Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Cieplarnia numer jeden

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 13 z 34 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next
AutorWiadomość


Septienne Blythe
avatar

Nauczyciel
Wiek : 37
Galeony : 99
  Liczba postów : 88
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyCzw Wrz 16 2010, 16:59;

First topic message reminder :


Cieplarnia numer jeden

Jest to cieplarnia, w której nie da się znaleźć niebezpiecznych roślin. Uczniowie zajmują się tu bardzo prostymi rzeczami, takimi jak sadzenie nieszkodliwych i całkowicie bezpiecznych "zarośli". Mimo tego, iż jest to miejsce zupełnie niegroźne, Septienne - nauczycielka zielarstwa, dba o to, by wejście było zamknięte na klucz, tak jak w innych cieplarniach.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Melody Kingston
Melody Kingston

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 143
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.org/t14801-melody-anna-kingston#394127
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14808-listy-do-m
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14809-melody-anna-kingston
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyWto Lis 21 2017, 19:37;

Kolejne zajęcia, na które postanowiłam się udać - znowu zielarstwo. Nie wiem, czy to profesor Corbijn tak mnie motywował, żeby ruszyć cztery litery na ten, według mnie, nudny przedmiot, ale dość często pojawiałam się ostatnio na jego lekcjach. Co prawda nie przekładało się to na moją wiedzę... Szło mi raczej kiepsko, ale nic dziwnego, skoro nigdy nie uważałam zielarstwa za wartościową dziedzinę. Pozostawało mieć nadzieję, że tym razem szczęście bardziej mi dopisze i nie zrobię czegoś durnego jak na poprzednich zajęciach. Ubrałam mundurek, ale było dość zimno, więc nałożyłam na niego jeszcze kurtkę i szalik w barwach mojego domu. Przyszłam na zajęcia prawie równo z profesorem, więc nie miałam nawet czasu z nikim porozmawiać.
Powrót do góry Go down


Lilyanne Scarlett Craven
Lilyanne Scarlett Craven

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Mugolski tatuaż za uchem, przekleństwa, blizny na przedramionach i udach.
Galeony : 344
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15369-lilyanne-scarlett-craven#412105
https://www.czarodzieje.org/t15373-scarlett#412202
https://www.czarodzieje.org/t15371-scarlett-craven#412159
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptySro Lis 22 2017, 18:33;

Scar powoli zbliżała się do cieplarni. Nie pamiętała, kiedy ostatnio była na zielarstwie. Co tu dużo ukrywać - wolała spać niż chodzić na większość zajęć. Ostatnio zaczęła jednak samą siebie podejrzewać o podświadome uczestnictwo w akcji Nowy rok szkolny - nowa Ty. Nigdy wcześniej nie miała tak wysokiej frekwencji na zajęciach. Jedynym pomieszczeniem w Hogwarcie, które odwiedzała regularnie, była kuchnia. A ostatnio chodziła na prawie wszystkie zajęcia - to była prawdziwa magia.
Gdy dotarła na miejsce nieco się zdziwiła. Lekcja już niedługo miała się zacząć, a w cieplarni oprócz profesora były trzy uczennice. Cóż... Widocznie większość zainteresowanych wpadała na zajęcia w ostatniej chwili.
- Dzień dobry - zwróciła się do nauczyciela, a obecnym dziewczynom pomachała ręką. Może i ich za dobrze nie znała, ale nie zaszkodzi się przywitać.
Nie za bardzo wiedziała, czym mogłaby się zając do rozpoczęcia lekcji, więc po prostu stanęła sobie niedaleko wejścia czekając na zajęcia.
Powrót do góry Go down


Thijs H. Corbijn
Thijs H. Corbijn

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 393
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.org/t14596-thc
http://czarodzieje.org/t14770-listy-do-thc
http://czarodzieje.org/t14608-thc
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyCzw Lis 23 2017, 00:39;

Holender zdecydowanie był zwolennikiem ciepłych dni, a temperatura ostatnio solidnie dawała popalić. Irytujące problemy z magia, ani trochę nie ułatwiały zmagań ze zbliżającą się zimą. Codziennie wstawał zadając sobie pytanie czy potrafi jeszcze czarować. Nie było to zbyt optymistyczne podejście nauczyciela, ale być gotowy na najgorsze. W końcu ludzie w Ministerstwie zajmowali się większymi problemami, niż niedziałające różdżki. Przecież wyrzucenie dyrektora, który nie miał wpływu na incydent z mugolam, miało priorytet ponad wszystkim.
Coraz więcej czasu przesiadywał w cieplarniach. Rośliny ostatnio wymagały dużo więcej uwagi i odpowiedzialności, którą chciał nauczyć swoim podopiecznym. Zaklęcia skutecznie ułatwiały pracę zielarzy, ale nikt nie wiedział co przyniesie jutro. Nie mógł sobie pozwolić na wpadkę, bo mogłaby mieć fatalne skutki.
Uśmiechnął się delikatnie, widząc pierwsze twarze, oczekujące na zajęcia. Spojrzał na stary zegarek na brązowym pasku. Do zajęć miał jeszcze sporo czasu, więc mógł sobie zrobić chwilę przerwy.
-Dzień dobry, Naeris – przywitał krukonkę, stając tuż obok niej. Niestety była pierwsza, a co za tym idzie, skazana na towarzystwo Holendra. Korzystając z okazji, chciał ją wypytać o przyczyny jej nieobecności. Dziewczyna niestety nie należała do uczniów z największą frekwencją na zajęciach Thijsa.
-A co z Tobą? – spytał, zerkając na ciepłe rękawiczki zielonookiej. Trochę głupio zrobiło się Holendrowi, kiedy uświadomi sobie, że wyciągał biednych uczniów w takie zimno z Hogwartu. Może powinien robić zajęcia nieco bardziej z myślą o nich. Znaleźć jakąś sale, w której mógłby przeprowadzać zajęcia. Teoretyczne, bo praktyka niestety musiała się odbywać tutaj.
-Co się stało, że ostatnio Cię nie było? – chcąc nie chcąc, zmartwienie pojawiło się na twarzy nauczyciela. Chorowała, coś się stało? Tak już z nim było, że martwił się o każdego ucznia. Nawet tych, których nie znał, nawet tych, na których wszyscy inny narzekali. W każdym szukał coś dobrego. Był naiwny? Nie do końca. Sam do prymusów nie należał. To trochę dziwne porównanie, ale byli jak rośliny. Przy odpowiednim podejściu, przy odpowiedniej pielęgnacji nawet z tych najniebezpieczniejszych można było stworzyć coś niesamowitego.
Powrót do góry Go down


Maili Lanceley
Maili Lanceley

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 201
  Liczba postów : 236
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15401-maili-o-l-lanceley
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15407-listy-do-m
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15402-maili-o-l-lanceley
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyCzw Lis 23 2017, 22:37;

