Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Boisko Quidditcha

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 33 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 22 ... 33  Next
AutorWiadomość


Patricia D. Brandon
Patricia D. Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : burza kręconych, jasnych włosów; runa protekcyjna za lewym uchem
Galeony : 2242
  Liczba postów : 764
https://www.czarodzieje.org/t20195-patricia-danielle-brandon#626883
https://www.czarodzieje.org/t20197-poczta-patricii#627724
https://www.czarodzieje.org/t20196-patricia-danielle-brandon#627505
https://www.czarodzieje.org/t20342-dziennik-patricii-brandon#641
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 27 Cze - 17:57;

First topic message reminder :

Kości / Litery / Przerzuty: 4
Kuferek: 72
Własny sprzęt: Varápidos (+6)
Wykorzystany sprzęt drużyny: kask (+1), ochraniacze (+1), koszulka (+1), kompas (+1)
Łączna liczba punktów: 82
Pozostałe przerzuty: 7/8

Chociaż starała się bardzo, nie była w stanie niczym zastąpić tej adrenaliny, która towarzyszyła jej podczas rozgrywek. I właśnie dlatego tak bardzo kochała Quidditcha. Rywalizacja i zabawa, które świetnie ze sobą współgrały - uwielbiała to. Dodatkowo wrzawa widzów na trybunach w tle, dodatkowo zagrzewała ją do walki i nie wyobrażała sobie ich zawieść.
Po przejęciu piłki, wiedziała, że nie ma wyjścia i musiała zdecydować się na podanie do Gryfona, który po chwili również został otoczony i wrócił kafla ponownie w jej dłonie. Sprawnie go przyjęła i wystrzeliła ku obręczom, aby szybko rozeznać się która z nich jest jednocześnie najbardziej dostępna dla niej, ale też najmniej w zasięgu O'Connora. Celując w jedną z bocznych poderwała się z miotły, aby wyskoczyć ku górze i stosując Łomot Finbourgha wykonać szarżę na pętle.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Moderator




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:10;

K6: 2
Kuferek: 15
Własny sprzęt: -
Wykorzystany sprzęt drużyny: cały
Łączna liczba punktów: 25
Pozostałe przerzuty:2/2


Była pewna, że to im należy się zwycięstwo i tegoroczny puchar. I zamierzała zrobić wszystko, aby pokazać tym durnym żmijom, że ich miejsce jest w lochach, a nie w powietrzu. - Widzę, że bardzo w nich wierzysz. Góra pięć minut i schowają się w tej swojej norze - zawyrokowała, odwzajemniając uśmiech @Eugene 'Jinx' Queen, a następnie ściskając go z całej siły. - Ojebiemy to, zobaczysz - obiecała, naprawdę wierząc w swoje słowa i ich wygraną.
I pomimo tych dwóch paskudnych bramek, które im strzelili, wciąż była pełna entuzjazmu, a z każdą kolejną sekundą czuła, że musi się wykazać bardziej. Dodatkowo wiara, którą pokładała w niej @Morgan A. Davies sprawiła, że zacisnęła zęby i wzięła głęboki wdech. Złapała kafla i pocisnęła w stronę pętli Ślizgonów gotowa spuścić im wpierdol stulecia, ale kiedy wyczuła, że nie ma szans na skuteczne oddanie strzału, podała piłkę do @Hope U. Griffin. - DAJESZ, HOPE!!

______________________


Powrót do góry Go down


Zephaniah van Wieren
Zephaniah van Wieren

Dorosły czarodziej
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : Tatuaż z łapą nundu na przedramieniu, Blizny i uszczerbki na zdrowiu: Dziennik
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 591
  Liczba postów : 590
https://www.czarodzieje.org/t19733-zephaniah-van-wieren
https://www.czarodzieje.org/t20064-sowa-zefka
https://www.czarodzieje.org/t19732-zephaniah-van-wiener
https://www.czarodzieje.org/t20207-zephaniah-van-wieren-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:15;

KOŚCI / LITERY / PRZERZUTY: 1
KUFEREK: 31
WŁASNY SPRZĘT: --
WYKORZYSTANY SPRZĘT DRUŻYNY: Cały szkolny (+10pkt)
ŁĄCZNA LICZBA PUNKTÓW: 41
POZOSTAŁE PRZERZUTY: 4/4

Po długim czasie znajdowało się nawet czas na pogranie trochę w Quidditcha. Kapitan zresztą bardzo dobrze mogła wiedzieć o tym, że ostatnie wydarzenia w pracy sprawiły, że ten mecz będzie ostatnim z meczy Gryfona. Czemu? Niech pozostanie to na chwilę słodką tajemnicą, którą wyjawi jej na sam koniec meczu. Dlatego jeśli było to możliwe, przebrał się jak najszybciej w ciuchy, wziął sprzęt szkolny i ruszył wraz z resztą na murawę boiska. Odepchnął się od ziemi i... czekał na dobry moment rzutu.
Czy kiedykolwiek miał on nadejść czy nie, w pewnym momencie udało mu się zlokalizować tłuczka, który miał na niego lecieć już dosłownie za moment, kiedy zamachnął się pałką, odbijając w cholerę tłuczka, który miał trafić parszywego, nieznanego mu Ślizgona w... wychodziło na to, że w głowę. Ale pewnie oberwie w nos. – Nic mu nie będzie... chyba. – Czy go to jakoś interesiło? Ani trochę.
Powrót do góry Go down


Hope U. Griffin
Hope U. Griffin

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : Piegi na twarzy i ciele. Kilka blizn po szponach na ramionach i jedna na skroni, skrupulatnie zakrywana włosami.
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 544
  Liczba postów : 1331
https://www.czarodzieje.org/t20055-hope-ursula-griffin#617982
https://www.czarodzieje.org/t20074-gobaith#618955
https://www.czarodzieje.org/t20059-hope-u-griffin#618372
https://www.czarodzieje.org/t20191-hope-u-griffin-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:16;

K6: 5 → 1
Kuferek: 27
Własny sprzęt: rękawice, ochraniacze
Wykorzystany sprzęt drużyny: wszystko pozostałe do 10
Łączna liczba punktów: 3
Pozostałe przerzuty: 2/3

Nie przejęła się tym, że ostatecznie ich rzut na pętlę został obroniony, bo Drake wykonał naprawdę piękną akcję i czuła totalną dumę z tego, że mu to umożliwiła. Zwykle była boiskowym supportem – tu komuś coś podała, tu kogoś rozproszyła. Kiedy próbowała zbyt mocno brać sprawy w swoje ręce, zwykle do głosu dochodził prześladujący ją pech i kończyło się na tym, że wszystko partaczyła. Tym razem jednak zaczęło się komplikować i bez jej pomocy, a kiedy odzyskali piłkę, okazało się, że kompletnie nie ma jej już do kogo podać.
Trochę spanikowała. Z opóźnieniem wystrzeliła do przodu z maksymalną prędkością, na jaką pozwalała jej drużynowa miotła, kompletnie nie wierząc, że mogłoby się to udać. Nigdy jeszcze nie udało jej się strzelić żadnego gola, w każdym razie nie skutecznie – wszystkie jej rzuty zawsze były bronione i trochę przyzwyczaiła się do tego stanu rzeczy. Toteż kiedy cisnęła piłką w środek pętli, a w tym samym czasie Zeph epicko strzelił tłuczkiem prosto w obrońcę Ślizgonów, zupełnie nie docierało do niej, co się właśnie wydarzyło.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:16;

K6 + przerzuty: 3
Kuferek: 16pkt
Własny sprzęt: brak
Wykorzystany sprzęt drużyny: Nimbus (+4) , kompas (+1) , koszulka (+1) , gogle (+1), rękawice (+1), ochraniacze (+1)
Łączna liczba punktów: 25pkt
Pozostałe przerzuty: 0/2

