Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sala lustrzana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 25 z 29 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29  Next
AutorWiadomość


Gabrielle Papillon
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1125
  Liczba postów : 2118
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty08.01.11 21:34;

First topic message reminder :




Ta sala jest idealna dla tych, którzy lubią oglądać siebie ze wszystkich stron. Jest to dosyć duże pomieszczenie, na którego trzech ścianach zawieszone są przeróżne lustra – niektóre działają jak zwykłe lustra, inne zniekształcają sylwetkę. Pod ścianą niepokrytą lustrami, tą samą, w której znajdują się drzwi wejściowe, stoją kanapy i fotele, które można łatwo przemieścić i ustawić w dowolnym miejscu.
A oświetlenie? Nie wiadomo skąd pochodzi. Gdy ktoś wchodzi do środka, pomieszczenie staje się jasne, jakby cały czas panował dzień.
Idealne miejsce do ćwiczenia swoich tanecznych umiejętności.


***

Gabrielle, podekscytowana spotkaniem z przyjacielem z dzieciństwa, którego nie widziała przecież od tylu lat, szybko napisała notkę, która miała poinformować Pierre'a o tym, że czekała na niego. Najpierw pobiegła do sowiarni i wysłała ją, w niej zmieniając miejsce spotkania (w Salonie Wspólnym już ktoś był). Później szybko udała się do Sali, mając nadzieję, że nie spóźni się i że to ona nadejdzie tam pierwsza, tak, jak obiecała, a nie on. Na szczęście, gdy tylko weszła do pomieszczenia, okazało się, że nie było w nim nikogo oprócz niej. Także usiadła na jednym z foteli i czekała, przy okazji obserwując swe oblicza odbijające się w lustrach. A niektóre wyglądały prześmiesznie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Raphael Serafini–Zanetti
Raphael Serafini–Zanetti

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 186,5cm
C. szczególne : Przedramiona pokryte w znakach runicznych i symbolach szamańskich, będące dawnymi oznakami jego powiązań z czarną magią. Na plecach posiada skaryfikację heksagramu, obecnie zabliźniony acz nadal możliwe do wyczucia wypuklenia. Pozostają zakryte pod ubraniami. Blizny po poparzeniach na wewnętrznych stronach dłoni.
Galeony : 598
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t18812-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19140-omen-sowa-raphaela
https://www.czarodzieje.org/t18819-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19212-raphael-serafinizanetti-dzien
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty10.07.20 17:40;

Tak. Do minimum. Pamiętaj, że Czarna Magia to nadal skrypt śmierci. Używanie jej to powinna być ostateczność. Dosłowna ostateczność. Dlatego pierwsze co będziesz robił to unikanie jakichkolwiek sytuacji, gdzie musisz jej używać i będziesz... zastępował ją zwykłymi zaklęciami. Pod jednym, ważnym warunkiem możesz to nagiąć. Jeśli będziesz chciał kogoś uratować. Wtedy możesz użyć mrocznego zaklęcia. I tylko wtedy, Cortez. — Mówił to kompletnie poważnie. Nie przesłyszał się, nie widział na twarzy Raphaela żadnej kpiny. Tak, mógł używać czarnej magii. Przecież zabranianie mu byłoby zaprzeczeniem tego, czego chciał go nauczyć oprócz samego zaklinania. Szacunku do magii, nawet tej ciemnej. I nie wykorzystywanie jej jak zwykłego zaklęcia typu Expelliarmus czy Relashio. Jak taniej zabawki. Widział w nim jakieś ambicje, więc chciał go nakierować na porządną ścieżkę. I trochę utemperować być może przyszłościowe zachętki do bycia czarnoksiężnikiem. Raphael jeszcze raz oparł się o biurko. — Egzaminy już za niedługo, więc... Póki co Ci odpuszczam. Jeszcze tylko się zastanowię czy angażować twoją matkę w wiadomość o tym, że jej synalek będzie przeze mnie "wychowany". Ale na ten moment czuj się ode mnie wolny, Cortez. Jeszcze. — I już popędził go ręką, ażeby ten czym prędzej czmychał z sali. I nie rozpowiadał za bardzo o tym co mu zaproponował. Każdy miał tajemnice. Nawet nauczyciel.

|zt x2|
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty03.12.20 19:46;

Nauka od zawsze była dla Olivii najlepszym sposobem na radzenie sobie z plątaniną myśli w głowie. To w książkach najczęściej szukała ucieczki przed rzeczywistością, łącząc poniekąd pożyteczne z pożytecznym, choć nauka zaklęć dodatkowo sprawiała brunetce przyjemność. Nic więc dziwnego, że sobotnie popołudnie postanowiła poświęcić na machanie różdżką, chcąc poćwiczyć inkantację oraz odpowiedni ruch nadgarstka zaklęcia, którego uczyli się niedawno podczas zajęć. Była perfekcjonistką dlatego te drobne niedociągnięcia, które sprawiały, że jej zaklęcie wychodziło nieco gorzej niż to nauczycieli spędzało jej sen z powiek.
Pomieszczenie o wdzięcznej nazwie sala lustrzana znała bardzo dobrze, wielokrotnie wykorzystywała fakt, że znajduje się tu tak dużo luster, by ćwiczyć swoje układy taneczne, jednak dziś postanowiła wykorzystać je w innym celu; srebrna tafla posiadająca zdolność odbijania ludzkiej postaci była idealna do oglądania, a tym samym korygowania własnych błędów.
Nucąc pod nosem zasłyszaną, gdzieś melodię przekroczyła próg pomieszczenia robiąc zaskoczoną minę, gdy przed sobą ujrzała dziewczynę o płomiennych włosach, która celując różdżką we własne odbicie gotowa była wypowiedzieć zaklęcie.
- Nie polecam - oznajmiła ciepłym głosem, lekko się uśmiechając - Jeszcze oberwiesz rykoszetem. Co ćwiczysz? - zapytała bez skrępowania podchodząc bliżej. - Jestem Olivia, Oli, a ty? - kolejne pytanie padło spomiędzy ust Gryfonki, która wyciągnęła z kieszeni spodni różdżkę - Możemy poćwiczyć razem - zaproponowała, obdarzając nieznajomą uroczym a przede wszystkim szczerym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty03.12.20 20:06;

Wiele drzwi otwierała, by w końcu znaleźć pustą salę w której na spokojnie mogła sobie poćwiczyć machanie różdżką. Potrzebowała dużo więcej niż to, co już potrafiła, by bez problemu zdawać egzaminy i, jak to powiedziała Darrenowi, zostać najlepszą uczennicą jaką te mury widziały. Zdecydowanie zdawała sobie sprawę, że jest to cel prawdopodobnie niemożliwy do osiągnięcia, ale nie miała zamiaru się tym przejmować.
Pomieszczenie które znalazła wydało jej się wręcz idealne. Ogromne lustra sprawiały, że mogła kontrolować gesty różdżką, przez co cały proces robił się dużo przyjemniejszy. Nie miała jednak okazji zbyt długo pobyć w samotności, gdyż drzwi do sali otworzyły się i stanęła w nich nieznajoma Irvette brunetka.
-Powtarzam sobie podstawowe zaklęcia. Akurat dzisiaj padło na Avis. - Powiedziała z uśmiechem, zapraszając dziewczynę skinięciem głowy do środka. -Irvette, miło mi Cię poznać. - Uśmiechnęła się ciepło i wyciągnęła do dziewczyny dłoń.
Nie potrzebowała dzisiaj partnerki, ale zdecydowanie brakowało jej w tej szkole znajomości wykraczające poza biznesowe kontakty jej rodziny, dlatego też chętnie przyjęła propozycję dziewczyny.
-Chciałam powtórzyć zaklęcia użytkowe. W nich jestem najsłabsza. - Przyznała szczerze, nie mając zamiaru chwalić się, jakie inkantacje wychodziły jej najlepiej. Niektóre tajemnice powinny zostać właśnie tym.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty03.12.20 22:02;

Olivia odwzajemniła gest Irvette, unosząc kąciki malinowych ust wysoko do góry, tak by jej uśmiech sięgnął niebieskich oczu, zaciskając delikatnie długie palce na dłoń rudowłosej, którą potrząsnęła lekko, zaraz puszczając.
- Ciebie również miło poznać - oznajmiła, sekundę później marszcząc w zastanowieniu czoło, na którym pojawiła się subtelna, pozioma zmarszczka. - Jesteś nowa? - zapytała, kiedy dotarło do niej, że tak naprawdę nie kojarzy za bardzo dziewczyny, a z tą burzą ognistych włosów wyróżniała się na tyle, by zapadać w pamięć.
- O to świetnie, całkiem dobrze wychodzą mi zaklęcia, za to jestem mega kiepska z eliksirów, jakiś czas temu nawet jedym się…. naćpałam? To długa historia - rozgadała się trochę bardziej niż powinna, kwitując to nieco nerwowym uśmiechem.
- Od czego chcesz zacząć? - zapytała - Przyjmij pozycję - zwróciła się do Irv, niczym nauczyciel podczas lekcji zaklęć, sama stając odpowiednio, chwytając pewnie różdżkę w dłoni.


