Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Polana do lekcji ONMS

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 15 z 38 Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 26 ... 38  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptySob 12 Cze 2010 - 14:15;

First topic message reminder :



Na samym skraju błoni, tuż gdzie już zaczyna się las znajduje się przestronna polana. Została ona przeznaczona do prowadzenia na niej zajęć z Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami. Nauczyciele często z zaczynającego się tuż niedaleko lasu, przyprowadzali przeróżne zwierzęta. Na polanie znajdują się także poukładane pnie, na których uczniowie zwykli siadać w razie długiej, teoretycznej lekcji.

Opis zadań z OWuTeMów:

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptySob 18 Sty 2014 - 18:42;

W końcu przyszła kolej i na nią. Gdy któraś osoba z kolei skończyła lot, dziewczyna chrząknęła lekko postępując krok w przód w stronę hipogryfa. Wcześniej śledziła uważnie każde postępowanie wszystkich uczniów przed nią. Nie była w stanie określić czy w ogóle istniała jakakolwiek taktyka na zdobycie zaufania tego zwierzęcia. W tym D’Angelo chyba była słaba. Nie ufała ludziom. A ci nie mieli długich szponów i dziobu, którego ewentualnie próbowaliby użyć przeciw niej. Mimo wszystko, fakt, że przed nią do tego samego zadania podeszło kilku Ślizgonów, kończąc je w zadowalający sposób, obudził w niej pewnego rodzaju chęć rywalizacji. Podeszła do zwierzęcia. Musiała przyznać, że kiedy nie kłapało dziobem i nie wymachiwało pazurami, było piękne. Ukłoniła się mu, z lekką obawą, ale też i z zachwytem przyglądając się jego piórom. Wpatrywała się w oczyska stworzenia z nieukrywanym podziwem dla tego zwierzęcia. Jej zwyczajowo zimne spojrzenie, teraz wydawało się mniej lodowate, a bardziej… subtelne. I trzeba było przyznać, ze kiedy nie przeszywała innych spojrzeniem, jej rysy twarzy diametralnie łagodniały, jak i cała jej aparycja. Pech, ze żaden żywy człowiek nie miał okazji być świadkiem tej zmiany jej pozy. No bo dajmy na przykład takie pełzające po zamku Ślizgozgredy. Wystarczył tylko dźwięk ich głosu, żeby poczuła nagłą frustrację, a jej rysy twarzy gwałtownie się ściągnęły. Nie były już tak miękkie, choć tak samo ładne. Nie ważne jak bardzo starała się odwieść ludzi od swojej przystępnej aparycji, same starania nie mogły zaburzyć jej urody. A jeśli o zaburzeniach mowy. Rozproszenie wywołane myślą o Ślizgonach, spowodowało jej nagły upadek. Pacnęła lekko tyłkiem o ziemię, wpatrując się teraz w hipogryfa z ziemi. Ten patrzył na nią z tym samym zainteresowaniem, co ona na niego. Czy to był ten moment, w którym miał ją pożreć? Oparła się rękoma za sobą, w skupieniu obserwując reakcję zwierzęcia. Choć gdyby miała do czynienia z człowiekiem, już sięgałaby po różdżkę, teraz czekała na rozwój sytuacji. I słusznie. Fakt, ze w żaden sposób nie zareagowała na swoje fiasko obudził zaufanie zwierzęcia. Do tego stopnia, że to pochyliło łepek w jej stronę, motywując ją do wejścia na grzbiet. Pozbierała się więc z ziemi, ignorując brudną szatę i korzystając z okazji, że zwierzę się przed nią pokłoniło, ułatwiając jej wejście na grzbiet, weszła tam z więszą gracją, niż wcześniej się skłoniła. O ile wcześniej miała pewne obawy co do tego zwierzęcia, o tyle po tym incydencie, te chwilowo zostały rozwiane. Dopiero kiedy wzbiła się w powietrze, czując na policzkach podmuch wiatru, zdając sobie sprawę, ze na grzbiecie hipogryfa nie czuła się tak bezpiecznie jak na miotle, zacisnęła dłonie na szyi bestii, z lekkim zlęknieniem, wymieszanym z zachwytem nad nowym doświadczeniem, traktując ten lot. I mimo tej mieszanki emocji, musiała przyznać, ze dopiero z powrotem na polanie poczuła się całkowicie bezpieczna. Wolała twardo stąpać po ziemi. Kwestia przyzwyczajenia.

(2,6)
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptySob 18 Sty 2014 - 19:10;

Nagle ogarnęła go satysfakcja, gdy tak obserwował jak powoli wypuszcza powietrze. Nie było ciężko zauważyć, że zaczęła się złościć. To było urocze, a przynajmniej takim by to Sharker uznał, gdyby go ktoś zapytał. Nie ma co, miał dość dziwny sposób na określanie zachowania Shenae i gdyby sama zainteresowana potrafiła zajrzeć mu w głowę i to zrozumieć to pewnie już w tym momencie zostałby potraktowany jakąś klątwą, a to, że zdawał sobie z tego sprawę, wcale nie umniejszało słodyczy jej zachowania, a paradoksalnie wręcz ją pogłębiało. Była tak zamknięta, że z początku niezbyt zainteresowany jej towarzystwem, teraz był wyraźnie zaintrygowany. Zrozum tu Rasheeda. Lubił osoby łatwe w kontakcie, bo nie musiał się wysilać, ale dziewczyna, która najpierw sama go zaczepiła, a potem definitywnie straciła ochotę na cokolwiek związanego z nim była interesującym obiektem badawczym. Sama go nie ogarniam, słowo daję.
Zdecydowanie nie zwracał uwagi na jej wyrazy zniechęcenia i definitywne znużenie rozmową, o nie, ale i jednocześnie doszedł do wniosku, że tak właściwie to sam nie wiedział czemu dalej odzywał się do niej. Dylematy wewnętrzne są pro.
- Sama sobie odpowiedź D’Angelo - odparł jedynie na jej pytanie, które już zakrawało o retoryczne. Zresztą taka opcja była najwygodniejsza. Niech sama sobie wszystko interpretuje, bo przecież tak czy siak tak będzie jej najwygodniej. Dopasuje wszystko według własnego widzimisię, rzuci oceną, jak to każdy, przeciętny Krukon i baj, bujaj się kochanie, już wiem o Tobie wszystko.
- Da się załatwić - syknął z czymś co układało się na kształt nadziei, tuż po jej jakże niecodziennej ‘prośbie’. Z pewnością mógłby to zrobić, a co do tego nie miałby wątpliwości chyba nikt, poza tą garstką naiwnych, którzy sądzili, że nie ośmieliłby się. W gruncie rzeczy, chciałby kiedyś spróbować użycia niewybaczalnych. Do tej pory tego nie robił, a to przecież tak ciekawie działające zaklęcia! No, bo powiedzmy sobie szczerze czy Cruciatus nie jest słodki? Zwijanie się w agonii na jedno machnięcie różdżką. Oczy mu pociemniały na tę myśl, ale nie dodał nic więcej, gdyż w tym momencie pojawiła się Mallory ze zwierzęciem, które Rasheedowi nawet przez chwilę nie wydało się piękne. Okropne skrzyżowanie ptaka i jakiegoś dzikiego kuca. Nic specjalnego. Jednak jego oczy przeszywały go na wskroś, a potężny dziób i ostre szpony budziły pewien respekt. Obserwował starania innych z dość miernym zainteresowaniem. Zresztą, w ogóle nie miał ochoty na takie pajacowanie przez całą grupką, tylko po to by dosiąść upierzonego kucyka. Zdecydowanie wolałby to zrobić w osamotnieniu, wtedy kiedy nikt nie mógłby wykpiwać jego niepowodzeń. Tego w końcu nienawidził najbardziej.
Gdy nadeszła jego chwila, pokłonił się z wyraźną niechęcią. Wyszło mu to całkiem przyzwoicie, jednak sam hipogryf, niezbyt był zainteresowany jego staraniami i po prostu sobie pobiegł. Ślizgon wyprostował się z godnością, najwyraźniej dochodząc do wniosku, że skoro ten kuc go nie docenił to nie warto próbować ponownie. Przewrócił jednak oczami, ulegając pod ostrym spojrzeniem nauczycielki. Właśnie dlatego nie lubił chodzenia na zajęcia. Ponowił próbę, tym razem z satysfakcją obserwując kłaniające mu się zwierzę. No i nie mógł tak od razu? Pogładził je delikatnie po opierzonej szyi i po chwili wspiął się na jego grzbiet, wyraźnie niezbyt zadowolony z nikłej stabilności swojego pojazdu. Miał rację myśląc, że nie spodoba mu się to, na sekundę przed tym jak ptakokoń oderwał szpony od ziemi. Z początku zląkł się prędkości, z jaką wystartował, biorąc pod uwagę niestabilność zada, jednak dość szybko przywykł. W końcu, to nie był jego pierwszy raz w powietrzu. Przeleciał w powietrzu chwilę, robiąc mały okrąg nad grupą i wylądował zgrabnie na ziemi, z usatysfakcjonowaną miną, nie będąc jednak do końca zadowolonym ze swojego pierwszego podejścia. Warto było jednak spróbować, zwłaszcza, że udało mu się zaliczyć całkiem porządne jak na pierwszy raz kółeczko.

