Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Zaklęć

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 25 z 39 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Cze 11 2010, 17:30;

First topic message reminder :


Klasa Zaklec i Urokow


W tej przestronnej klasie na trzecim piętrze odbywają się lekcje zaklęć. Dwa rzędy dwuosobowych ławek czekają na uczniów. Duże okna przepuszczają wiele światła, co nadaje klasie przestronny wygląd. Na regałach po prawej stronie znajdują się wszelakie przedmioty na których można ćwiczyć zaklęcia. Na ścianach wiszą natomiast tablice na których są wypisane podstawowe zasady pojedynkowania się.

Opis zadań z OWuTeMów:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Phoenix I. Farãas
Phoenix I. Farãas

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 406
  Liczba postów : 371
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8029-phoenix-iris-faraas
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8222-colorado#227644
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8106-phoenix-i-faraas
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyCzw Maj 15 2014, 21:19;

Oczywiście, że Nix zjawiła się na zajęciach. W końcu zajęcia te dotyczyły zaklęć. A jeśli chodziło o zaklęcia i transmutację zazwyczaj nie miała sobie równych. Piszę zazwyczaj, bo teraz na sfinksie rywalizowali w grupie specjalizującej się własnie w tych dwóch dziedzinach. Nix siedziała już w ławce, jednak jej ciało obrócone było tyłem do przodu klasy. Prowadziła właśnie jakaś szczególnie ożywioną dyskusję z dziewczyną, którą poznała na jednej z lekcji. Miała nadzieje dosiąść się do Alvy, ale ta siedziała już z jakąś dziewczyną. Może nie szczególnie ciekawą dyskusję prowadziła tak naprawdę. Uczyły się brzydkich słów w ich ojczystych językach. Cóż to za zabawa była? Może i płytka, ale przynajmniej umilała czas oczekiwania na profesora(fuck, chciałam napisać prezydenta xd).
W pewnym momencie zaś usłyszała znajomy jej głos. Odwróciła głowę, a na jej usta wstąpił uśmiech, gdy dopasowała głoś do ciała i właścicielem zarówno głosu jak i ciała okazał się Leonardo, który wystartował do dziewczyny z jakimś tani tekstem na podryw, by ułatwić sobie zajęcie miejsca obok niej. Musiał nie zauważyć Nixowej, która siedziała do niego z początku plecami, zaś gdy on został pociągnięty za rękaw, to Phoenix mogła podziwiać jego plecy. Puknęła chłopaka w plecy.
-Musisz poćwiczyć zestaw tekstów na podryw Björkson. - powiedziała tylko gdy chłopak odwrócił się w jej stronę racząc go uśmiechem. Brawo Nix, zawsze byłaś "mistrzem" w okazywaniu zainteresowania lub podrywaniu. Bo mówienie po nazwisku właśnie na pewno to oznacza.
Powrót do góry Go down


Emrys Jeffrey Mooler
Emrys Jeffrey Mooler

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 158
  Liczba postów : 236
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4848-emrys-jeffrey-mooler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4919-ameba
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7970-e-j-mooler
http://www.eblito.blogspot.com
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyCzw Maj 15 2014, 21:53;

To było dziwne. Ba, to było więcej niż dziwne. To było NIESPOTYKANE I NIEMOŻLIWE. Panie i panowie, wszyscy obecni na sali, zapamiętajcie ten dzień, gdyż stało się w nim coś niespotykanie ważnego i dziwnego. Bowiem Emrys Jeffrey Mooler zjawił się na lekcji punktualnie. DOKŁADNIE TAK. Właściwie to nawet był przed czasem, co było jeszcze dziwniejsze. Wszedł do sali i zamarł w jej progu. Normalnie po prostu nie miał pojęcia co z sobą zrobić. Skąd miał wiedzieć, co się robi w klasie przed lekcją, jak zwykle przychodził, go ona już trwała? Wtedy siadał na jednym z ostatnich miejsc w sali i próbował jakoś bez ziewania przebrnąć przez zajęcia. A teraz? Teraz nie wiedział ani w którą stronę się udać, ani co zrobić. Na szczęście z tłumu jakoś tam znanych ludzi wyjawiła się twarz niedawno poznanej Argentynki. Ruszył więc w jej stronę z dłońmi w kieszeniach, siedziała z jakąś znajomą, ale wcale go to nie zraziło.
-Cześć. - powiedział uśmiechając się do dziewczyn, siedzących już na swoich miejscach. -EJ. - przedstawił się koleżance Alvy, której nie znał jeszcze. Zaraz jednak jego uwaga i spojrzenie znalazło się na nowej koleżance. - Cabrera, przypomnij mi, żebym więcej z tobą nie pił.
Zaraz po tych słowach nachylił się złapał za nos i pociągnął kilka razy. Dlaczego to zrobił? Cóż, to był EJ on robił mnóstwo dziwnych rzeczy i rzadko kiedy dało się odpowiedzieć po co, dlaczego i na co coś zrobił. Zrobił to zrobił, czas zmienić temat. Właściwie chciał dodać coś jeszcze, ale zauważył wchodzącego profesora, przytknął więc dłoń do ust, by osłonić dźwięk słów przed dotarciem do uszu psora.
-Dwa dni leczyłem kaca. - dodał, jednocześnie swoim tonem wyrażając podziw dla jej umiejętności upicia go i skrażąc się, że tyle musiał się z nim zmagać. Zerknął na psorka, który zajmował już swoje miejsce. - Drogie panie. - powiedział kłaniając się niczym w dawnych czasach i ściągając wyimaginowany kapelusz. Zdecydowanie idealnie nadawałby się do teatru. Zamiast tego odszedł od ich ławki tylko po to, by zająć miejsce idealnie za Alva. Nie będzie miała dzisiaj spokojnych zajęć.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 00:38;

A ja się pytam co u diabła Shenae Rasheedowi zrobiła?! Bo kiedy ostatnio sprawdzałam to on atakował ją tłuczkami, on kablował na nią nauczycielom, on rzucał w nią gruszkami i on generalnie wbrew ogólnej opinii, że Shenae jest tą podłą, niewdzięczną, pyskatą, zawziętą na niego Krukonką, był tym złym i perfidnym Ślizgonem, który planował jakąś chorą zemstę za coś co nie miało miejsca. Jeśli już ktoś miał się uczyć zaklęć niewerbalnych, żeby móc kogoś udupić to D’Angelo miała do tego więcej powodów. Nie tylko z racji Rasheeda, którego miała ochotę udusić za list do Blythe. Przyszła do zajęć i naprawdę musicie mi wszyscy wybaczyć, ze olała wszystkich swoich znajomych, śmiertelnie poważnie, nienawistnie patrząc na Sharkera. W swojej złości pominęła nawet rudą Lyons, która jak wiadomo też nie była ulubienicą She – choć możliwe, ze Krukonka lubiła ją trochę bardziej niż pamiętała to Echo. Tym razem jednak Rash skupiał na sobie całą gorycz i rozdrażnienie, bo wręcz prosił się ostatnim listem do Archibalda o łomot. D’Angelo musiała stanąć na drugim końcu klasy, biorąc głębszy wdech, żeby czegoś nie roznieść. Spięta czekała na przyjście nauczyciela, modląc się o siłę, żeby nie wywalić w powietrze jeszcze Blythe, skoro poleciał na pierwszy lepszy, anonimowy list o jej rzekomym piciu. I… niech ich wszystkich piekło pochłonie. Bo niby jak zamierzali jej to udowodnić? Odetchnęła ciężko, czując jak jej własne rozdrażnienie znajduje ujście w zabawie różdżką w dłoni. Dobrze dla niej. Bo prędzej Archibald rozniósłby ją niż ona jego. W końcu wiecie... lata praktyki i w ogóle. Ale jeszcze go dogoni. O to się nie bójcie. Miała dobrą motywację. Wizję głowy Sharkera na palu, podpalaną jakimś wyjątkowo perfidnym, obrzydliwie skutecznym zaklęciem.
Hamillton, rozmawiałeś z Jeanette? — spytała go, jak tylko go zobaczyła, czyli jak mniej więcej mordercze zapędy w niej opadły, zaraz potem dostrzegła i wspomnianą, powtarzając dokładnie te same słowa skierowane w jej kierunku, z racji lepszych kontaktów między nimi. Nickodema, żeby było zabawniej, od tego momentu zignorowała.
Jeanette, rozmawiałaś z Hamilltonem?
Powrót do góry Go down


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 44
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 11:58;

