Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Salon Wspólny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 26 z 39 Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 32 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Cze 11 2010, 18:05;

First topic message reminder :


Salon Wspólny

By uczniowie z innych domów mogli się bardziej z integrować, równocześnie odpoczywając po ciężkim dniu nauki powstał Salon Wspólny. Jego wnętrze jest wypełnione barwami wszystkich czterech domów. W wielkim kominku naprzeciwko kanapy zawsze miga wesoło ogień. Wokół niego rozstawione są żółto- czerwone sofy. Oprócz tego można tu znaleźć niewielkie stoliki razem z pufami, by móc przy nich na odrobić lekcje. Są one rozstawione przy ścianie, naokoło kominka. Na co dzień z ogromnych okien padają promienie słoneczne, rażące w oczy siedzących blisko nich uczniów. Zaś sufit Salonu Wspólnego posiada malunki zwierząt czterech domów razem z przynależnymi do nich kolorami.


Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Nie Cze 20 2010, 23:56, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyWto Kwi 26 2011, 12:51;

-Nami nie jesteś mięczakiem.Nigdy bym tak o Tobie nie pomyślał,nawet jakbyśmy nie byli razem.I ty też tak o sobie nie myśl,po to nie prawda. A to że jesteś nie stabilny emocjonalnie zdążyłem zauważyć. W żadnym nawet najmniejszym stopniu mi to nie przeszkadza...bo kocham tego rozgadanego,niestabilnego Namidę-spojrzał w jego oczy z czułością. Nie wyobrażał sobie Namidy jako zimnego, wyrachowanego typka bez serca. To do niego kompletnie nie pasowało...
-I pamiętaj...przejmuj się tylko tym co jest prawdą...Kłamstwa są nie warte naszej uwagi.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySro Kwi 27 2011, 07:46;

To, co mówił Simon, było naprawdę słodkie... I naprawdę podniosło Namide na duchu, a przynajmniej takie miał wrażenie.
- Cieszę się, że Cię mam... - powiedział tylko. Bo naprawdę tak czuł. Pewnie gdyby miałby być z tym wszystkim sam, siedziałby właśnie w dormitorium, załamując się, pewnie napisałby do ojca, który zjechałby go po całości, zamiast pocieszył. Pewnie mama powiedziałaby na to, że wszystko się ułoży, a siostra nie powiedziałaby nic, a i tak pewnie by jej nie słuchał. A sam Nami przeżywałby to pewnie przez najbliższe kilka tygodni, cały czas sprawdzając, czy przypadkiem ktoś na niego źle nie patrzy... Ah, te jego schizy!
- Chciałbym powiedzieć, że mam gdzieś, co oni wszyscy o mnie myślą... ale wtedy bym skłamał... Ale i tak najważniejsza jest dla mnie Twoja opinia.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySro Kwi 27 2011, 14:48;

Simon uśmiechnął się ciepło. Słowa Namidy sprawiły że zrobiło mu się nieco cieplej na serduchu.
-Nie żeby się nie przejmował co o mnie myślą i mówią. Tylko jeżeli wiem ze to wyssane z palca głupoty, to je dementuje i co się dalej z nimi dzieje szczerze mnie nie obchodzi-ale niestety musimy powiedzieć że nie zawsze tak było. Gdy nasz bohater miał 9 lat ,ćwiczył judo równie namiętnie jak teraz grał na gitarze. Zawsze wygrywał na zawodach, zawsze był najlepszy. W pewnym sensie był „sławny”. I pewnego słonecznego dnia, wziął do ręki gazetę jak zwykle czytając rubrykę sportową. I wtedy go zamurowało. Jakaś „dziennikarka” obsmarowała jego najgorszym gównem. Najpoważniejszy zarzut dotyczył tego że klub wystawia go w młodszych rocznikach i mniejszych kategoriach wagowych oraz że jego rodzice podają mu sterydy czy coś takiego. Chłopak baaaardzo dobrze zapamiętał ten artykuł. Oczywiście po tym incydencie zrezygnował z kariery sportowej, oficjalnie na rzecz muzyki, w praktyce z powodu idiotycznych plotek i ploteczek po ukazaniu się artykułu. Od tamtej pory chłopak ma lekką odrazę do sławy i gazet mimo że rodzice zawsze mu powtarzali aby się takim bzdetami nie przejmował , ze najważniejsze jest zdanie jego przyjaciół i rodzinny a to co myśli o im świat to nie jego interes… No ale tak do rzeczy.
Wolną ręką sięgnął po szkicownik i ołówek ugiął nogi w kolanach i nie wypuszczając swojego chłopaka z objęć zaczął rysować, trzymając tak aby Namida mógł patrzeć. Teraz kiedy był obok Ślizgona ołówek dużo łatwiej i sprawniej chodził po papierze. Zanim się obejrzał klucze miały już piękne ręce i obejmowały się nawzajem. Simon podsunął bliżej rysunek Namidzie patrząc na swoje dzieło sceptycznie:
-I co myślisz?
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyCzw Kwi 28 2011, 20:55;

- Masz racje... Nie będę sie przejmował. - obiecał, chociaż dobrze wiedział, że zawsze w głowie będzie czaiła się myśl, co kto powie i sobie pomyśli.
Oparł się o ramię Simona, uważnie oglądając, jak rysuje. To było ciekawe, bo Namida nigdy nie lubił, kiedy ktoś patrzył ma na ręce, kiedy na przykład komponował, a Simonowi to wydawało się nawet pomagać.
Kiedy skończył, Nami przyjrzał sie dokładnie, po czym odpowiedział, ze szczerym uśmiechem na ustach:
- Bardzo mi sie podoba. Gdzie masz zamiar go zrobić? - spytał, ciekawy. W jakiś dziwny sposób podobało mu się zamiłowanie jego chłopaka do tatuaży. Nami co prawda sam na sobie wolał kolczyki, ale musiał przyznać, że na Simona wyglądały bardzo seksi. Przesunął dłonią po jego ramieniu, na którym była już przecież płonąca gitara.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Kwi 30 2011, 21:13;

