Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Obrzeża lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 25 z 39 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySob Cze 12 2010, 14:20;

First topic message reminder :




Jeśli tutaj się znalazłeś to jeszcze nie dostaniesz szlabanu a co najwyżej srogie upomnienie. To granica, po której przekroczeniu znajdziesz się już w sławnym zakazanym miejscu. Są tu porozrzucane większe głazy, na których można sobie przysiąść. Bardzo często może atakować wrażenie obserwowania przez kilkanaście par oczu.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Otto Parker
Otto Parker

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Galeony : 28
  Liczba postów : 22
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11243-otto-parker
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11712-otto-parker#313341
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Wrz 29 2015, 23:21;

Każda wielka bitwa miała swój przykry koniec, dal którejś ze stron. Wynik bitwy nie był jednak znaczący. Liczyło się to, kto wygrywa wojne. Można przegrać kilka mniejszych bitew, ale w kluczowym momencie przełamać się i doprowadzić do zwycięstwa
Otto nie przewidywał porażki. A nawet jeśli to nie dopuszczał zbytnio tej myśli do siebie.
- Stul dziub, nic nie jest jeszcze skończone. - warknął na chłopaka.
W momencie kiedy ten rzucił na niego zaklęcie Otto próbował się obronić. Jednak.. Nieskutecznie. Nic z jego ataku nie wyszło i poczuł jak obrywa zaklęciem.
Cóż, los bywa okrutny i tym razem dosadnie się o tym przekonał. Poraz kolejny przegrał z dyskryminacją, ale wierzył, że umocni go to w tym, że w przyszłości będzie stawiał czoła problemom przerastającym go o głowę.
- To nie jest jeszcze skończone. - warknął po raz kolejny i zaczął powoli oddalać się od Scipio.

Kostki - 2 http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p135-kostki#311147

z/t
Powrót do góry Go down


Scipio Blaze
Scipio Blaze

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wężousty
Galeony : 90
  Liczba postów : 97
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11577-scipio-blaze
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11585-scipio-blaze#310470
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11586-scipio-blaze#310471
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Wrz 29 2015, 23:51;

-Zawsze, kiedy pragniesz... Jestem do dyspozycji SZLAMO! - Rzucił na odchodne Parkerowi i zadowolony z siebie rozglądał się za wężem. To nie tak, że nim szpanował. Po prostu miał z kim rozmawiać, a przy okazji Spazz to był na prawdę w porządku koleś. Jest oporny i krytykuje Scipio za wiele rzeczy, jednak skoczyłby za nim w ogień. Kiedy Blaze nie zauważył nigdzie gada zaczął za nim syczeć.
-Wyłaź Spazz. Wracamy. - Tym razem wąż nie odezwał się słowem. Wypełzł tylko z pomiędzy drzew i ruszył samotnie do zamku.
-Daj spokój stary... To tylko brudna szlama...
Nie rozumiał jak tak świetne zwierzę, które od wieków kojarzone jest z czystością krwi i czarnoksięstwem może być tak uparte jeśli chodzi o znęcanie się nad mugolakami. Scipio wzruszył ramionami, schował różdżkę i poszedł do zamku.

z.t
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 16:07;

Jeszcze nie miała do końca obmyślonego co powie Carterowi. Stąpała trochę po kruchym lodzie, czy jak to się tam mówi, bo kiedy tylko wyczaiła, że sytuacja w jakiej znalazł się chłopak może być dla niej korzystna (i wcale nie chodziło o pozbycie się go z bractwa), natychmiast napisała mu, że ma propozycję. Na miejsce spotkania wybrała skraj Zakazanego Lasu, ponieważ wydawał się złowrogi i tajemniczy. Idealny. Wysokie drzewa, za którymi nie wiadomo co się kryło, wprowadzały specyficzny nastój, trochę jak w mugolskich horrorach.
Ubrała się w czarną, ciepłą pelerynę z kapturem. Było w końcu mroźnie i deszczowo, w dodatku takei ubranie szczególnie wpasowywało się w klimat. Łatwo było tutaj trafić - z okien dormitorium miała widok na las, dlatego nie błądziła nawet przez chwilę. Drogę na zewnątrz znała już na pamięć. Stanęła pod drzewem, bo tam mniej padało, i wyglądała Cartera.
Powrót do góry Go down


Carter Wright
Carter Wright

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 225
  Liczba postów : 178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11680-carter-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11688-poczta-cartera#312539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11685-carter-wright
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 16:26;

Wyszedł z zamku i skierował się w stronę miejsca, w którym umówił się z Daisy. Nie spodziewał się, że propozycja dziewczyny będzie dla niego korzystna, ale nie zaszkodziło jej wysłuchać. W razie czego może się przecież nie zgodzić.
Na dworze było zimno, więc gdy tylko przekroczył próg zamku, narzucił na swoje blond włosy kaptur. Nie miał pojęcia, czego może oczekiwać. Daisy stwierdziła przecież, że gdyby napisałaby o tym w liście, chłopak mógłby ją szantażować. Ciekawe. Była sprytna, bo cokolwiek Carter usłyszy, nikt nie będzie mógł tego potwierdzić. Teraz był prawie pewien, że dziewczyna z pewnością będzie chciała na tym skorzystać.
Szedł dosyć szybko, żeby nie było mu zimno. Powoli zbliżał się do skraju Zakazanego Lasu. To miejsce miało niesamowity klimat. Naprawdę. Podczas swojego pobyt zdążył się już o tym przekonać. Był już na tyle blisko, żeby zobaczyć ciemną postać stojącą pod drzewem. To musiała być ona, no bo kto inny wychodziłby z zamku w taką pogodę. Chwilę później sam stanął pod drzewem, żeby nieco ochronić się przed deszczem.
- Witaj Daisy. - powiedział do niej beznamiętnym tonem i rzucił jej pewne spojrzenie. Teoretycznie nie miał się czego obawiać, więc na razie był spokojny.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 17:30;

