Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 27 z 39 Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 39  Next
AutorWiadomość


Lily Black
Lily Black

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Galeony : 114
  Liczba postów : 105
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Sty 01 2011, 22:12;

First topic message reminder :

- Widzę, że ty też nie grzeszysz nagannym humorem. - Powiedziałam, a po chwili obie śmiałyśmy się jak dwie szajbuski. Po chwili zdałam sobie sprawę, że wszyscy siedzący na sali patrzą na nas jak na ostatnie kretynki, a mój brzuch nadal szalał. No cóż, w końcu ta sałatka to moja dzienna porcja warzyw. Więcej już jeść nie będę, więc władowałam sobie ogromną ilość warzyw na talerz. Tak samo uczyniłam z talerzem siedzącej naprzeciwko Elliott, uśmiechając się do niej.
- Jesteś chuda jak patyk, dziewczyno. Powinnaś też coś jeść. - Dodałam, widząc jej zdezorientowaną minę. - A teraz, ładnie, siup. - Nabiłam na widelec sałatę i wcisnęłam jej do buzi. Sama później też sobie władowałam. Pewnie wyglądałyśmy teraz jak chomiki, z pełną ilością jedzenia zgromadzonego w policzkach.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Charlotte de La Brun
Charlotte de La Brun

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 314
  Liczba postów : 859
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2124-charlotte-de-la-brun#71682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6063-szarlotka#172038
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 16:46;

Kto by w ogóle pomyślał, że bal z okazji Halloween wywoła w Hogwarcie takie zamieszanie? No dobra, może i ktoś tam jednak pomyślał. W końcu nie ma to jak przebieranki w różne upiorne lub miej stroje, wycinanie dyń, podkradanie innym dzieciakom cukierków z koszyczków, kiedy to, według mugolskiego święta, wszystkie małolaty chodzą od domu do domu wołając jakieś głupie teksty do dorosłych, a w zamian za to dostając cukierki. Głupie to, prawda? Przynajmniej według Krwawej Mary.
A wracając do balu - nareszcie był czas przygotowania się do niego! Jak zawsze, panna o tym jakże krwawym i mhrocznym pseudonimie nie miała żadnych pomysłów na przebranie. Ba, planowała nawet pójść ubrana tylko w jakieś wdzianko, zrobione z prześcieradła które bez oporów zarąbała swojej współlokatorce z dormitorium. I akurat wtedy, kiedy planowała wejść do Wielkiej Sali, przed jej oczami znalazło się wielgachne lustro, w którym się zobaczyła twierdząc, że w tym brudnym i podartym prześcieradle wygląda okropnie. Już miała sobie stamtąd kulturalnie pójść, z lekkim zdziwieniem i smutkiem, bo wszyscy wyglądali lepiej od niej, aż tu nagle zobaczyła PO CO w wejściu znajduje się to lustro, tak więc zawróciła i z powrotem znalazła się przy kotwiczącym tłumie osób, a gdy przyszła jej kolej na przejście przez zwierciadło, przez jej głowę nagle przeszło kilkaset pomysłów, kim chciałaby być na balu. Po dłuższym namyśle Krwawa Mary stała się Krwawą Mary, całkiem niepodobną do jej prawdziwej osoby. Miała na sobie białą koronkową sukienkę, sięgającą długością do kostek, tu i ówdzie brudną od czerwonego płynu, która przypominała jej takie, które zawsze na mugolskich filmach mają bohaterki z psychiatryka. Czuła, że twarz, tak samo jak ręce, nogi czy bose stopy miała także od tej samej substancji. Na wszelki wypadek jeszcze sprawdziła, czy jej chustka w plamy nie zlewa się z całością stroju, ale nie, wszystko wyglądało idealnie i... krwawo.


Ostatnio zmieniony przez Bloody Mary dnia Sob Paź 08 2011, 17:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Naomi Young
Naomi Young

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Galeony : 26
  Liczba postów : 431
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2910-naomi-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1796-naomi-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10618-naomi-young#291596
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 16:47;

Aaaaaaaaaaaaa! BAL! Awww. Bal! Dzisiaj! Przygotowania, przebranie! Masakra! Cóż za podniecające wydarzenie!
Muszę się opanować, bo ekstaza mojej postaci po woli udziela się i mnie. Ale nie, nie poddam się jej. Przecież ktoś tu musi powiedzieć, co te niemądre dziewczę nawyrabiało. No, dobra, od początku.
Jak już pewnie zauważyliście, dla mojej postaci bal jest czymś arcyważnym. Świętym prawie. Toż to kostium odpowiednio musi być zaplanowany i w ogóle wszystko. Trzy dni i trzy noce dziewczyna kombinowała, za kogo by się tu przebrać. O taak, to musi być coś mega mrocznego. A zarazem podkreślającego kobiecość. Bo, kto wie, właśnie na tym balu spotka miłość swojego życia? Musi jakoś wyglądać.
Postawiła jednak na przerażające przebranie, licząc, że jej partner ma pociąg do horrorów. Wybrała dementora. Obmyśliła sobie cały kostium, żeby przechodząc przez lustro dokładnie wiedzieć jak chce wyglądać.
Tego dna, w sobotę od rana latała po całym dormitorium jak kot z pęcherzem nie wiadomo dlaczego. Miała przecież już swoją chusteczkę w dynie, więc pozostało tylko intensywnie myśleć o kostiumie.
Pechowo, jak się później okazało, jej cioteczna siostra ucząca się w podrzędnej szkole magii gdzieś w Irlandii wysłała jej list. Dziewczyny pisały już kilka miesięcy, a w poprzednim, rozmawiały o Halloween. Wspominały, jak kiedyś, nie miały przebrań, a były zbyt małe i nie umiały transmutować sobie pidżam w kostiumy, siedziały same u jednej z nich w domu i zawijały sobie papiloty. Ile tam było śmiechu i radości! Świetnie się bawiły. Gdzie tu pech, pytacie? Otóż, gdy dziewczyna kilka minut po czasie zeszła do Wielkiej Sali i przechodziła przez lustro, pechowo pomyślała o właśnie tym wieczorze, zamiast o dementorze. I chała. Teraz wygląda jak swoja niezbyt mądra, ale za to ładniutka siostra cioteczna. Oczywiście nie dokładnie jak ona, bardziej jak mieszanka siostry i jej własnej twarzy. Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, wręcz przeciwnie. Za to trzeba by się dokładniej przyjrzeć, żeby stwierdzić, że ona to ona.
Dobrze, już nie gadam trzy po trzy. Biorę się za przedstawianie wam, co też moja głupolka robi. Otóż wyjęła chustkę w dynie, bo się okazało, że znalazła ją w kieszeni i wymachiwała nią na lewo i prawo czekając, aż ktoś do niej podejdzie. Trochę śmiesznie wyglądała, w różowej, koronkowej koszulce nocnej. Ignorowała jednak te wszystkie dziwne spojrzenia. No, przynajmniej nie wygląda jak straszydło!
Powrót do góry Go down


