Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 39 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 24 ... 39  Next
AutorWiadomość


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2329
  Liczba postów : 1664
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyPon Wrz 18 2017, 20:38;

First topic message reminder :




Sala ta jest bardzo nasłoneczniona, a z jej okien widać obszerny dziedziniec. Pełno tu klatek, w których czasami pojawiają się kociaki do ćwiczeń, jedna szafa jest pełna kufrów, a omnikulary ułożone na regale mają tendencję do uciekania, bowiem te egzemplarze mają albo królicze łapy, uszy lub ogony.



Wjechałem do klasy zaledwie kilka sekund przed czasem co doprowadziło do tego, że wszystkie ciekawsze miejsca były zajęte, więc zasiadłem sam z tyłu sali rozglądając się po sali. Chciałam tutaj być dokładnie tak samo jak pragnąłem wymywać dupska wszystkim hipogryfom z Zakazanego Lasu. Jasne, Bergmann nie był wprawdzie chujem jak Craine, ale brakowało mu czegoś co miał Dear, a fakt, że wcześniej uczył mnie w Trausnitz wcale nie ułatwiał sprawy. Mimo że nie byłem fanem tego przedmiotu to lekcje z Dearem jakoś mnie przyciągały, a tutaj pojawiałem się tylko po to by pod koniec roku dostać upragnioną parafkę na świadectwie ukończenia studiów i móc rozpocząć upragnioną karierę.
Pewnie normalnie miałbym wszystko w głębokim poważaniu, ale z racji tego, że siedziałem sam to nie miałem specjalnie wyboru i postanowiłem przynajmniej spróbować skupić się na lekcji, a czekając na to aż nauczyciel w końcu zacznie mówić przejrzałem nawet moje transmutacyjne bazgroły z zeszłego roku - wiele z nich nie wyciągnąłem, ale zawsze coś. Musiałem chociaż trochę poudawać, że mi zależy dlatego wpatrywałem się w profesora i zmusiłem się do maksymalnego skupienia - może nie nie przepadałem za przedmiotem, ale starałem się zrobić dobrą minę do złej gry.

SZCZĘŚCIE: 2
PREFERENCJE: 0,5 - bo Bergmann jednak nie jest Crainem XD
KONCENTRACJA: 4
TALENT: 1
CAŁOŚĆ: 7,5
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Terrey Thìdley
Terrey Thìdley

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, prefekt fabularny
Galeony : 153
  Liczba postów : 214
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15475-terrey-balfour-thidley#415699
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15608-hypnos#420458
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15476-terrey-thidley
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Administrator




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyNie Kwi 08 2018, 21:16;

Meluzyna płynnym krokiem zajęła miejsce obok mnie, szybko porywając w wir przyciszonych rozmówek. Rozglądam się za Marceliną, której wizbooka nie kojarzę, ale przysięgam sprawdzić. Nawet chcę to zrobić w tej chwili, ale nie mogę, bo się robi zamieszanie - wszystko gwałtownie zostaje przerwane przez wręczenie szlabanu. Nawet nie byłem pewien za co go dostała - wszystko zrzuciłem na niesprawiedliwość władzy, w tym wypadku władzy profesorów nad uczniami, którzy przewagę tą wykorzystywali do karania za wszystko. Zupełnie jak ministerstwo. Zaczynam dostrzegać coraz więcej analogii, co też skutkuje narastającą niechęcią wobec każdego, kto ma nade mną przewagę.
- Szlaban za spóźnienie brzmi rzeczywiście bardzo trafnie. To już lepiej zamiast biec przez te wszystkie korytarze, urwać się z lekcji do końca dnia - podważam takie podejście, widząc, że Meluzyna wypytuje, obiecując punktualność i tym chcąc oddać swój szlaban. Do tego wszystkiego, pojawiają się pronauczycielskie komentarze gościa, który zamienia się harpię (chyba, nie wiem jak to działa - jeśli tak, może trzeba było olać sprawę?), więc zupełnie nie w głowie mi milczenie i rzucam tamten komentarz. To bezsensowne, że dostała szlaban, nie zgadzam się z karaniem za spóźnienie, za dyskusje na lekcji w sumie też nie - bo przecież są lepsze sposoby na wprowadzanie porządku, niż zwalanie na uczniów niewolniczej pracy.
Gdzieś zaraz po tym zrobiło się większe zamieszanie ze zmianą ubrań, pierw miałem razem z Meluzyną bekę z Holdena, który przymierzał damskie ciuszki, potem Meluzyna mnie ubrała w biegające po mnie ruchome miśki, które były totalnie super.
- Ej nieźle, patrz co ten robi - mówię ze śmiechem na niegrzecznego miśka robiącego kupsko w zakamarkach moich ubrań, próbuję go uderzyć strzeleniem z palców, ale materiał nie poddaje się na mój ruch, więc misiek łazi sobie w najlepsze. Wolałbym je oglądać biegające po mojej bluzie, ale kiedy podnoszę głowę do góry by zobaczyć co jest grane, natrafiam wzrokiem wprost na niemalże gołego Leo.
Prefekt Gryffindoru (który, na pierwszy rzut oka kibluje kilka naprawdę długich klas), zostaje pozbawiony wszystkich ubrań, świecąc tu samymi majtasami. Krzywię się gapiąc na ten widok, nie wiedząc dlaczego ja tu w ogóle jestem. Przenoszę wzrok na Melu, unosząc dłonie do oczu i teatralnie odgradzając się dłonią od tamtego, trudnego do zapomnienia, widoku.
- Aha, jak tak ma się zgłaszać, to myślę, że już wszystko potrafi i może już odejść z wybitnymi ze szkoły - Odwołuję się do jej komentarza z pierwszej połowy lekcji o Krukonie, który chce być w każdym zadaniu. Ja myślę, że on już potrafi wszystko, może zakończyć edukacje i iść rozbierać facetów gdzieś daleko, w swoim zamkniętym domu na przykład. - To robienie zaklęcia na zmianę ubrań w grupie niewyżytych nastolatków, czy tam więcejlatków, może być jeszcze bardziej nietrafione niż twój szlaban - komentuję szybko, odnosząc się do nieokreślonego wieku naszego podstarzale wyglądającego prefekta, którego Ezra właśnie rozebrał. Bogowie, czemu ja to muszę oglądać? Najchętniej bym teraz rozebrał koleżankę, żeby wyczyścić pamięć z traumatycznych widoków, ale jeśli zrobię to na Meluzynie, prawdopodobnie nie krzesłem będzie rzucać przez okno, a moim ciałem. - Szkoda, przynajmniej miałbym ładniejsze widoki w głowie - mówię jeszcze na jej niechęć do rozbierania się, co mogło pięknie zająć moje myśli.
Przechodzę więc do rzucenia uroku, chcę, aby spodnie Melu zamieniły się kolorem w jakiejś bardziej morskie, o pięknych przechodzących kolorach niczym tafla wody. Oczywiście totalnie ponosi mnie wyobraźnia, bo niestety idzie mi fatalnie (żadna nowość jeśli o ten przedmiot chodzi, wciąż moje postępy notowane są na poziomie tłustego zera). Dlatego spodnie Melu zostają w tym samym kolorze, w którym były, lecz teraz w swej fakturze zupełnie przypominają skórę ryby. No, wyszło prawie morsko. A nawet bardziej jakby szczupakowo.


SZCZĘŚCIE: 2
KUFEREK: 0
KOSTKI: 4, później 2, 2, 3 = 7, a później 5
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyPon Kwi 09 2018, 18:50;

Pierwsza zaprosiła ją do zajęcia miejsca w klasie asystentka, ale z jakiegoś powodu Finn ani drgnęła. Trochę naprawdę nie chciała już tu być, a z drugiej strony wiedziała, że musi usiąść. Złotym środkiem było więc chyba sterczenie w miejscu jak ostatni przygłup. Przynajmniej do czasy, gdy usłyszała za sobą głos @Caesar T. Fairwyn. Z początku myślała, że nawet nie mówił do niej. Odwróciła się, sprawdzając, czy ktoś jeszcze za nią nie stoi, kiedy chłopak spojrzał na nią z ławki. Teraz była już pewna i nawet drgnęła w jego stronę, ale znów się zatrzymała. Czy on ją zapraszał, żeby z nim usiadła, czy żeby po prostu poszła na lekcję? Jakby nie patrzeć był od niej z osiem lat starszy, a nawet jej trzy lata starsza siostra nie chciała się z nią zadawać, bo była małolatą. W podjęciu decyzji pomógł jej Bergamann. Słysząc profesorskie "usiądź", nawet nie myślała, tylko totalnie zajebana w akcji, skierowała się w pierwsze miejsce, które stało w jej głowie - koło Cezara.
Posłała mu coś jakiś koślawy uśmiech, po czym wbiła wzrok w blat ławki, zastanawiając się, czemu jest taka głupia. Nie miała pojęcia, czy powinna mu się przedstawiać. Teoretycznie Ślizgon pomógł jej już kiedyś na runach i Finn doskonale o tym pamiętała, ale była pewna, że on zapomniał kim była. Jakby nie patrzeć była dużo młodsza, zupełnie nieciekawa, za cicha i nawet ryj miała jakiś taki pospolity i do nikogo niepodobny, a te runy były wieki temu. Gdyby ją jednak jakimś cudem pamiętał, a ona by mu się przedstawiła, to wyszłoby, że ona o nim zapomniała, co pewnie byłoby niemiłe. Nie odezwała się więc w ogóle. Na szczęście gadać zaczął profesor, więc można było uniknąć niezręczności, udając zainteresowanie lekcją.
Zaklęcie, które mieli wykonywać wydawało się zajebiście wymagające, więc ponownie zaczęła martwić się tym, że jednak została. Nie zdążyła jednak wyjąć nawet różdżki z kieszeni, kiedy w sali rozpętał się istny chaos. Ktoś darł ryja, ktoś się śmiał, wkoło latały niezwiązane z lekcją zaklęcia.
- Co do kurwy...? - podsumowała zwięźle pod nosem, wciskając się bardziej w ławkę, jakby bała się, że zaraz sama czymś dostanie. Jak ona w tym całym zamieszaniu miał się w ogóle skupić na czymkolwiek. Zamiast rzucać zaklęcie, gapia się z wytrzeszczonymi oczami, na to co się odmerliniało dookoła. Wyglądało to tak, jakby ktoś przytruł cały Gryffindor jakimś powodującym pierdolca syfem.
Dopiero kiedy już się uspokoiło*, skierowała różdżkę na Ślizgona, absolutnie nie pewna tego co robi. Rzuciła zaklęcie, chcąc zmienić mu kolor ciuchów na czerwony, ale mało, że to jej się nie udało, to jeszcze ubranie Cezara zmieniło się w podarte łachmany.
- Sory - speszyła się, a jej policzki przybrały mniej więcej ten kolor, który chciała nadać jego szatom.

