Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Taras widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108776
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Specjalny




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPon 16 Wrz - 12:19;

First topic message reminder :


Taras widokowy

Widok z tarasu rozpościera się na drogę do Hogsmeade. Latem jest tu niezwykle przyjemnie - można miło spędzić czas przy kamiennym stole, a i zapewniona jest tu cisza i spokój. Jesienią jest tu bardzo wietrznie, a więc uważajcie na swoje tiary!

Aby dowiedzieć co się wydarzyło, rzuć kostką. Uwaga! Możesz rzucić kostką wyłącznie jeden raz! W każdym następnym wątku, który tu rozpoczniesz, kości oraz płynące z nich straty/korzyści już Ci nie przysługują!

Spoiler:



______________________

Taras widokowy  - Page 4 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 15 Maj - 3:24;

Max raczej sam nabywał znajomości i to zazwyczaj przypadkiem. Lubił to, bo uwielbiał poznawać nowe osoby, ale nie zmieniało to faktu, że czasem potrzebował pobyć sam. Musiałby mieć jednak naprawdę paskudny humor, żeby odtrącić czyjeś towarzystwo, lub po prostu męczyć się z jakimiś uczuciami. To już totalnie go zabijało i niech tylko ktoś spróbuje coś z niego wyciągnąć...
W każdym razie, zauważył, że Adrian jest trochę bardziej otwarty w jego towarzystwie niż poprzednio. Może to magia bajorka, a może zwierzaków. W każdym razie, cieszyło to Maxa.
-Mieszkasz w Londynie? Kurde zazdro! To miasto jest jednym z lepszych, jakie znam. - Raczej nie porzuciłby Szkocji na rzecz mieszkania w Londynie, ale nie zmieniało to faktu, że uwielbiał to miejsce. Było tam tyle zaułków, uliczek i innych ciekawych miejsc, że codziennie mógłby wybierać inną i odkrywać kolejne tajemnice. Z drugiej strony kochał swoje miasto, które nazywał rodzinnym. Wiedział, gdzie znaleźć ludzi, których potrzebuje i gdzie pójść, jak już ich spotka. Znał tamtejszą policję i większość sąsiadów, którym lepiej nie zachodzić za skórę.
-No i tutaj pojawiam się ja! - Ponownie wyszczerzył swoje białe, równe ząbki. W końcu idealnie pasował do opisu. Krótkiego, co prawda, ale opisu. Wiedzieli o sobie niewiele oprócz tego, że łączyła ich pasja do eliksirów. Mieli do nich trochę inne podejście, ale to chyba nie miało aż takiego znaczenia.
Na stwierdzenie puchona uniósł lekko brew w geście zdziwienia.
-Rzeczywiście, to już byłaby inna historia. - No przecież nie będzie brał tego na poważnie. Chociaż... Nie no. Miał być już w miarę grzeczny w tym roku szkolnym. Nie zostało dużo czasu! Co prawda wątpił, że mu się uda, ale hej! Kilka dni już wytrzymał.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 15 Maj - 16:08;

Adrian nie przepadał za poznawaniem nowych ludzi. Miał swoich i to mu w zupełności wystarczało. Nie lubił tej początkowej monotoni która czasami go bardzo wkurzała. Musiał o sobie opowiadać, mówić czym tak naprawdę się interesuje. Może dlatego go to wkurzało bo w wielu przypadkach zwyczajnie nie wiedział co odpowiedzieć. On raczej nie miał żadnych zainteresowań i tu był z nim problem. Często nie miał o czym gadać z innymi i to pewnie również wkurzało innych.
Dlaczego dzisiaj był całkowicie innym chłopakiem niżeli w poprzednim spotkaniu? Zwyczajnie, Adrian potrzebował dobrego dnia. Jeżeli ktoś trafi na nostalgię w jego nastroju to trudno jest od niego wyciągnąć cokolwiek, nawet jakiekolwiek słowo. Tori doskonale to rozumiała, bo nie raz siedzieli jak słupy, ale jednak siedzieli i ona nie miała zamiaru go wtedy zostawiać. Zawsze potrafiła zrobić, żeby u chłopaka pojawił się uśmiech na twarzy.
- Tak, ale w tym mugolskim... - oznajmił.
Może i by bardzo chciał zamieszkać w tym magicznym, ale przecież jego rodzina była mugolska i nie odnalazłaby się w takim świecie. Poza tym dziadkowie już mieli swoje lata i nie miał zamiaru nakładać na nich tyle stresu i nerwów.
- Tak Ty ale nie powiem, jesteś nawet spoko... - zaśmiał się i puścił mu oczko.
Nie żeby coś ten tego, ale zwyczajnie chłopak był taki pocieszny, bardzo dobrze czuł się w jego towarzystwie. Poza tym byli z tego samego roku więc chyba warto się trzymać razem, nie? Zawsze to coś.
- Inna... - powiedział do niego i przeniósł wzrok na zwierzaki. - ale możliwa... - szepnął do siebie, jednakże nie skontrolował tego głosu i równie dobrze ślizgon mógł to słyszeć. Ale wcale się tym nie przejmował, przecież nie powiedział nic takiego poza tym jakby chciał to by ładnie to obszedł i wcale by nie wyszło na to co właśnie myślał.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 15 Maj - 19:28;

Max miał podobny problem, przy poznawaniu nowych ludzi, chociaż trochę innej natury. Nie wiedział, co o sobie powiedzieć, żeby nie wyszedł na człowieka, którym naprawdę jest. Musiał gdzieś nakreślić granicę i wyrzucić z siebie tylko te informacje, które były najbardziej potrzebne lub interesujące. Zero wchodzenia w prywatę i uczucia. No i w jego niezdrowy pociąg do wszelkiego rodzaju używek. Nie jeden zdrowo myślący człowiek, by go od razu skreślił, albo uznał, że ich znajomość na tym jednym spotkaniu się zakończy. Zdecydowanie bardziej wolał pokazywać ludziom tę swoją wesołą, lekko szaloną, ale i towarzyską stronę.
-To źle? Dla mnie mugolska część jest tak samo fascynująca, jak ta magiczna. - Podobnie jak puchon, Max miał przecież mugolskie korzenie i wychowanie. Nigdy nie mieszkał w czystko magicznej okolicy (poza Hogwartem, oczywiście), więc nie miał aż tak dobrego porównania. Brakowało mu tylko tego, że nie mógł w domu pracować nad nowymi przepisami. No i do tego nadal miał na sobie namiar, co nie ułatwiało sprawy.
-Taki już mój urok. Staram się nie dorastać za mocno do stereotypu zielonych. - Oznaczało to mniej więcej tyle, co "staram się nie dać złapać", co w sumie pasowało idealnie do wizerunku ślizgonów. Ale przecież Adrian nie musiał tego wiedzieć. Nie teraz. Może kiedyś się dowie z własnych obserwacji, lub pocztą pantoflową. Lekko zdziwił się, gdy Adrian puścił mu oczko, ale uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Solberg odbił się lekko i podskakując usiadł na poręczy tarasu. Trochę tego pożałował, bo ta cholerna rana na udzie się odezwała, ale nie było to coś, czego by w tej chwili nie przeżył. Pomasował lekko bolące miejsce, lecz było to bardziej odruchowe. Wiedział, że za dużo to nie pomoże na dziwne rany.
-W moim słowniku, nie ma słowa "niemożliwe"... - Trzeba naprawdę uważać na słowa przy tym chłopaku, bo Max, jak na muzyka przystało, miał bardzo dobry słuch. Niektóre doszeptania puszczał mimo uszu, ale niektórych nie chciał. Czasem po prostu musiał coś skomentować. Musiał przyznać, że ta rozmowa szła w bardzo ciekawym kierunku. Przechylił lekko głowę, aby lepiej przyjrzeć się puchonowi.



