Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Salon Wspólny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 19 z 39 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 29 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyPią Cze 11 2010, 18:05;

First topic message reminder :


Salon Wspólny

By uczniowie z innych domów mogli się bardziej z integrować, równocześnie odpoczywając po ciężkim dniu nauki powstał Salon Wspólny. Jego wnętrze jest wypełnione barwami wszystkich czterech domów. W wielkim kominku naprzeciwko kanapy zawsze miga wesoło ogień. Wokół niego rozstawione są żółto- czerwone sofy. Oprócz tego można tu znaleźć niewielkie stoliki razem z pufami, by móc przy nich na odrobić lekcje. Są one rozstawione przy ścianie, naokoło kominka. Na co dzień z ogromnych okien padają promienie słoneczne, rażące w oczy siedzących blisko nich uczniów. Zaś sufit Salonu Wspólnego posiada malunki zwierząt czterech domów razem z przynależnymi do nich kolorami.


Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Nie Cze 20 2010, 23:56, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 00:16;

- No i patrz, pierwsze objawy! Kaszel, okropny kaszel, zaraz przedzie do zapalenia płuc, potem rak i umrzesz. Niezbyt optymistyczna perspektywa, prawda? Ale niestety tak to wygląda, kiedy nie patrzysz przez różowe okulary - powiedział wszystko szybko, po czym utopiła tlącego się jeszcze papierosa w jakiejś samotnie stojącej szklance, na podłodze, o dziwo.
Zupełnie nie rozumiała, dlaczego czarodzieje tak uzależniają się od tych mugolskich badziewi, skoro znaczna części ich, potępiała same niemagiczne istoty. To było okropnie głupie, nieodpowiedzialne i w ogóle nie przemyślanego.
- Z przyjemnością, Roger. Na początek daj mi paczkę, którą wiem, że masz - wyciągnęła rękę oczekujące aż poda jej to o co poprosiła. A może się na to nie zdobędzie. Ta... była bardzo ciekawa. - Potem udamy się do Londynu i kupimy mugolską gumę Nicorette, podobno pozwala rzucić ten okropny nałóg.
Może i Roger uważał, że jego palenie jest czymś tak codziennym jak to, że Ziemia się kręci, ale Bell potrafiła być bardzo uparta.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 00:23;

Usłyszała tylko mruknięcie Alexis, czyli i ta nie wiedziała nic więcej. Choć chyba nawet ją to zbytnio nie rozczarowało, jakoś spodziewała się, że ta nie ma żadnych nowych wieści. Kto wie, może on rzeczywiście siedział obecnie na jakiejś tropikalnej wyspie. Tak czy owak, Effka obecnie nad tym nie gdybała, bowiem była już pochłonięta rozmową z Raphaelem. Gdy tylko usłyszała jego słowa, a dokładnie komplement, na temat lat sześćdziesiątych wesoło, a i chyba odrobinę zalotnie się uśmiechnęła. Jeśli natomiast chodziło o imprezy, w przypadku panny Fontaine, rzadko dochodziło, do odpuszczenia sobie jakiejś istotniejszej. Zwykle na każdej bywała, już sama ciekawość nie pozwalała jej ich opuścić. Gdy dodał, iż jak widać się pojawił, w jej głowie automatycznie dopasowała się odpowiedź. Właściwie była ona ściśle powiązana z wcześniejszymi myślami dotyczącymi tego, iż mógłby się zjawić ktoś znajomy. Cofnęła się o parę kroków, słysząc iż trafił z prezentem. Z zaciekawieniem patrzyła, jak zdjął swoją teczkę, po czym zabrał się za wyciąganie najwyraźniej płótna. O mało nie odskoczyła na bok, gdy z kieszeni wyciągnął sztalugę! Przyglądała się tym wszystkim zabiegom z niemałym zainteresowaniem i zaskoczeniem. Nawet nie próbowała tego ukryć. W dłoniach cały czas obracała swoją szklankę z Ognistą. Teraz może nawet nieco bardziej nerwowo. Kiedy usłyszała pytanie o drugą solenizantkę spojrzała na niego nieco nieprzytomnie, po czym dopiero po chwili do niej dotarło o co chodzi. Rozejrzała się więc szybko po pomieszczeniu, gdzie, w tłumie dostrzegła przyjaciółkę.
- Alexis, choć na moment - zawołała ją i gestem ręki zachęciła, aby ta podeszła. Zaraz jednak swój wzrok ponownie skierował pierw ku sztaludze, kolejno ku Raphaelowi.
- Oczywiście, że zamierzam go zobaczyć teraz, obawiam się, że moja cierpliwość ma nieco inne granice i mimo wszystko nie wytrzymałabym do końca imprezy - przyznała z lekkim uśmiechem na ustach, po czym upiła nieco alkoholu, ciągle czekając, aż druga blondynka podejdzie i tym samym będzie mogła zobaczyć cóż takiego kryło się na płótnie.
Powrót do góry Go down


Roger Darken
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 32
Galeony : 205
  Liczba postów : 206
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 00:32;

Zamrugał gwałtownie oczami, po czym spojrzał ze zdziwieniem na Bell.
- Serio? - Zapytał bez zastanowienia. Oczywistością było to, że mówi na serio. NAwet śmiertelnie poważnie. Wyjął paczkę z kieszeni kurtki i wręczył ją dziewczynie, o tak, dla świętego spokoju. Przecież na pewno nie będzie mógł spać w nocy i po prostu zapali któregoś na uspokojenie. Zawsze ma parę paczek w dormitorium. Tak na wszelki wypadek. A dziewczyna nic o tym nie wie, więc nie może zażądać, by je oddał.
Był zły na siebie, że poddał jej ten pomysł. Teraz już nie będzie mógł palić w spokoju.
A może to dobrze? W końcu uzależnienia nie są niczym dobrym. Ale jak on ma przeżyć bez papierosów?! Łatwiej byłoby zrozumieć to dla Bell, gdyba sama miała jakieś uzależnienie. Na przykład od czekolady. Ciekawe czy też tak zacięcie dążyłaby do od uzależnienia.
Powrót do góry Go down


