Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Komnata czterech domów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 17 z 25 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 21 ... 25  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Specjalny




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyNie 17 Paź 2010 - 19:06;

First topic message reminder :




Najczęstsze miejsce spotkań głownie studentów. W owym pomieszczeniu można znaleźć wygodne fotele nieopodal kominków, z których młodzi uwielbiają korzystać zimą. Znajduje się tu również sporych rozmiarów pianino. Wnętrze utrzymane jest w różnych barwach, od granatu, poprzez kremowy i kilka innych barw.
Można tu zarówno prowadzić intymne rozmowy, jak i wpaść na wielką imprezę dla poprawy humoru, czy też jeszcze innego w zasadzie najmniej ważnego powodu. W zwykłych dniach, zwykle to właśnie tutaj studenci uczą się informacji z wykładów.

Uwaga! Możesz rzucić kostką wyłącznie jeden raz! W każdym następnym wątku, który tu rozpoczniesz, kości oraz płynące z nich straty/korzyści już Ci nie przysługują!

Spoiler:

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Clementine Wright
Clementine Wright

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163 cm
C. szczególne : niesforna grzywa; śpiący wyraz twarzy; gdy się śmieje, chrząka; akcent Essex
Galeony : 79
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t18392-clementine-wright#523794
https://www.czarodzieje.org/t18393-clementine-wright#523830
https://www.czarodzieje.org/t18391-clementine-wright#523781
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyWto 17 Mar 2020 - 18:44;

Wymiana sprowadziła do Hogwartu naprawdę wiele interesujących osób, lecz to jednak Annabell była tą, do której Clementine odważyła się zgłosić i musiała przyznać, że sam fakt zgodzenia się przez nią na przeprowadzenie wywiadu niezwykle podbijał samoocenę Puchonce. Nie oszukiwała się, że Ann traktuje ją w stu procentach jak poważną dziennikarkę (wszak sama się tak nie traktowała), poza tym jej przedsięwzięcie było jedynie realizacją pomysłu, który zrodził się w głowie - miała tego świadomość, a jednak dostrzegała płynącą z dziewczyny życzliwość i dobre zamiary. Clem w żadnym wypadku nie miała na celu przedstawić Węgierki w złym świetle, nie chciała też drążyć w jej życiu prywatnym, nie potrzebowała wiercić jej dziury w brzuchu niewygodnymi pytaniami, bo nie o to jej chodziło. Zresztą nie sądziła, by Helyey pozwoliła sobie na coś takiego. Była niezwykle intrygująca i w głowie blondynki już zdążyła zrodzić się myśl, jak fajnie byłoby, gdyby koleżanka wpuściła ją nieco dalej, odsłoniła przed nią nieco więcej swojego wnętrza, podzieliła się głębszymi przemyśleniami. Była w Hogwarcie nowa, dla bardzo wielu wciąż anonimową, nieznaną twarzą - a jednak zacieśnienie z nią więzów dałoby Clementine poczucie, że należy do tych fajnych dzieciaków.
Osobiście wielokrotnie myślała o tych sprawach i cieszyła się, że mogła podjąć temat w obecności kogoś, kto był w tych realiach nowy i posiadał inną perspektywę patrzenia, a w dodatku doświadczenia w innej szkole, które mogłaby porównać do obecnych. Puchonce również wydawało się, że to bardzo dziwne, by szkoła, placówka edukacyjna, która miała na celu gromadzenie uczniów i studentów o magicznych zdolnościach, zamiast jednoczenia ich wszystkich, dzieliła je na grupy. Z drugiej jednak strony podziały te wyklarowałyby się prędzej czy później same - wszak to naturalne, by w większych grupach tworzyły się podgrupy. Człowiek był stworzeniem stadnym, ale w każdym stadzie występuje hierarchia i pełni się różne role. Kiwała głową z zainteresowaniem, a do buzi wpakowała sobie kostkę czekolady. Kiepski timing, bo Annabell skończyła wypowiedź znacznie szybciej, niż Clem się spodziewała, przez co musiała bardzo szybko żuć i przełykać, co by nie mówić do niej z pełnymi ustami.
- Bardzo się cieszę, że mogę z Tobą o tym porozmawiać, serio - zapewniła ją, a w jej głosie rzeczywiście dało się wyczuć pewnego rodzaju podekscytowanie. - Mogę Ci powiedzieć, jakie ja mam teorie w kwestii tego podziału? - zapytała, lecz nie traciła czasu i od razu przeszła do swoich przemyśleń. - Każdy założyciel... Jak by to powiedzieć... Cenił (?) konkretne cechy charakteru, czy też może konkretne wartości. Moją pierwszą teorią jest, że Tiara dzieli ludzi do domów na podstawie tego, jakie pierwotnie wartości wyznajemy my i liczy, że znajdując się wśród innych osób mających na celowniku podobną ideę, uda się nam szybciej te ideały wypracować i je w sobie ukształtować. A moja kolejna teoria jest taka, że dostajemy przydział nie na podstawie tego, jacy jesteśmy i co wyznajemy w wieku jedenastu lat, bo umówmy się, wtedy można wyznawać co najwyżej Dona Lockharto! Tylko trafiamy tam, gdzie mamy największą szansę rozwoju i najprostszą drogę do ukształtowania się takimi, jacy mamy być. Ma to dla Ciebie sens? - zapytała po wszystkim, po czym odchyliła się w fotelu i zmrużyła nieco powieki, analizując reakcję Annabell. Miała nadzieję, że jej akcent czy też prędkość mowy nie nastręczała Węgierce problemów ze zrozumieniem tego, co chciała jej przekazać. - Wierzysz w astrologię? - wypaliła jeszcze.
Powrót do góry Go down


Annabell Helyey
Annabell Helyey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170,5
C. szczególne : intensywnie niebieskie oczy; tatuaż ciągnący się od uda do żeber; węgierski akcent
Galeony : 287
  Liczba postów : 391
https://www.czarodzieje.org/t18101-annabell-mia-helyey
https://www.czarodzieje.org/t18110-listy-do-ann#514950
https://www.czarodzieje.org/t18102-annabell-mia-helyey
https://www.czarodzieje.org/t18304-annabell-helyey-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyWto 17 Mar 2020 - 22:22;

