Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pusta klasa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 24 z 39 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 31 ... 39  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyPią Cze 11 2010, 17:26;

First topic message reminder :



Na drugim piętrze znajduje się od wielu lat nieużywana, zakurzona klasa. Jest ona dość przestronna i znajdują się w niej jedynie porozstawianie stare stoły, oraz różne rupiecie składowanie w kącie. Obecnie jest to ulubione miejsce Irytka do bałaganienia. Czasem przychodzą tu jednak także i uczniowie chcący poćwiczyć w spokoju zaklęcia przed kolejną lekcją.



Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Sob Wrz 06 2014, 17:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Sebastian Michaelis
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 347
  Liczba postów : 456
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 09:20;

Instynkt niestety jest bardziej złożony, niż mogło by się wydawać. Jednym nakazuje uciekać od kłopotów, i niebezpieczeństwa. Innym nakazuje szukać takich wrażeń, szukając dodatkowych zasobów adrenaliny. To właśnie chęć poczucie zagrożenia, szybszego bicia serca i dostania drgawek ciała, powoduje że dla jednych to sens życia, dla innych droga ku śmierci. Tak naprawdę instynkt można definiować na wiele różnych sposobów, a za każdym razem będzie się okazywało, że to kompletnie coś innego niż poprzednia definicja. Ogólnie mówi się, iż instynkt to bodziec nakazujący nam uciekać przed zagrożeniem. Najwidoczniej dziewczyna obala tą definicje.
Sebastian przeniósł swój wzrok, na węża. Spojrzał na niego zdecydowanym i niemal karcącym spojrzeniem, wąż wyczuwając to spojrzenie spojrzał mu prosto w oczy. Kontakt wzrokowy trwał dłuższą chwilę, i mogło by się wydawać iż „walczą” na spojrzenia. W końcu wąż ustąpił a w jego spojrzeniu Sebastian odczytał wyrzuty i rozczarowanie. Po czym wąż omijając dziewczynę, oddalił się w ciemny kąt. Chłopak odprowadził go spojrzeniem, z tajemniczym uśmiechem. Najwidoczniej nie mylił się iż wąż sobie upatrzył ją jako śniadanie, cóż, będzie musiał znaleźć kogoś innego, a bynajmniej dzisiaj.
Co do tamtych osiłków, to co Sebastiana obchodziło czy wrócą czy nie? To nie była jego sprawa. Pomógł jej to fakt, i mógłbym podać kilka powodów dlaczego to zrobił. Przede wszystkim ze względu na jej urodę, i plan który sobie ułożył kiedy ją zobaczył. Po drugie tamci byli zwykłymi idiotami, ofiarami losu którzy wyżywają się na słabszych bo dla takich jak Sebastian są jak kamień w bucie. Jedynie przeszkadzają i pozostają wyrzuceni, bez żalu i sentymentu. Poza tym było jeszcze jedna sprawa. Sebastian choć starał się nie wychylać i nie pokazywać kim naprawdę jest, to musiał jednak czasami zadziałać i pokazać że lepiej dla wszystkich z dala się trzymać od jego osoby. Poza tym dawno nikogo nie torturował, no bo kiedy ostatni raz? Tydzień temu? To stanowczo za długo.
Z jego rozmyśleń wyrwało go spojrzenie dziewczyny, kiedy zaś on na nią spojrzał, ta spuściła wzrok omijając kontakt wzrokowy. Szkoda.
Sebastian podszedł z wolna do dziewczyny, i sprawnym gestem wyciągnął przed jej oczyma białą orchidea. Zatrzymał kwiatek na wysokości jej spojrzenia. Tak się składało, że coś tam wiedział o znaczeniu kwiatów, a wręczając jej ów kwiatka nie wiele się mijał z prawdą. Owszem istniały bardziej zmysłowe dziewczyny od niej, lecz czy to teraz miało jakiś sens? Po co wspominać o innych, skoro siedziała teraz tu naprzeciw niego? To po pierwsze. Po drugie dziewczyna mogła sobie pójść, była wszak bezpieczna. Jednak została. I może to urojenie, ale czyż to nie ona patrzyła na niego spojrzeniem wygłodniałego wilka który znalazł raną sarnę? Niezłe porównanie, a raczej śmieszne. Sebastian jako ranna sarna?
- Nie potrzebnie dziękujesz. - Powiedział, przyglądając jej się z oczekiwaniem.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 17:35;

Dziewczyna swoim sposobem bytu obalała bardzo wiele definicji. Mogłabym wymienić chociażby to, że jest Gryffonką. Przepraszam, ale gdzie w niej widać kogoś odważnego, dzielnego? Gdzie jest ta dziewczyna, która pomaga wszystkim bezinteresownie, grzecznie się uczy? Gdzie Cornelia, która powinna starać się o pozytywne relacje z wszystkimi? Taka dziewczyna nigdy nie istniała. Zamiast tego była wprawdzie pozytywną osobą, ale samolubną, egoistyczną. Traktowała wielu z góry i zachowywała się tak, jakby należało się jej wszystko. Może powinna trafić do Slytherinu? W końcu to, że jest bardzo wesoła nie oznacza, że nie może być w tym domu. Tam liczyła się chora ambicja zwycięstw. Ciekawe, czy Sebastian również posiada taką cechę...
No ej! Co to jest za próby zjadania Corin! Ja wiem, że wygląda na słodką, jest piękna, jest wspaniała, jest... Skromna przede wszystkim. W każdym razie dobrze, że nie wiedziała, że gad ma na nią ochotę. Ponieważ kochała węże, chociaż nie mogłaby go mieć, ponieważ bardzo lubiła również gryzonie i ów łuskowatego gada nie miałaby czym karmić. W końcu sztuczne pokarmy to nie jest to samo. A ów Magic wydał się jej być wręcz przerażającym potworem, który... Znaczy. Pupil upodabnia się do właściciela, Dlatego może ten brak instynktu podpowiadał jej, że tak jak przed wężem powinna też uciekać przed jego panem.
Jeśli wrócą, to w końcu dziewczyna dostanie baty. Tego była pewna. Że jeśli stale nie będzie chodziła w towarzystwie kogoś starszego czy silniejszego, to w końcu skończy z podbitym okiem, albo gorzej. Ale to, że ma takie bardzo sensowne obawy nie znaczyło, że jest słabsza. Co to, to nie! W końcu ma większe jaja niż połowa facetów na świecie, oczywiście w przenośni. Dlatego była w stanie zareagować szybko, zaatakować i uderzyć pięścią w taki sposób, że wyjdzie z tego bez większego szwanku. Jednakże gdy próbowało się w jej stronę zwrócić dwóch agresywnych szanse spadały tylko do dziesięciu procent. Więc może lepiej nie naprzykrzać się, dopóki nie nauczy jej ktoś boksu? Albo taekwondo. Mniejsza. Powinna w końcu się rozwinąć pod tym kątem. Może Ikuto onii-san nauczy ją karate? Będzie potrafiła zabić człowieka zabijając w odpowiedni punkt! Zdecydowanie wykorzystał by coś takiego!
Kiedy po raz kolejny uniosła wzrok zamrugała zaskoczona widząc biel i czując bardzo przyjemny zapach. Biała... Orchidea... Jeden z jej dwóch ulubionych kwiatów. Jej oczy zadrżały delikatnie. Szczerze mówiąc ona nic nie wiedziała o znaczeniu kwiatów. Ale skoro orchidea znaczy, że kobieta jest zmysłowa... To pasowało to do Corin, chociaż nie w tym momencie. W końcu kiedy była na randce lub kiedy spotykała się z mężczyzną ubierała się inaczej, zachowywała się inaczej. A w sypialni... Nimfomanka, no cóż. Zawsze musi o tym pomyśleć.
- Uratowałeś mnie. Jak ci się mogę odwdzięczyć? - Spytała biorąc od niego ów kwiat i przysuwając do nosa by powąchać. Niesamowite było... Skąd on właściwie to wiedział? W końcu mężczyzny raczej kupują różę. Był niezwykłym chłopakiem. Od razy zdążyła to dostrzec. Sebastian...
Powrót do góry Go down


Sebastian Michaelis
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 347
  Liczba postów : 456
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 17:59;