Simon odwrócił rękę i pokazał lewą stronę prawego nadgarstka palcem mówiąc:-
-Tutaj. Zawsze będę go widział,a łatwo będzie go ukradkowo ukryć. Moja mama tego nie pochwala...ale to silniejsze od mnie,a po za tym jestem już dorosły-wyszczerzył swoje białe ząbki. Cmoknął chłopaka krótko w usta. Już czuł jak rośnie w nim podniecenie związane z kolejnym tatuażem. Nie żeby był jakimś wariatem i miał w planach pokryć 90% swojego ciała tatuażami o nie! Ale na pewno nie zamierzał poprzestać na tych dwóch.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Kwi 30 2011, 21:31;

- Będzie bardzo ładnie wyglądał. - objął mocno Simona za szyje, jakby chcąc dodać mu otuchy, chociaż wiedział przecież, że się nie boi. To raczej Namida panikował, chociaż to nie jego będą tatuować. Ale wewnętrznie jakoś to przeżywał. Niby tatuaż nie był bezpośredni, ale Nami wiedział, że jakiś tam związek z nim ma. Jakoś tak,... dziwnie się przez to czuł, bo w końcu nikt nie wróżył im zbyt długiej przyszłości, sam Ślizgon nie miał wątpliwości co do swoich uczuć, ale już wiele razy go zawodziły...
- Tooo... kiedy chciałbyś iść? Ja sam muszę w końcu wymyślić, gdzie tym razem wbić sobie stal. - zaśmiał się, metalową kulką przesuwając po zębach. Tym razem był na niej napis ,, 90% virgin''... Musiał się na dodatek zaopatrzyć w kolejne tego typu błyskotki.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Kwi 30 2011, 21:57;

-Mógłbym nawet teraz...-powiedział nadal patrząc na Namidę. Dobrze wiedział ze jak skończył projekt to sam czy też z Ślizgonem jak najszybciej teleportuje się do studia,da facetowi swój średni projekt,usiądzie na krześle i po pół godzinie wyjdzie cały w skowronkach z nowym tatuażem.Pewnie przejrzałby jeszcze te segregatory które stały na półkach w salonie i znając życie wpadłby mu do głowy kolejny pomysł na którego realizacje niestety musiałby poczekać. Nowe zamiłowanie chłopaka ku jego "rozpaczy" nie należało do najtańszych...
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPon Maj 02 2011, 09:19;

- Oh, teraz...? - Nami zamyślił się na krótki moment. - Ale... z tego, co wiem, to w Hogsmeade nie ma żadnego salonu, najbliższy jest w Londynie... A przecież uczniom nie wolno...
Zaciął się na moment... Nie to, że nigdy nie wymknął się ze szkoły! ale to mogło być dosyć ryzykowne...
Chociaż... a, chrzanić to! Przecież nikt im nic nie zrobi, a to może być naprawdę świetna przygoda!
- No... to teraz? - uśmiechnął się, wyswobadzając się z ramion chłopaka i stając na nogach, jednocześnie wyciągając ku Simonowi dłoń, by pomóc mu w wstaniu.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPon Maj 02 2011, 22:28;


Simon nie mógł powstrzymać łobuzerskiego uśmiechu. Dobrze wiedział że zakazane jest opuszczanie szkoły w roku szkolnym.. I to była kolejna zaleta jego zamiłowania. Złapał Namide pewnie za dłoń i podniósł swoje zgrabne cztery liter z podłogi.
-Teraz…Już nie mogę się doczekać- w jego oczach zabłysły wesołe ogniki podniecenia a serce nieco przyśpieszyło… Nie puszczając dłoni ślizgona pociągnął go w stronę wyjścia a zaraz potem na błonia aby ich teleportować po za szkołę.

[dalej w studio w Londynie]
Powrót do góry Go down


Michelle Adams
Michelle Adams

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -2
  Liczba postów : 201
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 13:15;

Przyszła do salonu w podłym (jak zawsze) nastroju. Tym razem dlatego, że prawdopodobnie na własne życzenie skończy z parszywym zapaleniem płuc w skrzydle szpitalnym przez to, że w środku nocy wybiegła bez wierzchniego okrycia do Zakazanego Lasu i przemoczyła ubranie. Zastanawiała się nad tym, czy nie zaszkodziłaby jej mała, magiczna pomoc w dojściu do zdrowia, bo przecież nie ma zamiaru wałęsać się po korytarzu, jakby była jedną noga na tamtym świecie z plikiem chusteczek higienicznych w kieszeni "na wszelki wypadek". Tak dawno nie była chora, że aż zapomniała jakie to uciążliwe, kiedy jedyne czego potrzebujesz to koc i leki. Takie widmo wisiało jej przed oczami, od kiedy zobaczyła w lustrze swoje szkliste oczy. No pięknie. Nic tylko zapaść się pod ziemię[i], pomyślała. Usiadła na kanapie, obitej brązowym materiałem i zaczęła dyskretnie obserwować otoczenie. Pokój wypełniali przedstawiciele wszystkich domów. To dziwne, bo 3/4 z nich Michelle była pewna, że w życiu nie widziała na oczy. Cóż, może nie zwracała uwagi na takich przeciętniaków. Westchnęła i zastanowiła się, czy los mógłby jej zesłać kogoś ze Slytherinu. Nie będzie się integrowała z Gryfonami. Osobiście nie potrafiła wyjaśnić swojej wewnętrznej awersji do tego domu. Dużo lepiej trawiła Puchonów i Krukonów, może dlatego, że nie byli tak głośni jak Gryfoni. Oparła rękę na podłokietniku i przechyliła głowę. Ciekawe gdzie teraz jest Sinus? Nie widziała swojej sowy od 3 dni i trochę zaczynało ją to niepokoić, ponieważ nigdy nie było go tak długo. [i]Może czas zastanowić się nad nową sową? Sinus i tak niedługo zostałby sprezentowany jakiejś ciotce, której oprócz zwierząt na starość nic nie pozostało, kalkulowała sobie w głowie - Jeśli nie pojawi się dzisiaj, zacznę rozglądać się za następną.
Powrót do góry Go down


