To pomieszczenie o dużych rozmiarach przypomina trochę salę kosmiczną, ze względu na obecność wielkiego nieba, zastępującego ściany. Są one po prostu zaczarowane. Jednak w tym miejscu widać podłogę, jest grawitacja, dlatego można stąpać pewniej po ziemi. W nieregularnych odstępach rozmieszczone są specjalne teleskopy, z których korzystają zarówno studenci, jak też młodsi uczniowie. Dzięki nim można swobodnie oglądać niebo.
Lubiła astronomię. Nawet bardzo, w końcu była to jej pasja. Więc nie miała problemu, aby zarwać jeszcze jedną nockę. Pewnie i tak by nie spała, bo wpatrywałaby się w gwiazdy. I tak na jedno by wyszło. Tachając ze sobą teleskop, weszła do obserwatorium. Kolejne miejsce w Hogwarcie, w którym się zakochała. I o dziwo, była pierwsza. Wciąż dziwiąc się tym faktem rozłożyła potrzebne rzeczy. Wkradł się w nią niepokój. A co, jak pomyliła daty? Wyjdzie na kompletną idiotkę... Po za tym, ciekawe, czy Will przyjdzie. Oparła się o ścianę, czekając na resztę.
Sunny nie bardzo miala ochote na zajecia z atronomii, ale w koncu sie na nie zdecydowala. Przybyla do klasy z teleskopem jak kazal nauczycie. Kiedy weszla do obserwatorium zastala tam tylko jedna osobe @Lunabelle Warris. Sunny podeszla do niej pospiesznie z szerokim usmiechem na twarzy. -Czesc. Co u Ciebi? -przywitala sie i od razu zdala pytanie. Nie lubila gdy ktos sie nie wital ze znajomym. Moze Luna tez tego nie lubila, dlatego tez puchonka postowila sie z nia przywitac. Poznaly sie w Hogs Cafe gdy Sunny pila z jej chlopakiem. Miala tylko nadzieje, ze Luna nie sadzila ze maja jakis zwiazek ze soba. Sunny go polubila, byli zwyklymi znajomymi..nic wiecej. Miala nadzieje, ze jej towarzyszka to wiedziala.
Hope wziela swoj teleskop I udala sie na lekcje astronomii, ktora miala sie odbyc w obserwatorium. Szla powoli w strone obserwatorium bo wiedziala, ze sie nie spozni. Wyszla wczesniej wiec nice miala sie czego bac, zadnego szlabanu nie dostanie za spoznienie wiec bylo dobrze. Kiedy weszla do obserwatorium byly w nim tylko dwie osoby. Spojrzala na nie uwaznie I stanela w roku daleko od nich. Nie miala zamiaru z nimi rozmawiac, nie miala zamiaru rozmawiac z nikim. Wolala stac sama, dzis nie miala nastroju na jakies glupie I niepotrzebne rozmowy. Skoro nie chciala to nikt jej do tego nie zmusi.
Katherine Russeau
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Katherine pojawiła się w Obserwatorium wraz ze swoim teleskopem. Oczywiście nie mogła odmówić sobie zajęć ze swoim ulubionym profesorem, byłaby to jakaś odskocznia od zajęć na transmutacji z profesorem, którego z kolei nie cierpiała w żaden sposób. Powodów nie musiała szukać wiele. Oczywiście usiadła w miejscu gdzie będzie mogła siedzieć najbliżej swojego profesora. No i niech tylko ktoś spróbuje jej zwrócić uwagę to potraktuje go upiorogackiem.
Trochę żałowała, że nie poprosiła dyrektora o mapę Hogwartu, bo teraz błądziła po korytarzach kompletnie zdezorientowana. Tyle zakrętów, tyle klas w szkole, a wszystkie piętra wydawały się do siebie podobne. Ida była szczerze zdezorientowana i nie wiedziała, co z tym fantem zrobić. Ostatecznie jej się uda. Oby się tylko nie spóźniła na ten nielubiany przedmiot. Co prawda, lubiła patrzeć w gwiazd, ale nigdy nie pociągało ją do tego, by jakoś specjalnie wiedzieć jakie są gwiazdozbiory czy też przepowiadać przyszłość. No, po prostu była w tym beznadziejna. Średnio chciała wiedzieć, co jej los przyniesie. Dowie się w swoim czasie. Wchodząc znów nie do tej sali, już zła, trzasnęła drzwiami i warknęła pod nosem jakieś przekleństwo na czym magiczny świat stoi. Stwierdziła, że teraz pójdzie w inną stronę, gdyż chyba tylko jeden kierunek jej został. Teraz musiała trafić, innego wyjścia nie było. Westchnęła z ulgi i uśmiechnęła się pod nosem widząc, że wreszcie jest pod dobrymi drzwiami. W pierwszym odruchu chciała zapukać, ale stwierdziła, że jest to czysty idiotyzm, gdyż wchodzi na swoją lekcję, a nie na obcą, więc po prostu weszła do środka. Była trochę zziajana ciągłym szukaniem sali, ale zignorowała to. Jak uczennice, które tu przebywały. Nie znała nikogo, tylko parę osób z jej Domu z widzenia. Na chwilę obecną wolała nie wdawać się w jakieś znajomości. To już po lekcji, kiedy nie będzie ryzyka, że oberwie jej się karnymi punktami za gadanie. Byłoby jej po prostu głupio i wstyd, że już szkodzi Gryffindorowi. Zajęła miejsce na uboczu i zaczęła rozkładać przyniesiony teleskop. Podobała jej się klasa, przypominała jej trochę kosmos. A jednym z marzeniem Idy było wyruszenie w pozaziemską podróż. Ale mniejsza o to. Teoretycznie gotowa na rozpoczęcie zajęć, zaczęła przypatrywać się tu obecnym osobom. Była zdziwiona, że nie ma jeszcze nauczyciela. Chyba długo nie będzie trzeba na niego czekać, co? Tak, Ida nie lubiła spóźnialskich. A jej myśli były podsumowane lekkim skrzywieniem warg, ledwo widocznym i chwilowym.
