Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sala lustrzana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 24 z 29 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 29  Next
AutorWiadomość


Gabrielle Papillon
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1125
  Liczba postów : 2118
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 8 Sty - 21:34;

First topic message reminder :




Ta sala jest idealna dla tych, którzy lubią oglądać siebie ze wszystkich stron. Jest to dosyć duże pomieszczenie, na którego trzech ścianach zawieszone są przeróżne lustra – niektóre działają jak zwykłe lustra, inne zniekształcają sylwetkę. Pod ścianą niepokrytą lustrami, tą samą, w której znajdują się drzwi wejściowe, stoją kanapy i fotele, które można łatwo przemieścić i ustawić w dowolnym miejscu.
A oświetlenie? Nie wiadomo skąd pochodzi. Gdy ktoś wchodzi do środka, pomieszczenie staje się jasne, jakby cały czas panował dzień.
Idealne miejsce do ćwiczenia swoich tanecznych umiejętności.


***

Gabrielle, podekscytowana spotkaniem z przyjacielem z dzieciństwa, którego nie widziała przecież od tylu lat, szybko napisała notkę, która miała poinformować Pierre'a o tym, że czekała na niego. Najpierw pobiegła do sowiarni i wysłała ją, w niej zmieniając miejsce spotkania (w Salonie Wspólnym już ktoś był). Później szybko udała się do Sali, mając nadzieję, że nie spóźni się i że to ona nadejdzie tam pierwsza, tak, jak obiecała, a nie on. Na szczęście, gdy tylko weszła do pomieszczenia, okazało się, że nie było w nim nikogo oprócz niej. Także usiadła na jednym z foteli i czekała, przy okazji obserwując swe oblicza odbijające się w lustrach. A niektóre wyglądały prześmiesznie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Finn Gard
Finn Gard

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177
C. szczególne : Podkrążone oczy, nerwowość i spięcie widoczne w każdym ruchu i grymasie, trochę nieprzytomny wzrok.
Galeony : 689
  Liczba postów : 1829
https://www.czarodzieje.org/t16780-finan-gard-konczy-sie-tworzyc#466593
https://www.czarodzieje.org/t16790-listy-do-finnu#466907
https://www.czarodzieje.org/t16783-finan-gard#466737
https://www.czarodzieje.org/t18293-finan-gard-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPią 5 Cze - 21:14;

Rzut k6: 2
Nagrody -
Wydarzenie archaiczne słownictwo

Brakowało mu tylko czterech punktów do perfekcji i nie mógł wyjść z podziwu, że poszło mu tak dobrze. Tak, to było szczęście, najwyraźniej wiedział więcej o runach niż mu się wydawało. Nie uważał, aby nauczyciel dał coś łatwego, bo ogólnie rzecz biorąc runy nie należały do najprostszych dziedzin. Na widok myślodsiewni jego błękitne oczy aż zaświeciły z ekscytacji. Lubił te magiczne przedmioty, a raz nawet z takowego korzystał... dawno temu... w pokoju życzeń... Niemal upuścił fiolkę ze wspomnieniem, ale na całe szczęście w porę zacisnął na niej palce. Popatrzył na jaśniejący turkusowy poblask i zastanowił się jak to możliwe, że nauczyciel takie coś ma przy sobie. Zapewne obrazy stamtąd zostały magicznie skonstruowane bowiem nie da wiary, że były to autentyczne wspomnienia jakiegoś wiekowego czarodzieja. Nawet gdyby tak było to nigdy w życiu zwyczajni studenci nie dostaliby do rąk takiego zabytku. Nie zadawał jednak pytań, bo nie miał na to nastroju. Wlał błyszczącą ciecz do myślodsiewni i zanurzył się w niej, wpadając wprost w inne czasy. Napotkał tam druidkę, o której czytał i spacerował sobie beztrosko za nią, oglądając cały jej żywot. Nie rozumiał ani jednego słowa i nie bardzo wiedział co ma robić... tylko oglądać? Ma szukać run? Wsunął ręce do kieszeni spodni i obserwował detale średniowiecznego świata. Nie czuł żadnej różnicy w swoim zachowaniu, a skoro nie planował się do nikogo odzywać to raczej nieprędko zrozumie, że jest z nim coś nie tak. Gdy wspomnienie dobiegło końca podniósł głowę ku niebu i wyszeptał "Finite", aby wydostać się do gwarnej rzeczywistości. Sięgnął dłonią do swojej skroni i rozmasował ją, a następnie oparł ramię o ścianę.
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 22
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem, runa jera na brzuchu
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 7223
  Liczba postów : 2438
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Moderator




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 6 Cze - 11:48;

Rzut k6: 4 i dorzut: 2
Nagrody +5 pkt dla Gryfonów
Wydarzenie n/d

Max uniósł lekko brwi na komentarz profesora, ale przyjął go właściwie bez większego entuzjazmu, czy jakiegoś problemu, w końcu co niby miał z tym zrobić? Mógłby pracować ze Ślizgonem? Nie było o tym mowy, więc ostatecznie po prostu machnął na to ręką, jednocześnie słuchając tego, co niby dalej mają zrobić i musiał przyznać, że to dopiero był cyrk. Nigdy nie korzystał z myślodsiewniej i nie do końca wiedział, z czym się to gówno je, ale skoro profesor wszystko im wyjaśnił, to bez żadnych problemów przystąpił do działania. Wybrał co trzeba, a potem zatopił się we wspomnieniu, ale nie miał bladego pojęcia, o co tutaj, kurwa, chodzi, gapił się i po prostu odnosił wrażenie, że chuja z tego rozumie, więc doszedł do wniosku, że najlepszą drogą wyjścia będzie kłamać jak z nut, w czym był całkiem dobry. Kiedy więc tylko musiał skonfrontować się z nauczycielem, zaczął opowiadać o wszystkim i o niczym, byle tylko to z siebie wyrzucić i pozbyć się, ubarwiając, jak się dało i wyraźnie dokładnie to zdało egzamin, bo profesor aż mu przerwał i przyznał pięć punktów dla domu. Cóż, jak widać, kurwa, czasem zmyślanie i granie debila się opłacało, co Maxowi ani trochę nie przeszkadzało. Jemu podobne rzeczy nigdy nie wadziły.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Moderator




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 6 Cze - 11:52;

Rzut k6: 3 - dorzut 1
Nagrody n/d
Wydarzenie n/d

Mogła być zadowolona ze swojego odszyfrowania tekstu, w końcu poszło jej całkiem nieźle i w gruncie rzeczy nie powinna narzekać, ale mimo wszystko nie została wspomniana przez profesora, co nieco ją ubodło, ale taka już była. Nie narzekała jednakże, czekając na to, co dalej ich czeka i z zainteresowaniem przypatrywała się myślodsiewniom, które zostały im zaprezentowane. Miała okazję zajrzeć w przeszłość, tak po prostu? Posługując się tekstami wybrała odpowiednią buteleczkę, a później zanurzyła się w przeszłość, co wymagało od niej niesamowicie wiele siły i samozaparcia - zajęło jej to zdecydowanie więcej czasu niż innym uczniom, ale jednakże zanurzenie się - dosłowne - było dla niej długą walką z samą sobą, by poszło to tak, jak należy, a nie skończyło się na dzikiej panice. Być może jednak z tego powodu miała prawdziwe trudności z odcyfrowaniem znaków, z tym, co się przed nią działo? Kto wie? Była zawiedziona, bo po początkowym sukcesie nic nie pozostało i wypowiadając finite miała wrażenie, że jedyne co udało jej się zrobić, to nieco przezwyciężyć własny lęk. Nie do końca wiedziała, jak miałaby do tego inaczej podejść, więc zrobiła, co zrobić miała i wycofała się, łapiąc głębokie oddechy.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 6 Cze - 13:43;

Rzut k6: 4 + parzysta
Nagrody +5pkt dla Kruków
Wydarzenie Kłamię jak z nut!

