Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 35 z 39 Previous  1 ... 19 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyPią Cze 11 2010, 18:07;

First topic message reminder :


Klasa Transmutacji


 Klasa ta znajdująca się na piątym piętrze, jest jedną z największych w zamku. Przestronna i dobrze oświetlona zapewnia przyjemną atmosferę. W końcu sali znajdują się wysokie półki po brzegi zapełnione różnymi przedmiotami, które zapewne nieraz były transmutowane. Między nimi widnieją także najbardziej znane książki dotyczące tego przedmiotu.

Opis zadań z OWuTeMów:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Victor O. I. Dear
Victor O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 107
  Liczba postów : 90
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14461-victor-o-i-dear
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14464-sowa-victora
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14465-victor-o-i-dear#383295
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyPią Kwi 28 2017, 21:28;

Zadziwiające to było, ale Victor na Transmutacje wpadł wcześnie, jak na niego. Właściwie nie spóźnił się, a miał to w zwyczaju. Czy lubił te zajęcia? Jakoś nie za bardzo. Wiadomo najtrudniejszy przedmiot w szkole czy tam jeden z najtrudniejszych, ale co tu dużo gadać. Transma była skomplikowana i wymagała jeszcze większej koncentracji niż zaklęcia, na których ostatnio poszło mu kiepsko. Nie ma się czym chwalić. Miał nadzieje, że Viv nie zjawi się na zajęciach, aby nie widziała, jak się kolejny raz pogrąża, a właściwie nie siebie tylko szanowny ród Dear'ów.
Skoncentrował się, próbował. Dobry to on w tym nie był. Wyjął z kieszeni pióro, ze trzy czyste pergaminy i podręcznik do transmutacji. Wyobraził sobie pięć kielichów, machnął różdżką, a następnie wypowiedział zaklęcie.
- Pomnuro. - Spojrzał na efekt końcowy, który zmienił się w jeden kielich. Co zrobiłem znowu nie tak? Kiedy nauczyciel do niego podszedł, było widać, że profesor aż pragnie to skomentować i zgnoić go za tak fatalnie wykonane zadanie.
- Ja to poprawie. - Odparł w stronę Craine'a i zabrał się za kolejne próby. Po jakimś czasie stały przed nim kielichy (tyle ile trzeba), ale nie do końca z tego materiału, jakiego powinny.

Kostka: 3
Kostka na zdarzenie losowe: 5
Kuferek: 0
Powrót do góry Go down


William Walker
William Walker

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, prefekt fabularny
Galeony : 398
  Liczba postów : 467
https://www.czarodzieje.org/t14149-william-walker?nid=12#373965
https://www.czarodzieje.org/t14185-william-walker
https://www.czarodzieje.org/t14184-william-walker
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyPią Kwi 28 2017, 21:42;

Wszedłem do klasy powolnym krokiem. Musiałem przyznać, że nie przepadałem za nauczycielem, ale transmutacja była mi potrzebna. Co mogłem zrobić? Oczywiście mogłem po prostu nie przychodzić, ale kolejna nieobecność nie zdziałałaby wiele dobrego. Usiadłem w ławce i posłałem Craine'owi lekceważące spojrzenie. Nie robił na mnie wrażenia. Wiedziałem, że większość osób robi w gacie na jego widok, ale miałem w swoim życiu do czynienia ze zbyt wieloma osobami, by przestraszył mnie jakiś nauczyciel.
Rozsiadłem się na krześle i wyciągnąłem prze siebie nogi, a ręce założyłem za głowę. Na moją twarz wypełzł arogancki uśmieszek. Niby to słuchałem co Craine gada, ale chyba nie bardzo mnie to obchodziło. I tak dobrze, że w ogóle się pojawiłem. Nie pamiętałem zaklęcia, którym mógłbym wykonać polecenie. Nie pofatygowałem się nawet żeby wyciągnąć różdżkę. Powiedzmy, że po prostu sobie byłem w klasie. Słowa nauczyciela nie zrobiłby na mnie wrażenia. Uniosłem tylko brwi i nawet nie drgnąłem. Zastanawiałem się czy moja postawa jeszcze bardziej go rozwścieczy. Wiedziałem, że będę miał przechlapane, ale już dawno nie zrobiłem czegoś takiego. Potrzebowałem trochę adrenaliny!
Łaskawie rozejrzałem się po klasie, próbując zauważyć kogoś, kto mógłby mi pomóc, albo chociaż przypomnieć zaklęcie. Cóż i tak mam gwarantowanego trolla, ale skoro już tutaj przyszedłem, warto by było zostać.

Kostki: 1 -> 3
Powrót do góry Go down


Nebraska Jones
Nebraska Jones

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Nie żyje
Galeony : 20
  Liczba postów : 116
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14383-nebraska-jones
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14398-nebbie#381340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14384-nebraska-jones#380779
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 00:03;

Nebraska słyszała wiele na temat profesora Craine, jednak nie spodziewała się tego, co im zaserwował na zajęciach z transmutacji. Chyba nie do końca znała zaklęcie, którego musieli użyć, co mogło wynikać jedynie z jej osobistych braków w edukacji magicznej, ale udało jej się podsłuchać formułę od siedzącej nieopodal dziewczyny, która dość wyraźnie wymawiała zaklęcie, zmieniając swoje pióra i kałamarze w kielichy. Po pierwsze, nie wiedziała, czy w ogóle ma wystarczająco rzeczy przy sobie, by uzbierać aż na pięć kielichów! Wygrzebała jakieś przybory z torby i ustawiła je w rządku. Myślała intensywnie nad tym, żeby zmienić je w puchary, ale coś jej nie szło. Machała bezsensu różdżką, mamrocząc pod nosem "pomnuro", ale bez widocznych efektów. Nebraska poczuła spływającą po czole kropelkę potu, z całego tego stresu zaczynało jej się robić gorąco. Craine do tej pory wzbudzał w niej respekt, chciała dobrze wypadać na jego zajęciach, dlatego też postarała się, jeśli chodziło o pracę domową, ale w tej chwili poczuła rosnącą w środeczku nienawiść, bowiem zamiast pomóc czy podpowiedzieć, zgromił ją wzrokiem, prawdopodobnie rzucił niepochlebnym komentarzem i wstawił jej kolejnego Trolla do jej kolekcji szkolnych sukcesów. Zapadła się w krześle, zrezygnowana i zaczęła rozważać, czy jest sens, by pozostać w sali, skoro ewidentnie nie dawała sobie rady z tym zaklęciem. Wewnętrzny upór nakazał jej jednak, by pozostać na miejscu i by spróbować jeszcze raz. Postanowiła się skupić tak mocno, jak tylko potrafiła i rzuciła Pomnuro jeszcze raz. Tym razem, na szczęście(!), udało jej się i stało przed nią pięć kielichów. Jeden miał pióra, inny wyglądał, jakby był wyklejony z papieru, a kolejny miał czerwony pomponik (bowiem powstał z mugolskiego długopisu z czerwoną kuleczką). Pozostałych dwóch nawet nie chciała komentować.

kostki: 1, 4
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 01:33;

Bridget nie popisała się podczas ostatniego zadania domowego i skutki tego braku przygotowania odczuła dokładniej na następnej lekcji transmutacji. Craine wzbudzał w niej niemały strach, zawsze był zimny i dodatkowo nie szczędził przykrych słów w stosunku do swoich uczniów, a Bridget zawsze trzęsła się na samą myśl, że miałaby otrzymać od niego niepochlebną wiązankę. Na lekcji była bardzo zestresowana i z tego wszystkiego kompletnie zapomniała zaklęcia, którym miała przetransmutować leżące przed nią pióra i notatniki w kielichy. Rozpaczliwie próbowała przypomnieć sobie odpowiednią formułę, ale nie była w stanie skupić swoich myśli na zadaniu. Podjęła próbę czarów, ale bezskutecznie. Pomyślała więc o innym zaklęciu, ale chyba coś pokręciła, bo poza trzaskiem wydobywającym się z jej różdżki, nie zdarzyło się nic. Zaczęła panikować, bo Craine zwrócił uwagę na jej niepowodzenia i postanowił dokładnie przypatrzeć się jej poczynaniom, co poskutkowało kolejną nieudaną próbą, okraszoną niewybrednymi komentarzami profesora. Na koniec Bridget miała już łzy w oczach i powoli zaczęła pakować swoje rzeczy z powrotem do torby, szykując się do wyjścia, bo prędzej czy później wyleci z tych zajęć, a wolała zrobić to sama, niż żeby Craine przyłożył do tego swoją rękę.