Maili przepadała za zielarstwem. Zawsze sądziła, że to przez fakt, że zwierzęta jej nie cierpiały. Mogła przynajmniej przerzucić swoje zainteresowanie na rośliny, które były bardzo fascynujące. Prawdopodobnie gdyby te rośliny nie były magiczne uznałaby je za kompletnie bezużyteczne. Jednak świadomość, że nie może do końca założyć czego chciała względem czarodziejskich roślin, sprawiała, że Maili chciała je za wszelką cenę poznać. Przyszła do cieplarni jeszcze przed rozpoczęciem lekcji. Był to chyba jedyny przedmiot, na którym zawsze była z wyprzedzeniem czasowym, dość niespotykane zjawisko szczerze powiedziawszy. Była ubrana zdecydowanie za lekko. Lanceley miała to do siebie, że nie specjalnie udawało jej się ubierać odpowiednio do pogody, więc teraz przebierała nogami i próbowała nie szczękać zębami.
- Dzień dobry. - powiedziała do nauczyciela z uśmiechem na twarzy.
Maili była zawsze uśmiechnięta. Doprawdy rzadko można było ją spotkać smutną z nieciekawą miną. Chciała wszystkich zarażać dobrą energią, której sama miała ogromne pokłady. Podeszła do @Lilyanne Scarlett Craven. Może nie znała dziewczyny zbyt dobrze, ale wiedziała, że jest z jednego domu i co jej szkodziło podejść. Maili zawsze sądziła, że Lilyanne jest niesamowicie ładna, czego jej zazdrościła. Szkotka w pełni akceptowała siebie, ale jeśli miałaby taką możliwość najpewniej zmieniłaby to i owo.
- Chłodno dzisiaj prawda? Rano myślałam, że może będzie trochę cieplej, ale jak zwykle się pomyliłam. Ale niedługo zima, matko kocham zimę. - powiedziała, chcąc jakkolwiek zacząć rozmowę z Craven.
Powrót do góry Go down


Severus I. G. Horan
Severus I. G. Horan

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : prawie niezmienna mimika twarzy, szczupły i nieco umięśniony (żaden z niego heros)
Galeony : 82
  Liczba postów : 48
https://www.czarodzieje.org/t15426-severus-i-g-horan
https://www.czarodzieje.org/t15465-listy-severusa
https://www.czarodzieje.org/t15425-severus-i-g-horan
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPią Lis 24 2017, 18:32;

Wychodząc z dormitorium, założył na siebie ciepłą kurtkę. Pogoda, która obecnie panowała, wymagała, żeby pamiętać o ciepłym ubraniu, a po zajęciach o obowiązkowej zwyczajnej herbatce najlepiej z sokiem malinowym. Taka rozgrzewała najbardziej. Dlatego, kiedy wróci do pokoju wspólnego, zaopatrzy się w malinowy chruśniak.
Powolnym krokiem ruszył na zajęcia z zielarstwa. Nie miał ochoty na pielęgnowanie roślin, zwłaszcza w taką pogodę. Mogliby pouczyć się jakiejś teorii w zamku albo napisać kartkówkę. Oczywiście Horan nie należał do żadnych prymusów błyszczących wiedzą na lekcjach @Thijs H. Corbijn. Sądził jednak, że pisząc czy czytając podręcznik w sali, chłodne powietrze nie katowałoby go tak jak teraz. Dotknął swojego nosa. Okropnie zimny.
W końcu pojawił się przed cieplarnią numer jeden i mijając profesora @Thijs H. Corbijn i @Naeris Sourwolf postanowił się z nimi przywitać tylko skinieniem głowy, nie chciał przeszkadzać im w rozmowie. Przechodząc obok puchonek, usłyszał słowa @Maili Lanceley. Ta rudowłosa, ładna dziewczyna kocha zimę. On miał nadzieje, że w tym roku śnieg nie spadnie. Zapewne jego pragnienie rozczarowałoby Lanceley.
Powrót do góry Go down


Evangeline V. I. Lynn
Evangeline V. I. Lynn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 78
  Liczba postów : 44
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15264-evangeline-violet-iris-lynn#407609
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15265-evangeline-v-i-lynn#407607
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPią Lis 24 2017, 19:40;

Przyjście na zielarstwo przestało być dla niej jedynie obowiązkiem szkolnym; teraz stanowiło również punkt honoru. Evie zamierzała przychodzić na każdą lekcję, dopóki nie uda jej się zrobić czegoś bezbłędnie (to był dobry sposób motywacji; rzadko kiedy była czegoś tak mocno przekonana, jak tego, że nigdy idealnie nie zajmie się żadną istotą żywą, czy chodziło o zwierzę czy roślinkę)
Doskonale świadczył o tym jej sukcesy. Jak na razie Evangeline udało się zabić roślinkę, inną nieelegancko obedrzeć z liści, a także upokorzyć się przed profesorem i klasą. Ale jak to mówią, do trzech razy sztuka, racja? Była pewna, że tym razem szczęście chociaż odrobinkę się do niej uśmiechnie.
Kiedy pojawiła się w cieplarni, nie było wcale tak wielu osób. Pomachała wesoło do @Melody Kingston, która przysiadła się do niej na jednej z lekcji mugoloznawstwa, początkowo chcąc podejść właśnie do niej. Zmieniła jednak plany, dostrzegając jasnowłosą postać @Lyonesse Cousdale, która raczej nie była zbyt częstym gościem na zajęciach.
- Ktoś cię tu siłą zaciągnął czy pomyliłaś miejsca? - zagadnęła, lekko trącając Gryfonkę ramieniem z przyjemnym uśmiechem rozświetlającym jej twarz niczym miniaturowe słoneczko. Zaraz jednak cofnęła się o krok, nie lubiąc zbyt długo mieć cielesnego kontaktu z drugą osobą, niezależnie od tego, jaką sympatią ją darzyła. Zakołysała się, przechodząc z pięt na palce i przez chwilę przeskakując wzrokiem po kolejnych przychodzących osobach.
Powrót do góry Go down


Lilyanne Scarlett Craven
Lilyanne Scarlett Craven

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Mugolski tatuaż za uchem, przekleństwa, blizny na przedramionach i udach.
Galeony : 344
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15369-lilyanne-scarlett-craven#412105
https://www.czarodzieje.org/t15373-scarlett#412202
https://www.czarodzieje.org/t15371-scarlett-craven#412159
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPią Lis 24 2017, 21:18;

Scar, z braku lepszego zajęcia, przyglądała się roślinom. Kiedyś planowała zacząć hodować w dormitorium konopie, a ewentualnym ciekawskim mówić, że to mugolska roślinka lecznicza, ale zrezygnowała z ambitnych planów. Z tego co jej się obiło o uszy, obecny profesor był z Holandii, więc mu raczej by nie wcisnęła bajeczki o uzdrawiającym krzaczku. Jeśli wychował się w Amsterdamie, Europejskim Mieście Pokus i Rozpusty, to pewnie z daleka wyczułby zielone. A oskarżenie o dilerkę niezbyt się Puchonce widziało.
Gdy tak stała wspominając niewypalony interes, podeszła do niej dziewczyna, którą Scarlett kojarzyła ze szkolnych korytarzy i dormitorium Puszków. @Maili Lanceley wyglądała, jakby niewiele brakowało jej do zamarznięcia. Ubrała się zdecydowanie za lekko, jak na gust Craven.
- Owszem, bywało cieplej - odpowiedziała Scar, uśmiechając się szeroko. Miała dzisiaj dosyć dobry humor, więc nie widziała potrzeby straszenia innych niezadowolonym grymasem twarzy. - Ja w sumie wolę lato, ale z chęcią wytarzałabym kogoś w zaspie - zażartowała. Nie przepadała za zimnem, ale lubiła doszukiwać się we wszystkim dobrych stron.
- Byłaś już na zajęciach profesora? - zapytała zaciekawiona, wskazując głową nauczyciela rozmawiającego z Krukonką. Sama była na jego lekcji po raz pierwszy, więc jakaś informacja na ten temat byłaby przydatna.
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptySob Lis 25 2017, 01:36;

