Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Czytelnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 22 z 36 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 29 ... 36  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty11/6/2010, 17:35;

First topic message reminder :




Rząd foteli i stolików, przy których można poczytać w ciszy i spokoju. Nie brakuje tu również ogromnych okien, przy których można się trochę zrelaksować po wielogodzinnym czytaniu.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Jonatan de Gold
Jonatan de Gold

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 122
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10019-jonatan-de-gold
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10108-sowa-jonatana#281143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10109-jonatan-de-gold#281144
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty1/1/2015, 23:37;

Nie bardzo wiedział jak ma pomóc dziewczynie z jej rozpaloną buźką. Najwyraźniej trzeba po prostu to przeczekać. Ale spokojnie, chłopak nie zamierzał już jej w żaden sposób dotykać ani się do niej uśmiechać. Jego twarzy była ponownie spokojna i bezbarwna jak na samym początku, gdy jeszcze się za nią rozglądał.
- Kilka książek mogło mi w jakimś wielkim stopniu zaszkodzić, zapewniam. Zresztą jak już mówiłem powinienem odpowiednio ustawić krzesło i uważać na to, że ktoś chce przejść, więc cała wina spoczywa po mojej stronie.
Krzywdę? No jasne, że tak. Ale to nie zmieniało jednak faktu, że nadal planował jej w jakiś sposób pomóc zarówno z książkami jak i z siniakami, których pewnie sobie nabiła. Matka powtarzała zawsze, że herbata dział na wszelkie dolegliwości, a jeśli nie herbata to czekolada. „Jon jeśli czekolada i herbata nie pomogą kobiecie, to już nic!”. Nigdy się z tego nie śmiał, ale w głębi duszy uważał, że to podejście jest dziecinne i trochę szalone. Z szacunku do matki na głos jej tego nie mówił. Jednak przecież nie weźmie ją teraz na wesołe wcieranie maści w tyłek, a zignorować jej też nie może. Postanowił zaufać rodzicielce.
- Więc jak? Czy mogę Ci potowarzyszyć w stronę dormitorium, a potem uczynisz mi ten zaszczyt i udasz się ze mną do Hogsmeade? - Zagadnął raz jeszcze zaglądając na nią zza sterty książek. On by nigdy tego nawet nie pomyślał... Ale jako autorka pragnę zasugerować, że lekkie to one nie są, a sterczy z nimi jak jakiś debil.
Powrót do góry Go down


Victorique Moonlight
Victorique Moonlight

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 311
  Liczba postów : 317
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10012-victorique-moonlight#279340
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10016-vivien-sowka-victorique#279369
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10017-victorique-moonlight#279371
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty1/1/2015, 23:47;

Chwila moment i nagle cała jej nieśmiałość i zakłopotanie zniknęło, zamiast tego pojawił się szeroki uśmiech.
- Dziwny jesteś – powiedziała bez żadnego zażenowania – z chęcią skorzystam z twojej pomocy – dodała po chwili.
Victorique wyczuła w chłopaku coś… dziwnego. Nie bardzo wiedziała o co chodzi, ale kiedy z nim rozmawiała, to oprócz uczuć buzujących w jej wnętrzu czuła coś na wzór… chłodu? Jakby ktoś wystawił ją na dwór w środku zimy w koszuli nocnej. Nie wiedziała co to oznacza, ale postanowiła pozostawić to bez wyjaśnienia. Żeby poznać niektóre odpowiedzi potrzeba czasu.
Gryffonka ruszyła przed siebie, a po chwili odwróciła się, by iść tyłem i wlepić swoje szare oczka w puchona.
- Również z wielką przyjemnością skuszę się na filiżankę ciepłej herbaty.
Nie chciała się z nim kłócić o to kto z nich jest winny, bo widząc po jego zachowaniu była przekonana, że nie da sobie wmówić, że to jej wina.
Chociaż jedna osoba nie krzyczała na nią, albo się z niej nie śmiała. Zaśmiała się pod nosem i obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni idąc już normalnie. Pod nosem zaczęła nucić melodię, co jakiś czas zagadując chłopaka.

z\t x2
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty17/1/2015, 22:38;

Pergamin.
Miękki w dotyku, higroskopijny, poprzecinany krótkimi, ostrymi szarpnięciami końcówką pióra. Wydzielający przyjemny, trudny do opisania zapach, który bardzo łatwo miesza się z wonią kapiącego nań czarnego atramentu. Kto potrafiłby zliczyć wszystkie ruchy dłoni o palcach zaciśniętych na lotce, kto byłby w stanie zsumować krople cieczy barwiącej papier, potrzebne do stworzenia rękopisu?
Alfred odsuwa od siebie opasły tom Wielkich czarodziejów dwudziestego wieku, zastanawiając się, jak wiele osób trzymało go w rękach. Co czuli, o czym myśleli, wertując jego strony? Dlaczego ujmowali w dłonie książkę poświęconą historii magii, w jakim celu zagłębiali się w jej sekrety? Czy byli to... zwyczajni uczniowie, odrabiający pracę domową? Świętokradztwo!
Jakim cudem upchnięto tak wiele żywych istot na kilkuset kartach oprawionej w niebieską okładkę księgi? Czy i on, trzecioklasista z Ravenclawu, zostanie kiedyś zamknięty w zimnym, miękkim objęciu wonnego pergaminu?
Tak wielu czarodziejów wspomnianych w tym dziele jeszcze przed kilku laty przepuszczało przez płuca zbawczy tlen, poruszało kończynami, używało tęgich umysłów i dzieliło się zdobytą wiedzą, wspomnieniami, całym sobą. Tak wielu zginęło w wyniszczającej wojnie, która zakończyła się na krótko przed narodzinami Alfreda.
Rozgląda się niespokojnie, słysząc rozmowy innych uczniów i krzywiąc się z niesmakiem. Czytelnia to miejsce niemalże sakralne, w którym jedynym dozwolonym odgłosem powinno być ostrożne przewracanie żółknących stronic i skrobanie gęsim piórem po atramencie. Mógłby rozważyć sporadyczne konsultowanie się z przyjacielem w kwestii zdobywanych danych i zgodzić się na cichą rozmowę z bibliotekarką.
Podparłszy głowę na łokciu, tęsknie spogląda na Dział Ksiąg Zakazanych, usilnie główkując, w jaki sposób dostać się do centrum świątyni wiedzy.
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty17/1/2015, 22:54;

