Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Korytarz na VII piętrze

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 17 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 13 ... 17  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyPią 11 Cze 2010, 18:30;

First topic message reminder :




Korytarz tak został nazwany przez samego sir Galahada... a raczej jego zbroi, która stoi w tym miejscu od niepamiętnych czasów. Nie rdzewieje, ale też nie da się jej przesunąć, a więc nawet jeśli na nią wpadniesz to nie przewrócisz jej, a jedynie nabijesz sobie guza. Jej faktura jest bardzo zimna, a plotki mówią, że przyłbica wydaje z siebie słowa w dawnym dialekcie, jednak w większości czasu zbroja zachowuje się jak typowe, niemagiczne opancerzenie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyWto 28 Paź 2014, 19:36;

Stała w kącie, dość blisko schodów, w białej koszuli i granatowych spodniach, opierając się o ścianę i bawiąc wyjętą z kieszeni zapalniczką. Przy świetle pochodni jej oczy wyglądały na czarne. Miała ostatnio dosyć. Dosyć absolutnie wszystkiego, a Villiers miał być jej ucieczką. Ucieczką w to, co już znała, choć jeszcze nie do końca.
Obserwowała uderzający w szyby deszcz i miała nadzieję, że nie będzie zbyt długo czekać. Nigdy nie była nadzwyczaj cierpliwa, a odkąd wróciła z Windsor miała tej cierpliwości jeszcze mniej. Może przez wkurwienie, które towarzyszyło jej na każdym kroku; może przez to, że wyrzuciła wszystkie pary rękawiczek, a bez nich czuła się cholernie niepewnie. W każdym bądź razie co chwilę zerkała na schody by upewnić się, czy Casper przypadkiem już nie idzie. Była gotowa w każdej chwili wcisnąć ręce w kieszenie, demonstrując sztuczny luz i zapominając o bliznach, chowając je pod materiałem przed wzrokiem kogokolwiek, kto o tej porze przywlókłby się na siódme piętro. Uśmiechając się niby szczerze, nie dając po sobie poznać, ile kłamstw na temat tej osoby wysnuła. Jak marną w oczach innych ją uczyniła. Mało kto umiał ją przejrzeć, a ona wykorzystywała to, zapominając o własnych błędach; wytykając je innym. Nie była otwartą książką, z jej oczu czy ust nie zawsze można było coś przeczytać, ale była skłonna pokazać innym niektóre kartki, jak na przykład Noelowi czy Robin.
Schowała w końcu zapalniczkę i zaczęła obracać między palcami kosmyk włosów. Odchyliła na moment lekko głowę do tyłu, przymykając oczy. Co ona tu w ogóle robiła? Obiecała sobie, że przestanie lawirować od faceta do faceta. Że chociaż trochę się opamięta. Pytanie: tylko po co? Spojrzała jeszcze raz w stronę schodów, odpędzając natrętne myśli.
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyWto 28 Paź 2014, 20:03;

W żaden sposób by nie skłamał, gdyby przyszło mu do głowy zwierzać się jej z tego jak spędził ostatnie popołudnia. Oczywiście, że na boisku w Hogwarcie, gdzie ćwiczył szybkość o której ostatnio zapomniał. Nie szykował się do meczu, ani do ponownego objęcia stanowiska kapitana. Uważał, że w Hogwarcie za dużo dziwek się ostatnio panoszyło, żeby poświęcał swój czas dla ludzi, którzy byli ostatkami jakiegokolwiek przedstawiania honoru i kultury. Wolał przeżyć ten ostatni czas, który był mu dany i zniknąć. Latał, bo po prostu tęsknił za aktywnością fizyczną, która raniła jego dłonie zdzierając z nich skórę. Opatrzył rany lądując na murawie. Wiało tam niemiłosiernie, a w jego kierunku zmierzała jeszcze sowa. Sowa, od której listy ostatnio odbierał z wielką nie chęcią. Przynosiła mu zwykle nekrologi, ale ponieważ nie było już nikogo, kogo ktokolwiek mógłby mu odebrać z luzem rozdarł kopertę uśmiechając się dość szeroko. Czyżby siostra jego kumpla tęskniła za nim? Westchnął wywracając oczami, ale wcale nie w geście zażenowania. Imponowała mu. Jej blond włosy otulały pozornie niewinną twarz, której setki emocji dane było mu ostatnio poznać. Wsiadł zatem na miotłę i skierował się do sowiej wieży szukając tam dla niej pierwszą odpowiedź, a potem kolejną. Rzucił na siebie zaklęcie odświeżające, a kurtkę odrzucił w pokoju wspólnym i poprawiając luźny t shirt ruszył biegiem w kierunku siódmego piętra. Podobno siódemka to szczęśliwa liczba, wiesz? Nie żeby kurwa prześladował go straszny pech, a jedna cyferka miała mu zmienić życie. W takie farmazony to on niestety nie wierzył. Ale kto wie, może w następnym odcinku?
Teatralnie wzdychając w stronę z jednego portretów lekko spóźniony zawitał na piętrze idąc w kierunku blondynki, która już na niego czekała. Uśmiechnął się do niej lekko pochylając się do pocałunku w policzek, który zamienił na następny i kolejny, tym razem złożony na jej szyi.
- Powiedz mi Voice. Co masz w sobie, że odrywa mnie to od treningu? Chcesz być moim ćwiczeniem rozciągającym? - Zaśmiał się obejmując ją mimowolnie ramieniem. Była od niego niższa, więc bez problemu oparł brodę na czubku jej głowy muskając ją jeszcze w czoło.
- To jak maleństwo? Jakie masz dzisiaj życzenie? - Oczywiście, że chodziło o mur. Zimny mur, który miał otworzyć drzwi.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySro 29 Paź 2014, 16:32;