Właściwie to chęć Clementine do przeprowadzenia z Ann wywiadu, miło łechtała ego Węgierki. Przyjeżdżając tutaj, nawet przez myśl jej nie przeszło, że znajdzie się w podobnej sytuacji. Cieszyła się więc na to spotkanie i czuła się niczym prawdziwa gwiazda, choć brakowało jej do kogoś takiego więcej niż od Hogwartu do Słońca, autentycznie. Nie uważała się za nikogo fascynującego, a już na pewno nie dla osoby, która o jej nienormalnej rodzinie nic nie wiedziała. Pomijając cały ten wielki skandal, z którym musiała się zmagać, nie uważała, że fakt, iż wszystkie pokolenia wstecz, które ogarnąć była w stanie Ann, obejmowały samych uzdrowicieli. Nie dziwiła się więc swojej matce, że była zła na Adriena, który obok zostania, pewnego dnia, uzdrowicielem, nawet nie stał. Cóż, sama dziewczyna nie była pewna swojej przyszłości i doprawdy nie cierpiała o niej myśleć. Bolała ją od tego głowa i mimo swoich wad, młoda Helyey zawsze chciała wszystkich zadowolić. Nie wiedziała jeszcze jak niby zamierza to zrobić, ale przerwała swoje myśli szybkim cięciem, na powrót skupiając się na osobie siedzącej przed nią.
Znała dziewczynę zdecydowanie zbyt krótko. Pech chciał, że zaufanie Annabell było wystawione na dużą próbę, przez najważniejszą osobę w jej życiu i całkowicie zerwane, bowiem próby tej zwyczajnie nie przetrwało. Wciąż odczuwała skutki tego wydarzenia i pomijając fakt problemów z zaufaniem do nowych osób, odkryła, że mniej ufa także swoim bliskim. Nie lubiła mówić o swojej rodzinie i swojej przeszłości. Zamknęła pewne rozdziały, a klucz wrzuciła do głębokiego oceanu. Odszukanie go, a co dopiero użycie, wiele by ją kosztowało i było to coś, czego ogromnie się bała, nawet bardziej niż własnej babki! Dlatego tez Ann potrzebowała czasu, być może więcej niż przeciętny czarodziej, natomiast jeśli już zdobyło się jej zaufanie – można było liczyć nań jak na nic innego.
Podział uczniów na domy, gdzie do każdego z nich trafiały osoby w istocie do siebie podobne, wydawało jej się bezsensowne. Owszem, pewnego rodzaju grupki zawsze się tworzyły, nie sposób w końcu przyjaźnić się z całym światem. Jednakże rywalizacja między pewnymi cechami wydawała jej się zwyczajnie głupia, kompletnie tego nie rozumiała, jednak nie zamierzała tego negować. Może ona po prostu była zbyt dużą idiotką, żeby to zrozumieć.
Z uwagą wsłuchała się w słowa Clementine, skupiając się tak, jak chyba jeszcze nigdy przedtem. Domyślała się, że entuzjazm dziewczyny utrudniał sprawę, bowiem mówiła znacznie szybciej niż przed kilkoma minutami. Ann nawet nie mrugała, tylko wpatrywała się w dziewczynę, zapominając także, że kawałek czekolady, który trzymała w dłoni, zatrzymał się w połowie drogi do jej ust. Chyba nawet przestała oddychać. Była jednak z siebie dumna, że zrozumiała wszystko, a przynajmniej znaczną większość i wiedziała o co chodziło puchonce.
- Hm… Ta druga teoria ma nawet sens. – zastanowiła się na głos. Być może Clementine miała rację, że po prostu ten podział pozwalał na szybkie ukształtowanie się pewnych cech, które właśnie powinna mieć. To wszystko było doprawdy fascynujące. Przypomniała sobie o czekoladzie i szybko wsunęła ją do ust. – Tak. – odpowiedziała na ostatnie pytanie Wright z pełną buzią. Szybko jednak przełknęła to co miała w ustach i rozwinęła swoją wypowiedź. – Wiesz… W Souhvězdí mamy jedną z największych wież astronomicznych na świecie i osoby, które bardziej to interesuje niż mnie, robią wielkie mapy, przekładające się też na wróżbiarstwo. Chyba trudno nie wierzyć w takie rzeczy, po spędzeniu sześciu lat w tej szkole. – zaśmiała się. – Więc naprawdę wierzę, że gwiazdy mają na nas wpływ, bo w innym przypadku, po co tak szczegółowo badać niebo? – powiedziała i z tymi słowami wyszła na światło dzienne jej praktyczna strona. Ann nigdy nie rozumiała czynności, które nie miały nic na celu. Niejednokrotnie widziała zafascynowanych uczniów i nauczycieli, który mapowali niebo z ogromnym oddaniem. Widziała w nich pasję, której nie chciała negować.
Powrót do góry Go down


Clementine Wright
Clementine Wright

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163 cm
C. szczególne : niesforna grzywa; śpiący wyraz twarzy; gdy się śmieje, chrząka; akcent Essex
Galeony : 79
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t18392-clementine-wright#523794
https://www.czarodzieje.org/t18393-clementine-wright#523830
https://www.czarodzieje.org/t18391-clementine-wright#523781
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyNie 22 Mar 2020 - 15:59;

- Wiesz, taki podział na domy ze względu na cechy charakteru jednocześnie sprzyja zawieraniu znajomości, ale też utrudnia je przez tworzenie się stereotypów - skomentowała jeszcze, dorzucając swoje zdanie gdzieś pomiędzy wypowiedź Węgierki, po czym zrobiła przepraszającą minę i pozwoliła jej dokończyć. Bardzo była zaintrygowana tematem widzianym jej spojrzeniem i nie mogła się doczekać zadawania kolejnych pytań i kontynuacji problemu. Skarciła się jednak w myślach, bo przecież żeby porozmawiać o tym, musiała dać dziewczynie mówić, a choć po angielsku radziła sobie bardzo dobrze, nie mogła zapominać, że dla Ann nie był to pierwszy język i budowanie wypowiedzi w nim na pewno kosztowało ją nieco więcej wysiłku, toteż wybijanie jej z rytmu, czy też wciskanie pomiędzy jej słowa własnych wypowiedzi nie sprzyjało prowadzeniu wywiadu. - Chciałam poruszyć z Tobą sprawę tych stereotypów! Tak między nami - jeśli nie będziesz chciała, nie umieszczę tego w ostatecznym wywiadzie, bo rozumiem, że możesz nie chcieć dzielić się takimi poglądami z resztą szkoły... W sumie nie wiem, czy chcesz nawet ze mną, ale gdybyś jednak chciała, powiedz mi, czy wypracowałaś sobie już jakiś pogląd na poszczególne domy? Czy interakcje z uczniami konkretnych domów sprawiły, że posiadasz już jakieś ogólne spojrzenie na Gryfonów, Ślizgonów, Krukonów lub Puchonów? - zadała to pytanie jakby podwójnie, chciała jednak, by Annabell zrozumiała, o co jej chodziło. W tym celu też mówiła wolniej i wyraźniej, próbując pozbyć się ciężkiego akcentu (widziała tę wiszącą w powietrzu czekoladę i słusznie odczytała to jako wyraz ogromnego skupienia, co też miało znaczyć, że nieco przesadziła z szybkością w mowie).
Słyszała, że Souhvězdí słynęło z niezwykle rozwiniętej sztuki astronomii, a także wróżbiarstwa. Gdyby nie kwestia językowa (Clementine niespecjalnie przepadała za słowiańskimi językami, również nie była zbyt biegła w ich nauce), z chęcią wybrałaby się tam na studencką wymianę, lecz podejrzewała, że skończyłoby się to na byciu zupełnym, niezdolnym do komunikacji odludkiem z przyklejonymi do uszu Tłumaczkami, tylko by rozumieć wykładany na zajęciach materiał.
- Czyli Ty nie jesteś zainteresowana astronomią? A wróżbiarstwem? - dopytała jeszcze, chcąc mieć jasność w tym temacie. - Które przedmioty uznałabyś więc za swoje ulubione? I czy w Souhvězdí wykłada się jakiś rodzaj magii, którego w Hogwarcie nie uczą? - dodała, po czym zerknęła w bok, by skontrolować samopiszące pióro. Jak na razie sporządzało skrzętne notatki, z czego Clem była bardzo zadowolona. Przerabianie i ogarnianie tego wywiadu będzie dla niej milion razy prostsze niż tego z Violą.
A pomyśleć jak wspaniale będzie, gdy w końcu zarobi na odpowiedni dyktafon?
Powrót do góry Go down


Annabell Helyey
Annabell Helyey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170,5
C. szczególne : intensywnie niebieskie oczy; tatuaż ciągnący się od uda do żeber; węgierski akcent
Galeony : 287
  Liczba postów : 391
https://www.czarodzieje.org/t18101-annabell-mia-helyey
https://www.czarodzieje.org/t18110-listy-do-ann#514950
https://www.czarodzieje.org/t18102-annabell-mia-helyey
https://www.czarodzieje.org/t18304-annabell-helyey-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPon 30 Mar 2020 - 17:41;

