Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Krużganki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 19 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 15 ... 19  Next
AutorWiadomość


Claude Lavoie
Claude Lavoie

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 32
  Liczba postów : 93
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyNie 23 Paź - 18:44;

First topic message reminder :


Kruzganki

Osłonięte krużganki otaczające dziedziniec są idealnym miejscem do schronienia się przed deszczem w jesień albo zyskania pożądanego cienia w lato. Na kamiennych balustradach często siadają uczniowie i opierając się plecami o kolumny spędzają czas w różnoraki sposób, od pochłaniania z fascynacją książek po ukradkowe palenie papierosów.


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 19:18;

Jakie szczęście, że już wróciliśmy z tej cholernej Syberii. Właściwie większość uczniów miał o tej wyprawie podobne zdanie, jednak może z nieco innych powodów. Mnie nie przeszkadzało ani przerażające zimno, jakie tam panowało, ani brak internetu (zdarzały się takie uwagi!), ani nawet to, że byłem po prostu chory.
Obolały nie tylko z przeziębienia, ale i pobicia, które nadal dawało się we znaki, umówiłem się z Neptuńską Leighton. Dlaczego akurat na krużgankach? Tak jakoś... Nie było tu ani za ciepło, ani za zimno, tak, jak lubiłem.
W każdym razie, nie przywiązując uwagi do swojego wyglądu wyszedłem z dormitorium, w celu spotkania Krukonki, za którą naprawdę się stęskniłem. No dobra, widzieliśmy się na Sybirze, ale niedługo. No i nie mieliśmy możliwości spokojnie porozmawiać, bo byłem nabuzowany tymi wszystkimi emocjami związanymi ze śliwą pod okiem. Przyszedłem na miejsce spotkania, a Tune nie było. Czyżbym znów spóźnił się aż tak bardzo, że odechciało jej się czekania? Nie... Na pewno nie! Tunka nie jest taka. Jest kochana i zawsze na mnie czeka. Stanąłem gdzieś w cieniu, mimo tego, że słońce nie raziło mnie w oczy, włożyłem dłonie w kieszenie dżinsów i oparłem się o mur.
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 21:10;

Tunie podobało się na Syberii. Pomimo tego incydentu w pociągu lodowa kraina urzekła ją całą swoją postacią. Wróciła z całym naręczem płócien i rysunków. Było magicznie. Dzięki wielkie za zaklęcie zmniejszające. Zdecydowanie prościej było się artystą, gdy można było przy pomocy różdżki zmniejszyć wielkie płótno do rozmiarów orzeszka. Nie miała pojęcia, jak radzą sobie z tym mugole. Czy może raczej jak nie radzą. Pewnie tachają to wszystko pod pachą, co chwilę się o coś obijając. Mieli niefart.
Miała dzisiaj spotkać się z Eugenem, ale tak bardzo pochłonęło ją wypakowywanie i zwiększanie płócien, że kompletnie o tym zapomniała. Dopiero kiedy wyciągnęła ostatnie płótno i podziwiała swoje działa ustawione w rządku, opierając dłonie o biodra przypomniała sobie. PRzez cały ten czas miała dziwne wrażenie, plące uczucie, że zapomniała o czymś. Ale nie mogąc sobie o tym przypomnieć po prostu je ignorowała. I dopiero gdy zobaczyła ostatnio obraz przedstawiający rzekę, przy której widzieli sobie ostatnio myśl o nim przemknęła jej przez głowę niczym strzała.
Nawet nie zadawała sobie trudu, by się ubierać, czy myć, wyleciała w te pędzy z dormitorium z różowymi puklami związanymi w kok na czubku głowy. Doleciała na krużganki już z daleka go widząc.
-Zapomniałam. - wyspała z nierównym oddechem od zmęczenia. Na sobie miała jakieś stare leginsy i męski podkoszulek, jednego ze swoich braci, a może i Egeniusa. Obie te rzeczy były wręcz uwalone różnymi kolorami farby. Miała nadzieję jednak, że E. nie będzie na nią jakoś strasznie zły.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 21:30;

Ach, ta Neptune! Ona zawsze musiała coś rysować, malować albo jeszcze coś innego. Taka dusza artystki, była moim zupełnym przeciwieństwem. Przecież najciekawszą i najbardziej kreatywną rzeczą, jakiej się poświęcałem były historie wypowiadane po wzięciu kilku pastylek tęczowych pykostrąków. Albo czytanie ksiąg historycznych w języku starożytnych run. Normalne dziewczyny uważały to za nudne, a ja... Cóż, nie dziwiłem im się. W końcu to nietypowe spotkać kogoś, kto oprócz angielskiego mówi jeszcze po starożytnoruńsku. Był w ogóle taki język? Nie ważne.
Czekanie jest naprawdę niemożliwe. Właśnie zrozumiałem, dlaczego wszyscy zawsze tak się denerwowali, kiedy przychodziłem na spotkanie z kilku(nasto)minutowym opóźnieniem. Przecież opierałem się o murek co najmniej trzy minuty! W końcu jednak, kiedy już się znudziłem, zacząłem krążyć w koło. Gdy trzymałem tak ręce w kieszeni, wymacałem jakieś małe pudełeczko. Wyciągnąłem je, odkręciłem nakrętkę i wziąłem do ust jego zawartość. Pachniało kobiecymi perfumami - albo mi się zdawało? - i miało niebieskawy kolor. Jak wcześniejsze włosy Tune! Wróciłem w końcu na swoje miejsce, kiedy moim oczom ukazała się jakaś różowa, pocieszna łepetyna.
- Tune! Tune! - krzyczałem w jej stronę, podbiegając do zdyszanej Leighton, łapiąc ją za talię i podnosząc. Ja to jednak jestem świrus - Co tam? Nie szkodzi! - odparłem, głaszcząc kolorowe włosy Krukonki. Uśmiechnąłem się do niej szeroko, mrużąc oczy, po czym żartobliwie złapałem ją za nosek.
- O mnie? Zapomnieć? Musiałaś być bardzo zajęta - stwierdziłem, śmiejąc się. Jaki ja miałem dzisiaj dobry humor. To pewnie dlatego, że wróciliśmy w końcu z tego przeklętego miejsca, w którym obito mi mordkę. I w którym zostawiłem jakąś Puchonkę samą w lesie. Ach, przynajmniej Tunka nie miała takich śmiesznych problemów.
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 22:58;