______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySob 16 Maj - 9:40;

Adrian raczej nie był zwolennikiem wysłuchiwania historyjek miłosnych. Sam nie wiedział dlaczego ale go to bardzo irytowało. Może dlatego, że sam nie miał do kogo tak naprawdę się przytulić czy coś, ale nigdy mu jakoś tego specjalnie nie brakowało. Przecież miał dopiero szesnaście lat więc po co mu ktokolwiek w tym wieku? On raczej nie bawił się ludźmi, nie raczej tylko na pewno, więc jeżeli już się zdecyduje na jakiś związek będzie musiał się mu w stu procentach poświęcić. A sam nie wiedział czy jest już na taki krok gotowy. Przecież dobrze było tak jak jest więc po co sobie dokładać?
- Znaczy wiesz podoba mi się, Niemcy również były świetne. Jednakże Londyn to prawda był ładniejszy. Co prawda nie miałem jeszcze okazji go tak zwiedzać, bo przecież tylko na wakacje jeżdżę do domu więc zajmuję się dziadkami. - powiedział do niego. Nigdy nie zapuszczał się w głębsze przemieszczanie się po Londynie. Zazwyczaj siedział w domu, babcia i tak go nigdzie nie chciała wypuścić, bo przecież tęskni za swoim wnukiem. Tak naprawdę miała tylko jego. Nie miał kuzynostwa takiego jak on z którym można było normalnie pogadać. Większość rodziny zachowywała się jak jego brat więc nie mieli z nimi dobrego kontatku. Nawet jak dziadek zachorował to nikt nie śmiał zajrzeć czy wszystko z nim dobrze.
- Te stereotypy... Sam nie wiem czy one naprawdę istnieją w naszych czasach... Ci najstarsi to tak zachowują się jak typowi ślizgoni, którym wszystko wolno, ale teraz młodzież jest raczej równiejsza. - mruknął. Jak tylko przyszedł do Hogwartu to od razu wiedział, że idzie zielony. Nawet po chodzie go rozpoznawał, wywyższali się i uważali siebie za lepszych od innych. Max mógł również jedynie grać takiego, a w rzeczywistości był inny. Ale po co miałby to robić? Przecież nawet mu nie zależało na jakiejkolwiek relacji z puchonem.
Adrian natomiast widząc zachowanie Maxa oparł się obok niego o tę samą barierkę. Nie miał zamiaru na razie zmieniać lokalizacji, skoro był tutaj Max ze swoim smoczkiem to nie mógł odebrać tej przyjemności swojej kotce, która cały czas bawiła się świetnie. Jednakże znając ją tylko czekał na atak z jej strony.
- Jak to nie ma. Przecież są rzeczy których na pewno byś nie zrobił... - powiedział i wzruszył ramionami. Już miał na końcu języka zadać mu jedno pytanie, ale na razie sobie darował, czekał jak to wszystko się potoczy, bo na razie toczyło się w bardzo dobrym kierunku, a Adrian wcale nie chciał tego psuć, tak jakby zaczęło mu zależeć na relacji ze ślizgonem.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySob 16 Maj - 13:02;

Max zdecydowanie nie był gotowy na taki krok. Czy bawił się ludźmi? Pewnie tak to wyglądało, ale wiele jego jednorazowych relacji mimo wszystko było opartych na jakimś szacunku. Nie mógł nic poradzić,że ktoś się w nim czasem zakochał a on teg nie odwzajemniał. Raczej nic nikomu nie obiecywał żeby później nie wyjść na oszusta. Lubił stawiać sprawę jasno. Jednak czasem zapomniał się i wychodził z założenia, że jeżeli coś nie padło w słowach, to się nie liczy.
-Wakacje to sporo czasu! Jeżeli będziesz miał kiedyś wolny weekend, wyślij mi sowę, pokażę Ci kilka ciekawych miejsc - Nie wiedział, jak bardzo dziadkowie Adriana wymagają opieki, ale nie chciał zbyt mocno dopytywać. W końcu dopiero się poznawali, a mogła być to dosyć prywatna sprawa. Sam Max raczej by nie chciał opowiadać o takich sprawach nieznajomym.
- Wszystko zależy od wychowania. Tyle Ci powiem. W naszym Pokoju Wspólnym nasłuchałbyś się typowych gadek o czystości krwi itd... - Miał nadzieję, że kiedyś to ulegnie zmianie. Nie przejmował się za bardzo takimi słowami, ale na pewno lekko go irytowały. Żyli w XXI wieku i niektóre wierzenie już dawno powinny przestać krążyć wokół ludzi.
- Coś pewnie tak, ale co? - W oczach Maxa pojawił się ten błysk podniecenia, który ukazywał się zawsze, gdy ślizgon zwietrzył jakieś wyzwanie. Teraz Adrian miał jego stuprocentową uwagę.
- Dawaj, pytaj o co chcesz - Nie wyczuł wiszącego w powietrzu pytania, które puchon przemilczał, ale zdecydowanie był gotowy podjąć każde wyzwanie, jakie przed nim postawi.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySob 16 Maj - 16:07;

Jeśli chodzi o te sprawy miłosne to Adrian ma bardzo mało do powiedzenia. Kochać to nigdy nikogo nie kochał. Czy się tym martwił? Może trochę, bo czasami wydawało mu się, że chyba nigdy mu się to nie zdarzy. Czyżby zwyczajnie nie potrafił? Słyszał o ludziach, którzy nie znają takiego uczucia i nie wiedzą jak ono wygląda przez całe życie. On by takiego losu dla siebie nie chciał. Czasami mu się marzył jakiś partner do wspólnych chwil razem, ale na razie nikt nie pojawił się na jego horyzoncie. A wydawało się, że tak mało dla niego trzeba, a to wyglądało jakby on szukał nie wiadomo kogo. Może dlatego, że nie potrafił zrobić pierwszego kroku? Czasami potrzeba takiego instynktu, a on nigdy go nie czuł.
- Jasne, pewnie że się odezwę. W wakacje tak naprawdę nie ma kompletnie co robić, ale myślę, że bez problemów się gdzieś spotkamy. - mruknął do niego. Nigdy nie widział się w wakacje z kimś ze szkoły. Naprawdę. Nie miał zwyczajnie na to ochoty. Mieszkał w mugolskiej dzielnicy więc trudno spotkać ucznia ze szkoły magii na zwykłej ulicy w mugolskich rejonach.
- Tak, domyślam się jak to wygląda. Już wystarczy, że nasze dormitorium również jest w lochach i słychać wszelakie dogadywania. - powiedział. Na swój temat również słyszał, że taki ktoś jak on nie powinien dostać takiego zaszczytu i uczyć się w takiej szkole jaką był Hogwart. Było to co prawda przykre, ale szedł dalej i udawał, że tego nie słyszał.
- Taki jesteś pewien, że wszystko byś zrobił...? - spojrzał na niego pytająco. No dobra. Miał pewien pomysł, to było bardziej jak gra w butelkę więc zwykła zabawa, a przede wszystkim niewinna. - To mnie pocałuj w takim razie. - mruknął, choć w momencie poczuł jak gorąco oblewa jego ciało. Z pewnością i jakieś rumieńce pojawiły się na jego policzkach, ale nie dawał tego po sobie poznać. Czy to naprawdę był Adrian czy tylko ktoś się w niego wcielił. Sam siebie powoli nie poznaje.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyNie 17 Maj - 1:12;