[3, 4]
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptySob 18 Sty 2014 - 20:59;

Rozmowa z Puchonem jakoś nie potoczyła się. Może charaktery chłopców nie pasują do siebie. Może podświadomość Francuza odrzuciła tego potencjalnego rozmówcę jako niegodnego uwagi. A kiedyż to Elijah stał się taki arogancki i poczuł wyższość nad innymi. Przesadne arogancja to zła cecha. Ślizgoni są tacy. Większość uważa ich za tych złych, mrocznych, sprytnych i podstępnych, z zadatkami na czarnych magów z niezwykłymi zdolnościami magicznymi. A oni byli tylko niemili, oziębli, leniwi i w większości przypadków nadużywali alkoholu i narkotyków. Nie liczyli się z nikim i niewiele ich obchodziło. Gówno nie czarni magowie! Elijah jeszcze nie miał tego świadomości, ale ostatnimi czasy pojawiło się u niego zainteresowanie sztukami zakazanymi. Moc, władza i potężna magia zaczynają być interesujące, hmm? Będzie ciekawie.
Wracając jednak do lekcji. Pani profesor raczyła już przyjść. Ugh! Koniec z arogancją! Nie zachowuj się jak jakiś Ślizgon! Ludzka sympatia jest przydatna. To inaczej. Pani profesor przybyła na zajęcia i zrobiła to bardzo efektownie. Hipogryf to bardzo szlachetne i dumne zwierzę. Jeśli okażę mu odpowiedni szacunek to mogę łatwo zdobyć jego względy. Kolejne osoby próbowały powitania i lotu na hipogryfie. Jednym szło lepiej, drugim gorzej. Bla, bla, bla. Jeśli chcesz wiedzieć o tym więcej to czytaj posty powyżej. Ważniejsza jest w tym momencie próba Francuza. Zbliżył się do hipogryfa dokładnie na taką odległość jak jego poprzednicy -oczywiście ci, którym się udało. Skłonił się tak nisko, że jego ciało tworzyło kąt prosty. Jednocześnie przesunął prawą nogę do tyłu i ciężar ciała spoczął na lewej. Prawa ręka wylądowała na nadbrzuszu. Wszystkie trzy ruchy (ukłon, noga, ręka) zostały wykonane w tym samym czasie. Ta prezentacja szacunku najwyraźniej bardzo spodobała się hipogryfowi, ponieważ natychmiast odwzajemnił ukłon. Elijah poczuł jakby zwierze chciało mu oddać tyle szacunku, ile samo otrzymało. Chłopak pozwolił sobie na to by wolnym, delikatnym krokiem podejść do hipogryfa. Pogłaskał go. Najpierw przez całą długość łba -od przestrzeni między oczami aż po dziób, którego wolał nie dotykać. Może tego nie lubi. Następnie ręka Elijahy spoczęła na szyi.
-Witaj, Mon Cher -przywitał go jak starego przyjaciela. Chłopak przesunął się dalej by pogłaskać jeszcze hipogryfa. Wtedy poczuł na swoich plecach uderzenie i pisk zwierza. Puknął go w plecy łbem by dać do rozumienia, że życzy sobie by Elijah go dosiadł. No dobrze. Lepiej spełnię jego życzenie. I właśnie do tego momentu wszystko szło gładko i ładnie. Chłopak wdrapywał się na hipogryfa tak niezgrabnie, że przy okazji, przez przypadek, wyrwał mu dwa pióra. Starał się je odłożyć na miejsce, ale nie przyniosło to znakomitego efektu. Pewnie zaraz odpadną. Zwierze natomiast zareagowało wielkim niezadowoleniem. Elijah nie został zrzucony, ale jako lot trwał jakieś dziesięć sekund. Czyżbym stracił wcześniej zyskane względy? Nie dobrze. Francuz zsiadł zwracając szczególną uwagę na to by nie wyrwać kolejnych piór. Podszedł jeszcze do swojego niedoszłego rumaka od przodu i przyłożył czoło do boku jego łba.
-Przepraszam -powiedział z pokorą, po czym wrócił do reszty uczniów by kolejna osoba mogła spróbować.

[6, 1]
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptySob 18 Sty 2014 - 22:13;

Na widok uczniów, którzy radzą sobie tak dobrze, uśmiechnęła się. W końcu to zwierze zaliczało się do tych groźnych. Niektórzy mogli by się przestraszyć czy coś i w tedy było by sporo kombinowania. Jednak dali sobie radę. Niektórym szło lepiej, niektórym gorzej, ale co mieli poradzić? To tylko zwierzę które, albo pozwoli, albo spadaj. Oczywiście Anastazja wierzy że są mądre i często lepsze od ludzi, czy ktoś podziela jej zdanie? Takich ludzi na tym świecie jest już mała ilość, dlatego Anastazja jest taka wyjątkowa. Nie to że ładna to jeszcze mądra!
-Dobra jeszcze ktoś?! -Wykrzyczała do uczniów kiedy zauważyła że większość już była. Uśmiechnęła się i rozejrzała. Nikt się nie odzywał. Wywróciła oczami. -Macie jeszcze chwilę! -Znowu na nich krzyknęła i wróciła do swojego drzewa. Gdzieś tam znalazła wzrok Twycross'a, ale za bardzo nie zwracała na niego uwagi. Pogadają sobie po lekcji! Ale jednak, na chwilę obecną czekała aż wszyscy uczniowie skończą swój lot. Wiedziała kto wykonał go po prawnie, a kto nie więc spokojnie. Ona tam wszystko wie. Pogoda z biegiem czasu robiła się coraz gorsza, lecz chyba tylko garstka uczniów została więc dadzą sobie radę. Najwyżej nie przelecą się na Hipogryfie. Ich problem... A nie będzie taka wredna! TO NIE W JEJ STYLU! Po lekcji kto będzie chciał to przeleci się jeszcze raz, może nawet z nią? W tedy na pewno będą mogli lecieć dłużej, coś myślała że Hill by chciał. Ten to był podekscytowany kiedy tylko go zobaczył, już tryskał z niego optymizm. Podpasował jej, widać w nim tą radość i pociąg do zwierząt. Swoją charyzmą mógł by zarazić innych, bo widząc ich twarze niby im się podobało, ale przekonali się dopiero po locie. Eh ludzie...
Powrót do góry Go down


Dorian Florian Reeve
Dorian Florian Reeve

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 60
  Liczba postów : 71
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7248-dorian-florian-reeve
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7252-dorianka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7267-dorian-florian-reeve
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 1:14;