Oczywiście, że musiała. Inaczej nie była by sobą przecież. Jej prace, były nią. Tym, co w niej siedzi, tym jak widzi świat, co w nim zauważa. Prawie codziennie powstawały w jej głowie nowe obrazy, które po przeniesieniu na płótno i tak kompletni różniły się od tego, co sobie wymyśliła. Nie przejmowała się tym jednak. Idea zawsze zmienia się w trakcie rozwijania.
Neptune lubiła Eugena. Chociaż coraz częściej zadawała sobie sprawę, że to co do niego czuje, to coś więcej niż zwykłe przyjacielskie lubienie się. Nie miała zamiaru mu o tym wspominać. Bardziej liczyła na to, że sam się domyśli. Świadomość, że powiedziała mu o swoich uczuciach nic by jej nie przyniosła. Tym bardziej, że sama do końca nie była ich pewna. Może czuła tak tylko w tej chwili, stęskniona za widokiem Swena, który zniknął, a którego jej oczy pragnęły zobaczyć od jakiegoś czasu.  Nie tylko oczy tego pragnęły, ciało również tęskniło za dotykiem z pamiętnej nocy.
Tak zbiegli się w końcu w którymś miejscu i Tatcher złapał ją za talię i uniósł, co spowodowało okrzyk z jej ust. Cichy raczej, obwieszczający to, że na żadne podnoszenie nie była przygotowana. Gdy tak głaskał jej włosy zmarszczyła noc i pokręciła łepetyną by zgonić jego rękę. Za kogo on ją miał? Przedszkolaka? Jej przypuszczenia potwierdził się gdy złapał ją za nos.
-Ej no, bez takich. - jęknęła zrzucając jego dłoń z nosa i spoglądając na Eugena. Wyglądał na naprawdę szczęśliwego. Cóż, przypominając sobie jego czas na Syberii z pewnością Londyn mu się lepiej kojarzył.
-Wypakowywałam obrazy - powiedziała do niego jeszcze trochę zdyszana. Uśmiechnęła się radośnie i przysiadła na murku. Podciągnęła na niego nogi, po czym zmieniła pozycję. Teraz siedziała po turecku. - No opowiadaj mi wszystko. - zażądała. Na Syberii nie za dużo pogadali. A ona lubiła go słuchać. Słuchać i na niego patrzeć. Naprawdę przyjemnie wyglądał dla oka. Choć zauważała, że nie raz zastanawiała się, jak smakowały by jego usta.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 23:10;

Przedszkolaka? Chciałbym być przedszkolakiem! Nie miałem pojęcia, czemu Tune mogła tak pomyśleć, przecież to całkiem normalne, że łapię ludzi za nosy i podnoszę, i że ich głaszczę. Lubię czuć pod palcami włosy Leighton... Są takie miękkie i różowe, i takie śmieszne! Aż zachciało mi się śmiać, jednak jedyne, co zrobiłem to tylko szerzej się uśmiechnąłem, żeby jej bardziej nie zdenerwować.
Leighton była taka fajna. Przyjacielska, miła, utalentowana i w ogóle piękna. Miała tego swojego chłoptasia... Jak mu tam? Teraz tego nie pamiętam, ale razem z Urane znaleźliśmy jej kogoś ciekawego. Chyba Gryfona, ale głowy nie dam. Z resztą, zasługiwała na szczęście. Czasami była tak psychologiczna i przepełniona smutkiem - niemal jak ja - że chciało mi się płakać i ją pocieszać. Ale ona tego wcale nie potrzebowała. Albo tak mi się zdawało?
- Och, przepraszam - zacząłem, przeczesując (tym razem swoje) włosy. One nie były takie miłe w dotyku jak te Krukonki, wręcz przeciwnie. Szorstkie, niefajne. Eh, zazdrościłem Tunie włosów - Nie denerwuj się tak! - odparłem, chichocząc jak przedszkolak.
- Więc... poznałem dziewczynę... taką fajną, piękną - zacząłem, spacerując przed siebie z wielkim uśmiechem wymalowanym na twarzy. Byłem z tego dumny? Możliwe - No, ale wiesz... Ja nigdy nie ten tego... A ona tak. I tak głupio, no nie? - odparłem, pokazując wymowny znak dłońmi podczas mówienia "ten tego". Jeśli ktoś tu powinien być traktowany jak dziecko, to chyba ja - Poooradź coś na tooo - przedłużałem sylaby jak mały chłopczyk, który chce wracać do domu. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Może te niebieskie tabletki nie były na ból gardła? Ups.
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 7 Mar - 23:28;

Dla kogo normalne, dla tego normalne. Ona tam nie uważała, że łapanie kogoś za nos jest normalne. Właściwie nikt normalny nie uważał to za normalnie. Ale stał przed nią Eugen, więc w sumie nie miała żadnych pytań.
Czy jej włosy były fajne? Oczywiście, że tak. Były jej perełką, normalnie ukochanym dzieckiem i inne takie. Dbała o nie, tak samo mocno jak o detale w swoich obrazach. Pielęgnowała je i nie pozwalała, by coś niedobrego im się stało. Były jej wizytówką.
Tuna nie miała żadnego faceta. Wcześnie sądziłam że nie nadaje się na związek, później doszła do wniosku, że po prostu nikt jej nie chce na stałe. Dla Swena była tylko chwilowym pocieszeniem, przyjaciółką siostry, którą udało mu się zdobyć. Właściwie zdążyła już o nim zapomnieć, gdy dowiedziała się, że wróciła Eiv, wraz z nią wróciły wspomnienia. Chociaż tera, teraz w jej myślach częściej niż Swen gościł Eugen. Jego loczki na głowi były urzekające i Tuna nie raz zastanawiała się, jak zachowają się pod naporem jej dłoni. Czy były miękkie, czy szorstkie. Czy gdyby ich usta się spotkały, byłby to pocałunek lekki niczym piórko, czy może namiętny i przewracający wszystko jak tornado. Zastanawiała się nad tym, ale siedziała cicho. Nawet nie myślała, by powiedzieć cokolwiek o tym chłopakowi. Wiedziała, że dobrze zrobiła, bo zaraz zaczął jej opowiadać o jakiejś dziewczynie. Uśmiechnęła się, z nadzieją, że jej uśmiech wyraża radość a Eugen nie dojrzy zawodu, który skrywały jej oczy.
-Mówisz o seksie? - spytała, chociaż dobrze wiedziała, że właśnie o nim mówi. Nie sądziła tylko, że Eugen swój pierwszy raz ma przed sobą. Ona sama, mimo opinii flirciary swój pierwszy raz przeżyła niedawno, chociaż była pewna, że na lepszego kompana nie mogła trafić. -Co mam Ci poradzić Eugen? - spytała Tuna, bo naprawdę nie wiedziała, co miała mu poradzić. Wizja uprawiania miłości z nim była naprawdę kuszącą, ale chyba wolałaby, żeby stało się to samo z siebie, a nie zrodzone potrzebą pozbycia się wianka. Chociaż nie jestem pewna, czy mężczyźni an dziewictwo też mówią wianek. Z drugiej jednak strony, choć by tego nie przyznała te wielkie i piękne oczy mógłby ją przekonać do wszystkiego. Nawet do seksu. Tym bardziej, że była jego ciekawa. Zwłaszcza z nim. Chociaż pewnie więcej by zdziałał działając, niż prosząc.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyNie 8 Mar - 11:03;

