Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Drewutnia z ogrodem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 6 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108770
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Specjalny




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPon Kwi 06 2020, 21:12;

First topic message reminder :




Niedaleko chaty gajowego znajduje się kamienna drewutnia, w której gajowy przechowuje zapasy drewna, którym czasem dzieli się hojnie ze skrzatami dokładającymi opału do szkolnych kominków. W okolicach znajduje się również ogród, w którym zazwyczaj rosną ogromne dynie i kapusty, niejednokrotnie podjadane przez korniczaki i gumochłony.

______________________

Drewutnia z ogrodem - Page 6 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPią Paź 13 2023, 00:10;

Trening Ślizgonów

Staram się nie zastanawiać czy przejęcie drużyny to dobry czy zły pomysł. Jestem Baxterem, podobno mam to we krwi. Nie zależy mi na tytule kapitana (choć przyznam, że na pewno doda mi to +20 do samooceny), a raczej na zgranej i wytrenowanej ekipie, z którą będzie mi się dobrze grało. Dlatego przez ostatnie dni rozkminiam intensywnie plan treningu i ostatecznie ogłaszam go na dzisiejszy poranek, który dla mnie zaczyna się znacznie szybciej niż dla innych. Trochę zajmuje mi poukładanie tych wszystkich dyń, odpowiednie zaczarowanie ich, przygotowanie piłek i sprzętu drużynowego.
No elo, mordy – zaczynam uprzejmie, gdy upewniam się, że już cały tor jest perfekcyjnie przygotowany, a ludzie zebrali się za drewutnią. – Po pierwsze, chciałbym, żebyście traktowali treningi nie tylko jako możliwość poprawienia swojej kondycji, ale i szansę na zintegrowanie się z resztą drużyny czy też poznanie nawzajem swoich mocnych i słabych stron. To ważne, żebyśmy wiedzieli w jakiej sytuacji można na kogoś liczyć albo w której warto mu pomóc w trakcie meczu. Więc nawet jeśli jesteście w kiepskim stanie i nie macie sił, aby uczestniczyć bezpośrednio w treningu, po prostu przyjdźcie i obserwujcie, to też dużo wam da. Po drugie, planuję pracować między innymi nad waszą siłą, gibkością i zręcznością i chociaż większość z was ma już obrane konkretne pozycje, na treningach będziemy skupiać się na każdej z nich, żeby w razie czego można było na meczu kogoś zastąpić. Jeśli macie jakieś uwagi, śmiało. Tak samo jeżeli potrzebujecie indywidualnego treningu, chętnie pomogę. A teraz ciśniemy, każdy po kolei. Rozgrzewka jest najważniejsza, dlatego zawsze zaczniemy właśnie od niej. I niekoniecznie musi ona być robiona na miotłach – wyjaśniam to, co wydaje mi się najistotniejsze. – Dziś chcę was trochę poobserwować w różnych sytuacjach i sprawdzić na ile jesteście szybcy, zwinni i jak dobry macie refleks. I uważajcie na te dynie, nie chce mi się tłumaczyć gajowemu czemu jego ogródek jest zmasakrowany – dodaję na koniec z uśmiechem i tłumaczę co na nich czeka i w jaki sposób mają wykonywać poszczególne elementy toru.


Rozgrzewka – tor przeszkód:

1. Slalom między dyniami {k6}
Spoiler:
2. Test gibkości {k100}
Spoiler:
3. Atak tłuczków {5xlitera}
Spoiler:

DODATKOWO
Spoiler:

Kod
Kod:
<zg>Slalom:</zg> wpisz k6 (z uwzględnieniem modyfikatorów i ew przerzutów)
<zg>Gibkość:</zg> wpisz k100 (z uwzględnieniem modyfikatorów i ew przerzutów)
<zg>Tłuczki:</zg> wpisz literki (z uwzględnieniem modyfikatorów i ew przerzutów)
<zg>Punkty:</zg> tu wpisz ile łącznie punktów zdobywasz

Fabularnie trening odbywa się w poniedziałek (16.10.2023) o godzinie 9:00. Czas na napisanie pierwszego etapu macie do 19.10.2023, 20.10. pojawi się etap drugi. Gdybyście potrzebowali więcej czasu, dajcie znać na priv. Zależy mi jedynie, żeby rozliczyć całość do końca października!

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPią Paź 13 2023, 04:33;

Kuferek: 68pkt. = 9 przerzutów
Slalom: 2 -> 2 -> 1 -> 3 -> 6
Gibkość: 44 -> 33 -> 15 -> 65 +30 (slalom) = 95
Tłuczki: J,H,D,D,D = 5pkt.
Punkty:4pkt. + 4pkt. + 5pkt. = 13pkt.

Poranek Maxa również zaczął się o świcie. Chłopak nie mógł spać, więc zaszedł do sali labmedu żeby trochę popracować. W tym miesiącu nie był w stanie zorganizować spotkania, ale powoli szykował się na listopad. Zresztą, każda chwila przy kociołku była mu potrzebna i sprawiała ślizgonowi radość i to do tego stopnia, że o mało co, a nie spóźniłby się na trening. Nie miał czasu lecieć do lochów i odkładać całego majdanku, więc pojawił się na błoniach z kociołkiem i torbą wypchaną składnikami po tym, jak przywołał do siebie szaty i miotłę, które teraz miał również ze sobą. Można było powiedzieć, że rozgrzewkę miał już za sobą.
-Siema. Przeżyjemy? - Zapytał @Royce Baxter, w ten pośredni sposób pytając, co ma na dzisiaj zaplanowane. Quidditch od zawsze cieszył się wybitnym poziomem agresji, nie tylko w Hogwarcie, co Max uwielbiał w tej grze i niekoniecznie oczekiwał odpowiedzi, że wróci z treningu cały i nieobolały.
Spojrzał na przygotowany przez Baxtera tor przeszkód. Wydawał się dość ciężki jak dla kogoś, kto nie miał za grosz zwrotności ze względu na swoje wymiary, ale Solberg nie byłby sobą, gdyby nie rzucił się w to wyzwanie z całym impetem i o dziwo to mu się opłaciło. Slalom między dyniami wydawał się bułką z masłem dopóki te nie zaczęły się ruszać. Skubane utrudniały robotę, ale Max był sprytniejszy i już po chwili stanął chyba przed najtrudniejszym etapem. Sprawdzian gibkości brzmiał jak jego koszmar. Chłopak musiał szybko analizować, czy kucać, skakać, obracać się, czy czołgać, by nie zajebać głową w dyńkę. Jakoś mu się to udało i to w dość dobrym tempie, ale jak to zrobił, to nie miał bladego pojęcia.
Nie miał też czasu na analizę tego, bo już leciały na niego tłuczki i o ile na miotle omijanie ich było łatwe i nawet przyjemne, tak bez kija między nogami, gdy trzeba było liczyć na własne nogi, zadanie to robiło się bardziej skomplikowane. Solberg widział już przed sobą metę i nie chciał polec tuż przed nią, więc zawziął się i ostatecznie dotarł do Baxtera cały, zdrowy i bez ani pół siniaka.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyNie Paź 15 2023, 21:43;

Slalom: 2 przerzucone na 6 (4pkt)
Gibkość: 57 +30 za slalom (3pkt)
Tłuczki: B A D E G +3 -4 (-1pkt)
Punkty: lucky 7

