Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Historii Magii

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 13 z 34 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPią Cze 11 2010, 15:28;

First topic message reminder :


Klasa Historii Magii

W klasie króluje tajemniczy kurz, a spokój emanuje z każdego zakątku mistycznego pomieszczenia. Wyborne witraże ozdabiają okna od wewnętrznej strony pomieszczenia, zaś na zamek od zewnątrz tracą wpływ. Młoda nauczycielka przyozdobiła każdą ławkę zielonymi i przydługawymi obrusami, co stylowo kontrastuje teraz z ścianami. Ściany zaś pokrywają wymyślne wzorce, powstałe już na początku legendarnego zamku. W pomieszczeniu brakuje świeżego powietrza, a stłumione światło resztkami sił wpada do klasy przez harmonijnie określone witraże.
Dokładnie o godzinie 19:30 światło tworzy malowniczą mozaikę węża, lwa, borsuka i kruka. Herbów wszystkich domów Hogwartu.

Opis zadań z OWuTeMów:



Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Sob Wrz 06 2014, 17:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Sie 27 2013, 21:17;

Mała Mattie siedziała na swoim miejscu, dopóki nie wyrzuciła go z niego Nikola Nightmare, która zechciała usiąść obok jedenastolatki. Dziewczyna czmychnęła na nieco dalsze siedzenie w nadziei, że nikt jej już stąd nie wyrzuci. Odgarnęła perłowe włosy do tyłu i uśmiechnęła się słodko. Wszystko działo się tak dynamicznie, że Matt nie zdążyła notować. Potem zauważyła, że nikt poza nią tego nie robi. Lecz ona już miała myśli, że profesor Chaldi jest po prostu... Tą część tekstu pomijamy.
I oto właśnie dlatego Mattie nie odważyła się jeszcze powiedzieć, ani jednego słowa. Dopiero potem odważyła się na nieco więcej, kiedy profesor zapytał jaki związek z historią ma magia.
Tu Villadsen znów pożałowała, że w klasie nie ma jej brata, na którego ramieniu oparłaby głowę gdzie czekaliby znudzeni do końca. Bo Kai pewnie zarobiłby dla Slytherinu kolejne minus pięć punktów za ciętą ripostę, ale to nic. To wszystko nic.
- Magia w historii pełni taką samą rolę jak tysiąc innych rzeczy. Tylko, że np. dzięki magii, jeśli ktoś był świadkiem jakiegoś zdarzenia to może je zarejestrować i odsiać do myślodsiewni i dzięki temu później można to przeanalizować. Zresztą magia jest wartością samą w sobie, więc ciężko tu mówić o jakimś szczególnym związaniu, kiedy to relacje wzajemne. - Powiedziała niepewna tego czy jej głos przebił się przez klasę, bo cały czas patrzyła w rąbek swojej szkolnej spódniczki. Huh.
Serduszko Math było teraz takie bez życia. Było jej smutno.
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Sie 27 2013, 21:44;

Laikowa siedziała sobie spokojnie i nawet odmachała dla Samanthy. A potem kiedy kazano oddawać różdżki to i tak stwierdziła, że to jakieś wariactwo, ale nie wydusiła z siebie żadnego słowa. Każdy się bronił tym czym miał. Jeśli byli w szkole magii to normalne, że mieli mieć przy sobie różdżki i koniec historii. Lai jednak oddała swoją ukochaną towarzyszkę życiową, bo kolejna kłótnia byłaby zła. Tym bardziej, ze opiekunka jej domu jest w sędziwym wieku i jeszcze by zeszła na zawał gdyby pojawił się jakiś problem z Laikową. A zatem oddała grzecznie i uśmiechnęła się do Ślizgonki, którą musnęła przelotnie w policzek na przywitanie. Wszak się za nią stęskniła.
Zerknęła na zeszyty przyjaciółki i stwierdziła, że kiedyś muszą razem iść do księgarni, bo ona nigdy nie potrafi znaleźć takich perełek. Może Sky by jej odstąpiła jeden z notatników. Jednak teraz Lai wolała nie ryzykować handlu ze Ślizgonką, bo profesor już wcisnął w Sky minus pięć punktów. Slyth na minusie. Pozdrawiamy.
Stąd Howett nie udzieliła odpowiedzi na pierwsze pytanie, bo była w szoku. No cóż... Na drugie... Villadsen ją uprzedziła i powiedziała to co i Lai chciała powiedzieć, ale jednak nie przytaknęła jej tylko po prostu znów przemilczała i otworzyła notatnik Skyli, aby naskrobać parę słów specjalnie zaczarowanym piórkiem, którego pismo wyparowywało zaraz po tym jak przeczytała je osoba, do której były zaadresowane te słowa: "Sky, ewakuacja z reszty dnia i wspólne wagary?" Ani chwili dłużej w tym rygorze.
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Sie 27 2013, 22:01;

Skyla miała ochotę zaprotestować; tupnąć nogą, wstać i najlepiej to zafundować nauczycielowi całkiem nową fryzurę, ale niestety, wcześniej oddała już swoją różdżkę. Jak to w ogóle możliwe, że mężczyzna zauważył, że Skyla się spóźniła? Śmieszne, doprawdy. Przecież Sky była takim t a j n i a k i e m, że nawet węgorze czuły się przy niej skonfundowane.
Wywróciła zatem teatralnie oczyma, a kiedy Laila przysunęła jej notatnik, odpisała jej zamaszyście "tak, pójdziemy szukać węgorzy!!!!" i znowu odsunęła zeszyt pod nos Laikowej. Ten magiczny atrament to niesamowita rzecz, będzie musiała go pokazać Vanessie, ich tajniackie liściki staną się jeszcze bardziej trudne do wykrycia!
- To czarownice palone na stosie powinny odpowiedzieć na to pytanie. - zarechotała głośno, odgarniając parę różowych kosmyków spadających na czoło. - Chociaż one, czarownice, ich wszystkich nabierały, a w rzeczywistości ogień je tylko przecież łaskotał, nie wyrządzając żadnej krzywdy. Mogłabym tak spróbować. Ale nie udawałabym, że to mnie boli, o nienienie, powiedziałabym tym śmiesznym mugolom prawdę, byłby zbiorowy konfud. Ciekawe czy zmieniłabym bieg historii.
Powrót do góry Go down


Thomas Alexander Hill
Thomas Alexander Hill

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 217
  Liczba postów : 226
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6542-thomas-alexander-hill
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6552-thomas-alexander-hill
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Sie 27 2013, 22:57;

Oddanie różdżek wzbudziło wiele, jego zdaniem słusznych, kontrowersji. Sam niechętnie to zrobił, no ale mus jest mus. A rodzice zawsze uczyli go, że starszych trzeba słuchać. Poza tym, nawiązując do uwagi nauczyciela, to trochę się z nim zgadzał. Oczywiście rozumiał, że dziewczyny może niekoniecznie walką na pięści się pałają. No, on sam nie był jakimś mistrzem boksu, czy Karate, jednak w obronie własnej potrafił uderzyć tu i tam, by zadać jakieś obrażenia, a przynajmniej spowolnić w jakiś sposób napastnika.
NO ALE DOSTAŁ PIĘĆ PUNKTÓW! NIECH ŻYJE HUFFLEPUFF! W ogóle odkrył z radością, iż w klasie dużo jest Puchonów. I w ogóle dużo ludzi. To bardzo dobrze. Szkoda, że nikogo z nich nie miał okazji poznać. No, ale mają cały rok, nie? Poza tym na nauce świat się nie kończy. Przynajmniej jego..
Chłopak z trwogą odkrył, iż przegapił pierwsze pytanie nauczyciela! Taki był rozmarzony i zadowolony, wręcz szczęśliwy z tej „Piątki” na konto Żółtych. No, dlaczego miałby jednak nie powiedzieć czegoś od siebie?
- Jeśli można. – zaczął, zwracając tym samym na siebie uwagę profesora, chyba nieco zdenerwowanego na Ślizgonów. Pierwsze zajęcia, a oni już podpadają. No nieźle.. – Odpowiadając na Pana pierwsze pytanie. Historia według mnie to nauka. Nauka o człowieku. – chciał skończyć, ale jednak nie! – Nie, to zbyt ogólne pojęcie. - Historia.. Historia jest dziedziną nauki, skupiającą się na przeszłości gatunku ludzkiego, jego dokonaniach, osiągnięciach, wszelkich wojnach itd. – no, teraz był zadowolony. Z resztą uśmiechnął się. – Myślę, że właśnie tym jest historia. – skończył, posyłając uśmiech nauczycielowi. A cóż za pseudonaukowa definicja. Aż sam się sobie dziwił. Chociaż z drugiej strony. Jego ojciec był jej fascynatem. W wolnych chwilach często opowiadał mu, na przykład o zwyczajach panujących w Antycznym Rzymie, czy Grecji..
- Natomiast, magia. Magia w historii odgrywa dość dużą rolę. Podobnie z resztą, jak na przykład filozofia, czy sztuka. Oczywiście mugole nie byli tego świadomi przez lata. No, ale magia zawsze im towarzyszyła. Widać to z resztą wspaniale w strukturach pierwotnych, w których do dziś można znaleźć szamana. Albo w historii dajmy na to Greków. Przecież przed jakimiś ważniejszymi wydarzeniami, jak na przykład założenie kolonii, udawali się oni do wyroczni, z pytaniem. Świadczy to o tym, że szeroko pojęta metafizyka, w historii zajmuje dużo miejsca. No i.. Magia od zawsze tworzyła ten świat. A więc tworzy i historię.. – kolejna pseudonaukowa gadka. I ta ostatnia teza. Jakże wybitna. Thomas był z siebie dumny. Najgorsze jednak było to, iż w oczach pozostałych zapewne wyszedł na jakiegoś kujona, albo innego frajera. Mimo to nie przejmował się tym. Uważał, że jeśli ma się szanse na wypowiedzenie swojego zdania, to nie można jej zmarnować. Tak z resztą zrobił.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptySro Sie 28 2013, 11:13;