Seks, co za zabawne słowo. A przynajmniej w tej chwili wydawało mi się całkiem śmieszne, zwłaszcza, że jeszcze nigdy tego nie robiłem i byłem naprawdę niedoświadczony w tej kwestii. O ile z całowaniem nie było problemu (w końcu udało mi się z Evelyn) to z tym drugim zdawało się, że będzie trudniej. Dużo trudniej. Co zrobić, by nie przestraszyć dziewczyny? Chciałem dać jej jak najwięcej, a nie brać lekcje. Pewnie ona miała już dużo takich sytuacji, zwłaszcza, że była naprawdę piękna. W każdym razie... Potrzebowałem pomocy i to konkretnej.
Głupio było mi pytać Tune o coś takiego... W końcu byliśmy naprawdę dobrymi przyjaciółmi, a z tego co wiem, przyjaciele nie robią takich rzeczy. Ale musiałem się dowiedzieć. nawet, gdyby zaśmiała mi się w twarz, było to jedyne wyjście, jakie widziałem w tej sytuacje. Bo kto, jak nie Tune mi pomoże? Wolę zostać rozprawiczony przez zaufaną, śliczną, różowowłosą Krukonkę, niż jakąś przypadkową, a do tego pijaną kobietę w barze.
- Haha, tak, o to chodzi... - odparłem, wciąż się śmiejąc. Po raz kolejny poczułem niemożliwą ochotę złapania jej małego, zgrabnego noska, ale tym razem powstrzymałem się. Jeśli miała mi pomóc, nie mogłem zachowywać się jak debil, kolokwialnie mówiąc - Może... Może pokażesz mi, jak to się robi? - spytałem, poważniejąc na chwilę. Zatrzymałem się i złapałem za kark, bo w gruncie rzeczy było naprawdę niezręcznie - Ale wiesz, tak raz, tylko, żebym wiedział o co chodzi... - tym razem nie potrafiłem się powstrzymać i jednak chwyciłem za nozdrza różowej. Ech, w niebieskim było jej chyba lepiej - Zrozumiem, jeśli nie będziesz chciała, bo się przyjaźnimy, a poza tym jestem taki odrażający, no... głupi pomysł - zakończyłem swoją wypowiedź zakłopotany. To przez te niebieskie pigułki nie umiałem normalnie się zachowywać, na pewno!
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyWto 10 Mar - 21:19;

Jakoś bardziej niż Eugen Tuna wcale nie była doświadczona. Chociaż uczył jej przecież nie byle kto, więc można spokojnie powiedzieć, że dowiedziała się o wiele więcej za jednym razem, niż gdyby zdobywała doświadczenie oddzielnie. Tęskniła za Swen'em mógł jej jeszcze wiele nauczyć. Taka szkoda. No cóż, czasu się już nie cofnie. Krukon zniknął i na horyzoncie go widać nie było. Nie zapowiadało się też na to, by miał wrócić szybko, jeśli w ogóle.
Dlatego też Tuna skupiała się na tu i teraz. A tu i teraz była z takim jednym puchonem. Który wpadł jej w oko. Ale ona miała magiczną zdolność. Umiejętność taką. Że jakimś cudem ludzi, którzy jej się podobali transformowała w swoich przyjaciół. I oto siedzieli tutaj, razem. A Tuna słuchała o tym, jak bardzo nie podoba mu się ktoś inny. Choć naprawdę miała wielką ochotę krzywić się na tą myśl nie tylko twarzą, ale i całą sobą.
Wiedziała, że na pewno czuł się skrępowany pytając ją o coś takiego, ale jednocześnie czuła się w jakiś sposób wyróżniona. Może to była szansa. Jedna z ostatnich dla niej, by zawrócić mu w głowie. By pokazać, że jest lepsza, niż ktokolwiek inny, kto chodził mu teraz po głowie. Być może.. Byż może wtedy byłaby jakaś szansa dla nich. Wysłuchiwała go jednym uchem, drugim obmyślała swój nowy plan. Rzut na taśmę i inne takie. Zwrócił jej uwagę gdy znów złapał ją za nos, wtedy spojrzała na niego mierząc go przez chwilę spojrzeniem. Podniosła dłoń i złapała za jego dłoń, którą ściągnęła ze swojego nosa. Potem podniosła się. Nie był od niej wiele wyższy, choć to dziesięć centymetrów sprawiało że i tak musiała zadzierać lekko głowę, by patrzeć mu w twarz, co też robiła. Dzieliła ich niewielka odległość, jeśli jednak miała między nimi do czegoś dziś dojść należało ją jeszcze porządnie skrócić. Nadal trzymała go za dłoń, obie ręczę były teraz opuszczone wzdłuż ich ciał, choć nadal złączone.
-Ez- zaczęła lekko, cichym zdawać by się mogło uwodzicielskim głosem. - Mężczyzna nie prosi, tylko bierze, jeśli może. - powiedziała cicho. Może brzmiało to zawile, ale było bardzo proste w zrozumieniu. Prawda? Przynajmniej Leighton uważała, że takie było. Opuściła wzrok na jego klatkę piersiową, na której oparła swoją malutką dłoń. Musiała się o coś podeprzeć, gdy tak wznosiła się na palce by sięgnąć do jego ust. Nie dotknęła ich. Zawisła tak nad nimi, oddalona o kilka centymetrów, czuła jego zapach i mogłaby by przysiąc że i bicie serca czuła pod dłonią. Spojrzała mu prosto w oczy i wyszeptała w usta. - Spróbuj.
Kokietowała go? Jak jasna cholera. Chciała pokazać, że może być równie pociągająca, równie niezastąpiona, jak każda inna kobieta stąpająca po ziemi. Miała pewnie ostatnią szansę, żeby go zdobyć. Mogła zrobić wszystko, albo nic. Wybrała to drugie.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyWto 10 Mar - 21:56;