I tak kolejny dzień mijał nieubłaganie na nic nierobieniu. Znudzenie jakie ogarniało puchonkę było tak przejmujące, że powoli zaczynała tracić kontakt z rzeczywistością. Kilka dni temu wzięła z biblioteki księgę na temat rzadkich magicznych roślin, tom pierwszy. Po przeczytaniu połowy stwierdziła, że czytała ją już i wielce niezadowolona i poirytowana wracała do biblioteki. Jej włosy rozczochrane były na wszystkie strony, a ona sama wyglądała jakby dopiero co wstała. Ziewając po drodze odłożyła książkę i znalazła kolejny tom. Nie chciało się jej już wracać do domu wspólnego dlatego drapiąc się po głowie ruszyła do czytelni. A tam jak zwykle pustki. Kilka osób siedziała w grupce pisząc jakąś prace, dwie osoby analizowały księgi na zadanie domowe. Jakiś chłopczyk analizował trudne księgi. Czy nikt nie przychodzi tutaj dla przyjemności? Wróć. Nicole zatrzymała się i spojrzała zszokowana na krukona, który zagłębił się w dosyć trudnej, a przede wszystkim nudnej (nie była fanką historii) książce. Wpatrywała się w niego, jak na jakieś rzadkie i niespotykane zwierzę, po czym uśmiechnęła się szeroko i zaczęła do niego skradać. Kiedy podeszła na tyle blisko, by móc zobaczyć jego twarz zaczęła się zachwycać.
O mój boże, jaki słodziak!
Bez namysłu ruszyła w jego stronę i nachyliła się nad nim.
- Czeeeść – powiedziała przeciągle. Mogło to przypominać miauczenie zaspanej kotki, która domaga się ciepłej miski mleka – mogę się dosiąść? – w jej oczach można było dostrzec iskierki oraz jakąś taką zawziętość, która nie pozwalała mu na odmowę. Nawet na nią nie czekała, po prostu usiadła i nie odrywając od niego wzroku otworzyła księgę na losowej stronie, niby chcąc zagłębić się w lekturę.
- Nicole jestem, a ty kochanie? – była nim zachwycona do tego stopnia, że miała ochotę się na niego rzucić i zacząć go przytulać jak dużego pluszowego misia.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty17/1/2015, 23:23;

Kochanie?
Alfred niechętnie odrywa wzrok od obiektu zainteresowań i zwraca go ku wołającej go dziewczynie. Mierzy ją badawczym spojrzeniem, przez chwilę próbując dociec przyczyny jej zainteresowania. Rok, może dwa lata starsza od niego Puchonka. Raczej drobna szatynka o...
Jej oczy! A niech mnie, to ci dopiero historia.
Kim ona może być, czego chce? Czy opłaca mu się zawierać z nią znajomość? Wciąż chłonie obraz jej postaci z rosnącym zaciekawieniem, próbując samodzielnie odpowiedzieć na swoje pytania.
Nie rozwiawszy tym sposobem swoich wątpliwości, decyduje się otworzyć usta i werbalnie zbadać sytuację.
- Cześć, Nicole - wita się z lekkim uśmiechem. Nie wypada mu jednak pierwszemu podać ręki dziewczynie, toteż, nieco zmieszany, pozostaje na miejscu. Żywi nadzieję, że po krótkiej przerwie świątecznej spędzonej z matką i siostrą, jego angielski nie uległ specjalnej degradacji. - Ja mam na imię Alfred.
Nic więcej, nie udzielać żadnych informacji z własnej, nieprzymuszonej woli. Tylko gdy zapyta.
Jeszcze jedna, jedyna rzecz nie daje mu spokoju.
- W której jesteś klasie?
Tak, na pewno grzeczniej zapytać w ten sposób niż wypalić z niekulturalnym "ile masz lat?".
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty17/1/2015, 23:33;

No cóż sama zaśmiała się po tym jednym kłopotliwym słownie. Nie powinna się tak zwracać do kogoś nieznajomego. Jeszcze uznaliby ją za wariatkę, czy coś. Zresztą to było na tyle kłopotliwe, że trzeba było później uporać się z niektórymi uczuciami… po prostu za dużo tego było! Ale ona teraz o tym nie myślała. Palnęła głupstwo, była tego świadoma, ale żyła nadzieją, że chłopczyk się do niej nie zrazi i będzie chciał kontynuować znajomość. Co ja mówię, jak będzie kontynuował rozmowę to będzie już sukces.
Gdy się przedstawił uśmiechnęła się jeszcze szerzej i powtórzyła jego imię dla lepszego spamiętania. Był troszeczkę spięty, jakby nie wiedział co powiedzieć, jak się zachować. Pilnował się, przynajmniej tak jej się wydawało. Jak na dziecko zachowywał się… no na pewno nie jak dziecko.
Nicole zamrugała kilka razy nie wiedząc co dalej powiedzieć.
Oja, nie pomyślałam o tym co dalej zrobić, teraz nastanie kłopotliwa cisza!
Pomyślała lekko załamana, ale na szczęście Alfik, tak już dostał od niej słodką ksywę, kontynuował rozmowę.
- Jaaa? – znowu to kocie zamyślenie – Chodzę do siódmej klasy. Przyjechałam tutaj na projekt złotego sfinksa – pochwaliła się troszeczkę, żeby zdobyć w oczach młodzika. No cóż, do tego projektu dostawali się tylko najlepsi, a ona ciężko pracowała, by się tutaj znaleźć.
- Widzę, że czytasz księgę z wyższego roku, ciekawa? – głupio jej było się spytać czy cokolwiek z niej rozumie, bo jakby powiedział, że wszystko to źle by się czuła. Ona nie ogarniała większości rzeczy z tej księgi. Mogła uczyć się wszystkiego oprócz historii… naprawdę zniosłaby wszystko.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty17/1/2015, 23:54;

Siódma klasa. Złoty Sfinks. Imigrantka. Prymuska, która odezwała się do niego pierwsza, która podsuwała mu samą siebie jak na tacy! Nie wolno mu zmarnować takiej okazji na zapoznanie się z treścią książek dla przyszłych absolwentów Hogwartu, nie wolno. Starsi uczniowie rzadko podchodzą do młodszych od siebie, nie wspominając już o nawiązywaniu przyjacielskiej konwersacji.
Lekko marszczy brwi, ponownie analizując słowa Nicole. Nietrafnie ocenił jej wiek, wygląda na o wiele młodszą. Co sprawia takie wrażenie? Rysy twarzy, filigranowa sylwetka, postawa, zachowanie? Nie potrafi tego określić.
- Musisz być naprawdę dobra - odpowiada, myślami błądząc wokół tradycyjnego projektu naukowego. - Który oddział reprezentujesz?
Na jego twarzy odbija się mieszanina szczerego podziwu i zazdrości. Przed nim jeszcze długa, długa droga, jeśli zechce wziąć udział w Złotym Sfinksie. Dużą rolę odgrywa bowiem doświadczenie, wiek i zdolności magiczne, które jeszcze stanowią dla niego olbrzymią zagadkę.
Czy trzecioklasiści w ogóle uczą się czegoś sensownego?
Dopiero teraz przypomina sobie, że Nicole zadała mu pytanie.
- Czytałem trochę o historii - wyjaśnia, pokazując jej okładkę. - Szkoda, że w całym zamku chyba nie ma niczego poświęconego mugolom. Mieli duży wpływ na nasz kraj, prawie zmieszali się z czarodziejami.
A przynajmniej z moim dziadkiem, dopowiada w duchu.
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 00:05;