Chora ambicja zwycięstw. Czy Sebastian ją posiadał? Stanowczo tak, chociaż równie dobrze przyjmował porażki, lecz tylko po to by po jakimś czasie każdą porażkę obrócić w zwycięstwo. On nigdy nie przegrywa. Może przegrać bitwę, lecz nigdy nie wojnę. Pod tym względem, jest strasznie cierpliwy i dokładny. W końcu można powiedzieć iż przegrał w starej szkole prawda? Został wygnany z niej, do innej szkoły, do innego kraju. Lecz ci durnie, nawet nie wiedzieli że robią mu tym przysługę. To właśnie są najbardziej pozytywne cechy Sebastiana. Chociaż może nie do końca, są one pozytywne. Pewnie by były, gdyby przeznaczał je dla dobra innych, a nie tylko i wyłącznie swojego. Cóż poradzić. Sebastian jest egoistą, zresztą każdy nim jest. Po prostu reszta rodzi się z sumieniem, nic więcej. I cóż on mógł poradzić że jego ukochany zwierzak był głodny, a ludzie bardziej mu smakują niż szczury? No dobra może go ciut rozpuścił, lecz kto nie rozpuszcza swych ukochanych zwierząt? Jednak chyba lepiej zrobię, jak powrócę do sytuacji między tą dwójką...
Sebastian z trudem ukrył uśmiech, na zapytanie dziewczyny. Jak mogła się odwdzięczyć? Hmm, no pomyślmy chwilę. Ups! Nie zdążyłem pomyśleć, bo już ręka Sebastiana spoczęła na policzku dziewczyny, a usta złączyły się z jej ustami. Sebastian złożył na jej ustach, delikatny i subtelny pocałunek. Niczym muśnięcie skrzydeł motyla, nic więcej. Jednak po chwili wpił się w jej usta, stanowczo mocniej, kładąc drugą rękę tuż obok niej.
- Myślę że to, rewanżuje nasze rachunki. - Powiedział, nie oddalając swej twarzy od jej. Ile ich dzieliło? Centymetr. Całkiem możliwe że mniej. Obydwoje mogli usłyszeć bicie serca, drugiej osoby. Obydwoje mogli teraz zrobić, coś czego druga osoba się nie spodziewa. Dla przykładu Sebastian mógł teraz oberwać z jej głowy prosto w nos. Co by się zakończyło, jego złamaniem. Lecz owo ryzyko z całą pewnością, było warte i opłacalne. Wystarczy tylko pomyśleć o nagrodzie! Jego ciemno niebieskie oczy, patrzyły wprost w jej. Ta magnetyzująca siła przyciągania, którą teraz można było z łatwością dostrzec. Lecz nie tylko to. Z tej odległości można też było dostrzec, złote plamki w jego oczach, niczym czarne skrzydła motyle nakrapiane złotem. Na jego ustach zakwitł subtelny lecz nie bez szczelny uśmiech. Był to uśmiech delikatne, kuszący i łagodny, nie odsłaniający jego zębów. Jego ręka która cały czas była na policzku, tam pozostała gładząc od czasu do czasu jej bliznę. To było nie zamierzone, lecz cóż on mógł na to poradzić?
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 18:30;

W pierwszym spotkaniu z Sebastianem zdawało się, że poza tym, że jest śliczny, to nie ma żadnych pozytywnych cech. Ot kolejny mało oryginalny ślizgon pozujący na Marry Sue, a więc kogoś idealnego i do tego jeszcze ukazujący wszem i wobec to, że mugole są be, Gryffoni są be, cały świat jest be. Zero tolerancji dla ludzi „niższego gatunku”. Naprawdę bardzo rzadko pojawiał się osobnik, który nie będąc w stanie upojenia alkoholowego prezentował sobą jeszcze jakieś inne wartości. Na przykład byłby tak mądry, że gdyby nie jego postawa wobec świata to trafiłby do Ravenclawu. Bo w gruncie rzeczy tylko ten dom tak naprawdę ceniła Cornelia. Wprawdzie jej przyjaciele pochodzili z różnych, ale krukoni byli świetnymi rozmówcami, sympatyczny osobami, które zrobią za ciebie zadanie domowe i można było wymienić wiele innych cech. Co więc jest takiego w tych typach uczniów Salazara, tych, który pokazują sobą prawdziwy charakter godny ciekawości i poznania, że ów dziewczyna ze znamieniem tak leci na nich? Że zdarzają się tacy, od których ciężko jest jej oderwać spojrzenie i którzy sprawiają, że dosłownie jedno muśnięcie opuszki palca sprawa, że drży. Ci, przy których na tyle traci panowanie nad sobą, że na głos mówi o nich komplementy w stylu „Boże, jaki on ma seksowny tyłek” lub wyraża swój zachwyt słowami „Mam orgazm”. Co w nich było? I przede wszystkim warto spytać, czy Sebastian Michael się do nich zalicza?
Noo, Cornelia ze swoim ukochanym zwierzęciem ostatnio się pogryzła. I to dosłownie. Bowiem Dracon, to wielkie szczurzysko, a Corin w postaci animaga to mały szczeniak. I kiedy oboje będą mieli ochotę na zwadę - a Draco gryzł ją bardzo często, więc chyba zawsze miał ochotę – to można by powiedzieć krótkie „One garde panie szczurze” i zaczyna się wojna. Ale w gruncie rzeczy bardzo się kochali ze swoim roznosicielem listów. Do tego stopnia, że z czasem Corin zaczęła żałować, że nie jest animagiem, chociaż wiele razy ma podstawy by tak sądzić. Może w końcu pojawiłby się ktoś, z kim mogłaby spędzać czas tak po prostu i nie miałby żadnego wyboru, bo jest jej?
Jego mina była trochę... Niespodziewana dla niej. Wydawało jej się, że nawet przez chwilę chciał się uśmiechnąć. Dlaczego? Już po chwili to zrozumiała. Miała się cofnąć, gdy położył dłoń na jej policzku, ale uniemożliwiała jej to ławka. W końcu ktoś sobie ostatnio obiecał, że odpuszcza kontakty drugiego stopnia z mężczyznami, prawda? Pamiętasz Corin? Halo! Halo! Czy ty słuchasz co ja do ciebie mówię?
Chyba nie słuchała, bowiem chwilę później poczuła najpierw cmoknięcie, które zszokowało ja na tyle, że nie potrafiła wykrztusić z siebie słowa ani się ruszyć. Potem pocałunek był dużo przyjemniejszy, ponieważ w tych kategoriach Cornelia lubiła być taktowana właśnie w taki sposób. A rzadko który chłopak właśnie tak starał się ją zadowolić, bo w końcu do kobiety trzeba delikatni bla bla...
Na policzku Sebastiana spoczęła dłoń, która chwilę później zjechała na jego kark bawiąc się włoskami. Czy ta ręka nie miała go czasem uderzyć? Właśnie z takim zamiarem ją uniosła, ale po prostu nie była w stanie. Jakoś tak... No nie umiała i tyle. Ale nie odwzajemniła ów czułości jaką nią obdarzył. Dlaczego? Bo obiecała sobie, że od imprezy w Tęczowym Pokoju każde jej bliskie kontakty będą znaczące, nie będą pustymi doświadczeniami. I wiem, że nie wytrzyma długo, bo jest nimfomanką i do tego jeszcze ostatni swój raz przeżyła jakiś miesiąc temu. Aż ją skręca, ale skoro zdecydowała, że faceci to świnie i zostanie starą panną, chyba, że któryś wyraźnie pokaże jej, że ją kocha, to powinna się pilnować.
- Owszem, ale to nie tylko rewanżuje nasze rachunki. Możliwość całowania mnie jest unikatowa. Dlatego teraz ty masz u mnie dług. Jak go spłacisz? - Spytała nie odsuwając się od niego. Jej szept był przesycony kuszącą namiętnością. Kto powiedział, że nie może się troszkę pobawić? Może to jakoś uspokoi jej skołatane pragnienia. Nie miała zamiaru uderzyć go czołem w nos, spokojnie. Nie miała też najmniejszego zamiaru odsunąć się. Obserwowała po prostu jego źrenice. Owszem, jego oczy są hipnotyzujące. Ale nie miały szans w spotkaniu z błękitnymi tęczówkami, w którym można utonąć, a w których w tym momencie widać niespełnione pożądanie dalszych pocałunków, które najwyraźniej było świadomie hamowane. Drugą dłoń położyła na jego torsie. Delikatnie poruszała opuszkami smyrając i gładząc go lekko. Czyżbyś trafił jednak na zmysłową kusicielkę i godnego siebie przeciwnika?
Powrót do góry Go down


Sebastian Michaelis
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 347
  Liczba postów : 456
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 19:24;

