Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 26 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 17 ... 26  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Specjalny




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyWto 9 Wrz 2014 - 15:16;

First topic message reminder :


Biblioteka

Wielkie regały z książkami sięgają niemal do sufitu. Można tu spotkać przede wszystkim osoby lubiące się uczyć, czytające dla przyjemności lub po prostu grupki dziewczyn chcące obgadać coś w spokoju. Całe pomieszczenie wypełnia zapach starego pergaminu, a niektóre półki pokrywa cienka warstwa kurzu. Jest tu przestrzeń na której stoją stoliki z krzesłami, by można było przeczytać książkę której nie można wypożyczyć, bądź w ciszy odrobić lekcje



Kolejny dzień w Hogwarcie. Jeden z wielu, pełnych życia dni, kiedy uczniowie i studenci spieszą się na zajęcia, a nauczyciele w popłochu sprawdzają pierwsze wypracowania oraz przygotowują kolejne materiały na zbliżające się wykłady. Rzecz jasna młodsza część szkoły nie przejmowała się tym tak bardzo, jak profesorowie, jednak musieli ingerować w przypadkach podobnych do tego, który właśnie miał miejsce w bibliotece.
Paul Price, jako jeden z niewielu, miał chwilę przerwy i dotarł na miejsce przed innymi, by pełnić swoje obowiązki. Zastał tam Lotte Reyes i Alana Payne'a na intrygującej wymianie zdań. Czyżby się kłócili? Skądże, prowadzili tylko rozmowę o wielkim tomiszczu na trasmutację, a które oboje chcieli mieć, gdyż był to jedyny dostępny w tej chwili egzemplarz. Jak to się potoczy?
Mistrz Gry zostawia was z tym małym problemem w nadziei, że nie poleje się krew, a oba domy unikną utraty punktów. Może pan profesor znajdzie jakieś pokojowe rozwiązanie. Kto wie, kto wie.
Zaczyna Paul. Powodzenia!

______________________

Biblioteka - Page 9 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Calum O. L. Dear
Calum O. L. Dear

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 192cm
C. szczególne : nie chcesz wiedzieć
Galeony : 830
  Liczba postów : 1282
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14113-calum-isaac-dear#372995
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14192-calum-isaac-dear#374288
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14139-calum-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyNie 16 Kwi 2017 - 22:35;

- I przerwać Raynott lekcję? Może uważasz mnie teraz za nieodpowiedzialnego idiotę, ale posiadam jeszcze jakiś instynkt samozachowawczy - rzuciłem kąśliwie. Lotcie naprawdę prosto było mówić, co mogłem zrobić w takiej sytuacji, a ciekaw jestem, co by zrobiła na moim miejscy, gdyby faktycznie stanęła w obliczu takiej sytuacji? Pewnie, może mogłem zaprowadzić Devi do jakiegoś nauczyciela i poprosić o antidotum na eliksir miłosny, może nawet mogłem przywołać go zaklęciem ze swojego dormitorium, ale zamiast tego wybrałem możliwość spędzenia z dziewczyną czasu sam na sam. Przecież i tak nic między nami nie zaszło, jedynie ta malinka, o którą zbierałem teraz niezłą burę od Hudson. Devi nie dobierała się do mnie nachalnie, w sumie zaraz po tym, jak przyssała mi się do szyi, przestała robić cokolwiek pobudzającego seksualnie. Ba, rozmawialiśmy o rodzinie - czy da się wybrać bardziej aseksualny temat do rozmowy? Miałem jednak wrażenie, że cokolwiek bym teraz nie powiedział Lotcie, nie uwierzyłaby mi w żadne słowo. Widziałem to w jej oczach, po sposobie, w jaki na mnie patrzyła i po układzie jej ust, które zaciskały się w prostą linię. W sumie jej pytanie było zasadne, malinka to głupi powód, by jej unikać, ale nie zrobiłbym z tego aż takiego dramatu. Poza tym, o dziwo, nieco zabolało mnie jej zwątpienie w moje dobre intencje względem Devi. Naprawdę uważała, że byłem na tyle podły, żeby wykorzystać ją podczas działania eliksiru miłosnego? Sądziła, że aż tak brakuje mi kontaktów seksualnych z dziewczynami, że jest to jedyny sposób, by jakiegokolwiek zaznać? I takie rzeczy miałem słyszeć od laski, która spiła się ze szkolnym kobieciarzem, rozebrała się przed nim i spędziła z nim pół wieczora w wannie? Oh, please...
- Aż tak bardzo chcesz usłyszeć ode mnie, że przeleciałem Devi Alfaiate? - spytałem i spojrzałem na nią poważnym wzrokiem.
Powrót do góry Go down


Lotta Hudson
Lotta Hudson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
Galeony : 1879
  Liczba postów : 1235
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13872-lotta-hudson?nid=5#367718
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13932-lotta-hudson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13931-lotta-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyNie 16 Kwi 2017 - 23:18;

- Tak, w tym konkretnym momencie uważam Cię za nieodpowiedzialnego idiotę. - szepnęłam, chociaż miałam ochotę na niego krzyknąć. Nie wiedziałam jaka była prawda, ale wydawało mi się jasne, że musiało być coś na rzeczy. Gdyby to była tylko głupia malinka to przecież od razu by do mnie przylazł i poprosił o usunięcie śladu po tamtym wieczorze. Gdyby nie krążył wokół tematu tylko wprost i szczerze powiedziałby mi co się stało pewnie bym mu uwierzyła, jednak jego unikanie prostej odpowiedzi coraz bardziej mnie niepokoiło. Może trochę przesadziłam zarzucając mu, że wykorzystał ją pod wpływem eliksiru, ale mimo wszystko bardzo wiele wskazywało na to. Jego słowa jedynie mnie utwierdziły mnie w przekonaniu, że tamtego wieczoru doszło do czegoś więcej niż głupia malinka. Z jednej strony nie powinnam wnikać w życie seksualne mojego przyjaciela, z drugiej jednak poczułam się odrzucona i niepotrzebna, a na dodatek miałam poczucie, że już mi nie ufa.
- Nie, nie chcę tego usłyszeć, ale niestety obawiam się, że próbujesz mi to powiedzieć. - westchnęłam z trudem tłumiąc łzy - Po tym jaką aferę zrobiłeś mi o Willa nie spodziewałabym się po tobie czegoś takiego.
Jakimś cudem udało mi się nie rozpłakać. Nie chciałam, żeby Calum znów oskarżał mnie o bycie beksą i szantaż emocjonalny. Westchnęłam i zamknęłam książkę. Miałam ochotę się stąd ulotnić i wszystko przemyśleć, póki jeszcze panowałam nad emocjami.
Powrót do góry Go down


Calum O. L. Dear
Calum O. L. Dear

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 192cm
C. szczególne : nie chcesz wiedzieć
Galeony : 830
  Liczba postów : 1282
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14113-calum-isaac-dear#372995
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14192-calum-isaac-dear#374288
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14139-calum-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 17 Kwi 2017 - 0:16;

