Na szóstym piętrze znajduje się niewielka klasa przeznaczona do zajęć z numerologii. Wewnątrz, na jej ścianach, wiszą różne tablice pełne cyfr i systemów liczenia. Na półkach natomiast, widnieje kilka grubych tomów dotyczących znaczenia liczb.
Autor
Wiadomość
Lockie I. Swansea
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Kiedy nauczycielka zwróciła uwagę na bogu ducha winnego, drzemiącego cicho Solberga, Lockie ocknął się trochę, otwierając szerzej oczy, by sprawiać wrażenie całkiem przytomnego i ogarniającego kuwetę - faktem jednak było, że wyglądał dokładnie jak ktoś, kto próbuje udawać, że wcale nie odpłynął. Niestety, mimo szczerych chęci nie był w stanie udzielić odpowiedzi na żadne pytanie, więc tylko obserwował jak Carlton dyskutuje sobie z nauczycielką w akompaniamencie świerszczy i ciszy ze strony reszty obecnych. - Co? - spojrzał na @Maximilian Felix Solberg - Ale że streszczę co. - zamrugał zdezorientowany- Coś o jakimś Fibonaczim? - wzruszył ramionami - Coś o grekach. I Ptolemeuszu, tylko, że z tego co pamiętam on był Egipcjaninem więc nie wiem... - przyznał.
Kate Milburn
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
kostki:6,6 - nie wiem, czy są mi teraz do czegokolwiek potrzebne czy nie...
Podniosła głowę, gdy usłyszała znajomy głos koleżanki przysiadającej się do niej do ławki. Posłała jej słaby uśmiech na powitanie. - Wszystko git, głupie wróżki - powiedziała wymijająco do @Adela Honeycott, by poinformować ją, że powód jej gorszego humoru unosił się ciągle w powietrzu między nimi wszystkimi. Wciąż nie miała pojęcia, czy to tylko ona tak reagowała na pył, czy inni też byli równie podatni, ale zaczynało ją stresować to ciągłe słyszenie głosów i widzenie dziwnych rzeczy. Starała się w miarę możliwości skupić zarówno na wykładzie, jak i na tym, o czym mówiła młodsza Krukonka, ale jeśli miała być szczera, ciężko było jej nadążyć. Gubiła się między słowami, które obie wyrzucały z siebie jak z procy. W dodatku siedzący z tyłu chłopacy bezwstydnie ucinali sobie drzemkę, co Kate wcale nie zagrzewało do aktywności na lekcji. Gdy usłyszała o przygotowaniu referatu, z westchnieniem udała się na koniec sali, by poszperać co nieco w materiałach, do których mieli dostęp. Nie było opcji, aby przygotowała to wystąpienie z głowy, bo w najlepszych momentach sprawności jej umysłu, w głowie grał jej wyjątkowo chwytliwy przebój Felix Felicis. Podchwyciła jeden wyraz, który padł w ciągu dyskusji - hermetyzm. Postanowiła zgłębić co nieco z tego zagadnienia, by finalnie, gdy przyszła jej kolej, wygłosiła krótki referat, nieszczególnie na zadany temat, ale może nauczycielka skłonna była przymknąć na to oko. - Zaciekawił mnie wspomniany wcześniej hermetyzm, czyli tradycja filozoficzna i duchowa oparta na naukach przypisywanych Hermesowi Trismegistusowi, postaci prędzej legendarnej, niż faktycznie historycznej, bo będącej połączeniem greckiego boga Hermesa i egipskiego boga Thota. Często przedstawiany był jako mędrzec, miał mieć tajemną wiedzę i mądrość na różne tematy mistyczne i ezoteryczne. Numerologia odgrywa znaczącą rolę w myśli hermetycznej, ponieważ liczby są postrzegane jako podstawowe zasady leżące u podstaw struktury kosmosu i mające znaczenie symboliczne - musiała zrobić przerwę, żeby nieco odkaszlnąć, nim zabrała się za odczytanie drugiej części sporządzonych notatek. - Hermetyzm kładł nacisk na koncepcję korespondencji, która zakłada, że pomiędzy różnymi poziomami rzeczywistości istnieją znaczące powiązania. Numerologia zapewnia ramy do zrozumienia tych powiązań, ponieważ uważa się, że liczby odzwierciedlają uniwersalne wzorce i zasady. Na przykład każda liczba może być powiązana z określonymi cechami, atrybutami lub znaczeniami symbolicznymi. Równocześnie w myśli hermetycznej związane były one ze świętą geometrią, a pewne stosunki liczbowe i kształty geometryczne znajdowane były w całym świecie przyrody. Numerologia była też używana jako metoda wróżenia w hermetyzmie. Metody, takie jak gematria, które przypisują wartości liczbowe literom i słowom, były i wciąż są wykorzystywane do odkrywania ukrytych znaczeń w tekstach lub do uzyskania wglądu w osobisty los lub rozwój duchowy - skończyła odczytywać z kartki wszystko, co zdążyła przygotować w ciągu tych piętnastu minut, które zostały im dane. - Wiem, że prawdopodobnie nie do końca o to chodziło pani profesor, bo mieliśmy rozpatrywać numerologów z krwi i kości, ale naprawdę mnie to zaciekawiło - zwróciła się już bardziej do @Persephone Aniston, licząc na jej dobre serce i wyrozumiałość. Przygotowania drugiego referatu w tak krótkim czasie mogłaby nie przeżyć...