Nie musiała długo czekać na Cartera. Już stojąc pod swoim drzewem zobaczyła jego sylwetkę wychodzącą z zamku. Ależ ona była sprytna - sama też tak twierdziła. Tak naprawdę, to co chciała mu powiedzieć nie było jakieś takie... że w postaci listu mogłoby jej zaszkodzić. Przynajmniej tak jej się wydawało. Bo do czego był zdolny Wright? Jeśli przynajmniej do takich samych rzeczy jak ona, to mógłby w niecny sposób wykorzystać nawet parę, pozornie nic nie znaczących, słów na pergaminie.
- Cześć, Carter - obdarzyła go pozornie ciepłym uśmiechem, kiedy już był dostatecznie blisko. - Miło, że się pofatygowałeś. - Miał rację, że się nie bał. I zapewne nie będzie miał czego, o ile tylko z lasu nie wybiegną centaury czy inne akromantule.
- Wiesz, tak naprawdę nie uważam, żebyś zdradził bractwo - powiedziała zaraz potem, zupełnie szczerze. - Miałeś tylko pecha, że wyjawiłeś moją rolę w pożarze w nieodpowiednim momencie. Czy może raczej nie zastanowiłeś się co robisz. - Zerknęła na niego krótko, a potem wzrok skierowała między drzewa, tak samo jak swoje kroki. Mogli się przejść, skoro już byli w tak ciekawym miejscu. - Wydaje mi się, że potrafiłabym przekonać Cyrusa, że to była tylko chwilowa słabość. Co ty na to?
Powrót do góry Go down


Carter Wright
Carter Wright

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 225
  Liczba postów : 178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11680-carter-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11688-poczta-cartera#312539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11685-carter-wright
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 18:00;

Gdy dziewczyna się do niego uśmiechnęła, od razu zauważył, że ten uśmiech tylko na pierwszy rzut oka wygląda na przyjazny. Doskonale wiedział, że ich relacje są dosyć napięte i nie podejrzewał, żeby miały one ulec zmianie w ciągu ostatnich kilku dni. Gdy powiedziała, że uważa, iż nie zdradził bractwa, zaczął robić się podejrzliwy. Możliwe, że wcale nie kłamała, ale przecież jeszcze niedawno oskarżała go o doniesienie na nią dyrektorowi. Czyżby tak nagle zmieniła zdanie? Kobieta zmienną jest. Uśmiechnął się do siebie w myślach. Kiedy powiedziała, że jest zdolna przekonać do swojej "racji" Cyrusa, popatrzał na nią podejrzliwie. Owszem, był pewien, iż Daisy mogłaby przekonać swojego kuzyna do tego, że to co zrobił nie było wcale taki wielkim przewinieniem. Od razu pomyślał o tym, czego zażąda w zamian.
- Nie wątpię, że by Ci się to udało. - odpowiedział. Gdy zaczęła iść w stronę las, blondyn wzruszył ramionami i udał się za nią. - Jednak jestem pewien, że oczekujesz czegoś ode mnie. Nie mylę się, prawda Daisy? Czego chcesz w zamian? - zapytał neutralnym tonem. Teoretycznie Lynford nie był pewnie jedyną osobą, która aktualnie chciała go wykopać ze stowarzyszenia, ale zawsze jest to jeden głos przeciw. Pozostaje jednak pytanie, jaką cenę przyszłoby mu za ten jeden głos zapłacić.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 19:41;

Oskarżało go (i to chyba tylko w myślach, jeśli dobrze pamiętam) tylko dlatego, że nie przyszedł jej do głowy lepszy kandydat. W końcu musiała na kogoś zrzucić winę, a Carter był takim wygodnym celem. Nie chodziło tutaj też o zmienność, tylko o chwilowe widzi-mi-się. Daisy miała tendencję do podejmowania decyzji pod wpływem chwili i gadania tego, co akurat przyszło jej do głowy.
Uśmiechnęła się, zadowolona, że Carter wierzył w to, że przekona Cyrusa. Sama również tak uważała, chociaż w rzeczywistości mogło być różnie. Nie wiedziała jak bardzo kuzyn był przekonany do swoich racji i jakie znaczenie miałyby jej ewentualne prośby.
- Pomyśl, gdyby Cyrus uznał, że nie jesteś winny, na pewno przekonałby Winnie. No i Julka, przecież on nawet nie był u dyrektora i wszystkiego dowie się od nich. A jeśli oni, to i Ceres. Gdybyś miał głosy całej tej czwórki... no i mój, wtedy nie byłoby szansy, że wylecisz - musiała przecież przedstawić mu dokładnie wszystkie korzyści, jakie mógł mieć, jeszcze nim odpowie na jego pytanie. Jakież to było zabawne, że to ona mogła mu pomóc w przekonaniu jego przyjaciół.
- Oczywiście, że czegoś chcę. Jak ty mnie dobrze znasz, Carter. Tylko widzisz, jeszcze się nie zdecydowałam... - Umilkła na chwilę, chociaż doskonale wiedziała, że teraz nic mądrego do głowy jej nie przyjdzie. - Chciałabym, żebyś był moją złotą rybką. Będę miała życzenie, a ty je spełnisz. No i chyba nie muszę wspominać, że nigdy więcej nie podzielisz się z nikim moimi sekretami? Nawet z Laurą, Tanią i Gabrielem.
Utkwiła w nim spojrzenie, ciekawa co on na to wszystko.
Powrót do góry Go down


Carter Wright
Carter Wright

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 225
  Liczba postów : 178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11680-carter-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11688-poczta-cartera#312539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11685-carter-wright
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 22 2015, 23:38;