Archibald pojawił się w klasie dwie minuty po ustalonym czasie, tym samym umożliwiając kilku osobom przybycie na czas. Zdążył już mniej więcej ogarnąć nazwiska przyjezdnych i kojarzył ich z domami, do których zostali przydzieleni, bowiem zapobiegawczo poprzeglądał ich dokumenty. Nie lubił być zaskakiwany, zaś jeśli miał nauczać tłum uczniów, dobrze było znać ich dane - nienawidził, gdy ktoś go poprawiał. Dziś nie był w zbyt dobrym humorze, ale uparcie odpychał swój dziwny nastrój, nie chcąc zrażać do siebie przyjezdnych.
- Fyodorova, minus pięć dla Slytherinu, następnym razem zatroszcz się o czyszczenie butów zanim zaczniesz stawiać kroki na korytarzu - rzekł na powitanie, zmierzając w kierunku tablicy. Odwrócił się do uczniów.
- Panie Mooler - odpowiedział, podnosząc na moment swój rzeczywisty kapelusz, który spoczywał spokojnie na jego głowie. Nie miał ochoty na żadne farsy, ale wolał zyskać przychylność niż nienawiść. Z prostej przyczyny, łatwiej pracowało się w towarzystwie, które chciało się uczyć, a nie robić na złość. Właśnie dlatego uśmiechnął się nieznacznie, równie nieznacznie schylając głowę. - Jestem pod wrażeniem, czyżby zegary zostały ustawione? Oby tak dalej - pochwalił go, naiwnie licząc na to, że Gryfon w magiczny sposób stanie się punktualny i pilny, zupełnie jak Krukoni. Cóż, słabe porównanie, bo Krukonów było tu wybitnie mało.
- Proszę o ciszę - zaczął, kierując słowa do wszystkich obecnych. Poczekał moment, aż ostatnie rozmowy ucichną. - Witam serdecznie na lekcji zaklęć. Przyjezdni i ci, którzy na moich zajęciach pojawiają się wybitnie rzadko lub wcale, mogą zanotować w pamięci, że mają do czynienia z profesorem Archibaldem Blythe. Ruszamy z zaklęciami niewerbalnymi - poinformował krótko i rzeczowo, w międzyczasie krótkim ruchem różdżki przesuwając tablicę na środek. Uderzył w nią delikatnie różdżką, aby zanotować temat.
- Zgaduję, że niepomiernie was to zasmuci, ale dziś konsekwentnie - tu zatrzymał się na moment. Młodzież oczywiście zawsze była konsekwentna. - robicie notatki, a za tydzień chcę dostać wypracowania. Jedna rolka pergaminu w zupełności wystarczy, proszę jednak o konkrety. Możecie wysyłać eseje wcześniej - powiedział, przechodząc do biurka, skąd miał dobry widok na całą klasę oraz na tablicę. - Ci, którzy pojawiali się już wcześniej na moich zajęciach wiedzą, że nieczęsto zadaję prace domowe w formie pisemnej. Ten temat tego wymaga. Teoria w przypadku zaklęć niewerbalnych jest bardzo ważna i chciałbym, abyście o tym pamiętali - podkreślił, po czym machnął krótko różdżką, a na tablicy pojawiły się krótkie punkty, mające ułatwić notowanie.
- Niestety nie podam wam notatek na tablicy, więc uzupełniacie podpunkty na bieżąco. Zaklęcia niewerbalne są rzecz jasna zaklęciami, których używamy bez wypowiadania formuły na głos - rozpoczął od oczywistości. Skierował wzrok na model jednego z trudniejszych zaklęć, które mieli omawiać na przyszłych zajęciach. Był to zwyczajnie promień, utrzymujący się w powietrzu, po lewej stronie klasy. Szybkim ruchem nadgarstka zmusił model do wybuchu, posługując się niewerbalnym Confringo. Następnie cofnął zaklęcie, również niewerbalnie, tak że model wrócił do swojej pierwotnej postaci. - Właśnie tak. Wszyscy zapewne wiecie, że na powodzenie w rzucaniu zwykłych zaklęć składa się wiele czynników, między innymi moc i doświadczenie czarodzieja, sytuacja, emocje, otoczenie, w jakim się znajduje oraz skupienie. Skupienie, koncentracja i siła woli są niezwykle ważne przy zaklęciach niewerbalnych, dlatego trzeba je ćwiczyć regularnie. Zwykłe zaklęcia tworzymy za pomocą siły woli, skupienia, odpowiedniego ruchu różdżką oraz wypowiadaną na głos formułą, która w pewnym sensie naprowadza czar i nadaje mu odpowiednie właściwości. W zaklęciach niewerbalnych pozbywamy się jednego elementu, formułę wypowiadamy jedynie w myślach, przez co naprowadzenie i odpowiednia kontrola zaklęcia są o wiele trudniejsze. Musimy skupić się na dodatkowym elemencie, nie pomijając reszty - mówił, starając się przy tym ogarniać klasę, co by mu się za bardzo nie rozgadała.
- Istnieją zaklęcia, które są tylko i wyłącznie niewerbalne, na przykład zaklęcie nienanoszalności. Inne przykłady podacie mi w wypracowaniach. Zazwyczaj można używać zaklęć zwykłych jako niewerbalnych.
- Zaklęcia niewerbalne mogą dać ogromną przewagę, chociażby w pojedynkach. Zazwyczaj stosuje się je przy atakach, zaklęciach ofensywnych. Przy obronie bardziej pewne są zwykłe zaklęcia, bo szanse powodzenia są zwyczajnie większe, także z miejsca odradzam ćwiczenia zaklęć niewerbalnych na zaklęciach defensywnych. Lepiej pozostać przy naturalnej reakcji i rzucić zwykłe Protego, niż skupiać się na tym w myślach, w takiej sytuacji czar przeciwnika może być szybszy niż wasza obrona - powiedział, choć dla niego była to tak oczywista oczywistość, że nawet bez tych słów zdziwiłby się, gdyby ktokolwiek podejmował próby obrony zaklęciem niewerbalnym. - Oczywiście jeśli nabierzecie wprawy, nic nie stoi na przeszkodzie i swobodnie możecie ćwiczyć zaklęcia defensywne, ale na początek warto skupić się na zwykłych i ofensywnych. Efekt zaklęć jest ograniczony, czasowy, zależy od mocy. Słabe opanowanie zaklęć niewerbalnych osłabia siłę zaklęcia. Im trudniejsze zaklęcie, tym trudniej. Radziłbym wstrzymać się z radością i ekscytacją, bo to trudna dziedzina, wymagająca NAPRAWDĘ wiele pracy i NAPRAWDĘ dobrego skupienia. Zajęcia nie wystarczą, musicie ćwiczyć również w wolnym czasie i znaleźć sposoby na trenowanie siły woli. Życzę powodzenia - zakończył, mając nadzieję, że ktokolwiek zanotował cokolwiek.
- Teorię proszę utrwalić i uzupełnić, biblioteka na pewno okaże się cenna. Chcąc poznać zasady kierujące zaklęciami niewerbalnymi, trzeba znać zasady kierujące zaklęciami zwykłymi. Bez podstawowej wiedzy macie marne szanse - dodał jeszcze.

-Zacznijmy więc z praktyką, żebyście mogli ćwiczyć przed następnymi zajęciami. Najpierw proste ćwiczenie - powiedział, sprawnym zaklęciem wysyłając każdemu mały przedmiot. - Musicie powiększyć swoje przedmioty zaklęciem Engorgio. Skupcie się na przedmiocie i na swoim celu, postarajcie się skoncentrować na zaklęciu. Oczekuję absolutnej ciszy, nie chcę słyszeć formuły wypowiadanej na głos.



Kostki na jakość notatek - wypracowanie

Kostki dla obecnych przed przybyciem Archibalda:
Spoiler:

Kostki dla spóźnionych:
Spoiler:

Wszyscy, niezależnie od tego co wylosowali, mają wysłać wypracowania na pocztę Archibalda. Ma być to list z informacją, że dołączacie wypracowanie, oczywiście nie musicie tych wypracowań pisać! Nie ma listu = nie ma wypracowania = troll. Dlaczego warto wysłać wypracowania? Bo wpłyną na ilość punktów, jakie dostaniecie za lekcję do kuferka.
UWAGA! W liście, pod listem, cokolwiek, załączcie link do tematu, w którym pisaliście wypracowanie (nie musi być to długi post, wystarczy że wspomnicie o tym, jak pilnie szykujecie się na zaklęcia i od razu zrobicie zt). Jeśli wyrzuciliście odpowiednie kostki oczywiście, niektóre nie wymagają pisania dodatkowego posta.
WYPRACOWANIAMI I WYSYŁANIEM ICH ZAJMUJECIE SIĘ DOPIERO PO ZAKOŃCZENIU LEKCJI.
Można pomagać innym przy wypracowaniach! Jeżeli osoba X pisze wypracowanie na ocenę wyższą niż osoba Y, osoba X może pomóc osobie Y - wtedy rozgrywacie wspólny wątek, jak piszecie wypracowania, a ocena osoby Y zostaje podniesiona o jedną do góry.




Kostki na zaklęcie Engorgio

Kostki dla obecnych przed przybyciem Archibalda:
Spoiler:

Kostki dla spóźnionych:
Spoiler:




Inne, ale też ważne, więc czytać

Każdy kto pojawił się na zajęciach ma mieć w profilu link do kuferka.
Każdy kto nie wyśle eseju, dostanie mniej punktów za lekcję - jednak postami i listami zajmijcie się dopiero, kiedy zakończymy zajęcia!
Każdy spóźniony traci pięć punktów dla swojego domu.
Możecie zadawać Archibaldowi pytania, będę kontrolować i odpowiadać w trakcie.
Będzie druga część lekcji, także nie róbcie jeszcze zt.
JEŚLI COŚ JEST NIEJASNE - PYTAĆ! wyjaśnię albo zmienię instrukcję tak, żeby było jasne.

Żeby ułatwić mi robotę, bo jest Was dużo, na dole posta wklejcie kod i wypełnijcie go:
Kod:
<retroinfo>Stan:</retroinfo> obecny/spóźniony (wybierz jedno XDDD)
<retroinfo>Kostki - notatki:</retroinfo> ...
<retroinfo>Kostki - zaklęcie:</retroinfo> ...