- Jasne, rozumiem aż za dobrze - odparła na słowa koleżanki, bo sama - choć rzadko była atakowana przez wróżkowy pył, to wszystkie jej halucynacje były wyjątkowo mocne i upierdliwe. Nie miały jednak czasu na zbyt dokładne dyskusje, bo rozpoczęła się lekcja i od razu dostali dość trudne zadanie. Adela westchnęła i poszła po pomoce naukowe, ale szczerze powiedziawszy - niewiele była w stanie z nich wywnioskować, bo jej uwagę odwracało absolutnie wszystko. Powiedzmy sobie szczerze - była beznadziejnym teoretykiem, przynajmniej do momentu, gdy coś ją nie wkręciło. A że historia numerologii nie wydała jej się szczególnie pasjonująca, to niewiele wyciągnęła z lektury materiałów, dlatego była w naprawdę ciężkim szoku, gdy okazało się, że @Kate Milburn była w stanie opowiadać o tych zagadnieniach z taką dokładnością.
Gale O. Dear
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Jego podejście do numerologi, wołało o pomstę do nieba. Na pewno nie traktował tego przedmiotu poważnie, sądząc, że z pewnością ktoś, to wszystko wymyślił, skoro jeszcze nikt nie odkrył jak przewidzieć datę śmierci za pomocą cyfr i tylko mieszano w głowach, snując coraz to większe brednie, uważał, że to totalna ściema. Odrabiając pracę domową, zagłębiając się w historie wielkich, którym to numerologia wpłynęła podobno na przyszłość, zastanawiał się, czy to nie jakiś efekt widzi misie, ktoś sobie za bardzo ubzdurał i robił z obliczeń, wyliczeń — bajki; które nawet nie nadawały się do opowiadania na dobranoc. Słuchał ciekawej muzyki, która leciała w tle, poddając się rozmyślaniom, aż nagle igła z płyty została zdjęta, a gramofon zamilkł, tym samym wyrywając go ze świata Dear'a. Kiedy wzrok nauczycielki nagle skupił się na nim, już wiedział, że chodzi o jego pracę i pomyślał, że może lepiej zapaść się pod ziemie, dlatego, że zmarnował kawałek swojego życia nad przedmiotem, który go nie interesował, bo chciał... Chciał się podlizać, zapunktować jak typowy ambitny ślizgon. Już widział minę matki i ojca, kiedy pokaże im arkusz z ocenami, na koniec roku, a tam okaże się, że Wybitny to on ma z liczb, zamiast z eliksirów, całkiem możliwe; tylko że ten przedmiot był po prostu niemalże czystą teorią, a liczenie nie wymagało, zazwyczaj nie wiadomo jakich nakładów inteligencji tylko pasji, fascynacji... albo autoagresji, jak w przypadku Gale'a. Powstrzymywanie się od ziewnięcia i wykazanie nienagannej podstawy to u niego podstawa, nie wychodzi z roli, nawet wtedy, kiedy gubi wątek gdzieś na mistycy żydowscy, a gematria. Dlatego nie zdziwił się, kiedy Solberg zarobił minusowe punkty dla Slytherinu, sam Dear dzielnie się trzymając, zachowując kulturę osobistą, snu i wszystkiego, co trzeba było właśnie w tym momencie, starał się nie pozwolić na to, aby i on nie przyczynił się do odjęcia im punktów. Jeśli chciał odrobić straty lub zabłyszczeć, musiał coś wykombinować, sięgnąć po jakieś pomoce. Przecież nie będzie tu zmyślać. Nie miał pojęcia, co mógł tu dodać, skoro Dee zabrała całą uwagę nauczycielki, a nawet Kasia, ta sama Kasia co latała na miotle? - Może Majmonides, żydowski filozof i lekarz... - Za nim powiedział to z taką pewnością, na jaką mógł się zdobyć, podniósł wpierw rękę, mając nadzieje, że nikt wcześniej nie wymienił tego żyda.
