Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Trybuny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 30 z 39 Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 34 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty12.06.10 14:16;

First topic message reminder :


Trybuny

Całe boisko okalają wysokie trybuny z których, przy pomocy lornetki, można zobaczyć każdy ruch graczy. Udekorowane są kolorami domów, czyli zielonym, niebieskim, żółtym i czerwonym. Dla nauczycieli przeznaczona jest oddzielna loża. Czasem zagości tam również dyrektor lub pracownik Ministerstwa. Podczas meczu, całe trybuny rozbrzmiewają dopingującymi okrzykami i mienią się rozmaitymi hasłami.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Ignacy Mościcki
Ignacy Mościcki

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : Blizna na prawym policzku sięgająca do podbródka oraz oczy, które wyglądają jakby były lekko podbite
Galeony : 417
  Liczba postów : 692
https://www.czarodzieje.org/t19336-ignacy-moscicki
https://www.czarodzieje.org/t19357-ignacy
https://www.czarodzieje.org/t19338-ignacy-moscicki#571456
https://www.czarodzieje.org/t19360-ignacy-moscicki-dziennik#5719
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty23.10.20 20:48;

Sama myśl o tym, że na ten moment kwestia rozwiązania inwazji oraz jej dalekosiężnych konsekwencji była praktycznie poza ich kontrolę i leżała w rękach losu, nie napawała Ignacego zbyt dużym zadowoleniem. Trudno było to uznać za najprzyjemniejszy scenariusz ze wszystkich możliwych. Zbyt wiele niewiadomych, za mało oficjalnych, potwierdzonych informacji.
Zdecydowanie wolałby mieć jakiś określony z góry cel wyłożony mu, chociażby przez jakiegoś specjalistę z Ministerstwa Magii, który zapewniłby szkolną społeczność o tym, że jeśli dla przykładu wyłapią dwieście czy trzysta sztuk chochlików, to sytuacja ulegnie zmianie na lepsze. Na to jednak nie było co liczyć. Teraz najwyraźniej mógł jedynie wznosić modły do Merlina i założycieli Hogwartu.
Tak, zdecydowanie ciągnie je do ostrych przedmiotów i zastawy – mruknął, przypominając sobie cały ten burdel, który musiał ogarniać razem z Morgan na błoniach.
Doprawdy trudno było uwierzyć w to, że tak wiele magicznych incydentów mogło mieć miejsce w jednej części zamku. Aktywowane kieszonkowe bagna, chmara chochlików, banda niuchaczy szukająca łupów i jeszcze zaczarowane kufry. Brakowało tam jeszcze tylko stepującego centaura.
Mam nadzieję, że nam pójdzie lepiej w następnym meczu – rzucił, widząc, iż ślizgoni wcale nie zdobywali jakiejś zatrważającej przewagi.
Myśli chłopaka od razu powędrowały do drużyny krukonów, z którą Hufflepuff miał się zmierzyć w przyszłym miesiącu. Wprawdzie w akcji widział tylko Julię, jednak nie wykluczał tego, że dziewczyna ze zwykłej przekory będzie próbowała go sprawdzić przy pomocy tłuczka. Skrzywił się na tę myśl.

@Yuuko Kanoe
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty24.10.20 13:22;

Zdecydowanie czułaby się lepiej, gdyby widziała w zamku kogoś kto zna się na rzeczy i pomógłby w uporaniu się z inwazją. Dotychczas jedynymi osobami, które się tym zajmowali byli jedynie studenci oraz pracownicy szkoły, a nie ukrywajmy tego, że poza nauczycielami ONMS i studentami pracującymi chociażby w rezerwacie Shercliffe'ów mało kto znał się na tyle na magicznych stworzeniach, by móc się z nimi odpowiednio obchodzić.
- Mam tylko nadzieję, że nikomu nie stała się znaczna krzywda. Przecież mogłyby z łatwością kogoś zabić - i nie przesadzała tutaj.
Gdyby tylko ktoś nie wykazał się odpowienimi umiejętnościami i nie zdołał się osłonić czy umknąć któremuś z ataków chochlików to mógłby skończyć naprawdę kiepsko: obrażenia głowy, rany kłute... to już nie były żarty.
- Z pewnością sobie dobrze poradzicie. Wiem na co was stać - zapewniła prefekta, odwracając na moment wzrok od boiska, by móc spojrzeć na przyjaciela.
Była pewna, że Nancy robi wszystko co w swojej mocy, aby znajdowali się u szczytu formy. Poza tym jakby nie patrzeć prawie połowę składu stanowili zawodowcy. To juz o czymś świadczyło. I miała nadzieję, że nie myliła się co do swojego osądu.

@Ignacy Mościcki
Powrót do góry Go down


Ignacy Mościcki
Ignacy Mościcki

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : Blizna na prawym policzku sięgająca do podbródka oraz oczy, które wyglądają jakby były lekko podbite
Galeony : 417
  Liczba postów : 692
https://www.czarodzieje.org/t19336-ignacy-moscicki
https://www.czarodzieje.org/t19357-ignacy
https://www.czarodzieje.org/t19338-ignacy-moscicki#571456
https://www.czarodzieje.org/t19360-ignacy-moscicki-dziennik#5719
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty24.10.20 14:29;

Tym bardziej trudno było winić uczniów i studentów, którzy lądowali na szlabanach, czy otrzymywali ujemne punkty dla swojego domu, za to, że robili coś nie tak podczas polowań. Zapewne większość osób, które zaangażowały się w obronę zamku przed szkodnikami, liczyła, iż skończy się to na paru patrolach i cała sprawa rozwiąże się w ciągu tygodnia, może dwóch. A teraz?
Teraz wszyscy byli sfrustrowani i starali się po prostu robić wszystko w ich mocy, aby społeczność szkolna była w stanie kontrolować sytuację w zamku nawet w minimalnym stopniu. Jakiekolwiek zasady czy środki bezpieczeństwa zaczynały odchodzić w niebyt, gdy na horyzoncie człowiek zauważał kolejną armię chochlików gotową zrujnować po raz dziesiąty w tygodniu Izbę Pamięci. Różdżki szły w ruch, a zaklęcia bywały chwilami... nieadekwatne do stopnia niebezpieczeństwa. Przynajmniej zdaniem co poniektórych.
Fakt. Z drugiej strony trudno, żebyśmy ignorowali to zagrożenie. A znalezienie równowagi po tych... trzech tygodniach? – zmarszczył brwi, niezbyt pewny, czy dobrze wyliczył datę. – Trzech tygodniach nie jest dla nich najłatwiejsze. Zwłaszcza dla tych w trudnym wieku.
Najlepszą opcją dla wszystkich byłoby, gdyby chochliki i niuchacze po prostu któregoś dnia całkowicie zniknęły z terenów Hogwartu. Przez kilka dni ludzie by się zastanawiali, co się z nimi stało, czy jaki był cel ich pobytu w zamku, ale potem większość po prostu byłaby wdzięczna za to, że to już koniec.
Byłoby miło – uśmiechnął się, obserwując dalszy przebieg rozgrywek.
Niestety gryfoni zdawali się dawać z siebie wszystko. Trudno było im odmówić pasji do gry, jak i chęci do dalszej walki. Jeśli Hufflepuffowi przyjdzie się z nimi zmierzyć, to na pewno nie będzie to łatwa przeprawa.

