Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kwatera Główna Aurorów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Mr Nobody
avatar

Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8








Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Wrz 19 2010, 14:23;

First topic message reminder :


Kwatera Główna Aurorów
Obszerne pomieszczenie podzielone na boksy. Tu właśnie pracują Aurorzy. Na ścianach powywieszane są stare zdjęcia twarzy najniebezpieczniejszych poszukiwanych, rodzin lub ulubionych drużyn quidditcha. Każdy Auror ma swój oddzielny boks.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Diego I. Lucero-Fernández
Diego I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 42
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 233 cm
Dodatkowo : Animag (czarny jaguar)
Galeony : 129
  Liczba postów : 87
https://www.czarodzieje.org/t21630-diego-angelo-dante-don-yepes#705217
https://www.czarodzieje.org/t21674-mario-najlepszy-tukan#706600
https://www.czarodzieje.org/t21632-diego-angelo-dante-don-yepes#705219
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Wrz 11 2022, 22:56;

Wykrycie: 35 + 20za kufer + 10 za cechę = 65

Uśmiech szybko zawitał na jego twarzy kiedy spojrzał na siostrę. - Wiesz, jeśli chodzi o skradanie to jestem ekspertem. Tyle że przy użyciu nieco innych metod. - W końcu ciężko usłyszeć skradającego się kota. Nawet jeśli ten miał naprawdę pokaźne rozmiary i nie był typowym mruczkiem. Gdyby nie to że młoda Aurorka prosiła ich żeby ograniczyć się do tych zaklęć, to prawdopodobnie chciałby zacząć jako skradający. Pomysł odnośnie zakładu również mu się spodobał. Rywalizacja zawsze potrafiła dać nieco więcej zapału w robieniu czegokolwiek. - No dobra. Ale masz na myśli roczny zapas normalny czy dostosowany do naszych rozmiarów? - Bo mimo wszystko różnica była całkiem spora.
Starał się nie zwracać uwagi na małą kłótnię pomiędzy Salazarem i Maxem, chociaż nie zmieniało to faktu że wciąż ją słyszał i nieco się dekoncentrował. Jeśli chodzi o wybór zaklęcia to postawił na Homenum Revelio. Zdecydowanie lepiej się nadawało do obecnego zadania. W takiej sytuacji mogłoby wydawać się być niezbyt przydatne, skoro wiedział że w pomieszczeniu znajdują się ludzie, a miał wykryć tylko jedną, która do niego. Musiałby je rzucać raz po raz na obszar kilku metrów żeby miało to jakikolwiek sens i też to robił. Cave Inimicum może i miało taką zaletę że miało postać bariery, która mogła się aktywować przy najmniejszym naruszeniu, ale... Mirta nie była dla niego obcą osobą, więc zaklęcie wykrywające obcych nie było najlepszym wyborem.
Po czasie w końcu mu się udało wykryć "intruza", kiedy był w naprawdę niewielkiej odległości od niego. Wtedy... Po prostu się odwrócił. Biorąc pod uwagę że był na końcu sali, odwrócony od reszty... Wystarczyło się odwrócić i szybko się rozejrzeć. Idealnie żeby mieć możliwość zobaczenia nie tylko siostry, ale i sytuacji która miała miejsce. Nie wyglądało to najlepiej, chociaż nieco go to bawiło. Sami dopiero co mówili że sięgają głównie po unieruchamiacze, a po raniące w wyjątkowych sytuacjach. Salazara potraktowali tak jakby rzucił w Solberga nie Orbisem a jakimś poważniejszym zaklęciem takim jak bombarda albo Everte Statum.
Tak czy inaczej, czekał na dalszą część.
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyPon Wrz 12 2022, 11:46;

Nie ulega wątpliwości to, że Lowell nie miał tego dnia szczęścia. Będąc pierwsze świadkiem wydarzenia, którego wcale świadkiem nie chciał być, kończąc natomiast na konieczności wyproszenia nieznajomego mu mężczyzny z sali, wiedział jedno: przemilczenie tego będzie złotem. I tak postanowił do tego podejść, tym samym chwytając za oręż w postaci różdżki i próby wykorzystania własnych możliwości względem tego, co przygotowała dla nich organizatorka warsztatów.
Niestety, co za tym idzie - może to umysł płatał mu figle, może za bardzo się martwił, a może zwyczajnie los mu nie chciał przypisać w żaden sposób szczęścia, bo, stojąc w jednym miejscu, kompletnie zepsuł robotę. Raz, że zaklęcie kompletnie nie wyszło mu tak, jak wyjść powinno, to jeszcze przy okazji się okazało, że nie był w stanie przewidzieć w żaden sposób ruchów przeciwnika. Dotknięcie w ramię przysporzyło mu zatem reakcji zwrócenia na to uwagi, ale nic w tym dziwnego - w końcu miał tyle doświadczenia, że raczej wszystko powinno mu pójść w porządku. No właśnie, powinno - a zaskoczony jednak został.
No cóż, tylko bogowie chyba wiedzą, jak mu pójdzie następnym razem, o ile ten nastąpi. W prawdziwej sytuacji już zapewne by go nie było.

2 XD najkrótszy post ever w moim życiu lmao
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyPon Wrz 12 2022, 12:02;

To, co się wydarzyło, mocno wpłynęło na samopoczucie Ariadne. Mianowicie, zdruzgotało je. Jakkolwiek wcześniej była po prostu trochę zestresowana i nerwowa, tak teraz dziewczyna wydawała się zwyczajnie smutna. Szef podszedł ostro do incydentu, nie tolerując obecności Salazara na dalszej części warsztatów. Wickens ani myślała, żeby się sprzeciwiać bądź podważać słów Rosjanina. Zwłaszcza, że nie byli nawet na osobności, a przyglądało się temu wszystkiemu kilka postronnych osób. Przez moment stała nieruchomo niczym posąg, obserwując rozgrywające się wydarzenia. Dopiero po chwili zebrała w sobie siły, żeby jakoś doprowadzić te zajęcia do porządku, choć i tak czuła, że zostały koncertowo rozwalone. Już widziała, jak współpracownicy będą się z niej nabijać, wspominając o warsztatach na których zaatakowano młodego czarodzieja i niemalże aresztowano innego... A Ariadne czuła, że gdyby była tu tylko ona to załatwiłaby sprawę polubownie, żeby nie robić awantur. Westchnęła, widząc, że niektórzy już skończyli, a pozostali nie mieli zamiaru brać udziału w zadaniu. Nie zdziwiłaby się, gdyby po prostu wyszli. Zresztą, jedna osoba tak też właśnie zrobiła. Zapanowało zamieszanie, ponieważ pary się posypały, więc Ariadne ułożyła je od nowa. Miała nadzieję, że to nieco pomoże.
- Mam nadzieję, że było to dla Państwa ciekawe doświadczenie. - uśmiechnęła się z wyraźnym trudem, bo dalej była roztrzęsiona. Mówiła oczywiście o podkradaniu się, a nie tym, co wydarzyło się z Panem Moralesem. - Teraz usiądźmy przy stolikach. Przygotowałam długi fragment książki traktującej o historii powstania Ministerstwa, dzieląc go na kilkanaście części. Ach, przy okazji serdecznie zapraszam 29 stycznia na coroczne targi w naszym urzędzie dotyczące świętowania właśnie dnia ustanowienia brytyjskiego Ministerstwa Magii. Wracając... Każdy ma po dwie kartki - jedna zapisana, druga pusta. Pierwsze, co należy zrobić to użyć czaru Tumultum i zakodować tę kartkę, która jest zapisana. Następnie wymieniacie się wszyscy pergaminem ze swoją parą, aby każdy miał przed sobą inny. Za pomocą zaklęcia Finite próbujecie odkodować zaczarowane informacje. Kiedy skończymy i złożymy całość z tych pomniejszych fragmentów, które kodowaliście, przechodzimy do drugiej części. Jest inne podobne zaklęcie do Tumultum o nazwie Verette. Zaczarowany tekst ujawnia się tylko Państwu, ale przy odrobinie skupienia można wybrać osobę, którą wtajemniczymy. Należy tu głównie użyć swojej siły woli oraz koncentracji, myśląc o tej osobie. Niech każdy z Państwa napisze coś na czystej kartce, cokolwiek Państwo chcą, użyje czaru i spróbuje udostępnić tekst drugiej osobie. Jeśli zdoła ona przeczytać, co napisaliście, znaczy to, że osiągnęliście sukces. Tego typu czary są bardzo często używane w naszej pracy. Przestępcy chętnie korzystają z różnych sposobów kodowania lub ukrywania wiadomości albo ważnych dokumentów. Tego typu próby oszustw należy umieć rozpoznawać bez potrzeby kontaktowania się od razu z łamaczami klątw. Sami aurorzy również czasami wymieniają się zakodowanymi informacjami w czasie akcji, więc też korzystamy z tych zaklęć. Oczywiście, wszystko teraz pokażę w praktyce. W razie niejasności, powtórzę instrukcje jeszcze raz.
To mówiąc, sięgnęła po jedną z zapisanych kartek i zaprezentowała użycie czarów. Najpierw zaczarowała fragment tekstu tak, aby nie dało się go odczytać. Później zastosowała na nim Finite. Ariadne wykonała również drugie zadanie, zapisawszy na kartce "Przykładowy tekst", a następnie używając zaklęcia Verette. Później ponownie rzuciła je, tym razem z myślą, by Boris Zagumov mógł odczytać treść wiadomości.
Następnie mało dyskretnie opadła na jedno z krzeseł, starając się zachować pozory, że czuje się dobrze.




Drugi etap.
Nie ma tu znaczenia, kto pisze pierwszy. Wykonujecie od razu oba zadania lub możecie rozbić je na dwa posty.
Pary:
1. @Felinus Faolán Lowell i @Maximilian Felix Solberg
2. @Thalia S. Heartling i @Azazel Whitelight
4. @Mirta I. Lucero-Fernández i @Diego I. Lucero-Fernández


Zadanie I
Rzucasz Tumultum, aby zakodować tekst. Następnie wymieniasz się ze swoją parą kartką i rzucasz Finite, aby odkodować tekst. W sumie jest to rzut dwoma kostkami, dla każdego z pary.

Tumultum:

Finite:


Zadanie II
Piszesz coś na kartce. Rzucasz Verette i Ariadne sprawdza czy może odczytać, co napisałeś. Jeśli tak, to zaklęcie Ci po prostu nie wychodzi. Jeśli nie, skupiasz siłę woli na kolejnej części - podzieleniu się z drugą osobą z pary informacjami. Oddajesz swoją kartkę, bierzesz kartkę od partnera i nawzajem sprawdzacie czy wam się udało.

Za każde 10 pkt z Zaklęć możecie przerzucać literkę i brać lepszy wynik.

Literka:

Czas na odpis do 18.09.

Kod do dodania na koniec posta:

Kod:
[b]Zadanie I[/b]
<zg>Tumultum:</zg> wpisz kostkę
<zg>Finite:</zg> wpisz kostkę
[b]Zadanie II[/b]
<zg>Verette:</zg> wpisz literkę


Ostatnio zmieniony przez Ariadne W. Wickens dnia Wto Wrz 13 2022, 11:28, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Wrz 13 2022, 01:27;

Zadanie I
Tumultum: 5
Finite:5
Zadanie II
Verette: J -> J -> A ->D (przerzuty sponsorowane przez punkty kuferkowe sp.z.o.o.)