Od razu trzeba zaznaczyć, że dziewczyna nawet nie planowała przychodzić na zajęcia! Wcześniej grzecznie się umyła, pouczyła trochę, leżąc w cieplutkim łóżeczku z kotem przy boku. Wspaniale, czyż nie? Gdy już skończyła powtarzać ostatnią lekcję, to zgasiła światło, obracając się na bok i... No właśnie problem tkwi w tym, że nic. Na prawym boku, później na lewym, odkryta, przykryta do połowy, ale z wystającymi nogami.. Dobrze, że ją potwory nie zaatakowały! Jak wszystkim wiadomo, kołdra jest stuprocentową ochroną przed wszelkimi strasznymi stworami, jakich dzieci bały się te kilka lat wstecz, a taka tarcza przed nimi potrafiła zdziałać cuda. Anastasia już w to nie wierzy, wiadomo, to jednak zawsze warto mieć to głupie poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli wymagało ono podkulenia nóg. Szybko się się przykryła, kończąc na brzuchu... Co też niczego nie zmieniło, bo nadal nie mogła zasnąć! Dlatego też szybko wstała, ubrała się, wzięła teleskop i wyszła z pokoju. O włosy nie musiała się martwić, bo zawsze związywała je przed snem, więc nie ma problemu, czy nie będzie przez nie wyglądała, jak strach na wróble. - Cześć. - Przywitała się ze wszystkimi, kiedy weszła do Obserwatorium. Nie była wielką fanką astronomii i też niewiele wiedziała, to jednak jeśli ma do wyboru walczyć z pościelą albo nauczyć się czegoś nowego, to jednak wybór był prosty.
Mężczyzna szybkim krokiem wszedł do Obserwatorium. Oczywiście nie był spóźniony ale miał nadzieję na szybkie zrealizowanie materiału ze swoimi uczniami. Co najlepsze, nie wydawał się być nawet specjalnie zmęczony pokonaniem sporej ilości stopni aby dostać się do tego miejsca. Wierzcie mi, było to jednak całkiem sporo schodów. Z uśmiechem na twarzy zwrócił się w stronę uczniów. - Witam was na zajęciach z Astronomii. Dziś wykorzystamy wiedzę z poprzednich zajęć. Dziś zajęcia dzielą się na część teoretyczną i praktyczną. W każdym aspekcie będzie jednak przede wszystkim praca własna. Najpierw zobaczę waszą wiedzę z ostatnich zajęć. - Ot taki wstęp coby trochę rozruszać uczniów. Wyciągnął swoją różdżkę i machnął nią. Stos pergaminów wylądował na stolikach przed wszystkimi zebranymi uczniami. - Ta część jest niezwykle potrzebna abyście poprawnie wykonali część praktyczną. Waszym zadaniem jest opisanie, oczywiście pokrótce, gwiazdozbiorów nieba północnego. No, do roboty. - Mężczyzna po tych słowach usiadł przy jednym z teleskopów znajdujących się w sali i postanowił poobserwować nocne niebo...
Kilka informacji o części teoretycznej::
1. Rzucamy jedną kostką aby poznać wynik swojej pracy. 2. Za część teoretyczną można zyskać +1 punkt dla swojego domu. 3. W części teoretycznej, za każde 8 punktów z Astronomii i Wróżbiarstwa, można dodać +1 punkt do wyniku jaki wypada z kostek. 4. Macie czas do poniedziałku, w tym czasie można jeszcze dojść i nie będzie to traktowane jako spóźnienie. 5. Następny post, który będzie rozpoczynał część praktyczną, dam w poniedziałek (21 grudnia) o godzinie 20:00.
Kostki - część teoretyczna: 1 - nie poszło Ci za dobrze. Widać jednak warto przyłożyć się do zajęć z Astronomii trochę bardziej. Może jednak warto przysiąść i czasami więcej poczytać o materiale z poprzednich zajęć. Warto także czasami udać się do samego profesora po korepetycje, wszakże on nie gryzie! Niestety nie poszło Ci za dobrze, profesor nie wyciągnął żadnych konsekwencji ale za to w części praktycznej będziesz mieć -1 punkt do rzutu kostek. 2 - mogłoby być lepiej szczerze powiedziawszy. W Twojej pracy wskazane zostały jedynie poprawnie niektóre ważniejsze gwiazdy. Brakuje jednak odniesienia się do gwiazdozbiorów w jakich one występują. Profesor kiwa jedynie zawiedziony głową po czym odkłada Twoją pracę na stolik. Kiedy patrzysz na pergamin, jest jednak pełno poprawek, których za bardzo nie rozumiesz. Nie masz żadnych konsekwencji, jednakże Twoja praca nie pomoże Ci za bardzo w części praktycznej. Wychodzisz praktycznie na zero. 3 - praca jest niezwykła średnia i niezwykle przeciętna. Wskazane są jedynie trzy główne gwiazdozbiory. Nie jest jednak tak źle. Profesor ogląda pracę z niewielkim uśmiechem i wprowadza niewiele poprawek, które pozwalają Ci na lepsze zrozumienie tematu. Jednakże zbyt mała praca własna sprawia, że nie otrzymujesz ani pozytywnych ani negatywnych konsekwencji. Warto jednak mieć w pamięci niektóre informacje, być może nauczyciel będzie skory pomóc Ci w następnej części zajęć. 4 - Praca jest dobra. Nie idealna ale przecież nie każdy musi być najlepszy ze wszystkiego. Profesor z niewielkim uśmiechem czyta Twoją pracę, wprowadza naprawdę niewielkie poprawki, które jednak udaje się Ci zrozumieć. Dzięki pracy własnej oraz poprawką nauczyciela, w następnej części możesz do wyrzuconej kostki, dodać +1 punkt. 5 - praca jest prawie że idealna. Gdybyś się postarał/a podczas Owutemów, z całą pewnością praca nagrodzona byłaby oceną Powyżej Oczekiwań. Udało Ci się ładnie opisać wszystkie gwiazdozbiory oraz określić ich położenie względem siebie. Nauczyciel będąc zadowolonym z Twojej pracy, daje Twojemu domowi +1 punkt w rankingu domów! Brawo! 6 - praca godna prawdziwego astronoma. Niezwykle zwięźle zostały opisane wszystkie gwiazdozbiory, ich położenie względem siebie oraz ich położenie w różnych porach roku. Praca jest idealna do tego stopnia, że z całą pewnością będzie niezwykle cenną pomocą w części praktycznej. W następnej części możesz dodać +2 punkty do rzutu kostką.