Przyszedł pod drewutnie odziany w stylowy, szeleszczący, idealny na jesień dres, jaki zawsze służył doskonale jako odpowiedni strój do ćwiczeń i kiwnął głową do Royce'a.
- Siema. - podrapał się po brzuchu, wydłubując z oka śpiocha. Drzemał jeszcze chwilę temu, ale treningu machania łapami przecież nie mógł przegapić. Wysłuchał przemowy nowego kapitana i kiwał głową, ciesząc się, że Baxter urósł do jego wybujałych on nim oczekiwań, które przynajmniej Loki w swojej głowie tworzył. I jeszcze gadał tak rozsądnie całkiem.
- No dobra. - klepnął Maxa w dupę na szczęście i sam ruszył slalomem za nim, uskakując między dyniami jak sarna, i zasuwał jakby od tego zależało co najmniej jego życie, a trochę tak było. Nic tak nie psuło samopoczucia jak zawalenie treningu. Kiedy doszło do rzucania się nad i pod dyniami, robił co mógł, ale jednak płuca palacza zaczynały mu doskwierać, zadyszka i ból mięśni, a potem już w ogóle pot w oczach. Podparł się pod boki, widząc finisz tej katorgi w postaci pana kapitana, ten jednak stał ogrodzony murem popierdolonych tłuczków, do których Swansea już miał traumę po lekcjach mioteł z Walshem i nie chciał się zbliżać bez swojej pałki. Okazało się, że jego lęki szybko się urzeczywistniły, bo co jeden tłuczek udało mu się wyminąć, to mu drugi przywalił w plecy i tak na zmianę, aż nie dopadł Baxtera z zadyszką, kręcąc głową:
- Wiedz, że ja regularnie fantazjuje o śmierci, ale nie takiej. - otarł pot z czoła, podpierając się ręką o kolano.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyCzw Paź 26 2023, 11:59;

Slalom: 5
Gibkość: 95
Tłuczki: D, H< G, D, D
Punkty: 3+4+5=12

Dobra, tak naprawdę to nie wiedział, z jakiego powodu kierował się na trening. Robił to jednak na tyle niespiesznie, że niemal nie zdążył na przemowę ich nowego kapitana. Cóż, przynajmniej w końcu ktoś uznał, że weźmie tę funkcję. Stanął nieco za Maxem i Swansea, przyglądając się bardziej przygotowanemu polu, niż słuchając przemowy Baxtera. Coś tam jednak usłyszał i musiał powiedzieć, że nawet pozytywnie się zaskoczył. Kapitan któremu zależało na zgranej drużynie, nie zaś na wynikach jako takich, raczej nie trafiał się za każdym razem. Choć może błędnie interpretował jego słowa? Nie miały jednak większego znaczenia dla Norwooda, który ustawił się w kolejce, obserwując, jak radzą sobie pozostali.
Kiedy w końcu nadeszła jego kolej, nie miał sobie nic do zarzucenia. Slalom poszedł mu naprawdę dobrze. Nie uszkodził żadnej z dyń, choć zwolnił parę razy, przez co był wolniejszy od Solberga. To było nieznacznie irytujące, ale nie miał czasu myśleć o tym, gdy dalszy etap polegał na sprawdzeniu ich sprawności. Naprawdę, kazać blisko dwumetrowym gościom niemal czołgać się pod dyniami… Ale ku własnemu zdziwieniu, Jamie był naprawdę szybki i nim się zorientował, wbiegł w kolejny etap, gdzie trzeba było unikać tłuczków. Czy to kwestia rozegranych meczy, czy lekcja z Walshem, czy niechęć do odczuwania takiego rodzaju bólu - cokolwiek było powodem jego powodzenia, czy też szczęścia, Norwood w duchu podziękował. Wyszedł z całej rozgrzewki bez uszczerbku na zdrowiu, czy dumie, spoglądając na Baxtera w oczekiwaniu na to, co jeszcze dla nich wymyślił. Może szczęście skończy się właśnie tutaj?

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPią Paź 27 2023, 14:49;

Po mojej przejmującej przemowie, którą nie wiem czy ktokolwiek wziął sobie do serca, zaczynam po kolei obserwować każdego. Z uśmiechem patrzę jak Max bez żadnego szwanku robi wszystko wręcz idealnie, potem Loki miejscami walczy o życie, ale i tak radzi sobie świetnie, a na końcu Jamie, który kończy z wynikiem prawie tak dobrym jak Solbi. Co za orły i asy przestworzy! – Jakbym życzył wam śmierci to trening wyglądałby inaczej – odpowiadam po czasie Lokiemu, bo wcześniej byłem skupiony na ich widowiskowych wygibasach. – Podsumowując, jesteście w naprawdę dobrej formie. Pomimo wysokiego wzrostu, bardzo zgrabnie poradziliście sobie i ze slalomem i dyniami. Nad tłuczkami jeszcze popracujemy i to zaraz. Nie jestem zaskoczony waszymi wynikami i mam na myśli to, że nasza drużyna od zawsze ma ogarniętych ludzi, tylko niekoniecznie ze sobą zgranych. Myślę, że to się z czasem zmieni. Teraz każdy z was po kolei będzie łapał kafle i unikał atakujących tłuczków. Dodatkową przeszkodą będzie opaska na oczach, żebyście nauczyli się poruszać na boisku zdając się nie tylko na to, co widzicie. Często chujowe warunki atmosferyczne uniemożliwiają dostrzeżenie piłki, więc skupcie się też na tym, co słyszycie. Ci, którzy aktualnie nie wykonują ćwiczenia, mają dokładnie obserwować innych. Tak jak wspominałem, ważna jest znajomość swoich słabych i mocnych stron. Takie obserwacje pozwolą wam też nie popełniać podobnych błędów u siebie lub wręcz przeciwnie – stosować przydatne manewry. To zaczynamy! – pobieżnie przedstawiam im swoje spostrzeżenia i tłumaczę następne ćwiczenie, zachęcając pierwszą osobę do wykonania go, uprzednio zawiązując ochotnikowi oczy.


Ćwiczenie – łapanie kafla na ślepo:

Wskakujecie na miotły, a największym utrudnieniem są opaski, które zakładacie i które pozbawiają was pozornie najważniejszego w quidditchu zmysłu, czyli wzroku. Waszym zadaniem jest złapanie 5 kafli, które znienacka będą w waszą stronę posłane przez Rojsa. Dodatkowo nad ogródkiem latają tłuczki, które mają was zdekoncentrować i wybić z rytmu.

Rzucacie 5xk6 na złapanie kafla. Wynik 1-3 oznacza porażkę, natomiast 4-6 to usłyszenie nadlatującej piłki i próba schwytania kafla. Oprócz tego rzucacie tyle razy k100 ile razy usłyszycie w pobliżu nadlatującego kafla (czyli ile razy macie wynik w przedziale 4-6). Kość równa lub powyżej 60 to udany unik tłuczka, bez problemu łapiecie piłkę. Wynik mniejszy od 60 oznacza, że oberwaliście i ostatecznie wypuszczacie kafla z rąk.

Przykład: na 5xk6 macie 1, 5, 3, 4, 5, 6, co oznacza, że cztery razy słyszycie, że kafel jest w pobliżu. Wobec tego rzucacie 4xk100, z którego wynik to powiedzmy 14, 87, 63 i 79. Oznacza to, że ostatecznie obrywacie tłuczkiem raz i jednocześnie łapiecie trzy kafle.

W tej rundzie nie obowiązują żadne modyfikatory ani przerzuty!