Gdyby dziewczyna słyszała te przemyślenia na jej temat zapewne straciłaby zachwyt tą słodkością chłopca i zaczęłaby do niego podchodzić trochę poważniej… chociaż kogo ja oszukuję, ona miałaby to gdzieś i dawałaby się mu wykorzystywać tak długo jak chciał. Zawładnął jej sercem w stu procentach.
- Wiesz bycie dobrym nie ma tutaj nic do rzeczy – powiedziała z powagą – wszystko zależy od twoich starań. Jeżeli wystarczająco mocno zagłębisz się w dany temat i będziesz go ćwiczył bardzo długo będziesz w stanie coś osiągnąć. Ale to tylko dzięki ciężkiej pracy, jestem tego żywym przykładem. Gdybym olała to wszystko to nie pomogłoby mi to, że byłam dobra w zielarstwie. Po prostu to nie jest wystarczające – po głupkowatej minie przyszła pora na dosyć mądre stwierdzenie, które było również pouczeniem. Może dzięki temu zdaniu pokaże, że nie jest totalnym półgłówkiem na jakiego wygląda i że nie trafiła przez przypadek do Hogwartu.
- Mane – powiedziała z uśmiechem, chociaż była świadoma tego, że nie musiała. Zielarstwo mówiło samo za siebie.
Słysząc jego wypowiedź przyjrzała mu się zdziwiona.
Jak na jego wiek jest to bardzo dojrzała wypowiedź. Można powiedzieć, że nie spodziewałabym się czegoś takiego po nim. Ale to na swój sposób jest urocze, muszę przyznać
- Wiesz – zaczęła niepewnie. W końcu oderwała od niego wzrok i spojrzała na księgę. Przejechała palcem po koniuszku strony i przewróciła ją w zamyśleniu – mam w pokoju kilka książek mugolskich. Dostaje je jako prezenty, żebym nie zapomniała o tym, skąd tak naprawdę się wywodzę – to przypomniało jej o sierocińcu, w którym się wychowała. Widziała przed oczami panią Marię, która sprawowała nad nią opiekę, ona też była czarownicą, jednak zawsze, kiedy wracała na wakacje kazała jej się kształcić z mugolskich książek.
Pamiętaj kim jesteś, bo bez tego nie zajdziesz daleko. Jesteś mugolem, który jest czarownicą. A to jest zaszczyt należeć do obu grup!
Na samą myśl uśmiechnęła się pod nosem, jednak ten uśmiech był trochę inny, taki melancholijny.
- Jeżeli chcesz mogę Ci coś pożyczyć, sama nie przepadam za historią.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 00:35;

Ambiwalentne emocje targają całym rozgorączkowanym umysłem Alfreda. Z jednej strony chłopiec chce skakać i wykonywać radosne piruety, z drugiej informacja o, najprawdopodobniej, mugolskim pochodzeniu dziewczyny, budzi w nim lekki niepokój, a jeszcze z innej - ku własnemu zdziwieniu zaczyna odczuwać coś na kształt sympatii.
Sprawia wrażenie szczerej, prostolinijnej i otwartej. Dlaczego by nie spróbować jej polubić? Oboje mogliby na tym skorzystać, jeśli... jeśli tylko Nicole zechce spędzić z nim trochę więcej czasu.
Dziadek Adolf byłby wściekły, gdyby tylko się dowiedział. Ona nie jest czystej krwi! - z zakamarków podświadomości podszeptuje jakiś diabelski głosik.
No i co z tego? Mama jest czystej krwi, wywodzi się ze starego rodu czarodziejów, a o magii wie tyle, co nic. Za to Nicole wygląda na obeznaną z zielarstwem i zapewne wieloma innymi rzeczami, bystrą, inteligentną osóbkę.
A radykalne poglądy na temat "czystości krwi" potrafią mieć nawet mugole, czego najlepiej dowodzi historia ojczyzny Alfreda. Wielu Niemców dostało na głowę, ten cały kanclerz sztucznego tworu zwanego Trzecią Rzeszą doprowadził państwo do ruiny gospodarczej, zniszczył jego dumę, wymordował tylu ludzi - w imię czystości krwi? To przecież bez sensu.
Dziadek Helmuth również zabijał, używając do tego magii. Patrzenie na innych przez pryzmat ich pochodzenia jest niezdrowe, zatruwa.
Piwne oczy iskrzą radośnie, wpatrzone w Nicole, nową przewodniczkę i autorytet. Jeśli się zgodzi, powtarza sobie Alfred. Jeśli będzie mnie chciała.
- Bardzo chętnie! - oznajmia. W tonie jego głosu pobrzmiewa entuzjazm, podniecenie. Chłopiec z trudem panuje nad emocjami na tyle, by nie łamać zasad korzystania z biblioteki i wciąż rozmawiać na wpół szeptem. - Historia jest taka... taka... - milknie na moment, próbując pozbierać słowa i wyrazić nimi myśl. Nie przychodzi mu to łatwo. - Taka na zawsze, że się nie zmienia. Zawsze taka sama! - Dłonią zakreśla krąg w powietrzu dla lepszego zobrazowania sytuacji. - Rozumiesz, o czym mówię? - upewnia się nieśmiało, niezadowolony z tego, że nie potrafi dobrać odpowiednich zdań. - Dziadek zawsze mi mówił, że to bardzo ważne, znać historię.
Jeśli mierzy się wysoko i pragnie nie popełniać błędów poprzedników, którzy nie ukończyli wybranej ścieżki.
Chcesz być politykiem, mój drogi? Ho, ho, spójrz, co ja tu mam. Jedno z najstarszych wydań, którego mi nie skonfiskowano. Oto człowiek, który zabił siebie i osiemdziesiąt milionów innych ludzi! A to jego wspólnicy... Trudno uwierzyć, że mugole, czyż nie?
Dziadek Helmuth dobrze radził, zawsze dobrze radził. To przyjaciel. Kocha mamę i wciąż ufa, że coś się zmieni, mimo że mama liczy sobie już ponad czterdzieści lat. To nic, wszystko się może zmienić. Skoro mugole dokonują cudów, dlaczego Erika nie miałaby ozdrowieć?
Niemagiczni nigdy nie pojmą, jakie to ważne dla rodów czarodziejskich.
- Jesteś z zagranicy, prawda?
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 00:56;