Raphaël Manoux
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 00:58;

Lubił dostrzegać u kobiet momenty nieuchwytnego piękna, które rozświetlało i w imponujący sposób dopełniało ich naturalną urodę. Uśmiech, jaki zafundowała mu Effie, a być może jego przyczyna, to nieistotne sprawiły, iż miała tę chwilę nieuchwytnej piękności upiększającej piękność. Sporo tu tego piękna.
Zastanawiał się przez chwilę, czy nie powinien jej w tej chwili powiedzieć kolejnego komplementu, ale uznał, że co za dużo to nie zdrowo, nawet jeśli uczyniłby to zasłużenie. Zresztą, wtedy z pewnością jej uśmiech by się zmienił, bo w jego świadomości próbowałaby go nienaturalnie utrzymać lub nienaturalnie go „upiększyć”, co w konsekwencji mogło go tylko i wyłącznie zniszczyć. Tak, nieświadomość była dużo lepsza.
Jej płoche i zaskoczone reakcje o dziwo sprawiały mu perwersyjną radość. Odziana w niepewność wyglądała jeszcze bardziej uroczo. Na uwagę o cierpliwości uśmiechnął się.
-Niecierpliwość to upierdliwa cecha. – przyznał, doskonale rozumiejąc, jak ciężko się jej czasem opierać. Zwłaszcza po godzinach pracy nad jakimś tworem, które ma stać się arcydziełem. W sumie.. Miał teraz poważny problem.
Ciężko zastanawiał się nad tym, czy użycie symboliki popkulturowej lat sześćdziesiątych zostanie poprawnie odczytane, bowiem nie wiedział jakie koneksje ze światem mugoli miały solenizantki, ale z drugiej strony nie wierzył, aby nie znały najsławniejszych motywów pochodzących z świata mugolskiego. Niedobrze. Chyba on sam zaczynał się niecierpliwić. Prychnął cicho.
-To chyba zaraźliwe. – mruknął z rezygnacją, uśmiechając się dziwnie.
Zaraz. Dlaczego to ON się niecierpliwił?
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 01:20;

Szczerze, irytowało ją to. Nawet bardzo.
- Serio, serio. - Jeśli dotychczas się nie uśmiechała, to teraz był to sztuczny uśmiech, który zresztą po chwili znikł z jej twarzy. - Proszę cię bardzo, nie udawaj idioty, skoro doskonale wiem, że rozumiesz o czym mówię.
Czy Bell naprawdę wyglądała na taką, która by się nie domyśliła, jakie to zapasy trzyma w dormitorium, gdzieś pod łóżkiem czy w szafce nocnej? Znała dostatecznie dużo osób którzy wpadli w ten nawyk... Mimo to, nie oczekiwała od niego, że przyniesie to, co sobie chowa na później, doskonale wiedziała, że nie umiałby się tego pozbyć.
Czekolada? A co to ona jest w porównaniu z tym śmierdzącym wynalazkiem! Ona nie szkodzi, nie umierają przez nią ludzie, no i przede wszystkim nie można zostać biernym zjadaczem czekolady. To nawet głupio brzmi.
Przysiadła na podłokietniku, żeby móc spojrzeć na twarz Rogera.
- Obiecujesz, że postarasz się to rzucić? - Odnalazła jego spojrzenie i czekała na odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 10:29;

Joel z zaciekawieniem i niejakim zmartwieniem zaczął spoglądać na blondyna, który to raz próbował wzrokiem zabić/ przywołać/zniszczyć/przekląć nie znany studentowi przedmiot, by zaraz potem zalewać się ciągniętym z gwinta alkoholem.... Zaraz, zaraz! Anielski Colin i alkohol? Ciągnięty z gwinta? Nie możliwe. Joel szybko wrócił wzrokiem do Puchona, przytomniejąc.
- Na Marię Antoninę! Ty pijesz? Dlaczego pijesz? - powtórzył niezbyt bystro, przyglądając się Colinowi z niejaką konsternacją na twarzy. A był tak bardzo zdziwiony, bo Colinowi to po prostu nie pasowało, a to znaczy, że coś musiało się stać. Garcon nie był pewny, czy chce wiedzieć co się stało, bo pomimo tego, że był ciekawski, to potem nie umiał pocieszać tudzież mądrze poradzić zwierzającym się mu ludziom.
Przecież siedzę, ciołku - przemknęło mu przez myśl, ale nie przeszło mu przez gardło. Ech, dziwne, ale przy tak przybitym Colinie mu się po prostu nie chciało. Sam nie wiedział czemu, to był taki... wewnętrzny nakaz.
- Czemu siedzisz i pijesz tu tak sam? - spytał, z braku lepszego pomysłu na rozmowę. Oczywiście starał się nie brzmieć jakby był ciekawski, ale nie dało się.
Z tego miejsca miał idealny widok na cały Salon, więc i gości też dobrze widział. Effie i Alexis oczywiście wyróżniały się najbardziej i przyciągały wzrok chyba każdego, no w każdym razie ten Garcona na pewno i to na dobre kilkadziesiąt sekund. W tłumie zauważył jeszcze Manuela, więc skinął mu głową. Oczywiście wątpił, że ten go zauważył, bo kręcił się w towarzystwie jakichś lasek, więc Jo nie miałby mu za złe, gdyby ten go teraz olał.
Powrót do góry Go down