Nie było tak najgorzej. Na ten moment osiągała sukces, a co za tym szło, jej drużyna po części też, choć oczywiście cała reszta wykonywała robotę nie gorszą niż ona i Morales, który - choć nie chciała tego przyznać - spisał się podczas pierwszego poważnego zadania, jakie mu przyszło.
Nie było jednak czasu na sentymenty, bo oto ślizgoni znów atakowali bramkę, ale niestety pałkarz gryfonów atakował ich ścigającego. Trzeba było bronić własnych, więc Ruda po raz kolejny pochyliła się nad trzonkiem miotły i z pełnym skupieniem ruszyła w stronę uderzonej przez lwa piłki. Niestety, tym razem nie było jej dane uratować obrońcy. Posłany przez nią tłuczek spudłował, co tylko wzmogło wściekłość w oczach rudowłosej szczególnie, że to Griffin trafiła kaflem między obręcze. Może i nienawidziła tej gry, ale skoro była już na boisku to grała po to, by wygrać, a na ten moment raczej szło jej marnie. Zaciskając mocno zęby i jeszcze mocniej ciężką pałkę w dłoni, odleciała robiąc kółko po boisku i nie obdarzając spojrzeniem nikogo, poza żelazną kulą, której lot śledziła z największą dokładnością.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Czarodziejowa Dusza
Czarodziejowa Dusza

Galeony : 1053
  Liczba postów : 1108
https://www.czarodzieje.org/t10816-czarodziejowa-poczta
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Specjalny




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:18;

K6: 4 ale się nie udaje, bo obrywam
Własny sprzęt: szkolny sprzęt
Łączna liczba punktów: 1
Pozostałe przerzuty: 1/1

Mecz trwał w najlepsze, a obrońca powoli się rozluźniał. Nawet zdarzyło mu się krzyknąć, dopingując swoich, czując się coraz lepiej na tej pozycji. Jego szczęście nie trwało jednak długo, gdy znów ścigający Gryfonów lecieli w jego stronę. Był tak skupiony na tym, żeby złapać kafla, że nie dostrzegł w porę lecącego tłuczka. Jedyne co widział, to pałkarza ze swojej drużyny, który leci w jego stronę. Następne co poczuł to ból, gdy tłuczek rąbnął go w nos i smak w krwi w ustach. Wiwaty ze strony trybun Gryffindoru oznajmiły mu, że nie zdołał obronić pętli… Przeklinając pod nosem, otarł krew rękawem, przyglądając się dalszej części gry.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:33;

K6: 4
Kuferek: 186 [z runą Algiz]
Własny sprzęt: Błyskawica (+6), różdżka (+5), pióro Galeschina (+2), koszulka (+1), rękawice (+1)
Łączna liczba punktów: 201
Pozostałe przerzuty: 18/20

  Z okrzykiem radości wyrzucił pięść w górę, gdy kafel bez żadnego problemu przeleciał przez obręcz, a na tablicy pojawiły się pierwsze punkty na ich koncie – idealny początek, żeby jeszcze bardziej podbić drużynowe morale, które i tak były już dość wysokie z tego co widział.
  Mało tego – niedługo potem ich świeżo upieczony obrońca, który dziś wszedł z rezerwy, ostudził zapał Czerwonych na szybki rewanż, a potem Farris w asyście pałkarzy zwiększył ich przewagę. Byle tak dalej, a być może znicz stanie się jedynie formalnością potrzebną do zakończenia meczu, a nie czynnikiem decydującym jakkolwiek o jego wyniku.
  Potem niestety Gryfonom trochę się poszczęściło, ale przewaga nadal pozostawała po ich stronie, a i jedną bramkę będzie dość łatwo nadgonić. Przejął kafla od obrońcy i po ostrej nawrotce skierował się ku drugiej części boiska, ale tym razem niestety zrobiło się zbyt gorąco, żeby mógł kontynuować akcję – i powtórzyć to co zrobił na samym początku – samodzielnie. Szybko jednak wypatrzył w pobliżu Jamesa, który znajdował się na znacznie lepszej pozycji, żeby kontynuować, więc dał mu dyskretny sygnał, żeby przyszykował się na podanie, by następnie cisnąć w jego kierunku kafla.
Powrót do góry Go down


James Farris
James Farris

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 184 cm
C. szczególne : mała blizna na czole, heterochromia centralna, zarysowane kości policzkowe, dziwne stroje i jeszcze dziwniejsza biżuteria
Dodatkowo : Hipnoza, Prefekt, Konkubina
Galeony : 257
  Liczba postów : 185
https://www.czarodzieje.org/t20908-james-farris#669597
https://www.czarodzieje.org/t21008-poczta-jamesa#674590
https://www.czarodzieje.org/t20939-james-farris#671856
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:47;

K6: 3 -> 2
Kuferek: 2
Własny sprzęt: -
Łączna liczba punktów: 12
Pozostałe przerzuty: 0/1

Nie dowierzam, gdy dostrzegam, że posłany przeze mnie kafel przelatuje przez pętlę. Posyłam obrońcy Gryffindoru uprzejmy uśmiech, bo dobrze pamiętam jego pięść odbitą na mojej mordzie i mord w oczach aż do czasu, gdy to Mer stanęła między nami. Widocznie nie musiałem długo czekać na zemstę.
Wciąż pozostaję czujny i obserwuję grę. Nie przywykłem do pozycji ścigającego i mimowolnie wodzę wzrokiem za tłuczkiem i dopiero okrzyk na trybunach mnie orzeźwia. Gryfoni trafili. Czuję jak krew buzuje w moich żyłach; zrywam się z miejsca i krążę blisko Willa, gotowy do przejęcia. Na jego dyskretny znak zajmuję odpowiednią pozycję, chwytam piłkę i po szybkich, bardzo skomplikowanych obliczeniach posyłam go znów w stronę gryfońskiej pętli.
Tym razem już nie obchodzi mnie czy trafiłem czy nie, bo wesołe miny moich kompanów z drużyny i dźwięk gwizdka są miodem na moje zbolałe serce. Upewniam się, że to prawda - spoglądam na @Archie N. Darling, który dumnie trzyma w dłoni złotego znicza.
- MORDO, ZROBIŁEŚ TO!!! - drę się do niego z uśmiechem i lecę już na murawę boiska, gdzie porywam go w ramiona. - Mówiłem ci, że wszystko, czego dotkniesz, staje się złotem - oznajmiam mądrze i całuję jego rumiane policzka z radością.
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:48;

Widziała ten moment. Co z tego, że Jinx wykazał się profesjonalną interwencją po kombinacyjnej akcji Ślizgonów, co z tego, że powoli udawało im się odrabiać straty bramkowe, co z tego, że obrońca zielonych dostał wciry, a ich pałkarka biła się po czole w nieudolnych próbach udawania, że potrafi grać. Darling miał przewagę, której nijak nie udałoby się nadrobić, to tak, jakby znicz pojawił mu się przed nosem. Ale nie chciała umniejszać jego zasług, bo przecież tę zdradziecką piłkę trzeba było jeszcze schwytać, a jemu się to udało w stresującym debiucie w pierwszym składzie. Zaklęła pod nosem, wyhamowując niedaleko miejsca, w którym znicz został złapany i mając ochotę rozszarpać najbliższą rzecz w zasięgu ramion. Nie zrobiła niczego wyłącznie z szacunku do Walsha, który sędziował dzisiejsze spotkanie.