Nie zależało mu na szukaniu prawdziwej miłości. Zdecydowanie był na to za młody i zdecydowanie nie wierzył w takie brednie. Można było mu tłumaczyć i dawać miliony przykładów szczęśliwych par, jednak on nadal uważał, że prędzej czy później to musi się rozpaść. Wystarczyło spojrzeć na jego matkę. Niby kochała swojego męża, a jednak zdradziła go, co krok po kroku doprowadziło do jej śmierci i tego, że Max wylądował w rodzinie zastępczej. Ta głupia decyzja zepsuła nie tylko jej życie, ale i jej nienarodzonego jeszcze wtedy dziecka. Kiedyś, gdy znów się kłócili, spytał ją, czy jest z siebie dumna i uważa, że tamta noc była tego warta. Nie otrzymał jednoznacznej odpowiedzi, co jeszcze bardziej go frustrowało.
-Jeżeli chcesz, zapraszam też do siebie do Szkocji. Te wzgórza i widoki są zdecydowanie warte wizyty! - Max chętnie przemieszczał się w wakacje, ale też zawsze starał się chociaż dwa tygodnie posiedzieć w domu. Był to winien przybranym rodzicom, ale też dzięki temu mógł spotkać się ze swoimi mugolskimi kumplami. W tym roku, jeden dzień szczególnie musiał spędzić w Szkocji. Zbliżała się pierwsza rocznica śmierci jego matki i wiedział, że będzie musiał pojawić się na cmentarzu. Przede wszystkim z przyzwoitości, ale nie ukrywał też, że było to dla niego ważne.
-Dwa domy, ta sama miejscówka, a zupełnie inny klimat. Założę się, że u was jest mięciutko i przytulnie. - Pokój Wspólny puchonów, był chyba jedynym, jakiego nie miał jeszcze okazji odwiedzić, wbrew wielu krążącym plotkom. Wątpił jednak, że jest tak zimny i mroczny, jak salon ślizgonów. No i do tego był tuż obok kuchni!
Tego to się po Adrianie nie spodziewał. Nie wiedział, czego oczekiwał, ale to na pewno zbiło go lekko z tropu. Skoro jednak, puchon sam prosił...
Felix uśmiechnął jednym kącikiem i pochylił nad stojącym obok niego Adrianem, wciąż siedząc na barierce tarasu.
-Jesteś pewien? - Mruknął mu praktycznie stykając się swoim nosem z jego. Nie czekał jednak na odpowiedź i od razu zatopił się w kusząco różowych wargach Adriana. Początkowo planował tylko krótki buziak, ale gdy już przystąpił do działania, nie mógł się powstrzymać, aby przedłużyć ten moment. Zdecydowanie była to bardzo przyjemna chwila.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyNie 17 Maj - 10:13;

Na razie ciężko było stwierdzić i planować cokolwiek. Nie wiedział co będzie w wakacje, bo jeżeli dziadek będzie potrzebował całodobowej opieki to nie będzie mógł zostawić swojej babci. Co prawda i tak sobie doskonale sama radziła, ale jeżeli tylko będzie w domu to dlaczego miał jej nie pomóc? Zawsze mogła na niego liczyć i zawsze poświęcał się dla nich. Ale gdy ostatnio był wszystko było dobrze, więc miał nadzieję, że tak jest cały czas. Babcia raczej nie miała w zwyczaju go okłamywać, ale może żeby Adrian nie myślał napisała mu, że wszystko dobrze a jak tak naprawdę jest mógł się jedynie domyślać.
- No dzięki, ale jeszcze jest trochę czasu do wakacji więc nie ma na razie czego sobie obiecywać. Jak będę mieć czas to pewnie do Ciebie zajrzę. - mruknął i uśmiechnął się lekko do niego. Dla niego to by było coś nowego i chętnie by to uczynił, jednakże nie potrafił się teleportować co tylko pogorszało tę sytuację, może najwyższy czas się wziąć za naukę teleportacji. Uważał, że to nie jest głupi pomysł, musiał się nad tym poważnie zastanowić.
Adrian również w Londynie poznał pewne osoby. Miał można powiedzieć bliską mu przyjaciółkę która nie miała pojęcia o tym, że był czarodziejem. Dobrze zdawał sobie sprawę, że wolno było rozgadywać tego na prawo i lewo. Trochę ją dziwiło dlaczego chłopak wyjeżdża do innej szkoły, ale już nie raz jej to tłumaczył, a ona tak jakby czuła, że kłamie.
- Tak. Nasze dormitorium jest bardzo klimatyczne. Lubię tam spędzać czas. Jednakże jest tam bardzo cicho. Zazwyczaj nie ma tam rozmów, a wszyscy siedzą z nosami w książkach. - mruknął do niego. Rzadko kiedy ktoś do niego podchodził i zagadywał. Czasami Yuuko czy też Nancy usiądzie obok niego, ale jedynie zamienią kilka zdań i na tym się cała konwersacja kończy.
Nic nie odpowiedział, a tylko przymknął oczy kiedy to Max zatkał mu usta swoimi. Dopiero teraz zdał sobie sprawę jak on dawno tego nie robił i jak bardzo mu tego brakowało, dlatego nie miał zamiaru przestawać, a jedynie starał się przedłużać ten pocałunek. Nawet nie interesowało go to czy ktokolwiek tutaj przyjdzie. A nadal w końcu czekał na Bennett która miała przyjść i ocenić jego starania.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPon 18 Maj - 4:21;

