Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Muzyczny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 41 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 25 ... 41  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Specjalny




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyNie Sie 22 2010, 18:23;

First topic message reminder :




Te pomieszczenie stworzone jest dla muzyki. Na ściany nałożone jest zaklęcie wyciszające, a w środku znajdzie się mnóstwo instrumentów - od małego srebrnego trójkąta po stary, ale nastrojony fortepian. To tutaj zazwyczaj organizowane są zajęcia z Działalności Artystycznej, jeśli tematyką jest właśnie muzyka. Raj dla każdego uzdolnionego muzycznie czarodzieja.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySro Sty 12 2011, 12:03;

Chyba się spóźniłam, nieważne. Doskonale wiem, że przed chwilką ktoś grał na pianinie ….Po głowie cały czas chodziła mi piosenką, którą kiedyś usłyszałam na mugolskiej ulicy Londynu. Być może ta osoba zgodzi się bym spróbowała ją zagrać? Wchodząc do komnaty ujrzałam, a jak… Nataniel i Jane. To właśnie Jane siedziała przy fortepianie…. Ona umie grać? Uśmiechnęłam się mimowolnie.
-Och, chyba w czymś przeszkodziłam.
Spojrzenie ciekawego bazyliszka na zaskoczoną dwójkę.
- W każdym razie czy mogę spróbować coś zagrać?
Nie czekając na zbytnią odpowiedź podeszłam do instrumentu i podsunęłam obok koleżanki drugi taborecik. Usiadłam i zaczęłam grać. Wyglądali przezabawnie , zarówno Nataniel jak i dziewczyna byli w lekkim szoku. Cóż, ja też mam ochotę coś zagrać i kto wie, może spróbować zaśpiewać, choć mój dojrzały głos nie każdemu może przypaść do gustu. Już po chwili jednak otoczenie zewnętrzne przestało mnie interesować. Mużyka wciągała głębiej, coraz głębiej….
grany i śpiewany motyw
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySro Sty 12 2011, 21:13;

Siedziałem słuchając jak gra swoją muzykę i czułem się niemal jak w tedy nad jeziorem... Przymknąłem lekko oczy lecz tak by wciąż ją widzieć i delikatnie odpłynąłem dając się ponieść uczuciom i marzeniom... Nim się spostrzegłem utwór się skończył a gdy to nastąpiło byłem już przy niej delikatnie szepcząc do ucha...
- Dziękuję Sigrid ...
Z uśmiechem szelmy pocałowałem ją w usta s oddając w pocałunku wszystko to co czułem gdy grała...
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 14:19;

Jane grała całym sercem, zupełnie nieświadoma, że ktokolwiek jej słucha. Jednak gdy skończyła, usłyszała za sobą czyś głos. Szybko odwróciła sie, tak że końce jej czerwonych włosów musnęły chłopaka po policzku.
- Nataniel -bardziej stwierdziła niż spytała - Jeśli nie masz nic przeciwko, chciałabym ci zadać kilka pytań.
Przy czym słowo "kilka" było mocno naciągane.
Zanim skończyła mówić, do pokoju wszedł ktoś jeszcze. Sigrid ! Przyjaciółka usiadła koło Jane i zaczęła grać piękną melodie. Jane ją znała.
- Cześć aniołku -szepnęła jej do ucha.
Po chwili, widząc że dziewczyna nie ma za bardzo ochoty śpiewać, delikatnie zanuciła piosenkę. Jane bardzo lubiła śpiewać, ale uważała, że jej głos nie jest wart uwagi. Przynajmniej do niedawna.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 14:34;

Przez dźwięki przedarł się do mojego umysłu głos Jane.
-Część aniołku.
Zaraz potem zaczęła nucić piosenkę razem ze mną, z każdą sekundą nasze głosy były coraz głośniejsze i lepiej współgrały. Po skończonym utworze uśmiechnęłam się do przyjaciółki i odwróciłam w stronę Nataniela. Chłopak na początku stał by po chwili podejść i złożyć na moich ustach gorący pocałunek. Zamknęłam oczy, wiedziałam, że Jane zrozumie. Ona już od dawna wiedziała. Od pierwszego spotkania nad jeziorem.
Wracając do rzeczywistości na ustach miałam uśmiech.
- Jane czy miałabyś chwilkę na rozmowę?
Pytanie to zadałam nie patrząc się na Nataniela, może i było to wredne, ale w jego oczach zobaczyłam przez chwilę wesołe iskierki. O tak, on też wiele rozumiał.
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 14:48;