Wzór do kostek w części teoretycznej: UWAGA: Kostkami rzucacie w odpowiednim temacie.
Kod:
<zg>Kostka:</zg> <zg>Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa:</zg>(podajecie ilość punktów z kuferka a w nawiasie podajcie ile punktów przysługuje wam do rzutu kostką) <zg>Stracone/zyskane punkty dla domu:</zg> <zg>Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej:</zg>
Denley w końcu musiał się zjawić na jakiś zajęciach, żeby nie nawalić i bez problemu zaliczyć rok. Tak więc bez żadnego wachania postanowił po prostu pójść do Obserwatorium, gdzie podobno jakaś lekcja miała miejsce. Wcześniej zabrał ze sobą teleskop, który na jakieś 101% będzie mu potrzebny i ruszył korytarzami Hogwartu. Po wejściu do sali przywitał się kiwnięciem głowy z profesorem i się rozejrzał po zebranych. Teoretycznie widział gdzieś jakiś znajomych, taką Kath na przykład którą przywitał krótkim skinięciem głowy. Następnie spoglądając po reszcie zebranych dostrzegł gdzieś w tłumie Anastasię. Uśmiechnął się szeroko na widok tego małego krasnoludka. Przygryzł delikatnie dolną wargę. - Ana!! - zawołał z miejsca, zwracając na siebie uwagę. Gdy już jednak obdarzyła go chwilą uwagi, na twarzy chłopaka pojawił się jego firmowy bunnysmile. Pomachał jej też a dopiero później usiadł gdzieś przy wolnym stoliku. Wysłuchał tego co nauczyciel miał do powiedzenia. Szczerze był słaby z astronomii, aczkolwiek pojawienie się na zajęciach z których był beznadziejny było jakimś dobrym krokiem do przodu, nie? Część teoretyczna i praktyczna, ta? pomyślał. Opisanie nie było trudne, ale jak to mówią "to co wydawało Ci się łatwe do zrobienia, masz prawdopodobnie zrobione źle". Tak też było, gdy tylko odniósł swoją kartkę pergaminu i oddał ją profesorowi, ten nie był zbyt zadowolony. Kartka została mocno pokreślona, same poprawiane błędy i tak dalej. Uśmiechnął się tylko blado i wrócił do swojego stolika, bez żadnego słowa.
Kostka: http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p645-kostki#322563 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa:0 (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Wyszła z dormitorium tachając ze sobą swój nieużywany teleskop, udając się do obserwatorium. Gdy już była przed nią, oczywiście jako ostatnia. Weszła do na szczyt ustawiając swój teleskop koło Sunny. Kiedy rozstawiała go, obiło się jej o uszy że będzie o napisaniu gwiazdozbioru nieba północnego. Jej, Freya lubi ten skrawek nieba. Rozpisała się jak mogła wręczając pergamin. Czekała na dalszą część lekcji zerkając przez wizjer w teleskopie.
5 regulaminowych, pelnych linijek poprosze, a jako, ze nie jest to pierwsza tego typu uwaga to naprawde staraj sie do tego ustosunkowac, bo nastepnym razem bedzie to moglo byc ostrzezenie
Jest siedem, siedem! więc proszę mi tu nie insynuować
Poprosze 5 linijek. Nie 7 zdan.
1. Post fabularny powinien mieć minimum 5 linijek długości (...)
pkt 1 regulaminu ogólnego
Kostka: 6 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 0 Stracone/zyskane punkty dla domu: 0 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +2
Ostatnio zmieniony przez Freya Tulle dnia Nie 20 Gru - 17:09, w całości zmieniany 1 raz
Mimo obciążenia jakie dawał jej teleskop bez trudu i żwawo dotarła do Obserwatorium. Elizabeth weszła do pomieszczenia i rozejrzała się w poszukiwaniu znajomych twarzy. Dostrzegła dwie Ślizgonki i ruszyła w ich kierunku, nie będzie się rozkładać ze sprzętem koło jakiś niewydarzonych uczniów. Idąc do nich przechodziła koło jakiejś Puchonki i całkiem niechcący z premedytacją uderzyła ją teleskopem. Odwróciła się w kierunku @Anastasia Lee i obdarzyła ją jednym ze swoich złośliwych uśmieszków. Za dużo Azjatów i azjatopodobnych w zamku. - Ups - posłała ironicznie w jej kierunku i obróciła się wokół własnej osi obierając poprzedni kurs. Przystanęła przy @Katherine Russeau i rozstawiła teleskop. - Jak nastrój po transmutacji? - zagadnęła na powitanie. Zasiadła przed stolikiem i wysłuchawszy instrukcje nauczyciela zabrała się do pisania. Praca panny May była prawie że idealna. Udało jej się ładnie opisać wszystkie gwiazdozbiory oraz określić ich położenie względem siebie. Nauczyciel będąc zadowolonym z pracy Elizabeth, nagrodził dom Slytherina jednym punktem w rankingu domów! Brawo! Panna May zadowolona z siebie rozejrzała się dumnie po sali. Później ujęła delikatnie i z gracją okular i spojrzała przez niego obserwując konstelacje.
