Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Nauczycielski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Pokój Nauczycielski - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Pokój Nauczycielski - Page 10 Empty


PisaniePokój Nauczycielski - Page 10 Empty Pokój Nauczycielski  Pokój Nauczycielski - Page 10 EmptyPią 11 Cze - 17:33;

First topic message reminder :



Pokój Nauczycielski

 Ten przestronny pokój znajdujący się na trzecim piętrze jest miejscem gdzie każdy nauczyciel może odpocząć od uczniów, bowiem wstęp mają tu jednie pracownicy szkoły. Wnętrze jest utrzymane w jasnych i przyjemnych kolorach. W pokoju znajduje się kilka wygodnych kanap oraz duży stolik z krzesłami dookoła na środku. Po prawej stronie natomiast widnieje gablota z różnym książkami i dziennikami.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Clara Hudson
Clara Hudson

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : tatuaż przy prawym cycku (podgląd w kp - bez cycka, zboczuszki)
Galeony : 64
  Liczba postów : 90
https://www.czarodzieje.org/t23281-clara-hudson
https://www.czarodzieje.org/t23286-clara-hudson
https://www.czarodzieje.org/t23289-clara-hudson-dziennik#794190
Pokój Nauczycielski - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Pokój Nauczycielski - Page 10 Empty


PisaniePokój Nauczycielski - Page 10 Empty Re: Pokój Nauczycielski  Pokój Nauczycielski - Page 10 EmptyNie 20 Paź - 18:20;

Radykalnie nie zgadzała się z podejściem Bridget. Facetom domniemanie niewinności się nie należało. To naprawdę nie było nic osobistego. Nie jej wina, że wszystkich mężczyzn, których znała mogła podzielić na trzy kategorię: podstępnych wykorzystywaczy, tych, którzy byli zbyt durni, żeby być podstęnym i jej tatę. Wally na durnego nie wyglądał, ani nie był jej ojcem (ilu żartów by na temat tego nie zrobiła). Może gdyby miała czas zebrać myśli, byłaby w stanie przekonać siostrę, że życzyła jej jak najlepiej i miała szczerą nadzieję, że trafił jej się ten rzadki nietoksyczny okaz, ale szalejące emocje nie pomagały w zbieraniu myśli. Zresztą biorąc pod uwagę, jak źle szło jej ich wyrażanie, im mniej zdążyła powiedzieć, tym chyba lepiej.
Milczenie było właściwie jedną z lepszych form wyciągnięcia czegoś z Clary. Cisza budziła w niej niepokój, więc gdy tylko zapadała, Puchonka zaczynała gadać. Jedyny minus był taki, że nie zawsze na temat.
O ile lepiej by było, gdyby i tym razem jej myśli pogalopowały w jakimś zwariowanym kierunku. Nawet nie zauważyła, że Bri - w przeciwieństwie do niej - nie uznała tematu za zamnięty, nic więc nie stało jej na przeszkodzie, by zacząć rozmowę o quidditchu, albo tym, dlaczego na włosach pod pachami nie rozdwajają się końcówki. Ale nie! Musiało odezwać się akurat sumienie.
Odwróciła wzrok, zbierając się do tego, by przyznać się siostrze do wiadomości z Walliem, ale nim zdecydowała się, z której storny ugryźć temat, usłyszała jej pytanie. Pytanie, które słyszała stosunkowo często i była do niego przyzwyczajona. W przeciwieństwie do tonu, którym mówiła Bridget.
Spojrzała na nią i aż cofnęła się pół kroku, widząc złość w jej oczach. Też omiotła wzrokiem okolicę, choć w przeciwnym celu - szukając pomocy.
Od urodzenia nadwyrężała pokłady cierpliwości członków rodziny, które mimo to zdawały się niewyczerpane. Przywykła do pobłażliwości, ewentualnie rozczarowania, a już w najgorszym wypadku gwałtownego wybuchu gniewu, który kończył się szybciej niż zaczynał. Złość w oczach Bridget była jakaś inna. Nie sądziła oczywiści, że siostra faktycznie ją zabije. Właściwie nie wiedziała, czego się spodziewać i to było najgorsze.
- Nic. - skłamała bezsensownie. Odruchowo przycisnęła do siebie trzymany w ręku wizbuk. Nie mogło być mowy, że powie teraz Bridget, co napisała do Walliego. Najchętniej obróciłaby się na pięcie i uciekła. W miejscu trzymała ją jednak świadomość, że jeśli nie od niej, to dowie się od niego. Przynajmniej, kiedy tu stały, mogła mieć pewność, że jeszcze się z nim nie skontaktowała.

@Bridget Hudson
Powrót do góry Go down
 

Pokój Nauczycielski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 10Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Nauczycielski - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-