Elijah zastanowił się nad pytaniem o wpływ magii na historię (czy jakoś tak). Było to jedno z tych, na pierwszy rzut oka, łatwych pytań ale sporządzenie na nie sensownej odpowiedzi wymagało odrobiny trudu. Powinienem podzielić wpływ magii na naszą historie i historię mugoli. Z drugiej jednak strony, profesom mówił coś chyba o tym, że taki podział nie istnieje. Może mieć rację bo przecież te historie się przeplatają... może właśnie o to chodzi... Dodatkowego natchnienia i pomysłu dały mu wypowiedzi innych uczniów.
-Magia jest nieodzowną częścią naszej historii, dokładnie tak samo jak jest ważna w naszym życiu obecnie. Natomiast jeśli chodzi o historię mugoli to na nich też wywarła duży wpływ. To o czym wspomniał kolega: wyrocznie, szamani ale też druidzi, smoki i inne magiczne stworzenia. Zawsze jakiś element z naszego świata był dostrzegany przez mugoli. Wysunąłbym nawet śmiałe stwierdzenie, że choć teraz izolujemy się od mugoli, albo inaczej... izolujemy ich od nas to wydarzenia z naszych światów wpływają na siebie na wzajem. Nie bez przyczyny premier Wielkiej Brytanii jest informowany o istnieniu magii w pierwszy wieczór na swoim stanowisku -zakończył choć miał dziwne wrażenie, że lekko odbiegł od tematu.
Powrót do góry Go down


Aden Morris
Aden Morris

Nauczyciel
Wiek : 48
Dodatkowo : Opiekun Slytherinu
Galeony : 302
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t3264-nauczyciele-polfabularni#101634
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3551-aden-morris
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 16:01;

To był kolejny dzień kiedy Aden miał ręce pełne roboty. Nie wiedział kiedy, ale w jednym momencie stało się coś takiego, że aż przystanął zdziwiony na korytarzu dzierżąc dwa razy więcej sprawdzonych prac niż zwykle. Rzeczywiście powinien chyba zainwestować w przypominajkę czy coś, bo ostatnio szwankowała mu pamięć, a przecież jakże by mógł nie zjawić się na zajęciach ze swoimi podopiecznymi? Ostatnio słyszał, że frekwencja na zajęciach nie była zbyt wygórowana i wszyscy jakoś folgowali sobie, ale Aden uważał, że to w interesie ucznia leży pojawianie się na lekcjach i to od tego zależy poziom ich wykształcenia, a ponieważ do niczego nikogo nie zmusisz to pozostało jedynie moralnie wspierać Ślizgonów i tyle. Nie miał zamiaru im zezwalać na wagarowanie. O nie. On się przejdzie po korytarzach i zobaczy co się wyprawia gdy tylko zgasną światła. I możecie być pewni, że ta historia dobrze się nie skończy!
Wszedł do klasy pewnym krokiem. Było tu pusto. Nadzwyczaj pusto. Słychać było tylko tykanie zegara. Może dobre i tyle. Jednym machnięciem różdżki sprzątnął cały bałagan i zasiadł za biurkiem przeglądając kolejne notatki sporządzone przez... Przyszłych absolwentów tej szkoły. Jakiż smutek, że w większości były to Trolle. No cóż. Niektórym wiedzy na siłę nie nakładziesz do głowy.
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 16:22;

Ta lekcja z pewnością nie była tą, na którą chciał udać się Tanner. Jednak co poradzić.. został zaprowadzony tutaj prawie siłą. Uściślijmy - nikt go tu nie przyciągnął. Jednak postawiono mu pewien warunek - albo chodzi na lekcje, albo będzie musiał powtórzyć klasę. Toteż chłopak zadecydował się na chodzenie na każdą, bez wyjątku, lekcję. Dodatkowego roku w Hogwarcie nie udałoby mu się znieść. Niestety, nie lubił tego miejsca do tego stopnia, że myśl o trzyletnich studiach tutaj napawała go obrzydzeniem i zniechęceniem do robienia czegokolwiek.
Wszedł wolnym krokiem do klasy, w której znajdował się tylko profesor. Nie widzieli się jeszcze w tym roku, więc uśmiechnął się tylko złośliwie i zajął miejsce na samym końcu klasy.
- Dzień dobry, panie profesorze - kiwnął głową, zastanawiając się, ile razy będzie pytany dziś na lekcji przez to, że usiadł tak daleko. To, że przyszedł pierwszy zdziwiło go bardzo, zawsze spóźniał się na lekcje, a nie biegł na nie z uśmiechem na twarzy, jak część uczniów, szczególnie te kujony z Ravenclaw'u. Westchnął ciężko, rozglądając się po klasie. Tak bardzo chciałby być teraz w innym miejscu.. byle nie na tej cholernie nudnej lekcji. Szczerze nienawidził tego przedmiotu.
Wszystko tutaj było takie.. stare. Na każdym meblu, ławce czy krześle znajdował się kurz, którego chyba nikt nie sprzątał przez pięć pokoleń. Na ławkach znajdowały się ohydne, przydługie, zgniłozielone obrusy, które ani trochę nie nadawały temu miejscu przyjaznego wrażenia, a wręcz przeciwnie, odrzucały. Wzorki na ścianach były strasznie brzydkie i nie nadawały się do niczego, Tanner szczerze zastanawiał się, po co tam w ogóle są. Westchnął po raz kolejny i założył ręce na piersiach, czekając na pojawienie się innych uczniów i rozpoczęcie lekcji, a w szczególności na jej koniec.
Powrót do góry Go down


Madison Richelieu
Madison Richelieu

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia, rezerwowy pałkarz
Galeony : 1827
  Liczba postów : 706
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5525-madison-chloe-richelieu#160262
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5528-madisonowa-sowa#160270
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7198-madison-richelieu
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 17:03;

Nastał ten oto pamiętny dzień, kiedy Madison, pilna uczennica i przykładna pani prefekt, postanowiła po raz pierwszy od wieków wybrać się na jakąkolwiek lekcję. Od jakiegoś czasu jedyne lekcje, na jakich się pojawiała, były prowadzone przez… no cóż starych pryków, żeby nie indukować głupich plotek, jednak teraz, kiedy w jej życiu znowu wszystko pięknie grało, kiedy chodziła sprężystym krokiem, wręcz promieniejąc, nie myślała już o takich rzeczach. Słysząc o lekcji Historii Magii, wrzuciła potrzebne rzeczy do torby i ruszyła w stronę wyznaczonej klasy, zupełnie się nie orientując, kto prowadzi zajęcia. Trochę złośliwość losu, że trafiła właśnie na Adena Morrisa, prawda? Tak czy inaczej, niczym niezrażona, rzuciła w przestrzeń jakże urocze przywitanie, po czym zajęła miejsce w jednej z ławek z tyłu i czekając na rozpoczęcie zajęć, wyciągnęła wygodnie nóżki przed siebie, wpatrując się z lekkim rozbawieniem w Morrisa. Może Historia Magii nie jest zbyt fascynującym przedmiotem, ale ta lekcja zdecydowanie może być inna!
Powrót do góry Go down


Josephine D'artois
Josephine D'artois

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 156
  Liczba postów : 158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5885-josephine-d-artois#167879
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5887-szekspir-sowa-josephine#167907
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 17:22;

W relacji Josephine i Phila najzabawniejsze było to, że bardzo rzadko udawało im się spotkać na gruncie czysto towarzyskim. Wyglądało to trochę tak, jakby musieli szukać dobrego pretekstu, żeby się zobaczyć, a najlepszym niezmiennie okazywało się przetrwanie jakiejś nudnawej lekcji. Jossie nawet kiedyś się zastanawiała, dlaczego ona i Philippe nigdy nie byli parą, i szczerze mówiąc, nie potrafiła znaleźć żadnego racjonalnego wytłumaczenia. Cóż, po prostu nie iskrzyło i tyle. W sumie szkoda, bo jak tak na nich spojrzeć z boku, stanowiliby naprawdę uroczą parkę. Z drugiej strony, to nawet dobrze, bo znając Jossie i jej nieumiejętność trwania w związkach, w ogóle budowania ich, mogliby stracić naprawdę wartościową przyjaźń. I w imię czego? Jo nie za bardzo wierzyła w miłość, a właściwie nie dopuszczała do siebie tej wiary, która gdzieś tam w niej tkwiła, czy tego chciała, czy nie. Chłodny racjonalizm był jej domeną i to nim się zasłaniała, ilekroć zaczynało jej za bardzo zależeć, ilekroć czuła się słaba i odsłonięta. Jej randki z Ozem były niezmiennie źródłem wielkiej radości i ekscytacji, ale ostatnio jakoś nie mieli dla siebie czasu, właściwie Leigh w ogóle zniknął jej z horyzontu i Josephine usilnie starała się o tym przykrym fakcie nie myśleć. Właściwie może to dobrze- ochłonie i nie zrobi niczego głupiego. Na przykład się nie zakocha.
Szła korytarzem, przyciskając do piersi podręcznik do Historii Magii i zastanawiając się, jak bardzo musi lubić Phila, skoro zdobyła się na takie poświęcenie tylko po to, żeby z nim pogadać. Westchnęła cicho, wygładzając bluzkę i mając cichą nadzieję, że Phil zjawi się możliwie najszybciej. Weszła do sali, śląc uśmiech i ciche "dzień dobry" nauczycielowi, po czym zajęła jakieś przyjemne miejsce pod oknem i zajęła się bezmyślnym wertowaniem podręcznika, oglądaniem ilustracji, o ile jakieś tam były, i zasadniczo wyczekiwaniem przyjaciela, który ściągnął ją na ten jakże pasjonujący przedmiot, głównie po to, żeby sobie pogadać.
Powrót do góry Go down


Philippe Lorrain
Philippe Lorrain

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 696
  Liczba postów : 953
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6249-philippe-dominique-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6251-zrobie-sobie-poczte-stac-mnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7181-philippe-dominique-lorrain#204379
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 18:51;