....Na całe szczęście Serafini darował sobie jakikolwiek komentarz w stronę Smith - i bardzo dobrze, bo dziewczyna znów poczuła się niewidzialna. A więc bezpieczna. To była jej własna strefa komfortu, z której najchętniej by nie wychodziła, także taki obrót spraw jej zupełnie pasował. Zwłaszcza, że innych profesor nie zamierzał oszczędzać - zwracając się do nich bezpośrednio. Widocznie nie poszło jej najgorzej - ale też nie najlepiej.
....Wywołał jednak u Jess coś na kształt zalążka uśmiechu - kiedy dość wyraźnie zasugerował, że kibicuje Krukonom. Cała szkoła żyła finałem szkolnym rozgrywek Quidditcha - widocznie dotyczyło to także kadry nauczycielskiej.
....Potem jednak światło zgasło - a im zostały przedstawione myślodsiewnie. Blondynce aż oczy zaświeciły się na ten widok. Nigdy jeszcze nie miała okazji, żeby skorzystać z tego magicznego przedmiotu... Wydawało jej się niesamowite - móc przechowywać dokładne wspomnienia, by w każdej chwili móc do nich wrócić. Bez białych dziur w pamięci, ze wszystkimi szczegółami dotyczącymi nie tylko jednej osoby - ale całego otoczenia. Można by prowadzić retrospekcje danej chwili bez końca - musiało to być niesamowicie praktyczne... dla każdego czarodzieja. Jessica była jedną z tych osób, która lubiła szukać odpowiedzi w przeszłości - myślodsiewnia byłaby do tego idealna.
....I być może dlatego, że tak bardzo ekscytowała się przedstawionym przedmiotem - kiedy już nadeszła jej kolej i wpadła we wspomnienie... Kompletnie nie mogła się odnaleźć. Jedyne co wiedziała - to to, że znalazła się w Atenach i przedstawione obrazy miały przedstawiać Androsa Niezwyciężonego. A widziała tylko całą chmarę dementorów wirujących na zabarwionym na pomarańczowo niebie - kiedy jeden z nich zapikował w jej stronę - strach podszedł jej do gardła i zamknęła oczy. Gdy je otworzyła, na powrót znajdowała się w Sali Lustrzanej, a profesor Serafini uważnie jej się przyglądał.
....Przełknęła głośno ślinę.
....Wspomnienie przedstawiało... — Mogła tylko polegać na swojej wiedzy historycznej i domysłach. Zaczęła więc inaczej: — Andros Niezwyciężony był znany ze swojej umiejętności przywołania patronusa - nieznanej formy - wielkości olbrzyma. Czyli sięgającego niemal 8 metrów...! I to bez użycia różdżki, więc można wnioskować, że posiadł umiejętność magii bezróżdżkowej... — Zaczęła miętosić nerwowo między palcami kawałek szkolnej szaty. — Starożytne Ateny zmagały się z falą napływających dementorów... — Tyle zdążyła jedynie zobaczyć. Dodała jednak dwa do dwóch: — Dzięki swoim umiejętnościom Andros był w stanie przetrwać starcie z całym mrowiem dementorów, co ostatecznie...
....Przerwała - na wyraźny gest nauczyciela - będąc przekonana, że właśnie zarobiła kilka minusowych punktów dla Krukonów... Jednak okazało się, że wręcz przeciwnie. Zyskała pięć punktów.
....Nie odczuła jednak większej satysfakcji - skinęła Serafiniemu w podziękowaniu głową, uciekając wzrokiem na bok - i też w ten sam bok umykając, chcąc wtopić się w tłum uczniów.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 6 Cze - 16:48;

Rzut k6: 6 i nieparzysta
Nagrody - 5pkt dla domu, ughhhh
Wydarzenie nie

Profesor skomentował jej starania co praktycznie przyjęła dzisiaj z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie zamierzała na zajęciach nie okazać szacunku żadnemu z nauczycieli. W tym przypadku praktycznie Katherine zawsze starała się być szkolnym lizusem.
-Dziękuję profesorze Zanetti- podziękowała serdecznym tonem, tym samym wymawiając bardzo popranie i dźwięcznie jego nazwisko. Nie zapomniała jak się przedstawiał, a tym samym uważnie słuhała co mówił do nich na samym początku. Teoretycznie nigdy jej nie wolno było korzystać z myślodsiewni jej ojca bo to było zakazane, więc tutaj miała pierwszy raz okazję z tego skorzystać. Trzeba przyznać, że chyba zacznie pojawiać się na każdych zajęciach ze Starożytnych run mimo iż wcześniej planowała je całkowici pominąć w swoim grafiku lekcyjnym bo uważała, że są niewarte jej uwagi. Teraz też taka nadal uważała, ale przynajmniej były ciekawe, a nie nudne niczym flaki z olejem. Po pojawieniu się w naczyniu widziała jak obrazy się materializują wokół niej z czarnych wirów wyglądających niczym niewielkie tornada. To było coś nowego dla osoby, która widziała takie coś pierwszy raz w życiu. Dostrzegła, że postaci, które się tam znajdowały nie widzą jej, na początku sądziła głupio, że będzie inaczej. Niestety coś ją zmyliło, gdy szukała więcej obrazów i przez to straciła odrobinę wątek. Po wydostaniu się z myślodsiewni opowiedziała wszystko, jednakże otrzymała minut 5 punktów za zwlekanie, to ne było mił i mina jej zrzędła.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyNie 7 Cze - 12:38;

Rzut k6: 3 i nieparzysta
Nagrody  nie
Wydarzenie  nic nie rozumiem XD


Po porażce jaką odniósł przy pierwszym zadaniu nie spodziewał się już spektakularnego sukcesu w dalszej części lekcji, musiał jednak przyznać, że pomysł z użyciem myśloodsiewni był całkiem ciekawy, dlatego po wysłuchaniu wyjaśnień profesora nie zwlekał i szybko sięgnął po odpowiednią fiolkę, by następnie zanuryzć się we wspomnieniach. Niestety, podróż nie była zbyt owocna, bo najpierw dość długo nie potrafił zlokalizować postaci Almericka Sawbridge, a gdy wreszcie mu się to udało, to... kompletnie nie rozumiał, co ten chce mu przekazać. Zirytowany, że zmarnował taką szansę na dowiedzenie się czegoś w dużo przystępniejszej formie niż z książki, zrezygnował po jakimś czasie z frustrujących prób odczytania nienzanych mu znaków i rzuciwszy "Finite", wydostał się z myśloodsiewni by powrócić do klasy. Żenada jakaś. Szkoda gadać.
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 11:10;

Co jakiś czas Profesor komentował prace uczniów. Z początku myślała, że będzie robił to w sposób podobny do Edgara, jednak ten mile ją zaskoczył. Widać było, że doskonale rozumiał iż nie każdy musiał być dobry z tego przedmiotu. Z delikatnym uśmiechem pochyliła się w stronę @Aleksander Cortez i @Katherine Russeau.
- Czemu on wcześniej do nas nie trafił? Uczniowie od razu zdetronizowaliby Edzia. - zaśmiała się cicho spoglądając w stronę nauczyciela.
Kolejna część zajęć również była przyjemna. Zenetti wyjaśnił wszystko po woli i przejrzyście. Nawet największa ciemnota w klasie byłaby w stanie zrozumieć zadanie. Z myślodsiewnią miała odczynienia nie raz. Jej ojciec posiadł jedną w swoim gabinecie i czasami kazał jej jak i jej rodzeństwu patrzeć we wspomnienia osób już nieżyjących z jej rodu. Było to nudne i z pewnością nie dla dzieci w wieku jakim wtedy były. Krew, dziwne zaklęcia, rytuały... decydowanie wolała zabawę na świeżym powietrzu.
Gdy tylko została wywołana od razu podeszłą z pozostałą trójką do profesora. Nie czuła za specjalnie podekscytowanie, a jedynie znudzenie. Nie lubiła zagłębiać się w cudze myśli. Nawet jeśli miałyby dać im jakieś cenne lekcje. Według niej było to naruszeniem prywatności.
Bez trudu odnalazła swój cel i obserwując go starała się wszystko zapamiętać. W końcu była to lekcja i chciała, mimo wszystko, jak najlepiej wypaść. Jednak, gdy tylko się wynurzyła poczuła sie dziwnie. Jakby czasy w których przebywała nie były jej czasami. Rozejrzała się do okoła szukjąc znajomej twarzy.
- Aleksandrze, kuzynie mój najmilszy, czy i ty czujesz, jakby duch przeszłych czasów zawładnął twym umysłem? Czy wyobraźnia moja zażartować sobie ze mnie postanowiła? - przechyliła delikatnie głowę czekając na jego odpowiedź z powagą na twarzy.

