Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 11 z 39 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 25 ... 39  Next
AutorWiadomość


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPią 13 Gru - 18:23;

First topic message reminder :


Małe boisko

Znajduje się kilka kroków za głównym boiskiem, a prowadzi do niego wydeptana ścieżka, którą można odnaleźć bez problemów nawet w zimie! Powstało dla uczniów, którzy pragną uzewnętrznić swoje emocje w sposób fizyczny! Oczywiście nie tylko o takie kwiatki tutaj chodzi. Rozchodzi się tu również o liczne treningi, które czasem nakładały się na siebie i wymagały rezygnacji, którejś z grup młodzieży oraz przejściu na inny dzień. Nauczyciele quidditcha, zatem doszli zgodnie do porozumienia, że potrzebują trochę dodatkowego miejsca na mini boisko, gdzie można przeprowadzać rozgrzewkę i uczyć zawodników jakiś ciekawych manewrów! Zatem nie zastanawiając się długo poprosili dyrektora o zagospodarowanie części błoni. Tak też się stało.
Zatem to tutaj znajdziesz mniejsze boisko, które ogrodzone jest wysokim płotkiem, który zdobią herby czterech domu Hogwartu. Niestety boisko nie jest wyposażone we własne szatnie czy składzik, w którym przechowywane są kafle, zastępcze miotły czy ochraniacze i to jest główna niedogodność, z którą należy się uporać, czyli należy korzystać z dobudówek głównego boiska i tam pozostawiać swoje rzeczy.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Nathaniel Woods
Nathaniel Woods

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 339
  Liczba postów : 405
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10490-nathaniel-woods
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10493-sowa-natha
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10494-nathaniel-woods#288855
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 27 Sty - 1:39;

Pewnie kontynuowałby dogryzanie młodszej Gryfonce, ale ktoś zwyczajnie uwiesił mu się na szyi. Oczywiście reakcja Natha pewnie byłby dość oschła, bo kto by śmiał się tak na niego rzucać, nie? Ale po chwili zorientował się, że to nie kto inny, jak Kath. Dlatego uśmiechem na twarzy ją uściskał i zakręcił się z nią w okół własnej osi, naprawdę dawno jej nie widział, a przecież byli przyjaciółmi.
-Tu i tam. Wszędzie i nigdzie... musiałem załatwić kilka spraw- westchnął niezadowolony. Nie miał w zwyczaju olewać ludzi, na których mu zależało. Po prostu przez ostatnie tygodnie nie miał wiele czasu, a co za tym szło na chwilę odciął się od wszystkim. Nawet od Katherine, co było dość trudne. Od zawsze ich relacja była skomplikowana, w dodatku jeśli Nath nie był stały w uczuciach. Bo jasne, od dzieciaka coś do niej czuł, czasami bardziej, a czasami zupełnie o tym zapominał, znajdując sobie jakąś panią na kolejne kilka dni. Również wiedział, że bliższe relacje z przyjaciółmi, nigdy nie są dobrym rozwiązaniem. A przecież nie chciałby się kłócić z Kath, w dodatku przez jakieś mało ważne rzeczy, czy zazdrości, prawda? Dlatego każde z nich mogło robić wszystko, znajdować sobie kogoś na dłużej, czy krócej, a tamto drugie się nie wtrącało i dzięki temu, jakoś funkcjonowali. Oczywiście w grę wchodziła jeszcze Jack, pewnie Katherine słyszała plotki o tym, że panna Laurent i Nathaniel nieco się do siebie zbliżyli, tylko czy traktowała to jako kolejne niepotwierdzone informacje, czy może wiedziała, że między tą dwójką coś naprawdę się dzieje? Sam Woods pewnie nie byłby w stanie tego wytłumaczyć, bo niby byli w związku, a niby nie... skomplikowane, tak.
-Skróciła ci włosy?- zapytał z niedowierzaniem i mało brakowało, a ze zdziwienia otworzyłby buzię. Nie spodziewał się, ze Ślizgonka nic jej nie zrobiła... to było podejrzane- Mam rozumieć, że już szykujesz zemstę?- zapytał i lekko się uśmiechnął, wiedział co czego jest zdolna, więc chyba nawet nie musiał pytać. Przejechał wzrokiem po wszystkich przybyłych i westchnął, lekcja już mogłaby się zacząć- A, zapomniałem... gdzie moje maniery? Lilith to Katherine. Katherine to Lilith- powiedział i wyszczerzył się do dziewczyn. Już widzę, jak Ślizgonce spodoba się nowe towarzystwo!
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 27 Sty - 9:35;