Miała dziwne wrażenie, że powoli zapada się pod ziemię. Było jej ciężko, chociaż nie potrafiła wskazać powodu tego ciężaru. Nie potrafiła na niczym się skupić, w jej głowie brzmiało tylko krótkie, wyraźnie szczere przepraszam, które usłyszała wchodząc do domu z nieco zbyt uniesioną głową. Mnożyło się i powtarzało, nie dając Voice spokoju, nakłaniając do sięgnięcia po papier, zapisania go i wysłania do osoby, która skierowała je w jej stronę. Tłumaczyła sobie jednak, że niektórych rzeczy nie da się naprawić słowami. Że musi twardo trzymać się myśli o tym, że cała ta szopka niczego nie zmieni. Że blizny nie rozpłyną się w powietrzu, a element jej serca, którym była Amity nie wróci na swoje miejsce.
Wciąż myślała o tym wszystkim, co w ciągu ostatnich zaledwie kilku dni się wydarzyło. O całym ten bajzlu, który znów zagościł w jej głowie przez decyzję, która pozornie nie była pochopna. Przecież długo analizowała możliwość powrotu do domu. Naprawienia tego wszystkiego, naprawienia siebie i matki. Zrobiła to i zdecydowanie efekt nie był zadowalający. Wznowił tylko ból i poczucie niezrozumienia, odrzucenia. Była z tym sama, sama z wyciskającym powietrze z płuc uczuciem, sama ze ściskiem w piersi i słowami, które nie chciały przejść przez gardło, które rozum nakazywał powstrzymać. Ale radziła sobie, tak jak zwykle, obdarzając wszystko dookoła chłodnym spojrzeniem i obojętnym wyrazem twarzy. Tym, co irytowało nie tylko jej brata, ale i innych. Nikt nie był w stanie zrozumieć przecież dziewczyny, która uparcie udawała, że wyprano ją ze wszystkiego, co ludzkie.
Gdy po raz kolejny spojrzała w stronę schodów zauważyła w końcu idącego w jej stronę Caspra. Mimowolnie uśmiechnęła się, gdy otulił ją jego zapach i przechyliła lekko głowę, dając mu dostęp do swojej szyi.
- Ty mi powiedz, co takiego Cię do mnie ciągnie. Zaskocz mnie, a ja z chęcią posłużę Ci za ćwiczenie... - powiedziała cicho, głaszcząc go po ramieniu, którym ją objął. Wszystko, o czym wcześniej myślała po prostu uciekło z jej głowy. - Zabierz mnie do miejsca, gdzie będę mogła spokojnie krzyczeć Twoje imię - dodała z delikatnym uśmiechem, muskając palcami jego szyję. Była gotowa zdać się na jego fantazję.
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 01 Lis 2014, 15:32;

Ten okres gdy Villiers zapadał się pod ziemię wydawał już oddychać ciężko za spalonymi mostami szukając przejścia do teraźniejszości. Jakież to jednak miłe uczucie widząc, że coś tak bezużytecznego i ciężkiego zdołałeś zniewolić. Casper odniósł pewien sukces. Nie miał już słabości. Żadnej bliskiej osoby, która mogłaby stanowić dla kogoś pożywkę do zniszczenia. Zaprawdę to wszystko umarło w czasie ostatnich wydarzeń. Nie dasz rady tego nijak złapać. Ani on, ani nikt nie posiada takich mocy... Gdyby tylko wiedział jak skomplikowaną osobowość miała Voice, mniejsza wersja Madness'a... Pewnie by się zastanawiał czy w ogóle normalnym jest kontynuowanie takiej znajomości. Jak wiadomo powszechnie po prostu wolał zwinąć interes niż coś zaczęło działać na jego nie korzyść. Śmiać mu się chciało teraz gdy patrzył na tych wszystkich ludzi, którzy po prostu wydawali mu się być żałośni w swojej postawie... Życzył im śmierci. Nijak tego nie ukrywał. Nie miał po co. Nawet gdyby wyrzucili go z tej "uczelni"... Nie zrobiłoby to na nim wrażenia.
Objął ją ściślej pozwalając ulotnić się wszystkim myślom i złożył na jej ustach pocałunek, który trwał o kilka chwil dłużej niż zamierzał.
- Hm, dobre pytanie. Może po prostu lubię młodsze koleżanki z tego samego domu i pragnę służyć im pomocą. Aż smutne, że nikt nigdy nie rozpatrywał mojej kandydatury na prefekta. Byłbym zajebisty, prawda? - Pogładził jej twarz dłonią. - Chociaż wiem. Oni po prostu są tak spierdoleni na amen, że nikt nie chciał karać mnie ich towarzystwem. - Zaśmiał się myśląc o tych piegowatych bachorach, które teraz biegały po zamku z odznakami i z testem ciążowym w drugiej kieszeni.
- W sumie to nawet nie musimy się za bardzo wysilać, żeby znaleźć takie miejsce. Każde jest dobre. - Uśmiechnął się do niej pociągając ją w stronę muru, wzdłuż którego przeszedł z nią trzykrotnie powtarzając w myślach "życzę sobie dostać się do miejsca, w którym nikt nas nie znajdzie". I jakże miłe było uczucie, gdy drzwi rzeczywiście się ukazały wpuszczając ich do środka przytulnego pokoju z puchowymi meblami, a przede wszystkim kominkiem, w którym buchały płomienie. Tuż obok znajdował się stolik z przekąskami, a nawet jakimiś napojami.
- Panie przodem. - Mruknął zachowując choć cząstkę zasad dobrego wychowania.