Sebastian zamarł z uśmiechem na ustach i z uniesioną jedną brwią. Wyglądało na to iż dziewczyna, chce go zdominować. Pokazać że ona tutaj rządzi, że to ona dyktuje tutaj warunki. Zdominować Sebastiana? Zawładnąć nim? Trzymajcie bo umieram..
W jej oczach jednak wyczytał to, na co liczył. Pożądanie dalszych pocałunków i pieszczot, ochotę i zniecierpliwienie. Całe jej ciało stało się, niczym magnez który przyciąga Sebastiana do niej, a ten zachowuje się jak gdyby nie umiał ulec. Lecz zanim ulegnie, to może po marudzę o czymś innym?
Tak więc, Sebastian był typowym Ślizgonem. Wredny i nieczuły, bez pozytywnych uczuć, i szacunku dla kogoś innego niż jego wąż, w ewentualności szklanka wybornej Whisky. Nikt nie zdawał sobie sprawy z dwóch istotnych faktów. Po pierwsze to co jest głęboko w nim. Nawet Sebastian, nie do końca pojmował swojej drugiej natury, której tak się wystrzegał. Miły, opiekuńczy oddany, wierny. Taki właśnie był, tam głęboko. I właśnie te cechy, starał się w sobie ukryć, a nawet pozbyć. Druga sprawa to jego umysł. Miał on naprawdę bystry umysł, którym się nie chwalił. Bowiem jak by inaczej, potrafiłby każdą sytuacje obrócić na swą korzyść? Jak zdołałby ukryć to kim jest, lub zabić rodziców w taki sposób iż nie zdołano mu udowodnić że to on? Wszystko to wymagało umysłu przebiegłego. Musi myśleć kilka kroków do przodu, inaczej skończy jak jego nieszczęsny przyjaciel. Może gdyby nie jego drastyczna przemiana, byłby w innym domu. Chociaż z drugiej strony, gdyby nie był tym kim jest, nie trafiłby tutaj. Zresztą będąc nie czułym draniem, Sebastian czerpie zdecydowanie więcej z życia, niż inni. Pozbawiony wszelkich hamulców i sumienia, nie cofnie się przed niczym. Dla tego właśnie pozostaje szczęśliwy, i nie pragnie zmian w swym życiu. Przynajmniej nie otwarcie. Nawet on nie wie, co mu głęboko w duszy gra. A wracając do tej, jakże pięknej Gryfonki...
W głowie Sebastian, wciąż miał słowa dziewczyny. Musiał przyznać sam przed sobą, że była ona niezwykła. Kuszącą i groźna, a zarazem zwykła i delikatna. Chłopak przypuszczał że, nie ma faceta który byłby w stanie jej się oprzeć. Co gorsza, to właśnie ona zawsze dominuje i rządzi facetami. Tego właśnie ta dziewczyna pragnie, żądzy nad męską rasą, i pokazania że to ona rozdaje tutaj karty. I to właśnie ta myśl, spowodowała, że Sebastian zaczął odczuwać w sobie gniew. Nie wiem czemu dokładniej, z całą pewnością nie lubił kiedy ktoś nim chciał rządzić. Czy ktokolwiek to lubił? Lecz nie jestem pewien czy jest to powód do gniewu, lecz biorąc pod uwagę jego niestabilność emocjonalnie, to nie ma co się dziwić.
Chłopak złapał ją za łokieć, i obrócił ku sobie, tak że to ona znajdowała się plecami, ku ścianie. Pocałował ją natarczywie, namiętnie i gwałtownie. Po czym bez ostrzeżenie, czy precedensu. I bez najmniejszej delikatności, pchnął ją na ścianę, o którą biedna dziewczyna się odbiła. Całe szczęście że nie upadła! Sebastian zrobił dwa kroki, i już był przy niej. Nadchodził cios! Lecz umyślnie chybiony, jego pieść wylądowała tuż obok głowy dziewczyny, trafiając w cegłę. Ponownie Sebastian pocałował ją gwałtownie, po czym spojrzał jej głęboko w oczy. Na jego twarzy nie było śladu gniewu. Wcale go nie było, ani wcześniej ani teraz. Lecz w środku szalała w nim burza, gniewu pożądania. A także gorączka spowodowana przez dziewczynę.
- Mam nadzieje że już wiesz jak... - Wyszeptał do dziewczyny, patrząc w jej oczy. Oby dwoje istnieli po to by zdobywać, by rządzić i dominować. Może ich spotkanie nie było przypadkiem, lecz to nie ważne. Ważne pozostawało to, jak spotkanie dwóch myśliwych się zakończy...
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 19:55;

Cornelia zawsze dominuje nad wszystkimi. Jest typem osoby, która manipuluje otoczeniem pod własne korzyści. Szczególnie mężczyznami. Zresztą, ona nawet w sytuacjach intymnych musiała przejmować inicjatywę. W pocałunkach, to samo. Czasem ją to zaczynało nudzić. W końcu bez przesady. Wystarczy jej to, że jest w posiadaniu kmiecia Finna oraz Uke Daniela. Teraz automatycznie władała ludźmi. I jakoś jak na razie nikt nie miał nic przeciwko.
Zastanawiam się, czy kiedyś był ktoś wobec kogo pokazał te cechy, które tak chował. Zaprezentował w pełnej okazałości to, że potrafi być miły i czuły. Opiekuńczy. W końcu jeśli już się ma dziewczynę, to trzeba się nad nią opiekować. A Corin wymagała wręcz opieki 24/7 i godzinę dłużej ze względu na jej wybryki. Trzeba było ją trzymać na kolankach jak niegrzeczne dziecko i nie puszczać dopóki się nie jest pewnym, że nic nie zrobi sobie czy osobą w najbliższym otoczeniu.
Może on nie wie, ale to oczywiste co siedzi w każdym człowieku nawet, jeśli jest właśnie taki jak on. Każdy pragnie odmiany. Każdy pragnie ciepła, końca samotności. Nie mam pojęcia, dlaczego jego rodzice... Jest to tak straszne, że nawet nie jestem w stanie racjonalnie o tym rozmawiać, a tym bardziej obiektywnie. Zresztą, muszę uważać by nie doprowadzić tego do podświadomości Corin. Chyba nie chcemy, bo obecna sytuacja skończyła się strachem i ucieczką? A to było możliwe tak jak to, że w każdej chwili dziewczyna może się jednak poddać swoim pragnieniom i skończyć pozorne utrzymywanie swoich emocji na wodzy. Widział ktoś kiedyś, żeby ona nie działała spontanicznie? Bo ja jeszcze nie. A jestem z nią od początku.
Sebastian w moim postrzeganiu jest troszkę jak kobieta w ciąży. Denerwuje się w momentach, kiedy jest to w ogóle nie potrzebne i powinien się wręcz cieszyć. Jest spokojny w sytuacjach, które zdają się wymagać od uczestnika agresji. To dodawało mu pewnego posmaczku. Sprawiało, że był ciekawy i tajemniczy. Umożliwiało narodzenie się w Corin chęci poznania go dogłębnie i zrozumienia każdej, nawet najmniej ważnej cechy i szczegółu. Jakby dosłownie każde jego spojrzenie mówiło o nim coś nowego i pozwalało na odkrycie tego, co nie zbadane. Dlatego trzeba być czujnym przy tym chłopcu. Ale czujność czasem zawodzi i o tym się przekonała chwilę później.
Momentalnie z myśliwej stała się zwierzyną. W momencie, kiedy to pocałował ją tak, jak tylko jedna osoba przed nim umiała. Jakby była po prostu rzeczą, zabawką. Jakby mało ważne było to, że ją to może zaboleć, a priorytetem były pragnienia mężczyzny... Tylko, że w tym problem, że Corin się to w cholerę podoba. Nie było możliwości, żeby nie zareagowała tak, jak reagowała bardzo, bardzo, bardzo, bardzo... Mogę to wymieniać jeszcze tysiące razy. Reagowała tak naprawdę rzadko. Prawie nigdy. Prawie przy nikim. Tylko pan Uchiha to potrafił. Ale chyba jednak nie jest jedyny na świecie. Może to rzecz, która ślizgonów łączy?
Kiedy uderzyła o ścianę jęknęła. Ale czy to był jęk bólu? Zdecydowanie nie. Raczej wydźwięk zadowolenia i podniecenia. Przez chwilę miała przymrużone powieki. Ledwo je jednak otworzyła zobaczyła zmierzającą w jej stronę pięść. Zdarzenie, kiedy to uderzył ją ex zajaśniało jej przed oczami. Ale Seba najwyraźniej nie miał takiego zamairu. I kiedy biedna cegłówka dostała, a on ją pocałował już się nie opierała. Jak się można opierać przed kimś, kto zachował się w danym momencie idealnie? Kto dotarł do jej największych snów i marzeń tylko kilkoma ruchami?
Gdy się odsunął spoglądała na niego. Oglądała dokładnie jego twarz.
- Um... - Tylko tyle zdołała z siebie wydobyć. Tylko jeden, charakterystyczny dla niej pomruk. W jakiej była pozycji? Stała oparta o ścianę. Jej ramiona było dość mocno opuszczone. Wyglądała tak, jakby starała się lekko skulić będąc na stojąco. Obniżyła się lekko. Ale nie było w niej nawet odrobinki strachu. Zero tego uczucia, które u każdej normalnej osoby by się pojawiło. W jej oczętach dało się widzieć iskierki. Wesołe iskierki zachwytu. Corin Somerhalder patrzy na Sebastiana jak na swojego króla. Bo czy jak na boga? To już się należy tylko temu jedynemu.
Powrót do góry Go down