Spojrzał przepraszająco na Ariadne, ale już nic nie mówił, grzecznie stając w kącie i powstrzymując buzujące w nim wkurwienie. Bezczelny kutas. Gdyby tylko mógł go dorwać i wyjebać w ten arogancki ryj, na pewno zrobiłoby mu się lepiej, ale wiedział, że powinien tu zostać. Zresztą, może i chciał nieźle poharatać Salazara, ale też bardzo mocno nie chciał go już więcej oglądać. Był dość mocno rozdarty w środku, co jeszcze bardziej wzbudzało jego złość i szczerze nie potrafił się za bardzo skupić na dalszej części warsztatów.
Ocknął się dopiero gdzieś w połowie przemowy Ariadne. Szyfrowanie brzmiało ciekawie i gdy tylko wszystkie zasady zostały im wytłumaczone, już chciał podejść do Borisa, który przecież oferował mu zostanie parą ćwiczeniową, ale został powstrzymany, gdy wskazano mu zupełnie inną osobę, którą okazał się być...
-Feli... - Powiedział, próbując nawet się do chłopaka uśmiechnąć, ale zaraz po tym na miejscu złości pojawiły się inne emocje, które sprawiły, że Solberg po raz kolejny poczuł kłujący ból w sercu i to ból o naprawdę dużej intensywności. Odruchowo przyłożył dłoń do piersi i zgiął się lekko, zaciskając powieki, by przeczekać ten pojebany moment. To zdarzało się zbyt często i pewnie Max powinien udać się do jakiegoś uzdrowiciela, ale z drugiej strony, kompletnie nie miał na to ochoty, znajdując w tym chwilowym fizycznym cierpieniu nieco ukojenia. -Zaczynajmy. Jak to miało iść? Tumtulum? - Pierwsza część wypowiedzi Ariadne mu umknęła, wiec mógł się popierdolić, ale w końcu, czy to z pomocą, czy to samemu, udało mu się ogarnać dobrą nazwę zaklęcia i rozpocząć ćwiczenie. Max ni chuja nie mógł się skupić na tekście o jakimś gównie na temat Ministerstwa. Co chwilę jego mózg jakby kompletnie się wyłączał, a słowa zlewały w jedno i musiał zaczynać od nowa. Ostatecznie udało mu się jakoś zacząć szyfrować to wszystko, ale sam nie był pewien, czy cokolwiek z tego ma jakiś sens.
Liczył, że z Finite pójdzie mu lepiej, ale po raz kolejny się przeliczył, co sprawiło, że ciśnienie znowu nastolatkowi skoczyło. Był sfrustrowany, że nie daje sobie rady z czymś tak prostym, co było widać w napięciu młodej szczęki, z uporem skierowanej w stronę pergaminu. Solberg naprawdę kombinował w każdą możliwą stronę, ale nic to nie dawało, aż w końcu zdał sobie sprawę, że coś takiego już kiedyś czytał, a może ktoś mu o tym opowiadał i dzięki temu był w stanie ogarnąć cały kontekst.
W końcu przyszedł czas na ostatnie zaklęcie i Felix już wiedział, że ni chuja sobie z tym nie poradzi, ale nie mógł tak po prostu wstać i się poddać. Wycelował więc różdżką w pergamin, próbując zaszyfrować wiadomość i o dziwo nawet nie poszło mu najgorzej, kiedy jednak miał ulepszyć zaklęcie, sprawy się pokomplikowały i w końcu nie mając już nadziei na cokolwiek, podał swój szyfr Felkowi, by ten mógł go rozkodować.
-Dobrze.... - Zaczął, chcąc poprowadzić z byłym puchonem jakąś konwersację, ale nie mógł znaleźć żadnych słów. Był jednocześnie wkurwiony i przygaszony, co tworzyło niemożliwą wręcz do skontrolowania mieszankę. Dopiero kiedy spojrzał w czekoladowe tęczówki byłego partnera zrozumiał, że jest to osoba, z którą najbardziej w świecie chciałby teraz porozmawiać. Max wiedział, że on by go zrozumiał, ale też zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma prawa go o żadną rozmowę prosić. Otworzył mimowolnie usta, jakby chciał cokolwiek powiedzieć, ale ostatecznie pokręcił głową, odrzucając dość agresywnie różdżkę na stół i wpatrując się pustym wzrokiem gdzieś w salę, czekając aż warsztaty się skończą, a on będzie mógł stąd wyjść i w spokoju dać upust gromadzącym się w jego sercom emocjom.

@Felinus Faolán Lowell

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Mirta I. Lucero-Fernández
Mirta I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 37
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 224 cm
C. szczególne : proteza lewego przedramienia, wysoka, zbudowana
Galeony : 155
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t21629-miguela-isadora-lucero-fernandez#705216
https://www.czarodzieje.org/t21656-tukan-diego#706034
https://www.czarodzieje.org/t21641-miguela-isadora-lucero-fernandez#705330
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Wrz 15 2022, 21:44;

Zadanie I
Tumultum: 3
Finite: 5
Zadanie II
Verette: G

Mirta zaśmiała się i związała ręce na piersi. No tak, każdy może tak cwaniakować, jeżeli zamienia się, jak żeby inaczej, w czarną panterę. Los dał jej z góry trochę inne przeznaczenie i podejrzewała, że nauka animagii mogłaby się wiązać z dość nieprzyjemnymi aspektami w zakresie magicznej protezy. A tego wolałaby uniknąć, znając koszty napraw tychże cudeniek. Jakby nie było, pozostanie bez ręki wiązałoby się z utrudnieniem pracy, którą zamierzała wykonywać w szkole na stanowisku bibliotekarki. Początek roku wymagał wręcz od niej idealnego podejścia i braku przyczyn "nieuzasadnionych" w zakresie wykonywania podjętego zawodu.
- No tak, tobie to jest najłatwiej. - wskazała palcem, niby niegrzecznie, ale w końcu tylko się droczyła ze swoim bratem. - A jeżeli wejdziesz do okręgu uniemożliwiającego korzystanie z animagii, to jak będziesz się skradał, hm? - tutaj podała dość niepodważalny argument. Owszem, Diego może wysługiwać się swoją zwierzęcą formą, ale to wszystko jest z jakimś kosztem. W końcu poruszanie się w obu cielskach musi być kompletnie inne, bo o ile koty idealnie wszystko balansują, tak ludzie muszą używać sprytnych sztuczek albo właśnie zaklęć. - Normalny, niech stracę... - nie ulega wątpliwości to, że dużo jeść muszą. Czasami nawet za dużo, ale na to już nie mogła nic poradzić.
Długo nad tym nie rozmyślała, bo na wstępie rozpoczęło się jakieś rzucenie Orbisem w kierunku innego uczestnika warsztatów. Isadora jedynie, co zrobiła na początku, to przekręciła głową w zaprzeczeniu dojrzałości niektórych osób uczestniczących na warsztatach. Ale i nie tylko.
- Bueno, eso es estúpido. - powiedziała do brata. - Quiero decir, sí, este hechizo no era bueno en ese caso, era muy infantil. Principalmente todo depende de la situación y el lugar donde se utilice. Simplemente, aquí está... bueno, no normal, pero aceptado. ¿En el Knockturn? No lo es. - wytłumaczywszy, wiedziała, jak to może wyglądać. Z jednej strony zaklęcie nie pasowało do surowego wymiaru Aurorów, z drugiej strony ćwiczyli. Nie było to zaklęcie łamiące kości, ale ewidentnie zniewalające. Gdyby zostało zastosowane na ulicy, reakcja również byłaby wskazana. - ¿Pero enviar el mensaje? Este tipo podría simplemente mantener un ojo en él. - zakończyła, mając tym samym nadzieję, iż jakoś brat podzieli jej zdanie.
Nie próżnowała w kolejnych czynnościach. O ile trochę zepsuła sprawę z Tumultum, zapoznając się z brakiem możliwości wymuszenia posłuszeństwa swojej różdżki, tak Finite tym razem zadziałało bez przeszkód. Odszyfrowanie, tudzież odkodowanie tekstu, nie było też takie łatwe, zresztą, mając za brata kogoś, kto równie dobrze zna się na zaklęciach, nie może to być łatwe. Następne użycie zaklęcia zwraca dwie trzecie tekstu, który powinna mieć przed oczami już w całości, z czego nie była jakoś szczególnie zadowolona.
- Dobra, w tym nie poszło mi dobrze, ale tylko się rozgrzeję... - skupiła się tym razem w pełni na Verette, wcześniej pisząc coś na kartce po hiszpańsku, lekko przy tym podnosząc kąciki ust do góry. Co do tej części nie miała żadnej wątpliwości, że jej się uda - po tym, jak organizatorka warsztatów nie mogła odczytać treści, tak przekazała ją następnie Diego, przybierając na swoją twarz jeden z tych bardziej szczególnych uśmiechów.

Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Wrz 15 2022, 23:08;

Zadanie I
Tumultum: 3
Finite: 1
Zadanie II
Verette: G

Zawsze starał się rozumieć wiele rzeczy, pomijając kwestie typowo powiązane z wiedzą i zdobywaniem informacji - począwszy od tego, jak ktoś się czuje, jakie emocje targają daną osobą, aby móc jej pomóc, wszak zawsze do tego dążył, a kończąc właśnie na próbie pomocy. Nie zdążył jednak zareagować w żaden sposób, bo o ile nie tolerował rzucania zaklęć na lewo i prawo, nawet jeżeli był tylko i wyłącznie uczestnikiem warsztatów, tak nie bez powodu wcześniej ich organizatorka otrzymała odpowiednie pytanie dotyczące użycia różdżki. Orbis, nawet jeżeli nie jest groźnym zaklęciem, w jego mniemaniu nie jest prawidłowe. O ile okoliczności teraz opierały się na nauce i zapewne gdzieś w dalszym harmonogramie można byłoby pewnie znaleźć - to już po kursach - używanie tego uroku, tak w obecnym momencie było niczym innym, jak nadużyciem w pełnej okazałości. Polecenie mieli jasne i chociaż patronusem Lowella był przedstawiciel psowatych, tak zawsze mógł się odwrócić na pięcie i również wyjść, krocząc własnymi ścieżkami. Nadal, wyrzucenie kogoś z uczestnictwa było przejawem pójścia po najprostszej linii braku problemów i koniecznością użerania się, aczkolwiek Felinus tego nie popierał. Sam nigdy nie wyrzucał osób popełniających błędy na lekcjach, nie zamierzając stosować takiej metody przystosowania do zajęć. Preferował rozmowę.
Mimo wszystko popierał zwrócenie uwagi, wszak przymykanie oka na pewne aspekty nie powinno mieć miejsca. Nadal - samo odsuwanie od zajęć warsztatowych nie wniesie - jego zdaniem - niczego dobrego, poza niepotrzebnymi konfliktami. Westchnąwszy, spojrzał w stronę panny Wickens łagodnie, chcąc dać jej do zrozumienia, że, mimo drobnych sytuacji, idzie jej dobrze i ma ku temu dryg.
Przyszło mu pracować z kimś innym. Podchodził do tego spokojnie, z rysami twarzy, które nie oceniały. Bo nie miał prawa oceniać albo inaczej: nie chciał oceniać, nawet jeżeli momentami było to ciężkie w jego życiu, gdy spotykał na swojej drodze coraz to więcej dusz.
- Max. - uradował go lekkim podniesieniem kącików ust, ale zasadniczą różnicą było to, że nie zareagował. Owszem, mógł - w końcu jego uzdrowicielskie aspekty zauważyły różnorakie zmiany, począwszy od położenia ręki na piersi, a kończąc na zmianach, które zaistniały od momentu, w którym to ostatni raz miał możliwość rozmowy ze Solbergiem. Czekoladowe tęczówki doskonale rejestrowały fakty, które wskazywały na widoczne problemy ze zdrowiem, wszak, nawet zakładając, iż był to objaw psychosomatyczny, musiał wynikać ze stresu i przemęczenia. - Może i jest takie miasto Tulum w Meksyku, ale Tum? - podniósł brwi, żartując lekko z tego przekręcenia. - Tumultum. Tu-multum. - wyrecytował wyraźnie, mając nadzieję, że rzucone następnie przez Maximiliana zaklęcie nie będzie niosło ze sobą poważniejszych oznak przekręcenia. Kto wie, czy by ich przypadkiem nie wyrzuciło do Meksyku, a oni sami nie odkryliby jakiejś tajemniczej formuły na wywoływanie azteckich rytuałów.
Mimo wszystko doświadczenie pewne posiadał i doskonale zdawał sobie sprawę z jednej, bardzo ważnej rzeczy: za każdym razem, jak wymuszał pomoc, nie wiązało się to z niczym dobrym.
Niestety, do kodowania i dekodowania, jakkolwiek by to nie brzmiało, nie miał dzisiaj głowy. Użycie uroku nie przyniosło żadnego lepszego skutku, a zakodowanie wiadomości. Pierwsze to kompletnie nie wiedział, co zakodować, żeby miało to ręce i nogi. As pik pasował do całości tej sytuacji, ale tak krótka wiadomość nie miałaby żadnego większego sensu. Ostatecznie zarzucił jakimś lorem ipsum, a przynajmniej na tyle, na ile je pamiętał: prosty wypełniacz pustej przestrzeni. I tak czy siak poszło mu to co najmniej źle, ale nie denerwował się przy tym, a prędzej podchodził na zasadzie, iż to się po prostu zdarza. Nigdy nie krył się z tym, że to właśnie (i głównie) Uzdrawianie było jego mocną stroną.
- Hm. - mruknął pod nosem, kiedy to pergamin do rozszyfrowania okazał się być tak trudny do rozszyfrowania, iż sama różdżka odmówiła posłuszeństwa i postanowiła uraczyć kilka głodnych iskier odpowiednią strawą. - Ups... - te radośnie przeskoczyły i spowodowały pojawienie się niewielkich płomieni, które zgasił prostym ruchem różdżki. Nawet jeżeli szkody były niewielkie, tak odszyfrowanie tego z pewnymi brakami zapewne trwałoby z dobrą godzinę, w związku z czym postanowił tego nie komentować, przechodząc do kolejnej części zadań warsztatowych organizowanych przez pannę Wickens.
- Verette. - skupiwszy się w tym momencie bardziej, nie zamierzał w żaden sposób tracić czujności wobec porażki, którą wcześniej odniósł dwa razy. Jak się okazało, los i magia płynąca w sygnaturze posłuchały jego rozkazów wobec kreowania rzeczywistości wedle tego, co chciał widzieć; odczytanie wiadomości dla kobiety było niemożliwe, a przekazany pergamin mógł zostać odczytany przez byłego Ślizgona bez żadnych przeszkód. Pergamin zaklęty przez Maximiliana uraczył go drobnymi psikusami na samym starcie, ale po paru sekundach ułożył się w jedną, logiczną całość. - Świetnie rzucone zaklęcie. - pochwalił, doceniając jego umiejętności. Długo to nie trwało, wszak te dwa słowa złożyły się w jedno zdanie tuż przed tym, jak ten chciał się czegoś podjąć.
Konwersacji? Rozmowy, wymiany zdań? Prawdopodobnie; podejrzewał, że w tym kierunku to może się rozwinąć. Zresztą, sam początek ich spotkania wiązał się z reakcją, która wskazywała na stres, prawdopodobne zdenerwowanie i coś, z czym nie miał do czynienia od dłuższego czasu. Minęło parę miesięcy i nie wątpił w to, że wszystko ma jakiś swój cel.
Sam się jednak zmienił. Podchodził zdecydowanie spokojniej, nie denerwował się, ale też i nie napierał. Nauczył się, że dawanie wyboru jest jedną z lepszych rzeczy, którą może proponować innym, jeżeli nie jest pewien tego, co począć. Albo jeżeli jest świadom, iż jego własna decyzja mogłaby być druzgocącą.
- Jeżeli chcesz porozmawiać, to moje drzwi są zawsze otwarte. - rozpoczął, dając pewną namiastkę zaufania, która polegała na tym, iż po prostu był. Zawsze starał się być zarówno dla bliskich, jak i dla uczniów, dla obcych, jak i nawet dla nieprzyjaciół. Bo z czegoś poszczególne zachowanie musi wynikać. Podchodził do tego neutralnie, a serce biło spokojnie, tak samo, jak myśli płynęły pod kopułą jego czaszki. Różnili się podejściem, co było widoczne nawet dla obserwatorów. W końcu w jego dłoni nadal spoczywała różdżka. - Jeśli nie tutaj, to możemy poza warsztatami, jeżeli to nie jest odpowiednie miejsce dla ciebie. Albo listownie, albo poprzez Wizzengera. - nie musiał się rozglądać po otoczeniu, aby stwierdzić, iż te warunki nie nadają się do idealnych w celu wymiany zdań. Zresztą, wcześniejsza sytuacja nie wpłynęła na to szczególnie dobrze.
Mógł napierać, ale wiedział doskonale, iż nie miałoby to większego sensu. Wszystko leżało natomiast w rękach Maximiliana, który z tej propozycji mógł skorzystać, ale wcale nie musiał. Sam o tym nie decydował, dając tylko i wyłącznie taką możliwość.

Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Wrz 18 2022, 12:49;

Dziwiła się, gdy ludziom naprawdę dobrze wychodziły niektóre z bardziej złożonych zaklęć, a i tak wydawali się zawiedzeni. Wydawało się to ciut przesadzone. Czy naprawdę uważali, że to były łatwe zadania i dlatego nawet, gdy im się powodziło to dalej narzekali?
- Na koniec planowałam coś związanego z magią transmutacyjną, jednak doszłam do wniosku, że wymaga to naprawdę dużych umiejętności magicznych i nawet ja chyba nie zdołam temu na ten moment sprostać. - chwilę zawiesiła się, uświadamiając sobie, że być może nie powinna przyznawać się na warsztatach, że czegoś nie umie, ale było to przecież normalne. - Ale w ramach ciekawostki chodzi o zaklęcie Diversis Voce pozwalające zmienić nasz głos na jakikolwiek inny wcześniej zasłyszany. Kobieta może wtedy brzmieć jak mężczyzna i odwrotnie. Dzięki temu możemy uniknąć rozpoznania w wielu sytuacjach - niestety, przestępcy również potrafią z tego korzystać. Przydatne w przezwyciężaniu tego jest zaklęcie Inaudio, które znacząco wzmacnia nasz zmysł słuchu. Nie zawsze ma się gumowe ucho pod reką, prawda? Jako że Diversis Voce jest bardzo trudne, proponuję zamiast tego użyć Vox humilis. Jedna osoba wejdzie do schowka, rzuci czar oraz spróbuje coś cicho mówić. Może wymyślicie jakąś wiadomość, którą przestępcy mogą chcieć po kryjomu między sobą przekazać? Albo wręcz przeciwnie. Auror może dawać znać innym ze swojego oddziału o czymś ważnym. Jeśli nie macie pomysłu powiedzcie cokolwiek, przynajmniej kilka zdań. Druga za pomocą Inaudio postara się zrozumieć dane słowa i je powtórzyć.



Trzeci etap.

Dzielicie się wedle uznania. Jeśli macie taką ochotę możecie potem zamienić się rolami i ponownie rzucać kostkami. Ważne, aby osoba pierwsza napisała posta pierwsza albo przynajmniej rzuciła kostką.
Pierwsza osoba:
Druga osoba:

Czas na odpis do 23.09.

Kod dla pierwszej osoby:
Kod:
Pierwsza osoba
<zg>Zaklęcie:</zg> wpisz wybrane zaklęcie
<zg>Kostka:</zg> wpisz kostkę

Kod dla drugiej osoby:
Kod:
Druga osoba
<zg>Liczba prób:</zg> wpisz ile razy rzuciłeś zaklęcie
<zg>Efekt:</zg> wpisz kostkę
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Wrz 20 2022, 00:58;

Druga osoba
Liczba prób: dwie
Efekt: 1 ,ale Feli wyrzucił 3-4 więc tak jakby sukces

Dorzucone do całej tej wściekłości bliskie spotkanie z Felkiem widocznie było zbyt wielkim obciążeniem dla organizmu Maxa, który poczuł ból w klatce piersiowej. Nastolatek niestety powoli się do tego przyzwyczajał, ale nie do końca podobało mu się, że musi się z tym mierzyć publicznie i to jeszcze po całej tej szopce, jaką z Paco odkurwili. Próbował teraz jednak skupić się na zadaniu, jakie przed nimi postawiono, co zdecydowanie nie było łatwe. Brak skupienia wpływał na umiejętności magiczne Solberga, których ten zbyt wiele nie posiadał w kwestii zaklęć i nigdy nie twierdził, że jest inaczej.
-Meksyku? Czemu akurat....? - Spojrzał się na niego nieco podejrzliwie, po czym potrząsnął głową, jakby wyrzucał z niej wyjątkowo natrętną myśl. Sam już nie wiedział, czy gorzej funkcjonował trzeźwy, czy naćpany, ale teraz nie miał za bardzo jak dokonać porównania.
Obserwował, jak Feli radzi sobie z tym dziwnym zaklęciem i choć wcale nie było to pocieszające, uśmiechnął się lekko widząc, że jemu też to średnio idzie. -Będziemy chujowymi szpiegami. - Mruknął cicho, próbując skupić się na dalszej części zadania, co byłemu puchonowi szło zdecydowanie sprawniej niż jemu, ale próbował się skupić na własnym kawałku pergaminu i trzymanym w dłoni magicznym patyczku, z którym tak naprawdę dopiero się oswajał po tym, jak wytworzył u różdżkarza zupełnie nowy sprzęt, złożony z elementów otrzymanych w Avalonie.
-Jak na mnie, czy obiektywnie? - Spróbował zażartować, bo przecież Lowell bardzo dobrze znał jego umiejętności i nie było co udawać, że jest inaczej, choć Max czuł się nieco niezręcznie. Minęło w końcu tyle czasu i choć bywały dni, kiedy nie był pewien swojej decyzji i brakowało mu tej kędzierzawej głowy i dołeczków pojawiających się z każdym uśmiechem, to w momentach takich jak ten rozumiał, że może lepiej wyszło, że odciął chłopaka od siebie i swoich popierdolonych problemów.
Nie wiedział czego się spodziewał, ale chyba nie tego. Dlatego też ponownie spojrzał na Felka, mrugając parę razy, jakby potrzebował dłuższej chwili, by to sobie przyswoić. Był rozdarty między chęcią rozmowy z kimś, komu ufał, a trzymaniem chłopaka z daleka od tego bałaganu, co odbijało się w spojrzeniu szmaragdowych tęczówek. -Dzięki, ale... Sam nie wiem. Widzisz, jaki bałagan mnie otacza. Przemyślę to i się odezwę. - Posłał mu pełen wdzięczności i zaufania uśmiech, po czym ponownie zwrócił uwagę na Ariadne, która przedstawiła im ostatni etap całych warsztatów.
-Mam wejść ja? - Zapytał, wskazując na szafę. Pamiętał, że kiedyś Feli nie czuł się dobrze w takich miejscach i nie chciał go do tego zmuszać szczególnie, że sam najchętniej by wlazł do jakiegoś kantorka i z niego nie wyłaził przez miesiąc, ale gdy Lowell powiedział, że nie  ma problemu z tym, by wcielić się w rolę aktora, Max posłusznie stanął w wyznaczonym miejscu, próbując podsłuchać, co też tamten ma mu do powiedzenia.

@Felinus Faolán Lowell

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Diego I. Lucero-Fernández
Diego I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 42
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 233 cm
Dodatkowo : Animag (czarny jaguar)
Galeony : 129
  Liczba postów : 87
https://www.czarodzieje.org/t21630-diego-angelo-dante-don-yepes#705217
https://www.czarodzieje.org/t21674-mario-najlepszy-tukan#706600
https://www.czarodzieje.org/t21632-diego-angelo-dante-don-yepes#705219
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Wrz 22 2022, 19:13;

Pierwsza osoba
Zaklęcie: Vox humilis
Kostka: 2

-To coś wymyślę - Chociaż wątpił żeby większość czarodziei ogarnęła zaklęcie uniemożliwiające korzystanie z animagii na danym obszarze. Chyba że te już istniało, a Diego nadal jakimś cudem nic o nim nie wiedział. No chyba że jego twórca postanowił pozostawić jego istnienie dla siebie. To wtedy mogłoby wszystko wyjaśnić. Samo Tumultum poszło mu wspaniale. Co innego drugie zaklęcie które kartkę spopieliło i nie było z niej użytku. Widocznie postarał się aż za bardzo przez co trafił ją szlag, przez co też przeklął pod nosem.
Na szczęście szybko mogli zająć się innym zaklęciem. Nie chciał niczego podważać i robić młodej aurorce więcej kłopotów, ale jedna sprawa nieco go ciekawiła i wręcz musiał się spytać. - Przepraszam, ale mam pytanie. Rozumiem użycia Inaudio w celu wyostrzenia zmysłów i podsłuchania rozmowy ściszonej zaklęciem. Mam jednak małe wątpliwości odnośnie prawdopodobieństwa tej sytuacji. W większości przypadków tajne rozmowy zabezpiecza się rzucając Muffliato na niewielki obszar, a jak pani słusznie zauważyła gumowe ucho nie zawsze się znajduje pod ręką. - Chociaż przy dobrze rzuconym zaklęciu nawet ucho dalekiego zasięgu nie pomagało, bo było zakłócane. - Co aurorzy robią w takiej sytuacji? - Oczywiście do sprawy spróbował podejść jak najbardziej realistycznie. Większość ludzi stawia na Muffliato zamiast na zaklęcia ściszające głos gdy chodziło o zachowanie prywatności czy też tajności rozmowy. Oczywiście jaka odpowiedź by nie była, spróbował skupić się na zadaniu. - Mogę wejść do środka. O ile się zmieszczę. - Rzucił z delikatnym uśmiechem do siostry i ruszył do środka. Pech chciał że kichnął przez ilość zgromadzonego kurzu przez co zaklęcie wyszło chyba za mocno i sam siebie ledwo słyszał. Wiedział jak to naprawić, bo wystarczy tylko eliksir przywracający albo zaklęcie podgłaśniające głos. Ale tym może zajmie się później.
Powrót do góry Go down


