Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 23 z 39 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyPią 11 Cze 2010 - 18:28;

First topic message reminder :




Chyba najfajniejsze pomieszczenie w całym Hogwarcie. Wystarczy coś sobie wymarzyć, a już to mamy. Niestety, nie można tam wyczarować jedzenia, ani picia, także jeśli chce się przygotować romantyczną kolację, posiłek trzeba przynieść samemu. Jedną z większych zalet jest, że gdy jesteś w środku osoba która nie wie czymś stał się dla ciebie ten pokój nie może dostać się do środka. Aby pojawiły się drzwi, przez które można wejść, należy przejść trzy razy wzdłuż ściany, myśląc o odpowiedniej rzeczy.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyWto 1 Maj 2012 - 23:10;

Lochy były zimne, mroczne, brudne. Lubiła miejsca ponure i czasem chętnie tam przychodziła, ale oczywiście w tym momencie było jej to jak najbardziej nie na rękę. I nie widziała w jego dzisiejszym działaniu nic wspaniałomyślnego. Jakby coś w nim pękło, to może by ją wreszcie zostawił w spokoju? Ona by nikomu nie powiedziała ze wstydu, on by sobie poszukał innego zajęci na cotygodniowe spotkania.
Jęczała, chociaż nawet już nie wiem, czy prawdziwie, czy machinalnie, żeby się nie wkurzył, że... Nawet nie wiedziała o co może się wkurzyć, a o co nie. Był nieprzewidywalny i dlatego aż tak się go bała. Poruszała się lekko, nie ważne jak. Nie myślała o tym.
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyWto 1 Maj 2012 - 23:16;

+18
Dzisiaj nic nie mówił. Nie obrażał jej i jeszcze jej nie uderzył. Sukces wręcz. Wyciągnął palce. Ściągnął swoje spodnie i bokserki. Nie miał w planach pobrudzić ich sobie własną spermą.
Położył się obok Corin. Włożył rękę pod jej głowę i zmusił ją, by się podniosła i zajęła jego przyrodzeniem, które stało na baczność jak jakiś żołnierz. Teraz pytanie do publiczności, która nie przeczytała czerwonego znaczku na górze. Czy to możliwe, że w pewien, niewyjaśniony sposób Daniel się w niej zakochał? Autorka mniema, że w pewnym sensie, poniekąd tak, ale raczej przez to jak potrafiła świetnie robić loda i przez wygląd, a nie przez charakter. Pewnie autorka Corn spadnie teraz na podłogę jak przeczyta tego posta. Trudno.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyWto 1 Maj 2012 - 23:29;

+18
Autorka spadła z krzesła. Jej szczęka opadła na ziemię, poturlała się przez cały pokój, schodami w dół i jeszcze dużo, dużo dalej. Że jak?! Że co?! Że proszę co on zrobił, bo chyba źle przeczytałam? Zdecydowanie nie spodziewałam się tego. Corin pewnie tym bardziej, gdyby to usłyszała. Gdyby jej ktokolwiek powiedział, że Daniel mógłby ją w jakikolwiek sposób kochać, to chyba by się zakrztusiła ze śmiechu. Choć faktycznie powoli dziwiła się jego dzisiejszym zachowaniem, to jednak ostatnio ją uderzył. A tego dziewczyna nigdy, nikomu nie wybaczy. Oczywiście biła się nie raz z facetami, ale to co innego... Tam obrywała i sama zadawała ciosy. A taki jeden siarczysty policzek? Kobiety nawet kwiatkiem, a co dopiero w ten sposób.
No cóż. Jak musi, to musi. Zbliżyła się do jego Pytona (nie mogę z tego nadal haha) i wzięła go do ust. Tym razem sama starała się przybrać odpowiednie dla niego tępo i miała skrytą nadzieję, że jej się to udało. Dłonią dodatkowo pieściła jego jądra. Ah, taki nowy patent, choć nie mam pojęcia czym sobie na to zasłużył.
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 13:26;

+18
Uznajmy, że to ma po prostu przyspieszyć męczarnie Corin i tyle.
Oczywiście Daniel byłby już naprawdę dziwny, gdyby teraz nie odczuwał przyjemności. Oczywiście, że odczuwał. Zaczął dyszeć i co jakiś czas jęknął przeciągle. Współczuję Jack'owi. Biedaczek oberwie nieźle od Corin, gdy go zobaczy, ale na razie wróćmy do Daniela.
Mówiłam, że autorka Corin dostanie palpitacji serca z szoku. Daniel był inny, przerażająco inny, więc wszystko jest możliwe, aczkolwiek i tak nie zasługuje na miłość. Teraz w szczególności. Może gdyby nie tamten incydent w lochach to może byłby inny? Może, ale nie będziemy tego sprawdzać. Daniel przytrzymał lekko głowę Corin i zaczął poruszać biodrami. Chwilę później przełożył ręce na biodra Corin i przesunął ją tak, by mieć jej muszelkę tuż nad głową. Zaczął ją pieścić językiem i palcami. Załadował od razu trzy palce i rytmicznie nimi poruszał.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 13:33;

+18
Nie mogę się doczekać Jack'a tak à propos. Ale fakt, mniejsza o to w tym momencie.
Jak ja lubię pozycję 69. Oczywiście nie z Danielkiem, ale Corin bardzo to lubi. Choć ma pewne utrudnienie w zadowalaniu, kiedy sama wydaje z siebie dźwięki, jakby zarzynano tu pawia. W tym jednak momencie o dziwo pilnowała się, by nie zaprzestawać pieszczenia Daniela. Odsunęła się od jego prąca i ucałowała jego czubek, po czym poczęła stymulować go jedną ręką tym razem usta zbliżając do jąder i dotknąć je ciepłym, sprawnym językiem.
Gdyby nie tamten incydent w lochach, to zawsze jest możliwe przejście z nienawiści to miłości. W tym momencie, to ja raczej wątpię. Niemiarowo, płytko oddychała i dzięki ciepłemu powietrzu pieszcząc jego czułe punkty.
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 13:45;

+18
Dobra, obejdzie tego. Jack będzie taki oh, ah, że Daniel by się porzygał przy nim... Tak... Jack będzie w sumie troszkę podobny do TEGO Jack'a z Titanica (<3) z małymi wyjątkami. Nie będę zdradzać więcej szczegółów, bo się znudzicie, a tak to mam asa w rękawie, bo jak do tej pory wszyscy zainteresowani czekają na śmierć Dana i przyjazd Jack'a. Muahaha!
Daniel w sumie chodził nabuzowany od rana, więc nie dziwcie się, że szybko zaczął dochodzić. Słychać to było w jego głosie, bo szybciej dyszał i coraz częściej wydawał z siebie dźwięki mówiące o tym jak mu dobrze. Oczywiście nie przestawał pieścić Corin.
Po pewnym czasie dostał orgazmu i jego sperma poleciała hen, hen daleko. Corin miała teraz ją na twarzy, na dłoni i we włosach. Nie trudno będzie ją usunąć. Wystarczy jedno małe zaklęcie i po sprawie.
Daniel szczerze mówiąc chciał, by Corin też dostała orgazmu, ale autorka miała na względzie jej niechęć do ów osobnika, więc nie zdziwi się jak Corin po prostu zejdzie z łóżka, oczyści się, ubierze do końca i wyjdzie.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 13:54;