Czas spędzony w Hogwarcie naprawdę podrasował jej język. Nie przybyła do Anglii nie potrafiąc wypowiedzieć ani jednego słowa, niemniej jednak prawda była taka, że mówiła całkiem przeciętnie, nie do końca rozumiejąc absolutnie wszystko. Było już zdecydowanie lepiej, bowiem przede wszystkim osłuchała się z językiem i w miarę ogarnęła wszystkie akcenty, które posiadali inni uczniowie. Na początku było jej niebywale trudno zrozumieć cokolwiek, z formułowaniem zdań nie miała zbyt dużych problemów, ale trzeba było jeszcze zrozumieć o co pytają. Po pół roku codziennego użytkowania angielskiego, mogła śmiało uznać, że mówiła już biegle, a fakt, że czasem nie zrozumiała kilku słów, zazwyczaj wynikających z jakiegoś dialektu czy czegoś w tym rodzaju, zupełnie jej nie przeszkadzał, póki rzecz jasna rozumiała kontekst.
Nawet przerwanie wypowiedzi jej nie przeszkodziło, nie straciła wątku i zwyczajnie kontynuowała dalej, mówiąc to, co do powiedzenia miała. Przyglądała się z zainteresowaniem dziewczynie, kiedy ta zadawała jej więcej pytań. Annabell nie miała najmniejszego problemu z odpowiadaniem na nie, bo i dlaczego miałaby mieć? Zwyczajnie sobie rozmawiały, a to czy jej słowa zostaną upublicznione – nie robiło jej różnicy, przecież nikogo nie obrażała.
- Nie wiem… – odparła i chwilę się zastanowiła, po czym rozwinęła swoją odpowiedź. – Chodzi mi o to, że nie specjalnie biorę pod uwagę domy kiedy z kimś rozmawiam. To dla mnie trochę inna rzeczywistość, bardziej oceniam człowieka po tym jaki jest, a nie przez to w jakim domie umieściła go czapka. – wzruszyła ramionami. – Ale skoro wszyscy przydzielani są przez cechy, to łatwo zauważyć, że Gryfoni są chyba najbardziej otwarci, Krukoni trochę zdają się oceniać z odległości, Puchoni są zwykle dla mnie super mili, a Ślizgoni wydają mi się mimo wszystko bardzo podobni do Krukonów… Tylko wydaje mi się, że nie poznałam jednak zbyt wielu ludzi, żeby tak ogólnie powiedzieć, te moje spostrzeżenia są raczej ogólne, niż jakieś personalne. – uśmiechnęła się do Clementine. Prawdę mówiąc nie do końca potrafiła ocenić, czy to jaki ktoś jest aż tak bardzo przekłada się na jego dom. W Souhvězdí również spotykała ludzi odważnych, miłych i wycofanych, a podobnego podziału nie było. Była więc przekonana, że te wszystkie stereotypy zwyczajnie wynikały z faktu, że w hogwarckich domach były umieszczane podobne sobie osoby, więc nic dziwnego, że wykazywali te same cechy charakteru. Podział wciąż wydawał jej się trochę bez sensu, ale nieco poczuła się też zagubiona w tej rozmowie, nie potrafiła do końca ocenić czy tak właściwie jej to odpowiada, czy niekoniecznie. Clementine rzuciła na tę sprawę nieco światła, ale Ann chyba musiała się jeszcze raz nad tym wszystkim zastanowić.
- Niespecjalnie, w sensie, to po prostu nie są dziedziny magii, do których przykładam się najbardziej, ale chcąc nie chcąc coś o nich wiem, bo w Czechach zawracają na to szczególną uwagę. Właściwie to nie wiem czy Hogwart się specjalizuje w jakiejś konkretnej dziedzinie? – zapytała Puchonkę, bo prawdę mówiąc absolutnie nie potrafiła sama ocenić, czy na jakiś przedmiot był tutaj kładziony nacisk. – Nie, nie wydaje mi się. Nie czuję za bardzo, żebym miała jakieś braki przez to, że uczyłam się w innej szkole. – powiedziała jeszcze, odpowiadając na kolejne pytanie.
Annabell na wszystko odpowiadała całkiem szczerze. Cieszyła się, że w końcu mogła na te tematy z kimś porozmawiać, ponieważ wcześniej nie miała okazji, by to zrobić. Była więc całkiem zadowolona z tego wywiadu, czy rozmowy, a z jej odpowiedziami Clem mogła zrobić co tylko chciała. Może pomijając zmienianie ich.

| zt
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyCzw 9 Kwi 2020 - 21:03;

kostka: 2

Przebywała w tej komnacie od dobrych kilkunastu minut. Siedziała na podłodze, obok bordowej leżanki, na której siedział żółwik, jej nowy mały przyjaciel. Opierała brodę o dłoń i przyglądała się pozłacanej skorupie stworzonka, nie potrafiąc wyjść z podziwu, że w światło świecy odbijało się w jednym miejscu od malucha. Spędzała czas na podziwianiu zwierzęcia oraz prób wymyślenia mu imienia. Na nogach miała bawełniane skarpety, a na sobie wyjątkowo coś innego niż mundurek a żółty sweter z wyszytym puchońskim herbem. Jakiś czas temu znalazła na stoliku czyjeś notatki, a więc kierowana odruchem uprzejmości próbowała odnaleźć tam nazwisko zabieganego właściciela. Zapomniała jednak o tej czynności w chwili, gdy po rozwinięciu pergaminu owionął ją przyjemny, różany zapach sprawiając, że zrobiła się odrobinę rozmarzona. Nie dostrzegła w tym niczego dziwnego.
Wysypała przed pyszczkiem żółwika niewielkiego ślimaka, którego ten od razu wyniuchał i zaczął zajadać. Podziwiała pracę jego żuchwy, która u tego typu stworzeń była naprawdę ostra. Dowiedziała się od sprzedawcy w menażerii Nanuka, że jeśli jakiś czarodziej ośmieli się wsunąć palec w otwór gębowy żółwia chińskiego to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie mieć ubytek, jeśli zostanie mu on odgryziony. Z majaczącym na ustach uśmiechem przyglądała się zwierzęciu i uznała je za naprawdę piękne.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyCzw 9 Kwi 2020 - 21:17;

Kostka: 5

Wszedł do pokoju z zamiarem zatopienia się w lekturze. W pokoju wspólnym ślizgonów oraz w jego dormitorium było dzisiaj wyjątkowo tłoczno, dlatego liczył, że tutaj odnajdzie chociaż spokój. Gdy tylko wszedł, jakiś spieszący się gdzieś krukon przez nieuwagę wylał na niego swój napój. Na szczęście płyn nie poparzył Maxa, ale pozostawił paskudną plamę na jego świeżo upranym T-shircie.
-Cholera! - Wycedził pod nosem. Po krukonie nie było już śladu. - Chłoszczyść! - Sprawnym ruchem wyjął różdżkę i przy pomocy zaklęcia usunął z koszulki plamę. Nie będzie przecież jak debil chodził w brudnej skoro może coś na to szybko poradzić. Skierował się w stronę swojego ulubionego fotela i o mało co nie potknąłby się o siedzącą na ziemi dziewczynę.
-Wybacz.... - Dopiero teraz dotarło do niego, że zna puchonkę. -O cześć Bonnie! Co to za przystojniak? - Jego wzrok padł na stojącego obok niej żółwia. Max usadowił się na podłodze na przeciwko puchonki akurat na czas, by podziwiać, jak gad zjada ślimaka.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyCzw 9 Kwi 2020 - 21:37;