Kod:
<zg>Kafle:</zg> wpisz k6
<zg>Tłuczki:</zg> wpisz k100
<zg>Wynik:</zg> wpisz ile kafli ostatecznie złapałeś

Na napisanie tego etapu macie czas do 03.11.2023. Jeśli wszyscy zrobią to szybciej to trening rozliczę prędzej. W razie pytań czy prośby o przedłużenie - klasycznie piszcie na priv.
@Maximilian Felix Solberg @Lockie I. Swansea @Jamie Norwood

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPią Paź 27 2023, 15:07;

Kafle: 6, 3, 4, 5, 3 - 3 kafle
Tłuczki: 18, 23, 76
Wynik: 1

Uniósł sceptycznie brwi, bo choć Royce powiedział, że nie planował mordu, to jakoś mroczki przed oczami sprawiały, że Lockie powątpiewał w te czystość jego intencji. Gdy Baxter zabrał się za tłumaczenie dalszego etapu treningu, Swansea przeprosił się gdzieś na ubocze, by oddać aktywności wykaszliwania swoich płuc do takiego stopnia, że w ustach czuł już metaliczny posmak krwi.
Otarł pot z czoła po tym wysiłku, kiedy przyszła jego kolej i robiąc chytrą minę, pod którą ukrywał swoje bolączki, wskoczył na miotłę zawiązując sobie oczy. Dopiero kiedy wzbił sie na oślep w powietrze zrozumiał, że może warto było jednak obserwować innych zamiast charkać w krzakach, ale trudno się patrzy na perfornamse jak oczy zachodzą łzami.
Usłyszał świst kafli, nawet nie jednego i nie dwóch, ale już świstu tłuczków nie usłyszał, także z trzech prób upuścił pierwsze dwa, obrywając kaflem w łeb i w plecy, dopiero za trzecim razem wyczuł sytuację na tyle, by się przed tłuczkiem uchylić i z satysfakcją wylądować, prezentując swój jakże żałosny wynik z taką dumą, jakby wygrał conajmniej puchar quidditcha.
- It's in my genes, baby. - wyartykułował w stronę Solberga.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySob Paź 28 2023, 10:29;

Kafle: 6,6,3,5,4 => 4 kafle
Tłuczki: 3,12,78,33
Wynik: 1

Łapanie kafli na ślepo? Popierdolone szaleństwo! I to się Maxowi podobało. Zresztą, sam zasłaniał dzieciakom oczy na labmedzie, narażając ich na potencjonalne otrucie się, czy inne skutki uboczne podejrzanych składników. Przyjął więc tę ciemność, wzlatując na oślep na miotle i próbują wytężyć słuch jak najmocniej, byle tylko złapać chociaż pół kafla. Co prawda nie ta piłka interesowała go podczas meczy, ale trening był z tego dobry i doceniał inicjatywę.
Długo nie musiał czekać, by usłyszeć pierwszy świst nadlatującej piłki. Tak się ucieszył z tego faktu, że kompletnie nie dotarło do niego, że dźwięk dochodzi z dwóch różnych miejsc i po chwili poczuł lekki ból w nodze, gdy tłuczek go tam musnął, nie pozwalając chwycić kafla. No cóż, teraz już wiedział, na czym powinien się skupić bardziej.
Niestety, to wszystko nie było takie proste. Jak się okazało, choroba lokomocyjna popierdoliła mu nie tylko błędnik ale i możliwości lokalizacyjne źródeł dźwięku. Kolejny raz oberwał nie tą piłką co trzeba, a trzeci cios był na tyle bolesny, że o mało co nie zrzygał się tam w powietrzu. Na szczęście ostatni tłuczek był na tyle miły, że przyleciał z kierunku, który Max potrafił określić i ostatecznie złapał aż jedną z czterech piłek, które wysłyszał.
-Jak zawsze w formie. - Również skomentował ich dzisiejsze wysiłki, masując sobie kręgosłup, który najbardziej oberwał w starciu z żeliwem.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyNie Paź 29 2023, 10:43;

Kafle: 2, 2, 2, 4, 2 - jeden usłyszany
Tłuczki: 70
Wynik: jeden Drewutnia z ogrodem - Page 6 1754368413 a niby ścigający

Słuchał kapitana ze zmarszczonym czołem, powoli dochodząc do wniosku, że to będzie dzień, kiedy skończy w skrzydle szpitalnym. Mieli łapać kafle na słuch? A co on był, szukający, żeby bawić się w to, czy słyszy piłkę? Od kiepskich warunków były gogle, które miały odpychać deszcz, więc właściwie wciąż mogli obserwować otoczenie. Ślepi w Quidditch nie grali, nawet jeśli z jakiegoś powodu Krukoni raz takiego mieli. Cud, że nie skończył na cmentarzu.
- Jakieś wskazówki, czym różni się świst tłuczka od kafla? - zapytał, wsiadając na miotłę, kiedy przyszła jego kolej i po chwili świat spowiła ciemność. Nie zdziwiłby się, gdyby pozostali powiedzieli, że słyszą wiązankę przekleństw, jaka rozległa się w jego myślach, kiedy zwyczajnie uchylał się przed piłkami, które słyszał. Nie chciał skończyć połamany, ale też próbował odkryć, czy dźwięki wydawane przez piłki różnią się od siebie. W końcu miał wrażenie, że potrafi je rozpoznać, więc spróbował złapać jedną, która leciała w jego stronę. Udało mu się i szczęśliwie nie pochwycił tłuczka, przed którym za to zdołał się uchylić. Jednak na tym skończyło się jego szczęście. Jeden usłyszany i złapany kafel.
- Jedno jest pewne, szukającym nie będę, bo w życiu nie usłyszę znicza obok siebie - stwierdził, zdejmując z oczu opaskę, po czym wylądował obok pozostałych.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPon Paź 30 2023, 21:21;

Nie przejmuję się ich nietęgimi minami; nie sięgam po funkcję kapitana, żeby słyszeć od drużyny pochwały i żeby dawać im cukierki za to, że w ogóle zjawili się na ćwiczeniach tylko po to, aby odbudować nasz team i czegoś ich nauczyć, przekazać im wskazówki i pokazać techniki, do których ja mam dostęp na wyciągnięcie ręki. – Kafel usłyszysz o wiele szybciej, jego dźwięk jest raczej narastający i spokojniejszy. Tłuczek z kolei leci z większą prędkością, jest posłany z dużą siłą i agresją, więc jak dotrze do ciebie coś głośnego i to znienacka to na dziewięćdziesiąt dziewięć procent będzie to tłuczek – tłumaczę cierpliwie Norwoodowi, który jako jedyny pokusił się o pytanie, które w teorii powinno mu ułatwić to zadanie.
Moje ślizgońskie orły dają z siebie wszystko, co doskonale mogę zaobserwować podczas tej części treningu. Wyniki mówią pozornie co innego, ale i tak jeden złapany kafel w takich warunkach, bez uprzednich ćwiczeń to naprawdę dobry omen. – Dobra! – krzyczę i odgwizduję koniec tego zgromadzenia. – Lockie, mniej szlugów przede wszystkim. Pod koniec już świetnie wyczułeś na czym polega subtelna różnica w odgłosach piłek. Tak samo ty, Jamie. Max, gdy coś usłyszałeś, przestałeś skupiać się na innych rzeczach i przez to oberwałeś. Poradziliście sobie dobrze, to nie było łatwe zadanie i dałem wam je na początku specjalnie, żeby zobaczyć jak radzicie sobie w trudnych warunkach. A aż tak ekstremalnych na meczach z reguły nie ma. Widzimy się niedługo, do tego czasu proszę, żebyście się zastanowili czego wam brakowało na treningach – omawiam całość, podsumowuję wszystko i żegnam się z ziomeczkami, potem skrupulatnie sprzątając.

