Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Niewielki las

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPon 7 Maj - 23:41;

First topic message reminder :


Niewielki las


Niezbyt gęsty las, w którym roi się od magicznych stworzeń. Zazwyczaj są one przyjaźnie nastawione do ludzi ze względu na bliskie sąsiedztwo z czarodziejskimi rezydencjami. Ze względu na panujący tu spokój, to jedno z ulubionych miejsc spacerowiczów w Dolinie Godryka. Tutaj również często zapuszczają się twórcy różdżek, kiedy potrzebują odpowiedniego drewna do swoich wyrobów. I nigdy się nie zawodzą.


Magiczne poszukiwania:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 15 Gru - 20:50;

Nie byłoby wcale trudno znaleźć powiązanie pomiędzy ciekawością w stosunku do potomków wil, a zainteresowaniem i słabością do zwierząt. Pomimo ugładzania i ubierania w ładne słowa, wile pozostawały dzikimi stworzeniami, a ich potomstwo, szczególnie w pierwszej linii, wciąż po części nimi przecież było. Matka Atlasa pracowała dzielnie na kongresach, reprezentując rozumne istoty magiczne, syn jej jednak pozostawiał zarówno w swoim sercu, jak i swojej głowie ogromną dozę zrozumienia dla dzikości własnej natury. Wiedział, że jest porywczy i nie próbował z tym walczyć. Zawsze fascynowało go to, jak wiele łączyło go na ten przykład z wilkołakami. Te przecież, po części tylko będąc ludźmi, po części zwierzętami, nie tak dalekie były, na logikę od potomków wili. A jednak wile były piękne, a wilkołaki okropne i proszę. Konflikt moralny gotowy. Wystarczy być atrakcyjnym, by pozwolić istocie na więcej.
Uśmiechnął się ciepło do Longweia:
- Interesuję. Być może ze względu na moje dziedzictwo właśnie. - powiedział w zamyśleniu- Zawsze było mi blisko do zwierząt. Szczególnie kiedy są tak urocze i charakterne jak Xìngyùn. - zaśmiał się, widząc jak mały dzik podskakuje lekko, w odpowiedzi na badawczy dotyk swojego troskliwego opiekuna- Czy naprawdę trzeba wiele więcej? - ukucnął przy zwierzaku i spojrzał na Azjatę z dołu- Z pewnością będzie wspaniałym kompanem nawet jeśli nie będzie najmądrzejszym świnksem na tej półkuli. - pogładził zwierzaka- Korzystanie z żołędzi i kasztanów może być pozytywnym bodźcem przy treningu. Mogę pokazać Ci kilka sposobów i ćwiczeń, jeśli chcesz stymulować rozwój swojego podopiecznego. - pomasował chwile świńskie, kudłate uszka- O ile koc jeszcze nie odfrunął możemy iść. - skinął głową i podniósł się, prostując plecy i rozglądając między drzewami. Przyszedł tu chyba po coś, ale zapomniał zupełnie po co, taki stał się natychmiast zachwycony świnksem oraz swoim nowym towarzystwem.
Kiedy ruszyli w stronę, którą wcześniej brunet wskazał jako kierunek ulokowania ich stacji początkowej. Śnieg chrzęścił pod butami, dzik jednak zdawał się nie mieć z tym najmniejszego problemu, ryjąc wesoło ścieżkę dla siebie samego tuż koło nogi Longweia.
- To zależy jakie masz plany co do świnksa. - powiedział, wsuwając blade dłonie w kieszenie kurtki- Niektórzy trenują je by poszukiwały zagubionych skarbów i pamiątek w historycznych miejscach, innym wystarczy, by nie gryzły gości i grzały stopy zimą. Jak z każdym zwierzęciem, można nauczyć ich wiele, ale można też zaprzepaścić wszelkie szanse na to, by robiły coś więcej niż niezałatwianie się na dywan. - uśmiechnął się- Świnksy mają umysł dziecka, więc musisz podejść do niego jak do dziecka. Uczyć go pierwszych słów, nagradzać za małe sukcesy, zachęcać do podejmowania wyzwań...
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySob 17 Gru - 16:51;

Wymówienie właściwego imienia świnksa przez nieznajomego wywołało cień podziwu u Longweia. Przywykł mówić innym agnielską formę imienia, choć sam do zwierzaków zwracał się często po mandaryńsku, ponieważ nie miał ochoty poprawiać każdego, kto wymawiałby źle ich imiona. Jednak Atlas wypowiedział je poprawnie, wywołując kolejny już uśmiech na twarzy opiekuna smoków, który obserwował go uważnie, gdy ten obdarzał pieszczotami świnksa.
- Nie trzeba więcej. Na co dzień pracuję ze smokami, które niestety nie mają w ogóle możliwości nauczyć się mówić, ale nie chciałem dowiedzieć się za późno, że coś było nie w porządku z Xìngyùn, a ja nie zareagowałem. Z tego powodu martwiło mnie, że nie próbuje latać, ale również, że nie stara się wciąż mówić - wyjaśnił swoje pytania, nim ostatecznie ruszyli we wskazanym wcześniej kierunku. Słuchał uważnie słów Atlasa, zastanawiając się, czy właściwie miał jakiś cel tresowania świnksa. Nie zastanawiał się nigdy nad tym, pilnując jedynie, żeby nie zdemolował jego pokoju, a obecnie całego mieszkania. Nie chciał, żeby nagle Max go wyrzucił z powodu przewróconego do góry nogami salonu i nie miało znaczenia, że Gryfon nie wydawał się typem, który mógłby zrobić coś podobnego. Nie, kiedy sam przyznał, że ma się nie przejmować ewentualnymi zniszczeniami, gdy będzie trenował rzucanie różnych zaklęć.
- Ratowałem go po prostu w trakcie pożaru. Trzeba było nakładać maść na jego poparzenia i maluch do mnie przywykł, a gdy opuszczaliśmy wyspę, nie chciał tam zostać. Nie zastawnawiałem się nad tym, do czego mógłbym go wykorzystać. Taki gdziekon to akurat prosta sprawa, może przenosić listy, póki jest młody i wie, gdzie ma się teleportować. Świnks… Nie chcę zmarnować jego potencjału, ale nie zamierzam go wykorzystywać do niczego, a nawet do pracy nie mógłbym go zabierać - odezwał się w końcu, spoglądając chwilę na swojego pupila, który zdawał się lubić śnieg, a później już na swojego rozmówcę. - Co mógłbyś zaproponować? - zapytał z wyraźnym zaciekawieniem, domyślając się, że ktoś kto interesował się wszystkimi magicznymi stworzeniami, ma większą wiedzę niż on, skupiający się jedynie na smokach.


______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySob 17 Gru - 18:50;

Podniósł wzrok na bruneta, a choć jego spojrzenie i tak za każdym razem wyrażało całkowite skupienie na rozmówcy, wydawało się, że jego jasne tęczówki zalśniły jeszcze większą ciekawością.
- Mon Dieu! Smokami! - zachwycił się- Wspaniałe, mityczne istoty, niebezpieczne, ale majestatyczne. Pradawne, piękne bestie znające historie tego świata, których żadnemu z nas nigdy nie przyjdzie poznać... - wybrzmiał zachwytem. Mandaryński nie był mu znanym dialektem, ale jak każdy z chińskich był wciąż językiem tonalnym, a Atlas miał dobre ucho do łapania tonów. Założył zresztą, że skoro Longwei wymawia to imie w taki, a nie inny sposób, należało je w taki sposób wymawiać.- To mówi wiele dobrego o Tobie, jako o właścicielu. - odpowiedział miękko, zerkając na brykającego lekko świnksa- Może jest on trochę leniuszkiem, może potrzebuje tylko zachęty. - dodał starając się prowadzić te gdybania z pozytywnym wydźwiękiem- Świnksy raczej nie wyrastają na stworzenia, z którymi można przeprowadzać głębokie konwersacje o istocie życia, ale na pewno jeszcze będziesz miał dość wychrumkiwanych przez niego rymowanek. - zaśmiał się lekkodusznie, a później z uwagą wysłuchał historii połączenia tej dwójki. Taka przygoda, takie doświadczenie wiele wyjaśniało odnośnie jakichkolwiek wątpliwości względem tego, dlaczego zwierzę tak przywiązało się do Azjaty. Rosa uśmiechał się łagodnie, kiwając głową i przyglądając Longweiowi całą drogę, czując się całkowicie oczarowanym tym, jak łagodną i troskliwą względem braci mniejszych duszę spotkał, tak zupełnym przypadkiem, podczas popołudniowego spaceru.
- Jeśli masz obawy, że nie będzie on doświadczał wystarczającej stymulacji, mogę dać Ci kontakt do siebie. Pracuję w szkole i mogę raz, może dwa razy w tygodniu wziąć go na zajęcia, by oswajał się z ludźmi i miał trochę zajęć umysłowych ze studentami. - zaproponował po namyśle. Tresura zwierząt nierzadko polegała na tym, że behawiorysta po prostu zgarniał podopiecznego na kilka godzin, by odstawić później do domu wyhasanego i szczęśliwego, wraz ze wskazówkami i informacjami odnośnie tego, jakie udało się uczynić postępy.
Zatrzymał się w miejscu, w którym była większa połać wydeptanego śniegu i ukucnął, a później przyklęknął, by być nieco bliżej świnksa. W końcu spoglądanie na niego z normalnej wysokości mogło zupełnie mijać się z celem, jeśli chciał złapać z nim kontakt.
Wydał dziwny klekocząco-cmokający dźwięk językiem, wyciągając dłoń w stronę wieprzyka i zapstrykał palcami by zwrócić jego uwagę. Chciał sprawdzić jak ciekawski jest młody świnks i na ile wciąż polegał na innych zmysłach, niż tylko oglądanie świata wokół.- To ważne, by angażować wszystkie zmysły zwierząt, bez tego, jako właściciele, trochę je kaleczymy... - zaczął wykład o odpowiednich praktykach trenowania zwierzątek.
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyWto 20 Gru - 20:23;