Wiadomo, że z planami bywa różnie, dlatego Max nie liczył na żadne obietnice, a jedynie sugerował. On sam pewnie spędzi wakacje, jak co roku. Chwila w domu, wyjazd ze Stacey i resztą rodzinki, trochę opieki nad dziadkiem i mnóstwo włóczenia się po tak dobrze znanych mu uliczkach Inverness. W tym roku dochodził jeszcze jeden obowiązkowy punkt - odwiedzenie grobu matki. Na tę chwilę się tym nie przejmował. Wystarczyło mu, że narobił sobie wystarczająco kłopotów w szkole.
-Pewnie, jak coś to wyślij sowę. - Miał nadzieję, że do tego czasu będzie już miał zdany egzamin z teleportacji. Jednak gdyby mu nie wyszło, mugolskie metody podróży też uwielbiał. W końcu była to część wyjazdów, podczas której zdecydowanie wiele się działo.
-U nas wręcz przeciwnie. Chociaż, mało ludzi lubi spędzać tam czas. Zazwyczaj włóczymy się po zamku i sprawiamy kłopoty. - Nawiązanie do stereotypów, a jednocześnie prawda, którą znał każdy. Wystarczyło spojrzeć na przykład Solberga, który nawet jak nie chciał, zawsze w coś się wmieszał.
-Muszę kiedyś do was zajrzeć. - Uśmiechnął się ciepło wyobrażając sobie puszkowe królestwo. Bez wątpienia po drodze wylądowałby w kuchni. Nie był tam od czasu bójki z Lennoxem. W pewien sposób męczyły go wyrzuty sumienia.
Pocałunek trwał dłuższą chwilę. Max zatopił jedną rękę we włosach puchona, drugą wciąż opierając się o barierkę, by przypadkiem nie runąć w przepaść. W Hogwarcie raczej znajdował partnerki niż partnerów, co było bardzo przyjemną odmianą. W końcu jednak trzeba było przerwać ten moment. Delikatnie odsunął się od Adriana.
-To nie było aż takim wyzwaniem. - Puścił mu oczko uśmiechając się szeroko. Po pierwsze, fizyczności to Max nigdy nie unikał, a po drugie chłopak nawet pociągał go fizycznie. Skoro więc sam prosił, czemu miałby nie skorzystać z tej okazji?

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPon 18 Maj - 9:54;

Trudno mu było powiedzieć co będzie w wakacje, ale przecież babcia doskonale wie, że ma swoich przyjaciół i też potrzebuję gdzieś wyskoczyć. Babcia raczej nie była żadnym problemem. A na pewno by sobie z nią doskonale poradził, tym bardziej że ona nie miałaby do niego żadnych pretensji, jednakże poczuwał się do tego, żeby się nimi opiekować, ale jak będzie wszystko dobrze to na pewno gdzieś poleci, żeby nieco się odstresować. Tak, nawet Adrianowi to się przecież należało.
- Pewnie, że wyślę. Będziemy przecież w kontakcie. - powiedział do niego. Co mu dało do zrozumienia, że Adrian liczył na jakąś relacje. Przecież bez powodu z sobą nie rozmawiali, tak? Tym bardziej, że uważał iż dobrze się dogadywali, ale przecież to tylko była jego zdanie, a Max mógł myśleć inaczej.
- No właśnie zauważyłem... Was jest wszędzie pełno. - mruknął. To on miał wrażenie, że co wszedł do pokoju wspólnego puchonów było pełno uczniów. Co prawda tych młodszych z pierwszych lat, ale jednak obawiali się włóczenia się po Hogwarcie. Dobrze o tym wiedział, bo nie raz wypytywał młodszych puchonów, ale Ci jak tylko go zauważyli to cali się trzęśli ze strachu. Całe szczęście, że on taki nigdy nie był.
- No jak Ci się to tylko uda to zapraszam. - oznajmił, ale miał wrażenie, że nie będzie go w to mieszał bo pewnie by się na to nie zgodził. Raczej sam z siebie nie lubił się mieszać w kłopoty, a przez wpuszczenie go do pomieszczeniu mógłby to szybko pożałować.
Pocałunek był jeden z lepszych w jego życiu. Co prawda rzadko kiedy całował się z kimkolwiek, ale jednak uważał, że Max bardzo dobrze to robił. Obawiał się, że miał w tym spore doświadczenie, ale to już jego sprawa.
- No jak dla kogo. - mruknął i wzruszył ramionami. Ale najchętniej nie wypuszczałby ślizgona z ramion. Czy mu się podobał? Trudno było odpowiedzieć. Był na pewno interesujący, ale czy na tyle żeby starać się o coś więcej? Na razie zwyczajnie korzystali z okazji i tyle.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySro 20 Maj - 3:28;

Oj tak, zdecydowanie w te wakacje trzeba było się odstresować. Nie dość, że za Maxem był raczej ciężki rok, to jeszcze czekał go od września ogrom nauki. Ostatnia klasa, to nie żarty i wiedział, że nie będzie mógł sobie pozwolić na tyle wygłupów, co teraz. Miał już tego przedsmak w zeszłym roku, gdy podchodził do SUMów. Najchętniej by tego nie powtarzał, ale skoro chciał ukończyć szkołę, nie miał wyjścia.
-Byłeś kiedyś w Szkocji? - Zapytał z ciekawości. Zdawał sobie sprawę, że wielu uczniów Hogwartu pochodziło z tego właśnie kraju. Wiedział już, że Adrian do nich nie należał, ale może kiedyś sprawił sobie wakacje na północy.
-Tylko tak się wydaje bo robimy dużo hałasu. - Jeden ślizgon na korytarzu, potrafił zrobić więcej zamieszania niż cały zamek puchonów. Dlatego też odnosiło się wrażenie, że wychowanków Slytherina jest wszędzie pełno. Nie chowali się po kątach i zazwyczaj z podniesioną głową (oraz nie rzadko różdżką) szli przed siebie, licząc, że to inni ustąpią im z drogi.
Solberg zdecydowanie doświadczenie miał i uwielbiał z niego korzystać. Raczej nie marnował nadarzającej się okazji. Rzadko kiedy okazja przeradzała się w coś więcej, ale nie był z rodzaju tych, co szukaliby jakiegoś głębszego znaczenia. Pocałunek był tylko pocałunkiem.
-Czy to Cię przekonało, czy potrzebujesz kolejnego dowodu? - Zapytał, a w jego zielonych oczach znów pojawił się błysk. Tylko ktoś, kto naprawdę znał Maxa mógł kazać zrobić mu coś, czego by się nie podjął. Wiązało się to bowiem z jego słabościami, a tych nie pokazywał praktycznie nikomu.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySro 20 Maj - 18:32;