+18
Boże. Gdyby nie to, że Corin ma Finna to Jack by był taki oh oh, że by zanim latała. A tu kurde Daniel zepsuł i co? I co? I tak to się kończy jak się łapie na korytarzu biedne dziewczynki.
Biedna Cornelia miała zamiar się odsunąć w odpowiednim momencie, ale chyba nie do końca jej do wyszło. Czy tego chciała, czy nie nią również wstrząsnął dreszcz, chociaż od jakiegoś czasu potrzebowała zdecydowanie więcej pieszczot, żeby ją zadowolić. Było to takie jakby... Niedokończone. Jedynie jedno „Ah” i jebut, koniec. Może to przez to, że czuła się fatalnie z tym, że w tym momencie to ona nie dość, że jest traktowana jak dziwka, to jeszcze tak wygląda. Zeszła z niego by jak najszybciej dostać się do ubrań i postarać usunąć się jakiekolwiek znaki tego, co się tutaj stało.
- Jak długo właściwie masz zamiar to ciągnąć? - Spytała szeptem tak, jakby nie do końca była pewna, czy chce zadać to pytanie, czy nie.
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 14:17;

Daniel podniósł się. Założył swoje bokserki i spodnie. Zapiął rozporek i spojrzał na Corin.
-Dopóki mi się nie znudzisz.
Mruknął. Hmm... mało prawdopodobne, żeby się znudził. Jak będzie udawała szmacianą lalkę to sprawi jej taki ból, że zachce jej się robić na co on ma ochotę. Jeśli będzie pracować jak na dziwkę przystało to Dan też się nie znudzi. Mówiąc w skrócie błędne koło bez wyjścia. No.. Jedno wyjście było. Jedno jedyne, które wiązało się ze śmiercią któregoś z nich. Albo Corin popełni samobójstwo, albo Dan zginie. My, użytkownicy tego forum wiemy jak to się skończy, ale nasze postacie nie.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 14:29;

- Jesteś obrzydliwym potworem... - Powiedziała cicho ubierając się, używając zaklęć i doprowadzając się do stanu używalności. W końcu udało jej się sprawić, że nikt nie zobaczy po niej co się przed chwilą stało. Spojrzała na drzwi wyjściowe z Pokoju Życzeń. Musiała zrobić coś, żeby mu się znudzić. Trzymała jeszcze w dłoni różdżkę. Spoglądała na nią w ciszy. Taka jedna, jedyna okazja nie zdarza się zawsze. Może... Spojrzała na Daniela.
- Petrificus totalus! - Krzyknęła celując w niego ów zaklęciem. Gdyby zesztywniał mogłaby zrobić wszystko, dać mu nauczkę. Ale zaklęcie nie zadziałało. Oj... To był jednak zły pomysł. Zestresowana nie była w stanie go poprawnie wypowiedzieć. Przełknęła ślinę cofając się, a potem szybko dopadając do drzwi.
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 18:23;

Hmmm... Daniel się wściekł. Naprawdę się wściekł. Gruchnęło obok niego zaklęciem. Jeszcze parę centymetrów w prawo i leżałby jak długi na podłodze, ale nie... Ale nieeee... Corin miała pecha.
Dobiegł do niej i złapał ją za włosy.
-Tak się chcesz bawić?!
Warknął w jej stronę. Koniec dobroci dla zwierząt. Corin będzie miała problem. Poważny problem. Nie będzie mogła siedzieć na dupie przez najbliższy czas, bo w głowie Daniela rodził się piekielny plan.
-Najwyraźniej jesteś za tępa, by zrozumieć słowa. Wytłumaczę tobie w takim razie w inny sposób...
Dodał nieprzyjemnym głosem. Szybkim ruchem złapał za nadgarstki dziewczyny i wyrwał jej różdżkę. Schował różdżkę do kieszeni spodni. Trzymał jedną ręką nadgarstki, a drugą chwycił ponownie za włosy.
Zmusił ją, by szła w stronę łóżka.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 21:39;

Cornelia powoli zaczyna się zastanawiać, czy ogromnym pechem nie było to, że się w ogóle urodziła. Była zszokowana tym, jak mogła ręka aż tak jej zadrżeć, żeby nie trafić tak prostym zaklęciem w tak bliski obiekt. Trzeba było być już naprawdę idiotką, żeby... Cholera jasna jak mogła spudłować.
- Au, czekaj. Boli! Puść! - Powiedziała starając się jeszcze w jakiś sposób wyszarpać, ale to tylko przysparzało jej bólu. Szła więc za nim w stronę łóżka zastanawiając się cóż teraz począć. Cholera, do głowy wpadł jej tylko jeden pomysł. Musi uciec za wszelką cenę. Inaczej on w końcu naprawdę doprowadzi do tego, że Cornelia nie wytrzyma napięcia i zrobi sobie lub jemu krzywdę. Musi to zrobić jeszcze raz tak, jak kiedyś.
Przymknęła oczy. Złe sobie miejsce wybrał na to, żeby się nią zajmować. Bowiem przecież wszystko, czego się zapragnie może się tutaj pojawić. I w jej dłoni pojawił się ostry kawałek szkła – nie wiem, dlaczego akurat to, a nie nóż, ale ważne, że ostry. Czyżby miała zamiar odciąć mu palce? No oczywiście, że nie. Przecież by tu zemdlała a nic nie zyskała. Wystarczyło więc unieść ów kawałek nim cokolwiek zauważył i... CIACH. W rękach mu została spora ilość włosów, w drugą wbity był odłamek szkła i to dość głęboko, a ona z kosmykami opadającymi zaledwie do ramion wybiegła jak najszybciej na korytarz... (c.d.n)
http://czarodzieje.forumpolish.com/t52p135-korytarz-na-vii-pietrze#117512
Powrót do góry Go down


Daniel Bucket
Daniel Bucket

Nauczyciel
Wiek : 32
Galeony : 109
  Liczba postów : 178
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 2 Maj 2012 - 21:55;

Niech już będzie, że jakimś cudem miała jedną dłoń wolną od ściśnięcia. Daniel poczuł ból w dłoni. Zanim się zorientował co się stało Corin zdążyła uwolnić się i pognać w stronę wyjścia.
Daniel złapał za szkło i wyciągnął szybko. Oczywiście polała się krew, ale miał to gdzieś. W jego oczach była furia.
Odwrócił się napięcie i pognał w stronę drzwi.
Otworzył je i wybiegł na korytarz, by dopaść Corin. Teraz to nie ręczy za siebie. Corin może nawet tego nie przeżyć.
[zt]
Powrót do góry Go down