Longwei musiał przyznać przed samym sobą, że nie spodziewał się podobnej reakcji ze strony mężczyzny, ale też nie była niczym niemiłym. Wręcz przeciwnie - ciemne spojrzenie Longweia zabłyszczało, wyczuwając bratnią duszę w uwielbieniu dla tych ogromnych stworzeń. Jednak nie poruszał jeszcze tematu, pozwalając skupić się im głównie na Szczęściarzu.
- Wystarczą mi jego śmieszne rymowanki, żeby być szczęśliwym. Będzie z czego się śmiać, albo na co irytować, gdy ukradnie coś ważnego, czego jestem świadom, ale wolę to, niż ciszę, jeśli oczywiście nic mu nie dolega - odpowiedział z wyczuwalną czułością w głosie, kierowaną do świnksa. Chciał móc upierać się, że rymowanki nie mają sensu, albo wręcz przeciwnie - siedzieć i starać się wymyślić coś trudniejszego od świnksa, byle móc się z nim zwyczajnie bawić. Prawdę mówiąc, tego brakowało mu przy smokach, a wszystkie zabawy, jakie próbował wprowadzić, kończyły się najczęściej zniszczeniem zabawki, którą naprędce tworzył, albo odgórnym zakazem przez przełożonych. Mógł tak się zachowywać przy małych smoczątkach, ale nie było to mile widziane przy dorosłych osobnikach, których instynkt kazał atakować, polować, łapać wszystko, co wyglądało apetycznie, jak piłka stworzona z wełny kulinga.
- Myślę, że nie byłoby źle, gdyby spędził trochę czasu z innymi, choć nie wiem, czy nie będzie się za bardzo obawiał. Wolałbym też, żeby na pewno wrócił do domu, a nie postanowił zamieszkać w zamku - odpowiedział Longwei, od razu dodając, że z przyjemnością utrzyma kontakt z Atlasem. Nigdy dość znajomych, którzy podzielają wspólną pasję, a jeśli dodatkowo mogliby wspólnie pracować nad jakiś stworzeniem, nie powinno się rezygnować z kontaktu.
Pozwolił mężczyźnie sprawdzać odruchy Szczęściarza, a sam przywołał do siebie zaklęciem koc, który jednak został poderwany z miejsca i zwisał smętnie z drzewa. Zaraz też dostrzegł porzuconą i szczęśliwie wciąż zamkniętą paczuszkę z żołędziami, którą również przywołał dzięki accio. Wszystko po to, żeby z kompletem swoich rzeczy stać obok Atlasa, obserwując zachowanie swojego pupila, gdy ten co rusz poruszał skrzydełkami, wyraźnie będąc podekscytowany czymś, choć z pewnością sam nie wiedział, czym dokładnie.
-[b] Jego kolega, gdziekon, raczej pomaga w interesowaniu go dźwiękiem. Jego teleportacje z cichym trzaskiem zwracają jednak uwagę i często gonią się po mieszkaniu.[/]b]

@Atlas M. O. Rosa

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 22 Gru - 12:15;

Powoli zaskarbił sobie przynajmniej częściowe zaufanie małego warchlaczka, który strzygąc szczeciniastymi uszami z zainteresowaniem obserwował co ten wielki, jasnooki człowiek od niego chce. Zaczął zwierzaka to trochę łaskotać, to podłapywać za przednie raciczki w ramach szczenięcej zabawy - w końcu świnks był jeszcze magicznym dzieckiem.
- Bez obaw, mamy w okolicach zamku wiele różnych, ciekawych ale i łagodnych magicznych zwierząt, w towarzystwie których Xìngyùn będzie mógł bezpiecznie się socjalizować. - powiedział spokojnym, miękkim głosem- Ostatnio dotarła do nas mała gromadka leucrott, które zostały odebrane szmuglerom. Ze względu na pożar w rezerwacie Hogwart zaoferował możliwość zajęcia się nimi. - podał jako przykład, jako że leucrotty były dość unikatowymi stworzeniami i był bardzo dumny z tego, że udało mu się sukcesywnie przekonać Ministerstwo do tego, by przekazać mu pod opiekę te osobniki na czas rozwiązania sprawy próby ich przemytu.
Poczochrał dziczka po jego prążkowanych boczkach i zaśmiał się, kiedy świnka podskoczyła kilka razy, machając swoimi małymi jeszcze skrzydełkami.
- Bardzo dobrze, idzie Ci doskonale! - pochwalił zwierzątko w rozbawieniu- Myślę, że jest zdrowym, małym świnksem i będziesz miał z nim dużo radości i utrapień. - sporzał na Longweia od dołu z ciepłym uśmiechem, ale i iskrą rozbawienia w oczach. Zawsze cieszył się, kiedy zwierzęta spotykały na swojej drodze odpowiednich, odpowiedzialnych opiekunów, a troska, jaką wykazywał mężczyzna przekonywała go, że Xìngyùn miał akurat to szczęście trafić na kogoś dobrego.- Uwielbiam gdziekony. - skinął głową, wracając uwagą do świnksa- Jak zresztą większość gadów. - wyciągnął rękę w kierunku czarnowłosego, chcąc od niego otrzymać kilka żołędzi. Otworzył i zamknął palce kilkukrotnie w dość ponaglającym geście, by otrzymawszy przysmaki podrapać świnksa pod ryjkiem tak, aż ten usiadł.
- Brawo! - poczęstował go smakołykiem.- Napisz do mnie czasem, chętnie wybiorę się z wami na jakiś spacer. - powiedział, obserwując z uśmiechem jak zwierzak zajada się żołędziem- Wciąż oswajam się z tą Anglią, nie jestem jej największym fanem... Może więcej sympatycznych ludzi, znajomości ze świnksami i poczuję się lepiej? - zagaił z zainteresowaniem, po czym zaśmiał się lekko - Nie przejmuj się mną, tak tylko mówię... - machnął zaraz ręką.
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPią 30 Gru - 17:41;

Musiał przyznać, że wiadomość o przygarnięciu leucrott nieco go zaskoczyła, pozytywnie, ale jednak. Nie pamiętał, żeby za jego czasów na teren szkoły przyjmowano dzikie zwierzęta, ale cieszył się, że te znalazły dla siebie miejsce po pożarze. Nie wiedział, co mieliby zrobić ze smokami, gdyby na wzgórzach doszło do podobnego wypadku, choć akurat smoki były w stanie przetrwać na zgliszczach.
- Nie wiedziałem, że Hogwart przyjmuje magiczne stworzenia na swoje tereny. Gajowy musi mieć sporo pracy przez to. Kiedyś, na samym początku, chciałem być gajowym, ale smoki podbiły moje serce - powiedział, dodając od razu odrobinę informacji o sobie. - Chyba że to ty się nimi zajmujesz - dodał zaraz, mając wrażenie, że mężczyzna brzmiał z jakiegoś powodu na dumnego, jednak można było zrozumieć to w dwojaki sposób i nie chciał, aby jego rozmówca uznał, że go z jakiegoś powodu zignorował, czy też źle zrozumiał.
Obserwował Atlasa z lekkim uśmiechem, jak ten zajmował się Xìngyùnem, czując się spokojniej, pewniej. Szczególnie, kiedy zwierzątko tak ochoczo reagowało na zabawy i zyskiwało kolejne pochwały. Miał również przeczucie, że naprawdę rozmawia z kimś, kto się zna - na świecie nie brakowało czarodziei, którzy twierdzili, że są znawcami jakiegoś tematu, a ostatecznie okazywali się głupcami w przebraniu. Jednak Rosa był inny, było słychać w jego słowach miłość do stworzeń, a z uwagi na jego pochodzenie, zwierzęta z pewnością czuły się przy nim lepiej.
- Skoro lubisz gady, możesz wpaść kiedyś do mnie na wzgórza, jeśli tylko dasz wcześniej znać. Pokażę ci pracę opiekuna od kulis - zaproponował bez zastanowienia, podając żołędzie mężczyźnie. Nie chciał, żeby Xìngyùn czekał na nagrodę za dobre sprawowanie tylko dlatego, że on sam rozmawia. Widział również jak świnks się zachowywał i coraz bardziej przekonywał się do tego, żeby zwyczajnie częściej widywać się z Atlasem w jego towarzystwie. Z pewnością zabawy z behawiorystą były lepsze niż te, które sam mógł mu zagwarantować.
- Podejrzewam, że tutejsza pogoda nie jest zbyt zachęcająca, ale zdecydowanie odpowiednie towarzystwo może to zmienić, także na pewno jeszcze się spotkamy - odpowiedział, od razu zapewniając o chęci utrzymania kontaktu.

+

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPią 30 Gru - 18:46;

Uśmiechnął się ciepło na jego słowa, może dlatego działo się tyle zmian za jego kariery w Hogwarcie, bo nie znał wcześniejszych zasad i tego jak wyglądała praca nauczyciela opieki zanim to on objął to stanowisko.
- Aktualnie to właściwie ja jestem gajowym. - zaśmiał się serdecznie. Spędził wiele godzin na rozmowach z dyrekcją i zarządem szkoły, by umożliwić taki przepływ magicznych stworzeń przez tereny szkoły. Umożliwienie uczniom obcowania z gatunkami, które nie są natywne ziemiom angielskim osobiście uważał, za wielki osobisty sukces, szczególnie, że przekonanie rady rodzicielskiej nie należało do najłatwiejszych.- Nie przeszkadza mi to.- dodał prędko - Czuje się znacznie swobodniej wśród zwierząt, prawdopodobnie ze względu na moją naturę. - uniósł lekko brwi- Chciałbym kilka sprowadzić do przyszkolnego lasu na stałe, ale nie jest to łatwa procedura. Nie może to być zakup zagrożonego gatunku, anie jesteśmy też placówką spełniającą wymagania ministerialne do stałej adopcji. - zdawało się, że słychać było w jego głosie nutę zatroskania, jednak sprawiał wrażenie osoby, która wie dokładnie co z tym fantem dalej począć, nawet, jeśli obecnie sytuacja wydawała się bez wyjścia.
Uśmiechnął się promiennie, jak to na półwila przystało, na tę jego propozycję.
- Naprawdę? - zachwycił się, biorąc żołędzie i częstując kilkoma dziczka, kolejne kilka chowając w śniegu, po to, by mały świnks musiał trochę powęszyć i poszukać ich wokół siebie- Byłoby mi szalenie miło, gdybyś przedstawił mi swoją pracę. To musi być niebywale fascynujące zajęcie, praca ze smokami. - pokręcił głową- Chciałbym kiedyś mieć wystarczająco dużo wiedzy, by móc spędzić z nimi trochę czasu sam na sam. - przyznał szczerze. Tak jak jego ojciec, Atlas najchętniej uciekłby w dzicz, zaszył się w dalekich górskich ostępach i tam, samotnie, w towarzystwie zwierząt, obserwował ich zachowania, rytuały, reakcje. W naturalnym środowisku, nieskażone niczym. Tylko w taki sposób potrafił prawdziwie rozumieć jak i dlaczego poszczególne gatunki i rasy zachowywały się w taki, a nie inny sposób.
Podniósł się z kolan i skinął z uśmiechem głową.
- Oczywiście. Koniecznie. Może was kawałek odprowadzę? - zaproponował nowemu znajomemu, po czym ruszyli w drogę powrotną do miasteczka.