Słyszała niby jakieś zamieszanie przy drzwiach, jednak osoba żółwika naprawdę potrafiła ściągnąć na siebie sporą dawkę uwagi. Taki drobny, niemalże niewidoczny a jednak na swój sposób interesujący. Miała nadzieję, że i ona taka jest, choć sądząc po jej ślimaczym (o ironio) tempie nawiązywania relacji to niewiele miała wokół siebie najbliższych znajomych. Dopiero gdy ktoś niemal się o nią potknął oderwała wzrok od stworzenia i napotkała Maxa. Otworzyła usta, aby wydukać powitanie, ale jego obraz nagle zbił ją z tropu. Miał niezwykły wyraz oczu, wydawało się jej, że widzi zielone tęczówki. Nagle w jej oczach stał się ideałem, dla którego szybciej zabiło jej serce. Policzki Bonnie pokrył rumieniec, gdy uzmysłowiła sobie, że powinna się przywitać dobrą minutę temu, a siedzi tu i na moment się zawiesiła.
- Cz-ceść, Max. - a ten już siadał tuż obok niej, co nagle wydawało się jej bardzo intymne, jakby naprawdę interesował się jej żółwim towarzystwem. A może po prostu chciał usiąść bliżej niej? Czy on w ogóle ją lubi? Co on sobie o niej myśli? Skoro nie zauważył, że tu siedzi to może ledwie pamiętał jej imię? Potrząsnęła głową, wszak nie mogła się tak nieprzyjemnie nakręcać. Przeklęła cicho w myślach. Mogła ubrać się nieco ładniej, bowiem w tym swetrze przy odrobinie samozaparcia zmieściłaby się druga osoba. - Och, on nie jest tak przystojny jak... - w ostatnim momencie urwała tą niemądrą wypowiedź, bo jeszcze jedna sekunda, a powiedziałaby "...jak ty", a wtedy to mogłaby spróbować upodobnić się do feniksa i spłonąć tu, gdzie siedzi, ale ze wstydu, a nie ze starości. Uciekła wzrokiem, choć ciągnęło ją, by przyglądać się jego twarzy godzinami, aby poznać dokładnie jak wygląda. - Znaczy się... uhm. Nie mam dla niego jeszcze imienia. Kupiłam go dopiero wczoraj i jest uroczy. - powiedziała to wszystko na jednym tchu i trochę niezrozumiale. - Właśnie się zastanawiam jak go nazwać. - nie wytrzymała, podniosła wzrok, by nacieszyć swój własny jego widokiem. Teraz wdzięk żółwika przyblakł w porównaniu do tej aury przyciągania okalającej postać ślizgona.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyCzw 9 Kwi 2020 - 22:24;

Ślizgon uwielbiał wszelkiego rodzaju zwierzęta. Nieważne, czy były to gady, płazy, ssaki czy cokolwiek innego. Gdyby mógł otworzyłby swoje zoo, ale nie wyobrażał sobie opieki nad taką ilością żywych stworzeń. Jedyne, czego był pewien to, że gdy tylko dorobi się własnego domu natychmiast sprezentuje sobie ogiera. Konie były świetnymi przyjaciółmi i przyjemnym środkiem transportu. Nieśmiałość Bonnie nie była dla Maxa czymś dziwnym. Gdy przygotowywali razem eliksir, dziewczyna także wyrażała się raczej cicho i skromnie. Jednak w jej spojrzeniu chłopak zobaczył coś innego, niż miał okazję obserwować do tej pory. Gdy wypowiedziała zdanie, które miało się zakończyć komplementem w stronę chłopaka, przeniósł znów wzrok z żółwia na dziewczynę. Spojrzał na nią pytająco, ale nie drążył tematu. Jeżeliby chciała sama by dopowiedziała resztę zdania.
-Może potrzebujesz pomocy? Dużo osób nazywa zwierzaki czymś, co kocha. - Zaproponował lekko. Sam miał w domu psa "Cappuccino", nazwanego tak przez jego siostrę ze względu na jej miłość do tego właśnie napoju. Sam Max wolał wołać na zwierzę "Lura".
-Niektórzy wybierają też nazwy gwiazd. Ponoć to przynosi szczęście. - Sam Solberg nie był przesądny, ale nie umniejszał ludziom, którzy chcieli wierzyć w tego typu rzeczy. Jeżeli miało to kogoś podnieść na duchu, czemu miałoby mu to przeszkadzać.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 16:24;

- Przynosi szczęście zwierzakom czy ich właścicielom? - poprosiła o sprostowanie i przyglądała się chłopakowi z żywszym zainteresowaniem niż dotychczas. Szare oczy Bonnie lśniły jakimś niecodziennym blaskiem, kiedy na jego twarzy pojawiał się chociażby ułamek uśmiechu. Choć stresowała się swoim dziwnym uczuciem to musiała przyznać, że siedzenie obok niego (wolałaby odrobinkę bliżej) sprawia jej przyjemność.
- Ogólnie rzecz biorąc to jest samiczka żółwia chińskiego. - wyjaśniła i uśmiechnęła się delikatnie, gdy pogładziła czubkiem palca główkę gada. Oswajała go ze swoim zapachem i temperaturą dłoni, choć nie miała jeszcze pojęcia czy takiego żółwika trzeba w ogóle oswajać. Nie odkryła jeszcze czy miał jakiś element magiczny w sobie choć rozważała czy aby ta niemalże złota skorupa nie była właśnie tym objawem.
- Rozważałam czy nie nazwać ją Gają, ale skoro mówisz, że najlepiej wybrać coś, co się lubi... hmm... - zamyśliła się, owszem, ale nie o tym o czym powinna. Zatrzymała wzrok na dłoniach Maxa i zapomniała odwrócić spojrzenia; po prostu je skrycie podziwiała. Po upływie zbyt wielu sekund jak na zwykły zamysł odchrząknęła i zawstydziła się sama przed sobą. - O czym to ja... ach, to powinna nazywać się lilia, róża, derolean, fruwokwiat lub krylica... a to chyba kiepsko nazywać zwierzę rośliną. - przyznała i już nie podnosiła wzroku, bo czuła, że i rumieniec na policzkach i czerwone uszy nie wróciły do swojej normalnej temperatury. Zaczynał ją nieco peszyć, choć przecież nic nie robił w tym kierunku. Po prostu był, a teraz w jej oczach był najlepszym wydarzeniem tego dnia i nic nie mogła poradzić, że czasem jej spojrzenie zdradzało źle skrywany zachwyt jego osobą. Miała nadzieję, że tego nie odczyta z jej twarzy.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 18:49;

Musiał chwilę zastanowić się zanim udzielił Bonnie odpowiedzi. Sam nigdy się nad tym nie zastanawiał.
-Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. - Zaśmiał się lekko i przeczesał palcami włosy. -Chyba jednak zwierzakowi. Przynajmniej dla mnie miałoby to więcej sensu. - Dodał po chwili namysłu. W końcu czemu niby imię zwierzaka miałoby przynosić szczęście jego właścicielowi? Sposób w jaki Bonnie się dzisiaj zachowywała, a raczej jak reagowało na chłopaka jej ciało, dziwił Maxa. Niewerbalne sygnały, które mu dawała, mówiły mu, że dziewczyna jest nim lekko zauroczona, ale ich poprzednie spotkanie wcale na to nie wskazywało.
-Gaja brzmi pięknie. - Przyznał szczerze. -Czy to nie była jakaś grecka bogini? - Kojarzył to imię, ale nie był pewien, czy dobrze.
-Prawda jest taka, że nie musisz robić tego co inni. Przecież to jest Twój żółwik. A raczej... - Zawahał się szukając określenia. -...żółwica? - Roześmiał się ponownie. Nie miał pojęcia, czy samice żółwi nazywają się jakoś specjalnie. Jego wiedza na temat tych zwierząt nie była jakaś wybitna.
-Wnioskuję, że jesteś fanką wszelkiego rodzaju kwiatów. - Wszystkie potencjalne imiona, które wymieniła były nazwami pięknych roślin. Znał wiele niezwykłych imion pochodzących od kwiatów i były popularne zarówno pośród ludzi jak i zwierzaków.
Bonnie łudziła się jeżeli myślała, że Max nie zauważy tego, co wyrażały jej oczy. Nie miał zamiaru jednak komentować tego, ani pytać skąd ta nagła zmiana w jej podejściu do Solberga.
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 19:40;