Mirta I. Lucero-Fernández
Mirta I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 37
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 224 cm
C. szczególne : proteza lewego przedramienia, wysoka, zbudowana
Galeony : 155
  Liczba postów : 81
https://www.czarodzieje.org/t21629-miguela-isadora-lucero-fernandez#705216
https://www.czarodzieje.org/t21656-tukan-diego#706034
https://www.czarodzieje.org/t21641-miguela-isadora-lucero-fernandez#705330
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Wrz 22 2022, 20:26;

Mirta spojrzała na brata z lekkim rozbawieniem w tęczówkach; magiczna proteza z łatwością skierowała się ku jej własnemu biodrowi, udowadniając, że w sumie to zobaczyłaby Diego w takiej akcji. Niełatwo jest znaleźć rozwiązanie z podstawowych problemów życiowych, a co dopiero wtedy, gdy liczą się sekundy. Bo o ile życie potrafi toczyć się własnym rytmem, z uderzeniami serca uwięzionego w klatce piersiowej, o tyle chłodne myślenie w krytycznych sytuacjach pozwala na bardziej wyrafinowane działania.
- Coś to słowo klucz. - zaznaczywszy, uśmiechnęła się lekko. Była młodsza od Diego, to prawda, ale Dora nigdy nie znajdowała w tym jakiejś wady. Może i owszem, była dla niego młodszą siostrą, dla której był w stanie bez problemów przyczynić się do uwalenia wielu uczniów w Tecquali, ale też - on był dla niej starszym bratem. Rodzeństwem, z którym to nosa od czasu do czasu trzeba mimo wszystko zadzierać.
Po wcześniejszym ćwiczeniu, Isa wsłuchała się w słowa aurorki, od czasu do czasu lekko uderzając podeszwą buta o twardą nawierzchnię sali, w której to się znajdowali. A prędzej nawet i pomieszczenia - niezależnie od tego, jak fachowo mogłoby się ono nazywać, liczył się efekt. Od czasu do czasu dźwięk przedostawał się zatem do uszu pozostałych uczestników, których to liczba się zmniejszyła z dziecięcą wręcz łatwością. Wystarczyła nieprzyjemna sytuacja, aby pozbyć się mężczyzny, a co dopiero by się wydarzyło, gdyby większość postanowiła podjąć się podobnych działań.
- Mimo wszystko, hermano, kwestia jest taka, że zaklęcie może łatwo "wrobić" inne osoby. - zastanowiła się nad tym bardziej. - Oznacza to, iż nawet niewinne osoby, poprzez ich głos, można wrzucić na listę podejrzanych. A nie ma nic lepszego dla przestępców, niż fałszywy trop właśnie. - postukała parę razy palcami. Poza tym wierzyła, że bardzo czułe na zmiany ucho będzie w stanie wykryć zastosowanie zaklęć zmieniających głos. W końcu to jest odpowiednie dostosowywanie strun głosowych, czyż nie? A przynajmniej tak to powinno wyglądać, ale świat czarodziejski bywa różny. I często też zbyt przez to podzielony.
Mirta przytaknęła głową, gdy przeszli do ćwiczeń, chcąc tym samym w pełni skupić się na zdobyciu doświadczenia, które mimo wszystko posiadała. Co prawda było ono przytłumione, pełne bólu, ale nadal, nie mogła go wymazać. A nawet jeżeli postanowiłaby zadziałać w ten sposób, niosłoby to ze sobą jedynie dodatkowe problemy.
- Jak się popieści, to się wszystko zmieści! - zaśmiała się, ale też, prędzej ustawiłaby jakoś odpowiednio Diego w Tetrisa. Stosowanie się do tej zasady byłoby w tym przypadku zbyt kontrowersyjne; w każdym razie przeszła do momentu, w którym schowek zamknął się, a brat na styk wręcz pasował do środka; jakby był zrobiony na wymiar. Albo jej się tak wydawało? Nie miała bladego pojęcia, chociaż za różdżkę chwyciła. Pierwsza próba od razu przyniosła odpowiednie skutki, ale nie do końca. Głuchota nigdy nie była domeną Mirty, która mimo wszystko i wbrew wszystkiemu postanowiła się objawić. Doprawy, w tym przypadku szczęścia w ogóle nie miała, bo życie postanowiło udowodnić jej, że nawet rozmowy urzędników są bardziej dostrzegalne od tego, co chciałby przekazać jej brat.
Zacisnęła mocniej dłoń na różdżce. Żeby szło jej tak źle i tak poza klamrą prawidłowości... nie chciała o tym myśleć, ale podświadomie to jednak robiła. I żadne staranie nie niosło ze sobą niczego, co mogłaby uznać za sukces.

@diego i. lucero-fernández | k6: 2, 2 | efekt: nic nie słyszę, lol
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Wrz 22 2022, 22:18;

Pierwsza osoba
Zaklęcie: vox humilis
Kostka: 3, 4 -> 4

Nie wątpił.
W końcu życie czasami ucieka z lejców władzy, udowadniając, iż nie da się mieć wszystkiego pod kontrolą absolutną. Zresztą, pojęcie to było w tym momencie abstrakcyjne i pozbawione jakiejkolwiek racji bytu. Nie wątpił w to, że pewnego rodzaju niechęć wobec wcześniejszej sytuacji musiała się w Maximilianie pojawić, ale na to już nie mógł nic poradzić. To, że był świadkiem tego całego zajścia, może i nie powodowało, żeby nastolatek był z siebie dumny, ale przeszłości zmienić nie mogli. Mogli tylko nauczyć się z tym żyć, oddychać i pod koniec tańczyć. Pracował zatem nad teraźniejszością, nie zamierzając powracać do tego, co działo się dobrą chwilę temu; w końcu nie mógł nic w tej kwestii zrobić. Zmieniacza czasu nie miał, a kto wie, czy swoim spokojem nie dolałby oliwy do ognia, jak to miał w zwyczaju.
Pytanie dotyczące miejscowości, z której pochodził jeden z nauczycieli OPCM - znajdujący się tuż nieopodal - było zupełnie przypadkowe. Ale nadal, najwidoczniej uderzało w struktury, które nie powinno uderzać, co zobaczył i zarejestrował bez większego problemu. I oczy, choć nie do końca sokole, do tego właśnie zostały stworzone - do obserwacji. I wyciągania wniosków.
- Tak po prostu. - wzruszywszy ramionami, kwestię cudzego pochodzenia zdecydował się pozostawić pod pierzyną prywatności i anonimowości. Sam raczej by nie wolał, żeby ktoś wskazywał na niego palcem i pokazywał, skąd dokładnie pochodzi. Zresztą, tą kwestię zawsze wolał zachowywać dla siebie, jak i wiele innych, ale równie ważnych. Składających się na jedną, logiczną całość, ale równie - w niektórych aspektach - wydającą do nerwów sygnał bólu.
Bo nauczył się władać tym orężem. Wiedział, jak po cienkim lodzie momentami stąpa i jak musi uważnie rozważać kolejny krok. Życie momentami wygląda tak, jakby nie wiadomo było, co przyniesie następny dzień, ale jeżeli mógł, to starał się minimalizować szkody i straty. W końcu na tyle było go stać.
- Podejrzewam, że pod względem zaklęć - owszem. Ale trzeba sobie dobrze radzić i bez nich. - uśmiechnąwszy się, od zawsze uważał, że nigdy nie powinno się uzależniać własnego jestestwa w czymkolwiek poprzez pryzmat umiejętności rzucania zaklęć. W końcu podczas pojedynku wystarczy chwila nieuwagi, aby własną różdżkę stracić i zesłać na siebie otchłań nieszczęść w przypadku braku podjęcia w ułamku sekundy względnie odpowiedniej decyzji. Czasami nawet i te niemagiczne podejścia do spraw życia codziennego były dla Lowella tchnięciem bardziej ludzkiego i stabilnego życia, pozbawionego niespodzianek w postaci niestabilności przepływu magii przez sygnaturę i rdzeń. Sam fakt, iż różdżka nie musi być używana do dobrych rzeczy, nie był dla niego pocieszający. To, co odróżniało magiczny patyczek od reszty mugolskich narzędzi, było kreowanie rzeczywistości wedle własnego widzimisię czarodzieja.
Cholera wie, kiedy to kolejne osoby postanowią go zaszczycić mniej znanymi formułami, zaklęciami czy też i rytuałami. Unikalnymi.
Asystent nauczyciela uzdrawiania podniósł spojrzenie ciemnych obrączek źrenic na twarz Solberga. Od dawna wiedział, że podejście chłopaka względem własnych umiejętności polegało na umniejszaniu ich znaczenia. Nawet jeżeli zdecydowanie te uległy polepszeniu, tak zauważał stare, zdarte już schematy, które były stabilne, choć - jego zdaniem - niewłaściwe. Których nie mógł ruszyć na początku ich znajomości, w trakcie, jak i teraz. I zapewne on nie byłby w stanie tego naprawić.
- Subiektywnie. Obiektywizm bywa krzywdzący i wyznacza granice, które wykluczają. - nie we wszystkich przypadkach, ale w wielu, mógłby dodać. Tego nie zrobił. W końcu nie można od wszystkich wymagać bycia doskonałym w każdej kwestii. I w świecie czarodziejskim znajdują się osoby, które znają się prędzej na teorii, ale wewnętrzne ograniczenia nie pozwalają na wykrzesanie z siebie tych zdolności w celu udowodnienia ich praktycznego istnienia pod kopułą własnej czaszki. I tak znajdują się też osoby, które posiadają ogrom magicznego talentu w zakresie rzucania zaklęć, ale teoria staje się ich stopą achillesową.
Nie jemu jednak oceniać w tym przypadku, które podejście jest prawidłowe, a które nie. Każda jednostka przystosowana jest w końcu do różnych zadań i różnych celów i tego należy się trzymać. A przynajmniej przy nauczaniu innych nie mówił, jak to jego przedmiot jest najważniejszy, znając podejście młodzieży; nie zamierzał być tyranem.
Tak samo w relacjach. Nie napierał, nie narzucał się, a prędzej przedstawiał jako potencjalna propozycja do wygadania się ze swoich problemów. To, że był osobą wysłuchującą, absolutnie mu nie przeszkadzało. Pasowało mu to i nie potrzebował niczego więcej; zdawał sobie doskonale sprawę z tego, jak obecność drugiego człowieka może być pokrzepiająca. Co więcej, sam żałował, że kiedyś nie miał możliwości szczerej rozmowy i nie zamierzał dopuścić do tego, aby ktokolwiek musiał przechodzić przez to samo.
- W porządku. Do mnie skrzynka jest zawsze otwarta. - dodawszy, długo to nie trwało, zanim to nie rozpoczęły się kolejne elementy warsztatów. Okrywał ochronnym skrzydłem naprawdę wielu, ale i w tej metodzie o sobie nie zapominał. Nawet jeżeli za wiele na swój temat nie opowiadał, trzymając w szufladzie niewygodne fakty; klucz do nich natomiast chował przy sercu, pod materiałem ubrań.
Pytań co do zaklęcia nie miał, a też - nie bez powodu zdecydował pójść do schowka jako pierwszy. Kiedyś bał się tej ciemności, gdy agonia wydawała się być jedyną składową niewiadomej. Nie chodził ciemnymi uliczkami, a po różnych ekspozycjach, udało mu się to opanować. Też, nie tylko to wpływało na końcową ocenę ciemnych pomieszczeń i miejsc. W końcu mrok jest tym, co pozwala ludzkiej wyobraźni osiągnąć wyżyny własnych możliwości. Gdy nauczył się ją kontrolować, wraz z umysłem, a na miejsce strachu pojawiło się coś innego, zrozumiał, że zamiast bać się niewiadomego, powinien bać się tego, co zna w sobie doskonale.
Niestety, zaklęcie nie zadziałało tak, jak zadziałać powinno. Dwie próby doskonale udowodniły to, że dzisiaj nie miał szczęścia do panowania nad magią płynącą pod kontrolą jego własnej sygnatury do rdzenia różdżki. Vox humilis uniknęło muśnięcia struktur woli rzucającego, przedostając się krnąbrnie poza kontrolą asystenta nauczyciela uzdrawiania. Czuł się dziwnie; a co, jeżeli to jest szafa zniknięć? Mimik w formie schowka? Szkoda gadać, ale też, ta dziwna atmosfera go dezorientowała na ten moment siedzenia w środku. Nic nie osiągnął, tak więc i musiał komunikować się za pomocą szeptu. Może zaklęcie umożliwiłoby mu lepsze podejście do tego tematu, aczkolwiek nie zamierzał uzależniać w pełni własnych możliwości od tego, czy los postanowi się do niego uśmiechnąć.
- Mnie ten bałagan nie przeszkadza. - dodał szeptem jeszcze w sprawie poprzedniej wypowiedzi, przerwanej przez fakt konieczności kontynuowania ćwiczeń. Żył wcześniej i w bałaganie, i teraz w porządku, tudzież spokoju własnego ducha. Mógł się odwrócić od tychże struktur, a z drugiej strony chaotyczne życie tak naprawdę wielu osób starał się jakoś przywrócić do ładu. Nie bez powodu zatem wspierał nie tylko Puchonów, ale i wychowanków innych domów w Hogwarcie; nie bez powodu starał się wspierać także tych, których ledwo co poznawał, jak i tych, z którymi więzi na swój sposób uległy zniszczeniu.
Póki ten bałagan trzymał na łańcuchu i nie pozwalał mu na swobodę, na zarażenie i na replikację, trzymał w dłoniach pewność, którą to z siebie był w stanie wykrzesać.

Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyPon Wrz 26 2022, 09:38;

Podczas warsztatów uczestnicy rozmawiali jedynie między sobą, co Ariadne uszanowała i nie próbowała podsłuchać, co też mówią. Cierpliwie czekała aż wykonają zadanie związane z podsłuchiwaniem. Zaskakująco mocno ją te warsztaty zmęczyły. Być może to nadmiar stresu, jaki wyniknął z wcześniejszego incydentu. Dziewczyna robiła dobrą minę do złej gry, ale ulżyło jej, kiedy po paru godzinach powoli przychodził czas, by wszystkich pożegnać. Zatrzymała się tylko na moment przy parze z Meksyku, którzy ośmielili się zagadnąć.
- Pańska siostra ma rację. - przyznała uprzejmie młoda aurorka, wykonując lekkie skinienie głowy w stronę @Mirta I. Lucero-Fernández. - Poza tym to, że coś jest mało prawdopodobne w ogóle nie wyklucza potrzeby przygotowania się na taką ewentualność. Bardzo dziękuję za dopytywanie, panie Fernández. Co do Muffliato to myślę, że ćwiczone teraz Inaudio również sprawdziłoby się dobrze.
Uśmiechnęła się, bo cieszyło ją, że ktoś faktycznie zwraca uwagę na temat tych warsztatów, a nie po prostu biernie uczestniczy w każdym zadaniu. Chociaż nie miała nic przeciwko temu drugiemu, oczywiście. Może istniały lepsze odpowiedzi na pytanie zadane przez Diego, ale ich nie znała. Jedynie Pan Zagumov mógłby coś dopowiedzieć z racji znacznie większego doświadczenia w terenie. Podziękowała serdecznie uczestnikom, rozdając im na koniec spotkania ankiety dotyczące oceny ogólnego funkcjonowania Ministerstwa w ciągu ostatniego roku oraz kwestie związane już z warsztatami. Czy się podobały, czy uważają to za stratę czasu. Nic skomplikowanego, aczkolwiek ankiety nie były anonimowe. Ariadne uznała, że przy takiej liczbie zebranych i tak byłoby to bez sensu. Przypomniała, że nie są obowiązkowe oraz czekała nadal w sali, w razie gdyby ktoś jeszcze chciał ją zagadnąć. Dopiero później zebrała swoje rzeczy i powróciła do domu.

/zt wszyscy, chyba że chcecie jeszcze pisać to śmiało

BARDZO WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA UDZIAŁ! heart
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptySro Lis 02 2022, 12:36;

WARSZTATY U AURORÓW
09.11.22.

Niby minęły dwa miesiące, ale Ariadne dalej pamiętała ostatnie zorganizowane warsztaty, jakby odbyły się zaledwie wczoraj. Dokładnie je wtedy przygotowywała. Była bardzo pracowitą i dokładną osobą, która uwielbiała mieć wszystko zaplanowane od A do Z. Przy tworzeniu planu na kolejne tego typu przedsięwzięcie, również dużo czasu poświęciła przygotowywaniu wszystkich punktów programu. Siedziała nad tym praktycznie sama, ale całkiem dobrze odnajdywała się w niezależnej pracy. Niemniej, wymyśliła na te warsztaty takie ćwiczenia, że nie mogło obyć się bez zaciągnięcia do pomocy różnych chętnych czarodziejów, którym sypnie te przysłowiowe pięć  galeonów za robienie za tło. Praktycznie nie wychodziła po pracy z Ministerstwa, zostając w nim. Odświeżyła tylko swój wygląd, założyła świeże ubrania i już była gotowa na przyjęcie zainteresowanych warsztatami osób. Ostatnio było ich bardzo niewielu, a do tego grupa szybko się jeszcze bardziej rozkruszyła. Jednak tamte warsztaty zdecydowanie wymagały dużych umiejętności i to mogło odstraszyć potencjalnych uczestników. Teraz postawiła na coś, z kim dosłownie każdy miał równą szansę na poradzenie sobie. Za temat warsztatów obrała eliksiry, bo uważała je za bardzo ważną część pracy aurora. Zamierzała pokazać, jak dokładnie można je wykorzystywać w praktyce. Nie zawsze zaklęcia to najlepsza opcja.
Przywitała wszystkim zebranych przed budynkiem do Ministerstwa Magii, po czym zaprowadziła ich na trzecie piętro. Kwatera Główna wyglądała tak jak zwykle, czyli przebywało tu sporo zapracowanych osób. Samolociki z werwą mijały ludzi i zmierzały do swoich celów.
- Dzień dobry, bardzo dziękuję wszystkim za przybycie. Nazywam się Ariadne Wickens i pracuję jako Młodszy Auror w Biurze. Dzięki uprzejmości Pana Borisa Zagumova, Szefa Biura, mogę zaprosić Państwa na warsztaty. - ta formułka brzmiała na tyle profesjonalnie, że Ariadne zdecydowała się jej nie zmieniać. Tym razem różnicą był fakt, że szef nie zaszczycił ich obecnością. Nic dziwnego, że Wickens czuła się nieco mniej zestresowana, a nawet pozwoliła sobie na delikatny uśmiech w stronę zebranych. Jeśli kogoś rozpoznawała jako znajomego, to nie dała po sobie w żaden sposób poznać. Wszystkich traktowała z dystansem, ale wcale nie zimnym, a jedynie uprzejmym, jak pracownik wobec klienta.
Sprawdzenie różdżek, wpisanie się na listę, okazanie dokumentów - standardowe procedury zajęły około dziesięciu minut. I mogli ruszyć do pomieszczenia, które dwa miesiące temu przypominało klasę. Teraz znacznie się zmieniło. Przede wszystkim znajdowali się w nim inni ludzie - nie nosili oni strojów urzędników MM. Wręcz przeciwnie. Sukienki, garnitury, stroje kelnerów. Z grubsza można powiedzieć, że ten pokój przypominał bar z kasynem. Rekwizyty w postaci stołu do krwawego barona, barku z butelkami, które jednak z alkoholem nie miały nic wspólnego, bo była to po prostu woda, stoliki otoczone krzesłami, ozdoby na ścianach. Gdzieś z boku stał długi stół, a na nim dużo fiolek. Po drugiej stronie z kolei stolik z kawą gotową do picia, do czego aurorka od razu zachęciła przybyłych. Ariadne napracowała się, aby miejsce choć odrobinę przypominało jeden z barów. I chyba się udało.
- Jeśli nie widać tego na pierwszy rzut oka to pomieszczenie ma imitować wnętrze baru z kasynem, jakich wiele w Londynie. Wszystko zaraz wyjaśnię. Proszę się na razie nie rozchodzić. - oznajmiła gościom, starając się zebrać ich w kupkę zanim rozpocznie tłumaczenie o co tu właściwie chodzi. Na pewno byli już ciekawi.



Pierwszy etap

Możecie opisywać spostrzeżenia Waszych postaci, rozmawiać, pytać, pić przygotowaną kawę. Jesteście poproszeni o przedstawienie się i napomknięcie, dlaczego tu jesteście. Jest to luźny początek, więc proszę o wyrobienie się z postem do 08.11.
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : jest piękny, co więcej trzeba
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3791
  Liczba postów : 1567
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Lis 06 2022, 14:08;

Punkty z Eliksirów: 0
Stosunek do MM: Matka Atlasa jest czynnie działającą, znaną polityczką udzielającą się w sprawie istot magicznych, więc od dziecka był blisko ze środowiskiem Ministerialnym.

To brzmi smutno, więc nie powiem tego na głos, ale ja przecież nie mam tu znajomych. Nie jestem ograniczony socjalnie, by z tego powodu zniknąć w swoim gabinecie i wychylać jedynie, kiedy prowadzę zajęcia, więc szukam rozrywek w różnych miejscach. Po wysłaniu sowy do Salema, z jakąś większą ochotą ubrałem trencz i nawet mimo nieprzychylnej pogody stawiłem się pod gmachem budynku, rozciągając usta w miękkim uśmiechu. Kłaniając się lekko, unoszę rękę, witając się swoim wesołym "Bonjur!" z pozostałymi osobami, które zdecydowały się skorzystać z zaproszenia. Oglądam się jednak cały czas przez ramię, w poszukiwaniu tej szeroko barczystej, bystro-okiej, ciemnowłosej sylwetki. Towarzystwo Latifa uczyni mnie znacznie bardziej zadowolonym, kocham pięknych ludzi, więc Salema, cóż, darzę miłością głęboką. Nawet nie dopuszczam w głowie do takiej sposobności, żeby nie przyszedł. Nie mieści mi się to w głowie, ale czego się spodziewać, mi w życiu mało czego odmawiano, nie rozumiem porażek, nie rozumiem odrzucenia, nie akceptuję ich, kiedy się zdarzają, wytrącam je z głowy, jak niepotrzebne drobne do kubeczka żebraka. Wielkodusznie.
Przyglądam się z wielkim zainteresowaniem blondynce otwierającej całe to wydarzenie, ma melodyjny głos, choć przesadnie oficjalny. Wydaje się młoda, a brzmi, jakby się chciała tej młodości zupełnie wyprzeć, niedorzeczne. Uśmiecham się więc czarująco, kiedy skanuje zebranych wzrokiem, by pokazać jej, że nie ma co się tak napinać. Raz jeszcze, tęsknie, spoglądam przez ramię, badawczo śledząc postacie krążące pod budynkiem Ministerstwa. Bo go nie widzę, ach, jaki jestem zrozpaczony.
Wewnątrz budynku oddaję do sprawdzenia swoją różdżkę, uzupełniam dokument, otrzymuję identyfikator. Przez cały czas, pomimo wewnętrznego smutku, obdarowuje napotkanych pracowników wesołym uśmiechem i dzień-dobram sobie do nich, bo Anglicy są tacy fajni i oficjalni, podoba mi się, jacy są zaskoczeni, kiedy witam ich jak serdecznych, dawno niewidzianych znajomych.
Kiedy docieramy to miejsca, w którym mają odbyci się warsztaty, wpadam rozkojarzony w czyjeś plecy, zaaferowany wszystkim i wszystkimi. Zanim się nawet spróbuję zorientować, co się stało, obejmuje mnie znajomy zapach kadzideł, aż mi się oczy śmieją.
- Jak mogłem Cię wcześniej przeoczyć? - mówię cicho, tak, by tylko on usłyszał.- jak długo byś się przede mną chował, gdybym na Ciebie nie wpadł? - marszczę groźnie brwi, ale zaraz się śmieje. Już nie jestem zrozpaczony, już nie pamiętam, że byłem. Rozglądam się z nowo rozbudzoną ciekawością. Może wstyd, może nie wstyd, ale są kasyna w Austrii, do których mnie nie wpuszczają.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Lis 06 2022, 14:11;

Punkty z eliksirów: 167pkt.
Stosunek do MM: Nie lubi, unika.