No można powiedzieć, że miał bardzo niemiłe powitanie ze strony uczennicy z Salem. Nie znała jej. Pewnie była nie w tym wieku co ona, chociaż czy to jakaś różnica? Po prostu nie miały możliwości się poznać i już. Adrienne nie miała na celu ubolewać nad tym, bo wiele jest osób przyjezdnych z którymi nie zdążyła zamienić ani jednego słowa. Cóż zdarza się, a przyjezdni przyjeżdżają i lada moment wyjeżdżają. Więc czy opłaca się tworzyć jakiekolwiek relacje? Adrienne nie miała zamiaru psuć sobie głowy. Jeszcze się gdzie nieszczęśliwie zakocha i co wtedy? A ona już ma dość takich właśnie nieszczęśliwych miłości, bo już wiele ją w życiu przytrafiło.
Uśmiechnęła się do dziewczyny, ale jednak stała jak wryta ani jednemu ani drugiemu nie pomagając wstać. Trzeba patrzeć jak się chodzi, tak? Najwyraźniej przyjezdna była niesamowicie zamyślona i myślami w chmurach, no ale to już jej problem.
Spojrzała na puchona nieco zdziwiona podobnie jak i nieznajoma. Przyszedł na lekcje nie lubiąc tego przedmiotu? Nieco dziwne, prawda? Z nudów? Skoro miał jakiś uraz z dzieciństwa nikt nie kazał mu przychodzić tutaj na lekcje, bo i po co? Na pewno nauczyciel nie chciał, ażeby ktoś połamał sobie kości na miotłach, a widząc tutaj znajome twarze każdy miał jakieś pojęcie o lataniu, a skoro on nie miał to nie koniecznie musiał tutaj przychodzić. - Owszem, nie mogłam. - powiedziała do niego, ale nawet się uśmiechnęła, przecież nie będzie niemiła, prawda? Adrienne raczej należy do miłych osóbek. Spojrzała na dziewczynę nieznajomą, która chwilę przedtem wpadła na Scotta. - Adrienne jestem, miło mi. - podała dłoń dziewczynie i uśmiechnęła się do niej dość przyjemnie. No co, nowe znajomości zawsze są fajne, prawda?
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 27 Sty - 10:14;

Indianin drgnął, słysząc głos zawodnika z drużyny Szaleńczych Dwurożców, pogrążony we własnych rozmyślaniach, ale przywołał na usta lekki uśmiech i przybił piątkę. Prawdę mówiąc, wolałby się skoncentrować, by wypaść możliwie najlepiej na treningu, ale nigdy by się do tego nie przyznał.
- Deven - sprostował, nie spinając się specjalnie, bo zdążył przywyknąć, że nikt nie jest pewien, jak dokładnie brzmi jego imię. Kochani rodzice i ich pomysły. - W porządku, Elliott. Mocno wieje, będzie zabawa - skomentował, myśląc sobie, że chyba zaczął się czegoś uczyć od Brytyjczyków, na przykład rozmów o pogodzie, gdy zupełnie nie wiadomo, o czym mówić.
W tym momencie pojawiła się Shenae, a Quayle z trudem powstrzymał grymas irytacji. Szanowna pani kapitan zawsze starała się mu dopiec, a on czuł przed nią respekt, do czego nie miał zamiaru się przyznawać. Jasne, miała od niego większego doświadczenie, możliwe również że większą charyzmę, poza tym była u siebie, a on nigdy nie przywiązał się do Hogwartu do tego stopnia, by czuć się w nim jak w domu. Zawsze dążyła do zaczepki i niestety była kobietą, a kobiety zawsze sprawiały, że Deven tracił cały rezon. A Shenae poza boiskiem była prawdziwą specjalistką od wprawiania Quayle'a w zakłopotanie, zwłaszcza od czasu tamtego niefortunnego listu, który nawet nie był jego winą, tylko nieporozumieniem.
- Rzeczywiście, dawno. Myślałem, że zorganizują jakiś mecz, ale póki co nic na to nie wskazuje - powiedział Deven, spinając się tak bardzo, że czujne oko mogłoby to wychwycić, mimo zwykłego opanowania młodego Indianina. Gdyby był psem, z pewnością zjeżyłaby mu się sierść na karku.
Powrót do góry Go down


Lilith Nox
Lilith Nox

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 229
  Liczba postów : 1077
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12138-lilith-nox
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12139-lilith-i-jej-bianeczka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12141-lilith-nox
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 27 Sty - 10:28;