Czułem się fatalnie. Jaki normalny facet przyznaje się do tego, że jeszcze z nikim nie spał? Jaki normalny facet pyta najlepszą przyjaciółkę o pomoc w tego typu sprawach? Chociaż samo pytanie to pół biedy! Ja od razu musiałem zaproponować naukę praktyki. Jasna cholera, dlaczego po dragach ludzie nie myślą? I dlaczego je w ogóle wziąłem? Naprawdę miałem ze sobą problem i byłem pewny, że Tuna to wyczuje. Całe szczęście nic takiego się nie stało i chwilę później... spoważniałem. Nie wiedziałem, co robić, gdy chwyciła mnie za rękę. Zastanawiałem się, co robi. Złamie? Pobije? Nie... To nie było w jej stylu. Pomogła mi wstać i już chwilę później staliśmy niemal do siebie przykuci. Po raz pierwszy nasze ciała znalazły się aż tak blisko siebie, że dokładnie mogłem poczuć jej zapach, usłyszeć świst powietrza, gdy oddychała i bicie serca. Ta chwila była naprawdę piękna i można powiedzieć, że magiczna. Mimo wszystko cieszyłem się, że postanowiła się mnie nauczyć. Musiało to być dla niej trudne, zważając na to, jak wyglądam. Niezbyt urodziwy, do tego pobity i z podkrążonymi od braku snu oczami, ubrany niechlujnie, pachnący jakimś czarodziejskim dezodorantem. Każdy by mnie brał.
- Ale... Ja chyba nie potrafię być mężczyzną - zacząłem, głęboko wpatrując się w źrenice różowowłosej. Faktycznie... była śliczna. I wysoka, i szczupła, i niewyobrażalnie wyrozumiała. Potrafiła mi wybaczyć wszystko, pocieszyć, pomóc, wysłuchać... Z jakiegoś powodu ja też czułem potrzebę bycia dla niej oparciem, jednak nie wiedzieć czemu ostatnio coraz rzadziej spowiadała mi się ze swoich myśli. Przez jakiś czas myślałem, że zrobiłem coś nie tak i się obraziła, w końcu nierzadko ranię bliskich mi ludzi, a teraz... Stałą przy mnie, patrzyła mi w oczy i chciała nauczyć, jak się to robi. Za to ją kochałem. Złapałem ją w talii, przymknąłem powieki i - ponosząc się emocjom - bardzo powoli i namiętnie zetknąłem nasze wargi w pocałunku. Trwało to dłuższą chwilę, zanim przygryzłem jej usta i odsunąłem się, otwierając lekko ślepia - Może być? - nadal trzymałem ją w tym samym miejscu, przysuwając ją jeszcze bliżej siebie. Drugą dłoń położyłem na jej policzku, badając przymrużonym wzrokiem jej twarz i wodząc po niej opuszkami palców. Przesunąłem ją w jej włosy, odgarniając różowe kosmyki do tyłu - A... co teraz? - wyszeptałem, znów upajając się smakiem jej ust. Czy to nie jest zakazane? Nie powinniśmy... Co ja gadam, przecież tylko mnie uczyła. Po wszystkim znów będziemy hasać na boso po łące, pijąc wino, malując i biorąc oprylaki, nie?
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyWto 10 Mar - 22:32;

Tuna nie czuła się fatalnie. I nie chciała też, by ona tak się czuł. Bo i z jakiej racji. To, że nie latał i nie pieprzył się z kim popadnie działało na jego korzyść. Tak przynajmniej sądziła Tuna. Ona sama tak robiła. I co z tego, że była flirciarą. Że nie jeden facet w Hogwarcie, by pochwalić się przed kolegami mówił, że ją miał. No to było tylko jej jedna, prosta odpowiedź "chyba w marzeniach. W tej chwili oddała się tylko Henley'owi i wiedziała, że był to dobry wybór. Teraz zaś stał przed nią Eugen. Młodszy i prawie tak samo niedoświadczony jak ona, jednocześnie jednak tak szybko potrafiący ukraść jej serce. Dlaczego nie umiała, jak inne kobiety poderwać tego, którego chciała? Nie ona tego, kogo chciała zmieniała w przyjaciela. Spędzała z nim czas, jednocześnie myśląc, jak dobrze mogłoby być im razem. Wniosek był jeden potrafiła flirtować, ale zdobycie kogoś na dłużej było już dla niej zbyt trudnym wysiłkiem. Skłamałaby, gdyby powiedziała, że nie była ciekawa tego, jak Eugen smakuje. Jak dotyka, kiedy nie jest to przyjacielski uścisk. Była cholernie ciekawa tego wszystkiego i teraz miała to na wyciągnięcie ręki. Jak się łatwo domyślić, postanowiła po to sięgnąć.
Wywróciła lekko oczami, gdy jej przyjaciel powiedział, że nie potrafi być mężczyzną, nie wierzyła w to. Zaraz jakby na potwierdzenie jej domysłów ich usta zetknęły się i Tuna otrzymała to, o czym marzyła od dawna. Pocałunek, słodki, jak ciepła bryza w gorące dni. Uniosła dłoń i zgrabnie wplotła ją w jego kręcone dotyk, ciesząc się, że może w końcu zbadać ich strukturę pod swoimi palcami. Dłoń na tali, którą ją objął przyniosła lekki dreszcz podniecenia. Po chwili uniesień Eugen odezwał się i Tuna otworzyła powieki. Pozwoliła przyciągnąć się bliżej i uśmiechnęła się lekko. Pocałował ją drugi raz, a ona oddała solennie pocałunek. Gdy kolejny raz wystąpił z pytaniem westchnęła lekko i opadła na pięty. Zrobiła kilka kroków w tył, ciągnąć go za sobą, w końcu jej plecy trafiły na jedną z kolumn.
- Chciałbyś zatrzymać to na sobie? - zapytała ciągnąć za róg jego koszulki. Osobiście dawno by ją już z niego ściągnęła, ale na dworze nie było jeszcze aż tak gorąco. Miała go uczyć, ale nie znaczyło to, że ma mu cokolwiek narzucać. Zanim jednak zdążył cokolwiek powiedzieć jej dłonie zgrabnie wsunęły się pod jego koszulkę. Jedna dłoń skierowała się w kierunku pleców, a druga zaś powoli wspinała się do góry po jego brzuchu.
-Zamilcz - poprosiła cicho, chcąc mu uzmysłowić, że pytania nie są potrzebne, w razie czego go pokieruje, chwilę później Tuna uniosła się i znów złączyła ich usta w tym namiętnym tańcu. Och, jak dobrze jej było w jego ramionach. - Zamilcz i daj się ponieść. - dodała tylko jeszcze, gdy jej usta rozstały się z jej po raz kolejny.
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyCzw 12 Mar - 16:13;