Candy Darkness
Candy Darkness

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 174
  Liczba postów : 224
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 16 Maj 2012 - 20:18;

A gdzież to ciągnęła go Candy? Proste! Do Pokoju Życzeń! Od dłuższego czasu myślała, by go tu zaprowadzić, choć to miejsce zapewne nie było mu obce. Przewinęła się przez nie masa uczniów; niektórzy ćwiczyli tu zaklęcia, dla innych stanowiło to miejsce potajemnych schadzek, a dla jeszcze innych oazę spokoju, gdzie mogli choć na chwilkę odciąć się od innych ludzi i zmartwień dla codziennie.
Dla nich- Kaoru, Luke'a i Candy miało być miejscem prób, tak przynajmniej zaplanowała do Puchonka, która teraz z wypiekami na twarzy stała przed ścianą, intensywnie myśląc o tym, co chce ujrzeć w środku. Wielka, pusta sala, wyłożona kafelkami, pośrodku duży fortepian i gitara, do złudzenia przypominającą tą Kaorowatą. To wszystko, nic więcej. Dźwięk nie mógł odbić się od niczego innego, a akustyka musiała być idealna, nie było innej opcji. Taką przynajmniej Candy miała nadzieję.
W końcu pojawiły się drzwi, które pchnęła delikatnie i weszła do środka. Cudownie. Tak jak sobie wyobraziła. Zgadzał się nawet kolor fortepianu! I delikatne wzorki na ścianach, o których pomyślała zupełnie przypadkiem.
-Jest idealnie- westchnęła, puszczając w końcu nadgarstek chłopaka. Nie mogła oderwać wzroku od fortepianu i gitary, które tak ją zachwyciły. -Luke ma się pojawić, taką mam nadzieję- dodała, spoglądając wreszcie na Puchona. -Podoba ci się? Chciałam żebyśmy w końcu zrobili jakąś próbę...
Powrót do góry Go down


Kaoru Matsumoto
Kaoru Matsumoto

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 253
  Liczba postów : 414
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptySro 16 Maj 2012 - 23:54;

Siedzieli i rozmawiali przez dłuższy czas i było bardzo fajnie. Chłopakowi potrzebne było takie rozluźnienie i oderwanie od problemów. W ostatnich dniach zbyt dużo rozmyślał, mógł mu od tego zlasować się mózg, a luźne żarty i wyimaginowane docinki niezwykle rozluźniają. W pewnym momencie Candy zaczęła się z niego śmiać (a przynajmniej tak to odebrał) i wyciągnęła go za rękę gdzieś tam. Nie protestował za specjalnie, lubił jej towarzystwo i ufał jej na tyle, żeby pozwolić się ciągać nie wiadomo gdzie. -Padnę? O, a gdzie mnie ciągniesz? No powiedz no! - marudził jej cały czas lecąc za nią i prawie tracąc oddech. Pierwsze piętro, trzecie, piąte...Prawie go rozbolała ręka od tego ciągnięcia (yyy...aha o.O), ale skoro Candy mówiła, że warto to nie narzekał. Wreszcie stanęli przy dobrze znanym chłopakowi miejscu. Aż skakał z podniecenia tym co wymyśliła jego przyjaciółka. Pokój Życzeń otworzył się przed nimi, a ich oczom ukazała się...sala do prób! Kafelki, świetna akustyka, instrumenty! Idealnie. Stał tam i gapił się jak ciele w malowane wrota. Była tam nawet taka sama gitara jaką on miał! A właśnie, gdzie jest Zdzisia? Kurczę, nie wziął jej ze sobą jak Candy go wyciągnęła ze Wspólnego. Ale to nic, nikt jej przecież nie ukradnie, prawda? A tutaj miał jej wierną kopię. Spojrzał na Candy z szerokim uśmiechem. -Kurczę! Tu jest super! - wykrzyknął entuzjastycznie i od razu podleciał do gitary i chwycił ją w ręce nastrajając ją i grając przypadkowe dźwięki. Tylko przyjdzie Luke i mogą zaczynać. Ale fajnie! Może dadzą koncert podczas uczty z okazji zakończenia roku czy wcześniej, jak skończą się egzaminy. No i może znajdą jeszcze paru członków, aby zespół był pełniejszy.
Powrót do góry Go down


Luke Leander
Luke Leander

Student Gryffindor
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 69
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyCzw 17 Maj 2012 - 10:02;

Luke obudził się rano. Prawdę mówiąc nie chciało mu się wstawać. Miał kaca po libacji w spelunie „Pod Świńskim łbem” Jakaś masakra mówię wam. Głowa mu pękała a w ustach miał takiego kapcia, że szkoda mówić.
Obrócił się na drugi bok. Nie z pewnością dzisiaj nie wstaję. Kątem oka jednak dostrzegł jakiś list. Wyciągnął po niego rękę i trzy razy przeczytał żeby dotarł do niego sens słów.
Próba? Dzisiaj?
Luke kompletnie się załamał i wkleił głowę w poduszkę. Przelatał tak jeszcze z kilkanaście minut nim zebrał się żeby wstać.
Wziął zimny a raczej letni prysznic i ubrał się w jasne spodnie dżins oraz biała koszulę. Na twarzy było zmęczenie, ale co tam!
Wziął ze sobą butelkę z wodą i wyszedł z dormitorium. Po kilku minutach dotarł do miejsca przeznaczenia, czyli przed ścianę Pokoju Życzeń. Pokręcił się tam trzy raz z konkretnym życzeniem i wszedł do środka. Rozejrzał się dookoła i uśmiechnął się.
- Cacy. – Powiedział i przekroczył próg. Spojrzał się na Kała jak go zaczął nazywać. Nie wiem z skąd się to wzięło!
- Błagam… Możesz brzdąkać nieco ciszej? Łeb mi pęka… - Jęknął przymykając oczy. Bez słowa podszedł do fortepianu i oparł na nim głowę. Rany, jaki zimniutki! Przymknął oczy i zebrał w sobie siły by coś tam zagrać. W końcu wyprostował się i podciągnął rękawy. Ziewnął przeciągle i westchnął. Naprawdę nie miał dzisiaj ochoty.
Kiedy jego palce dotknęły klawiszy Luke stał się nagle kimś innym a bynajmniej tak wyglądał. Jego palce po klawiszach zapierniczały szybciej od Kubicy. Z Fortepianu wyrwała się piękna i szybka melodia.. Trwało to około dwóch minut nim skończył.
- Nada się. – Powiedział obojętnie. Wolałby grać na swoim własnym fortepianie.. Gdyby oczywiście takowy by miał.
- Co gramy? – Powiedział znów1) opierając swoją głową o zimny fortepian i zamykając oczy. Teraz najchętniej by zasnął.
Powrót do góry Go down


Candy Darkness
Candy Darkness

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 174
  Liczba postów : 224
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyCzw 17 Maj 2012 - 17:07;