[ztx2 w tym wątku, napiszesz w pokoju życzeń! 8) ]
Powrót do góry Go down


Zoell E. Wells
Zoell E. Wells

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 208
  Liczba postów : 126
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11480-zoell-e-wells#308547
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11483-nie-rozpisuj-sie-za-bardzo#308553
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11482-zoell-wells#308552
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyNie 08 Lis 2015, 22:20;

Wcale nie pędził, ale nie trzeba było być geniuszem, aby na to wpaść. Zresztą on ze swojego piętra miał bliżej niż ona z lochów, więc nie zamierzał się nigdzie śpieszyć. Poza tym wiedział doskonale, że i tak będzie tam pierwszy. Hogwart przestawał być dla niego cholernym labiryntem i coraz sprytniej przychodziło mu poruszanie się po ruchomych schodach. Ktoś mu ostatnio pokazał kolejne tajne przejście, dzięki któremu mógł zaoszczędzić cenne minuty. Mógł na przykład pospać sto sześćdziesiąt sekund dłużej przed porannymi zajęciami, a i tak bez problemu udawało mu się na nie zdążyć. O ile łaskawie się na nich pojawiał. Ostatnio jakoś nie do końca po drodze mu na nie było. Wiele czasu poświecił okularom, które nadal mało chciały z nim współpracować. Co prawda i tak było lepiej niż na początku, ale nadal za mało. Czuł tylko rosnącą złość i irytację, więc z ulgą odłożył je na bok, kiedy Voice postanowiła umilić mu wieczór.
Nie próbował nawet zrozumieć dlaczego nie może zjawić się w ich części zamku. Tutaj na każdym kroku coś go zaskakiwało, a czasem absurd gonił absurd. Jak ostatnio ktoś mu powiedział o szalonej ciemnowłosej pannie, która została prefektem przed oczami stanęła mu od razu D’Angelo. I choć początkowo myślał, że to żart tak szybko okazało się, że tak wcale nie było. Widać w Hogwarcie były inne standardy, ale co on mógł wiedzieć. Był tylko salemczykiem bez zamku, który właśnie wszedł na siódme piętro, a po Voice ani śladu. Wiedział, że tak będzie. Nic go to nie zdziwiło.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyNie 08 Lis 2015, 22:57;

Jasne, że jej się nie spieszyło. W Hogwarcie, mogłoby się wydawać, mało kto z zegarka korzystał, więc Voice nie bała się, że Wells zarzuci jej spóźnienie. Sam pewnie punktualny nie był. Ludzie na studiach zapominają o czasie, żeby jakoś usprawiedliwić swoją absencję na zajęciach. Raczej przed samym sobą, niż przed nauczycielem, bo z profesorami nie ma łatwo. Zwłaszcza z tymi z Salem, których Cheney po cichu krytykowała. Wszyscy jacyś dziwni, nie wspominając już nawet o pielęgniarce. W ogóle, ci Amerykanie... Narobili szumu na balu, rozwalili Wielką Salę; nawet w gazetach się o nich pisze. Piromani. Pewnie sami sobie szkołę podpalili, a teraz udają poszkodowanych. Banda tchórzy, wszyscy jednakowo nudni, pozujący na imprezowiczów. Śmiech na sali. Śmiech Voice.
Ślizgonka (tak, ta z domu uprzedzonych do wszystkich) chwilę zastanawiała się nad tym, co na siebie założyć, bo w gruncie rzeczy chciała wyglądać skromnie i słodko, a z drugiej strony... Trzeba zachować to coś, prawda? Korzystając więc z osłony nadchodzącej nocy założyła dosyć krótką, dosyć obcisłą czarną spódnicę i delikatny, jasnoróżowy sweterek. Niewinności (a może winności?) dodały pięknie podkreślające jej nogi, czarne zakolanówki. Tak odstawiona ruszyła na siódme piętro, niezbyt szybko, wątpiąc w dobrą jakość swojej kondycji. Co chodzi o wycieczki po schodach, bo w sprawach bardziej intymnych jest niezawodna.
Uśmiechnęła się lekko, widząc Salemczyka, w którym było coś... Intrygującego. Może pociągającego... Sama nie wiedziała, ale to coś skłoniło ją do zajścia go od tyłu.
- Cześć, Wells. Chcesz zobaczyć niebo? Biorąc pod uwagę wasz piekielny, płonący zamek... Może ci się spodobać - wymruczała cicho, biorąc go lekko za nadgarstek i, nie myśląc o ewentualnych protestach, ciągnąc za sobą wzdłuż swojej ulubionej ściany w Hogwarcie trzy razy. W międzyczasie myślała o łóżku. Dużym. Bardzo dużym i bardzo wygodnym. I o wielkim oknie pokazującym to, co chce się zobaczyć. O cieple i o zapachu amortencji. W pewnym momencie ukazało się wejście prowadzące do tego raju, który sobie wymarzyła. Raju na tą jedną noc.

/Kostka: 3, nieparzysta
zt×2, lecimy do Pokoju Życzeń
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyCzw 03 Mar 2016, 15:54;

W życiu Titi również wszelkie miłostki układały się w sposób nieciekawy. Nie kończyło się nawet przyjaźnią. Obecnie spotykała się z Lucasem, ale prosiła go, by to ukrywali. Nie chciała by wiedziała o tym cała szkoła, ponieważ po prostu się go obawiała. Od czasu kiedy przekonała się jak bardzo jest zaborczy i agresywny względem jej kolegów... Chciała chronić ludzi wokół siebie. Przy niej się podobno uspokajał. Więc była razem z nim. Mimo iż na jego widok zawsze stawała się niepewna, spięta i szukała drogi ucieczki. Ha, co najlepsze ten ją jeszcze do tego zdradzał, ale na razie Vittoria nie miała o tym pojęcia. To rozwiązałoby wiele jej problemów.
- Ja też wątpię. Bo nie zamierzam tego robić. Na prawdę – To zdanie zdawało się być powiedziane bardziej do siebie niż do niego mimo iż wpatrywała się w jego oczy. Na chwilę jakby wszystko się dla niej zatrzymało, ale gargulki szybko przypomniały o swojej obecności.
- Myślę, że łatwiej jest wierzyć w przeznaczenie niż brać na siebie odpowiedzialność za wszystkie problemy. Po co się dodatkowo załamywać? - Adam był dość otwarty. Nie spodziewała się tego po ostatnim ich spotkaniu. Najwyraźniej nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Cóż, mogli sobie podać rękę. I podali, na zakończenie rozgrywki.
Przegrana trochę ją zirytowała, ale jednocześnie rozmowa jaką prowadzili podczas gry odwróciła jej uwagę. Kiedy wyszli na korytarz drzwi zamknęły się z trzaskiem. Pewnie niedługo będą tam nowi zawodnicy. Podeszła do okna żeby się oprzeć o parapet. Chyba czas udać się do pokoju.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyCzw 03 Mar 2016, 16:22;