Gdy piosenka się skończyła, Jane posłała przyjaciółce przyjazny uśmiech. Po chwili podszedł do nich Nataniel, by pocałować Sigid. Jane nie była ani odrobinkę zaskoczona. Wiedziała....hmm....raczej przeczuwała, że tak będzie. Mimo wszystko wydało jej się to lekko nienormalne. Jednak już dawno przestała się wtrącać w nie swoje sprawy. Ciekawe tylko, czy ją też ktoś kiedyś tak pocałuje....
"- Jane czy miałabyś chwilkę na rozmowę? " - te słowa sprowadziły dziewczynę na ziemię. Spojrzała na (o dziwo) Nataniela. Od tak dawna chciała z nim wszystko wyjaśnić. Poczynając od wydarzeń na I piętrze, kończąc na tym co tutaj robi.
Jednak uśmiechnęła się do dziewczyny.
- Oczywiście. Wiesz jak lubię gadać -puściła dziewczynie oczko.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 16:20;

- W takim razie co powiesz na Hogsmeade i bar "Pod trzema miotłami" . Mam ogromną ochotę na piwo kremowe, ewentualnie coś ostrzejszego.
Teraz w moim uśmiechu pokazały się prawie wszystkie perłowo-białe ząbki. Zdawałam sobie sprawę, że Nataniel z ciekawością przysłuchuje się rozmowie. tym razem jednak mi to nie przeszkadzało. Miałam ochotę porozmawiać z jakąś dziewczyna, która nie będzie szczebiotała jak głupiutka gąska. Czekałam na odpowiedź Jane.
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 16:29;

Uśmiechnęła się, w głębi ducha zdając sobie sprwę, że traci kolejną okazje by porozmawiać z Natanielem.
Kurde -jęknęła w myślach, ale na głos powiedziała tylko :
- Oki.
Powoli wstała, patrząc na przyjaciółkę i chłopaka. NIe mogła uwierzyć, że tak zależało jej na tej rozmowie. Chciała wszystko wyjaśnić. Przede wszystkim to, co Kruk robi w Hogwarcie, i czemu przez niego wylądowała w Skrzydle Szpitalnym.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 17:09;

Widziałam w oczach Jane, jak bardzo chce porozmawiać z Natanielem. Tylko przez swoją uprzejmość zgładziła się na wypad do Hogsmeade. Popatrzyłam się na nią z delikatnym rozbawieniem.
- Wiesz co, może jednak spotkamy się Pod trzema miotłami wieczorem. Wydaje mi się, że chciałaś z kimś bardzo porozmawiać.
Uśmiechnęłam się i puściłam do niej oczko. Wstając cmoknęłam ją na pożegnanie w policzek.
-Do zobaczenia wieczorem.
Nataniela delikatnie pocałowałam w usta i już mnie nie było. Nich sobie gołąbki porozmawiają . Odchodząc nuciłam sobie grany wcześniej motyw.
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 13 2011, 17:29;

Otworzyła usta, aby zaprotestować, ale dziewczyny już nie było.
- O 18:00 ! -krzyknęła za nią.
Westchnęła cicho.
- Chciałam tylko wiedzieć o co chodziło wtedy na I piętrze. -powiedziała siląc się na obojętność. Już dawno przestała się bać chłopaka.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyPią Sty 14 2011, 20:05;

-O rodzinną sprzeczkę Janne nic ważnego ... Nie chciałem by stała ci się krzywda więc cie ogłuszyłem ale ... skoro wiesz że to ja musiałaś wszystko widzieć prawda? ...
Na mojej twarzy znaczą malować się tajemniczy uśmiech a oczy błyszczały mrocznym ognikiem ... tak miałem ochotę na taniec ale ...z tym dzieckiem nie za słodka jest by z nią tańczyć...
- Więc jak bardzo chcesz znać odpowiedz?
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySob Sty 15 2011, 13:53;

Uśmiechnęła się tajemniczo i zaczęła stukać o klawisze fortepianu.
- Coś tam widziałam -powiedziała w końcu - Nie tylko ty umisz rzucać zaklęcia ochronne.
Spojrzała chłopakowi w oczy. "Nie chciałem by stała ci się krzywda...." - te słowa chwyciły ją za serce. Jane zawsze była dość uczuciowa.
- Dziękuje za troskę. Mam okropnego pecha. Zawsze jestem tam gdzie dzieje się coś złego. Tragedia.
Odgarnęła z czoła swoje czerwone włosy i spojrzała na chłopaka.
- Rodzinna sprzeczka mówisz ? Coś tam słyszałam o waszej rodzinie.
Mówiła spokojnie i ostrożnie. Nie chciała denerwować chłopaka.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyWto Sty 18 2011, 19:18;