Słysząc o kolejnych warsztatach organizowanych przez Ariadne nie mógł się im oprzeć. Ostatnio może i było kilka zawirowań, ale ostatecznie naprawdę wiele się nauczył. Liczył, że dziś również wyjdzie z nową przydatną wiedzą i raczej w dobrym humorze przekroczył próg Ministerstwa w swojej ulubionej bluzie i jeansach.
Nienawidził całej tej różdżkowej kontroli, ale to, co zobaczył później, zdecydowanie mu poprawiło humor. Znalazł się w końcu w swoim świecie. Bar, kasyno, to były mocno Maxowe klimaty i Solberg był ciekaw, czy dowie się dzisiaj czegoś ciekawego, co pomoże mu nieco lepiej poruszać się po podobnych lokacjach bez narażania się na niepotrzebne interwencje stróżów prawa.
-Felix. Jestem tu po darmową kawę. - Odpowiedział żartem, gdy został poproszony o przedstawienie się. Uniósł filiżankę czarnego napoju, jakby chciał potwierdzić swoje zamiary, choć zdecydowanie przecież nie dlatego przyszedł w to miejsce. Posłał Ari szeroki uśmiech, bo naprawdę pałał do niej sympatią i miał nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie im dane spotkać się prywatnie.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Administrator




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 08 2022, 00:32;

Punkty z Eliksirów: 36
Stosunek do MM: Nijaki.

Ostatnio miałem dużo na głowie w kwestiach rodzinnych, Gryfoni jak zwykle nie próżnowali, a ja nie miałem czasu na rozwijanie się. Między zaginionymi córkami, a kuzynami, trudno mi było nawigować z rozwijaniem własnych zainteresowań. Dlatego z przyjemnością zabrałem się na warsztaty w Ministerstwie. Nie mam pojęcia jaki jest dress code na zajęcia w Ministerstwie i w zasadzie wcale mnie to nie interesuje. Stonowane kolory nigdy nie były dla mnie. Mam na sobie niebieskie spodnie, po których migotały niewielkie gwiazdy, fioletową koszulę po której tańczyły planety. Kiedy daję wszystko do rejestracji, podwijam rękawy koszuli i teraz widać jak moje tatuaże tańczą po moich przedramionach i palcach. Podnoszę wzrok na nieznajomą typiarkę z Ministerstwa. Nie mam pojęcia dlaczego tak to wszystko wygląda i tak naprawdę nie wiem co powiedzieć na to czemu tu jestem, bo nie chadzam już na spotkanie AA.
Jestem pozytywnie zaskoczony, że widzę tu Solberga. Co prawda nie wrócił do szkoły w tym roku, ale wygląda na to że jest w znacznie lepszym miejscu niż wcześniej. Miałem nadzieję, że to prawda, a nie jedynie złudzenie. Macham mu wesoło na przywitanie.
Orientuję się też, że stoję niedaleko dwójki nauczycieli. Salema znałem już z poprzednich lat, może nie jakoś wybitnie, ale jakoś. Kiwam głową do Latifa i zadzieram głowę, by zerknąć na nowy przybytek w naszej szkolnej kadrze, który bardzo trudno nie zauważyć, bo Atlas był bardzo wysokim półwilem.
- Dostajemy premię za uczestnictwo? - pytam mężczyzn, licząc po cichu na to, że może coś przegapiłem i dlatego nauczyciele przedmiotów raczej niepasujących do tego miejsca, znienacka się tu pojawili.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Diego I. Lucero-Fernández
Diego I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 42
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 233 cm
Dodatkowo : Animag (czarny jaguar)
Galeony : 129
  Liczba postów : 87
https://www.czarodzieje.org/t21630-diego-angelo-dante-don-yepes#705217
https://www.czarodzieje.org/t21674-mario-najlepszy-tukan#706600
https://www.czarodzieje.org/t21632-diego-angelo-dante-don-yepes#705219
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 08 2022, 17:14;

Punkty z eliksirów: No jakieś 0pkt
Stosunek do MM: Neutralny

Cóż, tym razem przyszedł bez bycia namawianym przez siostrę. Co prawda ostatnie warsztaty na których był w tym miejscu skończyły się małą sprzeczką pomiędzy Maxem i Salazarem, przez co tego drugiego wykopali z zajęć. Ciekawiło go czy i dziś będzie świadkiem cyrków z ich uczestnictwem. Chyba nie, bo nawet jeśli jego oczka wypatrzyły Solberga, tak nie widział tu nigdzie Paco. Może jeszcze przyjdzie, ale nadziei sobie żadnych nie robił.
Zdecydowanie bardziej zainteresowała go grupka Hogwarckich nauczycieli do których ruszył wręcz odruchowo. - Cała kadra nauczycielska dziś się tu zlatuje, czy to tylko przypadek? - Powiedział z uśmiechem kiedy zbliżał się do grupki. Maxowi na przywitanie również kiwnął głową.
Powrót do góry Go down


Salem Latif
Salem Latif

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 190cm
C. szczególne : Zapach kadzideł, ślady farb na dłoniach, bardzo dużo pierścionków, mocny arabski akcent
Galeony : 615
  Liczba postów : 396
https://www.czarodzieje.org/t20282-salem-omar-usama-latif#634668
https://www.czarodzieje.org/t20303-bitaqa-sowa-salema#637187
https://www.czarodzieje.org/t20281-salem-latif-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t20306-salem-latif-dziennik#637474
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 08 2022, 18:07;

UNKTY Z ELIKSIRÓW: 0
STOSUNEK DO MM: W teorii dobry, w praktyce to woli zachowywać bezpieczny dystans

Nie odpisuję na list od Atlasa - nie widzę ku temu potrzeby. Nie dostałem w nim żadnego pytania, najwyraźniej moje zdanie się tutaj nie liczy... i nie chodzi o to, że mi się to nie podoba, a jednak specjalnie decyduję się milczeć, by do ostatniej chwili Rosa zastanawiał się czy w ogóle mnie tu zobaczy. Prawda jest taka, że nie biorę pod uwagę zignorowania jego zaproszenia, chociaż niewiele wiem o tym jak funkcjonuje tutejsze Ministerstwo Magii i nie mam pojęcia o prowadzonych tutaj warsztatach.
Wchodzę do środka, przechodzę przez wszystkie formalności, a przy tym nie zdejmuję kaptura narzuconej na siebie kurtki. Rozglądam się bardzo krótko, bo @Atlas M. O. Rosa nie ginie w tłumie, ten też zresztą nie jest przesadnie pokaźny, najwyraźniej ktoś przemyślał sprawę i wpadł na ograniczenia. Zdejmuję kurtkę i odwracam się do blondyna w tym samym momencie, w którym ten na mnie wpada, a ja nie mogę powstrzymać szerokiego uśmiechu na widok tego krótkiego oburzenia w jego spojrzeniu.
- Długo - kłamię. - Tak długo, aż doszedłbyś do wniosku, że następnym razem lepiej zapytać, a nie oczekiwać posłuszeństwa - dodaję cicho, bo ta uwaga przeznaczona jest tylko dla uszu mojego rozmówcy. Odsuwam się od niego nieco i witam uprzejmie resztę kadry, która się tu zleciała. - Raczej przypadek - stwierdzam lakonicznie. - Chociaż warsztaty u aurorów dla osób, które pracują w Hogwarcie, gdzie wiecznie coś się dzieje... dużo sensu - zauważam jeszcze z lekkim wzruszeniem ramionami. Przedstawiamy się, ale chcę to odbębnić jak najszybciej, więc mówię tylko jak się nazywam, skąd jestem, czym się zajmuję... - ...i jestem tu dla rozwoju osobistego - kończę dyplomatycznie i nijak, rozpraszając się już kawą. Nie nalewam jej sobie, najpierw jedynie się przyglądam.
- To będzie jakaś zagadka detektywistyczna? Będziemy się uczyć jak rozpoznawać nieletnich czarodziejów w barach? - Strzelam cicho.
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : jest piękny, co więcej trzeba
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3791
  Liczba postów : 1567
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 08 2022, 19:21;

Przyglądam się całej grupie z wielkim zainteresowaniem, żywo reagując na każdą osobę, która podejmuje otwartą rozmowę, do której mogę dołączyć. Nie bez powodu tu jestem, w końcu chciałem przyjść w ramach szukania sobie towarzystwa w tym smutnym i ponurym kraju. We Francji poszedłbym na jakieś zajęcia malowania przy winie bądź inny bowling, ale jedyną rozrywką, jaką znalazłem w gazecie były warsztaty biura aurorów, co utwierdziło mnie w myśli, że Anglicy są po prostu nudni. Było to niebywale urocze i strasznie przygnębiające jednocześnie.
Uśmiecham się przymilnie do Latifa, czując coś bardzo dziwnego w klatce piersiowej, na tyle dziwnego, że dotykam jej ze zdziwieniem, bo to bardzo obce uczucie. Policzki powleka mi woalka różowego rumieńca, choć nie wiem o tym, bo się przecież nie widzę, mimo że wpatruje się w te rozbawione oczy jak w obrazek. Nie wiem... co powiedzieć? Nie umiem przepraszać.
Odwracam się zaraz do reszty, nie mając jeszcze pojęcia kto to, ale na wspomnienie szkolnej kadry oczy mi się cieszą. Brunet, który był tu tylko po kawę, wydawał się zachowywać tak, by być jak najmniej zauważonym. Nie daję mu tej wygody, przyglądając się z niesłabnącą uwagą zarówno jego profilowi, jak i trzymanej przez niego filiżance.
- Ależ witam, Atlas. Atlas Rosa. - przedstawiam się uprzejmie, z doskonałym humorem, przecież dzień jest wspaniały, szczególnie teraz, kiedy okazało się, że Salem mnie nie opuścił, choć wciąż czuję dziwny dyskomfort w piersi. Wyciągam rękę, by uścisnąć dłoń mężczyzny, z ciekawością i zainteresowaniem spoglądając na jego tatuaże. Tak abstrakcyjne, tak egzotyczne, kusi mnie, by zapytać, ile jeszcze ich ma i gdzie są ukryte, ale jedynie zerkam mu w oczy. Dopiero pojawienie się kolejnego muszkietera hogwarckiej kadry wprawia mnie w osłupienie. Mężczyzna wygląda, jakby miał w sobie krew olbrzyma, a jego głos roznosi się po przestrzeni tak, że mi powieka lata. Czego on może uczyć, rzucania obeliskami?
Mimo to podaję mu dłoń, przedstawiając się. Wciąż mnie boli, że ominęła mnie okazja socjalizacji z całą kadrą, ale jak się nie ma, co się pragnie, to cośtam cośtam, trzeba się cieszyć ze spotkań na ministerialnych warsztatach. Anglicy i ich powiedzonka.
Odchrząkuję, oklepując kieszenie, bo przecież miałem coś ze sobą zabrać, by dać to Salemowi w podzięce za towarzystwo, ale zląkłem się, że zapomniałem. Kiedy moje palce trafiają na twardy przedmiot, uspokajam się i rozważam to, co powiedział.
- Austriackie kasyna mają specjalne zaklęcia, blokujące wstęp młodocianym. - zauważam. Odbiłem się kiedyś od takiego.- Ale jeśli będą zagadki, to liczę na podpowiedzi - szepczę konspiracyjnie do Salema- bo nie jestem najlepszym detektywem... - mam mnóstwo innych zalet i talentów. Zgadywanie zagadek niestety nie jest jedną z nich.
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 08 2022, 19:46;