Wzruszyłem ramionami. Nie zrobiło to na mnie większego wrażenie głównie dlatego, że właśnie dokładnie tego się spodziewałem po Lotcie. Jej reakcja była głównym powodem, dla którego się wzbraniałem się przed wyznaniem jej prawdy na samym początku - mogła uważać, że zareagowałaby zupełnie inaczej, ale prawda była taka, że niezależnie od tego, czy powiedziałbym jej 5 minut po fakcie, dwa dni po fakcie czy dwa tygodnie, nadal uważałaby mnie za "nieodpowiedzialnego idiotę". Lotta miała to do siebie, że bardzo często nad interpretowała rzeczywistość i już teraz prawdopodobnie wyobrażała sobie, co mogło zajść między mną a Devi, snując domysły, jak w niedługim czasie postanowię ją zostawić i przestanę się z nią kolegować. Znałem ją wystarczająco dobrze, by po samej minie ocenić, co działo się w jej głowie. A w tej chwili jej miny zmieniały się jak w kalejdoskopie: od zaskoczenia, przez zniesmaczenie i złość, aż do końcowej fazy, którą oczywiście był smutek.
- Naprawdę porównujesz tą sytuację do twojej nieodpowiedzialnej wspólnej kąpieli z chłopakiem, który prawdopodobnie widział trzy czwarte żeńskiej części szkoły nago? - zapytałem stłumionym szeptem. Nawet zapomniałem o tym, by sprostować swoje wcześniejsze słowa, które będąc przytykiem, zostały zinterpretowane jako faktyczne wyznanie. Nie zamierzałem w ten sposób skłamać Lotcie o wydarzeniach minionego piątku, ale jej słowa wywołały we mnie złość, której nie umiałem pohamować. Ledwo powstrzymałem się od uderzenia pięścią w stół, który zajmowaliśmy. Obserwowałem uważnie, jak dziewczyna zamyka książkę, prawdopodobnie planując ulotnienie się z biblioteki.
Powrót do góry Go down


Lotta Hudson
Lotta Hudson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174
C. szczególne : Mała blizna na palcu dłoni, mocne oparzeliny na rękach i lekkie na szyi
Galeony : 1879
  Liczba postów : 1235
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13872-lotta-hudson?nid=5#367718
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13932-lotta-hudson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13931-lotta-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 17 Kwi 2017 - 11:55;

- Mówisz tak jakby Devi miała jakąś świetną reputację - rzuciłam pogardliwie i odrobinę w złości, odrobinę szczerze rzuciłam - Zaczynam żałować, że nie przespałam się z Williamem.
Okej, może odrobinę przesadziłam rzucając tego typu uwagi, ale było mi strasznie przykro. Myślałam, że Calum jest z osób, dla których seks wiążę się z głębszym uczuciem, a nie ze zwykłym przeruchaniem kogokolwiek. Na dodatek plotki o tym, że Devi jest - delikatnie mówiąc - bardzo otwarta w sprawach seksualnych już dawno do mnie dotarły. Miałam szczerą nadzieję, że nasza relacja z Devi będzie przyjaźnią, a szybko okazało się, że Calum miał do tej sprawy zupełnie inne podejście niż ja. Było mi cholernie przykro i martwiłam się o niego, ale nie zamierzałam mu robić awantury, bo wciąż miałam odrobinę wyrzutów sumienia po akcji z Williamem. Wpakowałam książkę do torby i szepnęłam:
- Chyba nie ma sensu, żebyśmy o tym gadali.
Był zdziwiony moją rzekomo "ostrą reakcją", ale w gruncie rzeczy zareagowałam całkiem spokojnie jak na mnie - nie nakrzyczałam na niego, nie popłakałam się. Po prostu czułam się trochę... rozczarowana? oszukana? Nie wiem, czułam się po prostu źle.
- Będzie lepiej jak już pójdę - rzuciłam troszkę głośniej wstając od stołu.
Powrót do góry Go down


Calum O. L. Dear
Calum O. L. Dear

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 192cm
C. szczególne : nie chcesz wiedzieć
Galeony : 830
  Liczba postów : 1282
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14113-calum-isaac-dear#372995
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14192-calum-isaac-dear#374288
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14139-calum-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 17 Kwi 2017 - 14:04;

Zrobiłem wielkie oczy, kiedy wyrzuciła z siebie te zdania. W tych słowach było tyle jadu, żalu i zawodu, że nie mogłem uwierzyć w ich faktyczny sens. Nie śledziłem seksualnego życia moich koleżanek i kolegów, o ile osobiście do mnie nie przyszli i mi nie powiedzieli o tego typu sprawach. Nazywanie Devi dziewczyną o wątpliwej reputacji, a tym samym sugerowanie, że była ona kobietą lekkich obyczajów, rozjuszyło mnie - sam nie wiem dlaczego, ale mocno zagrało mi to na psychice. Już nawet nie w związku z posądzaniem Devi o prowadzenie się w ten sposób, tylko taka świadomość, że Lotta podejrzewała MNIE o wchodzenie w bliskie relacje seksualne z nią TYLKO z tego powodu? I jeszcze ta uwaga, że żałuje, że nie dała dupy Walkerowi, bo tego było już zdecydowanie za wiele.
Wziąłem głęboki wdech, zamykając oczy i modląc się, by jakkolwiek uspokoić bicie serca i gonitwę myśli w głowie, ale radziłem sobie z tym bardzo słabo. Oj, bardzo. Zacisnąłem jedną rękę w pięść i dopiero uczucie boleśnie wbijających się w dłoń paznokci ocuciło mnie i przypomniało mi, że wciąż stoimy w bibliotece, tocząc nasze spory. Popatrzyłem na nią i uśmiechnąłem się kpiąco.
- Nie, nie ma sensu. Idź się przespać z Walkerem, bo widzę, że naprawdę Ci zależy na pogorszeniu własnej reputacji - powiedziałem powoli, cedząc każde słowo przez zaciśnięte zęby. - Nie omieszkaj mi powiedzieć, czy było Ci dobrze - rzuciłem jeszcze, może trochę zbyt głośno, gdy Lotta minęła mnie i ruszyła w stronę wyjścia. A gdy tylko jej plecy zniknęły mi z pola widzenia, nie wytrzymałem i kopnąłem stojące obok krzesło. Kilka głów odwróciło się w moją stronę i popatrzyło na mnie karcącym wzrokiem, ale miałem to w dupie. Złapałem te cholerne książki i szybkim krokiem wyszedłem z biblioteki, klnąc pod nosem w bardzo niewybredny sposób.

// ztx2
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyWto 2 Maj 2017 - 22:50;

Egzaminy zbliżały się wielkimi krokami, więc Bridget praktycznie cały swój wolny czas spędzała nad książkami. Oczywiście nie tak do końca, bo też dużo chwil poświęcała na rozmowy z przyjaciółkami i wzajemne pocieszanie się w związku z rychłym końcem roku. Clara też zajmowała odrobinę jej cennych godzin, ponieważ potrzebowała pomocy z zaklęciami oraz zielarstwem, z których to przedmiotów Bridget radziła sobie na tyle nieźle, że chętnie pomogła jej w opanowaniu kilku czarów. Miała wyrzuty sumienia, że nie poświęcała Lotcie odrobiny więcej czasu, ponieważ ostatnio chodziła bardzo skwaszona i wiecznie smutna. Musiała jednak dodatkowo zająć się swoimi przygotowaniami do konkretnej, wakacyjnej nauki trytońskiego, dlatego też udała się do biblioteki, by poszukać między regałami jakichś interesujących pozycji. Miała już w rękach książkę traktującą o podwodnym życiu trytonów, ich zwyczajach oraz kulturze - Bridget uważała, że czytanie takiej literatury pomoże jej w późniejszym zrozumieniu samego języka. Wodziła palcami po coraz to kolejnych grzbietach ksiąg, oceniając, czy tytuły wypisane na nich chociaż w jakiś stopniu nawiązują do interesującej jej tematyki. W tyle swojego umysłu prowadziła do tego żywą fantazję związaną z postacią wysokiego, egzotycznego Krukona, Theo, którego poznała całkiem niedawno i który okazał się mieć podobne zainteresowania do niej. Westchnęła sobie cicho i sięgnęła po książkę o różowej okładce.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyWto 2 Maj 2017 - 23:56;