Ciężko było nie lubić profesora Corbijna z prostego powodu - nikomu nie chciał zaszkodzić, a wręcz przeciwnie. Emanował empatią, co Naeris zauważyła już dawno temu. Wiedziała, jak ciężko jest utrzymywać taki stosunek do ludzi, bo sama zawsze próbowała służyć dobrą radą i pomagać innym chyba, że tego nie chcieli. Poświęcenie nie było obcym dziewczynie pojęciem, a bezinteresowność i altruizm na stałe wpisały się do życiorysu Naeris.
- Mi trochę mniej ciepło. - rozluźniła i zacisnęła palce, żeby trochę szybciej je rozgrzać. Ostatecznie schowała ręce do kieszeni. Mróz nie był aż tak nieznośny, a zwłaszcza nie dla Krukonki przyzwyczajonej do trudnych warunków pracy. Naeris witała uśmiechem każdą wchodzącą osobę. Może tylko odrobinkę unikając przy tym wzroku Thijsa... Czuła drobne wyrzuty sumienia ze względu na to, że nie chodziła na każde zajęcia. - Nic konkretnego. Po prostu natłok obowiązków, profesorze. Jesień nie jest dla nikogo lekka.
Zwłaszcza w listopadzie działo się zawsze mnóstwo naraz. Nie do końca jej to przeszkadzało. Może nawet lepiej, że w ciągu tylko paru miesięcy pokonywała lenistwo i podejmowała się każdego możliwego zadania? O wiele bardziej wolała tak do tej kwestii podchodzić niż bezsensownie narzekać.
- Ale już będę, obiecuję. - dodała, chcąc mężczyznę uspokoić. Nie lubiła, kiedy ktoś się o nią martwił, dlatego wykrzesała bardzo przekonujący, ciepły uśmiech powiązany z kolejnym pociągnięciem nosem. W końcu wszystko naprawdę było w porządku. Miło, że Thijs zauważył jej nieobecność, ale też nie musiał się tym przejmować. Zastanawiała się, czy powinna podziękować za troskę, ale do cieplarni zeszło się sporo osób, więc Naeris odchrząknęła i odsunęła się na bok. Lekcję trzeba było niedługo zacząć, a zresztą to była tylko taka tam pogadanka. Thijs mógł wyczytać ze spojrzenia jasnowłosej wdzięczność za chociaż odrobinę tej uwagi, jaką jej poświęcił.
Powrót do góry Go down


Melusine O. Pennifold
Melusine O. Pennifold

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 169
C. szczególne : turban na głowie z magicznymi wzorami, piegi na twarzy, płynne ruchy, zwiewne ubrania;
Galeony : 758
  Liczba postów : 653
https://www.czarodzieje.org/t15444-meluisne-pennifold
https://www.czarodzieje.org/t15473-meluzyna#415677
https://www.czarodzieje.org/t15446-meluisne-pennifold#414814
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 01:36;

Nigdy nie potrafię stwierdzić czy podoba mi się, że nauczyciel mojego ulubionego przedmiotu jest tak młody i tak dobrze wygląda. Z jednej strony owszem, to mnie czasem napędza, żeby wyjść jak najlepiej na lekcji, chociaż i tak zazwyczaj jestem na zielarstwie niespodziewanie dobra, z drugiej mam tendencje do rozpraszania się przy ładnych osobach. Chyba wolałabym, żeby uczyła tego jakaś przyjemna, starsza kobieta, albo siwiejący, gruby dziadek. Muszę też przyznać, że osoby starsze wydają się być bardziej doświadczone i sprawiają mniej, lub bardziej mylne wrażenie, że dużo wiedzą.
Jednak aż nie wypada narzekać, kiedy wszystko wydaje się układać po mojej myśli. Wchodzę do sali szybkim krokiem, niepewna czy się dziś nie spóźniłam. Na mojej chudej szyi jak zwykle gibie się turban, tym razem koloru czerwonego, który moim zdaniem idealnie kontrastuje z moim niebieskim mundurkiem. Uśmiecham się pogodnie do nauczyciela mojego ulubionego przedmiotu i staję obok @Melody Kingston, którą witam prędkim pocałunkiem w policzek. Nigdy nie próbowałam jej poderwać, bo jest jedną z nielicznych dziewczyn, które traktuję jak moje bratnie dusze, pod pewnymi względami, albo kimś krewnym. A głupio byłoby próbować flirtować z siostrą.
- Przyszłaś zniszczyć kilka roślin? - pytam uprzejmie i puszczam do Ciebie oko, równocześnie próbują wcisnąć niesforny, czarny lok pod turban.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 03:40;

Bridget zjawiła się w cieplarni na czas, z uciechą wyczekując kolejnej lekcji. W poprzednim roku nieco opuściła się z zielarstwa, a przecież był to jej ulubiony przedmiot do tej pory. W tym roku prym wiodły jednak starożytne runy, ale zielarstwo pięło się zaraz za nim, głównie za sprawą profesora, który wraz z rozpoczęciem września nieustannie wymyślał coś nowego. Bridget bardzo się to podobało i zdecydowanie wolała Corbijna od Estelli, której sposób prowadzenia lekcji pozostawiał wiele do życzenia. Ubrana była w długi do kolan płaszcz w kolorze khaki, miała przy sobie też ochronny fartuch, gdyby przyszło im wykonywać naprawdę brudną robotę, do tego ochronne rękawiczki i ogromne zapasy pozytywnej energii. Była gotowa na kolejne wyzwania!

Niech nikt tego nie czyta, bo to taka zapchajdziura, że aż mi wstyd...
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 11:16;

Jakoś ostatnio zaczął się bardziej przykładać do zielarstwa - w ogóle optymistyczniej podchodził do przedmiotów, w których różdżka nie grała pierwszorzędnej roli. Cudem udało mu się uwarzyć idealny eliksir, przez co jakoś łaskawiej spoglądał na kociołki; ONMS kochał zawsze; rośliny po prostu lubił. Podobało mu się to, że nawet kiedy jakiś czas temu przygotowywali blekot, to mieli do dyspozycji nożyki. Do magii podchodził z coraz większym dystansem i nie chodziło tu już nawet o to, że nie chciał się ośmieszyć (gorzej być chyba nie mogło). Martwił się po prostu, że przypadkiem kogoś albo siebie skrzywdzi. Machanie różdżką zupełnie mu nie wychodziło, liczba udanych zaklęć z ostatnich trzech miesięcy była żałośnie niska.
W cieplarni zjawił się z przeciętnie optymistycznym nastawieniem, głównie przez nieznośną pogodę. Leo zawsze pomagało przebywanie wśród ludzi, zatem gdy tylko mógł się przywitać kulturalnym "dzień dobry", to jego twarz rozjaśnił szeroki uśmiech. Chciał sobie przystanąć gdzieś z boku, ale dyskrecję szlag trafił, bo niechcący trącił kogoś sportową torbą przewieszoną przez ramię.
- Przepraszam - mruknął do @Bridget Hudson, stając obok i przeczesując palcami włosy, które zapomniał związać. Zerknął na Puchonkę, do której starał się podchodzić tak pozytywnie, jak tylko mógł - w pewnym sensie obrał sobie za cel nawiązanie z nią dobrych relacji, jak gdyby miało mu to coś udowodnić. - Nie lubię jak jest tak obrzydliwie zimno - dodał, wzdychając pod nosem i pocierając o siebie dłońmi w celu rozgrzania.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 12:43;