Początek nauki

Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty03.12.20 23:14;

Dziewczyna wydawała się sympatyczna, a Irv zdecydowanie przydałaby się pomoc i wsparcie. Potrafiła sprawić ból i uszkodzić organizm, ale jeżeli przychodziło do naprawiania zbitych szklanek, czy wyczarowania pięknego bukietu, jej różdżka wydawała się zawodzić.
-Naćpałaś? Ktoś Ci coś dolał? - Zapytała lekko zaciekawiona historią Oli. Sama nie była najlepsza w temacie eliksirów i nigdy jej na tym za bardzo nie zależało. Nie, gdy miała takie kontakty z Dearami, którzy mogli dostarczyć jej każdą miksturę, jakiej tylko potrzebowała. Taka symbioza między rodami była naprawdę nieodzowna.
-Nie wiem, co robię nie tak, ale wychodzą mi bardziej nieloty, spójrz. - Powiedziała, po czym zajęła pozycję i wypowiedziała Avis. Z różdżki dziewczyny wyskoczyły żółte kurczaczki, które zaczęły biegać po podłodze, jakby próbowały wznieść się do lotu, ale nie wiedziały, jak się za to zabrać.
-Jesteś w stanie mi pomóc? - Spytała, chociaż podobne prośby nie często padały z jej ust. Był sprawy, w których wolała sobie poradzić sama i nie chciała przyjąć żadnej wyciągniętej w swoją stronę ręki.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty04.12.20 8:38;

Fakt, Olivia sprawiała wrażenie osoby przyjaznej i w gruncie rzeczy taka była, dopóki ktoś nie nadepnął jej na odcisk. W dodatku jako prefekt musiała nieść pomoc uczniom, którzy jej potrzebowali, a Irv właśnie na kogoś takiego wyglądała.
- Nie, po prostu wrzuciłam do wywaru źle przygotowany składnik - odpowiedziała z lekkim wstydem, który objawił się na policzkach brunetki różowymi plamami, choć wzruszenie ramion świadczyć mogło, że podchodzi do tego luźno. Wszakże nie chodziło o źle wykonany eliksir, ale fakt, że kiedy była na lekkim haju spotkała Maxa.
Gryfonka obeszła nową koleżankę uważnie przypatrując się jej, kiedy rzucała zaklęcie i chociaż kaczuszki które wyczarowała były słodkie, to nie miały nic - poza kolorem - wspólnego z ptakami przypominającymi kanarki, jakie powinny się przed nimi zmaterializować a przede wszystkim latać.
- Rzuć zaklęcie jeszcze raz - poprosiła, okrążając rudowłosą tak, aby stanąć za nią.

Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty04.12.20 11:30;

Pokiwała głową na znak, że rozumie o co brunetce chodziło. Z eliksirami trzeba było być szalenie ostrożnym i chociaż perfekcji i dokładności ślizgonce nie brakowało, wolała spędzać czas wśród roślin niż nad parującym kociołkiem.
- To się zdarza. Niektórzy uważają, że to uroki tej sztuki. Nie koniecznie się z nimi zgadzam. - Wyznała swoją opinię na ten temat. Prawda była też taka, że w jej rodzinie kładło się nacisk głównie na magię wychodzącą z różdżki. Trucizny i mikstury nazywano pomocą dla słabych, którzy nie chcą brać odpowiedzialności za swoje czyny. Ruda niekoniecznie się z tym zawsze zgadzała, ale wiele przemyśleń zostawiała dla siebie.
Obserwowała swoje żałosne pisklaki, które w nieładzie biegały po sali i znikały gdy tylko wpadły na ścianę czy lustro. Westchnęła cicho do własnych myśli i na prośbę Oli ponownie wypowiedziała zaklęcie.
- Avis! - Tym razem było nieco lepiej, lecz wciąż kanarki nie unosiły się w powietrzu a raczej rezydowały bliżej gruntu.
- Widać jaki czarodziej takie ptaszki. - Zażartowała, usmiechając się lekko. Sama nie była fanką latania i wolała podróżować w jakikolwiek inny sposób. Najlepiej przy pomocy sieci Fiuu, chociaż to nie zawsze było niestety możliwe.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty04.12.20 12:16;

Olivia była świadoma tego, że sztuka warzenia eliksirów jest trudna, wymagała precyzji i doświadczenia, z którymi poniekąd brunetka była na bakier - wolała machać różdżką.
- Ja zdecydowanie się z tym nie zgadzam - zaśmiała się, choć znała ludzi, którzy pewnie podzielają tą opinię. Jeśli zaś chodziło o rodzicieli Oliv, ci nawet nie mieli pojęcia o takich rzeczach, wszystko co magiczne traktowali jako gorsze, przy każdej okazji wyrażając swoje niezadowolenie z tego, że ich dzieci uczą się w Hogwarcie.
Widząc kolejne starania ze strony Irv, brunetka uniosła kąciki ust ku górze odnajdując błędy, w rzucaniu zaklęcia.
- Przy inkantacji musisz kłaść większy nacisk na drugą literę, wypowiada się AVis, a potem ruch nadgarstka - wyjaśniła, wykonując zaklęcie poprawnie. Mimochodem przed nią pojawiły się ptaszki przypominające kanarki, unosząc się w powietrzu; podążały za ruchem różdżki Gryfonki.
- A co? Boisz się latać? - zapytała z wyraźnym zainteresowaniem,w końcu sama się tego bała.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty05.12.20 6:14;

Irvette miała odpowiednie cechy wymagane przez eliksirowarów, lecz wciąż nie było to zajęcie dla niej. Oczywiście musiała znać podstawy i orientować się na rynku, by móc przeprowadzać rozmowy z klientami ich cieplarni, ale na tym się jej wiedza kończyła. Więcej teorii niż praktyki.
- Zaklęcia są praktyczniejsze nie uważasz? - Zapytała bez ogródek. W końcu różdżkę zawsze miało się przy sobie i inkantacja zajmowała sekundy co zupełnie kłóciło się z godzinami przygotowań eliksirów i trudnością w podaniu ich z zaskoczenia.
- Drugą? To wiele wyjaśnia. - Skinęła głową zauważając swój błąd. Tak drobny, a tak znaczący. Po raz kolejny więc uniosła różdżkę by przywołać do życia żółte kanarki, które tym razem w końcu wzbiły się w powietrze.
- I pomyśleć, że po tylu latach nauki człowiek popełnia tak trywialne błędy. - Powiedziała bardziej do siebie niż do Olivii, która dość sprawnie pomogła jej z tym zaklęciem.Co innego jednak raz rzucić poprawnie a co innego je utrwalić.
- Boję? Nie, nie to zdecydowanie nie tak. - Pokręciła głową wprawiając swoje loki w ruch. - Po prostu nie jest to moje ulubione zajęcie. Latanie wolę zostawić graczom w quidditcha. - Unoszenie się nad ziemią nie napawało jej lękiem. Potrafiła odnaleźć przyjemność we wzbiciu się w powietrze, ale na dłuższą metę ta forma.transportu była dla niej mało komfortowa i zdecydowanie zbyt czasochłonna.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty06.12.20 15:20;

