Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 22 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 15 ... 22  Next
AutorWiadomość


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Administrator




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyNie Sie 29 2010, 14:14;

First topic message reminder :


Lodowa Komnata


W Hogwarckich lochach chłodne, kamienne ściany nie są niczym dziwnym. Ale czy to możliwe aby były aż tak lodowate? Błądząc dłonią po ścianie da się natrafić na miejsce bardziej zimne niż reszta. Znajduje się ono na wysokości klamki, która rzeczywiście tam jest. Ujawnia się natychmiast po stuknięciu różdżką w chłodny punkt.
Zaraz po dotknięciu klamki ma się wrażenie okropnego zimna, które powoli obejmuje całe ciało. Przechodząc przez próg wchodzi się do Lodowej Komnaty. Jak sama nazwa wskazuje - wszystko tam jest oblodzone. Najbardziej charakterystycznym elementem są rzeźby. Lew, kruk, wąż i borsuk, symbolizujące cztery domy Hogwartu. Wielkością można porównać je do niedźwiedzi.
Śliska posadzka jest idealnym lodowiskiem, co ciągnie za sobą upadki odwiedzających to miejsce. Niewielu jednak wie o istnieniu komnaty, tłumów nigdy tam nie ma. Śmiało można przynieść łyżwy, posadzka jest idealna do jazdy.
Pomieszczenie rozświetlają świece o niebieskim płomieniu, osadzone w ozdobnych, choć starych, żyrandolach. Błękitne światło odbija się od lodu i stwarza miłą atmosferę, mimo chłodu panującego w komnacie. Po męczącej rozrywce na ślizgawce można odpocząć pod ścianą, gdzie są nieduże, twarde siedzenia.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Katherine Butterline
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 283
  Liczba postów : 851
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Lut 16 2011, 17:19;

Patrzyła, jak chłopak podaje jej laleczkę. Gdzieś już taką widziała, jednak za żadne skarby nie mogła sobie przypomnieć, gdzie. Dopiero kiedy chłopak wytłumaczył jej, co to dokładnie jest, olśniło ją. Zaśmiała się cicho słysząc jego krótką uwagę.
- Zapamiętam sobie. - Odpowiedziała z uśmiechem i wzięła ją do ręki.
Chwilę później Nataniel wyszedł z komnaty, a ona została tam sama. Jakoś nie kwapiła się aby opuścić to miejsce. Dziwne to było, bo przecież przed chwilą biła się na zaklęcia z byłą przyjaciółką. Mniejsza o to. Teraz stała tu sama.
I dobrze, pomyślała. Jednak teraz pragnęła za wszelką cenę być z kimś, kto by zrozumiał jej zachowanie, a nie wyraźnie skarcił i przezwał, że mogła zranić Ingrid. Chodziła bezczynnie w tę i we wte po komnacie, nie mając praktycznie nic do roboty.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Mar 09 2011, 09:16;

Rudowłosa uznała, że lodowa komnata będzie najlepszym miejscem kryjówki. Podczas zimy ów pomieszczenie skute lodem nie cieszy się popularnością i zostaje sprytnie zastąpione przez zamarznięte jezioro. Westchnęła cicho gdy chłód uderzył w jej nieokryte żadnym materiałem ramiona i w momencie gdy wkroczyła na śliską powierzchnię poślizgnęła się tyłkiem lądując na twardej posadzce. Ucierpiała jej kość ogonowa, choć w istocie nie bolało tak mocno, a mimo to i tak zaczęła płakać i w tym samym momencie ocierać łzy. Już od kilku dni próbowała okiełznać swoje emocje i jak można się było spodziewać, nie wychodziło jej to najlepiej. Bywało, że wybuchała płaczem w najmniej odpowiednim momencie lub robiła sobie krzywdę. Znalazła idealny sposób na pozbycie się bólu wewnętrznego, sprawiała sobie ból zewnętrzny i dzięki temu przez chwilę czuła się lepiej. Nawet nie próbowała maskować blizn na nadgarstkach i siniaków, które były skutkiem okładania się pięściami bądź mało delikatnego podszczypywania. Czuła się żałosna jak jeszcze nigdy.
Powrót do góry Go down


Marlene Brodeur
avatar

Galeony : -34
  Liczba postów : 249
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Mar 09 2011, 09:28;

Sądzicie, że z naszą modelką było lepiej ? Wszystko jej się układało - odnalazła się w Hogwarcie, poznała mnóstwo nowych ludzi, znalazła ukochaną osobę, a jej kariera nabierała coraz szybszego tempa. Cud, miód i orzeszki ? Owszem, ale kiedyś musiało się to zakończyć. I to tak prędko jak się zaczęło. Całkiem niedawno, leżąc w skrzydle szpitalnym i wmawiając innym, że czuje się świetnie, może już normalnie jeść i takie tam kłamstwa, dowiedziała się, że zginął jej brat. To znaczy w innym tego słowa znaczeniu - uważała go za wspaniałego przyjaciela. Cóż wtedy zrobiła ? Uciekła. Wykorzystała moment nieuwagi pielęgniarek, powyrywała ze swoich nadgarstków wszelkie igły i pędem pobiegła zrobić przesłuchanie. W żałobie mogła się dopiero pogrążyć, gdy już będzie wiedziała o co dokładnie chodzi. Wpadła więc szybko do swej sypialni, przebrała się (zgredy w białych fartuchach nie pozwoliły jej zmienić ubrań) i delikatnie wypytała się innych co się stało. Czego się dowiedziała ? Że na miejscu zdarzenia była tylko Hanna. Zaczęła ją więc śledzić, tak oto docierając do Lodowej Komnaty.
- Wiem o wiele więcej niż myślisz - powiedziała cicho, aby nie przestraszyć studentki. Nie miała zamiaru się tłumaczyć co tu robi. Po prostu jako detektyw musiała się WSZYSTKIEGO dowiedzieć.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Mar 09 2011, 09:44;

Opanowała w końcu łzy, trąc oczy tak gwałtownie, że aż poczerwieniały. Otuliła nagie ramiona dłońmi nagle czując wielki dyskomfort z powodu panującego tutaj zimna. Odchrząknęła gwałtownie, kaszląc dwa razy by pozbyć się nieprzyjemnego drapania w gardle. Z całej siły zagryzła dolną wargę, która nagle pobladła by powstrzymać nagły wybuch płaczu. Z pozycji siedzącej próbowała znów podnieść się w górę poprzez różne działania, ale dopiero w chwili gdy najpierw upadła na kolana była w stanie jakoś się pozbierać. Była już nawet w połowie drogi na górę gdy nagle cichy, aczkolwiek wyraźny głos sprawił, że zachwiała się niebezpiecznie i tylko dzięki niezidentyfikowanym ruchom dłoni była w stanie utrzymać równowagę i nie runąć po raz kolejny na posadzkę. Obróciła się gwałtownie by ujrzeć szczupłą sylwetkę Marlene.
- Co ? O czym ty mówisz ? - Wymamrotała spuszczając spojrzenie w dół byleby uniknąć palącego spojrzenia studentki z wymiany. Mimo prób opanowania się jej warga zadrżała, a samą Hannę ogarnęła nieopisana panika. Mimowolnie powędrowała do zdarzeń minionego tygodnia by przypomnieć sobie czy gdzieś na moście ów popołudnia stała Marlene, ale w wyobraźni nie dostrzegła nigdzie jej sylwetki. Skąd więc wiedziała ? Bo Glau pewna była, że to właśnie o incydent z Holdenem chodzi Francuzce. Nikt nie mógł się dowiedzieć. Hanna nie może do tego dopuścić.
Powrót do góry Go down