Wstał ciężko, ostatnio całe dnie mógłby spędzić w łóżku... No dobra, może nie ostatnio. Ostatnio jednak miał potrzebę nie wstawania, myślenia, zapominania o rzeczywistości. Zaczął też na nowo czytać Platona - te same książki co dobre pare lat wcześniej. Szukał odpowiedzi na nurtujące go pytania. Ostatnio zbyt wiele się wydarzyło, miał wrażenie, że popełnił wiele okropnych błędów... Nie mógł jednak przez to wszystkiego zawalić. Musiał chodzić na zajęcia, jakieś tam eseje pisać czy przynajmniej udawać, że to robi. Postanowił też odnowić znajomości, które ostatnio zaniedbał. Zabawne, że nie ważne co się dzieje, końcowo zawsze wracamy do tych samych ludzi... Przyjaciół. Gdyby jeszcze Phil używał tego słowa, na pewno określiłby nim taką Jossie, bo choć nie zwierza jej się z życia, to jednak wiadomo... On nigdy nie był specjalnie wylewny. Więc w jakiś tam specyficzny sposób cieszył się, że odpisała na jego list i ma zamiar przyjść na lekcję, której tak bardzo nie lubi, by z nim pogadać. W sumie... Gadanie na lekcji u Adena nie będzie specjalnie proste, ale oni by nie dali rady?
Wszedł do sali, w której zebrało się już parę osób, w tym Jossie. Profesor na szczęście jeszcze nie zaczął zajęć. Podszedł więc do niej, a z torby wyjął trochę pergaminu i pióro. Jego podręcznik jest w dormitorium, ma nadzieje, że Florence odbierze list i niedługo mu go przyniesie.
- Cześć. - Rzucił jak zawsze lekko, po czym usiadł na krześle obok dziewczyny. W sumie nie wiedział o czym z nią rozmawiać... Nie za bardzo chciał się dzielić swoją ostatnią historią z życia, gdyż skończyła się powiedzmy lekko... Beznadziejnie. O czym innym miał jednak mówić? Tu z ratunkiem przyszedł mu podręcznik, który właśnie Jossie przeglądała, bo czytaniem to tego nazwać nie można.
- Znalazłaś coś w tej książce ciekawego? Czujesz się oświecona? - Spytał, w sumie nie widząc sensu nawet noszenia tych książek. Każdy przecież wie, że książka w nauce historii mało pomaga. Tu raczej trzeba chęci, samozaparcia i dobrej pamięci. By zrozumieć jeden temat z tej książki, trzeba przeczytać 10 innych tomów. To prawie jak z filozofią... Tylko obie urozmaicają inne działy naszego życia. To po prostu trzeba lubić, by wiedzieć
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 20:02;

Czasami wszystko co nam zostaje to tylko wspomnienia... Co z nimi zrobisz zależy tylko od Ciebie. Mattie traktowała każde z nich jak wyjątkową broszkę, którą przypinał wiatr do naszego umysłu zależnie od pogody... Tak. Dziś głowę Math zdobiło wiele takich broszek. Pierwsze urodziny, kiedy dostały z Verą wielki tort. Pierwsza randka, która zakończyła się tym, że przez całe spotkanie, ani ona, ani pseudo partner nie odezwali się do siebie ani słowem. Mathilde zabrakło polotu, jakby zawstydzona faktem, że może się komuś podobać. On może nie dowierzał, że ona w ogóle przyszła, albo pomylił ją z siostrą. Tak czy tak, związek zakończył się fiaskiem. To nie była miłość. Nie chciała oto walczyć.
To dopiero dziś czuła, że boli ją serce, kurczy się ono i rozsadza... Nie powstrzymasz go... Stała na korytarzu z plecakiem na ramieniu przez jakieś trzydzieści minut zagryzając wargę różanych ust... Nie miała pojęcia gdzie powinna teraz być. Czy to już zajęcia z Transmutacji czy może można już wracać do domu, a może powinna zejść na drugie śniadanie do Wielkiej Sali? Z tych przemyśleń wyrwał ją fakt, że jakiś jegomość potrącił ją tak, iż wszystkie książki wypadały z plecaka, a ona wylądowała na zimnej posadce. Musiała wyglądać tragicznie w szkolnym mundurku z rozczochranymi włosami i oczami, które za chwilę mogłyby zareagować łzami...
Przegrała to. Była jak inne... Zdradzała, choć nie chciała tego robić. Chciała tylko kochać, być kochaną, wiedzieć, że ma do kogo wrócić, uśmiechnąć się... A dziś już wszystko jej zabrano. Poddawała się, bo nie wiedziała już jak dalej biec do Kaiego, jak tłumaczyć mu, że jest jeszcze szansa. Umierała w niej nadzieja... W tych szmaragdowych oczach wygasał powoli płomień.
Powolnie zebrała się z podłogi wrzucając książki do torby. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że powinna być na Historii Magii. Weszła do klasy po cichu... Zapewne ze spóźnieniem. Nie spojrzała na nikogo, na nauczyciela też nie. Usiadła na jednej z ostatnich ławek, a twarz ukryła w dłoniach... Powoli zdawała sobie sprawę, że świat nie jest kolorowy, że te efekty specjalne to tylko chwilowy żart. A ludziom zaczynało brakować poczucia humoru.
Nie chciała być sama, a była. Spojrzała na puste miejsce w ławce obok siebie. Wsunęła tam swój plecak...
- Nazwę Cię Tom. - Powiedziała do plecaka po cichu wierząc, że wymyślony przyjaciel nie złamie jej serca po raz kolejny. On okaże jej troskę.
Powrót do góry Go down


Aden Morris
Aden Morris

Nauczyciel
Wiek : 48
Dodatkowo : Opiekun Slytherinu
Galeony : 302
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t3264-nauczyciele-polfabularni#101634
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3551-aden-morris
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyWto Lis 05 2013, 20:31;

Nie obchodziło go czy uczniowie są fanami jego przedmiotu czy wręcz przeciwnie. Miał inne zmartwienia niżeli przeprowadzanie psychologicznych pogadanek w stylu: czemu nie lubisz historii magii? Opisz swój stosunek do przedmiotu w skali od jednego do dziesięciu. Opowiedz mi o swoim nastroju na lekcji w kolorach. Twoje ulubione zwierzątko? Kpina. Wychowanie bezstresowe? Ale o co chodzi? Z czym do ludzi? Już on by ich wszystkich nauczył, lecz cóż. Mieli opiekunów, inne cele w życiu. A obowiązki? Jakie obowiązki. Dziś się wpaja młodym ludziom kłamstwo. Mają być wolni, mają mówić co chcą i do kogo chcą. Aden tego nie tolerował. On sam został wychowany w zupełnie innych warunkach i nie chciał tolerować sytuacji, w której uczeń mówi: "wiem, że praca jest tylko na Okropny, ale naprawdę mam problemy w życiu i w tych okolicznościach poproszę Nędzny, choć w sumie... Historia to nie jest moja pasja, więc może Zadowalający? A wie pan w sumie to wczoraj bolała mnie głowa, więc może Powyżej Oczekiwań? Nie lubię pana zajęć, ale to nic. Poproszę jednak Wybitny". On już by im postawił Wybitny. Niech by tylko spróbowali.
Pewnie zaczął by sobie rozpisywać system kar i korepetycji dla "mniej zdolnych", który tak naprawdę są leniwi, ale w tym momencie do klasy zaczęli schodzić się uczniowie. Aden przeniósł wzrok na Tannera. Kojarzył chłopaka. Gdyby okazał trochę dobrych chęci oprócz Okropnych mógłby liczyć na lepsze oceny, ale masz co chcesz... Życie daje Tobie dokładnie to po co wyciągasz ręce. A że chcesz niewiele... Spokojnie. Inni wezmą to za Ciebie. A potem do klasy weszła Madison. Aden nawet nie mrugnął. Z dziewczyną łączyła go pewna historia, choć właściwie nie chciał dać sobie po tego poznać... Popełnił błąd. Głupi błąd. Za ten błąd mogliby go wyrzucić z pracy. Nie chciał jej tracić. A Madison? Pozostawała teraz dla niego miłym wspomnieniem. Gdyby jeszcze nie należała do jego grupy... Ale przyszła na zajęcia. Była prefektem. Świat był im przeciwny. Skinął wszystkim, którzy przyszli próbując wyrzucić dziewczynę z myśli. Sam swoją obecnością działała na niego tak jakby ktoś włamał się do jego umysłu za pomocą legilimencji. Penetrowała jego wspomnienia o niej, w których rzeczywiście było pomiędzy nimi dość... Namiętnie. Zamknął na moment oczy po omacku szukając sprawdzianów, które zamierzał im rozdać. Żałość. Jak ona mogła? Jak ona mogła tak na niego działać...
- Witam wszystkich. - Zaczął chłodnym nic nie znaczącym tonem. Umiał grać. Nie potrzebował kłopotów. Nie teraz w obliczu zagrożenia.
- Chciałem powiedzieć, że wasze eseje z zeszłego tygodnia znajdują się tam. - Wskazał na śmietnik przyglądając się grupce uczniów, którzy chyba nie zdawali sobie sprawy, że esej z historii magii to nie jest "pisz co chcesz", a raczej "napisz coś konkretnego".
- Kiedy powiedziałem, żebyście skorzystali ze źródeł w bibliotece nie mówiłem o dziale z książkami fantastycznymi. Jeżeli kogoś interesuje jednak odebranie pracy może jej tam poszukać. - Dodał ostro przypominając sobie, że zmarnował cały wieczór na sprawdzanie tych bzdetów.
- Chyba oczywistym jest, że wszyscy dostaliście Trolle. A to są wasze sprawdziany. - Machnął różdżką i rozesłał zapisane pergaminy po klasie... Miny uczniów bywały różne. Liczył jednak, że ktoś się czymś zainteresuje.
- Poprawa sprawdzianu jutro o dwudziestej w tej klasie. Nie obchodzi mnie wasz wolny wieczór. Ja swój zmarnowałem przeglądając te głupoty. - Wzruszył ramionami wskazując na kosz...
- Wydaje mi się, że część z was nie ma pojęcia o tym, co chciałaby robić w życiu. Może tam to ułatwię. - I oto kolejne kartki poszybowały do uczniów... Zapisane na nich było krótkie pytanie: "kim chciałbyś być w przyszłości?"... - Odpowiedź zapiszcie jednym słowem. Następnie zgniećcie kartkę i wyrzućcie ją za siebie. To właśnie robicie. Przegrywacie swój czas. Nie przychodzicie na zajęcia. Marnujecie czas na ulotne przyjemności w pustych klasach. Myślicie, że nauczyciele nie wiedzą co się dzieje za zamkniętymi drzwiami? Gdybyście byli tak głodni wiedzy jak drugiego człowieka mógłbym być spokojniejszy o przyszłość naszego społeczeństwa, ale zachowujecie się jak ciemnota. Wybaczcie za wyrażenie. Te eseje, te sprawdziany. To cząstkowa ocena, o której zapomnicie. W porządku. Zapominajcie. Zastanówcie się tylko po co. - Zakończył przechodząc do szafek, z których zaczął wyciągać myślodsiewnie...
- Dziś obejrzycie cztery wydarzenia historyczne. W parach opracujecie je, lecz na razie je po prostu obejrzycie. - rzekł podchodząc z kolejnymi fiolkami do myślodsiewni umieszczając tam kolejne wspomnienia.
- Madison? - Poprosił dziewczynę o zwrócenie uwagi na swoją osobę... Nadal mu przerywała tok zdrowego, logicznego... Myślenia. - Zbierz sprawdziany. Po lekcji zostaniesz i włożysz je do waszego pudła. - Wzruszył ramionami nic nie robiąc sobie z tego, że wybrał właśnie ją. Przypadek?