Im bliżej było końca roku, tym Ezra nabierał większej motywacji do nauki. Głownie dlatego, że jednak zależało mu na zdawaniu do kolejnych klas, a nauczyciele przestawali być tak pobłażliwi jak na początku roku. Dlatego nawet on od czasu do czasu pojawiał się w bibliotece i siedział tam do późnych godzin, połowę czasu się ucząc, a połowę bezmyślnie zagapiając się na innych ludzi (miał wrażenie, że przestraszył takim wgapianiem się przynajmniej dwie młodsze uczennice, które teraz prawdopodobnie miały go za wariata).
Teraz jednak powodem jego wizyty wcale nie były lekcje. Ezra ostatnio przechodził pewien kryzys, jeśli chodziło o życie towarzyskie przez co miał więcej czasu na myślenie. Poważne myślenie. Coraz częściej zastanawiał się, co zrobi po zakończeniu Hogwartu i jak dotąd niewiele praktycznych zmian w jego życiu z takich rozmyślań wynikało. Bo on po prostu nie chciał żadnej papierkowej roboty, nie chciał być jakimś pomocnikiem na zasadzie "przynieś, wynieś, pozamiataj". Być może jego myśli zostały nieco ukierunkowane pod wpływem jego ostatniego spotkania w Sali Wspomnień. Ezra lubił sztukę, nieważne w jakiej postaci, a bycie jej częścią na przykład w roli aktora byłoby dla niego ogromnym wyróżnieniem. Ale nawet jeśli teraz zapału miał sporo, wiedział, że istotnym elementem jest również wiedza i umiejętności... A tego mu zdecydowanie brakowało!
To też było powodem jego wizyty w bibliotece. Ezra uważał, że jak najwięcej należy czerpać z ludzi, którzy odnieśli sukces i dlatego też wśród regałów szukał ksiąg poświęconych biografiom znanych czarodziejów. Szczególnie interesowały go przypadki Derwenta Shimplinga czy Musidory Barkwith. I Wendeliny Dziwacznej, bo zapewne takiego show jak ona w czasach średniowiecznych to nikt nie robił! Miała w końcu ogromny wpływ na rozpowszechnienie się palenia czarownic na stosie.
Idąc w stronę stolików, przeglądał spis treści w książce i może dlatego kompletnie nie zauważył przeszkody na swojej drodze. Ezra z impetem wpadł na uczennicę, co sam odczuł dosyć boleśnie, bo dodatkowo ramieniem mocno uderzył w róg twardej okładki jakiejś książki. Syknął cicho, bo jednak byli w bibliotece.
- Przepraszam, zagapiłem się - wyrzucił z siebie od razu, unosząc wzrok na osobę, której spokój zakłócił. I och, cholera...To nie było tak, że Ezra unikał Bridget. Skąd. To byłoby dziecinne. Po prostu tak się zdarzało, że Ezra wychodził kilka minut wcześniej lub później niż było to konieczne, aby zdążyć na zajęcia. Przypadkiem też wybierał poboczne schody i korytarze - w końcu ruch to zdrowie, kilka dodatkowych stopni nie mogło mu zaszkodzić. A teraz wszystkie jego starania... to znaczy przypadki, poszły na marne. Bo oto była. Bridget Hudson. I co on miał teraz zrobić? - Och. Cześć. Cześć... Co tu robisz?
Grunt to zadawać błyskotliwe pytania!
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySro 3 Maj 2017 - 0:47;

Jak można było zorientować się po moim ostatnim poście, o czym kompletnie zapomniałam napisać (XD), we wszystkich aktywnościach, którym poświęcała się Bridget w ostatnim czasie było jednak mało czasu, który w całości spędziłaby na nauce z książek. Była jeszcze jedna rzecz, która sprawiała, że czuła odrobinę większą powinność ku temu, by wychodziło jej dobrze i by egzaminy poszły jej bardziej niż zadowalająco, a mianowicie otrzymana niedawno odznaka prefekta. Było to dla Bridget tak duże wyróżnienie, że do tej pory nie mogła wyjść z dumy. Nie chwaliła się jednak na prawo i lewo, w czym przeszkadzała jej wewnętrzna skromność, toteż wiele osób było zaskoczonych, gdy dostrzegało odznakę na piersi dziewczyny. Spoczywała na niej znacznie większa odpowiedzialność niż wcześniej…
Książka o twardej, różowej oprawie była tylko odrobinę w temacie, ponieważ nie traktowała typowo o trytonach, a o wszystkich stworzeniach zamieszkujących środowisko wodne, jednak znalazła w niej jakąś ciekawą informację, której poświęciła swoją uwagę na tyle, że nie spostrzegł przechodzącego obok chłopaka. Niestety nie pozwolił sobie pozostać nieodkrytym, ponieważ z impetem wpadł na nią, omal nie wybijając jej z ręki trzymanej książki. Z szeroko otwartymi oczami podniosła wzrok znad kartek, by spojrzeć na…
- Ezra? – zapytała, zupełnie jakby nie wierzyła własnym oczom. Poczuła jakieś dziwne ukłucie gdzieś tam w środku. Zupełnie nie spodziewała się spotkać go między regałami w bibliotece. Swoją drogą ostatnio widywała go wyłącznie w ławkach podczas zajęć i nigdzie indziej, toteż wywnioskowała, że chłopak definitywnie unikał jej i nie chciał z nią rozmawiać. Zresztą jej też robiło to na dobre. Po ostatnich konfrontacjach i tych wszystkich przykrych rzeczach po drodze miała trochę dość wiecznego dramatu związanego z jego osobą. – Szukam książek o trytonach – powiedziała, jakby była to najnormalniejsza rzecz na świecie. – A Ty? – spytała jeszcze, by jakoś pociągnąć tą konwersację i nie stać w niekomfortowej ciszy.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySro 3 Maj 2017 - 13:30;

Szczerze? Spodziewał się jakiejś milion razy gorszej reakcji. A tu proszę, Bridget poza oczywistym pierwszym zdziwieniem, wcale nie wykazała, że zobaczenie się z Ezrą jakoś szczególnie ją ruszyło. To było to, czego chciał... prawda?
Uniósł zdziwiony brwi na wzmiankę o trytonach. Jakoś nie bardzo rozumiał, co może być w nich aż tak interesującego, żeby poszukiwać książek traktujących konkretnie o tych stworzeniach. Jedyne, co mu się nasuwało na myśl to język trytoński - w końcu Ezra naprawdę znał Bridget, znał jej zainteresowania, znał jej zafascynowanie językami pozornie niedostępnymi dla rasy ludzkiej. Miał ochotę o to zapytać, ale w porę ugryzł się w język i wzruszył ramionami, bo w tym momencie wszelkie pobudki Bridget znajdowały się poza zasięgiem "jego spraw". Odcięcie się całkowicie od jej życia przynosiło korzyść obu stronom.
- Może powinnaś zapytać profesor Pober o coś wartego przeczytania... - zaproponował, unosząc kącik ust w napiętym półuśmiechu. Nie bardzo wiedział, co jeszcze może powiedzieć, a to też dla niego była nowość. Ezra lubił sprawiać wrażenie, jakby zawsze miał wszystko pod kontrolą... a cóż, teraz było mu do tego daleko. - Pożyczam kilka biografii. No wiesz, lepiej uczyć się na cudzych błędach niż własnych. Już wiem na przykład, żeby nie próbować uczyć trolli baletu. To historia Barnabasza Bzika... - Potarł ręką kark, zauważając, że zaczyna się niepotrzebnie rozgadywać na to grzecznościowe pytanie. Prawdopodobnie dziewczynę przestało to obchodzić po pierwszym jego zdaniu.
- Może ci pomogę? - zapytał, wyciągając ręce po książki Bridget. Skoro już i tak tam stał, nie miał nic przeciwko, żeby wyręczyć Puchonkę. Nawet pewnie poczułby się tym lepiej, robiąc dla niej jakiś dobry uczynek. Nawet jeśli taki drobny. Bez względu na to, czy Hudson pozwoliła sobie pomóc, czy nie, wzrok Ezry padł na odznakę dumnie przywieszoną do szaty dziewczyny. - O. Dlaczego się nie chwalisz, że zostałaś prefektem? - Tym razem jego uśmiech był całkowicie szczery. To nie było nic nadzwyczajnego, że Ezra po prosu cieszył się, że dziewczynie jakoś się powodzi. Było w tym jakieś drobne ukłucie, bo to był czas, kiedy ironicznie Clarke miał problem z uporządkowaniem własnego życia. To chyba znaczyło, że każde z nich dostało to, co im się należało... Pod wpływem impulsu dotknął jej ramienia i go delikatnie potarł. Tak przyjacielsko. - Gratulacje, Bri. Zasłużyłaś sobie na to.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 8 Maj 2017 - 0:09;