Marlene Brodeur
avatar

Galeony : -34
  Liczba postów : 249
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Mar 09 2011, 10:03;

Obserwując próby podniesienia się, pokręciła lekko głową. Hanna była bardzo ciekawą osobą i fascynowała Lenkę. Ruda nie wyglądała na zadowoloną z życia, więc Brodeur posłała jej nieśmiały uśmiech. Nienawidziła mieć wrogów, a sporo słyszała na temat słynnego KDK, w którym była studentka i nie chciała, aby powstał KDM. W końcu przyjechała tu, aby odetchnąć, a nie czuć się prześladowana przez innych.
- O tym, co się wydarzyło na moście - rzekła, próbując nawiązać kontakt wzrokowy. Widziała, jak Hanna próbuje ukryć zmieszanie i rosnącą panikę. Ha, nie ma to jak być detektywem!
Gdyby tylko coś poszło nie po jej myśli, a tak nie będzie użyje Veritaserum. Miała wiele dojść tutaj i z pewnością dostałaby to, czego chce. Wszak chyba tylko przez swój upór została jedną z najlepszych, prawda ? - Proszę, opowiedz mi jak to się stało - dodała szybko słabym głosem. Czyżby znów żołądek domagał się choćby malutkiej porcji jedzenia ? - On był jedną z najważniejszych osób w mym życiu. Mam chyba prawo wiedzieć co się wydarzyło. Idiotyczne pielęgniarki nikogo do mnie nie dopuszczały - szeptała, patrząc na Glau błagalnym wzrokiem.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySro Mar 09 2011, 10:14;

O KDM, brunetka nie ma się co martwić bo póki co Hanna miała po dziurki w nosie tego typu organizacji bo i z jedną było mnóstwo roboty, a gdy się należało do kilku to potrafiło to wycieńczyć człowieka. W tej chwili nie potrafiła nawet skupić się na dręczeniu Koni jak pewnie reszta KDK co było spowodowane widoczną żałobą po osobie Holdena, a i wewnętrzną rozsypką Hanny. Nie potrafiła nawet ocenić czy kiedykolwiek będzie w stanie zająć się ponownie ucieraniem nosa Koni i choć kiedyś nie potrafiła wyobrazić sobie bez tego życia, teraz miała ochotę nie widzieć jej już nigdy więcej. Nienawidziła jej za to, że Tenebres bez względu na wszystko była okrutna i wredna, ale teraz gdy Glau w swoim mniemaniu była taka sama, wszystko to straciło sens.
- Ja nie chcę o tym mówić. - Mruknęła przygryzając dolną wargę. Ponownie dopadły ją wyrzuty sumienia. Krukon był ważny dla wszystkich, a ona po prostu go im odebrała. Ułożyła dłonie na biodra i gwałtownie wbiła w nie paznokcie unosząc jednocześnie szklane przez łzy oczy w stronę Brodeur.
- Wszyscy musicie wiedzieć ?! - Ryknęła nagle zdenerwowana jeszcze mocniej wbijając paznokcie w skórę osłoniętą jedynie materiałem leginsów. - On skoczył, już go nie ma, nie wiem co chcesz wiedzieć. - Dodała znacznie spokojniej siląc się na delikatny, słaby uśmiech który nie wyszedł z wiadomych powodów. Chciała jedynie uciec przed pytaniami Marlene, ale wybieganie teraz z komnaty oznaczałoby, że znów byłaby sama, a ona bała się samotności jak niczego innego tym bardziej teraz, gdy nie potrafiła się skupić na niczym innym niż na zabójstwie Holdena, które wszyscy dzięki niej określali jako udaną próbę samobójczą.
Powrót do góry Go down


Marlene Brodeur
avatar

Galeony : -34
  Liczba postów : 249
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyPią Mar 11 2011, 15:09;

To całe szczęście, bo Lenka by chyba popadła w depresję, gdyby się dowiedziała, że ma w Hogwarcie swój klub, który ją dręczy. Zresztą, Francuzka jest niezwykle delikatna i nie wadzi nikomu. Jak ją tu tępić ? Nie wytrzymałaby świadomości, że ktoś nienawidzi jej tak mocno, że ma ochotę, aby się zabiła. Bo tak zazwyczaj kończy się życie tych, co byli prześladowani. Samobójstwo... Holden nie mógł tego zrobić. Obiecał jej kiedyś, że zawsze będzie dokładnie przemyślał każdą decyzję. Marlene zastanawiało również co też Connie nawyczyniała, że ma swój "funclub". Ale w końcu jest detektywem! Odkryje o co chodzi.
- Nie chcesz, bo boisz się, że prawda wyjdzie na jaw ? - spytała cichym głosem, który drżał jej ze strachu co też może usłyszeć.
Skuliła się, gdy usłyszała wrzask Hanny. - Tak, muszę, był moim przyjacielem. I chcę znać prawdę, jaka by ona nie była. Muszę wiedzieć i koniec - dodała już nieco bardziej stanowczym tonem. Ciężko jej było czegoś żądać. - Uciekłam ze skrzydła szpitalnego tylko po to, aby poznać przyczynę śmierci Holdena - powiedziała, a w jej oczach było widać ból. Nawet wymawianie jego imienia kończyło się szlochem. Ale teraz musi być silna. - Chyba nie chcesz mi wmawiać, że popełnił samobójstwo. Dzień wcześniej odwiedził mnie. Był w okropnym stanie, ale wyraźnie oznajmił, że nie ma zamiaru jak na razie ze sobą kończyć. Hanno, zastanów się. Gdy wreszcie o tym komuś opowiesz będzie ci lżej. Ból, który odczuwasz osłabnie. Chcesz dalej cierpieć i unikać ludzi ? - zapytała retorycznie. Miała już pewne podejrzenia, ale nie mogła ich ujawnić z prostych powodów - były to tylko przypuszczenia. Dziwne domysły, które snuła w głowie. Nie mogła pozwolić, aby studentka zostawiła ją z milionem pytań, które chciała zadać. Nawet JEŚLI Krukon zrobił to co rzekomo zrobił to może powiedział Hani jakieś słowa ? Taka pożegnalna mowa, która i tak nic by nie dała.
Powrót do góry Go down


Hanna Glau
avatar

Student Slytherin
Wiek : 32
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -7
  Liczba postów : 1004
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Mar 12 2011, 17:35;