Z jednej strony Daisy miała rację. Gdyby przekonała Cyrusa, byłoby mu o wiele łatwiej. Jednak z drugiej strony, czy aby na pewno było AŻ tak źle, jak on to sobie wyobrażał? Nie miał pojęcia. Nic nie zmieniało fakty, że gdyby chłopak nie chciał koniecznie, żeby usunięto go z bractwa, sytuacja byłaby w miarę opanowana.
- Całe pięć głosów. Faktycznie, wtedy nie byłoby szans, żebym wyleciał. - powiedział do dziewczyny. Widać było, że próbuje go przekonać do tej umowy. Dlatego od razu zaczął się zastanawiać, w jak podły sposób miałaby wykorzystać życzenia.
- Przecież nawet nie śmiałbym pomyśleć, że możesz to zrobić dla mnie bezinteresownie. - prychnął. - Twoje sekrety mogę zostawić w spokoju. Naprawdę. Takie coś zdarzyło się pierwszy i ostatni raz. - powiedział niechętnie, ale szczerze. - Lepiej powiedz mi dokładniej jakie życzenia miałbym spełniać. A przede wszystkim ile musiałbym ich spełnić. - musiał przemyśleć to wszystko dokładnie trzy razy, zanim zgodzi się na cokolwiek. Nie miał ochoty uwikłać się w kolejny problem, jakim miałoby być spełnianie życzeń Daisy.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyPią Paź 23 2015, 09:11;

Tak naprawdę żadne z nich nie wiedziało jak przedstawiała się sytuacja w rzeczywistości. Przyjaciele Cartera byli na niego źli, a Cyrus rozważał usunięcie go z bractwa i chciał przekonać do tego Julka. Patrząc logicznie, nie opłacało się czekać do najbliższego spotkania całej grupy, bo wtedy mogło być tylko za późno.
- Nie wyleciałbyś - potwierdziła Daisy z uśmiechem. Przecież jego potencjalna nieobecność wcale jej się nie opłacała. A patrząc na dobro całego bractwa, być może nawet wręcz przeciwnie, tylko niektórzy musieli to jeszcze zrozumieć. Czas gonił.
- Całe jedno. Czyż to nie jest wspaniałomyślna propozycja? Mogę nawet być dla ciebie miała przez tydzień. - Ostatnie zdanie dodała po chwili zadumy, a potem spojrzała na Wrighta błyszczącymi oczami. Już dawno nie była na niego zła za samo to, co zrobił. - Gdybyś nie był dla mnie taki wredny, pewnie nic bym nie chciała w zamian. - Westchnęła, no bo przecież to takie smutne, że musieli się nie lubić.
Powrót do góry Go down


Carter Wright
Carter Wright

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 225
  Liczba postów : 178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11680-carter-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11688-poczta-cartera#312539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11685-carter-wright
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyPią Paź 23 2015, 15:33;

Uśmiechnął się na wzmiankę o tym, że mogłaby być nawet dla niego miła przez okrągły tydzień. Cóż, trzeba powiedzieć, że propozycja Daisy była kusząca. Coraz bardziej zastanawiał się nad tym, żeby ją przyjąć. Ale on jak to on, zawsze musiał dorzucić coś od siebie.
- A co jeśli nie uda Ci się go przekonać? - zmrużył podejrzliwie powieki. Pochwalił siebie w myślach, że przyszło mu do głowy takie pytanie. - Wtedy też będę musiał spełnić twoje życzenie? - zapytał. Dręczyła go też myśl, że dziewczyna może wykorzystać swoje życzenie przeciwko niemu, chociaż nie wiedział za bardzo w jaki sposób. - No cóż, na ogół staram się być miły, ale trudno być miłym dla kogoś, kto celował w Ciebie tłuczkiem na lekcji historii magii. - westchnął. To była prawda, Carter zawsze starał się być miły, ale nie zawsze szło po jego myśli. No ale chyba to nie jest moja wina, nie? Zapytał sam siebie w myślach. Wzruszył ramionami i rozejrzał się naokoło. Zastanawiał się, czy podczas tego pobytu w lesie przydarzy mu się coś ciekawego.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Paź 27 2015, 00:37;

Ależ spryciarz z tego Cartera. Pytanie które zadał chodziło jej po głowie już od dawna, ale nie zamierzała sama mu wspominać o tej sprawie. No, cóż. Ale skoro już to wymyślił, to wypadało być uczciwym. Chociaż trochę.
- Co ty, Carter, głupi jesteś? - spojrzała na niego z uśmieszkiem mówiącym, że nie musi odpowiadać na to pytanie, bo i tak wie najlepiej. Zdawała sobie sprawę, że spodziewał się po niej różnych rzeczy i dlatego pytał. - Oczywiście, że wtedy nie. Zapomnimy o wszystkim, gdyby przez przypadek tak się zdarzyło. To co, umowa stoi?
Wyciągnęła nawet do niego rękę, że niby uścisk dłoni i takie tam śmieszne rzeczy. Niech ma poczucie, że to tak na serio. W końcu, kiedy obgadali już każdy szczegół, mógł doskonale zobaczyć, że nie mógł nic stracić.
- Och daj spokój. - Zalatifowała dłonią, jakby odganiała natrętną muchę. - Przecież wiesz, że nie mogłabym trafić tłuczkiem naszego cudownego obrońcy. Jak byśmy dali sobie radę bez ciebie? - Uśmiechnęła się do niego słodko. Wciąż wspominał tę historię magii, jakby nie pamiętał co powiedział Morris. Poza tym, no hej, przecież ostatecznie to ona umarła w tamtym niby śnie, a on nie miał nawet stłuczenia.
Powrót do góry Go down


Carter Wright
Carter Wright

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 225
  Liczba postów : 178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11680-carter-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11688-poczta-cartera#312539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11685-carter-wright
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySro Paź 28 2015, 15:53;