Takie tam informacje dla mnie!
Spoiler:


Ostatnio zmieniony przez Archibald Blythe dnia Nie Sie 31 2014, 00:22, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down


Isolde Bloodworth
Isolde Bloodworth

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : zjawiskowo długie nogi, blizna na prawym boku, arystokratyczny akcent, tytanowy pierścień (pierścień działania)
Galeony : 5979
  Liczba postów : 2103
http://czarodzieje.org/t5500-isolde-bloodworth#159733
http://czarodzieje.org/t5520-isolde-bloodworth
http://czarodzieje.org/t7230-isolde-bloodworth#204739
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 12:43;

Isolde naprawdę robiła wszystko, by uważnie słuchać Archibalda, ale z jakiegoś powodu odpłynęła myślami gdzieś bardzo daleko, myśląc jednocześnie o Secie i jego problemach sercowych, o zbliżającej się imprezie Gryfonów, o stu pięćdziesięciu rzeczach, tylko niekoniecznie o tym, co profesor mówił. Czasem zastanawiała się, czy jest taki ostry i zasadniczy z natury, czy tylko dlatego że uczy stosunkowo od niedawna i walczy o autorytet? Nie miała pojęcia i była ciekawa, czy z biegiem czasu opiekun jej domu trochę zmięknie. Osobiście go lubiła, uważała że odrobina dyscypliny nie zawadzi, ale mimo wszystko z każdą sprawą chętniej biegła do profesora Forestera, którego przecież znała od początku swojej edukacji i którego wielbiła całym sercem! Tak czy inaczej notatki wyszły słabo, Isolde była bardzo zła na siebie, ale wiedziała, że na to już nic nie poradzi. Wygląda na to, że po zajęciach będzie musiała wybrać się do biblioteki i uzupełnić swoją wiedzę.
Po chwili na ławce przed nią wylądowało duże pióro, które według słów profesora miała powiększyć. Spojrzała na nie sceptycznie, zastanawiając się, czy wystarczy jej skupienia i siły woli, żeby cokolwiek z nim zrobić, po czym zabrała się do roboty. Nie było to najłatwiejsze zadanie, ale Isolde była bardzo zdeterminowana - skoro tak haniebnie nawaliła z notatkami, to powinna chociaż się wykazać w praktyce! Zacisnęła usta i raz po raz próbowała, aż w końcu... tak! Pióro drgnęło i nieznacznie się powiększyło, sprawiając, że dziewczyna odetchnęła z ulgą i odruchowo poszukała wzrokiem nauczyciela, ciekawa, czy doceni jej malutki sukces.




Stan: obecny
Kostki - notatki: 4 (poprawione na 1, co oczywiście nic nie zmienia xD) i 1
Kostki - zaklęcie: 2 i 2 --> 3
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 12:57;

Percy słuchał profesora uważnie, robiąc szybkie, ale bardzo rzeczowe notatki na swoim pergaminie. No cóż, koniec z imprezowaniem, romansami i innymi głupstwami, które były w życiu bardzo ważne, ale czasem musiały zejść na drugi plan. Percy miał swoje ambicje, a fakt, że oto kończy studia i powinien zadbać o to, by opuścił mury Hogwaru z możliwie najlepszymi ocenami. Dlatego skoncentrował się wyłącznie na słowach profesora, spisując je możliwie najdokładniej, tak by potem nie tracić czasu na szukanie odpowiednich ksiąg w bibliotece. Esej nie był mu szczególnie na rękę, ale jak mus, to mus.
Przyjrzał się uważnie swojej filiżance, na którą miał rzucić niewerbalne Engorgio, jakby poznanie jej kształtu i struktury mogło mu w tym pomóc. Przygryzł dolną wargę i zmarszczył brwi, jak zawsze, gdy robił coś, co wymagało od niego wielkiego wysiłku woli i umysłu, po czym wycelował różdżką w porcelanową filiżankę i powtórzył w myślach formułę zaklęcia. Nic. Odetchnął głęboko i spróbował ponownie, mając wrażenie, że jego umysł odcina się od wszystkiego, co nie jest w tej chwili istotne. Nawet instrukcje Blythe'a udzielane reszcie klasy mało go obchodziły. Był tylko on i filiżanka, która MUSIAŁA się powiększyć. I tak się stało - Percy zawsze miał silną wolę i zdolności, więc w pewnym momencie jego filiżanka nieznacznie się powiększyła. Tak, że nagle zaczęła rozmiarami przypominać miseczkę z uszami. Uśmiechnął się z satysfakcją i odchylił lekko na krześle, czekając na dalsze instrukcje.




Stan: obecny
Kostki - notatki: 5 i 3 8)
Kostki - zaklęcie: 3 i 6 8)
Powrót do góry Go down


Amelia Wotery
Amelia Wotery

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : wilkołactwo
Galeony : 493
  Liczba postów : 846
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2239-amelia-wotery?highlight=Amelia+Wotery
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5271-sowka-amelii
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7243-amelia-wotery
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:03;

Amelia uśmiechnęła się lekko do chłopaka, przekrzywiając głowę i zerkając na niego z rozbawieniem. Głupie pytanie! Oczywiście, że Londyn był aktualny. Żyła tym wyjazdem od momentu ich spotkania się w pokoju wspólnym, a teraz termin nie był już wcale tak odległy jak wtedy.
- Nie masz się o co martwić, oczywiście, że tak. Zawsze dotrzymuję słowa, zapamiętaj to sobie - mrugnęła do niego wesoło i nagle umilkła, uśmiechając się lekko do profesora, który wszedł do klasy. Wiedziała, że nie lubi on rozmów i jak na prawdziwą Krukonkę przystało, nie odezwała się już ani słowem. Była jedną z nielicznych osób, które szanowały pracę nauczycieli włożoną w przygotowywanie lekcji. Wysłuchała bardzo długiego monologu na temat zaklęć niewerbalnych przedstawionych przez pana Archibald'a, jednak nic z nich nie zapamiętała. Robienie notatek wyszło jej bardzo kiepsko, właściwie nic nie wypisała. Nie dała rady notować równo ze słowami profesora, a później nie była w stanie skupić się na tyle, żeby przypomnieć sobie wszystkie szczegóły. Może to dlatego, że pierwszy raz siedziała na lekcji obok Aarona, który coś tam jednak dla niej znaczył? Może nawet jej się podobał? Ucieszyła się, że przeszli do wykonywania ćwiczeń, jednak to także nie był najlepszy pomysł. Nie wiedziała co się z nią dzisiaj działo. Jej towarzyszowi zajęć wychodziło o wiele lepiej niż samej pannie Wotery, co rozpraszało ją jeszcze bardziej. Do powiększenia Amelia otrzymała niedużą piłkę i chociaż bardzo, ale to bardzo starała się, aby wszystko było ok, zaklęcie nie zadziałało. Zrezygnowana zerknęła na jej towarzysza, wywracając oczami.
- Chyba zaklęcia niewerbalne nie są dla mnie. Może po prostu zrezygnuję? - mruknęła cicho, patrząc spode łba na udane zaklęcie kolegi.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 4, 6
Kostki - zaklęcie:6, 1
Powrót do góry Go down


Cynthia Whitemoon
Cynthia Whitemoon

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 52
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8311-cynthia-whitemoon
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8312-cynthia-whitemoon
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:13;

No cóż... Poszło fatalnie. Zupełnie pogubiła się w tym, co mówił Archibald i umknął jej najważniejszy sens zagadnienia zaklęć niewerbalnych. Przygotowywała się do zajęć, ale jak widać - to nie wystarczyło.
Będzie musiała spędzić sporo czasu w bibliotece, żeby chociaż zasłużyć sobie na pozytywną ocenę. Nie była zachwycona z tego powodu.
Jeśli chodzi o pierwszą próbę rzucenia zaklęcia? Otrzymała ołówek od profesora i pełna determinacji, postanowiła, że zrobi wszystko, żeby go powiększyć.
Po wielu nieudanych próbach, rozejrzała się po sali, widząc, że innym też nie wychodziło, a niektórzy uciekali się do oszustwa, ona jednak nie miała dość śmiałości, żeby jawnie oszukać profesora, postanowiła więc, że z honorem przyjmie porażkę. Nie była jednak zadowolona z "efektów" swojej pracy.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 1,6
Kostki - zaklęcie: 1,2
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:22;

Leonardo był dzisiaj w wyjątkowo dobrym humorze, dlatego kompletnie nie przejął się reakcją nieznajomej dziewczyny. Ucieszył go fakt, że nie powiedziała mu "wynoś się", co z pewnością niejedna by zrobiła. Dodatkowo mógł jej jeszcze pomóc, chociaż odrobinę, co sprawiło, że jego dzień stał się jeszcze lepszy.
- Nie ma za co. Nie lubisz ludzi, co? - zaśmiał się cicho, widząc, jak dziewczyna zachowuje się dostrzegając kogoś znajomego. To znaczy, on też nie lubił piskliwych, rozkrzyczanych przyjaciółek, ale nie dawał im tego aż tak mocno do zrozumienia. - Jestem Leonardo. Niech zgadnę, jesteś z tego śmiesznego domu z wężem, prawda? - oczywiście, że była z tego domu. Chociaż Leo nie znał nazwy, wiedział, jakie ciemne charakterki się tam zachowały. Szczerze mówiąc, podobało mu się to. Lubił ludzi, do których nie dało się dotrzeć od razu, którzy byli zapatrzonymi w siebie egoistami, zamkniętymi w sobie. Uwielbiał szukać w ludziach tej dobrej strony, takim był optymistą. Gdy nauczyciel wszedł do klasy, Leonardo automatycznie zamilkł, zerkając od czasu do czasu na to, co robi jego koleżanka. Może właśnie dlatego kompletnie zapomniał o robieniu notatek, co z pewnością odbije się na późniejszym jego wypracowaniu. Nie dostanie trolla, ale nędzny to chyba najwyższa ocena, na jaką go dzisiaj stać. Wszystko poszło nie po jego myśli. Za to rzucanie zaklęcia okazało się dla niego banalnie proste. Do powiększenia otrzymał breloczek z jakąś postacią, chyba z dyrektorem szkoły. Udało mu się to dopiero po wielu zmarnowanych próbach, jednak warto było. Satysfakcja, jaką Leo odczuł, była znakomita. Ślizgonce siedzącej obok niego szło tak samo dobrze.
- Ale jesteśmy nieźli, nie? - wyszczerzył zęby i wystawił rękę w stronę dziewczyny, coby przybiła sobie z nim piąteczkę.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 4, 2
Kostki - zaklęcie: 5, 3
Powrót do góry Go down