Rzut k6: 2
Nagrody -
Wydarzenie Zachowuję się jak postać ze średniowiecza
Powrót do góry Go down


Hanael Whitelight
Hanael Whitelight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 162 cm
C. szczególne : Jasne, niemal białe włosy, przeszywające spojrzenie
Galeony : 147
  Liczba postów : 103
https://www.czarodzieje.org/t19141-hanael-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t19156-sallos#561243
https://www.czarodzieje.org/t19153-hanael-whitelight#561094
https://www.czarodzieje.org/t19158-hanael-whitelight-dziennik#56
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 18:13;

Rzut k6: 2
Nagrody -
Wydarzenie Przenoszę się do średniowiecza latif

Nie przejmowała się kompletnie oddaną pustą kartką, a nauczyciel widocznie nie zamierzał wyciągać z tego żadnych konsekwencji. Tym lepiej. Słuchała słów profesora z niespecjalnym zainteresowaniem, na tyle uważnie, by wychwycić polecenie, które padnie w kierunku uczniów po pobieżnym omówieniu ich prac. Fakt, że nie padło jej nazwisko, przyjęła z niemałą ulgą, bo absolutnie nie chciała zwracać na siebie większej uwagi niż to konieczne.
Kiedy nauczyciel skończył pierdzielić o krzyżówkach i quidditchu spojrzała z zainteresowaniem na odsłonięte myślodsiewnie. To zdecydowanie było coś, co mogło ją zainteresować. Oczywiście wiedziała do czego służą misy ze świecącą zawartością. Nieraz o tym czytała, ale nie miała jeszcze okazji wypróbować tego w praktyce. Przeniesienie się do swoich wspomnień, by przeanalizować konkretne sytuacje, dawało ogromne możliwości. Nie mówiąc już nawet o zaglądaniu w te cudze. To była bardzo intrygująca magia, otwierająca nowe ścieżki do źródeł wiedzy, których jeszcze nie miała okazji odwiedzić.
Podeszła do jednej z myślodsiewni, wzięła odpowiednią fiolkę i wlała jej zawartość do misy. Zacisnęła drobne dłonie na jej krawędziach i ostrożnie zanurzyła się we wspomnieniach Merlina.
Stała w sali, dość podobnej do większości klas w zamku. W zasadzie, gdyby nie znajdujące się obok niej postacie, mogłaby nie zorientować się, że są to zupełnie inne czasy. Gdyby odszyfrowała swoją wiadomość w poprzednim etapie lekcji, wiedziałaby, że stoi przed nią Merlin wraz z młodym Salazarem, ale rozpoznała tylko tego starszego, który widniał na wielu rycinach i obrazach znajdujących się w szkole. Młodszego nie zidentyfikowała, choć również wydawał się podejrzanie znajomy. Obserwowała scenę, w której czarodziej widocznie karcił swego ucznia za źle wykonane zadanie. Hana podeszła bliżej, zaintrygowana bardziej tym jak sama wizja działa, niż tym, co odgrywa się właśnie przed jej oczami. Wyciągnęła rękę, by dotknąć jednej z postaci, ale tak jak przypuszczała, jej dłoń nie napotkała żadnego oporu. Wszystko było niematerialne i jedynie posadzka dawała jakieś pozory cielesności. Ciekawe.
W pewnym momencie drzwi sali otworzyły się gwałtownie, a do pomieszczenia wtargnęło wojsko. Dotarł do niej trzask towarzyszący teleportacji i dwójka czarodziejów zniknęła, a scena zaczęła się rozmywać.
- Finite. - Rzuciła na siebie i poczuła jak odrywa się od ziemi, by sekundę później wynurzyć się z misy. Z dziwnym poczuciem, że coś poszło trochę nie tak. Zaiste dziwnie się czuła. - Co do czorta?
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 19:06;

Rzut k6: 6 i parzysta
Nagrody +5 pkt dla domu
Wydarzenie Brak

Uśmiechnął się delikatnie na komentarz kuzynki i przytaknął głową nie chcąc już nic dodawać w słowach, aby nie robić zbytniego zamieszania. Ale w pełni się z nią zgadzał.
Mieli pracować na dzisiejszych zajęciach z bardzo potężnymi, magicznymi przedmiotami. Bardzo go to zaciekawiło, widocznie nowy profesor stawiał też na nieco praktyczne zajęcia, nie tylko teoretyczne. A może i u poprzedniego też jakieś były? Nic na ten temat jednak nie wiedział, bo porzucił ten przedmiot. A szkoda, ogromna szkoda. Spojrzał się na fiolki z przygotowanymi wspomnieniami i delikatnie wziął te które przypadały jego czarodziejowi z zadania. Poczekał na swoją kolej po czym stając przed myślodsiewnią przyjrzał się jej tafli widząc jednak jedynie swoje odbicie odkorkował fiolkę i "wylał" okrężnymi ruchami jej zawartość do misy. Odczekując po tych chwilę przyglądał się uważnie zmianom jakie następowały.
Po tym pochylił się do przodu i dał porwać wspomnieniom.
Świat zawirował i miał wrażenie, że spada z dużą prędkością. Nagle obraz stanął a on wraz z nim. Ktoś przez niego przebiegł, przez co poczuł przenikliwy chłód na ciele, to było bardzo dziwne i trudne uczucie do opisania. Warkot jaki dobywał się za jego pleców nie pozwolił przyjrzeć się postaci, bowiem odwracając głowę dostrzegł jak ogromna wiwerna stawiała kolejne kroki. Mimowolnie odskoczył od niej wyciągając różdżkę, ale stworzenie nie było nim zainteresowane. Ruszył za uciekającym i ścigającym go stworzeniem. Biegnąc tak za nimi średnio miał możliwość oglądać otoczenie jednak kiedy to minął jedno z luster zatrzymał się i przyjrzał się mu podejrzliwie. Przekrzywił głowę, to było zdecydowanie za nowoczesne, nie pasowało do tamtych czasów, nawet do tych jakie były w Hogwarcie. Wzruszył ramionami i pobiegł dalej za stworem. Wtedy zobaczył sławną walkę między czarodziejami. To było dopiero widowisko, wtedy to mieli umiejętności. Był pod ogromnym wrażeniem, lecz musiał już wracać.
Wypowiedział więc Finite i wyszedł z wspomnienia.
- Panie profesorze, podczas pojedynku widziałem bardzo dziwne lustro. Zupełnie z innej epoki. - powiedział do nauczyciela przypominając sobie jedno z widzianych podczas wspomnień obrazów. Jak się okazało była to pułapka zostawiona przez mężczyznę, za co zarobił dla domu dodatkowe punkty. Uśmiechnął się i podziękował za nie wracając na swoje miejsce by nie blokować kolejki.
Kuzynka też skończyła, ale sposób jaki mówiła zaciekawił Aleksandra.
- Wszytko w porządku? Zdecydowanie mnie to nie spotkało, ale nie jesteś sama. - powiedział wskazując na inne osoby mówiące w podobny sposób. Aż naszła go złowieszcza myśl by napuścić dziewczyny na rozmowę między sobą i sprawdzić co by z tego wyszło. To mogła by być ciekawa lekcja historii.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 19:26;

Rzut k6: 3parzysta
Nagrody: byłyby jakieś punkty, ale tłumaczenie poszło mi ujowo, więc jest tylko uznanie nauczyciela
Wydarzenie: -