2 x zt

+
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPią 15 Wrz - 19:21;

Ścieżki kariery: wrzesień-listopad - Przyrodnik
kostka F

To, co działo się w Ministerstwie przechodziło nie raz ludzkie pojęcie. Huang, wychowany wedle ściśle określonych zasad, kierujący się nimi właściwie automatycznie, traktując je jak swoje powietrze, nie raz nie potrafił zrozumieć, jak inni czarodzieje mogli spać po nocach. Ledwie wkroczył do biura, mając dzień na spisanie wszystkich raportów, kiedy jego uszu dobiegła awantura. Przysłuchiwał się jej przez chwilę, próbując zrozumieć problem, a w końcu podejść do kłócących się urzędników. Okazało się, że Ministerialne Biuro Łączności z centaurami kazało przenieść się grupie zamieszkujących las przy Dolinie Godryka, co je rozwścieczyło. Zaczęły stwarzać dodatkowe problemy, a tym samym utrudniać życie mieszkańcom Doliny. Oczywiście Biuro nie zamierzało odkręcać własnego błędu, a Longwei nie potrafił się dowiedzieć z czego wyniknął nakaz przeniesienia się przekazany do centaurów. Należało jednak teraz uspokoić stworzenia i pomówić z nimi, aby nie atakowały w żaden sposób mieszkańców Doliny i nie pogarszały swojego obrazu w ich oczach. Tego jednak nie chciało robić zbyt wiele osób, dobrze wiedząc jak dzikie potrafiły być centaury i przerażające. Ponieważ wszystko było ciekawsze od wypełniania raportów, Huang zgłosił się na chętnego, żeby wybrać się do nich i spróbować mediacji.
Nie były to smoki, więc istniało większe prawdopodobieństwo porozumienia się z nimi, choć jednocześnie Longwei wiedział, że nie mógł im powiedzieć, że nie muszą się przeprowadzać, choć nie chciał potwierdzać nakazu. Jego celem było uspokojenie centaurów i nakłonienie, aby przestały niepokoić mieszkańców Doliny. Wiedział, że nie będzie to łatwe już przez sam fakt, że centaury były rozwścieczone i podejście do nich wydawało się wręcz niemożliwe. Jednak pracując na co dzień z o wiele większymi i bardziej niebezpiecznymi stworzeniami, nabierało się umiejętności, które pozwalały wyjść cało z większości opresji i które wyłączały myślenie o ewentualnych obrażeniach. W końcu każdego dnia mogło się zginąć więc co za różnica czy od smoczego ognia, ich kłów, czy od strzały centaura? Najważniejsze było zbliżyć się do centaurów na tyle, aby móc rozpocząć z nimi rozmowy. Trzymając uniesione, otwarte dłonie, Huang podchodził powoli do lasu, zachowując spokojny krok i łagodny uśmiech a twarzy. Wiedział, że był w tym momencie łatwym celem, ale wierzył, że jakakolwiek śmierć nie była w tym momencie celem żadnej ze stron. W końcu zatrzymał się na skraju lasu, czekając na decyzję centaurów, czy będą go przeganiać, czy pozwolą mówić. Kiedy tylko kazano mu mówić krótko, zaznaczając wyraźnie, że nie zamierzają się nigdzie przeprowadzać, Longwei zaczął mówić, opuszczając nieznacznie dłonie, które pozostawił wciąż otwarte. Wszystko, byle nie dać mylnego wrażenia, że chce sięgnąć po różdżkę i w ten sposób przekonać ich do swojej racji.
Spokojnym głosem próbował tłumaczyć centaurom, że swoim zachowaniem w żaden sposób nie zachęcają do uwierzenia, że nie stanowią zagrożenia. Tłumaczył, że wściekłe galopowanie w pobliżu mieszkańców wioski, grożenie im strzałami, jedynie wzmagały niechęć ku wszystkim magicznym stworzeniom, która i tak po problemach ze smokami była ogromna. Zgadzał się z centaurami, że wszyscy ucierpieli przez nagłe szaleństwo smoków, a więc wszyscy oczekiwali pomocy i wsparcia Ministerstwa. A jednak zamiast tego centaury awanturowały się o nakaz przeniesienia, wskazując, jak niewiele było już terenów, na których mogły mieszkać, nie natykając się na mugoli. Argumenty były trudne do podważenia i Huang nawet nie próbował tego robić, coraz bardziej dostrzegając zakłamanie urzędników. No w raz centaury wpadały w większą złość i Wei zastanawiał się, czy to nie będzie moment w którym go zaatakują, ale za każdym razem udawało się wyciszyć ich wściekłość. Oczywiście nie podobało im się, że nie mogły otrzymać konkretnych odpowiedzi w sprawie nakazu z Ministerialnego Biura, że choć rozmawiały z pracownikiem Ministerstwa, nie otrzymywały żadnych odpowiedzi. Huang jednak tłumaczył im spokojnie, że nie przyszedł w imieniu Ministerstwa a mieszkańców Doliny Godryka, samemu pochodząc z tego miasteczka.  Nie wiedział ile czasu spędził w lesie, ale ostatecznie udało mu się uspokoić stado centaurów, a także uzyskać ich zapewnienie, że nie będą niepokoić mieszkańców Doliny. Na tę chwilę musiało to wystarczyć.

z.t.+

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Specjalny




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPią 20 Paź - 14:49;


 
~~ Ingerencja dla  @Blaithin 'Fire' A. Dear i @Drake Lilac ~~




Chłodna, październikowa noc nawiedziła las pierwszymi przymrozkami. Listopad stał tuż za rogiem tak samo kalendarzowo jak i niewybaczającą pogodą. Opady deszczu, które jeszcze przed kilkoma godzinami zalały ulice Doliny, teraz, w mroku późnej pory, zmieniły się w gołoledź. Chmury zdążyły co nieco ustąpić, co kilka chwil przepuszczając przez siebie srebrzystą łunę księżyca i dając scenerię pod bardzo przyjemny, nocny spacer. I tylko nieustępliwy, mroźny wiatr przypominał swoim ostrym pohukiwaniem, rozbijającym się na drzewach niewielkiego lasu, że nie był to czas na beztroskie przechadzki.

Za ciemnymi obłokami chowała się pełnia.

Mechanicznie

Wchodzicie do lasu osobno – z różnych stron. Jeszcze na siebie nie wpadacie.

Koniecznie napiszcie, co wzięliście ze sobą na tę wędrówkę – ubiór, sprzęt magiczny, to jak jesteście przygotowani. Przedmioty, które macie w kuferku, a o których nie wspomnicie, że je zbieracie zostały w waszym domu/mieszkaniu.

Rzućcie K100 i na początku postu uwzględnijcie wynik rzutu.

Po waszym pierwszym poście pojawią się ścieżki, które możecie obrać! love

Kody dla Was

Kod:
<zgss>Kostka na wejście:</zgss> [url=link]wynik rzutu kością k100[/url]
<zgss>Nastrój:</zgss> W skali od 1 do 10, gdzie 1 oznacza kulminację zmęczenia i strachu, z kolei 10 to pełna, psychiczna gotowość na pełnię i mróz
<zgss>Obrażenia odniesione w ciągu ostatnich trzech miesięcy:</zgss>
<zgss>Ubiór:</zgss>
<zgss>Zabrane przedmioty:</zgss>

Prowadzi  @Harmony Seaver





______________________

Niewielki las - Page 5 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySro 25 Paź - 19:52;

Kostka na wejście: 88
Nastrój: 9
Obrażenia odniesione w ciągu ostatnich trzech miesięcy:
- na evencie ze smokiem (21 września): poparzenia pierwszego stopnia na ciele, połamane nogi, pogryzienie kwintopeda na nodze -> wyleczone
Ubiór: glany, dżinsy, czarna koszulka na ramiączkach, bluza Gryffindoru, długa ciemnozielona szata czarodziejska z kapturem zasłaniająca całą sylwetkę, skórzane rękawiczki bez palców, opaska na prawej stronie twarzy
Zabrane przedmioty: Ma kieszenie (jedna wszyta w rękaw prawej ręki w szacie, na różdżkę), plecak i przypiętą do pasa biodrówkę.
Zwykłe: nóż, bukłak z wodą, bandaże, zapalniczka mugolska, dodatkowa koszulka.
Z kuferka: różdżka oczywiście, bransoletka z ayahuascą, złota opaska Chaterrino, fiolka eliksiru wiggenowego, fiolka eliksiru niewidzialności, Ręka Glorii (+1 CM)