- Pewnie nie - odpowiedziałem, kiedy włożyła swoje artystyczne dłonie pod moje ubranie. Mimo, że na zewnątrz nie było aż tak ciepło, nagle poczułem niepohamowane uderzenie gorąca, które ogarnęło całe moje ciało. Złapałem za dół materiału, zrzucając z siebie szary t-shirt, a później rzucając nim gdzieś w głąb dziedzińca. Trochę głupie to było... Początek wiosny (a właściwie to nadal zima), a ja zrzucam z siebie koszulkę, jakbym szedł popływać w jeziorze w lecie. Jakoś tak mi się skojarzyło, kiedy słońce raziło mnie w oczy.
Jak miałem zamilknąć? Chciałem wiedzieć, jak to się robi. Umieć to jak najlepiej, kiedy w końcu zaprezentuję Evelyn, że potrafię. Że nie jestem frajerem, za jakiego mnie miała i że wbrew pozorom umiem zadowolić dziewczynę. W końcu przekona się, że tego właśnie chciała. Mnie. Mnie będącego dzikim ogierem w łóżku. Chociaż... Jakoś nie widziałem siebie w tej roli. Dlatego właśnie chciałem się douczyć. Wiedzieć co się robi, a czego nie i - przede wszystkim - jak zachowuje się rasowy mężczyzna. A jak być wzorowym uczniem, gdy się nie pyta? Gdy nie dowiaduje się, czy było w sam raz? Może trzeba coś podciągnąć? Liczyłem na wrodzony talent do nauczania innych Neptune. Jeśli nie ona, to kto? Przecież była taką flirciarą, każdy chciałby z nią być, więc oczywistym było, że to ona jest najlepszą kandydatką na nauczycielkę.
Gdy pocałowała mnie po raz drugi, nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Tysiąc myśli przemknęło mi przez głowę, łącząc mój umysł, który mówił stanowcze nie, z instynktem, który krzyczał o więcej. Przez chwilę naszło mnie nawet, że mógłbym się zakochać. Ale jak by to było? Nie chciałem miłości z Tuną. Chciałem, żeby poznała Henley i przedstawiła mi swojego wybranka. Chciałem mu grozić, że jeśli zrobi jej krzywdę to gorzko tego pożałuje, a nie być na jego miejscu. Krukonka była zbyt inteligentna, zbyt piękna i zbyt Neptunowa, żeby niszczyć tak wspaniałą więź. naszą więź. Tę, która była moim ratunkiem, gdy otaczała mnie beznadzieja i tę, która rozbawiała mnie do łez, tę, dzięki której poznałem co to jest prawdziwa przyjaźń i jak to jest troszczyć się o kogoś. Była jak siostra, której nigdy nie miałem. Wspaniale, prawie uprawiałem seks z siostrą.
- Dobrze, już... - zacząłem, jęcząc w jej miękkie, słodkie usta. Było jakoś inaczej niż z Evelyn. Nie było od niej czuć dymu papierosów ani alkoholu, ani bólu, ani nawet niebezpieczeństwa. Smakowała słońcem, różami i czekoladą. Czasami myślałem, że chciałbym zakochać się w kimś takim. Gdy oderwała się ode mnie, by rozkazać pójście na żywioł, zachłannie przygryzłem jej wargę, spijając z nich wypowiedziane słowa. Jedną ręką oparłem się o mur, a drugą powędrowałem na plecy różowowłosej. Wędrowałem nią z dołu do góry, kiedy natrafiłem na zapięcie biustonosza. Cholera. Co za diabelstwo? Jak niby miałem sobie z tym poradzić? Wszystko utrudniał fakt nadal działających niebieskich tabletek, przez które wciąż chciałem się śmiać - Tuna? - dałem jej do zrozumienia, szarpiąc za zatrzask. Jednak dobrze, że zgodziła się mi pomóc, bo nieźle zbłaźniłbym się przy starszej Gryfonce. Ach, ta moja kochana Leighton.

proszę bardzo ładnie, żeby nikt tu nie pisał tak do 5 kwietnia, co? dziękuję bardzo z góry, moja Tunka się spóźnia z odpisem
Powrót do góry Go down


Neptune Leighton
Neptune Leighton

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 331
  Liczba postów : 537
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9533-neptune-leighton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9535-tryton#265610
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9537-neptune-leighton
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySro 1 Kwi - 22:57;

Czuła pod plecami zimno kamienia z którego wykonana była kolumna, ale kompletnie jej to nie przeszkadzało. Nie teraz i nie tutaj. Nie dzisiaj. Dzisiaj była jej prywatna gwiazda. Chociaż o to nie prosiła bardzo mocno dostała go. Prawdopodobnie tylko na dzisiaj, na teraz. Ale był jej. Miała go. Choć tylko po to, by pomóc mu z inną kobietą. Czyż nie było w tym za dużo ironii losu? Kochała go. Chociaż sama nie wiedziała, czy zna znaczeni tego słowa. Chciała poznać je z nim. Nie jak z przyjacielem. Jak z kochankiem, miłością, oparciem. Był wszystkim, czego potrzebowała. A przynajmniej tak jej się wydawało. Chciała jego, choć Hogwart pękał w szach od ilości męskich osobników, żaden z nich nie był taki jak on. Tak prawdziwy. Tak bardzo jej odpowiadający. Nawet nie wiedział. Nie rozumiał, jak bardzo nie chciała słuchać o innej. Ona chciała być tą inną. Chciała by o niej opowiadał innym. By ktoś inny radził mu jak zdobyć jej serce, choć już od dawna było jego.
Nie zamierzała użalać się na sobą, zamierzała wykorzystać to, co mogła, spróbować go zdobyć, nie miała nic do stracenia w kwestii teoretycznej, w praktyce pewnie straci wiele.
Carpe diem? Jak najbardziej. A na pewno dzisiaj. Nie czuła chłodu. czuła się pobudzona i rozgrzana. Jedna z jej dłoni dotarła do jego karku. Palce zgrabnie wplotły się w jego krótkie włosy, a usta nadal pozostawały złączone. Było doskonale. Idealnie wręcz. Chociaż nie dokładnie tak sobie to wymarzyła. Napotkali jednak lekkie problemy. Czuła, jak Eugen szarpie za zapięcie jej stanika bez skutku. Po chwili do jej uszu dotarł jego głos wypowiadający jej imię. Nawet jej imię w jego głosie wydawało się bezpieczne. Uniosła kącik ust do góry. Zabrała z niego swoje dłonie i zebrała włosy, które przerzuciła do przodu. Potem zgrabnie wyciągnęła dłonie z ramiączek pod obszerną koszulką. Zostało tylko zapięcie. Odwróciła się do niego plecami i uniosła duży T-shirt. Jego oczom poza gołą skórą ukazał się czerwony stanik. Przez niego nazwany pewnie diabelstwem, które nie chce się odpiąć.
-Ucz się. - mruknęła, spoglądając na niego z uśmiechem przez ramię. Nie zamierzała wykonywać roboty za niego. Sam tego chciał. Mogła już dawno pozbyć się tej części garderoby, ale jaką byłaby przyjaciółką, gdyby zrobiła to za niego?
Powrót do góry Go down


Eugenius E. Tatcher
Eugenius E. Tatcher

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 504
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.org/t10425-ezekhiel-eugenius-tatcher#287312
http://czarodzieje.org/t10430-eugenowa-sowa
http://czarodzieje.org/t10426-eugenius-ezekhiel-tatcher#287350
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 4 Kwi - 12:00;