-Słyszałaś... Oczy zmieniły mi kolor ... stały się tak ciemno zielne iż niemal czarne...
Nachyliłem się nad dziewczyną ...
- Słyszałaś o mojej rodzinie i siedzisz tu ze mną sama w pokoju ? Mroczny blask pogłębiał się w moim spojrzeniu tak że zatraciło niemal w pełni ludzki wyraz. Zaskoczyła mnie i to bardzo nie wielu poza naszymi klientami lub tymi którzy są podobnej profesji wiedziało o nas...Cóż może należała do starszego rodu niż mogłem przypuszczać..
- Więc co takiego mówiono o nas?
Uśmiech jaki wykwitł na mojej twarzy był absolutnie pusty i nic nie wywarzający jak maska za którą chowa się wszystkie uczucia i emocje, by móc spokojnie zagłębić się w umbrę własnej psychiki... i ochronić zmysły przed wstrząsem jaki wywołuje praca w moim zawodzie.
Powrót do góry Go down


Thomas Kennedy
avatar

Student Hufflepuff
Wiek : 34
Galeony : 203
  Liczba postów : 219
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyWto Sty 18 2011, 19:39;

Ten ktoś był niesamowicie mądry. Wierzył bowiem, że wtedy ktoś kieruje się zwyczajnym sentymentem, a nie uczuciem, które niegdyś żyło. Mówią też, iż nie można ciągle być zakochanym. Wszak jakby człowiek przeżył nieprzespane noce i brak apetytu? Lecz czyż zakochanie nie różni się od miłości? Steve był pewien, że owa szansa nie została zmarnowana: jeszcze nie była wykorzystana. Łączyło ich wiele wspomnień oprócz namiętnych pocałunków i tańcu podczas pełni księżyca. Miłość została przerwana przez odległość, lecz to wcale nie oznaczało jej kresu. Wręcz przeciwnie: jeśli teraz się spotkali, obydwoje powinni skomentować zaistniałą sytuację „przeznaczenie”. Fucking irony of fate. On na to tylko czekał. Wielokrotnie planował wycieczkę do Rosji, lecz cały czas ojciec mu w tym przeszkadzał. Bill miał ambitne plany co do syna, a raczej zemstę na Garethcie. Prawdę mówiąc Steve nie chciał w tym uczestniczyć. W danej chwili jedyne czego pragnął, to porwać Natashę, zamknąć w złotej klatce i karmić ją owocami. Czy miłość (tak, śmiało można nazywać owe uczucie) właśnie nie miała tego na celu? Przychodziła ona z wiatrem niespodziewanie i wtedy była najmniej pożądana. Bliskość Natashy sprawiała, że kompletnie nie potrafił się skupić na zadaniach, które otrzymał, a co najważniejsze na grze na fortepianie. Smukłe, długie palce (którymi nota bene kochała się bawić) suwały po klawiszach niczym po płatkach róży. Delikatnie, z wyczuciem, wdziękiem. Zawsze gdy grał na fortepianie, przymykał oczy, rozkoszując się muzyką. Dziś tak nie potrafił. Musiał patrzeć na Natashę, chcąc zapamiętać każdy szczegół. Jej grymas na ustach, kolor tęczówek i zapach, chociaż go nigdy nie zapomniał.
On tylko kiedy widział jej reakcje, grał coraz głośniej z większym wyczuciem, wciąż się jej przyglądając. Doskonale wiedział, jak na nią działa i zamierzał to wykorzystać. Wszak był skończonym egoistą, który kochał ją na zabój. Chciał jej powiedzieć, że każde życzenie będzie dlań rozkazem. Zrobi wszystko, o co tylko poprosi, nawet jeśli musiałby walczyć o gwiazdkę z nieba. Prawdę mówiąc, Tommy sam się zgubił we własnych uczuciach. Wmawiał sobie, że jest to pożądanie, lecz serce nie dało się okłamać. Nie było głupie, ono tylko czekało na szczere łzy i zmarnowaną szansę. Ich relacja była inna. Poznawali siebie przez filozoficzne pytania oraz pieszczoty ciała, które były w zasadzie doświadczeniem, ciekawością. Młodzi, głupi badali zakazane ścieżki seksualności ludzkiej. Zdziwiłoby go to, że myślała o przyszłości z Kennedy'm. On uważał ją za coś niesamowicie odległego. Mógł śmiało przypisać jej znak zapytania. Będzie co ma być. Przestał grać, przenosząc opuszki palców na udo dziewczyny.