Alexis Brooxter
Alexis Brooxter

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Pół wila
Galeony : 131
  Liczba postów : 653
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 12:24;

Odwróciła się gwałtownie, słysząc swoje imię. Dostrzegła Effie i tego chłopaka rozstawiającego sztalugę. Czy on mówił poważnie? Zamierzał je namalować? Teraz? Przecież to było szaleństwo. Do obrazów pozuje się godzinami!
- Raphael, prawda? - zapytała, chcąc upewnić się czy rzeczywiście tak ma na imię. Nie znała studentów z Francji, ani ich zachowań czy przyzwyczajeń. Pomimo tego, że Annelyse uczęszczała do Beauxbatons, a Alexis miała okazje nasłuchać się opowieści o tej szkole. Były z matką blisko. Trudno, by było inaczej skoro mieszkały tylko we dwie.
Podeszła do sztalugi i z niemałym zainteresowaniem spoglądała to na Effie to na studenta. Czy możliwe, że to Effie wpadła na pomysł prezentu? A może to tylko i wyłącznie inwencja twórcza Raphaela, który z niewiadomych powodów wzbudzał w niej niemałe zainteresowanie. Cóż... był dość... dziwny.
Taaak, Alexis przebadała za dziwakami!
Powrót do góry Go down


Clau Persson
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 165
  Liczba postów : 177
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 12:47;

Weszła powoli do Salonu Wspólnego. Ubrana była w zwykłą sukienkę przystrojoną dodatkami. Jej długie włosy były luźno upięte w koczka. Oczy podkreśliła delikatnym makijażem. W rękach trzymała dwie małe paczuszki, w środku były śliczne srebrne bransoletki. W końcu na urodziny nie przychodzi się z pustymi rękami. Był tylko jeden problem - Clau nie znała solenizantek. Teraz miała ochotę poznać dziewczyny i innych ludzi. Obiecała sobie, że rozkręci swoje życie towarzyskie. Zaczęła szukać wzrokiem Eff i Alexis, kojarzyła je z widzenia i pokoju wspólnego. Miała nadzieje, że prezenty się spodobają. Wybierała te świecidełka przez pół dnia.
Powrót do góry Go down


Alexis Brooxter
Alexis Brooxter

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Pół wila
Galeony : 131
  Liczba postów : 653
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 13:13;

Spojrzała w stronę drzwi, przez które wchodziła właśnie młodsza od nich ślizgonka. Chyba Clau. Dziwne imię... Nie ważne. Sprawiała wrażenie lekko zagubionej i przytłoczonej całym tym towarzystwem, co więcej nie znała ani Effie ani Alexis, a było to niemałym wyczynem, gdyż ślizgoni byli bardzo zintegrowaną grupą i nawet Alexis znała prawie wszystkich. Także pierwszaki i ludzi, którzy poprzenosili się z innych szkół. Aż trudno uwierzyć, że przez te wszystkie lata nie zdążyła zainteresować się osobą Clau Persson.
- Przepraszam na chwilę - powiedziała do Effie i Rapha i podeszła do Clau, by się z nią przywitać.
- Clau, miło cię widzieć - powiedziała z serdecznym uśmiechem na ustach - Rozgość się - dodała i wskazała na stoły zastawione przeróżnymi przekąskami i alkoholem.
Powrót do góry Go down


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 13:25;

A! Słysząc nagły okrzyk "Na Marię Antoninę!", podskoczył na krześle, ale udało mu się zachować butelkę we względnym pionie, czyt. żadna kropla zbawiennego napoju nie wydostała się poza obręb naczynia. Tak, gratulujemy wrodzonej zwinności itp. itd. W każdym razie, przeniósł nie do końca przytomny (ok, może nawet nie przez to whisky/cokolwiek on tam pił, nie wnikam, ale przez to, jak paskudnie się czuł) wzrok na Joela, który dalej gadał i chyba wyrażał swoje wielkie zdziwienie czynnością, jaką właśnie wykonywał Puchon.
- Mmmmmmm - odparł niezwykle elokwentnie, zapewne przyprawiając rozmówcę o zawał swoją niezwykle ognistą i chwytającą za serce przemową. Dobra, chłopie, jak juz robisz takie beznadziejne wrażenie i wyglądasz jak menel, wykrzesaj z siebie jakieś usprawiedliwienie, no, cokolwiek. Miał chęć mu wyznać, że czuje się, jakby go ktoś zjadł i (ładnie mówiąc) wyrzygał, jednak brzmiało to mimo wszystko aż nadto obrazowo, a nie chciał psuć Joelowi wieczoru swoimi smętnymi wyznaniami i uroczymi epitetami tudzież porównaniami.
- NIC WIELKIEGO - stwierdził zatem, pociągając łyk z butelki (dostrzegł szklanki, ale stały za daleko), po czym dodał beznamiętnym tonem - Mój ojciec umarł i... no wiesz, trochę mi smutno.
Niedomówienie stulecia! Kiedy tylko to powiedział, zaraz tego pożałował, bo po pierwsze, wypowiedziane na głos słowa brzmiały jeszcze gorzej niż myśli, a po drugie teraz spodziewał się, że Joel powie coś w stylu ale mi przykro, po czym uda, że widzi w tłumie kogoś, do kogo ma sprawę i odejdzie, by nie musieć z nim siedzieć. No, to idealnie.
Powrót do góry Go down


Raphaël Manoux
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 13:49;