Czy ta lekcja była jego ulubioną? No nie koniecznie, zazwyczaj nie lubił zwierząt tego typu, ale być może ta lekcja w jakimś tam stopniu go zainteresuje? Nie kiedy sam siebie nie poznawał jak tylko ślizgonka pojawiała sie na hotyzoncie, pewnie jego siostra miałaby spory ubaw jakby go zobaczyła z takim zachowaniem. No ale co poradzić, jak to mówią serce nie sługa, nie? I nawet takiemu draniowi jak on sam przysługuje się to. Zawsze miłość miał gdzieś, bo nigdy czegoś takiego nie czul, ale od jakiegoś czasu to uczucie które dażył Laurę zaczęło się coraz to powiększać, nieco się tego obawiał. Nie chciał skrzywdzić tej drobnej ślizgonki, tylko dlatego że nie potrafił utrzymać rąk przy sobie, ale jak się będzie zachowywał jak tylko Laura byłaby z nim? Tego nie mógł na ten moment powiedzieć. Od jakiegoś czasu nie interesowały go inne dziewczyny jak tylko ona, nie spał z żadną inną chociaż to leżało w jego naturze.
- Ano widzisz. Ja to jednak jestem... Może jednak mam jakiś dar jasnowidzenia, czy coś? - spojrzał na nią i zaśmiał się. Sam nie wiedział dlaczego ale od razu przyszła mu na myśl lekcja ONMS. Bo gdzie mogłaby indziej być? Ich miejsca spotkania były różnorakie nie mieli jakiegoś swojego ulubionego, dlatego trudno byłoby mu zgadnąć gdzie aktualnie się znajduję. Pewnie musiałby latać z ostatniego piętra na sam dół, ażeby ją znaleźć a na pewno schody nie byłyby z tego zadowolone jak sam gryfon, bo potrafiły mu działać na nerwach zresztą jak wszystko i wszyscy.
Nagle ni z tego ni z owego na hipogryfie przyleciała nauczycielka.
- Ta to ma klase... - mruknął sam do siebie. No nie zdarzało mu się widzieć kogoś przybywając na lekcje na latającym zwierzaku, o ile to w ogóle zwierzęciem można nazwać. Wysłuchał to co miała do powiedzenia i na razie z Laurą musieli się zająć lekcją, bo jednak po to tutaj przyszli, prawda?
Dał każdemu pierwszeństwo i widząc lekkie wahanie Laury postanowił sam się zgłosić. Podszedł do hipogryfa słuchając instrukcji nauczycielki. Nie dostrzegał żadnego zagrożenia, dlatego jego ukłon nie był pełny, za to zwierzakowi się to nie spodobało i już miał go dziabnąć kiedy zainterweniowała nauczycielka rzucając mu coś do zjedzenia. Odetchnął z wielką ulgą, miała szczęście, bo inaczej na pewno nie darowałby jej utraty kończyny górnej.
Wykonałem skłon jeszcze raz, a ten grzecznie mu się ukłonił. Podchodził bliżej i bliżej z wyciągniętą ręka, zwierzak od razu się ukłonił. Spojrzał nieco zdezorientowanym wzrokiem najpierw na nauczycielkę, a potem na Laurę. Zasiadł na ptaku, a ten jedynie machnął ogonem i zaczął biec przed siebie po chwili unosząc się ku górze. Łaaa. To było na prawdę bardzo dobre. Dorianowi coraz bardziej się to podobało, to nawet było lepsze niż lot na miotle. Zrobił dość spore kółko. Co chwilę patrzył się za siebie czy widzi grupkę uczniów wraz z nauczycielką, ale w pewnym momencie zniknęli mu z oczu. Zwierzak jednak grzecznie po kursie wrócil na swojego miejsce. Z wielkim trzaskiem skrzydeł wylądował, a Dorian nieco w szoku zszedł z niego wracając na swoje miejsce.
- O kuźwa... To było piękne. - skomentował swój lot do Laury zachęcając ją tym samym, ażeby sama zasiadła i spróbowała tego.

[4,5]
Powrót do góry Go down


Laura Blaise
Laura Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 887
  Liczba postów : 694
http://czarodzieje.org/t7043-laura-blaise#200970
http://czarodzieje.org/t7047-laurowe-listy#200989
http://czarodzieje.org/t7166-laura-blaise#204304
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Administrator




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 1:55;

Laura chyba niespecjalnie zauważyła, że Dorian ostatnio zaprzestał swoich podbojów. Nie, żeby się tym też wyjątkowo interesowała. Lubiła tylko wiedzieć czasem. No dobra, może nawet często. Zakładała jednak, że gryfon jest taki jak zazwyczaj i do głowy jej nie przyszło, że coś mogło się zmienić, aż tak diametralnie.
- Może... - uśmiechnęła się tylko, bo zaraz pojawiła się Mallory i chłopak bardziej się nią zainteresował, na co Laura ledwo powstrzymała się przed prychnięciem. Może i robiło to wrażenie, ale zaraz do głowy jej przyszło czy ktoś w ogóle zgodził się na przyprowadzenie na lekcję zwierzęcia, które potrafiło być niezwykle nieprzewidywalne. Nie podobało jej się to wszystko, chociaż kiedy podchodzili kolejni uczniowie, musiała przyznać, że nauczycielka jednak w miarę radzi sobie z zapobieganiem jakiegokolwiek wypadku. Może nie będzie tak źle?
Rzeczywiście, wahała się z podejściem do zwierzęcia, chociażby dlatego, że nigdy nie miała do nich odpowiedniego podejścia, a i nie uśmiechało się jej latanie. Bała się, że spanie. Jak miała trzymać się hipogryfa?
W końcu poszedł Dorian i kiedy wrócił, wyglądał na zachwyconego tym co właśnie zrobił. Laura westchnęła i podeszła do hipogryfa, kto to widział, żeby komukolwiek się kłaniała. Mimo wszystko zrobiła to, ale chyba coś wyszło nie tak i zwierzak sobie poszedł, a dziewczyna stwierdziła, że jak tak, to nie ma zamiaru na nim latać, nie będzie z siebie głupka robić, jeszcze ją dziobnie kolejnym razem. Nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, odeszła, stając znowu obok przyjaciele.
- To była porażka - mruknęła. - Nie będę latać na takim czymś.

3
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 14:29;

Robiło się na tyle zimno że uczniowie zaczynali coraz bardziej narzekać. No, może nie wszyscy, ale jednak większość. Kiedy tylko zauważyła jak Laura olewa sobie sprawę wydęła usta i przewróciła oczami.
-Minusowe, za nie wykonanie polecenia... -Coś tam wybrzdąkała pod nosem, i wyszła na środek żeby każdy ją widział. -Halo! Cisza! -Kiedy wszyscy ucichli uśmiechnęła się. Koło niej ukazały się Memortki. Niektórzy zaczęli wzdychać i narzekać, ale ona przecież musi im wszystko wyjaśnić! -To są Memorki. Każdy z was go dostanie. Są na łoży śmierci więc jak pewnie wiecie mówią słowa które usłyszały w życiu. Tak więc waszym zadaniem będzie wysłać mi je pocztą! Jeśli któryś z was tego nie zrobi, nie dostanie punktów dla domu! -Wyjaśnione? WYJAŚNIONE.
Teraz dopiero mogli by narzekać. Mallory miała nadzieje że nie będą kłamać i wyślą jej te listy. Ale jak już mówiła, nie dostali by punktów dla domu. No tylko te za latanie na Hipogryfie których Panna Blaise nie dostanie. Poddała się! Inni się przewracali lub zostali olani, ale się nie poddali! Ale mniejsza z tym. Każdy z nich podszedł do Memortka, chwycił za klatkę i wrócił na wcześniejsze miejsce.
-Wiecie co macie robić? -Niektórzy coś przeklinali, a niektórzy powiedzieli "tak". Kobieta się uśmiechnęła. -To czekam na wasze listy! Oh i jeśli ktoś jest chętny to można się przelecieć jeszcze raz. - Puściła do niech oczko i wsiadła na Hipogryfa. Jego pióra od razu ją ogrzały. I tak było jej ciepło, ale co tam. Ciekawa była ile osób przyjdzie na jeszcze jedną rundkę. Na pewno będzie miał u niej wielkiego plusa. Ona by przyszła.