- Nie, nie cierpię Anglii – wyznał, szepcząc. Czuł jakby wyznał jakąś okropną prawdę, która zrani mnóstwo ludzi. Wbija tym samym sztylet? Przeniósł wzrok na jej oczy. Piękne oczy, które nigdy go nie okłamały, a często były przymglone uczuciem. Czy było tak teraz?
- Byłbym w Rosji... - dodał, zaciskając lekko dłoń na jej dłoni. Niepewny gest stąpający po ostrym klifie. Czuł jak okruchy kamieni wbijają mu się w stopy, a on powoli traci równowagę. Bał się, że serce zaraz wyrwie mu się z piersi, oddając się w krwiożercze szpony Natashy. Chociaż nie miałby nic przeciwko, gdyby wzięłaby je na przechowanie. On szukał jej bardzo długo, lecz ojciec jako jedyny kontakt do świata politycznego Rosji wcale nie chciał mu pomagać. Starał się szantażować Billa sprawą z Lottą, lecz nic nie wychodziło. Ileż mu miał mówić, że Natasha to nie tania zabawka, która lubi pić wódkę? Czy zerwanie kontaktu między nimi było dobrowolne? Obydwoje byli wolnymi ptakami, którzy nie pytali o pozwolenia na wyjazd. Po prostu znikali. Życie bez zobowiązań czasem bywało męczące. Nie potrafił jej po prostu od siebie odsunąć, zwłaszcza, że teraz znajdowała się w Kennedyjskich ramionach. I on nie zapomniał smaku oraz miękkości warg Natashy. Czuł jakby to było nierealne, jakby żył w bajce. Mocno obejmując ją w talii, musnął językiem jej dolną wargę. Nieważne było, ile też czasu minęło. Uczucie wciąż trwało. Wciąż grało na skrzypcach swoje pieśni, drwiąc z odległości i rozumu.
Skończyliśmy z tym
Przyciągnął ją do siebie mocniej, pogłębiając pocałunek. Dłonią poznawał paciorki jej kręgosłupa, aż w końcu doszedł do policzka, to go zawsze całował wczesnym rankiem. Każda jego komórka ciała wrzała od pożądania i przyjemności, której nie doświadczył tak długo.
I chyba nie powinniśmy do tego wracać, Tommy
Tym razem koniuszkiem języka musnął jej podniebienie, chcąc zatkać jej usta. Niech przestanie mówić te głupoty. Niech przestanie okłamywać go i powtarzać sentencje o braku nadziei. Odsunęła się, a jego serce rozerwało się na strzępy. Przygryzł dolną wargę, nie żałując niczego.
- Twoje życzenie jest... - urwał, kiedy zobaczył te ogniki w oczach. Kłamała! Wygiął usta w drwiącym uśmiechu. Sama nie wiedziała, czego chce. Sama nie chciała tego przerwać. Tak podpowiadał jej idiotyczny rozsądek. Przyciągnął ją do siebie, wpijając się namiętnie w wargi. Złączył ich dłonie, chcąc pokazać jej, że stan jedności nie minął. Oni wciąż trwają.
Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySro Sty 19 2011, 17:51;

Zaśmiała się, a jej śmiech odbił się echem po pokoju.
- Mało który Stivenson nie słyszał o rodzie Kruków. W końcu połowa mojej rodziny to wasi dobrzy klienci.
Skrzywiła się.
- Niestety.
Spojrzała na Nataniela. Chłopak wyglądał na spokojnego i...niebezpiecznego.
- Wiedze w twoich oczach jak bardzo cie zaskoczyłam. -oznajmiła cicho, nachylając się nad nim - Ciągle chowasz się za maską. Przestań. W Hogwarcie nikt cię nie zabije.
I nagle przypomniał jej się Szymon.
- Ten student...Szymon. On też jest w to zamieszany ? W...tradycje twojej rodziny ?
Jane trochę się bała o tym rozmawiać. Ale nie bała się Nataniela. Nie potrafiła się go bać. To dziwne ale dziewczyna... ufała mu. Może dlatego, że Sigrid mu ufała, a może po prostu Jane należała do osób, które są na tyle głupie, by ufać komuś takiemu.
Krukonka zaśmiała się w duchu. Zdecydowanie to pierwsze.
Spojrzała n chłopaka z taką ufnością, jednocześnie myśląc, czy gdyby zaatakował, zdążyłaby wyjąć różdżkę. Chyba tak.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySro Sty 19 2011, 19:02;