No, nie do końca wyglądało to tak, jak wyobrażała sobie Alexis… Przecież były już namalowane, jednakże prezent był zapakowany, także w teorii nie mogła tego wiedzieć. Sztaluga miała posłużyć jedynie do zaprezentowania efektu końcowego i do „utrzymania” prezentu przez dalszą część imprezy. Gdy tylko rozstawił sztalugę, która jeszcze przed chwilą spoczywała gdzieś na „głębokim” dnie jego kieszeni, ułożył na niej zapakowany prezent. Wyglądał na dość ciężki. W sumie nic dziwnego, właściwie to był już oprawiony.
-Zgadza się. Miło mi Cię poznać, Alexis. – nie pytał, w jego głosie nie było najmniejszej nuty wątpliwości. Po pierwsze, to właśnie ją miała poprosić Effie, po drugie, z tego co wiedział, impreza organizowana była przez dwie wile. Alexis stanowczo odpowiadała profilowi statystycznej wili.
-No to… Joyeux anniversaire, mesdames. – rzucił, uśmiechając się do solenizantek. Zwykłe „happy birthday” brzmiało dla niego jakoś zbyt banalnie.
Tłem dla obrazu był Amsterdam, ustylizowany na lata sześćdziesiąte. Ale to było tylko tło. Raphael miał zamiar wykorzystać jeden z najbardziej znanych motywów popkultury, i tak też zrobił.
Malując musiał się sugerować głównie szczątkowymi informacjami na temat preferencji Effie, gdyż jedynymi wiadomościami, jakie posiadał na temat Alexis były właśnie jej imię, oraz świadomość tego jak wygląda. Reszta była częściową parafrazą tego, co wydarzyło się na imprezie powitalnej dla studentów.
Otóż Effie oraz Alexis stały na wywiewie amsterdamskiego metra. Tak mu się jakoś w odpowiedniej chwili przypomniała opinia Effie na temat żywiołów. Cóż, w tym wypadku powietrze niezaprzeczalnie obu paniom dodawało uroku, którym wprost emanowały ze względu na czarująco zakłopotane, szerokie uśmiechy. Wiatr wydostający się przez wentylację metra podwiewał im sukienki – obydwie sukienki były podobne, one również stanowiły element stylizacji na „Marilyn Monroe” – tak jak makijaż. Lśniące, białe zęby okalały krwistoczerwone łuki warg, napięte w naturalnych, czarujących, wcześniej już wspomnianych uśmiechach. Fryzury postanowił uwiecznić w taki sposób, aby mimo wszystko odpowiadały zauważalnemu na co dzień wizerunkowi solenizantek. Przechodnie, w dużej mierze mężczyźni – przyglądali się im z różnych części obrazu. Zarówno z chodników nieopodal wywiewu, jak i z okien sklepów czy restauracji, z samochodów, z miejsc pracy.. Obraz był oprawiony w ozdobną, srebrną ramę. Sprawiał bardzo sympatyczne wrażenie, a przede wszystkim – nic nie wybiegało tu poza granice realizmu. Czyli mimo wszystko różnił się od jego standardowych tworów. Mimo wszystko, lubił od czasu do czasu malować „normalnie”, dla szkolenia warsztatu.
No, ale o tym jak wygląda obraz dziewczęta będą mogły się przekonać dopiero wówczas, gdy zechcą łaskawie go odpakować, a ta chwila z odejściem Alexis raczej się oddaliła...
Chyba, że Effie gotowa była zrobić to samodzielnie.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 13:57;

Ojojojoj, Joel nie chciał aż tak wystraszyć Puchona, żeby ten aż podskakiwał i musiał uważać, żeby nic się z butelki nie wylało. Samo mu tak się jakoś wymsknęło przez ten cały szok spowodowany widokiem Colina z alkoholem. Bystre oko Garcona od razu zauważyło, że Colin prawie w ogóle go nie słuch, tylko myślami błądzi gdzieś w swoim puchoniastym świecie, niekoniecznie dostępnym dla kogoś, kto nie nazywa się Colin Fitzgerald. Łeeeh, trudno. Miał nadzieję, że za chwile się otrząśnie i powróci duchem na imprezę. Jo długo czekać nie musiał, bo po chwili Colin coś już do niego mówił.
CO? NIC WIELKIEGO?! Jak to nic, kurna wielkiego?
Mój ojciec umarł i... no wiesz, trochę mi smutno. TYLKO jest mi TROCHĘ smutno. Tylko trochę, bo właśnie wcale nie próbuję zalać się na imprezie, nie wyglądam jak jeden z tych pałętających się po hogwarckich korytarzach duch, wcale. No dobra, Joel wiedział, że Colin wcale nie chciał, żeby to zabrzmiało tak beznamiętnie, ale jednak student zdziwił się i to nie tylko TROCHĘ.
- Colin... - Co chciał powiedzieć? Tak mi przykro? To było zbyt banalne, Colin mógłby przecież powiedzieć, że mu też.
- Colin... - znowu spróbował coś powiedzieć, patrząc się dziwnie przybitym wzrokiem na Puchona. Ale kompletnie nie wiedział co powiedzieć. Poderwał się z krzesła i chwycił Colina w ramiona nie zważając nawet na butelkę, którą Puchon trzymał w ręku.
Powrót do góry Go down


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 14:13;