Sukces. Fire w końcu zapamiętała godziny zajęć zielarstwa i mogła mieć pewność, że się nie spóźni. W gruncie rzeczy, im bardziej przykładała się do tego przedmiotu tym bardziej go lubiła. Dalej nie sądziła, że grzebanie w ziemi to ciekawy sposób na spędzenia popołudnia, a śmierdzące soki na dłoniach, których nie dało się pozbyć też nie były wybitnie przyjemne. Ale niektóre rośliny naprawdę interesowały Szkotkę  i tylko czekała aż wejdzie na zaawansowany poziom. Korki z profesorem miały to przyspieszyć.
Wypaliła papierosa przed wejściem do cieplarni, tupiąc sobie w miejscu, żeby trochę się rozgrzać. Dzisiaj chyba wszyscy marzli, a Blaithin ze względu na to, jak cieniutko się ubierała i jak chuda była, tym bardziej. Nie dawała tego jednak po sobie poznać, a kiedy weszła do środka cieplarni tylko uśmiechnęła się cynicznie do zgromadzonych.
- Ale upał, nie oszczędza nas ta wysoka temperatura. - powiedziała beztrosko, stając obok @Severus I. G. Horan, którego nie kojarzyła z wyglądu, a który dość uroczo wyglądał z zaczerwienionym od zimna, zmarzniętym nosem. Poprawiła przekrzywioną odznakę prefekta i sprawdziła jeszcze, czy na pewno nie zapomniała wziąć specjalnych rękawiczek ochronnych. Od razu je założyła, bo przynajmniej dawały trochę ciepła.
Powrót do góry Go down


Kevin Envej
Kevin Envej

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 79
  Liczba postów : 55
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15334-kevin-envej
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15350-poczta-kevina#411405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15335-kevin-envej
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 14:51;

Czemu cieplarnie muszą być tak daleko od reszty zamku?! Nie dość, że zaspałem, to jeszcze musiałem biec przez cały Hogwart, zanim zdyszany wpadłem na zajęcia. Oparłem się o ścianę obok drzwi, oddychając ciężko. Dobra, psora chyba jeszcze nie było... Ufff, zdążyłem. Po nieobecności na poprzednich zajęciach i konsekwencjach tego (nie ma mnie na zielarstwie, jestem nieprzygotowany na eliksiry, tjaaa...), chciałem już normalnie uczęszczać na lekcje. Chociaż oczywiście niektóre nadal omijałem. Jednak tylko te, które mnie nie interesowały, zaś zielarstwo się do takich nie zaliczało. Wszystko, co miało związek z uzdrawianiem było ciekawe. No, prawie wszystko. Wśród garstki uczniów, którzy czekali już w cieplarni, nie widziałem zbyt wielu znajomych twarzy. Może ktoś jeszcze dojdzie. Nie przybyłem znowu AŻ TAK na styk. Uspokajałem oddech i myślałem, o czym może być lekcja. Poprzednia pośrednio nawiązywała do uzdrawiania, więc teraz będzie pewnie coś z innej beczki. Albo wręcz przeciwnie, kontynuujemy temat. Może być ciekawie...
Powrót do góry Go down


Dreama Vin-Eurico
Dreama Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185 cm
C. szczególne : Wyjątkowo szczupła, posiada kilka drobnych tatuaży, kolczyk w nosie.
Galeony : 84
  Liczba postów : 665
https://www.czarodzieje.org/t13697-dreama-vin-eurico
https://www.czarodzieje.org/t14451-dramatyczne-listy
https://www.czarodzieje.org/t13852-dreama-vin-eurico
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 16:05;

Dreama szła na zielki w wyjątkowo dobrym humorze. Pod kopułą nastolatki słoneczko świeciło i wiał delikatny wiaterek, jednym słowem warunki klimatyczne dużo bardziej przypominały te greckie, bo o wakacjach w Grecji głównie myślała. Tęskniła za ciepłem letnich dni, za wspólnymi wieczorami z Maxem, kiedy to nie musiała gdzieś gnać, uczyć i harować jak wół, by przejść do następnej klasy - wszystko zmieniło sie nagle - magia wariowała, a z nią cała reszta świata, bo i ona pogrążała się w swej depresji.. I pewnie pogrążałaby dalej, gdyby nie działania tak bliskiemu dziewczyny sercu chłopaka. Obecność młodego Fairwyna była kluczową w okresie rekonwalescencji i szczerze wątpiła, że bez niego dałaby sobie rade.
Siedziała w ławce od dłuższego czasu, coraz głębiej posuwając w marzeniach. Całkowicie nie zajmowała się tym czy ktoś się do niej dosiadł czy ktoś zagaduje, bo nie miała do tego głowy, dużo bardziej wolała zastanawiać się na tym jak pięknie było, niż nad tym, że kogokolwiek może urazić to, że jest taka obojętna. Jedyną osobą, która odciągnęłaby jej uwagę był profesor, ale tego również nie było, wiec nic nie przeszkadzało Ślizgonce w marzeniu.


Ostatnio zmieniony przez Dreama Vin-Eurico dnia Nie Gru 03 2017, 22:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Honey A. L. Ford
Honey A. L. Ford

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
C. szczególne : włosy blond, bardzo jasne, wychudzona sylwetka, blada cera, kilka widocznych pieprzyków na lewym policzku
Galeony : 154
  Liczba postów : 74
https://www.czarodzieje.org/t15340-honey-ford
https://www.czarodzieje.org/t15341-sowa-honey
https://www.czarodzieje.org/t15339-honey-ford
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 16:52;

Ostatnio z tą Ford to coś się działo. Niemal bez przerwy spóźniała się na zajęcia. Na szczęście odbywało się to bez żadnych konsekwencji, ale jak będzie tak dalej to w końcu coś z tego będzie. Może powinna sobie załatwić jakiś zegarek? Przygotowując się na zielarstwo, analizowała co takiego się w jej życiu dzieje, że ciągle musi biegać na zajęcia jakby ją kto gonił, a przecież nikt jej nie gonił. Westchnęła i ruszyła z pesymistycznym nastrojem i lekko nieobecnym wzrokiem. Co prawie doprowadziło do tego, że zaliczyłaby upadek. Potknięcie ją trochę wybudziło z nieobecności. Właściwie wcale tak się nie denerwowała, że zaraz mają odbyć się zajęcia a jej jeszcze nie ma w cieplarni. Profesor @Thijs H. Corbijn nie należał do tych strasznych profesorów, którzy krzyczeli. Chyba, albo po prostu Ford nie miała okazji jeszcze tego sprawdzić i naprawdę nie chciała.
Dotarła na miejsce, znalazła sobie spokojny kącik jak to zawsze miała w zwyczaju robić. Nikomu nie przeszkadzając modliła się w duchu, że tym razem zielarstwo nie będzie takie niebezpieczne jak wcześniej.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 17:14;