Sebastian Michaelis
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 347
  Liczba postów : 456
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyWto Mar 20 2012, 20:09;

Sebastian spojrzał na dziewczynę z góry. Jego spojrzenie wyrażało kompletną dominację. Na ustach uśmiech, lecz nie kpiący a... Właściwie to sam nie wiem jak to określić. Jak gdyby właśnie jakaś cząstka, jego dobrej strony wypełza na światło dzienne, za pomocą tego uśmiechu. Pocałował ją jeszcze raz. Namiętnie, szybko i brutalnie, z czym sprawił lekkie rozcięcie jej warg.
- To dobrze. - Powiedział po chwili. Skoro dziewczyna wiedziała, jak jej zamierzał wynagrodzić, nie miał tu nic do roboty. Zaraz chwila, on się wycofuje? Teraz kiedy ona jest jego? Ano właśnie tak. Sebastian jest łowcą, dominatorem, panem i władcą. A jak bardziej pokazać swą władze, jak nie poprzez wycofanie się? Teraz dziewczyna się na niego wścieknie, będzie go przeklinać i nienawidzić. Lecz na długi czas o nim nie zapomni, o to możecie być pewni.
Sebastian skierował się, ku wyjściu, i bez odwracania głowy wyszedł. Zamknął za sobą drzwi i oparł się plecami o nie. Wyciągnął z papierośnicy papierosa i zapalił go. Na jego ustach tkwił uśmiech zwycięzcy. Zdominować Sebastiana, to tak jak by nauczyć smoka mówić. Powolnym krokiem, zadowolony z siebie Sebastian odszedł...
Powrót do góry Go down


Giovanni Saure
Giovanni Saure

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 14
  Liczba postów : 42
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Kwi 07 2012, 22:21;

Gio, z wielkim bólem stwierdził, że musiałby się trochę dokształcić. Nie przepadał za masowym przyswajaniem wiedzy, a troche narobił sobie zaległości, raz to z powodu nie uczęszczania systematycznego na lekcje, a drugi powód bo mu się po prostu nie chciało. Naszczęście nie zarobił żadnych minusowych punktów, bo oczywiście symulował pracę na lekcji i tak się wykaraskał. Och jaki był szczęśliwy opuszczając klasę i idąc na błonia w cholerę połazić. Niestety, zdał sobie sprawę, że to co najzwyczajniej w świecie olał musi teraz nadrobić i najlepiej jak najprędzej, bo mu się dobiorą do skóry. Żeby nikt mu w tym nie przeszkodził, i żeby mógł się skoncentrować na studiowaniu, wybrał jako docelowe miejsce nauki Pustą salę. Ubrany w jeansy, białą koszulkę i czerwono, zieloną koszulę w kratę, wyruszył z opasłym tomem historii magi. Kluczył po korytarzach, leniwie stawiając stopy. Mijał osoby znane, którym krótko rzucił cześć, i te nieznane, które tylko obdarzył spojrzeniem, bądź też nie obdarzył. Myślał, że w pustej klasie nikogo nie będzie. Jak bardzo został mile zaskoczony, gdy zastał tam swoją siostrzyczkę. Co prawda zamierzał sam się uczyć, ale towarzystwo Cori będzie umileniem tego procesu.
-Cześć siostrzyczko.
Uśmiechnął się kącikiem ust i wszedł do klasy.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Kwi 07 2012, 22:42;

Corin tego dnia bardzo się nudziła. Chodząc po szkole – w skarpetkach, a jakżeby inaczej? - rozglądała się za jakąkolwiek rozrywką. Kompletnie nic nie było dla niej wystarczająco ciekawe. Spychanie puchonów ze schodów, dokuczanie niektórym ślizgoną i ucieczka przed miotanymi przez nich zaklęciami. Zazwyczaj to jej wystarczało, ale dzisiaj miała niezmierzoną ochotę na coś nowego.
Z nudów doszła aż do biblioteki. Stamtąd zabrała pierwszą lepszą książkę – to chyba było coś na kształt Romeo i Julii w wersji czarodziejskiej. Bardzo lubiła tą książkę. Ogólnie strasznie podobały jej się romanse. Tak pięknie opowiadała o miłości, która tak naprawdę nie istniała. Zaraz po tym wybrała się do miejsca, w którym bywała naprawdę bardzo często. Pusta sala.
Wchodząc tam skrzywiła się lekko. Jakaś jej część miała na dzieję na to, że jednak ktoś w środku będzie. Jednak jak zwykle zastała tylko kurz i brud na staruch ławkach. Jedna była w miarę czysta i to właśnie na niej posadziła swój zgrabny tyłeczek otwierając książkę na pierwszej stronie. Szczerze mówiąc szybko i to ją znudziło. Przeczesała swoje rozpuszczone włosy sięgające jej do pasa. Zerknęła po sobie. Miała dzisiaj męską bluzę, którą ukradła bratu jakiś czas temu, jak nie patrzał oraz krótkie spodenki. No i oczywiście wspomniane już wyżej, niegdyś białe stopki.
Kiedy usłyszała skrzypienie starych drzwi odwróciła głowę w ich stronę. Jej źrenice lekko zadrżały, kiedy zobaczyła swojego braciszka. Uśmiechnęła się szeroko.
- GGGIIIIOOO – Krzyknęła odkładając książkę i biegnąc w jego stronę. Po chwili biedak na powitanie wylądował na ziemi, a ona siedziała na jego torsie ruszając tyłkiem trochę tak, jakby merdała ogonem. Psidwakowe nawyki. Przekrzywiła lekko głowę w bok nie mogąc przestać się uśmiechać. Dawno się nie widzieli! Ale nawet, gdyby spotykali się codziennie, to tak czy siak lądowałby na podłodze zaatakowany jej siłą. W końcu ona tak okazuje miłość swoim najbliższym.
Powrót do góry Go down


Giovanni Saure
Giovanni Saure

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 14
  Liczba postów : 42
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Kwi 07 2012, 23:00;

Nic nie zdążył zrobić, pach, bęc i już leżał na podłodze a na nim Cori. Nie zdziwiło go to, ale trochę zaskoczyło że od razu leżał. No takie nawyki owej panny do osób, które są dla niej ważne. Szkoda, że tą sielankową atmosferę przerwał ból stłuczonej kostki. Cała Cori. Wesoła i jak zwykle pełna dobrego nastroju. Czasami nawet Saure jej zazdrościł, bo on tak nie potrafił być cały czas z życia zadowolony. Zresztą nie ważne, No tak na prawdę się długo nie widzieli można by rzec, że za długo po dzisiejszej jej reakcji na zastanie brata. Dobrze przynajmniej, że zauważył ją zanim skoczyła bo z reguły było tak, że słyszał tylko zdrobnienie swojego imienia, i coś ciężkiego na nim lądowało, a chłopak zszokowany przez chwilę nie wiedział co się stało. Tym razem było jednak inaczej i chwała Bogu. Troszkę ciemno było w tej sali, więc minęło troszkę, aż jego wzrok przyzwyczaił się do braku światła. Ujrzał wtedy, wpatrujące się na niego prześliczne oczęta swojej siostry, i SWOJĄ BLUZĘ. Jego siostra była zręczną złodziejką, oj tak.
-A ja jej szukałem.
Oznajmił siostrze, patrząc się na bluzę. I jak zwykle Cori ruszała tyłkiem i przekrzywiła główkę jak piesek. Zaprawdę przeurocze! Od takich chwil miękło mu serce. Lecz co ja mówię, jego serce nigdy nie było twarde w stosunku do niej.
-No Corek, weź swoją uprzejmą dupcię bo chcę wstać.
Uśmiechnął się, uświadamiając sobie, że jego księgę szlag trafił i trzeba będzie ją znaleźć.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Kwi 07 2012, 23:11;