Zapominamy o wszystkim, gdyby przez przypadek tak się zdarzyło.
To powinno go ostatecznie przekonać. Przecież Daisy proponowała mu, że przekona Cyrusa, a jeśli się nie uda, umowa zostaje zerwana. W takim przypadku na prawdę nic by nie tracił. Popatrzył na rękę, którą wyciągnęła w jego stronę. Jeśli się zgodzi nie będzie odwrotu. Ale dlaczego miałby go potrzebować? On również wyciągnął swoją dłoń w jej stronę.
- Dobrze. Umowa stoi. - powiedział, ściskając rękę Daisy. Od tej chwili był jej winien spełnienie życzenia. Oczywiście tylko w wypadku, jeśli uda jej się przekonać Lynforda. A ten wydaje się być naprawdę wrogo nastawiony w stosunku do blondyna. - W takim razie musisz się postarać. A, i radziłbym się pospieszyć, bo jeśli wywalą mnie z Bractwa zanim go przekonasz, to będzie słabo. - uśmiechnął się blado. Nie chciał żeby go wywalili.
- Nie byłoby wielkiej różnicy, przecież i tak nie mamy składu. - on też machnął ręką. Fakt, nie spodziewał się, żeby dziewczyna miała spełnić swoje groźby, ale kto ją tam wie.
Powrót do góry Go down


Daisy Manese
Daisy Manese

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : pałkarz
Galeony : 1
  Liczba postów : 1800
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11001-daisy
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11249-listy-do-daisy#303189
http://czarodzieje.forumpolish.com/t11219-daisy-manese
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Paź 29 2015, 15:32;

Uścisnęła jego dłoń mocno, zaglądając mu w oczy, jakby chcąc sprawdzić, czy dotrzyma obietnicy. Tak naprawdę ona tutaj więcej ryzykowała. W końcu mogła przekonać Cyrusa, a potem... Carter by się wykręcił. I co? Oczywiście, mógł być pewien, że wtedy nie dałaby mu spokojnie żyć. Mogła mu chyba zaufać w tej kwestii, bo wiedziała, że wolałby potem nie mieć do czynienia z jeszcze mniej przyjemną Daisy.
- Cudownie. - Nie przestawała się uśmiechać. - Wiem, że najbardziej skusiło cię to, że będę dla ciebie miała. Będę bardzo się starać, ale przecież nie mogę obiecać nic na pewno...
Roześmiała się. To fakt, składu prawie nie mieli, ale po co w takim razie pozbywać się tych paru osób? Carter chyba bardzo chciał poprzytulać się z tłuczkiem.
- Przesadzasz, jakiś tam jest - powiedziała, kiedy już się uspokoiła. - Będę już lecieć, w końcu mam zadanie do wykonania! - oznajmiła i pocałowała powietrze przy policzku Cartera. - Miło się z tobą rozmawiało.
Obejrzała się jeszcze na Zakazany Las, jakby wciąż miało stamtąd coś wyjść, a ponieważ nie zobaczyła nic dziwnego, oddaliła się w stronę zamku.

zt
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Specjalny




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyPią Lis 06 2015, 20:04;

Ojejej, jak brzydko i podle! Co prawda deszcz chwilowo przestał padać, ale nie zmienia to faktu, że nikt dobrowolnie nie wyszedłby na taki ziąb. Dobrowolnie może nie, ale wyższa konieczność zmusiła do tego biedną puchoneczkę, Adrienne Lorrain, której niedobra nauczycielka zielarstwa przykazała znaleźć rzadką roślinkę o nazwie listówka złocista, czy jakoś tak, zbadać i opisać jej właściwości. W tym celu biedne dziewczątko musi się snuć w tę paskudną pogodę po skraju Zakazanego Lasu.
Cóż, skłoniło do tego Valerie Borrow? No cóż, czasem dobrze odetchnąć, nawet jeśli wiąże się to ze zmarzniętymi łapkami. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie natrafiła na rój żądlibąków, które zaatakowały ją z przeraźliwym bzyczeniem. Valerie ruszyła galopem przed siebie, napotykając po drodze Adrienne i tym samym wciągając ją w całe zamieszanie. No, dziewczyny, powodzenia. Pamiętajcie tylko, że użądlenie najpierw wywołuje zawroty głowy, a chwilę potem – lewitację.

Przy rzucaniu zaklęć, żeby pokonać żądlibąki, losujecie kostki. Parzysta - zaklęcie udane, nieparzysta - nieudane.

Miłej gry! Zaczyna którakolwiek z Was!

______________________

Obrzeża lasu - Page 25 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Gru 22 2015, 18:50;

Puchonce widziała się taka wyprawa, przynajmniej będzie miała przez dłuższy czas o czym myśleć, przecież taka wyprawa byłaby cudowna. Kto powiedział, że Li nigdy by się tutaj nie zapędziła. Panna White nie wiedziała o jej zdolności dlatego też nie wiedziała, że puchonka często się tutaj spotykała z wujkiem, przecież tutaj uczyła się z nim wszystkiego, oraz w okolicach Londynu. Dlatego te miejsca zna dość dobrze, ale nigdy głębiej w Zakazany Las się nie zapędziła. Spojrzała z uśmiechem na Christe i kiwnęła głową, dając znak, że jest gotowa i wcale się niczego nie boi. Bać może się i trochę bała, ale co miała zrobić? Przecież nie chciała się teraz wracać do Hogwartu, wrócą później, o ile oczywiście wrócą. Ale była pewna, że nic im się takiego strasznego nie stanie, a przecież takie sytuacje najbardziej wiążą ludzi. Kto wie może któraś któreś będzie zawdzięczać zdrowie, a może i nawet życie... - Idziemy Christa, co będzie to będzie. - uśmiechnęła się do niej po raz kolejny. Może być przecież super zabawa, tak?
Powrót do góry Go down