Ostatnio całkiem polubił zielarstwo, głównie dlatego, że Ezra miał raczej dobrą rękę do szeroko pojętej natury. Praca z roślinami była w pewien sposób uspokajająca i naprawdę przyjemna, a przy tym nie angażowała go w przesadny sposób, więc Ezra na początku zajęć postanowił upolować sobie towarzystwo do rozmowy. Kiedy wszedł do cieplarni, zresztą trochę spóźniony, zauważył że jego chłopak zatrzymał się przy jego byłej dziewczynie... Normalnie uznałby to za ogromną mieszankę wybuchową, ale od tej imprezy dla prefektów Leonardo jakoś wyjątkowo na Bridget się nie skarżył i Ezra stwierdził, że może to on był dla nich punktem zapalnym. Postanowił więc ominąć tę dwójkę, poszukując innego towarzystwa. Los chciał, że jego wzrok padł na znajome blond kosmyki ukrywające się gdzieś w kącie.
- Platynko, cześć - zaczepił @Honey A. L. Ford, pamiętając ją z lekcji eliksirów,na której pożyczył jej tojad. Nie mieli wtedy okazji porozmawiać, a i Ezra nie wiedział jak ostatecznie poszło Puchonce. Bardziej był wtedy skupiony na przepychankach z Mefisto niż uroczej dziewczynie. Teraz za to miał okazję, aby to naprawić. - Masz coś przeciwko, żebym się przyłączył? Zawsze przyjemniej pracować w parze - wytłumaczył przyczynę, przez którą jej przeszkadzał, po czym zsunął z rąk rękawiczki, wyciągając dłoń, by należycie się przywitać. - Ezra jestem.
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 18:36;

Powiedzenie, że nie ma ochoty na te zajęcia, byłoby zbyt delikatne. Mefistofelesowi włączył się jakiś dziwny tryb i najchętniej zakopałby się po prostu pod kołdrę, nie nawiązując żadnego kontaktu wzrokowego z jakąkolwiek istotą żywą. Do pełni pozostał tydzień i nie spodziewał się, że aż tak szybko zacznie go dopadać tajemnicze zmęczenie związane z wymuszonym oczekiwaniem, ale ze względu na zakłócenia magiczne ostatnio w ogóle działy się dziwne rzeczy. Nox nie widział tego tylko przez plotki o aresztowaniu dyrektora - równie mocno odczuwał to na własnej skórze, kiedy przemiana trwała o wiele dłużej niż normalnie, albo gdy pielęgniarka przeklinała zepsutą dawkę wywaru tojadowego. Nie miał pojęcia czy to również to było powodem jego zaburzonego samopoczucia, ale faktycznie tego typu nastrój kojarzył mu się z pełnią.
Tego dnia przeszkadzało mu wszystko - chłód, spacer do cieplarni, ludzie znajdujący się w niej. Darował sobie jakiekolwiek powitania, przystanął niedaleko drzwi, jak gdyby potrzebował zapewnienia, że w wolnej chwili może uciec. Zazwyczaj starał się sprawiać wrażenie zamkniętego i niedostępnego, ale w ten pewny siebie sposób; tym razem po prostu stał, odrobinę w sobie skulony, modląc się o utonięcie we własnej kurtce. Nie rozglądał się po bardziej lub mniej znajomych twarzach, spojrzenie po dłuższej chwili błądzenia po ziemi wbił w profesora, czekając na rozpoczęcie zajęć.
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 23:36;

Czy to już był ten słynny mugolski alzheimer? Ta choroba w ogóle mogła mnie dosięgnąć? Nieważne, fakt faktem, że na zielarstwo zachciało mi się przyjść naprawdę w ostatniej chwili. Miałem zbyt wiele na głowie i dopiero godzinę przed zajęciami zadecydowałem, że wezmę w nich udział. Szkoda byłoby zaprzepaścić te wszystkie godziny, jakie już spędziłem na zajęciach Thijsa w jeden moment, kiedy to z czystego lenistwa w ciągłość informacji wkradnie się luka, jaką musiałbym potem (sam nie wiem kiedy) nadrabiać. Wślizgnąłem się do cieplarni i wkrótce odnalazłem swoje standardowe miejsce obok @Melody Kingston, tym razem w ten sposób biorąc sobie za towarzystwo także @Melusine O. Pennifold (której kp jeszcze nie przeczytałam, więc nie chce o niej pisać nic konkretnego, ale z Rileyem są aktualnie na tym samym roku i chyba nigdy nie miałyśmy żadnych relacji, które odegrałyśmy, więc chce to wkrótce nadrobić!). Przywitałem się z dziewczętami i nawet chciałem je o coś zagadnąć, ale w tym momencie zapewne przerwał nam profesor rozpoczynający zajęcia.


Ostatnio zmieniony przez Riley Fairwyn dnia Pon Lis 27 2017, 00:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Trixie N. Travers
Trixie N. Travers

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 206
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15384-viatrix-travers
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15580-dixie
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15383-trixie-travers
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyNie Lis 26 2017, 23:37;

To, że Trixie znów kompletnie zapomniała o lekcji zielarstwa chyba przestawało być już nowością, zarówno dla niej jak i profesora. Jej głowa zaczynała przypominać fałszoskop. Postawiona na karku, obracała się szaleńczo, starając się ogarnąć wszystko wokół tak długo, aż nie będzie dane jej pęknąć lub zaszwankować w niewłaściwym momencie. Tak właśnie się czuła - jakby starała się schwycić zbyt wiele srok za ogon, a jednak nie potrafiła sobie odpuścić okazji do powgapiania się w Thijsa nawet wówczas, gdy groziło jej zawalenie w ten sposób przedmiotu, na którym akurat jej zależało. Przytargała swój tyłek na ostatnią chwilę i nawet nie miała czasu, aby rozglądać się za znajomymi, więc po prostu przystanęła przy @Mefistofeles E. A. Nox, razem z nim wodząc spojrzeniem za profesorem, nim zorientowała się któż taki znalazł się obok niej. To był ten chłopak z eliksirów, który niezwykle ją wówczas zaintrygował. Z bliska wydawał jej się jeszcze bardziej godny uwagi. Czarne linie barwiące jego skórę ostatecznie skłoniły ją do nachalnego gapienia się na jego ręce i szyję, a kiedy uświadomiła sobie, że to robi zarumieniła się lekko zupełnie jak nie ona i szybko bąknęła... - Wybacz, ale one naprawdę przyciągają wzrok
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPon Lis 27 2017, 00:27;

To był mega głupi pomysł. Pewnie nauczyciel wyprosi ją z cieplarni i wszyscy będą się gapić. Będą się gapić podwójnie, bo na pewno już wcześniej zwrócą na nią uwagę. Nie miała szans wtopić się w tłum. Była ze dwie stopy mniejsza od reszty towarzystwa. Co ona sobie myślała?
Wślizgnęła się do cieplarni tuż przed rozpoczęciem zajęć. Wymyśliła sobie, że w ten sposób profesor będzie nie będzie miał czasu jej wyrzucić. Nie miała jeszcze żadnych zajęć z Corbijnem i nie wiedziała czego się spodziewać. Uczył chyba tylko starsze grupy. Nie przyszła tu jednak dla nauczyciela. Już od jakiegoś czasu korciło ją, żeby wkręcić się na jakieś bardziej zaawansowane zajęcia z zielarstwa, chociaż zobaczyć co się na nich dzieje. Materiał trzecich klas trochę ją nudził. Słysząc, że lekcja odbędzie się w pierwszej cieplarni, stwierdziła, że to dobry moment. Tu, nawet z małym doświadczeniem, raczej nie powinna zrobić sobie krzywdy.
Nie przywitała się ani nic, żeby nie ściągać na siebie uwagi i żeby zbrukać imię Krukolandu. Usiadła w pierwszej lepszej pustej ławce i zlustrowała klasę spojrzeniem. Nie znała absolutnie nikogo, ale jeszcze nie zdecydowała czy to dobrze, czy źle. Z jednej strony czuła się tu jeszcze bardziej nie na miejscu, z drugiej przynajmniej nikt znajomy nie będzie wiedział, jeżeli się ośmieszy.