  Ślizgon ponownie nie wsłuchiwał się specjalnie w gadkę nauczyciela, gdy ten na głos skomentował kilka spośród prac – jego nazwisko wśród nich nie padło, choć nie da się ukryć, że nie popisał się ani trochę w tym zadaniu, a reszta go nie interesowała w najmniejszym stopniu. Pozwolił więc by jego myśli zbłądziły w stronę dużo bardziej zajmujących go obecnie spraw, oscylujących oczywiście wokół quidditcha, skupiając się na Serafini-Zanettim dopiero w momencie, gdy ten skończył z komentowaniem i przeszedł do wytłumaczenia im drugiego zadania.
  Miało się ono koncentrować wokół myślodsiewni, które były ów tajemniczymi przedmiotami do tej pory przykrytymi płachtami materiału. Wzbudziło to ociupinkę jego zainteresowania, bo nigdy wcześniej z myślodsiewnią nie miał styczności, a zagłębienie się w czyjeś wspomnienia mogło być całkiem interesującym doświadczeniem. William nie spodziewał się jednak szału, zważając na to jak doskonale poszło mu z tłumaczeniem. Odnalazł odpowiednią buteleczkę i kiedy nadeszła jego kolej, wlał srebrzystą mgiełkę myśli do misy, a następnie pochylił się nad nią i od razu został wciągnięty w przeszłość, niemal dosłownie. Oczywiście już na wstępie miał problem ze zlokalizowaniem właściwej persony, a kiedy mu się to wreszcie – jak mu się zdawało – udało, nie potrafił kompletnie zrozumieć o czym jest mowa. Powinien był się spodziewać, że typ od Czarnej Różdzki nie będzie nawijał w żadnym współczesnym języku; rudzielec wysilił troszeczkę swoje szare komórki i ostatecznie nawet udało mu się wychwycić z tego jakieś strzępy informacji.
  Uznając, że nic więcej już z tego wspomnienia nie wyciągnie, rzucił niewerbalne finite i natychmiast znalazł się z powrotem w lustrzanej sali. Przy zdawaniu raportu belfrowi oczywiście to uwzględnił, ten nawet pokiwał głową z uznaniem, ale nic poza tym. Trudno, nie czuł się z tego tytułu jakkolwiek zawiedziony, bo i tak nie miał względem tego jakichkolwiek oczekiwań.
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 20:08;

Rzut k6: 5
Nagrody -
Wydarzenie Feniks


Wysłuchał wypowiedzi Raphaela, nie przywiązując do niej jednak żadnej większej uwagi. Ot, zwyczajnie kolejne polecenia, które trzeba wykonać. Nie bez powodu zatem, nadal, stojąc niby trochę obok Tori, ale nadal w wystarczającej odległości, czekał na kolejne słowa nauczyciela, jakoby starając się zauważyć w nich coś więcej niż tylko puste słowa. Zawsze należał do osób, które lubią analizować.
Nie inaczej było tym razem.
Odpowiednio skorzystał z Myślodziewni, by wejść w nim w odpowiednie strony poprzednich lat. Stare kartki przewijały się, usuwały z kurzu, a sam Felinus mógł zaobserwować to, co się wydarzyło - nie w całości, wszak jego praca nie była aż tak doskonale i w stu procentach przetłumaczona, co nie zmienia faktu, iż jakieś informacje mógł w nim uzyskać. Wspomnienia... Czym one tak naprawdę są? Wytworem ludzkiej wyobraźni, a może po prostu danymi, zapisanymi w zwojach mózgowych, które pod wpływem czasu odchodzą albo w niepamięć, albo bywają zniekształcone?
Schemat ludzkiego działania zawsze jest dziwny.
Mógł zaobserwować walkę między Merlinem a Morganą La Fey, udając praktycznie ducha. Starał się wyłapać jak najwięcej szczegółów, korzystając z wyjątkowo rzadkiego przedmiotu, co nie zmienia faktu, iż coś innego przykuło jego uwagę pod koniec całego zdarzenia. Feniks. Ognisty ptak, który stanowi istotę praktycznie nieśmiertelną pod względem wieku. Spalenie, odrodzenie. Tym charakteryzowało się te stworzenie - kręgiem życia, wyłonieniem się z popiołów i tym samym powrót do nowej postaci w tym samym ciele. Niesamowite.
Ale bardziej niezwykłe było to, iż ten postanowił zwyczajnie... usiąść na jego ramieniu. Umieścić swoje szpony na materiale w delikatny i subtelny sposób. Felinus nie był odpowiednim ku temu człowiekiem - był zepsuty, a jednak coś postanowiło uwierzyć w jego dobroć, która gdzieś się tliła, przykryta pod spróchniałym zestawem charakteru, przesyconym poniekąd nienawiścią do przeszłości.
Oglądał wraz z feniksem całe zdarzenie, nie mając ze wspomnieniem żadnego większego problemu. Sam ognisty ptak zdawał się być miłym kompanem, a jego obecność zagrzewała, o dziwo, do niesienia pomocy. Kiedy jego czas się skończył, zdał relację nauczycielowi. Był zdziwiony, ale ostatecznie powiedział tylko o wyłącznie o tym, co miał powiedzieć - zadecydował, że później do niego napisze w tejże sprawie. Później, ale jednak.
Powrót do góry Go down


Rasmus Vaher
Rasmus Vaher

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181,5 cm
C. szczególne : Wyczuwalny estoński akcent, czasem nieodmienianie w angielskim, blizny na lewej dłoni po zdjęciu klątwy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 450
https://www.czarodzieje.org/t18066-rasmus-vaher
https://www.czarodzieje.org/t18770-sowa-rasmusa-kuu#538343
https://www.czarodzieje.org/t18064-rasmus-vaher
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 21:46;

Rzut k6: 1
Nagrody Nic
Wydarzenie Też nic.

Myślodsiewna go interesował. Nigdy czegoś takiego nie widział, ani też o czymś takim nie słyszał. Coś... naprawdę niespodziewanego. Rasmus podszedł spokojnie do misy przy swojej kolejce i lekko przerażony, ale i zaciekawiony zanurzył się w misie, zaczynając widzieć jak rozmywa się zanim otoczenie. Tak jakby ktoś wrzucił esencję z herbaty, a on sam zaczął w niej wpływać. Aż w końcu znalazł się gdzieś daleko. Widział to. Tego Merlina, Księcia Zaklęć. Szkolącego kogoś. Kogoś mu chyba znanego tylko z kart historii. Ale nie rozumiał o czym rozmawiali. Chyba za słabo mu poszło z runami. Absolutna strata czasu, ale widok czegoś takiego...  porażający.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 22:03;

Rzut k6: 2
Nagrody mówię jak w czasach średniowiecza w następnym wątku
Wydarzenie nic szczególnego

Nie wiedziała, czy podejść z entuzjazmem, że będzie mieć możliwość zajrzeć w tak odległe czasy, czy jednak patrzyć z powątpiewaniem na to, co się dzieje. Ostatecznie, skąd pewność, czy miał dobre wspomnienie? Nie mówiąc o tym, jakim cudem miał to wspomnienie?! Nie zamierzała jednak być jedną osobą, która nie weźmie udziału w dalszej części zajęć.
Podeszła do myślodsiewni, fiolka poszła w ruch, głowa w dół i nagle znalazła się w dziwnym miejscu. Las. Przez moment stała jak oniemiała podziwiając dzikość miejsca, jego harmonię. Może nie była fanką zajęć z ONMSu, czy zielarstwa, ale doceniała naturę i jej piękno. Nagle dostrzegła kobietę, która musiała być jej celem na tych zajęciach. Ruszyła za nią, aby już po chwili dostrzec rannego wędrowca. Kobieta zaczęła śpiewać, na co Lou miała ochotę parsknąć śmiechem, przypominając sobie mugolskie bajki, które w dzieciństwie pokazywały jej koleżanki. Tam też śpiewem namawiały zwierzęta do sprzątania, a ta tutaj leczyła. Obraz zmienił się, znow widziała tą dwójkę, ale miała pewność, że są w sobie zakochani. Cóż, nie było mowy o pomyłce. Obraz ponownie uległ zmianie i coś mówiło Lou, że raczej nie trwał długo romans. Mruknęła finite i wróciła do klasy, mając jednak dziwne uczucie.
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 4622
  Liczba postów : 3303
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 22:07;

