nauczyciel uzdrawiania i opiekun domu Helgii Hufflepuff

Chcę Panią powiadomić o mojej nieobecności na zajęciach dydaktyczno-wychowawczych na czas nieokreślony, trwający co najmniej tydzień, maksymalnie do końca miesiąca, jak również usprawiedliwić tę z ostatniego tygodnia i początku marca z przyczyn zdrowotnych. Nie chcę, by się Pani niepotrzebnie zamartwiała tym, iż nie przychodzę i się nie pojawiam, w związku z czym czuję powinność wystosowania odpowiedniego listu z wytłumaczeniem.

Decyzja została podjęta w wyniku ostatnich wydarzeń, jakie miały miejsce w moim życiu - potrzebuję skupić się głównie na własnym zdrowiu psychicznym i powrocie do pełni sił. Niemniej jednak, żeby utrwalać posiadaną wiedzę i nie przyczynić się do jej zapomnienia, w ramach możliwości oczywiście, będę wykonywał systematycznie nałożone przez nauczycieli prace domowe.

Chcę Panią także poinformować, iż profesor Huxley Butcher-Williams, na moją listowną prośbę, wystawił dnia 06.03.2021 skierowanie do psychologa. Znajduję się obecnie pod opieką uzdrowiciela, uczęszczając na spotkania i sesje dwa razy w tygodniu. Do listu dołączam również zaświadczenie, będące tego dowodem.

Jeżeli będzie potrzebowała Pani jakichkolwiek informacji - w związku z prowadzonymi sesjami - jestem w stanie udostępnić je na listowne żądanie.

Kiedy natomiast mój stan zdrowotny będzie na to pozwalał, powrócę do aktywnego uczestniczenia na zajęciach, prowadzenia kółka Laboratorium Medycznego, jak również brania udziału w pozostałych form działalności pozalekcyjnych, połączonych wraz z godnym reprezentowaniem domu Helgi Hufflepuff.

Pozdrawiam,

nauczyciel uzdrawiania i opiekun domu Helgii Hufflepuff

Jestem tego w stu procentach świadom.

Będę na siebie uważać, a po nieobecności zgłoszę się do Pani gabinetu.

Pozdrawiam,

Dziękuję za miłe słowa!
Decyzja o mianowaniu mnie Prefektem wywołała u mnie ogromne szczęście, chociaż muszę przyznać, że jestem również nieco poddenerwowana - nigdy nie sprawowałam tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji, więc jest to dla mnie coś zupełnie nowego. Tym bardziej cieszy mnie wsparcie z Pani strony.
Może być Pani pewna, że zrobię wszystko, aby jak najlepiej wywiązywać się z obowiązków wiążących się z funkcją Prefekta i z dumą będę nosić odznakę.

Szanowna Profesor Whitehorn,

Z przykrością muszę poinformować Panią o próbie kradzieży, jaka to miała miejsce ze strony Felinusa Lowella podczas zajęć Laboratorium Medycznego. Co prawda została ona bezbłędnie wykryta, jednak czuję się w obowiązku poinformować Panią o tym zdarzeniu nie tylko jako Opiekunkę koła, ale i jako obecną głowę Hufflepuffu. Sam nie mam możliwości wyciągania konsekwencji z podobnych incydentów, lecz wierzę, że zrobi Pani to, co uważa za słuszne w tej kwestii.

Z wyrazami szacunku,
Max Felix Solberg

Droga Perpetuo!

Odpisuję od razu, bez czekania, że oczywiście, że pojawię się na waszym ślubie! Prawdopodobnie nie będę z nikim, kogo nie zdążyłabyś już zaprosić, ale gdyby cokolwiek się zmieniło, wyślę natychmiast sowę, bądź patronusa.


Moje gratulacje już teraz, a wyściskam cię na ślubie!

Josh

Perp,

Dziękuję za podziękowania. Dziękuję za zaproszenie; i SERDECZNIE GRATULUJĘ ŚLUBU w końcu, jeszcze trochę, a wyglądałabyś jak trzy razy Caine.