No cóż, Luke musi się pogodzić z tym, że Candy wyciągnie go z łóżka po każdej imprezie i zaciągnie właśnie tutaj, by poćwiczyć. Potrafiła być ostra, a co! To samo tyczy się Kaoru, ale on nie wyglądał na zbuntowanego, imprezowego typa, więc z nim chyba nie będzie tego problemu. Taką przynajmniej mam nadzieję. W końcu Puchonka jest tylko małą, drobną dziewczyną i nie ma tyle siły, by ciągnąć ich obu.
Posłała Gryfonowi promienny uśmiech i stanęła niepewnie obok fortepianu. Żadnych koncertów, no proszę! Candy nie da rady zaśpiewać przed całą szkołą... nawet przed nimi się wstydzi, aczkolwiek musi jakoś przełamać wstyd i strach, by wyjść do ludzi.
-Zagrajcie coś wolnego, tak na początek- powiedziała i gdy tylko usłyszała pierwsze dźwięki, uśmiechnęła się pod nosem. Powolutku zaczęła kołysać się, niemalże niezauważalnie po czym po czym zaczęła śpiewać. Tak po prostu; najpierw cicho, potem nieco głośniej, ale nie była to szybka, rockowa piosenka. Była bardzo spokojna i dla Candy wiele znaczyła; opowiadała o jej dawnych uczuciach, wciąż gdzieś schowanych na samym dnie serca, których bała się odkopać. Zresztą po co? Tamten chłopak już zniknął z jej życia, zniknął całkowicie... Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, prawda? Nie chciała znowu cierpieć, to nie dla niej. Za mocno wszystko przeżywała. I może nie powinna wybierać akurat tej piosenki? Nagle to wszystko wydało się odżyć i dziewczyna zdecydowanie przyspieszyła na końcówkę, niemalże połykając słowa, by jak najszybciej zakończyć.
-To może teraz coś szybszego? Co powiecie na rockowe brzmienie?- spytała, siląc się na radosny ton i uśmiechnęła się do nich szeroko. Tylko nie zadawajcie pytań, nie teraz... Ona naprawdę nie chciała się nikomu żalić, wypłakiwać się na ich ramionach. Czułaby się wtedy jeszcze gorzej niż do tej pory.
Powrót do góry Go down


Kaoru Matsumoto
Kaoru Matsumoto

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 253
  Liczba postów : 414
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyCzw 17 Maj 2012 - 18:41;

No pewnie. Jak dla Kaoru próby mogą się odbywać dniami i nocami, kocha muzykę, a i tak nie ma nic lepszego do roboty. A im więcej ćwiczeń tym lepiej. Chłopak grał chwilę dopóki nie wpadł Luke. Puchon przyjrzał się przyjacielowi uważnie. No no, nieładnie przychodzić w takim stanie na próby.Wydajność pracy i chęci do niej się zmniejsza. (Luke, jeśli jeszcze raz nazwiesz Kaoru kałem to pożałujesz, przysięgam xd) Ale najważniejsze, że nie był pijany, bo jak by taki przyszedł na próbę to by chyba z zespołu wyleciał. Na jego słowa zaśmiał się cicho i przestał grać. - To nie ja głośno brzdąkam tylko ty masz kaca. -wypomniał Gryfonowi z udawaną złośliwością i wsłuchał się w jego grę. Przyznać mu trzeba, że miał talent. Potem Candy zaczęła śpiewać, a Kaoru chwycił gitarę i też zaczął brzdąkać dopasowując się do rytmu utworu. Ale Puchonka śpiewała wręcz cudownie. Kurczę, miała talent. Jak nic powinna zostać jakąś piosenkarką. Zasłuchany nawet nie zauważył, że już skończyła śpiewać. Grał jeszcze przez chwilę zamyślony, aż nagle Candy powiedziała, że mogliby zagrać coś rockowego. Zespół rockowy....Zamyślił się chwilę wyobrażając sobie taką grupę i spostrzegł, że brakuje im jednego instrumentu. Każda szanująca się rockowa banda ma...PERKUSJĘ! Tylko..czy ktoś z jego znajomych gra na tym instrumencie...może by znaleźć kogoś? Aaaaaa...Isis! Ona gra. Wybudził się z rozmyślań i spojrzał na przyjaciół. - Słuchajcie, mam pomysł. Każda rockowa banda ma perkusistę. Może my też miejmy, hm? Moja koleżanka Isis gra na tym perkusji. Może ją przyjmiemy, co myślicie? Jest naprawdę dobra, wiele razy ją słyszałem. Mogę do niej zaraz napisać nawet to posłuchacie. Co wy na to? - spojrzał na Candy. W końcu to ona była szefową zespołu. Według Kaoru perkusja mogła wnieść do ich muzyki pewną szybkość, żywiołowość. A to naprawdę się ceni w takich zespołach.
Powrót do góry Go down


Luke Leander
Luke Leander

Student Gryffindor
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 69
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyCzw 24 Maj 2012 - 15:57;

Oczywiście Luke byłby pod wielkim wrażeniem ich talentom. Zawsze uważał, że naprawdę go mają. On w przeciwieństwie do nich po prostu umie grać. Ma to we krwi zaś oni mają talent. Zresztą czy to jakaś różnica?
Tak czy owak dzisiaj nie robi mu to żadnej różnic. Po prostu ma za dużego kaca i mu to wszystko wisi. Chyba się nie obraża za to, co nie?
Luke na małą chwileczkę się zamyślił, co w jego wykonaniu wyglądało jak by po prostu zasnął. Otworzył oczy i jęknął przeciągle.
- Ymm… Może pogadamy o tym? – Zapytał nie pewnie spoglądając na Candy. Po pierwsze widział, że coś ją dręczy a on jest po to by pomagać czyż nie? Po drugie zrobi wszystko by uniknąć hałasu to znaczy tej wspaniałej muzyki chciałem powiedzieć.
To, co powiedział KAŁ normalnie powaliło go z nóg. I to dosłownie. Spojrzał się na niego z podłogi.
- Błagam nie dzisiaj… - Jęknął. Nie wiadomo czy z powodu bólu po upadku na ziemię czy też z obawy, że on mówi całkiem serio. Owszem podzielał jego zdanie i opinie. Perkusja jest niezbędna. Ale czy ta niezbędność musi zaliczać się do dnia dzisiejszego? Nie można tego przełożyć na jutro? Albo niech testują perkusistę bez niego czy coś.
Luke położył się na plechach i zamknął oczy. Jeśli ktoś teraz zacznie grać to rozwali mu gitarę, perkusję czy co tam jeszcze. No dobra mógł tyle nie pić… Ale kto będąc pijanym myśli a raczej przewiduje że z Nienacka będzie nie zapowiedziana próba? Przecież nie był jasnowidzem!
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyNie 3 Cze 2012 - 18:35;