Wygrał. Ostatnio miał wrażenie, że wygrywał tylko dlatego, ze zagadywał ludzi. Pojedynek z Vulpes też wygrał tylko dlatego, że początkowo ją ładnie przywitał, a potem? Chwycił za różdżkę i zaatakował. Najpierw trzeba oswoić, a potem zabić. Jak jakieś zwierze. Taki był już los. Z Titi jednak było inaczej. Nie chciał by tak przegrała, wiedział jak by się ucieszyła gdyby udało jej się wygrać. Może nawet wybiegłaby z sali szczęśliwa. Być może nawet wpadłaby w ramiona kogoś. To już niestety nie była jego sprawa.
- Niektórzy są uczeni od małego by brać odpowiedzialność za własne czyny. Trzeba być takim. Może i jestem nadętym dupkiem, ale zwariowałbym gdyby mnie zmieniono - powiedział szczerze.
Nie spieszyło mu się zbytnio opuszczać sale. Jednak wiedział, że będzie potrzebna innym. Nie spieszyło mu się również iść w swoją stronę i zostawiać ją, chociaż był pewny, że ma masę roboty na głowie. Może właśnie był ostatnią osobą z którą marzyłaby teraz gadać. A więc.. gadali. Może Lilith miała rację i wystarczyło porozmawiać? Z resztą obiecał, że porozmawia z nią. Tylko tak właściwie to nie miał zielonego pojęcia o czym. Chyba wszystko było jasne co do nich. Chociaż nigdy nie było i mało prawdopodobnie by byli jacyś "my". Wszystko było jasne. Wątpił by mogli być przyjaciółmi.
- przepraszam, że zacząłem ten dość krępujący temat. Chociaż jeśli chodzi o ferie, to niczego nie żałuję - powiedział i zaczął się wpatrywać w buty jakby zaraz miały zmienić kolor.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyCzw 03 Mar 2016, 16:33;

O! Właśnie. Vittoria powinna właśnie tak o tym myśleć. Zagadał ją i tylko dlatego przegrała. Tylko, że jakoś w tym momencie nie zależało jej aż tak na zwycięstwie. Może na początku. I może gdyby trzecia uczestniczka dopisała. Stało się to parę minut temu i już było kompletnie nieważne. Choć tu jest racja, gdyby wygrała pewnie cieszyła by się i to bardzo. Szczególnie, że ostatnio uciekało z niej sporo emocji.
- Jesteś dupkiem – Potwierdziła, ale nie tak by go obrazić, ale raczej by przerwać ciężką atmosferę, która osiadała jej na ramiona i wgniatała w podłogę. Dlatego bardziej mu chciała podokuczać niż gnoić. Odwracało jej to trochę uwagę od tego, co naprawdę miała mu powiedzieć. Wciąż i wciąż ją to gnębiło. Zżerało od środka.
- Wybaczam. Ale spokojnie, tego nie musisz mi wynagradzać – Uśmiechnęła się widząc jego speszoną postawę. Podeszła bliżej i pstryknęła go w czoło - Adam, facet jesteś. Weź się w garść. Nic się przecież nie stało – Uświadomiła go mając nadzieję, że nie będzie do końca dnia wlókł się po korytarzach jak jakiś smęt.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyCzw 03 Mar 2016, 16:46;

Przerwać ciężką atmosferę? To będzie bardzo trudne. Przynajmniej on sam tak uważał. Zignorował jej gest i uśmiechnął się. To był wymuszony uśmiech, miał nadzieję, że nie rozpozna go. Był dobrym aktorem, ale czy doskonałym? Nie, nikt nie był doskonały.
Tak, zdecydowanie był facetem, nie rozklejał się, ale też nikogo nie gnoił. Nie był tego typu facetem. Problem? To już nie jego problem. Chociaż sam ze sobą też miał problem. Aż miał ochotę komuś coś dosypać do czegoś. Pewnie przez jakiś czas nie będzie miał nastroju, ale przejdzie mu. W końcu dla dziewczyny to było "nic". Tak przecież powinno być. Ponownie postawił przed sobą niewidzialny mur, którego nie będzie tak łatwo już zburzyć. Miał taką nadzieję. Chociaż przez chwile go poniosło.
- nie zamierzałem. Rzadko komu coś wynagradzam.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyCzw 03 Mar 2016, 17:31;

Mimo wszelkich prób nadal czuła się w jego towarzystwie dość niezręcznie. Ciężko było jakoś tak swobodnie prowadzić rozmowę. Jakby nic się nie stało ani wtedy, ani przed chwilą w sali. Nie była zbyt dobra w odwracaniu uwagi. Lepsza w oszukiwaniu, kłamaniu, nakładaniu masek. I dlatego, że niegdyś robiła to tak często to udało jej się dostrzec, że uśmiech Adama był taki, jak najczęściej jej. Sztuczny. To odebrało jej ostatki pewności siebie w tej całej sytuacji. I wcześniej wspomniane wyrzuty sumienia przeważyły.
- Muszę Ci coś powiedzieć. Tylko się nie gniewaj, dobrze? - Zagadnęła odwracając twarz w bok. W ów jego niewidzialny mur nie chciała walić, bo wiedziała, że za moment on jeszcze bardziej urośnie. I pewnie właśnie wtedy przestanie być dla niej miły, jeśli tak to można było nazwać.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyPią 04 Mar 2016, 16:10;