/zt wszyscy, dziekuje slicznie patalachy wub
@lockie i. swansea @maximilian felix solberg @jamie norwood

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Ian D. MacTavish
Ian D. MacTavish

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Pieprzyki na twarzy
Galeony : 331
  Liczba postów : 187
https://www.czarodzieje.org/t23200-ian-duncan-mactavish#788249
https://www.czarodzieje.org/t23201-ian-macthavis#788250
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySob Wrz 07 2024, 20:08;

Zwierzę: jackalope
Łapanie: 3
Modyfikatory: mam buty od mundurka, więc z niską cholewą
Sukces

Nie był zbyt dobry w tropieniu, żeby nie powiedzieć, że był raczej fatalny, nie znał się na tym, chociaż lubił obserwować zwierzęta, kiedy wybierał się na wycieczki. Zupełnie nie pomyślał o tym, że na takie wyjście powinien ubrać się bardziej sportowo i spodziewał się, że mundurek może mu jedynie przeszkadzać. Tym razem okazał się jednak wybawieniem, o czym miał dowiedzieć się już za chwilę, kiedy trafił na jackalope. Nie spodziewał się, że wejdzie na stworzenie, a dokładnie tak się stało, kiedy zajrzał za drewutnię i oto stanął oko w oko z zającem z rogami. Nie było to jakieś wspaniałe spotkanie, ale na pewno oszołomiło ich dwójkę, wpadli w jakiś kociokwik, Ian się potknął i pewnie nic by z tego nie było, gdyby nie jego eleganckie lakierki, jakie nosił do mundurka. To one go ocaliły i pozwoliły mu złapać równowagę, dzięki czemu odetchnął głęboko, uspokojony, że był w stanie osiągnąć większy, bądź mniejszy sukces. Jak się za chwilę okazało, większy, bo spłoszony jackalope dał mu się złapać, co było co najmniej oszałamiające i Szkot musiał przyznać, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Poczuł się w tym momencie, jak jakiś komiczny wybraniec z jednej z książek, jakie czytał. Ale sukces był sukcesem, nawet jeśli tak beznadziejnym i tylko miał nadzieję, że nikt nie widział jego popisów.

z.t
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyNie Wrz 08 2024, 20:48;

Lekcja ONMS

Zwierzę: Jackalope
Łapanie: 2 - sukces bo w dresiku Maxio
Modyfikatory: nie
Sukces

Lazł przed siebie, niby to wypatrując jakiegoś zwierza, ale jak miał być szczery niespecjalnie się na tym skupiał. Myślał prędzej o tym, żeby zapalić sobie szluga i właśnie taki miał plan, by schować się za drewutnią i przykopcić, gdy akurat w tym miejscu zauważył, że coś tam się kurwa rusza. Poznawał te długie uszy, bo kiedyś brał udział w wyścigach jacklope. Skoro już tu był i zwierz też, to dla samych pozorów wypadało chociaż spróbować go złapać. Max próbował wyczuć, w którą stronę zwierz kica. Bawili się w takiego pojebanego berka dobrą chwilę i gdy już ślizgon miał się rzucić w prawo, by go złapać, potknął się o własne nogi. Cudem tylko nie runął na mordę, w ostatniej chwili łapiąc równowagę i fartem łapiąc kicającego skurwiela za uszy.
-Spokojnie, nie planuję pasztetu na obiad. - Wyszczerzył się do zająca, a że przez ten dziwny taniec zapomniał o paleniu, to nie pozostawało mu nic innego tylko ruszyć dalej, w poszukiwaniu kolejnych sukcesów.

/zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 541
  Liczba postów : 1592
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyPon Wrz 09 2024, 09:56;

Zwierzę: wozak
Łapanie: 6
Modyfikatory: nie
Sukces

Idąc od chatki gajowego postanowiła zajrzeć do drewutni nieopodal, mając nadzieję, że któreś ze stworzeń znalazło sobie w niej schronienie. Nie pomyliła się, dzięki czemu już w kilka minut wytropiła mamroczącego pod nosem wozaka. Wykorzystała moment, w którym zwierzątko węszyło w okolicy, nim zaczaiła się na niego z siatką. Udało jej się bezbłędnie złapać paskudnie przeklinającą kunę, na co sama zaklęła z zadowoleniem. Może jej przeznaczeniem było polować na wozaki? Patrząc na to, jak inne zwierzęta z powodzeniem uciekały od niej, przebrzydłe kuny wydawały się nie płoszyć na jej widok. Czyżby była swoja?

/zt
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Wrz 25 2024, 12:39;

Zwierzę: wozak (wybrany dzięki punktom z kuferka)
Łapanie: 5 - mam dwa
Modyfikatory: nie
Sukces

Z jackalope w transporterze szedł dalej, w stronę drewutni, szukając kolejnych stworzeń. Kiedy w końcu usłyszał serię przekleństw wiedział, że dotarl w pobliże wozaków. Musiał przyznać, że te stworzenia zawsze go zadziwiały, bo gdy już myślał że zna większość obelg, one mówiły coś, czego nigdy jeszcze nie słyszał. Jednak nie przyszedł tutaj aby podziwiać elokwencję godną grabarza z rybackim akcentem.
Sięgnął po sieć, aby zarzucić je na zwierzaki i szybko zacząć pakować je do transportera. Pierwszy wpadł bez problemu, ale drugi próbował się wyrwać do momentu, w którym znieruchomiał, wpatrując się z Ślizgona, który wspinając się na wyżyny, zaczął zasypywać go obelgami, nie dając chwili na wtrącenie się choćby słowem. Dzięki temu po chwili miał w transporterze dwa wozaki.

z.t.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyWto Paź 08 2024, 20:01;

Październikowe spotkanie SMP

- Weź mnie dobij. – stęknął idąc przez błonia opatulony w gruby sweter, na który przed wyjściem rzucił jeszcze kilka zaklęć grzejących – Po co ja się w ogóle na to zgodziłem?
Marudził całą drogę, a jeśli akurat nie marudził, to przepraszał, że marudzi – i weź tu człowieku z takim wytrzymaj. Trudno powiedzieć, jakim cudem Daniil znosił te jego huśtawkę nastrojów, niemniej Ślizgon nadal nie obrócił się na pięcie i nie wrócił do zamku, co Puchon traktował za dobrą monetę. Potrzebował otuchy, bo wizja stanięcia twarzą w twarz z całą gromadką członków koła, na spotkaniu które sam organizował, jawiła mu się jako coś iście przerażającego. Nigdy w życiu by się na to nie zdecydował – szczególnie teraz, mając w pamięci jaką porażką okazał się organizowany przez niego trening quidditcha – gdyby nie prośba profesor Honeycott, a dla tej Terry zrobiłby wiele.
 
- Dobra, to cześć wszystkim, fajnie, że jesteście. – zaczął, kiedy już zebrała się wokół niego większa grupka, a z nerwów głos przeskoczył mu o oktawę wyżej –  Profesor Honeycott potrzebuje trochę dyń na następne zajęcia, stąd to spotkanie dzisiaj. wyjaśnił, nie bardzo wiedząc, co więcej mógłby powiedzieć – Yyy pogoda jest ładna, więc można przy okazji odpalić swoją wewnętrzną jesieniarę i wrzucić kilka zdjęć na wizbooka. – posłał zgromadzonym niemrawy uśmiech – No w każdym razie tam są wszystkie narzędzia, których będziecie potrzebować, a gdyby czegoś nie było to… no to dajcie znać, coś się wykombinuje. – wskazał na przytaszczoną ze składziku skrzynię pełną akcesoriów ogrodniczych – Taczki nie mam, ale leviosa powinna wystarczyć. No to ten… widzimy się tu za godzinę?
 
Poczekał aż wszyscy rozejdą się po polu w poszukiwaniu dyni, nim skupił uwagę ponownie na Ślizgonie. – Powiedz mi, że nie było tak tragicznie jak mi się wydaje.

***
Mechanika dyniobrania:
Korzystamy z mapki.

Każdy uczestnik rzuca jedną kością sześcienną (k6) i porusza się o tyle pól do przodu, ile wypadnie na jego kości, po czym rozpatruje sytuację, wynikającą na polu, na którym wyląduje.