_______________________________________

Losujecie ocenę ze sprawdzianu:
jedno oczko - Troll
dwa oczka - Okropny
trzy oczka - Nędzny (od tego momentu sprawdzian jest dopiero zaliczony)
cztery oczka - Zadowalający
pięć oczek - Powyżej Oczekiwań
sześć oczek - Wybitny 8) Aden taki dumny, wow, wow

Wspomnienia, które są kolejno poumieszczane w czterech myślodsiewniach:
1. I Bitwa o Hogwart rok 1997 rok szczegóły klik
2. II Bitwa o Hogwart rok 1998 rok
szczegóły klik
3. Wylosowanie kandydatów do Turnieju Trójmagicznego z czasów Chłopca, który przeżył
szczegóły o Czarze Ognia
4. Jedno z posiedzeń Zakonu Feniksa dotyczące jego reaktywacji
Informacje o ugrupowaniu

Wspomnienia oglądacie po kolei wszystkie. Co do bitw są to fragmenty walk, dość krótkie. Wylosowanie kandydatów pamiętamy z filmu. W tym wspomnieniu jest widziane oczami ucznia, który przy okazji zapycha się galaretą. A posiedzenie w głównej siedzibie również jest krótkim fragmentem wspomnienia... Następuje tu burzliwa wymiana poglądów.

Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyCzw Lis 07 2013, 14:59;

(głupie kostki - 1)

Nie przejął się mową umoralniającą nauczyciela. Doskonale wiedział, że dostał trolla, przecież nie oddał nawet wypracowania. Nie było go na tamtej lekcji. Miał czas na napisanie go, jednak po co ma się męczyć, skoro popołudnie można spędzić przyjemniej? Wzruszył tylko ramionami, uśmiechając się kpiąco pod nosem. Jednak gdy nauczyciel dokończył całą swoją wypowiedź, zaklął soczyście pod nosem.
- Jutro? O 20? - wymruczał z tak niezadowoloną miną, że z pewnością wyglądał co najmniej dziwnie. Nie chciało mu się. Nienawidził tego głupiego przedmiotu, a mimo wszystko musiał się starać, żeby go zaliczyć. Skrzywił się, rozglądając się po klasie i po reakcjach innych uczniów. Ciekawe, ile jeszcze osób będzie musiało przyjść na poprawę tego jakże wspaniałego wypracowania.
Gdy profesor kazał im obejrzeć wydarzenia historyczne, z rezygnacją wstał i podszedł do pierwszej myślodsiewni z głupim uśmieszkiem na twarzy. Pochylił się nad nią i nagle przeniósł się w zupełnie inne czasy. Śmierciożercy i uczniowie walczyli ze sobą, z każdej strony widać było zaklęcia, najbardziej wymyślne, z jakimi nie miał jeszcze nigdy do czynienia. Wspomnienie jednak szybko się skończyło, a Tanner musiał powrócić do szarej rzeczywistości. Z pewnością czuł by się lepiej w tamtych czasach, jednak nie było to możliwe.
Czas na drugą myślodsiwenię. Wspomnienie było niesamowite, przedstawiało ono drugą bitwę o Hogwart. Został w nim uśmiercony sam Lord Voldemort! Niesamowite.
W trzeciej myślodsiewni znajdowało się wspomnienie, które już chyba nigdy nie stanie się rzeczywistością, po ostatnim Turnieju Trójmagicznym. Szkoda, że te czasy nie wrócą. Chłopak z pewnością wziąłby udział w Turnieju, może nawet zostałby wybrany do reprezentacji szkoły? Ten zastrzyk adrenaliny, to niebezpieczeństwo.. to chyba marzenie każdego Ślizgona. Wspomnienie jednak nagle się urwało.
Czwarta myślodsiewnia - spotkanie członków Zakonu Feniksa. Wspomnienie było krótkie i niezbyt interesujące, Tannera interesowało zawsze bardziej spojrzenie od strony Śmierciożerców oraz Voldemorta. Po obejrzeniu wszystkich wspomnień odsunął się od myślodsiewni, wrócił do ławki i czekał, aż inni zapoznają się ze wspomnieniami. W jego głowie cały czas pałętało się bez potrzeby jedno pytanie: co ja tutaj do cholery robię?
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyCzw Lis 07 2013, 17:50;

Mathilde ostatnio miała bardzo wiele na głowie. Prawie zapomniałaby jeszcze o feralnym zaproszeniu na jakieś wydarzenie rodzinne, gdy jej rodzice po raz pierwszy napisali, że mogłaby przyjechać z Kaim... Osoba towarzysząca. Osoba, którą chcieliby zaakceptować. A teraz? Teraz kompletnie nie wiedziała jak się z tego wywinąć. Nie lubiła kłamać. Miała wrażenie, że wtedy na serio rośnie jej nos, płoną policzki i oczy zmieniają kolor z zielonych na jakąś kłamliwą czerwień... Zresztą. Ona nie chciała nikogo oszukiwać, bo wtedy znów czułaby, że się plącze we wszystkim. Nie tylko rodziców musiałaby omamić. Musiałaby również płynnie poprowadzić swoją wersję dla starszego brata, który jednak był nieco bardziej dociekliwy... Ale tęskniła za nimi. Z jednej strony z szafy wyciągnęła już walizkę na rzeczy, lecz z drugiej... Z drugiej nie chciała im mówić prawdy. Prawdy, do której jeszcze sama nie dorosła by ją zaakceptować.
Uniosła brwi do góry nieco skołowana. Profesor ewidentnie był zdenerwowany. Spojrzała w stronę śmietnika. Prawdę mówiąc swój esej oddała w opłakanym stanie zważywszy na to, że było to zaraz po feralnej nocy na dachu. Nie miała siły do historycznych faktów i historii. Wszystko upadło w jej zamyśle. Nawet ta desingerska uczelnia nie chciała jej teraz przyjąć pod swoje mury pewnie kompletnie wykluczając ją z listy studentów, którzy mogliby tam być... Ale Mattie teraz jeszcze bardziej poświęcała się by tam dołączyć. Pracowała teraz z większą zażartością nad projektami, które jak na złość przestawały jej wychodzić. Na karteczce, którą oddał profesor nie wiedziała co napisać. Wszak wszystko już spłonęło w faktach. Nie była w stanie przeskoczyć niektórych rzeczy. Westchnęła biorąc do ręki sprawdzian. Na całe szczęście było na niej napisane: "Powyżej Oczekiwań"... Ciekawe jakich oczekiwań. Może w porównaniu z pracami uczniów, którzy dostali Trolla ta była znośna? Pokręciła głową nie czytając nawet komentarzy. Historia to nie był jej konik.
Powolnie podniosła się z miejsca, aby zaraz przeskoczyć do wspomnień, które nakazał im obejrzeć profesor. Nagle znalazła się w środku bitwy, kiedy przerażona zauważyła, że przeszywa ją jedne z czarnomagicznych zaklęć przytkała dłonią usta czując, że rzeczywiście to nie jest coś, co chciałbyś oglądać na dobranoc... Zanim jednak na dobre się rozejrzała myślodsiewnia ją wyrzuciła, a ona musiała przejść do następnej. Jeszcze dobrze się nie przygotowała, a była już w kolejnym miejscu. Zaatakowały ją tym razem zupełnie inne obrazy. Kolejna bitwa... Ktoś upadł, umarł. Nie rozpoznała twarzy, lecz nie mogła powstrzymać się, aby nie zacząć iść w kierunku tamtej osoby. Jakby mogła jej pomóc... Ale kiedy już zaczęła się pochylać nad ciałem człowieka myślodsiewnia znów ją zabrała do klasy, gdzie ze strachem spojrzała na kolejne skarbnice zobrazowanych wspomnień. Bała się, że tym razem zobaczy coś jeszcze gorszego. Pomimo tego odważyła się i napotkała na wybranie uczniów do Turnieju Trójmagicznego. Rzeczywiście dużo o tym słyszała. Oglądała legendę na własne oczy? Szukała kogoś znajomego. Może to był błąd, bo zanim zauważyła prawdziwą istotę wspomnienia, stała już przed kolejną myślodsiewnią, gdzie ukryte było spotkanie Zakonu Feniksa... Nic ciekawego. Nuda.
Westchnęła z przestrachem. Ciekawe co będą z tym robić? Oby nic strasznego. Powolnie wróciła do swojej ławki czując, że jej serce jest jeszcze cięższe niż o poranku.
Powrót do góry Go down


Josephine D'artois
Josephine D'artois

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 156
  Liczba postów : 158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5885-josephine-d-artois#167879
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5887-szekspir-sowa-josephine#167907
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyNie Lis 10 2013, 10:33;