- Tak, masz rację. Oczywiście. Tak. - wydukała niewyraźnie, wszak zdała sobie sprawę, że jej słowa zabrzmiały bardzo niemądrze. Oczywistym jest, że imię przynosi szczęście zwierzakowi i nie miało to nic wspólnego z jego opiekunem. Na szczęście Max nie wyglądał jednak na rozbawionego jej wypowiedzianą głupotą. Póki co...
- Tak. - znów przytaknęła. - Prabogini ziemi. Nie wiedziałam, że znasz się na greckich bogach. Eliksiry i bogowie... uau. - to ostatnie to się jej ewidentnie wymsknęło, a więc zakryła palcami usta i poprawiła się na podłodze, siadając teraz na swoich piętach. Zgarnęła zwierzątko do swojej dłoni czując, że nie ma co z nimi zrobić. Gdy się roześmiał to znieruchomiała i zapatrzyła się na chłopaka, a jej serce wybiło się na moment z regularnego rytmu. Jak to możliwe, że nagle ten dźwięk stał się jej ulubionym? Zaczęła podejrzewać, że coś jest tu nie tak. Znała siebie, chwilowe zauroczenia nie zdarzały się jej często i nie tak nagle. Zmarszczyła czoło, jakby nagle tknęła ją dziwna myśl. - Ogólnie zielarstwo... hmm... wiesz Max... wydaje mi się, że coś jest nie tak. - rozmasowała wolną dłonią swój policzek, odkrywając, że wciąż jest lekko ciepły. Opadła pośladkami na podłogę i oparła plecy o leżankę, by móc położyć żółwika na swoim chudym udzie, który w jej oczach wciąż był zdecydowanie zbyt gruby.
- Czuję się jakby... ale... ale nie będziesz się śmiać? - popatrzyła na niego z autentycznym przestrachem, a ta reakcja miała za sobą bardzo wiele przykrych doświadczeń w przeszłości. Widać było, że chciała się czymś podzielić ale obawiała się pogardy i wyśmiania.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 19:51;

-Nie powiem, że jestem ekspertem, ale coś tam kojarzę. - Historię uwielbiał, ale różne mitologie często mu się mieszały. Szczególnie grecka i rzymska, które były zbyt do siebie podobne jak na jego gust. -Prabogini brzmi jak ktoś, kto narobił wiele kłopotów, nie sądzisz? - Zawsze starożytne istoty budziły w nim uczucie chaosu i wielu nieprzyjemnych sytuacji. Może dlatego właśnie, że wiele legend traktowało tylko o takich zdarzeniach, a ci, co zasiadali na Olimpie byli definicją bałaganu. Szczególnie wielki Zeus.
-Mogę też spróbować? - Zapytał wskazując na żółwia. Chciał wziąć go na ręce, ale nie wiedział, czy zrobi to dobrze. Wolał też zapytać dziewczyny, ponieważ w końcu było to jej zwierzątko. Gdy podawała mu żółwia, jego palce musnęły delikatną skórę jej dłoni. Dziewczyna zarumieniła się lekko.
-Coś się stało? - Odparł zdziwiony na jej wyznanie. Co prawda sam nie zauważył, żeby było coś niepokojącego w zachowaniu puchonki, ale tak naprawdę nie znał jej zbyt dobrze.
-Możesz mi zaufać. - Dodał poważnie patrząc w jej błyszczące oczy.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 20:01;

Popatrzyła na żółwika, a potem na wyciągniętą przez Maxa rękę. Nie miała odwagi ani powodu odmówić, a więc z najwyższą delikatnością przeniosła zwierzaka do ciepłego wnętrza jego dłoni. Gdy ją musnęła odkryła, że wcale nie dostała motyli w brzuchu, a po prostu ten gest wydał się jej miły i miękki jak aksamit. - Czyli jeśli nazwę ją Gaja to będzie sprawiać mi kłopoty? - zapytała czysto retorycznie i po raz enty uciekła wzrokiem na żółwika. - Ma bardzo mocną szczękę, nieadekwatnie do jej rozmiarów, więc nie daj się dziabnąć. - ostrzegła i cofnęła szybko dłonie, pozostawiając bardzo malutkiego żółwika w jego dłoni, która wydawała się przy nim ogromna. Organizm Bonnie zaczął się mocno buntować i zachęcać do ucieczki... a najlepiej do zmniejszenia swoich rozmiarów, by mogła zmieścić się w skorupie Gai (najwyraźniej została już nazwana) i ukryć przed wzrokiem Maxa. Chciałaby mu zaufać, ale szczerze mówiąc nie znała go zbyt dobrze, a ich spotkania były swobodne, luźne i zazwyczaj nie zwijała się w środku jak piskorz gdy był na horyzoncie.
- Wydaje mi się... - nabrała powietrza do płuc i nerwowo zaczęła wyginać swoje palce. - ... że albo ktoś wylał na ciebie flakonik z perfumami amortencji albo wlano mi do soku dyniowego kilka kropel. - nie miała odwagi spojrzeć mu w oczy, płonęła ze wstydu i nie zauważała, że to dziwne zauroczenie powoli, powolutku słabło.
- Dziwnie się przy tobie czuję. Przepraszam. Nie chciałam, po prostu... to dziwne i wolę żebyś wiedział, że albo ktoś na ciebie coś wylał albo... - głos jej zadrżał i urwała, bowiem czuła, że jeszcze kilka słów a dosięgnie ją niewielki atak paniki. Bonnie była miłą i uprzejmą dziewczyną, a więc pomimo dyskomfortu chciała poinformować Maxa, że jednak coś jest ewidentnie nie tak.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 20:31;

Był bardzo uważny w stosunku do gadziny, która właśnie spoczywała na jego dłoniach. Nie tylko nie chciał uszkodzić zwierzaka, ale także nie miał zamiaru nabawić się jakiś obrażeń przez nieuwagę.
-Tego, nie powiedziałem. - Sprostował swoją wypowiedź. -Myślisz, że żółwie mogą sprawiać duże problemy? Wydają się spokojnymi zwierzakami. - Dodał szczerze zainteresowany, co dziewczyna będzie miała mu do powiedzenia. Przecież taka Gaja nie mogła uciec, ani atakować zwinnie przeciwnika. To był żółw a nie pantera. Ale Max mógł nie doceniać tego maleństwa. -Postaram się uważać. Uwierz mi nie mam w zwyczaju wkładania rąk do paszczy obcych bestii. - Puścił jej oczko i delikatnie pogłaskał żółwika. Uważał go za uroczego, chociaż sam nie był przekonany, czy jest to akurat pupil dla niego. Wolał większe i bardziej włochate istotki.
Gdy Bonnie zaczęła mówić, Felix znów na nią spojrzał i skupił całą uwagę na dziewczynie. Gdy powiedziała mu o swoich obawach, chłopak przez chwilę milczał.
-Jesteś pewna, że nie uległaś po prostu mojemu naturalnemu urokowi? - Zażartował i miał nadzieję, że dziewczyna nie weźmie tego na poważnie. Szczerze mówiąc też dziwiło go zachowanie puchonki i amortencja byłaby idealnym wytłumaczeniem zaistniałej sytuacji.
-Myślę, że najlepszym sposobem jest poczekać, czy to  "dziwne uczucie", jak je określasz, minie po czasie. Mogę Cię jedynie zapewnić, że niczego na Ciebie nie wylewałem. Ani nic Ci do nieczego nie dolewałem. - Nie czuł się urażony słowami dziewczyny. Takie rzeczy się w Hogwarcie zdarzały. Ilość dziwnych sytuacji w tym zamku czasami wręcz przerastała minuty normalności.
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 20:59;