Arachne Kjelling
Arachne Kjelling

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 82
  Liczba postów : 78
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 13:49;

Arachne snuła się po szkole jak widmo. Nudziło jej się niemożliwie, jak zwykle zresztą i miała ogromną ochotę poznęcać się nad jakimś pierwszorocznym Puchonem, czy uczniem jakiegokolwiek innego domu. Miała nawet upatrzone ofiary w klasach młodszych, ale jak na złość żadnej nie mogła spotkać. Głupio wyżywać się na przypadkowo spotkanych osobach, szczególnie nie znając ich umiejętności. W końcu z silniejszymi nie warto się mierzyć.
Znalazła się w końcu na piątym piętrze i z wielką ochotą (która niestety nie malowała się na jej twarzy) weszła do Salonu Wspólnego. Prześlizgiwała się wzrokiem po twarzach licznie zgromadzonych uczniów, zatrzymując się wreszcie na tej znajomej. Nieznaczny, nieco przerażający dla postronnych uśmieszek wpłynął na jej usta, a ona skierowała się do kanapy, na której siedziała Ślizgonka.
- Michelle, miło cię widzieć - powiedziała dźwięcznym głosem, idealnie pasującej do jej wyglądu. - Widzę, że jak zwykle świetnie się bawisz - dodała z nutką ironii, lekko rozbawiona. Usiadła koło dziewczyny i wróciła do obserwowania uczniów.
Powrót do góry Go down


Michelle Adams
Michelle Adams

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -2
  Liczba postów : 201
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 14:16;

W takim razie Michelle znalazła kogoś bardzo podobnego do niej, o co zresztą nie było trudno w zacnych kręgach Ślizgonów, gdzie każdy był w jakimś stopniu zepsuty lub po prostu inny, co nie znaczy, że Michelle tego u nich własnie nie ceniła, wręcz przeciwnie. Jakaż była jej ulga, kiedy tira przydziału wykrzyknęła nazwę zielonego domu. Nie miała pojęcia, jak przetrwałaby wśród tych wiecznie uśmiechniętych i zadowolonych z Bóg wie czego Gryfonów. Może odnalazłaby się w Ravenclawie, a Hufflepuff? Właściwie nad tym się nie zastanawiała, byli tacy... bez wyrazu i nie umiała sobie z niczym ich skojarzyć.
Kiedy tak lustrowała zebranych w salonie, przez przypadek zauważyła Arachne. Kojarzyła ją, bo przecież były z jednego domu. Była to jedyna grupa ludzi (Ślizgoni), których imiona Michelle jakimś cudem zapamiętywała. Normalnie nie bawi się w coś takiego, bo uważa, że jak znajomość nie ma dla niej korzyści, to zwyczajnie nie warto.
- Arachne... - spojrzała na dziewczynę z cwanym uśmiechem, nie żeby była do niej wrogo nastawiona, ona po prostu tak ma. - ...za to ty, widzę jakąś zmianę w planie dnia. Gdzie twoja ofiara? - spytała i teatralnie zbadała wzrokiem miejsce za jej plecami, czy aby kogoś tam nie chowa. Może i jej zachowanie wyglądało tak, jakby jej nie lubiła, ale w rzeczywistości traktowała to jak koleżeńskie droczenie się. Dla niewtajemniczonych mogło to być niezrozumiałe.
Powrót do góry Go down


Arachne Kjelling
Arachne Kjelling

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 82
  Liczba postów : 78
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 14:48;

Parsknęła krótkim śmiechem.
- Akurat wszystkie moje popychadła chowają się po kątach. Widocznie nauczyły się już, że wchodzenie mi pod nogi nie jest zbyt rozsądnym posunięciem. - westchnęła z boleścią, opierając się wygodniej na kanapie. Wyciągnęła różdżkę, jak zwykle, kiedy nie miała co zrobić z rękami. Przewracanie tego magicznego patyka między palcami działało na nią dziwnie kojąco.
- A szkoda, bo właśnie teraz przydałby mi się ktoś, na kim mogłabym odreagować. Niedługo zacznę chyba warzyć jakieś żrące eliksiry, które przypadkowo będą lądować na delikatnej skórce jakichś biednych dziewczynek. - uśmiechnęła się, jak rasowy psychopata, który właśnie dokonał zbrodni stulecia. Arachne była nieobliczalna i potrafiła zadziwić nawet samą siebie.
- Chyba bym sobie zapaliła. - powiedziała po chwili, ni stąd ni zowąd. Cały czas patrzyła nieobecnym wzrokiem w jakiś przypadkowy punkt, lecz po uśmiechu nie było już śladu. Przewracała nieświadomie różdżką, mając wielką ochotę coś komuś zrobić. - Nie masz może czegoś?
Powrót do góry Go down


Michelle Adams
Michelle Adams

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -2
  Liczba postów : 201
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 15:17;