- Absolutnie się z tobą zgadzam - odpowiedziała podzielając zdanie nowej koleżanki, której posłała szeroki, uroczy uśmiech. - W dodatku różdżkę masz przy sobie zawsze, a z fiolkami eliksirów bywa różnie - dodała, bo na przykład taki Max był osobą, którą podejrzewała, że zawsze ma przy sobie jakiś eliksir, natomiast ona jeśli nie używała różdżki, to posiłkowała się wiedzą mugoli, jak na tą o "brudniejszej" krwi przystało.
- Tak, to dość rzadko spotykane, dlatego sama kiedyś miałam problem z tym zaklęciem, bo zazwyczaj akcentuje się całe sylaby albo ostatnie litery, to jedno z tych "wyjątkowych" zaklęć - wyjaśniła, przy sobie "wyjątkowych" robią w powietrzu cudzysłów. W gruncie rzeczy znajomość zaklęć była równie ciężka jak składników poszczególnych eliksirów, dlatego Olivia te dwa przedmioty traktowała na jednym poziomie trudności, chociaż wielu mogłoby się z nią nie zgodzić.
Po raz kolejny uważnie przyglądała się Irv, kiedy ta ze starannością wypowiedziała zaklęcia w taki sposób, jaki pokazała jej wcześniej.
-Super,udało Ci się! - pochwaliła rudowłosą z wyraźnym entuzjazmem w głosie; była z niej dumna, ale i z siebie, jako nauczycielki. Nie sądziła, że będzie dobra w tym, by uczyć kogoś innego, nawet jeśli posiadała wiedzę, to wciąż pod znakiem zapytania stało to, czy potrafi ją odpowiednio przekazać. Na szczęście tym razem poszło jej całkiem nieźle.
- Jak mówi pewne stare przysłowie człowiek rodzi się i umiera głupi - powiedziała. Nie pamiętała kiedy po raz pierwszy i gdzie słyszała te słowa, jednak były one niezwykle prawdziwe, a dodatkowo pasowały do sytuacji.
- Zgadzam się z tobą, ci od Quidditcha radzą sobie z tym najlepiej i niech tak pozostanie - skomentowała jej słowa, uświadamiając sobie, że trochę myliła się w swoim osądzie.
-Kontynuując: potrafisz już wyczarować odpowiednie, a przede wszystkim latające ptaki, teraz czas byś nauczyła się je kontrolować, kierować w którym kierunku mają lecieć - powiedziała, wracając do tematu ich dzisiejszego spotkania.
Olivia wyciągnęła przed siebie różdżkę
- Avis - wypowiedziała dźwięcznie, a kiedy tylko pojawiły się żółte, latające stworzenia, zaczęła poruszać dłonią, nadając ich lotu kierunek. - W taki sposób - oznajmiła.


@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty07.12.20 2:39;

Widać dziewczyny miały naprawdę podobne podejście do kwestii magii praktycznej. Obydwie wolały bronić się lub atakować ze skutkiem natychmiastowym niż posiłkować się eliksirami czy innymi tego typu narzędziami. Różnica polegała na tym, że bez różdżki Irvette pewnie nie poradziłaby sobie w życiu najlepiej. Mugolskie metody rozwiązywania problemów były traktowane w jej domu jak gorsze i haniebne więc żadne z rodzeństwa de Guise nie miało pojęcia jak się po takim świecie dobrze poruszać. Z wyjątkiem najstarszego brata Irv, który poślubił mugolkę, lecz on oficjalnie został wydalony z rodziny za tę straszliwą zbrodnię przeciw własnej krwi.
-Dobrze, że w każdym języku zasady wymowy zaklęć są podobne. - Dodała jeszcze nim rzuciła Avis w efekcie którego nad głowami dziewczyn zaczęły latać żółciutkie kanarki. Większość inkantacji opierała się o łacinę i w każdej szkole na ziemi uczono jej dokładnie tak samo. Magia byłaby zbyt niemożliwa do opanowania, gdyby każda nacja posiadała jeszcze własne wersje zaklęć. Przynajmniej taka była opinia Rudej.
Uśmiechnęła się lekko i skinęła głową na entuzjastyczną reakcję Olivii. Czasami odnosiła wrażenie, że jej różdżka nie do końca chce współpracować, chociaż przecież tak niedawno ją wymieniała na nowszą. Kwestia bezpieczeństwa i dowodu tożsamości lecz także zużycia materiału przez wiele nieudanych prób posługiwania się czarną magią. Słyszała jednak, że rdzeń z rogu Jackalope wymaga wiele praktyki i przywiązania do właściciela, by naprawdę dobrze mu służyć.
-Na pewno głupszy niż by tego chciał. - Nie potrafiła powiedzieć, czy zgadza się z tym powiedzeniem w stu procentach ale zdecydowanie było w nim coś prawdziwego. Nie ważne jak bardzo ambitnym i ciężko pracującym człowiekiem się było, nikt nie był w stanie posiąść całej wiedzy.
Widać niechęć do latania była kolejnym włóknem łączącym te dwie istotki. Irvette w życiu nie spodziewała się, że w ciągu zaledwie kilku minut może poznać człowieka o taki podobnych poglądach i to całkiem przypadkowo. Wiele jej znajomości było w końcu aranżowanych czy wręcz wymuszanych. Jak chociażby ta, która łączyła ją i Huntera.
-No tak, powołać je do istnienia to połowa sukcesu. - Nie miała zamiaru poprzestać tylko na wyczarowaniu kanarków. Chciała opanować zaklęcie w pełni a do tego musiała posiąść nad stworzeniami kontrolę. Coś, co uwielbiała i czym często bawiła się u ludzi musiała teraz przełożyć na niczego nieświadome kanarki.
Przyglądała się dokładnie gestom wykonywanym przez Olivię, by następnie spróbować je powtórzyć.
-Avis! - Wypowiedziała poprawnie, a następnie drobnymi ruchami starała się kierować ptaszkami, które niestety nie chciały jej zbyt mocno słuchać i już po chwili jeden po drugim rozbiły się o znajdujące się naprzeciw dziewczyn lustra.
Ludzi zdecydowanie łatwiej kontrolować. - Pomyślała w duchu, lecz na głos wyraziła tylko prośbę o ponowną demonstrację całego procesu przez gryfonkę.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty08.12.20 15:37;

- Chcesz powiedzieć, że nie pochodzisz z wysp? - zapytała, jakby od razu wysuwając pewne wnioski na podstawie komentarza dziewczyny, który swoją drogą był bardzo trafny. Niezależnie od miejsca w które czarodzieja rzuci los, miał on szansę na obronę, jeśli posiadał różdżkę. Zaklęcia w każdym miejscu świata działały tak samo, choć zapewne istniały takie które były charakterystyczne dla danego regionu.
Olivia instynktownie uniosła głowie do góry, nad którą unosiły się żółte ptaszki. Na ustach dziewczyny mimochodem pojawił się uśmiech, wywołanym tym, że zaklęcie wyszło poprawnie po raz kolejny, a i Irv wydawała się być z tego faktu. W przeciwieństwie do rudowłosej Gryfonka nigdy nie miała problemów ze swoją różdżką, która towarzyszyła jej od pierwszego dnia nauki. Często obchodziła się z nią jak z jajkiem, gdyż wiedziała, że gdyby coś się stało lub uległaby zniszczeniu to miała marne szanse, by dostać kolejną, a w jej skarbonce jeszcze nie było wystarczającej ilości pieniędzy, aby mogła kupić sobie ją sama. Drewno z którego wykonany był magiczny patyk nosiło na sobie ślady jego częstego użytkowania, jednak wciąż służyła poprawnie.
- Fakt, ale i tak niektórzy uważają się za nieomylnych, to chyba największa wada człowieka - dodała, sama mogłaby podać minimum jeden przykład takiej osoby. Nie mogła powiedzieć, by gardziła tego typu ludźmi, ale mieli oni w sobie coś, co zwyczajnie ją odrzucało, a rozmowa z kimś takim była prawdziwą katorgą.
W przypadku Olivii było zupełnie na odwrót - w dużej mierze to przypadek sprawił, że w jej życiu pojawiały się konkretne osoby, wnosząc do niego więcej niż początkowo by przypuszczała. Jej rodzina nie należała to śmietanki towarzyskiej, właściwie znajdowali się na samym końcu listy; miało to swoje plusy, jak i minusy.
Uważnie przyglądała się poczynaniom koleżanki, starając się skupić na tym, w jaki sposób porusza nadgarstkiem, przez chwilę mając wrażenie, że brakuje jej cierpliwości.
- Musisz delikatnie poruszać nadgarstkiem, jednocześnie zachowując płynność, jakbyś poruszyła dłonią pod wodą - poinstruowała Sligonkę, raz jeszcze pokazując na czym polega ta sztuka. Kanarki Callahan latały w kierunku, który im nadal, aż w końcu rozbiła je na przeciwległej ścianie - Teraz Ty, dasz radę - powiedziała, starając się dodać dziewczynie otuchy.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty13.12.20 23:15;