*zakładam, że kiedyś się uspokoi xD
Szczęście: 1
Kostki: 1 i 4
Powrót do góry Go down


Margo Hayder
Margo Hayder

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 103
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15803-margaret-diana-hayder
https://www.czarodzieje.org/t15807-wszystkie-sowy-margo-hayder#426071
https://www.czarodzieje.org/t15804-margaret-hayder#426040
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyPon Kwi 09 2018, 20:28;

Mrugnęła do Bridget na powitanie, by nie machać już rękami w klasie, bo zrobił się straszny tłok i bała się, że przypadkiem kogoś potrąci. Nie żeby nie była uważna – po prostu nie ufała innym osobnikom (i później okaże się, że słusznie).
Obserwowała z uwagą pokaz Tildy i nowe przebranie Ezry na które nie umiała się nie roześmiać. Wyglądał uroczo w tej koronkowej szacie wyjściowej.
Do twarzy mu, zamigała do Bridget, uprzednio szturchnąwszy ją w ramię, by zwróciła uwagę na przyjaciółkę, a nie swojego byłego chłopaka. Chcesz podobną?
Wysłuchała instrukcji od profesora Bergmanna, ale lekcja nie mogła przebiec pomyślnie, skoro w klasie było aż tylu gryfonów. I to głównie oni zrobili cyrk na kółkach, przez co Margo wcisnęła się w kąt, byleby tylko uniknąć ataku z którejś strony. Latały krzesła i zaklęcia. Zmieniały się nie tylko ubrania, ale też włosy czy inne części ciała, niektórym – jak Li Na – nawet wyrastały nowe. Hayderówna miała ogromną ochotę stamtąd uciec, ale nie zrobiła tego. Spojrzała tylko błagalnie na Bridget, jakby ta mogła cokolwiek w tym kierunku zrobić. Skoro nawet prefekci Gryffindoru dołączyli do całego rozgardiaszu, nie było już dla nich ratunku. Nie było jednak ratunku, więc starając się ignorować tłum hałasujących wychowanków Lwa, rzuciła zaklęcie. Nie mogła się jednak skupić, więc wyszło jej nie tak, jak powinno.
Sumptuariae leges , wymówiła w myślach, wyobrażając sobie, że szata Bridget staje się żółta jak kolor Hufflepuffu, albo jak banan. I właśnie ten owoc był tu kluczowy, bo Puchonka nie skupiła się wystarczająco na kształcie samej szaty, więc jej przyjaciółka skończyła w stroju... dorodnego banana. I chociaż blondynce było bardzo głupio, z drugiej strony nie mogła przestać się śmiać.

szczęście: 6
kuferek: 0
kostki: 6 + 2 + 2 > 3
Powrót do góry Go down


Sanne van Rijn
Sanne van Rijn

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 134
https://www.czarodzieje.org/t15841-sanne-van-rijn#427812
https://www.czarodzieje.org/t15856-van-rijn-odbior#428201
https://www.czarodzieje.org/t15854-sanne-van-rijn#428114
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyPon Kwi 09 2018, 21:05;

Sanne nie ukrywała radości z tego, iż obok niej pojawił się @Theodore Thìdley, który w stu procentach podzielał jej zamiłowanie do przedmiotu nauczanego przez Bergmanna. Towarzystwo chłopaka podniosło ją na duchu do tego stopnia, że całkowicie się rozluźniła, uważnie obserwując każdą osobę pojawiającą się w sali oraz dalszy rozwój wydarzeń. Nie spodziewała się, iż lekcja nabierze tak niespodziewanie szybkiego tempa w ciągu tak krótkiego czasu. Zazwyczaj zajęcia Transmutacji były przez Holenderkę uznawane za najnudniejsze i najbardziej zdyscyplinowane, jednakże tym razem było kompletnie inaczej. Ciekawa była czy to polepszająca aura tak wpłynęła na Gryfonów, pojawienie się młodej, ekscentrycznie wyglądającej asystentki, czy po prostu nieodpowiednie zbiorowisko osób w nieodpowiednim miejscu.
Z każdym to nowym wymyślnym wybrykiem wychowanków domu o złoto-czerwonych barwach, brwi Sanne unosiły się coraz wyżej, a jej usta wykrzywiały się w coraz szerszym uśmiechu. Czekoladowe krukońskie tęczówki mieniły się rozbawieniem i chłonęły to komediowe przedstawienie, odgrywane tuż przed nosem Profesora. - Coś niesamowitego - rzekła z entuzjazmem, zwracając się do kolegi z ławki, kiedy jego siostra przetransformowała strój krukońskiego ochotnika w całkiem "wyględną" szatę.
- Brałabym! - wrzasnęła w stronę środka sali, gdzie znajdowała się asystentka i Krukon (@Ezra T. Clarke), znany jej tylko z widzenia. Idąc w ślady całej sali, również wybuchnęła gromkim śmiechem, ocierając drobne łezki rozbawienia z kącików oczu.
Kolejne wybryki jej rówieśników wprowadziły taki chaos w sali, że ledwo usłyszała polecenie Bergmanna, któremu swoją drogą zaczynał się palić grunt pod nogami. Obserwacja ta wprowadziła Sanne w tak szampański nastrój, że już zupełnie przestała się stresować lekcją, mając głęboko gdzieś, czy zaklęcie jej wyjdzie, czy nie. W przelocie natrafiła na rozpaczliwe spojrzenie @Marceline Holmes, dlatego wyszczerzyła się do niej najszerzej jak tylko mogła i uniosła dwa kciuki do góry w geście zachęty. Panienka van Rijn bardzo dobrze wiedziała, że Francuzka wzorowo wykona zadane zaklęcie i się nie przeliczyła.
Przyszedł w końcu czas na pokazanie, co ona wyciągnęła z tejże niesamowicie ciekawej lekcji. Zwróciła się w stronę niebieskiego Thidleya, posyłając mu szatański uśmiech. Nie był to pierwszy raz kiedy zwracała w jego stronę koniec swojej różdżki, dlatego też nie zwlekając wykonała odpowiedni ruch nadgarstka i wypowiedziała zaklęcie.
Sumptuariae leges wybrzmiało z ust dziewczęcia, na oczach którego górna część stroju Theo przemieniła się w pluszowy kombinezon Jednorożca. Natomiast dolna część jego czarnej, szkolnej szaty skleiła się z pastelowym pluszem. Wyglądało conajmniej... ciekawie.


Szczęście: 1
Kuferek: 0
Zadanie: 4 -> 10 -> nieparzysta
Sanka wydarła japę, jbc.
Powrót do góry Go down


Curtis Mousseau
Curtis Mousseau

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 1.88 m
C. szczególne : ślad po ugryzieniu na lewej nodze i wiele mniejszych blizn, wysportowany i zbudowany, lekki zarost, akcent francuski jednak potrafi go maskować
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 260
  Liczba postów : 120
https://www.czarodzieje.org/t14918-curtis-mousseau
https://www.czarodzieje.org/t14965-poczta-curtisa#398627
https://www.czarodzieje.org/t14964-curtis-mousseau#398626
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 10 2018, 15:36;

Nigdy jakoś nie interesował się transmutacją, ale tu przyszedł, więc musiał uczestniczyć w zajęciach. Z początku nawet był zadowolony, że jest w parzę z Fire. Obserwował poczynania Tildy i jej ochotnika niejakiego Clarke z Ravenclawu z zaklęciem sumptuariae leges. Zdecydowanie szaty, w które był ubrany bardzo dobrze na nim leżały. Curtis się uśmiechnął.
Nie podobało mu się to, że sam musiał użyć tego zaklęcia. Wiedział, że coś spartaczy. Zwłaszcza że łatwo to zrobić przy transmutacji, która jest jedną z tych trudniejszych nauk w Hogwarcie, a może i na całym świecie.
Miał nadzieje, że @Blaithin ''Fire'' A. Dear wybaczy mu spierdolenie zaklęcia. Modlił się do świętego Merlina o dwa scenariusze, które nie chciał żeby się spełniły poprzez chujowe rzucenie zaklęcie. Pierwszy bielizna i ten ostatni nagość. Tego na pewno Dear by mu nie wybaczyła. Zresztą chyba nikt nie okazałby w takiej sytuacji miłosierdzia bo jest się beznadziejnym z transmutacji.
- Zdecydowanie... schrzaniłem po całości. - Na szczęście obawy puchona się nie spełniły. Bad miała na sobie wstrętne łachmany niczym u żyjącego w skrajnej nędzy żebraka. Zrobił przepraszającą minię i ładnie wyszczerzył ząbki w tym sympatycznym uśmiechu.