Kiedy profesor wlepił w niego spojrzenie, nie spodziewał się niczego dobrego – przedstawił sobą tak żałosny poziom, że spodziewał się ujemnych punktów dla domu. Może to zbyt duża częstotliwość lekcji z Craine'm skłoniła go do takiego negatywnego myślenia? To o przekąskach dotarło do niego z opóźnieniem, tak bardzo nieprawdodobne wydały mu się te słowa. Może się przesłyszał? Mężczyzna miał, zdawało mu się, niecodzienny akcent, to było możliwe. W końcu zamrugał i pokiwał głową, nie bardzo wiedząc co powiedzieć. To był miły gest, po prostu zaskakujący.
Nie muszę, mam od tego ludzi — odpowiedział tajemniczemu Morganowi, nie pozwalając, by do głosu wkradła mu się choćby nuta zwątpienia — Mam nadzieję, że to nie groźba, Morgano? — niby zażartował, ale kiedy nazwał go żeńskim imieniem, wrażenie, że skądś go zna przybrało na sile. Widać przy Morgan, bez względu na to kim była lub był, zupełnie tracił rozum. Zmarszczył brwi i odwrócił wzrok, czując się nieco dziwnie kiedy na niego patrzył. Na szczęście nie musiał, a nawet nie mógł – trzeba było zająć się lekcją. Sięgnął po butelkę i po chwili przeniósł się do wspomnienia, które zupełnie go pochłonęło. Przyglądał się wszystkiemu dookoła, chłonąc średniowieczną atmosferę. Pomyślał sobie, że właściwie mógłby się tam odnaleźć... a w każdym razie chętnie by spróbował. Ciekawe jaką dziedziną sztuki zajmowałby się przed wynalezieniem fotografii? Może jednak nauczyłby się lepiej rysować?

Rzut k6: 2
Nagrody Psińco
Wydarzenie "Przez jeden najbliższy wątek zachowujesz się w sposób, jakbyś był postacią z czasów średniowiecza."
Powrót do góry Go down


Raphael Serafini–Zanetti
Raphael Serafini–Zanetti

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 186,5cm
C. szczególne : Przedramiona pokryte w znakach runicznych i symbolach szamańskich, będące dawnymi oznakami jego powiązań z czarną magią. Na plecach posiada skaryfikację heksagramu, obecnie zabliźniony acz nadal możliwe do wyczucia wypuklenia. Pozostają zakryte pod ubraniami. Blizny po poparzeniach na wewnętrznych stronach dłoni.
Galeony : 598
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t18812-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19140-omen-sowa-raphaela
https://www.czarodzieje.org/t18819-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19212-raphael-serafinizanetti-dzien
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPon 8 Cze - 22:54;

Starożytne Runy
02.06.2020 - czas fabularny, 08.06.2020 - czas realny. Wykonanie etapu do: BRAK[/u]

A więc wszyscy uporaliśmy się ostatnim zadaniem dzisiejszej lekcji. Z mojej strony chcę powiedzieć tylko tyle, że lekcja ta miała wam na celu pokazać, że runy to nie tylko magiczne znaczki, które występują na tablicach z Azkabanu czy na egzaminach. To także historia, która opisuje nam żywoty innych ludzi. Bez run być może nie wiedzielibyśmy tak dużo jak to miejsce ma teraz. Im więcej będziecie starać się je zrozumieć, tym lepiej dla was. Runy to też dziedzictwo kulturowe czarodziejów. A tymczasem... Wszyscy jesteście wolni. — No może z wyjątkiem paru osób, które mogły zostać na polecenie Raphaela. Tymczasem lekcja się już kończyła, on z powrotem dodawał kolorytu tego miejsca, a myślodsiewnie zaraz zniknęły, aby znaleźć się w miejscu nieznanym uczniom. I pozostał sam... chyba.

__

Z mojej strony to tyle, bardzo dziękuję, że takie grono przyszło na moją pierwszą lekcję. Nie wiem czy była perfekcyjna czy nie, dlatego jeśli jest to możliwe bardzo prosilbym o jakiś feedback na PW, aby stać się jeszcze lepszym nauczycielem run. Tymczasem dla wszystkich z/t, oprócz oczywiście osób z listy, których wskazuje. Mogą zostać lub nie.

@Julius Rauch
@Aleksander Cortez
@Finn Gard
Powrót do góry Go down


Finn Gard
Finn Gard

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177
C. szczególne : Podkrążone oczy, nerwowość i spięcie widoczne w każdym ruchu i grymasie, trochę nieprzytomny wzrok.
Galeony : 689
  Liczba postów : 1829
https://www.czarodzieje.org/t16780-finan-gard-konczy-sie-tworzyc#466593
https://www.czarodzieje.org/t16790-listy-do-finnu#466907
https://www.czarodzieje.org/t16783-finan-gard#466737
https://www.czarodzieje.org/t18293-finan-gard-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySro 10 Cze - 10:44;

Nie miał bladego pojęcia dlaczego miał zostać po zajęciach. Tym bardziej nie potrafił zrozumieć obecności dwóch pozostałych chłopaków. Nie przypominał sobie, żeby coś przeskrobał czy zrobił nie tak... chyba, że chodzi o jego liczne prośby o dostęp do działu ksiąg zakazanych...? Trudno to określić. Gdy fala uczniów i studentów wylewała się z klasy on podszedł do swojej ławki i spakował wszystkie drobiazgi do plecaka. Zarzucił go na jedno ramię i podszedł do biurka nauczyciela, czekając aż ten zwróci na niego uwagę. Nie ukrywał, że wolałby jednak już iść i zająć się swoimi sprawami. Polekcyjne spotkania z kadrą kojarzyły się mu zazwyczaj z potencjalnymi kłopotami. Nie wpadł na to, że mogło chodzić o dobrą ocenę. W poprzednich latach miewał mierne stopnie z tego przedmiotu. Profesor Fairwyn przekazywał wiedzę w taki sposób, który Finnowi nie pomagał w przyswajaniu wiedzy, a tym bardziej w zapałaniu jakąkolwiek sympatią do run. Dopiero niedawno zainteresował się możliwością wyrzeźbienia ich w ciele i być może nadania im właściwości magicznych. Mimo wszystko odsunął te myśli na bok i zawiesił wzrok na nauczycielu w oczekiwaniu na wyjaśnienie przyczyny prośby pozostania po zajęciach.
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySro 10 Cze - 14:13;

Postanowił zostać po lekcjach wraz z nauczycielem od run, nie wiedząc w zasadzie co będą robić ani jaki jest sens przetrzymywania ich dłużej. Gdyby chodziło o pochwały, z całą pewnością mógłby to zrobić listownie, albo na forum szkoły. Na pewno nie chodziło o nic złego, bo oprócz potańcówki nie miał problemu z zachowaniem. Może chodziło o wskazówki, które miałyby pomóc im w lepszym przyswajaniu wiedzy z tego przedmiotu? To nie było w zasadzie na tę chwilę aż tak ważne, ponieważ i tak postanowił zostać, w końcu nic złego nie mogło go spotkać.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 13 Cze - 10:06;

Zajęcia z run dzisiejszego nią poszły mu bardzo dobrze, co też go cały czas nurtowało. Nie spodziewał się bowiem że te zajęcia mogą być tak ciekawe, a teraz doszedł kolejny powód by zastanowić się nad przyczyną jego wytypowania do zostania po lekcjach. Runy i zostawanie po zajęciach do tej pory źle mu się raczej kojarzyły. Był pewien że nic złego nie zrobił. Zresztą wśród tego towarzystwa był Krukon któremu poszedł najlepiej test i jeszcze jeden Puchon, który chyba też nic nie przeskrobał. No chyba że czegoś nie zarejestrował na zajęciach. Będąc wrzucony w wir wspomnień. Zgarnął więc swoje rzeczy do torby i podszedł z nią w stronę biurka profesora, zatrzymując się przy pozostałych dwóch uczniach.
Powrót do góry Go down


Raphael Serafini–Zanetti
Raphael Serafini–Zanetti

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 186,5cm
C. szczególne : Przedramiona pokryte w znakach runicznych i symbolach szamańskich, będące dawnymi oznakami jego powiązań z czarną magią. Na plecach posiada skaryfikację heksagramu, obecnie zabliźniony acz nadal możliwe do wyczucia wypuklenia. Pozostają zakryte pod ubraniami. Blizny po poparzeniach na wewnętrznych stronach dłoni.
Galeony : 598
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t18812-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19140-omen-sowa-raphaela
https://www.czarodzieje.org/t18819-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19212-raphael-serafinizanetti-dzien
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 13 Cze - 10:30;