K6: co za różnica rip
K100 i litery: -
Kuferek: 137 GM
Własny sprzęt: +13
Wykorzystany sprzęt drużyny: -
Łączna liczba punktów: 150
Pozostałe przerzuty: 12/15
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 149
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:49;

K6: 6
Kuferek: 20!
Własny sprzęt: koszulka qudditchowa (+1)
Wykorzystany sprzęt drużyny: Błyskawica, kask, ochraniacze, rękawice, gogle, kompas (+9)
Łączna liczba punktów: 30
Pozostałe przerzuty: 3/3

Emocje robią się coraz większe. Nie mam czasu śledzić, jak idzie szukającym i kto w ogóle jest bliżej złapania znicza, wierzę jednak, że Moeś jak będzie trzeba to nawet skopie Ślizgońskiego szukajacego z miotły, byle nie dostał w swoje ręce skrzydlatej piłeczki. W końcu wszyscy wiemy, jak ważny jest to mecz.
- KOCHAM CIĘ HOPE! - wydzieram się, nie mając pojęcia, czy mój głos dojdzie do rudowłosej. Mam nadzieję, że to będzie ten impuls, który sprawi, że wszyscy zaraz się poderwiemy z nową energią. Ja na pewno mam bardzo dużo motywacji i chyba dzięki temu udaje mi się bez problemu obronić kolejny rzut Jamesa na pętle. Szczerzę się szeroko. Teraz na pewno będzie lepiej. Nie mija jednak nawet kilka minut, a słyszę wrzask podnoszący się z trybun i to nie z tej strony, z której chciałbym go słyszeć. Trudno mi nie poczuć od razu winy ciążącej na żołądku.
- Przepraszam... - mamroczę do  @Morgan A. Davies, gdy zlatuję powoli na ziemię. Ten mecz to jest jakaś żenada.
Powrót do góry Go down


Archie N. Darling
Archie N. Darling

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 175cm
C. szczególne : Bardzo jasne oczy, kolczyk w języku, dużo biżuterii, kokosowy zapach, irlandzki akcent, dźwięczny głos
Galeony : 737
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t21279-budowa-archie-n-darling#686920
https://www.czarodzieje.org/t21280-and-my-darling#686976
https://www.czarodzieje.org/t21278-archie-n-darling-kuferek#686919
https://www.czarodzieje.org/t21282-archie-n-darling-dziennik#687
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:51;

K6: 3 i 3
K100 i litery: 30, I
Kuferek: 3pkt
Własny sprzęt: -
Wykorzystany sprzęt drużyny: Nimbus 2015 (4pkt) + kask quidditchowy (1pkt) + gogle (1pkt) + koszulka (+1pkt) + ochraniacze (1pkt)
Łączna liczba punktów: 11pkt
Pozostałe przerzuty: 1/1

Mam problem z podzielnością uwagi, którego się nie spodziewałem - absolutnie nie wiem co się dzieje w tej rozgrywce, której pilnuje większość publiki. Staram się cały czas być w ruchu, decydując, ze to najlepsza strategia, bo przecież małe są szanse na to, że znicz postanowi akurat do mnie przyfrunąć. Co jakiś czas pozerkuję tylko na moją przeciwniczkę i próbuję się nie peszyć tym, że gram przeciwko gryfońskiej kapitance, która ma jakieś tysiąc razy większe doświadczenie ode mnie.
Najważniejsze jest teraz znalezienie znicza. Orientuję się tylko o tyle, że Ślizgoni dobrze sobie radzą, ale bez konkretnego obserwowania czy nasłuchiwania, to ciężko jest nadążać nad rozgrywką, bo kibice są entuzjastyczni zarówno ci czerwoni, jak i zieloni. Grunt, że wszyscy się dobrze bawią?...
Ale to nie nad zabawą się zastanawiam, kiedy kątem oka dostrzegam złoty błysk. Mknę przed siebie, zanim jeszcze dobrze przetworzę zobaczony obraz i chwilę później już jestem pewny, że to znicz, bo mam go niemal na wyciągnięcie ręki. Dziękuję w duchu za to, że akurat nie jestem zbyt wysoko, bo przez to czuję się pewniej w gwałtowniejszym wychyleniu do przodu... I to tyle. Czuję, jak skrzydełka złotej piłeczki próbują odnaleźć szybko utraconą wolność, ale moje palce zaciskają się tylko mocniej i macham ze wszystkich sił swoją zdobyczą, chociaż wszyscy już wiedzą - nie spodziewałem się aż takiej wrzawy, trochę nie wiem co zrobić i nie zatrzymuję się, zbyt przyzwyczajony do pozostawania w ruchu. Lecę do większego zbiorowiska graczy, wreszcie mogąc zeskoczyć z miotły na ziemię. Szczerzę się od ucha do ucha i pierwszy raz też mogę zerknąć na tablicę z wynikami, ciekawy co się działo u reszty - teraz jestem jeszcze bardziej dumny!
- PODOBA MI SIĘ TA GRA!!! - Krzyczę wesoło i śmieję się, kiedy James się na mnie rzuca. - Nie no, ten znicz był złoty od początku - zapewniam, znowu machając drobną piłeczką.
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Moderator




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:58;

Gryffindor 10:50 Slytherin

Był mecz i nie ma meczu. Prawdę mówiąc wszystko stało się szybciej, niż zakładał, ale był dumny. Obie drużyny wyraźnie dawały z siebie wszystko, choć wiadomo, że zwyciężyć może tylko jedna drużyna. Kibicował w duchu Gryfonim, chcąc, aby jeszcze tabela rozgrywek się zmieniła, aby zadziało się coś więcej. Widać jednak Ślizgoni mieli więcej woli walki, bo umiejętności nie mógł odmówić żadnej z drużyn.
Podobało mu się pierwsze trafienie Fitzgeralda, ale nie mógł oczekiwać niczego mniej po kimś, kto zaczął już grać zawodowo. Piękna gra zespołowa Gryfonów także była godna pochwały. Obrońca Slytherinu wyraźnie nie grał zbyt często, ale za to starał się. Pałkarze obu drużyn walczyli zaciekle, starając się przeszkodzić przeciwnikom, co mogło kończyć się groźnie, jak też było w przypadku obrońcy Ślizgonów. Szczęśliwie nie stało się nic, co mogłoby skutkować wizyta w skrzydle szpitalnym, więc nie przerywał meczu.
W końcu jednak złoty znicz został przechwycony, więc Josh zagwizdał, oznajmiając koniec meczu.
- Koniec meczu! Wygrywa Slytherin! - ogłosił, podlatując na koniec do kapitanów obu drużyn, aby złożyć im gratulacje nim zebrał piłki do skrzyni i sam opuścił boisko, upewniając się, że nie dojdzie do rękoczynów, o których zdołał już usłyszeć.

/zt dla Josha i chętnych

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Javi Morales
Javi Morales

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech i ostra woń mięty, jaka się za nim rozchodzi
Galeony : 28
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t21292-javier-morales#688019
https://www.czarodzieje.org/t21294-paco#688213
https://www.czarodzieje.org/t21293-javier-morales#688149
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 20:59;

W trakcie meczu nie ma czasu na przeprosiny. Na nie przyjdzie pora później, kto oberwał, z jaką siłą, gdzie i przez kogo, w trwającej grze nie miało znaczenia. Takie rzeczy się po prostu działy i trzeba było obok nich przelecieć do porządku dziennego, tak też robił Javi, koncentrując się tylko na jednym golu - czerpaniu jak najlepszej rozrywki z tej gry. Cóż, był trochę starszy od swoich kolegów z drużyny, więc daremnie było u niego szukać tego samego zaangażowania. Pasję, na pewno, rozluźnienie, poczucie wolności, kiedy siedział w miotle, ale też swojego rodzaju sposób na wyładowanie nigdy niewypowiedzianej frustracji, co w połączeniu z jego grą stanowiło dobrą mieszankę wybuchową. Efektywną.
Jednak gratulacje za dobrą grę należały się całej drużynie, w szczególności Szukającemu, który złapał znicza tak szybko, że nikt z drużyny nie zdążył się nawet zmachać.
Gratulacje, stary!
Javi klepnął Archiego w plecy, gdzieś pomiędzy entuzjazmem całej drużyny. Sam oparł się na miotle i zaśmiał się z efektu tego meczu. Jeszcze nie czuł częścią społeczności Ślizgonów, ale po tym meczu bez wątpienia czuł już ducha drużyny.