Popatrzyła na maleństwo w dłoni Maxa. - On jest tak malutki, może najwyżej się zgubić albo zostać upolowany przez sowę lub kota. - wyraziła własne zdanie, a i przy okazji dała do zrozumienia, że brała pod uwagę nawet i taki scenariusz wszak taka była kolej życia. To nie znaczy, że nie będzie pilnować Gai. Miała słabość do malutkich stworzonek, bo niejako też czuła się mała i potrafiła je czasem zrozumieć, gdy stawała przed nimi ogromna przeszkoda do pokonania. Nie potrafiła się nie uśmiechnąć, gdy w pewien sposób nazwał Gaję bestią. W istocie nie wydawała się groźna ani poważna, a jednak posiadała swój naturalny dar obronny i Bonnie nie chciała się o tym przekonywać. Wystarczyło jej obserwowanie jak pochłania sprawnie śliskiego ślimaka.
Teraz to jej uszy przypominały barwą dorodnego buraka i całe szczęście, że były połowicznie zakryte odrobinę roztrzepanymi włosami. - Gdyby tak było to pewnie zauważyłabym coś przy naszym ostatnim spotkaniu. - czuła się bardzo głupio, ale też poza zawstydzeniem nie planowała uciekać. Przecież Max był naprawdę sympatyczny i przystojny, choć najwyraźniej nie dane jest jej poczuć do niego czegoś więcej.
- A-ale ja nie sugeruję, że to twoja wina. W sensie... gdyby to był naturalny urok to byłaby niejako twoja wina, ale tu chodzi o to, że... - popatrzyła na niego z całkowitą bezradnością i to ją lekko przerosło, bo zakryła twarz dłońmi na dobre kilkanaście sekund. To niemalże dziecięce ukrycie dodało jej otuchy. Odchrząknęła zasłaniając usta pięścią.
- Teraz to jestem tak zakłopotana, że nie wiem czy zauważę kiedy albo czy to minie. Byłeś kiedyś pod wpływem amortencji? Taka prawdziwa daje wrażenie, jakby się nie dało żyć bez drugiej osoby. - w zamku wiele wypadków chodziło po ludziach i wciąż Bonnie starała się z nimi oswoić.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 21:28;

Dziewczyna nie bała się przyznać, że jej żółwik może się stać ofiarą silniejszego drapieżnika. I bardzo dobrze. Wielu właścicieli zwierzaków udawało, że są one nieśmiertelne i nie dopuszczali do siebie myśli, że może się im coś stać. Na te słowa, Max pokiwał tylko głową ze zrozumieniem. Faktycznie żółw raczej nie mógł sprawić większego problemu niż to.
Chłopaka nawet rozbawiła myśl, że Bonnie mogła niechcący paść ofiarą amortencji. Nie wyobrażał sobie kto i dlaczego mógł chcieć podać dziewczynie eliksir i to skierowany w jego stronę. A może udział Maxa był w tym wszystkim przypadkowy? Prawdopodobnie nigdy się tego nie dowie.
-Hej, hej spokojnie. Nic się nie stało. To nawet lekko zabawne, nie sądzisz? - Objął jej dłonie, gdy zaczęła się plątać. Chciał ją uspokoić i pokazać, że nie ma jej za złe tej sytuacji i nie jest urażony ani nic.
-Szczerze mówiąc nie miałem okazji. - Nie padł nigdy ofiarą amortencji i jakoś go to cieszyło. Nie wyobrażał sobie, jak to jest czuć to, co opisywała Bonnie. W jego wypadku zaangażowanie i wielkie deklaracje miłości były jak na ten czas wykluczone. Może po prostu nie spotkał jeszcze odpowiedniej osoby, a może korzystał z młodości. Sam nie znał odpowiedzi na żadne z tych pytań.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 21:40;

Nie spodziewała się, że dotknie jej dłoni więc lekko drgnęła, ale nie zabrała ich bo wbrew pozorom nie była płochliwą trzpiotką, a jedynie nieśmiałą dziewczyną. Zaśmiała się jednak z nerwową nutą w głosie. - Może i tak, ale mi dalej gorąco się robi kiedy no wiesz... - miała nadzieję, że sam sobie dopowie, bowiem czuła się naprawdę zakłopotana mówiąc tak jawnie, że w chwili obecnej Max wydaje się jej naprawdę atrakcyjny. Powachlowała się dłonią, aby chociaż trochę rumieniec zszedł z jej policzków.
- To chyba dobrze, że nie miałeś okazji. To przecież sztucznie wywołane uczucie. Sama chemia i nic więcej. - oznajmiła i wyciągnęła dłoń, by jeszcze podrapać malutką Gaję po głowie. Ta w efekcie schowała się w skorupie, co odebrała jako ochotę na drzemkę. Dopiero teraz, gdy największe zawstydzenie przemijało, mogła przypomnieć sobie o czym do tej pory rozmawiali. - A ty czym się interesujesz? Mówiłeś, że jesteś graczem quidditcha, to pamiętam. Mecz. - na całe szczęście Bonnie cechowała się całkiem dobrą pamięcią, a więc mogła wyciągnąć z niedawnego wspomnienia ten detal, który padł między nimi podczas sprawnego warzenia eliksiru czuwania. Chciała odebrać już żółwika, ale nie wiedziała jak ma o to zagaić, aby go tym nie urazić. Zamilkła zatem i już nieco śmielej zerkała na jego oblicze. Kto wie, może już działanie tajemniczego zauroczenia przeminęło, a jej organizm jeszcze tego nie zrozumiał?
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 10 Kwi 2020 - 22:39;

Oczywiście, że dopowiedział sobie resztę. Nie pierwszy raz wywoływał na kimś takie wrażenie. Doceniał dziewczynę za szczerość szczególnie, że z natury była nieśmiała i pewnie nie było jej łatwo mówić takie rzeczy.
-Nie martw się. Jeżeli to tylko amortencja to przejdzie. - Każdy eliksir w końcu tracił swoją moc. Problem był tylko taki, że aby doczekać się końca działania niektórych wywarów trzeba było czekać dłużej, a nie zawsze były to przyjemne chwile.
-Może i chemia, ale o wyjątkowym działaniu. Dlatego właśnie tak bardzo pasjonują mnie eliksiry. - Bonnie miała rację. Eliksiry nie były wcale tak dalekie od mugolskiej chemii. W obydwu przypadkach liczyła się precyzja i odpowiednio wymieszane składniki, a błąd można było przypłacić czymś poważnym.
-Quidditch to może nie jest mój ulubiony sport, ale nie ukrywam lubię grać. Bardziej chodzi o wysiłek fizyczny. - Max lubił się po prostu dobrze zmęczyć, a mecze i treningi był na to idealnym sposobem. Gorzej jeżeli lądowało się w skrzydle szpitalnym, ale jak na razie Solberg nie doznał żadnych poważnych uszkodzeń podczas gry. Prawda była też taka, że nie był w pierwszym składzie. Był tylko rezerwowym.
-Poza sportem i eliksirami to w sumie po trochu wszystkim. - Znów się lekko zaśmiał, ale szybko jego twarz zrobiła się poważniejsza, ponieważ trzymany przez niego żółwik próbował go ugryźć.
-Chyba tęskni za Tobą. - Podał puchonce zwierzątko i spojrzał na palec. Nie było śladu ugryzienia, ale chłopak czuł lekki dyskomfort. Był jednak to tylko żółw, więc Max był pewien, że zaraz mu przejdzie.
-A tak bardziej na poważnie to nie wyobrażam sobie życia bez koni i muzyki. - Dokończył swoją poprzednią myśl.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptySob 11 Kwi 2020 - 19:50;