Jocelyn Bonaparte
Jocelyn Bonaparte

Student Ravenclaw
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 35
  Liczba postów : 42
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 16:50;

A to zdecydowanie mu się podobało. Można zrobić z siebie kretyna i nikt nie będzie ci potępiał ani nic z tych rzeczy, a wręcz przeciwnie, zaczna ci bić brawa. A to miła niespodzianka. Wprawdzie nie miał ostatnio idealnego humoru, nieważne. Pójdzie na bal. Nawet wiedział jako kto. Nie musiał się przed lustrem zastanawiać ani minuty.
Już po chwili do Sali wszedł wspaniały Edłord Kalen ze znanej sztuki, Zmrok. Był jak zwykle piękny, z tajemniczą fryzurą i wyrazem twarzy przedstawiającym ból i cierpienie swej egzystencji. Nawet się świecił. Załatwił sobie rozpiętą koszulę tak żeby móc chodzić z bladą klatą i oświetlać całe pomieszczenie. Czuł się świetnie, nawet to mało powiedziane. Nie miał wprawdzie na nadgarstku Edłordowskiej bransoletki, ale za to miał bransoletę z czaszką co miało być jego znakiem rozpoznawczym.
Nie rozglądał się specjalnie za swoją partnerką licząc, że oślepiona jego blaskiem sama będzie w stanie dojrzeć go w tłumie i się do niego przyłączyć. Oczywiście w duchu liczył na widok konkretnej osoby przed sobą, ale w przebraniu to taka trochę lipa. No cóż, nieważne. Potrzebował swej Belli na dzisiejszą noc i już. Aż nie mógł się doczekać aż dojdzie do tych najciekawszych momentów z wilkołakiem i takimi tam zawirowaniami na poziomie idiotycznych telenoweli. Miał tylko nadzieje, że się biedak nie rozklei w kluczowym momencie, bo przecież ta sztuka zawsze mocno chwytała go za serce. Ah, mógł się przebrać jeszcze za Małego Czarodzieja, ale on nie był najseksowniejszą postacią z magicznych opowieści już któryś raz z rzędu, a szkoda. Z drugiej strony, nie dziwił się wcale
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 16:51;

Podniósł wzrok wyrywając się z zadumy, przyjrzał się towarzyszce, jaką zesłał mu los.
-Nie musisz tak eksponować, swych walorów droga Babo Jago- odpowiedział cichym głosem, odstąpił na krok by schować miecz przy pasie, równocześnie wykonał ruch dłonią chowając przypinkę w głębi stroju.
- Jam jest Wiedźmim królem Angmaru, przyjmij proszę me towarzystwo, które na czas tego balu Ci ofiaruje- spokojnym tonem rzekł to skłaniając głowę- przy okazji nie widziałaś może takiego bosego knypka wzrost koło dwóch stóp, kędzieżawe stópki, podobne włosy z złotym pierścionkiem na łańcuszku, próbuje dorwać tego skubańca- wypowiedział konfidencjonalnym tonem w jej kierunku, ustawiając przy ustach dłoń jakby pytał w tajemnicy.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1897
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Administrator




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 16:59;

Właściwie to on zwykle nie bywał na jakichś przebieranych imprezach. Jednak kierując się tą złotą zasadą, którą swoją drogą bardzo lubił, o próbowaniu wszystkiego, uznał później ten pomysł za całkiem dobry. W końcu to coś innego. No a poza tym to impreza, więc byłoby z nim na prawdę coś nie tak, jeśli wolałby siedzieć w tym czasie gdzieś z dala od tego wszystkiego. Wróćmy jednak do początku, gdzie jeszcze nie miał pojęcia o tym, co jest planowane przy tej okazji.
Pod Wielką Salą było już parę osób, które ustawiały się w kolejce do przechodzenia przez magiczne lustro, a jak się dowiedział po chwili od jednej z rozchichotanych uczennic, dzięki niemu mieli mieć specjalne przebrania. Wtf, że niby jakiś bal przebierańców? Właściwie niespecjalnie w pierwszej chwili podobała mu się myśl, że ma teraz w super pomysłowy sposób wymyślić, w co go ma zamienić to zwierciadło. Oczywiście on przychodząc tutaj miał jedynie świadomość, że będzie impreza, o szczegóły już nie pytał. Tak czy owak, naprawdę całe szczęście, że przyszły mu do głowy te wszelakie magiczne sztuki, bo inaczej pewnie skończyłby w przebraniu butelki Whisky czy paczki papierosów. A więc, nasz bohater w końcu dzielnie wymyślił strój, dopchał się do zwierciadła i nawet w międzyczasie ktoś mu wręczył jakąś Przypinkę z Czaszką, z którą oczywiście nie wiedział co zrobić. Ruszył przez lustro i oto w udekorowanej sali stanął Edward Nożycoręki. Chłopak spojrzał na swoje czarne ubranie, ale zaraz jego wzrok powędrował ku rękom. Oczywiście miał na nich najprawdziwsze nożyce i niestety zamiast pochwalić to jakim jest geniuszem, przeklnął pod nosem swój idiotyzm i zadał sobie kluczowe pytanie "Jak do cholery będę teraz pić?". Na nożyczkach miał zawieszoną swoją czaszkową przypinkę, co mu przypomniało, że po coś ją dostał. Nożycoręki rozejrzał się po sali, przyglądając tym, czy inni też dostali takie tajemnicze znaki i co z nimi robili. W końcu w tym małym tłumie wyłapał Małą Mi, która miała identyczny znaczek. Błyskotliwie wpadł na genialny pomysł, by do niej podejść.
- Te same znaczki świadczą o czymś szczególnym? - Zapytał, gdy znalazł się tuż przy dziewczynie, a jednym z ostrzy w jego nowych rękach lekko uderzył w jej identyczną przypinkę. Swoją drogą to bardzo interesujące zobaczyć żywą wersję bajkowej żeńskiej postaci, bo w końcu to niebywale ciekawa sprawa, ile z lasek w bajkach w realnym świecie byłoby rzeczywiście całkiem niezłymi. No ale może nie zagłębiajmy się w ten temat, bo tu można wiele mówić.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:01;