Aaron Lawyers
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 285
  Liczba postów : 291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6053-aaron-lawyers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6074-magnus
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8314-aaron-lawyers
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:29;

- Super! - ucieszył się. Podobnie, jak jego towarzyszka, nie zamierzał przeszkadzać Archibaldowi w prowadzeniu zajęć. Głównie dlatego, że bardzo zależało mu na nauczeniu się zaklęć niewerbalnych. Poniekąd miała w tym swój udział krukońska krew. Chłopak był pilny i bystry, nawet jeśli nie zawsze wszystko wychodziło mu tak, jak sobie tego życzył.
Jego notatki nie były całkiem kompletne, ale powinny wystarczyć do napisania niezłego wypracowania. Pewnie będzie musiał trochę nad nim jeszcze posiedzieć, ale cóż... Obejrzał się na Amelię i zobaczył, że zamiast pisać, narysowała parę kwiatków na marginesie, a te kilka zdań, które udało jej się naskrobać, pozbawione było właściwie jakiejkolwiek wartości merytorycznej. Chyba się pogubiła.
- Pomogę Ci. Razem możemy siąść do wypracowania, skorzystamy z moich notatek - zaproponował i już musiał skończyć, bo profesor podszedł do jego stolika i obdarzył go karcącym spojrzeniem, podając mu sztuczną kiść winogron. Podziękował i spróbował wykorzystać całą zgromadzoną wiedzę, przekuwając ją w koncentrację. Sporo czytał na temat zaklęć niewerbalnych, sporo też wyniósł z monologu Archibalda i... udało się. Wymagało to o wiele więcej wysiłku, niż zakładał, ale w końcu mu wyszło! Był taki dumny!
Krukonka nie poradziła sobie ze swoją piłką, ale akurat w tej materii nie mógł jej pomóc...
- Daj spokój! To trudna dziedzina magii... Dasz radę. - Uśmiechnął się do niej. Pewnie Archibald nie będzie zachwycony, że trochę mu przeszkadzają, ale... no trudno.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 3 , 5 (+ pomagam Amelii Wotery :3)
Kostki - zaklęcie: 4 , 1 (poprawione na 6)
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:37;

To zdecydowanie nie była udana lekcja dla Tanner'a Chapman'a. Nic mu nie wychodziło. Mimo że skupił się na słowach nauczyciela, który opowiadał naprawdę ciekawie, starając się zainteresować uczniów swoim monologiem, to bardzo mało rzeczy udało mu się zapamiętać z lekcji. Przełożyło się to oczywiście na zrobienie notatek. Nie notował w momencie opowiadania Archibald'a, ale zabrał się za to dopiero później. Połowa informacji gdzieś mu umknęła. Wypracowanie z pewnością nie pójdzie mu najlepiej, modlił się, żeby nie dostać trolla. Bardzo chciał nauczyć się zaklęć niewerbalnych, co było dla niego niebywale trudne. Druga część lekcji, czyli ćwiczenie zaklęcia, także nie poszła mu zbyt dobrze. Nie próbował nawet oszukiwać jak inni, którzy mamrotali jakieś tam zaklęcie pod nosem. Po prostu nie miał dzisiaj zbyt dobrego dnia. Wreszcie zaprzestał prób, podpierając brodę ręką i czekając na dalszy, oby bardziej sprzyjający, ciąg lekcji.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 4, 2
Kostki - zaklęcie: 6, 1
Powrót do góry Go down


Noemie Leila Edervan
Noemie Leila Edervan

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 54
  Liczba postów : 51
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8354-noemie-leila-edervan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8364-emeth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8363-noemie-leila-edervan
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 13:57;

Cóż. Poza tym, że gryfon zdawał się być dzisiaj tętniącym wulkanem optymizmu, to nie przeszkadzało jej towarzystwo chłopaka. Normalnie traktowała ludzi z lekką wyższością, ale starała się ich do siebie nie zrazić, żeby móc ich potem wykorzystywać w różnych celach. Dlatego była lubiana, choć czasami bywała nieznośnie opryskliwa. To był właśnie jeden z tych dni.
- Nie, nie lubię - skłamała. Nie była typem samotnika i lepiej czuła się w towarzystwie, ale chciała dać chłopakowi do zrozumienia, że nie zaprosiła go do stolika po to, żeby zawracał jej głowę nieudolnymi próbami podjęcia dyskusji albo - o zgrozo - poderwania jej. - Hej! Mam takie pytanie: czy naprawdę myślisz, że pozwoliłam Ci tutaj usiąść po to, żeby teraz z Tobą dyskutować?! Nie jestem w nastroju, więc po prostu siedź cicho i przestań gadać. - Założyła ręce na siebie i zaczęła nerwowo postukiwać butami o posadzkę.
Chyba trochę za ostro potraktowała chłopaka, ale najwidoczniej on nie czuł się urażony jej słowami, co tylko poirytowało ją bardziej.
W końcu zabrali się za zadanie i chociaż widziała, że chłopak co chwila zerka w jej stronę, to ostentacyjnie nie zwracała na niego uwagi, skutkiem czego udało jej się sporządzić doskonałej jakości notatki, które z całą pewnością oszczędzą jej mnóstwo pracy po zajęciach. Z ciekawości zajrzała Leonardowi przez ramię. Uśmiechnęła się ze złośliwą satysfakcją, widząc, że ledwie co naskrobał parę zdań.
Po części teoretycznej, mieli spróbować swoich sił z rzucaniem zaklęć. Ślizgonka otrzymała sporych już rozmiarów pióro, które miała jeszcze dodatkowo powiększyć.
Zadarła nosek do góry, będąc przekonaną, że uda jej się za pierwszym razem. Oczywiście nic z tego. Spojrzała wściekle na pióro, jakby jej wzrok mógł zadawać ból przedmiotom martwym. Pastwiła się nad nim chwilę w myślach, po czym spróbowała kolejny raz. W międzyczasie breloczek gryfona powiększył się znacznie, a chłopak z dumną miną na twarzy wpatrywał się w efekty swojej pracy. Noemie prychnęła.
- Engorgio - wyszeptała, rozglądając się po klasie, a jej piórko powiększyło się do rozmiarów strusiego. Wyprężyła się dumnie, chociaż zdawała sobie sprawę, że w ten sposób ani o krok nie przybliżyła się do nauki zaklęć niewerbalnych. Archibald obdarzył ją spojrzeniem jadowitego bazyliszka, na co dziewczyna uśmiechnęła się słodko i zatrzepotała rzęsami, jakby nic się nie stało.
Odwróciła się w kierunku Leonarda.
- Noemie. - Wcisnęła mu swoją dłoń w jego dłoń i przystawiła do jego ust. Nie przywykła, żeby pierwsza musiała się przedstawiać, więc zrobiła to dość brutalnie, przy okazji uderzając go lekko w nos. Krzywy uśmiech przemknął po jej twarzy. - Wiesz co? - Zmrużyła oczy, przyglądając się chłopakowi i od czasu do czasu zerkając na jego breloczek. - Jak chcesz, to mogę Ci użyczyć swoje notatki, skoro byłeś zbyt zajęty gapieniem się na mnie, żeby samemu coś zapisać. Ty mi w zamian pomożesz z praktyczną częścią. - Nawet nie postawiła znaku zapytania, bo uznała za PEWNIK, że chłopak przystanie na jej propozycję.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 5,1
Kostki - zaklęcie: 2,4
Powrót do góry Go down


Naya Valley
Naya Valley

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 220
  Liczba postów : 372
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8167-naya-valley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8173-napisz-do-nayi#226719
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8172-naya-valley
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 14:05;

Naya od dawna chciała się nauczyć zaklęć niewerbalnych, dlatego uważnie słuchała nauczyciela i zapisywała najważniejsze zagadnienia. W końcu musiała jakoś napisać to wypracowanie, a nie widzi się jej siedzenie do późnych godzin w bibliotece. W dodatku zależało jej na dobrej ocenie.
Jej notatki dzisiaj były nadzwyczaj dokładne. W sumie zapisała wszystko, o czym mówił profesor. Była z siebie jak najbardziej zadowolona, bo udało się jej zmobilizować i idealnie wszystko zapisać, a była przecież takim leniem.
Zirytowało ją trochę, że na zajęcia przyszło tak mało Puchonów. Zawsze to oni wychodzili na największych idiotów i leni, ale w sumie co się dziwić. Skoro tylko nieliczni zjawiają się na zajęciach...Ech...
Przez dobrych parę minut wpatrywała się w duże pióro leżące na ławce. Miała rzucić na nie zaklęcie, ale zupełnie nie wiedziała jak się za to zabrać. Zmarszczyła brwi i wzięła do ręki różdżkę, aby chwilę później wcelować nią w pióro. Skupiła się najmocniej jak potrafiła i w myślach powtórzyła formułkę.
Nic. Wszystko jest w takim samym rozmiarze jak było chwilę temu. Idealnie. Nic nawet nie drgnęło.
Westchnęła ciężko i postanowiła spróbować jeszcze raz. Kolejne próby i nadal nic się nie działo.
W końcu zrezygnowana wymówiła pod nosem zaklęcie, z nadzieją, że nauczyciel tego nie zauważy.
Popatrzyła na swoje "dzieło" niemal krytycznym wzrokiem. Bo co by nie było- pióro powiększyła, ale werbalnie, a przecież nie na tym polegało zadanie...