Stukała bezwiednie długopisem w notes, wciąż trawiąc bezczelne zachowanie Ślizgona. Zastanawiała się, czy nie była zbyt pobłażliwa wobec niego, ale na takie dywagacje było już stanowczo za późno. Trzeba było skupić się na tu i teraz, a jako, że nie zapowiadało się na żywą dyskusję, mogła mieć nadzieję, że każdy przygotuje przynajmniej porządny referat. Dla porządku zapisała na tablicy temat ich krótkiego ustnego referatu, po czym wróciła na swoje miejsce. Czas jej się dłużył, coraz bardziej wydawało jej się, że zebrani w sali uczniowie czują się lekko zagubieni. Z ulgą przyjęła fakt, że kolejna osoba jednak zdecydowała się zabrać głos. Spojrzała z sympatią na Gryfonkę, a uśmiech nie zniknął jej z twarzy, gdy zorientowała się, że z początku przygotowana przez nią wypowiedź odrobinę mija się z tematem. Może i z natury była surowa i wymagająca, ale w gruncie rzeczy cieszyło ją to, że jakkolwiek zainteresowała się tematem. Słuchała jej słów z uwagą, szczerze zadowolona z tak wyczerpującej odpowiedzi przygotowanej w tak krótkim czasie. Nie zwykła ferować wyroków odnośnie tego, czy postać była historyczna czy nie – wszak wielu żyjących niegdyś magów dosyć sprawnie mogło zatrzeć po sobie wszelkie ślady swojego istnienia. Zresztą w myśl pewnego starożytnego egipskiego przysłowia, dopóki pamięć o nas istnieje, dopóty żyjemy. Bez człowieka nie byłoby idei, która przetrwałaby próbę czasu a co za tym idzie – całej tradycji hermetyzmu. Która zresztą, jak na filozofa przystało, była jej bardzo dobrze znana. Ugryzła się w język, powstrzymując od wypytania Kate na temat jej własnej opinii o świętej geometrii i koncepcji korespondencji, ale uznała, że nie dość, że nie mają dostatecznie wiele czasu, to jeszcze może ją wprawić w zupełnie zbędne zakłopotanie. Posiłkowała się przecież pomocami naukowymi i być może nie byłaby w stanie zaprezentować swoich przemyśleń na te tematy, a przynajmniej nie w zakresie, jaki by usatysfakcjonowałby zabierającą głos. Niemniej jej odpowiedź była równie wyczerpująca co konkretna i zadowoliła nauczycielkę w zupełności. Zapisała ze stoickim spokojem odpowiednią liczbę punktów przy nazwisku panny Milburn i zabrała głos po raz kolejny. - Bardzo dobrze, miło mi jest usłyszeć o hermetyzmie. Ów nurt filozoficzno-duchowy w znaczny sposób przyczynił się do również rozwoju alchemii i astrologii, zwłaszcza w czasie renesansu. Choć oczywiście, jak pani słusznie zauważyła odcisnął również swoje piętno na numerologii – kiwnęła głową z szacunkiem w stronę Gryfonki, jasno dając znak, że jeśli taka jest jej wola, nie musi brać już udziału w dyskusji. Czekała potem cierpliwie, aż kolejna osoba odważy się zabrać głos. Bo na Merlina, chyba nikt jej się tu nie bał? Owszem, nie była profesor Fran i wymagała o d r o b i n ę więcej wysiłku. Przelotnie pomyślała o swoich własnych dzieciach, ciekawa, co tam ciekawego teraz porabiają. Ale nagle zauważyła ruch – młody Ślizgon, który do tej pory siedział ze stoicki spokojem cicho jak mysz pod miotłą, czekaj na udzielenie głosu. - Tak, panie Dear? Proszę bardzo, proszę śmiało mówić – zachęciła go serdecznie, szczerze ciekawa, czym chce się podzielić z resztą zgromadzonych.
Kochani! 2k6 było tylko na pytanie z gwiazdką. Oczywiście macie pomoce naukowe i nawet jeśli wasze postacie czegoś nie wiedzą, to możecie wykorzystać je, aby przygotować referat.
Przedłużam I etap do 27.03 do okolic godziny 20.
Jeśli wiecie, że zabraknie wam odrobinę czasu – śmiało, piszcie! Zarówno ja, jak i Persefonka (wbrew pozorom) nie gryziemy.
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
-Pomocny jesteś. - Mruknął do @Lockie I. Swansea, gdy okazało się, że kumpel ma tak samo duże pojęcie o tym, co się dzieje, co on sam. Na szczęście nauczycielka postanowiła zapisać temat referatu, który Max skopiował od swoich notatek. Merlin mu świadkiem, że próbował skupić się na tym, co mówiły dziewczyny. Wciąż jednak był niedospany i mentalnie nieobecny, więc nawet gdyby jakąś wiedzę większą posiadał, to i tak nie byłby w stanie się teraz wypowiedzieć. Owszem, pisał pracę domową na temat Pitagorasa, ale niewiele z tego pamiętał, jak miał być całkiem szczery. Dość bezwiednie przerzucał więc materiały pomocnicze, jakby szukał w nich odpowiedzi, choć tak naprawdę umysłem był w zupełnie innym miejscu.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Choć bardzo starała się cokolwiek wykrzesać, to jej wiedza z zakresu numerologii była praktycznie zerowa, a trudne słowa wypływające z ust Kate i innych udzielających się osób, a także to, co mogła przeczytać, ledwo docierało do jej zwichrzonej łepetyny. Faktycznie, z całego tego wywodu wyciągnęła kilka informacji, ale nie było to nic na tyle złożonego, by mogła teraz bez krępacji wygłosić jakikolwiek, nawet bardzo podły referat. Do tego wszystkiego - z trudem powstrzymywała senność, więc za wszelką cenę starała się rozejrzeć po współuczestnikach lekcji, żeby złapać z ich wypowiedzi cokolwiek, co mogłoby się jej przydać, gdyby profesorka wezwała ją do głosu.
