Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kwatera Główna Aurorów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Mr Nobody
avatar

Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8








Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyNie Wrz 19 2010, 14:23;

First topic message reminder :


Kwatera Główna Aurorów
Obszerne pomieszczenie podzielone na boksy. Tu właśnie pracują Aurorzy. Na ścianach powywieszane są stare zdjęcia twarzy najniebezpieczniejszych poszukiwanych, rodzin lub ulubionych drużyn quidditcha. Każdy Auror ma swój oddzielny boks.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Azazel Whitelight
Azazel Whitelight

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : tatuaże, wiecznie znudzony wzrok, palce w najróżniejszych sygnatach i pierścieniach, łańcuchy na szyi.
Dodatkowo : Legilimencja
Galeony : -540
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t20770-azazel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t20816-moira
https://www.czarodzieje.org/t20771-azazel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t20934-dziennik-szatanski
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyPią Sie 26 2022, 16:06;

Moja para to: szukam pary, zapraszam serdecznie
Punkty z Zaklęć: 42  
Stosunek do MM: słodko-gorzki, raczej negatywny niż pozytywny, ale przez pracę w tej instytucji zaczął ignorować wady tego miejsca i się przyzwyczajać

Może i nie była to moja branża, ale skoro jest taka okazja, a nie zdarzają się one zbyt często to czemu nie skorzystać. W warsztatach wziąć udział mogą prawie wszyscy, więc możliwe, że będę tam mieć nawet największe obeznanie z tematem, pomijając oczywiście organizatorkę samych warsztatów.
Wyszedłszy z wanny, ubrałem się na szybko w typowo pracownicze ciuchy, czyli zwykłą czarną koszulę, dobrane do tego spodnie, trzy sygnety na prawej dłoni i byłem gotowy do drogi. Przeteleportowałem się do Ministerstwa, wcale nie ciesząc się na widok tego samego natłoku ludzi, co zwykle. Serio, powinni pomyśleć o stworzeniu innych sektorów do innych biur, żeby ten obiekt nie był tak wiecznie zatłoczony, ledwo da się chodzić po tej placówce.
Spotkać się mieliśmy przed ministerstwem, a że byłem nieco wcześniej niż o to poproszono, to zatrzymywałem się co chwilę przy jakiś ludziach zajętymi swoimi sprawami i karmiłem się ich ostatnimi wspomnieniami. Dowiedziałem się, że jednej staruszce zmarł kot, innemu mężczyźnie bardzo pozytywnie i upojnie minęła ostatnia noc. Jeśli miałbym być szczery, nie były to najlepsze zdobycze, raczej bardzo typowe. Nieco rozczarowany wyszedłem z ministerstwa, żeby udać się na miejsce spotkania, licząc, że ktoś się już tam pojawi.
Cóż, zbyt wielkie miałem nadzieje odnośnie ludzi, bo i tak byłem pierwszy i skinieniem głowy przywitałem organizatorkę warsztatów.
Stanąłem gdzieś z boku, lecz z widokiem na wszystko i wszystkich.


Ostatnio zmieniony przez Azazel Whitelight dnia Nie Sie 28 2022, 14:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyPią Sie 26 2022, 18:58;

Moja para to: chyba Azazel
Punkty z Zaklęć: 79 pkt
Stosunek do MM: neutralny. Zna pewne plusy i minusy, jest ich świadom, ale dopóki nie zobaczy na własne oczy, to 50/50 tak podchodzi, o

Plany nigdy nie są zawsze idealne; scenariusze przelewają się przez palce na kartkę pergaminu, tusz plami skórę dłoni, natomiast wszystko i tak czy siak ulega zmianie. W umyśle zasiane ziarna wykiełkują - albo poczekają. Zależy tak naprawdę od tego, jak życie innych wpłynie na życie własne, jak i własne życie wpłynie na cudze; gdyby ludzie działali zero-jedynkowo, być może byłoby zdecydowanie ł a t w i e j.
Nie da się przewidzieć przyszłości - w tym i Lowell nie wiedział, czym będzie się zajmował ostatecznie w swoim dorosłym życiu. Pomysłów na pewno miał parę, bo nie szedł specjalnie w jednym kierunku, a w paru, żeby mieć wybór. Rzecz jasna na pierwszym miejscu wylądowała możliwość nauczania innych uzdrawiania - w końcu to go najbardziej fascynowało. Może i użeranie się z młodzieżą brzmi co najmniej nudno, ale w jego oczach kształtowanie innych ludzi było czymś rzeczywiście wartym tego całego zachodu.
Pielęgnując własną pasję, w momentach zwątpienia we własne ja - głównie na początku - myśli o innych profesjach przebrnęły mu pod kopułą czaszki z dziecięcą wręcz łatwością. Myślał nad prywatnymi korepetycjami dla uczniów, gdyby doszło do ewentualnego zwolnienia. W końcu różniłoby się to tylko tym, że nauczanie odbywałoby się w innym miejscu i o innej godzinie, bez konieczności dbania o bezpieczeństwo od A do Z. Dałoby mu to też większą swobodę w przeciwieństwie do ustalonego z góry schematu i programu nauczania.
Ale - gdzieś w tym szaleństwie - na trzecim miejscu pojawiła się możliwość pracy w Ministerstwie Magii. Jako auror właśnie; bo, posiadając umiejętności, które się wzajemnie dopełniały, wraz z naprawionym kręgosłupem moralnym, mógłby przyczynić się do zmniejszenia zagrożenia na ulicach, ale i jego zwiększenia we własnym życiu. Zdawał sobie z tego doskonale sprawę, dlatego traktował ten pomysł i to rozwiązanie jako "ostateczne". Przeczucie, serce i umysł mówiły mu jednoznacznie tą samą tonacją głosu: mogłoby to porzucić wysiłek polegający na doprowadzeniu siebie do stabilności na rzecz chwilowego polepszenia wewnętrznej pewności siebie. Nie chciał i nie zamierzał - ale wiedza o tym, jak wygląda praca w jednostce administracyjnej, była dla niego zachęcająca, ażeby znaleźć wolny czas w natłoku nowego miesiąca.
Przyszedł zatem, ale - zgodnie z informacjami w oficjalnym ogłoszeniu - postanowił zaczekać. Ubrany w białą koszulę w groszki i czarne spodnie, wraz z bluzą, co w ogóle nie pasowało do wyglądu, odliczał kolejne sekundy, spoglądając, czy przypadkiem nie spotka kogoś znajomego. Włosy, jak zawsze, ułożyły się w niewielkie fale, dodając do pogodnej postawy asystenta nauczyciela widocznej łagodności.
Powrót do góry Go down


Boris Zagumov
Boris Zagumov

Dorosły czarodziej
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : Blizny po gniciu na szyi, klatce piersiowej i górze brzucha, rytualny krwawy znak na małym palcu prawej ręki, naszyjnik Ariadne zawsze zawieszony na piersi oraz mocno zmęczona twarz z widocznie podkrążonymi oczyma, które wydają się zapadać w sobie
Galeony : 306
  Liczba postów : 798
https://www.czarodzieje.org/t18108-borys-zagumov
https://www.czarodzieje.org/t18123-boris
https://www.czarodzieje.org/t18109-boris-zagumov
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySob Sie 27 2022, 04:47;

Moja para to:Borisek jest w roli obserwatora i czeka już na dole ale jak ktoś nie będzie miał pary, to proszę tagować
Punkty z Zaklęć:54
Stosunek do MM: Ministerstwo Magii jest jak drabina, a jak wiemy drabina w pionie się nie trzyma. A tak na serio, to są rzeczy na minus i plus ale ogólnie jest lojalny wobec swoich bezpośrednich przełożonych

Przybył na miejsce wcześniej i od razu udał się na dół, gdzie wiedział, że będą organizowane warsztaty przez nową pracownicę biura aurorów. Pochwalał takie zachowania jednak wolał na własne oczy upewnić się, że zostaną zachowane wszelkie procedury bezpieczeństwa, tak by nikt nie ucierpiał, bo gdyby tak się stało, to jego głowa by poleciała na dywan do Ministra Magii. Sama ciekawość tego co dokładnie zostanie zaprezentowane przez Panią Wickens oraz jak spiszą się zainteresowane osoby. Liczył, że zobaczy kilka znajomych twarzy i będzie mógł się przekonać czy nie wyszły one z formy jeżeli chodziło o praktyczne zastosowanie zaklęć.
W oczekiwaniu na zebrane osoby postanowił zaparzyć sobie kawy oraz wziąć pierwsze lepsze czasopismo, by zabić czas który pozostał do rozpoczęcia całego wydarzenia, które miało mieć miejsce na jego piętrze. Wertując stronę po stronie nie zauważył niczego, co by go mogło zaskoczyć, kolejne niekontrolowane zachowanie magicznych zwierząt, które zostało cudem opanowane zanim mugole się zorientowali co się dzieje, jakaś drużyna wygrała mecz w quidditcha, co akurat Rosjanina mało co obchodziło, a także udało mu się wyczytać informację na temat regionalnego jarmarku, który objeżdżać miał Wyspy Brytyjskie w najbliższym czasie. Miał nadzieję, że uda mu się doczytać to co miał w dłoniach zanim znajdą się na dole obce osoby i wezmą za pierwszego lepsze lenia, który akurat zrobił sobie przerwę w pracy.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Sie 30 2022, 14:40;

Moja para to: @Thalia S. Heartling
Punkty z Zaklęć: 44
Stosunek do MM: wypowiedzenie złożył, kierując środkowy palec w stronę przełożonego, to chyba wystarczająco obrazuje jego nastawienie latif

Powiedzenie, że należy dobrze poznać swojego wroga, było chyba przegięciem. Nie uważał aurorów za wrogów, choć istniały sfery, w których poglądy jego i przedstawicieli tej grupy… cóż, nieco się rozmijały. Czasem mniej, a czasem, khm, bardziej. Pod wieloma względami był wzorowym członkiem magicznej społeczności – urodzony w dobrej rodzinie, z koneksjami, dobrym wykształceniem i życiorysem naznaczonym urzędniczą karierą. Sprawiał wrażenie osoby, która zawsze na czas płaci wszystkie podatki i wcale nie wyglądał na kogoś, kto mógłby bywać na Nokturnie. Na pierwszy rzut oka, oczywiście.
Prawda miała to do siebie, że nigdy nie chciała być idealnie czarna lub biała, bez względu na to, jak wielu zaklęć i eliksirów zmieniających kolor spróbowało się użyć. Cholerna rzeczywistość nic nie robiła sobie z ludzkich starań i uparcie przybierała wszelkie możliwe odcienie szarości i on też był właśnie taki – szary. Z całą pewnością nie biały, ale też nie w pełni skąpany w mroku.
— Nie sądziłem, że uzdrowiciele mają czas na wizyty w urzędach. Ktoś pozwał Cię do Wizengamotu po tym jak amputowałaś mu niewłaściwą kończynę? — zażartował, kiedy stojąc w uliczce przed magicznym wejściem do Ministerstwa i popalając papierosa, dostrzegł zmierzającą w jego (tudzież wejścia) stronę kobietę, którą miał już okazję spotkać w Dolinie Godryka. Wyciągnął w jej stronę papierośnicę, zerkając na nią pytająco. Nie miał zielonego pojęcia, czy lubiła palić.
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Sie 30 2022, 15:06;

Moja para to: @Nathaniel Bloodworth
Punkty z Zaklęć: 15
Stosunek do MM: zupełnie nijaki

Zaklęcia uzdrawiające były jednym. Za to drugim był fakt poznania tego, z czego skutkami spotykała się w pracy. Doskonale wiedziała, że obrona były ważna, ale prawdę mówiąc miała ją gdzieś, kiedy widziała jak wiele złego mogła wyrządzić. Na co dzień składała ludzi, którzy nieumiejętnie rzucali zaklęcia, albo tych, których dotknęły te czarnomagiczne uroki, wyrządzając więcej szkód, niż przeciętny czarodziej mógł sobie wyobrazić. Niemniej jednak, była przekonana, że żadna szansa na naukę czegokolwiek nie była zmarnowana. I pewnie dlatego w ten wolny dzień, pierwszy od siedemnastu dni, szła do Ministerstwa, starając się nie myśleć o tym, że naprawdę nie potrafiła odpoczywać.
Uśmiechnęła się lekko widząc znajomą sylwetkę i uświadomiła sobie, że właściwie nie miała pojęcia czym się zajmuje. Chciała o to zapytać, ale zanim zdążyła się odezwać – uprzedził ją. Przewróciła oczami, prychając pod nosem. Nie popełniała błędów, przynajmniej nie w pracy.
Jestem na to zbyt dobra, Nathaniel — spojrzała na niego całkiem wymownie, po czym przeniosła wzrok na papierosy wyciągnięte w jej kierunku. Od razu przypomniała sobie swoją ostatnią, żałosną próbę palenia i pokręciła głową. — Nie palę — nie przyzna się przecież, że kaszle jak kretynka, zdążyła się przekonać, że tego typu używki nie są dla niej. Jeśli potrzebowała rozluźnienia po ciężkim dniu pracy, sięgała raczej po drinka. — Za to na tobie smród dymu osiadł tak bardzo, że chyba stał się twoją częścią, co? — rzuciła, nieznacznie unosząc kącik ust — Chodź, ja się nie spóźniam, zazwyczaj moje spóźnienie kosztuje czyjeś życie — wzruszyła ramionami i skierowała się do wejścia, właściwie oczekując, że podąży za nią, a nawet nie miała pewności, że przyszedł na te warsztaty. Pewnych przyzwyczajeń nie była w stanie się pozbyć nawet poza szpitalem.