Widziała te iskierki, dostrzegała tą radość, która w jej sercu również budziła jakieś nieznane dotąd uczucia. Nie spotkała jeszcze nikogo, kto by na nią zareagował w taki sposób. Może właśnie dlatego czuła to ogarniające ją ciepło.
Patrzenie na ludzi poprzez pryzmat pochodzenia było po prostu chore. To tak samo jakby spoglądać na ludzi poprzez pryzmat wieku, płci, rodziny, doświadczeń życiowych, ilości kończyn, ilości włosów! Po prostu nie miało większego sensu. Młode dziecko, może mieć większe doświadczenia życiowe od dorosłego. A Staruszek mieć więcej energii od niektórych młodziaków. Osoby, które zwracają uwagę na jedną rzecz i patrzą przez pryzmat tej rzeczy ograniczają sobie całą rzeczywistość, cały świat. Jeżeli będziemy przydzielać ludziom plakietki i będziemy ich szufladkować, nigdy tak naprawdę nikogo nie poznamy. Bo co się dzieje, kiedy znajdziemy człowieka, który nie pasuje do żadnej szufladki? Nie możemy przyjąć tego do wiadomość, staramy się na niego wpłynąć w taki sposób, że zmieścił się w jednej z półek. W ten sposób szkodzimy tylko i wyłącznie sobie. A co najgorsze nie widzimy tego wtedy.
Słysząc to zdanie zamyśliła się. Oczywiście, że rozumiała, ale miała troszeczkę inne podejście.
- Rozumiem, rozumiem – wymamrotała pod nosem, po czym zwróciła w jego stronę swoje oczka – ale wiesz, nie zawsze historia pozostaje niezmienna. Ważna jest osoba, która ją przekazuje – nie do końca wiedziała co chce powiedzieć. Powoli analizowała swoje myśli i starała się je przekształcić w zdanie – Każdy może przedstawić swoją wersję i pokazać, że mogło być inaczej. Nie ma jednego prawdziwego nośnika historii. Ale żeby nie było chaosu i żeby ludzie wiedzieli w co wierzyć, wybrano jedną najbardziej prawdopodobną wersję. Ta, która posiada najwięcej dowodów – to był trudny temat, nawet nie wiedziała dlaczego go zaczęła. Ale skoro zaczęła to musi go skończyć – wiesz, nie chodzi mi o wymazywanie czyichś grzechów, win, czy zmienianie naszej przeszłości. Bardziej chodzi mi o to, że ludzie powinni być świadomi niektórych rzeczy. Nawet teraz dowiadujemy się o rzeczach, które wcześniej były nam nie znane. Historia się nie zmienia, jedynie… – zatrzymała się. Musiała znaleźć odpowiednie słowo – ewoluuje.
- Historia jest bardzo ważna… ale i tak mnie troszkę nudzi – zaśmiała się zakłopotana całkowicie niszcząc tą poważną atmosferę.
- Tak, mój akcent nie jest za dobry, co nie? Przyjechałam z Polski.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 01:17;

Nie interesuje jej historia, ale egzaminy chyba musi jakoś zaliczać? A może w jej szkole system oceniania działa inaczej?
- Mój tato chciał, żebym dużo czytał o historii - tłumaczy, lekko wzruszając ramionami. Dość naiwnie, jeszcze po dziecinnemu odwołując się do autorytetu ojca.
W starych rodach z tradycjami nauka o spuściźnie przodków zawsze ma duże znaczenie. Alfred zamyka książkę i odsuwa ją na bok, żeby zrobić na stole więcej miejsca. Najchętniej odniósłby ją na półkę, ale nieco wstydzi się swojej niepełnosprawności. Nie chce, żeby Nicole zauważyła laskę. Jeszcze nie, jeszcze za wcześnie.
- A ty jesteś Polką - dodaje po chwili, zadumany. - Nasze kraje graniczą ze sobą. Ale wy jesteście zupełnie inni niż my.
Cytując dziadka Helmutha.
- Wielu moich... moich... - waha się, desperacko usiłując sobie przypomnieć angielskie słówko. No, jak to szło? Ma to na końcu języka! - Wielu moich rodaków - to to słowo? - chce zapomnieć o tym, co było kiedyś. Bo to złe wspomnienia, bardzo złe, których się wstydzimy. Ciekawe czy mugole też. - Ostatnie zdanie kieruje bardziej do siebie, zastanawiając się nad tą kwestią.
Polska to dziwny kraj. Ludzie tam wolą cieszyć się z porażek, upadków i cierpienia. W minionych latach musieli ukrywać się przed niemagicznym światem, dostosować się do niego i udawać mugoli, żeby przetrwać, a co najbardziej niewiarygodne - wydawali się odczuwać dumę z tego powodu. Trzydzieści lat temu zaczęli nawet, o zgrozo, manifestować swoje zdolności, za co ponosili bolesne konsekwencje. Czarodzieje, którzy nieraz odwiedzali jego rodziców, wyglądali na zmęczonych, jakby chorych. Zabawnie mówili po niemiecku, często woleli używać mów innych krajów. Ciekawe czy Nicole zna niemiecki?...
Krukon uśmiecha się szeroko, coraz bardziej zaintrygowany osobą Nicole.
- Twoje imię nie brzmi polsko.
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 10:23;

To, że jej coś nie interesuje, nie oznacza, że całkowicie ignoruje egzaminy. Siądzie do książek z niechęcią, ale pouczy się. Najbardziej prawdopodobne jest, że wykuje wszystko na pamięć i nawet nie będzie rozumiała tego co pisze, a po kilku dniach może nawet nie pamiętać tego co się nauczyła.
Bardzo naiwne, a dziewczyna skomentowała to tylko ciepłym uśmiechem. Może gdyby ona miała ojca, to też by taka była? Niewinna i czysta przede wszystkim. A może dlatego tak bardzo lubiła dzieci, ponieważ posiadały te dwie cechy? Cechy, które ona straciła za dziecka.
Nic dziwnego, że wstydzi się tego. Ludzie reagują z niechęcią, żałością lub innymi dziwnymi emocjami na takich ludzi. Ona znając życie by się zdziwiła i co najgorsze zaciekawiła, ale nie odważyłaby się spytać. Jednego jestem pewna, chciałaby biegać obok niego i mu pomagać, ale nie we wszystkim. Nie można go przecież wyręczać! Musi nauczyć się samodzielności… chociaż ona nie powinna tego mówić o nim. Był samodzielny i to bardzo.
Słysząc jego wypowiedź zaśmiała się i nachyliła nad chłopcem pstrykając go prosto w czoło.
- Co się dziwisz? Nawet w Polsce nie ma dwóch takich samych ludzi! – zaśmiała się. Wszyscy są różni, możemy spotkać w Polsce człowieka podobnego do kogoś z Japonii, a nawet czasami możemy spotkać człowieka podobnego do kogoś z wcześniejszych epok! Nawet jeżeli spotkają się dwie bratnie dusze to różnią się one wszystkim.
Może i cieszymy się z porażek, upadków i cierpienia, bo to ono rozwija człowieka i sprawia, że staje się silniejszy. Jeżeli żyjesz samymi zwycięstwami nigdy się nie nauczysz, a kiedy się potkniesz nie zdołasz się unieść.
Spodziewała się takiego pytania, ale nie od trzecioklasisty. Na chwile się zamyśliła. Co miała powiedzieć? Moi rodzice zostali zamordowani jak byłam dzieckiem, moje życie było piekłem, gdzie ktoś słyszał moje imię i nazwisko szeptał na mój temat, nie potrafiłam się odnaleźć w tym świecie, dusiłam się.
- Zmieniłam imię i nazwisko – wyszeptała w zamyśleniu – łatwiej uniknąć nieprzyjemnych pytań – dodała wyszczerzając białe ząbki w jego stronę.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 15:59;