Pytanie dziewczyny o jej pochodzenie wcale nie zdziwiło Irvette. Francuzki akcent ślizgonki był słyszalny w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, przez co bez problemów mogła wpasować się w społeczeństwo brytyjskie.
- Jestem Francuzką. Dopiero dwa lata temu trafiłam do Anglii. - Wyjaśniła Olivii, by nie było już wątpliwości w tym temacie.
Z pewną dumą obserwowała reakcję gryfonki, gdy udało jej się w końcu wyczarować poprawne ptaszyny. Nie była może aż tak przyzwyczajona do pochwał, ale zawsze prostowała się nieco bardziej, gdy widziała, że spełniła czyjeś oczekiwania. Nawet jeżeli była to tylko młodsza znajoma ze szkoły.
-Czy największa, to nie wiem. Ale zgodzę się, że jest to wielki problem ludzkości. - Nie chciała wysnuwać żadnych wniosków tak dużego pokroju, ale pycha i duma zdecydowanie królowały wśród większych wad społeczeństwa. Irvette sama nie była od nich wolna z czego zdawała sobie doskonale sprawę.
Rzucenie poprawnie zaklęcia tworzącego kanarki ślizgonka w miarę już opanowała. Teraz musiała jeszcze zacząć je kontrolować w odpowiednim stopniu, a to już nie było takie proste. Pierwsza próba skończyła się fiaskiem więc Irv zaczęła słuchać wyjaśnień Olivii, która cierpliwie tłumaczyła poprawny gest.
-Coś w ten deseń? - Zapytała demonstrując gryfonce ruch nadgarstkiem i czekając na jej ewentualną korektę. Dopiero wtedy odważyła się ponownie wypowiedzieć zaklęcie. Żółte ptaszki wystrzeliły z jej różdżki i zaczęły posłusznie kierować się w wyznaczoną przez dziewczynę stronę. Niestety jakimś cudem jeden z kanarków uwolnił się spod działania zaklęcia i wplątał się we włosy Olivii.
-Wybacz. Pozwól, że pomogę. - Powiedziała kończąc Avis i podchodząc do gryfonki, by pomóc jej się uwolnić od ptaszka.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty14.12.20 19:30;

Olivia nie miała w zwyczaju zwracać uwagi na akcent osoby z którą rozmawia, w Hogwarcie każdy jakiś posiadał, a ona nie bardzo umiała je odróżnić. Bardziej niż brzmienie głosu dziewczyny uwagę Gryfonki zwróciły słowa dotyczące wypowiadania zaklęć w ten sam sposób niezależnie od tego, w jakim języku mówi dana osoba.
- Zawsze chciałam odwiedzić Francję, podobno to Paryż do miasto zakochanych - powiedziała, chociaż przecież wcale nie była typem romantycznej duszy.
Choć brunetka również rzadko spotykała się z pochwałami płynącymi z ust innych osób, to jednak wychodziła z założenia, że jest to jeden z najlepszych sposobów, które motywują. Ciągłe uwagi na temat tego, że coś robi się źle, zamiast skupianie się na tym co poszło dobrze działało demotywująco, doskonale znała to autopsji. Dlatego w przypadku wspólnej nauki postanowiła przyjąć zupełnie inną postawę, skupiając się na tym, co z zaklęcia wyszło Irv.
Nie wchodziła już w kolejną dyskusję na temat inny, niż zaklęcie, do którego rzucania przeszła rudowłosa wcześniej pokazując ruch dłoni - ten spotkał się z aprobatą Olivii. Z lekkim uśmiechem na ustach przyglądała się poczynaniom koleżanki. Zaklęcie wyszło dobrze, jednak jeden z kanarków postanowił chyba urządzić sobie gniazdo we włosach Callahan, w które niespodziewanie się wplątał.
- Nic się nie stało, naprawdę - zaśmiała się, choć skorzystała z pomocy Irv, gdyż sama nie mogła wyplątać zwierzaka z burzy brązowych pukli.
-Spróbujmy znowu, musisz mieć wszystkie na celowniku, to chyba dobre określenie - powiedziała, kiedy żółty ptaszek w końcu zniknął, a ona doprowadziła rozgardiasz na głowie do względnego porządku. Rzuciła swoje Avis, czekając aż Ślizgonka zrobi to samo, by razem mogły pokierować małym stadkiem.

Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty17.12.20 0:57;

Takie niuanse były dla Irv ważne, bo pomagały w kontaktach biznesowych. Sama była kiedyś bardzo zdziwiona, jak ludzie od razu zmieniają nastawienie, gdy zauważy się jakiś drobny szczegół, który ich dotyczy, a duma z własnego pochodzenia była naprawdę częstą cechą.
-Słyszałam podobne historie i powiem Ci, że naprawdę warto pojechać. Może nie koniecznie dla romansu, ale dla samego miasta i wszechobecnej sztuki. - Sama bywała w stolicy dość często i kochała to miasto. W przeciwieństwie do Londynu, który wydawał jej się być szary i smutny, tak samo jak mieszkający w nim ludzie.
Aprobata jej "suchego" gestu różdżką sprawiła, że Ruda z pozytywnym nastawieniem zabrała się za rzucanie zaklęcia właściwego. Nie wyszło do końca perfekcyjnie, ale na pewno widać było ogromny postęp patrząc na to, że jeszcze dziś rano nie potrafiła nawet wyczarować latających kanarków, a co dopiero próbować je kontrolować.
Gdy zagubiony ptaszek wylądował we włosach gryfonki, Irv tak delikatnie jak tylko mogła spróbowała pomóc jej go uwolnić.
-Masz piękne włosy. - Skomplementowała dziewczynę, gdy kanarek już zniknął, a fryzura ponownie została przywołana do porządku. Ruda może i nie zmieniłaby swoich loków na nic innego na świecie, ale zawsze podobał jej się aksamitne, proste włosy, które posiadały inne dziewczyny. Miała wrażenie, że nie wymagają one aż tyle pielęgnacji, co jej szopa.
Spojrzała na stadko wyczarowane przez Olivię i następnie ona także rzuciła Avis pamiętając, by dobrze zaakcentować słowo. Gdy już kanarki pojawiły się przed dziewczynami, zaczęły płynnie ruszać nadgarstkami, by skierować je według własnej woli.
-Wow,, udało się! - Powiedziała, gdy przerwały działanie zaklęcia, a ptaszki rozpłynęły się w powietrzu. -Naprawdę dziękuję Ci za pomoc. Dużo mi to dało. - Uśmiechnęła się ciepło do swojej nauczycielki, a następnie zrobiła sobie niedbały kok, podtrzymywany własną różdżką.
-Pędzę do cieplarni, mam tam kilka rzeczy do zrobienia. Do zobaczenia Oli! - Pożegnała się i chwilę później zniknęła już za drzwiami.

//zt x2

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 12:30;

Ilość pkt z DA: 4 LOL
Partner/ka:-

Ciężko było nie wyczuć klimatu zbliżających się Walentynek. Co rusz na korytarzach słyszała dziewczyny, zastanawiające się, co ich partnerzy mogą dla nich szykować z okazji tego święta. Sama wiedziała, że nie dane jej będzie spędzić tego dnia w zbyt szczęśliwej atmosferze, więc starała się o tym nie myśleć. Jednak słysząc, że jeden z nauczycieli chce zaciągnąć ich z tej okazji do tańca, nie potrafiła sobie odmówić. Partnera do tego nie miała, ale liczyła, że ktoś się dla niej tam znajdzie i będzie mogła powtórzyć sobie parę kroków, lub nauczyć się czegoś zupełnie nowego. W końcu kilka podstaw znała, ale raczej były to tańce balowe i oficjalne.
Jako pierwsza pojawiła się na zajęciach, co odnotowała z lekkim zdziwieniem. Stanęła więc pod jednym z luster i ubrana w wygodny strój, który miał w zamiarze ograniczyć krępowanie jej ruchów, czekała na rozwój wydarzeń.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Freja Nielsen
Freja Nielsen

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 169cm
C. szczególne : śnieżnobiałe włosy; pojedyncze rzemyki na nadgarstkach
Galeony : 742
  Liczba postów : 520
https://www.czarodzieje.org/t18384-freja-nielsen
https://www.czarodzieje.org/t18412-freja-nielsen#524470
https://www.czarodzieje.org/t18386-freja-nielsen#523423
https://www.czarodzieje.org/t18418-freja-nielsen-dziennik#524592
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 14:15;

