Max... dziękuję. Pielęgniarka ze Skrzydła powiedziała, że to ty mnie do niej zaprowadziłeś. Tak więc dziękuję, nawet nie wiesz, jak jestem Ci wdzięczna, że się mną zająłeś.

Dobra, dobra znacznę Cię słuchać, już

No nie jest najgorsza to fakt Uczysz się francuskiego?

Zacznij mnie słuchać, a jeszcze wyjdziesz na ludzi, wężyku <3

Oui, zaczęłam w Luizjanie

W ogóle francuskie liczebniki to  chyba jakiś pijany winem gość wymyślił

Wiesz jak w tłumaczeniu na angielski jest „91”? „Cztery dwudziestki i jedenaście”. WTF?!

Ludzie są nudni. Ostatnio zacząłem gadać z wężami, jest ciekawie

No to nieźle Brooks!

Że co? Serio kogoś pokurwiło Dobrze, że nie ma zbyt dużej potrzeby używania takich liczb

Hmmm… czyli jednak Arla się myliła i nie jesteś pizdousty, tylko wężousty

Jest się w końcu tym Kruczkiem, c’nie? :D No i może mi się przydać francuski, jak już wypierdolę z tej zimnej Anglii na Lazurowe Wybrzeże :)

Też sobie znajdź jakąś nową rzecz do nauki, czasu masz teraz aż nadto, aż głupio go nie wykorzystać

Ej, masz ochotę na jakiś zaklęciarski pojedynek? Muszę się trochę podciągnąć w zaklęciach, bo ostatnio tak się skupiłam na quidditchu, że już w ogóle nie widać, że miałam wybitny z zaklęć na OWUT’emach

Może oba

A tak serio to mam taki pierścionek co mi pozwala wyczuć ich emocje

No jesteś jesteś. Ja tam szacuje. Sam chętnie wyjechał bym do Norwegii bo moje zdolności językowe trochę zaczęły kuleć.

Nie mam do tego głowy. Ledwo udaje mi się pracować nad eliksirem

Raczej na wpierdol bo moje zdolności zakleciowe są zerowe, ale chętnie.

I co, mają te węże coś ciekawego do powiedzenia, czy tylko coś w stylu: „sssssssssssspierdalaj ssssssssssssolberg”?

Do Norwegii? :O Czemu? Przecież tam pizga złem :D

Nad jakim eliksirem pracujesz?

Ja w sumie to jestem dupa, a nie zaklęciarz, tak więc raczej sobie nie zrobimy nawzajem krzywdy, rzucając aquamenti :) Ale poćwiczyć zawsze można!

Chciałabyś, co?
Zdziwię Cię, ale ten na którym ćwiczyłem chciał mnie nawet bronić przed innym gadem

Facet mojej matki był Norwegiem i tak jakoś wyszło, że się zainteresowałem

Transmutacyjne gówno. Będziemy z Luckiem zamieniać ludzi w syrenki

No to widzę ten sam poziom spierdolenia! Dawaj czas i miejsce to będę

Wąż wężowi wężem?

O, nigdy nie mówiłeś. Jak tak teraz o tym myślę, to Solberg brzmi trochę skandynawsko :D

Czemu chcecie zamieniać ludzi w syrenki?

Na siódmym piętrze jest pusta salka. Może dziś po kolacji? Możemy się spotkać i zjeść w kuchni, to od razu Gwizdkowi podrzucę Twoją dietę, a potem możemy razem pójść na siódme

Dokładnie tak! Żmije trzymają się razem

Bo niezbyt jest co opowiadać o gościu, którego nigdy na oczy nie widziałem Matka na haju czasem coś wybąkała pod nosem o nim.

A czemu nie? Wpadliśmy na imprezie urodzinowej na taki pomysł i jakoś się wzięliśmy do roboty.

O, idealnie! Od razu zacznę ćwiczenia na schodach

Czemu nie? Nie potrafię walczyć z takim argumentem :D No to zostaje mi życzyć wam powodzenia. Dobra, to ja czekam na ciebie w kuchni w porze kolacji. Weź różdżkę i postaraj się przypadkiem nie zjeść żadnego piernika z amortencją czy innego gówna ;) Ja wracam do sudoku, wczoraj kupiłam nowe

Felixo, rozmawiałam z Gwizdkiem. Ponoć nie dojadasz wszystkiego, co ci przygotowuje. ja rozumiem, że możesz nie mieć apetytu i w ogóle, ale musisz w siebie te posiłki wmuszać, jeżeli chcesz, aby ci się poprawiło. Nie twierdzę, że to będzie łatwe i przyjemne, ale jest to konieczne. Tak więc jedz, Solberg, jedz!    

A to konfident jebaniutki

Ty widziałaś te porcje? Przecież tym by się pół Hoga najadło...

Masz niemal 2 metry wzrostu, więc mi tu nie narzekaj na rozmiar porcji! Bierzesz witaminy i minerały, które ci dałam?

Zawsze do posiłku! Jestem grzecznym wężykiem

Grzecznym? Bujać to my, a nie nas Nie jestem lekarką, uzdrowicielką, ani twoją matką, ale ogranicz do minimum wszelkie elki. To one mogą mieć wpływ na twój apetyt

Przestałem brać kompletnie. I tak o nich zapomniałem często. Ale dzięki za kontrolę jakości

Hej, Max. I jak poszła rozmowa z Felkiem?

Ciężko. W chuj ciężko, ale chyba wyjaśniliśmy sobie najważniejszą rzecz..

Cieszę się, że się na to zdecydowałeś <3 Najważniejszą? Tzn?

Nie mogę powiedzieć to Twoja zasługa w dużej mierze...

Pamiętasz co mówiłaś? Że Feli mnie...kocha?

Nieco mnie przeceniasz. To Ty i moc tej jaskini, nie ja, ale dziękuję Pamiętam, i co w związku z... tym?

Ta jaskinia to mnie wykończyła bardziej niż ta flaszka