/omg, nie mogę pisać zaraz bo twoich postach, bo ta sygna mnie rozprasza XD

Nie no, w porządku. Myślę, że oboje z Colinem będziemy w stanie wybaczyć szanownemu Joelowi G. tą okrutną zbrodnię, jaką było wystraszenie naszego nieszczęśnika. Zresztą, jak widać, dość szybko doszedł do siebie; no i niczego nie wylał, zatem naprawdę nie było się o co gniewać, mhm.
Jego słowa zabrzmiały tak zwyczajnie i beznamiętnie, bo szczerze mówiąc przez ostatnie tygodnie dość się już napłakał, nakrzyczał, nawściekał na cały świat i nażałował tego, co się wydarzyło. No i teraz została mu już tylko ta beznadziejna, emocjonalna pustka, która pozwalała mu tylko na takie niezwykle poruszające, dramatyczne przemowy. Słysząc słowa Garcona, westchnął zniecierpliwiony, oczekując na "tak mi przykro"; wymyślił nawet, że odpowie, że nie, wcale nie jest mu przykro i mówi to tylko dlatego, że nie wie, co innego odpowiedzieć. Ach, Colin, ty nikczemny nikczemniku! Nawiasem mówiąc, ciekawe, co wówczas odparłby rozmówca. No, ale nieważne.
Był na etapie przenoszenia wzroku z chłopaka na sufit, kiedy coś rzuciło się na niego i zmiażdżyło mu żebra, jednocześnie pozbawiając dostępu do powietrza. I tak cudem udało mu się uniknąć zniszczenia butelki (mhm, tak, jasne), którą to w desperackim geście wypuścił z dłoni, pozwalając, by spadła z hukiem na podłogę. Jak się okazało, owym ściskającym go osobnikiem jest Joel.
- Ehhem... - wymamrotał niewyraźnie, bo wciąż nie mógł złapać oddechu, a poza tym nie wiedział, co mógłby powiedzieć. Ej Dżoel, fajny jesteś, poprzytulaj mnie jeszcze!. Mweheheh. Nie ok, nie przesadzajmy.
Nic takiego nie pomyślał, to tylko chora inwencja autorki.
Powrót do góry Go down


Alexis Brooxter
Alexis Brooxter

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Pół wila
Galeony : 131
  Liczba postów : 653
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 15:10;

Alexis po zamienieniu tych kilku zupełnie nieważnych słów z Clau, wróciła z powrotem do Effie i Raphaela. Ach, dobre wychowanie nie pozwala na pozostawienie gości bez powitania. Ach, cholerny savoir vivre... przerwał im rozmowę w takim momencie.
Idąc z satysfakcją spojrzała na Colina, którym już zajął się jakiś chłopak. Nie mogła po prostu patrzeć na snujące się to tu, to tam zwłoki puchona. Pomimo tego, że nie lubiła go szczególnie (przecież był PUCHONEM!) to brakowało jej tego idiotycznego uśmiechu na jego ustach, głupich gadek i bezsensownego istnienia.
- Już jestem - powiedziała radośnie, wróciwszy do znajomych. Czyli nie zamierzał ich teraz malować. Miał już gotowy obraz. Szczerze mówiąc, Alexis ciekawiło to, jak ją przedstawił. W gruncie rzeczy W OGÓLE się nie znali! Cóż... to się ponoć nazywa talent.
Rzuciła przenikliwe spojrzenie Raphaelowi.
- OOŁ - wyrwało się z jej ust, gdy tylko Effie odsłoniła obraz. Był taki żywy i radosny. One na Amsterdamskiej ulicy! Nigdy by na to nie wpadła. Szczerze mówiąc Raphael przeszedł samego siebie malując im ten obraz. Spojrzała na minę Effi, której oczy rozbłysły zupełnie nieznanym blaskiem. Alexis była przez chwilę pewna, że jej przyjaciółka rozpłacze się ze szczęścia!
Ach, Amsterdam! Alexis wiedziała jak Eff przepada za tym miastem. W tym obrazie było coś niezwykłego. Coś, co sprawiało, że dziewczyna miała ochotę patrzeć na niego godzinami.
Jej dom obwieszony był obrazami Alexa, matki i ojca i samej Alexis. Zastanawiające było to do kogo powędruje obraz, kiedy drogi ślizgonek się rozejdą i gdzie właściwie zawiśnie. Zawsze można było go po prostu rozmnożyć.
Ach! Jak dobrze, że w świecie magii wszystko było takie proste!


Ostatnio zmieniony przez Alexis Brooxter dnia Nie Gru 12 2010, 15:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 15:14;

Alexis poszła gadać z jakąś nieznajomą Ślizgonką, a Effka zaczynała umierać z ciekawości. Chyba nikt by nie chciał, aby w owej chwili umarła na środku sali, ty samym podeszła do obrazu. Całe szczęście zaraz obok pojawiła się przyjaciółka. Tym samym Effka ostrożnie postanowiła zdjąć zasłonę z niego, po czym rzuciła ją gdzieś w kąt. Cofnęła się o parę kroków i w końcu mogła napawać oczy widokiem wspaniałego obrazu. A niezaprzeczalnie takowy był. Przez chwilę stała i patrzyła na sztalugę z nieznikającym uśmiechem na ustach. Amsterdam. Wystarczyło dać jej kawałek tego miasta, a Effka po prostu była wniebowzięta. Zastanawiała się, czy Raphael zdaje sobie sprawę z tego, jak niebywałą przyjemność jej sprawił dając na obraz część Amsterdamu. Mógł dać każde miasto, choćby Paryż. Ale nie, wybrał właśnie Holandię. Całość bardzo się jej podobała, namalowanie ich w stylu Marilyn Monroe było świetnym pomysłem zważywszy na tematykę imprezy. Obie prezentowały się na owym malunku wprost świetnie. Wyglądało trochę jakby były siostrami, bardzo zjawiskowymi. Tak przez pewien czas milczała obserwując, zapamiętując każdy ze szczegółów. Jednakże najbardziej wyjątkowe było dla niej to, że Raphaelowi chciało się malować ten obraz, ba, tak świetnie go dobrać. Po chwili w końcu przeniosła spojrzenie na Francuza. Wręcz nie wiedziała jak ma mu podziękować.
- Raphaelu, trochę się czuję jakbyś przejrzał moje myśli, idealnie tym samym wyłapując prezent jaki mogłabym chcieć dostać. Ten obraz jest wspaniały i bardzo tematyczny. A Amsterdam, taki jaki kocham - powiedziała wpatrując się w Francuza. Czy trzeba dodawać jak szaleńczo była w owej chwili oczarowana?
- Dziękuje za niego, na prawdę - powiedziała i nachyliła się aby dać mu jeszcze buziaka w policzek. Nie wiedziała jeszcze, jakie wywarł wrażenie owy malunek na Alexis, ale panna Fontaine była bardzo owym dziełem porządnie zafascynowana. Właściwie nie tylko malunkiem. Niebezpiecznie.
Powrót do góry Go down