Widząc, że trudno będzie wykrzesać z nich jakąkolwiek dodatkową wiedzę, po prostu westchnęła. Uśmiech zniknął z jej twarzy, nie było jej w smak, że kolejna osoba prawie jej tu zasypia, ale powstrzymała się od złośliwych komentarzy, bo z natury była surowa a nie wredna. Postanowiła przejść do następnej, praktycznej części zajęć, mając szczerą nadzieję, że zadania, które dla nich przygotowała okażą się nieco bardziej interesujące. - No dobrze, nikogo nie będę zmuszać do zabrania głosu. Przejdźmy do zadań. - Wstała, aby rozdać uczniom arkusze pergaminu, na których były rozpisane odpowiednie ćwiczenia. - Jeśli pojawią się jakieś pytania, śmiało, proszę je zadawać. Jestem to po tu, abyście się czegoś nauczyli. Pamiętajcie, że możecie korzystać ze słowników i innych pomocy naukowych, które dla was przygotowałam. Niedługo potem usiadła za biurkiem i dla porządku wypisała soczyste zero przy nazwiskach tych, którzy głosu nie zabrali. A referat lub dyskusja wydawały się jej takie dziecinnie proste. No cóż, nie po raz pierwszy źle wymierzyła siły na zamiary.
Mechanika Wylosuj k6, od tego zależy jakie zadanie otrzymałeś/otrzymałaś. 1, 4 – gematria odkryta 2, 5 – gematria mistyczna 3, 6 – izopsefia
Gematria:
Gematria odkryta Każdy ma za zadanie zestawić słowa „magia” (מאגיח) z takimi leksemami, które mają taką samą wartość liczbową. Wylosuj kolejne k6 i uwzględnij modyfikatory.
K6: Określa leksem, do którego porównujesz słowo „magia”. parzysta – rozumieć (בין) nieparzysta – odepchnąć (נדח)
Gematria mistyczna Masz przed sobą dwa biblijne wersety, Rdz 15:2 oraz Rdz 14:14. Na ich podstawie, uwzględniając wiedzę gematryczną, odpowiedź na pytanie – ile sług wyruszyło z Abrahamem do Dan? Twoją uwagę zwraca szczególnie słowo Elizer, którego hebrajski zapis wygląda następująco: אֱלִיעֶזֶר.
Pomoce naukowe Kalkulator
Izopsefia:
Porównaj dwa ustępy z greckiej Bibli. Pierwszy to werset z Objawienia św. Jana 1:7 (ιδου ερχεται μετα των νεφελων και οψεται αυτον πας οφθαλμος και οιτινες αυτον εξεκεντησαν και κοψονται επ αυτον πασαι αι φυλαι της γης ναι αμην), a drugi to werset z Dziejów Apostolskich 1:3 (οις και παρεστησεν εαυτον ζωντα μετα το παθειν αυτον εν πολλοις τεκμηριοις δι ημερων τεσσαρακοντα οπτανομενος αυτοις και λεγων τα περι της βασιλειας του θεου). Odpowiedź na pytanie jaka jest ich wartość liczbowa i co je łączy?
Pomoce naukowe Kalkulator
Kod:
<zgss>Otrzymane zadanie:</zgss> [url=LINK]wynik k6[/url] = gematria odkryta / gematria mistyczna / izopsefia <zgss>Dorzut:</zgss> jeśli niepotrzebne, to usunąć
Etap II trwa do 4.04.2024 r. W razie pytań, proszę o PW do albo wiadomość na DC.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Otrzymane zadanie:1 = gematria odkryta Dorzut:parzysta - rozumieć
Średnio orientował się, co tutaj ma miejsce, ale dostał zadanie, więc musiał je wykonać. -Ty, jaka geriatria? O chuj tu chodzi? - Wyszeptał do @Lockie I. Swansea licząc, że w tym temacie może kumpel coś mu podpowie. Na hebraistyce znał się jeszcze mniej niż na całej reszcie, więc nie spodziewał się tutaj pochwał i zostania ulubieńcem Aniston. Zresztą i tak miał już na to raczej marne szanse po tym, jak nie pozwoliła mu sobie drzemać w kąciku. Zero zrozumienia dla zmęczonego studenta. ZERO. Wziął te słowa, które mu przypadły i zaczął się w nie wpatrywać, jakby same miały mu podać rozwiązanie zagadki. Po długiej chwili kapnął się, że może przecież użyć słownika i kalkulatora. Zrobił więc dokładnie to i wyszło mu, że te dwa słowa mają taką samą liczbę - 62. Super, czyli teraz trzeba było kombinować dalej. Tylko, co on miał z tym zrobić? -No więc ten, eee... - Zaczął elokwentnie. -Magia i rozumienie są podobne bo trzeba zrozumieć magię, by prawidłowo z niej korzystać. W drugą stronę, czasami zrozumienie czegoś to są prawdziwe czary, bo niektóre zagadnienia wymagają wiele myślenia. - Tyle z siebie wyrzucił, bo nic bardziej elokwentnego nie przychodziło mu do głowy. I tak cud, że znalazł aż takie powiązanie, jak na jego stan i przedmiot, którego ni chuja nie ogarniał.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Kate Milburn
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Kate była szczerze mówiąc zaskoczona, że tylko ona faktycznie podjęła się zajęcia głosu na lekcji. Nie należała zazwyczaj do studentów wychodzących przed szereg, ale najwyraźniej wśród zgromadzonej w sali gawiedzi stanowiła jedną z prymusek. Nie wiedziała jeszcze, jak się z tym czuła. Dobrze, że profesorka przymknęła oko na fakt, że jej wystąpienie i referat nie dotyczył realnego numerologa z krwi i kości, a raczej jakiegoś wymyślonego legendarnego mędrca, na podstawie którego zbudowano cały ruch hermetyzmu. Jej kiwnięcie głową odebrała jako sygnał, że swoją pracę już wykonała i nie musiała więcej się odzywać, co przyjęła z ulgą, opadając na krzesło. Po niej jednak nikt już nie chciał się wypowiedzieć, co nauczycielka, krótko mówiąc, zaakceptowała - a mogła się tak nie wysilać... Drugi zadanie okazało się być jeszcze trudniejsze niż to pierwsze, a Kate poczuła się bardzo zagubiona wśród słowników i pomocy naukowych, które mieli w zasięgu. Patrzyła to tu, to tam, nie rozumiejąc, co miała faktycznie zrobić. Dopiero po jakimś czasie załapała, o co biega i prawie zasadziła sobie solidnego facepalma. Przeliczanie wartości liczbowych z podanych im wersetów zajęło jej OGROM czasu, by finalnie dojść do wniosku, że ich połączeniem była ta sama wartość liczbowa - 14062.