Kostka:5 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa:4 (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: +1 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: ---
Przychodząc tutaj myślała, że uda jej się spokojnie czegoś pouczyć, dowiedzieć więcej na temat astronomii, bo akurat z tego nie miała powalających ocen, ani przy tym zbyt szerokiej wiedzy. Naprawdę sądziła, była nawet święcie przekonana, że nic ciekawego się nie wydarzy... Do momentu, aż do sali nie wszedł Oliver, krzycząc tym swoich radosnym głosem przez pół sali. I to nie krzyczał byle czego, tylko jej imię, w dodatku skrócone! Momentalnie na jej policzkach pojawiły się delikatne rumieńce, co od razu wyczuła, kiedy twarz dziewczyny zrobiła się nienaturalnie ciepła. Uśmiechnęła się do niego delikatnie, machając niepewnie w jego stronę. W życiu nie przypuszczała, że na jakiejś zwykłej lekcji, na którą nie planowała nawet iść, uda się Ani spotkać swojego crusha! Od dawana jest zauroczona chłopakiem, więc każda możliwość popatrzenia, chociaż przez króciutką chwilę, na niego cieszyła jej serce. Co prawda, ta głupiutka radość została nieco zniszczona, kiedy poczuła silne uderzenie na ramieniu. - Au..! - Sapnęła cicho, łapiąc się za obolałe miejsce. Wiadomo, że cios z teleskopu, nawet taki niecelowy potrafi nieźle zaboleć. Początkowo myślała, że to faktycznie mógł być nieszczęśliwy wypadek, w końcu każdemu zdarzyło się kiedyś wpaść na kogoś innego, przy okazji nieco go uszkadzając, w mniejszym, bądź większym stopniu. Jednak gdy tylko zobaczyła przed sobą twarz jednej ze Ślizgonek, to nie miała już żadnych wątpliwości, że metalowy sprzęt miał uderzyć w jakąkolwiek część jej ciała. A im bardziej boleśnie, tym lepiej. Przygryzła tylko niepewnie dolną wargę, już całkowicie skupiając się na słowach nauczyciela... W miarę. Gdy już skończył mówić, to zajęła się swoją pracą, co jakiś czas jednak zerkając na obiekt swoich westchnień, żeby zobaczyć, jak chłopak sobie radzi. Sposób, w jaki marszczył brwi, gdy się nad czymś zastanawiał, był naprawdę uroczy. Wiadomo, że nie gapiła się w niego cały czas, tylko zerknęła momentami, żeby nie było, że tak ostentacyjnie napastuje go swoim wzrokiem. Dlatego też była wdzięczna nauczycielowi, że tak szybko sprawdził jej pracę, zwracając z powrotem do właścicielki. Dzięki temu mogła zająć myśli sprawdzaniem drobnych notatek nauczyciela.
Kostka: 3 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 2 (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Weszla do pomieszczenia, a jako, ze nie widziala zadnej znajomej twarzy (a przynajmniej zadnej przyjaznej czy interesujacej), zajela samotne miejsce przy teleskopie dosc oddalonym od innych a jednoczesnie wzglednie bliskim profesora. Nie spodziewajac sie, zsby ktos z jej znajomych mkal interesowac sie astronomia, od razu podeszla do pracy. Odkad Enzo odechcialo sie biegac na wszystkie lekcje dla potowarzyszenia jej, zajecia wydawaly sie nudnensze. Z wiadomych przyczyn nie uswiadczyla tu ani Bell, ani Jean, z Riencem sie strasznie mijali, albo spotykali w przelocie na zajeciach, na ktorych swoja uwage poswiecala Halvorsenowi. Dlatego nic jej nie rozpraszalo iw pelnym skupieniu z wlasciwa sobie skrupulatnoscia mogla opisywac gwiazdozbiory. Moze prawdziwym Krukiem z Astronomii nie byla, ale teorii kazdy glupi mogl sie nauczyc. Nie spieszyla sie probujac sobje przypomnkec wszystko, co kiedys czytala i chy a mozna powiedziec, ze przynioslo jej to calkiem zadowalajace efekty.
Kostka: 6 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 3pkt (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: 0 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: 2
Stala w milczeniu obok swojego teleskopu kiedy podeszla do niej Freya. Sunny spojrzala na przyjezdna usmiechajac sie do niej przyjaznie. -Czesc! Co u Ciebie? -spytala od razu gdy ta ustawila swoj teleskop. Bylo ciemno w koncu lekcja odbywala sie w nocy. Najlepiej gdyby wszyscy do siebie mowili by nie usnac. Jednak przeciez nie mogla im rozkazywac. Sunny dla wiekszosci tu zgromadzonych byla nikim. Nic na to nie mogla poradzic. Tak bywa, dlatego sie nie wtracala. Uwazala, ze zawsze music byc taka osoba I tym razem padlo nia. Nie byla zla ani nic wszystko rozumiala, dlatego nie zaprzatala sobie tym glowy. Ok ok czas skupic sie na lekcji. Kiedy wszedl nauczyciel I poinformowal zgromadzonych o tescie. Musieli opisac gwiazdozbiory nieba polnocnego. Z cichym westchnieniem wziela sie za pisanie. Kiedy skonczyla okazalo size, ze poszlo jej bardzo dobrze. Maze nie idealnie ale bardzo dobrze jej wystarczylo. Odetchnela z ulga po czym usmiechnela sie sama do siebie.
Kostka: 5 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa:3 Stracone/zyskane punkty dla domu: +1 w ranking domow Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Uczniowie I studenci powoli zbierali Sie w obserwatorium mimo iz byla Noc. Hope nie sadzila, ze ktokolwiek przyjdzie na lekcje o tej porze. Bylo bardzo pozno I widac bylo, ze pare osob doslownie przysypia. Z cichym westchnieniem wysluchala co maja zrobic. Ok, test. Swietnie..test w srodku nocy. Hope nie marzyla o niczym innym..pff. Matko przeciez ona sie nie skupi. Zaczela pisac. Kiedy skonczyla professor stwierdzil, ze jest ok. Wprowadzil male poprawki, ale Hope widziala ze cos bylo nie tak. Fakt nie rozpisala sie za bardzo, ale to przez pozna pore. Gdyby lekcja odbywala Sie w normalnych godzinach bylo by inaczej.