Czy zawsze miało być miedzy nimi tak niezręcznie? Nie chciał tego. Wiedział o czym mówi Lilith. Wiedział, że między nimi tak będzie. Nie miało znaczenia czy był miły, czy się starał czy jednak ma na to wyjebana. Będzie już między nimi taka.. przepaść. Co się stało to już się nie odstanie. To było dość logiczne.
Musi mu coś powiedzieć? Pytanie brzmiało takie by się nie gniewał.Mógł się nie gniewać i gniewać, ale pytanie miało i tak paść, ponieważ "musi" coś powiedzieć. Tak, przeanalizował każde jej słowo, a w piersi coś mu zaczęło łomotać. Zaraz... czy to serce?! Przecież ono odeszło. Uspokoił się i kiwnął głową.
- jestem pewien, że nie wpadnę w gniew. Przynajmniej spróbuję by był niezauważalny- taa, dlaczego ostatnio był bardzo zauważalny jak oznajmiła że zabiera on ją na spacer? Dziwny był, wiedział o tym. Patrzył na nią wyczekująco.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 05 Mar 2016, 14:28;

Wiedziała, że się pogniewa. I tylko dlatego tak bardzo ociągała się z tym pytaniem. Fakt, że nie będzie pokazywał, że jest wściekły w niczym tutaj nie pomoże – po prostu sprawi, że będzie się z tym czuła jeszcze gorzej. Mogła go o to nie prosić, aczkolwiek to jakaś doza bezpieczeństwa. Na feriach niestety dowiedziała się jak bardzo brutalni i porywczy potrafią być niektórzy faceci. I przestała być taka pewna, że nigdy żaden nie zareaguje na nią ostrzej. Może dlatego przestała być taka fałszywa. I tak ludzie to już jakiś czas temu zaczęli dostrzegać. Nie była aż taką świetną aktorką jakby chciała. Natomiast bycie sobą... Przynosiło jej ulgę. Przynosiło jej jakąś radość. I to czego się najbardziej wystrzegała, przyjaźń.
- Generalnie chodzi mi o ten nasz spacer – No proszę, jakby czytała mu w myślach. Przerwała na chwilę gdyby chciał coś dopowiedzieć. Chwilę później jednak zaczęła kontynuować – Pewnie doskonale się domyśliłeś, że to spotkanie było zaplanowane. Trochę wrobiłam w to wszystko Litkę. Niestety jest dość naiwna - „Niestety” było w pełni szczerze odkąd zrozumiała, jak wiele gryfonce zawdzięcza. Dobra z niej dziewczyna i polubiła jej towarzystwo. Chyba zresztą to jedyna osoba, do której zwracała się choćby w takich niecodziennych prośbach jak to spotkanie z Adamem.
- I ten pocałunek też był zaplanowany... - Nie wiedziała czemu, ale nagle ogarnął ją wstyd. I dlatego właśnie odwróciła się do chłopaka tyłem. Patrzenie na niego i to, jak on się wpatrywał... Nie mogła pozbierać myśli, a nie zamierzała palnąć jakieś głupoty.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 05 Mar 2016, 18:42;

Nie przerwał jej kiedy na chwile przerwała. Wiedział, że nie ładnie było przerywać. Możliwe, że kiedy by ją ponaglił to by się zestresowała i jeszcze dłużej by jej potrwało wydusić z siebie prawdę. Czy to było coś strasznego? Miał nadzieję, że nie. Miał nadzieję.. Tylko to mu zostało teraz!
Kiedy usłyszał, że Lilith jest naiwna serce zabiło mu szybciej. Nie powinna tak o niej mówić. Przecież była jej koleżanką i to dość dobrą o ile się nie mylił. Czy to o to chodziło? Coś mu mówiło, że to tylko początek. Nie mylił się za dużo. Kiedy to usłyszał to przygryzł wargę by nie zrobić nieodpowiedniej miny. Czy mu wyszło? Pokręcił głową
- Pocałunek zaplanowany? Przecież to moja wina w każdym bądź razie, to ja cię pocałowałem! - czy był zły? Nie, raczej zaczął siebie obwiniać. widział, że żałuje tego, chociaż odwróciła się od niego. Chyba przez to chciała powiedzieć by sobie poszedł. Przez chwilę zastanowił się czy tego nie zrobić, ale.. Nie mógł. To była jego wina i tego mu nie wmówi. Może i spotkanie było zaplanowane, bo reakcja Lilich była nietypowa. Jednak pocałunek? Uh.. co ona najlepszego zrobił?!
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 05 Mar 2016, 19:10;

Tak ciężko było uwierzyć w to, że to ona wtedy decydowała o wszystkim? Najwyraźniej tak. Jednak niestety zarówno spotkanie jak i pocałunek było od początku do końca jej decyzją. Gdyby nie chciała, to pewnie by o tym nawet nie pomyślał. Nie chciała by w jakikolwiek sposób się obwiniał i dlatego właśnie postanowiła mu udowodnić jak to wszystko działa.
- Adaś... - Szepnęła po czym zbliżyła się do niego. Była trochę niższa to też mogła spokojnie popatrzeć na niego z dołu. Przysunęła się tak blisko, że ich oddechy łączyły się ze sobą tworząc przezroczystą, ciepłą mgiełkę. Gdy była pewna, że patrzy na jej wargi przegryzła jedną na chwilę. Tak jak wtedy – Jestem dziewczyną. Mamy swoje sposoby – Dodała po czym stanęła na palcach i przysunęła się jeszcze bliżej tak, by między ich ustami było tylko kilka milimetrów – Wtedy nie wytrzymałeś. Teraz też byś nie wytrzymał – Po tych słowach ponownie stanęła na całych stopach sprawiając, że już nie byli aż tak bliziutko – Tak to działa. Nie obwiniaj się – Ostatnie dwa zdania powiedziała już normalnie. Nie było w tym tego uwodzenia, co chwilę temu.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyPon 07 Mar 2016, 23:12;