Jaydon Murrey
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 3
  Liczba postów : 607
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 15:33;

No cóż, Jay już dawno nie postawił nogi w tej części Hogwartu. W zasadzie ostatnio więcej chodził do Hogsmeade i w różne inne dziwne miejsca, niż pałętał się po szkole. Może powinien korzystać z faktu, że wciąż jest uczniem póki może, ale mimo wszystko nie miał na to ochoty. Ostatnimi czasy musiał odreagować... no sam nie wiedział co, ale odreagowanie zawsze może się przydać.
Z tego co wiedział były urodziny prawdopodobnie najpiękniejszych kobiet na zamku, a ponieważ obie Jaydon był w dobrej komitywie, jeśli można to tak nazwać, chciał w końcu pojawić się na przyjęciu. Wszedł do sali i rozejrzał się dookoła. Nic szczególnego się nie działo, praktycznie jak zawsze. Oczywiście jego wzrok od razu powędrował do dwóch wili. Alexis i Effie stały z jakimś chłopcem, którego nigdy nie widział na oczy i na dodatek obie według Jaya zdecydowanie próbowały wzbudzić zainteresowanie chłopaka, który wyglądał... no cóż jego zdaniem dość dziwacznie. Murrey uśmiechnął się pod nosem na ten widok. Oczywiście jako wychowany człowiek powinien zostawić ich w spokoju, ale nie mogąc się powstrzymać Jaydon ruszłył w stronę słodkiej trójki. Objął w pasie od tyłu zarówno Effie jak i Alexis.
- Stęskniłyście się? - zapytał wsadzając głowę między dziewczyny i spojrzał najpierw na jedną, potem na drugą.
Powrót do góry Go down


Ridley Wood
Ridley Wood

Student Hufflepuff
Wiek : 34
Galeony : 131
  Liczba postów : 143
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 15:39;

Ale nuda. Dawno na żadnej imprezie się tak nie nudził. Nikt się nim interesował, gdy był spokojny... Zrobić kolejny raz coś szalonego? Nie, teraz warto by było zdobyć jakieś kontakty. Tylko że specjalnie nie było tutaj żadnych ciekawych ludzi.
Ogólnie Ridleyowi mało co podobało się na tej imprezie. Była taka kobieca. Nawet faceci jacyś tacy sfeminizowani. Chłopak zupełnie się wycofał i obserwował. Aby wyraźnie pokazać, jaki ma stosunek do tego, co tutaj się dzieje, założył słuchawki i puścił sobie troszkę muzyczki. Jakiś mugolski anarchistyczny punk. Fajne. Na wszelaki wypadek miał przy sobie też elektrodance, w razie gdyby ktoś sprawdzał czego słucha. Lepiej niech ludzie myślą, że lubi taki szajs.
Ridley wziął kolejną flaszeczkę piwa karmelowego. Dobrze mu wchodziło, jednak był to zdecydowanie za słaby alkohol jak dla niego. Nie miał zamiaru jednak pić czegokolwiek mocniejszego samemu.

Słuchawki w Hogwarcie? Przecież by nie działały ;p.
Czepiacie się, kur&a. Ostatni raz czytałem gnoma z blizną na czole z 2 lata temu i mało pamiętam. Więc shut up.
Tyle, że to jest w regulaminie napisane...


Ostatnio zmieniony przez Ridley Wood dnia Nie Gru 12 2010, 16:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Clau Persson
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 165
  Liczba postów : 177
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 16:02;

Gdy wręczyła dziewczynom prezenty to stanęła gdzieś z boku, pod ścianą. Błądziła wzrokiem po zgromadzonych gościach. Nie dostrzegła jednak nikogo znajomego. Pewnie posiedzi tu chwilkę i się zmyje do dormitorium, jak to miała w zwyczaju. Oczywiście przed wyjściem będzie musiała skosztować czegoś mocniejszego od soczku.
Po dłuższej chwili zauważyła Ridley'a i zamrugała kilka razy. To dziwne, że nie flirtował z jakąś ładną nastolatką. Wyglądał na typowego lovelasa i pewnie takim był.
Clau usiadła na pobliskim fotelu i zaczęła bawić się bransoletkami na nadgarstku.
Powrót do góry Go down


Roger Darken
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 32
Galeony : 205
  Liczba postów : 206
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 18:00;

Spojrzał na Bell, jeśli Roger będzie próbował skończyć z paleniem to tylko dla niej. Wcześniej nie czepiało się o to wiele osób, zresztą to byli tylko ledwo znani mu ludzie, których nie zdążył nawet polubić.
- Obiecuje. - Myślał kiedyś nad tym, ale nie miał wystarczająco dużo silnej woli. No i rzecz jasna - brakowało mu wsparcia innej osoby. Dla niektórych wydawało się to takie proste, ot tak po prostu decyduje się na skończenie z nałogiem i nagle przestaje się palić. - Ale to nie jest takie łatwe. - Dodał po chwili. Cała ta sprawa zaczęła go irytować.
Czemu Bell, aż tak zależy by właśnie on, Roger, przestał palić. Z tego co mu wiadomo, jej siostra też pali papierosy. A może tylko mu się zdawało? W końcu mógł coś pomieszać, tak to już jest gdy słuchasz plotek jednym uchem, czy tylko przy okazji na kogoś zerkniesz, gdy akurat robi coś takiego.
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 18:13;