Danielle Carlton
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Wykazawszy się uprzednio, zrozumiała, że dzięki swojemu udziałowi w dyskusji z nauczycielką oraz udzieleniu prawidłowych odpowiedzi na jej pytania (które nie były najprostsze) nie będzie miała obowiązku wzięcia udziału w prezentowaniu referatów na temat sławnych numerologów. W swoich wypowiedział name-droppowała już trzech zasłużonych numerologicznych naukowców, uznała, że pozostawi reszcie trochę pola do popisu. Mimo tego prawie nikt nie zabrał głosu - większość wolała wisieć nad książką i udawać, że jeszcze pracują, szukają albo cokolwiek innego. Tylko jedna Gryfonka coś przygotowała i to jeszcze nie na temat realnego numerologa. DeeDee czuła, że nauczycielka jest mocno zawiedziona grupą i jej poziomem, więc w kolejnym zadaniu zamierzała ich wszystkich zrehabilitować. Trafiło jej się dość trudne zadanie, lecz na szczęście dość szybko zaplanowała swoje dalsze kroki i wiedziała, co miała zrobić. Wyliczyła wartość numeryczną pierwszego wersetu, a następnie drugiego, by po wszystkim skonstatować, że były one takie same - 14062. Przesunęła kartkę ze swoimi wnioskami na bok ławki jako sygnał, że skończyła swoją pracę i znała odpowiedź na zadane pytanie.
Mimo, że Aniston do niczego ich nie zmuszała, to Adela nie czuła się na tej lekcji dobrze i po prostu niewiele kumała. Najwyraźniej, numerologia była zdecydowanie trudniejsza niż jej się dotąd wydawało. Nie żeby wcześniej wydawała się jej łatwa. Odrobinę pożałowała decyzji o pojawieniu się na lekcji, jednak chcąc nie chcąc, musiała przynajmniej spróbować się postarać. Jej kolejnym zadaniem było wyznaczenie gemetrii z jakichś mistycznych ksiąg, o których jako nie-mugolka wiedziała tyle, co kot napłakał. Niemniej, nie chciała znowu tak łatwo się poddawać, więc kilkukrotnie przeczytała zapisane wersy, a następnie sięgnęła po pomoce naukowe. Choć pewnie nie było to szczególnie trudne, to mimo wszystko trochę się pogłowiła, nim udało jej się wyznaczyć wynik, czyli 318, bo to właśnie tyle sług (przynajmniej w jej mniemaniu, a mogła się przecież mylić), wyruszyło z Abrahamem.
Pierwszy głos zabrał pan śpioch, co miło zaskoczyło Persephone. Podeszła do jego ławki, zerkając na obliczenia, których dokonał i kiwnęła głową z zadowoleniem. Czyli jednak jak chce, to potrafi. Wysłuchała jego krótkiej, aczkolwiek treściwej odpowiedzi z łagodnym uśmiechem na twarzy. Niby na pierwszy rzut oka nie brzmiało to zbyt elokwentnie, ale wrażenie to było całkiem niesłuszne. Gdyby tylko było więcej pewności w tym, co mówi. - Mądre słowa, panie Solberg – przytaknęła, nie roztkliwiając się dłużej nad tym przejawem mądrości. Niech sobie nie myśli, że ujdzie mu na sucho to, że zasnął podczas jej wykładu. Wróciła do swojej ławki, po drodze zgarniając prace pozostałych. Choć mogła sprawdzić je od razu, poczuła się zmęczona całą tą średnio udaną lekcją i tym, że tak wielu uczniów zignorowało jej polecenie. Nie zamierzała, wbrew pozorom tak tego zostawić – jako nauczyciel miała swoje sposoby na wymierzenie kary. Może i lepiej złożyło się, że nie sprawdziła reszty prac od razu – okazało się również, że nie pamiętali jej wykładu z początku lekcji i nie do końca zrozumieli zadane polecenie. - To wszystko, bardzo państwu dziękuję – powiedziała w końcu, zamykając notes. - Wyniki będą na państwa czekać na następnej lekcji.