Stan: obecny
Kostki - notatki: 5,1
Kostki - zaklęcie: 2,5
Powrót do góry Go down


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Administrator




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 14:06;

Ledwo zajęła miejsce, tak pojawił się dziwny chłopak, który... złapał Alvę za nos? Przez chwilę obserwował go, realnie zastanawiając się, czy to jakaś forma przywitania, czy to coś na miarę Eskimosów, którzy pocierają swe nosy. Wszystko wszakże możliwe! Realnie przeraziła się wyobrażając sobie, że potem ją będzie próbować pociągnąć w taki sposób przywitać.
- Kurwa, to jakiś zajebisty tutejszy zwyczaj na powitania? - Zapytała podpierając głowę o swą rękę. - Fyodorova - odrzekła niemrawo przenosząc wzrok na Alvę, gdy chłopak wspomniał o mocnej głowie. Właściwie nie znała Alvy od tej strony, nie miała za wielu okazji, by z nią pić. A jako, iż sama Rosjanka nie miała problemów z długim utrzymaniem równowagi po alkoholu, to też może panna Cabrera byłaby dobrą towarzyszką do picia? - Ja tam się chętnie z tobą napije - dodała więc, po tym jak chłopak uznał, iż więcej pić z dziewczyną nie może.
Później wszystko szybko się potoczyło. Nagle usłyszała swoje imię, a co więcej, że straciła punkty dla swego domu. Prawdę powiedziawszy nie miała jeszcze pojęcia, czy ich pięć to duża strata, bowiem wciąż tą kwestią dostatecznie się nie zainteresowała, ale dla świętego spokoju zrobiła zatroskaną minę. Och biedny wężowy dom. Przeszło jej przez myśl, czy jeśli straciłaby tych punktów zbyt wiele, to czy przenieśliby ją do innej sypialni. Tam przynajmniej nikt by jej w paradę nie wchodził, gdyby to chciała sobie poszukać ładnej bransoletki!
Lekcja była długa i okropnie nużąca. Fyodorova nie cierpiała teorii, a dziś jej nie brakowało. Na samą myśl o pisaniu wypracowania delikatnie ją zemdliło. Podobne z resztą uczucia jej towarzyszyły, gdy pół lekcji musiała pisać jakieś dyrdymały o niewerbalnych zaklęciach. Nigdy nie była dobra z tego typu opisowych spraw, to też jej notatki były po prostu fatalne. Pozostawało jej udać się po zajęciach do biblioteki, by nieco lepiej to wszystko ogarnąć.
Potem przeszła do ćwiczenia zaklęcia. Do powiększenia dostała jakiś okropny breloczek z dyrektorem, który uparcie nie chciał słuchać jej uroku. To też Rosjanka wpadła na pomysł, by nieco oszukać zaklęcie po prostu cicho wypowiadając pod nosem. Czego oczywiście nikt miał nie zauważyć. Jak jednak wiadomo co ostatnio Fyodorova planuje by przeszło sekretnie, dzieje się wprost odwrotnie. Tak więc nauczyciel ją na tym małym kłamstewku przyłapał. Wygląda na to, że nie zostanie jego ulubioną uczennicą. Brawo Fyodorova, pierwsza lekcja, dwie wpadki!

Stan: obecny
Kostki - notatki: 4, 1
Kostki - zaklęcie: 5, 5

______________________

Can't stay at home, can't stay at school. Old folks say, you a poor little fool. Down the street I'm the girl next door.
I'm the fox you've been waiting for
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 14:26;

Rasheed czekając na nauczyciela zdawał się koszmarnie nudzić i w gruncie rzeczy nie byłoby to mylne wrażenie. Nie lubił sytuacji, w których musiał na kogokolwiek czekać i być może właśnie dlatego zawsze się spóźniał. Teraz jednak musiał tutaj siedzieć, więc to, że Victor się do niego przysiadł jakoś poprawiło mu nastrój.
- Widzisz ją? - zapytał dopiero po chwili, gdy D’Angelo weszła do klasy, wskazując ją krótkim ruchem głowy. - Straszna szuja. Proponuję Ci, abyś też ją gnębił.
Oczywiście powiedział to na tyle cicho, aby przebiegła Krukonica niczego nie usłyszała. Szturchnął też Blaisa krótko, gdy do klasy wszedł Archibald i zaczął rozprawiać o temacie ich zajęć. Nie chciał się odzywać więcej, aby nie było powodów do odejmowania większej ilości punktów zielonym, po tym jak jakaś Fyodorova zarobiła ujemne za buty. Genialne. W każdym razie zaraz zaczęło się dyktowanie, więc Rasheed skupił się na tym aby czegoś nie spierdzielić i aby jego notatki wystarczyły do napisania dobrego wypracowania. Sądził, że poszło mu dobrze, ale nie był jeszcze taki pewien, gdyż w przypadku lekcji w Hogwarcie wiele rzeczy potrafiło nas zaskoczyć. Potem przyszedł czas na powiększanie przedmiotu zaklęciem. Czemu on musiał dostać sztuczny owoc? W dodatku jabłko?! Powstrzymał westchnienie i wyciągnął różdżkę, nie chcąc zastanawiać się nad tym czy jest woskowe czy plastikowe i po prostu wziął się do pracy.
- Engorgio -wręcz krzyczał w myślach, skupiając się tak, jak jeszcze nigdy wcześniej, ale jego próby pozostawały bezowocne. Uch, chyba faktycznie jeszcze zbyt wcześnie na postępy. Pomyślałby kto, że po ćwiczeniu koncentracji u Anastazji pójdzie mu nieco lepiej. Cóż, takie życie! Raz na wozie, a niekiedy ciągle pod.

Stan: obecny
Kostki - notatki: [4 i 2], z ponownych rzutów: [1], potem [5], z wymieniania drugiej kostki: [6], potem [1], więc ostatecznie [5 i 1]
Kostki - zaklęcie: [4 i 5], potem [2] i [1]

//Jak ktoś chce pomocy czy coś to pisać xd
Powrót do góry Go down


Logan D. Ruthven
Logan D. Ruthven

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 556
  Liczba postów : 266
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7370-logan-darren-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7390-lisciki-milosne-logana
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7391-logan-d-ruthven
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 15:01;

Logan siedział sobie w spokoju, zastanawiając się po co tak naprawdę przyszedł na lekcję. Nienawidził tego przymusu stawiania się gdziekolwiek i mimo, że lekcja nie była obowiązkowa to gdzieś tam wewnątrz jednak nie czuł się z tym zbyt dobrze. Miał jednak nadzieję, że zajęcia z Blythem nie będą takie złe… no ostatnie mu się podobały, więc… nadzieja umiera ostatnia! Od razu w oczy rzuciło mu się to, że do klasy weszła Echo, zaczepiając się po drodze o klamkę. Uśmiechnął się, ale jak przystało na DZIELNEGO SUPERFACETA nie roześmiał się, udając całkowitą powagę. Poczekał aż dziewczyna dojdzie do jego ławki i niemalże natychmiast zgarnął ją w swoje ramiona, nie przejmując się tym, że w pierwszym odruchu chciała usiąść. Ograniczył się tylko do przytulenia, nie chcąc jakoś specjalnie manifestować swoich uczuć na forum klasy, po czym wyciągnął rękę do Utopii, nie kłopocząc się przedstawianiem, skoro Echo już to zrobiła.
- Cześć - powiedział więc tylko, dźgając po drodze Lyons między żebra.
- Pewnie, że będziesz mogła. Profesor Blythe bez problemu błyskawicznie Cię ich nauczy. - oczywiście Logan nie zdawał sobie sprawy z tego, że to brat Utopki, ale no cóż, taki lajf! W każdym razie ledwie Arch wszedł do klasy, Ruthven natychmiast ucichł. Nie chciał przeszkadzać w prowadzeniu lekcji, o ile już na nią przybył, więc niemalże położył się na ławce, ale słuchał wszystkiego co mówił. Nie potrzebował notatek, miał swoją ekstra pamięć, ale miał nadzieję, że nie dostanie w łeb za to że nic nie pisze. W każdym razie udało mu się zapamiętać naprawdę dużo, zważywszy na to, że obok niego siedziała Echo, która skutecznie go rozpraszała, a gdy przyszło do zajęć praktycznych poczuł się jakoś lepiej. Dostał od profesora niedużą piłkę, którą próbował powiększyć zaklęciem niewerbalnym. Po kilku męczących próbach udało mu się ją nieznacznie powiększyć, więc zerknął na dziewczyny, patrząc czy nie potrzebują ewentualnie pomocy.