Był zszokowany. A więc był tylko zabawką. Grano mu na uczuciach. A on sobie myślał.. ależ oczywiście że nie! Przecież coś mu podpowiadało, że taki chłopak jak Adam nikomu nie ma prawa się podobać, ale nie mógł w to uwierzyć. Serce go zawiodło. Teraz kiedy się zbliżył miał ochotę ponownie ją pocałować. Oprzeć ją o ścianę i wbić się namiętnie w jej usta. Chociażby po raz ostatni. Chociażby miałby być pośmiewiskiem połamanym w milionach miejscach. Jednak nie mógł. Ona nic do niego nie czuła, bawiła się tylko nim więc po co to wszystko?! Nie zamierzał sobie robić nadziei, a jednak poczuł się dotknięty. Wzbierał w nim gniew, łatwo było to rozpoznać. Miał ochotę wyrwać aż sobie wszystkie włosy z głowy. Miał ochotę biec aż upadnie, potem by się potykano o niego, a nawet używano jako wycieraczki. Czy kogoś to obchodziło? nie. Był tylko śmieciem, widział to teraz w jej oczach. Nie wiedział co powiedzieć ani jak zareagować. Jednak nie chciał wpaść w szał przy niej. Oh, z pewnością ucieszyłaby się, skakałaby z radości przez tydzień. Pewnie nawet teraz pękała z dumy. A więc tak jego kazały się kończyły.
- Myślę, że nie będę się obwiniał- wysapał, a kiedy już stwierdził, że głos ma normalny wysapał - Dlaczego? Dla zwykłej zabawy czy też z nudów? - mówiąc to nie patrzył wcale na nią, nie mógł. Na sam widok dziewczyny robiło mu się słabo, chociaż jeszcze nic takiego nie zrobiła
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyPon 07 Mar 2016, 23:23;

I stało się. Jednak w tym wszystkim i tak go zraniła. Przecież taki był pierwszy zamysł, prawda? I mimo iż teraz już tego nie chciała. Mimo iż zamierzała tego uniknąć, to i tak chłopak połapał się, że w tamtym dniu nie było między nimi nawet krzty prawdy. Widząc jego minę sama momentalnie posmutniała. I co mam u teraz odpowiedzieć? Nie był zabawką. To przecież nie o to chodziło. Skoro powiedziała A, to chyba warto powiedzieć B. Nawet trzeba. Gorzej już nie będzie, prawda?
- Denerwowały mnie twoje żarty. Chciałam się zemścić. Teraz wiem, że to było głupie. Ogólnie byłam głupia. I pod tym wszystkim co robiłam cóż... Nigdy tak na prawdę nie było mnie. Przepraszam Cię. To nie była zabawa. Mimo wszystko lubię Cię. Tylko źle zaczęliśmy znajomość... - Położyła rękę na jego ramię mają nadzieję, że jej nie odepchnie. Choć wcale by się nie zdziwiła. Powiedziała mu wszystko. Uspokoiła swoje sumienie. Pewnie Lilith też to uspokoi. Szkoda tylko będzie zrobić sobie z niego wroga, a pewnie tak to się skończy.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyWto 08 Mar 2016, 16:47;

Za żarty? Serio? To brzmiało naprawdę kiepsko. "zabiłem ją, ponieważ krzywo na mnie patrzyła". To równie dziwnie brzmiało, prawda? Ale jednak życie było okropne. Nie tego się spodziewał. Nie spodziewał się również tego, że wybuchnie i powie, ze to wszystko był żart. Nie mógł sie niczego już po dziewczynie spodziewać. Nie znał jej.
- Darujmy sobie. Przecież oboje wiemy, że chciałaś tego tak bardzo. Zemsta się udała. Nie byłas głupia i nie masz za co przepraszać. Uzyskałaś cel- powiedział. W jego ustach zabrzmiało to dość dziwnie. Nie zdarzało mu się być takim.. szorstkim. To zupełnie nie było w jego stylu, ale.. czy w jego stylu było gniewać się o przysługę? Przecież tego własnie mu brakowało. Nie będzie już robił żartów, dowcipów. Za to będzie z pewnością bardziej przygaszony, zamknięty w sobie. Nie będzie tryskał energia. Tylko dziękować!
- Zdecydowanie źle zaczęliśmy znajomość - mruknął. Kiedy go dotknęła poczuł przyspieszenie własnego serca. Może i bał się czegos, ale nie było sensu odpychać jej. Wręcz przeciwnie jeszcze bardziej się przysunął. No przynajmniej już wiedział na czym stoi. Teraz już wiedział, że mógł być dla niej tylko pośmiewiskiem.
- Lubisz mnie? Ale czy ty wiesz co to znaczy "lubić", a nie wykorzystywać?- zapytał szeptem dzięki czemu słowa zabrzmiały łagodniej. Nie miał pojęcia co ze sobą zrobic. Tym razem ani Lilith, ani Elisabeth mu nie pomoże.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyWto 08 Mar 2016, 17:13;