W tym roku, zresztą jak zawsze, egzamin odbywa się w Klasie Numerologii. Nie czeka w niej na was profesor Fran a Aniston, która tym razem sprawuje pieczę nad przebiegiem testu. Uśmiecha się do każdego z was, uprzejmie się wita, wygląda na spokojną i opanowaną, choć prawda jest taka, że nieco się denerwuje. Jest jednak świadoma, że nauczyła was wszystkiego, czego mogła i teraz to od was zależy wynik testu. Rozglądacie się po pomieszczeniu i udziela wam się atmosfera nerwowości. Wszyscy zdają sobie sprawę, że Persephone jest o wiele bardziej surowa i lekko mówiąc, mniej wyrozumiała na wszelkie próby oszustwa. Nikt nawet nie ośmiela się powtarzać materiału tuż przed testem, żeby nie zostać pochopnie oskarżonym o jakiekolwiek próby ściągania. Ale jeśli umiesz, to nie masz się czym chyba martwić... Prawda? W sali wyjątkowo nie gra żadna muzyka. Najwyraźniej profesor Aniston uznała, że musicie się skupić. Ale to takie trudne, gdy przez okna do klasy wpada czerwcowe słońce, które jeszcze wygląda zza chmur. W osiągnięciu jako takiej koncentracji pomaga z pewnością świeże powietrze, w którym czuć nadchodzącą burzę. Okna są już teraz zamknięte, a na horyzoncie jeszcze nie grzmi. Póki co trwa cisza.
Część teoretyczna
Gdy wszyscy zajmują już miejsce, profesor Aniston wstaje i bierze do ręki arkusze. Patrzy na was przez chwilę, raz po raz wyrównując brzegi papieru. W końcu bierze głęboki oddech, życzy wam szczęścia i rozdaje każdemu z was arkusz. Nie musi mówić, że ściąganie będzie surowo ukarane - każdy, kto ją zna, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Zanim wraca na miejsce, zapisuje na tablicy godzinę rozpoczęcia i zakończenia testu. A potem już po prostu patrzy na was, bardzo, ale to bardzo uważnie.
Pytania egzaminacyjne 1. Wymień 5 negatywnych i 5 pozytywnych cech, które utożsamiamy z numerologicznymi piątkami. 2. Wyjaśnij pojęcie i wymień przykłady liczb mistrzowskich. 3. Jak ustalić liczbę osobistego roku danej osoby? 4. Opisz wibracje, jakie niesie ze sobą twój dzień urodzenia. 5. Jak określić wartość liczbową indywidualnego dnia danej osoby? 6. Wyjaśnij pojęcie cyklu trójkowego. W jaki sposób go obliczyć? 7. Czym jest ekspresja imienia i w jaki sposób ją uzyskać? 8. Brakujące ogniwa. Zdefiniuj pojęcie i określ, czy twoim zdaniem mają one decydujący wpływ na daną osobę.
Mechanika: ● Nie musisz w poście odpowiadać na testowe pytania. Zdajemy się tu tylko i wyłącznie na, no cóż, liczby… ● Rzuć k100. Uwzględnij modyfikatory, określ swój poziom uczciwości i voila, oto twój wynik z części teoretycznej.
Ściąganie:
Możesz zaryzykować i spróbować wyjąć ściągę albo zapuścić żurawia do koleżanki obok… Rzuć kością literową. Samogłoska to sukces, możesz dodać 30 do swojego wyniku z części teoretycznej. Spółgłoska - Aniston cię przyłapała i z marszu dostajesz trolla. Nawet nie dopuszcza cię do drugiej części egzaminu.
Modyfikatory:
1. Do wyniku k100 możesz dodać swoje punkty z wróżbiarstwa i astronomii, maksymalnie 25. 2. Jeśli wróżbiarstwo i astronomia jest twoją najlepiej rozwiniętą dziedziną kuferkową, do wyniku k100 możesz dodać 10 punktów. 3. Jeśli brałeś udział w lekcji numerologii, odrobiłeś pracę domową z tego przedmiotu, brałeś udział w spotkaniu Inicjatywy Kulturowo-Ezoterycznej albo wykonałeś zadanie tego koła, do wyniku k100 możesz dodać 20 punktów - możesz jednak wybrać tylko jedną aktywność. 4. Jeśli twoja postać powstała mniej niż 3 miesiące temu, do wyniku k100 możesz dodać 10 punktów. 5. Jeśli twoja postać powstała mniej niż 1 miesiąc temu, do wyniku k100 możesz dodać 20 punktów. 6. Jeśli posiadasz specjalizację kuferkową z wróżbiarstwa i astronomii - numerologia, do wyniku k100 możesz dodać 10 punktów.
Część praktyczna
Pytań jest dziewięć, bo w numerologii wszystko sprowadza się do tej jakże symbolicznej liczby. Z tym że ostatnie zadanie jest czysto praktyczne i polega ono na napisaniu numeroskopu pewnej pary - Éléonore Kelly urodzonej 16.08.1978 i Roberta Bradley’a urodzonego 3.04.1976. Waszym zadaniem jest określenie kompatybilności ich przeznaczenia, osobowości i brakujących ogniw. Zadaniem dodatkowym jest dokonanie obliczeń dotyczących tego, jak zmienia się wibracja liczbowa Éléonore w momencie, w którym zmienia nazwisko i szczegółowe opisanie tego, jak w związku w powyższym zmienia się jej numeroskop.