Christa White
Christa White

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 118
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11891-christa-white#319542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11895-theodor#320948
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11896-christa-white#319589
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Gru 22 2015, 20:33;

Niebezpieczeństwo!
Ciakawa byłą czy tylko ona miała dreszcze z podniecenia zaistniałą sytuacją. W końcu nie codziennie wybierała się do Zakazanego Lasu. Uśmiech na twarzy przyjaciółki utwierdził ją w przekonaniu, że ta również chce przeżyć jakąś przygodę.
-Czy życie w murach tego zamku zaczęło cię nudzić?- zapytała przyjaciółkę szczerze. Sama miałą do tego mieszane uczucia. Ostatnio prócz Andrzejek toczyło się zwyczajnym rytmem. Rutyna wkradła się do ich życia, przez co stało się mniej atrakcyjne niż dotychczas. Pokręciła głową szukając różdżki w swojej kieszeni i nagle zrobiła większe oczy, czyżby jej zapomniała?
Głupia, nieodpowiedzialna, niepoprawna...
A jednak nie. Fałszywy alarm wyciągnęła swoją różdżkę. Przejechała dłonią po drewnie zadowolona z tego, że jest przygotowana na wyprawę. Mogły wziąć coś jeszcze do jedzenia i picia, ale ujdzie. W końcu nie szły tam na kilka tygodni, dni... a może dwie godziny.
-Sprawdź czy masz różdżkę. Nigdy nic nie wiadomo.- nakazała Li, po czym zerknęła szybko w stronę błoni. Musiały się pospieszyć. Jak będą tak tutaj stały to możliwe, że zaraz ktoś je przyłapie i na tym skończy się ich wycieczka.
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySro Gru 23 2015, 16:28;

Życie panienka Na było ostatnio nudne jak flaki z olejem. Nigdy jej to nie przeszkadzało, ale widząc jak inni się zachowują, że robią coś na co ona nigdy by się nie pisała postanowiła również tego spróbować. Przecież Christa była odpowiedzialną czarownicą przynajmniej taką ją znała. Była w Ravenclaw to samo mówi przed siebie, już bardziej puchoni są wybuchowsi od nich. Krukonów zna z rozważnych ludzi i Christa z pewnością do tych osób nalezała, ale miała rację coś trzeba było zrobić, ażeby życie nie było takie nudne. Oczywiście życie Li nie było aż tak bardzo nudne, miała przecież swoją zdolność o której inni mogliby tylko pomarzyć, na pewno to jest jakaś odskocznia od szarej rzeczywistości. Sama perspektywa swojego wiewiórczego ogona bardzo jej się podobała i już nie mogła się doczekać kolejnego spotkania ze swoim nauczycielem zwanego również wujkiem. - Nie, mnie Hogwart chyba nigdy się nie znudzi. Był dla mnie nowy, świat magii był dla mnie nowy więc wiesz, pewnie dla prawdziwego czarodzieja to żadne filozofia, ale ja do jedenastego roku życia brałam się za zwykłą mugolaczkę, ba! Nawet nie wiedziałam, co to znaczy bycie mugolem. - powiedziała, miała oczywiście na myśli słowo 'mugol' nie ładne określenie, wiele razy takie przezwisko padło na jej skromną osobę, ale nie przejmowała się tym. To było już normalne w świecie magii, że tak się nazywało uczniów pochodzenia mugolskiego. Szlama, do tego też się powoli przyzwyczajała chociaż tak rzadko została nazywana. Spojrzała na poczynania przyjaciółki i uśmiechnęła się pod nosem otwierając swoją podręczną torbę i wyjmując z niej swoją różdżkę, jej różdżka była niesamowicie ozdobiona, bardzo jej się podobała chyba by się załamała jakby cokolwiek jej się stało i musiałaby się z nią pożegnać. -Gotowa!
Powrót do góry Go down


Christa White
Christa White

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 118
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11891-christa-white#319542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11895-theodor#320948
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11896-christa-white#319589
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySro Gru 23 2015, 16:49;

Christa niby też pochodziła z rodziny mugolskiej, jednak u niej to przebiegało odrobinę inaczej. Miała przecież dużo starszego brata, który również okazał się czarodziejem. Popisywał się przed nią, zabawiał gdy miała gorszy humor.
Uśmiechnęła się na to wspomnienie, tęskniła za tymi czasami. Beztrosko bawili się, nie mieli problemów, nie musieli się uczyć, a gdy tylko coś się działo biegli do mamy. Ta w kilka chwil rozwiązywała spór. To była dopiero prawdziwa magia.
Potem fakt, przez rok dziewczynka żyła w strachu, że jej do magicznej szkoły nie przyjmą. Całkiem późno objawiły jej się talenty. Może było to spowodowane jej zrównoważeniem.
Najlepsze jest to, iż dopiero rozrabiać zaczęła w Hogwarcie. Co ta szkoła robi z ludźmi.
-Przepiękną masz tą różdżkę.-pochwaliła ją poraz kolejny. Za każdym razem, gdy ją widziała nie mogła wyjść z podziwu jak ktoś mógł ją tak pięknie wykonać. Pokręciłą głową widząc torbę przyjaciółki. Miała nadzieję, że było tam wszystko, co może im się przydac. Nie myśląc o tym dłużej przekroczyły skraj lasu i wyruszyły...
Było cudownie.
Słyszała szum drzew, każdy krok odbijał się echem. Całkowity spokój. Na początku szły dość szybkim tempem. Chciały jak najszybciej oddalić się od skraju lasu. Jeszcze przyszłoby komuś na myśl wybrać w okolice. Zostałyby przyuważone i po nich...
A tak mogły cieszyć się wycieczką.
AHOJ PRZYGODO!
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Gru 24 2015, 15:06;