Rzeczywiście, Marlene była za spokojna by mogła komukolwiek zawadzać, a Hanna nigdy nie pała wrogością bez podstaw. Panna Brodeur należała akurat do tych osób które Glau lubiła, choć właściwie widziały się jedynie raz i nie miały okazji porozmawiać ze sobą długo. Jak jednak nie lubić Francuzki ! Miała cudowny akcent i była niesamowicie piękna, a gdyby zrobiła sobie krzywdę przez rudą zapewne wbiłaby jej nóż w serce bowiem Hanna nigdy nie życzyła i nie miała zamiaru nikogo skrzywdzić z wyjątkiem Connie, ale akurat ślizgonka zasługiwała na wszystko co ją spotkało. Lepiej żeby Marlene nie mieszała się w sprawy związane z Tenebres gdyż przypadkiem może na tym ucierpieć, Koni nie ma w zwyczaju liczyć się z kimkolwiek, a już na pewno nie z tymi którzy węszą w jej sprawie.
- Ja - Zająknęła się pociągając nosem, dalej wbijając spojrzenie w postać Marlene. Było jej tak trudno mówić o czymkolwiek związanym ze śmiercią Holdena z przyczyn wiadomych. Czuła się winna już gdy przebywała sama, a gdy przypominał jej o tym ktokolwiek odczuwała jeszcze większe wyrzuty sumienia. - Nie chcę po prostu do tego wracać.
Otworzyła wargi by wziąć głęboki oddech, a gdy wypuściła je ze świstem zaobserwowała obecność pary. Było zimno, a ona ubrana była tak cienko, że cały czas odczuwała nieprzyjemne skutki przebywania zbyt długo w pomieszczeniu gdzie panuje ujemna temperatura. Gorsze od przenikliwego chłodu były rzeczowe pytania Brodeur. Dałaby wszystko by ta zaprzestała tego tematu, jednak ona uparcie go kontynuowała. Skoro tak bardzo go kochała czemu jej wtedy z nim nie było ? Gdyby był z nim ktokolwiek do niczego by nie doszło. Zacisnęła dłonie w małe piąstki i przygryzłszy wargę tak mocno, że pobladła poczęła przeklinać w myślach na wszystkich przyjaciół Holdena, którzy cierpieli po jego stracie, a wcześniej odmówili mu jednego wspólnego spaceru.
- Nie każ mi tam wracać, nie zmuszaj mnie dobrze ? - Zapytała próbując uspokoić się głębszymi oddechami. Uniosła też dłoń by otrzeć policzki po których już pomimo jej usilnych starać płynęły łzy.
Powrót do góry Go down


Marlene Brodeur
avatar

Galeony : -34
  Liczba postów : 249
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyPon Mar 14 2011, 19:17;

Ano, jeśli chodzi o akcent to go nienawidziła. Gdy tylko słyszała swój głos od razu krzywiła się wewnątrz. Wrrr i brrr. No a jeżeli mowa o urodzie to owszem, podobała się sobie. Pomijając wagę ciała, bo tu umiaru nie znała. Niestety. Cóż, jest detektywem i nie potrafi inaczej. Ciągle szuka zagadek, tajemnic, kłamstw i przekrętów. To była jej pasja! Wszędzie węszyła i nic nie potrafiło ją powstrzymać! Nawet zła Koni, która mogłaby coś zrobić pod wpływem emocji. W końcu jest w wieku dojrzewania. Ach, jakie szczęście, że Lenka ma to za sobą i potrafi się opanować!
Zdenerwowała się, gdy usłyszała, że Hanna nie chce o tym rozmawiać. Jej również ten temat nie sprawiał przyjemności, ale prawdę musiała znać. Przecież nie po to narażała się wszystkim pielęgniarkom, nie po to kłamała! Nie po to to wszystko robiła, aby teraz odejść z niczym. I znając życie, z pewnością znów trafi do skrzydła szpitalnego. Zacne perspektywy, doprawdy.
Widząc, że studentce jest zimno ściągnęła sweter. Jej i tak nie grzał z jasnych powodów - nie miał czego. Samą skórę ? Rzuciła jej ubranie. – Ubierz się. Chłodno tu – powiedziała jakże inteligentnie, usiłując ukryć swą złość.
Dopiero gdy jej uszy zarejestrowały kolejne słowa Glau wściekła się zupełnie. Jej oczy były gniewnie zmrużone i utkwione w rudą. Zacisnęła pięści, aby nie rzucić się na nią z pazurami. – W takim razie do zobaczenia. I tak się wszystko dowiem – dodała na odchodnym. Ależ się zrobiło mrocznie! Ostrożnie, jednakże szybko oddaliła się z Lodowej Komnaty, aby w spokoju napisać list. Wiedziała, że tylko Riss może jej pomóc. Wszak uważała jasnowidzenie za przekleństwo, ale raz się poświęci. Przecież chodzi o Holdena, prawda ?

//Przepraszam, że tak krótko :C//
Powrót do góry Go down


Julian McGuire
avatar

Galeony : 132
  Liczba postów : 127
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Kwi 05 2011, 19:55;

Julian, dumny z faktu, że udało mu się rozgrzać narcissowe serce za pomocą listu, od razu po kolacji, na której zresztą nie był, bo ostatnimi czasy jedzenie znacznie się pogorszyło, pewnie dlatego, że Irek, zamiast pilnować kolegów i zaganiać do pracy, wolał miziać się po kątach z Irką (zoofil!), pojawił się w zacnej Lodowej Komnacie, do której zresztą nie mógł trafić, ale co tam, nie opisujmy jego cudownych perypetii.
Ważne, że wreszcie się tam pojawił i, dyskretnie ćwicząc przemieszczanie się po oblodzonej posadzce w miarę sprawnie, udał się w głąb komnaty, praktycznie bez konkretnego celu. Wiedział, że jego kres jest bliski, bo tak czy siak, jeśli będzie tu czekał dłużej niż parę minut, po prostu zamarznie, a Narciss będzie mógł co najwyżej podziwiać go jako nową figurę lodową. Hehe.
Powrót do góry Go down


Mia Charpentier
Mia Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 66
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyPon Maj 02 2011, 23:07;