Lekcja skończyła się, a tak samo budowany wizerunek pozytywnego nauczyciela rozpłynął się jak domek z kart. To był fakt znany wśród bardziej bliskich mu osób, że Raphael faktycznie do rany przyłóż najczęściej był w trakcie zajęć. Inaczej się sprawy miały, gdy czas lekcji dobiegał końca, a sala pustoszała. Cel swojej lekcji osiągnął.
Pozostała więc w sali wytypowana przez niego trójka uczniów, którzy mieli bardziej prominentną przyszłość według niego. W jego rękach znajdowały się trzy prace, a także ich autorzy. Slytherin, Hufflepuff i Ravenclaw. Dwa z tych domów zażarcie ze sobą konkurowały, a Raphael nie zamierzał dodawać oliwy do ognia. Jednak trzeba było omówić pewną kwestię. Może bardziej ofertę. Oparł się o biurko i zaraz przemówił do nich bardziej... stonowanym, niepospiesznym głosem.
Brawo. Udało się wam zdobyć bardzo dobre wyniki. Chciałbym się zapytać czy któreś z was rozważało kiedykolwiek chęć zostania łamaczem klątw, ewentualnie tłumaczem. Jeśli tak to chciałbym wiedzieć o tym czy już zaplanowaliście wszyscy swoje prace dyplomowe na koniec edukacji w Hogwarcie. Najchętniej dowiedziałbym się tego najpierw od pana @Julius Rauch, skoro osiągnął dzisiaj maksymalny pułap. Wie pan, panie Rauch. Bycie łamaczem klątw to przy okazji dobry zarobek, ale i doświadczenie. Gobliny dobrze płacą, a może pan także założyć własną działalność. Trochę kontaktów mam wśród tej gawiedzi. — Spoglądał na chłopaka. W sumie to bardziej analizował go, ale na tyle dyskretnie, że małe było prawdopodobieństwo, że domyśliłby się. Raphael opanował sztukę dyskretnego podglądania innych ludzi do perfekcji, zwłaszcza żyjąc w Calpattio wiele lat jako ten bardziej odludek, aniżeli dusza towarzystwa. Nie dawał się jednak wyprowadzić z obecnego stanu, bo zaraz jego wzrok znowu lawirował pomiędzy także i pozostałą dwójką. — Imponujący wynik, panie Gard (@Finn Gard), pomimo spóźnienia. Oboje dobrze wiemy, że wymienialiśmy ze sobą już listy na prywatne tematy, ale teraz skupmy się na edukacji. Jest pan bystry, dość kreatywny, aby pytać o takie zastosowanie run. Gdyby poszedł pan w kierunku łamania klątw, mógłby pan na własną rękę rozwinąć swoją wiedzę i ciekawość. Zawsze ceniłem w tej pracy więcej praktyki niż teorii, chociaż jestem zabójczo pewny, że jestem większym teoretykiem. — Miał po raz pierwszy możliwość większego skupienia się na Puchonie. Nie wyglądał jakby zamierzał robić coś podejrzanego z runami, jednak wolał się upewnić przy pierwszym poważniejszym spotkaniu co odpowie na jego słowa. Kwestia oceny. No, a teraz salazarowa gwiazda, którą Raphael wolał przytrzymać trochę bardziej na długość ręki. Wszyscy pozostali mogli zobaczyć jak Watykańczyk przyglądał się mu dłużej w ciszy. — A pan, panie Cortez, myślał już nad przyszłością? (@Aleksander Cortez)
Powrót do góry Go down


Finn Gard
Finn Gard

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177
C. szczególne : Podkrążone oczy, nerwowość i spięcie widoczne w każdym ruchu i grymasie, trochę nieprzytomny wzrok.
Galeony : 689
  Liczba postów : 1829
https://www.czarodzieje.org/t16780-finan-gard-konczy-sie-tworzyc#466593
https://www.czarodzieje.org/t16790-listy-do-finnu#466907
https://www.czarodzieje.org/t16783-finan-gard#466737
https://www.czarodzieje.org/t18293-finan-gard-dziennik
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 13 Cze - 10:52;

Sądząc po minach chłopaków też nie bardzo wiedzieli czemu ma służyć pozostanie po lekcji. Corteza kojarzył poprzez jego pochodzenie z zamożnej rodziny, a Krukon był w jego oczach bezimienny. Prawie w ogóle nie miał znajomych w Ravenclawie, a więc trudno aby znal krukonów chociażby z widzenia. W końcu profesor przeszedł do sedna sprawy i niejako poczuł ulgę, że nie chodzi tutaj o jakieś przewinienia, których na sumieniu nie posiadał - a przynajmniej nie takich jakimi nauczyciel powinien się interesować. Wyciągnął rękę z kieszeni i jednym uchem słuchał słów kierowanych do Krukona. Zdziwił się, że pogadanka dotyczyła przyszłego zawodu, ale po chwili namysłu uznał to za miłe zainteresowanie. Gdyby nauczyciel wiedział, że dzisiejsze wysokie wyniki to kwestia jednorazowego szczęścia, a nie zamiłowania do run... Uniósł wysoko brwi autentycznie zaskoczony sugestią, że mógłby zajmować się w przyszłości łamaniem klątw. Rozmasował kark i przez chwilę się zastanawiał. Interesował się listownie runami, ale nie było to jeszcze na tyle silne, aby miał poświęcać temu oddzielny czas poza Hogwartem. - Dziękuję, profesorze, ale aspiruję na Niewymownego. - lubił dziedzinę zaklęć, ale miało to na celu uspokojenie jego skrywanej manii na punkcie bezpieczeństwa, a łamanie klątw... Jawiło się jak dużo podróży i kontaktu z głośnymi ludźmi, a to dla outsidera byłoby po prostu karą. Schował rękę z powrotem do kieszeni spodni i zamilkł, pozwalając chłopakom wypowiedzieć się na swój temat.
Powrót do góry Go down


Julius Rauch
Julius Rauch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
Galeony : 37
  Liczba postów : 749
https://www.czarodzieje.org/t18407-julius-rauch
https://www.czarodzieje.org/t18569-julek#529510
https://www.czarodzieje.org/t18461-julius-rauch#525661
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPią 19 Cze - 20:03;

Nie wiedział co powiedzieć na temat swojej przyszłości. Z jednej strony po prostu miał dzisiaj farta, a z drugiej nie chciał stawiać siebie w gorszym świetle. Po co w końcu niszczyć tę osłonkę dobrego ucznia, jak można zgrywać tego najlepszego... no przynajmniej do chwili, gdy zaczną się go wypytywać o różne rzeczy związane z runami.
-Myślałem nad czymś związanym z eliksirami albo quidditchem- w zasadzie to miał możliwości wykorzystać obie swoje umiejętności, by osiągać lepsze wyniki w sporcie. Nie należało jednak chwalić się tym przed obcymi, a tym bardziej przed nauczycielem.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyPią 19 Cze - 21:24;

Zauważył wielką różnicę w postawie nauczyciela jaka zaszła kiedy w sali pozostała tylko ich czworo. A więc stosował na zajęciach maskę miłego i sympatyczną osobę, a tak to bez kija lepiej nie podchodź?
A przynajmniej nie bez konkretnego powodu? Zdawało się jednak że takowy Cortez znalazł.
Wysłuchał pozostałych chłopaków. Niewymowny, to go nieco Puchon zaskoczył i zaciekawił. Jednak nie rozmyślał na ten temat dłuższy czas, zwłaszcza kiedy Krukon dość szybko skończył temat i przyszła na niego kolej.
- Mnie natomiast klątwy od zawsze interesowały, wszelakiego typu i rodzaju. A co za tym idzie też sposoby na ich łamanie. Moi przodkowie zajmowali się też tą sztuką. Ale było to już parę dobrych pokoleń temu. Więc musiałbym się mocno wysilić by odnaleźć jakieś ich zapiski i notatniki. Muszę też się przyznać, że miałem już okazję zdejmować czarno magiczną klątwę z przedmiotu. Było to podczas akcji z artefaktami zakłócającymi magię i nie powiem... Nawet dobrze się przy tym bawiłem - odpowiedział na pytanie nieustannie patrząc się na mężczyznę. Był bowiem ciekawy jego reakcji, o ile jakaś pozwoli u siebie zauważyć. Bo jak się okazało umiejętności gry aktorskiej również posiadał. Więc mogło to być trudne zadanie.
Powrót do góry Go down