Tak, Adrian również zdawał sobie sprawę, że zbliża się wielkimi krokami koniec roku i wakacje. A zaraz po nich idą do ostatniej klasy. Trochę go to przerażało, bo wiedział, że żarty się już skończyły. Sam za bardzo nie liczył na jakieś doskonałe oceny, ale jednak zależało mu, żeby skończył szkołę z jak najlepszymi ocenami. Ale mieli jeszcze dość dużo czasu więc mogli się dobrze wziąć za robotę i nauczyć się praktycznie wszystkiego. Co prawda nie nauczą się wszystkiego w jeden rok, ale nie uważał się za jakiegoś najgorszego ucznia więc raczej aż tak źle nie będzie.
- Właśnie nigdy nie byłem. Słyszałem, że jest to piękny kraj. - oznajmił przytakując głową, ale czy miał aż tak wielką ochotę tam jechać? Być może wybierze się tam, ale Max będzie musiał o nim pamiętać, bo na pewno Adrian sam z siebie tam nie pojedzie. Będzie ślizgon musiał się sam sobie przypomnieć. Bo robić coś nad wyraz to coś co Adrian nie uważa za priorytet.
Dobrze wie jak niekiedy zachowują się ślizgoni. Miał koło nich dormitorium więc przez te kilka lat dość dobrze mógł się im przyjrzeć. Czasami zdarzali się naprawdę mili i godni jakiejkolwiek uwagi. Ale też jest wiele takich, którzy uważali się za pięknych i cudnych ogierów, którzy liczą tylko na to, żeby panny koło nich latały i były dla nich na każde wezwanie. Czasami Adrianowi się to nawet podobało, bo lubił jeżeli chłopak wie czego chce, a jednak trudno kogoś takiego znaleźć w Hufflepuff.
- Szczerze powiedziawszy to wolałbym się przekonać na własnej skórze, ale myślę, że już wystarczająco się poświęciłeś... - mówił oczywiście o pocałunku. Zrobił to z taką łatwością jakby każdego chłopaka tak całował. Oczywiście nie liczył na coś konkretnego z Maxem, ale przecież nie robili nic złego, ani przede wszystkim nikogo nie ranili.
Nagle jego kotka przyległa do jego nogi. Łasiła się tak jakby chciała na ręcę, dlatego Adrian bez wahania wziął ją do siebie. Ileż można się bawić w jedną i tę samą zabawę, tak? - Oni chyba już skończyli. - mruknął i wzruszył ramionami.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyCzw 28 Maj - 16:51;

Max sam nie wiedział, jak poradzi sobie na tegorocznych egzaminach. Starał się uczęszczać na każdą lekcję i robić zadania domowe, ale powoli już czuł, jak jego zwoje się przegrzewają. Szczególnie, że pogoda robiła się coraz piękniejsza i nie miał ochoty spędzać większej części dnia w murach zamku, a co dopiero w swoim dormitorium w lochach. Już nie miał takiego parcia jak rok temu, gdy czekały go SUM-y. Zależało mu jedynie na pucharze domów. Ślizgoni byli tak blisko wygranej, ale krukoni deptali im po piętach, więc starał się spiąć dupę i pomóc wężom wygrać. Mimo, że to przecież przez niego stracili trochę punktów ostatnimi czasy.
-Przecudowny! Jeżeli lubisz zamki, jeziora i wędrówki po wzgórzach odnajdziesz się tam. - Szkocja nie dość, że była piękna to jeszcze magiczna. Ten kraj aż kipiał od legend i znanych magów, zwłaszcza tych średniowiecznych.
Ślizgoni zdecydowanie mieli zbyt wysokie mniemanie osobie. Może nie wszyscy, ale w lochach było największe stężenie takich osób. Nic dziwnego też, że mieli nie najlepszą reputację. Sam jednak robił wszystko, aby raczej oceniać ludzi po tym, jacy naprawdę są, a nie po pozorach czy plotkach. Niestety w jego stronę nie każdy zachowywał takie samo podejście.
-Jakie poświęciłeś? To była czysta przyjemność. - Mrugnął do niego i zeskoczył z poręczy. Otrzepał lekko spodnie i spojrzał w stronę zwierzaków.
-No cóż, to chyba na nas też czas. - Andrzej podleciał do niego i usiadł Maxowi na ramieniu. -Jeżeli będziesz chciał to powtórzyć, pewnie znajdziesz mnie na kolejnej wieży. - Uśmiechnął się i nim odszedł w swoją stronę, ponownie złączył swoje wargi z ustami Adriana.  Chłopak był dobry w te klocki i Max chciał jeszcze ukraść chwilę przyjemności nim wróci do swoich codziennych spraw.

//zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Adrian Von Neuhoff
Adrian Von Neuhoff

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 181
C. szczególne : Blizna na nadgarstku po opaleniu papierosem. Długie do ramion kręcone blond włosy.
Galeony : 21
  Liczba postów : 367
https://www.czarodzieje.org/t18815-adrian-von-neuhoff
https://www.czarodzieje.org/t18817-tedd
https://www.czarodzieje.org/t18813-adrian-von-neuhoff
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyCzw 28 Maj - 23:30;

Adrian był zazwyczaj bardzo leniwym uczniem. Może i na takiego nie wyglądał, ale na prawdę wiele razy odmawiał sobie nauki czy czegokolwiek bo zwyczajnie mu się nie chciało.
- No niekoniecznie, ale napisz, być może uda nam się spotkać. - powiedział na temat tych wakacji i odwiedzin go w Szkocji. No na pewno to jakaś będzie dla niego atrakcja, ale tłuc się jakimiś autobusami czy też samolotem to nie bardzo mu odpowiadało chyba będzie wolał polecieć na miotle, przynajmniej będzie leciał kilka dni. Przecież lubił latać, tak? Na pewno sprawi mu to niesamowitą frajdę, a tym bardziej, że będzie nocował gdzieś w namiocie. Coraz bardziej mu się podobał ten wypad, ale do niego jeszcze daleka droga. Jeszcze z Maxem różnie może być.
Dziwnie się na niego spojrzał.
No może i pocałunek był pierwszorzędny, ale jednak czuł się dość nieswojo. Miał nadzieję, że Max sobie nic złego o nim nie pomyśli, albo nie weźmie tego na poważnie, bo byłoby naprawdę kiepsko. On miał inne co do siebie plany które chciał spełnić, a niestety Max do nich nie należał.
- To się okażę. - mruknął i posłał mu lekki uśmiech. Trzymając kota na swoich rękach postanowił jednak poczekać na Bennett, która lada moment miała przyjść. Miał nadzieję, że zrobił to czego oczekiwała, bo nie miał zamiaru spędzać tutaj kolejnej godziny tym bardziej, że teraz pewnie musiałby być tutaj sam, bo co do wież to faktycznie mieli szczęście.

/zt
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyNie 27 Wrz - 21:35;

Kostki na niuchacze i scenariusz: 5,J

Scenariusz:

Korzystając z wolnego popołudnia przyszedł tutaj by w spokoju zapalić, a do tego przy okazji rozważyć skok z wieży. To, co się działo w tym zamku ostatnimi czasy było jakimś średnio zabawnym żartem i Max kompletnie nie wiedział, kim jest i dokąd tupta.
Oparł się o barierkę i odpalił papierosa, pogrążając się we własnych myślach, gdy nagle poczuł, jak coś ociera się o jego nogę. Spojrzał w dół, by bez większego zaskoczenia zobaczyć jednego z niuchaczy, które ostatnio rozpierzchły się po zamku.
-Co tu robisz, mały? O to w dodatku sam? - Zapytał zwierzaka jednocześnie wabiąc go swoim zegarkiem. Krecik dał się podnieść i przez chwilę Max głaskał go za uchem wolną ręką. Widać było, że istota nie ma zamiaru uciekać, więc Solberg wrócił do palenia, wciąż trzymając niuchacza na rękach. Niepokoił go nienaturalny brak chochlików w pobliżu. Był przekonany, że te istoty zawsze wałęsają się razem.