@Yuuko Kanoe
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty24.10.20 16:27;

Robienie czegoś nie tak, a jawne okrucieństwo wobec chochlików to były dwie różne rzeczy. Owszem mogło się zdarzyć tak, że któreś zwierzę w jakiś sposób ucierpiało w czasie studenckiej interwencji, ale w pewnych przypadkach zastosowanie szlabanu było niezwykle uzasadnione. Niektórym chyba się zapomniało, że chochliki i niuchacze to też żywe stworzenia zasługujące na szacunek.
- Masz rację. Mam tylko wrażenie, że ostatnio dzieje się zbyt dużo wypadków. Wpierw dormitoria Slytherinu, a teraz chochliki i niuchacze... - westchnęła ciężko, opierając się o barierkę trybun.
Z pewnością źle się działo w państwie szkockim. Miała jedynie nadzieję, że były to dwa wypadki, które nie przesądzą o reszcie roku szkolnego. Oby tylko po uporaniu się z kwestią szkodników na nowo w zamku zapanował spokój.
Wierzyła w swoje borsuki i wiedziała, że z pewnością poradzą sobie na boisku. Chwilowo jednak mogła jedynie podziwiać to w jak dobrej formie znajduje się Gryffindor. Zwłaszcza, że ktoś obok krzyknął, że na boisku pojawił się znicz, za którym szukający zaczęli gonić. I niestety wyraźnie widziała to, że Morgan znajduje się na prowadzeniu.

@Ignacy Mościcki
Powrót do góry Go down


Ignacy Mościcki
Ignacy Mościcki

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : Blizna na prawym policzku sięgająca do podbródka oraz oczy, które wyglądają jakby były lekko podbite
Galeony : 417
  Liczba postów : 692
https://www.czarodzieje.org/t19336-ignacy-moscicki
https://www.czarodzieje.org/t19357-ignacy
https://www.czarodzieje.org/t19338-ignacy-moscicki#571456
https://www.czarodzieje.org/t19360-ignacy-moscicki-dziennik#5719
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty25.10.20 12:46;

Uśmiechnął się słabo.
Aż strach pomyśleć, co będzie dalej – mruknął, wychylając się nieco za barierkę.
Chyba nikt nie miał wątpliwości co do tego, że prędzej czy później dojdzie do kolejnego magicznego incydentu, który wywrze niespodziewany efekt zarówno na grono uczniów i studentów, jak i kadrę nauczycielską. Od jakiegoś czasu tak po prostu wyglądało życie w Hogwarcie. Nawet jeśli ktoś nie zwracał zbytniej uwagi na wydarzenia mające miejsce na terenie zamku, to wystarczyłoby takiemu osobnikowi opowiedzieć o tych wszystkich przygodach, jakich doświadczyli uczniowie podczas ostatnich wakacji w Luizjanie. Przemiany w duchy, tajemnicze rytuały, ataki krokodyli, zwiedzenia jakiegoś upiornego wraku statku.
Można by wymieniać w nieskończoność, a i tak koniec końców trzeba by było wspomnieć o wydarzeniach ze szkoły. Ignacy podejrzewał, że zbliżająca się wielkimi krokami Noc Duchów przesądzi o tym, co się będzie działo w następnym miesiącu. Jeśli święto przeminie względnie spokojnie, to być może wszyscy odpoczną od walk z niuchaczami i chochlikami w listopadzie. Jeśli nie... Cóż, to będzie oznaczało, że trzeba będzie się przygotować na ciężką końcówkę roku kalendarzowego.
Morgan jest zdecydowanie za dobra – skomentował, obserwując uważnie poczynania dziewczyny.
Naprawdę chciałby znaleźć jakąś wymówkę lub ślad, który powiedziałby mu, że gryfonka w jakiś nieprawdopodobny sposób oszukuje. Takowego jednak nie był w stanie zlokalizować. Po prostu miała talent i to rzadko spotykany. Dla jej drużyny musiało to być prawdziwe błogosławieństwo, zaś dla przeciwników największe przekleństwo.
Dwójka puchonów oglądała rozgrywki do samego końca, aż w końcu po oficjalnym ogłoszeniu wyników, zeszli z trybunów i ruszyli w tylko sobie znanych kierunkach, zapewne rozmyślając już nad tym, z czym im się przyjdzie zmierzyć w najbliższych dniach.

z/t x2

@Yuuko Kanoe
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty13.11.20 21:12;

Kolejny mecz w końcu nadszedł. Długo wyczekiwane przez Maxa starcie kruków i puszków. Ślizgon był ogromnie ciekaw, jak potoczą się losy tego spotkania. W ostatnim sezonie, Nancy pokazała, na co stać puchatych, ale Solberg był pewien, że kruki tak łatwo nie odpuszczą.
Tym razem umówił się z Sophie na wspólne oglądanie tej potyczki. Pogoda zbytnio nie zachęcała do wyjścia z zamku, ale priorytety musiały zostać ustalone.
-Siema Soph, za kim dzisiaj stoisz? - Przywitał się z nią radośni, dając buziaka w policzek na dzień dobry. Droga na boisko minęła dość szybko i już po chwili zajmowali wygodne miejsca. Na szczęście wyszli dość wcześnie i mogli obrać najlepsze miejscówki.
Serce Maxia jak zawsze przy tych spotkaniach było rozdarte. Ogółem kibicował żółtym, ale nie mógł nie trzymać kciuków za krukońskich pałkerów. Zdarzyć mogło się dosłownie wszystko i Solberg miał tylko nadzieję, że będzie mu dane dłużej nacieszyć się meczem niż podczas spotkania Slytherinu z Gryffindorem.

@Sophie Sinclair

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty13.11.20 21:42;

Co prawda to nasza drużyna miała zaszczyt otwierała tegoroczne oficjalne rozgrywki quidditch, ale nie trzeba było długo czekać na kolejny mecz. Wbrew pozorom, nie jestem jakąś wielką fanką samych meczów czy ogólnie taktyki, żeby analizować co i jak trzeba zrobić, żeby pokonać drugą drużynę. Lubię po prostu latać i tak jakoś wyszło, że jestem też w drużynie, a meczowa atmosfera jest jakaś taka wyjątkowa, że udziela się chyba każdemu, kto chociaż trochę interesuje się grą. Więc chociaż sama dzisiaj nie gram to i tak wybieram się  w stronę boiska. Poświęciłam nawet wcześniej trochę czasu, żeby wykorzystać moje niemalże nieistniejące zdolności artystyczne i na kawałku jakiegoś kartonu nabazgrać motywujące drużyny hasła. Potem znalazłam kogoś, kto trochę lepiej umie w podobne zaklęcia i bardzo ładnie poprosiłam go o zaczarowanie literek w taki sposób, żeby mogły zmieniać kolor z żółtych na niebieskie. Swoje dzieło na koniec przykleiłam do jakiegoś kijka i tak gotowa mogła iść kibicować. Miałam na sobie oczywiście szalik w zielono srebrne pasy, bo co z tego, że grały inne drużyny, kiedy ja zawsze byłam za swoją?
- Hejka, Max! - witam go, kiedy się spotykamy. Przyglądam się mu uważnie w poszukiwaniu jakichkolwiek znaków, że sam kibicuje którejś drużynie. - Wiadomo, że naszej. Myślisz, że kto ma dzisiaj większą szansę na wygranie? Tym będę kibicować - mówię i uśmiecham się szeroko. Jakoś za bardzo nie wiem jak dobrze idzie ostatnio innym, tak się składa, że nie wbijałam na treningi nie swojej drużyny, ale gdyby ktoś bardzo chciał, żeby wybrała jeden dom z tych dwóch, to chyba postawiłabym na krukonów.
Kiedy wdrapujemy się na trybuny rzeczywiście sporo miejsc jest jeszcze wolnych, ale ludzie już zaczynają się schodzić. Im wyżej jesteśmy tym bardziej wieje i muszę mocniej się opatulić swoim płaszczem, który jest taki super, całkiem dobrze chroni przed wiatrem.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty13.11.20 22:03;