______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyPią Wrz 02 2022, 13:18;

WARSZTATY U AURORÓW
02.09.22.

Kto normalny organizowałby całe warsztaty już w pierwszym miesiącu pracy na nowym stanowisku na zupełnie nowym kontynencie?! Ariadne. Odkąd zaczęła pracę, zorientowała się, że naprawdę kocha ambitnie podchodzić do różnych projektów i zadań. Myśl o warsztatach pojawiła się również ze względu na rozmowę z Borisem. Szef wspominał o uszczuplonych szeregach aurorów, a przecież potrzebowali każdej różdżki. W związku z tym można było spróbować zachęcić różnych czarodziejów do pracy w tym departamencie. Na przykład ciekawymi warsztatami. Dziewczyna miała na nie wiele pomysłów, ale nie chciała, by trwały dziesięć godzin. Pytając o różne wskazówki współpracowników i prosząc szefa o pozwolenie, szybko doszła do wniosku, że wie co i jak. Zajęła się tworzeniem konceptu całego przedsięwzięcia, nad czym spędzała niekiedy czas nawet poza pracą, żeby w miarę szybko wszystko było gotowe. Pozostało ogłosić dzień.
Początek września symbolicznie wręcz rozpoczynał okres wzmożonej pracy po wakacjach (których w sumie dorośli za bardzo nie mieli). W biurze panował zgiełk, ale Ariadne prześlizgnęła się po korytarzach zwinnie. Tego dnia wyjątkowo postarała się z upięciem włosów w finezyjny kok, zrobiła też delikatny, ale piękny makijaż. Czuła się wspaniale, nie licząc stresu palącego trzewia. Stanęła przed wejściem do Ministerstwa punktualnie, aby przywitać zebraną grupkę głodnych wiedzy. Zaprosiła ich na samym początku do środka, od razu ostrzegając, że tu nie można palić (@Nathaniel Bloodworth). Z ciekawością przyjrzała się twarzom ludzi, ogromnie zszokowana tym, że kilka osób już kojarzy. Opłacało się wychodzić czasem z domu. W każdym razie zachowała pełną profesjonalność i nie zdradziła się żadnym gestem ani słowem, że ktoś to jej znajomy. Podchodziła do nich jak zwykły urzędnik.
- Dzień dobry, bardzo dziękuję wszystkim za przybycie. Nazywam się Ariadne Wickens i pracuję jako Młodszy Auror w Biurze. Dzięki uprzejmości Pana Borisa Zagumova, Szefa Biura, mogę zaprosić Państwa na warsztaty. - w tym momencie skinęła głową z szacunkiem w stronę rzeczonego mężczyzny. Jego obecność podkręciła tremę, jaka dręczyła dziewczynę, do praktycznie maksimum. Może nikt nie dojrzy, że trzęsą jej się ręce. - Trwać one będą od dwóch do trzech godzin, w zależności od tego, jak szybko pójdzie nam z zaplanowanymi przeze mnie wcześniej aktywnościami. Przed rozpoczęciem chciałabym zaprosić Państwa na dosłownie kilkunastominutowe zwiedzanie naszego piętra w Ministerstwie Magii. Opowiem Państwu o strukturze tutejszych wydziałów i pokrótce historii aurorów.
Oczywiście, były jeszcze procedury, których uniknąć się nie dało. Po wejściu różdżki wszystkich obecnych zostały dokładnie sprawdzone, jak również ich dowody tożsamości. Każdy musiał wpisać się na przygotowaną listę obecności. Dopiero potem ruszyli na przechadzkę. Ariadne starała się mówić tak, aby nikogo nie zanudzić na śmierć, ale trzeba przyznać, że akurat ta część warsztatów średnio jej się podobała. @Nathaniel Bloodworth nie spodziewał się pewnie, że na końcu korytarza zobaczy nikogo innego, jak swojego niegdysiejszego przełożonego. Ten był zajęty rozmową z młodą sekretarką i popijaniem kawy. @Felinus Faolán Lowell miał to nieszczęście, że jeden z mknących po Ministerstwie papierowych samolocików ewidentnie zgubił drogę i wplątał się w ciemnowłosego loki uzdrowiciela. Nie było to bolesne, ale delikatne łaskotanie. Po upływie czasu Ariadne powiedziała, że obejrzeli już wszystko, wskazała gdzie są łazienki oraz poprosiła wszystkich, aby weszli za nią za drewniane drzwi prowadzące do średniej wielkości pomieszczenia. Normalnie służyło za składzik na różne dokumenty. Teraz wyglądało nieco, jak sala w szkole przez poustawiane kilka ławek z krzesełkami. Na stoliku z boku położone zostały kubki i dzbanek pełen kawy. Tablica do pisania na niej różdżką również się tu znalazła. Wickens weszła jako ostatnia, upewniając się, że każdy gość trafił na miejsce.
- Dobrze byłoby się przedstawić, abym wiedziała, jak do Państwa się zwracać. I być może, co zachęciło Państwa do pojawienia się na warsztatach? - zagadnęła swobodnie, chcąc poznać zebrane osoby. Owszem, miała w dłoni listę, na którą się wpisywali, ale uznała to za uprzejme, aby poprosić o przedstawienie się. Wysłuchała tego, co kto miał do powiedzenia, ale nie ciągnęła socjalizacji dłużej. - Nie chciałam przygotowywać niczego, co wymagałoby siedzenia non stop przy biurku wśród dokumentów. Wiem, że to raczej nie zachęci do pracy w naszym departamencie. Och, kawę można pić, proszę się nie krępować... Zamiast tego poświęcimy uwagę ćwiczeniom z różdżką. - zerkała co jakiś czas na Borisa, chcąc zobaczyć czy będzie stresował ją siedzeniem obok i notowaniem różnych rzeczy. - To złożone zaklęcia, które znacznie ułatwiają pracę aurorów. Wątpię, abyście Państwo potrafili od początku świetnie się z nimi obchodzić, ale jeśli po tych warsztatach będziecie kontynuować ich naukę w domu to liczę, że się uda. Proszę nie stresować się błędami, są one jak najbardziej na miejscu. Jesteśmy tu, aby się wspólnie szkolić. Jeśli w którymkolwiek momencie warsztatów pojawi się u Państwa jakieś pytanie to zawsze możecie je zadać.




Początek.
Ariadne oprowadza wszystkich po trzecim piętrze, głównie po biurze aurorów. Możecie opisywać spostrzeżenia Waszych postaci, rozmawiać, pytać, pić przygotowaną kawę. Jesteście poproszeni o przedstawienie się i napomknięcie, dlaczego tu jesteście. Jest to luźny początek, więc proszę o wyrobienie się z postem do 06.09.

MOŻNA się spóźniać, na ten moment nawet bez zakładania, że się w ogóle spóźniliście. Pamiętam o was, @Salazar Morales, @Maximilian Felix Solberg, @Mirta I. Lucero-Fernández, jak najbardziej wbijajcie, gdy będziecie mieć czas!
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyPią Wrz 02 2022, 14:14;

Na obecny moment komunikacja z innymi nie miała żadnego miejsca, w związku z czym Felinus pozostawił samego siebie w rozmyśleniach. Kiedyś myślał nad tym, aby ruszyć w stronę aurorstwa, ale ostatecznie się na ten krok nie zdecydował - i to nie bez powodu. Mimo pewnych znajomości, które ewidentnie pomogłyby mu się wspinać po kolejnych szczeblach kariery w tym zakresie, wiedział doskonale, jak działa jego własny umysł, w związku z czym pchanie się z motyką na słońce nie było w jego przypadku wskazane. Próbując zdziałać dobro, zapewne by się w tym wszystkim zagubił, mimo zimnej krwi i możliwości pozostania wyłączonym - na czas jakiegoś zdarzenia - emocjonalnie z sytuacji. Każde takie odcięcie powodowało jednak wzmożone skutki, z którymi wcześniej walczył, a też i częściej oddawał się w mechanizm błędnego koła. Wpadał, pozwalał pochłonąć samego siebie przez te struktury, a organizm coraz to bardziej wówczas sięgał po niebezpieczne akcje, które pozwalały na nagłe skoki adrenaliny i powolny powrót do "normalności".
Teraz, gdy jego życie było bardziej stabilne i pozbawione zmartwień - choć te zawsze się pojawiają, prędzej czy później - mógł stwierdzić, że stawiane za każdym razem kroki przypominają tak naprawdę swoją wytrzymałością fortecę, do której może łatwo jest się dostać, ale która działa według określonych stricte zasad.
- Dzień dobry. - przywitał się z kobietą, posyłając w jej kierunku łagodny, widoczny uśmiech. Nie przeszkadzał mu wcześniejszy zapach palonego przez innego uczestnika warsztatów tytoniu, a cierpliwość miał sporą. Trudno, żeby na tle takich zdarzeń, z jakimi miał do czynienia, taka drobnostka spowodowała jakiś wzrost agresji. Zresztą, kontrolę nad samym sobą miał w małym palcu. Słysząc znane sobie nazwisko, wiedział, że nie będzie się nudzić - bo w końcu wreszcie natrafił na kogoś, kogo zna.
Przejście przez piętra i dążenie ku zaobserwowaniu największej ilości rzeczy z tego miejsca nie sprawiało mu żadnych problemów. Zapoznawszy się z historią Ministerstwa Magii i powstania konkretnych wydziałów, zarejestrował lekkie uderzenie w głowę, a raczej muśnięcie w kędzierzawe włosy, co zaowocowało podniesieniem dłoni i zerknięciem, cóż za element postanowił stać się jednością z jego głową. Początkowo palce nie dawały sobie z tym rady, więc Lowell uprzejmie zapytał się, czy może użyć w ramach opanowania sytuacji zaklęcia. Jeżeli tak - wszak nie był u siebie, o zgodę wolał pytać - prostym zaklęciem był w stanie uwolnić wiadomość. Jeżeli nie otrzymał zgody, pobawił się nad uwolnieniem papierowego odpowiednika sowy chwilkę. Wplątany, papierowy samolocik po krótszej plątaninie i próbie wydostania biedaka z zastawionej przez organizatorkę warsztatów pułapki w postaci gości, z powrotem poleciał, ale gdzie - tego już nikt nie wiedział. Nawet nie wiadomo, czy w ogóle w tym kierunku, gdzie powinien.
Po zapoznaniu się z najważniejszymi elementami struktury całej instytucji, Felinus wraz z resztą uczestników mógł przejść do kolejnego etapu warsztatów, czyli wejścia do pomieszczenia, prawdopodobnie przeznaczonego właśnie do tego typu wydarzeń. Poczuł się od razu niczym student, który zajmował odpowiednie miejsce, a następnie brał udział w zajęciach. Nostalgia musnęła go wspomnieniami, na co wziął głębszy wdech; było to poniekąd miłe uczucie. Zauważywszy w kącie Zagumova, uśmiechnął się do niego szeroko, a następnie kiwnął głową w ramach powitania. - Dzień dobry. - normalnie postawiłby na luźniejszy ton, ale postanowił ukryć pewne fakty pod dywan. Po prostu. Jeżeli ten jednak chciałby podejść i pogadać, to nie miał nic przeciwko; widać było, że do rozmowy jest chętny, ale, odwiedzając kogoś w robocie, miał zdecydowanie większy szacunek.
- Felinus Lowell. - przedstawiwszy się, postawił na lakoniczność. W końcu mógłby opowiedzieć historię znajdującą się za przyjściem tutaj, ale prędzej wolał użyć jednego, niespecjalnie rozbudowanego zdania. Lub dwóch. Poza tym, interesowało go to, co inni mają w tym aspekcie do powiedzenia. Może część osób przychodziła tylko dla wiedzy, ale jego uprzejma natura jakoś wymagała socjalizowania się z innymi. - Interesuje mnie to, jak działa Biuro Aurorów - nie na papierze, a w rzeczywistości. Też, nieczęsto występują okazje na zdobycie w tym zakresie doświadczenia. - może kiedyś myślał o tym, żeby być aurorem, o czym miał prawo wiedzieć znajdujący się nieopodal Szef Biura, ale ten fakt postanowił zachować dla siebie.
Pochwycił sobie kawę. Lubił ten napój, choć nie był świadomy, czy w ogóle gdzieś nieopodal znajduje się cukier. Mimo to pochwycił już kubek, więc jeżeli jakimś cudem znalazł wymagany składnik, to go sobie dosypał. Jeżeli nie, wszak możliwe jest, że taki scenariusz zaistniał - mógł tylko westchnąć. Wiedział, że będzie mu ciężko to dopić, ale skoro już zaklepał, to kulturalnie zamierzał trzymać kubek w swoich dłoniach. I wsłuchiwał się w kolejne słowa, mając nadzieję, że zaklęcia nie będą sprawiały mu żadnego większego problemu. Może nie wyglądał na to, jakby pasował do tego całego otoczenia, ale potencjał gdzieś wewnątrz istniał.

Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySob Wrz 03 2022, 20:26;

MOJA PARA TO: @Salazar Morales
PUNKTY Z ZAKLĘĆ : 54
STOSUNEK DO MM : Gdyby nie to, że karzą mu przestrzegać prawo, to miałby całkiem wyjebane. A tak to po prostu ma ich w dupie, dopóki ktoś się do niego nie przyczepi.

Tak, oczywiście, że odmówił i nie miał zamiaru się tu pojawiać. Dlaczego więc w końcu przyszedł? Sam nie wiedział, ale nagle znalazł się pod wejściem do Ministerstwa. Chyba przygnała go tutaj sympatia do nowopoznałej Aurorki. Co więcej, przeszedł przez te progi całkowicie trzeźwy, co było widać po tym, jak totalnie chujowo wyglądał. Rozejrzał się wokół, widząc kilka znajomych twarzy, które kompletnie dzisiaj go nie obchodzily, choć posłał @Ariadne W. Wickens lekki uśmiech, jakby chciał pokazać że może być z siebie dumna, bo przekonała największego chyba przeciwnika zaklęć do udzialu w podobnym wydarzeniu. Ruszył na końcu tłumu za wycieczką, nie do końca interesując się tym, jak wygląda całe to Biuro Aurorów. Miał teraz większe zmartwienia. Czuł się fatalnie fizycznie, jakby ktoś chciał już do końca zabić jego poranione serce, a każdy, najmniejszy podmuch stresu tylko pogarszał ten stan nastolatka.
Gdy usiadł i kazano mu się przedstawić i podać powód uczestnictwa w tej farsie, spojrzał z politowaniem na Ariadne, ale w końcu westchnął i się odezwał. -Jestem Felix i szczerze nie mam pojęcia co tu robię. - Zdawkowo spełnił swój obowiązek, nie mając zamiaru się rozgadywać ani na temat swojej tożsamości, ani tego, dlaczego się tu pojawił. Wiedział natomiast, że jeszcze jedno durne pytanie i jest w stanie wstać i opuścić to miejsce.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Sob Wrz 03 2022, 22:31, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Mirta I. Lucero-Fernández
Mirta I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 37
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 224 cm
C. szczególne : proteza lewego przedramienia, wysoka, zbudowana
Galeony : 155
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t21629-miguela-isadora-lucero-fernandez#705216
https://www.czarodzieje.org/t21656-tukan-diego#706034
https://www.czarodzieje.org/t21641-miguela-isadora-lucero-fernandez#705330
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySob Wrz 03 2022, 21:40;

warsztaty aurorskie
2022/09/02

Moja para to: diego
Punkty z Zaklęć: 30 pkt, ALE czekam na zgłoszony wcześniej 1 pkt, który poleci do Zaklęć, więc 31 pkt.
Stosunek do MM: pracowała i wie, jak to wszystko wygląda. Z jednej strony czuje powiązanie i szacunek, z drugiej strony wie, jak bardzo niebezpieczna praca w MM może być. Na temat stricte brytyjskiego MM nie ma bardziej wyrobionego zdania. Nie ma poczucia, że kocha tę instytucję, ale kochała zawód aurora, który wcześniej wykonywała.

   Przeklęła gdzieś w duchu; pomijając nieco chaotyczne rozpoczęcie roku i ogólne zamieszanie spowodowane uszkodzeniem ich szkoły w Tecquali, to dodatkowo musiała się wdrożyć całkiem szybko w nowe miejsce. Nie żeby jej to przeszkadzało, a prędzej zorganizowane procesy były łatwiejsze do przyswojenia, gdy Wielka Brytania wręcz zalewała nowymi informacjami. Pierwszą było to, że w ogóle wiele rzeczy posiadło w sobie odmienność kulturową, do której to Mirta musiała się przyzwyczaić. Pralia w szafce? Czemu by nie. Dwa krany w umywalce? Kto wie, może jest na to jakieś konkretne przeznaczenie, o którym to nie ma pojęcia? Pomijając w ogóle łazienkowe ceregiele, to jeszcze przy okazji powietrze było kompletnie inne, a akcent brytyjski momentami stawał się trudniejszy do zrozumienia, gdy na przekór wychodziły emocje zagnieżdżone w każdym kolejnym słowie.
   Mówiąc wprost - mimo doświadczenia i mimo umiejętności, wdrożenie się było ciężkie. Całe szczęście, że jednak często mogła poprosić kogoś o pomoc, jak chociażby podczas zapoznawania się ze zbiorami ksiąg w Hogwarcie, ażeby móc się dowiedzieć, czego uczniowie na poszczególnych latach nauki potrzebują najbardziej. Biblioteka była zadbana i nie wątpiła w to, że pracownicy w niej posiadają dryg do zajmowania się książkami. Miała tylko nadzieję, że zdoła uniknąć jakiegoś nieprzychylnego zdarzenia, które przekreśliłoby jej obecność na tym stanowisku na jakiś czas.
   Informacja o tym, że Ministerstwo Magii organizuje warsztaty przedstawiające pracę aurorów, dotarła do niej wręcz na ostatnią chwilę, w związku z całym chaosem spowodowanym bezpośrednio z nietypowym rozpoczęciem roku szkolnego zarówno dla części uczniów, jak i nauczycieli. Z jednej strony zrezygnowała z tej części życia, mając ku temu porządny powód, z drugiej strony interesowało ją to, jak funkcjonuje ten zawód na ulicach odmiennych i prędzej przeświadczonych zarówno Nokturnem, jak i bardziej chłodnym klimatem. Nie wątpiła w odmienne podejście do wielu aspektów tej pracy, ale chciała to zobaczyć na własne oczy.
- Przynajmniej się poduczymy angielskiego podczas tego pobytu, nie sądzisz? - uśmiechnęła się szeroko w kierunku Diego, z którym to przybyła powoli na spotkanie, aby wziąć udział w warsztatach. Ubrana była w białą koszulę zapinaną wraz ze wzorkiem w groszki i wygodne, umożliwiające swobodę, acz równie schludne, czarne spodnie. Postawiła tym razem na płaski obcas, nie chcąc przypadkowo stać się źródłem problemów przez "przypadkową" dziurę w chodniku lub przez cokolwiek innego. - W ogóle! Jak twoje pierwsze, n a j p i e r w s z e j s z e lekcje w Hogwarcie? Estudiantes dali ci w kość czy na razie zachowują się w porządku? - zapytanie poszło w obieg, zanim to nie dotarli tam, gdzie znaleźć się powinni.
   I, całe szczęście - najwidoczniej nie byli spóźnieni, mimo dość napiętego grafiku.
- Dzień dobry! - powiedziała, witając się z organizatorką warsztatów z widocznym na ustach uśmiechem - no ba, pomachała jej prawą ręką, przyjaźnie i bez najmniejszego zastanowienia, zanim to nie weszli do środka. Ariadne w jej mniemaniu wyglądała miło, więc i tak do niej postanowiła podchodzić. Przyjaźnie, otwarcie, w ogóle do wszystkich tutaj otwarcie, bo dobry humor jej towarzyszył. Głowę odwróciła na krótki moment w stronę mężczyzny o mocno rosyjskim nazwisku, wiedząc, że w tym przypadku lepiej będzie postawić na nieco bardziej profesjonalne podejście. Po prostu skinęła głową; bo uznała, że tak jest prawidłowo, bo wiedziała, że na razie, dopóki nie wybada lepiej gruntu, zdecydowanie lepszym podejściem odznaczy się poprzez zachowanie się w taki, a nie inny sposób.
- Ale ta pani miło wygląda. - szepnęła do Diego, kiedy to obchodzili powoli Ministerstwo Magii. Pochłaniała tę kulturę i nawet jeżeli pewne rzeczy wydawały się działać dziwnie, tak jednak wiedziała, że nie inne wrażenie mieliby Brytyjczycy, którzy przyjechaliby do Meksyku. - Powiem ci, że organizacyjnie widzę wiele podobieństw. Historia, wiadomo, zawsze będzie inna, ale... - w tym momencie spojrzała w stronę latających samolocików, które zawsze były dla niej gratką. - ...ale w końcu taka jest kolej rzeczy. - podniosła kąciki ust, idąc tuż obok brata. Nie wątpiła w to, że mogli zwracać na siebie uwagę, ale mimo wszystko nie narzekała. Była do tego przyzwyczajona przez tyle lat życia.
   Przeszli do kolejnego pomieszczenia przeznaczonego na kolejne części warsztatów po początkowym zwiedzaniu struktur Ministerstwa Magii. Jeżeli wejście było dostosowane, to nie musiała się schylać. Jeżeli nie - lekko się uśmiechnęła, przekraczając próg miejsca poprzez obniżenie głowy. Poczuła się jak w szkole, ale i to jej nie przeszkadzało w zajęciu miejsca. Zrobiła to na tyle ostrożnie, na ile potrafiła, nie chcąc ewentualnie odpowiadać za potencjalne uszkodzenie krzesła poprzez nieuważne podejście do zajęcia ławki.
   Lubiła rozmawiać. I gadać. Dlatego, gdy reszta się przedstawiła, nie bez powodu postanowiła podjąć się tego zaszczytnego wysiłku.
- Mirta Isadora Lucero-Fernández. Mirta, Isadora, Isa, Dora. Cokolwiek sobie pani wybierze, będzie to całkowicie mi pasowało. - skinęła w kierunku organizatorki warsztatów, opierając się nieco pewniej łokciem lewej ręki na blacie stolika. Oczywiście, że na tym nie zaprzestała. - Powodów może być wiele, ale jedno jest pewne - warsztaty są po to, by się czegoś nowego nauczyć, czyż nie? A czy można na własną rękę nauczyć się zaklęć stosowanych w pracy aurora, schematów i zasad nauczonych z podręcznika, ale bez praktyki? Podejrzewam, że niespecjalnie, skoro tego typu spotkania są organizowane. Jak się uczyć, to od mistrzów, którzy naprawdę z tymi zaklęciami muszą się dobrze obchodzić. - stuknęła parę razy opuszkami palców. Starała się stosować jak najbardziej prawidłowy akcent, ale ciężko było to ukryć. Sam jej wygląd zdradzał wiele na temat pochodzenia. - A, jeżeli mogę zapytać! Oczywiście nie musi pani, wolna dobra wola. Co panią skłoniło stricte do zorganizowania tych warsztatów? - w każdym ruchu i każdej akcji, w każdym oddechu i każdym słowie gdzieś musi znajdować się realny powód. Chciała pomóc innym zapoznać się z pracą aurora i nauczyć ich paru zaklęć? A może chodziło o kwestię typowo powiązaną z wybiciem się na szczeblach kariery? Któż to wie.
   Nie wątpiła w swoje umiejętności, ale kto wie, czy po ostatnich sytuacjach powiązanych ze zniszczeniem częściowo szkoły i ogólnym zamieszaniem różdżka będzie chciała działać w sposób pozbawiony problemów. Wsłuchała się zatem w kolejne słowa organizatorki.
- Jak myślisz, komu z nas pójdzie gorzej? - powiedziała cicho do Diego i zaśmiała się. W końcu z jednej strony posiadała w dłoniach fach aurorski, a z drugiej strony Diego znał zaklęcia lepiej niż przeciętny czarodziej, ze względu na konieczność wynikającą z posiadanego przez niego zawodu. Kiedy siła nie do powstrzymania spotka ścianę nie do przesunięcia, różne rzeczy mogą się zadziać.

Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySob Wrz 03 2022, 22:26;

Moja para to: @Maximilian Felix Solberg
Punkty z Zaklęć: 77 [+10 za krwawy znak, różdżkę i owijkę i -10 z powodu klątwy = na jedno wychodzi] + 3 [zgłoszone do rozliczenia, ale jeszcze niedodane do kufra] = 80
Stosunek do MM: dawniej nienawidził aurorów jak psów | obecnie tak do samych aurorów, jak i ogółem MM ma neutralny stosunek na zasadzie „najwygodniej dla wszystkich, jeżeli nie wchodzimy sobie wzajemnie w drogę” | utrzymuje pozytywne stosunki z wieloma pracownikami MM, którzy korzystają z usług jego hotelu, przede wszystkim ze względu na luksusy i zapewnianą dyskrecję, chociaż w głębi duszy lwią część urzędników uważa za irytujących sztywniaków | niektórzy pracownicy MM wiedzą, że łączy go dość niejasna, nietypowa przyjaźń z Deanem Cassidy’m, poprzednim szefem biura aurorskiego  
Nasilony nałóg – merlinowe strzały: 48

O organizowanych przez biuro aurorskie warsztatach dowiedział się od jednego z przyjaciół z ministerstwa podczas rozgrywki w krwawego barona, przy szklaneczce szlachetnej, irlandzkiej whiskey. Na zaproszenie zareagował kurtuazyjnym uśmiechem, nie mając jeszcze pewności czy w ogóle zechce we wspomnianym wydarzeniu uczestniczyć. Zdarzały się chlubne wyjątki, jednak za większością urzędników po prostu nie przepadał. Negocjacje z ludźmi z odznakami zwykle doprowadzały go do białej gorączki, a i nazbyt często odnosił wrażenie, że odziani w ministerialne szaty faceci połknęli przysłowiowego kija, dlatego jeżeli okoliczności go nie zmuszały, wybierał zgoła inne towarzystwo. Po namyśle stwierdził jednak, że dobrze poznać swojego przeciwnika, zapoznać się z pracą czarodziejskich stróżów prawa od kuchni, dlatego odrzucił stos umów na bok i teleportował się pod znajomą kwaterę, od razu sięgając do kieszeni spodni po paczkę merlinowych strzał.
Przywitał się z zebranymi wyłącznie subtelnym skinieniem głowy, a potem oparł się nonszalancko butem o mur, zaprószając ogień zapalniczki, żeby zaciągnąć się upragnioną chmurą siwego, przyjemnie gryzącego gardziel i płuca dymu. Dopiero po chwili dostrzegł znajomą sylwetkę Maximiliana, którą omiótł nieco zdziwionym spojrzeniem, wszak mimo iż nadal cierpiał z powodu amnezji, tak po nie tak dawnej rozmowie z chłopakiem wiedział już, że nie przyjaźni się on zbytnio ze swoją różdżką. Solberg nie wyglądał mu również na kogoś, kto marzyłby o karierze stróżującego psa, prędzej na buńczucznego nastolatka, który ze swobodą łamie narzucone prawem zakazy.
- Nie spodziewałem się, że cię tu spotkam… – Zagadnął, ukradkiem zerkając na młodszego od siebie czarodzieja, który miał nieszczęście zebrać reprymendę za nich obu. Przewrócił teatralnie oczami, bo może i nie rozstawał się z paczką szlugów, ale przecież wewnątrz budynku ministerstwa palić nie zamierzał. – Chcesz odbudować relacje ze swoją różdżką? – Zapytał spokojnym, luźnym tonem, domyślając się że raczej nie chodzi o przebranżowienie. Felix w życiu nie zdradziłby swojego kociołka. Mimo to, z jakiegoś powodu Paco cieszył się, że dzieciak się tutaj znalazł, zwłaszcza kiedy spojrzał w jego źrenice, które nie wskazywały by pozostawał pod wpływem środków odurzających. Przynajmniej miał na tyle rozumu i ogłady, żeby przyjść na trzeźwo do ministerstwa.  
Nie pogawędzili jednak zbyt długo. Młoda kobieta poprowadziła wszystkich uczestników warsztatów krętymi korytarzami, demonstrując wnętrze kwatery, a że Morales nie szukał zwady i nie za bardzo wiedział jak rozmawiać z młodszym kochankiem, którego nadal nie był w stanie sobie w pełni przypomnieć, trzymał się na uboczu, a raczej w ogonie nietypowej wycieczki. Nie wiedział jeszcze, że nie był to najrozsądniejszy pomysł. Kiedy przekroczył próg pomieszczenia przypominającego szkolną salę, okazało się że niemal wszystkie miejsca są zajęte, i chcąc nie chcąc, musiał klapnąć obok Maximiliana. Szczęście w nieszczęściu, że niejaka panna Wickens prędko przejęła inicjatywę, skupiając uwagę zebranych na własnej osobie. Paco słuchał uważnie jej słów, bacznie obserwując również zachowanie chyba świeżo upieczonej aurorki i towarzyszącego jej szefa biura. Miał idealną okazję, by poznać następcę Cassidy’ego i świeży narybek, chociaż szczerze wolałby gdyby organizatorska nie wywoływała każdego do odpowiedzi. – Salazar Morales. – Przedstawił się oficjalnie, poprawiając dłonią ułożenie koszuli. – Zaprosił mnie jeden z waszych, więc niegrzecznie byłoby odmówić. – Pokrótce wyjaśnił także powód wizyty, nie ukrywając że nieszczególnie zależy mu na dołączeniu do ministerialnych szeregów, prędzej na próbowaniu nowych rzeczy. Krótka i zwięzła prezentacja, po której znów usiadł na krześle, przypadkiem trącając ramię Felixa lodowatą dłonią. Tak, od czasu rytuału w druidzkiej świątyni czuł się wyjątkowo dziwnie. Cały czas zdawało mu się, że jest zziębnięty, niespodziewanie łapały go dreszcze i drżenie mięśni, a do tego zdarzały mu się momenty niesamowitego wręcz osłabienia, a nawet zawroty głowy. Póki co objawy się jednak nie nasilały, dlatego wizytę w szpitalu świętego Munga umówił dopiero na kolejny dzień.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyNie Wrz 04 2022, 00:13;

Starał się raczej nie wchodzić z nikim w konwersacje i nie zwracać na siebie uwagi. Wręcz zastanawiał się, czy może jednak nie zmienić zdania i nie wrócić do domu, gdzie mógl zrobić to, na co naprawdę miał ochotę, ale widząc Ariadne westchnął tylko i zmusił się do zostania w miejscu, czego już po chwili pożałował, gdy podszedł do niego Paco.
-Wzajemnie. - Odburknął, nie patrząc mu w oczy, po raz kolejny czując, jak coś niedobrego dzieje się z jego sercem, co tym razem nie było przenośnią w żadnym tego słowa znaczeniu. -Nie. Można powiedzieć, że jestem tu zrobić coś miłego. - Ponownie spojrzał na oprowadzającą ich dziewczynę. Nie potrafił jeszcze do końca rozgryźć tego, dlaczego go tu zaprosiła po tym, jak nie do końca ciepło ją potraktował w Londynie, ale wiedział też, że nie jest typową służbistką. W końcu dała mu więcej szansy i zaufania niż powinna, a to był naprawdę miły gest, który w tym stanie Solberg myślał tylko jak wykorzystać, choć normalnie pewnie czułby do siebie obrzydzenie.
Widząc Felka w szeregach obecnych, ciężko było mu się skupić i tym bardziej poprawić nastrój. Umysł nastolatka był w tej chwili zaprogramowany jasno na jedno, ale naprawdę starał się nie odjebać żadnej maniany w samym jebanym środku Ministerstwa. Może, gdyby to było Inverness, podszedłby do sprawy nieco bardziej na wyjebce, ale tutaj wiedział, że tak łatwo raczej się z niczego nie wykręci. Zresztą, nie pierwszy raz miał z panami i paniami z Ministerstwa do czynienia.
Po krótkim i suchym przedstawieniu się, przyszła pora na siedzącego obok Moralesa, który siadając, trącił chłopaka lodowatą łapą, powodując nieprzyjemne dreszcze u nastolatka, ale też nieuzasadnioną falę złości i kolejny, bolesny ścisk w sercu. -W końcu Twój chłód przedarł się przez tę grubą warstwę skóry. Nie musisz się tak z tym afiszować, wszyscy to wiemy. - Ofukał go, nie mając tak naprawdę żadnego powodu. Normalnie to i pewnie by się zmartwił, ale teraz był jakby zupełnie innym człowiekiem, od kiedy opuścił rytuał w Avalonie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyNie Wrz 04 2022, 00:31;

Ostatnimi dniami może i czuł się zziębnięty, ale jeszcze bardziej denerwował go ten emocjonalny chłód bijący ze strony Maximiliana. Nie pamiętał całokształtu ich relacji, ale odnosił wrażenie że spotkanie z harpiami zniszczyło je doszczętnie, skoro za każdym razem coraz gorliwiej skakali sobie do gardeł. Nie chciał tego. Próbował zachować się przyzwoicie, ale niestety rzeczywistość wyglądała zgoła inaczej, kiedy ponad niegdyś bliską mu osobę, przedkładał pragnienie odzyskania kontroli nad własnym życiem. Nie potrafił wyobrazić sobie sytuacji młodszego kochanka i współodczuwać dotykających go obecnie emocji, a chociaż go przeprosił, zdawało się że łącząca ich dawniej więź słabnie w zastraszającym wręcz tempie. Świadczyć mogła o tym chociażby niezbyt przyjemna pogawędką, jaką ucięli sobie tuż przed budynkiem aurorskiej kwatery. Paco nie wiedział czym dokładnie zasłużył sobie na nieprzyjazny ton, ale widząc że nastolatek celowo unika jego spojrzenia, stwierdził że dalsze próby kontaktu nie mają najmniejszego sensu. Ot, zaciągnął się ostatnim machem strzały, zamieniając peta w guzik, a potem dołączył do zwiedzającej ministerstwo wycieczki.
Niefortunny los ponownie zdecydował jednak za nich w chwili, w której okazało się że to przy Felixie pozostało jedyne wolne miejsce. Morales westchnął w duchu zanim przedstawił się prowadzącej i nowemu szefowi biura, a gdy tylko w uszach wybrzmiał mu znajomy, zafukany teraz ton, omiótł twarz chłopaka marsowym spojrzeniem. – Lepszy lód na skórze, niż lód w sercu. – Nie miał zamiaru się kłócić, ale nie był również w stanie zareagować obojętnie na prowokującą, krzywdzącą uwagę. – Pewna nimfa najwyraźniej nie zapałała do mnie sympatią… Nie ona jedyna. – Postanowił jednak pokrótce wyjaśnić przyczyny obniżonej temperatury ciała, unosząc jedną brew w zniechęconym geście, kiedy tylko przypomniał sobie jak wiele nieszczęść spotkało go w Avalonie ze strony niby pięknych, a jednak wrednych magicznych istot.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyNie Wrz 04 2022, 00:49;