Teraz kostki. 1 kosteczka. Określają one co wasz ptak powiedział.
1,2- Jak widać mieszkał lub przebywał w nieciekawym otoczeniu. Usłyszał same skargi lub przekleństwa. Lecz nie bój się! Jeśli napiszesz to Mallory, ona wszystko zrozumie!
3- Ty masz już trochę lepiej. Twój Memortek mówił jakieś słodkie słówka, lecz kiedy się spostrzegłeś okazało się że to scena niczym z filmu porno! Na szczęście po chwili zaczął mówić coś normalnego typu ile to kosztuje itd.
4- Ale ci się trafiła gaduła. Chyba często bywała w otoczeniu fryzjerek lub kosmetyczek, plotki leciały i leciały!
5,6- Trafiłeś na wspaniałego ptaka, mówił cały czas o jakiś opowieściach, książkach lub ludziach. Widać że podróżował. Słuchałeś kiedyś opowieści dziadka? Ten miał podobne!



Teraz tak, wyślijcie mi na sowią pocztę słowa które powiedział. Macie kosteczkę, więc wiecie na czym się wzorować ;) Kiedy dostanę od wszystkich list dodam punkty dla domów.
Powrót do góry Go down


Laura Blaise
Laura Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 887
  Liczba postów : 694
http://czarodzieje.org/t7043-laura-blaise#200970
http://czarodzieje.org/t7047-laurowe-listy#200989
http://czarodzieje.org/t7166-laura-blaise#204304
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Administrator




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 15:01;

Minusowe, też coś! Gdyby Laura nie była sobą, zapewne zaczęłaby się kłócić z nauczycielką, mówiąc, że to nie jakaś durna lekcja przetrwania, żeby miała robić coś niebezpiecznego, w dodatku kiedy zwierzak zachowuje się jak się zachowuje. Ale była sobą, dlatego też zachowała milczenie, narzekanie na Mallory zostawiając na później, kiedy jej już nie będzie w pobliżu. Wcale nie chciała tracić więcej punktów.
Memortki. Więc taka praca domowa... naprawdę nie miałaby nic przeciwko zajmowaniu się takim ślicznym ptakiem, poza tym z tego co wiedziała, jego pióra były wykorzystywane do eliksirów, więc mogła składnik zdobyć wyjątkowo łatwo, ale czy naprawdę musiały być to umierające Memortki?
- Mamy ich słuchać aż umrą i potem je pochować? - zapytała głośno. To takie okropne! Nie chciała patrzeć na umierające zwierzę.
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 15:24;

-Kochanie, wiem że to może być trudne, ale przecież ty nie lubisz podobno zwierząt prawda? A patrzeć jak te zwierzęta umierają to zaszczyt. Zresztą! Ja nie jestem okrutna! Jeśli ktoś nie chce nie musi! Czy ja komuś rozkazuje?! Chcesz dostać punkty dla swojego domu, tylko za to że się ukłoniłaś? Proszę bardzo! -Zdenerwowana nauczycielka podeszła do dziewczyny. -Masz szczęście że Hipogryf cię nie zabił, lepiej być olanym niż martwym! I wiem co robię, nie podważaj mojego autorytetu. -Pokiwała głową i odeszła. Kiedy tylko znalazła się na tyle żeby wszyscy ja usłyszeli, uśmiechnęła się. -Jestem nauczycielką od ONMS. Nie nauczę was zaklęć które wam się przydadzą! Nie nauczę was OPCM! Ani innych ważnych przedmiotów dla większości z was, lecz widząc jak takie zwierze umiera coś w was pęknie. I w tedy zaczniecie myśleć, myśleć nad rzeczami ważnymi. A nie jak to Panna Blaise nad upokorzeniem kogoś lub przygnębieniem. -Nie chciała nikogo urazić, ale musiała.
Ta mała gówniara myśli że może ją nastraszyć? Pff. To tylko kolejna uczennica Slytherinu która myśli że jest najlepsza i wszystko umie. Kiedy Anastazja była w jej wieku widziała miliony śmierci, bliskich, dalekich, których w ogóle nie znała i znała na prawdę dobrze. Nie chciała dla nich tego samego, lecz jednak kiedy zaczną zastanawiać się nad śmiercią, może przestaną być tacy płytcy.
-Jeśli będzie to dla was za trudne możecie pochować go wraz ze mną. Będę zaszczycona. I dzieci pamiętajcie, że to nie jest okrutne. To bieg życia, jeden umiera, a gdzieś indziej drugi się rodzi. W końcu będą następne Memortki. -Uśmiechnęła się kiedy zauważyła niezręczność na twarzy Blaise. Dziecko powinno się czasami zastanowić co mówi. -Jeszcze jakieś pytania?
Powrót do góry Go down


Huan Bedau
Huan Bedau

Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : brunet,oliwkowo-szare oczy,na ramieniu i łokciu ślady kłów po wilkołaku.
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 939
  Liczba postów : 504
http://czarodzieje.org/t5192-huan-bedau
http://czarodzieje.org/t5199-ludwiczek
http://czarodzieje.org/t7245-huan-bedau
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 15:44;

Huan odetchnął głęboko,słuchając wskazówek o memotku. Ja chętnie jeszcze raz taką mała pod wozkę do zamku jeśli można.
Był dobry nawet z ONMS, zresztą to jego jeden z ulubionych przedmiotów, a w każdym razie jeden z ulubionych.
Niestety hipogryfy są dumne, humorzaste i to, czy raczą się odkłonić, czy też potraktują ostrym, twardym dziobem zależało od kilku czynników.
Każde zwierzę reagowało na Puchona bardzo pozytywnie, ale co strzeli do głowy takiemu Stworzeniu nic nie wiadomo?
Zebrał się w sobie. Miał nadzieję, że nie będzie narzekać na byle co.
-Czy Ukłonił się hipogryfowi, stając w pewnej odległości od niego, ale coś poszło nie tak.
Chyba tylko wrodzona duma pozwalała mu kłaniać się zbyt nisko albo po prostu hipogryf był zbyt zniecierpliwiony,bo chciał pokazać kto tu rządzi i jak najszybciej wrócić z skąd przyleciał.No a Huan marzył aby już zniknąć gdzieś w ciemnym zamku biblioteki.

było 1


Ostatnio zmieniony przez Huan Bedau dnia Nie 19 Sty 2014 - 17:56, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Sasha Lahiri
Sasha Lahiri

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 93
  Liczba postów : 230
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7127-sasha-rita-lahiri
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7129-wyczuwam-dobra-karme-napisz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7221-sasha-lahiri
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 16:26;