Josephine spojrzała na na Phila z uśmiechem, przekrzywiając lekko głowę i unosząc drwiąco jedną brew. Doskonale wiedział, jak bardzo nie lubiła tego przedmiotu i że uważała go za zupełnie zbędny. Oczywiście, jakaś tam elementarna wiedza mogła być przydatna, ale Jossie naprawdę nie rozumiała, jak można od niej oczekiwać, że spamięta te wszystkie daty, które przecież były ciągiem abstrakcyjnych cyfr, niemających nic wspólnego z rzeczywistością. Właściwie czasem było nawet miło posłuchać różnych ot historii, ciekawostek i innych, ale wtłaczanie ich przemocą do głowy, która musiała pomieścić wiele znacznie bardziej istotnych informacji, było zupełnie bezcelowe.
- Och, oczywiście. Ta książka zmieniła moje życie- wyszczerzyła zęby, po czym spojrzała na niego uważnie.- Co tam? Blady jakiś jesteś...- stwierdziła po prostu, nie bawiąc się w żadne subtelne aluzje i podchody.
Zmarszczyła z irytacją brwi, słysząc połajankę Morrisa i mając ogromną ochotę wstać i powiedzieć mu, że ciekawe, czy nadal byłby taki nadęty, gdyby trafił do szpitala, a uzdrowiciel był w stanie wyliczyć wszystkich członków Zakonu Feniksa, podać ich biografie, ale nie miał pojęcia, jak mu pomóc w przypadku ostrego ataku smoczej ospy czy poturbowania przez hipogryfa, bo był zbyt zajęty wkuwaniem dat, które zapychają mu mózg, ale nikogo nie uratują. Gdyby nie fakt, że Josephine nie lubiła się ładować w tarapaty, szczególnie kiedy stała na straconej pozycji, powiedziałaby nauczycielowi kilka słów prawdy na temat szkolnictwa i jego podejścia do nauczania, ale przecież nie dałoby to nic. Spędziłaby kilka godzin na szlabanie, Ravenclaw straciłby punkty... i to w imię czego? Zacisnęła więc zęby i wbiła spojrzenie w podręcznik, oddychając spokojnie i starając się nie myśleć o tym, jak bardzo wkurza ją ten typ.
Ocena, jaką dostała z tej zakichanej klasówki również nie poprawiła jej samopoczucia. Mimo że nie znosiła Historii Magii, to była ambitną osóbką, której zależało na ocenach. Poza tym... no cóż, nie miała najmniejszej ochoty tracić wolnego wieczoru, tylko po to, żeby poprawiać jakiś durny sprawdzian. Cholera.
Zanurzyła się w cudze wspomnienia niemal z ulgą, mimo że obrazy bitew o Hogwart nie należały do najprzyjemniejszych, budziły grozę. Jossie patrzyła na kolorowe smugi zaklęć, czując coś dziwnego, narastającego w jej gardle. Coś jakby panikę. Chciała wyjść, natychmiast, skończyć ten seans, tkwić w historycznej ignorancji, nieświadomości tego, co działo się przecież tak niedawno, kilkanaście lat temu. Śmierć, krzyki, przerażenie, którym nie mogła zaradzić, bo to przecież przeszłość, a ona jest tylko zbitkiem energii z przyszłości, czy też raczej to, co oglądała jest tylko projekcją przeszłości. Obrazy drugiej bitwy były jeszcze bardziej przejmujące, jej wściekłość na Adena rosła z każdą chwilą. Czemu to miało służyć? Czemu? Przecież i tak nic to nie zmieni... Losowanie kandydatów do Turnieju Trójmagicznego dało jej chwilę oddechu. Obserwowała to wszystko z ciekawością, siedząc przy jakimś stole i po raz kolejny zastanawiając się, jak mylne może być pierwsze wrażenie. Nigdy by nie pomyślała, że ten niepozorny okularnik jest Wybrańcem, że to dzięki niemu Voldemort został unicestwiony, a ona może żyć w bezpiecznym świecie. No, względnie bezpiecznym, jeśli wziąć pod uwagę ataki Lunarnych, ale to było jednak coś innego... Spotkanie Zakonu Feniksa było dosyć ciekawe. To takie dziwne- obserwować chwilę, w której ważą się losy magicznego świata, znając jej następstwa, żyjąc w świecie ukształtowanym przez nie. Wodziła wzrokiem od jednej twarzy do drugiej, słuchając dyskusji i zastanawiając się, z którym z członków Zakonu miałaby najwięcej wspólnego. Dziwne uczucie.
Powrót do klasy przyjęła z ulgą. Czuła się skołowana i rozdrażniona. Usiadła z powrotem na swoim miejscu i spojrzała na Adena chłodno- jej oczy zdawały się pytać I po co to wszystko?.
Powrót do góry Go down


Philippe Lorrain
Philippe Lorrain

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 696
  Liczba postów : 953
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6249-philippe-dominique-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6251-zrobie-sobie-poczte-stac-mnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7181-philippe-dominique-lorrain#204379
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyNie Lis 10 2013, 12:05;

Spojrzał tylko na Josephina z ukosu, gdy to zaczęła się lekcja i w sumie jak na razie mógł sobie włożyć w buty czy jest blady czy nie. Egzystując z Morrisem niewątpliwie wszyscy nagle stają się bladzi i odechciewa im się żyć. Zdecydowanie nadawał się ten człowiek do funkcji jaka pełnił... W końcu uczył Historii Magi, która to do lubiany lekcji przez większość nie należy oraz był opiekunek domu, na którego myśl Lorrainowi po prostu robiło się niedobrze. Ostatnio nawet siostra nie równoważyła wstrętu jakimi darzył dom Salazera, w końcu po tym wszystkim co w ostatnich dniach go spotkało... Wolałby zapomnieć o jego istnieniu. Dodatkowo ostatnio to Frederick napisał do niego jakiś list w czerwcu, a teraz pewnie dalej uganiał się za swoją młodszą siostrzyczką... To się nazywa przyjaciel.
Miał jednak świadomość, że powinien zająć się lekcją a nie rozmyślaniem jak zawsze o miliardzie innych spraw. Prace w końcu latały niczym szalone, a Aden wyglądał na naprawdę złego. Spojrzał na swoją. Nędzny? No fakt, mogło być lepiej. Nie chciał jednak dociekać tego co tym razem spartolił. Ewentualnie domyślać się jak będą wyglądać inne przedmioty, skoro już historia wygląda tak źle. Ewidentnie... Chyba powinien zacząć przychodzić na zajęcia. Poprawa o dwunastej? Przecież świta dopiero o czternastej! No ok, może dla innych świt jest wcześniej. Dla Philipa jednak jest wtedy gdy zobaczy światło, a ostatnio o wstaniu czy przynajmniej o obudzeniu się przed drugą po południu nie było mowy. Oni wszyscy postradali rozumy... Podjął decyzje. Nie, nie pójdzie na poprawę. Nędzny to ocena, która na razie mu wystarcza, Jak komuś się nie podoba to może napisać tę prace za niego, o!
Dobrze skoro skończyło się to opłakiwanie i ostatnie pożegnania z wypracowaniami, to teraz czas na zajęcia... W końcu. Musiał się na czymś odmóżdżyć, a akurat sposób przekazywania wiedzy pasował do tego najlepiej. Szkoda tylko, że czyje wspomnienia nie mogą zastąpić własnych tak np.: sprzed dwóch dni. Na pewno byłoby to swoiście oczyszczające. Tak to będzie musiał tolerować myśli, które nawiedzają go ciągle i analizować nowo poznane.
Pierwsza myśl, jaką oglądał na prawdę zrobiła na nim wrażenie. Była niczym jakiś mugloski film, jednak oddawała więcej uczuć. Było tam wszystko o czym pisano od lat... Ciężkie czasy dla szkoły jak i dla świata. Prawie jak teraz, najwyraźniej historia znowu lubi się powtarzać. Szkoda tylko, ze teraz na czele szkoły nie stoi ktoś tak zaufany, pewny i mądry jak Albus Dumbledore. Nasz Gareth zanim by zareagował to byłaby już musztarda po obiedzie. Młodzież za to taka krnąbrna, ze bez problemu zginąłby z ręki ucznia, a nie innego spiskowca. Mogłabym tak opisywać jeszcze długo, długo i tę myśl i kolejne trzy, nie wiem tylko czemu miałoby to służyć. Załóżmy więc, że obejrzał wszystkie uważnie, porównując sytuacje do dzisiejszych czasów i wrócił na swoje miejsce, nawet w nieco lepszym humorze niż wcześniej.
- Chcesz o którymś wspomnieniu pogadać, czy bierzemy się za ich opisanie? - Powiedział dość wolno, zdając sobie sprawę, że Historia Magii nie jest dziewczyny najmocniejszą stroną. - Jak chcesz to możemy o którymś pogadać. Myślec jednak, że przyjemniej będzie mieć to z głowy, a potem pogadać o czymś innym. To co? Piszesz o dwóch pierwszych? - Chyba oboje chcieli mieć już za sobą tę wątpliwą przyjemność. Znaczy... Oglądanie wspomnień jeszcze było ciekawe, opisywanie ich już trochę mniej. Czekał na kolejny nędzny czy coś... W końcu zawsze może go dostać za nieułożone włosy, za długie pióro czy podręcznik, którego jeszcze Florka nie doniosła. Kobiety...
Powrót do góry Go down


Madison Richelieu
Madison Richelieu

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia, rezerwowy pałkarz
Galeony : 1827
  Liczba postów : 706
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5525-madison-chloe-richelieu#160262
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5528-madisonowa-sowa#160270
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7198-madison-richelieu
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyNie Lis 10 2013, 12:42;