Ruch był szybki ...od początku kiedy się denerwowała trzymała rękę w konkretny sposób. Mogłem więc przewidywać gdzie ukryła swoją różdżkę ... Nim zdarzyła mrugnąć stałem już za nią i unieruchamiałem jej dłoń najbliżej patyka a drugą objąłem jej szyje w silnym nie znającym sprzeciwu uścisku, lecz na tyle słabo by nie zadać jej bólu a jedynie dać do zrozumienia jak może skończyć....
- Tak to mój kuzyn pochodzi z nazwijmy to konkurującej z naszą gałęzi rodu...
Nachyliłem się szepcząc jej do ucha.
... i mylisz się większość rodów z Anglii nie zna mojego rodu , bo rzadko robimy interesy z ludźmi z poza kontynentu... A już na pewno nie z dziećmi z tej waszej uroczej szkółki niedzielnych czarodziejów...Palce na jej szyi rozluźniły się tańcząc powoli w zmysłowej pieszczocie po jej szyi aż po kark...
- A tak zaskoczyłaś mnie maluszku ( uśmiech wykwitł mimochodem na mojej twarzy )
znasz moją rodzinę i nie boisz się ? Odsunąłem się ... była za młoda na większość gierek i za słodka żeby ją psuć swoją osobą .
- Lubię cie i na prawdę nie mam złych zamiarów powiedzmy że rodzina posłała mnie na wczesną emeryturę z zawodu... I to na stałe rozumiesz ? ( Ostatnie zdanie dodałem z dźwiękiem czystej kpiny i sarkazmu w głosie)

Powrót do góry Go down


Jane Stivenson
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 28
Galeony : 516
  Liczba postów : 552
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptySro Sty 19 2011, 19:31;

To co zrobił chłopak jednocześnie zaskoczyło ją i było dla niej całkiem zrozumiałe. Dziewczyna słuchała tego co mówił w ciszy, zanim jednak zabrał jej różdżkę z szyi, wywinęła mu się i odwróciła do niego i wycedziła przez zaciśnięte zęby.
- Słuchaj, nie obchodzi mnie kto robi z wami interesy, mówię tylko, że wiem o tym kim jesteś. Poza tym mam w nosie kim jesteś, dopóki nie zaczniesz kontynuować tradycji rodziny.
Jej oczy płonęły, usta zacisnęły się w wąską linię. Wyglądała jak wilczyca gotowa do skoku. Nie była już uroczym chochlikiem tylko kimś groźnym. O tak, Jane wyglądała wyjątkowo groźnie. O Jane można by wiele powiedzieć, ale na pewno nie to, że brak jej odwagi. Była bardzo odważna. Na tyle odważna by rozmawiać z Natanielem. Nie powiedziała mu jeszcze o tym że są rodziną. Najlepsze zostawiła na koniec. Ale po tym jak w nią wycelował, porzuciła ten zamiar.
- I nie mów do mnie maluszku! -te słowa powiedziała lodowatym tonem, tego, którego używała, tylko gdy ktoś MOCNO zalazł jej za skórę. A Nataniel właśnie to zrobił.
Jane uderzyła palcami o fortepian ostatni raz, po czym wstała i wyszła. W międzyczasie jednak nachyliła się nad nim i szepnęła mu do ucha.
- Miło się rozmawiało.
I już jej nie było.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Sty 20 2011, 21:10;