Pokręciła głową. Może ona nie należała do najprzyjemniejszych ale nie znęcała się psychicznie nad młodszymi, czy w ogóle innymi uczniami. Pod tym względem Arachne była odrobinę (?) dziwna. Co prawda jej to nie przeszkadzało, dopóki nie postanowiła przerzucić się na nią, co byłoby głupim posunięciem, zwłaszcza, że przecież się znają :>
- Tak to jest jak się nie działa dyskretnie. Chyba już wszyscy wiedzą do czego jesteś zdolna - zauważyła i uśmiechnęła się pod nosem. Biedne sierotki pomyślała, mając przed oczami obraz przestraszonych na śmierć pierwszoklasistów w łazience jęczącej Marty, w tle z Arachne, celującą w nich bliżej niezidentyfikowanym przedmiotem, aczkolwiek przerażającym w samym swym wyglądzie.
- Odreagować? Czyżby nie zadziałało jakieś zaklęcie? Ja najchętniej wyżyłabym się na nauczycielu od eliksirów, ale niestety nie mogę. To strasznie dobijające. - westchnęła z wymuszonym smutkiem. - To dziwne, że jeszcze nie wylądowałaś w gabinecie dyrektora. Nikt nie nakablował, czy ja o tym nie wiem? - spytała, spoglądając kątem oka na swoją towarzyszkę. Zignorowała pytanie o to "czy coś ma". Ona? Może i tak, ale nie miała zamiaru wystawiać się na świecznik, zwłaszcza, że dzisiaj wyjątkowo wielu nauczycieli i prefektów kręciło się po szkole, gotowych w każdej chwili wysłać na pogadankę każdego, kto chociażby wyglądałby podejrzanie.
Powrót do góry Go down


Arachne Kjelling
Arachne Kjelling

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 82
  Liczba postów : 78
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 15:55;

O tak, Arachne była naprawdę niezrównoważona psychicznie. Jej podejście do wielu spraw potrafiło przerazić niejednego człowieka, również doświadczonego czarodzieja.
- Ach, rzeczywiście nie potrafię być dyskretna. Chociaż zdaje mi się, że moja sława czasem mnie mnie wyprzedza. To takie przykre... - zaśmiała się cicho, jakby właśnie przecząc swoim słowom. Uważnie obserwowała pogodnych, rozmawiających ze sobą Puchonów. Ta ich radość ze swojego towarzystwa była dla Arachne wręcz odrażająca. Nie znosiła widoku uśmiechniętych, dziecięcych twarzyczek - doprowadzały ją do szału. Uśmiechnęła się nieznacznie, słysząc słowa Michelle.
- Odreagowałabym brak ulubionych lekcji w ostatnim czasie. Ciekawe gdzie podziewa się nauczyciel. Urlopy w środku semestru nie są najlepszym pomysłem, choć z drugiej strony można sobie odpocząć od zajęć.
Arachne rozejrzała się w pobliżu. Na stoliczku obok kanapy leżał jakiś pergamin, więc dziewczyna nie wahając się, sięgnęła po niego.
- Od eliksirów? Aż tak nie lubisz tego przedmiotu, czy to raczej niechęć do naszego obecnego nauczyciela?
Spojrzała na trzymaną w dłoni kartkę i przebiegła po niej wzrokiem. Czyjeś wypracowanie, wygląda na to, że na Obronę Przed Czarną Magią.
- Ktoś musiał się nieźle nad tym natrudzić - powiedziała pod nosem, bardziej chyba do siebie. Niewiele myśląc skierowała różdżkę na kartkę i cicho mruknęła:
- Incendio.
Z uciechą oglądała palony pergamin.
- Oczywiście, że kablowali. Nie raz. Zwykle jakoś udawało mi się sprytnie wybrnąć i znaleźć kogoś, kto akurat spędzał ze mną czas, kiedy ponoć znęcałam się nad młodszymi. Nie mogłam być przecież w dwóch miejscach naraz, nieprawdaż? - zaśmiała się cicho.
Powrót do góry Go down


Michelle Adams
Michelle Adams

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -2
  Liczba postów : 201
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPią Maj 06 2011, 16:35;

Zastanawiała się co by było, gdyby spotkała taką napaloną na uprzykrzenie komuś dni do końca życia Arachne w ciemnym zaułku. Uh, na samą myśl o tym niemalże odczuwała przed nią coś w rodzaju strachu. Właściwie kto by się nie bał kogoś z zaburzeniami, kto lubi znęcać się nad innymi, w dodatku w niewybredny i bolesny sposób?
- Przykre? Chyba łut szczęścia dla tych, co cię jeszcze nie spotkali. - popatrzyła na jakąś małą puchonkę, próbującą nowego zaklęcia w kącie salonu, które wyraźnie jej nie wychodziło.
- Przedmiot sam w sobie lubię, ale nauczyciel to kompletnie nieporozumienie. Nie rozumiem jak odbywa się rekrutacja na stanowiska w tej szkole? Na "umiem przeczytać podręcznik dla uczniów"? Przecież to śmieszne - skrzywiła się. Już od samego wspomnienia o tej niedojdzie robiło jej się słabo.
- Teraz ona już na pewno nie potwierdzi, że z nią byłaś - uśmiechnęła się, jednak nie w zwykły sposób, raczej... z satysfakcją. Popatrzyła na palącą się pracę domową.
- Dobrze, że to nie moja - skwitowała.
Powrót do góry Go down


Arachne Kjelling
Arachne Kjelling

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 82
  Liczba postów : 78
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Maj 07 2011, 13:39;