Zmieniła nazwisko, żeby pozbyć się wścibskich osób? Trzeba to zbadać.
- Twoja rodzina była magiczna?
Alfred czuje, że musi zadać to pytanie dla samej czystości sumienia. Powinien wiedzieć, na czym stoi, czy właśnie rozczarowuje swoich skostniałych lub gnijących dwa metry pod ziemią przodków.
Zastanawia się, dlaczego właściwie pomiędzy osobami potrafiącymi używać zaklęć istnieje tyle barier i różnic. Jest już prawie zdecydowany, by poznać Nicole bliżej, dowiedzieć się o niej czegoś więcej, ba - najlepiej wszystkiego. W umyśle złośliwy, diabelski głosik wciąż snuje swoje rozważania.
Jak można ją wykorzystać?
Nie, nie powinien myśleć o niej w ten sposób! I potem dziwić się, że chłopiec ma niewielu przyjaciół.
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 16:17;

- Nie, czemu pytasz? – dobrze wiedziała skąd pojawiła się ta ciekawość, jednakże chciała zobaczyć co odpowie, jak zareaguje. Była mugolem, ale była też czarownicą. Miała w sobie coś wyjątkowego, musiała coś w sobie skoro dostała się do szkoły magii. Skoro ktoś do niej przyszedł i dał jej szansę zaznać tego świata. Czy to nie wystarczy? Co z tego, że nikt z jej rodziny nie był czarodziejem, ona jest i to powinno ludziom wystarczyć.
Wykorzystać, czy nie wykorzystać, ona miała to gdzieś prawdę mówiąc. Pozwoli mu prawie na wszystko, a w momencie kiedy będzie myślał, że ma nad nim kontrole pstryknie go w nos i pokaże tą swoją gorszą stronę, która wybija wszystkich z rytmu zazwyczaj. Chociaż nie chciałaby mu jej pokazać. Jest za słodki, żeby go tak straszyć i rujnować wszystkie plany.
Powrót do góry Go down


Alfred von Eichstätt
Alfred von Eichstätt

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 30
  Liczba postów : 33
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10231-alfred-von-eichstatt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10241-mavors
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10242-alfred-von-eichstatt#283532
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty18/1/2015, 22:27;

Nie pochodzi z magicznej rodziny. Ciekawe, jakie to uczucie - być tą jedyną, wyjątkową osobą, która posiada moc. Jakie to uczucie, dorastać wśród osób, które nie mają bladego pojęcia o czarach. Żyć razem z ignorantami, którzy nie potrafią wesprzeć swojego dziecka. Okropne!
- Co zrobili, kiedy się dowiedzieli?
Alfred nie potrafi wyobrazić sobie życia bez magii, a tym bardziej poinformowaniu swoich mugolskich rodziców o rzadkim w swoim świecie darze. I... chyba trzeba wyrzec się swojego pochodzenia, żeby zostać czarodziejem, prawda?
Okropne, po prostu okropne.
Powrót do góry Go down


Nicole Luna Nox
Nicole Luna Nox

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 211
  Liczba postów : 282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10234-nicole-luna-nox#283448
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10236-artemis-mistrz-kamuflazu
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10235-nicole-luna-nox#283453
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty19/1/2015, 06:53;

Dorastać wśród rodziny… magicznej, czy nie magicznej, chciałaby doświadczyć chociaż tego. Jego pytanie było dla niej dosyć trudne, jednak nie pokazała tego w żaden sposób. Jedynie uśmiechnęła się smutno i spoglądała na niego ciepłym i trochę samotnym spojrzeniem.
- Nie dowiedzieli się – powiedziała prosto z mostu jednak trudno było się domyślić o co tak naprawdę jej chodzi – mieszkałam w sierocińcu – po tych słowach postanowiła trochę poprawić ten smutny i melancholijny nastrój, więc uśmiechnęła się szeroko wyszczerzając w jego stronę białe ząbki.
Ona nie musiała się niczego wyrzekać. Rodziców nie miała tak jak i rodzeństwa, o najbliższej rodzinie nic nie wiedziała, prawdę mówiąc podejrzewała, że i oni nie wiedzieli o niej. Do piątego roku życia wszystkie święta i uroczystości spędzała tylko z matką. Więc najprawdopodobniej nie było nikogo więcej.
Nicole wlepiła spojrzenie w ścianę. Trwała w tej pozycji przez chwilę po czym wstała jak oparzona uderzając kolanek o stół. Syknęła pod nosem i ponownie usiadła.
- Aj, aj, aj – trzymała się za obolałe miejsce i zaśmiała się wracając wzrokiem do chłopaka – musze lecieć! Zapomniałam, że miałam się spakować na ferie!
Nie kłamała. Nie chciała też odchodzić w takim momencie, ale nie miała większego wyboru. Ponownie wstała – tym razem uważniej i wzięła ze sobą księgę. Rozczochrała Alfredowi włosy i pożegnała się znikając za drzwiami z szerokim uśmiechem

z\t (trzeba zakończyć, bo zamykają dzisiaj Hogwart ;()
Powrót do góry Go down


Ruth Campbell
Ruth Campbell

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 21
  Liczba postów : 28
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10547-ruth-campbell#289780
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10549-bezimienna-sowa
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty7/3/2015, 15:48;