@Archie N. Darling
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 21:06;

Cóż, nie było jej dane jakkolwiek już się wykazać, bo oto nastąpił hałas, gwizdek i... WYGRALI!!!! Może i Ruda nie była entuzjastką Quidditcha, ale zdecydowanie wiedziała co to oznacza. Puchar był w rękach ślizgonów po raz pierwszy od dawna, jeżeli dobrze kojarzyła to, co mówiono na szkolnych korytarzach.
Wciąż nabuzowana złością zleciała na ziemię napotykając najpierw Willa.
-Gratulacje kapitanie. Doprowadziłeś nas tutaj. - Uśmiechnęła się, po czym ucałowała go w policzek z lekkim uśmiechem. Co jak co, ale to Fitzegeralda nie potrafiła obecnie wykrzesać żadnej negatywnej emocji, no może nieco była zła, że zamienił Jamesa na Javiego w roli pałkarza, ale ostatecznie przecież Morales się sprawdził. Mówiąc o tym, podeszła i objęła Jamesa. -Świetna robota! - Pochwaliła go. Czuła się częścią tej wygranej. Naprawdę zbliżyła się do chłopaków przez ten rok i choć sport nie był jej hobby, to jednak członkowie drużyny stali się kimś bliskim jej sercu. Wiele w końcu razem już przetrwali.
Złość powoi ustępowała ekscytacji, gdy ludzie zbiegali z trybun i zaczęli krzyczeć i wiwatować na cześć Slytherinu. Widać Rudej się to udzieliło, albo totalnie ją już pojebało. Spojrzała w stronę Archiego, który tak naprawdę był bohaterem spotkania i gdy zauważyła Moralesa, który mu gratuluje, coś ją tknęło. Oczy dziewczyny znów ściemniały, a ona odepchnęła od siebie Jamesa i nie patrząc na nic, rzuciła na ziemię miotłę, utkwiła wzrok przed sobą i pewnym krokiem podeszła do szukającego węży, po czym bez słowa chwyciła go mocno za koszulkę, przyciągnęła do siebie i złączyła ich usta w pocałunku.

@Javi Morales
@James Farris
@William S. Fitzgerald
@Archie N. Darling

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Zephaniah van Wieren
Zephaniah van Wieren

Dorosły czarodziej
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : Tatuaż z łapą nundu na przedramieniu, Blizny i uszczerbki na zdrowiu: Dziennik
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 591
  Liczba postów : 590
https://www.czarodzieje.org/t19733-zephaniah-van-wieren
https://www.czarodzieje.org/t20064-sowa-zefka
https://www.czarodzieje.org/t19732-zephaniah-van-wiener
https://www.czarodzieje.org/t20207-zephaniah-van-wieren-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 21:33;

I Koniec. Było już po całym meczu. Zamknięcie sezonu dla Gryffindoru. Chyba sobie poradzą za rok. Miał taką nadzieję, bo miał spaść kolejny "cios", być może, na kapitan drużyny. Zeph zszedł z miotły, aby zaraz odrzucić rękawice na ziemię, a także położyć miotłę. Pałka jednak nadal była w jego dłoniach. Wydawało się, że niby emocje się w nim wzbierały, ale nadal była to tylko energia z meczu, która powoli zaczynała odpływać i pozostawiać w nim wewnętrzny spokój, który od tak dawna nie pojawiał się na jego twarzy.
Morgan... Mogę zająć chwilę? – Kiwnął jedynie głową, aby poszła z nim w inne miejsce, gdzie nie będzie jakiś czas hałasu. Tamci niech się cieszą swoim zwycięstwem, gdy van Wieren miał powiedzieć jej jedną z nowin. – Pamiętasz jak w Ministerstwie szukali kogoś do programu socjalizacji wilkołakówe? Szef... Szef postanowił zgłosić mnie do niego i... wychodzi na to, że wyjeżdżam już niedługo... Przepraszam, że nie mówiłem Ci o... byciu nim... Dyrektorka też o tym wie. – A co z kapitan?

@Morgan A. Davies
Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 149
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 21:51;

Jestem naprawdę boleśnie rozczarowany, więc naturalnie pierwszą osobą, na którą po zejściu na ziemię kieruję spojrzenie w poszukiwaniu równie gównianego samopoczucia jest Marla. Oboje mieliśmy ogromne nadzieje, które teraz trzeba było odłożyć na następny sezon.
- Nie mam pojęcia, jak powiemy to Ruby - mamroczę, bo nieobecność dziewczyny też poniekąd była moją winą. Być może gdybyśmy nie poszli wtedy na te głupie pegazy, to teraz wszystko wyglądałoby inaczej? Ponuro rozglądam się po twarzach Ślizgonów, złoszcząc się tym mocniej, im bardziej oni się cieszyli. Nie były to zbyt zdrowe emocje, ale nic nie mogłem na to poradzić.
Szczególnie że wciąż czułem to uderzenie tłuczka.
W pewnym momencie jednak z moich ust wyrwało się gaspnięcie, gdy w tłumie wiwatujących osób dostrzegłem ślizgońskiego szukającego. Oczywiście, że był teraz w centrum zainteresowania. I oczywiście, że niektórym trudno było pohamować emocje...
- Marlix szybko, szybko, idziemy pogratulować - informuję przyjaciółkę, łapiąc ją za nadgarstek i natychmiast ciągnąc w stronę Archiego i rudowłosej pałkarki, która się do niego przyssała, jak wąż do swojej ofiary. Totalnie obrzydliwe. - Kto w ogóle tak randomowo całuje drugą osobę? - pytam we wzburzeniu i dopiero po chwili orientuję się, że wypowiadam te słowa na głos; krótkim spojrzeniem rzuconym przyjaciółce uciszam jakiekolwiek komentarze z jej strony, bo gdybym tylko dłużej się zastanowił, to pewnie doszedłbym do wniosku, że ja mógłbym to zrobić. I być może powinienem - w końcu Hope tak pięknie poradziła sobie z tą zdobytą bramką, że zasługiwała na docenienie, a ja przecież nigdy nie byłem zazdrosnym typem. Nie mogę jednak powstrzymać w sobie jakiegoś wewnętrznego przymusu, by faktycznie dotrzeć do Irv i Archiego i położyć dłoń na ramieniu chłopaka, być może wkładając w to nieco siły, jakbym chciał go odsunąć na większą odległość od rudowłosej. Dziewczynie ledwie poświęcam jakiekolwiek spojrzenie, wierząc, że to Marla odciągnie jej uwagę, gdy ja sam już szczerzę się do Darlinga.
- Śpiewasz, gotujesz i jeszcze łapiesz znicze? Wszystko, żeby zostać w centrum zainteresowania, hm? - podpytuję niby zaczepnie, ale mój głos jest o wiele miększy niż chwilę temu. Wiem, że trudno będzie mi się wytłumaczyć przed Marlą. Merlinie, trudno jest mi wytłumaczyć się przed samym sobą, ale zrzucam winę na wciąż buzujące we mnie emocje pomeczowe, a fakt że randomowa laseczka tak po prostu bierze sobie coś, na co ja ciężko pracuję flirtem od dłuższego czasu trochę mnie frustruje. - I rozumiem, że pocałunki to jedyna forma gratulacji, którą zbierasz?
Powrót do góry Go down


Archie N. Darling
Archie N. Darling

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 175cm
C. szczególne : Bardzo jasne oczy, kolczyk w języku, dużo biżuterii, kokosowy zapach, irlandzki akcent, dźwięczny głos
Galeony : 737
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t21279-budowa-archie-n-darling#686920
https://www.czarodzieje.org/t21280-and-my-darling#686976
https://www.czarodzieje.org/t21278-archie-n-darling-kuferek#686919
https://www.czarodzieje.org/t21282-archie-n-darling-dziennik#687
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 22:01;