Raphael Serafini–Zanetti
Raphael Serafini–Zanetti

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 186,5cm
C. szczególne : Przedramiona pokryte w znakach runicznych i symbolach szamańskich, będące dawnymi oznakami jego powiązań z czarną magią. Na plecach posiada skaryfikację heksagramu, obecnie zabliźniony acz nadal możliwe do wyczucia wypuklenia. Pozostają zakryte pod ubraniami. Blizny po poparzeniach na wewnętrznych stronach dłoni.
Galeony : 598
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t18812-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19140-omen-sowa-raphaela
https://www.czarodzieje.org/t18819-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19212-raphael-serafinizanetti-dzien
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 20 Cze - 14:40;

Raphaelowi bardzo dobrze szło analizowanie innych ludzi i niepozbywanie się przy tym własnej maski. Lata doświadczenia, fakt, że ludzie czasem też sami umieją kłamać, plus dodajmy fakt samej mowy ciała każdego z uczniów. Jeden był zdecydowanie niepewny siebie, a raczej jego odpowiedzi. Ale na samą wzmiankę o byciu niewymownym, Raphael uniósł brew. — Będzie musiał pan się nauczyć zachowywać tajemnice aż do grobu, panie Gard. Jeśli jest pan na to gotowy to sądzę, że powinien już teraz zacząć myśleć jak nim zostać. Zegar tyka, a nie wiadomo co życie może przynieść w szczękach. — I to był autentycznie pierwszy moment, kiedy podczas całej tej rozmowy nauczyciel Run delikatnie wypuścił przyśpieszony strumień powietrza z własnego nosa. Jego wargi delikatnie się wykrzywiły, ale zaraz zniknął ten błysk. Teraz znowu był suchy, a jego obycie potrafiło ciąć delikatnie gęstą atmosferę.
Mężczyzna jeszcze przyjrzał się krukonowi, ale nie ujrzał w nim jakiejś wielkiej ambicji. Więc albo po prostu miał dobry dzień jeśli chodziło o runy, albo po prostu dobrze się ukrywał. Jedna z dwóch opcji, jednak nie zamierzał go z tego powodu krytykować. Było to nawet godne podziwu. Dlatego kiwnął lekko głową. — Jeśli pan Rauch chce, może powinien zainteresować się pracami w Dolinie Godryka lub w Londynie. Niestety nie znam się na eliksirach, ani tym bardziej Quidditchu. Więc jeśli nie jest pan wraz z panem Gardem zainteresowany to nie będę zajmował więcej waszego czasu. Tak czy siak zapraszam na egzaminy. — I tyle. Oboje byli już wolni. Mogli zajmować się własnymi sprawami.
Pozostał już tylko jeden uczeń. Tak, słyszał o nim już trochę faktów, nawet te najciemniejsze. I nawet wydawało mu się przez chwilę, że współczuł temu Ślizgonowi. Ale z drugiej strony ta iskierka zaraz zniknęła. W końcu istnieje szansa, że zboczy na tę samą ścieżkę co on. Dlatego westchnął głęboko.
Nie interesuje mnie to co się działo i czy miał pan przy tym zabawę. Biorąc pod uwagę pana doświadczenia, a mówię tutaj przy okazji o kartotece... To mam co do pana obawy, panie Cortez. Łamanie klątw to jedno. Tworzenie ich to drugie. I mam jednak przeczucie, że może pan też sięgnąć jeszcze mocniej po tę drugą opcję. Ale... jestem osobą, która daje szanse różnego rodzaju ludziom. Także moja oferta jest taka. Jeśli chce pan dostać dobre rekomendacje do banku Gringotta czy innego rodzaju instytucji związanej z rozwiązywaniem Starożytnych Run - może pan na mnie liczyć. Ale będzie to przed panem ciężki rok, gdyż będę wymagał więcej. Nie będzie też pan moim ratlerkiem na lekcjach, ale będzie pan miał możliwość zdobywania żywego doświadczenia pracy łamacza. Oczywiście wszystko pod moją kontrolą i za zgodą pana matki, którą zresztą poinformuję o mojej propozycji. To nie będzie łatwa szkoła. Będzie pan mnie nienawidził, chciał rzucać kurwami i innymi cyckami Helgi. Ale ten pot, który z pana wycisnę opłaci się panu w późniejszym życiu. Więc pytając całkiem poważnie - zamierza pan skorzystać z oferty? — Nie przebierał w słowach, tylko pokazał mu jak brutalny będzie jego świat. Miał pasję do przedmiotu czy Starożytnych Run czy łamania klątw. Ale też chciał chronić go w ten szorstki sposób.

___

@Finn Gard - z/t
@Julius Rauch - z/t
@Aleksander Cortez - Czekam na odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySob 20 Cze - 21:45;

Stał spokojnie słuchając tego co miał też innym do powiedzenia. Z tego można było bowiem wyciągnąć parę ciekawych informacji. Jak choćby to, że cenił sobie swój czas jaki im tutaj poświęcał. I już wiedział, że jeśli na coś więcej się zdecyduje to będzie musiał podejść do tego na poważnie. Facet nie wyglądał na kogoś kto lubi dowcipkować z pewnych spraw, a już tym bardziej na temat swojego zawodu.
Kiedy skończył mówić sam też poczekał aż tamta dwójka się oddali. I dopiero gdy drzwi od sali się zamknęły ponownie przeniósł wzrok z wyjścia na profesora. Słuchając jego wypowiedzi i propozycji. Znał więc fakty i jego przeszłość. Nie zaskoczyło go to nawet przez chwilkę. Po powrocie czul, że nieustannie mają na niego oko. Obserwują i analizują jego postępowania na terenie szkoły. A on jak na złość jest grzeczny i zachowuje się nienagannie. Na całe szczęście może opuszczać teren szkoły i poza nią ćwiczyć. I właśnie może dlatego postanowili czymś go zająć? Jakieś dodatkowe zajęcia, z dziedziny powiązanej, coś co go zainteresuje, bowiem zawód łamacza klątw od zawsze kojarzył mu się z gronem zamkniętym, pewnego rodzaju elitą, wzywaną w paskudnych przypadkach gdzie aurorzy nie są w stanie nic zrobić. Najbardziej teraz chyba ciekawił go sam mężczyzna i jego historia. Kim jest, co wie, przez co przeszedł. Jak wiele blizn ma na ciele, jak bardzo przetarte ręce i ile śladów po odciskach na dłoniach.
Uśmiechał się na końcu jego monologu. Jakby wszystko o czym wspomniał było jedynie jednym z wielu takich samych w jego życiu. Rutyną i faktem który od dawien dawna miał przyswojony.
- Przestałem tak narzekać i złorzeczyć w wieku przed przyjściem do Hogwartu. Żyję jeszcze panie profesorze, a to ogromne osiągnięcie w mojej rodzinie. Więc jeśli nie będzie Pan chciał mnie torturować Cruciatusem to przetrwam każą inną torturę i nawet nie burkę niezadowolony. Zaś jeśli chodzi o moje zainteresowania to nie będę nawet próbował kłamać, że są bardzo mocno powiązane z czarną magią. Ale nigdy mnie nie interesowało pozbywanie się człowieczeństwa. Z historii dobrze wiadomo, że to nie kończy się dobrze. Zawsze wolałem dojść do celu idąc dłuższym szlakiem. Ciężką pracą. Jak każdy lubię skróty, ale nie jeśli chodzi o wiedzę. O zdobywanie wiedzy i nowych zdolności. Nie lubię ograniczeń jakie narzuca na nas ta szkoła, nasze Ministerstwo Magii. Traktując dziedzinę czarnej magii jak trędowatego. A chciał złamać klątwę trzeba wiedzieć jak jest zbudowana, jak działa. Poznanie odkrywa przed nami luki działania, słabości delikatnej struktury zaklęcia. Nawet tych najgorszych klątw. - On również się rozglądał, ale postanowił również wyłożyć kawę na ławę. Pokazać prawdziwe oblicze, prawdziwe intencje by później z powodu jakiś niedomówień nie było nieprzyjemności. On się miał bowiem zgodzić na ciężką pracę, na to że będzie go cisnął mocniej niż innych. Ale mężczyzna musiał wiedzieć też kogo chciał wziąć pod swoje skrzydła. I jeśli istniała choć odrobina szansy na to, że profesor mógł stworzyć potwora to Aleksander chciał mu to powiedzieć wprost. Grali Vabank i to w otwarte karty.
Powrót do góry Go down