Mechanika: ●Rzuć k100 - wynik kości określa (im wyżej, tym lepiej), jak poradziłeś sobie z rozpisaniem numeroskopu. ●Rzuć k6 - to scenariusz, który musisz uwzględnić w opisie egzaminu. ● Jeśli chcesz zrobić dodatkowe zadanie, rzuć kość literową. Samogłoska to sukces (+30 do wyniku egzaminu), a spółgłoska oznacza porażkę.
Scenariusze:
1 - Zaczynasz liczyć, ale przez stres i nieuwagę mylisz się w obliczeniach. Dorzuć literkę, jeśli wypadnie ci spółgłoska w porę zauważyłeś błąd. Jeśli wypadnie samogłoska rzucasz kolejne k100 i wybierasz gorszy wynik w części praktycznej. 2 - Nie masz zielonego pojęcia, czym są brakujące ogniwa i jak je określić. Myślisz, kminisz, próbujesz sobie przypomnieć - masz w głowie kompletną pustkę do czasu, gdy… dorzuć k6. Parzysta przypominasz sobie, jak profesor Fran tłumaczyła na jakiejś lekcji, na której przysnąłeś. Od wyniku odejmujesz 15. Nieparzysta do klasy wpada słońce i cię olśniewa. Kara cię omija. 3 - Najpierw liczysz w trudzie czoła, idzie ci nieźle, nie polimyłeś się ani razu. Potem przechodzisz do części opisowej i przelewasz na pergamin wszystko, czego zdołałeś się nauczyć. Słowem - nie dzieje się nic nadzwyczajnego. 4 - Widzisz, że kolega obok ciebie próbuje ściągać. To chyba dobrze świadczy o twojej pracy, prawda? Rzuć literką. Jeśli wypadnie spółgłoska - no cóż, nie dowiesz się czy możesz osiąść na laurach, dopóki nie otrzymasz wyników egzaminu (nic się nie dzieje). Jeśli wypadnie samogłoska zyskujesz pewność siebie i idzie ci o wiele sprawniej. Możesz dodać 15 do wyniku części praktycznej. 5 - Wydaje ci się, że wszystko jest okej - skończyłeś, zostało nawet trochę czasu. Jeśli chcesz, możesz rzucić na dodatkowe zadanie z ułatwieniem (rzucasz dwa razy i wybierasz lepszy wynik). 6 - Automatycznie zaliczasz zadanie z gwiazdką, nawet jeśli nie chciałeś, taki jesteś zdolny! Gratuluję, dodajesz 30 punktów do części praktycznej.
Modyfikatory:
1. Jeśli wróżbiarstwo i astronomia jest twoją najlepiej rozwiniętą dziedziną kuferkową, do wyniku k100 możesz dodać 20 punktów. Jeśli drugą najlepszą, dodajesz 15 punktów. Jeśli trzecią najlepszą dodajesz 10 punktów. A jeśli w tej dziedzinie masz zero punktów, odejmujesz 5 (dotyczy to postaci starszych niż 3 miesiące). 2. Jeśli twoja postać powstała mniej niż 3 miesiące temu, do wyniku k100 możecie dodać 10 punktów. 3. Jeśli twoja postać powstała mniej niż 1 miesiąc temu, do wyniku k100 możecie dodać 20 punktów. 4. Do wyniku k100 możesz dodać wszystkie swoje punkty kuferkowe z wróżbiarstwa i astronomii. 5. Jeśli brałeś udział w lekcji numerologii, odrobiłeś pracę domową z tego przedmiotu, brałeś udział w spotkaniu Inicjatywy Kulturowo-Ezoterycznej albo wykonałeś zadanie tego koła, do wyniku k100 możesz dodać 20 punktów. Musi to być inna aktywność, niż ta wykorzystana przy części teoretycznej egzaminu. 6. Jeśli posiadasz specjalizację z wróżbiarstwa i astronomii - numerologia rzucasz dwa razy scenariusz i wybierasz ten, który bardziej ci odpowiada. Przed jakimikolwiek dorzutami.
Wyniki egzaminu
Zsumuj (po uwzględnieniu wszystkich modyfikatorów, scenariuszy i innych zmiennych) wyniki z obu części. Poniżej przedstawiona zostaje punktacja:
• Wybitny: 181 i więcej punktów • Powyżej oczekiwań: 140 - 180 punktów • Zadowalający: 90 - 139 punktów • Nędzny: 50 - 89 punktów • Okropny: 31 - 49 punktów • Troll: do 30 punktów
Zdawać można do skutku (o ile nie zostanie się przyłapanym na ściąganiu), ale od drugiego podejścia nie można dostać oceny wybitnej. Każda poprawa to 500 znaków poza pierwszą próbą, poproszę o wszystko w jednym poście. Mile widziane poprawianie również ocen innych niż troll. Przypominam, że losujemy tutaj.
Obowiązkowy kodzik poniżej. Ślicznie proszę o uwzględnieniu w nim wszystkich ważnych rzeczy, a szczególnie linków.