Kostka: 3 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: - Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Było coraz więcej uczniów (co dziwne, więcej dziewczyn), a w tym wszystkim na uboczu stała na. Przypatrywała się jedynie i nikogo nie zagadywała, nie podchodziła czy coś. Szczerze mówiąc, nie czuła się na tyle na siłach, by kogoś poznać. Na razie wolała przebrnąć przez pierwsze lekcje z astronomii i to z jak najwyższym wynikiem. Chociaż to nie był jej konik, a z niej wręcz beznadziejna. Chociaż teoria, aż tak zła nie była. Każdy głupi potrafi ją wykuć. Ida to zrobiła. Nie była zachwycona myślą, że już na początek nauczyciel dał test. Północne niebo? Jak miło. Pomyślała z ironią i uśmiechnęła się do własnych myśli. Szybko jednak skupiła się na zadaniu i starała się wykorzystać całą swoją dotychczasową wiedzę. Nie poszło jej źle. Mogła nawet śmiało stwierdzić, że idealnie. Była zadowolona ze swojej roboty. Przeczytała ją raz jeszcze upewniając się czy wszystko prawidłowo zapisała i poszła oddać swoją pracę. Mina nauczyciela mówiła sama za siebie. Wróciła na swoje stanowisko pracy z lepszym humorem. Chociaż teoretycznie nie była najgorsza. Pewnie to w głównej mierze zasługa tego, że niegdyś mieszkała w bardziej położonym na północy kraju. W sumie, mniejsza. Grunt, że robota dobrze zrobiona.
Kostka: 6 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 0 (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: 0 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +2
Nie omijałem wieży Krukonów celowo - raczej nie widziałem głębszego sensu w spędzaniu tam czasu, podczas gdy po zajęciach zwykle musiałem pędzić do Londynu, by zabrać Cade i Iago na zasłużony, godzinny spacer. Tym razem jednak, za namową @Cyané Chartier dałem się porwać do dormitorium mojego domu, dlatego na zajęciach z astronomii pojawiliśmy się razem. Gdy profesor poinformował o teście wiedzy, wymieniłem porozumiewawcze spojrzenie z kuzynką. - Myślisz, że jeśli napiszemy pracę po włosku, podniesie nam oceny? - zasugerowałem. Pytania okazały się banalnie proste, jednak na chwilę odpłynąłem myślami, wpatrując się w skrobiącego piórem po pergaminie Cyjanka, a kiedy w końcu chciałem coś napisać, profesor oznajmił, że czas się skończył. Bez większego żalu oddałem niemal niezapisaną kartkę.
Kostka: 2 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa:7 (0) Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
No oczywiście, że musiał przyjść na lekcje astronomii. W końcu to był jego ulubiony przedmiot, poza tym grupa w Sfinksie mówiła wszystko (dobra wróżbiarstwa nie znosił). Wygrana w swojej dodała mu skrzydeł, jednak później działo się tyle, że na pewien czas porzucił swoje zainteresowanie. Chcąc teraz nadrobić dosłownie przybiegł do obserwatorium. Przywitał się z nauczycielem, a potem usiadł obok @Shenae D'Angelo, która siedziała samotnie. Trochę dziwne było to, że Enzo jej nie towarzyszył tak więc on postanowił to zrobić. Miał tylko nadzieję, że w zemście za jego wakacyjne gradobicie pytań nie zasypie go pytaniami właśnie teraz. Teraz tym bardziej by mu to nie pasowało, w końcu Cordelii już tu nie było i nie miał nastroju na opowiadanie jej co się stało. - Hej, jak tam? - rzucił krótkie przywitanie, a potem szybko zajął się tematem lekcji. Szybko zapisał wszystkie gwiazdozbiory i ich położenie, dziwne jakby miał z tym problem, serio, nawet w tym stanie. Zgarnął też punkty dla domu i zadowolony z siebie czekał na dalszą część lekcji.
Kostka: 2 + 3 = 5 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 27 (+3) Stracone/zyskane punkty dla domu: +1 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Raphael jak zawsze się spóźnił. Wpadł do sali z obłędem w oczach, ale na szczęście nauczyciel nawet nie zdążył usiąść, więc de Nevers momentalnie się odprężył (spóźniał się notorycznie, czego bardzo nie lubił, bo zdawał sobie sprawę, że to bardzo przeszkadza w prowadzeniu zajęć) i rozejrzał w poszukiwaniu znajomych twarzy. Na widok Arsene'a i Cyane uśmiechnął się promiennie i ruszył w ich kierunku, po czym zajął miejsce obok. - Cześć, mon Dieu, byłem pewien, że się spóźnię... Jest już Serena? Widzieliście Serenę? Och... pewnie nie przyjdzie - westchnął z rozczarowaniem, kręcąc głową na prawo i lewo w poszukiwaniu swojej ukochanej. W końcu usiadł spokojnie i skupił się na słowach nauczyciela. Zmarszczył brwi. Testy na dzień dobry nie były w porządku, ale jeśli istniał jakiś przedmiot, z którego Raphael był naprawdę dobry, to była nim Astronomia. I wróżbiarstwo. Tak czy inaczej wygrzebał w końcu z torby swoje pióro i zaczął odpowiadać na pytania, które były śmiesznie proste. Bez zawahania opisał wszystkie gwiazdozbiory, ich położenie względem siebie oraz gdzie można je dostrzec zależnie od pory roku. Praca była wyczerpująca, a zarazem jak na Raphaela bardzo zwięzła i rzeczowa, dlatego puchon był z siebie wyraźnie zadowolony. Zerknął kątem oka na swoich przyjaciół i uśmiechnął się ciepło, pokrzepiony myślą, że będą siedzieć razem.
Kostka: 6 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 10 pkt (+1) Stracone/zyskane punkty dla domu: chyba 0 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +2
Sheila nie była wspaniałym astronomem. Odkąd tylko znalazła się w Hogwarcie, prześladował ją chroniczny pech do wypadających śrub z teleskopów, dzięki czemu nie pałała zbyt wielką miłością do zajęć z tego przedmiotu, ale od czasu do czasu lubiła poszerzać swoją wiedzę z tego zakresu. Nie było więc niczym dziwnym to, że pojawiła się na zajęciach Aleardo, taszcząc ze sobą teleskop, być może zwłaszcza dlatego, iż spodziewała się zastać na tej lekcji Ettore. W końcu sam się jej przyznał, że lubi wpatrywać się w gwiazdy. Villadsen niemalże natychmiast wyłowiła go wzrokiem z tłumu i skierowała się w jego stronę, dołączając też tym samym do Shenae. - Hej - przywitała się z obojgiem, rozstawiając swój sprzęt. - Przyłapany na rozwijaniu swoich pasji. Dodała jeszcze, kierując swoje słowa do Halvorsena, a następnie przeszła do wykonywania zadania postawionego przed nimi przez nauczyciela. Dość sprawnie poradziła sobie z opisywaniem odpowiednich gwiazdozbiorów i wkrótce mogła już cieszyć się chwilą przerwy pomiędzy zadaniami.