Ruth nigdy jeszcze nie zmarnowała okazji, aby zajrzeć do biblioteki, kiedy znalazła się tam jakaś nowa pozycja w kategorii "Starożytne runy". Bibliotekarz był dobrym znajomym jej ojca, który pracował w Esach i Floresach (dawniej byli kolegami z pracy), więc nie było problemu z tym, aby dawał jej znać kiedy coś ciekawego się pojawiło w szkolnym zbiorze ksiąg. Pannę Campbell od zawsze fascynowały te starodawne znaki i uwielbiała poznawać coraz to nowe i nowe symbole. Po prostu dawało jej satysfakcję to, że wiedziała co one znaczą i chyba nie było w jej kufrze podręcznika, w którym na marginesie nie znalazłoby się chociaż jednej runy. Można powiedzieć, że odczytywanie i rysowanie starożytnych run było jej hobby.
Tamtego dnia dostała liścik informujący o tym, że w bibliotece pojawiła się książka, na którą od dawna czyhała. Dlatego wybrała się na czwarte piętro z mugolskim, grubym notatnikiem, w którym to miała pokaźny zbiór run, przerysowanych wyłącznie dla swoich potrzeb. Jak tylko dostała w ręce grubą księgę z wygrawerowanym złotym tytułem na okładce, skinęła bibliotekarzowi z uśmiechem i udała się szybkim krokiem w stronę stolików w czytelni. Usiadła na jednym z foteli i podekscytowana otworzyła książkę. Zaczęła przeglądać strony i śledzić wzrokiem cienkie obrysy starych symboli. Była pewna, że w czytelni będzie miała ciszę i spokój (zwłaszcza, że wybrała stolik najbardziej oddalony od gabinetu bibliotekarza i reszty regałów. Jednak pomyliła się. Już po paru chwilach czytania usłyszała jakieś (dosyć głośne jak na bibliotekę) głosy. Odwróciła głowę w tamtym kierunku i zobaczywszy trójkę Gryfonów, zmarszczyła brwi. Przez chwilę po prostu przysłuchiwała się ich rozmowie, mając nadzieję, że nie dalej jak za kilka chwil się uciszą. Ale znów się przeliczyła. Była cierpliwa, więc wróciła do lektury. Na dosłownie trzydzieści sekund miała spokój. Później - znów do jej uszu dotarły głosy. Dziewczyna i wysoki chłopak najprawdopodobniej byli rodzeństwem. Byli bardzo do siebie podobni, a poza tym Ruth co chwilę słyszała jak ta zwraca się do niego "braciszku" (choć dosyć często można było wyczuć w jej głosie nutę złośliwości). Puchonka siedząca przy stoliku mimowolnie słyszała wszystko o czym rozmawiali, zbierając się w sobie aby nie podejść i nie wyprosić ich z czytelni. Była naprawdę cierpliwa, ale do czasu. W pewnym momencie drugi chłopak, który towarzyszył Gryfonce popchnął jej brata na jeden ze stolików. Na szczęście ten w porę wpadł równowagę i nie wpadł na niego. Ruth miała dość, widząc, że "braciszek" rusza w kierunku agresora sięgnęła po różdżkę, która spoczywała na stoliku i machnęła nią w jego kierunku, niewerbalnie stosują zaklęcie zamrożenia. Takie samo rzuciła na drugiego chłopaka, bo ten widocznie przejawiał chęć bójki. Wstała z krzesła i podeszła do nich, zapisując w notatniku jedno zdanie.
"To jest biblioteka. Możecie robić zamieszanie gdzie indziej?"
Machnęła różdżką, aby odwołać zaklęcia i pokazała notatnik najbliżej stojącemu - wysokiemu chłopakowi, popchniętemu wcześniej na stolik. Nie chciała się mieszać w ich sprawy, ale to naprawdę nie było miejsce na bójki.
Powrót do góry Go down


Cassandra Allard
Cassandra Allard

Nauczyciel
Wiek : 41
Dodatkowo : opiekun Ravenclaw, hipnoza
Galeony : 654
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10456-cassandra-allard#288362
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10554-morgana#290048
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10553-cassandra-allard#290047
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty6/6/2015, 07:37;

Nie miała planów na dzisiejszy wieczór, tak więc bez problemu mogła poświęcić go na pomoc Callisto. Lubiła tę kobietę, choć przyjaciółkami na pewno nie były. W pewnym sensie ją podziwiała, bo od dawna chciała osiągnąć ten poziom panowania nad emocjami, niestety, było jej do tego jeszcze daleko. Postrzegała to jako symbol dojrzałości, dlatego nieco frustrowało jej, że w tym wieku wciąż jest niedojrzała. Z kolei koleżanka po fachu, zdaje się, nie patrzyła na nią zbyt przychylnie z dokładnie tego samego powodu, tak jej się przynajmniej wydawało. Cóż, nie ma ludzi idealnych. Teraz jednak ich relacje najwyraźniej się poprawiły, w przeciwnym razie Callisto prawdopodobnie poprosiłaby o pomoc kogoś innego, w końcu utrzymywała bardzo dobry kontakt z wieloma nauczycielami, a jednak padło na Cass. Cieszyło ją to.
Na razie jednak była w czytelni sama, pewnie dlatego, że przyszła dość szybko. Nie zamierzała siedzieć bezczynnie, skoro już tu jest i to w konkretnym celu, może zacząć wyszukiwać książki, które mogą okazać się przydatne. Niesamowicie ubolewała nad tym, że biblioteka szkolna, mimo tak pokaźnych zbiorów, nie miała żadnego katalogu. Osobiście uważała, że jest to niezbędne, nawet jej biblioteka w rodzinnym domu, z uwagi na jej całkiem spore rozmiary, miała swój katalog. Nawet więcej, niż jeden, bo najcenniejsze zbiory doczekały się dodatkowego spisu, będącego niezłym argumentem podczas dyskusji na temat tego, kto ma czego więcej i o większej wartości. Dlatego też zupełnie nie rozumiała, że na podobny pomysł nie wpadł nikt w Hogwarcie. Może czas nad tym pomyśleć?
Na razie jednak przechadzała się między regałami, wybierając książki na podstawie tytułów. Później zawsze można poprosić bibliotekarza o dodatkową pomoc, prawda?
Powrót do góry Go down


Tonia Paisley
Tonia Paisley

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 87
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11743-tonia-paisley?nid=1#314642
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11746-pani-paczek#314688
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11745-tonia-paisley#314650
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty25/10/2015, 18:19;

Tonia zawsze wiedziała, że transmutacja nie jest jej najmocniejszą stroną, ale to już było przegięcie. Każda książka o owym przedmiocie, która to niby miała pomóc jej w zdobywaniu wiedzy, tylko mąciła jej w głowie. Na Merlina, za co? Przecież była dobrym człowiekiem, nie rozumiała, dlaczego spadała na nią tak zła karma. Może to za to klejenie się do Wins w czasie imprezy? No ale przecież nie miała pojęcia, że blondynka podoba się Kat! Poza tym była kompletnie naćpan... A, okej, może to kara za niecne postępowanie.
Gdy kolejne opasłe tomisko, które dziewczyna próbowała przewertować okazało się nudnym, nieproduktywnym szajsem, westchnęła przeciągle. Boże, jakie to wszystko było bezsensu i do dupy. W wyjątkowo depresyjnym geście osunęła się po ścianie przy której stała; niczym z rockowych teledysków dla smutnych nastolatków. Wyciągnęła swoje niezbyt długie nogi do przodu, dochodząc do wniosku, że w sumie jej tu wygodnie. Dywan w czytelni był mięciutki, świetne miejsce na śmierć z zanudzenia.
- O życie nieprzewidywalne! Jakie ty jesteś marne! - wymruczała patetycznie, nie zwracając uwagi na loki zakrywające jej praktycznie całą twarz. Co z tego, PRZECIEŻ ŻYCIE NIE MA SENSU.
Powrót do góry Go down