Ilość pkt z DA: aż 2!
Partner: @Aslan Colton jak zechce ruszyć dupę

Wskoczyła radośnie w wygodne buciki i skierowała się prosto do Pokoju Wspólnego, aby odnaleźć wzrokiem wśród zgromadzonych twarzy tę jedną jedyną, najbliższą jej sercu. Podbiegła tanecznym krokiem do rozczochranej głowy i wtuliła z zaskoczenia na powitanie w jego klatkę piersiową, po czym uniosła się na palcach nieco wyżej, aby móc zanurzyć się w cieple jego tęczówek. Przytknęła wiecznie zimny nosek do jego policzka i miała nadzieję, że wszystko pójdzie po jej myśli. Przecież nie wyobrażała sobie tam iść z kimkolwiek innym.
- Lecimy na trzecie piętro, dostałam cynk, że jakaś pierwszoroczna ma problem z kostką po oberwaniu tarantallegrą - zakomunikowała, łapiąc pewnie Aslana za rękę i ciągnąc go w stronę wyjścia. To wszystko było podstępem na tyle drobnym, że była pewna, iż nie przyjdzie jej zetknąć się głową z mocą wymierzonego gonga. Nie liczyła jednak na to, że Aslan wybierze się z nią na tańce po dobroci. - No chodź. Rzucisz okiem czy to coś poważnego, choć liczę na to, że ekspresowo rozwiążesz problem. Wiem, że potrafisz - dodała przymilnie i zawahała się na moment w progu, czy nie wspomnieć mu o wygodnym obuwiu. Spojrzała przelotnie na to, co ma na nogach; przez chwilę chciała popchnąć cyrk w dalszym kierunku i polecieć po Papcie Papy Nielsena, które wcisnęła mu na powitanie w jej domu, ale wzbudziłaby tym słuszne podejrzenia. Plan musiał się powieść, dlatego machnęła krótko ręką na ten pomysł i polecieli na miejsce, zatrzymując się tuż przed wejściem do sali lustrzanej. - Tylko się na mnie nie denerwuj - powiedziała wesoło, otwierając drzwi i ciągnąc Aslana za rękę do środka. Na miejscu zaczynali się powoli zbierać uczniowie, ale nigdzie nie było widać dzieciątka, które wyczekiwałoby z łezkami w oczach wsparcia od uzdrowicielskiego szamana Coltona. Ups.
Powrót do góry Go down


Zoe Brandon
Zoe Brandon

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : dużo gada, nie zawsze z sensem; pachnie konwaliowymi perfumami
Galeony : 230
  Liczba postów : 574
https://www.czarodzieje.org/t19573-zoe-brandon#581404
https://www.czarodzieje.org/t19575-sowa-zoe#581413
https://www.czarodzieje.org/t19572-zoe-brandon#581405
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 15:54;

Ilość pkt z DA: 2
Partner: @Thaddeus H. Edgcumbe :))


Nie do końca pamiętała, w jaki sposób i podczas której rozmowy Thaddeus wspomniał jej o nauce tańca pod okiem dziadków, ale oczywiście bardzo jej to zaimponowało i natychmiast zapragnęła zobaczyć jego zdolności na żywo - a że idealna ku temu okazja nadarzyła się bardzo szybko, postanowili z niej skorzystać i razem udać się na lekcję DA z poczciwym profesorem Howardem gdy tylko po szkole rozniosła się wieść, że będą na niej właśnie tańczyć. Zadbała, naturalnie, o odpowiedni strój na to wydarzenie, a mianowicie grzebała w szafie tak długo, aż wygrzebała z niej najbardziej falującą, falbaniastą, wściekle czerwoną sukienkę jaką posiadała. - Śniło mi się, że będziemy tańczyć flamenco. - oświadczyła Tadeuszowi rozmarzonym głosem, obracając radośnie dookoła własnej osi, żeby materiał dookoła niej zafalował, gdy już spotkali się na jednym z korytarzy i ruszyli w stronę sali lustrzanej. - Nie mam prawdziwego stroju do flamenco, więc znalazłam coś najbliższego... Pan Howard kazał się ubrać w dresy, słodki Merlinie, aż mi się słabo zrobiło jak przeczytałam to ogłoszenie, wyobrażasz sobie? Tańczyć w dresach to sobie mogą kibice Os z Wimbourne po wygranym meczu. Hm. Tak teraz myślę, że zdecydowanie powinni, pomyśl tylko, gdyby zamiast umawiać się na ustawki z biciem - okropność - robili pojedynki taneczne, to wszystkim wyszłoby na dobre. Jak znasz jakichś kiboli, to podrzuć im ten pomysł. - bajdurzyła jak to ona z wielkim entuzjazmem, a gdy weszli do środka, zupełnie nie przejęła się faktem, że wszyscy inni obecni w klasie uczniowie zastosowali się do instrukcji dotyczącej dresskodu i tylko ona odstrzeliła się jak Celestyna Wareback na koncert sylwestrowy w Hogsmeade. - A... chyba powinnam jeszcze uprzedzić, że jestem straszna łamaga i na pewno cię podeptam. - dodała radośnie, dopiero teraz przypominając sobie o tym dość istotnym fakcie odnośnie jej zerowej koordynacji ruchowej. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: skoro Tadkowi nie straszne było jej niekontrolowane gadanie, to kilka siniaków na stopach też chłopak przeżyje.


Ostatnio zmieniony przez Zoe Brandon dnia 29.01.21 12:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 20:45;

Dobrze chodziło się na lekcje, kiedy już wcale nie trzeba było tego robić - i choć w czasach uczniowskich Ezra wiernie stawiał się praktycznie na każdych zajęciach prowadzonych przez poczciwego Forestera, teraz robił to z jeszcze większą chęcią, wiedząc że nie ma w całym Hogwarcie nikogo, od kogo mógłby nauczyć się więcej o profesji nauczyciela. I to nie tylko w kwestii działalności artystycznej! Howard Forester nie potrzebował być sztywnym służbistą o ekspresji twarzy betonu, by mieć posłuch wśród uczniów, a jego podeszły już wiek wcale nie był przeszkodą w złapaniu tak dobrego kontaktu z uczniami, jak zwykli mieć świeżo upieczeni nauczyciele.
Nie został poproszony o asystenturę w zajęciach, po tych kilku miesiącach wiedział jednak, że zazwyczaj Profesor nie miał nic przeciwko jego obecności; a akurat podczas zajęć z tańca Ezra mógł się przydać o wiele bardziej niż w wypadku malowania obrazów czy rzeźbienia. Wysłał więc do Profesora sowę z informacją, że i tak w sali lustrzanej się pojawi i że chętnie użyczy w razie czego swojego ciała, gdyby liczba uczniów była niewystarczająca. Lub przynajmniej wspomoże niepewnych zdobytym doświadczeniem! I choć po tylu występach teatralnych niewygoda związana ze strojem znaczyła dla niego naprawdę niewiele, założył swoją motywacyjną koszulkę i wygodne, zwężane u kostek dresy, by od razu swoją osobą sugerować wszystkim napotkanym na korytarzu uczniom, w której sali powinni się znaleźć za kilkanaście minut. Cieszył się też, że będzie miał okazję poddać prawdziwej próbie Leosiowy świąteczny prezent, jakim były magiczne buty do tańca. Był ciekawy czy ich wzmacniane czubki będą w stanie wytrzymać grupę amatorów!
- Cześć wszystkim - przywitał wąską grupę zebranych, ze szczerym uśmiechem przeskakując spojrzeniem po ich sylwetkach. Trudno było jednak nie zatrzymać wzroku na @Zoe Brandon. - Zoe, jeśli Profesor Forester nie przyzna ci dodatkowych punktów za wyjątkowe zaangażowanie, to przysięgam, że sam to zrobię. Świetnie wyglądasz - zaśmiał się lekko, wiedząc że raczej nie ma prawa wtrącać się w ocenianie starszego nauczyciela, tym bardziej, że dress code był nieco inny. Komplement jednak całkowicie jej się należał.
Potem przeszedł bliżej luster, pozostawiając w kącie dwie duże butelki wody, które wziął na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że któryś z dzieciaków o niej zapomniał. W końcu taniec potrafił być bardziej wyczerpujący niż mogłoby się wydawać. Tam już czekał na przybycie nauczyciela, witając znajome twarze promiennymi uśmiechami.
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 21:17;