kostki: 1, 1 czyli jak być jeszcze większym przegrywem niż Walker
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 05:21;

Najlepsze zajęcia w tej szkole i przedmiot z którego to czuł się najsilniejszy i najbardziej pewny swoich umiejętności. Chociaż zdawało się, że z ONMS wiedział więcej, jak i zaklęcia szły mu bardzo dobrze. Tak uczęszczanie na zajęcia z tego przedmiotu sprawiało mu najwięcej przyjemności.
Największa szkoda, że profesor uczący ów przedmiotu zachowywał się jak ostatni falus i tak ogólnikowo traktował uczniów. No ok. Może nie miał czym pochwalić się po ostatnim zadaniu domowym. To i tak uważał, że jego ocena była niesprawiedliwa.
Wszystko to jednak zamierzał pozostawić dla siebie i nie żalić się nikomu. Bo też i po co...
Wszedł do klasy i spojrzał się na profesora, który już widać było nie miał najlepszego humoru... A to coś nowego.
- Dzień dobry, cześć. - Odezwał się oczywiście wpierw do nauczyciela, a później do znajomych. Wpierw był ślizgon siedzący na początku w środkowym rzędzie. Pilny uczeń. Dla równowagi świata Cortez usiadł na samym końcu klasy, też po samym środku, stąd miał dobry widok na wszystkich w klasie.
Zadanie wydało się być banalnie proste zwłaszcza jeśli znało się odpowiednie zaklęcie. Te może i było wymagające, ale przecież rzucał takie niejednokrotnie, nawet podczas pojedynku, więc tutaj mając wystarczająco dużo czasu by się skupić, wyłożył pióro na ławkę i chwytając czarną różdżkę stuknął nią lekko w przedmiot i wymówił zaklęcie:
- Pomnuro. - Po tym pióro zmieniło swój kształt, błyskawicznie utworzyło czarkę, z jej spodu zaczęła wyciągać się nóżka naczynia i po niecałych trzech sekundach przed sobą miał złoty kielich który to po pełnym transmutowaniu skopiował się i pojawił obok. Spojrzał się na nie w krytyczny sposób, biorąc każdy po kolei i sprawdzając, czy nie posiadają żadnych defektów.
Były jednak identyczne. Nauczyciel zauważył jego pracę, no i ocenił na PO.
Cortez jedynie przez chwilę się dłużej na niego patrzył. Po czym rozejrzał po klasie.
Dostrzegł, że jakiemuś Ślizgonowi trochę tragicznie idzie. Nie znał go, ale coś tam trochę kojarzył kolesia. No ale postąpiłby wbrew sobie jeśli by go tak zostawił samego sobie.
Aleksander oparł się na ławce kładąc głowę na ugiętych rękach i trzymając w jednej z nich różdżkę machał nią lekko na boki znudzony.
W pewnym momencie rzucił niewerbalne pomnuro na przedmiot, który starał się przemienić @Eryk Godefroy, pomagając w ten sposób koledze. Wszystko robił w tak naturalny sposób, że profesor nawet niczego nie dostrzegł. A kiedy to spojrzenia Ślizgonów się skrzyżowały, Cortez mrugnął szybko jednym okiem porozumiewawczo po czym uśmiechnął delikatnie, lecz za raz po tym zasłonił go rękoma, przykładając usta do rąk.
Jego wzrok dalej lustrował klasę przez co dostrzegł męczącego się @William Walkera, który to rozglądał się po klasie szukając pomocy. Na co Ślizgon, ani na moment nie przerywając zabawy różdżką po raz kolejny rzucił niewerbalne pomnuro na przedmiot William Walkera - pomagając i Krukonowi. Nie uważał, że musiał mu mówić jakiego zaklęcia użył. Padło ono już tak wiele razy na głos w klasie, że w razie pytania będzie w stanie odpowiedzieć profesorowi co takiego zrobił by stworzyć te naczynia.
Po tym z szerokim uśmiechem cały czas skrywanym za rękoma taksował klasę dalej.
Dzisiaj chłopak musiał być w bardzo dobrym humorze, bo jego wzrok padł i na @Bridget Hudson, która to chyba radziła sobie gorzej niż Krukon wcześniej.
Wykonał młynka oczami i znów machnął różdżką rzucając bezgłośnie zaklęcie. Nie wiedział, czy może tym razem zrobił to za mocno, czy może nauczyciel od dłuższej chwili miał go na oku i to, że pewnym osobom od tak udawało się nagle coś stworzyć, że kolejna próba została zauważona przez profesora.
Cortezowi oberwało się pewnie mocno, ale serio miał gdzieś te punkty, które mu odebrał.
- Najmocniej przepraszam, panie profesorze - powiedział z wielką skruchą w głosie do mężczyzny. Spoglądając na Puchonkę. Oczywiście nie tłumaczył się, wiedział, że to i tak by nic nie dało. A jedynie niepotrzebnie strzępiłby sobie na nim język.
Największą satysfakcję sprawiała mu myśl, że wkurwi go o wiele bardziej widok całej klasy, która to przeszłą do dalszego etapu. Ponieważ Bridget Hudson również miała swoje kielichy potrzebne do przejścia dalej.
Nie myślcie jednak, że robił to dla innych osób. Sam świetnie się przy tym bawił mogąc dopiec nauczycielowi, a także był to niezwykle cenny trening dla niego samego. To wszystko.
Odłożył różdżkę na ławce i oparł się wygodniej na krześle.


Kostka: 5 + 1 / następnie kostka, na dostanie W - nieparzysta
Kuferek: 10 pkt czyli +1
Pomoc 1: Eryk Godefroy - 1 Nieparzysta
Pomoc 2: William Walkera - 5 Nieparzysta
Pomoc 3: Bridget Hudson - 6 Parzysta

Wyniki coraz lepsze więc chyba przyswoił sobie to zaklęcie dobrze...
8D
Powrót do góry Go down


Lotta Hudson
Lotta Hudson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
Galeony : 1879
  Liczba postów : 1235
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13872-lotta-hudson?nid=5#367718
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13932-lotta-hudson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13931-lotta-hudson
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 11:44;

Naprawdę nie byłam taka tragiczna z transmutacji, wręcz przeciwnie: można było mnie uznać za osobę całkiem ogarniętą w tej materii, ale trudno ukryć, że w ostatnim czasie chodziłam coraz bardziej przygnębiona. Gdy usłyszałam o zadaniu nawet nie drgnęłam - w normalnych warunkach bezproblemowo poradziłabym sobie z tego typu lekcją, ale teraz zwyczajnie nie miałam głowy do takich rzeczy. Od niechcenia zaczęłam rzucać "Pomnuro" na otaczające mnie przedmioty, niestety bezskutecznie. Ani ołówek, ani kubek, ani bransoletka - żadne z nich nie zmieniło się w kielich nie mówiąc już o pomnożeniu.
Profesor podszedł do mnie ze wściekłą i wstawił mi okropnego. Postanowiłam ostatkiem sił spróbować jeszcze raz. Skierowałam różdżkę na niebieską ktora leżała w moim piórniku.
- Pomnuro - szepnęłam tłumiąc łzy.
Jakimś dziwnym trafem udało się - na moim stole pojawiło się pięć kielichów. Wprawdzie miały niebieską barwę, a po dotknięciu ich ręką delikatnie brudziły, ale mimo to pojawił się jakiś efekt. Szczerze liczyłam, że profesor nie wyrzuci mnie z lekcji.

Kostka: 1 + 1 (z kuferka), zdarz. losowe: 5
Kuferek: 10
Powrót do góry Go down


Peter Borthwick
Peter Borthwick

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 122
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14431-peter-pierre-borthwick
http://czarodzieje.org/t14445-poczta-pierra#382295
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14444-peter-pierre-borthwick#382294
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 12:14;

Z pewną siebie miną bierze się do wykonywania zadania. W końcu z pracy domowej udało się otrzymać powyżej oczekiwań. Teraz też będzie dobrze, a przynajmniej mam taką nadzieję. Z czego by tu stworzyć te kielichy... a w sumie co za różnica, pergamin powinien się nadać.

- Pomnulo! - I wykonuje elegancki gest różdżką, błąd w formule... czy może jego francuskie "r" sprawiają że zaklęcie nie działa do końca tak jak powinno. Pergamin jak przed nim leżał, tak leży. Po kielichach ani śladu. Peter zaczął rozpaczliwie rozglądać się po sali. @Aleksander Cortez pomaga kilku osobą, co prawda to ślizgon, ale wydaje się porządnym gościem. Może i mi zgodzi się pomóc?