Urażona Baba Jaga zgromiła spojrzeniem wielką postać, wydymając wargi z niezadowolenia i by ukryć okrutny gniew jaki charakteryzuje wiedźmy, udała, że strzepuje coś z ramienia, mrucząc pod nosem coś o braku kultury osobistej. Całe szczęście, że nie chowają też długo urazy bo minutę później rude warkocze wesoło podskoczyły wraz z ich właścicielką, która ożywiła się nagle. Podekscytowana tupnęła baleriną w podłogę.
- Król czego ? – Zapytała, marszcząc z przejęcia drobny nosek i zastanawiając się o czym też rozprawia jej towarzysz. Nie ważne zresztą, dręczyło ją o wiele ważniejsze pytanie. – Macie tam jednorożce ? – Zapytała pół-serio pół-żartem, bo nigdy nie wiadomo jakie też tajemnice kryją mroczni rycerze.
- Może nie zauważyłeś. – Zaczęła nader uprzejmie. – Ale nie znajdziesz tu nikogo oprócz stada bezmózgich zombie, wampirów, czarownic i innych stworów. – Odchrząknęła znacząco spoglądając na wielką salę po brzegi wypełnioną dziwactwami. – Knypki z pierścieniami z nami nie imprezują.
Powrót do góry Go down


Jennifer Venicce
Jennifer Venicce

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : IV
Wiek : 27
Galeony : 28
  Liczba postów : 27
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:04;

Tak naprawdę nie mogła się doczekać tego balu, chociaż nigdy by się do tego nie przyznała. Co to jest, tam naprzeciwko drzwi? A tak, słyszała o tym, że ma być zmiana wyglądu po wejściu do sali.Chwileczkę, jaki strój tu wymyślić? A, tak, już mam. A więc twarz będzie kredowobiała, a włosy kruczoczarne. do tego krwisto-czerwone usta i kły wampira. Na nogach będę miała czarne lakierki, oraz czarną suknię, za kolano, szytą w delikatny, prawie niewidzialny wzór z zegarów. Do tego czarno-biała chustka w zegary. Gdzie jest jej partner? A, nieważne zaraz go znajdę (jeśli w ogóle się zjawi). Wprawdzie spóźniła się o godzinę, no ale trudno! Taki już mój los, pomimo tego, iż nawet jej strój ma przypominać o upływie czasu.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:05;

Wymyślenie stroju nie było dla niego żadnym problemem. Może dlatego, że wyciągnął przed siebie spis różnych sztuk czarodziejskich i zaczął wodzić po nich powoli, aż do końca piosenki, która akurat leciała w dormitorium. Kiedy zobaczył co wylosował, naprawdę łatwo było wybrać stamtąd postać, za którą mógł się przebrać. Uśmiechnął się zwycięsko, dumny z siebie. Niesłychanie sprytnie załatwił cały problem. Na dodatek jego zdaniem postać, którą sobie wybrał całkiem do niego pasowała! Oczywiście ze strojem było znacznie trudniej. Ale od czego jest magia, prawda? Kiedy stanął przed drzwiami Wielkiej Sali, okazało się, że to sam bal ubierze go w odpowiedni strój. Świetnie, tylko się cieszyć. Szkoda jeszcze, że zanim znajdzie kogoś znajomego, będzie musiał się nieźle natrudzić, bo wszyscy tak się pozmieniali. Ale on zdecydowanie patrzył z fascynacją na swój magiczny, kolorowy strój, jeszcze bledszą niż zazwyczaj twarz i niesłychanie zielone oczy. Cudownie, naprawdę. Chyba jednak najlepsze w tym były rude włosy, wystające spod czadowego kapelusza. Może na stałe zmieni sobie fryzurkę? Albo zacznie wyciągać króliki z kapelusza, żeby mieć pretekst do noszenia takich? Swoją drogą ciekawe ile mógłby zarobić jako iluzjonista dla mugoli. Tak więc, prawie, całkowicie nie do rozpoznania wszedł do miejsca, w którym już roiło się od ludzi, który zupełnie nie rozpoznawał. Wobec tego przemierzał spokojnie „brzeg” pomarańczowej rzeki, która była jakimś napojem. Spokojnie nabrał sobie jeden kieliszek i skrzywił się automatycznie. Czemu to zawsze musiał być poncz? Czemu chociaż raz nie dadzą na przykład fontanny z Ognistą Whisky. Wtedy nie musiałby się trudzić w chowaniu ją w swoim dziwacznym stroju. Rozejrzał się dookoła, szukając drugiej osoby z przypinką z pająkiem. W końcu to coś musiało znaczyć.
Powrót do góry Go down


Summer Lawson
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 113
  Liczba postów : 177
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:10;

Pary powoli zaczęły się odnajdywać, co wyglądało dość komicznie. Zwłaszcza, że do tej pory nie była w stanie rozpoznać nikogo znajomego, więc ciężko było jej do kogokolwiek podejść i przeprowadzić krótką rozmowę, w oczekiwaniu na partnera.
Nie zdążyła nawet drgnąć, a już ujrzała zbliżające się w jej stronę nożyce. Lekko podskoczyła, ale po chwili roześmiała się charakterystycznie. Że też nie umiała zachować kamuflażu chociaż na kilka minut! Istniała jeszcze szansa, że Edward Nożycoręki jej nie znał i tym samym, nie rozpoznał.
- Może to świadczy o podobnym guście? - zażartowała, uważniej obserwując swojego partnera. Przynajmniej będzie bezpieczna, o.
- Podałabym Ci rękę na przywitanie, ale pozwolisz, że nie zaryzykuję. - puściła do niego oczko.
Stanowili dość nietypowe połączenie, ale jakże ciekawe. Przeczuwała, że będzie się dobrze bawić dzisiejszego wieczoru, a o to jej właśnie chodziło.
Rozejrzała się uważniej po Sali. Zrobiło się ogromnie głośno, dlatego z niecierpliwością wyczekiwała rozpoczęcia balu. Wtedy przynajmniej te wrzaski zakłóci muzyka.
- Kostium jest adekwatny do Twojego charakteru? - zagadnęła partnera, lekko przekrzywiając głowę. Zupełnie nie miała pojęcia, kimże on jest i sama nie wiedziała, czy chce psuć sobie tę niespodziankę. Aura tajemnicy potrafiła być naprawdę intrygująca, a zaspakajanie ciekawości nie zawsze wychodzi na dobre.
Powrót do góry Go down