Szczerze? Bridget nie spodziewała się, że zareaguje w tak łagodny sposób. Oczywiście, że pracowała nad sobą cały ten czas i jakoś tak nie pozwalała, by uporczywie napływające do jej głowy myśli o Ezrze w jakikolwiek sposób zakłócały jej czynności dnia codziennego i przysłaniały znacznie ważniejsze obowiązki, jak chociażby nauka do owutemów. Wciąż odczuwała lekkie napięcie i to uporczywe ściskanie w brzuchu, które zjawiało się w każdym stresującym momencie, jednak próbowała chociaż na chwilę odgonić to wszystko od siebie. Była prawie dorosłą kobietą, powinna już radzić sobie sama i na pewno nie potrzebowała do tego innego chłopaka, prawda?
Poczuła się nieco zawiedziona brakiem reakcji na wzmiankę o trytonach. Ezra doskonale wiedział, że wielkim zainteresowaniem Bridget była podwodna kultura tych przedziwnych stworzeń, a już w szczególności ich język, którego próbowała się uczyć przez cały ten czas. Spodziewała się, że w jakiś sposób to skomentuje, może powie, że dobrze, że wraca do pasji z przeszłości lub że pamiętał, jak mu o tym opowiadała... Nie była w sumie aż taka pewna, czy chciała, by chłopak cokolwiek przy niej wspominał. Chyba nawet lepiej, że nie zdecydował się ustosunkować do jej wypowiedzi, ona na jego uwagę o biografiach też nie powiedziała zbyt wiele.
- No tak, z tym baletem to mógłby być niewypał - powiedziała i uśmiechnęła się niepewnie, zupełnie nie wiedząc, jak się zachować. Z ulgą przystała na jego propozycję i podała mu dwie grube książki, które trzymała do tej pory, po czym schyliła się po torbę, którą odłożyła chwilę wcześniej na podłogę przy regale.
Ezra zwrócił uwagę na jej odznakę, a ona jakoś tak automatycznie zasłoniła ją ręką. Spojrzała na swoją szatę z takim zdziwieniem, jakby dopiero teraz dowiedziała się, że w ogóle ją posiada, po czym przeniosła owe zdziwione spojrzenie na chłopaka.
- Ach, no tak, no tak. Dostałam ją niedawno. Poprzedni prefekt zrobił coś głupiego i mu ją zabrali, po czym dali ją mnie. Może mi dobrze z oczu patrzy - powiedziała i uśmiechnęła się nieśmiało. Nigdy się nie zastanawiała, czy poważnie zasługiwała na tego typu wyróżnienie, ale uwierzyła w jego słowa. Mimo tego, że był dla niej tak miły i przyjaźnie nastawiony do jej osoby, wciąż wyczuwała, że atmosfera między nimi gęstnieje. Postanowiła przerwać ciszę. - Ezra... Ja chyba powinnam Cię przeprosić za swoje zachowanie. Wiem, że nie powinnam tak reagować. Narobiłam Ci pewnie problemów - zaczęła i westchnęła głęboko. - Wybacz - dodała, patrząc na niego wyczekująco.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 8 Maj 2017 - 15:43;

Może właśnie w tym tkwił ich problem? Bridget, choć młodsza, potrafiła zachowywać się jak prawie dorosła kobieta. Ezra natomiast zdawał się zatrzymać w pewnym momencie dojrzewania i sam nie spostrzegł, że mając dwadzieścia lat wciąż był zbyt nieodpowiedzialny, że zbyt luźno podchodził do ważnych spraw. Może ten opór przed zobowiązaniami brał się z dzieciństwa, kiedy to Clarke został zmuszony do obowiązków ponad jego wiek? A może taki już po prostu był, czy tego chciał, czy nie. Zatem, jeśli coś dobrego miało wyniknąć z tego wszystkiego to bez wątpienia było to zmuszenie Ezry do przejrzenia na oczy.
- Ta. Nie widzę swojej przyszłości jako krwawej miazgi, więc... - zaśmiał się, lekko się krzywiąc. Trochę to było denerwujące - ta cała niepewność i niezręczność po obu stronach. Ezra miał jednak nadzieję, że ostatecznie ich relacja będzie zmierzać ku lepszemu. Skoro już teraz potrafili wymienić kilka słów, a Bridget pozwoliła sobie pomóc, zamiast przyłożyć Ezrze tymi tomiszczami w twarz, chyba przy obustronnych staraniach nie była to myśl aż tak abstrakcyjna.
Uśmiechnął się na jej słowa, nie pozwalając sobie na rzucenie uwago-komplementu o oczach Bridget, chociaż dziewczyna sama się o to prosiła. To byłaby przesada.
- Pewnie masz rację. Ja to bym specjalnie odejmował punkty osobom, których nie lubię... Mam nadzieję, że nie muszę się tego obawiać? - na wpół zażartował, a na wpół zapytał. Po prostu chciał wiedzieć, czy dziewczyna wciąż go mimo tego wszystkiego lubi.
Ezra pokiwał głową, przyjmując przeprosiny dziewczyny. W jej oczach widział, że oczekuje od niego jakiejś reakcji... Ale on sam potrzebował chwili, żeby się do tego ustosunkować. Cisza, która nastała po jej słowach była z rodzaju tych ciężkich, które wypełniają pomieszczenie niczym woda - o dziwo nie była niezręczna, ale obciążona pytaniami, które nie zostały zadane, słowami, których nie mieli odwagi wcześniej wypowiedzieć. Ezra przez chwilę z mglistym spojrzeniem wpatrywał się w książki, po czym ledwie dostrzegalnie potrząsnął głową i wolną ręką przetarł twarz.
- Nie, daj spokój. To ja powinienem przepraszać ciebie. I to na kolanach. Nawet nie wiesz, jak mi przykro, że potraktowałem cię w taki sposób... - Nie odnosił się tylko do sytuacji w sali lustrzanej, ale do każdej jednej, przez którą Bridget czuła się skrzywdzona czy upokorzona. Ezra nigdy tego nie chciał i w żadnym wypadku nie był na nią zły, bo przecież to jego własne zachowanie doprowadziło do sytuacji, w której się znaleźli. Na początku owszem, wypierał to od siebie, ale im dalszą przeszłością się to stawało, tym chłodniej Ezra potrafił na wydarzenia spojrzeć. - Nigdy więcej nawet nie rozmawiałem z tamtą dziewczyną. To po prostu... nie było warte. Przepraszam za bycie takim kretynem.
Mierzenie się z przeszłością było dziwne. Jakby Ezra odrzucał tarczę ochronną, którą było milczenie i wystawiał się na uderzenie z czystym przeświadczeniem "zasługuję na to", nawet jeśli w głębi duszy chciał, by temu zaprzeczyła.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 13 Maj 2017 - 0:02;