Nie dziw się, że ciężko było ją złapać i zdeterminować zanim kogoś przewróciła. Uderzające z dość dużą prędkością prawie 50 kg, to jednak prawie tornado. Kto wie, czy w ten sposób nie mogłaby nawet smoka zabić? Na szczęście ludziom jakoś łatwiej było się uratować i kończyło się to zazwyczaj tylko siniakami. Zresztą pomyśl, jak ma się np. jej najlepsza przyjaciółka Lillyanne, skoro jest od niej niemal 2 razy mniejsza a też bardzo często przeżywa taki skok.
Ostatnimi czasu miała zbyt wiele kłopotów, żeby być zawsze i wszędzie szczęśliwą. Ale jej serce na widok ukochanego Giovanniego aż całe podskakiwało i robiło koziołki. Był jedną z najbliższych osób w jej życie. Przyjaciele, chłopcy. To co innego. Rodzina była najważniejsza i to z nią zawsze trzeba było trzymać się razem. I bardzo blisko się trzymać, prawda? Bardzo blisko...
- Co? A bluza. Jest fajna. Taka cieplutka, wiesz? - Podejrzewam, że za długo w niej nie pochodził. Na szczęście nie było zbyt dużym problemem zakraść się wieczorem do jego dormitorium, kiedy wcześniej została wpuszczona do pokoju wspólnego przez Ikuto. Chciała go odwiedzić, niestety już spał. Pewnie zanudził się na śmierć lekturą jakiegoś podręcznika. Wtedy to też zobaczyła ów bluzę i nie mogła jej po prostu nie zagarnąć.
- Ładnie mi w niej, prawda? - Nie ma to jak skromność i niezbyt wybujała samo opinia. Ale jak tu jej nie kochać, skoro siedzi na nim i merda tyłkiem ukazując swoją słodycz, ale gdyby ktoś wypomniał jej, że jest „kochana”, to by go wyśmiała i mruknęła, że nie może tak powiedzieć, ponieważ „ma większe jaja ni 3/4 chłopaków na świecie”. Słysząc jego „prośbę” skrzywiła się delikatnie.
- Muszeee? - Spytała jednak mimo wszystko zsuwając się z jego torsu jak na razie na kolana. O, tam też było bardzo wygodnie. Biedna księga poleciała gdzieś daleko. Ale jej Romeo i Julia czy inna głupota wcale nie mają się lepiej, skoro leżą na ziemi otwarte na pierwszej stronie.
Powrót do góry Go down


Giovanni Saure
Giovanni Saure

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 14
  Liczba postów : 42
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Kwi 07 2012, 23:40;

Bądź co bądź, Pan Saure też ma osoby w życiu, które bardzoooo lubi, ale na nich nie wskakuje. No przyznać trzeba, że lekka to ona nie była, i tylko kulturysta miałby szansę zatrzymać taki ciężar, chociaż też miałby nie małe trudności z utrzymaniem równowagi. Nie ukrywam, że Saure też bardzo się cieszył na jej widok. Ostatnimi czasy nie spotykał się z lubianymi osobami, których nie miał wiele -towarzystwo dobierał starannie.- większość czasu spędzał na zamyślaniu się i włóczeniu po terytorium Hogwartu. Tak przyznam, że akurat Gio trzmał się z nią Baaardzooo bliskooo...
-No fajna, fajna... bo JA ją wybrałem.
Zażartował oczywiście on tam był skromny w stosunku do swojej osoby, wręcz krytyczny, ale nie będę teraz o tym prawił. Tak jest kochana, i myślę, że gdybby Giovanni tak powiedział nie miałaby nic przeciwko. Znają się w końcu dośc długo... tak myślę. Gio głównie nie ukazywał swych uczuć, ale przy Cori zmieniał się diametralnie, oczywiście pod warunkiem, że był z nią sam na sam, a nie przy swoich/jej znajomych. Nigdy nie ukazywał swoich uczuć innym osobom, poza rodzinie. NIGDY!
-Mógłbym wiedzieć jak to się stało, że jest w twoim posiadaniu? I tak bardzo ładnie wyglądasz.
Przekrzywił brew jak James Bond. Oj nie chciała zejść z niego, nie chciała. No ale Giovanni chciał wstać i poszukać księgi. Gdy się z niego zsunęła lądując na kolanach na zimnej ziemii, Gio, wstał, podniósł jej książkę i podał dłoń aby jej pomóc.
-No Cori, wstawaj.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Kwi 08 2012, 09:36;

Żeby wskakiwać na ludzi trzeba być najzwyczajniej w świecie nią. Inaczej przestaje to być fajne i z miłego powitania przeradza się w krwiożerczy atak. I wcale nie kulturysta, wypraszam sobie. Ale każda osoba, która stoi troszkę dalej i zdąży zareagować słysząc swoje imię. Więc może kiedyś krukonowi uda się ta jakże ambitna sztuka. Polecam ćwiczyć z workiem buraków.
- Nawet jeśli, to i tak mi w niej ładnie. Przydałby mi się też jakiś T-shirt, wiesz? - Wyszczerzyła się zabójczo. Corin po prostu nigdy nie miała zbyt dużych kompleksów. Owszem, ideałem nie jest. I ma wielkie znamię na policzku, więc powinna codzienne rozpaczać nad swoją urodą, ale już dawno zrozumiała, że to jest bezskuteczne i mimo wad i tak wiele osób na nią leci.
Corin czuła się w pewien sposób zaszczycona tym, że było jej dane dojść bliżej Gio. Oczywiście dopiero wtedy, jak niedowierzanie, że są przyrodnim rodzeństwem zniknęło. W obu płynie krew jej ojca. I dzięki temu poznała go i naprawdę pokochała jak brata.
- Zgubiłeś ją? - Powiedziała bardziej pytająco niż oznajmiając. W kłamaniu nigdy nie była jakoś szczególnie dobra, jeśli nie zależało jej bardzo na ukryciu prawdy. Podała mu dłoń wstając za jej pomocą z ziemi. Zdmuchnęła grzywkę opadającą jej na oczy. Spoglądała na niego przez chwilę, po czym uniosła jego rękę nadal przez siebie trzymaną do swojego policzka i wtuliła się do jej wierzchu.
- Stęskniłam się za tobą – Powiedziała już trochę spokojniej, trochę poważniej.
Powrót do góry Go down


Giovanni Saure
Giovanni Saure

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 14
  Liczba postów : 42
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Kwi 08 2012, 21:52;

No tak, ona była tą, która atakowała biednych ludzi znienacka. I nikt się nigdy nie mógł spodziewać kiedy i z której strony nadejdzie atak. Nie sądzę jednak, żeby był czas na zareagowanie na jej tygrysi skok. Dlatego więc uczniowie miłowani przez nią, musieli ostrożnie przechadzać się po zamku, i najlepiej zaglądać za każdy kąt czy nasza panna nieprzewidywalna nie stoi za rogiem. Ale w sumie nie było to negatywne gdy nagły napad kochanej Cori następował na Gio, a wręcz Giovanni bardzo to lubił i jej entuzjazm. Zaśmiał się serdecznie.
-Jeszcze T-shirt? Olaboga.
Teatralnie złapał się za głowę jakby to wszystko było dla niego za dużo. Ale na jego twarzy widniało rozbawienie. A tym bardziej Gio nie miał, żadnych kompleksów. Sam sobie się podobał, ale nie traktujcie tego jakby kochał samego siebie. Po prostu nie interesowało go to, że jest nieidealny i wcale nie chciał się zmieniać. Cóż... taki typ.
-Ty się już nie wymiguj. Podprowadziłaś mi ją, ot co!
Nie miał do niej żalu, tylko się lubił droczyć z swoją siostrzyczką. Gdy wtuliła twarz w jego dłoń, zrobiło mu się bardzo ciepło w miejscu serca, i lekko zadrżał.
-Mnie też Cię miło widzieć.
Ujął jej twarz w donie i złożył na jej ustach lekki pocałunek.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Kwi 08 2012, 22:19;