Wzruszyłem się strasznie na Twój list i oczywiście, że będę świadkiem!!! Pytanie - co z wieczorem panieńskim??? Powinienem organizować??? Co mam założyć jako świadek, chyba nie powinienem jakiegoś mojego szykownego kolorowego?? Jakiś dress code?
ALEŻ JESTEM PODEKSCYTOWANY

Perp,

Ej, Antka nie będzie ma jakieś sprawy w Rosji i pisze, że jakieś nie możu przepraszamu, czy inne pierdoły :////
Powinienem poszukać sobie osobę towarzyszącą??? Głupio trochę jak będę samotnym świadkiem? Czy właśnie nie

Perp,

Kurde, sorry nie chciałem ci zawaracać głowy moimi pierdołami. Mogę Ci jakoś pomóc? Dekoracje? Eeee wybór muzyki?? Przypilnowanie Caine'a, żeby nie zachowywał się jak nudny gbur?

Oczywiście, że przyjdę na Wasz ślub! Już teraz serdecznie gratuluję, a osobiste życzenia złożę dwudziestego szóstego! Jeśli będziecie w czymś potrzebować pomocy, to rzecz jasna możesz na mnie liczyć. Dziękuję za zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale jak mniemam moja osoba towarzysząca dostała swoje własne, więc możesz się spodziewać, że pojawimy się na miejscu razem.

Pomijając te kwestie. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze - nie chcę pisać "w obecnym stanie", bo to brzmi tragicznie i mam wrażenie, że nie na miejscu, więc proszę, wybacz mi - i nikt Cię za bardzo nie denerwuje? Gdyby jednak czegoś było Ci trzeba, koniecznie daj znać.

Droga Perpetuo,

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że wraz z Cainem postanowiliście zaprosić mnie na wasz ślub. To będzie dla mnie zaszczyt móc świętować tak wzniosły moment w ważnym życiu. Oczywiście pojawię się i z tego co wiem, w towarzystwie Camaela.

Jeśli potrzebowalibyście jakiejkolwiek pomocy w kwestiach organizacyjnych, śmiało możecie się do mnie zwrócić.

Przesyłam ogrom uścisków dla Ciebie i Caine'a
Beatrice

Droga Panno Whitehorn!

Czuję się zaszczycona, że będę mogła wziąć udział w tak ważnym i niewątpliwie pięknym wydarzeniu. Z przyjemność pojawię się na uroczystości. Serdecznie dziękuję za zaproszenie.

Jeśli jest coś, w czym mogę pomóc, to bardzo chętnie się tym zajmę. Domyślam się, że przygotowań jest sporo, tym bardziej, że czasu zostało niewiele.

Éléonore E. Swansea

Chciałam złożyć najszczersze gratulacje z okazji zbliżającej się daty ślubu. Mam nadzieję, że odnajdzie Pani szczęście, które jak wiadomo, bywa ulotne. Niech trzyma się go Pani mocno i nigdy nie puści, bo mało kto zasługuje na to tak bardzo, jak Pani. Niech tylko Pani nie zapomina, że oprócz własnej, nowej rodziny, ma Pani rodzinę w Hogwarcie (czasami patologiczną), na którą może mimo wszystko zawsze liczyć. Wszystkiego dobrego!

PS. Mam nadzieję, że to będzie przyszły Kruczek! <3

   

Perp ,

No jasne, przygotuję Ci coś, żebyś się nie stresowała i nie wymiotowała na swojego wybranka (chociaż to byłoby super śmieszne, chciałbym zobaczyć minę Caine'a).
Okej, nie musisz mnie namawiać! Założę coś nierozsądnie kolorowego.
No to prawda z naszej dwójki to ja jestem z rozsądnym i uprzejmym człowiekiem, a ty z gburem (nie wmówisz mi, że się aż tak mocno zmienił...). Ktoś by pomyślał, że ludzie są z wiekiem mądrzejsi! I na pewno każdy inny oceniłby Ciebie jako rozważniejszą niż ja...

OCH, PERP OCZYWIŚCIE, JESTEM WZRUSZONY!!!!!!!!! SUPER SUPER, WSZEDZIE CIE ODPROWADZE. Nawet zostanę przed ołtarzem, jeśli zmienisz zdanie.

Perp,

Tak jest! I rezerwuję całą masę tańców. Zawsze byliśmy bogami parkietu, to nie powinno się zmienić na Twoim ślubie! Nawet kiedy będziemy tańczyć we troje. Mam na myśli dziecko, nie Caine'a za rączki z nami.
No chyba, że będzie bardzo chciał, nie odmówię Panu Młodemu.