To doprawdy bardzo przykre, że wszyscy mieli takie smętne miny na lekcji prowadzonej przez Morrisa. Kanadyjka była przekonana, że na jego zajęciach zawsze frekwencja jest niesamowita, a pierwsze ławki zajęte przez wpatrzone w blondyna dziewczyny, niemalże spijające każde słowo z jego ust. I oto spotkała ją niespodzianka, było wręcz przeciwnie – klasa świeciła pustkami, kilka obecnych osób krzywiło się na wszystkie możliwe sposoby, a Richelieu… nie rozumiała kompletnie dlaczego. Bo profesor nie jest w obyciu taki jak Mary, nie mówi wszystkiego tonem kochanej babci i nie poklepuje pokrzepiająco po pleckach, nawet gdy mówi się największą głupotę świata? Jasne, była odrobinę zaskoczona, bo do tej pory poznała Morrisa z całkiem odmiennej strony, jednak Madison obserwowała spokojnie Adena, gdy ten wskazywał miejsce jakiegoś eseju, którego nie pisała, słuchała jego może odrobinę ostrych słów bez większego wzruszenia, takie rzeczy po prostu były dla niej normą. Nauczyciele mają być autorytetem, nie przyjaciółmi. W Riverside było to jasne, może dlatego o kanadyjskiej szkole krążyły różne historie, poczynając od tego, że znajduje się wysoko w górach, poprzez wymagających mentorów, a kończąc na morderczych treningach quidditcha wykorzystujących dość spartańskie otoczenie. Biedna, chyba trochę się nie odnalazła w Hogwarcie i nie rozumiała mentalności Anglików ani ich oburzania się na każdym kroku. Chwyciła w palce kartkę, która wylądowała na jej ławce i uśmiechnęła się lekko widząc PO przy swoim nazwisku. Jak na kogoś, czyja nauka Historii Magii skupiała się na wydarzeniach z zupełnie innego kontynentu, całkiem dobrze. Podniosła pytające spojrzenie znad kartki, gdy usłyszała swoje imię.
- Nie ma problemu. – odpowiedziała, wstając z miejsca i ruszając w stronę myśloodsiewni, zastanawiając się jakie wspomnienia będą oglądać. Powstrzymując chęć wzdrygnięcia się w momencie, w którym jej skóra zetknęła się z chłodną, galaretkowatą substancją, została wciągnięta do myśloodsiewni, do scenerii skrajnie odmiennej od Sali lekcyjnej. Otoczyły ją obrazy bitwy, ludzi padających na ziemię, rażonych zaklęciami, wyglądających znajomo murów. Ledwo co przemknęła jej przez głowę myśl, że oto ogląda I bitwę o Hogwart, wspomnienie już się skończyło, a ona przeszła do następnej misy. Tam obrazy były jeszcze bardziej dramatyczne, a ostatnia scena pochodziła z dziedzińca, na którym zginął Lord Voldemort. Śmieszne, Richelieu przechodziła w tamtym miejscu tyle razy każdego dnia i nigdy nawet o tym nie pomyślała, taka z niej niedobra ignorantka. Marszcząc lekko brwi przeszła do trzeciej myśloodsiewni, która pokazała jej wielką czarę, wyrzucającą z siebie płonące karteczki z nazwiskami oraz Wielką Salę pełną uczniów i nauczycieli. Gdy dostrzegła niebieskie mundurki dużej grupy dziewczyn i dziwne płaszcze jakby rodem z Rosji u grupy niezbyt przyjaźnie wyglądających ludzi, zrozumiała, że to wybory uczestników Turnieju Trójmagicznego. Tylko ostatnie wspomnienie sprawiło jej problemy, znalazła się w środku pokoju z wielkim stołem, dookoła którego wszyscy tak namiętnie dyskutowali, że ciężko było wyłapać jakąś wypowiedź, wszystko tonęło w potoku pojedynczych wykrzykiwanych słów. A biedna Kanadyjka nie była aż tak zaznajomiona z historią Zakonu Feniksa, by rozpoznać jego członków czy siedzibę! Gdy skoczyła spacerowanie od jednej do drugiej myśloodsiewni, wróciła na swoje miejsce i założyła nóżkę na nóżkę, czekając na jakieś następne polecenia i w między czasie skrobiąc na pergaminie jakieś tam notatki, zanim umkną jej wszystkie szczegóły obejrzanych wspomnień.
Powrót do góry Go down


Karin Cortez
Karin Cortez

Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 289
  Liczba postów : 285
https://www.czarodzieje.org/t6246-karin-cortez?highlight=Karin+Cortez
https://www.czarodzieje.org/t6248-poczta-karin?highlight=Karin
https://www.czarodzieje.org/t13558-karin-cortez?highlight=Karin+Cortez
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPon Lis 11 2013, 08:10;

Karin weszła do klasy równo z dzwonkiem. Zdążyła. Przez całą przerwę i poprzednią wolną godzinę była na błoniach, by się zrelaksować. A przecież musiałą jeszcze biegnąć na sama górę tego kolosalnego zamku, zeby się przebrać i znów zejść kilka pięter w dół. Dlatego nie zdążyła wysuszyć włosów i teraz wyglądałą jak zmokła kura.
Usiadła na samym końcu sali w rogu. Na te lekcje przychodziła tylko dlatego bo musiała, nie chciała, zeby ją wyrzucili ze szkoły z powodu wagarów.
Nauczyciel rozdał sprawdziany. Ledwo l;edwo wyciagnęła na Zadowalający, ale dało radę. Szczerze mówiąc wisiała jej ta ocena, ale zawsze miło zobaczyć, ze nie jest się do niczego. Później kochany pan psorek kazał im obejrzeć jakieś wspomnienia i je opisać. No cóż... zostałą bez pary więc pracowała sama. Podeszła do myślodsiewni i zanurzyła się w piuerwszym ze wspomnień. Później powtórzyła to z trzema pozostałymi i wróciła na miejsce. Wzięła się do pracy.
Powrót do góry Go down


Aden Morris
Aden Morris

Nauczyciel
Wiek : 48
Dodatkowo : Opiekun Slytherinu
Galeony : 302
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t3264-nauczyciele-polfabularni#101634
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3551-aden-morris
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPon Lis 11 2013, 16:06;

No życie ludzie, życie. Do szkoły się nie chodzi po to, żebyś ktoś was głaskał po głowie i pytał czy jest już wam dobrze. Chodzi się tam po to, żeby zdobyć wiedzę. Gdyby ta Krukonka odezwała się na głos i rzuciła się do niego z pretensjami, że wymaga od niej nauki rzeczy niepraktycznych to wybuchłby jej śmiechem w twarz i wysłał na praktyki... Sprzątania barów. Na przykład. Tam by się nauczyła w której ręce należy trzymać szmatę i jak często płukać, żeby podłoga była czysta. Bowiem człowiek inteligentny nie zasila swojej wiedzy tylko minimalnymi informacjami, ale jest na tyle sprytny, że potrafi przemycać wiadomości z dziedziny do dziedziny i robić olbrzymie postępy. A skoro niektórzy nie doceniali narzędzia, którym był mózg to już kompletnie nie jego wina. Ale że takie osoby są w Ravenclawie? Toż to wstyd i hańba.
Rozejrzał się po klasie. Uczniowie kolejno zwiedzali myślodsiewnie zastanawiając się po co im ta wiedza. Te obrazy. Aden nie miał siły na kolejny psychologiczny wywód. Raczej liczył się z tym, żeby im nieco o tym opowiedzieć. Przybliżyć to. To ile czasu w wakacje poświęcił, żeby odnaleźć ludzi chętnych udostępnić te wspomnienia... Był nie do zliczenia. Ale co kogo to obchodziło, wszak historia była bezużyteczna.
- Skoro już zapoznaliście się z tymi urywkami, to chciałbym, żebyście przez moment byli cicho. Zanim znów oddacie się wypowiadaniu po cichu obelg w moim kierunku, lecz już żeby zrobić to w twarz to żadne z was się nie odwazy. - Powiedział z pogardą. Bo rzeczywiście tak było. Nie przyszli tu układać klocków, ani uczyć się pisma glinianego. Naprawdę bardzo mu przykro, że nie przyniósł zabawek. Na drugi raz się poprawi!
- W pierwszej myślodsiewni widzieliście pierwszą bitwę o Hogwart. Śmierciożercy dostali się podstępem do zamku. Na podstawie informacji w podręczniku te ugrupowanie i wszystkie ich napady na szkołę w porządku chronologicznym opiszą Josephine D'artois i może Tanner. Przebieg bitew opisze Philippe Lorrain i Madison Richelieu. Karin niech natomiast weźmie się za charakterystykę turnieju trójmagicznego, uczestników, rodzai zadań i czymże jest czara ognia. A Mathilde... Mathilde Zakon Feniksa. Ogólna charakterystyka, członkowie i zadania oraz reaktywacja. - Po rozdaniu poleceń rozejrzał się po klasie. Rzeczywiście świeciła pustkami, lecz była tu przynajmniej garstka osób, z którymi można było współpracować, a to już coś znaczyło. Uśmiechnął się pod nosem nieznacznie.
- Macie czas do końca lekcji. - Wzruszył ramionami zasiadając za biurkiem. - Gdybyście potrzebowali konsultacji, rad, albo dodatkowych podręczników to biblioteczka i ja jesteśmy do waszej dyspozycji. - Zasugerował zajmując się wpisywaniem ocen do dziennika.

Kostki do waszych notatek:
1,2 - Notatka wyszła na poziom Nędzny, ale się nie przejmuj. Przecież nie pochłoniesz wszystkich informacji. Byłeś na dobrym tropie opisywania zadania, ale przecież ciągle Cię rozpraszały rozmowy twoich rówieśników. Należało im raczej zwrócić uwagę niż poświęcić swoją ocenę!
4,6 - Notatka wyszła dobrze, jednak nadal masz prawo być z niej niezadowolony, bo gdy zadzwonił dzwonek nauczyciel natychmiast zaczął żądać oddania pracy i tak się złożyło, że ostatni akapit nie był wykonany zbyt starannie. Zawsze możesz poprosić oto by dokończyć na przerwie!
3,5 - Twoja notatka została napisana na Wybitny. Chyba profesor zmotywował Cię swoją surową gadką, bo od razu widać, że lepiej Ci idzie. Może jeszcze masz szansę na podreperowanie swoich ocen z tego przedmiotu.

[okej możecie już po tym robić sobie zt]
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPon Lis 11 2013, 16:50;

Uniósł lekko brew, słuchając wypowiedzi profesora. Nie słyszał, żeby ktokolwiek mówił coś na jego temat. Chyba nikt nie miał nic do powiedzenia i to było najsmutniejsze w tym wszystkim. Podobno, skoro o kimś się jeszcze mówi, to znaczy, że nie jest z nim tak źle, prawda? Skwitował milczeniem jego uwagę na temat wyzywania go pod nosem, nie miał tego w zwyczaju. Wyklinał ludzi w swojej głowie, jednak zatrzymywał to dla siebie, nie miał potrzeby dzielenia się tym z kolegą czy też koleżanką z ławki.
Gdy usłyszał, co ma opisać i z kim jest w parze kiwnął głową do dziewczyny, podchodząc do niej wolnym krokiem i siadając obok. - Cześć - uśmiechnął się lekko, starając się udawać miłego. Miał nadzieję, że odwali za niego kawał dobrej roboty, bo kolejny nędzny mu nie pomoże. - Jak już pewnie słyszałaś jestem Tanner - powiedział, wyciągając do niej rękę i czekając na jej uścisk. Kojarzył ją z kilku innych lekcji, wiedział, że jest dość mądrą Krukonką, jednak nie miał okazji nigdy zamienić z nią słowa. Może to i dobrze? Każda dziewczyna, która z nim rozmawiała, była dla niego dobrym materiałem do szybkiego numerku, więc czasem to lepiej trzymać się od niego z daleka. Po krótkim przedstawieniu się, zabrali się do dzieła.