Stan: obecny
Kostki - notatki: [4 i 2], z ponownego rzutu [5 i 4]
Kostki - zaklęcie: [6 i 1], z ponownego rzutu [3]
Powrót do góry Go down


Lillian Sundström
Lillian Sundström

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 56
  Liczba postów : 38
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8379-lillian-sundstrom
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8388-lilith#236350
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8387-lillian-sundstrom#236347
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 15:10;

Wtedy kiedy człowiek naprawdę się śpieszy, los wydaje się stawać przeciwko nam i, uparcie, wciąż rzucać nam kłody pod nogi. Droga do sali zaklęć nie była prosta – a może raczej, była po prostu pechowa. Lilith, jako że była tutaj całkiem od niedawna, nie dość że wciąż miała problem w odnajdywaniu się w planie Hogwartu, to, jak to ona, zawsze przyciągała jakieś nieszczęścia, gdy już ten jeden raz postanowiła się nie spóźnić. Zaczęło się od niewinnego zderzenia się z dzieciakiem – na oko z czwartego/piątego roku – a potem już jakoś poleciało. Inny układ korytarzy, nagłe zorientowanie się, że zapomniało się pergaminu do notowania, aż w końcu trafienie na osoby, które najmniej się lubi. Słowem – wydawało się, że los po prostu jej nie sprzyjał.
Trzeba jednak przyzwyczaić się, że istnieją i takie dni. W końcu nie wszystko zawsze jest idealne, choć ktoś pokroju Lillian zazwyczaj dba, by właśnie tak było. Czas nie był taki zły – coś około osiem-dziesięć minut po godzinie, w której to rozpocząć miała się lekcja. No nic! Wdech, wydech, ostatnia poprawka kołnierzyka, spódniczki i, o, już można otworzyć drzwi, mimo spóźnienia – pewnie i szeroko. Raczej nie brała pod uwagę opcji, w której to lekcja miałaby jeszcze się nie odbywać – jak się spodziewała, na tablicy istniały już punkty notatki, a nauczyciel – jakiś, którego widziała pierwszy raz na oczy – mówił coś do zgromadzonych uczniów. Ech, no nic. Zajęła pierwszą-lepszą ławkę, wystarczająco blisko drzwi, by nie musieć przechodzić przez całą salę, zwracając na siebie jeszcze większej uwagi. Ostatecznie i tak wszyscy musieli zanotować, że nie kto inny, a właśnie ona, raz jeszcze nie zjawiła się punktualnie. Ale miała przecież dobre chęci, prawda? To nie jej wina, że wyszło tak a nie inaczej. Tak czy siak, położyła wszystko na swojej części ławki, krótką chwilę przeznaczając jeszcze na notatki. Zaklęcia jak i OPCM były przedmiotami, które upodobała sobie najbardziej – i, dzięki którym znajomości, mogła zgłosić się do projektu Złoty Sfinks. W zasadzie, dla niej tym lepiej. Mimo że nie była osobą, która lubiłaby uczyć się teorii, akurat o zaklęciach werbalnych wiedziała wystarczająco wiele, by rozumieć, o czym mówią wypisane punkty, jak i by nadążać za tym, co mówił nauczyciel. Nie było źle. W zasadzie wydawało się, że w końcu było zadowalająco dobrze. Przypuszczała, że raczej nie powinna mieć większych problemów z zadaniem, które ten zadał. Zaraz cicho westchnęła.
Już myślała, że zacznie się nudzić, niemniej nadszedł czas na użycie praktyki. Trafiło jej sztuczne jabłko, a samo zadanie – póki co – wydawało się nadzwyczaj łatwe. Skupiła się, starając się jakoś wyprowadzić zaklęcie… lecz na nic! Można to było podsumować jednym słowem, które teraz biło się w jej myślach - żenada. Mruknęła w końcu cicho formułę zaklęcia pod nosem, mając nadzieję, że nikt się nie zorientuje. W końcu było tu sporo czarodziejów, prawda? Kto by tam zwrócił uwagę na jedną przyjezdną, która trochę oszukiwała! Niemniej i tak nie chciała na tym tego zakończyć, to też wybrała jeszcze mały breloczek, na którym starała się zrealizować zadanie, tym razem z pożądanym skutkiem. Jeden raz, drugi raz, trzeci… Cóż za wysiłek! A rozmiar ani trochę się nie zmienił! Żeby chociaż trochę drgnął! Phe, zupełnie nic. Ze zrezygnowaniem podparła twarz na pięści, odsuwając od siebie oba przedmioty. A niech to, chyba naprawdę miała dzisiaj zły dzień.

Stan: spóźniony
Kostki - notatki: 4,2
Kostki - zaklęcie: 3,3 poprawione na 6,1 :C
Powrót do góry Go down


Jeanette L. Villeneuve
Jeanette L. Villeneuve

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : wilkołactwo
Galeony : 441
  Liczba postów : 446
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3574-jeannette-leanne-villeneuve
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3578-poczta-jeannette
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7719-jeanette-leanne-villeneuve#214305
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 15:37;

Odwróciła głowę w stronę Nicka, gdy tylko usłyszała jego głos. Oczywiście nie powstrzymywała szczerego uśmiechu, nawet ciesząc się z tego, że nie musi udawać i kryć prawdziwych uczuć pod maską radości. Cieszyła się szczerze.
- Nie jest, ale może poczekać - stwierdziła. - Jestem wręcz pewna, że przyda mu się chwila odpoczynku, mnie zresztą także, więc szykuj jakiś cudowny plan - powiedziała równie cicho, ale nie zdążyła dodać nic więcej, bo dołączyła do nich Shenae.
- Rozmawiałam, zanim ktoś nam przerwał - odpowiedziała, raczej w żartobliwym tonie. Cóż, jeszcze nie podjęła się namawiania Hamilltona do dołączenia w drużynie, bo temat wydawał się dosyć delikatny, zważywszy na jego poglądy. Znała go przecież nie od dziś. - Cześć, She! - przywitała się jeszcze, wprowadzając nowy porządek do rozmowy. A potem pojawił się Blythe, na którego D'Angelo patrzyła w jakiś inny sposób (tak sobie z góry założyłam!). Żanetka jednak umilkła i przygotowała sobie wszystko, co było potrzebne do robienia notatek i uczestnictwa w lekcji.
Słuchała uważnie, zapisywała równie uważnie, chcąc wyłapać mnóstwo treści, bo od kogo mogła nauczyć się więcej, jeśli nie od doświadczonego nauczyciela? Miała nadzieję, że notatki przydadzą się przy tworzeniu tej całej pracy. Straszliwie nie chciało jej się myśleć o tym, że to koniec szkoły. Nie dlatego, że wciąż chciała się uczyć - przyszłość zwyczajnie stała pod znakiem zapytania. Tak samo jak temat pracy!
Zaśmiała się cicho pod nosem, chwytając przedmiot, który dostała. Breloczek z Hampsonem, chyba rozdawali takie na imprezie pożegnalnej dla Kanady i Australii. Najwidoczniej sporo ich zostało! Myśli rozwiały jej się gdzieś daleko, przez co miała trudności ze skupieniem się na zadaniu. Próbowała wielokrotnie, ale nic nie wychodziło. Nie chciała oszukiwać i mówić formuły na głos, więc po prostu zostawiła przedmiot w takiej postaci, w jakiej go dostała.
- Cholera - mruknęła cicho do She i Nicka, dając im znać, że jest niezadowolona.

Stan: obecny
Kostki - notatki: (3,6) na (5,4)
Kostki - zaklęcie: (5 ,1), 1 na (2)
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 16:17;

Kompletnie nic nie było go dzisiaj w stanie wytrącić z równowagi, nawet fakt, że dziewczyna nie wyglądała na chętną do zawierania nowych przyjaźni. Oczywiście szkoda mu było nowej, może świetnej, może nie znajomości. Jednak gdy nakrzyczała na niego uśmiechnął się do siebie lekko, kiwając głową.
- Rozumiem księżniczko, już się zamykam - zaśmiał się cicho pod nosem, przykładając się do swojej pracy. Faktycznie, z notatkami nie poszło mu najlepiej, jak już zdołała sama zauważyć dziewczyna. Może faktycznie dlatego, że skupił się na tym, jak zachowuje się jego nowo poznana towarzyszka lekcji? Gdy wreszcie zdecydowała się do niego odezwać, zaśmiał się cicho, unosząc jej dłoń do ust. Przyłożył je delikatnie do dłoni, kręcąc głową z niedowierzaniem. - No proszę, jednak trafiłem z tą księżniczką. Twoja propozycja jest całkiem w porządku, ale co jeśli ja zwyczajnie nie chcę? - uniósł jedną brew, zerkając na jej notatki, które wyglądały naprawdę w porządku. Jego były.. okropne. Za to w części praktycznej spisał się o wiele lepiej od dziewczyny, co dało mu świadomość przewagi. Tak naprawdę to ona potrzebowała jego pomocy. Notatki zawsze można nadrobić, zaklęcia niewerbalne należy poczuć wewnątrz siebie, w swojej głowie. Tego nie da się tak po prostu nauczyć. Oszukiwanie, jak to zrobiła Noemi także nic nie da. Każdy zorientuje się, że ściemnia. - Jeśli ładnie poprosisz, mogę to dla Ciebie zrobić. Tylko, jeśli dostanę coś w zamian, no i oczywiście nie mówię tutaj o notatkach - nie miał też na myśli przygodnego seksu oczywiście. Chciał uzyskać informację o niej, coś osobistego, cokolwiek, czego z reguły nie zdradza ludziom. Potrafił być irytujący i doprowadzać innych do szału tą swoją natarczywością, jednak teraz czuł, że jest po co. Poznawanie ludzie było takie fascynujące.. Jeśli będzie wybierał w przyszłości jakiś zawód, to z pewnością będzie to praca z ludźmi, chociaż w minimalnym stopniu. Może jakiś czarodziejski odpowiednik mugolskiego psychologa albo psychiatry? To by było takie fascynujące.. czas jednak wrócić na ziemię, do rozmowy z małą, upartą Ślizgonką, próbującą walczyć o swoje za wszelką cenę.
Powrót do góry Go down