Szczęście: 1
Kuferek: 0
Kostki: 1, 2
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 10 2018, 19:53;

Musiałem być naprawdę okropnie rozkojarzony, skoro nadejście @Lettice Callaghan dostrzegłem dopiero wówczas, gdy stało się ono trudne do zignorowania. Musiała przez dłuższy czas siedzieć obok mnie, a ja kompletnie nie zwróciłem na nią uwagi. Pewnie zaraz przejąłbym się tym brakiem wyczucia, chcąc jakoś zrewanżować jej się za taką gafę, gdyby nie fakt, że moja ręka utknęła. Tak, dosłownie. Zmuszona do bezruchu przez głowę Ślizgonki, ani drgnęła, a ja po prostu zmierzyłem Letti uważnym spojrzeniem, czując jak całe moje ciało sztywnieje. Jej nieoczekiwana bliskość kompletnie wytrąciła mnie z równowagi. Miękkie włosy otulały mój nadgarstek, a ja w panice starałem się znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Być uprzejmym czy może raczej zrobić to, na co miałem tak naprawdę ochotę i uciec jak najdalej? Przygryzłem dolną wargę, jakby niezdecydowany, ale nie cofnąłem ręki.
- Nie przeszkadzaj sobie - rzuciłem tylko, a chociaż siliłem się na wyluzowany ton, moje słowa wciąż brzmiały niepewnie. Zacisnąłem zęby, dzielnie znosząc jej głowę na swojej dłoni i w miarę upływu czasu musiałem przyznać przed samym sobą, że chyba trochę dramatyzowałem. To wcale nie było niemiłe. Świadomość, że ktokolwiek jest w stanie poczuć się przy mnie tak bezpiecznie, aby zasnąć na mojej dłoni, była pokrzepiająca. Nie wziąłem pod uwagę, że Lettice zwyczajnie mogła nie zdawać sobie sprawy z tego na kim przysypia. Wolałem nie dokładać sobie przykrych przemyśleń. Kiedy nadeszła godzina zero, delikatnie musnąłem wolną dłonią czubek głowy dziewczyny. - Hej, lekcja się zaczęła. - Chciałem ją rozbudzić nie tylko z powodu mojej dłoni. Byłem prawie pewien, że jedna wystarczyłaby mi do transmutowania. Skoro jednak już tutaj była, głupio by wyszło, gdyby przespała całe zajęcia… no i przy okazji nie miałbym na kim ćwiczyć. Co to byłaby za zabawa, gdybym zmieniał ciuchy śpiącej dziewczyny? Już teraz brzmiało to okropnie niepokojąco.
- Sumptuariae leges - spróbowałem, gdy Sałata mogła już wziąć mnie na cel, gdybym przypadkiem rozebrał ją tym czarem do rosołu. Wycelowałem różdżką w srebrnego węża na jej piersi, zmieniając kolor herbu z zieleni na jaskrawy pomarańcz. Harmider w klasie okropnie mnie rozpraszał. Nic więc dziwnego, że oprócz samej naszywki z symbolem domu, pofarbowałem także fragment Sałatowego rękawa. - Ups, nie chciałem - natychmiast zacząłem nanosić poprawki, oddając szacie jej głęboką czerń.

Sorki, ten post jest do kitu, ale jestem tak niewyspana, że nic lepszego nie wymyślę. Następny będzie lepszy :c

Kuferek: 32
Szczęście: 6
Kostki: 3, 3, 4 = 10 + 6 (za kuferek) = 16
Powrót do góry Go down


Trixie N. Travers
Trixie N. Travers

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 206
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15384-viatrix-travers
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15580-dixie
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15383-trixie-travers
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 10 2018, 20:23;

Cóż tu dużo mówić, @Terrey Thìdley wstrzelił się idealnie. Kiedy Trixie zamieniała się miejscami z Demi, w przelocie dostrzegła mrugnięcie kolegi. Posłała mu w powietrzę mało dyskretnego całusa, ale już po sekundzie zupełnie straciła nim zainteresowanie. Problem w tym, że uwaga @Daniel Bergmann była równie ulotna. Przez chwilę zdawał się skupiać na niej spojrzenie, ale potem cała ta rozwrzeszczana hałastra wydała mu się bardziej interesująca od niej. Gryfonka zasępiła się nieoczekiwanie i w ten sposób skończyły się z nią jakiekolwiek dyskusje. Cicha jak nigdy, słuchała mimowolnie co powinni zrobić, a potem po prostu to wykonała. Machnęła różdżką zbyt zamaszyście, prawie trafiając kuzynkę w ramię.
- Wybacz - mruknęła tylko, a ton jej głosu zdecydowanie dorównywał w pozytywnych emocjach jej minie. Ponowiła próbę, tym razem lepiej panując nad rękoma. Hałas w klasie wcale nie pomagał Travers w skupieniu, ale udało się. Zmarszczyła przy czarowaniu brwi, przez co upodobniła się do rozczochranego, niedowidzącego kocura wlepiającego wzrok w wyjątkowo niemrawą mysz. - Ha, popatrz na to - ożywiła się wreszcie, kiedy całą szatę Demi pokryły już wielokolorowe romby. Trixie nie potrafiła ograniczyć się do samego rękawu.

Kuferek: 0
Szczęście: 1
Kostki: 3, później 1, 1, 6 = 8, potem parzysta
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 10 2018, 20:28;

Bridget zasiadła z uśmiechem i nie zdążyła nawet porozmawiać ani popisać z Margo, gdyż lekcja zdążyła się już zacząć i krótko obcięta asystentka rozpoczęła swoją przemowę. Dziewczyna jednak nie mogła się zbytnio skupić na jej słowach, bowiem rozważała, jak tragicznie wyglądałaby w takiej fryzurze. Zaczęła trochę bawić się własnymi włosami, przysięgając sobie w myślach, że nigdy nie skróci ich do tak dramatycznej długości, gdy nagle... Ezra wylądował na środku sali w tym absurdalnym, starodawnym stroju i Bridget nie potrafiła powstrzymać śmiechu. Parsknęła głośno, po czym zatkała sobie usta dłonią, przyciskając ją tak mocno, że aż ją rozbolała warga dociskana do powierzchni zębów. Spojrzała na Margo i jej mina powinna powiedzieć jej WSZYSTKO.
Gdy mieli przejść do praktyki, bardzo długo nie mogły się zabrać za czarowanie przez to, co działo się wokół. Z różdżek nie wylatywały wyłącznie zaklęcia, które mieli ćwiczyć itd. Bridget straciła rachubę w tym, co się działo i bardzo cieszył ją fakt, że nauczyciel zareagował. Ona sama wolała się nie wychylać, żeby nie robić więcej zamieszania i żeby przypadkiem nie popsuć sobie wizerunku. Jako prefekt naczelna musiała w końcu dawać przykład, prawda?
Niestety Margo chyba nie skupiła się wystarczająco mocno, by przetransmutować jej ubranie, bowiem Hudson wylądowała w kostiumie banana. Najpierw nie było jej do śmiechu i spaliła buraka, uznając to za przykry wypadek i ośmieszenie, ale po chwili rechotała jak żabka i kręciła głową z niedowierzaniem. Przyszła jej kolej, więc chwyciła różdżkę i wymówiła formułę zaklęcia - niestety też nie skupiła się zbyt dobrze, a może to te zakłócenia magiczne? Banany stały się motywem przewodnim i teraz cały strój Margo był pokryty "nadrukami" bananów.
- Ups - powiedziała, po czym znów zaczęła się śmiać pod nosem.



szczęście: 1
kostka 1: 2
kostki dalsze: 4, 4, 1 + 3 za kuferek
kostka dodatkowa: 1
Powrót do góry Go down


Demetria O. N. Travers
Demetria O. N. Travers

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 161
  Liczba postów : 119
https://www.czarodzieje.org/t15394-demetria-travers#412822
https://www.czarodzieje.org/t15805-demi#426046
https://www.czarodzieje.org/t15395-demetria-travers#412833
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 10 2018, 21:18;

Nie zwracała uwagi na zachowanie kuzynki, w sumie to było jej wszystko jedno, trochę się już znały i Demi doskonale wiedziała, że Trixie taka po prostu jest. Poza tym wciąż dokuczał jej uraz głowy i jakoś niespecjalnie zwracała uwagę na cokolwiek, no może tylko poirytowała się widząc zmianę nastroju kuzynki z tak błahego, przynajmniej dla niej, powodu. Może z wiekiem jej się to zmieni, pomyślała, naprawdę na to licząc.
Wysłuchała krótkiej instrukcji nauczyciela, niby nie wyglądało to na coś trudnego, ot zwykła zmiana wyglądu ubrania, to prawie jak to co robiła na co dzień, więc powinno jej się udać, prawda? Spojrzała na kuzynkę starając się wymyślić jakiś adekwatny strój, a po chwili przyszło jej do głowy coś idealnego, jednak było to coś to zrozumieją jedynie niektórzy. Trixie wyglądała jak grumpy cat i pewnie właśnie taki miała teraz nastrój, więc wszystko pasowało. Popatrzyła się na jej szatę próbując się skupić na tworzeniu wspaniałego stroju na każdą okazję, nic z tego, na jej ubraniu ukazało się jedynie oko wspomnianego kota, jedno, a miało być więcej. Skrzywiła się, niezadowolona z tego co stworzyła, spróbowała jeszcze raz, a druga próba była równie nieudana jak pierwsza. Na szacie Gryfonki ukazał się jeden wielki grumpy cat, co prawda nie było to to czego chciała, ale może chociaż mniej więcej...
- Podoba się? - zapytała, mimo wszystko zadowolona z efektu.