- Każdy ma jakieś przeznaczenie. Jest się przeznaczonym, żeby być szczęśliwym. Jest się przeznaczonym do tego, żeby czasem znosić chwilę bólu. Jest się przeznaczonym do tego, żeby zawsze szukać miłości, lub nigdy jej nie mieć. Do tego, by zjeść na śniadanie akurat jajecznicę, bo na to się ma ochotę. Wszystko to jest w jakiś sposób już zaplanowane i tego się nie da zmienić. A ten, kto zna przeznaczenie tym bardziej nie może tego robić. Ja wiem... Jakie jest moje, a ty? - Powiedziała to wszystko tak spokojnie. Cicho, jakby każde słowo, które wypowiadała było ogromną tajemnicą, którą mało kto może poznać. W sumie to, jak w tym momencie to przedstawiała- z taką dziwną pasją i zaangażowaniem do tych słów – było wręcz niesamowite szczególnie, jeśli ostatnimi czasy w nic nie wkładała uczuć. A szczególnie w to, co mówi. Bo czyny... To już trudniejsza i bardziej pokrętna filozofia.
Wstała z ziemi i czekała, aż otworzy dla nich pokój. Z chęcią do niego weszła, by rozejrzeć się. Zamrugała zaskoczona widząc, że w sumie nic tu nie ma. Jest tylko dywanik w kolorze, którego wręcz nienawidziła. No, ale przynajmniej był to bardzo puchaty materiał, w którym chciałoby się wręcz utopić. Postanowiła jednak troszkę ubarwić otoczenie. Po chwili w pokoju było niemal ciemno, a jedyne światło, jakie się tu pojawiało biło od kilku malutkich świeczek ustawionych jakieś dwa metry od dywanu. Podeszła do niego i usiadła. Ściągnęła skarpetki by stópkami bawić się niteczkami dywanu. Uśmiechnęła się delikatnie. Troszkę, jak takie dziecko. Śmiało można powiedzieć, że była inna. Z jednej strony cały czas zachowywała się jak niegdyś. Z drugiej jednak każde z tych gestów było takie pozbawione czegoś... Nawet ktoś, kto jej nie znał mógł powiedzieć, że jest taka pusta. Jakby już dawno brakowało jej duszy. Zero smutku, gniewu, radości. Jedynie skorupka nie wypełniona niczym od środka. To mogło przerażać niektórych. Większość jednak ciekawiło. A zaledwie parę osób ustawiło sobie jako cel pomoc w wróceniu jej do siebie. Przymknęła oczy.
Powrót do góry Go down


Dominic Esteban Lind
Dominic Esteban Lind

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 108
  Liczba postów : 253
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyNie 3 Cze 2012 - 20:06;

Dominic obserwował ją w milczeniu. Albo nie rozumiał kobiet albo, po prostu tej dziewczyny. Nie ważne.
Chłopak przystanął na progu i oparł się o framugę drzwi.
- Bla, bla, bla. – Skomentował jej jakże długą i ciekawą wypowiedź. – Ta. – No i to było, by na tyle, jeśli chodzi o jego odpowiedź. Znał swoje przeznaczenie. Jego przeznaczeniem była śmierć. Nie znał dokładnej daty, lecz znał przedział wiekowy. To mu wystarczyło. Zresztą sam w porę się zorientuje, kiedy trzeba sobie wstrzyknąć morfinę. Ale jeszcze nie teraz. Jeszcze miał czas. Może i nie wiele, ale, jednak.
Dominic podszedł do dziewczyny nie zauważając, że zamiast zamknąć drzwi jedynie je przymknął. Usiał obok niej, by po chwili się położyć. Cały czas miał otwarte oczy, bo doskonale wiedział, co będzie, jeśli je zamknie. Podłożył sobie ręce na głowę i nic nie mówił. W sumie nawet nic nie robił. Teraz, gdyby wszedł nauczyciel nie miałby nawet ich, za co ukarać. Chyba, że jakimś niewytłumaczalnym sposobem udowodniłby, im, że spożywali tutaj alkohol. W sumie, to nauczyciel, więc on dowodów nie potrzebuje. Zwłaszcza w stosunku do chłopaka. Zresztą dziewczyna wcale nie miała innego podejścia do nauczyciela niż chłopak. Z tą różnicą, że on był bardziej opanowany i nie kłócił się z pierwszym lepszym, tak jak ona.
A tak! Przeciwieństwa się przyciągają ta? No może i tak. Ale większe zagrożenie jest u osób, które są do siebie podobne. Szukamy przeciwieństwa, by zobaczyć, jacy nie jesteśmy. Szukamy drugiej osoby podobnej do nas, by stworzyć idealny związek. Dominic już coś na ten temat wiedział. Kto wie może i do dziś, by prowadził szczęśliwy związek z Desiree lub Chiarą? Gdyby nie fakt, że on piekielnie boi się szczęścia. Dla niego każda para musi być nieszczęśliwa, a on był chodzącym dowodem, że jest, inaczej. Dla tego zakończył swoje związki, które mogły przetrwać całe lata. No , nie ważne!
Chłopak przeniósł swoje spojrzenie na dziewczynę. Irytowało go jej milczenie, a także zaduma i jakiś nieokreślony smutek. Co on przyszedł tutaj robić za niańkę albo pocieszycielkę?
- Cornelia! – Warknął cicho, by zwrócić jej uwagę na ten świat. Patrzył się cały czas na dziewczynę. Co prawda zastanawiał się, o czym myślała, ale to nie był jego interes. A ingerować w czyjeś życie całkowicie nie zamierzał.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyNie 3 Cze 2012 - 20:22;

Kiedy wyjechał z tym „bla bla bla” przez jej ciało przez chwilę przeszedł dreszcz. Odwróciła się do niego przekrzywiając głowę, by potem powiedzieć dosłownie jedno, jedyne słowo.
- Głupek... - Tylko to jakże nienacechowane niczym, mogło być niezwykle irytujące. Pewnie wiele osób w tym momencie zaczęło by na nią warczeć dlatego, że obrażając kogoś w dość subtelny sposób nie wykazuje ani odrobiny agresji wobec tej osoby, więc w gruncie rzeczy nie ma powodu, żeby się na nią gniewać. I dlatego właśnie człowiek na przekór wszystkiemu się denerwuje. Przynajmniej tak ma większość ludzi. Ciekawe, dlaczego człowiek tak bardzo lubi łamać prawa natury, zaprzeczać samemu sobie robić innym na złość.
Nie pytała o jego przeznaczenie już więcej. Mówisz, że umrze, tak? Ona trafi zdecydowanie gorzej. Jeszcze dwa lata. Skończy szkołę, a wtedy w końcu wróci do domu. Ona i jej brat nigdy nie wyjdą z długów jeśli ona będzie szukać pracy w ministerstwie, co się skończy niepowodzeniem, albo jako nauczycielka, gdzie nie będzie prawie nic zarabiać. Wyjdzie na to, że póki jest piękna i młoda zostanie luksusową dziwką. Potem przechodząc przez tyle łap i w końcu nudząc się zostanie sama taka pusta jak teraz. I gdy tak na to patrzeć, to śmierć jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Szkoda tylko, że ona boi się umierać. I boi się umierania bliskich. Dlatego ich nie ma.
Jeśli już miałaby kiedykolwiek stworzyć idealny związek – co oczywiście jest bzdurą w obecnym jej stanie... Ale kiedyś marzyła, że byłaby to osoba podobna, a jednocześnie bardzo różna. Różnice sprawiałyby, że często by się kłócili. Ale podobieństwo sprawiałoby, że oboje kochaliby to robić i nigdy nie stwarzałoby to pomiędzy nimi zbyt wrogiej atmosfery. Rzucałaby w niego miśkami, a on uderzyłby nią o ścianę i przerwałby wszystko pocałunkiem, bo wtedy wygrałby każdą wojnę. Bo wtedy stawała się potulna jak baranek. I nadal właśnie tak się działo. I niektórzy potrafili to wykorzystać.
- Proszę, Corin – Po raz kolejny go upomniała tym razem już utwierdzając w przekonaniu, że to coś więcej niż tyle denerwowanie jej – Słucham? - Spytała kładąc się zaraz obok niego na dywanie, który wydawał się zdecydowanie mniejszy niż z daleka. Leżąc na ziemi niemal obok niego spoglądała z dołu na jego twarz. Jak wspomniała, było na co popatrzeć. Podniosła się delikatnie sprawiając, że ich twarze były naprawdę blisko siebie, ale nic więcej nie zrobiła.
Powrót do góry Go down