Gdyby samo słowo "przepraszam" miało załatwić sprawę, już dawno nie mieliby o czym rozmawiać. Sytuacja była jednak dużo bardziej popierdolona, a Max, dystansem jaki budował względem Salazara, po prostu starał się siebie chronić. Prawdę powiedziawszy, ostatnie ich spotkanie przez chwilę rozbudziło w nim jakąś nadzieję, po czym przyniosło falę negatywnych emocji, gdy nastolatek zrozumiał, że Paco i tak nie wróci na siłę do tego, kim był jeszcze miesiąc temu. Kim oni byli.
-Wiesz coś o tym, skoro masz komplet. - Nie potrafił odpuścić. Wciąż nawet na niego nie patrzył, czekając na rozpoczęcie warsztatów, ale zdecydowanie wystarczająco mocno czuł bolesne emocje, jak rodziły się we własnym wnętrzu. -Przynajmniej ktoś się na Tobie poznał o czasie. Muszę chyba iść na lekcje intuicji. Jeszcze mi powiedz, że Cię to dziwi, panie na-siłę-udaję-czarującego-żeby-ukryć-jakim-chujem-tak-naprawdę-jestem. - Prychnął, nie mogąc się samemu sobie nadziwić, skąd bierze się w nim tyle gorzkich słów. Może to kwestia chwilowej trzeźwości, której bardzo chciał zapobiec, a może pewnej bezsilności, ale nie potrafił tak po prostu z nim normalnie porozmawiać. Na pewno nie tu i teraz.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Diego I. Lucero-Fernández
Diego I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 42
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 233 cm
Dodatkowo : Animag (czarny jaguar)
Galeony : 129
  Liczba postów : 87
https://www.czarodzieje.org/t21630-diego-angelo-dante-don-yepes#705217
https://www.czarodzieje.org/t21674-mario-najlepszy-tukan#706600
https://www.czarodzieje.org/t21632-diego-angelo-dante-don-yepes#705219
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyNie Wrz 04 2022, 07:51;

Moja para to: pierdoła Mirta
Punkty z Zaklęć: 37 ale może mi podbić do 41 jak dostanę pkt z kursu.
Stosunek do MM: neutralny - tak długo jak Ministerstwo nie działa mu na nerwy, tak długo nie działa na nerwy Ministerstwu. A lepiej żeby mu na nerwy nie działali.

Naprawdę nie miał zielonego pojęcia jakim cudem dał się na to namówić tej kobiecie, którą zna od momentu jej narodzin. Nie wystarczyło jej że praca Aurora w Meksyku załatwiła ją na resztę życia. Teraz w Wielkiej Brytanii też się pcha w to samo szambo. Chociaż w tym wypadku były to tylko warsztaty zorganizowane przez w miarę świeżą pracownicę, więc mógł to porównać najwyżej do ToiToi'a, a nie całego szamba. Nie podobał mu się ten pomysł, ale argument mówiący o tym że może będzie się mógł tu nauczyć czegoś nowego ustępował tylko jednemu, potężniejszemu. Stare jak świat "Proszę Braciszku". No przecież ktoś musiał pilnować żeby się nie zabiła wpadając na głupi pomysł. Chciałby powiedzieć że z jego perspektywy dopiero co wyrosła z pieluch, ale posiadając krew olbrzymów ten fakt dokonuje się niezwykle szybko jeśli nie dysponuje się zaklęciem powiększającym. Kukulkanowi dzięki że Abuela była mistrzynią transmutacji. - Nie wiem jak ty, ale ja tam znam go doskonale. - Starał się nie być gburem, więc starał się sprawiać wrażenie w miarę wesołego. Na szczęście szybko padło pytanie o szkołę i mógł się nieco rozluźnić. - Uroczo. Zwłaszcza z Pierwszakami. Nie sprawiają zbyt wielu kłopotów. - Jeszcze. W okolicach czwartej klasy wielu już zaczyna odbijać i robią wiele rzeczy byleby zaimponować kolegom bądź po prostu zwrócić na siebie uwagę. Wie o tym doskonale. W końcu sam tak robił.
Pomimo wszystkiego starał się zachować powagę. W końcu byli w tutejszym Ministerstwie Magii. Trzeba było sprawiać dobre wrażenie żeby nie narobić wiochy całemu Meksykowi. I tak, musiał przyznać siostrze że Aurorka, która miała prowadzić warsztaty rzeczywiście wyglądała na bardzo miłą. Starał się przynajmniej słuchać skoro dał się namówić i nikomu nie przeszkadzać. No i oczywiście szedł bardziej z tyłu grupy. I tak z góry miał najlepsze widoki. Co innego że czasem trzeba było się schylać żeby nie walnąć z główki o framugę drzwi. Kawę przyjął z chęcią mając nadzieję że będzie się różniła czymkolwiek od tej, którą pijał w Meksyku. Kiedy usłyszał odpowiedź siostry na pytanie odnośnie tego dlaczego jego siostra postanowiła tu przyjść, niemalże się zakrztusił - na szczęście poszło gładko tak że raczej nie było tego widać - i spojrzał na siostrę spojrzeniem z którego dało się wyczytać jedno zdanie i to bez posiadania legilimencji. TO TY NIE WIESZ?! Normalnie jest o krok napisania do Abueli żeby podesłała mu parę samobijących klapek. Ma nadzieję że Aurorem została przechodząc wszystkie kursy i szkoląc się w odpowiedni sposób, a nie na skróty wykupując odpowiedzi do egzaminów czy coś. Na pytanie Mirty za to nawet on mógł odpowiedzieć. Prawdopodobnie chęć zdobycia doświadczenia, poprawa oceny pracy w oczach przełożonych, szansa na awans albo podwyżkę czy też chęć uświadomienia ludności jak praca aurora wygląda. Jednak wolał nie psuć nikomu zabawy i pozostawił to dla siebie. Następnie przyszła kolej na niego. -Diego, brat Isadory. Muszę przyznać że jedną z przyczyn dla których przyszedłem jest to że Mirta mnie namówiła. Poza tym jestem ciekawy jakich zaklęć używacie oraz czy metody jakie stosujecie mocno różnią się od tych, które znam z moich rodzinnych stron. - Nie krył się za bardzo z akcentem, ale starał się mówić tak żeby dało się go normalnie zrozumieć. Poza tym... Brytyjczycy to nie Amerykanie. Nikt za akcent i kolor skóry za mur nie będzie chciał go przerzucić.
Głównie ciekawiło go o jakich dokładnie zaklęciach dziewczyna mówiła. Złożone i ciężkie zaklęcia brzmiały wyjątkowo atrakcyjnie. Miał ochotę zażartować kiedy siorka spytała się go o opinię, ale postanowił trochę spasować. Lepiej jej nie wkurzać za bardzo. Niech się cieszy. - Nie mam pojęcia. Zależy jakie to zaklęcia. - Szczerze, dopiero teraz zwrócił uwagę na obecność Paco w tłumie, ale widząc że rozmawia z jakimś dzieciakiem postanowił jeszcze się nie witać. Więcej chaosu potrzebne im nie było.
Powrót do góry Go down


Boris Zagumov
Boris Zagumov

Dorosły czarodziej
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : Blizny po gniciu na szyi, klatce piersiowej i górze brzucha, rytualny krwawy znak na małym palcu prawej ręki, naszyjnik Ariadne zawsze zawieszony na piersi oraz mocno zmęczona twarz z widocznie podkrążonymi oczyma, które wydają się zapadać w sobie
Galeony : 306
  Liczba postów : 798
https://www.czarodzieje.org/t18108-borys-zagumov
https://www.czarodzieje.org/t18123-boris
https://www.czarodzieje.org/t18109-boris-zagumov
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyPon Wrz 05 2022, 23:46;

Siedział i wyczekiwał, aż w końcu po pewnym czasie gromadka ludzi zaczęła schodzić się na miejsce, z Wickens na czele. Patrzył na zebranych ludzi, spokojnie wodząc po nich wzrokiem, aż w końcu natrafił na mordę, którą znał bardzo dobrze, a należała ona do Felinusa. Odpowiedział na jego uśmiech własnym, lekko stonowanym podniesieniem kącików warg i postanowił również przywitać się w formalny sposób.
-Dzień dobry Panie Lowell.- nie mógł, a przynajmniej tego się trzymał, wykazać większego entuzjazmu na widok znajomego, który akurat postanowił odwiedzić go w godzinach pracy i miał na tyle szacunku do niego, że zechciał wziąć udział w warsztatach zorganizowanych w jego biurze. Wierzył, że jego słowa, wspominające chęć współpracy z mężczyznom jakoś go nakłoniły do podjęcia takiej decyzji.
-Jak się Panu podoba Ministerstwo i Biuro Aurorów?- zapytał się cichym głosem, wciąż utrzymując formalny ton. Nie chciał przeszkadzać Pani Ariadne w prowadzeniu tego wszystkiego, samemu chcąc mieć możliwość lustrowania wszystkiego, co się wokół dzieje. Inne zamiary miały natomiast dwie osoby w postaci młodych mężczyzn, którzy raz po raz przerzucali się nieprzyjaznymi stwierdzeniami. Na ten moment Rosjanin postanowił rzucić im jedynie nieprzychylne spojrzenie, chrząkając przy tym odrobinę głośniej, po czym ruszył z powrotem na swoje miejsce.

@Felinus Faolán Lowell @Maximilian Felix Solberg @Salazar Morales
Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 1007
  Liczba postów : 563
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Wrz 06 2022, 18:49;

Warsztaty się zaczęły i Thalia od razu przeniosła swoje skupienie na młodą dziewczynę, która je prowadziła i którą spotkała kilka dni wcześniej w parku, kiedy była w drodze do szpitala. Nie mogła powiedzieć, że specjalnie ją interesowało oprowadzanie po departamencie, prawdę mówiąc wcale, ale nie zamierzała tego jakkolwiek komentować. Liczyła jednak na jakąś praktykę, w końcu przyszła tu, żeby się podszkolić z tego, co leczy niemal codziennie w Mungu. Słuchała blondynki i raz po raz skinęła głową. Zastanawiała się, czy miała przyjemność z kimkolwiek zebranych, prócz Nathaniela, ale szczerze w to wątpiła. Wyjechała dawno temu i wróciła przed kilkoma tygodniami. Miło jednak było zmienić środowisko, chociaż na chwilę zapomnieć o piętrzących się problemach.
Thalia Heartling, uzdrowicielka na oddziale pozaklęciowym, wypada znać to, czego skutki się leczy — rzuciła i wzruszyła ramionami, by sięgnąć po kawę, której piła zdecydowanie zbyt dużo. Czasem zastanawiała się jak to właściwie było, że jako medyk tłumaczyła jak prowadzić zdrowe życie, dbała o pacjentów, a swój własny organizm traktowała jak nigdy nie szwankujący mechanizm szwajcarskiego zegarka. — Ludzie rzadko myślą — mruknęła jeszcze do Nathaniela i ponownie skupiła swoją uwagę na słowach aurorki. Zastanawiała się, czy ktoś rozpoznał jej nazwisko, ot, przyzwyczajenie, na co dzień przecież obracała się wśród osób, które doskonale znały osiągnięcia jej rodziny.