Ci, którzy mieli ochotę się przedstawiać i wypowiadać, to zrobili. Czyli w sumie tylko Felix i Salem. Zyskali sobie wdzięczność dziewczyny, bo uratowali ją od niezręcznej ciszy, gdyby każdy zdecydował się milczeć. Ariadne rozumiała, że niektórzy mogą czegoś podobnego nie lubić albo odczuwać zbyt wielką tremę, ale uwielbiała pracować i jednocześnie przy tym rozmawiać, wymieniać się spostrzeżeniami, wzajemnie poznawać. Cóż, może usłyszy od pozostałych coś więcej, jak się rozkręcą w czasie warsztatów. Ariadne uznawała to za konieczność, żeby się przedstawiali, bo wtedy mogła chociaż dopasowywać jakieś imiona do tych nieznajomych twarzy, a w razie czego inni uczestnicy również mogli poznać imię towarzysza. Nie podsłuchiwała w ogóle, co tam między sobą mówili zebrani ludzie, którzy ewidentnie się nawzajem znali. Zerknęła jedynie na pewnego blondyna, szczerze zaskoczona tym, jak niezwykle piękną miał urodę. Bez wątpienia krew wila!
- Nauczyciel z Hogwartu? - skomentowała z podziwem zawód Salema. - Miło, że się Pan zjawił.
Darzyła prowadzących i wykładowców ogromnym szacunkiem. To z nimi bardziej lubiła spędzać czas w szkole niż z rówieśnikami. Do tej pory wymieniała regularnie listy z jednym profesorem z Ilvermorny. Dała jeszcze chwilę na wypicie kawy oraz przybycie spóźnialskich, ale wyglądało na to, że lista obecności tutaj się kończy. Pięć osób. Z jednej strony dobrze, bo dużo łatwiej taką liczbę ogarnąć i każdemu poświęcić dużo uwagi, a z drugiej tragedia, bo to ponownie tylko garstka. Nic dziwnego, że współpracownicy Wickens praktycznie rezygnowali z organizowania jakichkolwiek przedsięwzięć, bo zabierało to mnóstwo czasu oraz energii, a ostatecznie frekwencja zainteresowanych mocno demotywowała. A przecież wszystko było darmowe! Na szczęście Ariadne na razie aż tak się nie zniechęciła. Nawet z jedną jedyną osóbką przeprowadziłaby te warsztaty, nie otrzymując za nie większego wynagrodzenia. Chciała docenić każdą obecność.
Nie usłyszała cichego pytania Salema, bo jak już było zaznaczone, nie podsłuchiwała w ogóle wymienianych komentarzy między grupką. Nie wiedziałaby zresztą czy to do niej.
Odchrząknęła i wskazała rząd eliksirów na stoliku po prawej.
- Może na początek przyjrzyjmy się tym fiolkom. Proszę się nie krępować, można podejść, dotknąć, ale odradzam wypijanie. - delikatny uśmiech rozjaśnił na moment poważną twarz jasnowłosej. - Kto z Państwa wie, co to za eliksiry?

Jedna osoba może rozpoznać i wypowiedzieć się na temat jednego eliksiru. Prawdopodobnie tylko Max i Huxley tutaj zabłysną, pozostali mogą zgadywać. A pozafabularnie informuję, że znajdują się tam fiolki z: eliksirem gromu, eliksirem słodkiego snu, Amortencją, Veritaserum i eliksirem Gregory'ego.

- Już wyjaśniam dzisiejsze zadanie, które posłuży za ukazanie działania naszego wydziału w ścisłej praktyce, w środowisku dalekim od bezpiecznego zakątka Ministerstwa Magii. Wcielicie się Państwo w rolę aurorów, którzy otrzymali ważną misję i muszą ją wykonać w tym miejscu, tego wieczoru. - machnęła rękoma, wskazując różne części pomieszczenia przestylizowanego aktualnie na coś a'la bar z kasynem; następnie złączyła końcówki palców obu rąk. - Rodzaj misji będzie zależny od Państwa wyboru, ale każda polega na dolaniu eliksiru do napoju lub jedzenia celu.
Eliksiru słodkiego snu użyjecie, aby całkowicie unieszkodliwić cel i w konsekwencji móc go na przykład gdzieś zabrać lub przeszukać. Tutaj odpada przesłuchiwanie celu.
Eliksir Gregory'ego posłuży Państwu, gdy zależy nam na perswazji. Wyciągnięcie informacji z celu będzie prostsze, podobnie jak przekonanie go do zrobienia czegoś.
Amortencja zadziała podobnie, co eliksir Gregory'ego, jednak z odrobinę innymi efektami. Pozwoli na pewno zdobyć zaufanie celu.
Veritaserum może okazać się bardzo przydatne, ale nie do końca dyskretne, chyba że uda wam się odizolować cel, czyli być z nim sam na sam.
Eliksir Gromu... no cóż, czułam, że i on może zostać użyty na takiej misji, na przykład, aby odwrócić uwagę lub spowodować zamieszanie. Jest jednak najbardziej ryzykowną opcją.
Proszę nie ograniczać swojej wyobraźni do podanych przeze mnie pomysłów. Chciałabym również wyraźnie zaznaczyć, że ja osobiście nigdy nie popieram używania na kimkolwiek eliksirów bez jego zgody, zwłaszcza, gdy chodzi o takie mikstury jak Amortencja czy Veritaserum. Wyjątkiem tutaj dla mnie są eliksiry lecznicze, które nie mogą posłuży nieczystym celom oraz sytuację, gdy jest to konieczne, ale i tak wtedy mógłby dokonać tego uprawniony pracownik Ministerstwa Magii. Podobnie jak z używaniem Obliviate.
- rozgadała się, zaskakując tym samym nawet siebie. Ta sprawa była jednak dla Ariadne bardzo ważna i od dawna trochę ją uwierało prawo w tej kwestii, że dopuszczało pojenie nieświadomych czarodziejów różnymi wywarami, dopóki nie okazywały się stricte fizycznie krzywdzące. A co z psychiką?
- Poza eliksirami będziecie Państwo mieć dostęp do innych potrzebnych wam rekwizytów. Aby misja się powiodła, należy zachować najwyższą dyskrecję i nie zaalarmować celu. Macie tylko jedną szansę. Pomóc mogą wam z pewnością przebrania. W tamtej szafie znajdują się różne stroje, które możecie przywdziać, aby lepiej wtopić się pomiędzy klientów baru. - wskazała na pojemną szafę, gdzie kryło się kilka strojów, które naprędce przygotowała. - Zebrani tu ludzie to ochotnicy, którzy spróbują swoich sił aktorskich, aby odegrać wasze cele i zwiększyć po prostu immersję całego wydarzenia. Proszę wybaczyć, że nie ma ich tu wielu, ale i taką grupę ciężko było zebrać... Każdy wylosuje swój indywidualny cel. Będziecie mieć 30 minut, aby wypatrzeć daną osobę, zbliżyć się do niej bez budzenia podejrzeń oraz podać jej jeden z eliksirów. Na ten moment nie pójdziemy z tym dalej, bo nie wiem czy komukolwiek się uda. Kiedy będziecie gotowi, dajcie mi proszę znak i ustawię klepsydrę.
Wskazała na rzeczoną klepsydrę, w której na razie nie przesypywał się piasek.



Drugi etap

Wszystkie informacje są w poście, jeśli coś jest niezrozumiałe to bardzo proszę nie bać się pisać na priv.

Przebranie:

Cel:

Eliksir:

WAŻNE! Nie musicie losować, możecie każdą kategorię samodzielnie wybierać. Na razie tylko się przygotowujecie, następny post to rozpoczęcie misji. Każdy działa indywidualnie, nie pomagamy sobie nawzajem. Można się spóźniać. Czekam na posty do 14.11.


Ostatnio zmieniony przez Ariadne W. Wickens dnia Sro Lis 09 2022, 12:57, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptySro Lis 09 2022, 12:35;

Przebranie: 6 (zwykł klient)
Cel: 5 (kucharz pijący wino)
Eliksir: Amortencja

Widząc schodzących się ludzi prychnął lekko pod nosem. Widać skoro uczeń nie przyjdzie do Hogwartu, to Hogwart miał zamiar przyjść do niego. Skinął głową każdemu nauczycielowi, którego kojarzył, po czym wsłuchał się w to, co Ari miała do powiedzenia, a gdy tylko rozpoczął się temat eliksirów poczuł, jak zaczynać czuć się dużo lepiej. W końcu magiczne mikstury to była jego bajka. Jako pierwszy dorwał się do fiolek i zaczął się im przyglądać, od razu rozpoznając każdy ze znajdujących się w szkle eliksirów. -Tutaj mamy Grom. - Wskazał na jedną z fiolek i choć kusiło go, by od razu nazwać wszystkie, to jednak chciał dać szansę innym. Wiedział, że Amortencję, czy veritaserum ludzie rozpoznają łatwiej niż coś zdecydowanie mniej popularnego. Oderwał się od stołu z miksturami dopiero, gdy @Ariadne W. Wickens zaczęła wyjaśniać ich dzisiejsze zadanie.
-Ciekawe, to co mówisz. - Prychnął lekko, nawiązując do ich spotkania na Nokturnie, gdzie kobieta dość silnie usiłowała wlać w niego eliksir. Co prawda leczniczy, ale zdecydowanie nie była to kwestia wymagająca tak wielkich nacisków. -Można modyfikować eliksiry? - Zapytał, bo bardzo chętnie w ramach przygotowania poprawiłby co nieco, zwiększając tym samym swoje szanse na powodzenie. Jeśli chodziło o przebranie, nie miał zamiaru udawać żadnego ważniaka. Wbił się w prostą, białą koszulę i eleganckie spodnie, zgrabnie podkreślające jego kształty. Miał zamiar zagrać prostego klienta, a na cel upatrzył sobie siedzącego przy barze z kieliszkiem wina kucharza.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : jest piękny, co więcej trzeba
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3791
  Liczba postów : 1567
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptySro Lis 09 2022, 21:08;

Przebranie: 1 - kelner
Cel: 3 - ubrana w długą suknię dorosła kobieta około 50-tki, samotna przy barze
Eliksir: eliksir Gregory'ego strzeżcie się

Odwzajemniam zaciekawione spojrzenie prowadzącej, posyłając jej najszczerszy, czarujący uśmiech, jaki mogę na ustach wywołać, a potrafię uśmiechać się różnorako, całą paletą zadowolenia. Nie chcę jej speszyć, wydaje się i tak dość zestresowana prowadzonymi warsztatami, sądzę jednak, że to nie trema, tylko chęć wypadnięcia jak najlepiej.
Zachęcony jej słowami podchodzę do fiolek i z uznaniem kiwam głową, na bardzo prędką odpowiedź @Maximilian Felix Solberg, stojącego przy wystawce. Robi to na mnie wrażenie, którego nie próbuję zamaskować, przyglądając mu się z ogromnym zainteresowaniem. Nie znam się na eliksirach, stosuję tylko te najprostsze na rany, kiedy coś mi się stanie przy pracy, bądź jakieś specjalnie zakupowane w trosce o zwierzęta. Mimo to nie zniechęcam się, z uwagą studiuję wszystkie fiolki. Rzeczywiście miałem zajęcia z eliksirów, to nie jest tak, że nie mam pojęcia, na co patrzę, ale nie potrafię tak na oko rozpoznać zawartości, więc biorę jeden do ręki i odkorkowuję fiolkę, by ją powąchać. Uderza we mnie zapach wilgotnej ziemi, torfu, suchej kory, drzewa sandałowego i słodkich, lukrowanych ciasteczek. Nie mogę powstrzymać uśmiechu, może delikatnego rumieńca, kiedy przez to wszystko przebija się mydło marsylskie. Zapachy które kocham, które kojarzą mi się...
Wzdycham, spoglądając na prowadzącą.
- Amortencja. - mówię z pełnym przekonaniem. Gdyby wymyślili jakiś eliksir, który pachnie tak, jak wszystko to, co sprawia, że otula mnie to przyjemne uczucie, nacierałbym się nim do szaleństwa- Jestem o tym przekonany. - dodaję, choć nie jestem specjalistą, to akurat tej fiolki zgadywać się nie obawiam.
Odwracam się, poświęcając uwagę rekwizytom, choć po ustach igra mi rozbawienie. Że się będę w przebieranki zabawiał w brytyjskim ministerstwie, to nigdy bym nie uwierzył, ale cóż, sam tego chciałem. Przepuszczam przodem @Salem Latif, bardzo ciekawy tego, który strój wybierze i pewien jestem, że w cokolwiek by się nie ubrał, będzie wyglądał zjawiskowo. Może nie tak ezgotycznie, jak @Diego I. Lucero-Fernández, który z pewnością będzie miał trudność znaleźć kubraczek odpowiedni na swoje gabaryty, ale reszta z nas? Nie mogę się doczekać tych przebieranek.
Osobiście stawiam na prostote, białe koszule i proste spodnie w kant to i tak elegancja, którą lubię, choć może nie w tym wykrochmalonym stylu. W oczy rzuca mi się srebrny krawat, który natychmiast biorę w ręce i odwracam się do Salema, bo nie mogę się powstrzymać przed próbą namówienia go na założenie krawata. Wydawał się nieuchwytnym wiatrem, tak związanym pod szyją mógłby stać się ciekawym wspomnieniem zakodowanym w mojej głowie na dłużej. Powstrzymuję jednak słowa, choć zdradza mnie uśmiech, gdy podaję mu krawat.
- Na kogo stawiasz? - zagajam ledwie co poznanego @Huxley Williams, z nieukrywaną fascynacją obserwując co to z nas będzie za drużyna bohaterów.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Administrator