Valerie J. Borrow
Valerie J. Borrow

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 29
  Liczba postów : 41
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11762-valerie-josephine-borrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11766-valerie-borrow#315705
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11765-valerie-j-borrow
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty25/10/2015, 18:36;

Lekcje. Nauka. Podręczniki. Słowa. Pióro. Pergamin. Ból głowy. Wiedza. Brak wolnego czasu.
Ogrom nauki do ogarnięcia spadł na nią dopiero niedawno. Załadowana książkami, trzeci już z kolei dzień, maszerowała korytarzami Hogwartu. Eliksiry, obrona przed czarną magią, zielarstwo... Czy musiało być tego tak dużo? Uczniowie nie mają życia przez to wszystko. Och, ale żeby któregoś z nauczycieli to obchodziło. Po kilku godzinach pisania referatu, zrzuciła podręczniki ze stolika w dormitorium i postanowiła udać się do biblioteki. Może tam znajdzie książkę, która pomoże jej w wypracowaniu, choć szczerze wątpiła, że mogłaby mieć tyle siły by przeglądać te wszystkie stare książki. Valerie przeczesała dłonią swoje krótkie, ciemne włosy i weszła przez drzwi prowadzące do czytelni. Przeszła kilka kroków, uważnie rozglądając się po pomieszczeniu, kiedy nagle straciła równowagę i poleciała jak długa przed siebie. Pisnęła tylko i uderzyła o ziemię. Jęknęła cicho, przeklinając w duchu swoją koordynację. Otworzyła powoli oczy, czując, że leży na czymś dziwnym... Podparła się na łokciu i zdała sobie sprawę, że leżała na nogach jakiejś dziewczyny. Val zrobiła się purpurowa i podźwignęła się na czworaka, po chwili upadając na pupę, bo straciła równowagę.
- Przepraszam, nie zauważyłam... cię. - wymamrotała.
Powrót do góry Go down


Tonia Paisley
Tonia Paisley

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 87
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11743-tonia-paisley?nid=1#314642
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11746-pani-paczek#314688
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11745-tonia-paisley#314650
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty25/10/2015, 18:45;

Tonia leżała na dywanie, zastanawiając się nad sensem swojej egzystencji i już już rozważała wyskoczenie przez okno czytelni, kiedy poczuła, jak ktoś zahacza się o jej krótkie nóżki. Odgarnęła loki z twarzy (co wcale takie proste nie było), po czym spojrzała na marnego śmiertelnika przeszkadzającego jej w użalaniu się nad swoim marnym losem.
Jej złość zelżała, gdy uświadomiła sobie, że marny śmiertelnik ma niezły tyłeczek i ładne oczy. Nie żeby się przypatrywała, oczywiście.
Tonia mimowolnie się zaśmiała, widząc poczynania dziewczyny. Nie było w tym jednak krztyny złośliwości, po prostu brunetka wyglądała naprawdę komicznie. Jednakże, jako że Tonia ma dobre serduszko, dźwignęła się leniwie na nogi, by podać nieznajomej dłoń.
- Nie ma sprawy, sama bym siebie nie zauważyła. Nie dość, że raczej po wzroście trudno mnie zauważyć, to jeszcze rozkładam się na podłodze - powiedziała, unosząc kąciki ust w delikatnym uśmiechu, po czym zdmuchnęła kosmyk włosów sprzed swojej twarzy. - Wybacz, że się przeze mnie obiłaś. Jestem Tonia - przedstawiła się grzecznie. Może i leżała w dziwnych miejscach, ale była dość kulturalną osobą.
Powrót do góry Go down


Valerie J. Borrow
Valerie J. Borrow

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 29
  Liczba postów : 41
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11762-valerie-josephine-borrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11766-valerie-borrow#315705
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11765-valerie-j-borrow
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty25/10/2015, 20:36;

W przeciwieństwie do Tonii, Valerie czuła wyłącznie skruchę i zawstydzenie, a to było naprawdę dziwne, zważywszy na to, że nie często można ją było widzieć w takim stanie. Szatynka przygryzła dolną wargę w małym zdenerwowaniu, a po chwili chwyciła dłoń dziewczyny, którą pomogła jej się podnieść. Rany, jej nowa znajoma miała cudowne włosy, a Val nie mogła oderwać od nich wzroku.
- Hm, wiesz, lubię niespotykane rzeczy, w tym siedzenie na podłodze przy wejściu, ale masz pełno krzesełek wolnych. - zaśmiała się cicho i pokręciła głową z dezaprobatą. Słysząc komentarz odnośnie swojego wzrostu, Valerie uśmiechnęła się szeroko, bo sama nie była specjalnie wysoka. Zaledwie 162 cm, kiedy Tonia wydawała się być 5 cm niższa od niej. - Mówią, że małe jest piękne. - wzruszyła ramionami i spojrzała na dziewczynę z zaciekawieniem. Zdecydowanie sposób przedstawienia szatynki sprawił, że zainteresowała Valerie. - Jestem Valerie, ale większość mówi mi Val. - mrugnęła do niej, po czym spojrzała na grubą książkę leżącą nieopodal. - A więc również masz dość nauki?
Powrót do góry Go down


Tonia Paisley
Tonia Paisley

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 87
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11743-tonia-paisley?nid=1#314642
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11746-pani-paczek#314688
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11745-tonia-paisley#314650
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty25/10/2015, 21:27;

Tonia uśmiechnęła się czarująco, udając niewiniątko. Czy próbowała wykorzystać swój atut na nieznajomej, by sprawdzić, czy ulegnie jej urokowi? Czy miała świadomość, jak uroczy ma uśmiech? Nie no, wcale! I wcale nie patrzyła na nią w ten specyficzny, figlarny sposób, w jaki na ogół niesforni podrywacze patrzą na swoje zdobycze. Zresztą, nawet nie wiedziała, czy dziewczyna jest po tej samej stronie tęczy co ona. Wyczilluj, Tonia.
- Dywan jest dużo lepszym miejscem na użalaniem się nad swoim kompletnym brakiem kompetencji w zakresie transmutacji - rzuciła dziewczyna żartobliwie. Co do wzrostu - Paisley od razu poczuła solidarność z Valerie. NA PRZÓD, UROCZE KARZEŁKI! - W twoim przypadku na pewno - odparła na słowa dziewczyny. Hola, hola, Toniu, odkąd z ciebie taka flirciara?
Tonka spojrzała na książkę z odrazą, wręcz się wzdrygając. Oni chcą ich chyba zakatować w tym Hogwarcie. W końcu dojdzie tu do masowego samobójstwa z przepracowania poprzez rzucenie się z okien sal lekcyjnych w wieżach.
- Chyba wszyscy już mają. Po za tym, jak wspominałam, jestem kompletnym osłem, jeśli chodzi o transmutację - westchnęła, podnosząc książkę z ziemi, by uchronić się przed atakiem krążącej po czytelni bibliotekarki.
Powrót do góry Go down