Może zabrzmi to dość dziwnie, ale najbardziej w całej tej sytuacji z Ezrą pomogła jej... Ruth Wittenberg. Tak, dziewczyna, która nie dość, że była przyjaciółką Ezry, to na dodatek miała same starcia z Bridget do tej pory. Krukonka uświadomiła jej kilka rzeczy i poradziła, by ruszyć do przodu, zająć się czymś innym, bardziej wierzyć w siebie i takie tam - oczywiście nie dosłownie, ale takie właśnie wniosku wyciągnęła Bridget z ich rozmowy. Dużo myślała nad całą tą sprawą, a fakt, że Clarke unikał jej (dosyć dobrze), jego brak w okolicy zdecydowanie ułatwiał jej całe te przemyślenia. Doszła do wniosku, że nie może się ograniczać przez chłopaka, który już nie jeden raz dał jej do zrozumienia, że ich związek nigdy nie zaistnieje na nowo. Może do pewnego momentu miała jeszcze jakąś nadzieję, że uda jej się zrobić coś, co sprawi, że Ezra przejrzy na oczy i zobaczy, że nie znajdzie drugiej takiej Bridget na całym świecie, jednak w tej chwili nie liczyła już zupełnie na nic. Wiadomo, nadal żyły w niej wspomnienia, które wydawały się być dosłownie zakorzenione zarówno w jej pamięci, jak i w sercu, czasami wciąż myślała o jego osobie, ale przez natłok obowiązków, nową funkcję, problemy Lotty i jej własne nie miała już czasu na rozmyślania, co by było gdyby.
Uśmiechnęła się do niego delikatnie, wywracając oczami.
- Głuptas z Ciebie. Wiadomo, że nie musisz się obawiać. Dopóki nie zmajstrujesz czegoś naprawdę okropnego, nie zamierzam odejmować Ci punktów, nie jestem tak zawistna - powiedziała, tą końcówkę dodając już jako ironiczny żarcik nawiązujący do tego, że jako jego była mogłaby chcieć się zemścić. Bridget nie należała do takich osób, bardzo rzadko czuła potrzebę udowadniania czegokolwiek, a tym bardziej robienia komuś na złość. Momentami miała zamiar odstawienia jakiejś pokazówki przez Ezrą, by wzbudzić w nim zazdrość czy też złość, czy może raczej jakiekolwiek uczucie, które skierowałby bezpośrednio na jej osobę - lepsze to, niż obojętność, którą serwował jej ostatnimi czasy. - Jeszcze nikomu nie odjęłam punktów, jak tak nad tym myślę. Chociaż prawie musiałam, bo Clara z koleżankami zrobiła straszny syf w pokoju wspólnym, ale skończyło się na upomnieniu i ogarnęły wszystko. Potrafią być tak nieznośne... Nie przypominam sobie, żebym była równie wkurzająca w pierwszej klasie - Znów przewróciła oczami na wspomnienie wydarzeń ostatniego tygodnia. Clara zawsze była irytująca, ale pomysły, na jakie wpadała w towarzystwie swoich szalonych koleżanek z klasy przerastały ludzkie pojęcie.
Gdy ponownie nastała między nimi cisza, Bridget wydawało się, że przez cały ten czas wstrzymywała oddech w oczekiwaniu na jakąś odpowiedź chłopaka. Kiedy zaczął mówić, a mówił całkiem sensownie, bardzo powoli wypuściła powietrze z płuc, które faktycznie zalegało tam dosyć długo. Najpierw milczała, potem pokiwała głową, później znów milczała, a na koniec uśmiechnęła się ciepło.
- Ważne, że przestałeś być kretynem - odparła, szczerząc ząbki. Wyciągnęła rękę i położyła ją na jego ramieniu, zanim ten irytujący głosik z tyłu jej głowy skłonił ją do rozmyślenia się. - Mam nadzieję, że teraz uda nam się żyć w dobrych, przyjacielskich stosunkach - dodała, kładąc akcent na to, że chciałaby, aby pozostali przyjaciółmi.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyNie 14 Maj 2017 - 23:42;

Udał, że na zapewnienie Bridget wyciera z czoła niewidzialne kropelki potu i oddycha z ulgą. W rzeczywistości była to jednak odpowiedź, której jako tako oczekiwał. Jeśli chodziło o kontakty międzyludzkie to Ezra był ogromnym optymistą. A za to Bridget miała wspaniałą osobowość i tak prymitywne sposoby mszczenia się zdecydowanie do niej nie pasowały. A jej słowa w tym momencie udowadniały, że Nebraska nie miała racji na lekcji wróżbiarstwa, mówiąc, że dziewczyna wygląda na szaloną. To był moment, w którym kolejny raz uświadomił sobie, że ona była dla niego po prostu zbyt dobra.
- Ja i okropne zachowania? W życiu. Jestem grzeczny jak aniołek... - Posłał jej iście promienny uśmiech, który dosięgał aż oczu, które natychmiast otoczone zostały mikroskopijnymi zmarszczkami. Nie spodziewał się, że rozmowa z Hudson może go wprowadzić go w aż tak pozytywny nastrój. Zaśmiał się na uwagę dziewczyny o jakiejś małej dewastatorce ogólnie przyjętego porządku. Albo Bridget miała dziurawą pamięć, albo została ominięta przez los dziecięcą właściwością przynoszenia większych nerwów i szkód niż pożytku. Sam pamiętał, jak przyczyniał się do powstawania epicentrum jakiejś ogromnej higienicznej katastrofy w pokoju wspólnym. Tak się działo, kiedy w jednym miejscu przebywało dużo osób. - Och tak? Zapytaj najstarsze klasy to pewnie kilka rzeczy ci wypomną. Taki wiek, nie ma co sobie psuć wizerunku dobrego aurora*, panno Hudson - usprawiedliwił dziewczynkę. Ezra był chyba po prostu trochę bardziej wyrozumiały na wszelkie wybryki dzieciaków. Ale cóż, to nie on musiał przejmować się ich konsekwencjami, więc łatwo było mówić. Równie łatwo jak przepraszać. Prawdziwy wysiłek i tak leżał po stronie osoby wybaczającej, która miała możliwość po prostu poddać się negatywnym emocjom - takie rozwiązanie było prostsze.
- Pewnie jeszcze jakieś resztki będą miały okazję się jeszcze ujawnić, ale masz rację, lepiej późno niż wcale - zgodził się, oddając jej szeroki uśmiech. Dotyk, który zainicjowała Bridget, kładąc rękę na jego ramieniu, wysyłał do jego mózgu miliony sygnałów, najwyraźniej przegrzewając trochę główne ośrodki. Ezra (cały czas emanując energią godną słońca) złapał Hudson w talii i przyciągnął ją do siebie - a warto zaznaczyć, że trzymane książki były tu pewną przeszkodą. Miał nadzieję, że nie nadział na nie przypadkiem Bri, chcąc ją przytulić.
- Wybaczenie to już dużo, a przyjacielskie stosunki? O niczym innym nie marzę, Bri - zapewnił ją, nie mogąc wyjść ze zdumienia, że wreszcie dotarli do momentu, w którym ich oczekiwania stały się zbieżne.

*no wiesz, dobry i zły policjant
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySro 17 Maj 2017 - 18:26;

- To miłe, że uważasz, że jestem tym dobrym aurorem! - powiedziała Bridget, koloryzując swoją reakcję i kładąc rękę na piersi w geście zaszokowania. - Nie no, ale poważnie, one są dzikie... Nie przypominam sobie, żebym wpadała na takie pomysły w ich wieku. Oszczędzę Ci szczegółów, bo to naprawdę żałosne... - dodała, kręcąc głową z politowaniem. I pomyśleć, że była spokrewniona z Clarą w tak bliskiej linii.
Wiele się między nimi wydarzyło w ciągu tego roku, mimo że momentami praktycznie się nie widywali. Bridget miała wystarczająco dużo czasu na przemyślenia, podczas których doszła do wniosku, że w końcu chyba nadszedł czas, by dała sobie spokój. Nie chciała się zupełnie odcinać od Ezry, mimo wszystko był dla niej ważną osobą i znała go zbyt dobrze, by ot tak móc zapomnieć o nim. Naprawdę chciała, żeby się przyjaźnili - może na początku było to nieosiągalne ze względu na uczuciową burzę w serduszku dziewczyny, ale teraz była na dobrej drodze do ponownego uporządkowania swojego życia. I zamierzała przy tych porządkach posprzątać wszystko, co było związane z niesnaskami z Ezrą. Kiedy złapał ją w talii, na moment wstrzymała oddech i nie wiedziała, jak się zachować, więc zastygła w bezruchu na dobre trzy sekundy, po czym niepewnie zaczęła się wyswobadzać z jego "uścisku". Uśmiechnęła się przepraszająco do Krukona.
- Wybacz, ale wolałabym... Żeby te stosunki na razie nie były aż tak przyjacielskie - wyjaśniła krótko, nieco zmieszana. - Z mojej strony postaram się odsunąć na bok wszystkie moje paranoje. A jeśli chcesz, żeby to wyszło, musisz się jeszcze troszkę postarać - dodała.