______________________

In your hands, there's a touch that can heal
But in those same hands, is the power to kill
Powrót do góry Go down


Azazel Whitelight
Azazel Whitelight

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : tatuaże, wiecznie znudzony wzrok, palce w najróżniejszych sygnatach i pierścieniach, łańcuchy na szyi.
Dodatkowo : Legilimencja
Galeony : -540
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t20770-azazel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t20816-moira
https://www.czarodzieje.org/t20771-azazel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t20934-dziennik-szatanski
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Wrz 06 2022, 19:46;

Szybko do mnie dołączyli inni dorośli, wśród których można było wyczuć duże ambicje i jeszcze większe zdolności magiczne. Miałem wrażenie jakby nie było wśród nas nikogo, kogo konikiem nie były same zaklęcia. Nie przyszedł nikt z mojej rodzinki, mogłem więc odetchnąć z ulgą, bo jeszcze tego by mi brakowało.
Zaraz po wszystkich, przyszła młoda, zdecydowanie młodsza ode mnie, urzędniczka ministerstwa, która szybko się przedstawiła jako ta, która będzie prowadzić dzisiejsze warsztaty. Z góry wiedziałem, że stojący na uboczu Boris jest tu tylko dla kontroli, nigdy nie wyglądał mi on na typa, który chciałby serdecznie dzielić się swoim własnym doświadczeniem z byle kim.
Ariadne przedstawiła siebie, szefa biura aurorów i przedstawiła plan warsztatów, które miały zacząć się od zwiedzania, nie musiałem więc zbytnio się skupiać na tej części, bo ze względu na swoją pracę, doskonale znałem rozkład ministerstwa, jak i biura aurorów, bowiem jako amnezjatorowi, często przychodziło mi współpracować z ludźmi z tego biura.
- Azazel. Azazel Whitelight, lecz Azazel wystarczy. – Dołączyłem do dorosłego chórku przedstawiania się, jak na spotkaniu integracyjnym w dormitorium któregoś domu w Hogwarcie, jednocześnie w myślach dziękując Ariadne, że nie zamierzała nas karcić papierkową robotą, która była dużą częścią naszej pracy, ale zdecydowanie najmniej ciekawą. Słysząc o zaklęciach, raczej wątpiłem w to, że miałoby mi się jakieś nie udać, lecz nie postawiłbym na swoje umiejętności pieniędzy – kto wie co oni tam wymyślili i może nawet Obliviate umywało się do tych zaklęć. W każdym razie kiwnąłem głową, póki co ukontentowany początkiem warsztatów – wszystko co miało być powiedziane, zostało, a jednocześnie zaciekawiono nas jakimiś zaklęciami.
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Wrz 06 2022, 19:54;

Ariadne skinęła głową w stronę @Felinus Faolán Lowell, gdy chciał użyć czaru w Ministerstwie. Doceniała pełne kurtuazji pytanie. Od razu polubiła tego mężczyznę o łagodnej aparycji. Przelotna myśl sugerowała, że mieli podobne charaktery i mogliby się prywatnie dogadać. Felinus zmuszony był pić zwykłą, czarną kawę, ponieważ ani cukier ani mleko nie znalazły się na stole.
Choć Wickens doceniała wszelkie ciepłe uśmiechy słane w jej stronę, ciężko na jej twarzy było wyczytać jakiekolwiek emocje związane z tym, że pojawili się jej znajomi. Nawet @Maximilian Felix Solberg został przywitany jedynie krótkim "Dzień dobry" i przestała poświęcać mu uwagę. Była w pracy i to na niej się skupiała, choć słysząc część wymiany zdań pomiędzy chłopakiem, a schludnie ubranym mężczyzną, na chwilę się rozproszyła. Zwłaszcza gdy przypomniała sobie, jak Felix w liście wprost wspomniał, że czuje się źle. Na szczęście to nie Ariadne teraz mówiła, tylko uczestnicy. Słuchała, nalewając kawy do kubków i podając osobom, które zdecydowały się na spróbowanie. Sama również nie wzgardziła napitkiem, ponieważ czuła, że do sprawnego poprowadzenia tych kilkugodzinnych warsztatów przyda się lekki zastrzyk energii. Powstrzymała się od komentarzy dopóki nie zadano jej pytania wprost. Wtedy odłożyła kubek i wyprostowała się.
- Odpowiem Pani szczerze, Pani Fernández - Ariadne błędnie uznała, że to ostatnia w szeregu brzmiących obco nazw jest nazwiskiem. Zielonozłote oczy spoczęły na niezwykle wysokiej, pokaźnej kobiecie, która może i budziła lekkie zdumienie, ale Wickens uprzejmie starała się dać Mircie poznać, że przecież nie będzie traktowana gorzej. - Wydarzenia ostatniego roku wstrząsnęły Ministerstwem. Potrzebujemy zasilić szeregi aurorów nowymi członkami, więc próbuję zachęcić do tego na warsztatach.
Owszem, chodziło też oczywiście o dzielenie się wiedzą oraz szerzenie dobrej opinii o Ministerstwie Magii. To były powody, których każdy musiał się domyślać. Ale odsłonić się z tak wrażliwą prawdą na temat niezbyt dobrej kondycji aurorów? Wspomnieć, że mogą nie mieć wszystkiego pod kontrolą? Para ćwierćolbrzymów prawdopodobnie nie była z Wielkiej Brytanii i mogła nie wiedzieć o tym, co się działo, więc łatwiej byłoby zwyczajnie blefować. A blondynka wyskoczyła z rozbrajającą szczerością, co nie było zbyt częste u urzędników państwowych. Prawdopodobnie Ariadne strzeliła sobie teraz Bombardą w stopę, ale zachowywała się spokojnie. Skoro ktoś odważył się zapytać o prawdziwy powód to nie zamierzała kłamać czy owijać w bawełnę. Sama pamiętała rozmowę z szefem, gdy to ona była nieświadoma sytuacji w Ministerstwie. Wtedy cieszyła się, że ktoś powiedział jej prawdę. Ariadne posłała krótkie spojrzenie Borisowi w celu odgadnięcia czy jest z niej niezadowolony. Jedynie jeden mężczyzna nie chciał podzielić się tym, kim jest ani z jakiego powodu tu przybył, ale w teorii nie było to obowiązkowe.
Ariadne nie zamierzała kontynuować napoczętego tematu, więc przeszła od razu do mówienia o zaklęciach, jakie będą ćwiczyć. Jeśli ktoś myślał, że urządzi tu coś w rodzaju pojedynków to grubo się pomylił. Nie chciała mieć żadnego wypadku na jej pierwszych warsztatach.
- Przygotowałam dla Państwa pewnego rodzaju zadanie polegające na sprawdzeniu stopnia Waszej czujności i dyskrecji. Jedna osoba stanie tyłem w tamtym końcu pokoju. - wskazała najdalej oddalone miejsce, jakieś kilkanaście metrów od ławek. - Druga natomiast zacznie stąd i będzie próbowała niepostrzeżenie zbliżyć się jak najbardziej do pierwszej osoby. Chodzi o to, aby jedna strona mogła poćwiczyć zaklęcia takie, jak Cave Inimicum czy Homenum Revelio, które pomagają w wykrywaniu zbliżających się ludzi. Druga użyje Silencio Vado i spróbuje swoich sił w zakradnięciu się. Prosiłabym, aby ograniczyli Państwo używanie zaklęć do tylko tych, o których teraz wspomniałam. Ważne, aby pamiętać, że praca aurorów polega nie tylko na walce i pościgach, ale również umiejętności skutecznej inwigilacji, która może znacząco ograniczyć liczbę postronnych ofiar konfliktów. Zawsze staramy się przede wszystkim unieruchomić przeciwnika, a sięgamy po raniące czary w ostateczności. Dlatego zaklęcia umożliwiające zakradanie się są jednymi z podstawowych, jakie musimy mieć opanowane. I odwrotnie - gdy to my znajdujemy się w niebezpiecznej sytuacji bardzo przydatne jest mieć swego rodzaju alarm, który w porę ostrzeże nas przed zagrożeniem. Pokażę teraz i wyjaśnię dokładnie, jak używa się tych zaklęć.
Ariadne odsunęła się i zaprezentowała rzeczone zaklęcia. Wytłumaczyła dokładnie wymowę oraz intonacje, a także pokazała kilkukrotnie ruch nadgarstkiem. Nie były to proste zaklęcia, a wręcz przeciwnie. Wymagane było choć częściowe obycie z OPCM. Spodziewała się, że większości nie za bardzo wyjdzie. Poza tym była z siebie bardzo dumna, że postawiła na inne czary niż te, których zwykle używało się w pojedynkach. Nie lubiła sprowadzać pracy aurora do sięgania po przemoc i agresję. Zapisała pokrótce instrukcje na tablicy różdżką. Następnie poprosiła, aby ten kto czuł się gotowy, zaczął ćwiczyć. Ze względu na niewielką ilość miejsca starała się koordynować wszystko, aby po kolei każdy miał szansę spróbować.




Pierwszy etap.

MOŻNA się spóźniać. Kostki są surowe, ponieważ to złożone zaklęcia.
Pary:
1. @Felinus Faolán Lowell i @Azazel Whitelight
2. @Thalia S. Heartling i @Nathaniel Bloodworth
3. @Salazar Morales i @Maximilian Felix Solberg
4. @Mirta I. Lucero-Fernández i @Diego I. Lucero-Fernández


Dzielicie się wedle uznania. Jeśli macie taką ochotę możecie potem zamienić się rolami i ponownie rzucać kostkami. Ważne, aby osoba pierwsza napisała posta pierwsza lub chociaż rzuciła pierwsza kostką!

Pierwsza osoba:
Druga osoba:

Czas na odpis do 12.09. W poście napiszcie tylko, którą kostkę wyrzuciliście. Dodatkowo @Mirta I. Lucero-Fernández ze względu na bycie niegdyś aurorem może w ciągu całych warsztatów mieć dodatkowy darmowy przerzut każdej kostki. Enjoy. :D
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Wrz 06 2022, 20:49;

Sytuacja była popierdolona, a Paco sam nie do końca potrafił sobie z nią poradzić. Docierały do niego jedynie urywki rozmów i dzielonych z Maximilianem wspomnień, a chociaż wierzył, a nawet nie tyle wierzył, co po prostu wiedział że Felix był mu bliską osobą, nie był w stanie niczego poczuć ani patrzeć na niego tym samym ciepłym spojrzeniem czekoladowych tęczówek, które towarzyszyło mu jeszcze miesiąc temu. Nienawidził tracić kontroli i niewykluczone, że własne frustracje wylewał teraz na kogoś, kto przecież niczym sobie na podobne traktowanie nie zasłużył; wręcz przeciwnie cierpiał razem z nim, a może nawet bardziej niż on. Niestety jednak, słowa się rzekły, a że obydwaj ledwie trzymali nerwy na wodzy, niby luźna pogawędka prędko przerodziła się w przesączoną jadem kłótnię.
Początkowo prychnął jedynie pod nosem, unosząc z niedowierzaniem brew, ale gorycz nabierała intensywności, a kolejna wybrzmiała w jego uszach inwektywa niebezpiecznie przechyliła jej szalę. – O co ci kurwa chodzi, co? – Warknął, odruchowo zaciskając palce na koszulce chłopaka, którego przyciągnął bliżej siebie, chyba tylko po to by zmusić go do złapania kontaktu wzrokowego. Dostrzegłszy jednak opadające na ich sylwetki, złowrogie spojrzenie obecnego szefa biura, rozluźnił uścisk, rozsiadając się wygodniej z nogą założoną na drugą nogę. Od tego momentu starał się po prostu nie zwracać na Solberga uwagi. Nie wiedział jeszcze, że będzie do tego zmuszony, kiedy organizatorka warsztatów potraktuje ich jako ćwiczącą wspólnie parę…

@Maximilian Felix Solberg, @Boris Zagumov
Kostka zostanie rozegrana w następnym poście.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptyWto Wrz 06 2022, 21:30;

Skradanie: 5

Sam nie wiedział, czemu tak łatwo się wkurwił. Może faktycznie miał już dosyć tej całej pokurwionej sytuacji, a może była to kwestia tego, że był tu trzeźwy jak noworodwek, bez względu jednak na powód, nagle zaczął zaskakiwać na Salazara bez wyraźnego powodu.
Spiął się nieco, gdy mężczyzna doskoczył do niego, choć na nastoletniej twarzy pojawił się jakiś chory uśmiech. -O to, że mnie wkurwiasz. - Zdążył tylko odpowiedzieć, po czym zdziwiony zauważył, że Paco go puścił, a gdy rozejrzał się wokół i zobaczył minę @Boris Zagumov, nagle wszystko zrozumiał. Skinął mężczyźnie głową, w geście niemego "siema, wszystko jest git". W końcu jakby nie było znał typa, który kiedyś trzymał się z Felinusem. Jak było teraz, Max nie wiedział, ale nie byłby sobą, gdyby nagle udawał, że Zagumova nie zna.
W końcu przyszedł czas na ćwiczenia i w szmaragdowych tęczówkach pojawił się blask zainteresowania. To zdecydowanie było coś dla niego i już się cieszył, że będzie mógł się poskradać, gdy nagle usłyszał, kto trafił mu się do pary.
-Zapraszam, wiem, że nie przeżyjesz, jeśli nie będziesz mógł mnie udupić, więc przejmę rolę skrytobójcy. - Rzucił mu wyzywająco. -Ale jak uda mi się Ciebie dopaść, mam prawo wbić Ci sztylet między łopatki. - Powiedział już zdecydowanie ciszej, mijając Paco tak, by nikt poza zainteresowanym nie mógł tego usłyszeć. Naprawdę nie miał pojęcia, skąd w nim nagle obudziła się ta żądza krwi.
Początkowo szło mu naprawdę dobrze, ale gdy od Moralesa zaczęły dzielić go naprawdę niewielkie odległości, coś zaczęło się sypać. Max czuł to, choć nie miał pojęcia, jak temu zapobiec, bo też specjalnie nie potrafił się skupić gdy krew w jego żyłach wrzała z wściekłości.