To fakt. Zdecydowanie to nie brzmiało najlepiej. Jednak co poradzić, kiedy jest się osobą tego pokroju? Można tylko codziennie patrzeć w lustro i się znosić. Nie chciała tego. Gdyby mogła cofnąć czas to na pewno już by nie wpadła na taki durnowaty pomysł. A nawet jeśli, to by go nie zrealizowała.
- Wiele bym dała żebyśmy po prostu mogli o tym zapomnieć – Spoglądała na niego tak, jakby czekała z ogromną nadzieją na „Jasne, nie ma problemu”. Jednak było to niemal oczywiste, że to tak łatwo nie pójdzie. Minie zapewne wiele czasu nim chłopak to zignoruje. Lub jeszcze więcej niż ona zdoła mu to wynagrodzić.
- Wiem. Od jakiegoś czasu wiem. Mogę coś zrobić, żebyś poczuł się lepiej? Jakoś Ci to wynagrodzić? - Zdziwiona była, że się przysunął. To na prawdę stanowiło dla niej pewnego rodzaju zagadkę. Czyżby chłopak aż tak potrzebował bliskości, że próbował ją od niej łapać nawet, jeśli przed chwilą go zraniła. Kurcze, nie była najlepszym wyborem jeśli właśnie tego szukał.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 12 Mar 2016, 13:36;

Zapomnieć? W sumie czemu nie, nie było w tym nic aż takiego trudnego. Czego się spodziewać? On był tylko nudnym krukonem, który mógł marzyć by ktoś na niego zwrócił uwagę, a ona? Zupełne przeciwieństwo jego zapewne. To było jasne.
- Czy wynagrodzić to nie wiem. Ale to wiąże się z tym zapomnieniem. Chyba będzie lepiej tak jakbym nie istniał. Chociaż to będzie trudne ze względu na Lilith, ale chyba najlepsze będzie ignorowanie. Chyba najlepsze będzie unikanie siebie, prawda?- zapytał szeptem po czym zrobił krok do tyłu i zmrużył oczy. To nie był najlepszy pomysł, ale jedyny racjonalny. Mógł nawet przestać gadać z Lilith czy z kimkolwiek kogo lubiła byle tylko... zapomnieć. Jej życzenie się spełniło, a właściwie się spełniało. Co on tu jeszcze robił?!
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 12 Mar 2016, 21:22;

Bardzo szybko podłapał jej zdanie na temat zapominana. Przyjrzała mu się dokładnie. Im dłużej rozmawiali tym wydawało jej się, że bardziej go dołuje. Najmądrzejszym więc pomysłem było po prostu zakończyć to dzisiejsze spotkanie. Nie chciała całkowicie urywać ich kontaktu, więc może spróbuje następnym razem po prostu?
- Nie gadaj głupot. Nie chcę być powodem twoich dodatkowych zmartwień – Powiedziała jeszcze uśmiechając się do niego delikatnie – Powodzenia w unikaniu mnie, bo raczej Ci się to nie uda – Dodała wystawiając rękę i głaszcząc go delikatnie po policzku. Wiedziała, że pewnie miesza mu w głowie. Jednak to lepsze, niż ten wszechobecny pesymizm. Zrobiła krok do tyłu i posłała mu jeszcze jeden uśmiech po czym odwróciła się i po prostu ruszyła w głąb korytarza. Jakoś mu to wynagrodzi. Tak, jak proponowała.

z/t
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptyPią 15 Kwi 2016, 11:11;

Po wyjściu z łazienki szła z szerokim uśmiechem ignorując wszystkich przechodniów, którzy mogli zwracać uwagę na jej… niecodzienny strój. Kilku po drodze puściła oczko, co jakiś czas jeszcze wybuchając śmiechem. Jezu on naprawdę był taki głupi i pomylił ją z kimś innym? To było tak głupie, że nawet ona nie była w stanie tego znieść. W drodze do dormitorium zatrzymywała się kilka razy opierając o ścianę i próbując powstrzymać salwy śmiechu. No po prostu się nie dało! Jej plan nie dość, że odniósł sukces, to jeszcze będzie mogła pośmiać się z tego wszystkiego zza kurtyny. Teraz tylko położyć się w dormitorium i schować się w cieniu. Ona nie będzie miała pojęcia co w nią uderzyło i dlaczego. Będzie robiła idiotów z wszystkich, co się odbije na niej. Tym razem na pewno to ją zniszczy w większym, bądź mniejszym stopniu, a ona? Schowa się głęboko i nawet jak będzie błagała ją o pomoc to nie wyjdzie. Musi to przyjąć wszystko na siebie, musi to ją zniszczyć, bo kiedy ona będzie zniszczona, kiedy ona będzie cierpieć… większa szansa na to, że ją wypuści na stałe. Zobaczymy, kto jeszcze będzie miał władzę.
Dziewczyna otarła łzy i wzięła głęboki wdech. Nie mogła się nacieszyć, nie mogła prosić o więcej. Wszystko wyszło perfekcyjnie. Odbiła się o ściany i ruszyła w dalszą podróż do pokoju wspólnego gryffonów. Kciukiem przejechała po szyi, po której spływała jej czerwona ciecz po spotkaniu z Katherine. Spojrzała na krew po czym zlizała ją z palca.
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 16 Kwi 2016, 14:24;

Właśnie wracał od Edwarda. Nora przekonała go, że nie musi obecnie obok niego siedzieć. Że ten potrzebuje snu i spokoju. Ufał kobiecie i wiedział, że ta zrobi wszystko by gryfonowi nic się nie stało. On natomiast? Chciał zrobić wszystko, by chuj , który to spowodował odpowiedział za to w równie brutalny sposób. Nie wiedział jednak czy puchon już wylazł z gabinetu Nory, więc postanowił jak na razie pójść również się przespać. Na chwilę odwrócić od tego swoją uwagę.
Gdy skręcił w jeden z korytarzy nagle... Stanął. Wpatrywał się w dziewczynę w szoku. Lilith? No tak. Jakiś czas temu wyszła z imprezy. Wszystko działo się tak szybko. Stał za nią więc go nie widziała. Natomiast on? Widział aż za wiele. Dlaczego była tak ubrana?! Przyspieszył kroku i złapał ją za rękę. To nie jest jego koszula. Czy nie w takiej na imprezie był... Lucas? Szarpnął mocno jej ręką w swoją stronę sprawiając, że musiała odwrócić się w jego kierunku. Jej ramię agresywnie dobił do ściany wpatrując się w nią w wściekłością. Chyba nigdy go takiego nie widziała. Buzowały w nim wyłącznie negatywne emocje. Był wkurwiony na Norberta i to przeszło również na to, co czuł w stosunku do niej. Dlaczego była w koszuli Lucasa?! Nawet nie zauważył, że krwawi.
- Co to ma być? - Warknął donośnie. Jedną rękę wciąż boleśnie zaciskał na jej ramieniu. Drugą natomiast złapał za koszulę i uniósł trochę, by wskazać o co dokładnie jej chodzi. Jego oczy wydawały się przeszywać. Jak milion sztyletów.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 16 Kwi 2016, 14:32;