- Psss Aleksander, coś nie tak z moim zaklęciem. Rzucam to "Pomnulo" - Peter ponownie wymawia formułę z błędem. - Ale nic się nie dzieje.

Kostka: 1
Zdarzenie losowe:1
Powrót do góry Go down


Vivien O. I. Dear
Vivien O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 171
C. szczególne : Bardzo chuda sylwetka
Dodatkowo : ścigająca Slytherinu
Galeony : 3533
  Liczba postów : 2669
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14309-vivien-o-i-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14330-poczta-void
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14333-vivien-o-i-dear#378429
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 12:29;

Nie byłam orłem z transmutacji - znaczy trudno mówić o tym, żebym była w tej materii jakoś totalnie beznadziejna, zwyczajnie - tak jak w przypadku większości przedmiotów raczej nie wyróżniałam się z tłumu. Taki był mój zamiar - wiedziałam, że profesor jest dość surowym nauczycielem dlatego zależało mi na tym by nie rzucać się zbytnio w oczy - usadowiłam się mniej więcej na środku i zaczęłam postępować zgodnie z poleceniami wykładowcy.
-  Pomnuro - wyszeptałam cicho kierując różdżkę na moją ażurową bransoletkę, która niemal natychmiast zamieniła się w kielich.
Niestety naczynie było tylko jedno co spotkało się z dezaprobatą nauczyciela. Podszedł do mojej ławki i zmierzył mnie z pogardą wstawiając mi nędzny. Mimo to postanowiłam ponowić próbę. Rzuciłam Pomnuro jeszcze raz i tym razem udało mi się - na moim stole pojawiło się pięć naczyń. Wprawdzie były na nich wzory podobne do tych na mojej bransoletce, a na dodatek na samej górze były lekko ażurowe, jednakże nie zamierzałam narzekać. Liczyłam, że mimo wszystko uda mi się nie wylecieć z lekcji.

Kostka: 3 -> 5
Kuferek: 2
Powrót do góry Go down


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2329
  Liczba postów : 1664
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 12:45;

Czasami przykładałem się do transmutacji - wiedziałem, że jest ona przedmiotem koniecznym by zrealizować moje marzenie o zostaniu aurorem, stąd mimo, że zdecydowanie wolałem zaklęcia to zdarzało mi się pojawiać na zajęciach u profesora Craine i nie lekceważyć go aż tak strasznie jak miałem to w zwyczaju. Trudno jednak ukryć, że nie przepadałem za jego osobą i zależało mi, żeby mu trochę dopiec. Usiadłem z tyłu i rozsiadłem się nonszalancko uśmiechając się bezczelnie.
- Pomnuro - rzuciłem od niechcenia celując różdżkę w moje pióro leżące na blacie stołu.
Udało mi się bez problemu - moje pióro zamieniło się w pięć zgrabnych kielichów - nie były może idealne, ale w gruncie rzeczy trudno było im coś zarzucić. Nauczyciel pozostawił to zdarzenie bez słowa, aczkolwiek później postawił mi powyżej oczekiwań.
Zacząłem się się odrobinę nudzić, więc rozejrzałem się po klasie. Przede mną siedział @Peter Borthwick, który desperacko szukał pomocy. Postanowiłem mu odrobinę pomóc, żeby zrobić na złość staremu Crainowi i gdy ten odwrócił głowę by wyzwać jakąś drobną blondynkę, rzuciłem na kielich Petera Pomnuro, które oczywiście zadziałało bezproblemowo. Gdy chłopak odwrócił głowę w moją stronę uśmiechnąłem się do niego - trochę sarkastycznie - w gruncie rzeczy dziwiło mnie, że ktoś mógł sobie nie poradzić z tak prostą formułą.

Kostka: 5
Pomoc dla Petera: 5 - nieprzyłapany
Kuferek: 4
Powrót do góry Go down


Peter Borthwick
Peter Borthwick

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 122
  Liczba postów : 94
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14431-peter-pierre-borthwick
http://czarodzieje.org/t14445-poczta-pierra#382295
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14444-peter-pierre-borthwick#382294
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 12:57;

Przez chwilę patrzy na swoje kielichy. Co tu się właśnie stało? Rozglądając się po sali natrafia na wzrok @Lysander S. Zakrzewski. Znów pomógł mu gryfon. Bez słowa, kiwa głową w jego stronę składając jednocześnie wyrazy uznania i podziękowania. Między mężczyznami już tak jest, że czasem jeden gest potrafi wyrazić więcej niż tysiąc słów.

Niewykryta pomoc: Lysander S. Zakrzewski


Ostatnio zmieniony przez Peter Borthwick dnia Sob Kwi 29 2017, 14:51, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Tequila I. M. Evermore
Tequila I. M. Evermore

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 383
  Liczba postów : 80
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14437-tequila-izarra-margarita-evermore#382232
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14495-poczta-time
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14438-tequila-evermore
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 13:15;

Wiedziała, że jej ostatnia praca domowa z transmutacji wypadła po prostu tragicznie. Bycie posiadaczką jednego na trzech trolli nie było powodem do dumy. Na tej lekcji pojawiła się więc z nadzieją, że profesor nie skojarzy jej nazwiska z tą pracą - w końcu pewnie Craine miał ich wszystkich za jednakowych nieuków. Tequila wyszukała sobie miejsce gdzieś pośrodku sali, żeby w razie czego móc zmieszać się z tłumem.
Wyciągnęła z torby przedmioty, które przyniosła - pergamin, pióro, książka do transmutacji, kałamarz... Zabrakło jej piątego. Westchnęła i zdjęła z nadgarstka jeden z zegarków, mając nadzieję, że go nie popsuje.
- Pomnuro - rzuciła płynnie, a jej pióro natychmiast przemieniło się w kształtny kielich. Wzięła go do ręki i obejrzała z każdej strony, bo sama nie wierzyła, że faktycznie jej się udało. Z nową energią zabrała się za przemienianie kolejnych przedmiotów i już po chwili stał przed nią rządek bardzo ładnych kielichów. Mimo to czuła się trochę niepewnie, kiedy profesor przyszedł je ocenić - ten człowiek mógł się doczepić do wszystkiego. A jednak Tequila miała wrażenie, że mężczyzna nawet pokiwał z uznaniem głową - albo to ona w coś uderzyła, bo takie rzeczy się praktycznie nie zdarzały.
Uśmiechnęła się wesoło, czując, jakby kamień spadł jej z serca. Skoro na ten moment nie miała nic więcej do roboty, rozejrzała się po sali, upewniając się, czy nikt nie potrzebuje pomocy.

kostka: 6, potem 4 więc wybitny
kuferek: okrągłe 0
Powrót do góry Go down


Eryk Godefroy
Eryk Godefroy

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : geniusz matematyczny
Galeony : 46
  Liczba postów : 100
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12781-eryk-godefroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12788-malthael#344940
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12790-eryk-godefroy#344942
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 14:47;

Jako, że transmutacja zawsze była konikiem Eryka to nie mógł opuścić tych zajęć. Po ostatniej podróży musiał się dostatecznie tłumaczyć profesorom czego nie chodził na lekcje, a Craine kręcił nosem bo nie zrobił zadania domowego. Jak się okazało nauczyciel dalej był niezadowolony na następnej lekcji. Oczywiście nie było na to dowodu, ale kiedy spróbował zamienić przedmioty w kielichy to nic się nie stało. Kolejna próba również okazała się fiaskiem, a Craine wydarł się na niego, odjął punkty domowy i kazał mu wyjść. Pogodzony z losem zaczął się pakować, ale kiedy spojrzał na biurko zobaczył piękne kielichy. Zamrugał oczami i z wielkim zdziwieniem rozejrzał się po klasie. Jeden ze ślizgonów po nawiązaniu kontaktu wzrokowego mrugnął do Eryka, co on skomentował uśmieszkiem. Może i wisiał teraz komuś kolejkę ale ku zapewne wielkiej wściekłości Craina mógł zostać w klasie. No bo koniec końców się udało, nie?