//bardzo pięknie dziękuję panu profesorowi, że na mnie poczekał <3
Powrót do góry Go down


Thijs H. Corbijn
Thijs H. Corbijn

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 393
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.org/t14596-thc
http://czarodzieje.org/t14770-listy-do-thc
http://czarodzieje.org/t14608-thc
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPon Lis 27 2017, 15:19;

Starał się dobrać godzinę zajęć tak, by uczniowie nie musieli zbyt mocno marznąć, a przy okazji nie spóźniali się za bardzo. Jak widać to i tak nie przynosiło skutku. Może gdyby robił je w Hogwarcie, to przychodziliby troszkę wcześniej niż na minutę przed rozpoczęciem. Następnym razem powinien porozmawia z nową panią dyrektor o jakieś cztery ściany w Zamku. Teraz nie było już sensu się tym przejmować. Westchnął cicho pod nosem, zakrajać na zmarzniętą Krukonkę.
-Już niedługo – odparł uśmiechając się delikatnie i nawet mrugając do jasnowłosej. Lekkim skinieniem głowy pożegnał dziewczynę i spojrzał na zegarek zaciśnięty na nadgarstku. Chyba najwyższa pora zaczynać. Wziął ostatni głęboki oddech przed lekcją i pozbył się wszelkich wątpliwości. Już nie było odwrotu. Temat dzisiejszych zajęć – Hibiskus Ognisty.
-Dzień dobry. Mam nadzieję, że wszyscy którzy mieli się spóźnić już to zrobili i nikt więcej nie przekroczy drzwi cieplarni w ciągu następnych piętnastu minut – zaczął ze sporym entuzjazmem w głosie. Rozejrzał się dokładnie po wszystkich zebrany w cieplarni. Spodziewał się nieco mniejszej grupy, ale nie przeszkadzało mu to za bardzo. Wręcz przeciwnie, cieszył się, że jego przedmioty zyskiwał coraz większą popularność. Na początku wrześnie nie uwierzyłby, gdyby ktoś mu powiedział, że z taką łatwością dogada się z uczniami.
Większość twarzy były znajoma, z wyjątkiem jednej. Pomimo niskiego w wzrostu dziewczyna – chyba dziewczyna, bo nie był pewny dopóki się nie zbliżył - niestety nie mogła umknąć Thijsowi. Podszedł do niej, starając się zachować spokój, chociaż trochę bał się, że mógłby ją spłoszyć.
-Przepraszam, a Ty to…? – zwrócił się do młodej Krukonki z pytającym tonem. Brwi Holendra uniosły się delikatnie do góry, jakby liczył na jakieś oświecenie. Nie miał nic przeciwko, że tak młoda osoba pojawiła się na jego zajęciach. Nawet się cieszył, tylko nie wiedział jak z nią rozmawiać. Większość osób, która do  niego przychodziła zazwyczaj była już pełnoletnia, więc mógł sobie pozwolić na luźniejszy ton zajęć. Przy niej musiał dużo bardziej uważać.
-Thijs Corbijn, miło mi – przedstawił się na wszelki wypadek. Tak by rozwiać wszelkie wątpliwości, to jego zajęcia. Tak, tak nie wyglądał na nauczyciela zielarstwa.
-Dobra! – rzucił do reszty klasy, kiedy załatwił sprawę z Krukonką. Nie, nie wyprosił jej, a jedynie przywitał przyjaznym wyrazem twarzy. –Dzisiejsze zajęcia będą krótkie. Piętnaście minut i was puszczam – na sam początek dobra wiadomość dla wszystkich, których zielarstwo nie interesowało. Jeśli chcieli mogli narzekać, że nie opłacało się w ogóle przychodzić. Holender nie za specjalnie się tym przejmował. Tym razem i tak bardzo poszedł im na rękę nie zadając nudnego zadania domowego.
-Zajmiemy się Hibiskusem. Właściwie to przez najbliższy miesiąc będziecie się nimi zajmować. Od dzisiaj do osiemnastego grudnia, każdy z was dostanie doniczkę z kwiatkiem, którym będzie się opiekował. – Spojrzał na klasę, by przyjrzeć się ich reakcjom. Okrzyki zadowolenia, grymasy na twarzy? Wszystko było możliwe. Oparł się plecami o stary, zniszczony blat i uśmiechnął się.
-Część z was może miała już okazję poznać hibiskusa, ale dla tych którzy nie wiedzą będzie krótki wykład. No niestety, nie dam wam go w ciemno – wzruszył delikatnie ramionami. Zawsze mógł ich męczyć wypracowaniami tylko, że i tak nie miał pewności czy to ich własne wypociny. Poza tym ostatnio i tak nie przyniosło to zbyt dobrego skutku. Nikt z zajęć nie wyleciał, ale Gemma zasłabła. Chociaż minęło już sporo czasu od tego incydentu to do dziś miewał wyrzuty sumienia. Swoją drogą ciekawe jak sobie radziła w domu…
-Ketmia to roślina sklasyfikowana przez ministerstwo jako groźna. W rzeczywistości nie jest wcale taka straszna, a przynajmniej nikt jeszcze od niej nie umarł. Pierwsi też raczej nie będziecie – niegroźnie zażartował, ale nawet największa gapa nie mogła sobie zrobić nic złego. No dobra, mogła się poparzyć, ale za trzecim razem nauczą się gdzie nie wpychać łap. –Odmiana Ognista, jest wyjątkowo przyjemna w hodowli o czym mam nadzieję się przekonacie. Można ją trzymać w zwykłych doniczkach, a niektórzy czarodzieje używają je jako ozdoby w domach. Piękne kwiaty hibiskusa wytwarzają przyjemne ciepło. W sam raz na zimę. Powinniście jednak uważać, by się nie poparzyć. Bąble wam nie wyskoczą, ale będzie piekło i swędziało. Nie polecam.
Najważniejsze o czym powinniście pamiętać, to by często ją podlewać. Ketmia lubi wilgoć i wodę, a bez niej bardzo szybko usycha. Nie chciałbym, żeby w grudniu przyniósł mi ktoś coś, co kiedyś było pracą domową. Nie kładźcie też starcy książek z biblioteki obok. Suchy papier w najgorszym wypadku może się zapalić. Nie zdarzyło mi się to nigdy, ale słyszałem o domach, które spłonęły przez taką głupotę. Smutna sprawa
Ich zastosowaniem, zajmiemy się następnym razem. Znaczy przed świętami, kiedy będziecie je oddawać. Przy okazji postaram się zorganizować jakieś zajęcia z profesorką Sanford. Eliksir z Hibiskusa może wam się przydać na sylwestra
– uśmiechnął się w stronę klasy i chyba na moment zapomniał o młodszej uczennicy. Trudno, chyba nic aż tak złego nie powiedział, chociaż jego wyraz twarzy mógł sugerować różne szaleństwa.
Przewrócił lekko oczyma i spojrzał w stronę sufitu. Czy jeszcze o czymś zapomniał? Nie, a przynajmniej nic istotnego nie przychodziło mu do głowy. Najwyżej wyśle listy do wszystkich z grupy, by naprostować niejasności.
-Zaraz wracam. – Nie czekając dłużej, poszedł na tył cieplarni, gdzie wszystko miał już przygotowane na dzisiejsze zajęcia. Dwadzieścia* doniczek z Ketmią na blacie z kółkami. Tak by łatwo było je przyprowadzić do klasy. Mimo wszystko wolał ostatnio unikać zaklęć, od kiedy miał z nimi takie problemy. Nie chciał, by coś się potłukło.
Stanął przed grupą z pięknymi, czerwonymi kwiatami u boku.
-Zależy mi na tym, byście w grudniu oddali mi sprawozdanie z obserwacji i tego jak zajmowaliście się waszą roślinką. Liczę na waszą szczerość. Forma w jakiej to zrobicie jest mi dosyć obojętna. Możecie oddać wszystko za miesiąc, albo wysyłać sowę co miesiąc z opisem ostatnich dni. – Najważniejsze, by na końcu Thijs otrzymał całą relację. Jeśli chcieli, to mogli go nawet męczyć codziennymi wizytami. Holendrowi ani trochę to nie przeszkadzało.
-Gdybyście mieli jakieś problemy, możecie przyjść do mnie do gabinetu, albo nawet łapać w wielkiej sali. Postaram się wam pomóc. Jakieś pytania? Jeśli nie to jesteście wolni – odetchnął cicho z ulgą. Chyba powiedział wszystko, co najważniejsze, wiec byli wolni…