Próbuję pogratulować wszystkim, zaczynając oczywiście od Ślizgonów, ale jestem jeszcze trochę zbyt podekscytowany i głównie po prostu rzucam "gratulacje!!!" na prawo i lewo. Kompletnie nie spodziewam się żadnej większej wylewności z czyjejkolwiek strony, bo raczej najbliższą mi tu osobą jest James, więc kiedy obok mnie jest @Javi Morales, to odpowiadam mu równie wesołym klepnięciem... i zaraz unoszę już spojrzenie na @Irvette de Guise, nie do końca rozumiejąc jej spojrzenie, które nie wygląda szczególnie radośnie. Nie mam czasu tego interpretować, bo rudowłosa wcale się nie zatrzymuje. Jedno szarpnięcie za koszulkę i już tonę w przyjemnym cieple bliskości. Wyjątkowo szybko dociera do mnie co się dzieje, więc obejmuję dziewczynę w pasie, zamierzając po prostu korzystać, nawet jeśli nie wiem czemu - cóż, to doskonały moment na dowiedzenie się o tym, że mnie crushuje, albo na zupełnie niewinne celebrowanie, bo w emocjach robi się różne rzeczy. Odsuwam się niechętnie, gwałtownie wracając do rzeczywistości, ale szeroki uśmiech posyłając jeszcze pałkarce, nawet kiedy spojrzeniem powoli podążam do zagadującej mnie osoby.
- Aaaa może po prostu ja jestem centrum zainteresowania? - Śmieję się do @Eugene 'Jinx' Queen. Czuję, że mam czerwone policzki, ale liczę na to, że wszyscy zrzucają to na kwestię latania za zniczem, a nie zakłopotanie - prawda jest taka, że nie wiem teraz czy lepiej skupić się na Irvette, czy jednak Gryfonie. - Mmm, oczywiście! Ale wiesz, James pocałował mnie już w policzki, a Irvette w usta - podsumowuję, kontrolnie zerkając na prefektkę, bardzo chcąc wiedzieć jak ona się z tym wszystkim czuje. - Więc chyba musisz wymyślić jakieś jeszcze inne miejsce, żeby było ciekawie? - Śmieję się wreszcie po prostu, rozkładając ręce, żeby chłopak mógł sobie wybrać co go interesuje. - Dobry mecz! Za dużo nie widziałem, bo nie mam takiej podzielności uwagi, żeby obserwować jeszcze rozgrywkę, ale no... słyszałem jakie były emocje na trybunach, także brawa się należą wszystkim - stwierdzam, dobrze wiedząc, że mogę tak pewnie słodzić tylko dlatego, że moje ambicje zostały spełnione.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 22:09;

Sama nie wiedziała co ją podkusiło. Nie myślała o tym, że to jest Archie. Ten Archie, do którego wzdychały tłumy nastolatek i  w którym kiedyś sama się podkochiwała. Po prostu czuła, że musi to zrobić i kompletnie jak nie ona, po prostu poszła za instynktem. Może gdyby Harry był obecny, to na nim skupiłaby swoją atencję, ale nie miało to teraz znaczenia, gdy wszelkie myśli wyparowały z jej głowy, a ona przymknęła powieki czując, jak szukający odwzajemnia pocałunek. Przyjemne ciepło rozlało się po jej ciele, ale niestety, nie na długo, bo oto jakiś gryfon postanowił im przeszkodzić. Szybkie spojrzenie w jego stronę sprawiło, że Ruda poznała obrońcę przeciwników.
-Widzę, że opowieści kłamią. Do Gryffindoru nie przyjmują odważnych, a niewychowanych. - Powiedziała, mierząc chłopaka chłodno i potrząsając głową, jakby chciała odrzucić do tyłu włosy. Jej ciało od razu ponownie się spięło, oczy które na skutek pocałunku wróciły do naturalnych kolorów znów przybrały niepokojąco ciemną barwę, a głos wyzbył się wszelkich emocji. -Gratuluję Archie. Spisałeś się na medal. - Rzuciła ze sztucznym uśmiechem w stronę chłopaka, z którym jeszcze przed chwilą dzieliła pocałunek, po czym odwróciła się na pięcie i z wysoko uniesioną głową skierowała kroki w stronę szatni, po drodze zgarniając porzuconą wcześniej miotłę.



@Archie N. Darling
@Eugene 'Jinx' Queen

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 22:51;

  Obserwował jeszcze przez moment, jak James leci na pętle Lwów, ale faktu, że jego rzut został wybroniony już nie zarejestrował, bo przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie przy innym fakcie.
  Skupiony na kaflu nawet nie zorientował się, że oboje szukający już zerwali się w pogoni za zniczem. Gwizdek kończący mecz wręcz go zaskoczył, nieco zdezorientował, natomiast ogłuszająca wrzawa, która wybuchła zaledwie moment później po zielono-srebrnej części trybun – zdecydowanie otrzeźwiła, choć i tak musiał się uszczypnąć w ramię, żeby upewnić się, że to wcale nie zaledwie piękny sen, a jeszcze piękniejsza rzeczywistość.
  Wygrali!
  I to nie tylko sam mecz, bo to zwycięstwo oficjalnie przypieczętowało ich wygraną w całej szkolnej lidze – po dwóch latach niemal ciągłych porażek drużyna Slytherinu – jego drużyna – wzniosła się na same wyżyny i w absolutnie pięknym stylu wygrała Puchar Quidditcha, nie dając rywalom żadnych szans. Marzenie każdego kapitana. Rudzielec poczuł, jak w momencie, gdy to do niego dotarło, rozsadził go istny koktajl pozytywnych emocji – przede wszystkim radość, euforia i duma, że udało im się aż tyle osiągnąć.
  Wyrzucił obie ręce w górę, żeby dać choć trochę upustu swojej radości, dołączając do tej wrzawy, która wciąż ogarniała ślizgońską część trybun i kompletnie nie przejmując się tym, że totalnie zdarł sobie przy tym gardło. W takim momencie zdecydowanie nie miał zamiaru się oszczędzać.
  Czystą formalnością stało się odszukanie Darlinga, w którego dłoni połyskiwało uskrzydlone złoto. Przyjął gratulacje od Josha, nie starając się przy tym ani trochę hamować szerokiego wyszczerzu, by zaraz potem czym prędzej pomknąć ku murawie, zeskakując ze swojej miotły dobry metr nad ziemią, żeby móc dołączyć do reszty drużyny.
  Jako pierwszą napotkał @Irvette de Guise, której mimo wcześniejszego nienajlepszego nastroju wyraźnie udzieliła się wszechobecna, ociekająca radością atmosfera. Sam wciąż pijany szczęściem porwał Rudą w ramiona i się z nią okręcił, śmiejąc się przy tym radośnie.
  — Pokazałem wam jedynie odpowiednią drogę, bo bez was i waszego zaangażowania z pewnością nie znaleźlibyśmy się w tym miejscu. — Quidditch był w końcu grą zespołową i dzisiejszy sukces, to idealne podsumowanie tego cudownego sezonu, stanowił efekt pracy ich wszystkich. Podziękował też dziewczynie za zaangażowanie i każdorazowe wspieranie drużyny, które naprawdę doceniał; zwłaszcza znając jej nastawienie do tego sportu.
  Oczywiście nie omieszkał też podziękować za grę @James Farris i @Javi Morales, którzy też przecież dołożyli po swojej cegiełce do ich dzisiejszego zwycięstwa, podobnie jak zastępczy obrońca, którego też nie pominął, by w końcu dopaść do zdecydowanie najjaśniej błyszczącej dziś gwiazdy. Mimo debiutu w pierwszym składzie @Archie N. Darling okazał się w końcu istnym czarnym koniem tego meczu, bo pewnie nikt się nie spodziewał, że schwyci znicza tak szybko, nie dając znacznie bardziej doświadczonej Davies w ogóle szans na wykazanie się.
  — Zrobiłeś to, Darling, naprawdę to zrobiłeś! — wykrzyknął radośnie, błyskając przy tym zębami w szerokim uśmiechu, gdy klepnął go przy tym dłonią w plecy.
  — Chcę byście wiedzieli, jak bardzo jestem z was dumny – spisaliście się w tym sezonie na absolutny medal, bez was nie byłoby to możliwe — rzucił jeszcze, teraz już kierując się z tymi słowami do całej drużyny, nim ci zostali rozchwytani przez innych gratulujących ani na moment nie przestając się uśmiechać, objąwszy ich wszystkich wzrokiem, który aż emanował wspomnianą dumą.
  Nawet już nie miał szans zaobserwować tych bardzo gorących gratulacji ze strony Irvette, samemu dając się porwać rozentuzjazmowanym kibicom, których coraz więcej zbierało się na murawie boiska. Nie ma co w końcu kryć – zdecydowanie było co świętować.