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyCzw Lis 10 2022, 00:39;

Przebranie:  kelner
Cel: nastolatek grający w barona
Eliksir: słodkiego snu
link do kostek

Podaję rękę @Diego I. Lucero-Fernández, który przybywa do nas jako ostatni. Nadal mam coraz większe nadzieje, że dostaniemy bonus pracowniczy skoro tak licznie tu przyszliśmy. Młoda Aurorka zaczyna swój monolog. Podchodzę do fiolek odrobinę spokojniej tuż za Maxymilianem. Zakładam, że on również zna wszystko co tutaj stoi, jednak decyduje się na powiedzenie tylko o jednym. Ja też postanawiam powiedzieć tylko ten który wydawał mi się być trudniejszy. - Gregory'ego - mówię i stukam palcem w purpurową buteleczkę. Widzę jak obok mnie @Atlas M. O. Rosa od razu odkorkowuje jedną z buteleczek i zaczyna wąchać. Widać, że nie był szczególnym znawcą eliskirów. - Racja. Ale wybrałbyś fiolkę dalej i tak się sztachnął, a zasnąłbyś nam w ramionach - zauważam i łapię go za nadgarstek, żeby powstrzymać go od dalszych takich prób. Na szczęście jego uwaga zostaje odwrócona strojami. Podchodzę by przyjrzeć się wszystkim po kolei i stwierdzam, że kelner to opcja najbezpieczniejsza. Zdejmuję swój strój, chociaż ledwo widać, że nie mam na sobie żadnej koszulki kiedy zmieniam kolorową koszulę na zwykłą białą. W końcu po prawie całym moim ciele tańczą kolorowe tatuaże. - Myślę, że to nie jest nastolatek, więc do niego pójdę - zdradzam wesoło swoją taktykę Atlasowi. - Hm. Sądzę, że raczej średni byliby z nas szpiedzy  - dodaję patrząc na naszą ekipę. Bardzo umięśniony Latynos, piękny, arabski Latif, zwracający uwagę wszystkich półwil i cały wytatuowany ja. Jeśli Solberg wyglądał najnormalniej w towarzystwie, z pewnością musieliśmy wyglądać na drużynę pajaców, nie bohaterów.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Salem Latif
Salem Latif

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 190cm
C. szczególne : Zapach kadzideł, ślady farb na dłoniach, bardzo dużo pierścionków, mocny arabski akcent
Galeony : 615
  Liczba postów : 396
https://www.czarodzieje.org/t20282-salem-omar-usama-latif#634668
https://www.czarodzieje.org/t20303-bitaqa-sowa-salema#637187
https://www.czarodzieje.org/t20281-salem-latif-kuferek
https://www.czarodzieje.org/t20306-salem-latif-dziennik#637474
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyNie Lis 13 2022, 22:37;

PRZEBRANIE: bogaty garnitur, złote bransolety, krawat lśniący srebrem
CEL: 6 - tańcząca kobieta koło 30tki
ELIKSIR: veritaserum

Z zaciekawieniem słucham aurorki, która nami przewodzi. Wydaje się młoda, pełna energii i życia, a ja jestem ciekaw na ile te warsztaty są jej bliskie, a na ile po prostu przypadła jej rola niańczenia bandy amatorów, by polepszyć wizerunek Ministerstwa Magii. Nie zmienia to faktu, że te zajęcia zorganizowane są dobrze, a ja wreszcie przestaję tak gapić się na @Atlas M. O. Rosa, którego chyba udało mi się na chwilę nawet zawstydzić; spoglądam na fiolki z eliksirami, chociaż nie znam się za dobrze na takich specyfikach. Domyślam się jedynie veritaserum, a prawda jest taka, że to zwyczajnie celny strzał czy samo przeczucie - w końcu nie opieram się właściwie na niczym poza jego dyskrecją i przydatnością takiego wywaru podczas wywiadu.
- Ciekawe zadanie - przyznaję na głos. Nie boję się przebieranek i ochoczo korzystam z udostępnionych dla nas strojów; nie mogę powstrzymać uśmiechu, gdy Atlas podaje mi krawat, na który przecież i tak się czaiłem. Ubieram się drogo, z zadowoleniem dobierając odpowiednie rozmiary ubrań, by olśniewać elegancją nowego garnituru. - A może właśnie doskonali? - Protestuję na słowa @Huxley Williams. Wierzę, że czasem to właśnie wtapianie się w tłum jest podejrzane, a przynajmniej trudniejsze. Ja chcę ściągnąć na siebie uwagę - chcę być tym dostępnie niedostępnym, tym pożądanym i tym kuszącym, by tańcząca na parkiecie kobieta całą sobą odczuwała wdzięczność za to, że poświęcam jej uwagę. Chcę zamotać jej w głowie, podbić jej serce i przekonać ją, że podsunięte jej veritaserum to zwykła szczerość, którą może spróbować zdobyć moje względy.
Powrót do góry Go down


Diego I. Lucero-Fernández
Diego I. Lucero-Fernández

Przyjezdny
Wiek : 42
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 233 cm
Dodatkowo : Animag (czarny jaguar)
Galeony : 129
  Liczba postów : 87
https://www.czarodzieje.org/t21630-diego-angelo-dante-don-yepes#705217
https://www.czarodzieje.org/t21674-mario-najlepszy-tukan#706600
https://www.czarodzieje.org/t21632-diego-angelo-dante-don-yepes#705219
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyPon Lis 14 2022, 04:11;

Przebranie: kelner
Cel: dziewczyna z przyjaciółkami
Eliksir: Gregory'ego

Nie było to jego pierwsze rodeo, ale mimo wszystko na eliksirach znał się raczej mocno średnio. Znał kilka prostych receptur które pamięta jeszcze ze studiów, ale raczej niczego bardziej zaawansowanego nie rozpozna. No może poza Amortencją. W końcu doskonale musiał wiedzieć czego właściwie powinien się wystrzegać. Jego wybór padł na strój kelnera, który właśnie najłatwiej może dodać czegoś do napoju. Stado dziewczyn za to wydawało mu się być całkiem dobrym celem. Szczerze wątpił żeby była to młoda dziewczyna, ale nigdy nic nie wiadomo. Po swoich uczniach już wiedział że dzieciaki w tych czasach to całkiem niezłe ziółka. Jednak jeśli chodzi o eliksir, to zdecydował się na Gregory'ego. Lepszy niż Amortencja, a i tak miał silne i dobre działanie. Wystarczyło tylko je dobrze wykorzystać.

/oft. Sorki że takie krótkie, ale inaczej bym się nie wyrobił.
Powrót do góry Go down


Ariadne W. Wickens
Ariadne W. Wickens

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 171
C. szczególne : owocowe perfumy | elegancki ubiór | łagodny, delikatny głos
Galeony : 841
  Liczba postów : 529
https://www.czarodzieje.org/t21609-ariadne-willow-wickens#703422
https://www.czarodzieje.org/t21613-poczta-ariadne-wickens#704304
https://www.czarodzieje.org/t21610-ariadne-willow-wickens#703604
https://www.czarodzieje.org/t21614-ariadne-w-wickens-dziennik
Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 EmptyWto Lis 15 2022, 14:11;

Nic dziwnego, że Felix pierwszy wypatrzył eliksir i poprawnie odgadł co to za mikstura. Nie znali się za dobrze, ale Ariadne już doskonale wiedziała, że to pasja chłopaka i zna się na tym naprawdę świetnie. Jego komentarz nie do końca zrozumiała. Wyjaśniła dokładnie, że nie ma nic przeciwko podawaniu eliksirów leczących, zwłaszcza jeśli robi to pracownik Ministerstwa, który raczej nie jest byle głąbem.
- Nie, nie tym razem. - odpowiedziała mu na pytanie o modyfikację. Aż takiego ryzyka na pewno by nie podjęła, zwłaszcza że to jednak mogło trafić do czyjegoś gardła. I tak już sto razy sprawdzała czy aby na pewno dobrze uwarzone są te eliksiry, które teraz stały na stoliku. Skinęła głową z uznaniem w stronę czarującego blondyna. Jego obecność znacznie poprawiała humor Ariadne, a uśmiech sam plątał się jej na ustach, gdy tylko zerkała w stronę tego młodzieńca. Zaraz wzrok dziewczyny uciekł do nieco starszego mężczyzny, kiedy akurat zdejmował koszulę. Jeju, trzeba było wytrzasnąć skądś przebieralnię. Wickens odwróciła wzrok, nieco zawstydzona tym, że na warsztaty przyszli tylko przedstawiciele płci męskiej, a teraz się przebierali.
- Wychowywał się Pan wśród mugoli? - zwróciła się nagle do pana Williamsa, jak już założył koszulę tak bardzo nijaką w porównaniu do jego poprzedniej. - Nie pytam, bo... po prostu ja pochodzę z niemagicznej rodziny i moje myślenie czasami też tak działa. A prawda jest taka, że czarodzieje są sto razy bardziej dziwaczni i ekstrawertyczni niż mugole, a więc wbrew pozorom stanowicie Państwo całkiem zwyczajną grupkę.
Wierzyła całkowicie w to, co mówiła. Mugole mało różnili się między sobą, a w ich świecie chadzali potomkowie wil i olbrzymów, metamorfomagowie, gobliny, skrzaty, staroświeccy czarodzieje w kolorowych szatach do ziemi, wampiry, duchy... Trochę jak wieczne Halloween, do którego jest się już tak przyzwyczajonym, że postrzega się to jako normę.
- Wszyscy gotowi? No to świetnie. Macie trzydzieści minut na odnalezienie i zagadanie waszego celu lub odwrócenie jego uwagi, by mieć szansę dolać mu eliksir. Pamiętajcie o absolutnej dyskrecji. Życzę powodzenia.
Odwróciła klepsydrę, która powoli zaczęła odmierzać czas.



Trzeci etap

Każdy zaczyna z czasem 20 minut, który oczywiście będą modyfikować kostki oraz umiejętności waszej postaci. Przekroczenie czasu maksymalnego (30 min) = niepowodzenie zadania. Postaram się odpisać wraz z reakcją waszego celu, jeśli napiszecie w miarę szybko (możecie wtedy dodatkowo zyskać szansę na przyspieszenie swojego czasu)! Tutaj macie dużo czasu na ten etap. To zadanie wykonujecie samodzielnie, nie można współpracować z inną postacią.

• Wasz wynik będzie zależny od szukania celu, waszej ogólnej szybkości oraz gry aktorskiej.

Szukanie celu:

Szybkość:

Gra aktorska:

Dodatkowo:
• Postacie z cechą Gibki jak lunaballa (szybkość), Silna psycha (opanowanie), Złotousty Gilderoy (perswazja), Powab wili (urok) mają -2 min. JEDNORAZOWO.
• Postacie z cechą Połamany Gumochłon, Niezręczny Troll, Bez czepka urodzony, Drzemie we mnie zwierzę (zachowanie) mają +2 min. JEDNORAZOWO.
• Postacie młodsze niż dwa miesiące mają -2 min.


Kod:
<zg>Szukanie celu:</zg> [url=LINK]wpisz tutaj trzy litery[/url]
<zg>Szybkość:</zg> nieparzysta/parzysta
<zg>Gra aktorska:</zg> wpisz modyfikatory oraz wynik

<zg>CZAS:</zg> podstawa to 20 minut, dodaj pozostałe modyfikatory

PRZEWIDUJĘ FAJNĄ NAGRODĘ DLA ZWYCIĘZCY, ALE TO WIECIE WY, A NIE WASZE POSTACIE JAK COŚ. Czekam na post do 22.11.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kwatera Główna Aurorów - Page 4 QzgSDG8








Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty


PisanieKwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty Re: Kwatera Główna Aurorów  Kwatera Główna Aurorów - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kwatera Główna Aurorów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kwatera Główna Aurorów - Page 4 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
ministerstwo magii
 :: 
Trzecie Pietro
-