Szczęście: 4
Kuferek: 15
Kostki: 2, 5, 4 + 3 (kuferek) = 14 neutral, później nieparzysta
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 11 2018, 18:34;

Leonardo nieszczególnie przejmował się użytecznością szaty, którą jego chłopak otrzymał od asystentki. Co z tego, że nie miała guzików na wierzchu, ani nie schodziła z ciała w jednym, płynnym ruchu? To była tylko kwestia motywacji, a on miał jej wystarczająco wiele. Uśmiechnął się jedynie słodko do Krukona. W klasie zadziało się jedno wielkie piekło, a on oczywiście trochę się w nie wmieszał - bo co, miałby słuchać Holdena? Niedoczekanie. Nie chciał się bardziej wplątywać w tajemnicze akcje Etki, skierowane względem nauczyciela... I był pewien, że już może normalnie zająć się lekcją, gdy nagle usłyszał głos @Blaithin ''Fire'' A. Dear. Odwrócił się do przyjaciółki i wyszczerzył radośnie, zupełnie nie spodziewając się, że zaraz oberwie zaklęciem.
Głosu cichutkiego nie miał - ryknął śmiechem, prawdopodobnie zagłuszając niejedną wypowiedź. Ciało Leonardo zadrżało od wstrząsających nim salw zadowolenia i entuzjazmu, których wcale nie próbował powstrzymać. Śmiech mógł być wywołany zaklęciem, ale i tak przynosił Gryfonowi sporo satysfakcji. To pewnie dlatego aż tak nie spieszył się z przeciwzaklęciem, pokazują Blaithin mało sympatyczny, uniwersalny gest z zastosowaniem jednego, szczególnego palca. Niewerbalne Finite nie wyszło mu ani za pierwszym razem, ani drugim, ani trzecim, ani nawet czwartym; dopiero piąta inkantacja sprawiła, że odetchnął spokojniej. W tej samej chwili Ezra rzucił na niego zaklęcie i...
- Nie żebym narzekał, ale trochę skąpo... - Zauważył, spoglądając na swoje jakże widowiskowe wdzianko. Obrócił różdżkę w palcach, dalej uśmiechnięty i odrobinę zadyszany. Nie był mściwy, zatem Clarke nie powinien się niczym martwić. Ostatecznie skończył w ładnie skrojonym mundurkopodobnym stroju, wyraźnie gryfońskim. I wyglądał naprawdę dobrze - tu warto dodać, że Leo pokusił się o obdarowanie go bardziej dopasowanymi spodniami. Hej, ludzie powinni mu dziękować...


Kostki: 4, 5 i 1, więc łącznie 10
Kuferek: 32
Całość: 16!

A na Finite: 1, 3, 3, 6, 4!
Powrót do góry Go down


Caesar T. Fairwyn
Caesar T. Fairwyn

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192 cm
C. szczególne : Brak dwóch palców, wysoki wzrost, skupiona twarz, zimne spojrzenie, wyraźna nieśmiałość wobec młodych dam.
Galeony : 562
  Liczba postów : 309
https://www.czarodzieje.org/t14590-caesar-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t14621-cezarowe-sowki
https://www.czarodzieje.org/t14619-caesar-t-fairwyn#390077
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 11 2018, 23:02;

Miałem nadzieje, że krukonka nie uzna mnie za totalnego zboka i nie pomyśli, że zapraszam ją na lekcję tylko dlatego, że odczuwam przyjemnośc z przebywania w towarzystwie młodszych dziewczynek. Sam właściwie nie wiedziałem skąd u mnie tak wielkie pokłady uprzejmości i cierpliwości - mój ojciec do najmilszych typów nie należał i chociaż był cichy w tym samym stopniu co ja, to raczej nie zapraszałby kogoś jej pokroju do potowarzyszenia na lekcji - w końcu była młodsza, a niektórzy ludzie uważali, że młodszy był istnym synonimem słów głośny czy durnowaty.
Więcej nie mówiłem już nic, nie chciałem jeszcze bardziej stresować młodej, która wyglądała jakby miała za chwilę paść na zawał dlatego w stu procentach wsłuchałem się w słowa Tildy i profesora Bergmanna.
Kiedy mieliśmy rzucać zaklęcia w klasie zapanował chaos, ktoś krzyczał, ktoś chichotał, ktoś rozmawiał, a ja z chwili na chwilę popadałem w coraz większą irytacje. Nie potrafiłem zrozumieć dlaczego uczniowie chodzą na lekcje skoro nie mają zamiaru zachowywać się na nich jak ludzie cywilizowany - sam nie lubiłem zbędnego hałasu i gadania dlatego atmosfera panująca na zajęciach nie wpływała na mnie zbyt dobrze.
Jak się okazało nie była ona zbyt dobra z transmutacji, ale nie potrafiłem się gniewać, sam w jej wieku interesowałem się jeszcze zgoła innymi rzeczami. Chociaż szkoda mi było szaty, w końcu nigdy nie dysponowałem zbyt wielkimi funduszami.
- Nic się nie stało - beznamiętnie wzruszyłem ramionami i machnąłem różdżką w stronę swej towarzyszki, mrucząc jednocześnie pod nosem zaklęcie i mocno skupiając na zmianie, niebieskie elementy zmieniły kolor na zielony, a kruk widniejący na naszywce domu stał się stokrotką.
- Zawsze lepiej niż to ptaszysko - wyprostowałem się trochę i rozejrzałem po klasie, prychając pod nosem w reakcji na niektóre nieudane przemiany.



Szczęście: 3
Kuferek: 7
Kostki: 4+6+4+1=15
Powrót do góry Go down


Lettice Callaghan
Lettice Callaghan

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : brak lewej nogi do 1/3 łydki, piegata twarz, krótkie włosy, blada, lekko zielonkawa cera, nieprzyjemny wyraz twarzy;
Galeony : 440
  Liczba postów : 130
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15562-lettice-callaghan#418362
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15586-salatowa-poczta#419557
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15563-lettice-callaghan#418367
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyCzw Kwi 12 2018, 00:26;

Po chwili do mych uszu dotarł przyjemny męski głos, którego nigdy wcześniej nie słyszałam, a nawet jeśli słyszałam to w tej chwili totalnie nie potrafiłam określić kto to - ważniejsze było zmęczenie i chociaż wewnętrznie czułam, że widzi mnie Bergmann (bo przeszywający wzrok mężczyzny jakoś wyjątkowo wiercił człowieka), to nie zwracałam na to uwagi, mruknęłam jedynie cicho, raegując na słowa.
Nieśmiałe muśnięcie czoła przyniosło kolejne miłe ciepło i najwyraźniej oznaczało koniec laby. Niezadowolona podniosłam głowę do góry, bo było mi zdecydowanie za fajnie i spojrzałam na krukona. Na początku nie kojarzyłam, kto jest kim, ale gdy zorientowałam się, że obok mnie siedzi O N, zimny dreszcz przebiegł po mym całym ciele, po chwili mocny rumieniec wpłynął na me skronie i czułam, że prawie mdleje. To było chore, to było takie nie w moim stylu, a ja nie wiedziałam jak odpowiednio zareagować. Był uprzejmy, za uprzejmy - powinien od razu zrzucić mą twarz z własnej dłoni i zrugać za to, że naruszam jego przestrzeń fizyczną, powinien, ale tego nie zrobił. Twarzy ukryć w włosach nie mogłam, bo były za krótkie, świadomość, że widzi ten straszny rumieniec powodowała, że czerwieniłam się jeszcze bardziej. Chciałam mówić, zagrać zabawową dziewczynę, ale przy nim cała moja pewność siebie znikała - było tylko bezsensowne i praktycznie bezpodstawne zawstydzenie.
- Dzięki za przebudzenie - powiedziałam, szybko dochodząc do wniosku, że były to pierwsze słowa brzmiące jak mowa ludzka wypowiedziane w jego stronę.
Na szczęście zabrał się szybko za czarowanie i mogłam udać, że skupiam się na czymś innym. Wyjątkowo nie przeszkadzało mi, że zepsuł mą szatę, wiedziałam, że sama nie dam rady się skupić, bo no cóż, jego towarzystwo robiło wodę z mego mózgu..
- Nic się nie stało - kolejne słowa wypowiedziałam automatycznie, niczym robot rzucając zaklęcie zaraz po tym automatycznie. Skupiłam się mocno i gdy już widziałam zielone kolory, niebieskie elementy przybrały żółty kolor. Cholera, zrobiłam z niego puchona.
Zmarszczyłam nos niezadowolona z efektu.
- Wybacz, ale nie jestem najlepsza z transmutacji - rzekłam odwracając zawstydzoną twarz w drugą stronę.

szczęście: 5
kuferek: 0
kostki: 1, 4, 2 i 5
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyCzw Kwi 12 2018, 00:29;

Jeszcze przez chwilę chaos na lekcji trwał, gdy Holden też postanowił użyć czarów. Dobrze się czuła wśród rzucających zaklęciami Gryfonów. Popatrzyła na Thatchera z udawanym karcącym wzrokiem. Tak naprawdę była rozbawiona, a skupiła się na zadaniu dopiero, kiedy Curtis uniósł różdżkę. Nigdy nie lubiła, jak ludzie w nią celują, ale tym bardziej, jeśli nie byli obeznani z transmutacją... Co jeśli wyląduje kompletnie naga? Na oczach tylu osób? Z pewnością ciężko przeżyłaby taką traumę, dlatego naprawdę bardzo liczyła na umiejętności albo szczęście Puchona.
Zamknęła oczy, a kiedy je otworzyła jej nienaganna szata stała się kompletnie zniszczona i w wielu miejscach połatana. Poruszyła rękami i poczuła ciężkie rękawy. Łachmany śmierdziały stęchlizną, do tego były niewygodne.
- Ufff... Spodziewałam się najgorszego. - przyznała z cierpką miną, mając nadzieję, że odzyska swoje prawdziwe ciuchy. Wycelowała w przyjaciela, skupiając się na uroku. Curtisowi też wolałaby oszczędzić jakiegokolwiek wstydu. Niestety, ubrania chłopaka zmieniły się w takie jakie nosili typowi mugole. Cienkie rurki z pewnością nieco go uciskające nawet pomimo chudości, bluzka V-neck, bejsbolówka i czapeczka z daszkiem z firmy Adidas. Nawet nie wiedziała, że potrafiła coś takiego stworzyć. Chyba nie do końca wyszło.
- Ee... nie jest tak źle? - przekrzywiła głowę, ale Curtis i tak prezentował się dość dziwacznie.

