusia-elci#242490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8583-elishia-brockway#242495
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyCzw Sty 15 2015, 19:03;

Jak wy się nie ogarniecie, to was autorki ogarną! Dać takim wolną wolę i szaleją! Trudno być Bogiem no! :D
Zdecydowanie nie brzmi za dobrze, ale no co zrobisz, jak nic nie zrobisz? Obie dziewczyny miały takie życie, do jakiego doprowadziły. Mogły je zmienić w każdej chwili, prawda? Na tym polegał świat. To ich wybory decydowały o wszystkim, co się działo.
- Nom. I wyobraź sobie złapał nas nauczyciel! Mam szlaban, a Nicholas usłyszał, że... - I tutaj stanęła. Moment moment... Niech sobie dokładnie przypomni tą sytuację, bo w przypływie strachu przed nauczycielem (który był straszny abrrr!) czegoś na zauważyła. Może ja zacytuję:

 I tutaj uśmiechnął się jeszcze szerzej i drapieżniej niż do swojej nierozważnej uczennicy. 
- De Gold! Co ja ci mówiłem do cholery, gdy znowu cię złapię? Języka w gębie zapomniałeś? Wczoraj z panienką Moonlight, dzisiaj z Brockway? - Aden Morris, zdecydowane w tej wiekopomnej chwili, miał chęć na chlapnięcie sobie czegoś mocniejszego. 


Panienką Moonlight... Od tych dwóch słów huczało jej w głowie. Czy to możliwe, że Victorique nie była taka święta? Że mówiła o złym De Goldzie. Że tak naprawdę była zakochana w Nicholasie, a ten jej się źle przedstawił? A może... Może po prostu okłamywała ją ona. Może on. Może oboje. Ucichła. Na dłuższy czas. Jak tu udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy właśnie zorientowała się, że stało się coś bolesnego. Tylko co ją tak naprawdę bolało. To, że Nicka i Vivi coś łączyło, czy to że ktoś ją oszukiwał?
- Tak – To było tyle jakże błyskotliwej odpowiedzi na ich daltonizm uczuciowy. Zrobiła krok do tylu uśmiechając się najwyraźniej przepraszająco – Muszę iść – Szepnęła, ale nie ruszyła się ani o krok. Jakby nogi jej wrosły w ziemię. Dlaczego nagle zrobiło jej się tak ciężko i tak smutno.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8




Gracz




4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 EmptyCzw Sty 15 2015, 19:14;

Dokładnie one i ich otoczenie kreowały ich rzeczywistość ich życie, chociaż w głównej mierze zależało to od nich samych i od nich nastawienia.
Kiedy dziewczyna zaczęła opisywać całą sytuację słuchała ją z uwagą… a ta cisza sprawiła, że ciarki ją przechodziły po plecach.
- Coś nie tak? – zapytała spoglądając niepewnie na ślizgonkę – Eli… powiedz coś… przerażasz mnie – wydukała, a po jej plecach przeleciały ciarki. Gdyby wiedziała o tym, że dziewczyna ma takie myśli… natychmiast by im zaradziła. Ale to był trudny temat, bardzo trudny.
Dziewczyna wpatrywała się w ślizgonkę niepewnie.
- Eli… – nie wiedziała co się stało, a chciała temu zaradzić.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 QzgSDG8








4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty


Pisanie4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty Re: Amfiteatr na końcu głównej ulicy  4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Amfiteatr na końcu głównej ulicy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 13Strona 7 z 13 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 4 - Amfiteatr na końcu głównej ulicy - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-