Solberg też nie był jakimś mistrzem tego wszystkiego. Zdecydowanie bardziej wolał grać niż oglądać spotkania, ale szkolne rozgrywki miały w sobie ten specjalny klimat, któremu ciężko było odmówić. A skoro już był w drużynie to naturalnym było, że chciał, by wypadli jak najlepiej, co w przypadku ślizgonów było widocznie bardzo ciężkie. Nawet pojawił się ostatnio na treningu Nancy, żeby zobaczyć, jak puszki przygotowują się do starcia z krukami.
-No tak, tylko gadziny! - Zaśmiał się na słowa Sophie, bo ta zawsze i wszędzie zostawała wierna ślizgonom. -Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Normalnie stawiałbym na kruki, ale zeszły sezon pokazał, że zbyt długo nie docenialiśmy pucholandię. - Powiedział już nieco poważniej, bo wybór był naprawdę ciężki. Każdy inny mecz prawdopodobnie nie sprawiłby mu problemu w kwestii obstawienia faworyta.
Solberg, dyplomatycznie ubrany po prostu na czarno, zajął miejsce obok Sophie i czekał aż całe widowisko się rozpocznie, rzucając na nich zaklęcie ogrzewające, by nie było ryzyka, że się przeziębią.
-Jak Ci się grało ostatnio na bramce? Lepiej niż przy gonieniu kafla? - Ciekaw był odczuć dziewczyny co do ich ostatniego, wątpliwego popisu. Zbyt rzadko się widywali, by mogli to wcześniej przedyskutować, a nagła nieobecność Lucasa i zastąpienie go przez siostrę była dość zaskakująca.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty13.11.20 23:07;

- Pewnie kolejny mecz będziemy grać z drużyną, która dzisiaj przegra, trzeba im się dokładnie przyjrzeć. - Na moje usta wkrada się chytry uśmieszek. Jedna sprawa treningi a inne mecze gdzie jednak powinno grać się na sto procent, bo od tej gry dużo zależy i błędy nie są tak łatwo wybaczalne. - Pewnie będzie w lutym, a wtedy może być zimniej i bardziej pizgać niż teraz. - Nie mogę sobie odpuścić okazji, żeby odrobinę nie pomarudzić, chociaż jako graczowi wcale nie przeszkadza mi gorsza pogoda - przy lataniu nieźle się rozgrzewam a adrenalina sprawia, że nawet deszcz nie jest tak bardzo zauważalny.
Z każda minutą na trybunach robi się ciaśniej, graczy co prawda jeszcze nie widać, ale dookoła zaczyna być wesoło od ludzi i niebieskich i żółtych ubraniach, po których od razu widać na wygarną której drużyny liczą.
- A daj spokój, to była jakaś porażka - stwierdzam od razu ale nie mogę zaprzestać opowiadania o ostatnim meczu na tym tylko jednym zdaniu. - Nie wiem kto to wymyślił, widać ważne jest tylko żeby osoba o nazwisku Sinclair była na pętlach, a Lucas tak się nie pojawił bez zapowiedzi... Najgorzej, że to był mój pierwszy prawdziwy mecz. I że tak naprawdę nawet nie miałam okazji się wykazać poza tym jednym przepuszczonym golem. - Wyobrażam sobie, że gdyby gryfoni więcej razy zaatakowali pętle, to może za którymś razem udałoby mi się złapać kafla. Nie jestem zadowolona z tego co ostatnio robiłam na boisku, zawsze myślałam sobie, że obrońca to ostatnia pozycja na której bym chciała grać, bo jak kocham samo latanie to pilnując pętli robi się tego najmniej. Za to można być obwinionym za każdą utratę punktów, bo w końcu kogoś trzeba. Co prawda nie poczuwałam się do odpowiedzialności za to co się wydarzyło, ale wolałabym próbować zdobyć dla nas gole niż je tracić. - To był w ogóle taki dziwny mecz...
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 3:30;

Sophie miała rację. Nie było jeszcze ustalone, z kim zagrają, ale zostały im dwa mecze, by jakoś naprawić tę porażkę z początku roku i warto było przyjrzeć się temu, jak rywale grają nie tylko na treningach ale i podczas poważnego meczu.
-Może będziemy mieli przyjemność grania w śniegu. - Również lekko się wykrzywił, bo jesienno-zimowe mecze nigdy nie należały do szczególnie przyjemnych. Na szczęście od czegoś byli czarodziejami i niektórym rzeczom dało się chociaż trochę zapobiec. Zawsze mógł poprosić Lowella, żeby rzucał na niego w trakcie meczu Califieri. Jeżeli oczywiście się pojawi.
-Czyli też nie wiesz, co się wtedy stało? - Zapytał zaskoczony, bo był pewien, że Sophie miała info od Lucasa, że akurat nie pojawi się na meczu. -Rozumiem Cię aż za dobrze. Pierwszy mecz jako oficjalny członek drużyny i co? Nie udało mi się wjebać Callahanowi nawet, bo Moe już miała w ręce znicza. Merlinie musimy wziąć się do roboty, bo niedługo ślizgońska godność będzie legendą większą niż powstanie tej szkoły. - Pokiwał głową, odrzucając gorzkie wspomnienia z tamtego meczu. Wciąż nie potrafił zrozumieć, jak do tego wszystkiego doszło. Co prawda był w tego w dużo gorszej formie i to, że był w stanie zagrać samo w sobie było sukcesem, ale przecież nie każdy musiał o tym wiedzieć. Dobrze, że chociaż Ognista i pogadanka z Brooks poprawiła mu później humor bo marudziłby chyba codziennie przez tydzień. A niestety prywatne treningi coraz bardziej zaniedbywał ze względu na pracę nad eliksirem.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 18:16;

  Tego meczu absolutnie nie mógł sobie odpuścić.
  Ich popis podczas starcia otwierającego sezon stał się już historią – choć nadal czuł w ustach gorzki posmak porażki na samą myśl o tym festiwalu żenady jaki wtedy pokazali – a rozgrywki trwały dalej i nie było co się na tym skupiać; dziś na szkolnym boisku miały się zmierzyć drużyny Hufflepuffu i Ravenclawu. Jako rasowy miotłozjeb, który wprost uwielbiał tą charakterystyczną atmosferę towarzyszącą każdemu starcu, oczywiście wybierał się na trybuny, żeby tym razem wcielić się w rolę kibica – nawet jeśli zdecydowanie bardziej wolał znajdować się po przeciwnej stronie – i poobserwować w akcji ich przyszłych rywali. Nie tylko to go jednak motywowało do przyjścia na boisko pomimo niesprzyjającej, listopadowej aury – w obu drużynach grały ważne dla niego osoby, które chciał wspierać w boju z trybun, po prostu.
  O dziwo nie miał jednak jakiegoś dużego dylematu po czyjej stronie dziś ulokować swoje sympatie bardziej – maźnięte farbkami żółto-czarne pasy na policzkach i tegoż koloru szalik owinięty wokół szyi którego wcale nie podjebał jednoznacznie wskazywały komu miał zamiar dziś kibicować. Strauss będzie mu musiała wybaczyć tą drobną zdradę, ale do puchońskiej drużyny pałał większą sympatią. Szczególnie, że grała tam Ola, a jednak grzechem byłoby nie kibicować swojej dziewczynie.
  Do rozpoczęcia meczu pozostała jeszcze ładna chwila, ale większość najlepszych miejsc już była pozajmowana, kiedy sam dotarł na trybuny. Wprawdzie ze swoim wzrostem raczej nie będzie musiał się martwić o widoczność niezależnie od tego, gdzie ostatecznie wyląduje, ale i tak chciał mieć możliwie jak najlepszy widok na akcję na boisku. Po krótkiej chwili udało mu się wyczaić jakąś dobrą miejscówkę, więc bez zawahania przepchnął się tam przez morze żółto-niebieskich kibiców i opadł na nie, nie zwracając specjalnie uwagi na swoje sąsiedztwo. W dłoniach bezwiednie obracał omnikulary, które ze sobą zabrał, oczekując z pewną dozą niecierpliwości na pojawienie się zawodników w powietrzu.