No cóż dziewczyna powinna się spodziewać, że na lekcje latania zaraz zaczną zbierać się tłumy. Z każdą kolejną osobą, jej kolana miękły, a ona miała ochotę zgubić się w tym tłumie i zwiać z powrotem do zamku. Chwilę później do jej brata dołączyła druga osoba, na której widok jej serducho zabiło mocniej z radości.
- Nathi! – krzyknęła uradowana już chciała się na niego rzucić i przytulić, aż chłopak przypomniał jej gdzie jest i co zaraz będzie musiała robić. Kiedy tylko usłyszała słowo miotła spojrzała na niego niepewnie.
- Ale… – zaczęła niepewnie i nawet nie skończyła, chłopak zrobił to za nią, a ona pobladła wlepiając swoje spojrzenie w ziemi. Taa… tylko się połamiesz…
Ja chce do domu… – pomyślała, a jej determinacja i wcześniejszy udawany zapał opuścił ją w mgnieniu oka. Miała ochotę schować się pod ziemię i uciec przed wszystkimi nieprzyjemnościami świata.
Z jej nieprzyjemnych myśli wyrwała ją kolejna osoba… Lilith dostrzegła pewnego puchona, który niepewnie się do niej uśmiechnął. Ona spojrzała na niego z wielką nadzieją w oczach i nagle poczuła jak jej wiara w siebie nagle powraca.
- Herku… – zatrzymała się w  połowie nawet nie zwracając uwagi na to co chciała wykrzyczeć, gdy ktoś w biednego chłopaka przy grzmocił na miotle. Ona wpatrywała się w niego przez chwilę i widząc, że nic mu nie jest uśmiechnęła się do siebie w duchu i wróciła już pewniejsza siebie do chłopaków.
- Nie ważne! Mogę się połamać! Jak nie upadnę to się nie nauczę… – kurde, trzeba przyznać, że lepiej to brzmiało w głowie i w mgnieniu oka dziewczyna straciła kilka punktów odwagi. W tym momencie pojawił się ktoś jeszcze w jej gronie. Gryffonka wlepiła swoje brązowe oczy w dziewczynę i nie odrywała od niej swojego zainteresowanego spojrzenia. Przeszywała ją wzrokiem widocznie intensywnie myśląc. W jej główce zaczęły się już tworzyć szatańskie pomysły. Kiedy w końcu opracowała wszystko co potrzebowała uśmiechnęła się szeroko i wyciągnęła rękę w stronę dziewczyny.
- Bardzo mi miło… Kathi! – jej entuzjazm był… trochę nienaturalny, zwłaszcza dla Nathaniela i Christophera, którzy widzieli ją przed chwilą tak bardzo zestresowaną i na kresie ucieczki… widocznie znowu zapomniała gdzie jest i pozwoliła sobie odpłynąć do świata bajek.
- Jesteś prześliczna – powiedziała prawie natychmiast bez żadnego oporu, czy zawstydzenia – wyglądasz jak królowa! – i tak oto znowu przypisała komuś bajkową kreację…
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyCzw 28 Sty - 17:57;

Na Quidditchu byłam wieki temu, z resztą jak na wszystkich innych lekcjach. Ostro skacowana co prawda nie miałam ochoty na wychodzenie na zimno, jednak chęć polatania na miotle wzięła górę. Wolno bo wolno, ale ogarnęłam się na tyle żeby wyglądać w miarę jak człowiek, ubrałam się... Można powiedzieć że adekwatnie do pory roku, wzięłam swojego Zmiatacza 11 i ruszyłam na małe boisko. Jak okiem sięgnąć nie było ludzi, dlatego też pozwoliłam sobie zapalić Marlboro.
- Ja pierdolę, moja głowa - mruknęłam do siebie, mrużąc na chwilę oczy.
W sumie to chyba nawet nie był taki typowy kac, chyba jeszcze byłam pijana po zeszłym dniu. Z resztą... Kogo to obchodzi? Gdy tylko dotarłam na boisko stanęłam sobie niedaleko Gryfonki, którą kojarzyłam z widzenia, była to @Lilith Nox, klepnęłam ją przyjacielsko w ramię.
- Cześć, mała - przywitałam młodszą, szczerząc się od ucha do ucha.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySob 30 Sty - 12:49;

Coraz to nowe osoby przychodziły, a nauczyciel nie zamierzał rozpocząć lekcji. Jego problem w gruncie rzeczy, nie nasz. Włożył ręce do kieszeni i wyprostował się tym samym strzelając przy okazji karkiem, było nudno.. większość osób stąd kojarzył z widzenia i nie miał zamiaru z nimi rozmawiać bo po prostu są zbyt.. pełni szczęścia? Chyba to dobre określenie, wolał porozmawiać z kimś w normalnym tonie, a nie tym pełnym sztucznej empatii która wynikała po prostu z grzeczności jednej ze stron, dramat. Rozejrzał się ponownie, może teraz pojawił się ktoś interesujący z kim warto zamienić kilka słów?
Nagle ktoś wykonał nieoczekiwany ruch, pomachał w jego stronę co go nieco zaskoczyło. Przyjrzał się tej osobie i była to co ciekawe Katherine, jakby się nie pojawiła to by było chyba lepiej. Przynajmniej by nie musiał się starać w jakikolwiek sposób na tej lekcji. Obok niej stał Nathan, znał tylko jego imię. Jeżeli chodzi o jego charakter, czy też upodobania były mu po prostu nieznane. Nie interesował się nim na tyle, żeby musieć zdobywać informacje na jego temat w jakikolwiek sposób. Ruszył się w końcu z miejsca, podszedł do owej dwójki i uśmiechnął się nieco dodając. - Prędzej zapuszczę korzenie, a miotła przymarznie mi do ręki nim zacznie się ta cholerna lekcja. - Mruknął i dodał po chwili patrząc na Nathana. Wystawił w jego kierunku lewą dłoń, czemu lewą? Zazwyczaj tak się witał, lewa ręka jest bliżej serca co oznacza w pewien sposób przejaw ufności. - Kojarzę Cię, ty jesteś Nathan.. mam rację? Długo się znacie? - To pytanie raczej skierował do Katherine, był po prostu ciekaw.
Powrót do góry Go down