Dziewczyna w końcu zebrała się, by ruszyć do pokoju wspólnego, gdy nagle wyczuła czyjąś obecność. Nie zdążyła nawet zareagować, gdy ktoś chwycił ją rękę i przybił ją do ściany z wielką agresywnością. Zaskoczonym wzrokiem zlustrowała oprawcę i mimowolnie uśmiechnęła się w jego stronę. Zero strachu, tylko ta chora pewność siebie i rozbawienie.
No, no, no nie sądziłam, że tak szybko mnie odnajdziesz słoneczko – pomyślała i oblizała dolną wargę. Będzie musiała trochę zmienić swój plan. Nie za bardzo jej się to podobało, że musi przywrócić w tym momencie. Zmusił ją chłopak do zagięcia płynności zdarzeń, miała jednak nadzieję, że ona nie będzie na tyle inteligentna i nie zajmie się logiką, tylko zaakceptuje rzeczywistość taką, jaką jest.
- Koszula – wypaliła z szerokim uśmiechem. Dziewczyna zamknęła oczy i wzięła głęboki wdech i wydech. Coś się nagle zmieniło. Mimika jej twarzy stanowczo złagodniała, a nawet pozycja w jakiej stała była bardziej skurczona i niepewna tego co się stało. Zamglone spojrzenie wpatrywało się w gryffona, a ona w ciszy przejechała po ścianach korytarzy nie do końca wiedząc co się właściwie teraz stało. Kręciło jej się w głowie.
Powrót do góry Go down


Jay Harper
Jay Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 334
  Liczba postów : 348
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12273-jessie-harper
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12280-wylupek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12281-jessie-jay-harper
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 16 Kwi 2016, 14:52;

Koszula?! Koszula?! No ona sobie chyba żartuje. Jeszcze bardziej go wkurzyła. I dlatego nie wyrobił. Uderzył otwartą dłonią zaraz obok jej głowy. Jay to potulny, miły i rozrywkowy facet. Zawsze uprzejmy. Uczynny żeby pomóc kobiecie. Wieczny żartowniś. Do czasu. Jeśli był zły, to strzelał ogromnego focha. Natomiast jeśli był wściekły... Tracił się ten cudowny chłopak, którego ludzie uwielbiają. Stawał się nieprzyjemny. Agresywny. Nawet w stosunku do kobiety.
- Koszula! Bardzo miło, że Cię to bawi. Ale to jest kurwa mać koszula Lucasa! - Krzyknął odsuwając ją odrobinę od ściany, by zaraz znów jej ramie się o nią obiło. Jeszcze mocniej zacisnął na nim palce nawet nie kontrolując tego, że właśnie sprawia jej ból.
- Jesteś po prostu świetna. Zapraszasz mnie na imprezę. A potem ignorujesz mnie, upijasz, chcesz przelecieć w danym momencie, by w końcu wyjść i najwyraźniej pieprzyć się gdzieś z Lucasem! Ochujałaś do reszty? - Był przerażający. Trochę jak psychopata, który pastwił się nad swoją ofiarą nim ją zamorduje.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 EmptySob 16 Kwi 2016, 15:00;

Kiedy uderzył dłonią o ścianę całe jej ciało się spięło, a w oczach pojawiły się zalążki łez. Co się właściwie dzieje. Nie wiedziała co ma powiedzieć, jak zareagować. Wszystko wydawało się być tak odległe. Serce waliło jej coraz szybciej i coraz głośniej, a w gardle czuła tylko wielką gulę, która uniemożliwiała jej mówienie. Słysząc słowa koszula Lucasa odważyła się odwrócić od niego spojrzenie i spojrzeć na swój ubiór…
Co jest do jasnej cholery?! Dlaczego ona ma na sobie koszulę Lucasa!?
- Jes… Jessie – wydukała z trudem i spojrzała na niego z dołu. Co ona ma mu teraz powiedzieć? Czuła się jak mały kotek, a on… on był teraz straszny – przestań! – wykrzyczała jakimś cudem. Cały czas czuła się jakoś taka zagubiona. Wszystkie informacje, które chłopak wykrzykiwał przyswajała w opóźnieniu i nie miała zielonego pojęcia co powiedzieć.
- Uspokój się… ja… – wzdrygnęła się, ale nie miała najmniejszego zamiaru teraz uciekać, choć tak bardzo błagało ją o to ciało. Uniosła dłonie i ułożyła je na jego policzku – nie rozumiem o co chodzi, ja nie wiem… – zamilkła… puściła go i wypuściła powietrze, które się w niej zbierało. Przecież to brzmi jak jedna najgorsza wymówka, ale co ona ma powiedzieć – nie wiem co się stało… – wydukała ledwo powstrzymując płacz. Czy jej uwierzy? Może i prawda, że nie umiała kłamać, ale cała ta sytuacja...
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Korytarz na VII piętrze - Page 10 QzgSDG8








Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty


PisanieKorytarz na VII piętrze - Page 10 Empty Re: Korytarz na VII piętrze  Korytarz na VII piętrze - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Korytarz na VII piętrze

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 17Strona 10 z 17 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 13 ... 17  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Korytarz na VII piętrze - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-