- Oczywiście. Eliksiry w świecie magicznym są znacznie potężniejsze niż chociażby mugolskie używki. - odpowiedziała tonem jakby obracała się w obu światach. Choć wychowała się w magicznej rodzinie to jej wiedza z zakresu mugoli była naprawdę spora wszak w Ilverymony nikt nie zwracał uwagi na status krwi, a jeśli już to po to, aby jak najlepiej poznać ten drugi świat. Dopisała sobie w myślach do cech Maximiliana informację, że oprócz sportu lubi również eliksiry, a to znaczy, że mieli niejako wspólne zainteresowanie. Eliksiroznawstwo było na drugim miejscu jej drobnych i skromnych pasji.
Otworzyła usta, aby odruchowo przeprosić za zachowanie żółwika (na które notabene nie miała żadnego wpływu), ale zaraz je zamknęła, aby nie wyjść na histeryczkę. Odebrała od niego Gaję i położyła z powrotem na swoich kolanach, bowiem nie wiedziała gdzie go odłożyć na czas jego drzemki. Oparła łokieć o leżankę, a policzek o dłoń i słuchała chłopaka. - To brzmi jak wszechstronność. To spory rozrzut między końmi a muzyką. A są w nich abraksany, ateonany albo graniany? - drążyła, bowiem poruszył interesujący temat. Na muzyce nie znała się w ogóle i trzeba przyznać, że nawet rzadko jej słuchała. W jej domu raz do roku (w święta bożonarodzeniowe) puszczano z gramofonu kolędy i czasami wyruszali na koncert a więc nie miała możliwości by pokochać muzykę. Inna kwestia miała się ze stworzeniami magicznymi - choć nie wiązała z nimi swojej przyszłości to darzyła je podziwem i sympatią. Gdzieś w podświadomości kręciła się myśl, że to dziwne uczucie sprzed kilkunastu minut ostatecznie przeminęło i nie rumieniła się już tak intensywnie w odpowiedzi na jego śmiech. Po prostu go słuchała, a spoglądała na niego jakby naprawdę ją mocno zainteresował.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyNie 12 Kwi 2020 - 18:59;

O mugolskich używkach Max wiedział bardzo dużo. Mimo młodego wieku miał nieprzyjemność obcować z wieloma z nich pośrednio i bezpośrednio. Ale dziewczyna miała rację, magiczne wytwory były dużo mocniejsze i często miały dużo ciekawsze efekty. Nie chciał się raczej chwalić swoim doświadczeniem przed Bonnie. Wiedział bardzo dobrze, że używki to nie powód do dumy. Sam był czasem na siebie zły, ale jednak niektóre przyzwyczajenia były silniejsze od niego.
-Nie powiedziałem, że w tym wszystkim jestem dobry. - Zażartował znowu. Zainteresowań Max miał bardzo dużo, ale tylko niewiele pasji rozwijał. Był po prostu osobą ciekawą świata, a że dzięki zrządzeniu losu miał szansę być członkiem dwóch odmiennych światów to chciał z tego wynieść jak najwięcej.
-Graniany są jedną z moich ulubionych ras. Chciałbym kiedyś zobaczyć jakiegoś na żywo. - Te istoty fascynowały go nie tylko ze względu na swój urok ale też pochodzenie. Solberg był fanem Skandynawskiej kultury, między innymi za sprawą swojego pochodzenia.
-Spotkałaś kiedyś jakieś niezwykłe magiczne zwierzę? - Lubił słuchać przygód innych, a te związane z innymi stworzeniami były zazwyczaj najciekawsze. I bardzo często wiązały się niestety z jakimiś urazami. Max najbardziej chciałby chyba zobaczyć testrala. Fascynowały go te zwierzęta i mimo, że znał nieprzychylne opowieści i legendy o tych stworzeniach, nie odstraszało go to, a wręcz fascynowało jeszcze bardziej.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyNie 12 Kwi 2020 - 21:03;

Łatwo było o uśmiech przy Maxie bowiem rozmowa dotyczyła bardzo miłych tematów. Nie śmiał się z niej, nie oceniał, wydawał się wyrozumiały i nie wyglądał na takiego, który szybko się nudzi przy cichych i nijakich dziewczynach. Zupełnie jakby dawał jej szansę wykazać się innymi cechami poza pierwszym wrażeniem.
- Kto wie, może kiedyś na którymś roku profesor od ONMS zorganizuje nam wszystkim wycieczkę do stadniny. To byłoby wspaniałe. - rozmarzyła się na dobre kilka chwil, gdy wyobraziła sobie różnorodne skrzydlate stworzenia. Ucieszyłaby się tak samo jak Max z samego oglądania ich wszak niecodziennie ma się styczność z taką wspaniałością. Póki co jej radość ukierunkowana była nad lunaballą, którą opiekowała się od jakiegoś czasu w schronisku w Hogsmeade jako wolontariuszka oraz na Gaję, która grzecznie spała na jej udzie.
- Taaak. - szare oczy Bonnie błysnęły szczerą i hojną radością. - Moja koleżanka z poprzedniej szkoły miała w swoim domu okaleczonego abraksana. Jej tata znalazł go rannego, gdy był źrebakiem. Miał do połowy zjedzone przez coś skrzydło i nie dało się go zrekonstruować więc postanowił go zatrzymać zamiast go uśpić. - jeszcze nigdy nie mówiła tak dużo w jednym momencie jednak opowiadanie historii miało to do siebie, że język się zazwyczaj rozwiązywał. - Gdy zapraszała mnie do siebie to mogłyśmy przyglądać się abraksanowi przez małe okienko. Końcówki jego jasnej grzywy były trwale zabarwione czernią i to podobno objaw żałoby po utracie kogoś ze stada albo po trwałym urazie. Wiedziałeś o tym? Tego w książkach nie piszą. - mimika Bonnie nabrała większej ekspresji i wyrazistości gdy mogła podzielić się jakimś doświadczeniem z poprzedniej szkoły. Opowiadała o czymś miłym i zainteresowanie Maxa sprawiało jej ogromną przyjemność.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyNie 12 Kwi 2020 - 22:23;

Max raczej nie był z tych co wyśmiewali drugą osobę. Przynajmniej zazwyczaj. Oczywiście nie był idealny i czasem oceniał innych zanim zdążył poznać daną osobę, ale była to cecha z którą walczył najmocniej. Uważał, że każdy człowiek powinien mieć na starcie takie same szanse.
-Bardziej prawdopodobne, że ściągną jakiś okaz do zamku. - Co prawda takie wycieczki się zdarzały, ale przysparzało to wielu problemów. Nie oszukujmy się, nie każdy potrafi się zachować gdy nauczyciel tylko odwróci wzrok. Solberg sam czasami był jedną z tych osób. Najczęściej wymykał się na papierosa, gdy tylko poczuł, że nie jest obserwowany.
-Biedne stworzenie. - Skomentował historię a na jego twarzy widać było szczere przejęcie. Błysk, który pojawił się w oczach Bonnie dodawał jej uroku. Chłopak uwielbiał słuchać i obserwować osoby mówiące o czymś, co je pasjonowało.
-Nie miałem zielonego pojęcia, że tak to działa. Ale pomimo smutnych okoliczności musi to niesamowicie wyglądać. - Wyobraził sobie śnieżnobiałe abraksany z zabarwionymi na czarno grzywami. Taki kontrast na pewno jeszcze bardziej podkreślał urodę istot.
-I trzymają go u siebie do teraz? W jakim jest stanie? - Historia zwierzęcia szczerze go zainteresowała i był ciekaw, jak się potoczyła dalej.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Bonnie Webber
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : chrypka, lekki amerykański akcent, szare oczy, długie włosy sięgające do bioder często związywane
Galeony : 145
  Liczba postów : 536
https://www.czarodzieje.org/t18640-bonnie-webber#533264
https://www.czarodzieje.org/t18654-polka-pocztowa-bonnie#533553
https://www.czarodzieje.org/t18641-bonnie-webber#533263
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPon 13 Kwi 2020 - 19:40;