Tak, to już na wstępie zaznaczę, że ja jako nieogar roku, to już nie wiem o czym profesor pisze i w ogóle, dlatego też zacznę post w momencie jej przybycia, a skończę na obecnej chwili. Takie turbo, trzy rzuty w jednym poście. Trzeba sobie radzić kochani, a w tym to Sashka jest niezła. Życie nie dało jej w kość, ale w śród jej ciągłej radości łatwo zgubić temat. Tak jak teraz.
Tak więc Sashka wstała z ziemi, gdy tylko zobaczyła zwierzę i lecącą na nim nauczycielkę. Pierwsza myśl "Ooo boże, jaki on piękny!", druga "Ciekawe czy zostanie z nami na dłużej", trzecia "Chyba to jednak nie takie fajniutkie, bo przecież dusza hipogryfa jest tak samo ważna jak nasza, a my go zniewalamy". Tak więc jak się nie trudno domyślić toczyła w sobie wewnętrzną wojnę o to, czy jeżdżenie na tym cudzie natury jest etyczne, czy to nie ubliża jakoś jej, a tym bardziej hipogryfa osobie. Jeszcze wiele mogłabym wymieniać, kończąc jak zawsze na motywie nirvany, jednak nie obrażając was, muszę stwierdzić, że przy ilości trudnych słów jakich bym użyła to już po dwóch słowach przestalibyście ogarniać. Tak więc darujmy sobie to.
Oczywiście po tym rozważaniu i stwierdzeniu, że przecież to zwierze się zgadza na ten rodzaj 'znajomości', więc to chyba etyczne, trzeba było zadać sobie kolejny trud. Przecież w sari to trudno będzie się latać, nie? W końcu po co było zakładać mundurek, jeśli i tak całe zajęcia spędzą w kurtkach i nikt tego nie sprawdzi. Tak więc nie można się dziwić, że przy tych małych problemach to podejście nie poszło jej najlepiej. Znaczy podeszła do niego, ale on ją olał. Najwyraźniej była za mało stanowcza, albo ptakocoś zachwyciło się Math... Właśnie, siema!
W rezultacie jednak dała rade nawet go dosiąść! Taka z niej zdolniacha! Zrobiła małe kółko (takie o małym promieniu, bo w sumie sformułowanie 'małe kółko' niewiele mi mówi), po czym zsiadła z niego zadowolona. Widać jednak, że bidula już tym wszystkim jest zmęczony.
Zaczęła sobie raźno coś pod nosem nucić. Na szczęście przy jej wysokości głosu, to raczej nikt na to nie zwracał uwagi. Czekała co dalej i raczej długo to nie trwało. Memorki? Ooo jak świetnie, zawsze lubiła jak ktoś mówił coś ciekawego. A ten był nawet nazbyt rozgadany. Opowiadał niczym dziadek. Miałaby to spisać? Przecież ona nie ma tyle pergaminu! Z resztą opowiadał o rzeczach... Bardzo prywatnych. Zaufał jej. Nie, nie zdradzi tego słodziaka!
Teraz jednak nie pora na kolejne rozważania. Usiadła sobie gdzieś (w końcu jak wróci do zamku to i tak będzie cała mokra od śniegu) i zaczęła słuchać 'nowego przyjaciela'.

(3, 3, 6)
Powrót do góry Go down


Laura Blaise
Laura Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 887
  Liczba postów : 694
http://czarodzieje.org/t7043-laura-blaise#200970
http://czarodzieje.org/t7047-laurowe-listy#200989
http://czarodzieje.org/t7166-laura-blaise#204304
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Administrator




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 16:29;

Ślizgonka nie mogła znieść, że profesor Mallory wygadywała o niej takie głupoty. Osądzała ją, zupełnie jakby ją doskonale znała, ba! jakby potrafiła jej czytać w myślach.
- Nie mam pojęcia skąd wniosek, że nie lubię zwierząt. Tylko dlatego, że nie chciałam podejść drugi raz do hipogryfa? Pomyślałam dokładnie to samo, co pani przed chwilą powiedziała, że lepiej być olanym niż martwym - powtórzyła jej słowa. Może i jej nieprzepadanie zwierzętami było faktem, a nie wymyśloną rzeczą, ale to nie dawało jej prawa do osądzania jej przed innymi. Zresztą, jeśli trzeba było, potrafiła się nimi zająć. Oczy jej się nieco zaszkliły, ale mówiła dalej, nie dając po sobie poznać, że tak ją to dotknęło. - Doskonale wiem co jest ważne i nie mam pojęcia skąd wzięło się u pani takie stereotypowe myślenie, że ślizgoni są źli, ani razu nie powiedziałam czegoś, co można by uznać za próbę upokorzenia kogoś.
Wzięła małego memortka, który był taki słabiutki, że już nie miał siły latać i stać chyba też nie, bo osunął się na jej ramię i zapewne spadłby, gdyby go nie trzymała dobrze.
- Chodźmy stąd - powiedziała do Doriana. Miała już dosyć całej tej lekcji, odejmowania punktów, mówienia o niej źle, chociaż nie istniały do tego żadne podstawy, a dodatkowo była przygnębiona widokiem umierającego ptaka. Nauczycielka miała rację, ten widok zmuszał do przemyśleń, ale ona wcale nie miała na nie ochoty. I bez takiego bodźca potrafiła rozmyślać o śmierci.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 16:39;

Na czas lotu na hipogryfie urwała jej się rozmowa ze ślizgonem, uśmiechnęła się do niego tylko kwaśno, kwitując rozmowę. Cóż, tak naprawdę sądziła, ze znalazłoby się w tym zamku – niestety, bo źle świadczyło to o dziewczynach – masę naiwnych lasek, które leciały na jego urok osobisty. Cóż. Sama tego nie rozumiała, ale nie miała ochoty nawet nad tym rozmyślać. Zajęła się zadaniem zleconym przez psorkę. Wzięła do siebie jednego z mamrotów, umierających? No cóż. Jakże przykro. Ale tak chyba każde życie powinno się kończyć, śmiercią, nie? Usadowiła sobie ptaka na kolanach patrząc na niego, jakby chciała na nim wywrzeć presję, żeby coś powiedział. Jak na upartego milczał. Dopiero w momencie, w którym z prawej strony ptaszysko zobaczyło lekkie poruszenie, zaczęło skrzeczeć jak szalone, rzucając wiązanki przekleństw i niepochlebnych nieprzyzwoitych historyjek. D’Angelo patrzyła na zwierzę z nutką dezaprobaty. Pięknie. Nie mogła trafić lepiej, prawda? Chrząknęła niezadowolona, unosząc ze zrezygnowaniem wzrok do góry, dopóki nie natknęła się spojrzeniem na Rasheeda. Ptaszysko właśnie wykrzykiwało, że wypatroszy kogoś jak świnię, za tą perfidną zdradę. A potem padło kilka nieprzyjemnych epitetów, jakie rzuca się pod adresem naprawdę ohydnie zdradliwych szuj.
- To chyba było do Ciebie, Sharker – rzuciła sadzając ptaszysko na kolanach chłopaka.
- Zamienimy się? Ten do Ciebie bardziej pasuje.

(1)
Powrót do góry Go down


Rhiannon Perch
Rhiannon Perch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 116
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7152-rhiannon-perch
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7155-rhiannon
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7209-rhiannon-perch
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 17:07;

Nadal podniecona lotem na hipogryfie Rhiannon o mały włos nie przegapiła kolejnego wywodu nauczycielki. Teraz jednak postanowiła jej słuchać, ponieważ nie chciała znów popełnić jakiejś gafy. Tym razem był to błąd, ponieważ praca domowa, jaką dostali, wydała jej się straszna. Spojrzała z przerażeniem na klatki, a potem na nauczycielkę.
- Mamy tak po prostu patrzeć, jak te zwierzęta umierają? – zapytała, potwornie zdziwiona. – Wydawało mi się, że te zajęcia mają nas nauczyć, jak pomagać zwierzętom i jak sobie z nimi radzić, a nie przyglądać się ich śmierci i nic z tym nie robić! – oburzyła się, podchodząc do klatek. Podniosła jedną z nich i spojrzała smutno na ptaka. Może i nie znosiła zwierząt, ale nie mogła przyglądać się czyjemuś cierpieniu. Nieważne teraz, czy to człowiek czy stworzenie z lekcji – odczuwała silną potrzebę, by spróbować jakoś odratować memortki. Paplanina Mallory wzbudziła w niej tylko gniew. Że niby to jest kolej rzeczy? Czy gdyby którykolwiek z uczniów miał teraz umrzeć, też kazałaby się przyglądać i przysłuchiwać jego ostatnim słowom?!
Ptak wydał z siebie serię przekleństw, a ona domyśliła się, że musiał mieć ciężkie życie ze złymi ludźmi jako opiekunami. Nigdy nie sądziła, że będzie żałować jakiegoś zwierzęcia, ale memortek wzbudzał w niej ciepłe uczucia.