Jacqueline Moreau
Jacqueline Moreau

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 605
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:15;

Tragic Clown był akurat na tragicznym etapie sięgania po tragiczny poncz i lustrowania seksownego Crucio kątem oka, gdy okazało się, iż jego postać zbliża się swoimi raperskimi ruchami, kozacko torując sobie drogę łokciami. Łysina lśniła w świetle świec, firmowy dres szeleścił zachęcająco, generalnie wszystko było na swoim tragicznym miejscu, aż Clown poczuł, że cały mejkap z niego spływa, szczególnie gdy dostrzegł w jego tragicznie męskiej dłoni identyczną bransoletkę!
- A ja taka nieuczesana… - mruknął pod nosem, przeczesując swoje bujne loki, a następnie olśniewająco uśmiechnął się do Crucio, pomijając fakt, że i tak nie było tego widać, bo Tragic Clown miał twarz wykrzywioną ciągle w tym samym tragicznym grymasie. Może Crucio by to zauważył, gdyby nie gapił się w tym czasie na jej cycki (które BYŁY, ale sprytnie schowane, ot co, proszę bez takich insynuacji).
- O kur… o Crucio – wyrwało się mu, po czym stwierdził, że czas wydukać elokwentne powitanie.
- Joł – odparł zatem, stwierdzając, iż nie może odbiegać od partnera w kwestii bycia ziomalskim, po czym w desperackim geście wyciągnął w jego stronę swojego drinka z zamiarem spytania „Chcesz łyka?”, lecz… w efekcie wylał na niego większość zawartości. OJ.
- O MERLINIE – zawołał – Zniszczyłam ci dresik, to… to tragiczne.
Powrót do góry Go down


Matthew Maxymilian Pency
Matthew Maxymilian Pency

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 6
  Liczba postów : 27
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:17;

Starszy facet z poparzoną twarzą w kapeluszu, starym swetrze w zielono-pomarańczowe
pasy z przypinką z miotłą. oraz rękawicą z ostrzami na prawej dłoni. Tak w skrócie można by opisać Freddy'ego Kruegera. Przebranie całkiem nieźle mu wyszło, a najbardziej podobała mu się rękawica z ostrzami. Po machał trochę ostrzami z uśmiechem. Spóźnił się to fakt, ale najwyższy czas szukać swego partnera. Ruszył ku wnętrzu sali. Rozglądał się po wszystkich chcąc przypatrzeć się przebraniom. Każde było fajne i dobrze zrobione. Doszedł do ściany i oparł się o nią plecami. Teraz miał wgląd na drzwi i mógł obserwować nowo przybyłych.
Powrót do góry Go down


Lavrenty Miedwiediew
avatar

Student Gryffindor
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 94
  Liczba postów : 267
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:19;

On natomiast już od rana wiedział kim będzie, a jakże! Czyż nie cudownie byłoby choć jeden, jedyny raz móc uśmiechnąć się tak szeroko, by prawie czacha na pół pękała? A to potrafił tylko magiczny kot z Cheshire, tak więc chłopak postanowił przywdziać jego strój. Oczywiście nie zmienia to faktu, że i tak był zupełnie nieprzygotowany, gdy stanął przed drzwiami Wielkiej Sali... a raczej przed ogromnym lustrem, które tylko przypomniało mu, że wygląda żałośnie... Uszy z czapki powoli zaczynały się odklejać, spodnie w pasy były za duże, wąsy powoli odpadały, a uśmiech prawie całkowicie się zmył. Co za pech... na szczęście już za chwilę jeden ze starszych nauczycieli udzielił kilku wskazówek i wielce z tego zadowolony kociak przelazł przez zwierciadło z zamkniętymi oczami, a kiedy pojawił się po drugiej stronie, musiał przyznać, że lustro zrobiło co miało zrobić lepiej niż się spodziewał. Szpiczaste, kocie uszy przylegały do kolorowych włosów jakby były prawdziwe, zupełnie jak wąsy, oczy również miał nieco kocie, błękitne, duże, z paciorkowatymi źrenicami i ciemną otoczką. Pasiaste ubranie było idealne, ba, miał nawet puchaty ogon! Chłopak rozejrzał się dookoła, po czym przypiął do piersi przypinkę z kotem. Jego uśmiech poszerzył się trzykrotnie, gdy dostrzegł drugi taki sam znak na ubraniu pewnego siedzącego przy stoliku dziewczęcia. Skocznym krokiem ruszył w jej kierunku.
- Dzień dobry... chyba będziemy dzisiaj parą... - rzucił kłaniając się nisko, po czym zmarszczył brwi przykładając palec wskazujący do ust.
- Chyba nie powinienem mówić dobry... w końcu to Halloween...
Powrót do góry Go down


Brooklyn Toxic
Brooklyn Toxic

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 68
  Liczba postów : 973
http://czarodzieje.my-rpg.com/t576-brooklyn-asteria-toxic
http://czarodzieje.my-rpg.com/t577-brooklyn-toxic
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:20;