Uczęszczała do Hogwartu od września poprzedniego roku, a więc jeszcze nie zapoznała się z wszystkimi zwyczajami Brytyjczyków. Wbrew pozorom należała do osób elastycznych, potrafiących dostosować się do nowej sytuacji, a więc każde nowe informacje dotyczące tradycji Hogwartu przyjmowała z otwartymi ramionami. Tym samym wieść, że prędzej nauczyciele sprowadzą okaz do siebie aniżeli mieliby zabrać uczniów gdzieś w daleką podróż była taką nowinką, którą postanowiła zapamiętać.
- Nie może żyć na wolności, bo po prostu by nie przeżył. Nie znam wszystkich szczegółów, ale ogólnie rzecz biorąc podejść do niego może tylko osoba, która wie jak się z nimi obchodzić. Skrzydła mają silne, a więc uderzenie mogłoby złamać ludzką kość. - dopowiedziała z entuzjazmem, wszak cieszyła się, że ktoś jest chętny jej wysłuchać. W pewnym momencie zegar w tej komnacie wybił godzinę siedemnastą, co najwyraźniej przypomniało dziewczynie o czymś, o czym zapomniała na cały czas rozmowy.
- Och, biblioteka jest do osiemnastej, a jeszcze muszę zajść oddać książkę o wybitnych różdżkarzach zanim pani bibliotekarka skróci mnie o głowę. Będziemy się już z Gają zbierać. - posłała Maxowi życzliwy uśmiech i jednocześnie wstała z dywanu, zgarniając do dłoni malutkiego żółwika. Sięgnęła po swój plecak i zawiesiła go luźno na lewym ramieniu. - Miłego popołudnia, Max. I dzięki. - pomachała mu i po paru chwilach drzwi od komnaty cicho zamknęły się za Puchonką, która ruszyła na wyższe piętra, by zdążyć na czas.

| zt
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPon 13 Kwi 2020 - 23:16;

Max był zadziwiony ogromną siłą zwierząt. Nie spodziewał się, że takie urocze istoty mogą być takie potężne. I takie zależne od ludzi.
-Muszę przyjść kiedyś do Ciebie na korepetycje z OPCM. - Powiedział to pół żartem pół serio. Małą pomoc by mu nie zaszkodziła, a dziewczyna wydawała się bardzo zainteresowana magicznymi istotami. Dopiero, gdy Bonnie wstała zorientował się ile czasu już minęło.
-Pewnie leć. Trzymajcie się dziewczyny. - Pożegnał się z puchonką i jej żółwikiem i sam udał się w stronę podziemi zamku.


/zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptyPią 17 Kwi 2020 - 23:27;

Komnata czterech domów była jednym z miejsc w Hogwarcie, do którego Darren czuł pewien sentyment. Może przez brak silnego przywiązania do Ravenclaw - choć nie znaczyło to, że nie utożsamiał się z jego wartościami. Może przez to, że przy stole w Wielkiej Sali i na lekcjach widział najczęściej, oczywiście, Krukonów, i w tym miejscu mógł nie tylko poznać nowe osoby, ale też odpocząć nieco od tych, których widział prawie codziennie przez ostatnie dobrych kilka lat.
Shaw usiadł na parapecie przy lekko uchylonym oknie. Dzięki temu nie tylko czuł powiemy świeżego, wiosennego zefirku, ale mógł też do woli korzystać z ciepła wewnątrz komnaty.
Krukon porwał poduszkę z jednej z sof, podłożył ją sobie pod plecy i wyciągnął z torby Quidditch przez wieki, stary egzemplarz wypożyczony z biblioteki, oraz parę przekąsek. Jakiś Ślizgon po drugiej stronie komnaty machał różdżką, próbując zamienić wodę w wino - zrozumiały wysiłek i użyteczne zaklęcie, którego Darren także chciał się nauczyć w najbliższym czasie. W drzwiach chłopak do tego minął się z parą w postaci jakiejś sporo młodszej od niego Krukonki i Gryfona w podobnym wieku - nadchodząca wiosna zapewne rozruszała także ich życie uczuciowe, gdyż gdy tylko w pokoju czterech domów zaczęło pojawiać się nieco więcej osób, zmyli się, oboje tonąc w rumieńcach.
Darren tymczasem miał tylko dla siebie parapet, książkę, fasolki wszystkich smaków i kanapkę z makrelą - a jeśli potrenuje nieco ze Ślizgonem, może nawet zdobędzie nieco czerwonego trunku.
Powrót do góry Go down


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 EmptySob 18 Kwi 2020 - 12:19;

Kostka: 5

Nie miała tego dnia nic specjalnego do roboty. Po zajęciach mogłaby od razu udać się do Hogsmeade, do swojego nowego lokum, ale mimo radości jaką sprawiało jej nowe mieszkanie, nie chciała od razu opuszczać zamku. Nie mogła się przyzwyczaić do tej ciszy i spokoju i zamiast zagrzebać się w łóżku pod kocykiem, postanowiła znaleźć sobie coś ciekawego do roboty. Lawirując korytarzami w poszukiwaniu czegoś czym mogłaby się zająć w to wolne popołudnie trafiła do komnaty czterech domów. Jej spojrzenie od razu padło na jedną znajomą twarz w pomieszczeniu. Widok Darrena wywołał na jej twarzy szeroki uśmiech i choć nie znali się zbyt dobrze, to właśnie mieli okazję nieco zacieśnić więzy! Nie zastanawiając się nad tym, czy chłopak w ogóle ma ochotę na jakiekolwiek towarzystwo ruszyła w jego kierunku poprawiając jeszcze torbę na ramieniu. Już podnosiła rękę by się przywitać, kiedy poczuła jak coś mokrego i nieprzyjemnie ciepłego na swoich spodniach. Z ust wydobył jej się króciutki krzyk zaskoczenia. Spojrzała na młodszego chłopczyka, który właśnie pozbył się swojej herbaty z kubka i już się zbierał do ucieczki.
- Nie szkodzi... - Rzuciła za nim patrząc smutno na powiększająca się brązową plamę na swoim udzie. Podniosła wzrok na Darrena, który musiał zauważyć całe zamieszanie i rozłożyła bezradnie ręce.
- Chyba musisz mi pomóc... Nie wzięłam różdżki... - Przyznała nieco zawstydzona, poprawiając torbę nerwowym ruchem. Skleroza nie boli jak to mówią mugole, a ona ciągle zapominała o tym magicznym patyku. Póki mieszkała w szkolnym dormitorium nie przysparzało to zbyt wielu problemów, zawsze mogła po nią wrócić, ale zostawiając ją w Hogsmeade nie miała już takiej możliwości. Zdecydowanie powinna nad tym popracować, bo na historii magii może i nikt się nie czepiał o jej brak, ale na transmutacji mogło już nie być tak kolorowo.
Kiedy sytuacja spodniowa została opanowana przysiadła się na fotel w pobliżu krukona i sięgnęła do torby.
- Co tam słychać Darren? Robisz coś ważnego, czy masz może ochotę na partyjkę eksplodującego durnia? - Zapytała wyjmując talię kart i uśmiechając się zachęcająco. Miała ochotę na nieco emocji w ten leniwy dzień, a wybuchające karty zdecydowanie mogły im tego dostarczyć.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Komnata czterech domów - Page 17 QzgSDG8








Komnata czterech domów - Page 17 Empty


PisanieKomnata czterech domów - Page 17 Empty Re: Komnata czterech domów  Komnata czterech domów - Page 17 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Komnata czterech domów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 17 z 25Strona 17 z 25 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 21 ... 25  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Komnata czterech domów - Page 17 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
pierwsze piętro
-