Odprężenie. Tak, to zdecydowanie słowo, które wyrażało to, czego potrzebuje Elliott. Całkowite zapomnienie o świecie zewnętrznym, o troskach a nawet o radościach. Czasami są takie chwile, w których człowiek tego potrzebuje. A pierwszą rzeczą, która się z owym uczuciem kojarzyła, przywodziła na myśl muzykę. A skoro muzyka, to także Pokój Muzyczny. Przepełniony nią, nawet, gdy panuje tam kompletna cisza. Lecz to tylko pozory. Tak naprawdę, to ten pokój sam w sobie był muzyką. Czystą, wspaniałą i jedyną w swoim rodzaju muzyką cichego wyczekiwania. Wyczekiwania na to, by ktokolwiek dotknął strun gitar, skrzypiec, harf albo klawiszy fortepianu. By ktokolwiek przypomniał sobie o magii tego miejsca i każdej chwili w nim spędzonej. Przejechała palcem po gładkiej powierzchni fortepianu, by w końcu podejść do okna i podziwiać świat za nim. Świat barwny, piękny i tętniący zimą, mimo przejmującej bieli panującej dookoła. Nagle coś zaświtało jej w głowie. Wyciągnęła swój zeszyt i coś w nim nabazgrała. Potem usiadła przy fortepianie i marszcząc brwi, zaczęła dobierać odpowiednie dźwięki do siebie.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 14:50;

Wbiegłyśmy ze śmiechem do komnaty. Zarówno Ell jak i ja miałyśmy od szalonego wyścigu schodami lekko zaróżowione policzki. Za oknami dzień już na dobre odszedł, teraz królowała noc.
- Hmmm tak się zastanawiałam co ci zagrać. Chyba raczej nie masz ochoty na smętne nuty.
Mówiąc to uśmiechałam się od ucha do ucha.
- Co powiesz na the Butterfly ?
Nie czekając na odpowiedź chwyciłam szkolny instrument i zaczęłam grać. W Hogwarcie za pomocą magii wszystkie instrumenty od razu odpowiednio stroiły się, w zależności od tego, kto na nich grał. Nie czułam więc różnicy pomiędzy tymi skrzypcami a moimi własnymi. Z prawdziwą radością zaczęłam tańczyć grając równocześnie utwór, który kiedyś był jednym z ulubionych mojego ojca.
The Butterfly . Wpierw powoli, z każdą sekundą jednak utwór zbliżał się do szybkiego finału. Wirowałam w takt muzyki, kątem oka obserwując Elliott, której raczej podobało się moje zwariowane wykonanie. Gdy nuty przyspieszyły całkowicie zatraciłam się w muzyce.Mijały sekundy, na końcu wraz z ostatnim dźwiękiem wykonałam iście dworski ukłon wyprowadzony z tanecznego kroku.
- Podobało się?
Trochę się denerwowałam przed odpowiedzią. Było tak odkąd pamiętam, nie nawykłam zwyczajnie do grania dla kogoś.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 15:31;

O tak! Były zaróżowione. Trudno się dziwić, przecież z łąk na piąte piętro jest dość spory kawałek, który przebiegły w niezłym tempie. Kiedy tylko weszła do pokoju od razu poczuła się jak w domu. Tak często odwiedzała to miejsce, że nawet na ślepo mogłaby powiedzieć, gdzie co jest. Przez jedno okno widać było srebrzystą tarczę księżyca, a przez drugie chyba milion jasnych gwiazd. Sprawiało to, że czuła się tu jeszcze lepiej, niż za dnia.
- Butterfly? Jasne. Chętnie posłucham tego w twoim wykonaniu. - Uśmiechnęła się szeroko. Kiedy dziewczyna zaczęła grać, nie mogła wprost odwrócić od niej wzroku. Nie żeby się zakochała. Co to, to nie. Chodzi o to, że każdy ruch Sigrid uwydatniał jej wielki talent i pasję, z jaką grała na skrzypcach. Po pewnym czasie przyłączyła się do dziewczyny. Tańczyły razem aż do chwili, w której usiadła przy fortepianie i zaczęła przygrywać Krukonce. Kojarzyła tą piosenkę. Często puszczała ją podczas treningów, ponieważ dziwnie dodawała jej determinacji i energii. Wydawało jej się, że jej palce trafiają na odpowiednie klawisze, ale nie była tego do końca pewna. Mimo że siedziała, nie mogła powstrzymać się od podskakiwania i cichego tupania nogą w rytm muzyki. Kiedy melodia dobiegła końca, była zawiedziona. Tak szybko? Jak to możliwe?
- Czy mi się podobało? Było przecudownie. Naprawdę. Wiele bym dała, żeby umieć tak grać. - Wyszczerzyła się do Sigrid, która chyba trochę się denerwowała.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 19:17;

Elliott ma piękny uśmiech, tyle zdążyłam zauważyć.