Październik chylił się ku końcowi, a Fire w końcu opuściła szpital Św. Munga. Zdecydowanie to był jeden z bardziej nieprzyjemnych, długotrwałych pobytów, jakiego musiała doświadczyć. Nie chciała tam wracać za nic w świecie, ale trzymała się z daleka od niebezpieczeństw maksymalnie kilka dni. Dear grzecznie siedziała głównie w domu oraz w sklepie, porządkując zaległości oraz powoli badając wytrzymałość wyleczonych kości. Pamiętała o rozmowie z Antonio, ale nawet jeśli mogła ponownie narazić się na gniew mężczyzny to i tak nie zamierzała powstrzymywać się od robienia tego, co zawsze. Dusza Gryfonki zbyt silnie rwała się do przeżywania przygód, a na pewno za taką można było uznać wyjście do lasu w noc pełni księżyca. Nie robiła takiej głupoty pierwszy raz. Już kilka lat temu ogarnęło ją podobne zuchwalstwo, jeszcze kiedy uczęszczała do Hogwartu. Wybrała się wtedy do Zakazanego Lasu i, czego nikt się absolutnie nie spodziewał, stanęła twarzą w twarz z wilkołakiem, którym później okazał się Mefistofeles Nox. Całe szczęście, że pił eliksir tojadowy, bo kto wie, jak skończyłaby Blaithin. Chociaż ona wtedy z pewnością uważała, że mogłaby go pokonać. Umiejętności dziewczyny wzbudzały wiele podziwu, ale raczej lepiej się stało, że nie musiała ich wystawiać na tak ciężką próbę. W końcu, jakby nie została obiadem wilkołaka to zawsze istniała szansa na stanie się po prostu wilkołakiem. A średnio wpasowywało się to w plany i ambicje rudowłosej, aby dwa razy w miesiącu zmieniać się w potwora.
Zresztą, z wilkołakami Fire miała bardzo ciekawą relację. Jej pierwsze zbliżenie nastąpiło właśnie z wilkołakiem, jeden z jej najbliższych przyjaciół był wilkołakiem, jedna z lubianych przez nią profesor została wyrzucona z kadry Hogwartu za bycie wilkołakiem tuż przy Fire, która wtedy prawie walczyła z funkcjonariuszami ze złości, a do tego spotykała wielu innych przedstawicieli tego gatunku i za każdym razem robili na rudowłosej dobre wrażenie. Nic dziwnego, że zaczęła się za nimi wielokrotnie publicznie wstawiać, nieraz żądając od Ministerstwa, aby uznali wilkołaki za ludzi, a nie zwierzęta, a także debatując na temat ochrony ich praw. Pracowała też kilka miesięcy nad antidotum na likantropię, ale spełzło to kompletnie na niczym, więc się zniechęciła i odłożyła na później. Ale tak, wilkołaki odgrywały ważną rolę w życiu Dear.
Ubrała się i przygotowała stosownie. Wbrew pozorom, nie szła między gęste drzewa tylko po to, aby igrać z losem i rzucać się na pożarcie wszystkich leśnych stworów. Jako eliksirowarka oraz zielarka, wiedziała, że to jedyny czas na zdobycie jednej z najniebezpieczniejszych oraz najrzadszych roślin. Już wcześniej próbowała wyciągnąć rękę ku innej znamienitej czarodziejce - Irvette de Guise, aby razem z nią pójść poszukać łzy księżyca, ale została opluta, zahipnotyzowana oraz pobita, mniej więcej właśnie w tej kolejności. Mniejsza z tym, palącą nienawiść zatrzymywała dla siebie, czekając na dogodny moment na brutalną zemstę. Grunt, że teraz już liczyła tylko na siebie. Zakładała, że to będzie spokojny wypad, ale i tak różne myśli przemknęły przez głowę Fire, a jedna z nich sugerowała poinformowanie Diaza o tym, dokąd się wybiera. Tak w razie, gdyby musiał tu przybyć i ją uratować. A także po prostu po to, żeby się ucieszył, że Blaithin mu na tyle ufa, aby dzielić się podobnymi informacjami oraz, że szanuje ich układ. Pozbyła się tej rozsądnej myśli tuż przed wyjściem z mieszkania. Lepiej niepotrzebnie nikogo nie martwić.
Pogoda nie dopisywała, a Fire czułaby chłód, gdyby nie rzucenie na siebie paru ogrzewających zaklęć. Mimo to rośliny skąpane w bladym świetle księżyca wyglądały niczym z obrazu. Rozglądając się czujnie dookoła, dziewczyna stąpała po mokrym podszyciu lasu, cicho gniotąc ciężkimi butami liście, a za oświetlenie służył Dear czarnomagiczny przedmiot. Nie towarzyszył jej żaden strach, a tylko ciekawość, nie czuła zmęczenia, a motywację, nie martwiła się o drogę, bo znała ten las jak własną kieszeń.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Specjalny




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySro 25 Paź - 22:50;


 
~~ Etap pierwszy  @Blaithin 'Fire' A. Dear ~~




Wiatr załopotał długą szatą, a dźwięk szarpanej w porywie tkaniny zginął pomiędzy szumem drzew. Nietrudno jest zauważyć, że w tym punkcie odgłosy i hałasy niosły się słabo - ze względu na ukształtowanie terenu, powiewy się tu załamywały, a ich mocniejsze szarganie sprawiało, że wszystko zostało zagłuszone w skrzypie drzew. Twoje kroki na łamliwym podszyciu były nie do odnotowania, w tych warunkach jednak i kroki innych istot mogłyby być trudne do zarejestrowania.
Wiesz dokładnie, po co tutaj przyszłaś i dobrze znasz to miejsce, magiczne oświetlenie wskazuje drogę tylko tobie i choć blask nie roznosi się daleko - zatrzymany na pniach drzew - jesteś w stanie dostrzec kilka ciekawostek:

Na północny zachód teren zdaje się podnosić. Ze swojego położenia nie jesteś w stanie stwierdzić, jak wysoko unosi się droga, jednak w zasięgu twojego wzroku cały czas ma tendencję wzrostową.
Na wschód teren wydaje się być opadający, mniej równy. Nie jesteś w stanie stwierdzić, jak dokładnie zachowuje się podłoże, wygląda jednak na trudne i nierówne spod zakrywającego szczegóły podszycia. Korzenie zdają się bardziej wystające.
Na zachód las zdaje się gęstnieć. Z twojej pozycji trudno jest określić jak bardzo, drzewa jednak zdają się w tamtym kierunku rosnąć gęściej, a krzewy, mchy i pnące się rośliny wyglądają na bujniejsze.

Jedyny, towarzyszący ci dźwięk to straszliwy skowyt drzew szarpanych przez wiatr.

Mechanicznie

By przejść dalej, musisz wybrać jedną drogę a podstawie zaobserwowanych informacji, nie są to jednak jedyne dane, jakie możesz zdobyć!

W trakcie twojej podróży jak i poznawania terenu, towarzyszyć ci będą statystyki:
Spostrzegawczość – odpowiada za powodzenie akcji, w której należy użyć percepcji zmysłowej (wzrokowa, słuchowa itd.) jak i umysłowej (np. czytanie zamiarów i intencji)
Opanowanie – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji w trudnych warunkach wewnątrz postaci np. w stresie
Zręczność – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji w trudnych warunkach naokoło postaci
Kondycja – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji, w której możliwy jest trud fizyczny dla postaci
Charyzma – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji, w której trud stawiany jest ze strony innej postaci/istoty
Szczęście – dzika karta, którą może uwzględnić MG, im wyższa, tym więcej szans na uśmiech losu w trudnej sytuacji i ukrytych rzutach MG

Statystyki te uzupełniasz punktami. Przysługuje ci 88 punktów do rozdzielenia w statystyki. Do jednej statystyki możesz dać max. 21 punktów. Od przydzielonych punktów zależeć będą modyfikatory, które mogą pozytywnie bądź też negatywnie wpływać na wynik rzutów testowych. Im wyższa statystyka, tym lepszy efekt bonusowy. Nie wszystko będzie rozwiązywane za pomocą rzutów kostką, przy wielu wydarzeniach scenariusza powodzenie akcji zależeć może od podejmowanych, fabularnych działań czy twojej własnej kreatywności, niektóre jednak sytuacje będą wymagały sprawdzenia poprzez rzut na właściwą statystykę.

Tak jak teraz - dowiedzenie się więcej o drodze, którą chcesz wybrać!
Napisanie kolejnego posta wiąże się z wejściem w kolejny etap, przed nim jednak możesz wysłać PW na konto Mistrza Gry z akcjami jakie podejmujesz, żeby poznać lepiej otaczający cię teren. Bazowo masz trzy próby pozyskania informacji o danej drodze, nim konieczne będzie jej wybranie. Jedna PW do MG = jedna próba pozyskania informacji. Jeżeli chcesz dalej testować jakąś drogę nim ją wybierzesz, w wiadomości do MG wyślij, co dokładnie robisz - nasłuchujesz? Przyglądasz się? Rzucasz zaklęcie? A może w jakiś fizyczny sposób próbujesz sprawdzić teren? Możesz zrobić cokolwiek przyjdzie ci do głowy, co dalej jest tylko testowaniem, a nie wyborem danego kierunku. Możesz przetestować wszystkie kierunki, a możesz wszystkie próby poświęcić na jeden - kwestia ta zależy od ciebie.
Po zdecydowaniu się na daną akcję w PW od MG dostaniesz dalsze instrukcje.

Baw się dobrze! love

Kody dla Ciebie

W PW do MG jak i w każdym następnym poście zamieść następujący kod z uzupełnionymi wedle własnego uznania statystykami:

Kod:
<zgss>Spostrzegawczość</zgss> -
<zgss>Opanowanie</zgss> -
<zgss>Kondycja</zgss> -
<zgss>Zręczność</zgss> -
<zgss>Charyzma</zgss> -
<zgss>Szczęście</zgss> -

Po wypełnieniu wszystkich statystyk ujawnię przydzielone przeze mnie punkty bazowe (ujemnie jak i dodatnie) na podstawie wcześniejszych informacji jak i wiedzy o postaci, nie będą one miały ekstremalnego wpływu na finalny ich wynik, mogą jednak trochę pozmieniać.

Prowadzi  @Harmony Seaver





______________________

Niewielki las - Page 5 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 218 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 1195
  Liczba postów : 2094
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPią 27 Paź - 22:03;

Kostka na wejście: 72
Nastrój: 9
Obrażenia odniesione w ciągu ostatnich trzech miesięcy: Jedynie mentalne
Ubiór: Jansy, czarne skarpety, trampki, czerwona koszulka, czarna bluza
Zabrane przedmioty: Jego stara różdżka( Cedr, 13 cali, szpon mantykory), pierścień tojadowy(zabezpieczony zaklęciem Quatinus)

Po tylu latach przechodzenia przez to samo człowiek naprawdę jest w stanie się do czegoś przyzwyczaić. Nawet jeśli jest to comiesięczny mól przekształcanych mięśni i kości. Łagodzony tylko przez efekty eliksiru tojadowego. Obecnie był w okolicach doliny i oddalał się od niej z każdym krokiem. Im dalej od ludzi, tym lepiej. Oczywiście nadal istniała szansa że wpadnie na jakieś monstrum, ale powinien dać sobie z nim radę. Jeśli nie magią, bo zdąży go dorwać światło księżyca, to kłami i pazurami. Już miał na koncie stado inferiusów i rękę gryfonki, więc na pewno nie był nowicjuszem w gryzieniu.
Padać na szczęście skończyło, ale nie było pozbawione to wad. Księżyc prędzej czy później miał się zza nich wyłonić, a jemu pozostało tylko oddalać się i czekać. Może znaleźć jakąś kryjówkę przed atakiem księżyca? Kroczył więc ostrożnie z różdżką w dłoni.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPon 30 Paź - 13:29;

Spostrzegawczość 13 + (– 2) = 11
Opanowanie 21 + 4 = 25
Kondycja 10 + 0 = 10
Zręczność 17 + 1 = 18
Charyzma 12 + 0 = 12
Szczęście 15 + x = 15