Emilia Palerma
Emilia Palerma

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 49
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8336-emilia-palerma
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8340-emilia-palerma#234548
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8341-emilia-palerma#234549
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 16:26;

Emilia słuchała nauczyciela, ale była troszkę rozkojarzona. Dlatego, gdy Blythe powiedział o robieniu notatek była trochę nieobecna i trochę nie za bardzo zasłuchała się w jego wykładzie. Robiła co prawda notatki, ale nie były one tak kompletne jakby chciała. Chyba będzie musiała po lekcji przejść się do biblioteki po książki i zrobić wszystko w dormitorium, eh… Kolejna praca domowa. Ile to już? W sumie chciała dobrze zaliczyć zaklęcia niewerbalne, żeby potem denerwować ludzi, którzy nie będą wiedzieli, kto rzucił zaklęcie. To był klucz motywacyjny dla Emilki.
Do powiększenia otrzymała duże pióro. Trochę bez sensu było dla niej powiększanie już i tak dużego przedmiotu, ale kogo to tak naprawdę obchodziło? Najpierw zaczęła w myślach mówić zaklęcie w lekkich odstępach czasu. Nie skutkowało. Engorgioengorgioengorgio recytowała w głowie, co bardziej zaczynało przypominać błagającą modlitwę, niż koncentrowanie na zaklęciu. ENGORGIOOOO zawyła w myślach wlepiając oczy w pióro. Może było zbyt duże żeby je bardziej powiększyć? Emilia westchnęła, może trochę za głośno, bo wydawało jej się, że obecni usłyszeli ten dźwięk trochę zbyt wyraźnie. Nie chciała się poddawać, ale raczej dzisiaj nie wyjdzie nic, jeśli chodzi o te nieszczęsne pióro.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 6,5
Kostki - zaklęcie: 2,2
Powrót do góry Go down


M. Alva Cabrera
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz
Galeony : 242
  Liczba postów : 257
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8066-m-alva-cabrera
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8069-alva
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8070-m-alva-cabrera
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 17:01;

Alva spojrzała na Zilyę, która pojawiła się praktycznie znikąd i uśmiechnęła się do niej wesoło. Jak dobrze, że znalazła Pascala. I jak dobrze, że Cabrera nie była świadoma tego, jak w rzeczywistości wyglądała sprawa z jej pupilkiem.
- Dzięki – odparła do Fyodorovej, nadal nie spuszczając z niej oka, gdy zajmowała miejsce obok. Przynajmniej nie będzie musiała męczyć się z kimś, kogo nie lubiła, skoro trafiła jej się dobra koleżanka ze Sfinksa. – Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem…
Nie zdążyła jednak dokończyć, bo pojawił się EJ, a Alvie od razu zrzedła mina. Nie, zdecydowanie nie będzie z nim więcej piła. Nie będzie się do niego zbliżać. Głupio jej było z tą myślą, ale jeszcze gorzej z tym, że zaczęła się przez niego porównywać do swojej matki.
- Spoko, przypomnę. Zilya, lepiej z nim nie pij – stwierdziła, a gdy dotknął jej nosa, oberwał w rękę. Czy ona mu wyglądała na klauna, któremu naciska się na wielki, czerwony kinol, żeby zaczął piszczeć? No dobra, może czasem wyglądała na pajaca, zważywszy na to, że miała zamiar ubrać koszulkę w tęczowe plamy, zanim uświadomiła sobie, że przecież Hogwart wymagał uczęszczania na zajęcia w czarnych szatach.
Żebym ja mogła leczyć tylko kaca, fuknęła do siebie w myślach, ciesząc w duchu, że w porę ugryzła się w język. Jakoś nie miała ochoty z nim teraz gadać i z wyjątkową niechęcią przyjęła fakt, że chłopak usiadł tuż za nimi.
- Co za palant – szepnęła do Zilyi. Nauczyciel zdecydowanie nie zrobił na Alvie dobrego pierwszego wrażenia, mimo że wiele osób chwaliło go i mógł się wydawać na pozór sympatyczny jako opiekun Gryffindoru. Tak! Alva w końcu nauczyła się nazw domów, z którymi miała do czynienia. Wypadało po ponad miesiącu, czyż nie?
Gdy Blythe zwrócił się do EJa, Argentynka na moment odwróciła się, by na niego spojrzeć. Mooler nie chodził na zajęcia? W sumie czemu ją to dziwiło. Właściwie w tym momencie miała do niego negatywny stosunek tylko przez to picie, bo to raczej sympatyczny chłopak. Ale póki jej nie przejdzie – a pewnie nieprędko – niech nie liczy na jej pobłażanie.
Jęknęła, słysząc o prowadzeniu notatek i eseju. Liczyła na praktykę, a on wymyślił sobie zajęcia w stylu historii magii. Co za…
- On ma chyba okres – mruknęła szeptem do Rosjanki, tak by nauczyciel się nie spostrzegł. Mimo wszystko wyjęła jednak notatnik i zaczęła spisywać to, co mówił. Lepiej mu nie podpadać, zwłaszcza że uczył przedmiotów, które dla Alvy były najważniejszymi. Mimo wszystko nie potrafiła się skupić. Choć tak bardzo cieszyła się z tego, że za chwilę odzyska Pascala, potwornie rozpraszał ją EJ, siedzący tuż za nią.
Na twarzy dziewczyny pojawił się jednak uśmiech, kiedy usłyszała o ćwiczeniach. O tak, praktyka zdecydowanie poprawi jej nastrój. Wzięła sztuczną gruszkę i wycelowała w nią różdżką, skupiając się na tym, by wyszło jej zaklęcie niewerbalne. Cóż, nie najlepiej jej szło, a nie chcąc się ośmieszać przed całą klasą, próbowała dalej. Dopiero za trzecim razem gruszka nieznacznie się powiększyła, a Alva wyszczerzyła się do Zilyi z zadowoleniem.



Stan: obecny
Kostki - notatki: 1, 4 na 3
Kostki - zaklęcie: 4, 4 na 3
Powrót do góry Go down


Echo Merope Lyons
Echo Merope Lyons

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Ścigająca
Galeony : 1913
  Liczba postów : 840
http://czarodzieje.org/t7121-echo-merope-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7122-listy-echo#203156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7206-echo-lyons
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 17:11;

Echo oczywiście tulnęła się do Logana, a potem (niezbyt zgrabnie) wygramoliła z jego objęć, żeby zająć miejsce. Zrobiła obrażoną minę, kiedy już podskoczyła lekko, dźgnięta palcem między żebra. No miała łaskotki! Zaraz jednak zmieniła swój fochnięty wyraz twarzy, zmieniając go na zwyczajną minkę. Rozejrzała się po klasie, ogarniając, czy nic się nie zmieniło od ostatnich zajęć.
- Nah, no na pewno. Brofesor da radę, nie? - szepnęła do Utopii, sprawdzając, czy Blythe nie pojawił się gdzieś obok. O, byłoby jej strasznie głupio, gdyby usłyszał, że nazywa go brofesorem. Tym bardziej, ze był bratem Opi, a nie Echo!
Na szczęście pojawił się dopiero po tych słowach, z miejsca odejmując punkty jakiejś przyjezdnej Ślizgonce, co Echo skwitowała przebiegłym uśmieszkiem. Mwehehehehe, niech mają! Nie mówiła jednak nic, nie chcąc przerywać profesorowi, który ledwo co uciszył klasę. Słuchała Archibalda uważnie, robiąc notatki. Sama się dziwiła, że wyszły takie pełne, bo zazwyczaj nie skupiała się zbytnio na takich sprawach. Wyglądało na to, że poradziła sobie i to, co zapisała, było wystarczające do napisania wypracowania. A w razie czego miała Logana i bibliotekę.
- Napiszemy razem te wypracowanko? - zapytała chłopaka, bardzo cicho i dyskretnie, żeby nie przeszkadzać reszcie i nauczycielowi.
- Opi, kiedyś zrobimy sobie super lekcję zaklęć - powiedziała też do Puchonki, również cicho.
Do powiększenia dostała małą piłkę. Skupiła na nią całą swoją uwagę, koncentrując się na celu. Pierwsze próby trochę ją zdenerwowały, bo piłka absolutnie nie chciała poddać się zaklęciu, ale w końcu, po przejściach, udało jej się zadziałać na przedmiot. Urósł nieco, ale efekt zaklęcia zdecydowanie nie był tak dobry, jak przy werbalnej metodzie. Uśmiechnęła się jednak zadowolona, widząc, że Logan również rozprawił się ze swoją piłką. Ale byli superowi!