// zapraszam do zaczepiania, jeśli ktoś ma ochotę c:
Powrót do góry Go down


Skyler Schuester
Skyler Schuester

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 179 i PÓŁ!
C. szczególne : Ciepłe spojrzenie, zapach cynamonu i Błękitnych Gryfów/mugolskich fajek; łatwy do wywołania uśmiech; czasem da się wypatrzeć malinkę czy dwie (jedna to tatuaż przy obojczyku); ciepły, niski głos i raczej spokojne tempo mówienia, tatuaże (dziennik); pierścionek zaręczynowy
Galeony : 1442
  Liczba postów : 2527
https://www.czarodzieje.org/t17504-skyler-schuester#491351
https://www.czarodzieje.org/t17509-blue-sky#491410
https://www.czarodzieje.org/t17506-skyler-schuester#491388
https://www.czarodzieje.org/t18314-skyler-schuester-dziennik#521
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 19:24;

Nie był zbyt dobry w tym wszystkim. Nawet gdy oglądał jakiś mecz, to nie za bardzo orientował się co się dzieje i odkąd pamiętał, jeśli już przychodził na trybuny, to raczej w nadziei na spotkanie tam kogoś, kim aktualnie był zainteresowany lub za namową ówczesnej drugiej połówki. W tym roku jednak wyjątkowo mocno zaangażował się w rywalizację domów o punkty, a więc i oba Puchary, które można zdobyć w ciągu roku, chciał widzieć w zestawieniu z barwami Hufflepuffu.
- Zimno - przymarudził, opierając wychłodzone opuszki palców o policzek towarzyszącej mu podczas drogi @Yuuko Kanoe, jakby ta naprawdę nie uwierzyłaby mu na samo słowo i musiał jej to w jakiś sposób udowodnić. - Szkoda, że absolwenci nie mogą przychodzić na mecze... - rzucił od razu, łącząc niby nijak nie pasujące do siebie tematy, a jednak przeskakując po prostu wiernie od myśli, że Mefisto ogrzałby go błyskawicznie (zaklęciami oczywiście!) do niezrozumiałego zakazu, przez który Hogwart stawał się powoli zamkniętą twierdzą dla tych, którzy jeszcze niedawno spędzali w niej niemal każdy dzień.
- Węże! - zawołał (@Maximilian Felix Solberg; @Sophie Sinclair; @William S. Fitzgerald), podnosząc nieco zawsze tak spokojny i ciepły głos, mimowolnie pchając w to powitanie nieco radości, rozbudzając w sobie niezdrowe pokłady nadziei, że obecni na trybunach uczniowie Slytherinu zamierzają kibicować jego Puchonom. W końcu miał podstawy do takich myśli, z plotek doskonale wiedząc, że co najmniej dwójka obecnych tutaj Ślizgonów ma dobre stosunki z jakimiś Puchonami. - Ktoś chętny na domowej roboty pieprzne krakersy? - zaproponował, korzystając z bardziej znanej nazwy przygotowanego "dania", potrząsając kilkoma papierowymi torbami napęczniałymi od Przysmaku Korsarza, zaraz już podążając za Yuuko do wybranych przez nią miejsc. W końcu... co mu za różnica gdzie usiądzie, skoro nie zamierza nadzwyczaj szczególnie śledzić przebiegu meczu, będąc tutaj raczej dla celu do zaliczenia samego wsparcia psychicznego puchońskiej drużyny.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 20:34;

Tuż przed meczem dotarli do nich jeszcze Will i Skyler, z którymi Max ciepło się przywitał.
-Siema, Ftizgerald! Rozumiem, że Ty za puszkami? - Poklepał go po ramieniu, po czym miło odmówił krakersa ze strony prefekta.
Nie musieli długo czekać, nim drużyny pojawiły się na boisku i rozpoczęła się gra. Pierwsza kafla dorwała Viola i kruki przypuściły atak na bramkę.
-Taaaaaaaak! DAWAJ MOŚCICKI! - Wykrzyknął, gdy Ignaś obronił z gracją bramkę. Puszki nie czekały zbyt długo z kontratakiem, chociaż niestety Elio nie miał zamiaru łatwo odpuszczać i wciąż był bezbramkowy remis.
-No, zapowiada się wyrównana walka. Jestem naprawdę ciekaw, kto wyjdzie zwycięsko. - Rzucił do zebranych wokół węży i Skylera.

@Sophie Sinclair
@Skyler Schuester
@William S. Fitzgerald

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 21:06;

Siedział na trybunach razem z Fillinem, który wydawał się mało zainteresowany śledzeniem gry i przez większość czasu siedział z nosem w wizie, raz po raz tylko zerkając na boisko gdy dookoła rozlegała się jakaś większa wrzawa przy bardziej emocjonującej akcji, co było dość dziwne, biorąc pod uwagę że Victoria uganiała się na boisku za zniczem, powinien więc chyba nieco bardziej się ekscytować; sam Boyd obserwował grę z większym niż ziomek zaangażowaniem, ale bez specjalnych emocji, bo grały takie domy, że sam nie bardzo miał komu kibicować. Może powinien solidarnie trzymać kciuki za dziewczynę swojego przyjaciela i życzyć wygranej Krukonom, ale z każdą minutą skłaniał się coraz bardziej ku Puchonom i to wcale nie dlatego że  ich drużynę wzbogaciła nowa ścigająca, no naprawdę, co za zbieg okoliczności, że oprócz krwi olbrzymów i zamiłowania do dresów mieli wśród wspólnych mianowników jeszcze miotłowanie, tylko po prostu doszedł do wniosku, że z taktycznego punktu widzenia w meczu o finał wydawali się być mniej groźnym przeciwnikiem... chyba. Na razie Ravenclaw prowadził punktami, ale Valenti była naprawdę dobra, więc znicz mógł zostać złapany lada chwila.
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 21:34;

- Dowiedziałam się dopiero później. Musiał zostać w pracy - oznajmiam, po czym robię pauzę, żeby do Maxa mogła dotrzeć absurdalność tego co właśnie mówię. - Wyobrażasz sobie? O ile nie zostanę wywalona z pierwszego składu to nie będę grać tylko jak mi się coś stanie i będę leżała w łóżku. - Tak przynajmniej teraz twierdzę, bo wiadomo, że zdarzają się różne sytuacje i co innego może być ważniejsze. - Nooo moglibyśmy się wziąć. Nie masz wrażenia, że trochę mało tych naszych treningów? Ja wiem, że można ćwiczyć w mniejszych grupach ale co z tego, jeśli nie będziemy zgrani jako drużyna - marudzę trochę, bo po tym jak przegraliśmy ostatni mecz Heav już nie zrobiła treningu. Moim zdaniem zmiana kapitana nie byłaby złym pomysłem, równocześnie nie wiem kto mógłby nadawać się na takie stanowisko - sama raczej się nie poczuwam, zresztą przecież gram od niedawna.
Międzyczasie schodzi się więcej ludzi, na przykład Will i Skyler z Yuuko. Na pytanie czy chcemy krakersy biorę jednego, ale nie jestem pewna czy go próbować, tym bardziej, że Max odmawia.
- Czy one są jakieś magiczne? - pytam więc Skylera.
Mecz się w końcu zaczyna i od razu dużo się dzieje, ścigający co chwila atakują pętle, nie to co w ostatnim meczu, gdzie nawet nie wiem czy robili jakiekolwiek inne ataki poza tym, który przepuściłam. Kiedy następuje trzeci atak - tym razem na pętle puchonów widzę, że Julka chce unieszkodliwić Ignacego tłuczkiem. W tym momencie bardziej jestem za krukonami, więc zmieniam swój transparent na hasło KURCZKI DO BOJU i nim wymachuję.
- DAJESZ BROOKS! - kibicuję jej, mając nadzieję, że puchońska kapitanowa nie odbije tego tłuczka.
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Administrator




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 22:03;