Blaithin starała się zwracać uwagę na wszystkie szczegóły ją otaczające, od tych pozornie nieistotnych po największe, jak fakt, że lada chwila zza ciemnych chmur wyłoni się tarcza księżyca. Zarejestrowała fakt, że poszycie oraz las znacznie wyciszają różne dźwięki, co w gruncie rzeczy uznała za minus. Siebie i swoje kroki w razie potrzeby potrafiła załatwić paroma machnięciami różdżki, ale już gorzej mogło pójść z wykrywaniem niekoniecznie przyjaznych istot w lesie. Z tego względu nie szła prosto przed siebie bez przemyślenia dokładnie, gdzie się udać. Należało zrobić choć krótki rekonesans, dlatego na sam początek postanowiła poszukać wyższego punktu terenu. Stamtąd planowała rzucić okiem na roztaczające się płaty ziemi nieco niżej. Ale pomysł okazał się ciężki do zrealizowania, bo kilka minut kluczyła bez sensu, nie mogąc odnaleźć żadnego wyniesienia, a więc z krótkim westchnieniem rzuciła w końcu czar poniżej koron drzew. Smuga wyraźnego, iskrzącego się światła przemknęła pomiędzy pniami, a Fire wyciągnęła szyję, aby wypatrywać czy coś tam odnajdzie. Jej uwagę przykuło podłoże. Wystające korzenie oraz kamienie sugerowały, że to trudna ziemia, a tym samym mało prawdopodobne jest, aby to tam wyrosła łza księżyca. Poza tym podróżowanie po tego rodzaju nierównościach nocą mogło skończyć się wypadkiem. Dear natychmiast zrezygnowała z dalszego badania tego kierunku, zwracając uwagę w zupełnie przeciwną stronę, na zachód. Teraz dotarła do niej myśl, że im gęstsze drzewa tym więcej cienia rzucają na poszycie, a cień to dokładnie to, co rzadka roślina lubiła.
Fire zgasiła rękę Glorii i usiadła pod jednym z drzew, na wszelki wypadek rzucając na siebie barierę ochronną. Miała pewien plan, ale jeszcze tego ani razu nie próbowała, więc wolała zachować środki ostrożności. Chodziło o rzucenie Aviatores, zaklęcia typowo szpiegującego. Latanie jako ptak nie zachęcało rudowłosej. Obawiała się wysokości, a styczności z miotłą nie miała od jedenastego roku życia. Mimo to uznała, że to najlepsze wyjście, aby szybko przekonać się czy obrać ten kierunek. Dziewczyna przetarła dłonią twarz i wcieliła się w magicznego wróbla, przyjmując jego oczy oraz uszy. Bardzo dziwne, obce uczucie. Nieprzyjemne. Ale skupiła się mocno na tym, aby utrzymać czar. Unosiła się możliwie nisko, niekiedy w ostatniej chwili unikając zderzenia skrzydłami z którąś gałęzią. Ten pokraczny lot dał jednak Dear dużo do myślenia. Napotkała mgłę - mlecznobiałe opary unosiły się nad terenem. A więc woda. Nie odpowiadało to zbytnio dziewczynie. Od razu pomyślała o jeziorze albo, co gorsza, rzece. Z drugiej strony... łza lubiła wilgoć równie mocno, co cień. Fire z trudem leciała dalej, panując nad chęcią powrócenia do własnego ciała. Dzięki temu zobaczyła i zrozumiała więcej. To nie żaden zbiornik wodny. Cała ziemia musiała być nasiąknięta wilgocią. Bystry wzrok dziewczyny wypatrzył na północy dym, dalej na zachód powyginane drzewa, a w stronę południa specyficzny blask.
Skończyła czar i odetchnęła głębiej. Nie będzie go powtarzać póki nie zajdzie taka konieczność. Podniosła się z pozycji siedzącej, zapalając na nowo artefakt oraz już z całą pewnością idąc na zachód. Jeśli spotka łzę księżyca to na pewno tam. Poza tym, kusiło ją też zbadanie pozostałych rzeczy. Czy ktoś tam palił ognisko? Czy jakieś zwierzę buszowało po lesie i przewracało konary? Ciekawość pchała Fire naprzód.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Specjalny




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 23 Lis - 12:14;


 
~~ Etap pierwszy  @Drake Lilac ~~




Nocne niebo było łaskawym, choć wiatr szumiał pomiędzy skrzypiącymi drzewami, chmury na niebie zdawały się ci towarzyszyć, chroniąc przed działaniem księżyca. Wiesz jednak, że może to nie potrwać długo. Każda minuta na zewnątrz bez bezpiecznej odsłony przybliża cię do przemiany, jeżeli chcesz jej uniknąć, dobrze byłoby znaleźć schronienie.
Choć czy las w pełnię można naprawdę takim nazwać? Bezpiecznym?
Wiesz dokładnie, że jeżeli masz znaleźć jakąś osłonę, najlepiej będzie ją wypatrzeć, to oznacza chwilowe odsłonięcie się na wzniesieniu, z którego masz lepszą widoczność - jesteś w stanie dostrzec kilka ciekawostek:

Na południe las zdaje się gęstnieć. Z twojej pozycji widzisz, że w tamtym kierunku drzewa rosną dużo gęściej, a nad nimi zdaje się coś unosić. Chmury? Mgła? Może dym? Trudno jest ci to określić z daleka.
Na wschód widzisz zarys solidnych kształtów. Dzięki temu, że jesteś na podwyższeniu, jesteś w stanie dostrzec nad koronami drzew, że coś się rysuje. Jakiś kształt. Wzgórze? Skały? Górki? Po ciemku trudno jest ci określić, szczególnie, że odcina je linia lasu.
Na południowy wschód teren wydaje się być opadający, mniej równy. Z wysokości na której się znajdujesz, nie jesteś w stanie dostrzec podłoża, widzisz jednak, że korony drzew znajdują się coraz niżej, poza tym same rośliny wydają się rosnąć bardzo nierówno.

Czujesz, jak pełnia powoli się na ciebie zakrada.

Mechanicznie

By przejść dalej, musisz wybrać jedną drogę na podstawie zaobserwowanych informacji, nie są to jednak jedyne dane, jakie możesz zdobyć!

W trakcie twojej podróży jak i poznawania terenu, towarzyszyć ci będą statystyki:
Spostrzegawczość – odpowiada za powodzenie akcji, w której należy użyć percepcji zmysłowej (wzrokowa, słuchowa itd.) jak i umysłowej (np. czytanie zamiarów i intencji)
Opanowanie – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji w trudnych warunkach wewnątrz postaci np. w stresie
Zręczność – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji w trudnych warunkach naokoło postaci
Kondycja – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji, w której możliwy jest trud fizyczny dla postaci
Charyzma – odpowiada za powodzenie podejmowanych akcji, w której trud stawiany jest ze strony innej postaci/istoty
Szczęście – dzika karta, którą może uwzględnić MG, im wyższa, tym więcej szans na uśmiech losu w trudnej sytuacji i ukrytych rzutach MG

Statystyki te uzupełniasz punktami. Przysługują ci 72 punktów do rozdzielenia w statystyki. Do jednej statystyki możesz dać max. 21 punktów. Od przydzielonych punktów zależeć będą modyfikatory, które mogą pozytywnie bądź też negatywnie wpływać na wynik rzutów testowych. Im wyższa statystyka, tym lepszy efekt bonusowy. Nie wszystko będzie rozwiązywane za pomocą rzutów kostką, przy wielu wydarzeniach scenariusza powodzenie akcji zależeć może od podejmowanych, fabularnych działań czy twojej własnej kreatywności, niektóre jednak sytuacje będą wymagały sprawdzenia poprzez rzut na właściwą statystykę.

Tak jak teraz - dowiedzenie się więcej o drodze, którą chcesz wybrać!
Napisanie kolejnego posta wiąże się z wejściem w kolejny etap, przed nim jednak możesz wysłać PW na konto Mistrza Gry z akcjami jakie podejmujesz, żeby poznać lepiej otaczający cię teren. Bazowo masz trzy próby pozyskania informacji o danej drodze, nim konieczne będzie jej wybranie. Jedna PW do MG = jedna próba pozyskania informacji. Jeżeli chcesz dalej testować jakąś drogę nim ją wybierzesz, w wiadomości do MG wyślij, co dokładnie robisz - nasłuchujesz? Przyglądasz się? Rzucasz zaklęcie? A może w jakiś fizyczny sposób próbujesz sprawdzić teren? Możesz zrobić cokolwiek przyjdzie ci do głowy, co dalej jest tylko testowaniem, a nie wyborem danego kierunku. Możesz przetestować wszystkie kierunki, a możesz wszystkie próby poświęcić na jeden - kwestia ta zależy od ciebie.
Po zdecydowaniu się na daną akcję w PW od MG dostaniesz dalsze instrukcje.

Pamiętaj, że jako wilkołak w trakcie pełni, może ci się nie udać uniknąć światła księżyca! Co post rzuć kością k6, gdzie wynik nieparzysty oznacza, iż światło księżyca cię dosięgnęło i przechodzić przemianę!

Baw się dobrze! love

Kody dla Ciebie

W PW do MG jak i w każdym następnym poście zamieść następujący kod z uzupełnionymi wedle własnego uznania statystykami:

Kod:
<zgss>Spostrzegawczość</zgss> -
<zgss>Opanowanie</zgss> -
<zgss>Kondycja</zgss> -
<zgss>Zręczność</zgss> -
<zgss>Charyzma</zgss> -
<zgss>Szczęście</zgss> -

Po wypełnieniu wszystkich statystyk ujawnię przydzielone przeze mnie punkty bazowe (ujemnie jak i dodatnie) na podstawie wcześniejszych informacji jak i wiedzy o postaci, nie będą one miały ekstremalnego wpływu na finalny ich wynik, mogą jednak trochę pozmieniać.