// sorka za chyba ciut rozwaloną czasoprzestrzeń, byłem w trakcie posta, jak akcja nieco pomknęła, a musiałem luf
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Moderator




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 23:08;

Gdy wyliczała w głowie rzeczy, które byłyby w stanie ukoić ten okrutny ból po przegranym meczu, umiała wymienić jedynie smocze wino i... Ramiona przyjaciela, w które z ulgą się wtopiła. - Ale wiesz co? To jest wielkie świństwo, serio. Tyle na to pracowaliśmy, a te chujki jak gdyby nigdy nic odebrały nam zwycięstwo. Gdybym nie była pacyfistką, zaproponowałabym bardzo uczciwe mordobicie, które raz na zawsze rozstrzygnęłoby spór która drużyna jest lepsza. Jestem ciekawa czy którykolwiek Wąż przeżyłby spotkanie z Drakiem w cztery oczy - żaliła się @Eugene 'Jinx' Queen, wpatrując się z przejęciem w jego zaczerwienioną od wysiłku twarz. - Wciąż uważam, że byłeś najlepszy, to po prostu ten łysy dekiel i ryży są gówno warci - skwitowała działania ścigających drużyny przeciwnej i zanim zdążyła dobrze odsapnąć, Jinx ciągnął już ją w stronę wroga. Łypała na niego z zaniepokojeniem, ale ufnie przebierała nogami, z trudem przełykając dumę. - No ciebie chyba pojeba... - urwała, wpatrując się w dwójkę Ślizgonów, złączonych w namiętnym pocałunku. Jego słowa kto robi takie rzeczy wymownie przemilczała - bo wychodziło na to, że wszyscy byli siebie warci. W dodatku nie do końca rozumiała czemu aż tak przejął się tym widokiem, skoro zarówno Irvette, jak i Archie, nie byli obiektem ich westchnień. A tak jej się przynajmniej wydawało.
Do czasu.
Uniosła brew w górę, gdy zobaczyła dłoń przyjaciela lądującą na ramieniu ślizgońskiej gwiazdy. Posłała mu szybkie spojrzenie pt. wytłumaczysz się później i niesiona instynktem najlepszej bff, skupiła całą swoją uwagę na @Irvette de Guise. - Byłaś wspaniała, kochana. Gratuluję - zaszczebiotała z udawaną radością, cmokając ją w tę wymuskaną, arystokratyczną twarz. Jednocześnie też poklepała ją w łopatkę, o wiele silniej niż planowała, imitując tym samym entuzjazm bardzo typowy dla Gryfonów. - Niewychowanych? Bardzo wzniosłe słowa, przyszliśmy wam tylko pogratulować, skąd ten język nienawiści? Harry zawsze wspominał, że wy, Ślizgoni, jesteście na maksa honorowi i trzymacie się utartych schematów. Skąd ta zmiana taktyki? - zagadała, z pozoru dopytując o ich dzisiejszą grę, choć tak właściwie miała na myśli jej nowo obrany front w postaci @Archie N. Darling. Z uprzejmym uśmiechem przyklejonym do mordy czekała na odpowiedź, chcąc dać do zrozumienia Rudej, że jest doskonale obeznana w jej obecnych relacjach z młodym Whitelightem. - Archie, moja mama umrze z wrażenia, jeśli przywiozę jej w ten weekend koszulkę z twoim autografem. Da się załatwić? - spytała chłopaka, niezbyt elegancko przerywając mu flirt z Jinxem z czysto egoistycznych pobudek - bo jeśli de Guise postanowi zrównać ją z ziemią, a wiele plotek na ten temat słyszała, wolałaby mieć mnóstwo świadków. Od razu też odnalazła spojrzenie przyjaciela, dając mu niewerbalnie do zrozumienia, że albo ją odeśle w pizdu, bo ma jakieś fiku miku do załatwienia albo stanie u jej boku i zacznie szkalować wrogów. I opijać smutną przegraną drużyny.

______________________


Powrót do góry Go down


Eugene 'Jinx' Queen
Eugene 'Jinx' Queen

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Przekłute uszy; czasem noszony kolczyk w nosie; drobne i mniej drobne tatuaże; pomalowane paznokcie; bardzo ekspresyjny sposób bycia; krwawy znak
Galeony : 149
  Liczba postów : 425
https://www.czarodzieje.org/t20861-eugene-queen
https://www.czarodzieje.org/t21285-bless
https://www.czarodzieje.org/t21141-eugene-queen-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t21427-eugene-jinx-queen-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 23:29;

- No, serio, miałem wrażenie, że pozbierali jakieś niedobitki, nie wiem o co chodzi...- Jest mi zajebiście przykro, ale chyba dlatego właśnie przyjaźnię się z Marlą, która zwyczajnie wie, w jaki sposób najlepiej dobrać słowa, więc zaraz już śmieję się cicho, połowicznie się zgadzając, że dobra ustawka nie byłaby zła. Ale oczywiście ja również jestem pacyfistą. Przez większość czasu...
Widok Archiego namiętnie całującego się z Irvette sprawia, że akurat w tym momencie na pewno nie jestem pacyfistą.
- Moim na pewno - zgadzam się natychmiast z chłopakiem, tylko przez chwilę zastanawiając się nad tym, czy nie jestem trochę zbyt natarczywy. Nie wydaje mi się jednak, żeby Archiemu to przeszkadzało, a przynajmniej nie na tyle, by pozbawić mnie swojej uwagi na rzecz pałkarki. Czuję się wobec tego dość pewnie. - I can do both - odpieram zaraz lekceważąco zarzut obrażonej Ślizgonki, zupełnie nie przejmując się faktem, że dziewczyna próbowała mnie obrazić - niewychowany to naprawdę nie jest najgorsze określenie, którym mnie opisywano. Zresztą, zaraz chichoczę na kontrę Marli. Jestem zdania, że w tym wypadku było warto się na to narazić, skoro mogę przemknąć po skórze szukającego z namysłem. Quidditchowy ekwipunek i sam fakt, że jesteśmy wciąż na boisku, jest średnio sprzyjający do szukania ciekawych miejsc. Nie mając więc wcale dużego wyboru, pochylam się ku szyi chłopaka, zostawiając pocałunek trochę poniżej linii żuchwy; i oczywiście na tym nie poprzestaję, nie mogąc się powstrzymać przed zahaczeniem zębami o jego skórę w zaczepce. Chyba trochę chcę sprawdzić, czy zaczerwienienie jego policzków może się jeszcze pogłębić.
Wiem, że Archie komplementuję naszą grę jedynie z grzeczności, bo w ten sposób wypadało, ale to natychmiast mnie przygasza, bo nie, to zupełnie nie był dobry mecz z naszej... z mojej strony. Zaciskam usta w wąską kreskę na moment, odwracając wzrok, sądząc że w ten sposób nie dam po sobie poznać, jak wielkie to miało dla mnie znaczenie. Akceptowałem wszystkie możliwe porażki na zaklęciach, transmutacji, nawet na zajęciach opieki nad magicznymi stworzeniami, ale akurat sport był czymś, co nie wymagało zbyt wiele myślenia i trudno było mi się pogodzić z faktem, że nawet w tym nie mogło pójść mi na tyle dobrze, żebym był z siebie dumny. Już nawet nie chodziło o wygraną.
I ponownie jestem zatem wdzięczny za Marlę, na której skupiam wzrok, wyraźnie dostrzegając coś w jej spojrzeniu, co przywołuje mnie do porządku. Opiekuńczo zarzucam więc rękę na jej ramię; flirty flirtami, ale naczelna zasada bros before hoes wciąż obowiązuje. Zagryzam więc usta, by nie dodać nic, że mogę mu pomóc nawet w zdjęciu obecnej koszulki, coby nie kłopotać go dodatkowo później.
Powrót do góry Go down


Javi Morales
Javi Morales

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech i ostra woń mięty, jaka się za nim rozchodzi
Galeony : 28
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t21292-javier-morales#688019
https://www.czarodzieje.org/t21294-paco#688213
https://www.czarodzieje.org/t21293-javier-morales#688149
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 24 Kwi - 23:32;