Li właśnie bardzo ubolewała, że nie miała z kim tak naprawdę rozmawiać o magii w domu, dlaczego jego siostra nie mogła również być czarownicą? Na pewno lepiej by się wtedy czuła. Tak to zostawili ją samą z magią i z tym wszystkim z całym magicznym światem. Oczywiście cieszyła się, że jest czarodziejem, ale jednak jest niesamowicie osamotniona, gdyby nie przyjaciele z Hogwartu chyba by zwariowała, nie miałaby nawet do kogo się odezwać, a co jak co, ale Li jest niesamowicie przyjazną osóbką, tego nie można jej zarzucić. Puchonka ze swoją siostrą doskonale się dogadywały, była na starszą siostrę obrażona, że dlaczego to nie ona i tak dalej, wiadomo o co chodzi zazdrościła. Ale teraz z biegiem lat młodsza siostra wcale jej tego nie zazdrości, rozmawiają normalnie jak o mugolskich szkołach, a Li w domu stara się w ogóle nie używać magii, chyba, że siostra ją nieco o to poprosi to wtedy parę sztuczek jej pokazuje, ale jak mówione było wcześniej nie była aż tak bardzo ciekawoską osobą za co była jej naprawdę bardzo wdzięczna. Kiwnęła jedynie głową na słowa dziewczyny o jej różdżce. Nic się na ten temat nie odezwała, bo niby co się miała odzywać? Spojrzała na dziewczynę czekając na jej dalsze ruchy, Li za bardzo nie znała tego lasu w głębi co tutaj przychodziła to jedynie na skraj, nie zagłębiała się bardziej. - Wiesz w ogóle jak iść czy idziemy jak dzieci we mgle? Przed siebie? - zapytała uśmiechając się do niej. Chociaż czy to było dobre pytanie, Zakazany Las za każdym razem wyglądał tak samo, te same ścieżki, te same drzewa można powiedzieć, że człowiek się czuje jakby chodził w jakimś labiryncie.
Powrót do góry Go down


Christa White
Christa White

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 118
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11891-christa-white#319542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11895-theodor#320948
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11896-christa-white#319589
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyNie Gru 27 2015, 23:48;

Oczywiście, że będą jak te dzieciaczki gubiące się w lesie, szukające przygody. Ba... żeby to jeszcze można było porównać do tej mgły.
One w ogóle nie miały pojęcia gdzie się kierować. Wprawdzie Krukonka była już kilka razy w tym lesie, ale szczerze powiedziawszy miała bardzo słabą orientację w terenie. Za każdym razem wychodziła z tej dziczy przez przypadek, miała po prostu chyba trochę za dużo szczęścia. Uśmiechneła się jednak do przyjaciółki...
-Oczywiście, że wiem gdzie iść. Znam ten las jak własną kieszeń.- powiedziała niesamowicie pewnym głosem, jednak Li chyba znała ją lepiej... ba. Christa była pewna, że ta dziewczyna potrafiła powiedzieć o niej więcej, niż ona sama o sobie. PARADOKS.
Po prostu Puchonka widziała więcej niż inni, nie strzępiła sobie języka tak bardzo jak White. Christa była po prostu straszną gadułą i czasami niezauważała nawet najbardziej charakterystycznych rzeczy. Gdy czasami wracała do swojego mugolskiego świata, miała jechać metrem. To gadając z kimś, czy nawet przez telefon potrafiła przegapić swój przystanek... ba. Zdarzało się, że dojeżdżała do końca trasy...
Ale to tajemnica i nikt o tym nie wie. Oczywiście nikt prócz Li.
-Tak całkiem na poważnie, to mamy dylemat. Wydaje mi się, że drogi w tym lesie zmieniają się co noc. Ale... CO MA BYĆ TO BĘDZIE.- stwierdziła z mocą, wzięła przyjaciółkę pod ramie i pewna siebie wchodziła coraz głębiej. Po dłuższej chwili mogły zauważyć, że drzewa nie dzieliły już metry, a stały bardzo blisko siebie. Właśnie z tego powodu, zaczęło się robić już coraz ciemniej i mroczniej. Jednak chyba im to nie przeszkadzało.
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyPon Gru 28 2015, 11:27;

Li w tych terenach Zakazanego Lasu jeszcze nie była, ale przecież one są za odważne, ażeby się bały, prawda? Zakazany Las to nie jest też taki straszny. Li co prawda nigdy głębiej nie wchodziła, ale i tak nigdy nic jej się nie stało. Owszem słyszała, że tak same dzikie, magiczne zwierzęta przebywają, ale czy będą w stanie coś im zrobić, zagrozić przygodzie. Szczerze powiedziawszy Li nawet na to czekała, przecież poszły przeżyć przygodę, tak?
Spojrzała z lekkim nesmakiem na Christę. Ona znała ten las? A ile razy ona w nim była? Śmiała wątpić, że widziała te drzewa drugi raz w swoim życiu. Li to już w ogóle. Sama w głębi lasu nigdy się nie zapuszczała. Bo po co? Ona tam niczego nigdy nie potrzebowała, więc aż tak głęboko się nigdy nie zapuszczała. - Christa mam nadzieję, że wiemy co robimy... - powiedziała do niej pocieszająco się uśmiechając, ale kogo ona chciała pocieszyć? Chyba samą siebie, zacisnęła dłoń na swojej różdżce i szła przed siebie obok Christy.
Li nie była taką ofermą o jaką oskarżali inni uczniowie puchonów. Puchoni nie byli aż tacy bójni. Przynajmniej Li nie należała do osób, które się masakrycznie boją, oczywiście boi się, bo strach jest rzeczą jak najbardziej ludzką, ale jednak nie pokazywała tego po sobie i teraz udowadniała to, że nie jest aż tak bójną osobą. Spojrzała na Christę i pokręciła lekko głową. - Lumos... - mruknęła pod nosem, a z końca różdżki wypadł jasny promień światła. Gdy wchodziły coraz to głębiej to zaś robiło się coraz to ciemniej.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Specjalny