Prowadzi  @Harmony Seaver





______________________

Niewielki las - Page 5 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Specjalny




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 23 Lis - 12:44;



~~ Etap drugi @Blaithin 'Fire' A. Dear ~~




Obrałaś swój kierunek pewnie, choć wciąż lekko roztrzęsiona zaklęciem. Dyskomfort nie mógł cię powstrzymać, gdyby tak było, przecież nie wyszłabyś tu w pełnię. Z nowymi informacjami ruszasz w stronę odkrytych moczarów, a każdy krok przynosi coraz mniej przyjemne uczucie pod nogami. Teren jest trudny, podmokły, śliski. Wilgotne mchy nie są stabilną podporą. To jednak nie jest największym zmartwieniem w lesie w trakcie pełni.
Choć nie masz już widoku z góry, pamiętasz, co udało ci się zobaczyć przed kilkunastoma minutami, nim weszłaś w przedbagienną gęstwinę – teraz też dostrzegasz te zależności, choć ze znacznie niższej perspektywy:

Na północ mgła dziwnie się zachowuje. Jest to odległa wizja, jednak masz wrażenie, jakby poruszała się inaczej. Może na wietrze? Co jednak byłoby w stanie tworzyć taki podmuch, który przebiłby się aż tutaj?
Na zachód, prosto przed tobą, drzewa zdają się być powyginane. Jest to stopniowa zmiana, jednak doskonale wiesz, że w tamtą stronę zdają się być bardziej poskręcane. Z tej perspektywy możesz się domyślić, że może to być spowodowane podmokłością terenu. Choć może coś jeszcze na niego wpływa?
W stronę południa jest gęsto od mgły. Jednak mgła ta ma inny kolor, bardziej blady i wyraźniejszy na linii drzew. Pamiętasz, że coś tam migotało.

Leśna mgła otacza cię coraz gęściej.

Mechanicznie

By przejść dalej, musisz wybrać jedną drogę na podstawie zaobserwowanych informacji, jednak obrana przez ciebie droga nie musi być tą ostateczną. Znajdując się w tej lokacji, możesz ją zwiedzać, sprawdzić wszystkie kierunki, lub też trzymać się jednego, a nawet odkryć ukryte znajdźki.

Jak w poprzednim etapie pomagać ci będą statystyki, które już znasz.

Możesz ich użyć, by dowiedzieć się więcej o kierunku, który chcesz wybrać do kolejnego etapu!
Napisanie kolejnego posta wiąże się z wejściem w kolejny etap, przed nim jednak możesz wysłać PW na konto Mistrza Gry z akcjami jakie podejmujesz, żeby poznać lepiej otaczający cię teren. Bazowo ponownie masz trzy próby pozyskania informacji o danej drodze, nim konieczne będzie jej wybranie. Jedna PW do MG = jedna próba pozyskania informacji. Jeżeli chcesz dalej testować jakąś drogę nim ją wybierzesz, w wiadomości do MG wyślij, co dokładnie robisz - nasłuchujesz? Przyglądasz się? Rzucasz zaklęcie? A może w jakiś fizyczny sposób próbujesz sprawdzić teren? Możesz zrobić cokolwiek przyjdzie ci do głowy, co dalej jest tylko testowaniem, a nie wyborem danego kierunku. Możesz przetestować wszystkie kierunki, a możesz wszystkie próby poświęcić na jeden - kwestia ta zależy od ciebie.
Po zdecydowaniu się na daną akcję w PW od MG dostaniesz dalsze instrukcje.

Baw się dobrze! love

Kody dla Ciebie

W PW do MG jak i w każdym następnym poście zamieść następujący kod z uzupełnionymi wedle własnego uznania statystykami:

Kod:
<zgss>Spostrzegawczość</zgss> -
<zgss>Opanowanie</zgss> -
<zgss>Kondycja</zgss> -
<zgss>Zręczność</zgss> -
<zgss>Charyzma</zgss> -
<zgss>Szczęście</zgss> -


Prowadzi @Harmony Seaver





______________________

Niewielki las - Page 5 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 25 Sty - 20:32;

Ścieżki kariery - Artysta - styczeń/marzec
Kość:
1

Christopher nie był do końca przekonany do tego uwieczniania pyłu, smogu, czy czym właściwie była ta dziwna chmura, jaka zdawała się unosić nad całymi Wyspami. Działy się różne dziwne rzeczy, zdawał sobie z tego sprawę, to coś znikało, to ktoś zaczynał się śmiać, a Tyler Kingfisher forsował swoją teorię o powiązaniu z wróżkami. Cała ta sprawa była, cóż, jak zazwyczaj, niesamowicie dziwna, ale zielarz był przekonany, że ktoś znowu spłatał im jakiegoś figla i magia zwariowała. Tak było zazwyczaj, miał tego pełną świadomość, toteż nie zamierzał narzekać, choć jednocześnie wiedział, że wolałby zorientować się w tym, co się działo. Wyglądało jednak na to, że Ministerstwo nie miało pojęcia, co robić, błąkając się nieco, choć tym razem o wszystkim informowano i starano się zaangażować społeczność czarodziejską do działania.
Tak czy inaczej, skontaktował się z Larkinem, by dowiedzieć się, czy ten słyszał o propozycji Stowarzyszenia, a później umówili się w Dolinie, by wybrać się na okoliczne tereny i poszukać miejsca, w którym faktycznie będą w stanie trafić na pył. Przy tej okazji Chris obserwował otaczającą ich przyrodę, zdając sobie coraz wyraźniej sprawę z tego, że okres wegetacji roślin został zakłócony, że wszystko było nie takie, jak być powinno i to go niepokoiło. Jednocześnie jednak było czymś, o czym warto było powiadomić Ministerstwo, było czymś, co należało uwiecznić dla potomnych, żeby w razie podobnych problemów w przyszłości, czarodzieje nie musieli błąkać się w ciemnościach. To było w tym wszystkim najgorsze, ten brak świadomości tego, co się działo, bo w końcu pyłek nie robił im krzywdy, a przynajmniej na razie. Śmiech jeszcze nikogo nie zabił, a przynajmniej takie wrażenie odnosił Christopher, który czasami zaczynał wątpić w tak podstawowe sprawy.
- Więc, co zamierzasz zrobić? - zapytał Larkina, kiedy dotarli do niewielkiego lasu, pełnego osiadłego na śniegu pyłu. Mienił się niezliczoną liczbą barw, zdawał się całkowicie tutaj nie pasować, a jednocześnie rozjaśniał w jakiś przedziwny sposób całą okolicę.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPon 29 Sty - 11:55;

ścieżki kariery - styczeń-marzec - artysta
kostka 6

- Tak naprawdę nie jestem pewien… Wziąłem ze sobą trochę gliny, może pójdę w płaskorzeźbę. Łatwe do powieszenia na ścianie, a jakby użyć do tego również farb, to właściwie mógłbym połączyć obraz z nią… - odpowiedział, jednocześnie zastanawiając się na głos i wyjmując swoje narzędzia do pracy z przyniesionego plecaka. Nie potrafił zdecydować się na jedną formę, której mógłby użyć do przedstawienia tego, co działo się wokół nich. A jednak rozglądając się po lesie, po roślinności, która zdecydowanie wyglądała jakby była już wiosna, nie zaś środek zimy, zastanawiał się, czy nie najlepszą formą byłyby zdjęcia. Wyraźnie pył miał wpływ na rośliny, a także na czarodziejów, którzy czasem niespodziewanie wybuchali śmiechem całkowicie bez powodu, a to nie było proste do uchwycenia w rzeźbie, czy nawet obrazie. A jednak ta myśl dodawała nuty ekscytacji, stanowiła wyzwanie, któremu chciał podołać.
- Myślisz, że Kingfisher ma rację i ten pył ma związek z wróżkami? Po świętach i odkryciu, że Papa Świąt nie jest całkiem zmyśloną postacią, byłbym gotów uwierzyć we wróżki, choć nie zdziwiłbym się, gdyby Dearom coś nie wyszło przy eliksirach - zapytał, znajdując właściwe miejsce, gdzie kawałek przyniesionego drewienka transmutował w niewielki stół, na którym mógł pracować z gliną. Rozstawiał na nim wszystkie potrzebne narzędzia, aż w końcu spojrzał z cieniem zadowolenia w spojrzeniu na Christophera, będąc ciekaw, co on planował zrobić, w jaki sposób chciał przedstawić to, co widzieli. - Swoją drogą, może spróbuję trochę tego pyłu po prostu wmieszać w rzeźbę - dodał jeszcze, choć sam nie był pewien, czy mówił do towarzyszącego mu mężczyzny, czy bardziej do siebie.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyPon 29 Sty - 17:15;

Christopher uśmiechnął się kącikiem ust, kiedy tylko Larkin zaczął mu odpowiadać. Był typowym artystą i chociaż nie chciał się do tego przyznać, najwyraźniej całkiem mu to odpowiadało. Zapadał się w tym, wędrował w tym, żył tym i oddychał, co podobało się Christopherowi. Tak samo, jak i to, że młodszy mężczyzna wyraźnie nie starał się zamykać w jakichś ramach, że starał się coraz bardziej osiągnąć coś więcej, że próbował sięgać tam, gdzie inni nie byli w stanie. To było naprawdę intrygujące i niezwykle inspirujące, chociaż jednocześnie zielarz sam nie wiedział, na ile potrafił wychodzić z własnych bezpiecznych przestrzeni.
- Prawdę mówiąc, wydaje mi się, że Kingfisher może mieć rację. Nie przyglądałem się aż tak dobrze pyłowi, ale wiesz, jego struktura, to jak migocze i jak zachowuje się w zetknięciu z różnymi rzeczami, może sugerować coś podobnego. To znaczy, nie jestem pewien, bo nie jestem aż takim specjalistą od magicznych stworzeń, ale po prostu widzę przesłanki, które temu by odpowiadały – wyjaśnił, kiedy Larkin rozstawiał przyniesione przez siebie rzeczy. Christopher w tym czasie spacerował po okolicy, śledząc uważnie wejrzeniem rośliny, które nie powinny zachowywać się tak, jak się zachowywały. Pączki, wyraźne objawy wegetacji, wszystko to, co mogło je zniszczyć z nadejściem silniejszego mrozu, to wszystko było zabójczo wręcz niepokojące i nie wiedział, jak powinien do tego podejść. Martwił się, a jednocześnie wiedział, że musiał to uwiecznić.
- Tylko uważaj, ciężko będzie teleportować się do Munga, jeśli sami dostaniemy niepohamowanego napadu śmiechu – zauważył spokojnie Christopher, ostatecznie zatrzymując się przy starym drzewie, które jedynie częściowo przechodziło proces wegetacji i wyciągnął z kieszeni nóż, który rozłożył i zrobił nacięcie na gałęzi. – Chcę spróbować zatopić to w żywicy, ale nie wiem, jak pyłek się wtedy zachowa. To trochę ryzykowne, ale najlepiej odda to, co się dzieje – dodał w formie wyjaśnienia, pytając go, czy wiedział, w jaki sposób mugole używają żywicy epoksydowej.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyWto 30 Sty - 7:04;