@Olivia Callahan

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Pią 9 Paź - 9:25, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 2 Paź - 8:21;

Kostka: 4 oraz H jak hipogryf
Ilość niuchaczy: 4 (zabieram, bo mam powyżej 17 pkt)


Miała wrażenie, że nad jej rodziną wisiało jakieś przekleństwo; najpierw od dziadków dowiedziała się, że Nathaniel pozbawiony wzroku przebywa w ich rodzinnej posiadłości, by następnie usłyszeć o podpaleniu domu Finna. Na szczęście w obu przypadkach chłopcy byli bezpieczni i tylko to w jakiś sposób trzymało ją przy zdrowych zmysłach.
Potrzebowała złapać oddech, jednocześnie rozważając skok z wysokości. Ciekawe ile czasu leci w dół? przeszło jej przez myśl, kiedy wyszła na taras. Sądziła, że w obliczu klęski jaka zapanowała w murach szkoły w tym miejscu będzie mogła liczyć na samotność, jednak nie tym razem. Pierwszym, co rzuciło się jej w oczy był uroczy niuchacz, jego futerko w rudo-brązowym kolorze na myśl przywodziło nadchodzącą jesień. Każda pora roku przynosi pewne zmiany w życiu ludzi, a ona wciąż biła się z myślami czy gotowa jest na te, które zaszły w jej życiu i które mogą jeszcze zajść. Mimowolnie kierowana intuicją spojrzała w prawo dostrzegając postać Solberga, jego widok przywoływał wspomnienia.
- Proszę proszę, złodziejaszek - zaśmiała się, oczywiście kierując te słowa do Maxa. W Luizjanie nie była aż tak pijana, by nie pamiętać, kto wówczas pozbawił ją koronkowego stanika i jakie inne wydarzenia się z tym wiązały.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 2 Paź - 10:25;

Spodziewał się samotności, ale jak już się dawno przekonał, w tym zamku było o nią ciężko dlatego też nie zdziwił się aż tak potężnie gdy usłyszał za sobą głos. I to nie byle jaki, a znajomy.
- Witaj Gab. Przyszlaś błagać o odzyskanie swojej własności? - Zażartował jednocześnie dając jej buziaka w policzek na przywitanie.
- Niestety ten maluch został strażnikiem Twojego stanika więc to jego musisz przekonać. - Podstawił jej pod twarz zwierzaka, który nie do końca wiedział, co się tutaj odmerlinia.
W tym czasie usłyszał jakiś szmer za sobą i wydawało mu się, że widział gdzieś za winklem charakterystyczne niebieskie skrzydełka. Jako że nic nie wyleciało utrudniać mu życia uznał, że było to tylko przewidzenie i nawet nie wyciągnął różdżki. Pozbył się tylko wypalonego już papierosa bezceremonialni zarzucając peta z wieży.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyCzw 8 Paź - 17:46;


Słysząc słowo błagać spojrzała na niego wyraźnie rozbawiona, w jej odczuciu brzmiało to dość wymownie, zwłaszcza że jej umysł sam przywoływał wspomnienia z pamiętnego wieczoru w Luizjanie.
- Jeśli chcesz, to błagać możesz ty - odpowiedziała zaczepnie, oblizując przy tym zmysłowo dolną wargę. Doskonale wiedziała, że Max również pamięta co wydarzyło się w pubie, a jedynym pozbawiony wspomnień był Lucas.
- A tak bardziej na poważnie, chętnie odzyskam swoją własność - dodała patrząc z czułością na niuchacza, którego trzymał Ślizgon, a po chwili usłyszała koło prawego ucha świst, spojrzała z przestrachem na błyszczący wbity w ścianę nóż. Automatycznie odwróciła się głowę w kierunku z którego nadszedł atak, dostrzegając tam niebieskie stworzonka dzierżące w swoich łapkach noże kuchenne.
- Osz wy podłe bestie - oznajmiła wyraźnie zdenerwowana, choć bardziej wkurzona ich widokiem. Nim chwyciła różdżkę, kolejny nóż pomknął w jej stronę, kiedy zdążyła w ostatniej chwili przy pomocy zaklęcia odbić przedmiot w innym kierunku. Sekundę później rozbrzmiał donośny pisk. Gabrielle rzuciła kolejnym zaklęciem unieruchamiając chochlika, po czym skupiła swoją uwagę na rannym niuchaczu. - Och maleńki, chodź. Zajmę się tobą później - oznajmiła ciepło, biorąc stworzonko w ramiona.
- To co Solberg? Może zagramy o moją własność co? - zapytała, kiedy do głowy przyszedł jej ciekawy pomysł.





Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPią 9 Paź - 9:29;

W tej chwili byli jedynymi mieszkańcami zamku, którzy wiedzieli, co zaszło w Luizjanie. Lucasowi odcięło wtedy prąd i nie miał pojęcia o całej akcji, która miała miejsce na barze ani o interwencji mugolskich służb Ślizgon na pewno był szczęśliwszy w tej nieświadomości.
-Co do chuja?! - Nie zdążył odpowiedzieć Gab, bo w ich stronę nagle zaczęły latać noże. Chochliki przypuściły atak i raczej nie miały zamiaru brać jeńców. Rzucił w ich stronę kilka Immobilusów, uprzednio chowając swojego niuchacza bezpiecznie do torby, by przypadkiem i on nie oberwał.
-Co proponujesz? Założę się, że i tak wygram. - Uśmiechnął się zawadiacko do niej, jednocześnie rzucając między nich zaklęcie tarczy, bo kątem oka zauważył kolejne ostrze lecące w ich stronę.
-Kto będzie miał więcej ran kłutych? - Zażartował, chociaż nie ukrywał, że jakiś obrażeń się spodziewał. Chochliki miały wyjątkowo dziwne poczucie humoru, które nie za bardzo odpowiadało Solbergowi.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyNie 11 Paź - 9:30;