Ilość pkt z DA: 11 po wpisaniu nowych
Partner: przychodzę bez, ale przyklejam się do @Irvette de Guise

Lekcje Forestera zawsze miały w sobie trochę luzu.
Pamiętał, jak na wiele lekcji starał się (kiedyś) chodzić, powiązanych właśnie z tym nauczycielem, wszak Starożytne Runy i Działalność Artystyczna nie są mu obce, niemniej jednak ostatnio było ich trochę mniej. Ogólnie większość osób przygotowywała się do egzaminów, aniżeli do innych tematów, powiązanych głównie z własnymi upodobaniami. Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, jako że Lowell nie miał możliwości rzucania zaklęć przez dłuższy okres czasu i dopiero ponownie wykorzystywał swój narastający z czasem potencjał w tej kwestii, chłopak poniekąd cieszył się, że nauczyciel sprawdzi ich umiejętności manualne, a nie te powiązane z rzucaniem zaklęć. Nadal było po nim widać, że coś się dzieje, niemniej jednak pozostawał gdzieś odsunięty na bok, nie chcąc rzucać się niepotrzebnie w oczy. Poza tym, sam nie przepadał za licznymi plotkami, do tego cała sytuacja z meczem, kłótnie rozwijające się raz po raz... niektóre błędy mógł naprawić. Poczucia winy już nie, w związku z czym pomknął cicho i bez zwracania na siebie uwagi w stronę Sali Lustrzanej.
Ubiór studenta niespecjalnie różnił się od tych standardowych, dziennych. Czarna podkoszulka, rozpięta, czarna bluza, no i, zamiast czarnych dżinsów - czarne dresy. Nic dodać, nic ująć. Wygodne wszystko, w tym buty, wszak ostatnio się przejechał porządnie na tym, iż o mało co na tyłek nie upadł, ćwicząc swój brak umiejętności w zakresie wprawiania w ruch bioder. Wolał ewidentnie uniknąć popełnienia tego samego błędu, w związku z czym, kiedy to szedł i przedostawał się przez kolejne piętra, czuł się co najmniej pewnie. No, może nie do końca, bo proste aktywności fizyczne, gdyż nie odzyskał swojej odpowiedniej formy, pozostawały nadal sporym wysiłkiem. Przynajmniej nie było aż tak źle, jak mógłby się spodziewać. Dwa tygodnie na pełną regenerację to było minimum, gdyby postanowił spędzić w łóżku. On jednak tak nie potrafił, także pozostawał świadom pewnych konsekwencji, z którymi to będzie musiał się liczyć; nie bez powodu zatem, przed wejściem do sali, opróżnił jedną fiolkę eliksiru wiggenowego. Nie widział raczej sytuacji, w której to miałby zasłabnąć.
- Sup. - przywitał się ze wszystkimi, nawet jeżeli ich nie znał. Na szczęście dużo ich nie było, w związku z czym mógł pozwolić sobie na ten drobny, przyjacielski gest. Do @Freja NIelsen machnął dłonią, tak samo zrobił w przypadku @Zoe Brandon, a panu @Ezra T. Clarke posłał proste skinięcie głową (matko, nadal pamiętał, jak zdissował na DA Julkę). Niemniej jednak, jako że przyszedł bez pary, musiał dość szybko kombinować, co by tu zrobić. I cyk, okazało się, że nie tylko on podzielał ten wspaniałomyślny sposób przyjścia bez potencjalnego partnera lub partnerki. Czekoladowe oczy, gdy wyłapały stojącą w samotności @Irvette de Guise, spowodowały, iż nogi skierowały się właśnie w jej stronę. Stukot podeszwy natomiast przepełnił potencjalnie panującą ciszę, kiedy to blada sylwetka przemknęła, objawiając się w odbiciu luster. - Hej, mogę dołączyć?  - zaproponował bez jakichkolwiek uroczystości, traktując to jako kumpelską propozycję, aniżeli próbę wyrwania jej na dobre słówka. - Ciekawe, co wymyślił profesor Forester. Bo na tango to nie ma co liczyć. Raczej.- mruknąwszy, częściowo samemu do siebie, częściowo do dziewczyny, wziął cięższy wdech. Nadal nie wiedział, jak to będzie z podejmowaniem się aktywności fizycznej, niemniej jednak chciał spróbować.
Powrót do góry Go down


Aslan Colton
Aslan Colton

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 189 cm
C. szczególne : rodowy sygnet na palcu, multum durnych tatuaży
Galeony : 1931
  Liczba postów : 1014
https://www.czarodzieje.org/t18403-aslan-colton#524234
https://www.czarodzieje.org/t18431-aslan-colton#525085
https://www.czarodzieje.org/t18426-aslan-colton
https://www.czarodzieje.org/t18721-aslan-colton-dziennik
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 22:06;

Ilość pkt z DA: 6
Partnerka: jedyna, najukochańsza, cwana flądra @Freja Nielsen

Chillował w najlepsze w Pokoju Wspólnym, rozkoszując się wolnym dniem od pracy i luźniejszym pod względem zajęć, kiedy znikąd pomieszczenie rozświetlił blask. Blask największego słoneczka, jakie kiedykolwiek przebywało w szkolnych murach - Frelka. Z uczuciem ulgi objął ją ramieniem, kiedy znienacka się w niego wtuliła, z czułością gładząc drobne plecy i miękkie włosy. Tylko tyle wystarczyło mu, aby czuć się spełnionym i szczęśliwym - spojrzenie roześmianych błękitnych oczu, wpatrzonych w niego z miłością, którą odwzajemniał, nie potrafiąc wyobrazić sobie bez niej już ani chwili.
- Co - tyle zdążył powiedzieć, zanim Krukonka wystrzeliła jak z procy, ciągnąc go w nieznanym kierunku. W ostatniej sekundzie złapał ze stolika różdżkę i ruszył za nią, w myślach powtarzając wszystkie przydatne lecznicze inkantacje. Napawał go dumą fakt, iż pomyślała o nim w pierwszej kolejności - nie nauczycielach, nie pielęgniarce, a o nim, zwykłym recepcjoniście z Munga. - No idę, idę - wzruszył bezradnie ramionami, wcale nie mając zamiaru protestować. Sposób, w jaki zmierzyła jego łachmany (szanowanej mugolskiej marki (di)vision), nieco go zaniepokoił, ale olał to, nie wyczuwając w tym żadnego niecnego planu. - Naprawdę w tak dramatycznym momencie będziesz się zastanawiała czy jestem odpowiednio ubrany? - pokręcił głową z niedowierzaniem. PRZECIEŻ MIELI CZŁOWIEKA DO URATOWANIA.
Zmarszczył brwi, kiedy zatrzymała go przed salą i poprosiła, żeby się nie denerwował. - Zlituj się, czemu mam się denerwować na jakiegoś niezdarnego pierwszoroczniaka - westchnął, przekraczając próg. - To gdzie ten purchlak??? - rozejrzał się dookoła, nie widząc nikogo poszkodowanego. Wszyscy za to odjebani jak kibole na ustawkę w prawilne dresiki i wyróżniająca się od nich @Zoe Brandon w towarzystwie... Tadeusza. Interesujące. - Frela, czy ty mnie podstępem przyprowadziłaś na dancing? - zerknął na dziewczynę, nie dowierzając, że posunęła się do tak haniebnych czynów. - Wystarczyło powiedzieć, przecież jestem mistrzem parkietu - przewrócił oczami; złapał ją za rękę i podszedł do Zoe i @Thaddeus H. Edgcumbe. - Witam serdecznie - zasalutował radośnie, uśmiechając się do nich szeroko. - No, Zosia, spokojnie mogłabyś być modelką kreacji tej.. ee... Malkin, o!
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Administrator




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty28.01.21 22:25;