Pokazuję środkowy palec gejowi na bramce Krukonów, by po chwili odlecieć prędko, by dogonić osobę, która ma obecnie kafla, ale Arli jest zapierdzialała równie szybko co ja przed chwilą. Jednak cokolwiek się nie działo, ja słyszę gwizdek na który odwracam się z nadzieją patrząc na naszą włoską szukającą z ekscytacją, która momentalnie zniknęła widząc, że prefekt naczelna złapała znicza. Lecę powoli, czując jak narasta we mnie wściekłość. Zrywam z siebie kask i z furią rzucam gdzieś na ziemię, krążąc gdzieś przy trybunach.
Jednak oprócz wściekłości narasta we mnie... coś jeszcze. Już wiem co się dzieje przez zbyt duże emocje podczas gry. Zestresowana łapię się jedną ręką za gardło, drugą trzymam rączkę miotły, by może jeszcze w porę wylądować. Kątem oka widzę pobliską trybunę, więc w ostatnim momencie skręcam w nią ostro, by zdążyć tam wylądować... ale to mi się nie udaje. Już czuję jak coś wyrywa mi gardło, próbuje wyciągnąć krtań, zgniata mi tchawicę, a ja kompletnie tracę kontrolę. Moja miotła ze średnią prędkością sama leciała w kierunku trybun i na szczęście dopiero nad nimi nagle zsuwam się z niej, spadając praktycznie na nogi stojącego tam Gryfona.
- Będzie dużo pierników na święta - mówię przerażającym głosem, kiedy leżę z otwartymi chociaż niewidzącymi nic oczami, łapiąc się za gardło, by po chwili... cóż zemdleć. Jednak dosłownie na chwilę, bo już po kilku sekundach otwieram leniwie oczy. Światło słoneczne zasłania mi szeroka jak szafa wysoka sylwetka chłopięca. - Hm? - jęczę, próbując skupić się na osobie naprzeciwko mnie, wyciągając rękę, by dość nieuważnie pacnąć nos pochylającego się nade mną chłopaka, jakby to mogło mi pomóc się skupić. Chyba poznaję te brwi? - Co powiedziałam? - chrypię najpierw, mrugam dziko oczami, próbując odgarnąć włosy z twarzy i równocześnie próbując podnieść się, zorientować się gdzie jestem i z kim.
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 22:04;

  — Jak widać, Solberg — rzucił w odpowiedzi z uniesionym kącikiem ust, kierując na niego wzrok, gdy okazało się, że mimo wyboru na chybił trafił udało mu się zająć miejsce w pobliżu dwójki znajomych Węży. Poprzedził to lekkim skinieniem głowy w ramach powitania, podobnym gestem obdarzając także siedzącą obok Sophie. — Dziś wężowe łuski zmieniłem na borsucze futro.
  Zwrócił spojrzenie w stronę prefekta Puchonów, gdy ten pojawił się w ich pobliżu, proponując poczęstunek w postaci krakersów. W przeciwieństwie do Maxa sam pieprznego przysmaku nie odmówił, wręcz ochoczo sięgając do torebki, żeby sobie zgarnąć od razu całą garść i kilka od razu wrzucić do gęby. Zaraz potem jego spojrzenie zwróciło się znów w stronę boiska, bo drużyny właśnie się na nim pojawiły i mecz się rozpoczął.
  Akcja była wartka już od pierwszej chwili – kafel zgarnęła Strauss, od razu przypuszczając atak na pętle Puchonów. Obrońca Borsuków stanął jednak na wysokości zadania i udaremnił jej akcję, co rudzielec skwitował radosnym okrzykiem (wybacz, Viol). Skinieniem głowy zgodził się ze słowami Solberga, pełnię uwagi poświęcając temu co działo się na boisku.
  — DAJESZ OLA! — wrzasnął, przykładając sobie obie dłonie do ust, poderwawszy się przy tym niemal z miejsca, kiedy kafel znalazł się w dłoniach rudowłosej Puchonki i dziewczyna ruszyła na bramkę. Cmoknął z kolei z przekąsem, gdy Swansea udało się niestety obronić jej rzut, by zaraz potem wrócić do ciamkania krakersów i uważnego śledzenia gry. Piłka znów znalazła się w rękach Viol, która znów przypuściła samotną szarżę w asyście Brooks usiłującą znokautować tłuczkiem Mościckiego. Niestety Nans nie udało się wybić krwiożerczej piłki, a cała akcja skończyła się pierwszymi punktami dla Ravenclawu.
  Miał w tym momencie mieszane uczucia, bo to jednak jego przyjaciółka zdobyła te punkty, ale fakt, że dziś przybrał borsucze futro sprawił jednak, że wydał z siebie cichy jęk zawodu
  — DO BOJU BORSUKI! JESZCZE NIC STRACONEGO! — krzyknął w ramach dopingu dla Żółtych, wracając do uważnego śledzenia starcia.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 22:54;

Mecz - podobnie jak poprzedni - dopiero zdawał się rozkręcać, gdy nagle gwizdek przerwał rozgrywkę i okazało się, że Victoria weszła w posiadanie znicza zanim zrobiła to Valenti. Co było z tymi nastolatkami, które z taką łatwością pokonywały profesjonalnych graczy? Jakiś fenonen. Jakaś, kurwa, klątwa szukającego czy co? Kontemplował intensywnie nad tym dziwnym zjawiskiem, kiwając jednocześnie głową do Fillina, który z dość nietęgą miną mówił mu że musi iść gratulować swojej najwyraźniej nadzwyczajnie utalentowanej dziewczynie; sam nawet jeszcze nie zaczął się zbierać do wyjścia kiedy nagle JEBS prosto z nieba spadła mu na kolana dziewczyna. - Co kurwa - zdążył bystro skomentować tą niecodzienną sytuację, i właściwie to chyba powinien się ucieszyć z takiego iście cudownego zrządzenia losu, zwłaszcza gdy rozpoznał w dziewczynie Freddie, ale kiedy zobaczył, że wygląda jak opętana i mówi głosem rodem z mugolskich horrorów o ludziach w których wstąpił szatan, trochę się zaniepokoił. Dobra, przeraził się nie na żarty, nie miał pojęcia co robić, czy jakoś ją cucić czy wzywać szkolny ambulans albo księdza; na szczęście delikwentka odzyskała przytomność równie szybko co ją straciła, a pacnięcie go w nos było niezbitym dowodem na to, że odzyskała wszystkie funkcje życiowe. Kamień z serca, dobrze że nie zdążył spanikować. - Będzie dużo pierników na święta - poinformował ją uprzejmie, a przynajmniej na tyle na ile pozwalał mu szok który mu zafundowała - Strasznie się poplułaś - dodał, i nie była to w tym momencie sprawa priorytetowa, ale dość bezceremonialnie wytarł jej policzek rękawem eleganckiego dresiku i odgarniając przy okazji część włosów z twarzy, po czym pociągnął tak by umożliwić jej znalezienie się w pozycji siedzącej. Wyglądała lepiej niż przed chwilą, ale wciąż dość niemrawo. - E... fajnie że wpadłaś, ale wszystko spoko? Co tu się odjebało? Dobrze się czujesz? - nie wiedział, o co spytać, więc spytał o wszystko co mu przyszło do głowy, przyglądając się dziewczynie badawczo i jednocześnie podając jej kubek z napojem, który Fillin zostawił na swoim siedzeniu, bo brzmiała jakby mocno zaschło jej w gardle.
Powrót do góry Go down


Freddie Moses
Freddie Moses

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : luźne ubrania | wzrost | miętówki | kolorowy tatuaż z mieniącymi się gwiazdami na całym przedramieniu
Dodatkowo : Jasnowidz
Galeony : 634
  Liczba postów : 627
https://www.czarodzieje.org/t19792-frederica-moses#599664
https://www.czarodzieje.org/t19793-freddie#599831
https://www.czarodzieje.org/t19791-frederica-moses#599644
https://www.czarodzieje.org/t19873-frederica-moses-dziennik#6063
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Administrator