LEGENDA:
A - dynia!
Znajdujesz dynię! …lub nawet kilka dyń!
B - szpiczak
Spotykasz szpiczaka! Profesor Rosa chyba nie wysiedlił wszystkich. Dorzuć kość literki.
Samogłoska - Szpiczak jest naprawdę śliczniutki. Tak się nim zauraczasz, że od następnej kości musisz odjąć 2 oczka.
Spółgłoska - Chyba nie przypadłeś zwierzakowi do gustu. Kończysz cały w igłach i tracisz jeden post na pozbycie się ich z ciała.
C - hipnotynka
Siada na Tobie przepiękny motyl, pozostawiając na Twojej skórze ślady spirali, tak, jak i w Twoich oczach. Jesteś jak zahipnotyzowany, dopóki ktoś Cie na tym polu nie znajdzie i nie ocuci!
D - skaczący muchomor
Jak wiadomo, skaczące muchomory kiedy się je wystraszy, wydzielają nieprzyjemny odór i uciekają w podskokach. Tak Ci tu cuchnie, że dostajesz przyspieszenia! Do następnej kości dodaj 1 oczko.
E - pykostrąk
A co to? Pykostrąk! Jeśli będziesz ostrożny, możesz go otrzymać pod koniec spotkania do kuferka! Rzuć k6 czy udało Ci się go prawidłowo zebrać, gdzie 1 i 6 fasolka wypada Ci z ręki i uderza w ziemię, wybuchając pięknymi kwiatami. Każdy inny wynik to sukces!

MODYFIKATORY:
Za każde 5 pkt w kuferku z Zielarstwa i ONMS można do kości dodać LUB odjąć jedno oczko.
Za postać młodszą niż 3 miesiące można przerzucić JEDNĄ kość.

Kod:
<zg>Dynie:</zg> ile zebrałeś?
<zgss>K6:</zgss> [url=LINK]wpisz[/url]
<zgss>Pole:</zgss> pole, na którym się znajdujesz
<zgsz>Przygoda?</zgsz> uzupełnij, jeśli Cie dotyczy
<kf>Modyfikatory:</kf> wpisz, jeśli wykorzystasz! / jeśli nie masz modyfikatorów - możesz usunąć
<kf>Punkty i oczka:</kf> wpisz ŁĄCZNĄ ilość punktów z ONMS i Zielarstwa | Wpisz ile masz oczek do dodania lub odjęcia  / jeśli nie masz modyfikatorów - możesz usunąć

Spotkanie zostanie zamknięte 21.10 - powodzenia!


@Daniil Egorov


Ostatnio zmieniony przez Terry Anderson dnia Wto Paź 08 2024, 23:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyWto Paź 08 2024, 22:40;

Dynie: 0
K6: 6
Pole: 6
Przygoda? szpiczak! spółgłoska połuty :C
Modyfikatory: -
Punkty i oczka: 36 | 7

Że będzie z niego taki wybitny prymus, że nawet na stowarzyszenie miłośników przyrody będzie w tym roku ambitnie chodził, to się nie spodziewał. Chociaż... może się spodziewał, ale nie brał tego do głowy. Co brał, to @Maximilian Felix Solberga za kołnierz, bo już widział, że ten po zajęciach próbuje umknąć na drzemkę, a jak ktoś ma głaskać jelonki to tylko ta księżniczka Magisneya.
- Ponoć Terry organizuje. - powiedział, kiedy byli w drodze do drewutni - Honeycott chciała dynie, pewnie będziemy robić jakieś dyniowe placki. Mówię Ci. - pokiwał głową, jebany wróżbita, czy to po ostatnich zajęciach z wróżo taki się zrobił wybitny jasnowidz?
- Siema. - przywitał się z puchonem i kiwnął głową do towarzyszącego mu ślizgona. Nie był pewien, czy dobrze interpretuje słowo jesieniara, ale wiedział, że jeśli ma odpalić swoją, to wymagałoby cynamonowej wódki, leżenia nago przy kominku i przynajmniej czterech blantów. A nie dyń.
Szturchnął Solberga i ruszył w pole.
- Rolnik rolnik rolnik, pod rolnikiem ciągnik. Na ciągniku rolnik worek maa... - zanucił, rozglądając się za ładnymi dyniami, ale wszystkie były jakieś bardzo średnie na jego oko. Ładny był za to mały szpiczak gdzieś w trawce, z którym Swansea natychmiast chciał się zaprzyjaźnić, ale w odróżnieniu od Maxa on księżniczką Magiosneya nie był. Pokłuło go małe ścierwo i uciekło!
- Ała...
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 00:22;

Dynie: 0
K6: 6
Pole: 6
Przygoda? szpiczak mnie nienawidzi
Modyfikatory: -
Punkty i oczka: 125 | 25

Max lubił spotkania tego koła, bo była to dobra okazja, żeby popatrzeć sobie na Norwooda. Nauka też gdzieś tam się znajdowała, bo wiedza o składnikach zawsze była potrzebna, oczywiście. Nie marudził więc, gdy Lockie ciągnął go na błonia, a wręcz szedł ochoczo za nim, pierdoląc coś do siebie pod nosem przez dobre kilka pierwszych minut, bo potrzebował pomyśleć na głos z kimś równie inteligentnym. A może faktycznie marudził na brak drzemki. Jedno z drugim mogło mieć wiele wspólnego, a patrząc na Solberga nie było wątpliwości, że potrzebował snu, jak Pattol znęcania się nad podopiecznymi.
-Co? - Zapytał inteligentnie, wyrwany z własnych myśli. Potrzebował zamrugać parę razy, nim dotarły do niego te wieści. Cóż, czyli zostawała dzisiaj nauka. -No proszę. Dostał odznakę i już zaczyna się rządzić. - Skomentował żartobliwie, zaraz krzywiąc się na dźwięk nazwiska babeczki od gotowania. -Ty. - Zatrzymał się nagle, bo coś mu się przypomniało. -Czemu żeś mi nie powiedział, że te ciastka Adeli to nie na dzieci były tylko na psidwaki? - Spojrzał na niego z wyrzutem i dźgnął kumpla w pierś, by zaraz potem pokiwać w rozbawieniu głową. Nie miało to znaczenia, na co szły wypieki, ale przecież musiał się przypierdolić. Taki niby dobry kumpel ze Swansea, a nie uświadomił kolegi, jak wielki błąd w myśleniu popełnia...
-Siema mordo! - Przywitał się radośnie z Terrym, gdy już dotarli na zbiórkę. Puchon wyglądał na przerażonego, jak ciągle, od kiedy wrócili z wakacji. Max zastanawiał się, co takiego mogło zajść, że tak drastycznie zmieniło Anedersona, ale nie było to pytanie na tak duże zgromadzenie.
Dla Maxa jesieniara była laską, którą po prostu podrywało się inaczej, a on miał przed oczami głównie pewien sweter i rozmowę o kominku. Skupił się jednak na dyniach, bo nie było co rozmyślać o rzeczach ciężkich w tej chwili. Zapewne skończyłoby się to tak, jak na spotkaniu koła, prowadzonym przez Adelę, a starał się unikać podobnych wyskoków od tamtego czasu.
-W tym worku są buraki i choć chce rolnik w krzaki....... - Dośpiewał to, co Lockie zaczął, ale przerwał, bo dojrzeli szpiczaki, którymi Lockie nienaturalnie się zainteresował. Przynajmniej nienaturalnie dla Solberga, bo jeż jaki był, każdy widział i nie rozumiał, po chuj się nad nim spuszczać.
-Osz Ty kurwiu. KOLEGĘ MI KŁUĆ? - Widząc obrażenia u współparkera, nie mógł nie zareagować. Rzucił się za zwierzem i runął jak długi na ziemię, chwytając go w dłonie. Niby sukces, ale mały skurwysyn zastosował tę samą taktykę co na Swanseam. Po prostu pokuł Maxa, który w wyniku ostrych igieł otworzył dłonie i w tym czasie istotka spierdoliła gdzieś dalej.
-Aha. No to fajny ten dzień. Taki, nie za miły dla nas. - Mruknął, spoglądając na wystające z rąk igły.