****

No cóż, chyba nikogo nie zdziwi fakt, że gdy Tanner oddaje jakieś wypracowanie, nie może dostać z niego żadnej dobrej oceny. Byli naprawdę skupieni na zadaniu, dziewczyna oczywiście wiedziała dużo więcej od niego, jednak cały czas ktoś im przeszkadzał. Z każdej strony dochodziły szmery, różne dziwne odgłosy, mieli problem ze skupieniem się. Po krótkim sprawdzeniu ich wypocin, profesor oznajmił im ich ocenę: nędzny oczywiście.
Tanner z lekkim zdenerwowaniem wrócił do ławki, krzywiąc się przeraźliwie. Jakim cudem po raz kolejny dostał tak złą ocenę?
- Co jest z tą pracą nie tak, co? - uniósł lekko brew, przysiadając się do dziewczyny. Miał nadzieję, że razem znajdą jakiś błąd, który będzie.. decydujący, no i nauczyciel zlituje się nad nimi, podnosząc im ocenę chociaż o jeden. Tak bardzo chciał, żeby nauczyciel się pomylił.
Nie musiałby wtedy przez jakiś czas chodzić na Historię Magii. Teraz, gdy dostał dwa nędzne na jednej lekcji, będzie musiał się starać, udzielać, zgłaszać do zadań dla chętnych, żeby pod koniec roku nie mięć problemu z zaliczeniem tego przedmiotu. Cholera, a miało być tak pięknie. Jak zawsze nie wyszło. Jednak cóż się dziwić, chłopak był.. śmierdzącym leniem.

(wylosowałam dwa, nie zabijaj, proszę)

/zt


Ostatnio zmieniony przez Tanner Chapman dnia Sro Lis 13 2013, 15:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Karin Cortez
Karin Cortez

Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 289
  Liczba postów : 285
https://www.czarodzieje.org/t6246-karin-cortez?highlight=Karin+Cortez
https://www.czarodzieje.org/t6248-poczta-karin?highlight=Karin
https://www.czarodzieje.org/t13558-karin-cortez?highlight=Karin+Cortez
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPon Lis 11 2013, 18:54;

Profesor zaczął rozdzielać zadania. Gdy doszedł do niej wstała grzecznie i zwróciła mu uwage.
-Prosiłabym Pana, żeby nie zwracał się Pan do mnie po imieniu, raczej per "Pani" lub "Panno Cortez". Wódki razem nie piliśmy, ani nie bawiliśmy się w jednej piskownicy, więc żadne z nas nie ma przywileju zrwacać się do drugiej osoby per "Ty".- powiedziała grzecznie i pewnie. Skoro Szanowny Pan Profesor lubił jak mówiło mu się wszystko w twarz, to właśnie to zrobiła.
Gdy Aden dał znak do rozpoczęcia pracy od razu podeszła do biblioteczki i wzięła z niej kilka książek. Do tego otworzyła podręcznik i zaczęła zaznaczać w nim przydatne wragmenty. Jednak szybko zorientowała się, że zadanie nie jest takie łatwe na jakie mogło wygladać. Okazało sie, że w różnych książkach są różne wersje wydarzeń i definicje różnych pojęć. Do tego ta garstka ludzi, która była z nią w klasie jakoś nie mogła pracować w ciszy, więc ciężej jej było się skupić. W końcu jednak udało jej się coś naskrobać. Wiedziała, że nie jest to arcydzielo i mogłaby to zrobić dużo lepiej, gdyby miała więcej czas i bardziej zgodne źródła informacji. Równo z dzwonkiem oddała jednak wypracowanie i nie czekając na ocenę wyszła z klasy.

(wylosowałam 1)
[zt]
Powrót do góry Go down


Josephine D'artois
Josephine D'artois

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 156
  Liczba postów : 158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5885-josephine-d-artois#167879
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5887-szekspir-sowa-josephine#167907
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptySro Lis 13 2013, 09:28;

Jossie już miała odpowiedzieć Philowi, że nie, nie chce o tym w ogóle rozmawiać, a tylko odwalić tę głupią notatkę i jak najszybciej wyjść z klasy i że mogą w sumie skoczyć do jakiegoś pubu czy czegoś w tym rodzaju, żeby spokojnie się napić i pogadać o życiu, kiedy znienawidzony Morris pokrzyżował wszystkie jej plany, przydzielając jej jako parę Tannera, którego nawet nie kojarzyła, a Philippe oddając pod skrzydła Madison. Zacisnęła zęby i policzyła do dziesięciu, mimo że miała szaloną ochotę powiedzieć nauczycielowi, co o nim myśli i że chyba wybrał ten zawód tylko dlatego, że lubi się znęcać nad niewinnymi uczniami.
No dobra, może wcale nie byli tacy niewinni.
Posłała Ślizgonowi zdawkowy uśmiech.
- Cześć. Jestem Josephine - powiedziała, po czym zabrała się za wertowanie podręcznika. Nigdy w życiu nie spytałaby o nic Adena, prawdę mówiąc utopiłaby go w łyżce wody. W ogóle była zła na Phila, że ją namówił na te zajęcia, a teraz nie mieli nawet okazji, żeby pogadać. Wylądowali w innych parach i w ogóle... porażka na całej linii. Już wolałaby siedzieć w zaciszu swojego dormitorium i czytać na temat magii leczniczej, którym to tematem była żywo zainteresowana. Ale kogo obchodzą zainteresowania uczniów i studentów, prawda?
Wszyscy trajkotali jak nakręceni, a irytacja z pewnością nie pomogła Jossie w napisaniu jakiejś przyzwoitej notatki. Pokręciła chronologię, a Tanner najwidoczniej nie był nadmiernie utalentowany, jeśli chodzi o Historię Magii. No cóż. Grunt, że lekcja dość szybko dobiegła końca - Josephine uśmiechnęła się do swojego partnera, po czym oddała notatkę Adenowi, dochodząc do wniosku, że naprawdę ma to wszystko gdzieś.


jak już było wspomniane- 2 :c
Powrót do góry Go down


Philippe Lorrain
Philippe Lorrain

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 696
  Liczba postów : 953
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6249-philippe-dominique-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6251-zrobie-sobie-poczte-stac-mnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7181-philippe-dominique-lorrain#204379
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptySro Lis 13 2013, 14:56;

Wszystko jakoś ostatnio szło nie po jego myśli, jakby los chciał się na nim odegrać za te parę lat dumania w chmurach i nie przejmowania się niczym. W końcu w takich momentach zawsze los tworzył mały motyw vanitas w życiu, który prześladował człowieka. Dopóki się mu nie podporządkujesz, to on będzie za tobą szedł, niczym cień. To z jednej strony beznadziejna strona naszej egzystencji, z drugiej ta pouczająca i głęboka. Co z tego jednak, gdy człowiek nie chce szukać głębi? Philippe wolał w myśleniu dążyć do ideału, znajdować istotę rzeczy. Gdyby jeszcze dało się to wszystko określić, to na pewno zajmował by się tym. W końcu zawsze mogła być to jakaś wymówka związana z jego czystym lenistwem, które od zawsze krążyło w jego żyłach niczym jakaś choroba. Zdajecie sobie sprawę w końcu, ze jeśli leżał cały dzień, to lepiej brzmiało "Myślę nad sensem istnienia" niż "Właściwie, to mam wszystko gdzieś i chce sobie poleżeć".
Tak więc kolejną sprawą nie do końca zgodną z jego jakimiś wewnętrznymi planami było przydzielenie go do dziewczyny którą nawet nie wiem czy znał. Znaczy czy ją znał czy nie, to pewnie nie miało znaczenia. Przy jego pamięci to i tak by nie kojarzył. Zgarnął więc swoje coś tam rozpoczęte z notatki i poszedł w jej stronę. W końcu źle by to wyglądało, gdyby wyszło na odwrót.
- Już mnie chyba przedstawiono. Philippe. - Powiedział jak zawsze dość spokojnie, po czym usiadł obok dziewczyny. Chyba na jej szczęście nie orientował się w plotkach, obserwatorach i innych bzdetach, bo w takim przypadku na pewno nie byłaby dla niego na pierwszy rzut oka miłą dziewczyną. No cóż... Muszę przyznać, że po tym względem akurat lubię jego nie ogarnianie.
- Opiszmy to szybko i miejmy to z głowy.  - Puścił wolno, po czym wziął się dalej za opisywanie. Oczywiście przy tym wszystkim co ostatnio się u niego działo, to nie za bardzo szło mu skupienie się nad czymkolwiek. Nawet rozmowy osób obok skutecznie go rozpraszały. W dodatku trochę czuł, że opisywanie bitew nie jest jego najmocniejszą stroną. W sumie gdyby jeszcze wiedział co chce robić po studiach to na pewno zadecydowałby na jakie przedmioty powinien nie zwracać uwagi. A tak to musiał prawie wszędzie siedzieć w tych idiotycznych szatach, bo przecież co trochę odbywały się inne lekcje.
Oddał notatkę równo z dzwonkiem, w końcu nie będzie nad nią siedział do wieczora. Nie uśmiechało mu się siedzieć w tej sali dłużej niż to konieczne. Poczekał jeszcze przed salą chwila na Josephine, po czym razem wrócili do dormitorium  Oczywiście wysłuchał pewnie od niej jak beznadziejne zrobił, że zaciągnął ją na te zajęcia. Czy to ważne? Przy ich nędznych ocenach to całe marudzenie można w buty włożyć. Nie miał siły w końcu udowadniać komuś, ze jest mądrzejszy niż się wydaje. Nie na tym to wszystko polega.

z/t (z rzutu: 2)
Powrót do góry Go down


Madison Richelieu
Madison Richelieu

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia, rezerwowy pałkarz
Galeony : 1827
  Liczba postów : 706
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5525-madison-chloe-richelieu#160262
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5528-madisonowa-sowa#160270
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7198-madison-richelieu
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptySro Lis 13 2013, 17:08;