Kostka: 5 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 30, ale i tak potrzebuje tylko 1 Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +2
Zdziwiłam się, że @Arsène Deisinger zgodził się odwiedzić ze mną dormitorium Krukonów, ale najwyraźniej bardzo spodobała mu się myśl obejrzenia terenów wokół szkoły z takiej wysokości. Gdyby tylko tak nie wiało, pewnie zaciągnęłabym go na dach, ale w tych warunkach wolałam nie ryzykować. Musieliśmy poczekać do wiosny, co przyjęłam z ogromną niechęcią. Tak długo czekać na lepszą pogodę? To niedorzeczne, mimo że nawet we Francji nie było tak kolorowo w grudniu. Zbliżały się jednak święta, a myśl o opuszczeniu szkoły bardzo podnosiła mnie na duchu. Nie wiedziałam jeszcze, jakie plany miała moja rodzina, ale po cichu liczyłam na Palermo. - Śmiem wątpić - odpowiedziałam kuzynowi. - Ale możemy spróbować. Praca napisana po włosku? Czemu by nie? Musiałam mimo wszystko dbać o swoją znajomość tego języka, bo im mniej go używałam, tym bardziej zaczynało mi się wszystko mieszać. Zbyt mocno ostatnimi czasy wysilałam się nad swoim angielskim. Praca szła mi niezwykle łatwo, choć po oddaniu jej uświadomiłam sobie, że pomieszałam nieco jedno zagadnienie, choć była to bardziej wina mojej próby sklecenia odpowiedzi po włosku. - Ten włoski nie był najlepszym pomysłem, pomieszałam dwie nazwy konstelacji - przyznałam, podpierając głowę na ramieniu i przyglądając się Arsowi. - Następnym razem piszmy po francusku.
Kostka: 3 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 8 (+1) Stracone/zyskane punkty dla domu: 0 Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +1
Czy Quinn lubił astronomię? Tak średnio. Gwiazdy nigdy jakoś mocno go nie fascynowały, ale dlaczego miałby opuścić lekcję? Przynajmniej czegoś nowego się nauczy, może nawet zdobędzie trochę punktów dla swojego domu jak mu się poszczęści. Gdy dotarł do Obserwatorium profesor co prawda już od jakiegoś czasu się tam znajdował, jednak jak się okazało Krukon się nie spóźnił i po szybkim wzrokowym zapoznaniu się z twarzami zgromadzonych osób zdecydował się zająć stanowisko u boku @Ida Anderson, z tego co zdążył się zorientować była nowa w Hogwarcie. A co za tym idzie raczej nie znała zbyt wielu osób, dlatego też nie chciał by dziewczę czuło się samotne. - Cześć - przywitał się, posyłając niebieskookiej przyjacielski uśmiech. - Jestem Seth - dodał, w końcu wypadało się też przedstawić. Już miał zapytać skąd do Hogwartu przybyła, kiedy nauczyciel zaczął opowiadać o czekającym ich zadaniu. Nie znał się na gwiazdach więc słysząc hasło północne niebo od razu zaczął zastanawiać się czy powinien uwzględnić też pory roku, to chyba miało jakieś znaczenie. A z resztą, kto by się tym przejmował? Wypisał ze trzy gwiazdozbiory jakie akurat pamiętał i oddał swój pergamin. - Jak ci poszło? - spytał Gryfonkę, gdy zauważył że również skończyła pracę.
Kostka: 3 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 0 Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: -
Astronomia była czymś, co Haeil dosłownie uwielbiał. Ostatnio okazja na pooglądanie gwiazd i dostanie za to jakichś punktów dla domu nadarzyła się na wakacjach, dlatego też postanowił wydrzeć się z tych lochów aż do Obserwatorium. Tego roku okres zimowy przechodził zaskakująco źle, uznał że przerwę świąteczną spędzi w Hogwarcie. Nie miał ochoty na radosne jednanie się z ludźmi, poza tym zastanawiał się jak wytłumaczyłby swej rodzicielce fakt, że to wszystko co było między nim a Morticią się posypało. Nie rozmawiali od czasu spotkania na moście, poza tym nawet kiedy byli razem nie zdążył zaproponować jej spędzenia świąt ze swoją rodziną. Odłożył to na później, jak większość rzeczy. Kiedy dotarł do Obserwatorium zajął stanowisko na końcu, w jakimś najciemniejszym kącie, z dala od ludzi. Jego stan emocjonalny sprawiał że chłopak nie miał najmniejszej ochoty na jakieś interakcje. Uważnie wysłuchał polecenia i jeszcze zanim nauczyciel dokończył, zaczął pisać wszystko co wiedział. A wiedział cholernie dużo, opisał wszystkie gwiazdozbiory Północnego Nieba, ich położenie względem siebie i w trakcie poszczególnych pór roku. Przed oddaniem pracy zdążył jeszcze sprawdzić, czy wszystko w swojej notatce zawarł i tak jak się spodziewał, nie brakowało niczego.