Kostka: 1(3)+1 za kuferek
Kuferek: 10
Niewykryta pomoc od @Aleksander Cortez <3
Powrót do góry Go down


Bianca Zakrzewski
Bianca Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 174cm
C. szczególne : veela vibe || zniszczone terpentyną dłonie umazane farbami
Dodatkowo : ćwierć wila
Galeony : 1327
  Liczba postów : 713
https://www.czarodzieje.org/t14411-bianca-zakrzewski?nid=3#381696
https://www.czarodzieje.org/t14416-bianca#381732
https://www.czarodzieje.org/t14414-bianca-zakrzewski
https://www.czarodzieje.org/t18447-bianca-zakrzewski-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 15:16;

Weszłam do klasy i lekko skinęłam głową do nauczyciela w geście powitania. Nie wiedziałam gdzie usiąść, rozglądając się po sali widziałam jak większość uczniów patrzy na profesora z przerażeniem na twarzy. Sama nie byłam przekonana, że dobrze zrobiłam przychodząc na tę lekcję. Dostrzegłam wśród adeptów @Tequila I. M. Evermore, która świetnie sobie poradziła z zadaniem. Usiadłam nieopodal niej, nie chcąc się przepychać do @Lysander S. Zakrzewski. Westchnęłam i wyciągałam na stół przedmioty. Książka, pióro, dwa zwoje pergaminu, na koniec zdjęłam z palca złoty pierścionek. Nie byłam przekonana do swoich umiejętności. Na sobie czułam wzrok nauczyciela, który sprawiał, że byłam jeszcze bardziej zestresowana. Nie chciałam wypaść gorzej niż Tequila, ale wątpiłam, że będę równie dobra jak ona. Przez chwilę zastanawiałam się na formułą zaklęcia, po kilku sekundach ją sobie przypomniałam.
- Pomnuro! - rzuciłam i ze zdumieniem spojrzałam na stojący przede mną kielich. Bądźmy szczerzy, nie dopuszczałam do siebie myśli, że mi się uda. Całkiem zadowolona, z nowym nastawieniem rzuciłam zaklęcie na pozostałe przedmioty i po chwili stał przede mną rząd pięciu ładnych kielichów.
Nie usłyszałam nic od Craine'a, ale nie przejmowałam się tym. Rozejrzałam się po sali, chciałam wiedzieć czy jest ktoś kto potrzebuje pomocy. Byłam w stanie zaryzykować i pomóc, by nikt nie wyleciał z klasy, mimo że Craine mnie przerażał.

Kostki: 5
Powrót do góry Go down


Pandora L. Lebiediew
Pandora L. Lebiediew

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 140
  Liczba postów : 47
https://www.czarodzieje.org/t14428-pandora-l-lebiediew
https://www.czarodzieje.org/t14435-poczta-pandory#382200
https://www.czarodzieje.org/t14434-pandora-l-lebiediew#382198
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 17:03;

Przyszła do sali nieco ponura i bez sił. Właściwie miała wrażenie, że każdy kto na nią spojrzał wysysał z niej energię. Cholerne energetyczne wampiry. Usiadła w ławce, a właściwie niemal się położyła w niej. Westchnęła i miała nadzieje, że ta lekcja szybko dobiegnie końca. Transmutacja była trudna. Może nie jakaś nudna, ale okropnie trudna. Zwłaszcza, że Pandora jakoś nie przepadała za tym przedmiotem. Miała z nim styczność każdej pełni księżyca. Co za ironia.
Zagryzła zdenerwowana dolną wargę. Lekcje z profesorem Craine'em nie należały do najprzyjemniejszych. Zwłaszcza, że miał jakieś sadystyczne podejście - tak uważała Lebiediew.
Wyjęła kilka swoich piór do pisania i zamieniła je w śliczne puchary, zaklęciem Pomnuro. Zadziwiające, ale miała jakiegoś farta. Szczęśliwy dzień. Pandora dostała nawet dodatkowe punkty i Wybitny. Mogła być z siebie dumna.

Kostki: 6
Kuferek 0
Powrót do góry Go down


Ruth Wittenberg
Ruth Wittenberg

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : magia bezróżdżkowa
Galeony : 1431
  Liczba postów : 966
https://www.czarodzieje.org/t13356-ruth-wittenberg
https://www.czarodzieje.org/t13357-soho
https://www.czarodzieje.org/t13358-ruth-wittenberg
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 19:47;

Czy Ruth bała się Craine'a? Można by zadać inne pytanie - czy Ruth wiedziała, co znaczy się bać? Z zaklęciami radziła sobie całkiem nieźle, z transmutacją - jak jej się przynajmniej wydawało - także nawet znośnie, dlatego nawet jeśli nie miałaby tak wypaczonego odbioru stresujących sytuacji to raczej nie drżałaby przed tą lekcją. Inaczej, doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nauczyciel jest stary, szalony i w każdej chwili pół sali może wylecieć stąd na kopach, ale skoro ostatnio wybiła mu w sali szybę i jej nie zabił to teraz chyba też nie powinien... A przynajmniej taką miała nadzieję.
Tyle razy słyszała już jego zimny ton, że niespecjalnie ją wzruszył, podając zadanie, aczkolwiek o ile pamiętała formułę zaklęcia, o tyle pamiętała też, że jest trudne i już na etapie przed wykonaniem zadania nieco zmarszczyła brwi. Nie chciała transmutować sobie pergaminu ani pióra, bo Merlin jeden wiedział, co szalony nauczyciel potem z tym zrobi, więc rozpuściła włosy, zdejmując z nich czarną wstążkę i położyła przed sobą na stoliku. Machnęła różdżką raz. Nic. Machnęła drugi. Znowu nic. Wydawało jej się, że słyszy brzdęk pojawiających się kieliszków i pomruki rozpaczy tych, którym nie wyszło. Dźwięki przeplatały się nawzajem i Ruth dopiero po chwili poczuła na sobie morderczy wzrok nauczyciela. Okej, czyli można się pakować.
Sama nie wiedziała, jak to się stało, ale chwilę potem udało jej się wyczarować pięć identycznych kielichów, choć były czarne i miały welurowe nóżki. Przynajmniej się nie wyślizgną z rąk.

kostki: 1->5
punkty w kuferku: 11
Powrót do góry Go down


Gabriel M. Sheridan
Gabriel M. Sheridan

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 67
  Liczba postów : 40
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14455-gabriel-m-sheridan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14468-gabriel-sheridan#383317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14466-gabriel-m-sheridan#383303
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 22:00;

Chyba miał w sobie coś z masochisty. Im bardziej surowy nauczyciel, tym chętniej Gabriel przychodził na jego zajęcia; nie przez strach czy respekt, ale fakt, że będzie zmuszony się postarać. Działał na sprzecznościach! Nie znosił oczekiwań wobec siebie, ale z drugiej strony uwielbiał wyzwania i udowadnianie drugiej osobie, że jednak się pomyliła. Na zajęciach, wiadomo, różnie mu to wychodziło; i nie, nie miał zamiaru nawet tłumaczyć się faktem, że prawdopodobnie jest jakimś mugolskim kundlem, którego nikt nie chciał, bo został zarażony jakimś magicznym dziwactwem. Czasami nie dawał z siebie stu procent. Właśnie dlatego od czasu do czasu potrzebował takiego autorytetu, który nie pozwoli mu się obijać i nadepnie na ambicję tak, by wziął się do roboty chociażby z czystej złości. W sali pojawił się, ziewając co pięć sekund, wykorzystując czas na rozespanie, póki nie było jeszcze profesora.. Po rozpoczęciu zajęć rzadko miał na podobne dotlenianie się chwilę..
Proszę bardzo. I tym razem zadanie, którego pewny za cholerę nie był, a słysząc opcję stlenienia się bez ośmieszania, nawet przez krótką chwilę ją rozważał. Bardzo krótką. Przecież poddanie się bez próby, byłoby jeszcze bardziej pożałowania godne, niż jakiekolwiek porażki, które mógłby stworzyć w ciągu następnych minut. Duma nie pozwoliła mu wyjść.. Za moment miał się przekonać, czy umiejętności pozwolą na wyjście z sali z twarzą. Nie tracąc czasu, rozłożył przed sobą przedmioty, które wydały mu się najprostsze w swojej konstrukcji. Prawie pusta buteleczka z atramentem, stare pióro, kawałek węgla, który przełamał na dwie części i mugolska cent, znaleziony na dnie kieszeni spodni. Głęboki oddech (jak to miał w zwyczaju, przed podejmowaniem wyzwań) i można było zabrać się do pracy... - Pomnuro.- niech się dzieje wola... o. A jednak nie musiał liczyć się z wściekłością prowadzącego? Może to był tylko przypadek, co? Kolejne zaklęcie. Potem następne. I tak w sumie pięć razy z tym samym skutkiem. Cholera, a już był całkiem bliski stwierdzenia, że powinni go dawno temu wyrzucić z tego instytutu! Odzyskał odrobinę wiary w siebie, patrząc na  kielichy, stojących przed nim w rządku, zamiast poprzednio leżących tam śmieci.
Powyżej Oczekiwań nigdy nie przestanie brzmieć naprawdę dobrze.