Ach, wspaniała sytuacja. Oboje byli nią zirytowani, a mimo to... cóż, Roger ani trochę nie dał tego po sobie poznać, nawet nie skomentował, ze dopiero co nazwała go idiotą. Na jego miejscu tak bardzo nie ukrywała by tego co myśli... ale może lepiej, że było tak jak jest.
- Super - uśmiechnęła się, tym razem normalnie. Wierzyła, że jednak nie kłamie. Może nie umiała najlepiej rozpoznawać prawdomówności, ale miała nadzieję, że należy do tych ludzi którzy nie potrafią nie mówić prawy kiedy patrzą w oczy. - Domyślam się, że to nie jest łatwe, ale teraz może chociaż będzie próbować. Tak?
Gdyby tylko mogła! Tyle razy truła Effie o papierosach, że w końcu się poddała. A gdyby tylko mogła, to zakazałby wszystkim tego używać pod karą powiedzmy... wywalenia z Hogwartu, o. Właściwie, to będąc prefektem mogła odejmować punkty czy coś takiego, ale czy to miało jakikolwiek sens skoro w większości przypadków (szczególnie ludzi którzy w ogóle się z nią nie liczyli) i tak nie przynosiło efektów?
Powrót do góry Go down


Roger Darken
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 32
Galeony : 205
  Liczba postów : 206
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 18:38;

Westchnął. Jakoś to przeżyje, chociaż ciężko było mu znieść nawet ten okres czasu, w którym nie palił, bo była przy nim Bell.
- Too... Coś nowego u ciebie? - Zapytał niezbyt inteligentnie, po dość niezręcznej (a przynajmniej dla niego) ciszy. Nie lubił tematu papierosów, nie był z siebie dumny, że pali ale nie umiał ich sobie odmówić. Z resztą będzie teraz udawać, że wcale, aż tak trudno nie jest dla niego rzucić palenie. Chciał udowodnić Krukonce, że dotrzyma danego słowa i zrobi tak jak obiecał.
Miał też nadzieje, że Bell skończyła temat uzależnień i rozpowie się o jakiś błahych rzeczach, jak na przykład o tym co kupiła Effie i Alexis. Jak i gdzie udało jej się to zdobyć.
Sięgnął po swoja szklankę, która stałą na stoliku, bo nagle poczuł dziwny gorzki smak w ustach. To od papierosów? Nie.... Wcześniej jakoś tego nie czuł. Może po prostu nie zwrócił uwagi?
Powrót do góry Go down


Alexis Brooxter
Alexis Brooxter

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Pół wila
Galeony : 131
  Liczba postów : 653
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 18:42;

Prawie podskoczyła kiedy ni stąd ni zowąd usłyszała głos Jaydona, a chwilę później jego postać pojawiła się tuż obok. Spojrzała na chłopaka w pierwszej chwili lekko zdezorientowana. Merlinie! Jak ona mogła się przestraszyć!
- Jay! - powiedziała radośnie(?) na powitanie. - Jak długo cię nie było. Myślałam, że zaginąłeś, umarłeś, zjadł cię dementor, czy coś w tym rodzaju - rzekła, obracając głowę w jego kierunku. Najwyraźniej Effie była tak samo zaskoczona i zdezorientowana, jak ona, gdyż nie odezwała się ani jednym słowem.
- Ee... Co się z tobą działo przez ten cały czas? - zapytała, starając się za wszelką cenę utrzymać uśmiech na twarzy.
Jej radość, że William nie przeszedł na przyjęcie, była nieopisana. Cóż... na pewno byłoby jeszcze bardziej niezręcznie. Taak, byłoby nie miło. A Alexis za wszelką cenę nie chciała żadnych dramatycznych scen na swoim przyjęciu. O nie. Teatr już jej się znudził. Swoją drogą... ile można grać, hmm?
Jaydon, jak zwykle beztroski zadał dość trudne pytanie. Trudne pod tym względem, że odpowiedź zgodna z prawdą, na pewno nie usatysfakcjonowałaby Jaya. Ale przecież Alexis nie kłamie! O nie. Nie pozwolimy, by jej reputacja legła w gruzach! Dlatego też postanowiła puścić mimo uszu niezręczne pytanie chłopaka i dolać sobie ognistej.
Jakie szczęście, że była porozstawiana po całym pomieszczeniu i nie musiała daleko iść!
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Administrator




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 18:57;

Akurat sięgała po swoją Ognistą, kiedy zupełnie niespodziewanie uwiesił się między nimi Jay. Jak ona go dawno nie widziała! Ostatni raz... nie, to było zbyt trudne do przybliżenia. Na pewno jednak były to jakieś zamierzchłe czasy. Swoją drogą sądziła, że kiedy ten już zostanie studentem, to częściej będzie na korytarzach szkolnych, niż kiedy zajmował posadę nauczyciela Quidditcha. Najwyraźniej wyszło się na odwrót.
- Jay! - Zawołała, kiedy tylko objął ją i Alexis. Uśmiechnęła się wesoło, choć owszem, była dość zaskoczona widząc go tutaj. Tak czy owak, miło było go widzieć po takim czasie! Już nawet kiedyś przeszło jej przez myśl, czy czasem nie pojechał wraz z Alexem na tą wyspę. Oczywiście o ile Brooxter rzeczywiście w takowym miejscu w ogóle był.
- Chciałbyś - powiedziała nawet sobie przy tym przypominając ich dawną rozmowę, kiedy zadał podobne pytanie, a jej odpowiedź wcale wielce się nie różniła. Uniosła dłonie, aby pokazać palcami malutką odległość. Taką na centymetr.
- Może tyle - powiedziała mrużąc nieco oczy i pokazując mu tą wielką odległość. Zaraz uśmiechnęła się wesoło i upiła nieco swojego alkoholu.
- Nie spodziewałam się, że jakaś impreza jest w ogóle w stanie wybudzić Cię z tego jesiennego Hogwarckiego snu. Nawet plotek zbytnio na twój temat ostatnio nie było słychać. Czyżbyś regularnie odwiedzał jakieś inne miejsce? - Zapytała lekko unosząc brwi. Zazwyczaj o Jay'u było słychać, że a to z jakąś kręci, a to gdzieś nieco namieszał... Ostatnio natomiast była zupełna cisza. Podejrzane.
Powrót do góry Go down