Mijka zdecydowanie nie rozpoczęła tego dnia najlepiej, bowiem nie obudziły ją słodkie promyki słońca, które oświetlały jej niebiańską twarzyczkę i złociste włosy, a brutalne spadnięcie z łóżka, które skończyło się bolącym tyłkiem, a dokładniej mówiąc kością ogonową. Jej włosy, najczęsciej pozostające w olbrzymim nieładzie, dzisiaj przebiły wszystko i nie chciały nawet dać się uczesać. Jedynie, co jakkolwiek ratowało ją, przed straceniem dobrej reputacji, był ubiór. Oczywiście na pierwszym miejscu były trampki, zaraz potem obcisłe, jasne jeansy, które kochała nad życie, a na końcu biały, trochę za duży top, z napisem "I love NY". Taaaak, Mijka musiała się pochwalić całemu Hogwartowi, że mieszkała w Stanach, cóż za prestiż. W każdym razie, kiedy dziewczyna jako tako doprowadziła się do porządku, postanowiła pojeździć na desce, czego nie robiła już od dłuższego czasu. Oczywiście, jako za odpowiednie miejsce do jazdy, wybrała lochy, w których mało kto przebywa.
Z głupim uśmiechem na twarzy, przejechała od skrzydła studenckiego, aż na parter, aby zaraz potem zjechać po schodach (nie wiadomo, jak ona to robi :O), do lochów. Pamiętała, że znajduje się tam stara, lodowa sala, która miała dość duże wymiary, także Mijka pomyślała, iż naprawdę fajnie byłoby tam sobie pojeździć. Na pewno się wywróci, w końcu jest tam ślisko, ale co jej tam.
Po kolei, przypominała sobie wszystkie triki, jakich kiedykolwiek dała radę się nauczyć, a było ich mnóstwo. Gdy leciała wraz ze swoją deską w powietrzu, czuła się jakby była panią świata, jednak to cudowne uczucie, skończyło się wraz z jej bolesnym upadkiem na zimną podłogę.
- Ałł. - powiedziała sama do siebie, jednak nie róbmy z niej wariatki! Mówienie "ałł" to odruch każdego człowieka.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyPon Maj 02 2011, 23:21;

Simonowi się dziś wybitnie nudziło. Mimo że pogoda była coraz ładniejsza nadal dorastała do piet pogodzie w Hiszpanii. przecież tam w zimę było min 10 stopni a śniegu nie było nigdy... No ale wróćmy do rzeczy. Chłopak tak własciwie nie widząc dlaczego (chyba żeby się bardziej zdołować) gdy już się ubrał w swój codzienny dość nudny strój mianowicie ciemne ostatnio coraz bardziej obcisłe czarne spodnie,przy dużą rozmiar koszulką w równie ciemnym kolorze co spodnie z nadrukiem a dziś z czerwonym napisem "Sometimes I Hate You!" no i oczywiście trampki ruszył w stronę lochów. Gdy już był na schodach prowadzących do podziemi, przypomniał sobie że jest tam lodowa komnata gdzie mógłby pobrzdąkać na swojej ukochanej gitarze. Nie wiele myśląc krótkim zaklęciem przywołał instrument i żwawym krokiem udał się do lodowej komnaty. W środku ujrzał blondynkę jeżdżąca na deskorolce...Oczywiście nie powstrzymał krótkiego śmiechu gdy dziewczyna się wywróciła. Ale zaraz ruszyło go sumienie i podszedł do niej wyciągając dłoń w pomocnym geście:
-Cześć-uśmiechnął się promiennie.

Powrót do góry Go down


Mia Charpentier
Mia Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 66
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 10:37;

Dziewczyna już miała popaść w kompletną melancholię, myśląc tylko o tym, jaka jest beznadziejna, że już nawet nie potrafi jeździć na deskorolce, kiedy nagle do klasy wszedł chłopak, którego kojarzyła ze szkoły. Pierwsze, co przyciągnęło jej wzrok, było jego ubranie. Miał świetny styl, a oczywiście najbardziej spodobały jej się trampki, które ona wręcz ubóstwiała. Kiedy spojrzała na jego koszulkę, zaczęła mieć nadzieję, że napis, który na niej widniał, nie był skierowany do niej. W sumie, nawet się nie znali, więc czemuż to chłopak miałby jej nienawidzić? Taaak, Mijka i jej dziwne rozważania, na temat rzeczy, które są zupełnie nieistotne.
Usłyszała śmiech chłopaka i sama nie mogąc się powstrzymać, roześmiała się, ponieważ jej upadek rzeczywiście musiał wyglądać komiczne. Kiedy do niej podszedł i wyciągnął pomocną dłoń, Mia bez wahania ją złapała i pozwoliła sobie pomoc wstać, co rzeczywiście było pomocne, ponieważ kolano bolało ją niemiłosiernie i pewnie nie dałaby rady sama wstać. Oczywiście nic nie powiedziała o tym na głos.
- Cześć. - powiedziała. - No i dziękuję. - uśmiechnęła się, po czym zobaczyła, że chłopak ma ze sobą gitarę! Jakże ona kochała gitary! Oczywiście nigdy nie umiała na nich grać, nawet nie wie z czego się składają, jednak uwielbia słuchać, gdy ktoś na nich gra. Jakież to seksowne i uwodzicielskie.
- Grasz? - spytała, chociaż było to pytanie czysto retoryczne, skoro przyniósł ze sobą gitarę, to raczej nie zrobił tego dla szpanu. Chociaż z drugiej strony kto tam wie.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 10:43;

-A nie ma za co. Kiedyś próbowałem jeździć na tym ustrojstwie, ale tylko poniszczyłem spodnie i kolana.-zaśmiał się ukazując swoje białe ząbki. Zlustrował wzrokiem dziewczynę dochodząc do wniosku ,że jest naprawdę całkiem ładna…Blondynki zawsze mu się podobały. Ale STOP! Przecież miał chłopaka, swojego kochanego jedynego na świecie Namidę! Nie powinien myśleć o dziewczynie w taki sposób…Trochę zły na siebie odgarnął swoje nowe ciemne włosy z oczu i szukał szybko jakiegoś tematu. I wtedy padło pytanie (za które Simon dziękował wszystkim bogą) o jego gitarę.
-Tak jak oddycham. A ty może grasz?- przysiadł na pobliskiej ławce kładąc obok siebie swoje niebieskie cudo.
Powrót do góry Go down


Mia Charpentier
Mia Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 66
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 20:21;

Mijka uśmiechnęła się, patrząc się na chłopaka. Wyglądał, jakby wewnętrznie z czymś się zmagał, dziewczyna zawsze od razu widziała takie rzeczy. Obserwując chłopaka, uznała, iż nie jest on całkiem przystojny i całkiem w jej typie, co było dziwne, bo ostatnio podobały jej się tylko kobiety. Gdy usłyszała jego pytanie, zaśmiała się mimowolnie.
- Nie, nie gram. Dla mnie to czarna magia. - kiedyś próbowała nauczyć się gry na giatrze, jednak nie wychodziło jej to. Nie potrafiła złapać poprawnych chwytów, szczerze?, zupełnie nie wiedziała o co w tym chodzi.
- Zdecydowanie bardzie wolę śpiewać. - stwierdziła. Mijka nie miała jakiegoś cudownego głosu, jednak śpiewanie wychodziło jej całkiem dobrze. Szczególnie pod jej głos, podchodziły piosenki Bob'a Marley'a. Chociaż nigdy nie próbowała śpiewać rockowych piosenek. Przysiadła obok niego na ławce, odgarniając przy tym, swoje długie, blond włosy.
- Może chcesz mnie poduczyć gry na gitarze? - zapytała z entuzjazmem w głosie. Może zmiana nauczyciela sprawi, że nauka będzie szła sprawniej i, że Mia nie będzie miała z tym problemów? Dobrze byłoby umieć grać na gitarze.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 21:00;