Kiedyś zaprzyjaźniła się z Eustachym - szkieletem pokazowym, stojącym w pustej, nieużywanej już od dawna klasie. Dziś mogła spełnić swoje marzenie i poczuć się jak narzeczona kościstego znajomego. Przechodząc przez lustro wyobraziła sobie kości - aczkolwiek bardziej bielutkie, niż te okurzonego Eustachego i... i sukienkę. Ślubną, czarną, finezyjnie drapowaną, wykonaną Z ILUZJI. Nie, żeby przyszła na bal goła albo sobie owa kreacja była wytworem jej wyobraźni. Miała na sobie najdelikatniejszy jedwab, poszarpany tu i ówdzie, jakby od ucieczki z cmentarnego kobierca próbowały powstrzymać ją gałęzie drzew, szarpiąc za sukienkę swoimi sękatymi łapskami.
Podziwiając w swoje kościste ręce i wyjątkowo realistyczną, kościotrupią maskę, doszła do wyjątkowo przedziwnych rozkmin, a mianowicie, że bardzo twarzowo jej bez mięśni, ścięgien i całego tego jakże potrzebnego mięsa, oraz, że zapomniała o niemalże najważniejszym - przypince z dynią, którą niezwłocznie przypięła do dekoltu sukienki. Z jękiem niejakiego żalu i tęsknoty zmusiła się do pożegnania się z własnym widokiem i odłożenia swojego prowizorycznego zwierciadełka do puddingu, zaczynając rozglądać się po jakże swojsko urządzonej sali! Mimo tego, że Gareth do najbardziej rozgarniętych dyrektorów nie należał, potrafił urządzać całkiem przyzwoite imprezy. Kiedy tak kontemplowała, kto pojawi się na scenie, jej wzrok przykuła taka sama przypinka, jak jej własna! Z klekotem charakterystycznym dla obijających się od siebie gołych kości (lustro zadbało nawet o akustykę dla lepszego rezultatu, lovely!) podbiła rześko do owego mrocznego typka z takim samym kotylionem. Podpierając dłonie na własnych biodrach zmierzyła szykowne przebranie partnera.
- Mroczny wieczór! Czyżbyśmy razem mieli szukać igły w stogu siana? - zagadnęła, odrzuciwszy zalotnym gestem welon, smętnie wiszący na jej kościstych ramionkach i uśmiechając się - w zamierzeniu promiennie, w rezultacie - dosyć groteskowo.


Ostatnio zmieniony przez Bony Bride dnia Sob Paź 08 2011, 17:23, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Wolfgang Alan Schlosser
Wolfgang Alan Schlosser

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 200
  Liczba postów : 261
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2686-wolfgang-alan-schlosser#91150
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6188-wilcza-poczta#175202
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:20;

Przygotowany na każdą okazję zjawił się chwilę po godzinie 16 przed Wielką Salą,. W wejściu czekało dziwne lustro. Aha.
Oczywiście Osobnik Zawsze Myślący Przed Faktem Aby Nie Zrobić z Siebie Głupka (OZMPFANZzSG) nie pomyślał, zanim zapisał się na bal. Nie pomyślał też nad strojem. Ogółem rzecz biorąc miał zamiar pojawić się na "IMPREZIE" bez przebrania, czyli w całej swej okazałości. Jednakże, skoro pojawiły się okoliczności sprzyjające zdobyciu jakiegoś kostiumu, to czemu nie? Wpadł na jeden z bardziej banalnych *genialnych* pomysłów i przeszedł przez taflę lustra, odczuwając dziwne... coś. Ciarki? Chyba nie. Nevermind, coś tam poczuł, nieważne cóż to takiego było.
Po drugiej stronie (czyli w Wielkiej Sali, nie w zaświatach...) pojawił się jako zakrwawione martwe żywe ciało. Czytaj: ZOMBIEEEEE.
Oryginalnie.
Jak zawsze!
Do swojego poszarpanego i pozlepianego krwią stroju założył bransoletkę z kamieniami, która... no... żeby się brzydko nie wyrazić... nie pasowała do ogółu, ale to nic. Ważne było teraz znalezienie partnerki. Chodził więc i nieco nieprzytomnym wzrokiem oglądał wszystkie nadgarstki... Musiał wyglądać trochę dziwnie, ale ogólne zamulenie mogło tylko pomóc jego wizerunkowi. Ej, w zasadzie mógł zrobić z siebie Frankensztajna. Nie pomyślał, no. Trudno.
- Dobry - mruknął do swojej ślicznej partnerki. Królewna Śnieżka. - Kogo dziś zarżnęłaś? - zapytał, utrzymując ton umarlaka.
Ale zabawa, uhuhuhuhuuhuhuhuhuhuuuhuhuhuhuh!
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:21;

- No to szkoda, pytałem z formalności żeby szef się nie czepiał-wyjaśnił- nie jednorożców raczej nie za zimno tam dla nich szczególnie że zaraz pewnie by je trolle, orki lub gobliny złapały, ale tak to już jest jak się prowadzi armię ciemności. Niektórzy myślą że to fajnie ale użeraj się z nimi, cała ta papierkowa robota-machnął ręką- praca w nadgodzinach, brak wolnego, ciągłe pytania podwładnych co zamierzam, mogą nawet takiego nazgula jak ja wykończyć. A i zapomniał bym o tych wszystkich bohaterach którzy dybią na ciebie. Z drugiej strony co tam u Jasia i Małgosi. -Zapytał partnerkę.
Powrót do góry Go down


Trixie Broskev
Trixie Broskev

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 92
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:25;

Problemów z kreatywnością nigdy nie miała. Ale naprawdę zmartwiła się słysząc, że musi przebrać się za kogoś na bal. No dobra, na początku była podekscytowana, ale potem każdy pomysł wydawał się być całkowicie beznadziejny. Wszyscy już byli wszystkim na takich balach. Może dlatego to sięgnęła po mugolską gazetę, by przeglądać ją w oczekiwaniu na jakieś bum. Coś co wspomogłoby ją w wyborze, chociaż przestała się interesować światem mugoli, od kiedy przestała do niego należeć. Ale to był dobry pomysł, bo chociaż w ogóle nie rozumiała dlaczego ludzie czytają takie plotki, skoro właśnie mogliby na przykład… szukać osoby, którą mogą pokochać, albo pomagać biednym dzieciom z Afryki, to natknęła się na znaną mugolską piosenkarką, ze zdecydowanie niekonwencjonalnym wyglądem. I tak nie miała lepszego pomysłu, a jej stroje były zdecydowanie ciekawe. Nie chciała jednak zmieniać specjalnie rysów twarzy, dlatego wybrała jeden ze strojów zasłaniający jej oczy. Oczywiście, nie było to nic niezwykłego, że okulary te były złożone z palących się papierosów. Ciężko jej było uwierzyć, że magiczne lustro faktycznie ja tak zmieni, ale jednak. Okazało się, że nie tylko miała na sobie te okulary, czarną obcisłą sukienkę i dosyć lekkie łańcuchy, ale nawet szalone wysokie buty i jej włosy wydłużyły się odpowiednio oraz ułożyły w dobrą fryzurę. Okej, wcale nie było jej łatwo iść w tych dziwnych obcasach i nie okulary były ciepłe i zasłaniały widoczność. Nie miała pojęcia co się z nimi stanie jak się papierosy wypalą, ani czy przypadkiem nie ogrzeją się za mocno.
Ale nieważne. Żyjemy chwilą, nie ma co się martwić o papierosy na oczach, bo właśnie udało jej się zauważyć swojego partnera, który miał również bransoletkę z sowami. Którego całkowicie nie było widać pod strojem. Stanęła naprzeciwko Lorda Vadera i pomachała bransoletką na ręku.
- Jak będziesz pić w tym przebraniu? – zapytała na przywitanie ze zdziwieniem, przekrzywiając głowę. Szkoda, że głos też jej się nie zmienił po przejściu i nie może śpiewać jak Gaga.
Powrót do góry Go down