Kącik ust drgnął mu niebezpiecznie, bo niepokojąco było łechtać jego ego po jednym meczu. Nawet wylewny pocałunek, jaki odgrywał się ledwie trzydzieści centymetrów od niego, nie rujnował teraz jego poczucia wartości, kiedy pochwalony przez kapitana poczuł się częścią drużyny. Ba, że dobrze im poszło, mieli w drużynie nie byle jakiego kapitana, zgraną paczkę znajomych, z tego co zdążył zauważyć, nawet pomimo, że między nimi dało się wyczuc jakieś dziwne napięcie - trójkąty, wielokąty czy inne orgie. I mieli też jego samego, niedoszłą gwiazdę Quidditcha na emeryturze.
Medale idą w parze z pocałunkami? Damn, mogłem się lepiej przyłożyć... — powiódł spojrzeniem za Irvette, idąc za falą słabego uśmiechu, jakim go wcześniej obdarzyła. Nie mógł nie zauważyć, że tylko jego jednego traktowała z rezerwą i niechęcią.
Cóż, przynajmniej czuł się wyjątkowy.
I nie odpuścił sobie niewinnych żartów. Gdyby to zrobił, porzuciłby cząstkę siebie, z której był akurat całkiem zadowolony.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Administrator




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyPon 25 Kwi - 0:32;

Nie dostałem pozwolenie na uczestnictwo w meczu przez moją chorobę. I chociaż miałem spędzić w Skrzydle Szpitalnym również ten dzień, wymknąłem się nielegalnie, by zobaczyć jak sobie radzi moja drużyna. Niezbyt żwawo schodzę na murawę, czując się od razu lepiej w ekstazie, że udało nam się wygrać. Wpadam najpierw na @James Farris i gratuluję mu serdecznie świetnego występu, a potem chcę iść do @Archie N. Darling, by również go przytulić czy coś, ale dopada go jako pierwsza  @Irvette de Guise, by wycałować go jakby jutra nie było. Trochę zwalniam kiedy to widzę i drapię się z zafrasowaniem po głowie. Próbuję jakoś ustalić jak się z tym czuję i zakładam, że chodzi o moją małostkowość. Archie jest gwiazdą sceny, qudditcha i nawet taka Irv rzuca mu się na szyję, chociaż do wszystkich podchodzi z rezerwą. Mimo to przybieram przemiły uśmiech kiedy podchodzę do nich i całuję przyjaciela w czoło.
- Super mecz, gratulacje - oznajmiam prędko i klepię go po ramieniu. Zostałbym dłużej gdyby nie cała sytuacja, bo męczy mnie równie mocno co samopoczucie fizyczne. Więc obejmuję jeszcze @Marla O'Donnell dodając, że też byli świetni. Podchodzę jeszcze tego do  @William S. Fitzgerald, by jemu też podarować radośnie dwa pocałunki w policzki i powiedzieć parę miłych słów.
Uznaję, że nie wytrzymam spokojnie atencji dla Archiego i faktu, że tak spektakularnie zabrał mi miejsce ważnej osoby w Slytherinie (w mojej głowie nią z pewnością byłem). Postanawiam więc pocieszyć Gryfonów w porażce, zanim zejdę z boiska. Nie wszystkich oczywiście. Macham do @Hope U. Griffin i kuśtykam do niej uśmiechając się od razu pocieszająco kiedy ją widzę.
- Wybacz, że nie grałem z pewnością bym się podłożył - żartuję na początek i wyciągam chude ramiona, by przygarnąć do siebie dziewczynę. Kiedy się oddalam, naciągam swoje niebieskie okularki na włosy, by popatrzeć sobie z uśmiechem na Hope i pocałować lekko w kącik ust. W końcu wciąż jest mnóstwo osób wokół nas i obcałowywanie przyjaciół to drobnostka; nie chcę jednak by Hope uznała, że rzucam się na nią z szaleńczym pocałunkiem, by odbić sobie brak skupienia uwagi na mnie czy co gorsza wcześniejsze ogarnianie się Irvety. - Możesz mi się wypłakać na ramieniu. Albo mogę Cię pocieszać jak tylko chcesz. Do usług! - dodaję odrobinę zyskując z powrotem kurażu i pewności siebie przy Griffin, bo nawet mrugam jej zalotnie.
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyPon 25 Kwi - 11:09;

Sztuczny szczebiot w wykonaniu @"Marla O'Donell" nie zrobił na niej wielkiego wrażenia. Skinęła uprzejmie głową dziękując za gratulacje, ale już tekst o Harielu sprawił, że jej oczy jeszcze bardziej pociemniały.
-Może powinnaś spytać jego, skoro taki honorowy? - Odpowiedziała równie sympatycznie, bo jeśli była to próba wyprowadzenia jej z równowagi, to nie miała zamiaru tak łatwo się dać. O nie, nieobecność Harry'ego bolała rudowłosą i pogarszała jej nastrój, ale przecież wygrali i to miało się liczyć. Miało, ale jak widać Irv nie była w nastroju do świętowania.
Gryfina zignorowała, bo i nie chciała wdawać się w czcze dyskusje i opuściła ten krąg.
Szła przed siebie jakby nigdy nic, gotowa już opuścić ten burdel, gdy nagle dostrzegła znajomą twarz. Od razu lekko się rozpromieniła i ruszyła w stronę @Hariel Whitelight, ale to co zobaczyła chwilę później od razu przywróciło ją do stanu sprzed sekundy. Była wkurwiona i przede wszystkim zawiedziona, a ta mieszanka sprawiła, że nie mogła przejść obok tej sceny obojętnie. Przyspieszyła kroku i ignorując Hariela zwróciła się prosto do @Hope U. Griffin.
-Chciałam pogratulować bezbłędnego gola, ale widzę, że oficjalna delegacja drużyny już mnie uprzedziła. Dobrze wiedzieć, że możemy zawsze na siebie liczyć. Powodzenia w następnym sezonie. - Choć mówiła do gryfonki jej słowa były oczywiście skierowane do stojącego obok chłopaka. Irv nie zatrzymywała się na dłużej, choć emocje, jakie w niej buzowały nie pozostawały wątpliwości, gdy wokół niej zaczęła rozpaczać się aura, która zwykle poprzedzała hipnozę. Choć chętnie sprowadziła by ich obydwoje do roli robaków, nie miała zamiaru urządzać sceny i zamiast tego, przechodząc ostentacyjnie między nimi w końcu skierowała się do szatni, gdzie w ekspresowym tempie pozbyła się wszystkiego, co przypominało jej o meczu i opuściła teren szkoły, teleportując się do domu. Ściskając w dłoni różdżkę wiedziała już, że jakaś niewinna duszyczka ucierpi dzisiaj za grzechy jej "przyjaciół".

/zt

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Hope U. Griffin
Hope U. Griffin

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : Piegi na twarzy i ciele. Kilka blizn po szponach na ramionach i jedna na skroni, skrupulatnie zakrywana włosami.
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 544
  Liczba postów : 1331
https://www.czarodzieje.org/t20055-hope-ursula-griffin#617982
https://www.czarodzieje.org/t20074-gobaith#618955
https://www.czarodzieje.org/t20059-hope-u-griffin#618372
https://www.czarodzieje.org/t20191-hope-u-griffin-dziennik
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyWto 26 Kwi - 18:32;