Rzut: 5
Powrót do góry Go down


Dreama Vin-Eurico
Dreama Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185 cm
C. szczególne : Wyjątkowo szczupła, posiada kilka drobnych tatuaży, kolczyk w nosie.
Galeony : 84
  Liczba postów : 665
https://www.czarodzieje.org/t13697-dreama-vin-eurico
https://www.czarodzieje.org/t14451-dramatyczne-listy
https://www.czarodzieje.org/t13852-dreama-vin-eurico
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptySob Kwi 29 2017, 23:08;

Zachęcona ostatnią lekcją transmutacji, która to poszła jej wybitnie dobrze, postanowiła więc pojawić się na niej i tego dnia. Wcześniej transmutacja nie była dla niej ważną dziedziną magii, była za bardzo zajarana zwierzętami na to, żeby marnować czas na jakieś machanie różdżką i przemienianie poduszek w cegły czy inne takie. No, ale przecież tylko krowa nie zmienia swoich przekonań, czy inny byk to przyszła.
Sala nie przywitała jej niczym szczególnym. Wszyscy siedzieli na swoich miejscach. Nie zauważyła w sali nikogo znajomego, więc siadła gdzieś, nie zwracając nawet uwagi na to z kim. Znając życie i tak zostaną wymieszani, a ona będzie musiała siedzieć z kimś innym. Miała nadzieje, że nie będzie to nikt męczący i dręczący, kto będzie się nad sobą użalał. Czasem lubiła posłuchać płaczu, jednak dzisiaj miała wyśmienity humor, doskonały na uprzykrzenie komuś życia i bała się, że jeśli zagada do niej ktoś z problemem, to ona go zje, przeżuje i wypluje.
Szybko więc zabrała się do pracy. Na początku nie wiedziała, o jakie zaklęcie chodzi, dzięki Merlinowi, ludzie siedzący obok niej niezbyt chowali się z wypowiadaniem formułki, toteż ona słysząc ich słowa, zdecydowała się rzucić to samo zaklęcie.
- Pomnuro - wypowiedziała zdecydowanie ciszej od reszty, mocno myśląc o tym, w co pragnie zamienić przedmioty, które znajdowały się przed nią. Ku jej uciesze i wielkiemu zdziwieniu, które miała nadzieje, że udało jej się dobrze zamaskować, zaklęcie wyszło idealnie. Z uśmiechem podziwiała lepszych z transmutacji, których puchary były włochate albo obrośnięte w pióra. W tej jednej chwili ego dziewczyny rozrosło się znacząco, a nadmienić muszę, że do małych ono nie należy. Sprawnie rzuciła zaklęcie na resztę przedmiotów. Wszystkie wyglądały idealnie. Zapowiadało się, że dostanie co najmniej Powyżej Oczekiwań albo i Wybitny. Jej uśmiech stał się paskudnie pyszny, a ona rozsiadła się na swoim krześle, założyła ręce za głową i rozglądała się po sali, co chwilę śmiejąc się pod nosem z ludzi, którym nie wychodziło. Nie miała zamiaru komukolwiek pomagać, cieszyła się swoim sukcesem albo raczej szczęściem i nie chciała się nim dzielić z kimkolwiek. No może z jakimś ślizgonem, ale tego też nie była pewna.

kostka: 6, 6
kuferek: 2
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyNie Kwi 30 2017, 01:48;

Bridget była stuprocentowo pewna, że jej minuty w klasie transmutacji zostały już dokładnie policzone, a zegar tykał, nieubłaganie zwiastując moment, w którym dziewczyna wyleci z zajęć, prawdopodobnie płacząc. Naprawdę zaczynała się zbierać i powoli chowała swoje rzeczy do torby, gdy nagle na jej ławce pojawiło się pięć kielichów. Bridget patrzyła na nie osłupiała, a potem na leżącą na stoliku różdżkę - prawdopodobnie dlatego nauczyciel zorientował się, że coś jest grane, bo dziewczyna nie zdążyła nawet wziąć różdżki do ręki, zanim Craine spojrzał na nią ponownie. Już postawił jej trolla, odjął punkty i najprawdopodobniej poużywał sobie na niej w niezbyt wybredny sposób, a nagle zastawał na jej ławce cały zestaw do dalszej części zadania? Jego gniew spadł raczej na chłopaka, który siedział na tyłach. Bridget podążyła za wzrokiem nauczyciela i dostrzegła, że jej wybawicielem okazał się być... Aleksander Cortez? Puchonka nie miała z nim wiele do czynienia, w praktyce nie znała go, ale cokolwiek miałaby do niego czuć, zostało to wyparte przez ogromną wdzięczność. Aż jej się ciepło na serduszku zrobiło, jak pomyślała sobie, że ocalił ją przed wyleceniem z sali! Oczywiście nie zdawała sobie sprawy, że chłopak zrobił to tylko po to, aby wkurzyć profesora, ale nie grało to istotnej roli - Bridget posłała mu szeroki, piękny uśmiech i szybko wyciągnęła z torby kawałek pergaminu, na którym napisała krótkie "Dziękuję!", po czym posłała go zaklęciem na ławkę Corteza.

heart
Powrót do góry Go down


Calum O. L. Dear
Calum O. L. Dear

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 192cm
C. szczególne : nie chcesz wiedzieć
Galeony : 830
  Liczba postów : 1282
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14113-calum-isaac-dear#372995
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14192-calum-isaac-dear#374288
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14139-calum-dear
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyNie Kwi 30 2017, 02:14;

Moje zadanie z transmutacji otrzymało całkiem wysoką ocenę jak na system Craine'a, więc nie byłem aż tak przepełniony obawami jak niektórzy, gdy zjawiłem się na lekcji profesora. Bardzo szybko zorientowałem się, że staruszek ma dzisiaj gorszy dzień - może odezwały się hemoroidy? Zapomniał zażyć eliksir na wrzody? Cokolwiek się stało, był wyjątkowo kąśliwy i rozsiał wokół aurę paniki. Nawet ja sam się odrobinę zestresowałem, ale postanowiłem nie tracić zimnej krwi. Powoli wyciągnąłem różdżkę z kieszeni szaty, następnie skierowałem ją na byle jaki przedmiot, który położyłem na ławce przed sobą (chyba było to pióro, ale nie byłem pewny, bo tyle się ich walało dookoła, że nie mogłem stwierdzić, czy jednego mi brakuje). Wypowiedziałem zaklęcie Pomnuro i bardzo szybko miałem przed sobą ustawione kielichy. Były mniej więcej takie same, przynajmniej ja nie mogłem dopatrzeć się jakichś znacznych różnic między nimi. Craine podszedł, spojrzał, nie skomentował, ale powinienem dostać jakiś wysoki stopień. Na pewno radziłem sobie lepiej niż Walker, który do tej pory miał przed sobą wyłącznie szkolne przybory, a nie kielichy. Pokręciłem głową z zażenowaniem i swoją uwagę skierowałem na chodzącego po klasie profesora. Prawdopodobnie na twarz wychodził mi nieznaczny uśmieszek, bo w mojej głowie wciąż miałem żywy obraz załamanej Wittenberg i jej głośnych rozkmin, którego z chodzących fallusów udałoby się jej pozbyć prościej. Cudem powstrzymywałem się od parsknięcia śmiechem, udawało mi się to chyba tylko ze względu na resztki instynktu samozachowawczego.

kostka: 5
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyPon Maj 01 2017, 18:49;

To nie tak, że Ezra nie lubił transmutacji. Skąd. To był bardzo przydatny przedmiot - na przykład jeśli kogoś się nie lubiło, można było go przemienić w taką żabkę i po sprawie. Albo kiedy było się samotnym, można było ożywić rzeźbę i udawać, że jednak kogoś się miało... Jak mówił, przedmiot przydatny. Problem był w tym, że Ezra nie lubił profesora Craine'a. O każdym nauczycielu wśród uczniów krążyły plotki. Każdy miał przypiętą jakąś etykietkę "ta tajemnicza", "ten surowy", ale w gruncie rzeczy trzeba było ich poznać i samemu zadecydować czy to słusznie przyznana opinia. Z profesorem Crainem było tak, że im gorsze opowieści się słyszało, tym większe prawdopodobieństwo, że były one autentyczne. Ten człowiek był zdolny do wszystkiego, więc transmutacja była jedną z nielicznych lekcji, na których Ezra faktycznie zachowywał się jak każdy porządny Krukon, nie chcąc narazić się nauczycielowi.
Który tego dnia raczej nie był w humorze. Cóż, niespodzianka godna Orderu Merlina...
Ezra wyciągnął z kieszeni pomiętą paczkę fasolek wszystkich smaków. Jakby coś nie wyszło to przynajmniej nie będzie bardzo rozpaczał po ich utracie.
Rzucił zaklęcie Pomnuro i chwilę później miał przed sobą pięć kielichów. Profesor mógł rzucać mu jakieś mordercze spojrzenia, ale fakty same się broniły. Miały być kielichy, więc były. Co z tego, że trochę bardziej kolorowe i słodko pachnące? Swoją drogą, ciekawe czy były też jadalne... Ezra wolał jednak tego nie sprawdzać, podejrzewając, że głupio by to wyglądało, gdyby nagle zaczął gryźć wyczarowane naczynie.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyPon Maj 01 2017, 20:50;