Florence Nebojsa
Florence Nebojsa

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 76
  Liczba postów : 101
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:27;

W co by się tu przebrać? - gorączkowo rozmyślała dziewczyna chodząc w tę i wew tę po dorminorium. Kompletnie nie miała pomysłu i kompletnie nigdy nie była na takiej imprezie. Co by tu zrobić? Nie miała jakiejś bujnej wyobraźni więc po prostu wystarczyło jej by zrobiła zwykłą, tandetną maskę z papieru. A do jej wykonania potrzebowała tylko gleju, jakiegoś papieru oraz ołówka by zrobić jakieś ozdoby. I tak oto powstałą maska. Nie chętnie założyła ją na głowę po czym ruszyła prosto na bal Halloweenowy. Przed wejściem zauważyła wielkie zwierciadło. Nie wiedziała co to jest, lecz pomogły jej pewne szepty oraz rozmowy uczniów, tak więc bez wahania podeszła do owego przedmiotu.
-hmmmm? może Zombie? Nieee. A! Wiem! - mówiła coś do siebie i od razu weszła przez lustro do sali i była w pewnym bardzo śmiesznym kostiumie.
-Jestem Cookie Moster - krzyknęła z wielkim rozbawieniem patrząc na swoje owłosione ręce. Tak naprawdę to tylko kostium, no ale można czasem pomarzyć. Tak więc weszła do środka i rozejrzała się. Wszystko tu było takie piękne i kolorowe. Dziewczyna wprost się zachwyciła. Po chwili uświadomiła sobie, że musi mieć na wierzchu swoją przypinkę z miotłą. Tak więc wyjęła ją z kieszeni i przypięła ją do kostiumu, gdzieś w okolicy klatki piersiowej. Od razu podeszła do pomarańczowego ponczu, wzięła szklankę i pomału sobie piła. Lecz po chwili ujrzała kogoś kot ma tą samą przypinkę. Aż się zlękła, no ale to przecież bal więc. Podeszła i przywitała go.
-Hej! Ciekawy strój - odezwała się do nieznajomego cały czas siorbiąc pomału poncz.
Powrót do góry Go down


Claude Lavoie
Claude Lavoie

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 32
  Liczba postów : 93
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:30;

Czas pomiędzy wejściem na salę a odnalezieniem go przez swą partnerkę, Pinhead wypełnił kontemplacją wystroju sali i wszelkich atrakcji związanych z Nocą Duchów. Musiał przyznać, że wszystko to robiło dość imponujące wrażenie. Gdy dotarło do niego, że urokliwa szkieletorka w sukni zwraca się do niego, z ukontentowaniem pogładził jedną ze swoich igieł i uśmiechnął się lekko, zmieniając położenie większości z nich, gdyż mimika znacząco ingerowała w wygląd twarzy, groteskowo przesuwając wszystkie szpikulce.
- Najwyraźniej jesteśmy skazani na swoje towarzystwo - odparł, kłaniając się lekko. Okazało się, że lustro przez które przeszedł zmieniło również lekko jego głos, nadając mu barytonowy, tubalny ton. - Wyglądasz przeupiornie - dodał, zachowując w swoim "komplemencie" tematykę balu i wrażenie, jakie wywarła na nim jej kreacja. Nie na co dzień miał okazję tka dogłębnego infiltrowania struktury kostnej kobiet, więc było to dość fascynujące.
Machnął lekko ręką przed twarzą, rozganiając gęstą, zieloną mglę kłębiącą się wokół nich.
- Jednak nie pamiętam, bym deklarował się na takie rozwinięcie naszej znajomości - rzekł, ujmując w pajęcze, szpakowate palce jej welon. - Aczkolwiek zobaczymy, jak to się potoczy po dzisiejszym wieczorze. Ponczu?
Już zaczynał, ha. W normalnej konwersacji nigdy nie mówiłby tak dużo, a na pewno nie wplatałby w swoje słowa żartobliwych kwestii. Cóż, było to dość trudne.
Było zajebiście trudne. Ale show must go on, skoro już zaczął w tej konwencji, trzeba to utrzymać!
Powrót do góry Go down


Gilbert Slone
Gilbert Slone

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 704
  Liczba postów : 1021
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:30;