Simon nie mógł powstrzymać uśmiechu. Dziewczyna naprawdę wydawała się baardzo sympatyczna a po za tym taka radosna czego po śmierci ojca w życiu Simona brakowało. Nadal się szczerząc jak głupi do sera sięgnął po swoją gitarę,ustawił ja odpowiednio na kolanie i zagrał pierwsze nuty jednej ze swoich ulubionych piosenek ówcześnie troszkę dostrajając gitarę. :
-To nie jest jakoś specjalnie trudne. Ale nie zaprzeczę,nie każdy może się tego nauczyć.-zamyślił się na moment przez co musiał się powstrzymać żeby nie palnąć się mocno w czoło
-Gdzie moje maniery-wyciągnął rękę w geście powitania-Simon Lewis,miło mi-i znów się uśmiechnął.
Powrót do góry Go down


Mia Charpentier
Mia Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 66
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 21:22;

Dziewczyna uważnie obserwowała ruchy chłopaka, próbując coś zapamiętać, jednak nie wychodziło jej to dobrze. Wzruszyła ramionami, po czym spytała:
- Co to za piosenka? - była ciekawa, ponieważ pierwsze nuty spodobały jej się. Mijka uznała, że jego słowa, o tym, że nie każdy może się tego nauczyć, zdecydowanie były skierowane do niej.
No tak, Mijka nie była lepsza. Już, bardzo chętnie by się rozgadała, na różne tematy, a przecież nawet się sobie nie przedstawili. Simon... pannie Charpentier zdecydowanie podobało jej się to imię, zawsze miała do niego słabość.
- Mia Charpentier. - uścisnęła jego dłoń, po czym również się uśmiechnęła.
Miała wielką ochotę, aby zagrał jej jakąś piosenkę. Dziewczyna od zawsze lubiła słuchać, jak ktoś gra na gitarze, kiedy była mała, jej ojciec pogrywał jej na dobranoc.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptyWto Maj 03 2011, 21:44;

-Miło mi poznać-puścił do dziewczyny perskie oko. Wiedział ze chce poznać bliżej ta dziewczynę zdecydowanie. Gdy usłyszał pytanie Mii,odpowiedział nie mal machinalnie.:
-Nickelback "Rockstar"-chłopak tka jakby czytał w myślach studentki zaczął grać a zaraz potem do dźwięku strun doszedł jego głos:
I'm through with standing in line
To clubs we'll never get in
It's like the bottom of the ninth
And I'm never gonna win
This life hasn't turned out
Quite the way I want it to be

(Tell me what you want)

I want a brand new house
On an episode of Cribs
And a bathroom I can play baseball in
And a king size tub big enough
For ten plus me

(So what you need?)

I'll need a credit card that's got no limit
And a big black jet with a bedroom in it
Gonna join the mile high club
At thirty-seven thousand feet

(Been there, done that)

I want a new tour bus full of old guitars
My own star on Hollywood Boulevard
Somewhere between Cher and
James Dean is fine for me

(So how you gonna do it?)

I'm gonna trade this life for fortune and fame
I'd even cut my hair and change my name

'Cause we all just wanna be big rockstars
And live in hilltop houses driving fifteen cars
The girls come easy and the drugs come cheap
We'll all stay skinny 'cause we just won't eat
And we'll hang out in the coolest bars
In the VIP with the movie stars
Every good gold digger's
Gonna wind up there
Every Playboy bunny
With her bleach blond hair

Hey hey I wanna be a rockstar
Hey hey I wanna be a rockstar

I wanna be great like Elvis without the tassels
Hire eight body guards that love to beat up assholes
Sign a couple autographs
So I can eat my meals for free

(I'll have the quesadilla on the house)

I'm gonna dress my ass
With the latest fashion
Get a front door key to the Playboy mansion
Gonna date a centerfold that loves to
Blow my money for me

(So how you gonna do it?)

I'm gonna trade this life for fortune and fame
I'd even cut my hair and change my name

'Cause we all just wanna be big rockstars
And live in hilltop houses driving fifteen cars
The girls come easy and the drugs come cheap
We'll all stay skinny 'cause we just won't eat
And we'll hang out in the coolest bars
In the VIP with the movie stars
Every good gold digger's
Gonna wind up there
Every Playboy bunny
With her bleach blond hair
And we'll hide out in the private rooms
With the latest dictionary and today's who's who
They'll get you anything with that evil smile
Everybody's got a drug dealer on speed dial, well

Hey hey I wanna be a rockstar

I'm gonna sing those songs
That offend the censors
Gonna pop my pills from a pez dispenser

I'll get washed-up singers writing all my songs
lip sync 'em every night so I don't get 'em wrong

'Cause we all just wanna be big rockstars
And live in hilltop houses driving fifteen cars
The girls come easy and the drugs come cheap
We'll all stay skinny 'cause we just won't eat
And we'll hang out in the coolest bars
In the VIP with the movie stars
Every good gold digger's
Gonna wind up there
Every Playboy bunny
With her bleach blond hair
And we'll hide out in the private rooms
With the latest dictionary and today's who's who
They'll get you anything with that evil smile
Everybody's got a drug dealer on speed dial

Hey hey I wanna be a rockstar
Hey hey I wanna be a rockstar

Jego głos roznosił się echem po lochach,co stanowiło nawet ciekawy efekt. Bardzo mu sie podobał tekst tej piosenki,opowiadał o konsekwentnym dążeniu do marzeń co jego zdaniem było bardzo ważne.
-Wybacz ta chwile zawodzenia,nie mogłem sobie odmówić-uśmiechnął się delikatnie.
Powrót do góry Go down


Lotta Ostberg
avatar

Student Hufflepuff
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 141
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 14:59;

Kiszka, bo Tygrysek miał pomagać z przygotowaniami, ale że go teraz nie ma, to załóżmy, że tam był xD