(2)
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 18:49;

-Koniec narzekania! Możecie się rozejść! Czekam na tych którzy chcą się przelecieć jeszcze raz. Reszcie dziękuje. -Kobieta podleciała do Laury. Stanęła na tyle daleko żeby nic jej nie zrobić, ale na tyle blisko żeby słyszała tylko ją. -Nie chciałam mówić niczego nie miłego, nie chciałam żebyś pomyślała o mnie źle. Jeśli chcesz to poleć wraz ze mną, kolega na pewno na ciebie zaczeka. Uwierz mi, to wspaniałe uczucie. -Podała jej rękę uśmiechając się lekko.
Wiedziała że pewnie już jej nie lubi, ale musiała przynajmniej spróbować. Co jej szkodzi? W końcu ona by skorzystała z okazji i przeleciała się na Hipogryfie. I to jeszcze lepiej bo mogła zrobić to z nią! Mogła liczyć na długi lot.
-Komu podobał się lot?! -Krzyknęła widząc niezdecydowanie na twarzy dziewczyny, a większość osób potwierdziło. Uśmiechnęła się. -Więc jak, lecisz? -Podniosła brodę, a jej szyja się wydłużyła.
Nadal się uśmiechała. Miała nadzieje że jakoś udało się przekonać dziewczynę. W końcu, jeśli sama mówiła że "Bezpodstawnie ją określiła" i "Skąd wniosek że nie lubi zwierząt?" tak więc miała właśnie pokazać psorce że się myliła, tak? Heh. A co do ślizgonów, to nic nie uważała. W końcu co się będzie określać? Powiedziała tylko, to co myślała jak to zawsze. Nie wiadomo czemu, ale z dziewczętami miała gorsze stosunki niż z mężczyznami. Ludzie... Czekała teraz, aż Blaise się zgodzi. Miała nadzieje że się zgodzi. Nie chciała mieć z żadnym uczniem złych stosunków. No może z Panną Perch, ale to już inna sprawa. Dziewczyna nienawidziła Anastazji i za każdym razem jej to udowadniała.
Powrót do góry Go down


Rhiannon Perch
Rhiannon Perch

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 116
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7152-rhiannon-perch
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7155-rhiannon
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7209-rhiannon-perch
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 18:59;

Rhiannon niebyła zbyt zachwycona tym, że została zignorowana. Nie chciała patrzeć, jak ptak się męczy i miała zamiar poszukać sposobu, by mu pomóc. Skoro nauczycielka nie była skora do tego, to postanowiła sama poszukać czegoś w bibliotece.
- Uratuję cię – szepnęła do ptaka, przystawiając głowę do klatki, a w odpowiedzi uzyskała kolejną wiązankę przekleństw. Szkoda, że trafiła akurat na taki okaz, ale to nie wina zwierzaka. Po prostu całe to zadanie było beznadziejne.
Nie bacząc na nic, odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę zamku razem z memortkiem. Bała się tylko, że nie zdoła poradzić sobie z tak trudnym zadaniem. Poza tym nie mogła go przecież zabrać ze sobą do biblioteki, bo od razu by z niej wyleciała.

z/t
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 19:38;

Lumia okazywała raczej średnie zainteresowanie, aż do chwili, w której dowiedziała się o zadaniu. Serio? Mają słuchać umierających ptaków? Nigdy nie słyszała o takich stworzonkach jak te memrotki i była raczej bardziej wystraszona niż zainteresowana tymi zwierzętami. Chcąc nie chcąc wzięła jednego ze sobą, a on, jak za muśnięciem różdżki, od razu zaczął do niej mówić. Wykrzykiwał od tyłu pojedyncze słowa, ale Lumia i tak wiedziała co on mówi! Jej wewnętrzne głosy jej w tym pomogły. Po raz pierwszy spodobała się jej praca domowa, bo ptaszek całkiem ciekawie opowiadał.  Nie czekała nawet na skończenie zdania przez Anastazję, tak się spieszyła by zapisać wszystko co ptaszek jej powiedział. Potem go pochowa, oj tak, zdecydowanie! W końcu chyba sobie zasłużył, opowiadając jej taką wzruszającą historię o życiu i śmierci. Biegnąc z klatką w stronę zamku potknęła się i wywróciłaby się niechybnie, gdyby nie to, że jednocześnie poślizgnęła się i jakimś cudem złapała równowagę. Cała ona, zabiłaby magiczne stworzenie wcześniej niż ono samo by zginęło, mimo tego, że było temu bliskie. Zebrała się jednak w sobie i poleciała dalej już bez ekscesów niknąc w środku z zamiarem jak najszybszego dorwania pergaminu i pióra.

[6]

zt
Powrót do góry Go down


Huan Bedau
Huan Bedau

Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : brunet,oliwkowo-szare oczy,na ramieniu i łokciu ślady kłów po wilkołaku.
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 939
  Liczba postów : 504
http://czarodzieje.org/t5192-huan-bedau
http://czarodzieje.org/t5199-ludwiczek
http://czarodzieje.org/t7245-huan-bedau
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 20:00;

Jesli nauczycielka sama zaproponowała lot to postanowił sam jakos poderwac sie do lotu w strone zamku, chyba cos nie tak poszło bo jakos sie nie ukłonilo stworzenie do niego a moze ma dosyc.
-Kto ich wie tam wie..?
Po prostu cała to ONMS było nie złe nawet całkiem fajnie bylo latac i o dziwo Huan piewszy raz przełamał sie z lekiem wysokości.
Nie patrzac na nic i nikogo wzioł wziął memortka pod pache i zanim sie obejrzał znalazł sie przy zamku aby zniknąc za jego drzwiami.

Z/T
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 20:09;

Nie był zbyt zadowolony z faktu, że dostał pracę domową. No bo jak to? On tutaj przychodzi, traci swój cenny czas i ma jeszcze potem coś robić? No chyba nie! Złapał swoje ptaszysko i zmierzył je oceniającym, a i chłodnym spojrzeniem. Nie spodziewał się, że oglądanie śmierci memrotka może być ciekawe, tak więc minę miał dość nietęgą. Jego zwierzak chwilowo nic nie mówił, więc wykorzystał chwilę by spojrzeć na Shenae. Jej ptaszek też nic nie mówił i raczej się nie zapowiadało na to, że cokolwiek powie, kiedy nagle wybuchnął, a Sharker prawie się udusił, tak się śmiał. Wielka szkoda, że jednak tego nie zrobił, nieprawdaż?
- Och… D’Angelo… on tak Ci pasuje, że nie śmiałbym… - powiedział pomiędzy spazmami śmiechu i mało delikatnie odrzucił jej umierające zwierzę, ocierając łzy rozbawienia, które pojawiły się w jego oczach. Kiedy już się uspokoił, co chwilę trwało, spojrzał na nią pogardliwie, szczerząc wrednie kły.
- Skąd Ty możesz wiedzieć czy on mówi o mnie? Interesujesz się mną, że masz takie podejrzenia? - nieco zmodyfikował jej poprzednią wypowiedź, biorąc swoje ptaszysko i wstając.
- Nie, dzięki, ten zdecydowanie dobrze trafił - dodał jeszcze, słysząc że i jego praca domowa zaczęła gadać, opowiadając jakieś pikantne ploteczki, które zaczął bez trudu zapamiętywać.
- Narka, słodziutka - mruknął do Shenae na pożegnanie, wkładając w te słowa tyle sztuczności, że mógłby całkiem ładną barbie z tego ulepić i po prostu odszedł, notując zawzięcie słowa memrotka.