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty14.11.20 23:49;

Powoli dochodzę do siebie i próbuję zapoznać się z sytuacją w jakiej się znalazłam. Nie spadłam gdzieś na ziemię, całkowicie się łamiąc, co zawsze jest jakimś plusem. Wygląda na to, że po prostu znalazłam się na czyichś kolanach, co jest jeszcze bardziej pozytywne, rzadko kończę tak szczęśliwie. Kiedy zaś słyszę głos informujący mnie co powiedziałam, w końcu poznaję Boyda z imprezy Armstrong i Brooks. Śmieję się gardłowo, z wysiłek słysząc jaka głupota odjęła mi siły.
- No wykurwiście po prostu - mówię na tą idiotyczną wróżbę, kiedy ten przypomina mi jak nieelegancka jestem po swoich wizjach i nawet sam z siebie ociera mnie delikatnie. Unoszę mozolnie rękę, by również zetrzeć z twarzy wszelkie resztki śliny, które ewentualnie mogły zostać. Ponieważ nie mam żadnych pokładów energii, i w sumie jakoś nieszczególnie mi to przeszkadzało, pozwalam Boydowie odgarnąć z twarzy moje kłaki bez odpędzania jego długich palców. Ja za to wyciągam swoją rękę, by z całej siły (bardzo marnej) złapać ramię kolegi i z jego pomocą znaleźć się w pozycji siedzącej. Poprawiam odrobinę swój kościsty tyłek na kolanach Gryfona, wciąż trzymając jego ramię, w razie gdybym była nadal otępiała. Kiwam głową na jakiś napój, nie odpowiadając jeszcze tylko na pytania, tylko pijąc kilka solidnych łyków, nie łapiąc go sama, a jedynie lekko obejmując dłoń Boyda, w obawie, że kubek wypadnie mi z rąk
- Fu, co to za słodkie gówno - mówię odpychając od siebie niemrawo napój. Moje dłonie trzęsą się straszliwie, kiedy próbuję wyjąć miętkówki z kieszeni spodni, ale za nic nie mogę rozpiąć drobnego suwaka kieszeni. - Mógłbyś? Miętówki? - pytam w końcu pokazując na kieszeń. Mam wrażenie, że tylko one mnie wystarczająco uspokajają. Zerkam na chłopaka opierając się o niego bezprecedensowo, by mógł wychylić się pomóc mi z tym trudnym zadaniem. Na chwilę przymykam oczy zmęczona jak zwykle po takiej wizji, a dziś jeszcze po upadku, chwilę oddychając świeżym powietrzem zmieszanym z całkiem przyjemnym zapachem, świeżym zapachem jakichś męskich specyfików. Zdecydowanie mogłam skończyć dziś gorzej.
- Ta, ta - mówię z westchnieniem, przestając się niegrzecznie i bez pytania opierać o chłopaka. - Miałeś szczęście dowiedzieć się ode mnie cenną przyszłość, nie zesraj się z ekscytacji, że wiesz takie wykurwiste rzeczy... Często tak jest kiedy się za bardzo emocjonuje, dlatego zazwyczaj gra nie jest wskazana dla mnie... ale jebać, nie - mówię i macham ręką odrobinę żwawiej. - Sorka... Boyd - mówię, chcąc użyć nazwisko chłopaka jak to ja, ale nie mogę sobie przypomnieć, więc na chwilę waham się przed powiedzeniem imienia. Odwracam się w kierunku boiska gdzie właśnie Kruki szalały ze szczęścia, a Huff odchodził przegrany. - Rozjebali nas, co? Doszli do wygranej szybciej niż kapitan Ravku kiedy rucha chłopców na boku - nawiązuje uprzejmie do delikatnej urody Swansea, wciąż zirytowana jego obroną mojego super rzutu.
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty15.11.20 19:04;

Sama również nie bardzo orientowała się w tym wszystkim i jedynie przychodziła na mecze głównie po to, żeby obserwować to jak radzą sobie jej Puchoni na boisku. I większość jedynie pojmowała z tego kiedy kafel przeleciał przez którąś z pętli albo z tego kto i kiedy pochwycił znicza. Oprócz tego niewiele była w stanie wywnioskować z chaosu, który panował w powietrzu. Niemniej nawet jeśli nie była zbytnio zorientowana to nie zamierzała zrezygnować ze wspierania swojej drużyny.
Wzdrygnęła się jedynie w momencie, gdy towarzyszący jej Skyler dotknął lodowatymi palcami jej policzka, aby udowodnić jej jak zimno mu było. Nawet jeśli bez większego problemu uwierzyłaby mu na samo to stwierdzenie, bo w końcu... jej też nie było jakoś szczególnie ciepło.
- Wiem. Byłoby miło gdyby chociaż na tę okoliczność niektórzy otrzymywali przepustki. Może nawet udałoby się coś sfinansować ze sprzedawanych biletów na mecze? - to nie byłby w sumie taki zły pomysł, aby zrobić z tego jakiś dodatkowy budżet studencki, z którego można byłoby ufundować jakiś nowy sprzęt szkolny czy wycieczki edukacyjne w czasie trwania roku szkolnego. Może nawet można byłoby wesprzeć tych co mniej majętnych uczniów? Było naprawdę wiele opcji. Zaraz jednak skupiła się bardziej na obecnym obok przyjacielu.
- Pewnie jest ci dziwnie jak Mef skończył już szkołę? - zagadnęła nie bardzo wiedząc jak w sumie powinna zacząć ten temat. Chciała jedynie, by Schuester był świadom tego, że zawsze może na nią liczyć.
Sama również uśmiechnęła się do znajdujących się niedaleko Ślizgonów, których Skyler powitał niezwykle energicznie, a następnie zajęła jedno z wolnych miejsc na trybunach, by móc obserwować początek meczu przeciwko Krukonom. Z tego co słyszała ich drużyna była naprawdę mocna, ale liczyła na to, że mimo wszystko wychowankowie Hufflepuffu wykażą się większymi umiejętnościami. Dlatego też mogła jedynie trzymać kciuki za Borsuki. Zwłaszcza w momencie, gdy jeden z tłuczków poszedł w ruch, a jeden z zawodników w niebieskich barwach przypuścił atak na pętle bronione przez Mościckiego.
Powrót do góry Go down


Skyler Schuester
Skyler Schuester

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 179 i PÓŁ!
C. szczególne : Ciepłe spojrzenie, zapach cynamonu i Błękitnych Gryfów/mugolskich fajek; łatwy do wywołania uśmiech; czasem da się wypatrzeć malinkę czy dwie (jedna to tatuaż przy obojczyku); ciepły, niski głos i raczej spokojne tempo mówienia, tatuaże (dziennik); pierścionek zaręczynowy
Galeony : 1442
  Liczba postów : 2527
https://www.czarodzieje.org/t17504-skyler-schuester#491351
https://www.czarodzieje.org/t17509-blue-sky#491410
https://www.czarodzieje.org/t17506-skyler-schuester#491388
https://www.czarodzieje.org/t18314-skyler-schuester-dziennik#521
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty15.11.20 21:09;