Kod:
<zg>Wynik egzaminu teoretycznego:</zg> wynik k100 + zastosowane modyfikatory (z linkami do kuferka, lekcji, pracy domowej albo wykonanego zadania koła naukowego/spotkania) <zg>Ściąganie: nie/tak + wynik kości literowej</zg> <zg>Wynik egzaminu praktycznego:</zg> wynik k100 + zastosowane modyfikatory (z linkami do kuferka, lekcji, pracy domowej albo wykonanego zadania koła naukowego/spotkania) <zg>Ostateczna ocena:</zg>
Powodzenia kochani! Pamiętajcie, że choć profesor Aniston jest surowa, jednocześnie mocno trzyma kciuki i bardzo liczy na to, że jej nie zawiedziecie. Zero presji i szampańskiej zabawy.
Lockie I. Swansea
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Wynik egzaminu teoretycznego:55 Ściąganie: tak D Wynik egzaminu praktycznego: niedopuszczony Ostateczna ocena: Troll
Bolał go łeb, było mu źle, było mu słabo. Na samo wspomnienie zajęć z numerologii migrena jakby się nasilała, na dodatek nie przespał ostatniej nocy, którą spędził na sedesie z wrażeniem, że pomimo braku dróg rodnych, zaraz urodzi arbuza. Jego nerki powoli stawały się całkowicie bezużyteczne. Usiadł do egzaminu pisemnego tak zafrasowany swoimi niewydolnościami, że stres i napinka innych nawet mu się nie udzieliła. Kiedy patrzył na pytania egzaminacyjne, miał wrażenie, że były zapisane w innym języku i ogarniał go dylemat, czy tak przypadkiem nie było, czy może usmażył mu się już jakiś ośrodek kognitywistyczny w mózgu i nie rozróżnia angielskiego od żadnego innego. Kiedy zdawało mu się, ze Aniston nie patrzy, spróbował zezować do odpowiedzi koleżanki obok, ale to nie jest tak, że wystarczy, że się człowiekowi wydaje. Persephone Aniston jak jastrzębica dostrzegła jego zakusy i bezlitośnie niczym tenże polujący ptak wyrwała mu jego żenujące próby napisania pracy pisemnej, wywalając go z klasy na zbity pysk z trollem.
zt
Danielle Carlton
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Wynik egzaminu teoretycznego:94 Ściąganie: nie Wynik egzaminu praktycznego:23 + 30 (zadanie dodatkowe) + 40 (punkty + top1 statystyka) + 20 (lekcja) Ostateczna ocena: Wybitny (>181 pkt)
Numerologia należała do jednego z lubianych przez nią przedmiotów i obcowanie z mistycznym znaczeniem poszczególnych cyfr nie przychodziło jej z większym trudem. Musiała się oczywiście przykładać, a lekcje profesor Aniston były zawsze wymagające, ale ostatecznie podchodziła do testu z optymizmem. Przynajmniej na tyle dużym, na ile jej ponura postać mogła wykrzesać. Musiała się skupić na części teoretycznej, upewniając się, że wypełniała arkusz na miarę swoich faktycznych umiejętności. Nawet przez myśl jej nie przeszło, by oszukiwać... Nie nadawała się do tego, a poza tym wiedziała, że nauczycielka bardzo surowo traktowała wszelkie próby oszustwa. Część praktyczna szła jej na tyle dobrze, że była w stanie nawet zabrać się za zadanie z gwiazdką, które bez problemów rozwiązała. Miała przez sekundę szalony pomysł, by podnieść rękę i poprosić o kolejne, ale uznała, że nie było sensu się wychylać, szczególnie że swoimi wysiłkami zapewniła sobie ocenę wybitną.
zt
Mina Hawthorne
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : rozsiane po ciele tatuaże, kolczyk w nosie, na środkowym palcu prawej ręki zawsze nosi pierścień Atlantów, który przykrywa krwawy znak, praktycznie zawsze towarzyszy jej blady pyton królewski imieniem Faust
Wynik egzaminu teoretycznego:42 Ściąganie: nie Wynik egzaminu praktycznego: 74, 2 i nieparzysta na dorzucie Ostateczna ocena: 116 (Zadowalający)
Numerologia nigdy nie była zbyt powszechna w Hogwarcie i może niektórych mógłby zadziwić fakt, że mimo wszystko Hawthorne pojawiła się na egzaminie właśnie z tej dziedziny. Niemniej jednak stwierdziła, że może powinna pojawić się na tym egzaminie chociażby dlatego, że numerologia była niezwykle spokojną dziedziną, która zajmowała się liczbami. Część teoretyczna jednak okazała się być dużo bardziej wymagająca niż się tego spodziewała. Mina musiała przez długi czas głowić się nad odpowiednimi słowami, które mogłaby zapisać na pergaminie, aby zadowolić nauczycielkę, ale w końcu udało jej się coś naskrobać i miała nadzieję, że było to sensowne. O wiele lepiej jednak poradziła sobie z zadaniem praktycznym, które nie przedstawiało dla niej aż takiego wyzwania. Musiała jedynie podstawić i zsumować ze sobą odpowiednie liczby, a potem to przeanalizować. Coś zostało w jej głowie z czytanego wcześniej podręcznika. W pewnym momencie jednak wydawało się, że się zacięła, ale zaraz też przypomniała sobie stare wykłady profesor Fran oraz to, co im na nich przekazywała i tym cudem udało jej się dokończyć całe zadanie, a także uzyskać pozytywny wynik na egzaminie.