Wiele bym dała, żeby umieć tak grać.
Niestety dalsza część wypowiedzi lekko mnie zdenerwowała.
- Powiedz mi jak to jest, że jeśli dana osoba jest w czymś dobra to zwykle temu zaprzecza? Ja nie zaprzeczam ,że potrafię grać, raczej zwykle mam obawy czy moja muzyka zostanie odebrana w sposób o jakim myślę.
Mówiąc to powoli się do gryfonki zbliżałam.
- A ty moja droga.
Spojrzałam jej głęboko w oczy lekko się nad nią nachylając
-Przepięknie grasz na pianinie i błędem byłoby zaprzeczanie.
Uśmiechnęłam się złośliwie.
- Wiesz co mam ci to zamiar udowodnić.
Z kieszeni spodni wyjęłam pogniecioną kartkę z nutami (do tej piosenki) i położyłam przed dziewczyną.
- Zagraj to ze mną. chyba ,że stchórzysz....
Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech a w oczach zapłonęły czarne iskierki. Jest gryfonką, przynęta została rzucona. Elliott powinna się zgodzić.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 19:58;

- Nie mam pojęcia. Może nie wierzy w siebie. - Wzruszyła ramionami. - Jeśli muzyka jest u kogoś głęboko zakorzeniona, jak u ciebie na przykład, to można przekazać nią wszystko, co tylko się chce. Taki człowiek sam staje się muzyką a na jego twarzy widać wszystko. A nawet jeśli nie, to i tak czuje się to wewnętrznie. Bo ona umie wpić się w serce człowieka. Nawet tego najbardziej zatwardziałego.
Przerwała ten monolog i uśmiechnęła się delikatnie.
- Cóż... szczerze mówiąc pewniej czuję się, grając na gitarze, ale z fortepianem też nie najgorzej mi idzie. A może nawet lepiej niż nie najgorzej. - Spojrzała w oczy Sigrid.
Sama mówiła Jane, że artysta powinien wierzyć w siebie, a teraz co? Nie umiała przyznać, że owszem, gra pięknie. Tak też w głębi duszy uważała, ale powiedzenie tego na głos sprawiało jej pewne trudności.
Spojrzała na nuty, potem na Krukonkę i znowu na nuty. Westchnęła. Oczywiście, że nie mogła odmówić. Sigrid dobrze to wiedziała.
- W porządku. Grajmy.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 20:11;

Zgodziła się jak na porządnego gryfona przystało.Może zagrałam trochę ostro, ale niestety czasami tak trzeba . Schwyciłam mocniej instrument by już po chwili spod półprzymkniętych powiek obserwować jak zwinne dłonie Elliot przesuwają się nad pianinem. Na chwilkę zamknęła oczy i to niby ona twierdzi, że muzyka musi być głęboko zakorzeniona w duszy by mieć przekaz, a jej ma tego brakować? Niedoczekanie. Wyraźnie widziałam z jaką przyjemnością daje wyjść na świat każdemu dźwiękowi. Gdy utwór dobiegł końca miałam już na ustach szeroki uśmiech zadowolenia. Jak kot, który upolował dużą mysz w spichlerzu.
- Nadal upierasz się przy tym, że nie masz w duszy zakorzenionej muzyki? Przecież czułaś to co grałaś, to ty dawałaś życie tej melodii. To nie były tylko zapisane na papierze nuty. Zresztą spójrz na nie.
Uśmiechnęłam się widząc jak nachyla się nad pogniecioną kartką. Wiedziałam co tam zobaczy, nuty ale wybrakowane, niepełne. Część melodii popłynęła prosto z serca.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 20:39;

Zaczęła grać. Palce przesuwały się gładko z jednego klawisza na drugi. Spoiła się z melodią, która spod nich wychodziła, a przynajmniej tak się jej wydawało. Wszystko wokoło na chwilę odpłynęło. Została tylko ona, fortepian i muzyka. Gdzieś, jakby z oddali, rozchodził się dźwięk skrzypiec. Na chwilę zamknęła oczy, oddając się temu uczuciu. Dosłownie na sekundę. I co się okazało? Że piosenka dobiegła końca. Nie mogła w to uwierzyć. Jak? Przecież przed chwilą zaczęła. Do cholery nawet na nuty nie patrzyła. Niemożliwe. Może ogłuchła. Spojrzała na Sigrid. Nie... ona już przestała grać. I patrzyła się na nią z nieskrywanym zadowoleniem.
- Jesteś z siebie dumna? - Uśmiechnęła się do Krukonki.
- No dobrze - przewróciła oczami - niech ci będzie. Mam muzykę można rzec, we krwi. Ale to wcale nie czyni mnie wybitną artystką.
Spojrzała na kartkę, choć domyślała się, co zobaczy. Wybrakowane nuty. Wiedziała, że to był jakiś podstęp.
- Masz jeszcze jakieś asy w rękawie?
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 20:50;