Kostki i uwagi:


Ostatnio zmieniony przez Thijs H. Corbijn dnia Sob Gru 02 2017, 15:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Isilia Smith
Isilia Smith

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Pieprzyk nad wargą
Galeony : 1079
  Liczba postów : 365
https://www.czarodzieje.org/t14191-isilia-smith
https://www.czarodzieje.org/t14253-isilia-smith#376344
https://www.czarodzieje.org/t14205-isilia-smith
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPon Lis 27 2017, 15:49;

Nie dość, że już była spóźniona na zajęcia, to jeszcze wypadając w pośpiechu z dormitorium zapomniała płaszcza. Na zewnątrz było chłodno, a ona nie zamierzała marznąć, nie mówiąc już o ewentualnej chorobie. Pędziła więc w górę po schodach, przemykając pomiędzy uczniami, aby jak najszybciej zdobyć upragnione okrycie. Kiedy już w końcu udało jej się dotrzeć do cieplarni, było mocno po rozpoczęciu lekcji. Profesor coś tłumaczył, więc dyskretnie znalazła sobie jakieś miejsce w tłumie, jeśli można to tak nazwać. Oczywiście nie udało jej się nie zwrócić na siebie uwagi. Litości, dziewczyna wpada spóźniona do cieplarni, ale inni to ignorują? Fajnie by było. Nawet nie miała usprawiedliwienia. Najprościej w świecie źle zapamiętała godzinę i była przekonana, że zajęcia są później. Jej zdziwienie, gdy dowiedziała się od jednego z uczniów z Gryffindoru, że się myli było bezcenne.
Wsłuchała się teraz z uwagą w słowa nauczyciela, który mówił akurat o podlewaniu. Marszczyła lekko brwi nie rozumiejąc, o co chodzi. Trudno, najwyżej później kogoś podpyta. Rozejrzała się po sali, jakby chcąc sprawdzić do kogo będzie mogła podejść. Jej wzrok na dłuższą chwilę zatrzymał się na jednej dziewczynie. Wyglądała na młodszą od reszty, i to sporo. Na twarzy Is wykwitło coś na podobieństwo uśmiechu, kiedy odwracała głowę w drugą stronę. Fajnie widzieć taką młodocianą osóbkę wśród już tych dorosłych (lub prawie dorosłych) uczniów. Dalej szukała kogoś, kto chętnie by uzupełnił jej wiedzę o informacje podane przed jej przyjściem. Może... Bingo, Scarlett! Puchonka na pewno się zgodzi.
Skupiła się na dalszych instrukcjach profesora, który stał teraz obok czerwonych kwiatków w doniczkach, umieszczonych na blacie. Z jego dalszych poleceń wynikało, że mają się zajmować roślinkami, a później napisać z tego sprawozdanie. Dobra, chociaż tyle na razie wiedziała. No i jeszcze fragment o podlewaniu. Teoretycznie te najważniejsze informacje posiadała. Zawsze jednak lepiej się upewnić, czy nie przegapiła czegoś ważnego, aby w trakcie zadania nie nawalić. A tego by nie chciała. Teraz wystarczyło jeszcze tylko zatrzymać Scarlett.

//zt


Ostatnio zmieniony przez Isilia Smith dnia Nie Gru 03 2017, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Severus I. G. Horan
Severus I. G. Horan

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.85 m
C. szczególne : prawie niezmienna mimika twarzy, szczupły i nieco umięśniony (żaden z niego heros)
Galeony : 82
  Liczba postów : 48
https://www.czarodzieje.org/t15426-severus-i-g-horan
https://www.czarodzieje.org/t15465-listy-severusa
https://www.czarodzieje.org/t15425-severus-i-g-horan
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyPon Lis 27 2017, 21:01;

Jego uwadze nie mogła ujść śliczna pani perfekt. Nadal interesował go rozwój jej kariery perfekta. Mogłaby napisać książkę Jak wspiąć się na wyżyny perfekcjonizmu. Severus na myśl aż uśmiechnął się mimowolnie. Nie znał tej dziewczyny. Nie kolegował się z nią. Po prostu każdy wiedział, że @Blaithin ''Fire'' A. Dear to pani perfekt.
- Nie oszczędza.- Przytaknął dziewczynie, zastanawiając się nad tym czy przypadkiem ogień w jej włosach wpływa na jej poczytalność. Ciekawe czy jakby przefarbował swoje włosy na rudy odcień to, czy również czułby ten upał co Dear.
Miał jeszcze zamiar coś powiedzieć albo mu się wydawało. Profesor rozpoczął swoją lekcję, a właściwie okazało się, że trzeba będzie się zająć jakąś roślinką. Straszne. Miał nadzieje, że nie uśmierci rośliny, za czym w ogóle zdąży wziąć ją do rąk. Tak też podniósł swoją doniczkę z kwiatuszkiem.
- Pani perfekt jest dobra z zielarstwa? - Spojrzał na @Blaithin ''Fire'' A. Dear z wyraźnym zainteresowaniem, a może była to tylko iluzja ciekawości? Kłamstwo wymalowane na jego twarzy?
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyWto Lis 28 2017, 00:21;