Po wspomnieniu o nauczycielu-niedojdzie, Arachne niespodziewanie się ożywiła i spojrzała na Michelle z nieskrywanym entuzjazmem. Taką minę mogła mieć tylko wtedy, kiedy wymyśliła jakąś wyjątkowo nieprzyjemną intrygę, ewentualnie wiedziała coś, czego wiedzieć nie powinna. Och, Kjelling ubóstwiała wszelkie plotki i ploteczki, więc kiedy tylko usłyszała o tej nowince, to wiedziała, że z kimś będzie się musiała nią podzielić.
- Słyszałaś co się mówi? - zapytała z przebiegłym uśmiechem i dziwnym błyskiem w oku. Niedbale wypuściła z dłoni dogasające niegdyś-wypracowanie, które wylądowało na podłodze. - Podobno w najbliższym czasie w gronie pedagogicznym pojawi się ktoś nowy i prawdopodobnie zajmie właśnie posadę nauczyciela eliksirów. Takie przynajmniej chodzą plotki - dokończyła, jak zwykle mając nadzieję, że jest w tym choć trochę prawdy. Często rozpuszczane są jakieś zupełnie odrealnione newsy, ale i te z powodzeniem powtarzane są przez Arachne. - Ciekawe czy kolejny będzie choć trochę bardziej kompetentny. Nie zniosę kolejnego nieudacznika - powiedziała tonem tak wyniosłym, jakby to pod nią miałby być dopasowany nauczyciel.
Powrót do góry Go down


Michelle Adams
Michelle Adams

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -2
  Liczba postów : 201
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Maj 07 2011, 15:25;

Podchwyciła nagłe ożywienie Arachne, co wewnętrznie jej się nie spodobało, ale nie dała tego po sobie poznać, tylko uśmiechnęła się kącikowo. Rozejrzała się wokoło, chcąc sprawdzić, czy inni przeoczyli tą zmianę nastroju, widoczną na twarzy jej towarzyszki. Na szczęście każdy zajęty był swoimi sprawami, w przeciwnym razie w salonie mogłoby powstać małe zamieszanie, ponieważ większość z tu obecnych wiedziało czym może się u niej skończyć taki entuzjazm. Na pewno niczym przyjemnym, a przynajmniej takich przypadków Michelle nie potrafiła sobie przypomnieć. Zawsze zastanawiała się (a przynajmniej kiedyś, raz) jak została wychowana Arachne. Przecież to nie jest do końca normalne, mieć takie zachowania... Ona też nie była wzorem do naśladowania pod względem komunikacji, ale tłumaczyła sobie tym, że to nie była jej wina.
- A co miałabym słyszeć? - spytała, nie wiedząc jeszcze jaką nowinkę sprzeda jej koleżanka. Szybko przywołała na twarz minę wyrażającą skupienie i ogólne zainteresowanie, chociaż nie miała ochoty wysłuchiwać tego co ma do powiedzenia.
Kiedy usłyszała wiadomość, mimowolnie się uśmiechnęła. Może nareszcie ktoś kompetentny? Ona najchętniej widziałaby samą siebie na miejscu nauczyciela, ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
- Co ty powiesz? A już myślałam, że nie usłyszę dzisiaj żadnej... hm, interesującej wiadomości. Kto wie, może okaże się być strzałem w dziesiątkę? - zamyśliła się, bowiem w jej głowie kształtował się już plan, którym może podzieli się z Williamem, a może nie. Gdyby ów nauczyciel okazał się być dobrym specjalistom od zaklęć ( w przeciwieństwie do obecnego niewypału ), Michelle mogłaby wykorzystać go do celu, który w tej chwili był jej priorytetem, wymagającym w miarę możliwości szybkiej realizacji.
Powrót do góry Go down


Arachne Kjelling
Arachne Kjelling

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 82
  Liczba postów : 78
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyNie Maj 08 2011, 12:57;

W ogóle nie zauważyła sztucznego zainteresowania. Wbrew wszelkim pozorom, Arachne bardzo łatwo było oszukać - na pewno nie była świetnym obserwatorem. Cały czas uśmiechała się więc w ten dziwny sposób.
- No ja też mam nadzieję... i oby nie trafił się nam jakiś miłośnik Gryffindoru - skrzywiła się momentalnie, jakby taka opcja była najgorszą z możliwych. - Albo zniewieściały przyjemniaczek, który lepiej sprawdziłby się w Skrzydle Szpitalnym. Tudzież kobieta... - zmarszczyła brwi. To by było chyba dno dna. Arch czuła się o wiele lepiej na lekcji, gdzie nauczycielem był mężczyzna - dużo łatwiej można było negocjować, ewentualnie starać się o lepszą ocenę. Bez skojarzeń.
Kjelling podniosła się z kanapy, odruchowo otrzepując szatę, jakby coś miało się na niej znajdować. Po raz ostatni rozejrzała się po Salonie Wspólnym, mając nadzieję, że odszuka tu coś ciekawego.
- Cóż, na mnie już czas - powiedziała melodyjnie, chowając różdżkę do kieszeni. - Jakbyś znalazła jakąś barwną przekąskę, to możesz ją do mnie podesłać. - rzuciła na pożegnanie, uśmiechając się jak rasowy psychopata (czyli jak zwykle), po czym opuściła pomieszczenie.
Powrót do góry Go down


Nevaeh Rosado
Nevaeh Rosado

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 216
  Liczba postów : 214
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyWto Maj 31 2011, 22:53;