Czekałam na Curtisa, wybaczysz? heart
Szczęście: chyba 5
Kostki: 6,3,3
Kuferek: 11
Suma: 14 [*] i kostka 3
Powrót do góry Go down


Morgana Balzarotti
Morgana Balzarotti

Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -70
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15730-morgana-balzarotti
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15814-morgana-balzarotti#426317
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyCzw Kwi 12 2018, 13:35;

Przez długi czas byłam nieobecna, nie kontaktowałam co się działo wokół mnie i nie za bardzo tego żałowałam. Tylko co jakiś czas spoglądałam na jakieś cuda magiczne, jak to stroje się zmieniały, a tak to nie obchodziły mnie jakieś zabawy innych uczniów. Dopiero jak profesorek Bergmann ogarnął towarzysto, zaczęłam jakkolwiek słuchać tego, o czym ta lekcja miała być. Uśmiechałam się promiennie do profesora, bez jakiegokolwiek powodu, jakby tylko jego widok sprawiał, że moje życie jest szczęśliwsze. A może tylko myśle jak by to było gdyby kąciki ust Bergusia powędrowały do góry w niekontrolowanym rozluźnięciu mięśni jakie występuje jakiś czas po zgonie.
Dobierawszy się w pary, nie było mi smutno, że nikt nie chciał ze mną poćwiczyć te piękne zaklęcia. Sama doczepiłam się do jednego z Gryfonów o renensansowym imieniu, jakimś włoskim. Miałam z nim ćwiczyć, więc zaczęłam, wymieniając kilka zdań z tym uroczym chłopcem.
Zaklęcia nie wchodziły od razu, dopiero po jakimś czasie ubrania zmieniały się na takie, jakie chciałam. Uśmiechnięta patrząc na swoje dzieło. Teraz była kolej chłopaka i czekała na to co on sobie wymyślił.

Kostki: 6,2,4
Parzysta: 4
Powrót do góry Go down


Dante A. Dear
Dante A. Dear

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Sygnety, szkocki akcent
Galeony : -706
  Liczba postów : 278
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14744-dante-a-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14750-sowia-poczta
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14749-dorien-a-dear
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyCzw Kwi 12 2018, 13:52;

Dante prawie zasnął na ławce, będąc całkowicie niezainteresowany tym co się dzieje na lekcji. Pokiwał jedynie głową profesorowi, gdy ten zwrócił mu uwagę dotyczącą ubioru. Świat się rozwija, a Hogwart nie przeżył wcześniej aż takiej szybkiej przemiany kulturowej, popkulturowej i tak dalej. Z całkiem przyzwoitych ludzi i bardzo dobrego poziomu szkoły, w zaledwie 20 lat szkoła skończyła jako jedna z wielu. Takie było zdanie Dante, choć nie narzekał - nie zależało mu na ponadprzeciętnym poziomie, a po prostu na wykształceniu wyższym.
Obudził się wraz z szuraniem krzeseł po posadzce, gdy to wszyscy wstali by dobrać się w pary. Dante poszedł za ich przykładem, żeby nie wyszło, że nie słuchał. Bergmanna chętnie by posłuchał, tą astystentkę też, ale nagle jakby całe jego zmęczenie opadło na jego barki i coraz bardziej zagłębiał się w sidła snu.
Nagle wpadła na niego jakaś dziewczyna, która wzięła go na bok i powiedziała, że będą teraz razem w parze. Dante nie odmówił, uśmiechnął się jedynie wciąż zaspany i dał jej zacząć. Wyszło jej perfekcyjnie, zaś jemu niestety juź gorzej mimo że na transmutacji powinien się znać. Widocznie zmęczenie wpłynęło na jego umiejętności i nie poszło do końca tak, jak oczekiwał.

Kostki: 6,1,1
Nieparzysta: 5
Powrót do góry Go down


Daniel Bergmann
Daniel Bergmann

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : animag (kruk), magia bezróżdżkowa
Galeony : 2330
  Liczba postów : 2139
https://www.czarodzieje.org/t15073-daniel-alexander-bergmann
https://www.czarodzieje.org/t15099-krebs
https://www.czarodzieje.org/t15076-daniel-bergmann
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 18 2018, 00:34;

Nie podejrzewał (szczerze) prób targowania o mniejszą karę - był zbyt uparty na osiągnięcie skutków w tej kategorii zabiegach.
- Wówczas nie dostanie pani szlabanu następnym razem - odrzekł @Melusine O. Pennifold. Niestety, nie osiągnęła zamierzonego skutku, co oczywiście nie było niespotykaną rzeczą; każdy miał jakąś drobną obsesję - obsesja Bergmanna, tyczyła się określonej godziny przyjścia na ustalone zajęcia.
W międzyczasie @Lysander S. Zakrzewski postanowił się rozzuchwalić, jak gdyby twierdząc - że nauczyciel już nie istnieje albo do resztek ogłuchł, oślepł i zniedołężniał. Z poziomu kretyna odzywka.
- Gryffindor traci pięć punktów - oznajmił, nie rozwodząc się dłużej ani nad tego przyczyną, ani tym bardziej nad bezskuteczną, kąśliwą w swym charakterze uwagą. - Kolejne minus pięć punktów i szlaban, panno Leighton. Dobrze zaczęliście. - Gryfoni zgodnie z tradycją zbierali ujemne punkty, staczali się nieustannie w oczach (zaś do nich dołączyła niechlubnie @Urane E. Leighton). Mężczyzna stawał się najwyraźniej znużony potrzebą kontroli ich niczym dzieci i rozsyłaniem porcji kolejnych kar, w związku z postępowaniem. Liczył na odpoczynek, już - niemniej, sposobność taką zabrała dalsza osoba, podnosząca śmiało ton głosu.
- Ravenclaw traci pięć punktów - wytknął, zażenowany w środku postawą @Sanne Van Rijn. Ona akurat mogła wyciągnąć wnioski z zebranych wspomnień - ucząc się wcześniej w Trausnitz.
Nie-cisza przed rozpętaną burzą.
Doprawdy godne pożałowania.
Wszystko stało się wtem chaosem - jedną, nieogarniętą mieszanką krzyków, rzucanych zaklęć i cholernego smrodu, który mężczyzna prędko powiązał z wycelowaną weń różdżką. W pierwotnej chwili wydawał się zszokowany postępowaniem @Harriette Wykeham - nikt nie ośmielił się podnieść na profesora różdżki, zwłaszcza z tak prymitywnym czarem - przekraczającym wszelkie wyobrażenia. Prędko rzucone, niewerbalne Finite nie stanowiło problemu; ten tkwił zupełnie gdzie indziej. Zniszczyli wszystko - równie, oprócz wściekłości, powinien był też zapłakać nad niepojętą głupotą, motywującą do pogłębiania wytworzonego bagna. Do rozpoczętej kaskady, wpisali swój udział również (Merlinie, o zgrozo) prefekci. O ile z @Blaithin ''Fire'' A. Dear miał do czynienia nie po raz pierwszy, pewnie też nie ostatni, o tyle @Leonardo O. Vin-Eurico był sporym rozczarowaniem w swej dziecinności. Pomińmy zresztą też brak zaistniałych ćwiczeń przy animagii, do której przygotował studenta, a którą najwyraźniej on opanował bez większych celów - bez żadnych perspektyw - poświęcał się dla samego faktu zostania, nic więcej? Tak czy inaczej, na wierzch wypełzła jego prawdziwa postać - do tego, nie potrzebował wcale niedźwiedziej formy. @Holden A. Thatcher II chciał być kimś ponad ofiarą; też zapracował. Zapracowali wszyscy - było na swój sposób szkoda mężczyźnie @Tilda Thìdley, prowadzącej tę lekcję jako swą pierwszą, jeszcze - niedawno wychowankę ich domu - zgodnie z tym, co usłyszał (wspaniała solidarność, prawda?).
- Skończyliście? - pełen ironii ton przebił szum zamieszania. Krocząca postać nauczyciela czyniła swoją obecność nieznośną, trudną do przeoczenia, braku zastosowania reakcji. - Za cały wyczyn, Gryffindor traci sto punktów.
Podsumowanie.
- Wykeham, Dear - rozpoczął litanię niemiłosierdzia; spojrzeniem świdrującym osobę Blaithin ewidentnie wskazywał, o którego właściciela a raczej właścicielkę nazwiska tym razem chodzi - Vin-Eurico - nie myśl że jestem ślepy, Thatcher, Zakrzewski. - Zakończył, oschły, wyprany powierzchownie z emocji bardziej niźli zazwyczaj. Nie ulegało zwątpieniu, że @Harriette Wykeham, @Blaithin ''Fire'' A. Dear, @Leonardo O. Vin-Eurico, @Holden A. Thatcher II oraz królujący niezmiennie w sprawach zbierania kar w trakcie lekcji @Lysander S. Zakrzewski, nadzwyczajnie podpadli - a raczej gorzej, o wiele gorzej, ponad znaczenie tego uwzględnionego słowa. Zakrzewski był oderwany od nich, lecz nadal zauważalny; teraz przyczynił się niewerbalnym zaklęciem i wiadomością, rzuconą nieprzypadkowo na biurko @Marceline Holmes w formie pogniecionego papierka. Tym ostatnim zdenerwował Bergmanna z sukcesem; irytowała go zaistniała pomiędzy nimi, pozytywna relacja. Nie mógł uczynić tej irytacji zauważalną - pozostawało wyłącznie zebrać, zgodnie z regułą żniwo. W przypadku Lysandra? Też - za dzisiejszy całokształt.
Nie poczuwał się wszak w obowiązku patyczkowania się z nimi - prowadząc lekcję, szczególnie z przeważaniem studentów, wymagał niezakłócania przebiegu ćwiczeń. W owym momencie, swoim pokazem idiotyczności zwołali złą aurę nie tylko na siebie samych, co również na wszystkich - niewinnych, uważających. A Bergmann potrafił, jeśli chciał tylko - być mściwym i nie odpuszczać, ba! miał w tę stronę najwyśmienitsze warunki, ponieważ przedmiot wliczał się obiektywnie w grono tych najtrudniejszych, o ile wręcz nie królował na pierwszym miejscu (zaś egzaminy zbliżały się wielkim krokiem). Jedno pozostawało pewne, nie przemyśleli owego ruchu. Przelali czarę bycia wyrozumiałym, zatarli wszelkie granice. Być może pozwalali im inni. On - z pewnością nie będzie pozwalał.
- W tej chwili macie opuścić klasę. Otrzymujecie szlaban, a sprawa trafi do dyrektor Hogwartu - nie pozwolił na uczestnictwo w dalszych zajęciach; szorstki, despotyczny ton głosu nie wydawał się w jakichkolwiek stopniu rozważać prowadzenia dyskusji. Nie ulegało zwątpieniu - wówczas szczególnie złą sytuację miała panienka Wykeham. Bergmann miał w swych zamiarach przedstawić wniosek, aby odebrać Gryfonce prawo uczestniczenia w zajęciach. W końcu mogła, bezproblemowo przychodzić z grupami Pattona Craine'a. Nikt jej nie bronił.
Czekał, aż grupa zniknie za drzwiami - dopiero wtedy, względnie pojęty spokój mógł rozprowadzić się w klasie. Dopiero wtedy postanowił wygłosić:
- Skoro możemy kontynuować lekcję - przyznał, przechadzając się swobodnie po wnętrzu, jak gdyby nic złego nie miało miejsca - teraz przygotujecie strój wymyślony przez siebie. Wciąż pracujecie w parach. Nie zapomnijcie o konieczności skupienia - warunki powinny być bardziej sprzyjające niż wcześniej.