Kostka: 6 +1 = 7 Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 9 (1) Stracone/zyskane punkty dla domu: - Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: +2
Katherine Russeau
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Kostka: 5+ 1pkt(z kuferka) Ilość punktów z kuferka z Astronomii i Wróżbiarstwa: 8pkt (1pkt) Stracone/zyskane punkty dla domu: 1pkt Stracone/zyskane punkty do kostek do części praktycznej: 2pkt
Katherine aż się rozpromieniła gdy tylko ujrzała swojego ulubionego profesora. Ostatnio strasznie polubiła astronomię choćby z tego względu, że mogła na niego popatrzeć. Nikt też nie wiedział, że miała ze swoim profesorem prywatne lekcje panowania nad sobą i swoimi emocjami, których czasem nie była w stanie utrzymać na smyczy. Zobaczyła @Elizabeth Morgana May, ucieszyła się, że jej przyjaciółka również pojawiła się na zajęciach. -Cześć wężyku- powiedziała do dziewczyny po czym przytuliła ją delikatnie, no bo przecież jakoś musiały się ze sobą przywitać. Dziewczyna zadała jej pytanie o transmutację, wiec Kath tylko zmarszczyła brwi. -Ten profesor jest okropny, nie znoszę go i chętnie bym rzuciła na niego jakiegoś confundusa albo klątwę. Niby uczy dobrze, ale poza tym nic nie wnosi w życie uczniów- powiedziała wzruszając przy tym rękoma, jakby rzucenie klątwą w nauczyciela którego nie znosi było dla niej czymś codziennym i całkowicie na miejscu. Potem jednak posłała już uśmiech w stronę swojego ulubionego nauczyciela od Astronomii i skupiła się na badaniu nieba przez teleskop. Nie żeby lubiła ten przedmiot, ale nauczyciel sprawiał, że od razu chętniej jej się pracowało. Miała fotograficzną pamięć, a to było przydatne w tym przedmiocie. Nie żeby była idealna, ale wiedziała, że profesor i tak ją pochwali. Niezwykle zwięźle opisała wszystkie gwiazdozbiory a także ich położenie względem siebie, dodając także zmiany jakie zachodziły w ich położeniu w różnych porach roku zarówno jesienią jak i latem, zimą i wiosną. Zadowolona gdy tylko skończyła spojrzała z uśmiechem na swojego ulubionego nauczyciela.
Pilnował swoich uczniów kiedy Ci pracowali nad swoimi wypracowaniami. Mężczyzna powoli chodził po klasie i czytał uważnie każdą pracę aby zweryfikować poziom wiedzy swoich uczniów. Nie to żeby traktował swój przedmiot jako najważniejszy ale jednak wymagał od swoich uczniów. Wszakże nie każdy miał obowiązek uczęszczania na Astronomię. Wychodził z założenia, że może wymagać od swoich uczniów dużo, nie bez powodu wszakże wybrali oni jego przedmiot, widocznie chcieli się w jego kierunku rozwijać a on zwyczajnie poważnie traktował swoją pracę. - Podsumowując, jestem z was nawet zadowolony. Prosiłbym jednak żebyście pracę pisali jednak w języku angielskim - uśmiechnął się do Arsène, z którym czasami rozmawiał po włosku. - Przejdźmy do głównej części tej nocy. Nie bez powodu kazałem wziąć wam teleskopy. Użyjcie ich proszę aby na podstawie tego co widzicie, narysować mapę nieba północnego. Myślę, że będzie to dla was łatwe biorąc pod uwagę fakt, że macie dostęp nie tylko do teleskopów ale własnych notatek. Bierzcie się do roboty. - Po tych słowach oparł się tyłkiem o blat biurka, skrzyżował ramiona na piersi i uważnie obserwował swoich uczniów. Na tym etapie nauki już powinni wiedzieć jak wygląda mapa nieba, jak powinni ją narysować oraz jak korzystać z danych im przyrządów.
Informacje do części praktycznej:
1. Rzucamy jedną kostką aby poznać wynik swojej pracy. 2. W tej części nic nie tracimy, możemy tylko zyskać/ 3. Posiadanie teleskopu sprawia, że do kostek możemy dodać +1 do oczek. Część z was, która w poprzedniej części wyrzuciła kostką 6 oczek, może do wyniku w części praktycznej dodać +2 do wyrzuconych oczek. Za każde 10 punktów z Działalności Artystycznej możecie dodać +1 do wyrzuconych oczek. Poza tym za każde 8 punktów z Astronomii i Wróżbiarstwa, także możecie dodać sobie +1 punkt do wyrzuconych oczek w tej części. Taki jestem szczodry. 4. W tej części możecie zdobyć +2 punkty do rankingu domów. 5. W tej części możecie zdobyć także +2 punkty do kuferka z Wróżbiarstwa i Astronomii. 6. To jest mój przedostatni post. Ostatni dam 28 grudnia około godziny 20:00. 7. Chciałbym przeprosić za opóźnienie dotyczące tego posta, wczoraj źle się czułem. 8. Bonusy do wyrzuconych oczek przysługują jedynie w pierwszym rzucie! W przypadku gdy wylosujemy kostkę 2 lub 3 to w następnym rzucie nie dodajemy sobie do wyniku bonusów z posiadania teleskopu itp.