Całe szczęści, że przez większą część zajęć oglądali wybrane wspomnienia, zamiast wysłuchiwać jakże fascynującego wykładu o wydarzeniach tak kompletnie oderwanych od rzeczywistości Madison. Historia nigdy nie była jej faworytem wśród przedmiotów i cóż, ona również nie była ulubienicą historii, która zupełnie nie wchodziła jej do głowy i zawsze musiała mocno się nagimnastykować, żeby dostać względnie dobrą ocenę. Wow, to brzmi tak bardzo źle w kontekście krążących o Richelieu plotek, ale na serio bez skojarzeń, wszyscy wiedzą, o co chodzi. Kiedy Morris przydzielał zadania, w głowie powtarzała niczym mantrę „proszę, Czara Ognia, proszę proszę proszę” tak gorączkowo, że była prawie w stu procentach pewna, że wymawia te słowa na głos i wszyscy dookoła je słyszą. Biedna, oczywiście nie dostała do opisywania wspomnienia z Czarą Ognia, tylko o zgrozo, przebieg bitwy. Przebieg! A skąd ona miała wiedzieć, jaki był owy przebieg, skoro w Riverside nauka Historii Magii skupiała się na wydarzeniach z innego kontynentu, a w trakcie oglądania wspomnień, bardziej skupiała się na tym, jak śmieszne według niej ubranka nosili ludzie te kilkanaście lat wstecz i jakie to niesamowite, że wcześniej przechadzała się po miejscach, w których rozgrywały się kluczowe wydarzenia i nawet nie zwracała na to uwagi. Voldemort? Śmierciożercy? Oj tam oj tam!
- Miło poznać, jestem Madison. – przedstawiła się chłopakowi, którego przydzielono jej do pary i nawet szalona uśmiechnęła się lekko, kiedy ten nie zaczął krzyczeć w niebogłosy, rzucać krzesłami po sali czy też robić nad jej głową znak krzyża, gdy tylko usłyszał jej imię,  najwyraźniej Philippe średnio ogarniał Obserwatora, nie kojarzył faktów albo po prostu miał na to wszystko wyjebane, za co chwała mu! Przytaknęła ochoczo głową, kiedy zaproponował jak najszybsze uwinięcie się z zadaniem. – Tylko z góry uprzedzam, że średnio znam waszą historię, a z opisami bitew to już zupełnie mi nie po drodze, więc masz trochę pecha, że przydzielili Ci mnie. – poinformowała jeszcze Krukona, uznając, że będzie sprawiedliwiej, jeśli go poinformuje, by nie oczekiwał od niej błyszczenia wiedzą i rzucania ciekawostkami historycznymi. I w sumie zgodnie z przewidzeniami Kanadyjki, pisanie notatki na wyznaczony temat szło jej okropnie. Kompletnie nie mogła się skupić, bardziej zwróciła uwagę na oburzoną wypowiedź Karin, marszcząc przez chwilę brwi i zastanawiając się, że jak to, takimi tekstami rzucać do nauczyciela i proszę wierzyć, że owe rozmyślania były naprawdę na tyle wciągające, że praca Richelieu wyszła tak okropna, że aż wstyd jej było ją oddawać, kiedy lekcja dobiegła końca. Przecież dostała Powyżej Oczekiwań ze sprawdzianu, trochę szkoda psuć dobre wrażenie notatką, która nie nadaje się absolutnie do niczego. Ale nic, podpisała się na kartce ledwie czytelnie, pewnie licząc na to, że nauczyciel odpuści sobie bawienie się w kryptografa i nie mogąc rozczytać podpisu, po prostu zostawi pracę w spokoju, po czym wcisnęła ją gdzieś tam w stos innych prac na biurku. Podczas gdy inni uczniowie opuszczali salę w lepszych lub gorszych humorach, porządna i pomocna pani prefekt zaczęła krążyć pomiędzy ławkami i zbierać leżące na nich sprawdziany, zastanawiając się czy Aden zamierza jej coś powiedzieć czy wybór jej do pochowania sprawdzianów był zupełnie przypadkowy.

kochane kosteczki: 2
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPią Lis 15 2013, 17:58;

hehehe kosteczki znów dały 5!

Bo z Tillie to była taka pilna uczennica, że każda książeczka nosiła na sobie znamiona jej użytkowania. Każda strona przynajmniej raz była przejrzana i oto zdarzyła się taka sytuacja, że wreszcie zaczęło to przynosić efekty. Cóż... Powinna się cieszyć. Tutaj sprawdzian na Powyżej Oczekiwań, a tutaj zaraz udało się jej nawet  notatkę w logiczny sposób napisać choć dotyczyła ona Zakonu Feniksa, przez co nasza perłowlosa dziewczyna musiała przekartkować podręcznik kilkakrotnie, a nawet zgłosić się do Adena po dodatkowe książki. Wszak nie była w stanie wszystkiego napisać na pstryk, również dlatego, że po prostu nie miała aż tak dobrej pamięci do historii, jak do np. odpowiednich wymiarów ubrań. Uśmiechnęła się nawet serdecznie stawiając ostatnią kropkę na "i" zamiast oddała swoją pracę przeczytała ją kilkakrotnie sprawdzając czy nazwiska członków Feniksa są tam poustawiane alfabetycznie razem z funkcjami, które zazwyczaj pełnili w ugrupowaniu. Tak przygotowaną pracę oddała profesorowi uprzednio przyglądając się nieciekawym minom pozostałych uczniów, którzy raczej nie dostali nic ciekawego, ale mówi się trudno. Mattie wysłuchała kilka słów pochwały i postanowiła nawet później wysłać kartkę do ojca z tekstem, że jednak wspólne godzinne tłuczenie pewnych tematów wreszcie przyniosło efekty.
A potem po prostu wyszła z klasy.

[zt]
Powrót do góry Go down


Aden Morris
Aden Morris

Nauczyciel
Wiek : 48
Dodatkowo : Opiekun Slytherinu
Galeony : 302
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t3264-nauczyciele-polfabularni#101634
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3551-aden-morris
Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 EmptyPią Lis 15 2013, 18:42;

Z drugiej strony dla Adena było oczywiste, że nie wszyscy uczniowie muszą być ze wszystkiego dobrzy, iż znajdą się tacy, którzy po prostu nie podołają, albo stanie im na drodze coś takiego, co zatrzyma ich na pewnym stopniu na zbyt długi czas. To wszystko się zdarza. Być może nie zawsze był taki wyrozumiały dla swoich uczniów, bo jednak powiedzenie sobie "bo nie daję rady" nikogo nie urządza. Jasne, pewne fakty trzeba zaakceptować, ale trzeba też dawać z siebie te sto procent, które w sobie masz. I tylko do Ciebie należy to, co zdobędziesz. Zatem Aden i jego poglądy nie znosiły sprzeciwu, a i szły w parze ze stylem nauczania, który obrał. Nauczał efektywnie i jeszcze więcej wymagał na sprawdzianach, bo wiedzę trzeba nieustannie uzupełniać. Pewnie dlatego dał im dziś szansę na samodzielne pracowanie. Może liczył, że dzięki temu podreperują swoje oceny, które po tamtym eseju były dość marne? Miał ręce pełne roboty, wszak pewne dokumenty, dzienniki i inne listy same się nie poadresują. Po prostu jednak na to wszystko trzeba mieć czas, a on wolał go poświęcić na rzetelne przygotowanie się do następnych zajęć niż do czegoś, co nazywał zbędną biurokracją.
A zatem gdy jego uczniowie pilnie uzupełniali swoją wiedzę grzebiąc w podręcznikach, on poświęcił kilka minut swojego cennego czasu na uzupełnienie zaległych tabelek. Może wreszcie dadzą mu spokój? Machnął ostatni podpis, kiedy kolejni podopieczni zaczęli oddawać mu prace. Może nie wszystkie były na odpowiednim poziomie, ale starał się zachować dość spory dystans, aby nikogo w żaden sposób nie urazić. Nawet radził im, co powinni zmienić na lepsze oceny, ale część po prostu zrezygnowana opuściła klasę równo z końcem lekcji... I powiedział wszystkim "do widzenia".
Nie zignorował faktu, iż w klasie dokładnie na jego życzenie został tylko prefekt przyjezdnych - Madison Richelieu. Aden nie dał po sobie poznać żadnych emocji. Wszak żadnych uczuć do dziewczyny żywić nie powinien. Podobała mu się, a i owszem, ale było w niej coś takiego, co go blokowało... A mianowicie była jego uczennicą. To było dokładnie to co nie pozwalało mu zbliżyć się teraz do niej... Choć miał na to teraz ochotę.
Splótł ręce i złożył je na stole obserwując kolejne ruchy dziewczyny.
- Madison? Chciałbym, żebyś poświęciła mi chwilę czasu. - Poprosił wskazując jej miejsce na przeciwko swojego biurka. Cóż, znów ta bariera uczeń - nauczyciel. Chyba lepiej się czuł gdy byli w barze, albo w Japonii... Ta klasa dodawała mu lat, a jej ujmowała. Różnica się zwiększała, nie tylko jeśli chodziło o rangi.
- Chciałbym... Chciałbym poruszyć temat, który dotyczy nas obojga. Jak zapewne zauważyłaś, co w sumie nie ulega wątpliwości, że to zrobiłaś... Jesteś moją uczennicą. Ze względu na sytuacje, które zaszły między nami w okresie wakacyjnym... Nie chciałbym, abyś czuła się nieswojo, lub miała inne problemy z tym związane. Nie chcę, abyś odczuwała mnie jako jakiś ciężar, zatem jeśli chcesz możesz wnioskować do dyrektora o przydzielenie Cię do drugiej grupy na Historię Magii, a ja poprę to jakiś sensownym argumentem. Hmm... Tak czy owak nie chciałbym, aby dochodziło do jakiś niezręczności. - Wyjaśnił rzeczowo mając nadzieję, że to co powiedział nie brzmiało jakoś tragicznie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Historii Magii - Page 13 QzgSDG8








Klasa Historii Magii - Page 13 Empty


PisanieKlasa Historii Magii - Page 13 Empty Re: Klasa Historii Magii  Klasa Historii Magii - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Historii Magii

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 13 z 34Strona 13 z 34 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 23 ... 34  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Historii Magii - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
pierwsze pietro
-