- Masz jeszcze jakieś asy w rękawie?
Zrobiłam minę niewiniątka.
- Ja, ależ skąd przecież jestem aniołkiem.
Gdy to mówiłam moje oczy przeczyły każdemu słowu. Były w niech wesołe iskierki, iskierki chochlika knującego kolejny kawał.
- Nie gniewaj się na mnie, po prostu sama kiedyś nie mogłam uwierzyć, że mam talent, że mam prawdziwy dar .
Pamiętam doskonale lata szkoły podstawowej i mój dystans do ludzi. Zawsze zbyt się bałam eksponować swoje atuty .Póki nie przybyłam do Hogwartu, tutaj mogłam być sobą, a teraz jestem sobą nawet bardziej, niż miesiąc temu.
-Zresztą tiara zastanawiała się nad przydzieleniem mnie do Slytherinu i zawsze mam w zanadrzu jakieś sztuczki podrasowane krukońską logiką i mugolską psychologią.
Choć mówiłam to z śmiechem i całkiem szczerze obawiałam się jak to odbierze Elliott, była przecież prawdziwą gryfonką i takie zagrania były dla niej poniżej godności.
Powrót do góry Go down


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 21:03;

- Ależ oczywiście. Wprost emanuje od ciebie anielski połysk i niewinność. - Zachichotała. Jej oczy mówiły same za siebie. Ale przecież sama nie była święta. Ba! Do tego brakowało jej... parę lat świetlnych. Znaczy mniej więcej tyle, ile z nieba do piekła.
- Nie wierzę ci - pokazała jej język. - Przecież twój talent aż przebija się przez mury szkoły i wszyscy, którzy mięli okazję cię usłyszeć, to wiedzą. Ja... po prostu nie lubię się chwalić.
Wyszczerzyła się do Sigrid i wsłuchała się w jej słowa. Nie ma się czego obawiać, mimo że Elliott była prawdziwą Gryfonką, nie miała nic przeciwko Slytherinowi. Wręcz przeciwnie.
- Wierzę. Sama przecież przed chwilą stałam się ofiarą jednej z tych sztuczek podrasowanych krukońską logiką i mugolską psychologią. - Zaśmiała się szczerze.
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 EmptyCzw Lut 03 2011, 22:42;

- Wierzę. Sama przecież przed chwilą stałam się ofiarą jednej z tych sztuczek podrasowanych krukońską logiką i mugolską psychologią
Zawtórowałam jej w śmiechu. Nic tak nie odpręża jak szczery uśmiech na ustach. O tak, Elliott miała poczucie humoru i raczej duży dystans do siebie samej. co, niestety jest rzadko spotykane u moich rówieśników. Ja sama życie brałam zbyt poważnie, ostatnio jednak cały mój świat został przewrócony na drugą stronę i muszę powiedzieć, że dobrze mi z tym. Przestałam rozmyślać i spojrzałam na młodszą dziewczynę z udawaną powagą .
-Jeśli będziesz miała ochotę stać się ofiarą kolejnej sztuczki jestem do twoich usług.
W tym momencie wykonałam bardzo podrasowany aktorsko-dworski ukłon, wręcz groteskę prawdziwego ukłonu.
- Oczywiście zawsze mogę ci się wypłakać na ramieniu.
Moja twarz przybrała maskę zrozpaczonej dziewczynki, której właśnie zabrali lizaka.
-Ewentualnie możemy podyskutować jak normalne nastolatki, o problemach zwyczajnych dziewczyn.
Wypowiadając ostatnie słowa byłam już całkowicie sobą, zwyczajną Sigrid, pełną wrodzonej gracji i głęboko skrywanego ognia.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Muzyczny  - Page 9 QzgSDG8








Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty


PisaniePokój Muzyczny  - Page 9 Empty Re: Pokój Muzyczny   Pokój Muzyczny  - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Muzyczny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 41Strona 9 z 41 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 25 ... 41  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Muzyczny  - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-