Kostki: 1. Niestety Twoja wiedza na temat Astronomii jest porównywalna do wiedzy Trolla, chociaż troll ma chyba większe pojęcie o położeniu gwiazd na nocnym niebie. Niestety nauczyciel jest zawiedziony Twoją pracą i odkłada ją na Twoje biurko wpisując proste T, jak troll. 2. Rysując mapę gwiazd nie idzie Ci za dobrze. Ręce Ci się trzęsą i nie możesz się odpowiednio skupić. Być może to przez to, że zajęcia odbywają się późno w nocy. Nagle wylewasz na pergamin atrament przez co nie widać Twoich głupot, które zdążyłeś bądź zdążyłaś narysować. RZUCASZ JEDNĄ KOSTKĄ: nieparzysta - udaje Ci się szybkim zaklęciem odratować swój pergamin, wylany atrament znika i chociaż nauczyciel nie jest zadowolony z Twojej pracy to jednak Twój dom otrzymujesz +1 punkt w rankingu domów; parzysta - wycierasz pergamin szatą, próbujesz używać nawet jakiś zaklęć, z desperacji chcesz nawet zlizać atrament ale z opresji ratuje Cię nauczyciel, który machnąwszy różdżką ratuje Twoją pracę, następnie ją przegląda i wzdycha ciężko, pergamin z Twoją pracą ląduje na ławce z wpisaną literką O, jak okropny. 3. Praca Ci się nawet udaje, połowę pracy robisz bez problemu ale coś jest nie tak. Nagle całkowicie zapominasz położenie gwiazd, które jeszcze w pracy nie zostały umieszczone! Co teraz!? RZUCASZ JEDNĄ KOŚCIĄ: 5,6 - chyba masz wyjątkowe szczęście, ponieważ przypominasz sobie wszystko tak jak powinno być. Nauczyciel sprawdzając Twoją pracę daję Ci ocenę zadowalającą i otrzymujesz +1 punkt do Astronomii i Wróżbiarstwa. 1-4 - nie zostajesz niczym nagrodzony/a, nie przypominasz sobie jak ma wyglądać druga połowa Twojej mapy a nauczyciel stawia się ocenę zaledwie N, jak nędzny. 4. Czujesz, że bardzo dobrze idzie Ci pisanie pracy. Bez żadnego problemu piszesz pracę, którą nauczyciel po sprawdzeniu, nagradza oceną Powyżej Oczekiwań. Dostajesz bez problemu +1 punkt do Astronomii i Wróżbiarstwa w kuferku. 5. Czujesz się niczym mistrz astronomii. Dokładna analiza nieba sprawia, że idzie Ci bardzo dobrze przenoszenie odpowiednich gwiazd na pergamin oraz ich opis. Nauczyciel jest zadowolony z Twojej pracy, na tyle, że nagradza Cię oceną Powyżej Oczekiwań oraz otrzymujesz +1 punkt w rankingu domów! 6 i więcej. Praca idzie Ci tak dobrze, że nawet nauczyciel z uznaniem patrzy na to jak sprawnie wszystko nanosisz, niemalże bez zastanowienia! Czujesz się niczym urodzony astronom i bardzo szybko kończysz pracę. Nauczyciel po przejrzeniu Twojego pergaminu, pokazuje Twoją pracę jako wzór, gratuluje Ci porządnie wykonanego zadania oraz nagradza oceną Wybitną! Dodatkowo dostajesz +2 punkty do rankingu domów.
Chyba nie muszę wspominać gdzie rzucamy kostkami? WZÓR DO KOSTEK W CZĘŚCI PRAKTYCZNEJ:
Kod:
<zg>Kostka:</zg> <zg>Bonusy/straty do rzutu kostki wynikające z posiadania teleskopu, wysokich punktów w kuferku z Astronomii i Wróżbiarstwa oraz Działalności Artystycznej lub z bonusu uzyskanego w poprzedniej części:</zg> <zg>Stracone/zyskane punkty dla domu:</zg>
Ostatnio zmieniony przez Aleardo Fiorentino dnia Wto 22 Gru - 19:18, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze kiedy gryzmolił coś na swoim pergaminie obiło mu się o uszy, że mają pisać po angielsku. Potrząsnął lekko głową ściągając brwi, by po chwili utkwić wzrok w końcówce pióra. A przepraszam bardzo, jakiego języka miałbym użyć? Chińskiego? Gapił się tak jeszcze przez chwilę i w sumie dotarło do niego po jakimś czasie że faktycznie nauczyciel mógłby tak pomyśleć, w końcu po jednym zerknięciu na Setha wiadomo było, że jest Azjatą z pochodzenia. No właśnie, z pochodzenia, pochodzenie takie czy inne nie oznaczało wcale (przynajmniej w jego mniemaniu) że miałby znać język swoich przodków. Co prawda wypadałoby, ale cóż zrobić, jakoś nie miał okazji żeby się nauczyć. No ale dobra, praca napisana, średnio bo średnio, ale okej, zrobione. Części praktycznej się trochę obawiał od kiedy usłyszał o co chodzi, z rysunku to raczej kiepski był. Chociaż w sumie żeby narysować mapę nieba wystarczyło tylko nanieść punkty w odpowiednie miejsca i je połączyć. Chyba o coś takiego chodzi, wzruszył ramionami rysując gwiazdozbiory na swoim pergaminie. Kiedy uznał, że praca jest raczej skończona oddał ją nauczycielowi, który to ocenił go Powyżej Oczekiwań. No nieźle. Naprawdę opłacało się przyjść.
Kostka: 4 Bonusy/straty do rzutu kostki wynikające z posiadania teleskopu, wysokich punktów w kuferku z Astronomii i Wróżbiarstwa oraz Działalności Artystycznej lub z bonusu uzyskanego w poprzedniej części: - Stracone/zyskane punkty dla domu: -
Rysowanie nie było chyba jej najlepszą stroną. Zabrała się za to, jakże pełne wyzwania zadanie z początku obawiając się, że skończy się ta czynność na jej osobistej klęsce. W tym momencie niezastąpioną pomocą okazały się jej notatki. Była sobie wdzięczna za skrupulatność z jaką je sporządziła. Zatwierdzone przez nauczyciela, mogła je wziąć chyba za pewnik. Siedziała więc z nosem w papierach, niewiele spoglądając w niebo "na oko", bo tak to mogli pracować prawdziwi prymusi z Astronomii, kiedy ona z tego co pomiatała zawsze osiągała mierne Zadowalające czy czasami, z dużym szczęściem i pewnie pomocą znajomych Powyżej Oczekiwań. Korzystała z teleskopu, wcale nie będąc pewną, czy poprawnie go ustawiła, ale w razie czego profesor na pewno byłby gotów ją poprawić. Po kilku minutach takiego żmudnego zajęcia, odsunęła się na chwilę, patrząc na swoją kartkę z pewnego dystansu, próbując ocenić jej stopień poprawności. Zerknęła na prof. Florentino i skrzywiła się nieznacznie, nie do końca przekonana do swojej pracy. Spróbowała nawet zerknąć do kogoś z boku, próbując się zainspirować jego bazgrołami, ale w oczy rzucił jej się akurat esej Arsene, nagryzmolony w połowie w języku włoskim.
Kostka: 1 Bonusy: +2 za poprzednią część +1 za teleskop Stracone/zyskane punkty: 0