Oczywiście Perpa, wierzę Ci całkowicie.
Po prostu niespecjalnie w sprawach mężczyzn.
Ostatni raz coś powiem i zamilknę na wieki. Mam nadzieję, że to prawdziwa miłość, zrozumienie i przyjemne spędzanie czasu razem; nie zaś Twoja chęć do znalezienia czegoś stałego i stabilnego, co niewątpliwie oferuje Ci Shercliffe. Nie zapewniaj mnie, proszę, że tak jest, zawsze to robisz. Po prostu w końcu może to zrozumiem i zobaczę sam.

Pfff, odstraszyła Twoja harpia. Pewnie go wręcz podnieciła. A może to tylko ja.

Perp,

No i dobrze wiem, że nigdy byś nie chciała mi odmawiać tańców! Nawet jeśli miałabyś brzuch większy niż ego Alexandra i Caine'a razem wziętych!
Żartuję oczywiście, bardzo mili ludzie.

Wiem, wiem, że jak kochasz to całą sobą i oczywiście to mnie właśnie najbardziej w tym wszystkim martwi. Bo kiedy jesteś przekonana, że to miłość, trudno Ci przemówić do rozsądku. Ale może równocześnie jesteś wtedy bardzo szczęśliwa, więc... no...
Ok, dobrze też wiem, że sądzisz, ze nauczyłaś się na błędach. Jednak trudno mi to czasem zrozumieć, skoro nie bierzesz nikogo... w twoim stylu? Och, wiesz o czym mówię! Jesteś taka radosna, a Caine zapomina co to znaczy się uśmiechać przez większość czasu.
No nic, już powinienem przestać się powtarzać i robić Ci wyrzuty przed takim dniem, wybacz, tylko mam na myśli Twoje dobro zawsze.

Prowokowałem! Po prostu czasem, no wiesz, przyda się odrobina pikanterii i co jak co, ale harpia na pewno jej dostarczała! Też nie narzekałaś na te moje domniemane prowokacje.
Kiedy się uspokoiłaś.

Szanowni Państwo,

Chciałem serdecznie pogratulować zbliżającego się dnia zaślubin.
Z całego serca życzę Wam jak najlepiej i cieszę się, że dzięki naszej Szkole Magii znaleźliście siebie.
Miłość to dar równie wielki co nauka.

Z tej okazji przesyłam skromny prezent z mojej kolekcji.  

Pozdrawiam,
Gareth Hampson
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie

Szanowna Pani,

Muszę Panią poinformować, że wychowanek Hufflepuffu - Felinus Faolán Lowell został na miesiąc zawieszony w swoich prawach, tym samym ma zakaz przebywanie na terenie Hogwartu do 11 maja. Zamieszczam krótkie sprawozdanie z tego incydentu, w który zamieszana była młodsza uczennica Camelia Robbins.
Wszyscy dostali już odpowiednie kary.

Pozdrawiam,
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie,
Gareth Hampson

Chciałbym Pani podziękować, zarówno w imieniu Badgers Assemble, jak i własnym, za pełnienie posady opiekuna Domu Helgi Hufflepuff.

Pani starania dla domu zawsze były zauważane i doceniane. Podczas tych jedenastu lat nauki nie spotkałem się z osobą, która pełniłaby swoje obowiązki tak starannie, tak sumiennie i tak pozytywnie, podchodząc do każdego ucznia bądź studenta z odpowiednią dozą zrozumienia i uśmiechem na twarzy. Mówiąc wprost - była i jest Pani tym pozytywnym promykiem szczęścia, jaki to rozświetlał (i dalej rozświetla!) Hufflepuff. Na pewno profesor Whitehorn nie zostanie zapomniana w biegu historii wielu uczniów Hogwartu.

Nic nie trwa jednak przez cały czas, a człowiek czasami musi zadecydować, gdzie pójść dalej. Mam nadzieję, że droga, którą Pani obrała, będzie tą pozytywną. A zmiany, jakie to pojawiły się w Pani życiu, staną się prekursorem ognia, który poprowadzi do przodu, znajdując się w złotym środku - będąc zarówno ciepłem dla innych, jak i światłem. I będzie tlił się długo, podtrzymywany przez uśmiechy i wsparcie najbliższych.

Gdyby potrzebowała Pani czegokolwiek - jestem do dyspozycji. O ile fakt przeszłego zawodu nie obliguje mnie do konieczności udowodnienia, o tyle chcę, by Pani wiedziała, że dobre uczynki zawsze wracają. Prędzej czy później, ale wracają - a to, ile Pani zrobiła dla Hufflepuffu, nie zostanie tak łatwo zapomniane. A przynajmniej nie przeze mnie.

Pozdrawiam,