Dominic Esteban Lind
Dominic Esteban Lind

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 108
  Liczba postów : 253
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyNie 3 Cze 2012 - 21:50;

No tak Dominic tylko umiera nic wielkiego. Przecież to nic niezwykłego, że jego mózg będzie się kurczył z dnia na dzień. Z godziny na godzinę i z minuty na minutę. To nic wielkiego, że będzie tracił kontrolę nad własnym ciałem i umysłem. Nie będzie w stanie mówić ani nawet wypić szklanki wody. Bezpowrotna zamiana w warzywo, która czuje nieustanny ból. Przecież to nic wielkiego, że od dzieciństwa jest kaleką i cierpi na nieustannie powracający ból nogi. Nie miał dzieciństwa i ma dziwaczne poglądy na świat, gdzie szczęście nie istnieje.
Fakt, że dziewczyna też za wesoło nie ma. Jednak czy naprawdę tak musi być? Gdyby chciała mogłoby być, inaczej. Dowody? Równie dobrze Dominic mógłby jej załatwić pracę. Wypełniać papierki czy podawać strzykawki każdy głupi umie i nie trzeba znać się na medycynie. Załatwiłby jej normalną pracę i normalną pensję. Może nie były, by to miliony, ale nie musiała, by się szmacić. Pytanie, brzmi czy naprawę, by tego chciała? Ona nie robi tego, bo musi, lecz dla tego, że chce, a to już jest znacząca różnica. Czy jest taka jak Dominic? Że potrzebuję osoby, by się zmienić. Może.
Och! Dlaczego mówisz o Dominic w myślach? Czy tak szybko go przejrzałaś i zobaczyłaś, jaki jest? No nieźle!
Dominic spojrzał jej w oczy. Ta bliskość była niebezpieczna. Z wielu powodów. Ujrzał w jej oczach smutek, strach i tyle uczuć , że przez chwilę nie mógł tego ogarnąć. Co gorsza ujrzał w dziewczynie coś takiego, że musiał odwrócić wzrok. Cały czas milczał zastanawiając się nad tym wszystkim. Był pod wpływem alkoholu, więc to znacząco ułatwiało rozmowę.
(Taaa właśnie widać, co nie?)
- Podoba ci się życie, jakie prowadzisz? Nie chciałabyś go zmienić? Gdybyś znalazła osobę, dla której warto… Zrobiłabyś to? – Zapytał szeptem. Dlaczego zadał takie pytanie? Może szukał odpowiedzi na własne dręczące go pytania. Z każdym dniem pragnął tego wszystkiego coraz bardziej. I coraz bardziej uciekał od tego. Tracił kontrolę i już sam nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Pragnął normalności i wolności od tego wszystkiego. A, z drugiej strony właśnie tego się obawiał. Potrzebował osoby równie silnej, co on, która go zrozumiem. Kao był w porządku, ale mimo wszystko to słaby Puchon, który… Zresztą to Wietnamczyk nie? No!
- Jesteś taka sprzeczna. Zdajesz się osobą, która sama nie wie, czego chce. Uciekasz od tego, czego pragniesz. Mam rację? Zawsze jest jakieś inne rozwiązanie. Nie zawsze musi być tak źle, jak było. Ale siedząc i użalając się nad sobą na pewno nie będzie lepiej. Podobnież życie ma się tylko jedno, więc czy warto je zatracać w taki sposób? – Mówił spokojnie tylko nie odpowiadały mi dwie rzeczy. Po pierwsze czy on mówił o sobie czy o niej? Po drugie on wypowiadający takie słowa? Świat schodzi na psy. Albo naprawdę w tym alkoholu było coś dodane… Na mnie nie patrzeć ja mam rączki tutaj!
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyNie 3 Cze 2012 - 22:32;

Skoro tak, to niech się zabije wcześniej. Nie będzie musiał cierpieć. Od chwilka i już go nie będzie na tym świecie. Bo żadnego życia po śmierci nie ma i nigdy nie będzie. Wtedy nie będzie miał takich strasznych problemów, no nie? Nic nadzwyczajnego. Cornelia niestety, ale tak by właśnie sądziła, gdyby jej teraz o tym powiedzieć. No jest zimną suką, która ma gdzieś cudze nieszczęścia. Swoje też.
Normalna praca, normalna pensja? W momencie, kiedy jej brat jest zadłużony na ogromną kwotę galeonów, a jeszcze musi jej opłacać szkołę? Do tego praca w szpitalu to nie dla niej niestety, ponieważ jej strach przed krwią były sporym utrudnieniem. I w sumie strzykawek też się troszkę boi, ale to już nie jest w sumie takie duże. Niestety, ale jedne rzeczy mogła robić, a do innych miała predyspozycję. A jak widać przez ostatni czas wychodziło jej tylko i wyłącznie to, dzięki czemu na korytarzach obraźliwie o niej mówiono. A i jeszcze ranienie innych, ale to już inna bajka i na tym raczej nie zarobi.
Przejrzałam go mówisz? Jeszcze mi powiedz, że traktuje ukochaną jak swoją własność i nie opuszcza jej nawet na krok prawie jak psychopata prześladowca, to wtedy teatralnie spadnę z krzesła z zaskoczenia. Z nią trochę gorzej, nie uwierzy, trzeba jej pokazać.
Ah, niestety jej oczka zawsze mówiły wszystko za nią. Tego nie mogła się pozbyć do dzisiaj. I choć chciałaby pokazać jakąkolwiek emocję, to zawsze jednak wystarczyło jedno spojrzenie w tęczówki i nie miała możliwości ukryć kompletnie nic. A teraz... Smutek, strach. Tego nie chciała pokazywać. Nie chciała, żeby ktoś pomyślał, że jest słaba. Wtedy ta osoba chciałaby się nią zaopiekować. Zbliżyliby się do siebie i znowu by zraniła... Znowu by komuś zrobiła krzywdę. Nigdy więcej.
- Dlaczego miałoby mi się nie podobać? Żyję z dnia na dzień, nie przejmuję się tym co będzie i mogę robić na co mam ochotę. Choć w sumie, gdyby znalazł się ktoś, dla kogo jak mówisz warto... Od razu bym to zmieniła. Tylko, że ktoś taki się nie znajdzie. Nie potrzebuję kogoś takiego. Już nie chcę... – Wyszeptała zaskoczona tym, że ją o to spytał i jeszcze bardziej zszokowana z tego powodu, że mu znowu szczerze odpowiedziała. Miał na nią dziwny, zdecydowanie niepokojący wpływ.
- Czasem ucieczka to jedyne rozwiązanie. Zresztą, nie użalam się nad sobą. Już nie. Teraz mam gdzieś to, co jest złe. Powinno się raczej skupić na przyjemnościach, prawda? A skoro o tym mowa, skoro już jestem, jak to ładnie ująłeś dziwką i jesteśmy sami, to chyba trzeba by to było wykorzystać nie uważasz? - Spytała patrząc prosto w niego, a po chwili szybko uciekając wzrokiem w bok. W sumie miał rację. Taka zdecydowanie nie chciała być. Ale tak było najlepiej dla wszystkich. Dla niej samej! To najważniejsze.
Powrót do góry Go down