[4]

zt
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 20:58;

Oprócz zajmowania się tym co było tematem lekcji, Elijah słuchał też informacji, które docierały do jego uszu i przetwarzał je. Shenae (którą kojarzył z Domu) i jakiś Ślizgon przekomarzali się jak stare małżeństwo. Francuz nie słyszał wszystkiego co zostało powiedziane, ale to co do niego dotarło wystarczyło by złapać ogólny kontekst. Są słodcy w swoim zachowaniu. Nie zainteresował się specjalnie słodką parką. Ot, jakaś rozmowa. Bardziej interesujący był performens panny Mallory. Kiepska prezentacja siły. Ja też mam trochę nieciekawych wspomnień z Laura. Pani profesor zachowała się jak uczennica, która nagle stała się nauczycielką i chciała wykorzystać swoją pozycją by zgnębić kogoś, kogo nie lubi. Uśmiechnął się pod nosem. Odejmuję pięć punktów gronu pedagogicznemu za zachowani panny Mallory. Teoretycznie Elijah mógł stanąć w obronie Laura, ale byłoby to dla niego bardzo niekorzystne. Po pierwsze, Dom Kruka mógłby stracić kilka punktów, a Elijah spadłby w oczach nauczyciela. Po drugie, wyglądałoby to jakby chciał przypodobań się Laurze po tym co stało się w sylwestra. Nie zrobił więc nic. Był tylko biernym odbiorcą.
-Do widzenia -powiedział do panny Mallory, kiedy odbierał swojego Memortka. Całe szczęście, że kupiłem ostatnio samopiszące pióro. Będzie mi o wiele łatwiej. Mogę nawet zostawić pióro i pergamin sam na sam z Memortkiem i czekać aż ptak umrze. O tym czy to etyczne, czy nie lepiej nie będę się wypowiadał. Te zwierzęta umrą, a my to wykorzystamy by odrobić prace domowe... hmm... gdybym wypowiedział to na głos, to zabrzmiałoby to nieciekawie. Zachowam to dla siebie. Gdy Memortek wypowiedział pierwsze słowo, Elijah zaczął szukać w torbie pergaminu i samopiszącego pióra. W prawdzie stracił kilkanaście sekund wywodu ptaszka, ale był on zbyt ciekawy więc tragedii nie ma. Memortek opowiadał jakiś nudnym monolog mugolskiej dziewczyny, którego Elijah nawet nie starał się słuchać. Może kiedy pióro skończy to chłopak przeczyta, ale po co? W każdym razie, Francuz odszedł w stronę zamku samotnie. Niósł na rekach swojego ledwie żywego towarzysza, a samopiszące pióro i pergamin leciały za nim notując to, co zwierzak mówił.

(4) [z/t]
Powrót do góry Go down


Laura Blaise
Laura Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 887
  Liczba postów : 694
http://czarodzieje.org/t7043-laura-blaise#200970
http://czarodzieje.org/t7047-laurowe-listy#200989
http://czarodzieje.org/t7166-laura-blaise#204304
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Administrator




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 20:59;

Patrzyła na młodszą krukonkę, która chyba miała podobne podejście do brania umierających zwierząt, co ona sama. Ciekawe skąd pani profesor wzięła tak dużo umierających ptaków... Musiała nieźle się naszukać, przekonać właścicieli do oddania, albo... albo mogło być w tym coś nielegalnego. O tak, Laura lubiła wymyślać takie rzeczy, a potem starać się je udowodnić.
Chciała już iść, ale chyba nauczycielka tym razem nieco bardziej wzięła do siebie jej słowa i postarała się zrozumieć, bo podleciała i zaraz zaproponowała, żeby Laura przeleciała się razem z nią. W pierwszej chwili chciała odmówić, to by było przecież takie naturalne i nikt by się nie zdziwił, że urażona, chciała stąd zniknąć jak najszybciej. Ale kusiła perspektywa pokazania, że wcale nie jest taka jak pani Mallory się wydaje.
- Mogę... mogę spróbować - powiedziała w końcu dosyć cicho, nieco też zawstydzona tym wszystkim. Poprosiła Doriana, żeby potrzymał memortka, a potem spojrzała na kobietę na hipogryfie. - Więc... co mam zrobić? - spytała, niepewna czy powinna znowu ukłonić się hipogryfowi, bo ją dziobnie, czy może inaczej to działało, kiedy już ktoś na nim siedział.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 21:30;

Math stała w kolejce, by drugi raz przelecieć się na hipogryfie jednakże coś nie pykło, bo kolejka była bardzo długa, więc oddaliła się i uśmiechnęła szeroko do wszystkich, którzy wydawali się jej mili i godni uwagi. Ona sama natomiast zajęta była obserwowaniem nieba. Choć zachmurzone to wydawało się jej na tyle przyjemne, ze mogła je oglądać godzinami. I tak oto np. dostrzegła na nim barwę, którą absolutnie będzie musiała wykorzystać do malowania obrazów czy coś. W sumie czemu nigdy nie malowała nieba? Już sam kształt chmur bywał inspirujący, albo zachodzące słońce... Przyznaj, że i Ty chciałeś karmić się tym widokiem przez resztę życia nie zatrzymany. Mathilde przejechała koniuszkiem języka po zaschniętych wargach i spróbowała przywrócić swoje myśli na ziemię, by słuchać nauczycielki, która już coś znów tłumaczyła. Kobieta miała sporo werwy jak na tak niską temperaturę czym zaimponowała Puchonce i tak oto Mathilde uśmiechała się do niej szeroko, jakby ją dopingowała.
Co? Memrotki? Math z trudem odkopała w pamięci sytuację, w której słyszała o nich po raz pierwszy. W końcu westchnęła i zagryzła malinową wargę zgłaszając się po swojego memrotka. Na całe szczęście mówił same dobre rzeczy i przede wszystkim miłe. Mathilde spisywała je spokojnie, aczkolwiek w pewnym momencie zaczęły one dotyczyć dość zbereźnych wydarzeń, co Math zaczęła gorączkowo wykreślać z kartki. Po kilku sekundach jednak memrotek się uspokoił i w dalszym ciągu wypowiadał same miłe i zwyczajne słowa.
Po skończonym zadaniu Math zniknęła z polany, a żeby wysłać sowę.

[zt] [3]
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 21:36;

-Chodź. -Kobieta podała jej rękę. Uśmiechnęła się i wciągnęła ją na Hipogryfa. -Teraz rób co chcesz. Możesz mnie trzymać, lub nie. -Kiedy tylko usiadła za nią, zwierze lekko się zdenerwowało.
Kobieta pogłaskała je i uspokoiła. Laura się przestraszyła i chwyciła ją w pasie. Kiedy tylko oboje się uspokoiło, zwierze zaczęło wzbijać się w powietrze. Przeczesywały powietrze i wzbijały się coraz wyżej. Kiedy tylko zaczęły lecieć po prostej, wszystko się uspokoiło. Powietrze, pogoda, a nawet śnieg tak nie śnieżył.
-I jak? Podoba się? -Anastazja czuła jak dziewczynie bije serce. Uśmiechnęła się i zniżyły się do podłoża. A raczej do wody. Tak były właśnie nad jeziorkiem. -Mam nadzieje że już się na mnie nie gniewasz... -Z jej twarzy znikł uśmiech. Miała taką nadzieje, w końcu czy któryś nauczyciel chciał by mieć negatywne relacje z uczniem? Raczej nie.
Powrót do góry Go down


Laura Blaise
Laura Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 887
  Liczba postów : 694
http://czarodzieje.org/t7043-laura-blaise#200970
http://czarodzieje.org/t7047-laurowe-listy#200989
http://czarodzieje.org/t7166-laura-blaise#204304
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Administrator




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyNie 19 Sty 2014 - 22:46;