Bridget ledwo zwróciła uwagę na to szturchnięcie, podniosła głowę dopiero gdy usłyszała głos Leonarda. Obdarzyła go ciepłym uśmiechem.
- Nic nie szkodzi - powiedziała jedynie, ale nie podjęła się dalszej rozmowy. To, czego nauczyła się przez kilka ostatnich dni pozwoliło jej na nieco więcej dystansu wobec sprawy ich relacji. Nie mogła popychać ani jego, ani siebie i musiała pozwolić, by wszystko toczyło się swoim własnym tempem, bez pospieszania i poganiania siebie nawzajem. Może wyjdzie jej to na dobre? Kątem oka zwróciła uwagę, że do sali wszedł @Ezra T. Clarke. Posłała mu delikatny uśmiech, ale nie sądziła, żeby zauważył - spojrzał na nią tylko przez ułamek sekundy, prawdopodobnie dlatego, że stała obok Leonardo, a w przeciwnym wypadku nie zaprzątałby sobie nią głowy. Z nim też chciała wkrótce pogadać, ale jakoś nie miała odwagi. O dziwo prościej było jej zacząć od ćwierćolbrzyma, niż od Krukona...
Profesor Corbijn zaczął zajęcia i oznajmił wspaniałe nowiny - mieli zajmować się rośliną! I to przez cały miesiąc! Bridget nie posiadała się z radości. Czuła, że to zadanie pójdzie jej dobrze, jeśli nie najlepiej ze wszystkich, które do tej pory z zielarstwa miała. Wysłuchała dokładnie każdego słowa, które wypowiedział Holender, a na koniec tego krótkiego wykładu zgromadziła się razem z innymi przy doniczkach i wybrała sobie swoją roślinkę. Pożegnała się grzecznie i od razu powędrowała do dormitorium, by znaleźć Hibiskusowi odpowiednie miejsce i przy okazji wyciągnąć podręcznik, by poszukać nieco więcej informacji na temat jego hodowli. Trzeba powiedzieć, że naprawdę przyłożyła się do zadania!

A na dowód dołączam kostki 8)
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyWto Lis 28 2017, 13:39;

Kompletnie nie zwrócił uwagi na dziewczynę, która przystanęła sobie obok niego. Pewnie wyglądał na zamyślonego, ale w rzeczywistości zupełnie się wyłączył i w tamtej chwili po prostu stał, czekając na dalszy rozwój wydarzeń zajęć Corbijna. Dopiero kiedy Gryfonka się odezwała to zaszczycił ją nieco nieobecnym spojrzeniem, pocierając lekko jedną dłonią o drugą, żeby je rozgrzać. Miał wrażenie, że skostniałe palce zaraz odpadną.
- Poniekąd o to chodzi - przyznał, niezrażony ani jej bezczelnym gapieniem się, ani rumieńcem, ani samymi przeprosinami. Wyglądała na słodką i uroczą dziewczynkę, a Mefisto bardzo kiepsko sobie radził z takimi osobami. Wyjątkowy brak dobrego humoru równał się również temu, że złośliwości sobie darował, zatem @Trixie N. Travers trafiła całkiem nieźle. - A to tylko małe fragmenty... - dodał jeszcze, unosząc kącik ust. Tatuaże miał na zdecydowanie przeważającej części swojego ciała, zatem skoro dziewczynę tak fascynowały te na rękach czy szyi, to miał niezłe pole aby jeszcze bardziej ją zszokować. Nie odezwał się już, bo profesor zaczął gadać i zadał im tak tragiczną pracę domową, że Nox poważnie rozważał dyskretne wymknięcie się, zanim w jego ręce trafi ten cholerny kwiatek. Całkiem mu się podobała opcja z nieprzyjemnymi poparzeniami, ale z drugiej strony szkoda mu było tracić czas codziennie na pielęgnowanie takiej roślinki. Mefisto kochał wszelkie organizmy żywe (poza ludźmi, ekhem), ale z jakiegoś powodu nie miał ani zwierząt, ani roślin. Z własnej nieprzymuszonej decyzji, podczas gdy teraz...
- No, to będzie ciekawe. Nie chce ci się może zająć dwoma hibiskusami? - Zapytał beznamiętnie, szturchając lekko Gryfonkę, kiedy odbierał hibiskusa. Chętnie by się tego cholerstwa pozbył, bo skoro już je miał, to siłą woli zacznie o niego dbać, a to kompletnie mu się nie podobało. - No to chyba do zobaczenia... - Kiedy wyszedł z tym cierpiętniczym wyrazem twarzy nie wiedział jeszcze, że z roślinką będzie mu szło raczej kiepsko, przez co z pewnością zawita w gabinecie Thijsa. No cóż...


/zt

Kostki mam jakieś z potwornymi trójkami i jedynkami, także ten.
Powrót do góry Go down


Honey A. L. Ford
Honey A. L. Ford

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
C. szczególne : włosy blond, bardzo jasne, wychudzona sylwetka, blada cera, kilka widocznych pieprzyków na lewym policzku
Galeony : 154
  Liczba postów : 74
https://www.czarodzieje.org/t15340-honey-ford
https://www.czarodzieje.org/t15341-sowa-honey
https://www.czarodzieje.org/t15339-honey-ford
Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 EmptyWto Lis 28 2017, 17:41;

Znowu to słowo "Platynka" jakby przylepiło się do niej i koniec. Wiedziała, że jej włosy zwracają uwagę, ale jakoś tego pseudonimu, do którego tak bardzo przywiązał się @Ezra T. Clarke nie trawiła. Jednakże uważała, że krukon należy do tych przyjaznych uczniów Hogwartu. Zwłaszcza że na ostatnich zajęciach jej pomógł. Trochę ją to dziwiło, że ten chłopak skupia na niej swoją uwagę, zwłaszcza że wcześniej rozmawiał z jakimś ślizgonem, który nie wyglądał na takiego miłego jak Clarke.
- Cześć. - Uśmiechnęła się nieśmiało, tak trochę zdezorientowana jego obecnością. Obawiając się, że chłopak będzie chciał jakiegoś rewanżu za ten tojad co od niego ostatnio dostała czy coś, a on tylko chciał sobie obok niej usiąść.
- Chyba tak... - Miała nadzieje, że nie będą pracować w parach. Tylko by się skompromitowała. Zaraz to chciała jakoś sprostować swoją wypowiedź, bo przecież mogła źle zabrzmieć i krukon mógłby to jakoś źle zrozumieć. - Znaczy... Możesz usiąść. - Honey błagam, się nie pogrążaj. Kosmyk jasnych włosów nerwowo schowała za ucho. Ezra i tak już dawno usiadł, ale ona brnęła w to dalej. - Przecież nie piszę, że nie możesz. - Teraz to palnęła i westchnęła. Na szczęście zaraz to profesor @Thijs H. Corbijn zaczął zajęcia, a ona zdała sobie sprawę, że nie przedstawiła się chłopakowi. Oczywiście podała dłoń krukonowi, no ale nie przyszło jej do głowy, żeby powiedzieć swoje imię.
- Przepraszam... Honey. - Wybełkotała i czekała, aż spali się ze wstydu. Postanowiła słuchać wykładu profesora na temat tych roślinek, co mieli się nimi opiekować. Starała wszystko sobie jakoś zapamiętać, ale ciężko jej się zapamiętywało po takiej wtopie z Ezrą.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Cieplarnia numer jeden - Page 13 QzgSDG8








Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty


PisanieCieplarnia numer jeden - Page 13 Empty Re: Cieplarnia numer jeden  Cieplarnia numer jeden - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Cieplarnia numer jeden

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 13 z 34Strona 13 z 34 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Cieplarnia numer jeden - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
cieplarnie
-