Ilość pkt z DA: 2 8)
Partner: @Boyd Callahan

Zerkam ze średnim zainteresowaniem na zaklęcia na tablicy, jedynie unosząc do góry brwi na lekcje tańca, które mają być dosłownie za kilka minut. Jedyną moją motywacją na to, że miałabym pójść było... cóż tylko to, że przynajmniej nie musiałabym udawać, że próbuję się uczyć i martwić się, że wcale tego nie robię. Co okazało się być bardzo kuszącą perspektywą, bo od kiedy wróciłam na zwyczajne lekcje nieustannie odczuwałam towarzyszącą mi niemoc, najwyraźniej zapominając na czym polega prawdziwa nauka. Kiedy decyduję się, że pójdę na te harce rozglądam się za jakimś znajomym, żeby nie skakać samej żenująco. Wtedy też mój wzrok pada na osobę przed którą tłumy rozstępują się odrobinę, z trwogą zerkając na nową lewą rękę i mniej lub bardziej dyskretnie przechodząc do szeptów. Prędko poznaję dawno niewidzianą sylwetkę z fascynującą, srebrną dłonią.
- Callahan! - krzyczę głośno ignorując wszystkich i przepychając się do Gryfona. - Za piętnaście minut są zajęcia u Howarda. Będziesz moją parą? - pytam uprzejmie w międzyczasie jakaś dziewczyna prycha na moje zaproszenie, komentując coś mój wybór, desperacji i ręce. Ja zaś, równie uprzejmie i z refleksem godnym prawdziwego gracza, podcinam blondynkę, która upada na kolana. - ŻEBY TOBIE NOGI NIE URWAŁO - mówię głośno do koleżanki, która właśnie podnosi się i ucieka w popłochu, po czym z miną jakbym przed chwilą poprawiała makijaż, a nie taranowała dziewczynę, kieruję się w kierunku sali lustrzanej, jakby Boyd już się zgodził. - A ty masz swoją, to dajesz. Chyba nie zostawisz mnie bez pary? - pytam Callahana i macham głową na chłopaka, kompletnie ignorując jego minę smutnego psidwaka. Po drodze ściągam z siebie wielką, żółtą bluzę, wcześniej dając Boydowi plecak do potrzymania, również pozbywam się czapki i związuje włosy w zwykły kucyk. Mam do tego, jak zwykle, wąski czarny dresik i zwykły top, więc trochę jakbym serio przygotowywała się na te tańce wcześniej! - Może to twoje nowe powołanie, zostać królem estrady. Jakiś Teleportacje z Gwiazdami czy coś? Warto próbować. Sama bym to zrobiła, ale to za dużo emocji. Więc jestem twoją partnerką tylko na dziś, tak to za często rzygam i mdleję niespodziewanie. Jak w tamtym tygodniu - mówię o ostatnim meczu na temat swojej średniej karierze gracza. Wchodzimy już do sali, gdzie akurat, pewnie ze swoją dziewczyną, przechodzi @Aslan Colton. Na przywitanie i poprawę humoru uderzam go po drodze z bara tak jak on mnie kiedyś na pięknych lekcjach Magii Leczniczej. - Ups, sorry - mówię i uśmiecham się jak szaleniec, mając nadzieję, że Krukon trochę spanikuje na możliwość mojej tanecznej szarży. A na pewno przy moim wzroście z moim wielkim partnerem z metalową łapą, wyglądaliśmy... cóż na pewno niespecjalnie zgrabnie, ale może ktoś by postawił na nas jakby to były zapasy w parach.
- Jak będziesz miał farta może muśniesz moje gigantyczne cycki podczas tego tańca! Uważaj, są nie do okiełznania. Nawet lewą ręką byś je poczuł - oznajmiam z dzikim uśmiechem, łapiąc się za swoją klatkę piersiową, którą można pomylić z plecami.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty29.01.21 14:04;

Ilość pkt z DA: 16
Partnerka: @Aleksandra Krawczyk

  Długo nie zastanawiał się nad udziałem w organizowanych przez Forestera zajęciach z tańca – brzmiało to jak przepis na całkiem dobrą zabawę i to w towarzystwie kogoś niezmiernie dlań ważnego, bo nad tym z kim tam się wybrać z kolei nie musiał myśleć już w ogóle. Nie wyobrażał sobie zresztą, że miałby tam pójść z kimkolwiek innym. Prawdopodobnie miała być to też okazja do nauczenia się czegoś nowego lub odświeżenia tego co już znał – nie było wszak sprecyzowane o jaki konkretnie taniec miało chodzić – ale w porównaniu do dwóch poprzednich kwestii ta była dość niszowa.
  Umówił się z Olą przed wyjściem z dormitoriów Hufflepuffu, żeby stamtąd ją zgarnąć i wspólnie udać się na trzecie piętro, gdzie mieściła się Sala Lustrzana. Ubrany zgodnie z obowiązującym dresscodem, czyli w jakiś zwyczajny t-shirt z logiem zespołu Invisible Wyverns, wygodne spodnie dresowe i nieodłączne trampki na stopach, zjawił się na miejscu chwilkę przed czasem. Wargi Ślizgona momentalnie wygięły się w szerokim uśmiechu, a oczy rozbłysły ciepłym blaskiem, gdy tylko ją zobaczył. Bez namysłu wziął ją w ramiona i nachylił się, żeby złączyć ich usta w pocałunku, tak w ramach powitania.
  — Jak tam nastrój? Zwarta i gotowa na nieco tanecznych pląsów? — zagaił z uniesionym kącikiem ust i wymownym ruchem brwi, gdy tylko zdołał się oderwać, bo choć strasznie łatwo było się w tym zapomnieć, to jednak w pamięci miał, że spotkali się tu, żeby iść na lekcję i trochę głupio byłoby się spóźnić. Ruszył w końcu ku klatce schodowej, z łatwością dostosowując się do jej tempa. — Nie powiem, jestem ciekaw co Forester przygotował. Zważając na stroje nie spodziewam się raczej klasycznych balowych tańców.
  Chociaż taki walc w dresie mógłby wyglądać dość interesująco. Schody okazały swoją łaskę i na odpowiednie piętro dotarli bez żadnych komplikacji. William przytrzymał drzwi, żeby Puchonka mogła wejść jako pierwsza, by następnie wśliznąć się tuż za nią. W pomieszczeniu zgromadziła się już niewielka grupa, wśród której znajdował się między innymi @Thaddeus H. Edgcumbe, któremu zasalutował na powitanie, skinął też uprzejmie głową obecnemu asystentowi nauczyciela i wraz z dziewczyną zajął miejsce nieco z boku, samemu stając dość blisko niej.


Ostatnio zmieniony przez William S. Fitzgerald dnia 30.01.21 21:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty29.01.21 15:07;

DA: 4
Moja baba: @Freddie Moses


Pierwszego dnia swojego spektakularnego powrotu w mury szkoły zdecydowanie nie planował brać udział w jakichkolwiek zajęciach, które będą wymagały od niego czegoś więcej niż  siedzenia w ławce i udawania że słucha nauczyciela, dlatego zaliczył podwójny wykład z Historii Magii, Starożytne Runy i na dokładkę jeszcze Numerlogoię, a każde z nich było bardziej chujowe od poprzedniego; stwierdził, że na Zaklęciach i Transmutacji nie będzie z niego wielkiego pożytku więc uznał, że to idealny moment na ulotnienie się do domu. I już prawie prawie mu się to udało, tak samo jak udało mu się z nikim nie gadać przez cały dzień, gdy nagle donośny głos zaczął wykrzykiwać jego nazwisko tak głośno, że prawdopodobnie jego stary siedzący w Irlandii to usłyszał i zaraz się tu teleportuje myśląc że  to do niego.  No i teraz tak: bardzo, bardzo nie chciał iść na tańce do Howarda, bo nie był pewny czy udałoby mu się przez kolejne piętnaście minut ustać w pozycji pionowej, a co dopiero robić jakieś wygibasy i w ogóle to nie miał nastroju na wygłupy, ALE z drugiej strony nawet on nie był na tyle głupi by zignorować złotą zasadę, że jak NAJLEPSZA DUPA W ZAMKU chce być twoją parą, to kurwa idziesz i jesteś jej parą, nawet jeśli jesteś w takim momencie życia, że wolałbyś nie żyć wcale. Zwłaszcza, kiedy istnieje prawdopodobieństwo, że po odmowie może sprzedać ci kosę. - No... - wymamrotał, jeszcze chwilę stojąc  w miejscu i gapiąc się za uciekającą w popłochu blondyną i nie był pewny czy zrobiło mu się nagle gorąco ze stresu przed tą niedorzeczną lekcją tańca czy z wrażenia po bojowej reakcji Fredki na niewybredne komentarze jakiejś przypadkowej typiary. Ruszył w końcu za nią - no bo co miał zrobić? przecież jej nie powie, że nie, idź sobie kicaj z jakimiś zboczeńcami ze Slytherinu (bez urazy dla Fillina) - bez słowa przyjmując wciśnięty mu dłonie plecak i słuchając monologu dziewczyny. - Taa. Ostatnio jak poszedłem na DA, Forester proponował mi założenie boysbandu, może to zrobię. Wezmę cię do chórków, jak się porzygasz na scenie, to uznamy to za część występu, będziemy ekstrawaganccy w chuj po prostu. - odparł, próbując podłapać żart Fredki; weszli do sali, w której było już kilku uczniów i od razu rzuciło mu się w oczy, że co jak co, ale ze strojem wpasował się idealnie, bo i on miał na sobie swój ulubiony dresik z paskami i sportowy obuw. Z jego talentem i zapałem do nauki tańca było już gorzej, bo ten był zerowy, ale było już za późno żeby się wycofać. Postanowił sobie, że jego celem będzie nie porzygać się, nie zemdleć i nie wyjebać i jeśli to uda mu się zrobić, to uzna lekcję za udaną. - Super, jak mi się uda to zapiszę sobie ten dzień w kalendarzu i będę co rok wspominał rocznicę tego niesamowitego doznania. - stwierdził na komentarze Fredki o jej GABARYTACH, które, tak nawiasem mówiąc, on uważał za bardzo spoko, a w ogóle to w kobiecie bardziej od cycków cenił na przykład niewybredne żarty i wieczną gotowość do wpierdolu.
Powrót do góry Go down