Stan: obecny
Kostki - notatki: (6,3), 6→1→1→5, czyli (5,3)
Kostki - zaklęcie: (6, 3)
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 20:01;

D’Angelo najwyraźniej nie czuła zażenowania spowodowanego przerwaniem dyskusji. Wzruszyła nieznacznie ramionami, opierając się o ławkę biodrem, stając bliżej Jeanette i zaczesała włosy do tyłu jednym zręcznym ruchem, uśmiechając się do swojej pałkarzowej kątem ust, w ni to szczerym, ni to ironicznym uśmiechu
Ależ nie przeszkadzajcie sobie w tej rozmowie. Przecież nie będę wam wchodzić w słowo. — Jeanette dokładnie wiedziała, o co rzeczywiście D’Angelo pytała, ale wnioskując po jej reakcji, nie rozmawiała jeszcze z Hamilltonem na ten temat. Cóż poradzić? Można było tylko czekać. Jeśli był ktoś kto mógł Nickodema przekonać do Quidditcha lepiej niż She to w tym konkretnym przypadku na pewno była to Villeneuve. A jeśli już o niej mowa. D’Angelo przemilczała jej powitanie, opierając się na rękach przed sobą o stolik. Lustrowała wzrokiem Blaise’a. Owszem. Bo rozpoznała w nim Ślizgona, w którym była w grupie w Klubie Durni. Wydawał się całkiem, całkiem. Rzecz jasna jak na możliwości Ślizgów. Przynajmniej takie miała wrażenie, dopóki Victor nie dołączył się do Sharkera, w tych kilku sekundach zaburzając jej całą ocenę jego osoby. „Jednak półgłówek” – skwitowała. Nikt o zdrowych zmysłach nie skazywał się na znajomość z Rashedeem o ile nie była to konsekwentna nienawiść. A oni na wrogów nie wyglądali. Dopiero terazj powróciła wzrokiem do Jean.
Tak, tak. Hej. — więcej  nie zdążyła tak naprawdę powiedziec, bo już chwilę potem zawitał na miejscu Archibald. Zlustrowała go spojrzeniem, ciekawa czy pamiętał o ich dzisiejszym spotkaniu (podziękowania dla „Sharker-Idiotyzm Company”). Nie należał raczej do tych zapominalskich. W większym stopniu spodziewałaby się czegoś takiego po nauczycielce Historii Magii, może niekoniecznie po Blythe. Nie mogła się łudzić. Odetchnęła otwarcie, znów z zażenowaniem zaczesując ciemne, smoliste pasma włosów do tyłu i podjęła się bezzwłocznie zadania. Zaklęcie, jakkolwiek łatwe by nie było w normalnym użyciu, w ujęciu niewerbalnym absolutnie nie chciało jej wyjść. Ale to dopiero pierwsza lekcja. Można być pewnym, że D’Angelo do następnej sumiennie doćwiczy je w zakątku własnego dormitorium. Tylko… czy w ogóle cokolwiek z tego co Archibald im powiedział okazywało się przydatne w nauce zaklęć niewerbalnych? Bo jak na razie znali tylko definicję, użycie, przykład zaklęcia. Ale czy sposób edukacji był dostatecznie dobrze rozłożony? Widać braki też będzie trzeba dopracować samemu. Szczęście w nieszczęściu, ze nie tylko D’Angelo tak całkiem lamiła. Z tego co zdążyła zauważyć, Jeanette też  nie była w tym momencie orłem. I słusznie. Jakoś ją to pokrzepiało na duchu.

Stan: obecny
Kostki - notatki: 2, 3 (II kostka z przerzutu)
Kostki - zaklęcie: 2, 2
Powrót do góry Go down


Jane Stark
Jane Stark

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 166
  Liczba postów : 116
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7891-jane-stark
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7902-jane-stark#221001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7901-jane-stark
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 21:23;

Jane, gdy tylko usłyszała o wypracowaniu, zabrała się za notowanie i pilne słuchanie wszystkiego co mówi profesor. Opisywała wszystko jak najdokładniej, ponieważ miała inne plany, niż siedzenie cały wieczór z nosem w księgach. Gdy nauczyciel skończył mówić i zaproponował praktykę uśmiechnęła się do siebie, bowiem zaczynało jej się odrobinę nudzić, a i ręka bolała od pisania. Na jej stoliku wylądowało małe, sztuczne jabłko. Stark przyjrzała się mu dokładnie i dowiedziała się, że będzie musiała je powiększyć. Od razu zabrała się do pracy, podkasując rękawy i ustawiając różdżkę. Zmarszczyła czoło, starając się nie mówić nic i nadal czarować. Za pierwszym razem gdy w myślach wydarła się ENGORGIO!!! nic się nie stało, jabłko ani drgnęła. Prychnęła pod nosem zła, ale nie poddając się, spróbowała ponownie. Znowu klapa. Potem jeszcze dwie porażki. Jane odetchnęła głęboko, nakazując sobie spokój. Delikatnie wypowiedziała w myślach formułę i z niedowierzaniem zauważyła, że zadziałało! Niemal krzyknęła z radości, widząc że jabłuszko troszkę urosło. Zobaczyła, że profesor kiwa z uznaniem głową i zarumieniła się, pełna dumy, satysfakcji i radości. Udało jej się, niemal jak zawsze.

Stan: obecna
Kostki - notatki: 2 i 6
Kostki - zaklęcie: 4 i 3
Powrót do góry Go down


Katniss Johnson
Katniss Johnson

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca
Galeony : 1304
  Liczba postów : 545
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7393-katniss-johnson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7406-tutaj-katniss-johnson-zostaw-wiadomosc
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7405-katniss-johnson
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 21:34;

Kiedy nauczyciel przyszedł i zaczął wykład, Gryfonka szybko sięgnęła po pióro i pergamin, żeby zapisywać notatki. W końcu z zaklęć niewerbalnych ważna jest też teoria. Zresztą wolała nie podpadać nauczycielowi już na samym początku lekcji. Wydawało jej się, że pisze wszystko, co niezbędne, ale w pewnym momencie zagapiła się na wchodzących do sali spóźnialskich i przegapiła kilka znaczących zdań. Upsi? Jej sąsiad nie miał notatek. Katniss postanowiła nadrobić luki, spędzając czas w bibliotece po lekcjach. W sumie, notatki nie były takie złe; ważne, że była w nich kwintesencja zaklęć niewerbalnych.
Kiedy przyszedł czas na praktyki, Katniss przypadło w udziale powiększać piłkę. Kilka razy dziewczyna złapała się na tym, że już otwierała usta, by wymówić formułkę zaklęcia. Formułka, skupienie, ruch różdżką. Od koncentracji aż nieświadomie zmarszczyła brwi i zmrużyła oczy. Skupienie! Gryfonka prawdziwie się namęczyła, zanim jej przedmiot nieznacznie się powiększył. Odetchnęła z ulgą. Całkiem dobrze jak na pierwszy raz, tak bynajmniej się Katniss wydawało, a jej wątpliwości rozwiał nauczyciel, który przechodząc koło dziewczyny, pokiwał z uznaniem głową. Czekając na dalszy ciąg zajęć, rozglądała się po klasie.


Stan: obecny
Kostki - notatki: 4,2 -> poprawione na 6,1.
Kostki - zaklęcie: 6 i 3.
Powrót do góry Go down


Victor N. Blaise
Victor N. Blaise

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 91
  Liczba postów : 138
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8254-victor-nathaniel-blaise
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8271-uwaga-na-abaddona
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8257-victor-n-blaise
Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8




Gracz




Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 EmptyPią Maj 16 2014, 21:55;

Blaise nie był zdziwiony obecnością siostry na tych zajęciach, słyszał o jej wyczynach w klubie pojedynkowym, a wiedział z tego powodu, że w końcu musiał pilnować żeby krzywdy sobie nie zrobiła. Odwzajemnieniu uścisk, oczywiście lżej niż Laura, która chyba starała się go chyba dzisiaj udusić.
- Cześć - przywitał się z nią. - Nie tylko. Czasami jestem miły dla innych. Następnie usłyszawszy odpowiedz Rasheeda, zerknął na dziewczynę, którą wskazywał chłopak.
- Będę miał twoją sugestię na uwadze. - odparł.
- Widzisz - zwrócił się do dziewczyny. - Ja tylko koledze pomagam. Nie musisz od razu oskarżać mnie o najgorsze.
Po chwili poczuł szturchnięcie i zwrócił uwagę najpierw na Sharkera, a potem na osobę, na którą on patrzył. Ujrzawszy wchodzącego profesora usiadł przodem do tablicy i w międzyczasie posłał uśmiech siostrze, sugerujący, że on jest zupełnie niewinny. Następnie po tym jak zrobiło się cicho i Blythe rozpoczął temat, Victor zaczął skrupulatnie notować to co przekazywał im nauczyciel, dzięki czemu nie będzie musiał spędzać czasu w bibliotece.
Kiedy przeszli do części praktycznej zajęć w rękach Blaise'a znalazła się nieduża piłka, którą miał za zadanie powiększyć. Spoglądając na to co otrzymał jego sąsiad w ławce stwierdził, że przedmiot, który on sam dostał nie jest taki zły na jaki wygląda. Starając się rzucić zaklęcie bez wypowiadania formułki chłopak skupił całą swoją uwagę na piłce i powtarzany w myślach słowie, ale nic te starania nie dały. Dyskretnie rozglądając się po sali wyszeptał jak najciszej zaklęcie.
- Engorgio. - i przedmiot zwiększył swój rozmiar. Następnie zerknął na nauczyciela i zauważył, że ten bacznie mu się przygląda, przy czym nie wygląda na zbytnio zadowolonego. No cóż, wzruszył ramionami patrząc na profesora i starając się mu przekazać, że co innego mógł zrobić w takiej sytuacji.


Stan: obecny
Kostki - notatki: 1 poprawione na 2 i 5
Kostki - zaklęcie: 6 i 5


Ostatnio zmieniony przez Victor Blaise dnia Pią Maj 16 2014, 21:59, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Zaklęć - Page 25 QzgSDG8








Klasa Zaklęć - Page 25 Empty


PisanieKlasa Zaklęć - Page 25 Empty Re: Klasa Zaklęć  Klasa Zaklęć - Page 25 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Zaklęć

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 25 z 39Strona 25 z 39 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Zaklęć - Page 25 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-