Valerie J. Borrow
Valerie J. Borrow

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 29
  Liczba postów : 41
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11762-valerie-josephine-borrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11766-valerie-borrow#315705
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11765-valerie-j-borrow
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty26/10/2015, 15:27;

Tonia zdecydowanie była osobą, która miała ładny uśmiech. Valerie spojrzała na usta dziewczyny, dosłownie nie umyślnie przez chwilkę błądziła wzrokiem po twarzy nowo poznanej szatynki. Naprawdę podobały jej się włosy panienki Paisley. No i usta. I cała reszta, ale przecież nie powinna tak myśleć, prawda? Val zapomniała się... Zapomniała, że przypatruje się koleżance jakby zobaczyła Afrodytę w pełnej okazałości. Borrow poprawiła krawat i włożyła jedną dłoń do kieszeni.
Nie wiedziała co począć z rękami, jakoś niezręcznie się poczuła. Rzadko kiedy tak miała, nie była osobą wstydliwą. Zanim odpowiedziała Tonii, zwilżyła językiem dolną wargę.
- Skoro tak bardzo lubisz dywany. - zaśmiała się cicho, dźwięcznie, a potem przechyliła delikatnie głowę. - Transmutacja nie jest taka zła. Ja nie przepadam za zielarstwem. - wzdrygnęła się, jakby sama nazwa nielubianego przedmiotu przyprawiała ją o mdłości. - Jakbyś kiedyś potrzebowała pomocy to daj znać. - Valerie uśmiechnęła się zaledwie kącikiem ust.
To musiało naprawdę uroczo wyglądać, dwie niziutkie dziewczyny, gawędzą sobie o szkole. No, na razie o tym, bo szatynka nie miała ochoty odchodzić. No i nie zamierzała tego w ogóle robić. Słowa Tonii sprawiły, że Val spuściła na chwilę wzrok i na jej policzkach pojawił się delikatny róż. Po chwili wyprostowała się i spojrzała bezpośrednio na dziewczynę.
- Masz niesamowite włosy. - skomentowała Valerie, biorąc delikatnie kosmyk jej włosów między palce. Po chwili puściła je i drugą dłoń również umieściła w szacie. Co ona robi? Czy ona w ogóle oszalała? Val odchrząknęła cicho.
- Taa. Referat z eliksirów również nie jest zbyt... interesujący. Poza tym jestem głodna. - dziewczyna wydęła dolną wargę, jakby to, że do kolacji zostało trochę czasu, przyprawiało ją o ból brzucha.
Powrót do góry Go down


Tonia Paisley
Tonia Paisley

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 87
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11743-tonia-paisley?nid=1#314642
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11746-pani-paczek#314688
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11745-tonia-paisley#314650
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty26/10/2015, 17:01;

Tonia wnikliwie obserwowała Valerie. Oczywiście nie w ten straszny, stalkerski sposób, w jaki pedofile obserwują małe dziewczynki, broń Merlinie. Po prostu patrzyła na nią z delikatnym uśmiechem na ustach, analizując jej ruchy. Poprawienie krawata, oblizanie dolnej wargi. Widziała to wszystko, ale, paradoksalnie, nie widziała sposobu w jaki panna Borrow patrzyła na nią samą.
Tonka również nie pałała wielką miłością do zielarstwa, jednak w jej oczach nie było ono tak złe jak transmutacja. Na słowa Val dziewczyna westchnęła dramatycznie.
- Potrzebuję pomocy - jęknęła, patrząc na Valerie wielkimi, proszącymi oczami. Nie dość, że spędziłaby z tym pięknym aniołkiem jeszcze trochę czasu, nauczyłaby się na transmutację. Czy mogłoby być lepiej?
Tonia uśmiechnęła się z zadowoleniem na słowa dziewczyny, a gdy ta ujęła kosmyk jej włosów, stała z dumnie wypiętą do przodu piersią. Na ogół nie lubiła, gdy ktoś macał ją po włosach, jednak w tym momencie nie miała kompletnie nic przeciwko. Było to wręcz przyjemne i na pewno mile łechtało jej ego.
Ujęła dłoń Val po czym pociągnęła ją w stronę najbliższego stolika. Praktycznie usadziła ją na krześle, by zaraz usiąść samej i zacząć grzebać w torbie. Wyciągnęła z niej papierową torbę i rzuciła dziewczynie sugestywne spojrzenie.
- Jeśli pomożesz mi z transmutacją, dam ci kociołkowe pieguski. Umowa stoi?
Powrót do góry Go down


Valerie J. Borrow
Valerie J. Borrow

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 29
  Liczba postów : 41
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11762-valerie-josephine-borrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11766-valerie-borrow#315705
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11765-valerie-j-borrow
Czytelnia - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty26/10/2015, 18:21;

Słysząc prośbę dziewczyny, Valerie zaśmiała się kolejny raz. Nie mogła nie odmówić dziewczynie, a transmutacja naprawdę przychodziła jej z łatwością. Nie miała nic innego do roboty - no chyba, że pisanie referatu - więc chętnie przystała na prośbę Tonii. Miała nadzieję, że będzie umiała pomóc dziewczynie w lekcjach, a także liczyła na to, że ich spotkanie szybko się nie skończy. Zostało tak niewiele czasu do kolacji, może mogłyby pójść razem? Val chciała najzwyczajniej w świecie bliżej poznać koleżankę.
- Dobra, pasuje mi ten układ. - powiedziała, pozwalając pociągnąć się w stronę stolików. Nie wiedziała czy jest dobrą nauczycielką, ale postanowiła spróbować... A nóż, okaże się, że to jej powołanie i może kiedyś za kilka lat będzie tutaj uczyła? Byłoby fajnie, bo tę szkołę darzy sympatią, a także jest do niej bardzo przywiązana.
- No więc czego nie rozumiesz, nie umiesz, nie lubisz? - spytała panna Borrow, spoglądając na Tonię, a potem sięgnęła po książkę. Valerie założyła kosmyk swoich krótkich włosów za ucho i spojrzała na szatynkę wyczekująco, a delikatny, nieśmiały uśmiech nie schodził nawet na moment z jej warg.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Czytelnia - Page 22 QzgSDG8








Czytelnia - Page 22 Empty


PisanieCzytelnia - Page 22 Empty Re: Czytelnia  Czytelnia - Page 22 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Czytelnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 22 z 36Strona 22 z 36 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 29 ... 36  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Czytelnia - Page 22 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
czwarte pietro
 :: 
biblioteka
-