@Terry Anderson  @Lockie I. Swansea

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 00:33;

Dynie: 0
K6: nie rzucam, igły wyjmuje
Pole: 6
Przygoda? -
Modyfikatory: -
Punkty i oczka: 36 | 7

- Na psidwaki? - spojrzał na niego - A kakaja raznica? - aż zacytował pa ruski, wzruszając ramionami - Będą to żreć przecież ludzie, nie psy. Co ty ciastek na kiermasz nigdy nie robiłeś? - zmarszczył brwi. W Trausnitz co chwila były jakieś kiermasze. Sprzedawali ciasta i ciastka, a zebrane pieniądze przekazywali na jakiś szczytny cel. I w Trausnitz cele były naprawdę szczytne, typu udoskonalenie mechanizmów warzelniczych w szkolnym browarze, a nie jakieś pitu pitu. Pomasował dźgniętą pierś ze zbolałą miną.
- ...nie może, bo w mieście skup buraków trwaaa... - ależ z nich byli naprawdę kolekcjonerzy dyń. Perfekcyjni, świecący przykładem, gwiazdy dyniozbiorów.
Słysząc, jak Solberg nawołuje w jego obronie, teatralnie zrobił jeszcze smutniejszą minę, jakby patrzył na starszego brata, by ten nakopał oprawcy, który się z niego nabija w szkole, długo jednak nie wytrzymał. Bo choć ten skoczył niby pantera, to jednak nawet pantera na nic się zda w starciu z morderczymi kolcami. Lockie przycupnął i zaczął zębami wyciągać igły z łap, mamrocząc coś niewyraźnie pod nosem. Bolało jak diabli, ale wciąż to mniejszy ból niż ból egzystencjalny, którego doświadczał.
- Też mi nowość, dzień nie za miły dla nas. - parsknął pod nosem, rzucając Solbergowi wymowne spojrzenie.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 01:09;

Dynie: 0
K6: tracę kolejkę na wyciąganie igieł
Pole: 6
Przygoda? jw.
Modyfikatory: -
Punkty i oczka: 125 | 25

Posłał mu spojrzenie w stylu "bitch please", bo chyba obydwoje na chwilę odlecieli z rzeczywistości, nie myśląc logicznie. -Czy ja Ci wyglądam jak pieprzona Puddifoot? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. Owszem, wspierał akcje charytatywne, nie chwaląc się nikomu, bo była to dla niego dość wrażliwa i prywatna sprawa, ale raczej robił to przy pomocy datków niż ciastek. Jeszcze by bardziej zaszkodził potrzebującym swoimi wypiekami, a nie o to przecież chodziło i tak, wiedział, że to darczyńcy mieli te ciastka wpierdalać.
Wyglądało, że pojebali imprezy. Powinni iść na jakieś dyniowe karaoke, a nie na szukanie tych warzyw po ogródku, ale coś po drodze się pojebało i trafili tutaj. Przynajmniej radośni i z pieśnią na ustach. A przynajmniej przez chwilę, bo zaraz Max wrócił do dobrze znanych sobie przekleństw, gdy napotkali wielce groźnego jeża.
-Czasami jeszcze się łudzę, ale chyba nie ma co, jak nawet szpiczaki nas w chuja kręcą. - Zgodził się, wyciągając również zębami kolejną igłę. Bolało dość znacznie, ale Max czerpał z tego niewielką radość, którą mocno próbował w sobie tłumić, nie mówiąc już o niemiłych wspomnieniach.
-Może faktycznie skupmy się na roślinach? Następne zwierzę pośle nas do szpitalnego, a jego kumpel do Munga. Przy czwartym będziemy już pięć stóp pod ziemią. - Przedstawił pokrótce tajny spisek lokalnej fauny, przeciwko nim, po czym wyjął z ręki ostatnią igłę.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : -309
  Liczba postów : 300
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Administrator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 02:47;

Dynie: 2
K6: 5
Pole: 5
Przygoda? -

Strasznie się rozhasaliśmy z Roycem i naszymi dodatkowymi zajęciami. Szczerze mówiąc akurat dziś wracaliśmy prosto z własnego treningu miotlarskiego kiedy stanęliśmy przy grupce osób zebranych na zajęciach, aż zaciekawiliśmy się co takiego to może być. Słuchamy jakiegoś młodego Puchona, udając że my tutaj od zawsze.
- A chodź, pomożemy Gwen - stwierdzam i podchodzę do @Terry Anderson i jego chłopca. - Panowie, pilnujcie jak oka w głowie, bo inaczej jeden będzie musiał drugiego na plecach nosić na randki - mówię i robię groźną minę. Nic nie insynuuję, bo nie mam pojęcia czy chodzą na randki razem czy każdy sobie, ale to nie ma znaczenia. Nie wiem też na ile mnie znają, ale ja to bym tak naprawdę muchy nie skrzywdził (no i brata), tylko wyglądam jak jakiś bandzior. Szczególnie, że po treningach przybrałem eleganckie dresy z czarodidasa w trzy paski.
- Dajesz, łysa pało, kto pierwszy - oznajmiam, nie precyzując tego kto pierwszy co - obiegnie cały las czy znajdzie dynię i po prostu rzucam się do biegu. Pomijam też fakt, że ostatnio obydwoje mieliśmy odrobinę dłuższe włosy niż zwykle i ta uniwersalna ksywka już średnio do nas pasuje.
Biegam w totalnym szale po drewutni, chcąc zrobić WSZYSTKO byleby znaleźć dynię przed bratem i nagle... jest! Zadowolny z siebie wygrzebuję jedną... a potem drugą równie super wypasioną!
- O KURWA, ALE JESTEM ZAJEBISTY! - krzyczę i rozglądam się za Rojsem, żeby się pochwalić; bo ostatnio narzekałem bratu na to, że moje jedyne hobby to qudditch i doskonalenie zaklęcie gospodarczych. Więc może zbieranie dyń stanie się od dziś mi bliskie?

@Royce Baxter

______________________

flying isn’t dangerous; crashing is
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 12:56;

Dynie: 0
K6: 6 i samogłoska
Pole: 6
Przygoda? zachwyt szpiczakiem, -2 do nastepnej k6