Finite: za pierwszym razem



Czas na odpowiedź do 25.04. Po tym czasie nie rozdaję już punktów. W poście wystawiacie sobie zt, niemniej jeśli chcecie - możecie pisać, ale bez angażowania mojej skromnej osoby. Dziękuję za udział w lekcji, spotkamy się (mam nadzieję) za miesiąc. heart Przepraszam za ewentualne zawirowania w czasie oraz przestrzeni, choć ciężko jest się odnaleźć, do tego spójnie - to już prawdziwe wyzwanie. W razie ogromnych zgrzytów proszę o określoną uwagę drogą prywatnej wiadomości.

Wszystko, com napisała - jest zgodne, omówione z administracją. Osoby, które zostały przeze mnie szczególnie otagowane, poza Meluzyną, Saneczką, Urane, Marcelą, nie otrzymują punktów za uczestnictwo w lekcji. Dlaczego? Ponieważ, skoro wciąż przeszkadzają, i tak - nic nie wyniosły z nauki. Będę to praktykować w przyszłości, proszę się z tym oswoić, podobnie jak z brakiem możliwości uczestniczenia. Nie przejmujcie się jednak, że tak drastycznie o was zapomnę - punkty będą możliwe, z dużą szansą do osiągnięcia podczas szlabanu. W sprawie wątku z profesor Bennett jeszcze się dogadamy.


Mechanika
analogiczna wobec poprzedniej, a jednak inna, proszę więc niczym Daniel - o wasze skupienie 8)

Dla osób o szczęściu 3 i wyżej

Rzuć 3 razy kostką. Za każde 5 punktów w kuferku dołączasz 1 punkt do swojego wyniku.

4 lub mniej - KRYTYCZNA PORAŻKA! Niezależnie od twoich myśli, druga osoba znajduje się w ciuchach… przeciwnych do swojej płci (w kwestii szczegółów wyglądu, rzecz jasna dozwolona jest kreatywność).

4-14 - mogło być lepiej! Rzuć jeszcze raz kostką. Wynik parzysty - gratuluję, udało ci się skupić oraz opanować zaklęcie! Strój wyszedł dokładnie zgodnie z twym zamierzeniem.
Wynik nieparzysty - niestety, ubranie stało się całkiem inne… Z drugiej strony jednak - nauczyciel nie musi mieć o tej kwestii pojęcia! Przecież zmieniłeś swojemu partnerowi/partnerce strój, prawda? Wykonałeś zadanie.
Rzuć jeszcze raz (ostatni) kostką, aby dowiedzieć się, jak dana osoba wygląda.

Spoiler:

15 i więcej - gratuluję! Opanowałeś magię bez przeszkód.

UWAGA! DLA OSÓB O SZCZĘŚCIU 1 I 2

Zanim zajmiesz się odczytaniem jak przedstawiłam wyżej, rzuć kostką. Liczba oczek determinuje, co robisz dalej.

1 lub 6 - niezależnie od twoich statystyk, otrzymujesz krytyczną porażkę. Rzuć zgodnie z poleceniem przy niej.
2,3,4,5 - możesz postępować jak osoby o szczęściu 3 i wyżej, bez zmian.


DODATKOWO

Nie zapomnij umieścić w poście liczby punktów w kuferku oraz swojego szczęścia!


Ostatnio zmieniony przez Daniel Bergmann dnia Sro Kwi 18 2018, 07:51, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : no wiedziałam, że coś mi się musi pomieszać)
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyCzw Kwi 19 2018, 16:31;

Za d u ż o się działo.
Zdecydowanie.
Marceline w pewnym momencie miała nawet wyrzuty sumienia, że zdobyła się na taką zuchwałość i dorobiła ten cholerny ogon, a potem odpowiedziała na liścik @Lysander S. Zakrzewski. Fakt, może nie był to występek na miarę tej szurniętej gryffonki, ale mimo wszystko - Holmes do tej pory uchodziła za oazę spokoju, ciszy i nieśmiałości, ale tym razem coś niestety zaburzyło ów harmonię.
I nagle, jakby wszystko ustało.
Obserwowała Daniela, próbując odczytać z ruchu czy spojrzenia poziom irytacji i złości, gdy wreszcie przerwał ten cyrk, a zaraz potem odezwał się w sposób, który przypominał o odpowiednim momencie, by przestać. Pod membraną skóry zaczęła szybciej krążyć krew, zaś w głowie pojawiał się scenariusz oblania tej lekcji, choć widocznie - może - zbyt surowo podeszła do całego tematu. Spuściła mimowolnie wzrok na swoje splecione w koszyczek palce, zaś chwilę później walczyła o odzyskanie równowagi wewnętrznej, by móc faktycznie przećwiczyć kolejne zaklęcie. Problem był jednak taki, że myśli rudowłosej krążyły wszędzie, ale zdecydowanie nie po klasie transmutacji.
Podeszła do randomowej osoby, chcąc oczywiście wykonać w pełni polecenie, a gdy tylko spostrzegła, że wyobrażonemu strojowi daleko do tego, który rzeczywiście sobie wybrała, musiała jak najszybciej zacząć markować nieudolną próbę rzucenia inkantacji. Dwa wdechy i kolejny wydech sprawiły, że choć na moment serce ustąpiło szybkiemu rytmowi, ale jej poziom postrzegania rzeczywistości uległ diametralnej zmianie. Nieznana bliżej postać, której wyczarowala antyczną szatę też zapewne nie była zachwycona z posiadanego stroju, ale cóż - nie można mieć wszystkiego, a już w szczególności - nie po takiej lekcji.
Skinęła delikatnie głową do profesora, gdy zajęcia dobiegły końca i wróciła do swoich zajęć, by w spokoju dokończyć wszelkie rozpoczęte czynności, w których skład wchodziło czytanie. Tak, to chyba było lepsze niż długi spacer i wyjaśniające rozmowy, gdzie między wierszami udałoby się wpleść nić nikłego przepraszam.

Kuferek: już 25
Szczęście: 3
Kostki: 5, 1, 1 (+5)
Kolejna kostka: 3 i niestety, ale 3...

/zt
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySob Kwi 21 2018, 01:57;

Bridget z przerażeniem oglądała wydarzenia z lekcji. Było jej w sumie wstyd, że takie rzeczy miały miejsce i szczerze współczuła osobom, które znalazły się gdzieś pomiędzy osobami, które rozrabiały najbardziej. Profesor Bergmann na szczęście zareagował szybko na ten cyrk i wyprosił z sali kilka osób, zapowiadając pogadankę u dyrektorki oraz odejmując tak dużo punktów, że Bridget aż zaparło dech w piersiach. Chyba nigdy nie była świadkiem, by w sekundę jakiś dom stracił aż sto punktów... Nie chciała być w ich skórze.
Szybko jednak wróciła do czarowania. Próbowała się skupić, ale było jej nieco ciężko, bowiem wciąż myślała o wydarzeniach sprzed kilku chwil, nie mogąc się im nadziwić. Jako że skupienie miała słabe, a i szczęście nikłe, nie do końca wyszło jej to, co chciała. Margo zamiast w sukience w banany, siedziała nagle w antycznej todze. Bridget wzruszyła ramionami, posyłając jej przepraszający uśmiech.
- Może za trzecim razem w końcu uda mi się zrobić coś w stylu mundurka szkolnego - powiedziała półgłosem. Oczywiście profesor nie mógł wiedzieć, że nie chciała wyczarować właśnie tej togi. Wykonała zadanie? Tak. Nie powinna mieć z tego powodu problemów. Może tylko u Margo.
Kiedy i ona spróbowała swoich sił, jakimś cudem odczarowały się do stanu początkowego i wyszły z sali.
/zt



szczęście: 1
kuferek: 16
kostka 1: 2
kostki na zadanie: 3,5,3 + 3 za kuferek (razem 14)
kostki na powodzenie: 3 (nieparzysta)
kostka na strój: 3 (Margo ma togę)
Powrót do góry Go down