Od ostatniej imprezy, tej w Tęczowym Pokoju, upłynęło już trochę czasu, jednak szło to w tempie wręcz niewyobrażalnym, co było spowodowane emocjami, jakie wywoływał Turniej. No ale ileż można się skupiać na Turnieju? Po pewnym czasie każdy już ma dość. A tu właśnie zbliżała się okazja, by oderwać się od myśli, od wspomnień, od zmartiweń, od teraźniejszości, od przyszłości, od przeszłości i wszystkiego, co jest zbyt realne i rzeczywiste - wszak nadszedł dzień urodzin panicza Orlova! Już kilka dni wcześniej urządziła sobie naprawdę długą wycieczkę po całej szkole, w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na imprezę. Wpierw pomyślała o Sali Snów, jednak okazała się być mniejsza, niż być powinna. Później jej wybór padł na Pokój Życzeń, ale uświadomiła sobie, że to byłoby istne apogeum, gdyby każdy z obecnych, szczególnie po alkoholu, miał dziwne zachcianki w stylu "stado dzikich jednorożców galopujących po sali" i pokój spełniałby je wszystkie. Kiedy już prawie stwierdziła, że nie ma miejsca odpowiedniego i kiedy już miała pytać kogoś z uczniów lub studentów przebywających w Hogwarcie na stałe, trafiła na Lodową Komnatę. Uderzające zimno sprawiło, że miała od razu ochotę się wycofać, jednak coś ją tknęło. A może to właśnie to miejsce? Lód na podłodze na tą jedną noc zastąpi się miękką wykładziną, a to zimno może przypominałoby Grigowi ojczysty kraj, który pogodą nigdy nie rozpieszczał?
Tak czy inaczej, zanim znalazła Borisa i się z nim naradziła, była już w stu procentach zdecydowana i nic nie było w stanie zmienić jej decyzji. A tego dnia, udała się ponownie do pomieszczenia z bojowo wyciągniętą różdżką i zaczęła działać. Chwilę później, gdy przyszedł Tygrysek, była już tak wciągnięta w swoje zajęcie, że tylko uśmiechnęła się nieprzytomnie, musnęła na przywitanie chłodnymi wargami jego policzek i ponownie obrzuciła salę uważnym spojrzeniem. Na ziemi, zamiast warstwy idealnie gładkiej warstwy lodu, znajdowała się intensywnie czerwona wykładzina, przez którą nie było czuć chłodu.
- Co sądzisz o jakiś kolorowych lampionach? Tak, żeby było trochę światła, ale żeby nie raziło? - zaproponowała, wskazując podwieszone pod sufitem lampiony w stonowanych barwach. - Jak ci się coś nie podoba, to śmiało zmieniaj, nie obrażę się. - rzuciła pospiesznie, ciągnąc całą stertę alkoholu, który już chwilę później stał ślicznie na strategicznie rozmieszczonych pod ścianami sali stołach. W ten sposób będzie odpowiednio schłodzony i nie będzie nikomu przeszkadzał, o! Gdyby to był mugolski melanż, pewnie róg jednej sali zajmowałby ambitny sprzęt grający, ale że szczęśliwe dzieci korzystają z magii, odpowiednia muzyka grała, a miejsce zajęły wielkie poduchy i pufy, klasyczny już kącik wielbicieli fajek wodnych i palenia wszystkiego, co da się palić.
- A teraz gwóźdź programu! - Lotka z uciechy aż klasnęła w dłonie, kiedy na środku sali pojawiła się pokaźnych rozmiarów fontanna. Ale nie z wodą, o nie! W owej fontannie znajdował się wysokoprocentowy rosyjski alkohol i już po paru sekundach cała instalacja zapłonęła jasnym płomieniem, a oczy Ostberg zalśniły z ekscytacji. Grzesiowi musi się spodobać. Odwróciła się i zerknęła na Borisa, zastanawiając się, czy powie "co za marnotrawstwo wódki!", ale zanim coś powiedział, chwyciła dwa kieliszki, żeby spróbować, czy wszystko działa tak, jak powinno. I w ten oto sposób, kiedy zbliżyła rękę z kieliszkiem, płomienie w jednym miejscu się cofnęły, a ona bez obaw czy przeszkód nabrała do kieliszka przezroczystego płynu. Gdy cofnęła rękę, płomienie ponownie zajęły całą powierzchnię. Napełniwszy oba kieliszki, podała jeden Tygryskowi i wznosząc radośnie toast "niech się zacznie melanż roku, obudzimy się w rynsztoku!", przybiła, po czym wypiła zawartość na raz. Nie ma imprezy bez beforka!
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 17:15;

Impreza bez Borysa, ostatnio stało się to wręcz niemożliwe i aż brzmiące absurdalnie. No bo zastanówmy się - czy taki zacny organizator mógłby przestać się cieszyć powodzeniem? Zdecydowanie nie! Co zabawne, sam niedługo miał mieć urodziny, a żadnej imprezy nie planował z tej okazji. A podobno każdy pretekst do picia jest dobry. Chociaż... czy trzeba jakiejś balangi aby się upić w trzy dupy? Ależ oczywiście, że nie!
Dlatego szedł w umówione miejsce różnymi podziemnymi korytarzami, szurając nieelegancko butami. Dzierżył w rękach jeszcze trochę alkoholu, mimo, iż Lotka się za to zabrało i trochę jedzenia, choć i tak podejrzewał, że nikt tego nie tknie. Nieważne. Trzeba sprawiać pozory. Ach, no i gwóźdź programu - cudowny ognisty tort! Który został specjalnie wcześniej zamówiony przez jednego z mugolskich cukierników. Ach, Boris chyba miał jakiś fetysz na punkcie finezyjnych, urodzinowych ciast! Ale oj tam, któż nie lubi słodkości z odrobiną szaleństwa?
Przywitał się z dziewczyną cmoknięciem w policzek i rozejrzał się po pomieszczeniu. Jednak nie trwało to długo, bowiem czas było zabrać się za dekoracje i ogólne przygotowania.
Przytachał w końcu wszystkie tobołki, układając każdą rzecz dokładnie na lodowych stolikach, przykrytych czerwonymi obrusami. Ale chłód! W pobliżu unosiła się para ich oddechów, ale w sumie to pan Lavrov przyzwyczajony był do takich warunków, dlatego niespecjalnie to wszystko robiło na nim jakiekolwiek wrażenie.
- Lampiony są super - potwierdził z lekkim uśmiechem, w trakcie prac przygotowawczych, chociaż nie zwrócił na nie uwagi, bo naprawdę pieczołowicie wszystko urządzał. Musi być idealnie! Oby się tylko nie okazało, że nikt nie przyjdzie. Chociaż dwuosobowa impreza z Lotką też brzmi całkiem fajnie! I SAM ZJE TORT, HEHE. Ależ z ciebie nikczemnik, Tygrys!
Potem jednak zafascynował się owym gwoździem programu. Rzeczywiście, płonąca fontanna wódki robiła wrażenie! Naprawdę. Sam również wypróbował tej sztuczki i generalnie wszystko wyszło idealnie. Teraz to już przyjrzał się komnacie zdecydowanie dokładniej.
- Jestem z nas dumny - odparł w końcu, kiwając głową, na potwierdzenie swoich słów i upił nieco wódki, po tym jakże rozkosznym toaście zaproponowanym przez blondynkę. - I melduję gotowość do zgnicia w rynsztoku - dodał po chwili, chichocząc cicho.