@Salazar Morales

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Mirta I. Lucero-Fernández
Mirta I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 37
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 224 cm
C. szczególne : proteza lewego przedramienia, wysoka, zbudowana
Galeony : 155
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t21629-miguela-isadora-lucero-fernandez#705216
https://www.czarodzieje.org/t21656-tukan-diego#706034
https://www.czarodzieje.org/t21641-miguela-isadora-lucero-fernandez#705330
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 00:51;

Oj, wiedziała - i to doskonale wiedziała, nawołując do swoich wspomnień poprzez przebrnięcie przez korytarz myśli - że prędzej czy później te pierwszoroczniaki, urocze i całkowicie niegroźne, z czasem nabiorą na chęci psocenia. Dodając do tego szczyptę hormonów i okresu dojrzewania, będą zapewne obrócone o sto osiemdziesiąt stopni i wywrócone na drugą stronę niczym jakieś ubranie, ale to w końcu normalna, standardowa rzecz. Sama pamiętała ze swojej perspektywy, jak to świat potrafi być "przeciw" wszelkim możliwościom i chęciom, ale w sumie jest to podkręcane przez hormonalną huśtawkę.
Nie wątpiła w to, że prędzej czy później do tego dojdzie. Liczyła jedynie na to, iż chociażby klasy oczko wyżej, może dwa, nie dają za to popalić. Bo różne bzdury chodzą wówczas po głowie, a jeszcze gorsze pomysły, które mogą się zakończyć w sposób wręcz tragiczny.
Isa, gdyby tylko mogła i gdyby to nie było aż nadto widoczne, i gdyby w ogóle nie stanowiła jakiejś przeszkody na drodze względem brata, któremu posłała jeden z tych specyficznych, rzucających się w oczy - w szczególności dla odbiory głównego wiadomości - uśmieszków. Dla osób, które ją znały, brzmiało to tak, jakby czymś innym zdobyła odpowiednie uprawnienia, a nie własną wiedzą.
Rzeczywistość jest jednak zaskakująca, a Mirta, jak to Mirta, po prostu lubiła sobie pogrywać. Prowadząca warsztaty pani nie wiedziała o przeszłości, co pozwalało na tego typu niewinne pytania, natomiast Diego mógł odebrać to jako konieczność sprowadzenia z Meksyku co najmniej kilku pięknych par klapków, które wylądowałyby od razu na jej ryju.
- I tym samym wytypować to, kto posiada ku temu dryg. Lubię to. - pstryknęła palcami, stawiając na bezpośredniość. W sumie, inaczej: odpowiedź była prawidłowa, ale to postawa Ariadne przyczyniła się do tego, że tę odpowiedź zwyczajnie polubiła. Bo mogła być mydlona innymi faktami, mniej lub bardziej trafnymi, ale ta postawiła na szczere podejście. A przynajmniej taką miała nadzieję.
Pojedynki były w sumie w podstawie programowej szkół praktycznie na całym świecie. Fascynacja warsztatami nie została zatem okryta i odcięta od tlenu, mogąc tlić się płomieniem gorącym, bo przynajmniej, jakby nie było, nie musieli się nawalać. Na różdżki, rzecz jasna.
- Ponad dwa metry i dwadzieścia centymetrów. Wymiary - uwaga - i d e a l n e do tego, aby się skradać, nie sądzisz? - uśmiechnęła się szeroko w stronę Diego, nie mając ochoty zaprzepaścić takiej szansy. Zaklęcia nie były trudne, a prędzej uderzały o podstawy, które to znała. W końcu praca jako auror dawała jej jakąś prowizoryczną przewagę, gdy korzystała ze swojego drewnianego patyczka, jak i ogólnie wiedzy. - Co powiesz na... hmmm. Ten, kto przegra - zostanie odkryty lub będzie narażony na atak - stawia po powrocie do Meksyku roczny zapas De La Rosa Mazapan? - może i mogli jakiś inny przedmiot wygranej zaakceptować, ale to było pierwszym, co przyszło kobiecie do głowy, zanim to nie przejęła pałeczki i nie postanowiła, niczym kot, zakraść się do Diego, aby sprawdzić swoje realne umiejętności i to, czy coś z życia jej nie pozostało.
A za tym krył się cień. Pchanie się w niebezpieczeństwo bez odpowiednich zaklęć niosło ze sobą miano straty znacznie większej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Isadora doskonale zdawała sobie z tego sprawę.

@diego i. lucero-fernández
k5: po przerzucie 5 - 1 (połamana, ale jeszcze cechy niby nadal nie ma wpisanej) = 4
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 02:44;

Cave Inimicum: 53 + 40 [za punkty i przedmioty z OPCM] = 93

Nawet nie pamiętał, które z słów zainicjowały toksyczną sprzeczkę pomiędzy nim a Maximilianem, a chociaż korciło go żeby pokarać nastolatka za bijącą od niego bezczelność, strofujące spojrzenie szefa biura przypomniało mu, że nie jest to najlepsze miejsce do rozwiązywania sporów po męsku. Prychnął więc tylko kpiąco, przewracając ze zrezygnowaniem oczami na kolejną złośliwość ze strony chłopaka, nonszalancko rozsiadając się w niezbyt wygodnym krześle. Przynajmniej kawę mieli tu nie najgorszą. Tak, w międzyczasie pozwolił sobie sięgnąć po filiżankę czarnej lury w nadziei, że potężna dawka kofeiny ukoi jego zszargane nerwy. Niestety zadziałała zgoła odwrotnie, jeszcze wzniecając malujące się w czekoladowych tęczówkach pragnienie mordu, a okoliczności nie pozwalały mu sięgnąć po zdecydowanie skuteczniejszego w takich sytuacjach papierosa.
Postanowił odpłynąć myślami od denerwującego towarzysza z ławki, wsłuchując się uważniej w wygłaszany przez drobniutką aurorkę wykład, ale i ten przypomniał mu dlaczego niegdyś nienawidził stróżów prawa jak psów. Praca aurorów polega również na skutecznej inwigilacji, która może znacząco ograniczyć liczbę postronnych ofiar konfliktów. Szczególnie ten fragment kobiecego monologu wrył mu się w mózg i co jak co, ale na ten temat akurat mógłby się wypowiedzieć, i to niekoniecznie w samych superlatywach. Nie narzekał jednak, że przyszedł, skoro organizatorka niezbyt roztropnie zdradziła obecnym, że ministerialne szeregi świecą aktualnie pustkami, a biuro Zagumova na gwałt szuka kandydatów do szaleństwa do szalonej gonitwy za czarnoksiężnikami.
Nie zadawał pytań, uczestniczył w wydarzeniu raczej biernie, dopóki nie rozpoczęły się ćwiczenia praktyczne, w których to… na własne nieszczęście, został sparowany z siedzącym obok Solbergiem. Westchnął ciężko, czując w kościach że nie będzie to łatwa przeprawa, a wyzywający ton, który chwilę później wybrzmiał mu w uszach potwierdził jedynie jego obawy. – Nie prowokuj mnie. – Mruknął stanowczo, acz jeszcze spokojnie, starając się utrzymać emocje na wodzy, ale ostatnimi czasy był wyjątkowo wręcz rozdrażniony. Wystarczyło więc, że Felix minął go, wygrażając się z tym swoim bezczelnym uśmieszkiem przywdzianym na usta, a stoicka postawa Moralesa runęła w gruzach. – Rozlew krwi w ministerstwie? Brawo, masz jeszcze jakieś rozsądne pomysły? – Syknął na pożegnanie, chociaż nie była to tak daleka rozłąka, skoro zaraz rozstawili się na dwóch końcach niezbyt przestronnej salki.
Paco zacisnął palce na rękojeści tarninowego drewna, rzucając niewerbalne Cave Inimicum, a następnie w pełnym skupieniu wyczekiwał ruchu pewnego siebie i niezwykle butnego przeciwnika. Zaklęcia zawsze były jego mocną stroną i nawet wymiana różdżki nie wpłynęła znacząco na jego możliwości. Maximilian mógł wyciszyć kroki, ale defensywna bariera dosyć szybko zasygnalizowała mu nie tylko jego obecność, ale i dokładne ułożenie szczupłej sylwetki. Zasady są po to, żeby je łamać? Najwyraźniej. Salazar nie przywiązał bowiem wielkiej wagi do prośby panny Wickens. Wychylił ramię za plecy, i nawet nie odwracając się ani nie patrząc w tył, cisnął niewerbalnym Orbis w klatkę piersiową młodszego z niezbyt zgranego duetu, krępując jego ciało świetlistymi promieniami. Skorzystał z dogodnej okazji, żeby zrobić wrażenie i poszczycić się swoimi zdolnościami przed publiką, ale przede wszystkim satysfakcjonowało go zwycięstwo w rywalizacji z nadskakującym mu nastolatkiem. Dopiero po swoim spontanicznym występie, podszedł zresztą bliżej niego, nie kryjąc subtelnego, jednak niewątpliwie aroganckiego uśmieszku. – Wbijasz go cały czas, cariño – Szepnął mu na ucho, poklepując lekceważąco po ramieniu, a po tym na powrót rozsiadł się na swoim miejscu, jakby zupełnie zapominając o wyswobodzeniu partnera z magicznych więzów.

Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 09:12;

Zobaczyła oczywiście, co się dzieje i aż otworzyła szerzej usta w niemym zaskoczeniu. Otrząsnęła się jednak szybko z tego zmieszania. W kilka kroków znalazła się obok związanego świetlistymi promieniami chłopaka i wyswobodziła go za pomocą Finite. Ariadne wyciągnęła też od razu dłoń odzianą w skórzaną rękawiczkę, aby w razie czego pomóc mu wstać.
- Zrozumiem, jeśli zechce Pan zmienić teraz parę... - powiedziała swoim delikatnym głosem, w którym pobrzmiewało zawstydzenie. Tak, wstydziła się za głupie zachowanie Pana Moralesa i przepraszająco patrzyła na Felixa. Była gotowa narobić zamieszania w związku ze zmienianiem partnerów, jeśli tylko by się na to zdecydował. Znając impulsywny charakter młodszego chłopaka, obawiała się, że może próbować wziąć odwet na Salazarze. Możliwe, że wcześniejsza kłótnia między tą dwójką wywołała ten incydent, ale czy Morales miał piętnaście lat, aby ulegać prowokacjom ze strony pyskatego nastolatka? Ariadne była dużo od niego młodsza i mniej doświadczona, a mimo to poradziła sobie z niesfornym Felixem, gdy jeszcze do tego był mocno napruty. Jasnowłosa ukradkiem popatrzyła po twarzach zebranych, a zwłaszcza swojego szefa. Fakt, że wyglądał na niezadowolonego mocno wpłynął na decyzję dziewczyny, żeby być surową.
Mężczyzna poszczycił się nie tylko jego umiejętnościami w kwestii zaklęć, ale też absolutnym brakiem poszanowania dla wielu osób. Przede wszystkim chodziło tu nie o Ariadne lub Borisa, którym równie dobrze mógł sprzedać od razu z liścia w twarz, ale o Felixa. Chłopak został niesłusznie potraktowany czarem, do tego perfidny uśmiech Moralesa sugerował, że zrobił to z pełną świadomością tego, jak złośliwym dupkiem był. Może gdyby po rzuceniu czaru zdecydował się od razu pomóc chłopakowi, zdejmując z niego zaklęcie to inaczej by go potraktowała. Wickens od razu spięła mięśnie twarzy w surowym grymasie, gdy tylko podeszła do mężczyzny, który już rozwalił się na krześle, jak gdyby nigdy nic. Brakowało tylko, by zaczął pić sobie kawę. Stanęła nad nim, wygładzając dłonią uniform.
- Czy instrukcje nie były dla Pana jasne? - zapytała zaskakująco spokojnym tonem. Żadnej awantury na swoim warsztatach urządzać nie zamierzała, więc postanowiła rozwiązać to pokojowo. Oczywiście, cały czas wbijała w wyższego i dużo starszego mężczyznę pochmurne spojrzenie, które kontrastowało mocno z delikatną, łagodną urodą dziewczyny. - Przeprosi Pan Pana Solberga i możemy kontynuować ćwiczenia. W innym wypadku będzie Pan zmuszony opuścić teren Ministerstwa. Dotyczy to każdego uczestnika, który targnie się z różdżką na swojego partnera, bez mojego wyraźnego polecenia, aby to zrobić. - odwróciła głowę w kierunku innych zebranych czarodziejów, rzucając im przestrogę, jednak użyła znacznie mniej srogiego tonu.
Następnie wróciła spojrzeniem zielonozłotych tęczówek do Moralesa i uniosła brew z wyczekiwaniem na odpowiedź. I tak miała wrażenie, że potraktowała go łagodnie, ponieważ dała mu drugą szansę na udział w warsztatach. Czy z niej skorzysta to już wyłącznie jego decyzja. Kim był ten człowiek i jak bardzo musiał być bezmyślny, żeby robić takie rzeczy tuż pod nosem aurorów? Merlinie, sądziła, że wszyscy ukończyli już szkołę i potrafią zachowywać się jak dorośli, ale teraz musiała wręcz wejść w rolę upominającej psocących uczniów nauczycielki.
Powrót do góry Go down