Ostatnio zmieniony przez Bridget Hudson dnia Nie 21 Maj 2017 - 1:28, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 20 Maj 2017 - 9:51;

Tak się składało, że wybryki młodszej siostry Bri aż tak Ezrę nie fascynowały. Jasne, lubił ją, zawsze bawiło go jak Clara obskakiwała starszą Hudson, strzelając jednocześnie serią pytań. Dziewczyna mogła spalić i pół dormitorium, a Ezra i tak uważałby ją za uroczą, na co prawdopodobnie miał wpływ jego braterski instynkt. Dlatego też wyznawał zasadę, że czasami im mniej się wie o postrzelonych pomysłach rodzeństwa, tym lepiej dla zachowania zdrowej psychiki.
Ezra wiedział jak to się skończy w momencie kiedy Bridget zesztywniała na jego dotyk. Wcale nie był zaskoczony, kiedy zaczęła się wykręcać z uścisku.
- Och. Och, no tak... Poniosło mnie, nie? Może ja po prostu się cofnę i będziemy udawać, że tego nie było... - zmieszał się, biorąc krok w tył i przepraszająco wykrzywiając usta. Jak to się działo, że przy Bridget zawsze się tak głupio zapominał? - Ty kończysz z morderczymi spojrzeniami, ja trzymam ręce przy sobie. Wystarczająco sprawiedliwe. - Pokiwał głową, łagodnie się uśmiechając. Hudson w pewien sposób rzuciła mu wyzwanie, którego Krukon nie mógł zignorować. Postarać się bardziej? Czy Bri dokładnie wiedziała, o co prosiła?
Ezra westchnął, rozglądając się po bibliotece. No tak, zupełnie zapomniał, że każde z nich pojawiło się w niej z konkretnego powodu.
- Dzięki, że pozwoliłaś sobie ukraść trochę czasu. Potrzebowałem tej rozmowy. - Ich relację trudno było nazwać idealną - Ezra wiedział, że do tego etapu już nigdy nie uda im się wrócić, choćby mieli najszczersze chęci. Ale mogli mieć coś innego, trochę posklejanego, z paroma skazami, ale wciąż cieszącego serce. - Wiesz, gdybyś kogoś potrzebowała kiedyś... do czegoś, to ja zawsze chętnie... - Sam zmarszczył brwi na wątpliwie poprawną składnię i zaraz się poprawił. - A tak po ludzku to wiedz, że sługa twój słucha - zaśmiał się, kłaniając się jej teatralnie.
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 1028
  Liczba postów : 2513
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyNie 21 Maj 2017 - 0:00;

Bridget uśmiechnęła się niemrawo, gdy Ezra odsuwał się od niej mamrocząc pod nosem - sama nie wiedziała, czy wolałaby, by tego nie robił, czy też raczej aby przytulił ją jeszcze mocniej. Nie pozwoliła sobie zastanawiać się nad tym, na pewno nie po tym wszystkim co przeszła w związku z Krukonem. Powinni zachować dystans. Dopiero gdy zupełnie przestali ze sobą rozmawiać, Bridget miała okazję do przemyślenia spraw i "przewartościowania" swojego życia (brzmi strasznie poważnie, ale w gruncie rzeczy chodziło wyłącznie o ustalenie nowych priorytetów i skończenie z całą tą szopką, w którą się wplątała, bo nie dość, że nie były to przyjemne dla niej sytuacje, to jeszcze źle wpływały na jej stan psychiczny, który jednak powinien być przynajmniej dobry na czas zbliżających się egzaminów).
Skoro zamierzają jakoś naprawić swoją relację, na pewno nie mogą posyłać sobie sprzecznych sygnałów - już wiedzieli, w jaki sposób się to kończy. Serce Bridget ponownie złamał widok wycofującego się, nieco speszonego Ezry i poczuła w sobie ogromną gorycz, że to jednak jest koniec. Nie mogła w to uwierzyć przez tak długi czas, a teraz trzepnęło ją to w głowę ze zdwojoną siłą.
To koniec. I już nic między nimi nie będzie. Nigdy.
Bardzo ciężko było jej to przyznać sama przed sobą, ale w końcu dojrzała do tego. I oto stał przed nią jej były chłopak, Ezra Clarke, z którą łączyło ją najprawdziwsze uczucie miłości. Łączyło i już nie złączy, nie obustronnie. Myśl ta była tak przygnębiająca, że Bridget nie zdołała powstrzymać kącików swoich ust od opadnięcia. Spuściła wzrok i gdy ponownie go podniosła, starała się robić dobrą minę do złej gry.
- Ja też tego potrzebowałam - przyznała, choć słowa ledwo przechodziły jej przez gardło. Uśmiechnęła się za to, łagodnie, choć nieco krzywo. - Zapamiętam, ale jestem już duża, poradzę sobie też sama - powiedziała jeszcze. Zapadła krótka przerwa, podczas której Bridget uważnie lustrowała twarz chłopaka i walczyła ze sobą, by nie zrobić niczego głupiego. Czuła, że nadszedł czas, by się ulotnić, póki jeszcze może zrobić to z uniesioną do góry głową. - Wiesz... Chyba muszę już iść. Powinnam się uczyć - wyjaśniła niemrawo i wyciągnęła ręce w jego kierunku, by zabrać swoje książki.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPią 26 Maj 2017 - 22:34;

Ezra i Bridget byli trochę jak ci bajkowi żuraw i czapla. Kiedy jedno chciało, to nie chciało drugie, więc krążyli tak wokół siebie, sami nie wiedząc, czego tak naprawdę potrzebują. Naprzemiennie utwierdzali się w przekonaniu, że nic już z ich związku nie będzie, by zaraz potem poddawać się na nowo rozbudzonej, głupiej nadziei. A wiadomo, że nawet okruszek tej jednej emocji był znacznie potężniejszy niż lawiny przeciwności. Obojgu chodziło o to by mieć wszystko albo nic... Ale co gorsza, każde nieprecyzyjne otarcie się o te skrywane pragnienia kończyło się bolesnym rozczarowaniem, bo żadne z nich już tyle gwarantować nie mogło. Rzec by można, impas.
- Hej. Nie chcę, żebyś się smuciła, ale jeszcze bardziej nie chcę, żebyś udawała. Nie przede mną - poprosił ją łagodnie, widząc to jej krótkie spuszczenie wzroku, zaraz zastąpione trochę krzywym uśmiechem. To nie miało sensu, trzymać wciąż w sobie uczucia i chować pod kolejnymi maskami. Oboje zasługiwali na trochę więcej.
Przeszły Ezra prawdopodobnie mocno walnąłby teraźniejszego w głowę za doprowadzenie jej do tego stanu. Pewnie kazałby mu po prostu wziąć ją w ramiona i trzymać tak długo, aż wszystko samo się naprawi. Po prostu przy niej być, nie przejmując się skutkami i przyszłością. Teraźniejszy Ezra jednak nie mógł tak postąpić, bo właśnie sam przyjmował jedne z dawno rozwijających się konsekwencji lekkomyślności.
- Tak, ja pewnie też... Jeszcze raz gratulacje za odznakę - Uśmiechnął się, niechętnie oddając jej książki, w końcu będące jedyną materialną rzeczą, jedynym pretekstem, który go trzymał w bibliotece. - I powodzenia z trytońskim.
On sam wiedział, że tego dnia - a może i przez kilka następnych - już nie będzie potrafił się skupić na niczym innym niż spotkaniu Bridget. Wychodząc, zostawił na blacie książki, stwierdzając, że kiedyś po nie wróci. Kto by po takiej rozmowie w ogóle mógł myśleć o jakichś biografiach artystów? Cóż, lub w ogóle myśleć...