Curtis Mousseau
Curtis Mousseau

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 1.88 m
C. szczególne : ślad po ugryzieniu na lewej nodze i wiele mniejszych blizn, wysportowany i zbudowany, lekki zarost, akcent francuski jednak potrafi go maskować
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 260
  Liczba postów : 120
https://www.czarodzieje.org/t14918-curtis-mousseau
https://www.czarodzieje.org/t14965-poczta-curtisa#398627
https://www.czarodzieje.org/t14964-curtis-mousseau#398626
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyNie Kwi 22 2018, 12:36;

Każdy robił, co chciał. Rzucali zaklęciami. Krzyczeli. Bergmann w końcu zareagował. Takich minusów to Curtis się nie spodziewał. Co ostatnio działo się z tymi Gryffonami. Byli gorsi od ślizgonów. Może między tymi domami trwała jakaś rywalizacja, kto straci więcej punktów? Najwidoczniej dom lwa nie martwił się o punkty. Może chcieli dać szanse ślizgoną nad dogonieniem ich w rankingu? Naprawdę postępowanie pełne honorów. Curtis niemal prychnął na tę ironiczną myśl, która pojawiła się w jego głowie.
Stał tak w mugolskich ubraniach, które wcale tak mu nie przeszkadzały.
- Nie jest źle. - Powtórzył po Dear i uśmiechnął się, ciesząc się, że nie wylądował w jakimś szlafroczku, jak Leo?
Nadal ćwiczyli w parach. Niestety jego para Bad, została wyrzucona z sali z większą liczbą gryffonów. No cóż... Ta też postanowił skorzystać z pomocy nauczycielki @Tilda Thìdley. Tak też skupił się na detalach w swojej wyobraźni i wyczarował asystentce ładną zieloną skunie.
- Udało się! - Krzyknął podekscytowany bo, prawdę mówiąc, z transmutacji nigdy dobry nie był.

z/t

Kuferek: 0
Kostka: 2, 3,1,2 (razem 6), parzysta - 4
Szczęście: 1
Powrót do góry Go down


Daisy Bennett
Daisy Bennett

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Tatuaż na żebrach w kształcie różdżki z trzema gwiazdkami; czarodziejski tatuaż z ruszającą się palmą na nadgarstku.
Galeony : 801
  Liczba postów : 449
https://www.czarodzieje.org/t15878-daisy-bennett#429065
https://www.czarodzieje.org/t15881-poczta-daisy-b#429071
https://www.czarodzieje.org/t15879-daisy-bennett
https://www.czarodzieje.org/t20944-daisy-bennett-dziennik#672463
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyNie Kwi 22 2018, 15:01;

Nie ma co chyba komentować tego, co działo się w sali. Skupiła się raczej na ćwiczeniu zaklęcia, a nie na wyczynach niektórych uczniów i studentów. Gryffindor stracił przez nich sporo punktów, co skwitowała kwaśną miną. Dobra, stracić kilka punktów za jakiś żarcik, ale sto? Albo więcej? Daisy straciła rachubę. Część osób dostałą szlaban i musiała opuścić lekcje. Szczerze mówiąc ta lekcja ciągnęła się niemiłosiernie i Daisy jak najszybciej chciała już stąd wyjść. Poprosiła asystentkę, aby mogła jeszcze poćwiczyć zaklęcie. Wyobraziła sobie strój i ponownie wymówiła formułę zaklęcia. Ubranie dziewczyny zmieniło się dokładnie na takie, jak sobie wyobraziła. Świetnie! W końcu jej się udało. Zadowolona spakowała swoje rzeczy i ruszyła w stronę wyjścia, bo lekcja dobiegała już końca.

Szczęście: 4
Kuferek: 8
Kostki: 3, 1, 1 + 1 pkt z kuferka = 6 pkt, 2 - parzysta

/zt
Powrót do góry Go down


Melusine O. Pennifold
Melusine O. Pennifold

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 169
C. szczególne : turban na głowie z magicznymi wzorami, piegi na twarzy, płynne ruchy, zwiewne ubrania;
Galeony : 758
  Liczba postów : 653
https://www.czarodzieje.org/t15444-meluisne-pennifold
https://www.czarodzieje.org/t15473-meluzyna#415677
https://www.czarodzieje.org/t15446-meluisne-pennifold#414814
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyNie Kwi 22 2018, 20:00;

Niestety moje targowanie nie wyszło mi na dobre, ale też w sumie nie do końca na złe! Najwyraźniej profesor był zbyt zaskoczony, że w ogóle myślałam nad targowaniem się, by ewentualnie zwiększyć moją karę. Chichoczę wesoło na jego strój, bo przynajmniej moje miśki miały w sobie jakiś zalążek magii i wyglądały, jakbym specjalnie chciała popisać się moimi zaklęciami.
- Dramat - jęczę, kiedy widzę na co patrzymy i bynajmniej Leo nie jest kompletnie w moim typie, bo jeśli już chłopcy, to wolę tych młodo wyglądających. - Co to zaklęcia do rzucania w trakcie tych zakłóceń? Mogłoby wyjść z tego prawdziwie żenujące nieszczęście - marudzę trochę, bo wcale nie miałam ochoty oglądać takich obrazków. Śmieję się trochę nieswojo na Twój żart o rozbieraniu mnie, bo wciąż rozglądam się dookoła po tym całym chaosie i tak sobie myślę, że z pewnością nie ujdzie nam wszystkim to na sucho. Poza tym to jeszcze jest lekcja na której Twoje dowcipy o pozbawianiu mnie ubrań, nie mają żadnego drugiego dna, oprócz docenienia mojej niewątpliwej urody. Co niespecjalnie doceniłeś jednak patrząc na mój nowy strój - syreni oblech.
- Uch, cóż to jest? - pytam zaciekawiona dotykając chyba prawdziwej rybiej skóry. Nie to, że mnie to bardzo brzydzi, ale już na moich nóżkach jest to co najmniej dziwne uczucie. Jeszcze dostaję zaklęcie od Lysandra, więc macham różdżką, i finite wychodzi mi bardzo sprawnie. Co prawda nie widziałam kto to robi, ale obstawiam, że to może być albo on albo Holden, więc na wszelki wypadek obydwu posyłam wściekłe spojrzenie.
Mimo to, znowu uśmiecham się do Ciebie ciepło, Terry, jak powtarzasz, że niesprawiedliwy jest mój szlaban, ale Tobie jakoś upiekła się ta odzywka. Najwyraźniej Bergman nie uznał Cię za wystarczającego rebela, szczególnie jeśli w okolicy byli tak niesforni Gryfoni, całkowicie rujnujący mu lekcję. Nie mam pojęcia czego się spodziewali, szczególnie dziewczyna, która celowała w niego różdżką. Zaczynam mieć wrażenie, że łączna suma punktów IQ czerwonych oscyluje cyfrą gdzieś w granicach umiejętności Ravku w Quidditchu. Ale cóż mogę narzekać. Przynajmniej stracą dużo punktów i może wygramy Puchar Domów.
Kiedy wszyscy wyszli sali uśmiecham się wesoło do Terry'ego i rzucam na Ciebie perfekcyjnie zaklęcie. I oto stoisz przede mną w ubraniu w barwy Ravenclawu, gdzie wokół wielkiego Kruka wybuchają fajerwerki na Twoim nowym, niebieskim swetrze.
- Masz, to tak w podziękowaniu za ziomków z Twojego domu - mówię z uśmiechem, zadowolona, że wszystko mi się udało.

Finite: 4
Szczęście: 5
Kostki: 12, a potem parzysta = 6
Powrót do góry Go down


Holden A. Thatcher II
Holden A. Thatcher II

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 296
  Liczba postów : 1006
https://www.czarodzieje.org/t15930-holden-a-thatcher-ii#430782
https://www.czarodzieje.org/t15933-pluszak#430790
https://www.czarodzieje.org/t15929-holden-a-thatcher#430780
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyNie Kwi 22 2018, 20:47;

Bergmann w końcu wybucha i wcale mu się nie dziwię, bo zawalamy na całej linii. Zaskakuje mnie to, że w całą sytuację wtrącają się również nasi prefekci, bo spodziewałbym się po nich zachowania zupełnie odmiennego od mojego czy Ety. Nawet się nie zastanawiam nad konsekwencjami, bo dziewczyna aż nadto mnie prowokuje, a Euforia uderza mi do głowy na tyle, że jestem gotów ją tu zadźgać tą tandetną różdżką, której nienawidzę. W pierwszej chwili wydaje mi się, że profesor chce wywalić z klasy tylko mnie i Wykeham, ale pada coraz więcej nazwisk i ostatecznie musi wyjść chyba połowa grupy. A skoro mamy się udać od razu do Bennett, to raczej długo się po tym nie pozbieramy.
Głupio mi, że moja bezmyślność i impulsywność psuje pierwszą lekcję Tildy, ale to nie... A kogo ja oszukuję, moja wina, tak samo jak i innych. Jestem wściekły, ale też trochę zdołowany tym, co się dzieje. Przeraża mnie, że po raz kolejny nad sobą nie panuję. Na dodatek wciąż mam na sobie spódnicę, w której chyba będę paradował również po gabinecie dyrektorki, bo nie potrafię się jej pozbyć, a nie mam czasu, by po drodze zahaczyć o dormitorium i zgarnąć jakąkolwiek parę spodni.
Zbieram swoje rzeczy, zarzucam na ramię plecak, po czym wciskam ręce do kieszeni zniszczonej szaty i bez słowa opuszczam klasę, nie czekając na innych. A gdy drzwi zamykają się za mną, zaczynam się śmiać jak głupi, bo nie jestem w stanie dłużej powstrzymywać działania eliksiru.

zt
Powrót do góry Go down


Terrey Thìdley
Terrey Thìdley

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, prefekt fabularny
Galeony : 153
  Liczba postów : 214
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15475-terrey-balfour-thidley#415699
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15608-hypnos#420458
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15476-terrey-thidley
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Administrator