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Mar 24 2016, 20:03;

@Tom Falk jak wiadomo ma w nosie wszystkie nakazy i zakazy - jego rogata, gryfońska dusza po prostu ich nie uznaje. Dlatego postanowił wymknąć się z zamku i polatać na miotle po Zakazanym Lesie. Pod osłoną nocy nikt nie powinien go zauważyć.
Z kolei @Katherine Russeau umówiła się z kimś na spotkanie. Tyle tylko... że tak osoba nie raczyła się pojawić. Dość osobliwe miejsce na spotkanie, podobnie jak pora (jest późny wieczór). Ślizgonka czekała już dłuższą chwilę, kiedy na horyzoncie pojawił się @Tom Falk. Ale nie tylko on. Zjawiły się również testrale, które wychynęły z głębi Zakazanego Lasu i zaczęły wydawać z siebie dziwne odgłosy, przypominające chrapliwy, nieprzyjemny śpiew, mimo że ich gardła nie były do niego przystosowane. Co na to dwoje młodych ludzi...? Czy Tom w ogóle zauważy testrale...?

Zaczyna którekolwiek z was, udanej gry!

______________________

Obrzeża lasu - Page 25 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyCzw Mar 24 2016, 23:45;

Katherine miała się tutaj spotkać z pewnym człowieczkiem, dla niej malutkim człowieczkiem ponieważ miał jej przekazać parę ciekawych informacji. Czemu wybrała takie miejsce? Cóż, w każdej chwili mogła go uszkodzić a winę zrzucić na to, że szwendał się nocą tam gdzie nie powinien. Ot po prostu zwyczajny informator. Tyle, że ten informator okazał się kurczakiem i na spotkaniu się nie pojawił. Krążyła wokół drzew, oparła się już o trzy z nim, policzyła wieże na zamku, a także ułożyła kostkę, którą otrzymała ostatnio w nagrodę za udział w misji na feriach. Nadal stała tutaj sama. Nagle jednak coś się zaczęło dziać. Pojawił się na horyzoncie jakiś chłopak, a potem dostrzegła na skraju lasu testrale. Te stworzenia wyglądały potwornie, niczym czarna skóra oblepiona na szkielecie, ich ślepia świeciły się w mroku, a ona nie miała mięsa ani nie krwawiła więc jak się stało, że się tutaj pojawiły. Zbliżyła się do jednego z nich bliżej.
-Jesteście przepiękne, upiorne ale na swój sposób piękne- powiedziała pewnym siebie a zarazem słodkim tonem do konia. Ona widziała testrale, widziała przecież śmierć swojego braciszka prawda? Nie wiedziała jednak czy chłopak też to widzi więc odwróciła się do niego z oburzeniem na twarzy.
-Czego tu szukasz? - burknęła do niego niezbyt zadowolonym tonem.
Powrót do góry Go down


Tom Falk
Tom Falk

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 164
C. szczególne : Czy to, że jest niskim kurduplem nie wystarsza?! Na nadgarstku ma bliznę po oparzeniu!
Galeony : 653
  Liczba postów : 312
https://www.czarodzieje.org/t8924-tom-falk
https://www.czarodzieje.org/t8933-falk
https://www.czarodzieje.org/t8934-kufer-toma#250268
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptyWto Mar 29 2016, 23:23;

Późny wieczór to odpowiedni moment na latanie, prawda? Z reszta nad zakazanym lasem to jest cudowne miejsce. Zakazów zero. Nikt nie mógł mu dyktować zasad. Zasady były zazwyczaj po to by je łamać, czyż nie? Ogólnie to mu się udało nawet. Miły wieczór bez oglądania tych mord patrzących na niego z przerażeniem czy tym razem komuś nie podpali włosów, nie złamie nosa czy nie skręci karku. Jak już zlatywał na ziemię chcąc skończyć swoje latanie usłyszał dziwne odgłosy. No i zauważył też, że już nie jest sam. Katherine. Słyszał o tej słodkiej, pięknej dziewczynie. Tylko nie ona! Westchnął głośno.
No i jak się spodziewał bardzo miło go przywitała i nie tylko jego. Oczywiście, że widział Testrale. Ale co miał z nimi zrobić? Urwać sobie rękę i dać jako przekąskę? Jeśli ona chciała być taką przekąską to proszę bardzo. akurat może im na chwilę starczy. Może nawet odczepią się od niego. Ach, szkoda miotły przecież.
- Jestem ciekaw czego Ty tu szukasz!- odparł jadowitym, zimnym głosem. - Pewnie się domyślasz, że szukam tutaj kłopotów. Dzień bez kłopotów to zmarnowany dzień. A właśnie spotkałem miłych przyjaciół po drodze. Są o sto razy milsi i bardziej towarzyscy niż wszyscy w tym zamku razem wzięci! - fuknął w jej stronę nie zważając nawet na warczenie stworzeń. Tak, gdyby nie widziałby ich to na prawdę byłoby miłe, że dziewczyna gada do siebie. Może ona juz tak miała?
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySob Kwi 16 2016, 22:49;