/sorka, trochę mi nie wyszedł, ale ostatnio nie mam głowy do postów, ale staram się!/
Powrót do góry Go down


Grigori Orlov
Grigori Orlov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 46
  Liczba postów : 542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4219-grigori-orlov
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4220-grigori-orlov
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7195-grigori-orlov
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 19:28;

Grigori odrobinę zdziwił się widząc zaproszenie. Ale w końcu czy ten poczciwy Rosjanin mógłby odmówić mu wspólnego picia! Grigori wyszedł ze swojego pokoju i skierował się w stronę lodowej sali, zapalając po drodze papierosa. Kiedy wszedł do środka uśmiechnął się szeroko zdumiony kiedy zobaczył, znajomych znajdujących się w pokoju. Jakież to miłe z ich strony! A ten tort! Grig z pewnością nie pozwoli, żeby Borys zjadł go sam. Już chciał podbiec do nich, kiedy spojrzał na cudowną fontannę. Przez chwilę Orlov gapił się na nią zdumiony i zafascynowany, już zastanawiając się jak może pobawić się ogniem. Spojrzał na szczerzących się Borysa i Lottę. Podszedł do nich raźnym krokiem. Najpierw przytulił Lavrova, przy tym tak go słodko ściskając, że uniósł go parę centymetrów nad ziemią.
- Nie trzeba było – powiedział ale jego wyraz twarzy wskazywał na to, że straszne się cieszy, że mimo wszystko to zrobili. Teraz z kolei podszedł w stronę Lotty i przytulił ją do siebie. Poczuł jakże znajomy zapach jej włosów i jej kości wbijające się w niego jak za starych czasów.
- Dobrze wiedzieć, że najlepsze osoby zabierają się za robienie imprez – powiedział do nich, patrząc w wesołe oczy Lotty, wyciągnął jeszcze rękę, by móc na chwilę przytulić do siebie tę dwójkę. W zasadzie czemu to była dziewczyna robi mu przyjęcie niespodziankę, a obecna dziewczyna, z którą romansuje nawet tu nie przyszła? No cóż, nie miał czasu teraz na rozmyślanie o tym, bo chciał się bawić i upić, dla odmiany.
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 19:41;

Usłyszła o tej imprezie przypadkiem. gdy dowiedziała sie kto ma urodziny na począdku nie skojazyła. Po chwili jednak przypomniała sobie, ze to ten koleś, któremu alkochole kiedyś oraganizowała. Tak więc poszła się przebrać w krotką czarno-czerwoną sukienkę z gorsetem nabijanym ćwiekami, ktory świetnie eksponował jej biust. Do tego muszkieterki na szpilkach i lekko pokręcona włosy. Makijażu nie musiałam robić. Cera była juz dośc biała, a usta krwisto czerwone. Na prawej ręce dumnie widniał tatuaz, ktory zrobiła sobie z Davidem w Londynie: kobra i smok oplatajace rekę od ramienia, aż po palce. Tak więc teraz w takim stroju i ze swoim ukochanym wisiorku w kształcie małego węża z szmaragdowymi oczkami na szyi weszła do Lodowej Komnaty. W rękach trzymała dość sporą skrzynkę w której cos pobrzękiwło. Sala nie była jeszcze taka pełna... właściwie to prawie pusta, ale pewnie dopiero co sie zaczęła. Od razu namierzyła jubilata i do niego podeszła.
-Wszystkiego najlepszego.- powiedziała po rosyjsku ze słodkim uśmiechem i podała mu pudełko lekko całując go w policzek.
Nie miala pojęcia dlaczego jest taka miła dla tego Rosjanina. Po prostu miała no to ochotę i juz.

W pudełku było kilka butelek różnych alkocholi.


Ostatnio zmieniony przez Elena Marion dnia Sob Cze 11 2011, 19:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Aleksander Brendan
Aleksander Brendan

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Hipnoza, zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 2993
  Liczba postów : 1179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1905-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1903-aleksander-brendan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7261-aleksander-brendan#205316
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 19:45;

Stał w rogu sali obserwując całą zabawę, starał się wtopić w tło, zresztą z dobrym skutkiem bo do tej pory raczej nikt doń nie zagadał. Jeszcze przed przybyciem jubilata postawił wśród prezentów swój Butelkę 20 letniej Ognistej.
Spokojnie obserwował reakcje otoczenia na przybycie jubilata, miał szczerą nadzieję, że obejdzie się tym razem bez nadmiernych efektów utleniania, na wszelki wypadek, zajął miejsce przy wrotach komnaty.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Administrator




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 20:17;

Już jakiś czas temu doszły do niej słuchy, że Grigowe urodziny mają być urządzane przez studentów. Tak więc miała sporo czasu, aby sobie przemyśleć co z tej okazji mu da, w co się ubierze i tym podobne. Szczególnie istotną sprawą była ta kwestia ubioru. W końcu będąc w Hogseade kupiła pewną sukienkę. Oczywiście wybrała ją nie bez powodu. Była ona bez ramion, a dodatkowo kończyła się przed kolanami. Jednak najważniejsza była tu kolorystyka. Sukienka była w grube pasy, na dole były one czarne, w połowie dolnej części szły czerwone, przeplatane pomarańczowymi. Na dekolcie natomiast były już tylko pomarańczowe i różowawe. Sukienka wyglądała całkiem ogniście. To właśnie skłoniło Eff, by ją zakupić. Do tego wzięła pomarańczowe buty na wysokim obcasie i torebkę w tej samej barwie. Nawet luźno przewiązała swoje włosy jakąś wstążką barwioną ognistymi kolorami. Taki oto miała ściśle przemyślany wizerunek! Idealny na urodziny Rosyjskiego Piromana.
Na imprezie zjawiła się nieco później, przecież panna Fontaine zupełnie nie znała pojęcia "punktualność". I na prawdę nie potrzebne było to "obecna dziewczyna, z którą romansuje nawet tu nie przyszła", bo wystarczyła choć szczypta cierpliwości! I o to panna Effie stanęła w drzwiach prowadzących do Lodowej Komnaty. Ostrożnie stanęła na lodowej powierzchni, starając się nie wywalić od razu na samym początku, kiedy jeszcze nic nie wypiła! Tak też uważając, podeszła do tego niecierpliwego Rosjanina.
Kiedy już ją dostrzegł, bez słowa otworzyła torebkę i wyciągnęła z niej teoretycznie zwykłą, smukłą, zupełnie srebrną zapalniczkę. Właściwie bardziej wyglądała jak ten magiczny wygaszacz świateł. Tak czy owak, wręczyła mu ją do ręki i przybliżyła się do niego tak blisko, by móc szepnąć mu coś na ucho.
- Tylko uważaj z tym. Ten ogień będziesz mógł zarówno tylko ty wywołać jak i zgasić - przedmiot ten był pewnego rodzaju unikatem. Były na nim rzucone odpowiednie zaklęcia, które powodowały, że ogień wydobyć z niej mógł tylko obecny właściciel. Jednak sprawa była na tyle skomplikowana, że ugaszenie go, nie było możliwe przez kogokolwiek innego. Może pomysł był odrobinę kontrowersyjny, ale Effie wydało się, że właśnie to urządzenie będzie najbardziej trafione.
Po tamtych słowach szepnęła jeszcze "wszystkiego najlepszego" i pocałowała jego usta. Zaraz jednak przerwała, a końcami palców przesunęła po jego dłoni, w której teraz miał zapalniczkę. Z lekkim uśmiechem odsunęła się zupełnie od niego i postanowiła zając się póki co czym innym. Dlatego też wyminęła go, jak i resztę osób, a tym które znała rzuciła krótkie "cześć", po czym skierowała się do stolika z alkoholem. Aż w myślach się uśmiechnęła widząc tą uroczą fontannę alkoholu, z którym to postanowiła się lepiej poznać.
Powrót do góry Go down


Lotta Ostberg
avatar

Student Hufflepuff
Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 141
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 20:42;