Na szczęście szybko udało im się uporać z nieproszonymi gośćmi, którzy w ostatnim czasie bardzo zaburzali naturalny rytm funkcjonowania mieszkańców zamku. Gab z wrodzoną dla siebie troską spojrzała na ranę - która okazała się być draśnięciem - niuchacza - Będzie dobrze, maleńki - oznajmiła głaszcząc go po główce.
Zwróciła swoje spojrzenie na Maxa, gdy ten zapytał o jej propozycję. Posłała w jego kierunku uroczy, aczkolwiek nieco tajemniczy i chytry uśmieszek.
- Co myślisz o zabawie "polizane - zaklepane"? - zapytała, niejako nawiązując do ich rozmowy z Lucasem odnośnie tego zabawnego zestawienia słów i tego co się z nim wiązało. Widząc zaciekawienie malujące się w tęczówkach Ślizgona zaczęła mówić dalej. - Polegać będzie - jeśli jest to przedmiot, jedzenie lub osoba - na polizaniu, a tym samym zaklepaniu, a później zabraniu rzeczy znajdującej się na liście, którą stworzyłam. Po wykonaniu zadania należy wykrzyknąć lub nakreślić różdżką słowa "polizane - zaklepane". - powiedziała pokrótce, wiedząc, że Solberg będzie jedną z nielicznych osób, które zrozumieją od razu sens wymyślonej przez nią gry.
- I nie bądź taki pewny, że wygrasz. Dla utrudnienia proponuję zaangażować w to więcej osób, co ty na to? - zapytała, a ton jej głosu był wyrazem czystego entuzjazmu. - Losowo wybranych - dodała, jakby karcąco, gdyż z góry zakładała, że oboje mogliby podstawić "swoich" ludzi byleby tylko wygrać.
Automatycznie spojrzała w kierunku, w którym zatrzymał się wzrok Maxa, a widząc lecący nóż instynktownie przybliżyła się do niego, wręcz wpadając na chłopaka - jak dobrze, że był znacznie wyższy o niej.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyPon 12 Paź - 2:26;

Wysłuchał uważnie propozycji gierki. Musiał przyznać, że pomysł mu się podobał. Nim jednak zdążył wyrazić swoje zdanie, poczuł, jak coś ląduje na jego głowie i rozlewa się po całym ciele.
-DO CHUJA SALAZARA! - Krzyknął może trochę zbyt agresywnie, gdy chochliki wylały na niego kubełek fioletowej farby. Musiały naprawdę lubić go w tym kolorze, skoro ciągle w nim lądował.
-Wybacz, Gabs. - Powiedział rozcinając kilka kurwiszonów na pół. -Zajebista zabawa. Jeśli wygram zachowuję stanik i chcę buziaka w nagrodę. - Puścił jej zalotnie oczko i posłał zaklęcie spowalniające przed siebie. Dwa niuchacze nagle zwolniły tempa i dały się niechętnie złapać. Max schował je wraz z pierwszym krecikiem, by przypadkiem nic im się nie stało podczas ataku chochlików.
-Im więcej osób tym lepiej. Ale nie gadaj, że Twój stanik będzie głównym trofeum. - Uśmiechnął się będąc ciekawym, co też puchonka ma zaplanowane dla zwycięzcy całego tego przedsięwzięcia.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyWto 13 Paź - 8:55;

Nie była do końca w stanie określić skąd przyszedł atak, jednak nie zdążyła nawet wydobyć z siebie ostrzegawczego dźwięku ani zareagować w inny sposób, kiedy na Maxa wylana została fioletowa farba upodabniając go postaci z mugolskiej bajki, brakowało mu jedynie czerwonej torebeczki i choć współczuła Ślizgonowi to nie umiała powstrzymać śmiechu, który sekundę później opuścił jej różowe usta.
- Oj, Solberg. Widzę nikt nie nauczył cię, jak powinieneś wyrażać się przy damach - zaśmiała się, niejako karcąc go za nieprzyzwoite słowo, nawet jeśli w tej sytuacji było jak najbardziej wskazane i ona zapewne nie zareagowałaby inaczej - ach...hipokryzja przemawiała przez wszystkich.
- Jeśli ja wygram odzyskuje stanik, a przez kolejny tydzień będziesz mógł na wyłączność i będę mogła robić z tobą co tylko chce, a ty będziesz musiał wypełnić każde, ale to każde moje polecenie. - powiedziała, chytrze się przy tym uśmiechając, a w jej zielonych tęczówkach pojawiły się iskierki, które - jeśli ktoś dobrze ją znał - nigdy nie wskazywały niczego dobrego - Umowa stoi? - zapytała, wyciągając w kierunku chłopaka dłoń ciekawa, czy gotów jest przyjąć jej warunki. Cóż, były bardziej wymagające niż jego. Jej samej udało się schwytać jeszcze kilka szkodników, które schowała do torby; szczelnie ją zamykając.
- Jeszcze nie straciłam rozumu. Dla innego zwycięzcy też się coś znajdzie. - odpowiedziała, miała kilka fantów, ale i galeony były również dobrym rozwiązaniem. - Chociaż myślę, że przede wszystkim chodzi o zabawę. Później wyślę Ci listę rzeczy. Wtedy sam się przekonasz - oznajmiła.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5406
  Liczba postów : 13179
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySro 14 Paź - 2:29;

Szybkim ruchem różdżki doprowadził się do porządku. Nie miał zamiaru popierdalać po zamku jak smerf daltonista, który pomylił dzisiaj kolor skóry. Naprawdę miał już tego dosyć.
-Gdybym jakąś tu widział, od razu bym ją przeprosił. - Wyciągnął język w stronę puchonki. Po zdarzeniach w barze nie jedna osoba mogła mieć wątpliwości co do tego, czy dziewczyna była damą w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
-Trzy dni, ale umowa stoi. - Powiedział z uśmiechem. Tydzień wyjęty z życia na rzecz usługiwania Gab mógł naprawdę mieć dla Maxa różne skutki, a ostatnio próbował być w miarę zachowującym się ślizgonem. Przynajmniej w teorii, bo praktyka wychodziła mu już różnie. Uścisnął jednak dłoń Gab, na znak potwierdzenia umowy.
Ledwo ją puścił, a już poczuł, jak coś obija się o jego piszczel. Jeden z krecików nie patrzył, gdzie biegnie z łupami i po prostu na niego wleciał. Max nie zdążył go złapać, ale pobiegł za zwierzakiem i już po chwili odkrył jego kompana. Spowolnienie i Drętwota poleciały w stronę dwóch niuchaczy, które Max schował.
-Niezły łup. Dzisiaj piąteczka. - Powiedział do puchonki, rozwalając chochlika za jej uchem. -Chyba pora się zbierać zanim nas tu zjedzą żywcem. - Wskazał głową niebieskie istotki.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptyCzw 15 Paź - 10:01;

Posłała w jego kierunku nienawistne spojrzenie, choć na ustach blondynki wciąż błąkał się uśmiech. Fakt, wydarzenia w barze skutecznie zmyły z Gabrielle łatkę grzecznej dziewczynki, za którą uchodziła w oczach wielu ludzi. Pokazała wówczas tę część swojej natury, którą do tej pory ukrywała w obawie, że nie zostanie zaakceptowana, niezrozumiała, a przecież wiele podobnych rzeczy osoby w ich wieku robiły bez tych wewnętrznych podszeptów, które ona miała w głowie.
Słysząc odpowiedź Maxa pokręciła głową, mogła spodziewać się po nim negocjacji, ostatecznie idąc na ustępstwa.
- Nie będzie tak źle - zaśmiała się pocieszająco, jakby dając mu do zrozumienia, że już przegrał ich zakład. Oczywiście nie zamierzała zmuszać Solberga robienia rzeczy, które mogłyby mu zaszkodzić, nie była tego typu osobą.
Była zaskoczona, jak duża ilość niuchaczy postanowiła pojawić się w ich otoczeniu, sama pochwyciła jeszcze dwa kolejne, pamiętając o tym, którym musiała się zaopiekować.
- Zdecydowanie - oznajmiła, słysząc cichy pisk z torby. - Muszę zaopiekować się jednym ze zbrodniarzy - dodała, ruszając w stronę wyjścia.