Dziewczyna ziewnęła przeciągle. Siedziała na jednej z gałęzi wysokiego drzewa. W zwykłej koszuli nocnej, w której wybiegła z dormitorium. Trzeba przyznać, że na początku przez podniecenie nie odczuwała chłodu, ale później czekając na nią zaczęło się jej nudzić i… no cóż było zimno! Może właśnie dlatego wspięła się wysoko, by rozgrzać wszystkie mięśnie, a później? Później przysnęła na kilka chwil, by wybudzić się w momencie, w którym usłyszała, że ktoś nadchodzi. Uchyliła powieki i spojrzała z góry na sylwetkę, którą dobrze kojarzyła z dzisiejszego wieczoru. Gryffonka wstała i rozciągnęła się, po czym… najzwyczajniej w świecie zrobiła krok do przodu. Kiedy spadała w dół złapała się jednej z gałęzi, żeby spowolnić upadek. Wylądowała tuż za plecami salemki, która najprawdopodobniej się tego nie spodziewała i przede wszystkim nie mogła dostrzec kim była ta osoba.
- Cześć wilczku, jak się bawiłaś? – znajomy głos, a jednak tak obcy. Zimny, ostry oschły i przede wszystkim wywyższający się – Mam nadzieję, że pozbierałaś swoje ciuszki – dziewczyna uniosła ramiona jakby z rezygnacją – głupio byłoby, by twój sekret poznał ktoś, kto znajdzie twoje śliczne majteczki z wygrawerowanym imieniem – prychnęła pod nosem powstrzymując się od śmiechu. Do tego momentu stała do niej plecami. Dopiero teraz odwróciła się ukazując całą swoją postać. Postawa godna, dumna, pewna siebie. Mimika, która mówiła, że jest od niej lepsza i potężniejsza. Gestykulacja, która potwierdzała wyższość i jej władzę.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 EmptySob Kwi 16 2016, 22:55;

Nie pamiętała nic z tej nocy. Wraz z zauważeniem pięknego, srebrnego księżyca na niebie... Odleciała. Poczuła się tak, jakby ją hipnotyzował. Jakby wołał ją do siebie. Potem charakterystyczny ból w każdej kości jej ciała, na każdym kawałku skóry – jak milion małych szpileczek. Trzaski, chrzęsty. I przeciągłe wycie. Zaraz po tym ciemność... I gdy nad ranem obudziła się nad jakimś jeziorem zupełnie naga i jak zwykle mocno poraniona jedyne, co jej pozostało to zastanawianie się. Jak zakończyła się ta noc? Jak dokładnie wyglądała jej eskapada? Nie czuła zapachu krwi, a to uznała za dobry znak. Najwyraźniej całą pełnię spędziła bezpiecznie w lesie. Czuła się równie zmęczona jak przed nią i bardzo chciało jej się spać, ale jednocześnie usatysfakcjonowana tym wszystkim. Taka była szczęśliwa, spełniona. Znów czuła się silna, doskonała i wyjątkowa. Jakby mogła wszystko. Każdy taki dzień napawał ją nowym przekonaniem o swojej świetności mimo iż pierwszą rzeczą jaką zrobi po odnalezieniu swoich ubrań będzie leczenie ran. Tak, to był dobry plan.
Bez trudu znalazła miejsce, w którym zostawiła swoje rzeczy. Wydawało się, jakby jej ciało prowadziło ją samo. Jakby doskonale znała cały las mimo iż była to jej dopiero druga przemiana, a z tej nie pamiętała kompletnie nic. Ubrała na siebie stare ubrania i wymacała kieszeń spodni. Różdżka była na swoim miejscu. Właściwie, to nie powinna jej brać, ale jakoś zupełnie wypadło jej z głowy by zostawić ją w dormitorium. Może to dobrze, bo rana na jej boku zdawała się być nadszarpnięta, choć nie krwawiła. Użyła kilku prostych zaklęć leczniczych. Jedno by opatrzyć bok. Kilka innych by zamknąć ślady po rozrywanej skórze. Nie wyglądała dobrze szczególnie iż czuła, że i na jej policzku pojawiła się szrama. Wydawała się głęboka, ale zaklęcie skutecznie zamieniło ją w strup. Cóż, wyglądała na naprawdę zmarnowaną. Jak jakaś ofiara przemocy domowej.
Ruszyła w stronę wyjścia z lasu. Rozglądając się niepewnie wyszła na jego pogranicze. Było wcześnie rano. Uczniowie na pewno jeszcze smaczne spali w swoich pokojach, więc mogła niepostrzeżenie wrócić do dormitorium. Znaczy mogłaby gdyby nie to, że ktoś na nią czekał...
Gdy zobaczyła zeskakującą w dół Lilth jej oczy się rozszerzyły w szoku. Co ona tu robiła? Czyżby nie mogła spać i postanowiła się przejść? Tylko dlaczego wyglądała tak, jakby spodziewała się iż zaraz wyjdzie stąd Vittoria. Dość szybko wszystko się rozjaśniło. Wilczku? Wiedziała? Ale skąd?!... Ten cień. Złamana gałąź. Szelest krzewów. To nie była tamtejsza fauna. To ona. Śledziła ją. Kurwa mać, Nox ją śledziła...
Może dobrze. Przecież Lilith to taki słodki kociak. Pewnie zaraz wygłosi pogadankę o miłości mimo wszystko i... Zaraz. Stop. Przecież ona jej nie pamięta. Jednak mimo wszystko powinna obiecać, że nikomu o tym nie powie i w ogóle. Jednak jej ton zdradzał, że nie zakończy się to tak dobrze. Titi objęła się ramionami robiąc jeden niepewny krok w jej stronę.
- Nie wiem o czym mówisz – Odpowiedziała spokojnym tonem i przekrzywiła twarz lekko w bok. Starała się tak poprowadzić tę sytuację, by ucierpieć na tym jak najmniej.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Obrzeża lasu - Page 25 QzgSDG8








Obrzeża lasu - Page 25 Empty


PisanieObrzeża lasu - Page 25 Empty Re: Obrzeża lasu  Obrzeża lasu - Page 25 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Obrzeża lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 25 z 39Strona 25 z 39 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Obrzeża lasu - Page 25 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
zakazany las
-