Dominic Esteban Lind
Dominic Esteban Lind

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 108
  Liczba postów : 253
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyPon 4 Cze 2012 - 10:55;

Jasne. Gdyby śmierć była takim prostym rozwiązaniem jak się wydaje to zapewne dawno, by już poszedł popełnić samobójstwo. Jednak to nie było takie proste. Ba! To było bardziej złożone i skomplikowane niż mogłoby się z początku przypuszczać. Jednak nie czas ani nie miejsce, by o tym wspominać. Są rzeczy, o których się nie rozmawia ani nie rozmyśla nazbyt często. A najlepiej to wcale.
Oczywiście! Jak zaczniemy szukać pięćdziesiąt tysięcy wymówek to nigdy nie będzie lepiej. Wspominałem, że mogłaby wypełniać papierki? Góra galeonów? Dominic trzyma ją pod poduszką. Oczywiście mógłby pomóc. Ale, po co? Po pierwsze, co, by on z tego miał. Po drugie, po co pomagać osobie, która wcale tej pomocy nie chce? Najlepiej pozostawić swoje życie takim, jakim jest i narzekać na wszystko dookoła! A jak!
Dominic sam się teraz zastanawiał, co mu się stało. To z całą pewnością wina żółtaczki! Ona mu tak namieszała w głowię. Doskonale wiedział, że znajomość z tą dziewczyną nie przyniesie mu nic dobrego. I co? Miał rację! Ona gorzej mu namieszała w głowię niż Wietnamczyk! To znaczy Kao. Żółtaczka porządnie wstrząsnęła jego światem i zaczęła burzyć to , co budował od lat. Jego życie było dobre. Może i nie było zasłane różami. Ale było ustabilizowane. Bez dręczących go myśli i pytań. Tak jak teraz. Dlaczego musiał ją spotkać na swej drodze? Czy już mało kar dostał w życiu? Po co mu następne? Masakra jakaś.
Dominic spojrzał się na dziewczynę. Przez chwilę myślał nad jej słowami. Miała rację. W końcu, czego innego mogą od siebie nawzajem oczekiwać? Oboje chcieli tylko jednego. Tacy byli. Z takiej, a nie innej gliny zostali ulepieni i nic tego nie zmieni. Chociaż nie. Mogliby się zmienić. Ale brakuje, im odwagi. Strach przed tym, co może się stać paraliżuje ich tak mocno, że nie potrafią podjąć ryzyka. Nie potrafią dobrze ocenić sytuacji i obrać właściwą drogę. Zamiast tego uciekną razem do łóżka a na drugi dzień zapomną o sobie. Lecz czy na pewno?
Jaka jest różnica między miłością a seksem? Seks rozładowuje napięcie, podczas gdy miłość je wytwarza. Chyba jakoś tak to było. Nie ważne.
Dominic obrócił się ku Corneli. Złapał ją w tali i spojrzał w oczy.
- Najwidoczniej masz racje. – Powiedział pół szeptem, po czym pocałował ją. Nie było w tym pocałunku namiętności. Jakiś głębszych uczuć. Jedynie żądza posiadania. Pierwotny instynkt, by ją mieć całą dla siebie. To właśnie to, nim pokierowało i to można było odczuć w pocałunku. Całował mocno, nachalnie i brutalnie. Jego ręka znajdowała się na jej udzie a pocałunek pogłębiał się z każdą chwilą.
Przykro mi żółtaczko. Po raz kolejny przegrałaś… Wspominałem, że to walka z wiatrakami?

Możesz się wybić albo złapać nie jedno,
możesz się wybić albo skończyć pod wierzbą,
możesz zapomnieć, gdy zrozumiesz sedno,
a dla lekarza wynik to i tak wszystko jedno.
Możesz się wybić albo do reszty skurwić,
możesz się wybić albo na zawsze polubić,
odciąć uczucia albo miłość poślubić,
chyba że wszystko jedno, z kim będziesz się budzić.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyPon 4 Cze 2012 - 16:38;