Jestem tak wykończony po treningu, że tylko jęczę cicho, gdy Fitz ciągnie mnie gdzieś pod drewutnię. Ale kiedy na miejscu okazuje się, że zorganizowane jest tam dyniobranie, wracają mi siły witalne, bo może z tego wyjść świetna zabawa, a po drugie widzę, że prowadzący to Puchon jest nieco zestresowany i na pewno zrobi mu się miło, gdy zobaczy jaka jest frekwencja. Taki ze mnie dobry kolega! Zakasuję rękawy bluzy, gotowy na podbój ogródka i wzdycham, gdy mój brat pierdzieli jakieś farmazony do chłopaków. Pozostaje mi wierzyć, że się tym kompletnie nie przejmą, bo dotarły już do nich wiadomości, że Fitz jest zwyczajnie skończonym idiotą.
Na znak kto pierwszy odpala się we mnie chęć rywalizacji i pokonania tego już-nie-łysego pajaca. - Nie masz szans, durniu - oznajmiam uprzejmie, klepię go jeszcze w ramię, że niby życzę mu powodzenia, a tak naprawdę próbuję go nieco spowolnić i ruszam przed siebie. Jestem ewidentnie szybszy i zwinniejszy, bo zostawiam Fitza nieco w tyle. Rozglądam się dookoła za dyniami, ale jedyne co znajduję to jakieś urocze zwierzątko. Nigdy nie byłem asem na ONMS, jednak nie przeszkadza mi to w zatrzymaniu się przy stworzeniu, kucnięciu obok i wpatrywaniu się w niego jak szpak w czereśnie. Szpiczak zdobył moje serce i już zdążyłem zapomnieć o całym świecie i tym po co w ogóle tu jesteśmy, kiedy słyszę wrzask brata. - O nie, ON JEST ZAJEBISTY - wskazuję na mojego nowego przyjaciela, gadając coś do niego pod nosem, że jest śliczny i czy nie chce zamieszkać w ogródku przy naszej rodowej rezydencji. A potem kątem oka zauważam @Lockie I. Swansea i @Maximilian Felix Solberg, którzy zębami wyciągali coś z dłoni. - O, hej, a wam co jest? - pytam zdziwiony Ślizgonów.

@Fitzroy Baxter

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Daniil Egorov
Daniil Egorov

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
C. szczególne : rosyjski akcent, postura tancerza
Galeony : 303
  Liczba postów : 389
https://www.czarodzieje.org/t22487-daniil-artyom-nikola-cirilowicz-egorov#746222
https://www.czarodzieje.org/t22550-poczta-daniila
https://www.czarodzieje.org/t22486-daniil-egorov-kuferek#746221
https://www.czarodzieje.org/t23324-daniil-egorov-dziennik
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 20:12;

Dynie: 1
K6: 1
Pole: 1
Przygoda?
Punkty i oczka: 1 XD

  Wypisałem się z kółka miłośników przyrody dokładnie tego samego dnia, w którym poszedłem na pierwsze spotkanie i skłamałbym, mówiąc, że na co dzień odczuwam dotkliwy brak tej aktywności. Robaki, ziemia, nawóz i niebezpieczne rośliny to w najmniejszym stopniu nie jest moja bajka, kiedy jednak o stawienie się i wsparcie prosi mnie Terry, jestem w stanie nie tylko to przemyśleć, ale też się zgodzić. Grunt to odpowiednia motywacja, jak się okazuje.
  — Będzie super — próbuję go podbudować, chociaż wątpię, żebym faktycznie był w stanie coś zdziałać, kiedy jest w swoim trybie samonakręcania się. Chciałbym być trochę lepszym, przydatniejszym mentalnym wsparciem, ale wychodzi jak wychodzi. Kiedy żadne sensowne słowa nie przychodzą mi do głowy, próbuję po prostu się do niego uśmiechnąć, licząc, że przynajmniej tym jestem w stanie go zarazić, skoro entuzjazmem niekoniecznie.
  Sam nie wiem, skąd we mnie entuzjazm, jeśli mam być szczery. Zbieranie dyń nie brzmi źle, ale nie jest to aktywność, o której kiedykolwiek mógłbym pomyśleć samodzielnie, nawet gdybym w jakąś wszedł w czasie zwykłego spaceru, a jednak cieszę się na to, jak spędzę popołudnie, nawet jeśli potem będę musiał pędzić jak na złamanie karku, żeby zdążyć na wieczorną próbę. Witam się z Lockiem, Maxem i pozostałymi, część znam trochę lepiej z, o ironio, treningów quidditcha, na których sam nie mam pojęcia jak się znalazłem. Widać tak to już ze mną jest, idę tam, gdzie zawieje wiatr, albo gdzie odpowiednia siła pchnięcia... lub przyciągania. Odchodzę nieco na bok, żeby nie stać przy Terrym i nie wyglądać, jakbym miał coś mądrego do powiedzenia, bo absolutnie nie mam, ale kiedy tylko kończy wstęp, podchodzę do niego znowu.
  — No i co, było straszno? — pytam rozbawiony i wyraźnie nie zamierzam odpuścić mu odpowiedzi na to pytanie. — Szto ja dostanę, jeśli znajdę najwięcej dyń? — pytam, sugerując, że powinien przewidzieć jakąś nagrodę, w każdym razie dla mnie, bo reszta nie bardzo mnie obchodzi. Uśmiecham się przy tym ładnie, jednym z tych uśmiechów, które mam wystudiowane do perfekcji... choć tym razem jego podłoże nie jest przynajmniej sztuczne.
  — No, dobra, chodźmy, zanim my też zapuścim korzenie — łapię go za nadgarstek, by pociągnąć za sobą, ale puszczam bardzo szybko, bo wcale nie muszę iść daleko – spora dynia rośnie tak blisko, że chce mi się troszkę śmiać, że reszta tak po prostu obok niej przeszła. Sięgam po różdżkę i rzucam diffindo, a chwilę potem już wesoło obok mnie lewituje.

@Terry Anderson
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 20:43;

Dynie: 0
K6: 2
Pole: 2
Przygoda? hipnotynka
Punkty i oczka: 47 | 9

Można było zadać sobie pytanie, jakim cudem się tutaj znalazł i właściwie, cóż, byłoby to pytanie zasadne. Skoro kręcił na wszystko nosem i daleki był od tego, żeby szukać sobie przyjaciół, należało mieć wątpliwości, czy zdoła trafić na spotkanie. To wydawało mu się co najmniej dziwne, jeśli nie podejrzane, ale prawdę mówiąc, ostatnio w tej szkole dosłownie wszystko było nie takie, jak być powinno. Tak więc poszukiwanie dyń nie było dla niego aż tak, cóż, dziwne. Było, raczej, dość nudne, chociaż na pewno pozwalało na zdobycie jakiegoś doświadczenia. Trudnego do określenia, bo nie było wiadomo, dokąd tak naprawdę zmierzało to wszystko, co działo się w tym zamku, trudnego, bo zwyczajnie nie umiał znaleźć się w tym świecie, zdecydowanie zbyt dojrzały, na bycie studentem.
Uniósł ledwie widocznie brwi, kiedy Terry mówił, ale w żaden sposób nie skomentował tych jego wyskoków związanych z jakąś jesieniarą, wizbookiem i nie wiadomo czym jeszcze, dochodząc do wniosku, że wszystko, co się tutaj działo, było co najmniej, cóż, było co najmniej żenujące. A on, jak przystało na starego kozła, był już tym wszystkim zmęczony. Tylko z powodu tego, że żył i oddychał, co samo w sobie było co najmniej żałosne, ale nie zamierzał się tym przejmować, jedynie ciężko wzdychając, kiedy pozostali w tak radosny sposób pognali nie wiadomo dokąd i nie wiadomo po co właściwie. Jakby dynie mogły kryć się pod najbliższym krzakiem, doprawdy. A skoro nie mogły, to można było zobaczyć je z daleka, tak samo, jak... hipnotynki. Frederick zdołał syknąć, gdy zorientował się, z czym ma do czynienia, ale na nieszczęście było już za późno.