Fire naprawdę nieźle sobie wyrabiała formę przez ciągłe bieganie, które miało naprawić kondycję dziewczyny. Ojciec często mówił o tym, że naprawdę silny czarodziej dba nie tylko o swoją formę jeśli chodzi o rzucanie zaklęć i doskonalenie mocy magicznej, ale także pracuje nad tężyzną fizyczną. Co prawda, drobna Gryfonka z lekkimi zaburzeniami odżywiania nie uznawała tego za dobry pomysł. Teraz zmieniała zdanie.
Ogólnie ostatnio miała jakiś wybitnie dobry humor. Nie przydarzyła jej się żadna przykra historia, więc może pech odpuszczał? Nawet na brak pieniędzy nie narzekała, bo rodzice nadal przysyłali kieszonkowe, a myślała już, że z tego zrezygnują po tym, jak zaczęła unikać przyjazdów do domu. Tymczasem było to miłe zaskoczenie, aczkolwiek i tak wzbudziło falę podejrzeń w Fire. Próbują nakłonić ją do przyjazdu? Wiedziała, że i tak niedługo będzie musiała stawić czoła ojcu.
Wracając do transmutacji, ostatnie oceny Fire były, krótko mówiąc, tragiczne i poniżej wszelkiego poziomu, za co kuzyn złoiłby jej głowę porządnie, gdyby nie ilość alkoholu jaką w niego wmusiła. Upiła profesora Hogwartu, hehe. Zresztą, nie powinna się tym wcale chełpić, skoro sama przeżyła niezwykłą przygodę w ostatnie Walentynki kiedy przesadziła z procentami. W każdym razie, musiała jakoś poprawić swoją sytuację, bo jak tak dalej pójdzie to w ogóle jej do owutemów nie dopuszczą. I wtedy rodzice zetną Fire głowę. Wybrała się więc w pośpiechu na lekcję, chowając do torby większość swoich fiolek z eliksirami, bo stwierdziła, że chociażby taki leczący rany mógł się bardzo przydać w najróżniejszej chwili. Oprócz tego samopiszące pióro, bo była zbyt leniwa na normalne pisanie. Chyba, że listów.
Weszła do sali dość hałaśliwie, bo zaczepiła swoją czarną szatą o klamkę. Nauczyciela i tak nie było, więc odetchnęła z ulgą. Przynajmniej przez chwilę nie będzie musiała oglądać tej jego nadętej, starej gęby. Pomachała szybko wszystkim swoim znajomym, siostrom Hudson, kuzynostwu, rodzeństwu Zakrzewskich i paru innym. W sumie jakby miała machać do każdego z osobna niewątpliwie Blaithin rozbolałaby dłoń, której nadgarstek i tak miała trochę spuchnięty. Jak zawsze coś sobie musiała zrobić, chociaż tym razem nie była to śliwa pod okiem. Klapnęła bez pytania obok @Evie Hemmer, doskonale wiedząc, że ruda się tego nie spodziewa.
- Cześć. - przywitała się z diabelnie szerokim uśmiechem, który zwiastował tylko kłopoty. W końcu dziewczyny się teoretycznie nie znosiły, a ich rozmowy przepełnione były docinkami. Fire rozłożyła się na swoim siedzeniu wygodnie, ale niestety zaraz zjawił się Craine, więc zmarszczyła brwi. Merlinie, jak ona go nie znosiła. Z wzajemnością.
- Się robi, psorze! - zasalutowała w ten specyficzny, niepowtarzalny sposób, jaki tylko umiała Dear. W ogóle czego on od nich wymagał? Jak niby miała wyczarować znikąd kielichy? Przez chwilę zbaraniała, ale na szczęście pomysł zajęcia miejsca obok Ślizgonki okazał się genialny. Bo mogła po prostu zrobić to samo co ona.
- Pomnuro! - zawołała, naśladując głos Hemmer. Tylko, że coś nie pykło. Przed Ślizgonką stało pięć kielichów, a u Fire... kompletnie nic. Drobiazgi w postaci pióra, ołówka, gumki do włosów i paru innych rzeczy pozostały nietknięte. Podrapała się po nosie, myśląc co zrobiła źle. Craine uraczył ją wyjątkowo wściekłym spojrzeniem, więc odpowiedziała równie jadowitym, jakby chciała mu nim wwiercić dziurę w brzuchu. No kurwa. Troll?! Przecież ona nie zda. - Pomnuro! - rzuciła ostrzej, zmuszając różdżkę do pełnego posłuszeństwa. Tak, nadal niekiedy zdarzały się problemy z tym magicznym patykiem. Tym razem uśmiechnęła się drwiąco, bo rzeczywiście przed nią pojawiły się srebrne kielichy z zielonymi zdobieniami. Mniejsza o to, że przywodziły na myśl Slytherin.
- No i jak, Hemmer? Pod wrażeniem? - parsknęła, przyglądając się swojemu odbiciu w naczyniu. W błękitnych oczach miała tak drapieżny błysk, że można się było przestraszyć.


Kostka: 1 na 6
Powrót do góry Go down


Naeris Sourwolf
Naeris Sourwolf

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : Tatuaż anielskich skrzydeł na plecach
Dodatkowo : Szukająca Ravenclawu
Galeony : 3337
  Liczba postów : 1205
https://www.czarodzieje.org/t12503-naeris-cynthia-sourwolf
https://www.czarodzieje.org/t12508-listy-do-cierpkiej-wilczycy
https://www.czarodzieje.org/t12511-naeris-sourwolf#337284
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyWto Maj 02 2017, 00:11;

Naeris ostatnio coraz więcej czasu poświęcała nauce transmutacji. Nie żeby wcześniej nie była zafascynowana tym przedmiotem. Teraz jeszcze się to nasiliło, bo myśli o zostaniu animagiem nadal bardzo kusiły Krukonkę. Co prawda, nie chciała popełniać błędów z przeszłości, więc skupiała się głównie na teorii. Musiała przyznać, że czytała na temat coraz więcej i więcej, zagłębiając się w kolejne tajniki transmutacji. Na lekcję przyszła na czas, dobrze przygotowana. Miała nadzieję, że niczego nie zepsuje. Szkoda, że lekcji nie prowadził Liam. Zdążyła bardzo polubić jego styl nauczania, a Craine był po prostu nieprzyjemnym typem. Naeris wolała nie wchodzić z nim w żadne dyskusje, a żałowała, bo zawsze miała ochotę zadawać dodatkowe pytania i dowiadywać się więcej. Na korepetycje też się z nim nie umówi, bo pewnie nawet by się nie zgodził. Pozostawało pilne uważanie na jego lekcjach.
Weszła do środka nieśmiało i skinęła głową do swoich znajomych. Na wkręcanie się w rozmowy nie miała za bardzo ochoty. Wolała uważać na lekcji, bo najwidoczniej Craine znowu był nie w humorze. Brakowało tylko, że zaczął na nich wrzeszczeć. Krukonka zajęła miejsce obok @Lotta Hudson, pytając wzrokiem czy jest wolne. Dawno nie przebywały w swoim towarzystwie, więc chciała to odrobinkę jej wynagrodzić! Dlatego na ławce przed nią położyła paczkę kanarkowych kremówek.
- Cześć. - uśmiechnęła się i puściła oczko przyjaciółce. - Na osłodę życia. - pochyliła się nieco bliżej do dziewczyny, żeby nie wzbudzić zainteresowania profesora. - Po tej lekcji pewnie się przyda.
Nie żeby coś, ale chyba przeczuwała, że pójdzie beznadziejnie. Może po prostu dawno nie ćwiczyła, a może nie miała nastroju? Nie wiedziała, grunt, że spaprała i po rzuceniu Pomnuro na ławce Naeris nadal leżały te same przedmioty. Trochę się przestraszyła, kiedy Craine tak na nią naskoczył. W końcu to był drobny błąd... Wielu uczniów sobie nie radziło!
- W porządku? - zerknęła na Lottę, która także miała problem. Co prawda, Naeris nie przeżywała tego aż tak bardzo, ale na pewno nie chciała wylecieć z sali. Spróbowała więc jeszcze parę razy aż w końcu się udało. Kielichom daleko było do ideałów, jeden rzeczywiście obrósł w piórka, inny pachniał jakoś dziwnie, ogólnie widać było, że zostały na nie przeniesione niektóre cechy przedmiotów. Niepełna transmutacja, ale zawsze jakaś. Naeris odetchnęła z ulgą.