Zt x2

Powrót do góry Go down


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySob 21 Lis - 21:21;

kostka: 6

Znalezienie dobrego miejsca do wagarowania czasami sprawiało trudności w chwilach kiedy przykładowo ktoś próbował pilnować jego obecności na zajęciach. Mógłby oczywiście bezczelnie spać sobie na tylnych ławkach podczas historii magii jednak wizja szlabanu i wściekłości nauczyciela sprawiła, że wybrał wietrzne i zimne miejsce na schowanie się przed światem. Rzucił gdzieś na schodach swoją szatę (i nawet po niej przeszedł), a założył na siebie swoją zimową kurtkę, którą to zwinął po drodze z dormitorium. Z kuchni ukradł gorącą czekoladę w metalowym kubku więc pokonywał stopnie powoli, byleby nie wylać drogocennego napoju. Wspinaczka po schodach była męcząca, ale przynajmniej miał pewność, że znalazł ostatnie miejsce gdzie ktokolwiek mógłby chcieć go szukać. Zdyszany wpakował się na taras, odstawił na chwilę kubek, nacisnął na uszy wełnianą czapę, naciągnął na ręce rękawy kurtki i próbował usiąść... Zamiast trafić pośladkami na ławkę napotkał przestrzeń i nie dał rady powstrzymać siły grawitacji, upadł na kafelki klnąc przy tym szpetnie. Czubkiem buta kopnął kraniec ławki i niestety teraz trafił na opór co wywołało w nim ból gniecionego wielkiego palca u stopy. - No co tu kuźwa jest? - zapytał sam siebie i wygramolił się z podłogi rad, że chociaż kubek przetrwał ten wypadek. Stopą sprawdził dokładnie całą długość ławki i upewniwszy się, że jest prawdziwa usadowił sięna niej ponownie, tym razem już bez ekscesów. Objął palcami kubek, chuchał na gorącą czekoladę i raz na jakiś czas siorbnął minimalnego łyczka. Nie ma bata, nawet stado tebo nie zawlecze go na historię magii do tego krwiożerczego profesora. Zerknął przez ramię i nie widząc nikogo wyciągnął z kieszeni ukradzionego Lucasowi papierosa. Skoro starszy kuzyn pali i wygląda przy tym zajebiście to też spróbuje. Co prawda nigdy w życiu nie będzie prezentować się tak fajnie jak Lucas, ale warto sprawdzić. Krańcem różdżki próbował podpalić papierosa jednak przez wiatr było to trudne. Osłonił kraniec papierosa i męczył się ale w końcu udało się. Zaciągnął się raz i jak się rozkaszlał to był przekonany, że wypluje płuca. - Jak on może... to palić? - kaszlał i pocierał wilgotne oczy, ale zaraz to zaczął udawać, że jest wszystko w porządku. Wagary, gorąca czekolada, papieros. To wszystko wyglądało beznadziejnie, musiał pozbyć się czekolady!
Powrót do góry Go down


Odeya Worthington
Odeya Worthington

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163cm
C. szczególne : nietypowa izraelska uroda
Galeony : 960
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t19111-odeya-worthington
https://www.czarodzieje.org/t19118-korespondencja-ode-prosto-ze-szponow-temidy#556410
https://www.czarodzieje.org/t19113-odeya-worthington#556145
https://www.czarodzieje.org/t19857-odeya-worthington-dziennik#60
Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 EmptySob 21 Lis - 21:51;

Kostka: 4 odegram później

Z każdym dniem robiło się coraz chłodniej, więc automatycznie treningów było coraz mniej, a przynajmniej ona odnosiła takie wrażenie. A kiedy rzadziej ćwiczyła Quidditcha, mniej pisała to jedyną rozrywką jaka jej pozostała to szlajanie się po zamku i szukanie dyskretnego miejsca, gdzie mogłaby popalać. Lubiła to ryzyko od czasu do czasu, kiedy zaszyła się gdzieś w jakimś zakątku, tam gdzie rzadko uczęszczali nauczyciele czy prefekci. Może i nie paliła dużo, ale odkąd kupiła paczkę papierosów ze starszą koleżanką na spółkę - miała ochotę na fajkę coraz częściej. Tego dnia o dziwo nie miała już żadnej lekcji. To znaczy dla niej eliksiry nie były czym, na co warto było poświęcić tą godzinę czasu, która zazwyczaj schodziła w klasie przeznaczonej do warzenia wywarów w lochach. W tym miesiącu zmusiła się do tego przedmiotu już wystarczającą ilość razy, dlatego tego popołudnia nie miała żadnych wyrzutów sumienia. Tym bardziej, że od lekcji wudeżetu nie przepadała za tą małpą Dear, wiec wolała zminimalizować okazję do jej oglądania. Nie wiedziała nawet kiedy znalazła się na jednej z wieży, której nie poznawała. Chyba nigdy nie szła jeszcze tym korytarzem. Nagle poczuła przeciąg, co oznaczało, że gdzieś musi być otwarte okno, albo... Tak! Bingo. Znalazła wreszcie ten taras, o którym kiedyś mówiła jej Olivia (swoją drogą, aby tylko tutaj nie wparowała, bo by się jej dostało od pani prefekt). Kącik ust Worthington powędrował do góry w momencie, kiedy jej oczom ukazał się wspaniały widok z góry, rozpościerający się na ścieżkę do magicznej wioski. Wsunęła ręce do kieszeni i dopiero, kiedy poczuła w jednej z nich prostokątne opakowanie mugolskich papierosów, przypomniała sobie po co tutaj przyszła. Automatycznie jej wzrok padł na ławkę nieopodal i jakie było jej zdziwienie, kiedy zorientowała się, że na tarasie nie jest sama. - Oh, cześć. - rzuciła krótko do nieznajomego, posyłając mu niepewny uśmiech, po czym dostrzegła w jego ręce papierosa. Czyli nie powinno mu przeszkadzać - pomyślała, po czym bez słowa zasiadła obok niego, sięgając do kurtki po wspomnianą paczkę fajek. Wyciągnęła jedną, a następnie przeniosła wzrok na chłopaka. - Byłbyś tak miły? - zapytała, skinąwszy na różdżkę na jego kolanach, którą najprawdopodobniej przed momentem odpalał swojego papierosa. Oczywiście swój magiczny patyk miała za pasem spodni, ale czemu miała się po niego fatygować, skoro może poprosić atrakcyjnego kolegę o pomoc?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Taras widokowy  - Page 4 QzgSDG8








Taras widokowy  - Page 4 Empty


PisanieTaras widokowy  - Page 4 Empty Re: Taras widokowy   Taras widokowy  - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Taras widokowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 8Strona 4 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Taras widokowy  - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wieze
-