Czy ktoś uratuje Grincha LOL

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 541
  Liczba postów : 1592
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptySro Paź 09 2024, 20:55;

Dynie: 1
K6: 1
Pole: 1
Przygoda? -
Modyfikatory: -
Punkty i oczka: 31 | 6

Zbieranie dyń dla profesor Honeycott było wystarczającym powodem, by wywabić Kate na błonia i skierować jej kroki ku drewutni z ogrodem, gdzie miało odbywać się spotkanie koła miłośników przyrody. Lubiła te zajęcia, ale z tego co słyszała, dziś przewodzić miał im młodszy Puchon, a nie jak zazwyczaj przystojny Jamie Norwood. Z czystej ciekawości chciała zobaczyć, jak to będzie.
Przybyła na miejsce odziana we właściwy sobie stój codzienny, czyli wysokie do kolan buty, ciepłe rajstopy i spódnicę do połowy uda, zakrytą przez sięgający niżej płaszcz, który okazał się być obowiązkowy przy obecnej pogodzie. Niby dzień był słoneczniejszy niż te poprzednie i te, które miały jeszcze nadejść, ale wiatr bywał porywisty i potrafił przeniknąć człowieka do kości w chwili, w której najmniej się tego spodziewał.
Przywitała się krótko z obecnymi, z pewnym zaskoczeniem orientując się, że była pierwszą i na razie jedyną dziewczyną w ogrodzie. Nie mając obok swoich koleżanek, poczuła się nieco mniej pewnie, szczególnie że chłopaki zbili się w grupki i ruszyli na dyniobranie stadnie. No i kto miał jej zrobić zdjęcie w dyniach na wizbooka? Kate zakręciła się gdzieś, znalazła jedną dynię, oceniając ją jako nadającą się do kuchni, lecz nim ruszyła dalej, zwróciła uwagę na starszego studenta, który wyjątkowo długo stał w jednym miejscu i nie wykonał żadnego kroku.
- Wszystko okej? - powiedziała nieco głośniej, słowa kierując do @Frederick Shercliffe. Nim jej odpowiedział, zrobiła kilka kroków, z pewnej odległości zauważając przysiadającego na jego ręce motyla. - Co one tu robią? - rzuciła w przestrzeń, niby do niego, niby do siebie, ostatecznie podchodząc nieco bliżej i rękawem odganiając hipnotynkę, starając się zrobić to w miarę szybko i bez patrzenia na nią.
Powrót do góry Go down


Fitzroy Baxter
Fitzroy Baxter

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Galeony : -309
  Liczba postów : 300
https://www.czarodzieje.org/t22092-fitzroy-baxter#724120
https://www.czarodzieje.org/t22388-poczta-fitza#738236
https://www.czarodzieje.org/t22091-fitzroy-baxter#724103
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Administrator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyCzw Paź 10 2024, 01:05;

Dynie: 2
K6: 1
Pole: 6
Przygoda? zachwycam się szpiczakiem aż dwa pola się cofnę

Na szczęście Rojs jak zwykle jest niesamowicie zadowolony z mojego przywództwa i nawet nie chrząka na moją propozycję! Wręcz przeciwnie, wygląda na pełnego werwy że może pomóc przy zbieraniu dyń i podjąć się ponownej próbie odkrywaniu naszej pasji.
Faktycznie mój głupszy bliźniak pomknął jak gazela bo i był chudszy, lżejszy dzięki czemu opór powietrza mu sprzyja czy coś... No w każdym razie moje kto pierwszy OCZYWIŚCIE dotyczyło dyń bo właśnie je transportowałem zaklęciem gdzieś na bok do Puchona, który dziś był szefem tego kółka.
Słyszę, że mój brat coś pierdzi do mnie z przodu i biegnę wesoło do niego, żeby sprawdzić co tam takiego ma. I faktycznie jak dla mnie również to stworzenie wygląda SUPER. Nie mam pojęcia dlaczego, może po prostu przeszło na mnie po Ruby to całe zamiłowanie do zwierzątek, a jak na mnie to i na Rojsa. - Jaki uroczy! Dzień dobry!!! - mówię do niego durnym, słodkim głosem jak gdyby nigdy nic. Również zapraszam go do zamieszkania w rezydencji i przerywam te wystosowywanie zaproszenia dopiero kiedy mój brat zwraca na coś uwagę. - O bueh, co odpierdalacie? - pytam nie mając pojęcia po co  @Maximilian Felix Solberg oraz  @Lockie I. Swansea naszpikowali się jakimiś kolcami, póki co nie skleiłem jeden do jednego i igieł do szpiczaka.


@Royce Baxter

______________________

flying isn’t dangerous; crashing is
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Moderator




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyCzw Paź 10 2024, 12:42;

Dynie: 3!!
K6: 4 - 2 (za poprzedni etap)
Pole: 8
Przygoda? -

Okazuje się, że zamiłowanie do szpiczaków jest u nas rodzinne, bo Fitz lezie za mną i również zachwyca się stworzonkiem. - Totalnie powinniśmy mieć ich hodowlę w domu - oznajmiam beztrosko, jak zwykle nie przejmując się tym, że żaden z nas nie ma zielonego pojęcia jak zajmować się magicznymi zwierzętami, a już tym bardziej jak je hodować. Na szczęście nigdy nie musieliśmy się przejmować tak prozaicznymi rzeczami w domu. Patrzę jeszcze przez chwilę na Maxa i Lokiego, ale gdy dociera do mnie, że Fitz znalazł już dwie dynie, znów odpala się we mnie duch rywalizacji, więc ruszam dalej. Gdzieś w oddali miga mi znajoma twarz @Kate Milburn, do której macham radośnie.
Długo nie musiałem czekać na swój sukces. Nieopodal miejsca, w którym zachwycałem się szpiczakiem, znalazłem t r z y dorodne dynie. Z satysfakcją rzucam na nie zaklęcie i teraz lewitują sobie koło mnie niczym jakieś trofea czy zdobycze wojenne. Taki to ze mnie świetny szukający. - Frajer! - krzyczę jeszcze do Gryfona, żeby czasem nie umknął mu fakt, że aktualnie mój zbiór jest większy od jego.

@fitzroy baxter

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 EmptyCzw Paź 10 2024, 13:57;

Dynie: 3
K6: 3
Pole: 9 - 1 = 8
Przygoda? -
Modyfikatory: używam jednego punktu za kuferek
Punkty i oczka: 36 | 6

Zrobił minę, jakby rzeczywiście rozważał w głowie, czy @Maximilian Felix Solberg wygląda jak pani Puddifoot, ale widząc jego srogą minę, zaraz zarechotał i pokręcił głową.
- Nie, ale skłamałbym, jakbym powiedział, że po ostatnim nie mógłbym wyobrazić sobie Ciebie w kucharskim fartuszku. - zafalował brwiami.
Wypluł wydłubywany z łapu kolec i obejrzał się na @Royce Baxter, który podszedł do nich i jak gdyby nigdy nic ukucnął obok i jak jakaś księżniczka Magisneya zaczął bajerować szpiczaka.
- Cojes, czemu go nie atakuje? - miauknął Lockie z wyraźnym żalem, bo uważał to za głęboką niesprawiedliwość.- Mnie pokłuł ten mały skurwol. - wyjaśnił z miną oburzenia na zadane mu pytanie, po czym podniósł się z ziemi i rozejrzał. Zaraz dołączył do nich @Fitzroy Baxter, który najwyraźniej również wciągał kreski z wabika szpiczaków, bo ten mały kolczasty chujec do niego też się wdzięczył jakby był słodziutkim bobolkiem.
- Pojebie mnie! - rzekł elokwentnie i skoczył susem w krzaczory z nadzieją, że tam znajdzie jakieś dynie i dobrze, że nie skakał jak Michael Jordan, bo cudem w nie nie wskoczył. Trzy, piękne i dorodne. Odciął je i polewitował za sobą z taką dumą, jakby je sam hodował przez ostatnie pół roku.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Drewutnia z ogrodem - Page 6 QzgSDG8








Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty


PisanieDrewutnia z ogrodem - Page 6 Empty Re: Drewutnia z ogrodem  Drewutnia z ogrodem - Page 6 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Drewutnia z ogrodem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Strona 6 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Drewutnia z ogrodem - Page 6 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
-