Miała delikatne problemy z gryfońskim patriotyzmem, bo kiedy dotarło do niej w końcu, że udało jej się trafić do pętli, a na trybunach rozległy się okrzyki, ucieszyła się tak, że nic nie mogło przyćmić jej prywatnego zwycięstwa – nawet sromotna porażka, która dotknęła całą drużynę zaledwie parę chwil po jej wyczynie. Nawet w momencie kiedy wylądowała już na ziemi, rozpierała ją duma i dziki entuzjazm, który bardzo chciała ukryć, ale jak zwykle ze średnią skutecznością. W głowie miała mętlik, a jeszcze większe zamieszanie zapanowało na boisku. Nie nadążała za tym wszystkim, ale zdecydowanie nie umknęło jej uwadze, że Irvette rzuciła się na Darlinga, a zaraz potem zaczął go obcałowywać Jinx, sprawiając, że w niemym zdziwieniu uniosła rude brwi. Z drugiej strony... czy naprawdę w tym obrazku było się czemu dziwić?
Odwróciła wzrok od wyjątkowo dziś wylewnej grupki i wymieniła kilka spojrzeń i słów z Gryfonami, a kiedy spojrzała w tamtą stronę ponownie, ku niej zmierzał już Harry. Momentalnie uśmiechnęła się ponownie i cały golowy entuzjazm wrócił do niej z podwójną siłą. Wpadła w jego ramiona i uwiesiła się na jego szyi, podskakując z nadmiaru ekscytacji.
Widziałeś? — zdążyła zawołać przed niewinnym buziakiem i zaśmiała się w odpowiedzi na niego. — Chyba żartujesz, STRZELIŁAM GOLA, pierwszy raz w życiu w prawdziwym me... jak tylko zechcę? — uniosła brew, starając się zachować powagę. — To była druzgocząca porażka, sam rozumiesz... — wymownie postukała palcem w jego pierś i w tym właśnie momencie podeszła do nich ostatnia osoba, z którą spodziewała się dziś rozmawiać. Dziś, czy właściwie kiedykolwiek.
Och, dziękuję! Delegacja jest bardzo skuteczna. — zaszczebiotała, siląc się na uśmiech — ja za to chciałam Ci powiedzieć, że tworzycie z Archiem świetną parę, ale nie chciałam wam przeszkadzać, tacy byliście zajęci — machnęła lekceważąco ręką i zaśmiała się, nie szyderczo, a dla podkreślenia swoich słów – dla zaznaczenia, że są one zwykłą przyjacielską paplaniną. Oczy ciskały jednak gromy.
Co to było? — powiedziała do Harry'ego znacznie mniej entuzjastycznie, niż jeszcze przed momentem i odsunęła się nieznacznie, bardziej po to, żeby móc spojrzeć mu w oczy, niż z potrzeby narzucenia dystansu. — Jakim cudem czuje się zazdrosna? — uniosła brew i zacisnęła usta, patrząc na niego z wyczekiwaniem. Nie chciała go osądzać, głęboko wierzyła, że Harry... no właśnie, że co? Że od jesieni nie przygruchał sobie żadnej innej dziewczyny, mimo że nie składał jej żadnych deklaracji? Że mu wystarczała? Z szaloną skutecznością odrzucała świadomość, że była wyjątkowo naiwna.

@Hariel Whitelight @Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Archie N. Darling
Archie N. Darling

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 175cm
C. szczególne : Bardzo jasne oczy, kolczyk w języku, dużo biżuterii, kokosowy zapach, irlandzki akcent, dźwięczny głos
Galeony : 737
  Liczba postów : 429
https://www.czarodzieje.org/t21279-budowa-archie-n-darling#686920
https://www.czarodzieje.org/t21280-and-my-darling#686976
https://www.czarodzieje.org/t21278-archie-n-darling-kuferek#686919
https://www.czarodzieje.org/t21282-archie-n-darling-dziennik#687
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptySro 11 Maj - 14:53;

- Dzięki - wyrzucam z siebie tylko do @Irvette de Guise, chociaż z podobnym entuzjazmem odpowiedziałem dopiero co kapitanowi; nie mam jednak pojęcia jak reagować na gratulacje za mecz po tym, jak dziewczyna rzuciła mi się na szyję. Uparcie staram się poukładać sobie to wszystko w głowie, ale emocje we mnie buzują i wcale nie wiem czy zachowuję się wystarczająco taktownie - czuję się niemal równie pobudzony co po jakimś koncercie i absolutnie się tego nie spodziewałem.
- Nie wiem jak z tymi utartymi schematami, ale reszta się raczej zgadza, po prostu... - próbuję, ale wreszcie urywam, bo orientuję się, że nie jestem chyba w pełni w temacie i nie widzę sensu w większym plątaniu się pomiędzy @Marla O'Donnell a Irvette, zwłaszcza kiedy moją uwagę tak sprytnie przechwytuje @Eugene 'Jinx' Queen. Odchylam głowę dla jego wygody i zaraz śmieję się cicho, jakoś tak odruchowo zaplątując palce w jego koszulkę, żeby nie uciekał ode mnie za szybko; odpuszczam dopiero na widok słabszego błysku w jego oczach i powrocie do Marli, a nie do mnie. Rozpraszam się jeszcze na widok @Hariel Whitelight i dziękuję mu tak wesoło, jak tylko mogę, głupio rozczulony tym buziakiem w czoło, chociaż teraz też jestem jeszcze bardziej skonfundowany o co chodziło z Irvette.
- Pewnie! - Przytakuję Marli. - Moją koszulkę, twoją koszulkę, Eujinxa koszulkę? Podpiszę co chcesz - obiecuję radośnie i rzeczywiście jestem gotów rozebrać teraz zarówno siebie, jak i wszystkich dookoła - co prawda akurat na boisku nie mam żadnego pióra, więc nie jest to rozwiązanie idealne. - Złapiemy się jakoś potem, dobra? Obiecuję, będzie autograf przed weekendem - dodaję jeszcze, bo jednak czuję, że wypadałoby trochę wrócić do drużyny... i przebrać się z przepoconych ubrań, ochłonąć, cokolwiek.

/zt
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8




Administrator




Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 EmptyNie 22 Maj - 14:47;

Od razu mam lepszy humor kiedy tak @Hope U. Griffin szczebiocze zadowolona, wisi na mnie i flirtuje ze mną wesoło. Kiwam głową i powtarzam, że widziałem, macham zalotnie brwiami na jej teksty, ale wtedy ku mojemu zdumieniu obok nas pojawia się @Irvette de Guise. Stoję jak widły w gnoju i z kompletnym niezrozumieniem gapię się na Irv, a potem przesuwam wzrok na Hope, która jest obecnie znacznie bardziej wygadana niż ja. Staram się posłać pytające spojrzenia do de Guise, ale ta się straszliwie nakręca i na dodatek fakt, że mam oczy za okularkami wcale nie pomaga. Nie rozumiem jednak tej nagłej reakcji, bo przecież sama nie była święta.
- Cooo? - pytam durnie na krótką tyradę Ślizgonki, licząc głupio na to, że skupie na sobie jej uwagę i zaraz mi wszystko wytłumaczy elegancko. Oczywiście tak nie jest i obrażona Irv idzie sobie od nas. Nie wiem czy powinienem czuć się zdenerwowany, ale chcąc nie chcąc moje ego czuje się mile połechtane, bo jestem przekonany, że to czysta zazdrość.
Hope najwyraźniej również tak uważa, bo zaczyna się ode mnie odsuwać i niepokoić.
Zerkam na dziewczyną i przez chwilę szczerze zastanawiam się czy nie powinniśmy porozmawiać o naturze naszego "związku". Ale jak zwykle z tego rezygnuję, odkładając na "później", które nigdy nie następowało.
- Może się we mnie zakochała! To nie byłoby wcale dziwne. Jestem niesamowicie charyzmatyczny i świetny ze mnie przyjaciel! - Czy to była prawda? Taka dość mocno na wyrost i pomijająca wiele względów. Widząc jednak, że Griffin wcale nie jest do śmiechu na ten mój pomysł, obejmuję ją i ciągnę do wyjścia. - Księżyc mocno na nią działa. Jest strasznie drażliwa i nie może spać, więc złości się na wszystko bardziej niż zwykle - usprawiedliwiam Irvette tonem, który brzmi szczerze, ale zakładam że to tylko lwia część całej prawdy. Obejmuję dziewczynę, byśmy zeszli razem z boiska, po drodze zapraszając ją na fetowanie zwycięstwa Ślizgonów.

//zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Boisko Quidditcha - Page 11 QzgSDG8








Boisko Quidditcha - Page 11 Empty


PisanieBoisko Quidditcha - Page 11 Empty Re: Boisko Quidditcha  Boisko Quidditcha - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Boisko Quidditcha

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 33Strona 11 z 33 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 22 ... 33  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Boisko Quidditcha - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-