Pokiwał głową z cichym pomrukiem przytaknięcia, mimowolnie tęskniąc trochę za tym wrażeniem nierozłączności, które towarzyszyło mu od maja, aż do końca wakacji, mając wrażenie, że niezależnie od tego, gdziekolwiek jest i cokolwiek robi, może czuć się swobodniej i bezpieczniej, mając przy sobie swojego Wilka.
- Aaatam, stara dupa z niego. I tak dłużej tutaj siedział, niż powinien - mruknął nieco rozbawiony, próbując w ten sposób samego siebie odciągnąć od natrętnych myśli, nie chcąc też niepotrzebnie martwić swojej przyjaciółki, skoro lepszą opcją było po prostu cieszyć się z jej towarzystwa. Mefisto zresztą widywał codziennie, nawet jeśli czasami ich spotkanie ograniczało się do grzecznego pójścia spać, niezależnie od tego, czy przypadało na Wilczą Norę czy jednak na ciasny kąt Puchońskiej Komuny.
Już na samych trybunach, próbując nie być zbyt podejrzliwy na odmówienie poczęstunku przez Maxa, powstrzymał się od jakże tandetnego komentarza w stronę Ślizgonki, że każda dobrze przygotowana potrawa jest magiczna, by zamiast tego uśmiechnąć się do niej, podsuwając do niej chętnie całą paczuszkę krakersów.
- Są, ale bez żadnych dziwnych efektów, obiecuję - odpowiedział, kładąc sobie dłoń na piersi w domyśle dodając w ten sposób to znaczące "słowo Puchona". - Wyczulają kubki smakowe, więc w miarę jedzenia nie wydaje Ci się, że tracą na smaku. No i polecam po meczu zjeść jakąś lubianą przez siebie potrawę. Gwarantuję, że będziesz zachwycona - wytłumaczył, z pewną dumą przedstawiając działanie krakersów, bo w końcu dopiero niedawno, podczas kursu Magicznego Gotowania, dowiedział się dopiero jak dokładnie osiągnąć taki efekt i w ten sposób ulepszyć własne przepisy.
I może nieco z nieco zbyt dużym zadowoleniem przywitał to niemal zwierzęce zagarnięcie krakersów przez Willa, w głowie mając już tylko komentarz "hot", a jednak odchrząknął tylko, siadając już na swoje miejsce z myślami grzecznie powracającymi do jego własnego wilkołaczego zwierzaka.
- Zdążyłem już zapomnieć jak ogromne są pętle... Wiesz, jak nie widzi się przy nich czarodzieja na miotle, to z daleka zdają się takie małe - zagadnął niezobowiązująco, wzrokiem próbując wyłapać już znajome sylwetki przyjaciół, niemal nieświadomie zaciskając jedną z pięści tak, by przesądnie trzymać kciuka za borsuczą drużynę. - Yuu, tak przy okazji, bo teraz tak randomowo mi się przypomniało przez niski głos komentatora... Dziadek znalazł na strychu winylową płytę Franka Singultusa i nie wiem, brzmi jak coś, co mogłoby Ci się spodobać. Takie delikatne klimaty i dużo forte... - urwał gwałtownie, wypuszczając jedną z torebek krakersów na ziemię, by odruchowo przysłonić ręką Yuuko, gdy jedna z zawodniczek leciała już wprost na trybuny. Ściągnął brwi, kontrolując przez chwilę sytuację, by upewnić się, że dziewczyna jest cała i zdrowa, uspokajając się dopiero, gdy posłyszał przytomniejszą rozmowę z Boydem, samemu jednak zawieszając się dość mocno na myśli, że faktycznie musi w tym roku zadbać o odpowiednią ilość pierników.
- Co to ja... - spróbował powrócić do rzeczywistości, dostając lekkiego oczopląsu od przeskakiwania spojrzeniem od boiska do Yuuko, to znów do Boyda, który wykazywał nieco zbyt duże skłonności dotykalstwa jak na osobę, która w głowie powinna mieć tylko uroczą Bons. - Robimy w tym roku świąteczne pierniki razem?
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty15.11.20 23:25;

Pokręcił głową, bo rozumiał, że praca ważna rzecz, w końcu sam pomagał Luckowi przygotować się na rozmowę kwalifikacyjną, ale no kurwa. Mecz to nie urodziny babci, można było wolne sobie załatwić.
-A czemu by Cię mieli wyjebać? - Zapytał, bo takiej opcji nie widział, skoro Soph bardzo przykładała się akurat do tego elementu swojego magicznego życia. -Poza tym, Heav za rok odchodzi, no nie? Jak myślicie, kto będzie następnym kapitanem? - Rzucił zarówno do niej jak i do Willa, który siedział tuż obok. Sam miał kilka typów i jeden z nich właśnie znajdował się w pobliżu, ale interesowało go, na kogo stawiają inni członkowie drużyny.
Mecz ruszył pełną parą i kafel wciąż przechodził z rąk do rąk. Niestety w końcu nadszedł ten czas i pierwszy gol został zdobyty. Przez kruki.
-NO WALSH TO W DUPE JEBAŁ! - Wywalił z siebie frustrację na punkty dla drużyny niebieskich. Nie uszło też jego uwadze, że prefekt krukonów był dzisiaj z jakiegoś powodu nieobecny.
Uśmiechnął się do Skylera. Nadal mu nie ufał, ale przyznać musiał, że puchon w kuchni działał cuda. Do tego nie obawiał się, że ten zechce go wypytywać przy wszystkich. Po prostu nie potrafił jeść, gdy tuż obok toczył się ważny mecz. Trzeba było ustawić priorytety. W dodatku przywitał się szybko z Yuu, która stała nieco z tyłu, jakby niepewna, co w ogóle tutaj z nimi robi.
-DAJESZ SILVIA! - Wydarł się widząc, jak szukająca borsuków leci, jakby właśnie znalazła upragnioną złotą piłeczkę. Był ciekaw, jak to wszystko się zakończy.

@Sophie Sinclair
@William S. Fitzgerald

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty16.11.20 1:37;

- I tak chyba musi być dziwnie. W końcu przywykłeś do tego, że się więcej widywaliście - stwierdziła, wiedząc, że nawet jeśli widywali się codziennie to mogło to nie być dla nich wystarczająco. No, ale przynajmniej się starali nadrabiać to jakoś.
Cóż nie dziwiła się, że niektórzy mogli mieć pewne opory przed próbowaniem niektórych ze specjałów Schuestera. Sama nacięła się kilka razy na pyszności z dodatkowym magicznym efektem, który nie zawsze wpływał na nią tak jak by tego chciała. Chociaż o tym wolała już współlokatorowi nie mówić, by nie martwić go niepotrzebnie. W końcu co było, minęło, a teraz starała się o wiele bardziej uważać na to co jadła i piła.
- Cóż też często o tym zapominam. Zwłaszcza, że nie chodzę zbyt często na mecze - w zasadzie jedynie, gdy brali w nich udział Puchoni. Sport jej nie interesował. Jedynie ciekawiło ją to jak radzą sobie w nim inni uczniowie z jej domu.
- Oh, Frank Singultus? Byłoby mi bardzo miło - może i nie był to w stu procentach jej styl, ale na pewno coś czego słuchałoby jej się z przyjemnością. - Ostatnio zamówiłam też album świąteczny Yojeong. Mielibyśmy co słuchać w grudniu.
Z pewnością nie raz już wspominała Skylerowi o swojej ulubionej wokalistce. Tym bardziej, że ta niedawno wydała kolejny utwór po japońsku, co wyjątkowo ją ucieszyło. Chociaż szczerze powiedziawszy to mogłaby jej słuchać w każdym języku. W zasadzie mogłaby też spróbować samodzielnie zagrać niektóre ze świątecznych utworów w jej wykonaniu na pianinie. Może w ten sposób byłoby nieco bardziej klimatycznie? Tym bardziej, że jednak Brytyjczycy obchodzili święta zupełnie inaczej.
- Oczywiście, że tak. Nie planuję żadnych wyjazdów - odpowiedziała jeszcze na pytanie odnośnie pierników i w tym momencie dostrzegła jak Ignacy obrywa tłuczkiem.
Wciągnęła nerwowo powietrze w płuca, starając się nie krzyknąć niczego w jego kierunku. Wiedziała, że nie będzie mogła mu w tej chwili w żaden sposób pomóc. Mogła jedynie liczyć na to, że uderzenie tłuczka nie okaże się zbyt poważne.
- Myślisz, że wszystko z nim w porządku? - zapytała Skylera, nie odrywając wzroku od boiska i starając się, by głos nie zadrżał jej przy tym pytaniu.
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty16.11.20 19:59;