Nie miałem pojęcia, co robić, kiedy Leighton prawie ściągnęła cały materiał dzielący mój wzrok od jej kształtnych piersi, i kiedy następnie odwróciła się do mnie plecami, zachęcając do samodzielnej nauki. Nie chciałem przyznać, że wolałbym, aby to ona to zrobiła. Nie chciałem jej zranić, podrapać, zrobić jej krzywdy, ale z drugiej strony musiałem wiedzieć, jak to się robi, wstyd przyznać, ale musiałem być gotowy na stosunek z Evelyn. Czułem się, jakbym ją wykorzystywał, jakbym zmuszał Tunę do czegoś, czego nie chciała robić.
- Wydaje mi się, że... trzeba pociągnąć tę część - wymruczałem, z zakłopotaniem szarpiąc, jak najdelikatniej potrafiłem, za zapięcie biustonosza. Przecież nie chciałem skrzywdzić Neptune, była taka łagodna, piękna w swojej niewinności... Ale przecież nie była taka do końca niewinna, skoro teraz mnie uczyła, co nie zmieniło faktu, że nadal wydawała się nieskalana nieczystością, chamstwem i innymi cechami, jakich nie potrafiłem przetrawić u ludzi. Po kilku nieudanych próbach, nareszcie udało mi się odpiąć zatrzask stanika, co skomentowałem cichym - Jednak nie było to takie trudne - wyszeptanym w szyję różowowłosej, tuląc głowę do wgłębienia na jej ramieniu. Objąłem rękami jej drobne ciało, łapczywie wdychając jej zapach. Chciałem zapamiętać jak najwięcej z tej chwili, bo chociaż wiedziałem, że żaden romans między nami nie powinien mieć miejsca, w tamtej chwili zapragnąłem spróbować. Przymknąłem powieki i błądząc ustami po karku Krukonki, przyciągnąłem ją do siebie. Moje ręce, które przed chwilą trzymały dziewczynę w uścisku, teraz wędrowały pod koszulką Neptune, po jej wyraźnie zarysowanej talii. Była taka szczupła, perfekcyjna, każdy jej pragnął... Dlaczego więc zgodziła się mi pomóc? Nie byłem nawet w połowie tak atrakcyjny jak ona. Choć może zrobiła to dlatego, że byliśmy przyjaciółmi? Nie chciała mi odmówić pomocy, kiedy jej potrzebowałem? W myślach pojawialiśmy się tylko my w naszych własnych objęciach - nic więcej nie miało znaczenia.
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 10 Paź - 20:44;

Trwał właśnie bal w wielkiej sali. Na dworze było już ciemno. Cadan nie jest jakimś fanem balów i tego typu imprez. Może dlatego że nie ma dziewczyny. No i nie ma z kim tańczyć. Ślizgon wpadł tam na chwilę, ale ponieważ impreza sie dopiero rozkręcała, było nudno. Chłopak był ubrany w jeansy i białą koszulę, tak, aby móc w razie czego pójść na bal i nie wyglądać głupio.
Cadan usiadł sobie na krużgankach opierając się o nie plecami. Miał ochotę zapalić. Wyjął papierosa i obracał go w palcach. Zastanawiał się czy to byłoby mądre posunięcie. Musiał rozważyć wszystkie za i przeciw. Za, jest ciemno, wszyscy są na balu, w tym nauczyciele. No i chce mu się bardzo palić. Przeciw, zawsze może ktoś go zauważyć, a niektórzy nauczyciele mogą mieć dyżur poza wielką salą. Niestety nałóg wygrał, a Cadan odpalił papierosa i zaczął go wciągać, delektując się każdym buchem. Dobra, to ostatni, i to rzuca.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 10 Paź - 21:10;

Trwał bal, a jej tam nie było. Jak to tak? Może i Hogwart nie był fajny, ale chyba nie dało się zepsuć takiej wielkiej imprezy nawet, jeśli było się hogwartczykiem. Czy może stadem hogwartczyków. Bardzo chętnie by się wybrała do Wielkiej Sali ale... nie miała towarzysza. Niby to nieważne, ale nawet w ogłoszeniach o balu pisali, żeby przyjść z parą, bo będą nie wiadomo jakie atrakcje. Tak... już ona wiedziała, jaka będzie jedna z nich. Mimowolnie uśmiechnęła się sama do siebie.
Była już gotowa, ubrana w zwiewną (może aż za bardzo na obecną pogodę) sukienkę, a włosom pozwoliła się kręcić, trochę tylko pomagając im zaklęciem, aby wyglądały jeszcze ładniej. Użyła odrobiny swoich ulubionych perfum i... co? Poszła na spacer, chociaż wszyscy ludzie ciągnęli do Wielkiej Sali. Ona w pewnym momencie zmieniła kierunek, aby znaleźć się na krużgankach. Wcale tego nie planowała - skąd miała wiedzieć, że korytarz zaprowadzi ją właśnie tam?
Mroźne powietrze sprawiło, że zrobiło jej się trochę zimno, ale zamiast typowego zapachu drzew i kamieni, poczuła jeszcze coś - niespecjalnie przyjemnego. Zmarszczyła nosek i wbrew rozsądkowi postanowiła znaleźć palacza. Od tyłu była tylko w stanie stwierdzić, że nie jest to żaden z jej znajomych. No pięknie, hogwartczyk... ale czego się spodziewała? Jednak w imię dzisiejszej integracji...
- Ładnie to tak palić? - zapytała zmienionym, w jej mniemaniu "męskim" głosem. Takim tam żarcik, że niby jest nauczycielem.
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 10 Paź - 21:22;

Cadan na chwilę zapomniał o wszystkich problemach jakie miał. Zrelaksował się i delektował się spokojem. Ale spokój nie trwał wiecznie. Chłopak usłyszał głos, pierwsza myśl, przyłapano go. Pierwsze co to się odwrócił i....odsapnął z ulgą, to tylko jakaś dziewczyna. Więc jakby nigdy nic palił dalej.
-Ładnie to tak zachodzić ludzi od tyłu?- Odpowiedział pytaniem. Zaciągnął się jeszcze raz, i jeszcze raz, a papieros powoli mu się kończył. Będzie musiał wyciągnąć drugiego, albo w końcu rzucić to cholerstwo. No i tak od roku. Cadan jest głupi że zaczął palić, ile to mu już kłopotów przysporzyło. Kiedyś się bał że ktoś go przyłapie, jak na razie tylko jego siostra wie że pali, z bliskich osób oczywiście. Teraz ślizgonowi jest wszystko jedno.
Cadan skończył papierosa, zgasił go o zimnego krużganka, i wyrzucił na trawę. Może i śmiecił, ale co go do obchodzi. -I co? Masz zamiar komuś powiedzieć że pale? Proszę, i tak mnie nie znasz.- Dziewczyna mogła się przez chwilę poczuć jakby była świadkiem morderstwa. Jeśli zdradzi ślizgona, on się zemści. Na razie nie ma pomysłu na zemstę, ale jeśli będzie mu się chciało to coś wymyśli.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 10 Paź - 21:45;