Tragiczny uśmiech Tragic Clowna jakoś nie powalił Crucio na kolana. W końcu on był twardym ziomalek, który nie zachwyca się głupotami, nie boi niczego i najchetniej dałby mu w mordę, ale kobiet się nie bije, no trudno się mówi. Co nie zmienia faktu, że Crucio był przygotowany żeby wziąć clowna z łysej dyńki, jakby co. Jakby go pizdnął a ten loczek to oj, biedny by był. By była. By było, mówiąc ogólnikowo. A na razie to przerąbane miał pro ziomal.
Gangster słysząc owe joł z ust clowna chciał przybić żółwika, piątala, zapytać jakiej drużynie kłidicza (nigdy nie pamiętam jak to się pisze, a nie chce mi się w tym momencie tego sprawdzać) kibicuje i takie tam różne. Powinien się zachowywać tak jak na swoje przebranie przystało, skoro już stało się coś takiego, no trudno. Niestety, nie dali mu do tego okazji. Na jego pięknym dresie z dresu (albo innego podejrzanego materiału) wylądowała nagle zawartość kieliszka partnerki. Aż go korcić zaczęło żeby dokładniej przyjrzeć się temu z kim ma do czynienia, a ni kierować się tylko domysłami, ale nie psujmy sobie zabawy misie pysie. Nie wypadać z roli, to przede wszystkim
- Znasz mnie lepiej niż ja siebie? Widziałeś mnie na glebie? Znasz upadek i cierpienie?
Znasz każde wydarzenie, Które miało wpływ na mnie? Znasz mnie lepiej niż ja klaunie?
- Ależ się nam Crucio nakręcił! Aż zapodał kawałek jednego ze swoich hitów (sam się dziwie, że to oryginalna piosenka) i zaczął bujać się w sposób niebezpieczny urocząc raz bardziej prawą, a raz lewą stronę ciała. Widać dawał jej do zrozumienia, że jest gotowy na solówe skoro ma coś do niego.
- No zlizuj to, będziemy mieli część balu za sobą - Ponaglił ją ruchem ręki najwyraźniej naprawdę chcąc przywrócenia dresu do stanu używalności. Sam swojej różdżki magicznej przed nią wyciągać nie będzie, za wczesna jeszcze pora, moje zboczuszki. Zresztą, był zbyt zajebisty żeby sie samemu czyścić. Nevermind
Powrót do góry Go down


Antoinette Primrose
Antoinette Primrose

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 67
  Liczba postów : 498
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:34;

Proszę państwa, oto jest! Jej nowy królewicz, lepszy model, wersja numer dwa, poprawiona, z opcją przyrządzania naleśników i wyprowadzania kota na poranne spacery. Coś w niej zadrżało, coś się ucieszyło, i już odwróciła się z zamiarem powitania swego wybranka, przeznaczonego jej przez samego Boga Umarłych, gdy... Czar odrobinę prysł na widok zaschniętej krwi i gdzieniegdzie zielonkawej cery, ale miłość nie wybiera. Śnieżka uśmiechnęła się czarująco, jakby to miało być odpowiedzią na zadane jej pytanie. Czy tak łagodna istota, która w wolnych chwilach pląsa po łąkach ze zwierzątkami, mogłaby kogoś zarżnąć? Oczywiście, ale wersja oficjalna mimo wszystko głosi opinię skądinąd inną. Może to i dobrze, przynajmniej miała niepodważalne alibi na każdą okazję. Do momentu, w którym biedne stworzonka nie nauczą się porozumiewać z ludźmi. Lub istotami martwymi, nieważne, drobny szczegół.
- Mojego księcia, oczywiście. Nie widziałeś go, gdy wydostawałeś się spod ziemi? Miałam mu coś jeszcze do przekazania - odparła w końcu, darując sobie wszelkie, zbędne powitania. Trupy się nie witają. Żywi z trupami tym bardziej. A ona wciąż, moi mili, była żywa. Tak głosi plotka. W innym wypadku książę uprawiałby nekrofilię. Ale, biorąc pod uwagę pocałunek, kiedy ona, martwa, leżała w trumnie... Nieważne.
Upiła kolejny łyk ponczu, swoją drogą nawet dobrego, i oparła się ramieniem o filar, cudem nie zbijając kilku zawieszonych na nim kieliszku. Magia, na szczęście, istnieje. Inaczej mogliby ją wyrzucić z balu!
- A twoja śmierć była efektowna? - Spytała z zainteresowaniem, przyglądając się gnijącemu partnerowi.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:36;

- Armia ciemności. – Powtórzyła i od razu też postanowiła podjąć się kontynuacji tej dziwnej, acz oryginalnej rozmowy. A co jej tam, lepsza taka dyskusja niż prowadzenie monologu na temat pogody czy wystroju sali, choć dziś pomieszczenie prezentowało się tak uroczo, że czuła się źle z tym, że nie wspomniała jeszcze nic o gęstej mgle czy zespole, który umilał wieczór zombiakom wymiatającym na parkiecie.
- Serio ? – Zapytała przejęta, odruchowo łapiąc się dłonią za miejsce gdzie biło jej serce, ale zaraz też dłoń zabrała by towarzysz znów nie czepiał się, że znów podjęła niepotrzebne próby eksponowania swych walorów. – A ja niemądra myślałam, że życie czarnego charakteru to bajka. – Westchnęła. – Głupia Baba Jaga. – Skarciła się cicho, lecz wyraziście tak by ją usłyszał.
- Odkąd wpieprzyłam tą dwójkę niewiele się odzywają. – Poklepała się po brzuchu. – Napiłabym się czegoś. – Rzuciła niby to tak sobie w stronę władcy ciemności tak by się domyślił, że to on ma pohasać po napój dla wiedźmy.
Powrót do góry Go down


Matthew Maxymilian Pency
Matthew Maxymilian Pency

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 6
  Liczba postów : 27
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:40;

Spojrzał w stronę głosu i uśmiechnął się, co na jego twarzy na pewno ładnie nie wyglądało. - Siemka. Twój też. Powiedział. - Jestem Freddy Krueger. Przybij piątkę.
Powiedział wystawiając dłoń uzbrojona w ostrza. Taki mały żarcik na lepszy nastrój.
Całkiem fajnie się czuł jako pieprznięty psychopata i zabójca nastolatków w koszmarach sennych Freddy. Teraz miał ochotę przejść się po sali i po obserwować ludzi, może przy okazji kogoś nastraszyć. Bądźmy szczerzy ta facjatka do czegoś zobowiązuje, więc nie długo może ktoś dostanie zawału?
Powrót do góry Go down


Quentine Joselie Fennly
Quentine Joselie Fennly

Student Hufflepuff
Wiek : 32
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 169
  Liczba postów : 514
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:44;