Więc nasi uciekinierzy przed gniewem Yavana i Margaret dobiegli aż tutaj, w jakże imponującym składzie Bell&zdjęcia, Haru, Angie oraz Andrew, który niósł Nev na rękach! Ach, to było takie słodkie. Aż głowa i jej zacny tyłeczek przestały ją boleć. Bo nie uciekł, nie zostawił jej tam na pastwę losu, tylko dźwigał tyle kilometrów (ehe) i schodów! Aż na chwilę zapomniała, co ten nikczemnik jej zrobił i się rozpływała nad jego dobrotliwością i w ogóle... STOP!
Kiedy w końcu tutaj dotarli, zmachani, a Andrzej postawił Nev na podłodze, ta niezbyt kulturalnie rozmasowała swoją kość ogonową, rzecz jasna. No bo przecież nie tyłek, nie.
Rozejrzała się po zebranych z lekkim rozbawieniem. Wszyscy byli zziajani i czerwoni tylko ona nie, ha! Dobra, ale nie będzie się może lepiej tym chwalić, bo jeszcze ją zlinczują i co wtedy.
Podeszła ponownie do Puchona i westchnęła. No już, Nev, weź się w garść!
- Dziękuję - powiedziała, z całą powagą, chociaż miała ochotę zdzielić siebie w łeb, ale co tam, co tam. Nawet go jeszcze cmoknęła przelotnie w policzek, ale też bez przesady. - Nie mniej jednak nigdy ci nie wybaczę, że chciałeś mnie zabić! - dodała na koniec, psując jakże sielankowy nastrój. No! Chyba, że ją przeprosi. Ale zna go i wie, że tego nie zrobi, dlatego musiała powiedzieć, że mu nie wybaczy. Bo nie wybaczy. O. Chociaż już na pewno nie będzie jej totalnym wrogiem, bo uratował ją przed gniewem Yavana! Dlatego od teraz będzie na niego zła jedynie połowicznie. Mmm. Świetny plan.
- Bell, co robimy ze zdjęciami? - zmieniła temat, odwracając się od chłopaka i przysiadła na kanapie, spoglądając na Krukonę pytającym wzrokiem.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Cze 04 2011, 20:54;

Miała wielką nadzieję, że skoro ma już swoją różdżkę w kieszeni to po prostu uda się na zewnątrz, skąd teleportuje się do Hogsmeade. Nawet zaplanowała sobie, że pójdzie do Świńskiego Łba, skąd wyśle wiadomość do kogoś znajomego, komu poskarży się na te dziwne wydarzenia w Mungu, po czym wypije tyle Ognistej, że na dziś zapomni o inferiusach. Jak się zaraz okazało, nie było jej dane to zrealizować! Nagle poczuła jak ktoś kładzie na jej ramieniu rękę. Jak się zaraz okazało, był to ponownie Boris!
- O nie, nie spotkałeś infreiusów?! - Zapytała nawet z nieukrywanym żalem. Już chciała mu powiedzieć, że jeszcze może liczyć, że gdzieś tu się na nie natknie, po czym oświadczyć, że wychodzi stąd. Ale on sobie postanowił ją porwać! Otóż to! Po prostu pociągnął ją sobie za rękę do jakiegoś pustego pokoju. Oczywiście chciała się wyrwać, ale nawet jej to nie wyszło. On już miał jakiś plan. Co więcej, wepchnął ją do kominka, wszedł tam też i polecieli! Wprost do Hogwartu.
- Co ty sobie w ogóle wyobrażasz?! - Zaczęła jak tylko wylądowała w kominku Hogwarckim, zaraz po tym kichnęła przez popiół panujący dookoła. Oczywiście, chciała się kłócić dalej, tylko, że...
Nagle coś błysnęło koło jej głowy. Szybko się obróciła i jak się okazało, był to jakiś zakapturzony facet, który miotał zaklęciami. Przez moment stała dalej w tym kominku zupełnie oszołomiona.
- Teleportuj nas stąd! - Krzyknęła do Borisa, który, miała nadzieję, że ciągle posiada jeszcze ten proszek fiuu. Nim ten jednak cokolwiek zrobił, zakapturzony facet rzucił w nich zaklęciem Tarantallegra. Spojrzała na siebie, nie no wszystko było ok. Ale dostrzegła, że coś nie tak jest z Borisem.
- Cholera - przeklęła tylko i szybko wyskoczyła z tego kominka, ciągnąc za sobą Borisa, między jakimiś miotanymi zaklęciami. Facet w kapturze się nie przejął tym, że próbują mu uciec, bowiem z równie wysokim zacięciem rzucał urokami. Dziewczyna szybko zaczęła przegrzebywać swoje kieszenie by wyciągnąć z nich różdżkę.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyNie Cze 05 2011, 18:39;

Sytuacja wcale się nie poprawiała, bowiem ten zamaskowany facet wyjątkowo się na nich najwyraźniej uparł. Effie nie miała pojęcia co jest grane i dlaczego jakiś dziwny typ kręci się po zamku, próbując zaatakować uczniów. Było strasznie podejrzane i zaczynały się w jej głowie formować jakieś dziwne przypuszczenia, że może ktoś napadł na zamek, czy coś w tym stylu. Ale nawet nie miała czasu za bardzo rozważyć tej teorii, bo owy podejrzany gość zaczął w nich celować kolejnymi Tarantallegrami. Szybko odskoczyła na bok, kiedy o mało znów w nich nie trafił. Skierowała na niego swoją różdżkę wypowiadając zdecydowanie zaklęcie.
- Pertificus Totalus! - Wypowiedziała celując w niego różdżką w efekcie czego, mężczyzna padł zupełnie spertyfikowany. Dziewczyna z ciągle wyciągniętą różdżką podeszła parę kroków do przodu, jakby chcąc się upewnić, czy oby na pewno zaklęcie podziałało. Zaraz stwierdziła, że urok podziałał i może się czym prędzej stąd oddalić! Jeśli chodzi o owego mężczyznę, pierwszy raz go widziała. Jego twarz była dla niej zupełnie nieznana.
Gdy tylko przypomniała sobie, że nie jest tu sama, przeniosła wzrok na Borisa, który ciągle był pod wpływem zaklęcia.
- Finite - rzuciła w jego kierunku, by przerwać urok, którym uprzednio oberwał od tego dziwnego faceta. - Chyba możemy już iść? - Zapytała zaraz, chowając różdżkę do kieszeni i kierując swe spojrzenie na drzwi. Nie zwlekając i mając ogromną chęć uciec od tego zamieszania, po prostu zaczęła się tam kierować.
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyPon Cze 06 2011, 00:10;