Trzeba po prostu słuchać momentu, w którym słyszy się – w jego wypadku - „GIOOOOOOOVVVVVV” i wtedy już wiadomo, że trzeba się schować, lub uciekać gdzie pieprz rośnie. Ostatecznie złapać ją. I jeśli widzisz przestraszone osoby, które trzęsą się jak galareta to znaczy jedno – przepiękna potworzyca nadchodzi. Ale na szczęście Gio reagował na to wesoło. Może dlatego go tak kocha?
- No co? Nie marzysz o mnie w białym T-shircie? Mokrej? Przyznaj się. Tylko o tym myślisz – Powiedziała dokładnie ujmując do czego mogłaby się jej przydać jego bluzka. I jak tu nie być przekonanym, skoro ona wciska prosto w świadomość taką wizję? Biedny, biedny braciszek. Jak mówiłam nie ma mieć prawa kompleksów, bo jest idealny, skoro ona jest idealna. Wychowali się razem, to też musiało mu się udzielić.
- Wcale nie! Nie pamiętasz? Wyszedłeś rano z pokoju wspólnego bardzo wesoły. Uśmiechając się od ucha do ucha skakałeś po korytarzu. I nagle zobaczyłeś... Obraz! Tak bardzo ci się spodobał, że spędziłeś przy nim dłuższą chwilę. Poszedłeś dalej. Potem wszedłeś do łazienki dla chłopców. Rozebrałeś się, żeby zobaczyć jakie masz zajebiste muskuły. Potem ubrałeś tylko bluzkę i... O nie! Bluza została. A ja ją przypadkiem znalazłam – Historia naprawdę przekonująca, nie sądzisz? Ale wszystko mówiła tak poważnym tonem, że aż jej się chciało z tego śmiać i pod koniec już ledwo wytrzymywała. Zatkała lekko buzię, by przytrzymać salwę w sobie.
Zamknęła oczka czując cmoknięcie. Uwielbiała mieć z nim bliskie stosunki. Gdyby nie to, że od dziecka byli razem, to pewnie już dawno zrobiłaby coś, żeby byli parą. Ale skoro zdarza im się nazywać bratem i siostrą, to to chyba byłoby dziwne. Taa, a sypianie ze sobą nie jest. Tam, gdzie nie ma logiki zaczyna się Corin.
- Co ostatnio porabiałeś? Pewnie tyle od waszego domu wymagają, że się musisz wiecznie uczyć – Skomentowała uśmiechając się lekko. Po chwili sama cmoknęła go delikatnie w kącik ust po czym pociągnęła go za dłoń w stronę ławek, by móc na nich usiąść.
Powrót do góry Go down


Giovanni Saure
Giovanni Saure

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : 14
  Liczba postów : 42
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyPon Kwi 09 2012, 12:40;

Tak, tak, słuchać momentu, w którym słyszy się "Giovvv" tak, tak... szkoda, że nigdy nie można się spodziewać "Kochanej potworzycy", i padać pod jej ciężarem. No wiem oczywiście! Ha ha. Tak Pan Giovanni reagował wesoło, ale Corinek była jedyną osobą z takimi specyficznymi względami, normalnie to nikt nie spodziewał się kiedy jest zły, smutny, albo w innym stanie mentalnym. Powinnaś czuć się wyróżnia, ot co!
-No oczywiście, że marzę. Nie mam o czym myśleć, tylko cały czas o twoim mokrym ciałku!
Zironizował najzwyczajniej w świecie. Przecież on się tym cechował. Częsta ironia to jego znak rozpoznawczy. A najlepiej jak miał do czynienia z osobą "mądrą inaczej." Wtedy ta osoba kompletnie nie rozumiała i się zaczynała wymądrzać, a on tylko śmiał się w duchu.
-Zaiste przekonująca historia. Tylko dodam jeszcze, że MOJA KOCHANA SIOSTRZYCZKA musiała dodać mi coś do herbaty, To by tłumaczyło moje rozanielenie i samouwielbienie, które normalnie nie występuje w moim przypadku.
Poklaskał z ironicznym wyrazem, ale też z rozbawieniem. Przypomniał sobie jeszcze jedno.
-To skoro ja ją zostawiłem, to co ty robiłaś w męskiej łazience?
Uśmiechnął się szelmowsko. Tak jeśli chodzi o bycie parą, to ona oczywiście miała największe szanse, bo Gio ufał jej, choć też nie zawsze, i wbrew swoim zasadom przywiązał się w pewnym stopniu do niej.
I zaczęła temat szkoły, brutalnie sprowadzając Krukona na ziemię.
-No tak, trochę sobie zaległości narobiłem. Znasz mnie przecież. Włóczyłem się po zamku.
Poczuł jej pocałunek, na swoim kąciku ust i się mimowolnie uśmiechnął, ukazując swoje dołeczki, które mu się robiły w czasie uśmiechu.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyPon Kwi 09 2012, 14:06;

Oczywiście, że Corin czuje się niezwykle wyróżniona. Ale on również. W końcu niesamowita, piękna Corin na nim siedziała jeszcze chwilę temu!
- Jestem najważniejszą osobą w twoim życiu, to się nie dziwię – Skomentowała tak, jakby w ogóle nie zauważyła jego ironii. Jednakże sama uśmiechnęła się pokazując, że tak naprawdę wszystko mówi w żartobliwym tonie, chociaż pewnie i tak była najważniejszą osobą w jego życiu, czy mu się to podoba, czy nie. Przynajmniej w jej mniemaniu tak było.
- Ja ci nic nie dodałam do herbaty MÓJ KOCHANY BRACISZKU! Mnie tam nie było w ogóle. Przecież nie mogę wejść do twojego dormitorium, z któryś z twoich kolegów i dosypać ci czegoś do filiżanki jak nie patrzysz. To by było niemożliwe. Zresztą ja w ogóle nigdy nie byłam w twoim dormitorium – Odwróciła twarz w bok. Brakowało jeszcze gwizdania, żeby cała scena była rodem z filmu.
- Spacerowałam? - Spytała kiedy rzucił uwagę na temat męskiej łazienki. No jak myślisz? Co ona może robić w męskiej łazience? Sama oczywiście tam nigdy nie wchodzi i bezcelowo również. Szafka łazienkowa obok zlewu jest bardzo wygodna i przydatna w niektórych sytuacjach hm...
Cornelia niestety nie ufała praktycznie nikomu. Nawet kochany braciszek nie wiedział o niej wielu rzeczy. Ale czasem miał o niektórych rzeczach większe pojęcie niż jej najbliżsi przyjaciele. Może dlatego była do niego aż tak przywiązana. I na pewno nigdy by się od niego nie odczepiła m.in. dlatego, że wie za dużo i mógłby to przeciw niej obrócić. No i go kocha.
- Jak chcesz, to mogę udawać, że się z tobą uczę, a tak naprawdę będę cię rozpraszać. Jak zwykle zresztą – Powiedziała sadzając tyłeczek na ławkę i machając niedosięgającymi do ziemi nogami. Ah te wspaniałe 165 i PÓŁ cm.
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Maj 19 2012, 00:18;

Szybko pozbierałem wszystkie potrzebne przedmioty i schowałem do torby, sprawdziłem wszystko co najmniej dwa razy i ruszyłem śpiesznym krokiem. Napisałem do Éli że będę na nią czekał, więc nie chciałem by to ona była pierwsza na miejscu. Zdecydowanie dawno się nie widzieliśmy, obawiałem się tego przecież od naszego ostatniego spotkania minęło tyle czasu, w dodatku zmieniłem się trochę. A tam! Głupoty na zapas nie zamierzałem się zamartwiać. Kiedy wszedłem do sali rozejrzałem się i zacząłem przygotowywać odpowiednie miejsce, przesunąłem ławki i krzesła oraz zacząłem przygotowywać miejsce pod kociołek i resztę przedmiotów. Po jakiś dziesięciu minutach pod kociołkiem buchał niewielki płomień ogrzewający jak na razie czystą wodę, na stole za mną leżały kartki z moimi spostrzeżeniami, jedna książka i oczywiście mój notes jak na razie zamknięty. Do tego przybory do pisania. Z boku na kilku stołach leżały ingrediencje odpowiednio poukładane. Do tego stał jeszcze jeden wolny stolik do obróbki komponentów. Stanąłem przed kociołkiem i z ręką opartą o brodę rozmyślałem nad eksperymentem.
Powrót do góry Go down


Avalon Tavelman
Avalon Tavelman

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 15
  Liczba postów : 22
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Maj 19 2012, 08:55;