Boris Zagumov
Boris Zagumov

Dorosły czarodziej
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : Blizny po gniciu na szyi, klatce piersiowej i górze brzucha, rytualny krwawy znak na małym palcu prawej ręki, naszyjnik Ariadne zawsze zawieszony na piersi oraz mocno zmęczona twarz z widocznie podkrążonymi oczyma, które wydają się zapadać w sobie
Galeony : 306
  Liczba postów : 798
https://www.czarodzieje.org/t18108-borys-zagumov
https://www.czarodzieje.org/t18123-boris
https://www.czarodzieje.org/t18109-boris-zagumov
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 09:25;

Nie spodziewał się, że zwyczajny warsztat polegający na pokazaniu od wewnątrz jak wygląda Ministerstwo Magii na Wyspach Brytyjskich, z naciskiem na Biuro Aurorów, oraz praktyczny pokaz zaklęć mógłby obrócić się w sytuację, której obecnie był świadkiem wraz z przebywającymi w środku pomieszczenia gośćmi oraz nową aurorką- Wickens. Oczywiście sparowanie osób, które ewidentnie miały do siebie pretensje o coś i było wyczuwalne pomiędzy nimi napięcie mogło nie być najlepszym z pomysłów, jednak nikt o zdrowym umyśle nie zaatakowałby innej osoby na oczach aurorów, niezależnie od ich pozycji w szeregach tej specjalnej organizacji. Jak to jednak było w zwyczaju Rosjanina, pomylił się.
Gdy tylko wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, mężczyzna przedstawiający się jako Salazar Morales, wyciągnął różdżkę, po czym rzucił zaklęcie, którym spętał swojego przeciwnika złotymi linami. Postanowił  który miałby zażegnać problem na dobre, pomimo interwencji Pani Ariadny, która miała miejsce dosłownie przed sekundą i wszystko zdawało się być pod kontrolą.
-Wszystko w porządku Panie Felixie?- zapytał się ostrym tonem, koncentrując się chwilowo na poszkodowanej osobie, upewniając się, że w żaden sposób nie doszło do poważniejszej kontuzji podczas oberwania czarem. Następnie skierował się w stronę agresora by wyprosić go z pomieszczenia i upewnić się, że kolejna osoba nie zostanie przez niego zaatakowana. Gdy tylko się zbliżył, wyprzedził znajdującą się przed nim współpracownicę  po czym stanął na przeciwko Moralesa.
-Panu już raczej podziękujemy za dzisiejszy udział. Niech Pan często sprawdza skrzynkę na listy Panie Morales.- wskazał mu ręką kierunek, w którym znajdowały się drzwi, po czym zaoferował mu pomoc, jeżeli miałby problemy z podniesieniem się. Po chwili podniósł wzrok
-Mogę zastąpić Pana Salazara jako partnera Pana Felixa na dalszą część zajęć. przedstawił swoją propozycję Pani Wickens i osobie, która przyszła nauczyć się czegoś pożytecznego podczas zajęć. Nie chciałby żeby przebieg warsztatów został zakłócony w jeszcze większym stopniu.

@Maximilian Felix Solberg @Salazar Morales @Ariadne W. Wickens


Ostatnio zmieniony przez Boris Zagumov dnia Sro Wrz 07 2022, 19:04, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 09:35;

Tego, co się wydarzyło po chwili kompletnie się nie spodziewał. Wiele złego w tej chwili sobie o Paco myślał, ale o aż taki debilizm to go nie posądzał. Wkurw wyciekał ze szmaragdowych tęczówek, choć nastolatek nie mógł kompletnie nic zrobić, spętany światlistymi linami.
-Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj. - Wysyczał, spluwając na podłogę obok. Resztkami sił powstrzymał się przed tym, żeby nie zrobić tego prosto w tę wyniosłą twarz. Całe szczęście Ariadne postanowiła Maxa wyswobodzić.
-Dziękuję. - Zwrócił się do kobiety, a jego różdżka już znalazła się w lewej dłoni, podczas, gdy prawa ręka zaciskała się już na przedmiocie w jego kieszeni. -Nie trzeba. Jedno podrzędne zaklęcie jeszcze nigdy mnie nie zniechęciło. - Powiedział na tyle głośno i wyraźnie, by Morales to usłyszał. Tak, bezczelności żadnemu z nich nie brakowało. Obecność Ariadne sprawiła, że nastolatek nieco się uspokoił.
-Wszystko w porządku. To naprawdę nie było nic wielkiego. - Zapewnił i Zagumova, choć mimo wszystko i tak miał zamiar wpierdolić Paco, jak tylko znajdą się poza budynkiem Ministerstwa. Co prawda nie do końca był szczery. Nerwobóle ponownie opanowały jego serce, a oddech nieco mu się przyspieszył, ale nie miał zamiaru dawać po sobie tego poznać. Na moment obecny zmienił jednak nieco swoje zamiary, jako że emocje również zostały odrobinę złagodzone.
-Dziękuję. Nie chciałbym musieć rezygnować z warsztatów. - Odpowiedział pokornie, choć można było w tym znaleźć sporo gry aktorskiej, jeśli ktoś naprawdę dobrze znał Maxa i jego życiowe zjebanie. Czując dziwną satysfakcję na widok opuszczającego budynek Moralesa, posłał mu jeszcze tylko bezczelne spojrzenie, po czym ponownie chwycił różdżkę dominującą ręką i ustawił się obok Borisa, uśmiechając się niewinnie i czekając na ciąg dalszy zajęć.

@Salazar Morales , @Boris Zagumov , @Ariadne W. Wickens

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Czw Wrz 08 2022, 10:56, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 EmptySro Wrz 07 2022, 19:44;

Pewnie w normalnych okolicznościach zdołałby zachować zimną krew, co najwyżej prychając kpiąco pod nosem na kąśliwe uwagi nastolatka, ale ciążąca na nim od spotkania z celtycką boginią rozpaczy i złej magii klątwa sprawiała, że czuł się niesamowicie rozdrażniony, a w konsekwencji sprowokować go można było z dziecięcą wręcz łatwością. Do tego dochodziła częściowa amnezja, i boleśnie wwiercające się w mózg urywki wspomnień z Maximilianem, który z niewyjaśnionego powodu traktował go jak ostatniego śmiecia. Nerwy puściły wraz z rzuconą mu na odchodne przez Felixa groźbą, a instrukcje organizatorki warsztatu Paco puścił mimo uszu, upatrując się w praktycznych ćwiczeniach okazji do sprytnego odwetu. Co prawda świadomie wybrał bezpieczne, niepowodujące fizycznej krzywdy zaklęcie, które nie napyta mu biedy… ale czy z perspektywy czasu stwierdziłby, że była to rozsądna decyzja? Zdecydowanie nie, wszak nie tylko poszczycił się przed uczestnikami wydarzenia pojedynkową biegłością, ale jednocześnie niepotrzebnie ściągnął na siebie uwagę. Wcale nie zależało mu na rozgłosie, wręcz przeciwnie, jednak przeklinająca jego duszę Carman miała najwidoczniej inne zdanie na ten temat, skoro tak skutecznie nakłoniła go do pokarania butnej postawy młodszego członka nie do końca zgranego duetu.
Nigdy więcej mnie tak nie nazywaj. Wysyczane słowa echem odbijały się po jego czaszce, ale tak jak wcześniej był podenerwowany, tak teraz nie czuł zupełnie nic, i to nawet wtedy, kiedy obezwładniony dzieciak bezczelnie splunął obok na podłogę. Nienawidził tej emocjonalnej pustki, jakby jego relacja z Maximilianem nagle została wymazana z życiorysu, mimo że podświadomie doskonale już wiedział, że łączyło ich znacznie więcej. Nie odpowiedział już chłopakowi, rozsiadając się nonszalancko w ławce, żeby chwilę odetchnąć, chociaż i to nie było mu dane. Młodziutka organizatorka warsztatów prędko wbiła bowiem marsowe spojrzenie w jego czekoladowe tęczówki, spokojnym ale i stanowczym tonem wyrażając dezaprobatę dla jego nieposzanowania reguł. – Najmocniej pannę przepraszam, panno Wickens… to się więcej nie powtórzy. – Mruknął łagodniejszym, polubownym głosem, jako że zdążył już ochłonąć, a nawet przywdział na twarz czarujący, spolegliwy uśmiech, pragnąc omamić kobietę swym urokiem. Nie miał ochoty wdawać się w zbędne dyskusje ani wszczynać burd, a jednak obserwujący wszystko z boku szef biura najwyraźniej nie zawierzył jego słowom.
Morales przypatrywał się jego sztywnej sylwetce, dopijając ostatniego łyka kawy, a potem podniósł się z krzesła, obronnym uniesieniem dłoni pokazując mu, że nie potrzeba wprowadzać żadnych drastycznych środków. – Spokojnie. Wiem, gdzie są drzwi. – Zapewnił, że obędzie się bez problemów, ale po niespodziewanej reakcji Zagumova, ledwie powstrzymał się od parsknięcia, ostatecznie uśmiechając się jedynie półgębkiem. – Nie wiedziałem, że teraz zajmujecie się ściganiem czarodziejów za użycie niegroźnego Orbisa. – Pozwolił sobie na niewybredny komentarz, rzucając na drewniany blat ławki swoją wizytówkę ze wszystkimi danymi kontaktowymi. – Ułatwię panu pracę, panie Zagumov. – Dodał na odchodne surowemu panu z odznaką, lekkim pokłonem żegnając się zaś z samą organizatorką przedsięwzięcia, której metody niewątpliwie bardziej przypadły mu do gustu. Chcąc nie chcąc, skierował się jednak w stronę wyjścia, raz jeszcze omiatając tylko spojrzeniem twarz Maximiliana. Nie miał pojęcia czy naprawdę powinien oczekiwać wezwania czy to jakiś mało zabawny żart, ale i szkoda mu było czasu, żeby się nad tym zastanawiać. Ot, po opuszczeniu budynku, energicznie poruszył kawałkiem tarninowego drewna, teleportując się wprost w progi El Paraiso.  

Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kwatera Główna Aurorów - Page 3 QzgSDG8








Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kwatera Główna Aurorów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 6Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kwatera Główna Aurorów - Page 3 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
ministerstwo magii
 :: 
Trzecie Pietro
-