No raczej nie inaczej, że bez Tygryska imprezy być nie mogło! Ostberg naprawdę się ucieszyła, kiedy chłopak zgłosił swoją chęć do zorganizowania urodzinowej imprezy. Wszak znała go jeszcze z Durmstrangu, a i razem z LSD pokazał, że wie, co znaczy melanż. Nim się obejrzała, zanim jeszcze ktokolwiek przyszedł, już wypili po drugiej kolejce, jak zwykle łamiąc niby to świętą zasadę jeden do jednego. Kto wymyślał takie głupoty? Cóż, na pewno ktoś, kto nigdy nie był w Rosji!
- Och, Booooooriiiis, ten tort jest świetny! - zawołała radośnie, widząc to prawdziwe cudo. Pewnie Rrrrosadowy rasta-tort był równie cudny, jednak ona się spóźniła i nie miała okazji podziwiać całości, a jedynie marne resztki. Nawet nie pomyślała o tym, że komuś może być za zimno albo że coś się stopi. Zerknęła na dzieło Borysa i jej i uśmiechnęła się szeroko.
- Ja również. - pokiwała głową, podziwiając wystrój sali, prawdziwe bogactwo przygotowanego alkoholu, śliczny tort, zaskakującą fontannę i ogólną atmosferę. - Zatem do dzieła! - zawołała, klaszcząc ponownie i odstawiając swój kieliszek na bok dokładnie w tym momencie, w którym zaczęli się schodzić pierwsi goście. O jaka szkoda, że nie rozpoznawała żadnego z obecnych! I wtedy też przyszedł Grig, a ona, gdy tylko się zbliżył, rzuciła się na niego i uściskała go najsilniej jak tylko potrafiła, całując jednocześnie w policzki.
- Żartujesz? Nie organizowaliśmy Ci imprezy od trzech lat! - powiedziała od razu, choć w jego oczach widziała, że się cieszy. Na to liczyła. Po nieszczęsnym zakończeniu ich rozmowy w Tęczowym, bała się, jak zareaguje. Czy w ogóle będzie chciał ją widzieć. A słysząc stwierdzenie o najlepszych osobach, nieskromnie pokiwała głową, uśmiechając się tak, jakby to było oczywiste. Cóż, w sumie to było. - Bawmy się, to twoja noc! A mój prezent o północy. - dodała, puszczając mu perskie oczko. Czy jeszcze pamięta, co mu obiecała, zanim wyszedł?
Oddaliła się, pozwalając nadchodzącym przywitać się z jubilatem i złożyć mu życzenia. Miała nadzieję, że przyjdzie wiecej osób i impreza się rozkręci, zanim Lotka zdąży spić siebie i wszystkich dookoła. Zobaczyła, jak do Komnaty wchodzi Effie. W zasadzie ciężko było tego nie zobaczyć, bo wyglądała naprawdę olśniewająco. Jak zawsze zresztą. Finka uśmiechnęła się do niej pogodnie, choć gdy dziewczyna składała życzenia Grzesiowi, odwróciła się w stronę fontanny i uraczyła się kolejną kolejeczką. Zazdrość? To uczucie z zadziwiającym tempie przestawało być jej obce. Po wypiciu zobaczyła, że piękna pół-wila znajduje się teraz w miarę blisko i postanowiła to wykorzystać.
- Cześć. Wydaje mi się, że nie miałam przyjemności poznać cię osobiście. Lotta Ostberg. - przedstawiła się z ujmującym uśmiechem, wyciągając w jej stronę rękę. - Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że to ja zabrałam się za organizację niespodzianki dla twojego chłopaka. - dodała po chwili, a zabrzmiało to jak coś pomiędzy pytaniem a stwierdzeniem. Skąd ta niepewność? Z bliska, panna Fontaine była jeszcze piękniejsza, a przy jej ognistej sukience i idealnie dobrane buty, nagle strój Ostberg, na który składała się ciemnogranatowa sukienka z krwistą atłasową wstążką i buty na niebotycznie wysokich obcasach i który wcześniej zdawał się idealnie podkreślać bladość jej skóry, jasność włosów, błysk w oczach i delikatność urody, nagle zaczął jej się wydawać nijaki i absolutnie niewydarzony.
Powrót do góry Go down


Charlotte de La Brun
Charlotte de La Brun

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 314
  Liczba postów : 859
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2124-charlotte-de-la-brun#71682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6063-szarlotka#172038
Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 EmptySob Cze 11 2011, 21:06;

Wszystko było nieważne.
A Charlotte dopiero kilka minut wcześniej przypomniała sobie, że Grig ma dzisiaj urodziny.
Tak, wiedziała, że zła z niej znajoma. Jak mogła zapomnieć?
Ale chyba śmierć jej ojca to dobra wymówka, prawda? Bo właśnie niecałe kilkanaście minut wcześniej studentka dowiedziała się, że Jérôme de La Brun nie żyje. W dodatku była przekonana, że chciał ją zabić. Dopiero od NNN dowiedziała się, że był z niej dumny. Że ją kochał.
Właśnie przechodziła ze spuszczoną głową przez lochy. Wyglądała szczególnie okropnie, jak nigdy wcześniej; okrążone oczy były widoczne jeszcze bardziej niż przedtem, ponadto poczochrane włosy, zmięta czarna bluzka i szare spodnie. Chciała ubrać się odpowiednio do jej sytuacji. Chciała mieć żałobę, a jednak nie mogła znaleźć odpowiednich ciuchów na taką okazję. Nigdy jakoś nie przypuszczała, że będzie rozpaczać nad czyjąś śmiercią. Z wyjątkiem swojej.
Doszła do Lodowej Komnaty. Przekręciła gałkę, a zaraz po wejściu do pomieszczenia przywitał ją chłód tego miejsca, który dziewczyna przyjęła kojąco, chociaż była bardzo cienko ubrana. Dostrzegła wiele znajomych jej osób, jednak nie potrafiła się do nich uśmiechnąć. Miała taką minę, jakby zaraz miałaby się rozpłakać. A kilka sekund później przypomniała sobie, że przecież nie ma prezentu dla Griga. Z resztą... dobrze wiedziała, że zepsuje całą tą imprezę swoim nastrojem. Nie powinno jej tu być. Zaczerpnęła głośno powietrza i podeszła do solenizanta. "Podeszła" to złe słowo. Ona po prostu jakby sunęła po zimnej posadzce komnaty. Jak zjawa. Podtrzymywała ją tylko grawitacja.
- Życzę ci wszystkiego najlepszego - zachrypłym głosem złożyła życzenia przyjacielowi. Stała naprzeciwko niego na bezpieczną odległość, jednak nie aż tak bezpieczną, że gdyby nagle upadła, chłopak mógłby ją złapać w powietrzu. Chciała się z tą wynieść. Chciała hery. Chciała zginąć.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Lodowa Komnata - Page 8 QzgSDG8








Lodowa Komnata - Page 8 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 8 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 22Strona 8 z 22 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 15 ... 22  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Lodowa Komnata - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
-