Joel Garcon
Joel Garcon

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 355
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 20:19;

/ < 3

Joel nie mógł wiedzieć przecież, co kotłowało się pod tą blond czupryną Colina. Nie wiedział również, co mógłby w zaistniałej powiedzieć, a rzucić jakiegoś głupiego tekstu (który mógłby Colina urazić) też nie chciał. Nie wiedział, że Fitzgerald już dostatecznie dużo łez wylał, że krzyczał aż do zdarcia się gardła, że teraz umiał już tylko milczeć i chodzić przygnębionym. Na Henryka II, Joel nie wiedział nic. I jakież to było frustrujące, biorąc pod uwagę fakt, że był tak bardzo ciekawski!
Ha, ale potrafił zaskakiwać, bo blondyn nie doczekał się słynnego ''tak mi przykro'' , choć istotnie, Joelowi przykro było. Trochę dlatego, że ktoś umarł, ale najbardziej, bo Colin był przez to przygnębiony, co było kompletnie nie do zniesienia.
Tak też ściskał go tak mocno, jakby wkładaną w ten uścisk siłą chciał pokazać jak bardzo mu jest przykro, o. I tak, Alexis miała rację, bo Joel zajmie się Puchonem, choć autorka tego postu nie jest jeszcze do końca pewna, co to oznacza.
Tulał tak i tulał tego Colina, że aż zapominał, że trochę sił ma. Przypomniało mu dopiero cierpiętnicze (!) Ekhem Puchona, więc niechętnie, ale bardzo szybko puścił go, siadając z powrotem na swoim krześle.
- Wybacz, Colinie, to był odruch - stwierdził poważnym tonem, zbyt oficjalnym jak na pogawędkę znajomych, na hogwarckiej imprezie. W istocie, było mu strasznie głupio, że tak dał się ponieść emocji i jak gdyby nigdy nic zaczął go ściskać na oczach gości. Ktoś przecież mógł sobie coś pomyśleć! I chociaż Joel miałby to centralnie w... poważaniu (tak, wcale nie chciałam użyć brzydkiego słowa), to co do Colina nie był tego pewien, o.
Powrót do góry Go down


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyNie Gru 12 2010, 20:49;

Joel zajmie się Colinem... hummm... dlaczego nie? Choć na razie nie znamy jego mniej lub bardziej niecnych zamiarów, nie mamy nic przeciwko temu!
No i masz babo placek, że tak to poetycko ujmę. Puchon siedział więc nieruchomo, czując na sobie coraz mocniejszy uścisk chłopaka, i choć w gruncie rzeczy nie miał na co narzekać (no bo kto by się krzywił i marudził, gdyby zaczął go przytulać J-o-e-l G-a-r-c-o-n, no heloooooł?), to zaczynało mu być ociupinkę niewygodnie. Już pomijając kwestię braku tlenu i biednych, miażdżonych żeberek, jego lewa ręka tkwiła gdzieś boleśnie wygięta; nie mógł jej ruszyć, bo gdyby to zrobił, jednocześnie wykonałby niezamierzony, ale dwuznaczny gest pogłaskania towarzysza (hehe), a tego na chwilę obecną bynajmniej nie chciał.
Choć warto zaznaczyć, że noc jeszcze młoda.
No, kiedy zakończył się etap tulania rodem z teletubisiów, Colin odetchnął głęboko (nie z ulgą - ot tak, by zaczerpnąć powietrza) i wykrzesał z siebie blady uśmiech, co w jego obecnym stanie ducha podpadało pod euforię, mhm.
- E, nie szkodzi - powiedział, rozglądając się za nową butelką; tamta leżała rozbita na podłodze - To było w gruncie rzeczy... pokrzepiające.
I przyjemne, ale tego nie musimy dodawać. Tak więc Joel nie musiał się przejmować i czuć głupio; co do kwestii, że ktoś coś pomyśli, to nie ma sprawy, bo Colin miałby to w poważaniu jeszcze większym, zatem... wszystko w porządku, co nie?
Powrót do góry Go down


Angie Fly
Angie Fly

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 9
  Liczba postów : 526
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1499-angie-fly-anastazja-fruwajka?highlight=Angie+Fly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1502-angelina-angie-fly
Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8




Gracz




Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 EmptyPon Gru 13 2010, 12:02;

Siedziała tak i siedziała na tej cholernej pufie. Nudziła się jak mops, o. Znudzonym wzrokiem rozejrzała się dokoła. Roger kręci z jakąś dziewczyną. Chyba Bell, jak się nie mylę. O niej chyba ostatnio Ingrid mówiła. Zresztą nieważne. Większość to studenci. żaden nie zwróci uwagi na małolatę.O Merlinie, użalam się nad sobą jak droga Ingird!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Salon Wspólny - Page 19 QzgSDG8








Salon Wspólny - Page 19 Empty


PisanieSalon Wspólny - Page 19 Empty Re: Salon Wspólny  Salon Wspólny - Page 19 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Salon Wspólny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 19 z 39Strona 19 z 39 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 29 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Salon Wspólny - Page 19 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-