Po otrzymaniu listu od Yv'a szybko przeszukała swoje pudełka i pudełeczka, kartony i kartoniki i zapakowała do torby to co znalazła. Sama nie wiedząc w ogóle co pakuje, ale to taki maleńki szczególik. Dopakowała jakieś notesy, kartki, nawet jakaś książka się znalazła, no i oczywiście coś do pisania. Myślała czy by czegoś do przekąszenia nie zapakować, ale jako coś podleci się do kuchni.
Wybiegła szybko z Pokoju Wspólnego i pobiegła schodami w dół. W dół do miejsca gdzie miała się spotkać z Puszkiem. Dość szybko znalazła się na drugim piętrze i pobiegła w kierunku pustej klasy. Nie wiedziała czy dobrym pomysłem było robienie tego tutaj, ale cóż. Najwyżej wysadzą pół szkoły, a co tam.
Weszła do sali sapiąc jak parowóz.
- Wybacz...Biegłam...Najszybciej...Jak...Się dało - zakończyła i pomału jej oddech się uspokajał. - A tak w ogóle to cześć.
Rzuciła wciąż stojąc w jednym miejscu. No co? Jak się ruszy to padnie. Oj Avalon, brak ci kondycji w ostatnich dniach.
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Maj 20 2012, 09:57;

Kiedy Éli wpadła do pomieszczenia nadal zastanawiałem się nad kilkoma możliwościami w strukturze farby, szczególnie interesowało mnie to czy nie dodać ostropest plamisty choć to mugolskie zioło mogłoby zdecydowanie pomóc. Znajoma przywitała się i właśnie jej słowa wyrwały mnie z zadumy, pewna chwila musiała upłynąć zanim dotarło do mnie znaczenie jej wypowiedzi.
- Nie musiałaś się tak śpieszyć, nie zacząłbym bez ciebie...no przynajmniej przez jakiś czas jeszcze. - podszedłem do geyfonki i lekko ją przytuliłem – Cześć Éliette...odpocznij chwilę. - pomogłem dziewczynie podejść do najbliższego krzesła. - Ja tymczasem zacznę przygotowywać ingrediencje. - po tych słowach od razu zabrałem się do pracy, uwielbiałem to robić i poświęcałem temu sporo uwagi, ale nie przeszkadzało mi to równocześnie prowadzić rozmowy.
- Chcę połączyć podstawową farbę magiczną z jednym z eliksirów zapachowych...problem w tym że wybrałem dość trudny eliksir i w dodatku myślałem o zwiększeniu stężenia wywaru...co niestety jest problemem. No, ale tym się możemy zająć jak skończę z tym tutaj. - wskazałem na stół pełen ziół i innych specyfików – Co tam u ciebie? Coś się zmieniło? - tak dawno nie widziałem Éli, że z chęcią usłyszę co porabiała przez ten ostatni rok, poza tym zdecydowanie wdzięczniejszym tematem jest jej osoba niż moja.
Powrót do góry Go down


Avalon Tavelman
Avalon Tavelman

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 15
  Liczba postów : 22
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyPon Maj 28 2012, 12:50;

- Nie chciałam byś czekał - odparła.
Przytuliła lekko chłopaka i dala się odprowadzić do krzesła. Oj AJ, trzeba poćwiczyć, bo inaczej będzie z Tobą źle.
- Szykuj szykuj. Ja w torbie też mam jakieś składniki, ale musisz je sam wyciągnąć - wyciągnęła rękę z torbą w jego kierunku.
Słuchała z uwagą tego co on mówi.
- No, rzeczywiście trudne, ale masz rację razem damy sobie radę - uśmiechnęła się szeroko i zastanowiła nad jego ostatnimi pytaniami. - U mnie dobrze i nic się nie zmieniło, ale ojciec chce bym do niego i tej jego "nowej" rodzinki przyjechała na wakacje - prychnęła mówiąc słowo nowej.
Nie przepadała za nimi, za nim też nie. Bolało ją to, ze tak łatwo zostawił matkę z małym dzieckiem.
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyPon Maj 28 2012, 15:27;

Kiedy wspomniała o torbie pełnej specyfików, odwróciłem się do dziewczyny i z wdzięcznością odebrałem ją od niej kładąc przy moim stole. Powróciłem do pracy jednocześnie uważnie słuchając Éliette, miała całkowitą rację razem byliśmy w stanie zdziałać naprawdę wiele...ja w swoich poczynaniach byłem całkiem szalony, zaś gryfonka nadawała temu uporządkowaną formę. Dzięki czemu osiągnęliśmy kilka sukcesów....większych choć częściej mniejszych, ale przecież sukces pozostaje sukcesem, prawda? Kiedy wspomniała o swoim ojcu i jego nowej rodzinie, mimowolnie wykwitł mi nieznaczny grymas na twarzy...no tak ja też nie miałem najlepszych stosunków ze swoim i jego rodziną....w sumie także moją, ale było to dość skomplikowane.
- Odmów mu...to wakacje powinnaś odpoczywać i miło spędzać czas, a nie męczyć się z nimi! - cóż trochę mnie poniosło, tak to czasami bywa. Chyba nadal nie pozbierałem się po tym wszystkim. - Może jestem stronniczy, ale ja też nie mam najlepszych relacji z ojcem i większą częścią rodziny. - po tych słowach postanowiłem przejść na temat eliksirów, po co się denerwować. Mogę go kontynuować, ale będę przeplatał rozmowę właśnie wstawkami co do eksperymentu, pozwoli mi to ochłonąć.
- Wiesz Ràvette podsunęła mi ostatnio pewien pomysł...to znaczy Panna Brockway. - powiedziałem lekko zirytowanym głosem – Wspomniała coś o eliksirze wzmacniającym, znasz recepturę? Nigdy go nie przygotowywałem...więc mam pewien problem z nim, nawet zapisków nie posiadam. - odparłem strapiony.
Powrót do góry Go down


Olivia Sanches
Olivia Sanches

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : IV
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 40
  Liczba postów : 26
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptySob Gru 08 2012, 22:39;

Brązowowłosa dziewczynka długo przechadzała się korytarzami olbrzymiego zamku, nim udało jej się znaleźć odpowiednie miejsce. Musiała być sama, w końcu nie chciała wpędzić biednej Amy w kłopoty. Z drugiej strony, nie była do końca pewna kiedy skończy a nie chciałaby zostać przyłapaną przez woźnego, na włóczeniu się po szkole po nocy. W końcu znalazła tą oto, Pustą Klasę. Otworzyła drzwi, i rozejrzała się po opuszczonym pomieszczeniu. Wyglądało na to że nikogo nie było, tak więc bez wahania weszła do środka. Nie miała uczucia jakby nie powinna być w tym miejscu, w końcu to tylko pusta klasa. Nikomu nie będzie tutaj przeszkadzać... Meksykanka podeszła do jednej z ławek i postanowiła połączyć ją z drugą, dla wygody. Wyciągnęła różdżkę i szepnęła "Chłoszczyść" celując w zakurzone blaty. Nie dało to większego efektu, jednak Puchonka tego się właśnie spodziewała. Lubiła poznawać nowe zaklęcia, i wychodziła z założenia że próbując ich, będzie w stanie szybciej je poznać. Nie zniechęcona, wyjęła chusteczkę i przetarła powierzchnię ławek, strzepując większość kurzu. Położyła na nich dwie księgi pożyczone z biblioteki oraz przybory piśmiennicze, które do tej pory miała w przewieszonej przez ramię torbie. Zanim usiadła, zapaliła jeszcze kilka świec, aby nie musieć odrywać się od pracy. W końcu było już po zajęciach i niebawem miało zacząć się ściemniać. Amy była koleżanką Livii. Uroczą Gryfonką z roku niżej, która jednak miała w tej chwili mnóstwo na głowie. Przygotowywała się do meczu Quidditcha, co zabierało jej sporo czasu. Puchonka chętnie zgodziła się jej pomóc z pracami domowymi, był tylko jeden problem - nigdy nie uczyła się Numerologii. Wiedziała że czeka ją kilka godzin ślęczenia nad książkami, dopóki uda jej się poprawnie napisać wypracowanie. Była jednak skłonna się zmobilizować, aby Gryfonka nie miała przez nią kłopotów. Skrycie liczyła też na to że tym sposobem polubi ją bardziej i będzie miała bliższą przyjaciółkę. W końcu od tego właśnie są przyjaciele prawda? Pomagają sobie nawzajem... wiedziała że jeśli ona będzie miała problem, może śmiało poprosić młodszą koleżankę o pomoc. Uśmiechnęła się na myśl o tym i zagłębiła w nudnej lekturze.
Powrót do góry Go down


Rachela Woodlay
Rachela Woodlay

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, oklumencja i legilimencja
Galeony : 128
  Liczba postów : 138
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4870-rachela-woodlay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4869-tajne-przez-poufne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9041-rachela-woodlay
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Gru 09 2012, 00:49;