zt
Powrót do góry Go down


Michaela A. Dear
Michaela A. Dear

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 100
  Liczba postów : 79
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14284-michaela-anika-dear#376972
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14291-michaela-dear
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14290-michaela-a-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 10 Cze 2017 - 19:32;

Przyszła do biblioteki tak po prostu, dla odpoczynku. Chciała sobie znaleźć jakąś ciekawą lekturę, toteż zaczęła krążyć między regałami i nawet znalazła jedną, która mogłaby się nadawać. Rozejrzała się, ale nie znalazła nikogo wysokiego, kto mógłby pomóc jej to zdjąć, tym razem nie było Eana. W sumie nie widziała go od dłuższego czasu, ale z drugiej strony, to nie byłaby zdziwiona, gdyby kiedyś okazało się, że po prostu nie miał ochoty ciągnąć tej znajomości. Trudno.
Stanęła na palcach, chcąc dosięgnąć wybraną pozycję, ale nagle coś ciężkiego upadło jej na stopę. Po wycieczce do Egiptu cały czas była okropnie obolała i odczuwała spore niedogodności w związku z leczeniem rannej nogi. Kochała zwierzęta, a sfinksy były urocze, ale czasem, to, co kochamy rani nas najbardziej... Dlatego nie mogła biegać i kulała. A teraz jeszcze takie coś! Całe szczęście, że była to druga noga, ale Michaela była w tej chwili gotowa zabić sprawcę i w myślach zwijała się z bólu, zaciskając pięści.
Powrót do góry Go down


Elle Attwood
Elle Attwood

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 51
  Liczba postów : 12
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14582-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14584-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14583-elle-attwood
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPią 16 Cze 2017 - 20:52;

Ten dzień nie należał do szczególnie udanych. Od samego rana Elle nie mogła się na niczym skoncentrować, błądziła myślami daleko poza murami Hogwartu. Dlatego doszła do wniosku, że istnieje tylko jedno miejsce, w którym wróci do prawidłowego rytmu. Biblioteka.
Kroczyła między regałami w charakterystyczny dla siebie sposób, czyli prawie bezszelestnie. Lubiła ciszę i obawiała się głośnych, ciężkich kroków, które mogłyby zaburzyć atmosferę tego miejsca. Z szerokim uśmiechem i zamkniętymi oczami sunęła dłonią po grzbietach książek, rozkoszując się coraz to innym deseniem. Uwielbiała poznawać świat różnymi zmysłami.
Niestety, błoga atmosfera nie mogła trwać wiecznie. W pewnym momencie poczuła, że natrafiła dłonią na lekko wysunięta książę, która pod wpływem jej dotyku zdecydowała się opuścić regał. O dziwo, nie było słychać charakterystycznego huku spadania książki na ziemię. To zmusiło Elle do otwarcia oczu, a to co zastała, zmroziło ją do kości. Tuż przed nią stała Michaela, Krukonka, którą Elle znała z widzenia, ale wiedziała o niej wystarczająco dużo, by domyślać się, że nie skończy się to dobrze. Wystarczyło ukradkowe spojrzenie w dół, by dostrzec, iż książka spadła wprost na stopę dziewczyny. Elle jęknęła cicho, patrząc na Krukonkę z mieszaniną zbolałego i speszonego wzroku.
- B...bardzo mi przykro... - odezwała się cichutko. - Ja... nie wiem jak to się stało. - dodała, wstrząsając burzą blond włosów po czym przygryzła lekko dolną wargę.
Powrót do góry Go down


Michaela A. Dear
Michaela A. Dear

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 100
  Liczba postów : 79
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14284-michaela-anika-dear#376972
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14291-michaela-dear
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14290-michaela-a-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 17 Cze 2017 - 22:20;

Zmierzyła chłodnym, pełnym wyższości spojrzeniem przerażoną dziewczynę. Kojarzyła tę całą Elle i z tego co słyszała na jej temat, Puchonka była okropnie niezdarna i nieśmiała. Za miękka, żeby zasłużyć sobie na szacunek w szerokim świecie. Michaela przez chwilę odczuła wręcz litość, ale potem znowu odezwał się okropny ból w nodze poranionej przez sfinksa. Z trudem schyliła się, żeby podnieść książkę i wcisnęła ją dziewczynie.
- Spadaj - powiedziała krótko. - Póki nie jestem w stanie cię gonić.
Sama była niemal zaskoczona swoją pobłażliwością w tej kwestii, ale wytłumaczyła to sobie swoją kondycją. Gdyby ta sytuacja spotkała ją w lepszym stanie fizycznym, z pewnością nie okazałaby się taka miła. A w ten sposób przynajmniej Elle miała kilka sekund na zejście z pola widzenia, farciara.
Powrót do góry Go down


Elle Attwood
Elle Attwood

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 51
  Liczba postów : 12
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14582-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14584-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14583-elle-attwood
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyNie 18 Cze 2017 - 9:01;

Elle wpatrywała się w dziewczynę, widząc w jej oczach rosnące rozdrażnienie. Skąd w Michaeli tyle wrogości? Dlaczego zachowała się tak, jakby Elle wpakowała ją do Skrzydła Szpitalnego? Dziewczyna pogrążyła się na chwilę w swoich myślach, lekko się przy tym dekoncentrując. Dlatego podskoczyła, gdy usłyszała niezadowolony głos Krukonki, wyraźnie pokazujący, gdzie jest jej miejsce. Nie chciała tego skończyć w ten sposób. Nie mogła tak po prostu odejść, nie próbując w jakikolwiek sposób pomóc dziewczynie. W końcu zrzuciła jej na nogę książkę!
- Naprawdę Cię przepraszam. - rzuciła, uśmiechając się delikatnie do Michaeli. - Może mogłabym Ci to jakoś zrekompensować? - spytała, ignorując atak Krukonki. Owszem, była przerażona, co było po niej widać na pierwszy rzut oka, ale coś nie kazało jej posłuchać dziewczyny od razu.
Sama nie wiedziała, w jaki sposób mogłaby się odwdzięczyć. Kawa, pomoc z książkami (która mogłaby okazać się ryzykowna) lub cokolwiek. Może dziewczyna ma w zanadrzu jakiś plan, do którego potrzebuje kompana? A może w ogóle nie będzie chciała pomocy od takiej wątłej osóbki? Cóż, przynajmniej będzie dobrym adresatem kąśliwych uwag, gdyż z pewnością się nimi nie posłuży w odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Michaela A. Dear
Michaela A. Dear

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 100
  Liczba postów : 79
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14284-michaela-anika-dear#376972
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14291-michaela-dear
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14290-michaela-a-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPon 19 Cze 2017 - 22:05;

Puchonka ewidentnie sobie z niej kpiła i Michaela to wyraźnie widziała. Ten uśmieszek, który chyba miał wyglądać miło, a wyglądał wrednie, doprowadzał ją do jeszcze większego rozdrażnienia. Nie miała zamiaru się wściekać, wybuchać ani krzyczeć, po prostu zachowanie Elle ją irytowało. Najpierw ta niezdara zrzuciła jej książkę m stopę, a teraz dalej ma czelność tu stać i proponować rekompensatę! To od razu zabrzmiało podejrzanie i Krukonka nie dała do na to nabrać. Na dziwny uśmieszek odpowiedziała swoim, chłodnym i sarkastycznym.
- Nie, możesz sobie iść - odparła sztucznie miło, wracając do przeszukiwania regałów i oglądania książek. - Wyjątkowo bym sobie tego życzyła.
Powrót do góry Go down