Boris! Ten zapach za mną chodzi, nie mogę się uwolniiiiiiić, jejeje. Stary, dobry szlagier, ech! W każdym razie współczuję serdecznie Eufemii, że musi przebywać z takim parszywym typkiem, który nasyła na dziewczęta inferiusy i jeszcze nie powiadamia o tym, że powinny były wziąć różdżkę. Może to dobry pomysł, aby spalić go na stosie?
Uśmiechnął się na ten jej nieukrywany żal. Tak, leci na ciebie Lavrov! Dobry żarcik nie jest zły.
- Spotkałem, nawet sobie trochę popiliśmy i pogawędziliśmy o dziewczynach - odparł rozbrajająco, jeszcze zanim ją tak nikczemnie porwał. W sumie to też trochę żałował, że nie miał liany. Mógłby ją zabrać stamtąd niczym Tarzan! Czyż to nie byłoby efektowniejsze? Ale jednak psychodeliczna zieleń z kominka wygrała, jaka szkoda.
W zasadzie kiedy znaleźli się już w salonie wspólnym, planował jej bardzo wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie i co rusz wygrażając różdżką dać wykład z dobrego wychowania i surową reprymendę, każąc klęczeć na grochu i żałować za grzechy! Tak, to miał być uroczy przejaw hipokryzji. Chociaż nie, on to robił po to, aby mogła przejść turniej przecież! Więc jego zachowanie było uzasadnione, ot co. A przynajmniej tak to sobie tłumaczył.
Nie zdążył jednak nic zrobić, kiedy ta nerwowa Eufemia znów coś do niego krzyczała. Tym razem chodziło o teleportację. Sure, gdzieś tu powinien być jeszcze proszek... i zaczął grzebać po kieszeniach, by ostatecznie oberwać jakimś zaklęciem, które sprawiło, że dostał chyba jakiejś pląsawicy czy innego cholerstwa. Hum, mógłby w sumie zapisać się na jakieś lekcje tańca zawodowego! Z pewnością zrobiłby furorę.
Nim jednak został oceniony przez jury w postaci jakiegoś zakapturzonego pieniacza, który zamiast siedzieć w domu, z rodziną, kłócić się z dzieciakami o brokuły na obiad, wolał ciskać w nich zaklęciami, panna Fontanna (ależ cudny rym), pociągnęła go za sobą. Dobra, rozumiał, że chciałaby z nim potańczyć, ale mogła go jakoś subtelnie poprosić czy coś, a nie tak znienacka!
Ogólnie akcja potem działa się tak szybko, że nie ogarniał kompletnie. Nagle koleś zesztywniał, a dziewczyna go wyleczyła z zaklęcia! Huuuraaa. A nie, teraz nie zdobędzie medalu, cholera.
- Dzięki - powiedział jednak, jakże raźnie. Nie dał nic po sobie poznać, że się totalnie zawiódł. - Jasne. A tak w ogóle to jestem Boris Lavrov. To tak na wszelki wypadek, gdybyś chciała mnie kiedyś pozwać czy coś - zaczął nawijać, luzacko próbując wyjść z sali. Jednakże w progu złapał go jakiś dziwny ból w okolicy klatki piersiowej. Nie no, świetnie, może to z głodu?! A trzeba było się wymknąć na potajemny obiad! Ale teraz za późno już, ech. No nic, jakoś pociśnie dziarsko do końca turnieju, a co!
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptySob Cze 11 2011, 16:39;

Panna Fontanna nie zamierzała tracić obecnie czasu na proszenie Borisa do tańca, bowiem rzeczywiście, pląsał w owej chwili tak cudownie, że nie mogła się oprzeć i po prostu pociągnęła go za rękę. Długo nie potańczyli, bo Eufemia musiała zacząć wirować z człowiekiem w masce. Ten dla utrudnienia chciał jej przeszkodzić jakimiś zaklęciami, ale dziewczyna zgrabnie unieszkodliwiła go tak, że ten padł na ziemie. Jeszcze tylko pozbawiła Borisa tych zdolności tanecznych i już wszystko wróciło do normy. No mniej więcej, ale to zaraz, bowiem teraz nastąpiła wiekopomna chwila!
- W takim razie oczekuj pozwu ze strony Effie Fontaine - rzekła z leciutkim uśmiechem, który pojawił się na jej ustach. Brawo proszę państwa, ta oto dwójka mając na swoim koncie dwa pocałunki, zaskakujące spotkanie w szpitalu Munga, oberwanie zaklęciami od jakiegoś tajemniczego gościa i w końcu jego pokonanie, wreszcie wymieniła się imionami! O tak, ich znajomość niebezpiecznie galopowała, jeszcze trochę i dowiedzą się w jakim są wieku, albo skąd pochodzą!
Teraz jednak Effka nie myślała o tym zbytnio, bo przecież chciała się wydostać z tego dziwnego pokoju, w którym leżał półprzytomny gość. I zdecydowanie nie chciała czekać, aż ten odzyska przytomność. Przekraczając próg poczuła jednak jakiś okropny ból w klatce piersiowej. Aż automatycznie wyrwało się jej elokwentne "ała" i przyłożyła rękę do bolącego miejsca. Tylko, że zaraz przeszło. Więc po prostu ruszyła przed siebie. Już chciała wyjść dalej, gdy nagle na korytarzu zaczął na nią pędzić jakiś gryf. Właściwie to był ożywiony posąg, a wyglądał jakby chciał ich rozszarpać. Tak się tym widokiem przeraziła, że z wrzaskiem się obróciła i wepchnęła ponownie Borisa do klasy, byle tylko nie stać na korytarzu.
- Co tu się dzieje?! - Zawołała zamykając z hukiem drzwi. Nie no, nie mogła tu zostać na dobre. Tylko chciała poczekać. Może akurat ten potwór pobiegnie sobie gdzieś dalej? Stojąc przy zamkniętych drzwiach nasłuchiwała, czy też nie przebiegł dalej. Jednak nie dobiegał jej żaden dźwięk. Czyżby Gryf już znikł, czy też może sobie na nich czekał?
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyNie Cze 12 2011, 16:24;