Raphael Serafini–Zanetti
Raphael Serafini–Zanetti

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 186,5cm
C. szczególne : Przedramiona pokryte w znakach runicznych i symbolach szamańskich, będące dawnymi oznakami jego powiązań z czarną magią. Na plecach posiada skaryfikację heksagramu, obecnie zabliźniony acz nadal możliwe do wyczucia wypuklenia. Pozostają zakryte pod ubraniami. Blizny po poparzeniach na wewnętrznych stronach dłoni.
Galeony : 598
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t18812-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19140-omen-sowa-raphaela
https://www.czarodzieje.org/t18819-raphael-serafini-zanetti
https://www.czarodzieje.org/t19212-raphael-serafinizanetti-dzien
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptyWto 30 Cze - 11:51;

To było absolutne pewne, że jeśli chodziło o swoją pracę to Raphael nie chciał marnować czasu, nawet jeśli ją bardzo kochał. A Runy, cóż... były jego konikiem i chciał jednak wlać w innych ambicje, aby jednak przemóc się i spróbować wejść w ich świat. Jeśli zachęci chociaż jedną osobę więcej do zostania łamaczem klątw czy tłumaczem... To uzna to za spełnienie swoich ambicji jako nauczyciel. Nie zmieniało to jednak faktu, że potrafił ludzi karcić za coś. I to dość trafnie, wiedząc, co go zaboli. Tym samym też machnął ręką, pokazując kompletny brak linii papilarnych czy innych na dłoni. Przypalone, jakby wszystko zniknęło z jego dłoni. Tylko ciemnawy ślad wielkiej oparzeniowej blizny. Która zaraz zniknęła. Raphael powrócił do niego wzrokiem, mając już powoli opinię, którą zamierzał podzielić się z Cortezem. Wsunął raz jeszcze dłonie do kieszeni i wzruszył ramionami.
Mało mnie interesuję ile żyją ludzie z twojego rodu, Cortez. Raczej powinieneś pomyśleć o tym, że jeśli ktoś cię przyłapie na używaniu czarnej magii raz jeszcze to nie wypuszczą Cię z Azkabanu za dobre oczka. Znałem już takich, co myśleli, że się wywiną. I znałem też takich co uważali, że Czarna Magia jest zbyt pasjonująca, aby jej nie używać. Od tej pory, ograniczasz czarną magię do absolutnego minimum. Nawet potajemne nauki. To mój jedyny warunek. Biorąc pod uwagę, że zapewne ty i ja wyjeżdżamy na ten sam wyjazd wakacyjny, w zależności jak Ci pójdą egzaminy - to będziemy widzieć się dość często. A to znaczy, że będę twoim cieniem, nawet jak tego nie wiesz. Im więcej będziesz zajmował się szukaniem symboli i robieniem sprawozdań z ich deszyfracji czy zrozumienia - tym lepiej dla ciebie. Opieprzasz się - tym gorzej dla ciebie. Potem jak już wszyscy wrócimy do Londynu, będziemy zajmowali się już praktycznym łamaniem klątw i rozumieniem run. Czyli będziemy chodzili do Gringotta, a nawet im inne interesujące miejsca. Nawet obiecuję odwiedzenie innych krajów. – Szczerze mówiąc, w zamian za przestrzeganie jednego warunku ich wspólnej gry, Aleksander zyska o wiele więcej niż sądził. Pytanie czy podoła.

@Aleksander Cortez
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 EmptySro 8 Lip - 14:44;

Zauważył rany na palcach. Wydawały się być stare, za stare by czarodziej odczuwał już z ich powodu jakiś dyskomfort. Nie pytał jednak, nie teraz, może kiedyś będzie okazja, podczas jednej z wypraw. Na które nauczyciel obiecał go zabierać. Kiedy ich relacje przybiorą silniejszych więzi. Bo teraz byli sobie obcy, więc nie widział powodu dla którego tamten chciałby nawet o tym opowiadać. Powrócił więc spojrzeniem na jego twarz, do pojedynku spojrzeń. Dalszej analizy rozmówcy. Tutaj byli bardzo podobni do siebie, za mężczyzną przemawiało doświadczenie, za młodym Cortezem wyuczone nawyki, tropiciela, taktyka i jeśli było trzeba - bezlitosnego mordercy. Różnicę między swoimi rówieśnikami, a nawet i starszymi kolegami i koleżankami pokazał już niejednokrotnie, podczas zajęć, podczas ataku wilkołaka przy zakłóceniach magii.
Więc choć sam jeszcze wielkiego doświadczenia nie miał, brał wszystko co najlepsze chcieli przekazać mu jego mentorzy. A była ich już spora ilość. Na przeciwko siebie miał jednak tego, od którego mógł nauczyć się zupełnie nowych rzeczy. Nowej dziedziny i zastosowania run, które jakoś poznał do tej pory. Lecz przez złe relacje z poprzednikiem Raphaela, w ogóle porzucił i zaniedbał poznawanie ich.
A więc jego poprzednie przypuszczenia były prawdziwe i trafne. Chcieli go odciągnąć od potajemnych nauk czarnej magii. Ile wiec wiedzieli na ten temat? A może to tylko przypuszczenia? Prawidłowe swoją drogą, ale dalej przypuszczenia. Na ile więc była to osobista propozycja nauczyciela, a na ile ktoś na nią wpłynął? Za dużo było możliwości i za wiele pytań, na które i tak nie otrzymałby prawdziwej odpowiedzi. A nie interesowały go wymijające, półprawda. Nie był politykiem i nie bawił się w to. A przynajmniej teraz, kiedy to jeszcze żył stary minister... Bo co przyniesie przyszłość - czas pokaże.
- Do minimum? - Tutaj wykrzywił usta na znak, że doskonale rozumie i jest świadomy co to oznacza. Ten pozwalał mu dalej na praktykę, ale miał zamiar ograniczyć, bardzo, bardzo mocno. Wiedział, że jeśli zabroni całkowicie, to i tak nie przestanie praktykować. W końcu skoro do tej pory nic nie było w stanie go przed tym zatrzymać, to kolejny zakaz nic by nie zmienił. Ale jeśli nie postawiono całkowitego zakazu, uchylając delikatnie drzwi i pozwalając mu od czasu do czasu przez nie przejść, pilnując wejść i wyjść. Szczególnie tego by wyszedł znów przez te drzwi, dawało to wielką kontrolę nad czarnowłosym Ślizgonem. I on sam miał się na to zgodzić.
Nie odpowiedział od razu. Widać było, że analizuje możliwości, sam chciał być szczery i prawdomówny i takiej odpowiedzi też szukał.
- Nie rozumiem rozumowania, że czarna magia jest nielegalna. Są jedynie trzy zaklęcia za których użycie grozi Azkaban. Ja tam trafiłem nie tyle przez narzędzie, którego użyłem, a wobec kogo je użyłem. Chyba, że to ja inaczej rozumiem prawo i Ministerstwo Magii dostosowuje je pod siebie i jak mu jest wygodniej w danym momencie. Ale to pokazuje, że nie ze mną jest tutaj coś nie tak. A z prawem. - Powiedział w końcu, choć nie na temat na który to zapewne profesor chciał usłyszeć odpowiedź.
- Jednak, jeśli istnieje droga, którą będę mógł podążyć, by uniknąć nieprzyjemności z tym związanych, to chętnie się jej podejmę. Pomimo ograniczeń narzuconych, na które zgadzam się i przyjmuję - dopowiedział spoglądając Raphaelowi w przenikliwie patrzące na niego oczy.


@Raphael Serafini–Zanetti
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sala lustrzana - Page 24 QzgSDG8








Sala lustrzana - Page 24 Empty


PisanieSala lustrzana - Page 24 Empty Re: Sala lustrzana  Sala lustrzana - Page 24 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sala lustrzana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 24 z 29Strona 24 z 29 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 29  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sala lustrzana - Page 24 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-