Odkąd częściowo odciął się od rodziny i starał się zarabiać na swoich dziełach, Larkin próbował nie zatrzymywać się w jednej formie. Stąd nie tylko bawił się rzeźbą w każdej możliwej formie, ale również sięgał do biżuterii, której tworzenie było dla niego czymś naprawdę przyjemnym. Jednocześnie coraz mniej myślał o sobie, jak o artyście, a raczej jak rzemieślniku, choć z pewnością nie takim, jakim byli twórcy mioteł, czy różdżek. Z kolei zadanie postawione przed nimi przez Stowarzyszenie Artystów stanowiło wyzwanie, któremu Larkin chciał sprostać, nawet jeśli nie wiedział jeszcze, jaki końcowy efekt chciał uzyskać. Jak najbliższy rzeczywistości, tylko tego był pewien.
- Nie miałem wiele styczności z chochlikami, ani elfami, więc trudno mi to porównać, ale skoro twierdzisz, że nie jest to do końca niemożliwe, być może warto byłoby poczytać trochę o nich - stwierdził, spoglądając na pył przy swoich stopach. Jeśli rzeczywiście byłby to wróżkowy pył, czy naprawdę mógł odpowiadać za napady śmiechu? Nie pamiętał bajek dotyczących spotkania z tymi stworzeniami, nie wiedział więc czego się spodziewać. Nie sądził jednak, aby mugolskie historie miały jakiekolwiek przełożenie na prawdziwe wróżki.
Zaczął ugniatać glinę, powoli tworząc podstawę do swojej płaskorzeźby. Kawałek po kawałku dodawał materiału, ugniatając go dłońmi, należycie zmiękczając go, przygotowując do rzeźbienia. Wcześniej to transmutowanej z kamienia miski nalał wody, aby móc swobodnie zwilżać dłonie w trakcie pracy. To był ten moment, który najmniej lubił - przygotowania, a jednocześnie wiedział, że nie mógł pozwolić sobie na pominięcie jakiegokolwiek kroku, inaczej glina po wyschnięciu zaczęłaby pękać.
- Postaram się nie dotykać go bezpośrednio dłońmi, może to jakoś pomoże - zapewnił Chrisa z lekkim uśmiechem, zaraz przyglądając się uważnie temu, co mężczyzna robił. Pomysł był naprawdę ciekawy i przez chwilę Larkin zastanawiał się, dlaczego sam o tym nie pomyślał, ale dość szybko odrzucił podobne rozważania. - Nie pracowałem jeszcze z żywicą. Wiem, że stosują ją do tworzenia biżuterii, czy mebli i być może kiedyś sam będę próbował jej użyć, żeby nadążyć za ich modą. Chcesz stworzyć coś podobnego? - dopytał, ugniatając dalej glinę, stopniowo zbliżając się do pożądanego rozmiaru bazy.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyWto 30 Sty - 19:26;

Larkin wciąż był w tym wieku, w którym życie całkowicie mogło się zmienić. I chociaż Christopher nie uważał, że dla niego wszystkie ścieżki były zamknięte, miał pewność, że zdołał określić tak naprawdę, kim był, podczas gdy jego towarzysz wciąż jeszcze wędrował pomiędzy najróżniejszymi możliwościami. To był ciekawy czas, chociaż jednocześnie w dużym stopniu męczący, czas, który był w stanie wywrócić całe życie do góry nogami i być może coś podobnego działo się z artystą, który właśnie próbował zrobić coś całkowicie nowego i obrać swoją ścieżkę.
- Lepiej tak. Wróżki są różne, a przynajmniej tak bym powiedział, więc można spodziewać się wszystkiego, tylko nie mogę zrozumieć, skąd wziął się ten pył. Może to jakiś odpadek? Tylko nie mam pojęcia, z czego – stwierdził ostatecznie i wzruszył lekko ramionami, koncentrując się na roślinie, przy której stał. Upewnił się, że drzewo nie miało właściwie żadnych szans na przeżycie, co odnotował ze smutkiem, bo takie rzeczy były dla niego zawsze na swój sposób przykre, a później przez chwilę wybierał gałązki, które jego zdaniem najlepiej oddawały to, co się tutaj działo, świecąc się od pyłu, jednocześnie jednak rozkwitały w sposób, jaki nie pozostawiał miejsca na domysły, że doszło do procesu wegetacji. Jednocześnie jednak część gałęzi pokryta była szronem. Widok był oszałamiający i piękny, ale jednocześnie było w nim coś niepokojącego, coś, czego nie dało się opisać, coś, co budziło lęk. Należało to jednak faktycznie zachować, żeby przypadkiem w przyszłości nie budziło niepewności.
- Może to jakoś pomoże – stwierdził z namysłem, chociaż przyznał, że nie wiedział, jak ten pył działał tak naprawdę na człowieka, a potem uśmiechnął się i podszedł do Larkina, by sięgnąć po przyniesione przez siebie rzeczy. – Dokładnie tak. Próbowałem tego już wcześniej, kiedy pomagałem w zachowaniu w stanie idealnym bukietu, więc spróbuję powtórzyć tę sztukę – wyjaśnił, powiększając znaleziony kamień, na którym umieścił pojemnik i potrzebne mu utensylia, a potem przeszedł się ponownie do drzewa, by zmierzyć gałęzie, jakie chciał z zamknąć w żywicy. Nie mógł w końcu przycinać ich nadmiernie, bo straciłby, to co teraz widział.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySro 31 Sty - 13:16;

- Wróżkowy odpadek? Nie chciałbym wątpić w ich inteligencję, ale to brzmi, jakby tworzyły jakieś swoje zaklęcia, czy przedmioty i pył był skutkiem ubocznym - zauważył z cieniem rozbawienia w spojrzeniu, wyrabiając glinę, ale wyraźnie zamyślił się nad tym tematem. Nie wiedział, skąd tak naprawdę miał wziąć się pył, ale również nie kojarzył, żeby wróżko podobne stworzenia jak chochliki czy elfy produkowały coś na wzór pyłu. Jednocześnie nie mógł odmówić magii temu czemuś, szczególnie gdy na własne oczy widział efekty osiadania na roślinach.
Wyrabianie gliny było czasochłonne i mimowolnie Swansea zastanawiał się, czy nie mógłby spróbować do tego zaklęć podobnych do tych, których używano w trakcie gotowania. W końcu ugniatanie gliny, aby była miękka, plastyczna, nie mogło różnić się tak bardzo od wyrabiania ciasta. Należało jedynie dopilnować, żeby nie nabrała pęcherzyków powietrza. Szczęśliwie, obserwując, jak Chris przygląda się roślinom i zastanawia się nad stworzeniem swojej pracy, Larkin wyczuł, że glina pod jego dłońmi zaczyna się całkowicie poddawać. Po chwili miał już prostokąt o pożądanych wymiarach, które można było zamknąć później w ramie, aby powiesić na ścianie.
- To z chęcią przyjrzę się temu, co robisz. Wydaje się ciekawym sposobem na zamknięcie mniejszych elementów, ale jednocześnie mam wrażenie, że jest to dość trudny materiał - przyznał, jednocześnie zaczynając formować drzewo na swojej bazie, zamierzając sięgnąć później rzeczywiście po farby i naznaczyć nimi zarówno szron, jak i nowe pąki liści. Wpierw jednak należało wyciągnąć na pierwszy plan jak najwięcej z drzewa, dodając kolejne warstwy gliny, formując je i na nowo nawilżając materiał, aby swobodnie z nim pracować. Cały czas spoglądał również w stronę pyłku, zastanawiając się, w którym miejscu swojej pracy powinien go umieścić. W końcu doszedł do wniosku, że najlepiej będzie zostawić go na niebie, dokładnie tak, jak było w rzeczywistości, a później wymieszać z farbami, których chciał użyć. Tak, to był dobry pomysł i po chwili na twarzy Larkina pojawił się cień zadowolenia i determinacji. Po uformowaniu drzewa sięgnął po jedną ze szpatułek, aby ostrożnie nabrać na nią pył, po czym odłożył ją na brzeg swojego stolika.
- No to sprawdźmy, czy uda się go przenieść na glinę - powiedział, nawilżając fragment bazy, który miał być skrawkiem nieba, ale kiedy chciał sięgnąć po szpatułkę, tej nie było w miejscu, w którym ją odłożył. Zamiast tego pojawiła się przy narzędziach Christophera. - O, to jest moje… Tyle że odłożyłem ją obok siebie - powiedział cicho, przyglądając się uważnie przedmiotowi.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySro 31 Sty - 22:12;

- Niekoniecznie wróżkowy - powiedział, kręcąc lekko głową, bo nie do końca o to chodziło mu w poprzednim stwierdzeniu. Nie umiał jednak do końca wyjaśnić tego, co krążyło mu po głowie, więc zwyczajnie machnął na to ręką, zauważając, że w Proroku informowano o tym, co się działo, co przynosiło mu niejaką ulgę, pozwalając nieco spokojniej i trzeźwiej spoglądać na to, co ich otaczało. Oczywiście, wiadomości podawane w gazetach nie wyjaśniały wszystkiego, ale jednocześnie Christopher nie spodziewał się nazbyt wiele, skoro błądzili w ciemnościach. Plusem jednak było to, że Ministerstwo nie próbowało zamiatać wszystkiego pod dywan i starało się działać dostatecznie przejrzyście, by byli pewni, co powinni zrobić.
- Jest wygodne, ale musisz pamiętać o całkiem sporej liczbie rzeczy. I nie obędzie się bez zaklęć - stwierdził Christopher, uśmiechając się lekko, a później zaczął odcinać gałęzie, których potrzebował, by następnie umieścić pierwszą z nich w silikonowym, przezroczystym pojemniku, którego zamierzał użyć, po tym, jak dostosował zaklęciami jego rozmiar do przygotowywanych eksponatów. Przez chwilę układał odpowiednio gałąź, a następnie zaczął przygotowywać żywicę, mieszając odpowiednio wszystkie składniki, tworząc stosowną bazę. Drgnął, kiedy nagle wylądował obok niego jakiś przedmiot, spoglądając na niego niepewnie, a później na Larkina.
- Tego się nie spodziewałem. Przenoszą się same? - mruknął z namysłem, nie będąc w stanie zorientować się, co wywołało cały ten proces. Zaraz też wrócił do mieszania żywicy epoksydowej, by nabrała odpowiedniej konsystencji, a kiedy upewnił się, że wszystko jest z nią w porządku, ostrożnie zalał gałąź w pojemniku, do poziomu, w którym nie mogła się poruszyć i zaczął utwardzać wlaną do pojemnika bazę za pomocą prostych zaklęć ogrzewających. Robił to powoli, nie spiesząc się, wiedząc, że wtedy może osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego, a tego zdecydowanie nie potrzebował.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyCzw 1 Lut - 9:16;