Czas biegł nieubłaganie, sekundy zamieniały się w minuty, te zaś zlewały się w godziny i tak, nim się człowiek obejrzy, pianie koguta zwiastuje nowy dzień. Szybko jednak słońce nie wzejdzie, gdyż noc jeszcze młoda, zaś młodzieży pełnej energii, do łóżek niespiesznie. Co rusz jakiś "niedobitków" popędzała do dormitorium, przerywając niejednokrotnie intymne schadzki.
Niebotyczny obcas jej szpilek, wybijał rytm przyspieszonych kroków. Nie dało się go nie usłyszeć, każdy też wiedział, do kogo należały. Przerywał on ciszę, jaka panowała na korytarzu, niemalże rozrywając ją na strzępy. Właśnie zmierzała już na spoczynek, robiąc ostatni spacer kontrolny, wzdłuż piętra, kiedy zauważyła wąskie pasmo światła, wypływające spod drzwiami jednej z opuszczonych i rzadko używanych klas. Było to jednoznaczne z tym, że natknęła się na nocnego marka. Zacisnęła lewicę na wyprofilowanej rączce różdżki i stanęła przed wejściem. Gwałtownie chwyciła za klamkę, licząc na to, iż przyłapie zbiega na gorącym uczynku.
Można było rzec, że jej mina świadczyła poniekąd o rozczarowaniu, widząc ślęczącą puchonkę nad opasłymi woluminami. Tak jak nie zawsze cel uświęca środki, tak przyswajanie wiedzy w godzinach snu, a do tego daleko od pokoju wspólnego, nie usprawiedliwi Olivii, a już na pewno nie uchroni jej przed konsekwencjami.
- Panno Sanches, czy w całym tym wirze nauki, nie zdołała panna opanowała tak niezbędnej umiejętności, jaką jest posługiwanie się zegarkiem? - Wzrokiem jastrzębia, nieustępliwym i wyjątkowo nieprzychylnie nastawionym, wobec dziewczyny, wyczekiwała odpowiedzi.
- Hm? - Owe mruknięcie, pytaniem było naznaczone, miało ono tez ponaglić dziewczynę do odpowiedzi.
- A może uczelnia powinna wynająć pani prywatny apartament, gdzie alienując się od otoczenia, mogłaby panna spokojnie pobierać indywidualne nauki?- Sarkazm był dość częstym sposobem przemawiania do uczniów, którzy nędznie wypadali na egzaminach i osobowościowo nie potrafili wybić się z szarzyzny tłumu.
Powrót do góry Go down


Olivia Sanches
Olivia Sanches

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : IV
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 40
  Liczba postów : 26
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Gru 09 2012, 01:22;

Livia skrobała ostatnie zdania na arkuszu, czując piasek pod powiekami. Niczego tak nie pragnęła jak znaleźć się już w ciepłym łóżku. Rozejrzała się po sali, aby ulżyć oczom które od wielu godzin wpatrywały się w brązowy pergamin, i dostrzegła że świece już się prawie wypaliły a za oknami było czarno. Tak jak się spodziewała, zadanie okazało się bardzo czasochłonne. Na szczęście Amy miała taką przyjaciółkę jak ona, i nie musiała sama się z nim męczyć. Puchonka zdawała sobie sprawę że nie powinna ułatwiać treningów zawodniczce z innego domu, jednak jako koleżanka nie mogła odmówić pomocy. Uśmiechnęła się na myśl co powie Gryfonka kiedy wręczy jej schludnie zapisany arkusz. W tedy będą już przyjaciółkami prawda? Oczami wyobraźni, Meksykanka ujrzała orzechowe oczy młodszej uczennicy, patrzące na nią z przyjaźnią, oraz wesoły uśmiech. To zmotywowało ją do dalszej pracy, tak więc spuściła głowę i zaczęła dalej pisać. Cyfry już dawno zaczęły jej się mylić, tak więc postanowiła skupić się całkowicie aby się nie pomylić. Nie usłyszała przez to jak ktoś wszedł do jej małego azylu, i dopiero surowy ton nauczycielki, przywrócił ją ze świata liczb. Puchonka spojrzała na psorkę nieco nieprzytomnie, była w końcu niesamowicie zmęczona. Ponieważ nigdy nie miała lekcji z prof. Woodlay, trudno jej było przewidzieć jak to się wszystko potoczy. Wiedziała jedynie że jest aurorką, a ton jej głosu nie wróżył niczego dobrego. Oprzytomniała szybko, i natychmiast zwinęła pergamin, po czym zatrzasnęła księgi. Nie chciała aby wydało się oczywiste że coś ukrywa, tak więc odpowiedziała pośpiesznie:
- Przepraszam pani profesor, nie mogłam znaleźć spokoju w Pokoju Wspólnym. To wypracowanie muszę skończyć na jutro... - zaczęła wpychać wszystko do torby, wiedząc że wyda się po prostu zdenerwowana na myśl o konsekwencjach. Nie miało to jednak aż takiego znaczenia dla okularnicy, najważniejsze aby nic się nie wydało. Na szczęście nie podpisała arkusza... Puchonka uznała że im mniej powie, tym lepiej dla niej, tak więc po prostu spojrzała na nauczycielkę pokornie, bez cienia buntu. Nie należała do osób bezczelnych, ale swoje wiedziała.
Powrót do góry Go down


Rachela Woodlay
Rachela Woodlay

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, oklumencja i legilimencja
Galeony : 128
  Liczba postów : 138
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4870-rachela-woodlay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4869-tajne-przez-poufne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9041-rachela-woodlay
Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8




Gracz




Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 EmptyNie Gru 09 2012, 01:56;

Z panną Sanches co prawda zajęć nie miała, wykładała w przeciwległym skrzydle, jednak w pokoju nauczycielskim często powtarzały się pewne nazwiska i różnorakie opinie. Pedagodzy wymieniali się swoimi spostrzeżeniami, niekiedy deprecjonowali uczniów, innym razem wychwalali pod niebiosa. Szczególnie, jeżeli dany scholar pochodził z jego domu. O tak, uwielbiali gloryfikować swoich pupili. Rachela z satysfakcją patrzyła na wynik swojego działania, jak dziewczę w pośpiechu zagarnia ryzy papierów i tomów, robiąc to na tyle niezgrabnie, że lada moment wszystko na nowo będzie zbierać z podłogi.
Przybrała pozę kontrapostu, wspierając prawą dłoń na swoim biodrze, w myślach odliczała dany jej czas. Ale czy na tym się skończy, pozwoli dziewczynie tak po prostu odejść i zadowoli się zwykłym przepraszam? To byłoby zbyt proste i mało spektakularne, żeby Rachela mogła zakończyć dzień, w pełni ukontentowana.
Gdy tylko dziewoja zrównała się z nią, chcąc czym prędzej oddalić się od Racheli i tego pomieszczenia, na wargach nauczycielki Magii Żywiołów, zaigrał uśmiech, nie zwiastujący nic dobrego.
- Zaczekaj.- Rozkazała stanowczo, nawet nie obracając się za siebie. Prawa dłoń, która wcześniej spoczywała na jej biedrze, wysunęła się w bok, oczekując wręczenia czegoś.
- Proszę mi oddać owe zadanie, nad którym panna ślęczała.- Dopiero teraz ciężar bursztynowych tęczówek spoczął na uczennicy, kiedy spoglądała nań przez ramię. Takiemu spojrzeniu się nie odmawia.
- Postaram się osobiście doręczyć Twoją pracę, przedstawiając nauczycielowi słownie uwagi, dotyczące pory i miejsca jego odrabiania.- Nie obchodziło ją, czy będzie one skończone, czy nie.
- Następnym razem...- Obróciła się na pięcie, stając an face do Olivii. Zerknęła na okładkę podręcznika, chcąc wiedzieć z jakiego przedmiotu pisała pracę.
- Pani profesor z numerologii, zadba o to, by poziom zadania domowego był równie ciężki, co tomiska, do których będziecie musieli zerknąć. Wtedy odechce wam się nocnych wędrówek po Hogwarcie.- Rękę niemalże podsunęła Olivii pod sam nos.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pusta klasa - Page 24 QzgSDG8








Pusta klasa - Page 24 Empty


PisaniePusta klasa - Page 24 Empty Re: Pusta klasa  Pusta klasa - Page 24 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pusta klasa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 24 z 39Strona 24 z 39 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 31 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pusta klasa - Page 24 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
drugie pietro
-