Słysząc jak chłopak się odzywa, natychmiast stwierdziła, że to na pewno jeden z tych wrednych, wężów, albo może tych z gryfem, bo słyszała, że straszni z nich zarozumialce. Swoją drogą, co za głupota z upychaniem ludźmi w dormitoriach ze względu na ich charaktery.
- Na pewno ładniej niż to co robisz - spojrzała na niego krytycznie, chociaż przecież tego nie widział, bo stała z tyłu i jeszcze było ciemno. Podeszła bliżej, siadając na murku, w tej samej wnęce co on. Nie pozwalała na zachowanie chociaż odrobiny prywatnej przestrzeni... cała ona. Spojrzała na papierosa w trawie, marszcząc znowu nosek z niezadowolenia. Tak niszczyć trawę? Dobrze, że każdy palacz nie zostawiał tak swoich petów, bo pewnie Hogwart już dawno by w nich utonął.
- Och, grozisz mi? - zapytała poważnie, chociaż tak naprawdę ją to śmieszyło. Nie wytrzymała długo i zaraz roześmiała się cicho. Tak, w jego głosie słychać było groźbę i własnie to rozbawiło Daisy. Nie wiedział, że miała większą wprawę w takich rzeczach. Jej ręka automatycznie chciała powędrował do kieszeni i do artefaktu, ale przecież miała na sobie sukienkę. Zganiła się w myślach, że o tym nie pomyślała. - Jeśli ładnie poprosisz, twój sekret będzie u mnie bezpieczny - powiedziała cichym głosikiem. - A jeśli nie... cóż, znajdę sposób, żeby odpowiednio go wykorzystać.
Uśmiechnęła się do nieznajomego uroczo. Zawsze to jakiś temat do plotek, chociaż wątpiła, aby zainteresował kogokolwiek poza nauczycielami.
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 10 Paź - 21:56;

Cadan wzruszył tylko ramionami. Dla niektórych nie ładne jest palenie, a dla innych zachodzenie ludzi od tyłu. -Proszę, siadaj.- Powiedział sarkastycznie gdy dziewczyna się dosiadła. Tu się zgodzę, zero poszanowania dla prywatności. A tak poza tym ktoś przecież sprząta Hogwart, prawda? I komuś za to płacą, więc dzięki Cadanowi ktoś taki ma prace.
-A czy ja komuś grożę?- Dla niego to nie była groźba. Tylko stwierdzenie tego że dziewczyna i tak go nie zna, więc raczej nic mu nie zrobi.
Ślizgon złożył ręce i gapił się gdzieś w przestrzeń. Może dziewczyna sobie pójdzie. Oczywiście mógł powiedzieć "idź sobie" ale nie teraz. Chłopak potrafi wyczuć odpowiedni moment.
Teraz to on się zaśmiał pod nosem. On, prosić? Jeszcze czego. -Rób co chcesz, i tak mnie nie znasz.- No bo co? Powie nauczycielom że jakiś ślizgon palił. Jest pełno palących ślizgonów. Poza tym nikt by nie podejrzewał Cadana, bo nikt nie wie że on pali. A w razie czego, wszystkiego się wyprze.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyNie 11 Paź - 0:14;

Uśmiechnęła się na to jego niby-pozwolenie, jakby mu dziękowała, że się łaskawie zgodził. Akurat tym razem nie robiła tego specjalnie - w sensie siadała blisko. Po prostu czy... jeśli z kimś się rozmawia, to nie należy być w miarę, tak na wyciągnięcie ręki? Pewnie tylko według Daisy, bo normalni ludzi uznawali co najmniej trzy razy większa odległość.
Trochę ją zaskoczył swoim pytaniem. Przecież wredni ludzie nigdy nie stwierdzają, że nie grożą tylko robią to dalej, wcale się do tego nie przyznając... jakieś to wszystko bez sensu. Właściwie, przez chwilę upatrzyła sobie nieznajomego jako potencjalnego-balowego towarzysza, ale teraz już nie była pewna. Jednak jeszcze sobie nie poszedł obrażony, więc może była jakaś nadzieja.
- Jak uważasz. Postaram się i wszystkiego się dowiem. - Wydęła usta trochę obrażona, trochę zdezorientowana, że był taki uparty i wciąż obstawiał przy swoim. Co prawda nie miała pojęcia jak ma dowiedzieć się czegokolwiek o jakimś randomowym hogwartczyku, ale przecież nie takie rzeczy robiła.
- Nie martw się. Nauczycielom nie pisnę ani słówka - dodała z błyskiem w oku. - Właściwie to szukałam jakiegoś księcia... - Dłużej obrzuciła spojrzeniem jego koszulę, oceniając czy się na owego księcia by nadawał. - Ale nie wiem czy w ogóle trafiłam w dobre miejsce.
Przekrzywiła głowę, opierając się o kolumienkę.
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyNie 11 Paź - 16:08;

Kiedy ludzie to w końcu zrozumieją? On nie jest wredny, jest złośliwy i na swój sposób inteligentny. Niektórzy są po prostu tak bystrzy że uznaje się ich za wrednych. A Cadan nie wie że ma do czynienia z Salemczykiem. Co jest dziwne, bo powinie poznać po akcencie, prawda? Powiedzmy że domyślał się ale nie chciał oceniać pochopnie. Daisy jeszcze nie wie jaki on potrafi być wredny, znaczy inteligentny.
-Powodzenia- mruknął. Wydawał sie nie być w nastroju do rozmów. Co jest rzadkie, bo zwykle się uśmiecha i wygląda na bardzo przyjemnego chłopaka, którym nie jest. Ale może to przez te rysy twarzy. Bo nawet teraz, kiedy wszystko mu było obojętne, wyglądał w miarę na miłego gościa. Jak oczy mogą mylić.
-No to źle trafiłaś, masz przyjemność rozmawiać z królem Walii, a nie ze zwykłym księciem.- Powiedział wyniosłym tonem a potem się zaśmiał. Jakkolwiek narcystyczny by nie był, z tym królem zawsze żartuje.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyPon 12 Paź - 0:03;

Wąż, jak nic - myślała sobie Daisy, która przez ostatnie miesiące nauczyła się rozpoznawać po charakterze do jakiego domu należy dany uczeń. Tylko tamci byli tak wredni, była wręcz przekonana, że gryfon miałby więcej chęci do rozmowy. Ona go tutaj na bal próbuje wciągnąć... a on... cóż. Taka okazja nie zdarza się dwa razy, jego strata.
Daisy rzeczywiście mówiła amerykańskim akcentem, bo jakżeby inaczej, ale Hogwart był tak międzynarodową szkołą... zdążyła zauważyć, że trafiały się tutaj osoby z całego świata. Najwięcej było chyba skośnookich - zresztą jak wszędzie.
Ona nie dawała zmylić się pozorom, doskonale wiedziała, jak niewinny wygląd mógł mylić. Ale też lubiła ryzyko i nie bała się ewentualnych ostrych słów. W końcu to tylko słowa.
- Królem... ach! Nie domyśliłabym się, nie wyglądasz na tak starego. - Spojrzała na niego prawie z zainteresowaniem. - Wydawało mi się, że walijscy królowe nie są aż tak sztywni - rzekła, mrużąc przy tym oczy. No i co, królu, masz jakiekolwiek poczucie humoru, czy obruszysz się, że śmiem z ciebie żartować?
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyPon 12 Paź - 16:20;