Larkin zmarszczył na chwilę brwi, po czym skinął lekko głową, gdy zrozumiał, że w wypowiedzi Chrisa rzeczywiście mogło chodzić o całkowicie inny odpadek, efekt uboczny jakiegoś eksperymentu, czy celowego działania. To jednak prowadziło myśli w mało przyjemne tereny, w które Swansea nie chciał się zapuszczać, a przynajmniej nie w chwili, gdy miał skupić się na stworzeniu płaskorzeźby oddającej to, co się działo w kraju.
- Zaklęć… Ostatnio mam wrażenie, że wszystko nakazuje mi, żebym pokonał swoje bariery - powiedział swobodnie, uśmiechając się lekko pod nosem, nieświadom chwilowej zmiany w kolorze włosów, kiedy uderzyły w niego wspomnienia. Mocne postanowienie przekroczenia swoich barier wciąż w nim tkwiło i wiedział, że musiał w końcu zacząć trenować, interesować się tym w bardziej praktyczny sposób. Jednak o wiele ciekawszym wydawało się szkolenie z zakresu zaklęć, jeśli miało pomóc w pracy.
Skupił się jednak na swojej pracy, kończąc formować drzewo, do którego w kolejnym kroku chciał dodać wyraźnie kwitnące pąki i pokryte nimi gałęzie. Potrzebował jednak, żeby stworzone drzewo chwilę stężało i w normalnych warunkach zacząłby osuszać glinę, ale obecnie chciał sięgnąć po pył. W efekcie zgubił szpatułkę, która niespodziewanie pojawiła się obok Chrisa, wprawiając Swansea w małe zdziwienie.
- Chyba tak… Nabrałem na nią odrobinę pyłu, odłożyłem, a po chwili zniknęła i pojawiła się tutaj… Warto więc nie wypuszczać niczego z ręki, gdy już nabierzesz pyłu - zauważył, biorąc szpatułkę i wrócił z nią do swojej pracy. Wolną ręką zwilżył skrawek nieba na swojej bazie i rozsypał na nim część pyłku, resztę mieszając ostrożnie z odrobiną zielonej farby. Kiedy jednak miał pewność, że wszystko idealnie się ze sobą połączyło, zieleń zaczęła zmieniać barwę w kierunku lazurowego z domieszką fioletu, co było piękne, ale zdecydowanie niepożądane w jego pracy.
- Zobacz, nie tylko przedmioty znikają, ale może zmieniać kolor farb - odezwał się do Chrisa, pokazując pojemnik z farbą, którą zdecydował się ostatecznie użyć zgodnie z pierwszym założeniem — pokrywając nią te części stworzonego drzewa, które nie wyglądały naturalnie.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySob 3 Lut - 21:15;

- Są potrzebne, o wiele bardziej niż można podejrzewać i naprawdę ułatwiają wiele spraw, więc nie ma sensu od nich uciekać – powiedział, uśmiechając się lekko, przyznając, że wcześniej również nie przywiązywał do nich aż tak wielkiej wagi, ostatnio jednak zdecydowanie zaczął je doceniać. Co było widać, kiedy działał teraz przy tworzonym dziele, kręcąc się, wsuwając kolejne gałęzie do żywicy, jaką następnie starannie utwardzał, wiedząc, że będzie musiał zatrzymać to dzieło na dłużej we własnej pracowni. Ostatecznie musiało się ściąć, musiało stać się dostatecznie twarde, by mógł obrobić do końca blok, jaki z tego powstanie. To był dopiero początek drogi, a największą sztuką było odpowiednie ułożenie gałęzi, jakie sobie przygotował. Bo bez tego mógł sobie nadmuchać.
- To może być niebezpieczne… Ostatecznie wszystko może pokryć się pyłem i nie wiem, co zrobimy, kiedy przedmioty zaczną przemieszczać się na większe odległości – zauważył cicho, marszcząc lekko brwi, zatrzymując się ze swoja pracą, wiedząc doskonale, że musiał uważać na to, co się działo. Tym bardziej że choćby nie wiadomo, jak się starał, pył ostatecznie i tak osiadał na jego dłoniach. Zakładał jednak, że nie miał zdolności do tego, by teleportować dorosłego człowieka, jednak to również mogły być bardzo płonne marzenia. Magia już nie raz udowodniła mu, że była kapryśna, że robiła, co chciała, dlatego też bardzo uważnie umieścił ostatnią gałąź w pojemniku i odsunął się na chwilę, by przyjrzeć się temu, co udało mu się osiągnąć. Wciągnął wtedy głębiej powietrze i zmarszczył brwi, próbując ocenić to, co miał przed sobą, ale na razie było to mimo wszystko trudne. Wiedział, że na efekt końcowy przyjdzie mu poczekać i musiał to przyjąć do wiadomości. Z zaciekawieniem odwrócił się jednak do Larkina, by po chwili kichnąć, a potem zaśmiał się cicho i przyłożył dłoń do ust, zdając sobie sprawę z tego, że nie do końca wiedział, skąd mu się to wzięło. Zerknął niepewnie na Larkina, a później na farbę, która zmieniała kolor pod wpływem pyłu, co wywołało kolejny urywany śmiech.
- Chyba zmienia też mój rozum… – mruknął, mając wrażenie, że to dopiero początek kłopotów.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptySob 3 Lut - 21:30;

Wiedział, że ucieczka od zaklęć nie miała sensu, nie w ich świecie tak przesyconym magią. Jednak do tej pory tyle ile potrafił, było wystarczające. Do chwili, w której zdecydował się towarzyszyć komuś, kto był o kilka stopni wyżej od niego i kto nie potrzebował kuli u nogi. Swansea pokręcił głową na te rozmyślania, skupiając się na swojej pracy. Tworzeniu drzewa, dodawaniu szczegółów, a w końcu na użyciu pyłu w bardziej artystyczny sposób. Ten jednak okazał się kapryśnym materiałem, skorym do zmian i zachowań raczej nieoczekiwanych. Jeszcze zmiana koloru farby nie była tak poważna w konsekwencjach, co znikanie przedmiotów. Chris miał rację, że jeśli coś takiego zacznie się dziać, wszyscy będą mieć problemy. Jedna szpatułka być może nie była groźna, zmieniając swoje położenie na tak niewielkim obszarze, jednak co jeśli również większe przedmioty zaczną znikać?
- Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy będą dbać o niewietrzenie przesadnie domów, a Ministerstwo na terenach zamieszkanych w jakiś sposób zapanuje nad pyłem… Choć nie wiem, czy pokładanie w nich wiary jest właściwe - powiedział, mieszając jeszcze raz farbę, ale ta wciąż pozostawała w dziwnym odcieniu lazuru przemieszanym z fioletem. Zaraz jednak Larkin spojrzał na Christophera, kiedy też zaśmiał się cicho, a słysząc jego słowa i ponowny chichot, nie mógł powstrzymać uśmiechu na twarzy. - Napad śmiechu? Spróbuj w takim razie zrobić, ile możesz z żywicą, zanim na dobre wszystko zacznie cię śmieszyć. W razie czego pomogę ci zebrać rzeczy - zaoferował się, nie przestając się uśmiechać, choć wiedział, że nie było to z pewnością wesołe dla Walsha. Jednocześnie ze wszystkich możliwych przypadłości, śmiech wydawał się najłagodniejszą z możliwych dolegliwości. W skupieniu Swansea zaczął nanosić farbę na wysuszoną glinę, obserwując, jak ta się zachowuje, jak ponownie się zmienia, pogłębiając przybrane wcześniej barwy.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6709
  Liczba postów : 2645
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Niewielki las - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 EmptyNie 4 Lut - 13:49;

Nie był świadom tego, co dokładnie poruszyła ich rozmowa i prawdę mówiąc, miał na myśli coś zupełnie innego. Pozostawił to jednak wolne, w sferze domysłów, nie próbując jakoś szczególnie mocno ingerować w życiu i uwagi Larkina, przyjmując je takimi, jakie były. Musiał zresztą przyznać, że śmiech zaczynał mu faktycznie odbierać zdolność rozumowania, że zaczynał być męczący, bo narastał gdzieś w jego wnętrzu, jak jakiś złośliwy chichot, którego absolutnie nic nie było w stanie powstrzymać. I jakoś sam nie wiedział, czy bawiła go ta zmieniająca kolory farba, czy zwyczajnie chodziło o coś całkowicie innego. Niezależnie od źródła tego potwornego stanu, Christopher nie czuł się najlepiej, odnosząc wrażenie, że znalazł się w cyrku, a ten wcale a wcale go nie śmieszył.
- Jak wyobrażasz to sobie, jak się ociepli? - zapytał, co skwitował śmiechem, zdając sobie sprawę z tego, że nie brzmiało to najlepiej, by nie powiedzieć, że brzmiało to co najmniej fatalnie. I Christopher to słyszał, zdawał sobie z tego sprawę, a jednak śmiał się dalej pod nosem, zupełnie, jakby to faktycznie była jakaś idiotyczna komedia. Tylko nie była i to było w tym wszystkim najgorsze.
Spróbował zagryźć wargę, by jakoś zapanować nad tym, co się z nim działo, ale jak się okazało, nie było to łatwe. Zdołał skończyć swoją pracę, chociaż wiedział, że będzie musiał popracować nad ostatecznym kształtem i żywicą w domu, bo zwyczajnie nie miał ani siły, ani czasu, żeby zrobić z tym coś poważnego. Właściwie, musiał przyznać, że nawet nie wiedział, jak miałby to zrobić, kiedy wszystko go bawiło, a myśl ta wywołała u niego kolejny chichot, jakiego nie był w stanie stłumić. Spróbował więc spakować swoje rzeczy, ale jego stan stawał się coraz gorszy, więc uznał, że to najwyższa pora, żeby wybrać się do Munga, zanim napad wesołości przerodzi się w coś gorszego. Miał tylko nadzieję, że nie zniszczy po drodze swojej pracy, bo gałęzie zamknięte w żywicy prezentowały się dość ciekawie.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Niewielki las - Page 5 QzgSDG8








Niewielki las - Page 5 Empty


PisanieNiewielki las - Page 5 Empty Re: Niewielki las  Niewielki las - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Niewielki las

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Niewielki las - Page 5 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Okoliczne tereny
-