Wzruszam ramionami na pytanie Maxa.
- A bo ja wiem? Tak zapobiegawczo mówię. - Myślę sobie też, że nigdy nie wiadomo, że może być po prostu ktoś lepszy i wtedy co? Ale nie mówię tego głośno. - Ona też kończy? Nie jestem przypadkiem tak, że połowa drużyny nam odejdzie? Heaven, Fillin, Gunnar - wymieniam imiona osób, które wydaje mi się, że są już na ostatnim roku. - Nie mam pojęcia. A ty, Max, jakieś typy? - Według mnie każdy z drużyny mógłby się w pewnym sensie nadawać. Ale do końca roku zostało jeszcze dużo czasu, więc sporo może się zmienić.
- Brzmi zachęcająco. - Uśmiecham się do Skylera, nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć, więc zjadam krakersa, którego już wzięłam i rzeczywiście jest smaczny, dlatego pytam czy mogę jeszcze. Co prawda z pełną buzią ciężko się krzyczy ale miło coś pochrupać, oglądając takie emocjonujące rozgrywki.
- Ooo, nieźle Brooks. Ale go zrobiła! - Może i ciężko chociaż odrobinę nie współczuć trafionemu tłuczkiem Ignacemu, no ale taka gra, co poradzić. Wymachuję żwawo swoim transparentem, kiedy Ravenclaw zdobywa swoje pierwsze punkty. Wygląda na to, że Julka radzi sobie naprawdę dobrze, wszędzie jej pełno i odbija tłuczek, jakby był leciutką piłeczką. Za to po stronie puchonów...
- A co to za nowa pałkarka? Wygląda jakby pierwszy raz była na boisku - pytam chłopaków, kiedy widzę jak dziewczyna niezbyt poradnie posługuje się pałką i w sumie jedyne co robi to podaje tłuczka do swojej kapitan.

@William S. Fitzgerald
@Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty17.11.20 5:25;

Pokiwał smutno głową na pytanie Sophie. Slytherin już w czerwcu miał stracić naprawdę wiele potrzebnych członków.
-Może uzbieramy lepszy skład i coś w końcu wygramy. - Mruknął, po czym mimowolnie dodał. -Albo wygracie, bo nie wiem czy zostanę na kolejny sezon. - Wciąż bił się z wieloma myślami co do swojej kariery naukowej, a ta związana ze sportem ostatnio totalnie go dołowała. Jak to było możliwe, że na treningach prawie błyszczał, a na meczach tak spektakularnie dawał dupy?
-Może Ftizgerlad? - Zaproponował, rzucając ryżemu spojrzenie. Uważał, że z obecnego składu, Will najlepiej nadawał się na przyszłego kapitana ślizgonów i mógł w końcu wyprowadzić ich na prostą.
Odmówienie Skajowego posiłku po raz kolejny mogło wywołać w umyśle prefekta podejrzenie, ale Max nie miał zamiaru się tym przejmować. Rzucił szybkie spojrzenie na siedzącego na trybunach Callahana, uśmiechając się do siebie w myślach.
-Biedny Ignacy. - Pokręcił głową bo widział, że prefekt dość mocno oberwał. Znał siłę Brooks i bardzo dobrze zdawał sobie sprawę, z jakimi obrażeniami puchon będzie musiał teraz walczyć.
-Ofelia. Moha zastępczyni na Lab Medzie. Przynajmnien oficjalnie.Nie mam pojęcia, co robi na boisku. - Przyznał szczerze, bo też nie wiedział, że dziewczyna sie tu dzisiaj pojawi.
-Chyba lecą po znicza! - Wskazał energicznie palcem w stronę szukających bo oto obydwie dziewczyny zaczęły popierdalać, jakby im wiwerny siedziały na tyłku.

@Sophie SInclair
@William S. Fitzgerald

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


William S. Fitzgerald
William S. Fitzgerald

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
Galeony : 4937
  Liczba postów : 1972
https://www.czarodzieje.org/t17623-william-s-fitzgerald#494556
https://www.czarodzieje.org/t17645-ulisses#495903
https://www.czarodzieje.org/t17635-william-s-fitzgerald#495526
https://www.czarodzieje.org/t19423-william-s-fitzgerald-dziennik
Trybuny - Page 30 QzgSDG8




Gracz




Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty17.11.20 12:26;

  Nie wsłuchiwał się za bardzo w rozmowę toczącą się między pozostałą dwójką Ślizgonów, skupiając się zdecydowanie bardziej na tym co działo się na boisku, bo nie chciał niczego stamtąd uronić. Zainteresował się bardziej ich konwersacją, gdy temat zszedł na typowanie kto przejmie kapitańską pałeczkę po Dearównie; szczególnie, że to pytanie Solberg skierował również i do niego.
  — Każdy będzie lepszy od Dear, nasza obecna kapitan nie zawiesza poprzeczki zbyt wysoko — prychnął z nieco zjadliwym uśmieszkiem na ustach; żadną tajemnicą nie pozostawało, że nie był w najlepszych stosunkach z Heaven – wciąż był zdania, że się kompletnie do tego nie nadawała, a tym co robiła (a raczej czego nie robiła) jedynie go w tym umacniała. Jeden trening raz na ruski rok nie załatwiał sprawy. Skupił spojrzenie na Maxie, gdy ten wymienił go jako potencjalnego kandydata. — Cóż, nie będę fałszywie skromny i powiem, że owszem, mam zamiar starać się o odznakę kapitana — rzucił z uniesionym kącikiem ust, kiwnąwszy przy tym głową. Nie chodziło oczywiście o związane z tym przywileje czy tytuł sam w sobie; bolał go stan ich drużyny i osobiście wierzył, że dałby radę – w przeciwieństwie do Dear – coś z tym zrobić.
  Powrócił spojrzeniem na boisko, skupiając je na drugiej z pałkarek Borsuków, gdy Sophie zwróciła na nią swoją uwagę; wrzucił sobie przy tym kilka krakersów do ust. Faktycznie, dziewczyna nie sprawiała wrażenia jakby czuła się w grze jak ryba w wodzie, był też prawie pewien, że nigdy wcześniej jej nie widział w tej roli.
  — Obiło mi się o uszy, że drużyna Hufflepuffu miała ostatnio jakieś braki, więc może są z jakiejś łapanki czy coś? — Zaśmiał się cicho, zerkając kątem oka w stronę Sinclair; w końcu nie tylko wśród pałkarzy była jakaś nowa twarz, ale między ścigającymi również z tego co zauważył. Chociaż ta to zaliczyła całkiem niezłą akcję w sumie, którą niestety znów udaremnił Swansea.
  Zaraz jednak jego ciemnobrązowe ślepia odnalazły szukające obu drużyn, gdy tylko Max zwrócił na nie uwagę. I rzeczywiście wyglądało na to, że dziewczyny rozpoczęły właśnie pogoń za zniczem.
  — Tak szybko? — Ledwie w końcu się rozsiadł i wkręcił w grę, a tu wychodziło na to, że mecz lada moment dobiegnie końca, co było odrobinę… rozczarowujące. Czy tak się właśnie czuli ci, którzy oglądali ich starcie z Gryfonami? Ono też w końcu zakończyło się błyskawicznie, a teraz wychodziło na to, że będzie powtórka z rozrywki. Odsunął to jednak od siebie, skupiając na akcji i trzymając kciuki za to, żeby to Valenti okazała się szybsza w tym wyścigu.

@Maximilian Felix Solberg
@Sophie Sinclair
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Trybuny - Page 30 QzgSDG8








Trybuny - Page 30 Empty


PisanieTrybuny - Page 30 Empty Re: Trybuny  Trybuny - Page 30 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Trybuny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 30 z 39Strona 30 z 39 Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 34 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Trybuny - Page 30 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-