Laura usiadła za profesor Mallory, starając nie pokazać po sobie, że się boi. Jejku, jak to możliwe, że inni wsiadali na hipogryfa sami i wyczyniali nie wiadomo jakie akrobacje w powietrzu, kiedy ona miała bała się lecieć kiedy był z nią ktoś, kto doskonale się na tym znał? O wiele bardziej wolała nieprzewidywalność eliksirów, miała wtedy jakieś takie poczucie, być może fałszywe, że nad nimi jednak panuje. Wystarczyło się skupić i idealnie odmierzać każdy składnik. Ze zwierzętami nigdy nie wiadomo było co im przyjdzie do głowy.
Mając do wyboru - złapać się Mallory albo latać bez trzymanki, narażając się tym samym na spadnięcie z całkiem duże wysokości, wolała raczej wybrać to pierwsze, a zrobiła to natychmiast, kiedy hipogryf zaczął się dziwnie poruszać.
Zamknęła oczy, kiedy wzbiły się w powietrze, czuła jak wiatr mocno wieje, skuliła się nieco, chowając się jak najlepiej za postacią nauczycielki, kurczowo trzymała się nogami, trochę lżej rękami i przez chwilę miała wrażenie, że nie da rady oddychać. W końcu wszystko się uspokoiło, powietrze już nie naciskało tak mocno, a ona nie czuła, że zleci do tyłu, jeśli tylko puści się na chwilę.
Otworzyła oczy i rozejrzała się, padał śnieg, ale i tak widziała całkiem nieźle, zbliżały się do wody, która była coraz bliżej i przez chwilę Laura miała wrażenie, że zaraz zanurkują. Ledwo usłyszała, że nauczycielka coś mówi.
- Podoba - odpowiedziała dość lakonicznie, zresztą nawet nie wiedziała czy ją usłyszała, być może pęd powietrza zabrał jej słowa gdzieś do tyłu. Naprawdę jej się podobało, było trochę jak lot na miotle, ale jednocześnie całkiem inaczej, zupełnie nie kontrolowała co się dzieje i musiała zaufać hipogryfowi, czy też może pani Mallory, która w jakiś sposób nim kierowała. Nie wiedziała czy to możliwe, że hipogryf miał wodze... cokolwiek? Czuła jak poruszają się jego mięśnie kiedy machał skrzydłami, był taki wielkie i opierzony, a przede wszystkim żywy. Zupełnie nie jak miotła.
Patrzyła w dół, na te wielkie tereny który się tam rozciągały.  Całe szczęście nie miała lęku wysokości, wręcz przeciwnie, zachwycał ją ten ogrom i woda pod spodem, to, że niemalże leciały dotykając jej powierzchni.
Powrót do góry Go down


Anastazja Mallory
Anastazja Mallory

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : jasnowidz
Galeony : 747
  Liczba postów : 269
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7177-anastazja-m-mallory#204602
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7220-listy-anastazji
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7251-anastazja-melissa-mallory
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyPon 20 Sty 2014 - 10:33;

-Mówiłam. -Zaśmiała się.
Hipogryf jak na złość, zrobił szybkie kółeczko. Trochę to zdenerwowało Anastazję, ale co poradzi? To jest zwierze! Nie obliczalne, lecz kobieta wiedziała jak sobie z nim poradzić. Po pierwsze jakimś cudem wyhamowała, po drugie wzbiły się lekko w górę. Bardzo chciała pokazać dziewczynie zamek itd z góry. Jasne na miotle też mogła to wszystko zobaczyć, i miotłą przynajmniej kieruje, ale na zwierzęciu wygląda to zawsze inaczej. Anastazja wiedziała co to znaczy być na miotle w końcu kiedyś grała w Quidditcha i była w tym bardzo dobra, ba jedna z najlepszych. Ale jakoś wolała tego nie porównywać. W końcu to jest drewno, jasne możesz polecieć gdzie chcesz, ale zwierze jak Hipogryf też jest fajne! No, a przynajmniej cię ogrzewa! Chyba by zamarzła przyklejona do kawałka drewna w taką pogodę...
-Wracamy? -Spytała.
Ona mogła by tak latać i latać i latać, ale inni może nie. No i co poradzi? W końcu nie będzie jej trzymać na siłę! Lepiej spytać i mieć pewność, jeszcze potem mogła by mieć jakieś zażalenia.. Eh no nie powiem, ale kiedy powiedziała że jej się podoba Anastazja ją polubiła. Może na prawdę źle ją osądziła i dziewczyna jest inna. Miała taką nadzieje, i że więcej nie będzie takiego kłopotu. Anastazja jako że nie lubiła się kłócić czasami musiała, no co poradzić. Czasami każdy musi, ale tylko w sytuacji ostatecznej. Kobieta uważała że jest to bez sensu, w końcu to niszczy wszystko, ale osoba tak pogodna jak ona czasami musi się odstresować! Ale wracając do lotu. Dziewczyna nic nie odpowiadała lub Anastazja jej nie słyszała.
-Powróż, wiatr wszystko zagłusza..- Powiedziała, głośno żeby ją usłyszała.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8




Gracz




Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 EmptyPon 20 Sty 2014 - 18:01;

Spojrzała n niego bez wyrazu, kiedy zaczął się śmiać, jak ten idiota. Skubała w znudzeniu piórka swojemu memortkowi. Gdzieś zasłyszała, że są cenne, więc dobrze było sobie ich kilka wziąć. Co prawda nie była dobra z warzenia Eliksirów, ale może będzie to dobra karta przetargowa w kontaktach z innymi uczniami, kto wie? Sadzając ptaka na kolanach Sharkera miała nadzieję się go pozbyć. Spodziewała się jednak, że może jej się to nie udać. Chłopak odrzucił jej zwierzę, które złapała w locie, patrząc na niego krytycznie. To nie był, na Merlina, kafel! Tylko żywe stworzenie. Zmroziła go wzrokiem przytrzymując umierające ptaszysko przy sobie. Nie wspominała nic o tym, ze był nieczułym gnojem, bo ją samą stan zdrowia tego ptaka obchodził naprawdę niewiele bardziej od niego. Był umierający, dlatego zaczął gadać, nic już nie mogła dla niego zrobić.
- Nie schlebiaj sobie, ze mnie to interesuje – zauważyła uciekając ręką przed ptakiem, który rozdrażniony lataniem w powietrzu, chciał ją dziabnąć. Złapała go za nogi, wieszając go łbem do dołu i wyciągnęła go przed siebie na długość ramienia, patrząc na niego wyzywająco. Uspokoił się, więc znów przylgnęła go do swojej piersi, głaszcząc go w ramach pokuty po karku.
- Dzielę Pokój Wspólny z Twoimi fankami, Sharker – wyjaśniła bardzo zresztą logicznie skąd zna najświeższe ploteczki o Ślizgonie, zaraz potem ucięła temat, wsłuchując się chwilę w barwne przekleństwa ptaszyska. Sama w nadmiarze emocji potrafiła puścić dość ostre wiązanki, ale to co gadał ten ptak wykraczała ponad jej kompetencje. Zmarszczyła lekko brwi, zastanawiając się nawet nad znaczeniem części z tych obcych jej słów. Zaabsorbowana tym zadaniem, dopiero po czasie zauważyła, jak Sharker ją nazwał. O ile wcześniej miała do niego raczej znużono-obojętny stosunek, o tyle teraz wstała ze swojego pniaczka mając ochotę ciepnąć w nim tym ptakiem. Mógł powiedzieć o niej wszystko. Że jest piękna, seksowna, inteligentna, zręczna, jakkolwiek tego nie nazwać – idealna. Przecież w końcu zgodziłaby się, ze to prawda. Ale słodka? Urocza? NIKT nie miał prawa tak o niej mówić. Autentycznie, rzuciłaby go teraz tym nielotem, gdyby jej nie było szkoda memortka. Znaczy, nie to, żeby tak bardzo się do niego przywiązała, czy było jej przykro miotać nim w powietrzu. Szoda było go jednak marnotrawić na podrzędnego Ślizgona. Jedyne co mogłaby teraz wykorzystać, to inny Slizgon, rozejrzała się nawet wokół siebie w poszukiwaniu jakiegokolwiek w okolicy, ale żadnego nie było. Zmrużyła więc niezadowolona oczy i prychnęła wciskając memortka do torby między książki, wyprowadzona z równowagi. Nie słuchała nawet serenady ptaka. Po co? Nabrała pewności, że szereg słów, które teraz chciała rzucić pod adresem Rasheeda w niczym nie różnił się od przekleństw zwierzęcia. Nie zapisywała więc nic, co padło z jego dzioba. Była już absolutnie pewna co powinna była napisać Anastazji w liście.
- Obyś się nie zadusił tą słodyczą – warknęła do siebie kierując się w stronę zamku. Oboje jednak wiedzieli, że właśnie tylko na to czekała.

zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Polana do lekcji ONMS - Page 15 QzgSDG8








Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty


PisaniePolana do lekcji ONMS - Page 15 Empty Re: Polana do lekcji ONMS  Polana do lekcji ONMS - Page 15 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Polana do lekcji ONMS

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 15 z 38Strona 15 z 38 Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 26 ... 38  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Polana do lekcji ONMS - Page 15 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-