Elle Attwood
Elle Attwood

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 51
  Liczba postów : 12
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14582-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14584-elle-attwood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14583-elle-attwood
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 24 Cze 2017 - 13:30;

Dostrzegła, że Michaela zupełnie jej nie wierzy. Dziewczyna wietrzyła podstęp i w sumie nic w tym dziwnego. Elle była przyzwyczajona do tego, że wielu ludzi reagowało wrogo na jej postawę. Przecież musi czegoś chcieć skoro jest miła, prawda?
Słowa Krukonki sprawiły Elle przykrość. Nie ma co tego ukrywać. Nie wiedziała, co teraz powinna zrobić. Tak po prostu odejść? Chyba tak byłoby najlepiej.
- W porządku. Jeszcze raz przepraszam. - skinęła głową po czym ostrożnie minęła dziewczynę, by przypadkowo nie skrzywdzić jej po raz drugi. Była na tym tak skupiona, że zupełnie nie zauważyła wyłaniającego się przed nią regału. W momencie gdy uniosła wzrok na przestrzeń przed siebie było już za późno. Głuchy łoskot zaalarmował spotkanie pierwszego stopnia Elle z regałem. Dziewczyna spektakularnie upadła na ziemię i złapała się za głowę. Przez chwilę widziała nawet gwiazdki latajace gdzieś ponad nią. Poczuła się prawie jak bohaterka kreskówek. Kto by pomyślał, została znokautowana przez samą siebie, no może z małą pomocą regału na książki.
Powrót do góry Go down


Michaela A. Dear
Michaela A. Dear

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 100
  Liczba postów : 79
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14284-michaela-anika-dear#376972
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14291-michaela-dear
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14290-michaela-a-dear
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPią 7 Lip 2017 - 22:58;

Uśmiechnęła się sztucznie i pokiwała powoli głową, gdy Puchonka wreszcie zrozumiała, że powinna sobie pójść. Michaela miała dość tego natręctwa, ewidentnie ta druga czegoś chciała i miała jakiś głębszy interes, a ona nie lubiła, gdy ktoś wykorzystywał ją do swoich własnych, ukrytych celów. Dalej przeglądała książki na półkach, jak gdyby nigdy nic, aż nagle usłyszała uderzenie i odwróciła się, żeby spojrzeć w tamtym kierunku - Elle leżała, prawdopodobnie przez wpadnięcie na regał, ale Mad nie czuła się w obowiązku jej pomagać, dopóki sama o to nie poprosi.
- Żyjesz? - spytała jedynie, wracając do swojego zajęcia.
Powrót do góry Go down


Daniel Bergmann
Daniel Bergmann

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : animag (kruk), magia bezróżdżkowa
Galeony : 2330
  Liczba postów : 2139
https://www.czarodzieje.org/t15073-daniel-alexander-bergmann
https://www.czarodzieje.org/t15099-krebs
https://www.czarodzieje.org/t15076-daniel-bergmann
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptyPią 8 Wrz 2017 - 21:42;


    | przed spotkaniem z Marceline

Zdarzało mu się korzystać z dóbr biblioteki Hogwartu - nie tylko, aby posiłkować się wiedzą zawartą na wielu zżółkniętych przez brzemię upływu dekad stronicach. Czytanie wliczało się w pasje Bergmanna, a on również gospodarował ilością wolnego czasu - niezbyt przepadał za pozostaniem bezczynnym, w tym za kompletnie biernym przesiadywaniem w swym gabinecie. Nie wliczał się również w poczet tych profesorów, którym wystawianie szlabanów uczniom (a także pilnowanie oraz egzekwowanie ich dodatkowej pracy) sprawiało nieopisaną przyjemność; najczęściej zmierzał dokądś samotnie lub w towarzystwie kogoś mu znajomego (przede wszystkim - innego nauczyciela) - czasem zwracali się doń uczniowie albo studenci z określonym pytaniem. Tym razem, mógł liczyć na odrobinę spokoju, którym doszczętnie wysycała się biblioteka; odgłos stawianych kroków wydawał się znacznie bardziej słyszalny pośród skłębionej ciszy, zakłócanej jedynie - najczęściej - szelestem przewracanych w trakcie czytania kartek. Lawirował tak w labiryncie regałów, pnących się ku sklepieniu sufitu niczym spłaszczone budowle - aż nagle, w wąskiej przestrzeni natrafił na drugą postać.
- Ten tytuł nie jest najlepszy do pozbycia się wątpliwości - nadmienił, zauważywszy znienawidzony, bijący od okładki tomiszcza tytuł; równie prędko się zreflektował, że uczennica jest jak najbardziej znajoma - osoby ambitne, utalentowane, szczególnie zakorzeniały się w jego pamięci. - Chyba, że cierpisz na przewlekłą bezsenność - dodał z ironią, dodatkowo podkreślającą jego stosunek do owej pracy.
Dobry zbieg okoliczności.
Już wcześniej chciał z nią porozmawiać.
Powrót do góry Go down


Li Na
Li Na

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Zadrapania na policzku.
Dodatkowo : animagia (wiewiórka)
Galeony : 317
  Liczba postów : 786
https://www.czarodzieje.org/t11900-li-na
https://www.czarodzieje.org/t11912-poczta-li#319860
https://www.czarodzieje.org/t12044-li-na
Biblioteka - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 EmptySob 9 Wrz 2017 - 13:34;

Puchonka uwielbiała samotność, sama nie wiedziała dlaczego ale jest jej dobrze gdy jest sama. Oczywiście każdy kiedyś potrzebuje towarzystwa, ale niektórzy nie potrafią sami wysiedzieć nawet pięć minut, ona potrafi siedzieć sama całymi dniami. Może to przez to iż jest animagiem? Że musi ukrywać sekret i to ją nauczyło samotnie żyć? Z pewnością to ma jakiś związek ze sobą.
Dzisiejszego dnia wybrała się do biblioteki, ażeby poszukiwać czegoś na temat eliksiru który ostatnio mieli na lekcji. Z czystej ciekawości, zaciekawił ją dlatego postanowiła się wybrać i doczytać co nieco. Trochę jej zajęło zanim znalazła odpowiednią księgę, ale udało się. Siadła w rogu i doczytała fragment który ją interesował, a który pewnie zwyczajnie zapomniała z lekcji. Może Li zafascynują eliksiry? Nie można powiedzieć, że to był jej jakiś nielubiany przedmiot, bo wcale eliksiry nie sprawiały jej takiej trudności jak wcześniej myślała. Dość dobrze sobie z nich radziła.
Gdy tylko odczytała kolejny fragment zaczęła szukać następnej książki, teraz jednak kompletnie nie wiedziała czego szuka. Szukała czegoś o animagii, ale nie wiedziała czego. Myślała, że wiele wie o swojej umiejętności, ale może dowie się jeszcze czegoś bardziej ciekawszego? Nagle zza jej pleców wyłonił się starszy mężczyzna. Nauczyciel transmutacji. No chyba lepiej trafić nie mogła. Uśmiechnęła się pod nosem do niego i próbując jakoś go sprawdzić wcale się do niego nie odezwała, tak jakby go wcale nie zauważyła. A to, że mruczał coś pod nosem, jaką miała pewność, że to było kierowane akurat do niej?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Biblioteka - Page 9 QzgSDG8








Biblioteka - Page 9 Empty


PisanieBiblioteka - Page 9 Empty Re: Biblioteka  Biblioteka - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 26Strona 9 z 26 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 17 ... 26  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Biblioteka - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
czwarte pietro
 :: 
biblioteka
-