Zależy kto i jak na to wszystko spogląda. Dziewczyna myślała jakiś czas temu o śmierci. I wręcz przeciwnie – wydawało jej się to dziecinnie łatwe. Na szczęście ktoś ją uratował i tej osobie będzie wdzięczna do końca mimo iż obecnie nie są zbyt przychylnie do siebie nastawione. Co do chłopaka, bez przedstawienia całej i pewnie jakże trudnej sytuacji nie można nic na to powiedzieć.
Ona naprawdę chciała wyjść z takiej egzystencji. Ale może coś w tym jest... Ta dziewczyna chyba po prostu chciała robić wszystko sama. Nie miała zamiaru być już nigdy od nikogo zależna, bo potem trzeba się odpłacać. Wolała zbliżać się ku takiej przyszłości, ale być dłużna tylko sobie niż prosić o kolejne pożyczki, znowu się zadłużać lub wymagać by ktoś coś dla niej robił. To skomplikowane, ale taka właśnie była Cornelia. Nie chciała zaufać ludziom i nie chciała niczego od nich. Koniec kropka. Stąd jej przeznaczenie.
Wiedziała, że przystanie na tą propozycję bez większych pytań. W końcu Dominik nie ważne czy się znali, czy nie. Mniejsza o to, czy miał problemy czy był szczęśliwy. Czy był krukonem, czy kimś innym to tak czy siak był wyłącznie tylko facet. A każdy mężczyzna jest na tyle chciwy, zachłanny i głupi, że nie odpuści takiej okazji. Może właśnie dlatego Corin z dnia na dzień coraz bardziej nie chce mieć z nimi nic wspólnego poza tym, co miało się wydarzyć lada chwila.
Pozwoliła mu się więc pocałować i nie każąc czekać mu długo odwzajemniła. Szczerze mówiąc bardzo spodobała jej się siła naporu na nią. Mogłaby śmiało powiedzieć, że gdyby pomiędzy namiętnością znajdowały się jakiekolwiek uczucia, to mogłoby być nawet idealnie w tej chwili. Niestety, miłość nie istnieje a jedyne, co mogło się teraz tutaj pokazać, to tylko i wyłącznie pożądanie. A jego brakiem oboje nie grzeszyli. Na chwilę przerwała, by odetchnąć. Położyła mu palce na wargi, by go trzymać przez kilka sekund z dala od siebie i nie pozwolić mu nic mówić.
- Tylko, żeby potem nie było. To tylko sex. Nie licz na nic więcej – Upomniała go, po czym sama z równie dużą siłą wpiła się w jego wargi już po chwili łapiąc za górną część jego garderoby i zaczynając go rozbierać. Nie są zakochanymi w sobie szczeniakami, więc gra wstępna raczej była zbędna, przynajmniej jej zdaniem.
Powrót do góry Go down


Dominic Esteban Lind
Dominic Esteban Lind

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 108
  Liczba postów : 253
Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 EmptyPon 4 Cze 2012 - 19:44;

Czyżbym wyczuwał ironię w pierwszej wypowiedzi? A może to kpina? Cóż każda sytuacja zdaje się być prosta, dopóki nie doświadczy się jej na własnej skórze.
Widzę, że dziewczyna ma naprawdę skomplikowane podejście do bardzo prostych spraw. Zupełnie jak Dominic. Przynajmniej jeszcze kilka dni temu, dopóki żółtaczka nie namieszała mu w głowię. Jednak to już było nie istotne.
Ciało chłopaka wirowało od pożądania. Ich pocałunki stawały się głębsze i nawet nie spostrzegł, kiedy to pozostał bez swej koszuli z nagim torsem. Czyż to było istotne? Liczyła się chwila. Pożądanie bez skrupułów, czy też namiętności. Czysty seks, gdzie czerpali tylko korzyści cielesne. Bez zbędnych pytań lub późniejszych zobowiązań.
Kiedy dziewczyna przerwała ich pocałunek do głowy Dominica dotarł cichy, lecz jakże głośny dźwięk. Głosik piskliwy i przenikliwy wbijał mu igłę w puste serce a dźwięk jego słów rozbiegał się echem po jego głowię.

Dalej… Przecież potrafisz…

Następne jednak słowa zostały zagłuszone przez kolejny ich pocałunek. Coś jednak było nie tak. Dominic zbliżał się do dziewczyny a jednak z każdym pocałunkiem oddalał. Jego ciało buntowało się wraz z jego umysłem przeciw tej sytuacji. Dlaczego… Dlaczego tak się dzieje!?
Dominic oderwał się gwałtownie od dziewczyny stając naprzeciw niej. Nie patrzył na nią. Oddychał ciężko i nierównomiernie. Odwrócił się do niej plecami i podszedł do ściany. Przez chwilę nic nie mówił i jedynie uspokajał oddech. To wszystko przez tą Puchonka! Było mu tak dobrze. Miał to, czego potrzebował w życiu i naprawdę nic go nie obchodziło uczucie innych osób. Wszystko musiała spieprzyć… Dlaczego!?
Po chwili chłopak odwrócił się do dziewczyny i spojrzał na nią.
- Będziesz musiała znaleźć sobie inną zabawkę, ale nie mnie. – Powiedział stanowczo opierając się o ścianę. Wszystkie jego mięśnie na torsie pracowały przy jego nie równomiernym oddechu. Wciąż nie mógł uwierzyć w tą całą sytuację. Czy to naprawdę się dzieje? Litości!
- Chcesz to rób ze swym ciałem, co chcesz. Ale mnie do tego nie mieszaj. To, co ujrzałem w twoich oczach… - Dominic na chwilę zawiesił głos. Jakże teraz bardzo przeklinał swoją przenikliwość i bystrość! Gdyby, chociaż teraz ten jeden raz mógł nic nie ujrzeć w jej spojrzeniu. Gdyby nie ujrzał tych wszystkich uczuć i emocji. Gdyby ta cholerna żółtaczka nie namieszała mu w głowię. Czy to wszystko jest jakąś okrutną karą czy może nagrodą, której nie chce i nie potrafi ogarnąć umysłem? Dominic nie chciał zmian. Było mu dobrze tak jak było. Tak jak było wcześniej. Cholera!
- Wiem, że nie przyjmiesz mojej pomocy i nawet ci jej nie zaoferuje. Nie chcesz zmian tak samo mocno, jak ja. Ale na moje nieszczęście spotkałem kogoś, kto nieźle namieszał mi w łepetynie. Zresztą… Ujrzałem w tobie kogoś zupełnie innego niż osobę, o której się mówi na korytarzach. – Dominic podszedł do niej i stanął twarzą w twarz. – Możesz pójść. Nie spotkamy się już więcej lub będziemy się ignorować. Pójdziemy swoimi ścieżkami i będziesz miała problem z głowy. Możesz zostać lub pójść z zemną i przyjąć moją pomocną dłoń. Wszystko zależy od ciebie. Zawsze zależało od ciebie. – Cały czas mówił spokojnym tonem głosu wciąż nie mogąc uwierzyć, że naprawdę wypowiada te wszystkie słowa. Może to nie żółtaczka tak mu namieszała w głowię? Może to , co ujrzał u Corneli było jego własnym odbiciem. Z tą różnicą, że ona jeszcze mogła się „nawrócić” Zrobić coś ze swoim życiem, by nie było za późno. Jeszcze miała czas. Nie wiele, ale jednak. Jeszcze nie była na samym dnie, choć nie wiele jej brakowało. Była o krok od przepaści. Dominic także stał nad tą przepaścią. Kiedyś… Dawno temu. Dla niego było za późno. Tak uważał. Ale czyż jego zachowanie nie potwierdza przypadkiem że i dla niego jest ratunek? Może ratunkiem jest Cornelia. Może tylko przy niej potrafi być… Inny. Nie koniecznie gorszy. Możliwe, że tak jest. A możliwe, że Dominic nigdy się już nie zmieni. Nie wiem.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Życzeń - Page 23 QzgSDG8








Pokój Życzeń - Page 23 Empty


PisaniePokój Życzeń - Page 23 Empty Re: Pokój Życzeń  Pokój Życzeń - Page 23 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 23 z 39Strona 23 z 39 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Życzeń - Page 23 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-