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptyWto Kwi 24 2018, 18:24;

Chyba całkiem nieźle mi się upiekło. Próbowałem dyskutować, ale najwyraźniej w tym harmidrze, jaki tu panował, po prostu nie zostałem usłyszany. I może lepiej. Ostatecznie ani nie chciałem dostać szlabanu, ani jeszcze bardziej pokiereszować stanu gryfońskich punktów ani być w grupce osób wywalanych za drzwi. Wracam więc już po chwili do dalszej części zajęć, kiedy Meluzyna już rzuca na mnie perfekcyjny urok. Nigdy nie wyobrażałem sobie bym mógł dobrze wyglądać w niebieskich szatach. Nie okłamujmy się, pasowałem do Krukonów jak kwiatek do kożucha. Naciągam dół swetra by lepiej przyjrzeć się wybuchającym fajerwerkom na moim granatowym sweterku. Przeczesuję włosy na bok, by z chaotycznej burzy zrobić coś w stylu grzecznego chłopaczka uczesanego na bok.
- I jak, wydaję się mądrzejszy? - Pytam robiąc jakąś zadumaną minę osoby, z lekko uniesioną do góry brodą sugerującą wyższość nad wszystkimi niedoskonałymi jednostkami. Na szczęście moja prawdziwa natura zaraz wychodzi na wierzch, bo mam okazję zaprezentować swoje umiejętności. I mimo swetra, jaki mam od Melu, jasnym będzie, że Rowena Ravenclaw przepędziłaby mnie, bylebym zbyt blisko nie stał jej domu.
Chciałem sprawić, by syrenia sukienka Melu stała się piękniejsza, obcisła, mieniąca się kolorami. I nie tak rybią. Zamachnąłem się różdżką wypowiadając zaklęcie, lecz to co zobaczyłem bardzo przerosło moje oczekiwania. Meluzyna dostała znów strój związany z jej wodną naturą. Niestety w nieco gorszym wydaniu nawet od rybiej spódnicy. Na nogach miała wielkie kalosze, takie jakie noszą rybacy, zapinane aż na szelki i sięgające wysoko do ud, a dalej przechodzące w gumowe, wodoodporne spodnie. Zamiast ładnej bluzeczki otrzymała bardzo toporny, męski wymięty bezrękawnik, zaś na nim zarzucony miała przeciwdeszczowy, jaskrawożółty płaszcz sięgający aż do kolan. By dopasować tą stylówkę otrzymała nawet w tym samym kolorze wielki, rybacki kapelusz. I oto, dzięki moim fenomenalnym zdolnościom, z syrenki stworzyłem łowcę węgorzy.

szczęście 2
kości 3, a później 2, 1, 1
kuferek 0
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 25 2018, 18:39;

Cokolwiek sobie Gryfoni wyobrażali, nie mieli szczęścia. O ile wcześniej różne wybryki uchodziły ludziom na sucho, tak teraz zwyczajnie przesadzili, a w połączeniu z wiecznym pms Bergmanna, nie mogło z tego wyniknąć nic dobrego. Clarke nie zamierzał jednak prawić nikomu kazań. Leonardo znał Bergmanna chyba najlepiej z nich wszystkich, w końcu spędzał z nim wiele nadprogramowych godzin, mógł zatem spodziewać się, że nawet z tak małego i nieszkodliwego wybryku zostaną wyciągnięte konsekwencje. O ile jednak 100 utraconych punktów było karą na miarę całej sytuacji, o tyle skarżenie Bennett i szlaban dla wszystkich brzmiał trochę zbyt ostro.
Pokręcił tylko głową, nie chcąc się w to mieszać i skierował swoje kroki do Tildy; musiał chwilę zaczekać, bo ze względu na utratę partnerów, nagle wzrosło na nią zapotrzebowanie. Nie miał już ochoty na szczególne kombinacje, więc kiedy nadeszła jego kolej, przemienił aktualny strój Tildy w prostą sukienkę na cienkich ramiączkach i płaszczyk. Wyglądała na osobę gustującą raczej w stonowanych barwach, więc nie robił z niej pstrokatego ptaka. Zgodnie z przewidywaniami, zaklęcie wyszło mu bezbłędnie, jakby zakłócenia magiczne wcale się go nie trzymały. Uśmiechnął się lekko do Tildy i skinął jej głową, po czym bez zbędnego zwracania na siebie uwagi, opuścił salę.

Szczęście: 3
Kuferek: 17
Kości: 5,5,5

/zt
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 25 2018, 21:52;

Finn tak średnio ogarniała, co działo się na lekcji w kwestii tych nieprzewidzianych w programie zaklęć, którymi miotali... chyba tylko Gryfoni. Bergmann najwidoczniej jednak za wszystkim nadążał i sądząc po jego reakcji rozpierducha była większa, niż jej się wydawało. Przyglądała się wszystkiemu skulona ze strachu, mimo, że sama nic nie zrobiła i zerkała co chwila na siedzącego z nią chłopaka, który zdawał się tym tak nie przejmować, co ją w jakimś tam stopniu uspokajało. Chociaż on miał lepiej - w razie jakiejś odpowiedzialności zbiorowej, pewnie miał immunitet z uwagi na swoją prefekturę...
Finn dałaby sobie rękę uciąć, że wtedy na runach miał na sobie odznakę, ale teraz łachmany, które mu zafundowały były pozbawione jakichkolwiek ozdób. O rany... Czy to przez nią? Szlag! Ciuchy to się pewnie jeszcze dało przemienić w normalne, ale jeżeli zniknięcie czegoś wydawało się dość permanentne. Caesar w prawdzie zdawał się w ogóle nie zwracać na nic uwagi, więc i ona nic nie mówiła. Może i wypadało, ale gdyby miała na to odwagę to by była w Gryffindorze, a nie w zakichanym Ravie.
Rozpromieniła się, kiedy elementy jej mundurka, wskazujące na jej przynależność do domu Roweny, zmieniły się w zielone, a znienawidzony jak cały Ravenclaw kruk przeistoczył się w kwiatek.
- No raczej! - zgodziła się z nim entuzjastycznie, przenosząc roześmiane spojrzenie ze stokrotki na twarz Ślizgona. Rośliny były lepsze od wszystkiego i wszystko było lepsze od każdego symbolu, do którego wierność narzucono jej pierwszego dnia szkoły. Lepiej trafić nie mógł.
Bergmann kazał im przejść na kolejny poziom trudności, co dla Finn było o tyle trudne, że nawet ten pierwszy etap jej nie wyszedł. Nie miała jednak odwagi zaprotestować (dziś jeszcze bardziej niż zwykle). Zresztą ze ubraniami, które wyczarowała chłopakowi wcześniej i tak nie dało się zrobić już nic gorszego. W zasadzie skoro już je zniszczyła, to mogłaby spróbować je oddać... Skupiając się najbardziej jak tylko mogła rzuciła zaklęcie na łachmany Ślizgona, zmieniając je z powrotem w mundurek. Nikt chyba nie był bardziej zaskoczony od niej tym sukcesem. Ucieszyła by się pewnie bardziej, gdyby nie to, że na piersi Ślizgona nadal nie było odznaki. Miała nadzieję, że nie dostanie przez nią opieprzu od dyrki, czy kto im tam wręczał te odznaki, za zgubienie jej. Wystarczało już, że wtedy po runach Fairwyn kazał mu zostać w klasie.

Szczęście: 1
Kuferek: ok. 0
Kostki: 3;3,3,1;4
Powrót do góry Go down


Caesar T. Fairwyn
Caesar T. Fairwyn

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192 cm
C. szczególne : Brak dwóch palców, wysoki wzrost, skupiona twarz, zimne spojrzenie, wyraźna nieśmiałość wobec młodych dam.
Galeony : 562
  Liczba postów : 309
https://www.czarodzieje.org/t14590-caesar-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t14621-cezarowe-sowki
https://www.czarodzieje.org/t14619-caesar-t-fairwyn#390077
Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 EmptySro Kwi 25 2018, 23:02;

Hałas był przeogromny i trochę dziwiło, że Bergamnn jeszcze nie reaguje, na szczęście nie trzeba było na niego długo czekać, bo pięknie zakończył całe to popisowisko - odjął całkiem sporo punktów gryfonom, ale innym domom też się oberwało i wyrzucił całą tę zgraję małp z sali. Uśmiech przepełniony zadowoleniem wykwitł na mych wargach i wreszcie mogłem spokojnie przejść do czarowania.
Dziewczynka z która byłem w parze dużo lepiej poradziła sobie z tym zadaniem - wyszło praktycznie bezbłędnie. Podejrzewam, że właśnie to mnie zmyliło; przepełniony pewnością siebie, wydawało mi się, że to zadanie jest dużo prostsze. Wyobraziłem sobie, jak jej szata nabiera barw i zmienia całkowicie, by po chwili rzucić zaklęcie, które no cóż, nie udało mi się całkowicie. Zmarszczyłem brwi, bo coś mi nie pasowało - toga była bialutka, brakowało wielkiej barwy kolorów, którą widziałem oczyma wyobraźni. No cóż, przynajmniej jej nie rozebrałem, ani nie zniszczyłem całkowicie ubrań.
Nachyliłem się w jej stronę i rzekłem tak, by nikt poza nią nie usłyszał.
- Mam nadzieje, że się nie obrazisz, ale nie za bardzo wyszło - wzruszyłem ramionami i posłałem jej przepraszające spojrzenie, tym samym powracając do normalnej pozycji i prostując na swym krześle.

SZCZĘŚCIE: 3
KUFEREK: 7
KOSTKI: 3, 3, 2 + 1 = 9 i 5 i 3
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Transmutacji - Page 10 QzgSDG8








Klasa Transmutacji - Page 10 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 10 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 39Strona 10 z 39 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 24 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Transmutacji - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-