1 + 1 z kuferka na 5
Kuferek: 15
Powrót do góry Go down


Harriette Wykeham
Harriette Wykeham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168
C. szczególne : za duży, powyciągany wełniany sweter na grzbiecie, łańcuszek z obrączką na szyi
Dodatkowo : pałkarz Gryffu
Galeony : 1921
  Liczba postów : 2189
https://www.czarodzieje.org/t12489-harriette-morana-wykeham#336490
https://www.czarodzieje.org/t12491-poczta-ettie#336603
https://www.czarodzieje.org/t12492-harriette-wykeham#336605
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyWto Maj 02 2017, 01:55;

Nienawidziła transmutacji, tak jak prawie każdy hogwartczyk. Powodem był oczywiście Craine. Ettie była pewna, że gdyby nie stres jaki przez profesora przeżywała przed i na każdej lekcji, byłaby z tego przedmiotu wybitna. Świetnie szło jej na zaklęciach, świetnie szło jej na obronie przed czarną magią, świetnie szło jej wszędzie tam, gdzie trzeba było machać różdżką. Oprócz transmutacji. Przypadek? Nie sądzę.
Weszła do klasy i po cichu usiadła gdzieś w kącie. Sama, żeby przypadkiem nie przyszło jej do głowy, żeby zacząć z kimś rozmawiać i nie prowokować Craine'a.
Kiedy lekcja się rozpoczęła, Ettie bez ociągania wzięła się za wytwarzanie pucharów. Perfekcyjnie przemieniła kałamarz, pióro, podręcznik z transmutacji i z historii magii oraz jakiś walający się w torbie zmięty pergamin. Mimo tego sukcesu, nadal odczuwała niepokój, kiedy podszedł do niej nauczyciel. Z nim nigdy nie było wiadomo. Ostatecznie dostała powyżej oczekiwań i w pewnym sensie to się zgadzało - oczekiwała czegoś gorszego.

Kostka: 6 i 3
Kuferek: 7
Powrót do góry Go down


Gemma Twisleton
Gemma Twisleton

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : vel ENEMA - one man band, prefekt fabularny
Galeony : 432
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t13545-gemma-harper-twisleton
https://www.czarodzieje.org/t13552-najbardziej-poturbowana-sowa-w-hogu#360803
https://www.czarodzieje.org/t13553-gemma-harper-twisleton#360808
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyWto Maj 02 2017, 17:44;

Craine był psychopatą - o tym wiedział każdy. Na domiar złego transmutacja była obowiązkowa. Gemmie bardzo odpowiadała wcześniejsza forma zajęć, niewymagająca bezpośredniego kontaktu z nauczycielem. Niestety Craine'owi coś się odwidziało.
W normalnych warunkach, Gemma nie przyszłaby na tę lekcji z nadzieją, że była ona organizowana wyjątkowo, a potem powrócą do pisania prac domowych. Dziś jednak zupełnie nie miała ochoty na interakcje z innymi ludźmi, a nic tak nie wykluczało rozmów jak lekcja transmutacji. Nawet w swoje najgorsze dni dziewczyna nie była tak drażliwa jak Craine, o czym wiedzieli praktycznie wszyscy i praktycznie wszyscy siedzieli jak na szpilkach, żeby mu się nie narazić nierównym oddechem czy głupim wyrazem twarzy. Takiej atmosfery Gemmie było trzeba.
Usiadła jak najdalej od pozostałych uczniów i położyła się na ławce, próbując odgrodzić się od całego świata. Niedane było jej rozkoszować się tym stanem rzeczy, bo zaraz po niej do klasy wszedł Craine i kazał im wyczarować pięć pucharów. Szkoda, że nie powiedział jak... Gemm to zaklęcie nigdy nie wydawało się specjalnie ważne - jak jej brakowało pucharów czy szklanek, to się nie cackała i piła z gwinta - toteż nie pamiętała formuły. Wiedziała, że brzmiała podobnie do "ponuro" tylko z jakąś literką w środku. Próbowała po kolei: "pobnuro", "pocnuro", "podnuro"... kiedy była przy "l" podszedł do niej Craine i potępił jej wyczyny. Stary skurwiel.
Gemma ignorując go brnęła dalej swoją metodą.
- Pomnuro - dotarła w końcu do właściwe litery i leżące przed nią pióro zamieniło się w puchaty puchar. Pić, to by z tego nie piła, ale teoretycznie zadanie było wykonane. Spojrzała na profesora impertynencko. No i co, kurwa? I się udało.
Przetransmutowała jeszcze książkę, kałamarz, kanapkę i zegarek. Jeden puchar wyglądał gorzej od drugiego, ale miała to w dupie. Opadła na krzesło, złożyła ręce na piersi i łypała spode łba na resztę klasy.

Kostki: 1 -> 4
Kuferek: 2
Dlaczego Gemm ma PMS zawsze na lekcjach u tych najgorszych skurwieli ;_;
Powrót do góry Go down


Lotta Hudson
Lotta Hudson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
Galeony : 1879
  Liczba postów : 1235
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13872-lotta-hudson?nid=5#367718
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13932-lotta-hudson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13931-lotta-hudson
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyWto Maj 02 2017, 19:11;

Gdy Naeris się dosiadła wymusiłam na moment uśmiech, ale potem moje usta ponownie opadły w smutną podkówkę. Nie rozweseliła mnie nawet paczka kremówek, które przecież tak uwielbiałam. Mimo to grzecznie podziękowałam @Naeris Sourwolf starając się ponownie zmusić do uśmiechu - wiedziałam, że przyjaciółka chciała dobrze, jednakże ja czułam się w tym momencie zbyt podle by należycie to docenić. Wzięłam pudełeczko i wepchnęłam je do torby nie chcąc podpaść nauczycielowi.
- Przepraszam - westchnęłam - Nie chodzi o lekcję.
Dyskretnie otarłam łzy. W gruncie rzeczy nie obchodziło mnie jak mi idzie dzisiaj na transmutacji - miałam zbyt wiele na głowie by przejmować się taką błahostką. Dyskretnie ścisnęłam dłoń Naeris pod stołem. Poczułam się minimalnie lepiej, więc delikatnie uniosłam wzrok mówiąc:
- Nie przejmuj się mną.
Powrót do góry Go down


Patton Craine
Patton Craine

Nauczyciel
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 177
  Liczba postów : 519
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t10965-poczta-pattona-craine
Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 EmptyWto Maj 02 2017, 20:00;