Cały czas stała przy stoliku czekając na partnera. Swoją drogą trochę to wszystko przypominało jej jakiś dancingi w sanatorium dla dziadków, ale przecież zabawa się rozkręci. Muzyka, która leciała podczas balu była świetna, lecz to nie gust naszego dziecka. Z chęcią skoczyłby na stół i tańczyła swoje tańce, lecz one nie pasują do tego akurat gustu muzycznego. Tak więc się powstrzymała. Po jakimś czasie dziewczyna nieco przymykała oczy. Tak macie racje! Tak to jest kiedy biega się o 4 rano w dormitorium w poszukiwaniu kostiumu. Biedaczka się nie wyspała. Tak więc na czas nieobecności swojej pary postanowiła się kimnąć. I zasnęła na stojąco. Lecz ze snu obudził ją pewien głos. Dość znajomy głos, lecz nie mogła go poznać. Spojrzała swoimi złotymi oczyma na osobę i ujrzała....kota. Aż dziewczynie śmiać się chciało.
-Ojacieee, genialny kostium. Wiesz, tak naprawdę to miałam być kartkowym potworem, ale kostium mi się zepsuł i sam wiesz - zaczęła tak paplać i paplać. Ciekawe jak będzie wyglądać ta impreza. Może tajemniczy kot zaprosi ją do tańca, czy cuś. Kurde ale będzie fajnie. Na twarzy dziewczyny pojawił się szczery uśmiech, który wcale nie pasował do jej stroju.
-A ja kiedyś myślałam, że Halloween to takie państwo - zarzuciła jedną ze swych mądrości i z milusińskiej miny przeszła na bardzo mądrą i stanowczą,
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Administrator




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:47;

Z super modnym spóźnieniem weszła na sale przez to cudowne i w ogóle niesamowite lustro. A tak właściwie to dzięki niemu, całkiem nieźle się zmieniła. Miała czerwone włosy i w ogóle taki zielony strój trującego bluszczu. Dlaczego właściwie taki? A bowiem był to całkiem ciekawy charakter no i szybko przyszedł jej do głowy, a cóż będzie specjalnie rozmyślać nad tym strojem, o! Ogółem wyszło całkiem fajnie, co szybko zauważyła w tafli lustra, które pozostawiła za sobą. Może właściwie pomyśli o takim kolorze na stałe? W sumie czemu nie? No ale mniejsza o wygląd, bowiem szczęśliwie sobie przypomniała, że przecież ma na sobie Bransoletkę w czaszki, dzięki której ma znaleźć kogoś kogo jej wylosowano. Powtarzając w myślach tajemniczą mantrę, rozglądała się po sali. O matko najświętsza, Merlinie i Bóg wie kto jeszcze, wylosowała najprawdziwszego Edłarda ze Zmroku! Oczywiście w pierwszej chwili postanowiła, że się dziko na niego rzuci niczym najprawdziwsza i najwierniejsza fanka tej niesamowitej serii (w końcu ludzie w sali i tak nie wiedzieli kim jest!), no ale proszę państwa, przecież ona była Trującym Bluszczem, toż by nawet nie wypadało. Chociaż ten prawdziwy ból wymalowany na jego twarzy, zapewne mówiący o jego ciężkiej egzystencji no i ten brokat dzięki któremu tak cudownie świeciła jego klata! Ach, cudem się powstrzymała, przysięgam!
Dzielnie, i to jak, ruszyła przed siebie, naśladując ruchy tejże babki z Batmana, za którą była przebrana. Chociaż te liście na rękach trochę jej przeszkadzały, no ale czego się nie robi dla wyglądu!
- Chyba się rozkleję z wrażenia, wieczór w towarzystwie Edka ze Zmroku! - powiedziała z tym swoim zachwytem, będąc w jego pobliżu. - Chociaż obawiam się, że całe szczęście, nie mam za wiele wspólnego z Twoją niesamowitą ukochaną. - Zamrugała swoimi czarnymi rzęsami, bowiem trochę oślepiał ją już ten jego fantastyczny blask, którym bił na pół pomieszczenia. Boże, ta to ma szczęście. Nie wiedziała jeszcze czy ma się śmiać, z tego powodu, że akurat ona wylosowała Edka, marzenie wszystkich czternastolatek, czy też może płakać na myśl, że ten gość, rzeczywiście może mieć równie tragiczny i zdechły charakter co ta postać.
Powrót do góry Go down


Jennifer Venicce
Jennifer Venicce

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : IV
Wiek : 27
Galeony : 28
  Liczba postów : 27
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:49;

Oczywiście, myślała,czego się miała spodziewać? Przecież było to jasne, że ona będzie robić sobie nadzieje na świetną zabawę na hallowenową zabawę na balu, a jej partner się nie zjawi, i będzie siedzieć sama jak kołek, popijając poncz. Na razie jej przemyślenia się spełniały; siedziała, samotna jak kołek, piła poncz. Wypatrywała też, stojąc po drugiej stronie tafli, swojego partnera. Nawet przeczuwając, że jej partner się nie zjawi, zastanawiała się, jak będzie ubrany. Na pewno będzie miał chustkę w zegary, ale czy będzie to zombie? A może diabeł? Już wie! Czyżby to był wampir? A tam, skarciła się w myślach, przecież się nie zjawi. Po co w ogóle o tym myśli? I rozmyślając o wszystkim i o niczym, dalej piła poncz.
Powrót do góry Go down


Daniel Leeds
Daniel Leeds

Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 28
  Liczba postów : 62
Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 EmptySob Paź 08 2011, 17:55;

Bal haloweenowy. Impreza typu "bal przebierańców", która niezbyt mnie interesowała. Chociaż jakby nie patrzeć, nikt nie wiedział, kim jest jego towarzysz. I to było jedynym plusem takich spotkań.
Przebrałam się we wcześniej przygotowany strój. Wzięłam różdżkę i pomagając sobie zaklęciami i całą masą mugolskich kosmetyków zmieniłam kolor włosów i umalowałam się. Ostatni raz spojrzałam w lustro, chowając różdżkę do rękawa bluzki i założyłam rekwizyt na szyję.
- Jest dobrze - skwitowałam, obracając się wokół własnej osi. Długa spódnica furknęła cicho i po chwili opadła. Zerknęłam na zegar, wiszący w dormitorium.
- Zostało dziesięć minut. Czas iść do Wielkiej Sali.
Wybiegłam z wieży i zwolniłam dopiero przy ostatnich schodach. Dostojnym krokie weszłam przez odrzwia i podeszłam do stołu z ponczem. Nalałam sobie i zaczęłam dyskretnie się roglądać. Szukałam partnera, który również nosiłby na szyi wisiorek z krwawą ręką.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wielka Sala - Page 27 QzgSDG8








Wielka Sala - Page 27 Empty


PisanieWielka Sala - Page 27 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 27 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 27 z 39Strona 27 z 39 Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wielka Sala - Page 27 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
 :: 
wielka sala
-