Oczywiście nie planowała tu czekać w nieskończoność na ratunek, bowiem przecież zaraz mógł się obudzić gość w masce. Aż dla pewności obróciła się, by na niego spojrzeć. Dalej był nieprzytomni, na szczęście. Wyciągnęła więc szybciutko znów swoją różdżkę i przybliżyła się do drzwi by nasłuchiwać. Cisza.
- Chyba pobiegł dalej - powiedziała z wielką nadzieją w głosie. Wcale się jej nie śpieszyło, by stad wychodzić na spotkanie z gryfem, aż tak szalona nie była, ale miała wrażenie, że ten nieprzytomny facet coś tam z tyłu mruknął. Jeszcze tego by brakowało, aby się ocknął i zaczął znów w nich rzucać tymi zaklęciami budzącymi zdolności taneczne! Powoli złapała za klamkę, bardzo niepewnie ją przekręcając. Slytherinie ratunku. Zamek puścił, a dziewczyna powoli popchnęła drzwi.
Dziki posąg okazał się tylko czekać, na to, aż ponownie otworzą drzwi. Nagle szarpnął łapą za otwierane drzwi, tak że te z hukiem się otworzyły. Już szczerzył zęby i chciał na nich skoczyć, gdy nagle Effie oprzytomniała. Przecież miała w ręku różdżkę, brawo!
- Aaaaa! Lapifors ! - Krzyknęła i machnęła różdżka na potwora, który tylko na nich czekał. Trudno jednak znaleźć logiczne wyjaśnienie, czemu takie zaklęcie przyszło jej do głowy w tak trudnej sytuacji. Chyba była jakoś oszołomiona tym wszystkim. Ale podziałało! Posąg zamienił się w małego królika.
Przez chwilę oszołomiona patrzyła na kicającego białego króliczka, który szybko uciekł gdzieś w dal. Nie sądziła, że w przypadku takiej sytuacji do głowy przyjdzie jej jakieś zaklęcie transmutacyjne. Szczególnie, iż od zawsze powtarzała, że nie lubi tego przedmiotu. Ale cóż, tego dnia przecież wszystko było jakieś dziwaczne.
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 EmptyNie Cze 12 2011, 18:23;

Ech, to istny skandal, tak pozbywać Boryska zdolności tanecznych. Pewnie to przez okrutną zazdrość Eufemii, jestem wręcz o tym przekonana. Ale zamiast posuwać się do tak niecnego czynu, mogłaby po prostu poprosić go o naukę! Ale oczywiście jej duma zwyciężyła. Co za kobieta!
Effie Fontaine. Ach, cóż za cudowny manewr, tygrysie. Że tak sprytnie wyłudziłeś od niej imię i nazwisko. Jesteś mistrzem zbrodni, sam Voldemort mógłby ci pozazdrościć sprytu, gdyby nie fakt, że od dawna nie żyje. Jaka szkoda. I kto teraz będzie pod wrażeniem jego super przebiegłości?! Ech, życie jest okrutne.
Tak, ich znajomość gnała jak dziki, aż sama przestałam za nimi nadążać. W ogóle ślub jest już blisko, mówię wam. Panna Fontanna po prostu się jeszcze trochę opiera, ale kto wie, może już za dwa dni będziemy wysyłać zaproszenia!
Ojej, jakiś gryf. Boris chciał się z nim kulturalnie przywitać, a ta zamyka drzwi i znów coś krzyczy. Ależ ona nerwowa! Jak tak ma wyglądać ich przyszłe małżeństwo, to ja nie wiem. Dobrze, że tygrysa ciężko zniechęcić, więc jakoś sobie poradzi.
- Mnie nie pytaj - odparł na jej wrzaski, jakże luzacko. A co on się będzie swoim i jej życiem przejmował! Grunt to przygoda! Z posągiem, mmm. Ale sobie wybrali, no naprawdę.
Miał jednak wrażenie, że zostaną tu już na wieki, razem z niedoszłym członkiem jury Tańca Z Tygrysem, kiedy Effka pokonała to dziwaczne coś. Ba! Zamieniła go w króliczka! A jaki słodki był. Boris chętnie by go przygarnął, gdyby nie fakt, że u niego zwierzęta nie żyją zbyt długo, szkoda by go było. To cud, że Fenoloftaleina jeszcze zipie. Ale to hardkorowiec jest.
Stał jeszcze tak chwilę jak idiota, gapiąc się na futrzaka, kiedy uzmysłowił sobie, że czas się zbierać.
- Ej, dziwny był ten ból, nie? Też coś czułaś, prawda? - spytał nagle, nieco schizowo, ale kto by się tym przejmował. Boris i jego własny świat, nie przeszkadzajmy mu.
- Dobra, spytajmy dyrektora o co w tym wszystkim chodzi! - zakomenderował pospiesznie i bez krępacji chwycił Ślizgonkę za rękę, by wspólnie opuścić salon. A co się tam będzie patyczkować! Turniej ucieknie i co wtedy?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Salon Wspólny - Page 26 QzgSDG8








Salon Wspólny - Page 26 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 26 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 26 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Salon Wspólny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 26 z 39Strona 26 z 39 Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 32 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Salon Wspólny - Page 26 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-