Równo po dziesięciu minutach Craine podniósł się z krzesła przy swoim biurku i zaczął oceniać uczniów. W trakcie ich marnych zmagań z jednym z prostszych według niego zaklęć dotyczących transmutacji nawet kilka razy skinął głową, co mogło wyglądać jak uznanie dla pracy co lepszych jednostek. Może i coś z nich jednak będzie?
Jak bardzo się pomylił co do swojej opinii, przekonał się już po chwili, kiedy wśród pusto patrzących przed siebie oczu wypatrzył Ślizgona (@Aleksander Cortez), który wykonał zadanie za jakąś niemrawą dziewuchę z Hufflepuffu, która wyglądała, jakby za chwilę miała się rozpłakać. On też by na jej miejscu płakał, jeśli po tylu latach nie potrafiłby przemienić KOMPLETNIE NICZEGO w kilka kielichów.
-Slytherin, minus pięć punktów. Cortez, zrobisz to jeszcze raz i kończysz z trollem. Za drzwiami – powiedział sucho, od tej pory uważnie obserwując tę dwójkę. Może właśnie dlatego inni pomagający nie wpadli w pole jego widzenia, bo przez kilka długich chwil Craine uważnie lustrował @Bridget Hudson, która nie dość, że nie potrafiła sama nic wyczarować, to jeszcze teraz skrobała jakąś karteczkę z wiadomością dla Corteza. Co za smarkula. Nie zareagował jednak na ten wybryk, bo już po chwili musiał naprawdę zacząć wstawiać oceny za ten mało śmieszny żart, jakim było pierwsze zlecone przez niego zadanie. I się zaczęło.
-Dear, robić to ty możesz z siebie co najwyżej pośmiewisko, jak zresztą widać. Okropny. Jak tak dalej pójdzie, to cię nie przepuszczę do następnej klasy – rzucił w stronę rudej Gryfonki (Blaithin „Fire” A. Dear), która swoją ekstrawertyczną naturą jako pierwsza przykuła jego uwagę. Do tego stopnia, że nie zauważył od razu jak bezczelną postawę przyjął krukoński prefekt, @William Walker. Ciekawe, że miał przed sobą wszystkie kielichy i to zaskakująco dobrze się prezentujące. Craine miał tyle lat, że uczniowskie sztuczki przerobił kilkaset razy w ciągu swojej kariery, ale nie miał dowodu, że ktoś wyczarował kielichy za Walkera. Co do kilku innych osób też miał podejrzenia, więc postanowił załatwić tę sprawę w nieco inny sposób. Czy ci gówniarze naprawdę myśleli, że zdołają go przechytrzyć?
Usiłując się powstrzymywać od komentarzy wstawiał kolejno oceny, lecz mimo wszystko niektórzy chyba pomylili zajęcia i cierpliwość Pattona kończyła się w niebezpiecznym tempie.
-Wittenberg, Hudson – zwrócił się do dwóch krukonek, patrząc na ich wątpliwe dzieła – Myślałem, że nie możecie mnie już bardziej rozczarować. A jednak. To co zrobiłyście to jest żart, a nie transmutacja. Tak się wami zachwycają Pober, Ramirez… Spójrzcie na swoje kielichy i same odpowiedzcie sobie na pytanie, ile warte są wasze umiejętności. Sourwolf to samo. Kompletne dno– chciał skończyć, wstawiając wszystkim wymienionym uczennicom okropny, ale zawiesił się jeszcze na pokrytych wzorkami kielichach @Vivien O. I. Dear.
-Następna Dearówna. Tak twoim zdaniem wygląda kielich?! – zapytał, chwytając gwałtownie jedno z wyczarowanych przez dziewczynę naczyń i podstawiając jej ażurowy rant prawie pod nos. –Widzisz, co zrobiła Evermore? To było moje polecenie. Wyczarowanie kielichów, a nie kubków na jad Kirlija z bazaru – warknął w stronę Ślizgonki, czując, że jeśli tak dalej pójdzie będą tu rzucać zaklęcia z pierwszej klasy, a nie skomplikowane czary dla studentów.  
Z brzdękiem odstawił pomoc naukową panny Dear i machnąwszy ręką na kolejne „cuda”, wystawił resztę ocen, gryząc się w język za każdym razem, kiedy widział jakiś mankament. Jeśli miałby oceniać ich tak, jak to powinno wyglądać wszyscy dostaliby jednego wielkiego trolla. No, niektórzy może nędzny, ale przecież musiał trzymać się standardów, poza tym kilka jednostek miało trochę oleju w głowie, jak chociażby panna Wykeham czy Vin-Eurico i posłusznie wykonały to, o co prosił.
Terror przechodzenia między ławkami dobiegał końca, kiedy na nieszczęście dwójki uczniów, którzy wyczarowali swoje kielichy nie z jednego, a z kilku przedmiotów Craine zauważył rażące niedociągnięcia ich prac. Zapalnikiem były niestety twory @Nebraska Jones i to do niej zawrócił się nauczyciel już spod swojego biurka, przez co @Victor O. I. Dear mógł na szczęście odetchnąć z ulgą.
-Czy ty Jones nie rozumiesz po angielsku?! Jakie było zadanie?! Miałaś wyczarować pięć identycznych kielichów, to jest takie trudne do pojęcia?! – zaczął się wydzierać na oczach klasy na biedną Gryfonkę, podchodząc jednocześnie do jej ławki. Nie rozumiał kompletnie, jak bardzo trzeba być ograniczonym, żeby nie potrafić wyczarować kilku naczyń. Na ciężkiego groma, uczył klasę idiotów.
-Zacznijcie się lepiej uczyć – ryknął w stronę klasy, przy czym jego cierpliwość właśnie się skończyła, bo w przypływie złości wywołanej pracami Nebraski i Victora zrzucił rzeczonej Gryfonce z ławki wszystkie kielichy, które teraz z nieprzyjemnym brzdękiem poturlały się po podłodze.
Wrócił do swojego biurka i postanowił raz na zawsze podczas tej lekcji zakończyć sprawę cwaniaczka Walkera.
- Walker, może ci jeszcze przynieść drinka, co? Myślisz, że nie widzę, że siedzisz i nic nie robisz, aż tu nagle pojawiają się przed tobą przetransmutowane przedmioty? Kto ci to zaczarował? Też Cortez? A może Cortez zrobił to zadanie za wszystkich? – rozejrzał się po klasie z tak mrożącym wzrokiem, że jeszcze chwila, a zacząłby zamieniać w kamień – Przekonajmy się – powiedział i spojrzał na listę nazwisk z ocenami „powyżej oczekiwań” za to zadanie, po czym wziął swoją różdżkę i zamienił kielichy wszystkich tych osób z powrotem w przedmioty, z których były tworzone. Po kilkunastu sekundach osoby z najwyższymi wynikami (PO) za pierwsze zadanie zostały bez przedmiotów na dalszą część.
-Wszyscy, którym cofnąłem zaklęcie mają teraz przetransmutować coś z powrotem w kielichy. Po kolei, na moich oczach. Reszta ćwiczy  Redigere Dimidiam. Zaklęcie scala nagromadzone przedmioty w jeden, przy czym całkiem łatwo je cofnąć. Przydatne dla tych, którzy potrafią go używać, czyli jak mniemam dla nikogo w tej klasie. No, może z wyjątkiem Wykeham, Zakrzewskich i paru innych, choć za chwilę się okaże, czy wy też nie skorzystaliście ze „spell-service” Corteza.
Na tablicy pojawiła się formuła zaklęcia z krótkim opisem inkantacji. Craine postanowił jednak nie siadać przy biurku po zakończeniu sprawdzania każdego cwanego ucznia z PO, który musiał teraz nie dość, że zrobić to samo co przed chwilą, to jeszcze z jednoosobową widownią w postaci naprawdę tracącego cierpliwość Craine’a. I biorąc pod uwagę obecny stan nauczyciela aż strach pomyśleć, co zrobi podczas następnego obchodu ze sprawdzaniem prac uczniów…
-A Cortez ze swoimi kielichami do mojego biurka. Bądź łaskaw pokazać klasie, jak odbywa się poprawna transmutacja – wycedził sarkastycznie przez zęby, odsyłając Ślizgona do stolika stojącego naprzeciwko wszystkich uczniowskich blatów.
Jednak zanim jeszcze zaczął strofować biednych studentów, którym odczarował puchary, przypomniała mu się jeszcze jedna ruda głowa, której niby wstawił Trolla poprawiając sobie tym samym humor, ale jakoś zapomniał sprawdzić, czy w końcu poradziła sobie z zadaniem. Wielce szanowna panna @Gemma Twisleton.
Craine odwrócił się gwałtownie w stronę puchonki i zmierzył uważnym spojrzeniem jej marną próbę stworzenia pięciu kielichów. Podły smark, jeszcze będzie robiła krzywe miny?
-Byłbym zapomniał o naszej gwieździe Twisleton – zaczął ze sztucznym uśmieszkiem, na jaki może zdobyć się stary, pomarszczony mężczyzna – Na ciebie zawsze można liczyć. Kiedy bym nie prowadził zajęć, na których raczysz się pojawić, twoje prace wypadają tak samo fatalnie. Możesz mi wyjaśnić, czy to jest jakaś zależność, o której nie wiem? Jak widzę na sali rudą głowę, to od razu powinienem założyć, że zaraz zrobi z siebie skończoną niedojdę? – zapytał uczennicę, patrząc z obrzydzeniem na jej dzieło. Czuł, że jeśli tak dalej pójdzie, to wyjdzie sam z siebie, więc postanowił zostawić już ten temat w spokoju, podchodząc do pierwszej osoby, która musiała wykonać początkowe zadanie ponownie.

Uwagi na początek:

Lista ocen końcowych za pierwsze zadanie:

Let’s get ready to rumble!

Zasady i kostki dla osób, które straciły kielichy::

Drugie zadanie:

Bardzo proszę pisać wynik losowania wszystkich kostek oraz punkty kuferkowe w dopisku do posta. Dziękuję!

Drugi etap trwa do 06.05 do 20:00. Powodzenia!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Transmutacji - Page 35 QzgSDG8








Klasa Transmutacji - Page 35 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 35 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 35 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 35 z 39Strona 35 z 39 Previous  1 ... 19 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Transmutacji - Page 35 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-