Ślizgoni nie są wredni, tylko inteligentni. Czemu ludzie mylą te dwa pojęcia? Chociaż z drugiej strony, Daisy jest z Salem, o czym Cadan jeszcze nie wie, więc pewnie nie przywykła do tak zajebistych osób jak ślizgoni. Gdyby ktoś jakiś Salemczyk się zapytał Cadana kto rządzi w tej szkole odpowiedziałby że dom węża. Chłopak nie ma wielu przyjaciół, za to ma wielu wrogów, ale wszyscy ci wrogowie są z poza jego domu.
Cadan ma poczucie humoru i lubi żartować, ale zależy z kim.
-Jeszcze trochę i będę miał siedemnaście, starzeję się cholera.- Powiedział dotykając swoją młodzieńcza twarz. Nic tylko czekać na pierwsze zmarszczki i problemy z kręgosłupem.
Też przypomnijmy że Cadan jest mężczyzną, a mężczyzną trzeba dosadnie powiedzieć czego się od nich oczekuje. Przecież ona szuka księcia, a tu ma tylko króla. -Różni ludzie śmieją się z różnych rzeczy.- Stwierdził, słysząc że jest sztywny. Cadan wyjął kolejnego papierosa, i nie krępując się niczym, zapalił. Ona się go nie pytała czy może usiąść, to on się nie zapyta czy może zapalić. -A ty która klasa?- Zagadał, co prawda nie należał do przyjacielskich, ale samemu też mu się nudziło. A tak to mogą się chociaż powyzywać.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySro 14 Paź - 0:51;

Oj tam oj tam, wcale się tak to nie różnił. Zresztą wredność nie była też taka zła, Daisy na przykład czasem była wredna bardzo zamierzenie. Jeśli tylko potrafiło się kontrolować swoje zachowanie... inteligencja niestety nie zawsze szła w parze z wrednością. Jak na razie potrafiła tylko stwierdzić, że chłopak nie jest zbyt przyjemny, no zakamarków jego umysłu jeszcze się w końcu nie dostała, co by oceniać IQ czy coś.
Pomyślała, że z takim podejściem i gładzenie twarzy to będzie wiecznie młody. Kto wie jakich wymyślnych kremów już teraz używał?
- Ach tak, to już dorosłość. Ale masz tak cudownie młodą twarz! - Spojrzała znowu niezadowolona na papierosa. Uch. Musiał to robić? Przecież przysiadanie się to zupełnie co innego.
Miała trochę wrażenie, że nie złapał jej super żartu Cóż, bywa i tak, niespecjalnie się tym przejęła, przynajmniej nie zareagował jak jakiś bachor.
Zegar na wieży wybił pełną godzinę i Daisy od razu wiedziała, że jest już dosyć późno. A pewne sprawy czekały...
- Jestem mniej więcej w twoim wieku - odpowiedziała, skoro był taki ciekawy. - Słuchaj, książę. Idę na bal, chcesz mi towarzyszyć? - spytała, skoro z takimi trzeba bez owijania w bawełnę. Czy w ogóle z facetami. Nie wiedziała właściwie dlaczego mu to proponuje.
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySro 14 Paź - 19:55;

Cadana jakoś nie obchodziło że ludziom czasami przeszkadzał jego charakter. Mu nie przeszkadza, a to najważniejsze.
Ślizgon delektował się swoim papierosem. Ugh, miał być ostatni. No cóż, rzuca od jutra. I tak od roku. Gdyby ktoś go zapytał jaka była jego najgłupsza decyzje w życiu, nie powiedziałby że wpadnięcie w nałóg, bo przecież on nie przyznaje się do błędów. Dla chłopaka palenie bez pytania i dosiadanie się bez zapytania, to to samo.
Walijczyk trochę się zdziwił pytaniem dziewczyny. Dopiero co z tego balu uciekł. Poza tym on nie jest najlepszy w kontaktach damsko-męskich. A co dopiero w tańcu. Szkoda stóp dziewczyny.
-Prawie cię nie znam, poza tym, bal to nie dla mnie-. Powiedział wypuszczając dym z ust. Zrobiłby coś ze swoim życiem, a nie tylko jara. Za tą subtelną odmowę wielu dałoby mu popalić. No ale cóż, Cadan ma inne standardy. Najpierw zawładnie nad światem, potem będzie tańcował z kobitami.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptySob 17 Paź - 14:38;

Daisy była osobą gadatliwą i dosyć upierdliwą, ale i ona potrafiła się zniechęcić jeśli ktoś okazywał jej tak kompletny brak zainteresowania... Gdyby chociaż sam chłopak wydał jej się ciekawy - być może coś by wykombinowała. Smutno strasznie, że nie dowiedziała się o nim właściwie nic i zapewne nie zapamięta go ani w pozytywny, ani w negatywny sposób. Ot, kolejny hogwartczyk, który pali i nie ma ochoty na zwieranie znajomości z przyjezdnymi.
- Jak sobie chcesz - stwierdziła wstając z z murku. Właściwie, wcale nie miała zamiaru tam tańczyć... były ciekawsze rzeczy do zrobienia. I o ile Daisy wiedziała, że będą tam jej przyjaciele i partner nie jest jej zupełnie niezbędny, to... szkoda. Chociażby, żeby zobaczył to wszystko. Nic już więcej nie mówiąc, podniosła swoją kieckę, żeby nie ciągnęła się po ziemi i odeszła w stronę Wielkiej Sali.

zt
Powrót do góry Go down


Cadan Muir
Cadan Muir

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 46
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11704-cadan-muir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11707-sowa-krola-walii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11706-cadan-muir#313022
Krużganki - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 EmptyNie 18 Paź - 15:46;

Cadan miał swoje humorki. Poza tym Daissy nie chciałaby z nim rozmawiać, odkryłaby jego gorszą stronę i nie chciałaby mieć już więcej z nim do czynienia. Chłopak jakoś nie czuł wielkiej straty kiedy dziewczyna sobie poszła. Nie trafiała w gust chłopaka. Ma dziwne poczucie humoru i jest ciemna, Cadan podziękuje. Chłopak miał chwilę spokoju, ale ta chwila długo nie trwała. Zauważył nauczyciela niedaleko niego. Szybko zgasił peta i wyrzucił go. Jeszcze chwilę siedział żeby nikt nie nabrał podejrzeń. A potem wstał i poszedł w stronę szkoły, ale nie miał zamiaru iść na ten głupi bal. Może znajdzie swoich kolegów.

zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Krużganki - Page 11 QzgSDG8








Krużganki - Page 11 Empty


PisanieKrużganki - Page 11 Empty Re: Krużganki  Krużganki - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Krużganki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 19Strona 11 z 19 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 15 ... 19  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Krużganki - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
 :: 
dziedziniec
-