Thaddeus H. Edgcumbe
Thaddeus H. Edgcumbe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 195cm
C. szczególne : Zaraźliwy uśmiech, szkocki akcent, drobna blizna obok ust, wielkie dłonie i jeszcze większa muskulatura
Dodatkowo : Kapitan Drużyny Puchonów
Galeony : 182
  Liczba postów : 825
https://www.czarodzieje.org/t18881-thaddeus-h-edgcumbe
https://www.czarodzieje.org/t18884-thaddeus-h-edgcumbe
https://www.czarodzieje.org/t18882-thaddeus-h-edgcumbe#543402
https://www.czarodzieje.org/t20662-thaddeus-h-edgcumbe-dziennik#
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty29.01.21 15:45;

Ilość punktów z DA: Całe 6!
Partnerka: @Zoe Brandon :dancing:

Nie widział nic zdrożnego w wybraniu się na lekcję DA z Zosią - ba! jeśli wziąć pod uwagę jej entuzjazm, kiedy tylko wspomniał o tym, że taniec mu nie obcy, to była do tego doskonałą partnerką. Właściwie to nie do końca pamiętał kiedy postanowili wybrać się na zajęcia Forestera razem - może przy tablicy? Albo w Hogsmeade na sorbecie? Nieważne - ważne natomiast, że byli co do tego zgodni.
W przeciwieństwie jednak do swojej towarzyszki - on zastosował się do wspomnianego przez nauczyciela dresscode'u, wciągając na siebie (przynajmniej elegancko czarne!) spodnie dresowe, pozbawione firmowych pasków (co by na skończonego kibola nie wyjść!) oraz zwykły, równie czarny t-shirt. Miał wrażenie, że jednak znowu urósł w barach od tych ciągłych treningów, bo rękawy koszulki nieprzyjemnie wżynały mu się w biceps.
Mi się nawet nie śniło, że zobaczę Cię w takiej kreacji — uśmiechał się pod nosem Puchon, dzielnie stanowiąc tło dla swojej - każdy to dzisiaj przyzna - wyjątkowej partnerki. Absolutnie nie czuł się takim odejściem od szablonu zakłopotany - też coś! - nie mógł oderwać roześmianego spojrzenia od szczebioczącej Brandon. W tej sukience wyglądała olśniewająco, co docenić mógł każdy - ale to jej promienny uśmiech i wesoła aura, urzekały Thaddeusa. Od razu jakoś ten szary świat nabierał koloru przy tym piegowatym Słońcu.
Po dżentelmeńsku wpuścił swoją gwiazdę przodem, kiedy wchodzili do sali lustrzanej - zajmując miejsce gdzieś na uboczu. — Możesz mnie nawet skopać, to będzie zaszczyt — odwzajemnił uśmiech Krukonki, za nic mając jej ostrzeżenia, oczywiście. Edgcumbe jakoś mimowolnie trzymał się bliżej Brandonówny, żeby przypadkiem nie było wątpliwości z kim tutaj przydreptała.
Obecność @Freja Nielsen wraz z @Aslan Colton skwitował typowym - choć zdaje się, szerszym niż zwykle - uśmiechem. Głupio puchnąc z dumy na zbierane przez Zosię komplementy. Doskonale pasowała mu drugoplanowa rola.
No, Colton, w końcu coś mądrego powiedziałeś — roześmiał się, delikatnie ujmując dłoń Zoe i wprawiając ją wyćwiczonym ruchem w widowiskowy obrót - asekurując ją i jej falbany drugim ramieniem w talii. Napawawszy się widokiem promieniującej Brandon, zatrzymał ją zaraz tuż przy sobie - i zwrócił się do Nielsen, uchylając niewidzialnego kapelusza. — Jak zawsze olśniewająca, Freja. Widać kto od kogo uczy się ogłady i obejścia — mrugnął do blondynki, jednocześnie klepiąc po przyjacielsku wątłe ramię Aslana - toż oboje doskonale wiedzieli, że się debilnie zgrywał. Już samo ciepłe spojrzenie jakim ich dwójkę obdarzył mówiło samo za siebie.
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty29.01.21 18:21;

Ilość pkt z DA: okrągłe 0
Partner @Russell Alvarez


Nikt nie wymuszał na niej powrotu do szkoły, nikt nie mówił co ma robić, bo przecież jest to dla niej dobre, nikt nie karcił za czas, który spędziła poza murami zamku, ale sama Olivia czuła, że nadeszła w końcu ta chwila, by wrócić do rzeczywistości, z której uciekała przez ostatnie tygodnie. Chwilę spędzone ze starszym bratem w rodzinnym domu zdecydowanie dodały jej sił, nawet jeśli przez większość czasu po prostu milczeli, ale jednak sama świadomość, że Boyd jest blisko, że w każdej chwili będzie mogła mu jakoś pomóc dodawała brunetce sił.
Działalność artystyczna była ostatnim przedmiotem na liście priorytetów, która z każdym kolejnym dniem robiła się coraz dłuższa, ale jako jedyna oferowała coś, co pozwoli odpocząć zmęczonemu umysłowi. Ilość materiału który musiała przerobić po powrocie była naprawdę duża i choć Odey starała się pomóc przyjaciółce ślęcząc z nią nad książkami oraz pożyczając notatki z lekcji, to po pewnym czasie Olivii wszystko zaczynało się mieszać, a wiedzę przyswajała coraz gorzej. Musiała trochę odpocząć. Nic więc dziwnego, że postawiała właśnie na te zajęcia, niezdolna do dalszego studiowania ksiąg zaklęć czy historii magii.
Korzystając z możliwości włożyła na siebie sukienkę w kolorze krwistej czerwieni, która idealnie nadawała się do lekcji tańca, chociażby dlatego, że w żaden sposób nie krępowała ruchów dziewczyny. Droga do sali zajęła jej naprawdę mało czasu - zwłaszcza, że doskonale ją znała, sama wielokrotnie korzystała z lustrzanej sali. Buty na delikatnym obcasie uderzając o kamienną posadzkę wydawały charakterystyczny dźwięk, który rozchodził się po korytarzu, milknąć, gdy dziewczyna przekroczyła próg pomieszczenia, którego podłoga wyłożona była parkietem.
Rozejrzała się odnajdując wśród zgromadzonych uczniów znajome twarze. Widząc rudowłosą Ślizgonkę @Irvette de Guise, którą jakiś czas temu tu spotkała pomachała jej, przenosząc zaraz wzrok na brata @Boyd Callahan . Jego widok wywołał u niej jednocześnie zaskoczenie i zmieszanie, które szybko minęło, gdy została potrącona przez osobę, wchodzącą zaraz za nią. Mimochodem obróciła się w jej kierunku napotykając spojrzenie Russella.
- W takim razie musisz zostać moją parą - powiedziała na powitanie, odgarniając kosmyk włosów za ucho. W innym wypadku zostanie jej taniec z nauczycielem, a od tego była daleka.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sala lustrzana - Page 25 QzgSDG8








Sala lustrzana - Page 25 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 25 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 25 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sala lustrzana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 25 z 29Strona 25 z 29 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sala lustrzana - Page 25 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-