Nadish Narayanan
Nadish Narayanan

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Tatuaż na ramieniu lewej łopatce i szyi.Na lewej piersi ma 5 centymetrową bliznę po odłamku szkła
Galeony : 62
  Liczba postów : 437
https://www.czarodzieje.org/t5991-nadish-narayanan
https://www.czarodzieje.org/t6073-sowa-brandy
https://www.czarodzieje.org/t7183-nadish-narayanan#204383
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySob 12 Mar - 18:42;

Szczęście,że Puchon akurat w tej chwili udał się za swoim kotem,bo dostał od koleżanki z domu list aob się spotkać.
Szybko więc zawrócił i pobiegł do dormitorium po termos,kanapeczki oraz jakąs słodką przekąske.
Tym razem jednak zabrał kota nie chciał go zostawić w pokoju,szybko ubrawszy się ciepło,zamknąłem drzwi i zbiegłem na dół.
Po paru minutach już szedł przez boisko,na którym już czekać miała Katja.
-Cześć-powiedział dziarsko,trzymając kota na rekachposcł go na ziemie aby sobie pobiegał.Czekał
Po czym,usiadł w siadzie skrzyżnym na śrdoku boiska i wpatrywał się zamyślony przed siebie.
Po chwili położył się na soczyście zielonej trawie i przyglądał się błękitnemu niebu.
Powrót do góry Go down


Katja Beelund
Katja Beelund

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 152
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12296-katja-beelund?highlight=Katja
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12312-sowka-katji#328160
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12311-katja-beelund
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySob 12 Mar - 19:35;

Szybko wbiegłam na boisko. Tam czekał już na mnie Nadish. Cześć - powiedziałam, i usiadłam obok na trawie. Całkiem fajnego kota masz - powiedziałam żeby przerwać niezręczną ciszę. Tak jakbyś chciał wiedzieć, mam dwa koty więc twój będzie miał towarzystwo, mruknęła pod nosem jakby sprawdzała swoją kwestię, czy na pewno brzmi ok. Szary kot podszedł do niej, a ona podrapała go za uchem. Ten tylko zamruczał, zachował się jakby znali się od lat. Zresztą, od dziecka miała wyczucie do zwierząt. Spojrzała na chłopaka i zapytała- Co robimy?
Powrót do góry Go down


Nadish Narayanan
Nadish Narayanan

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Tatuaż na ramieniu lewej łopatce i szyi.Na lewej piersi ma 5 centymetrową bliznę po odłamku szkła
Galeony : 62
  Liczba postów : 437
https://www.czarodzieje.org/t5991-nadish-narayanan
https://www.czarodzieje.org/t6073-sowa-brandy
https://www.czarodzieje.org/t7183-nadish-narayanan#204383
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyNie 13 Mar - 17:54;

Puchon zdążył przygotować mały posiłek na trawie nim pojawiła się dziewczyna.
Ignorował fakt, że jego blada skóra pewnie po całym dzisiejszym dniu byłaby jak mały burak przez oparzenia słoneczne, o które u niego bardzo łatwo.
Rozkoszował się przyjemnym wietrzykiem i wszystkimi jej atrybutami, bo byłaby tak bardzo miłą odmianą po zimie,która była tutaj jeszcze wcale nie tak dawno. Pojawienie się Katja oderwało go na moment od kociaka co robił.
- Jasne, siadaj mam jeszcze psa - odpowiedział.
Również się zdziwił, że ktoś jeszcze oprócz niego znajdował się w tej części zamku. Uczniowie, którzy zostali tutaj na ferie większość czasu spędzali w Hogsmeade, bo tam nie mieli przecież nadzoru ze strony nauczycieli.
Kto rezygnowałby z wolnego na rzecz szkolnego życia? Chyba tylko ktoś tak nienormalny jak Nadish.
- Nadish Narayanan Indie,Amritsar szkoła to Theravada- przedstawił się również, wychylając się znacznie w jej stronę aby uścisnąć jej dłoń.
Może i dziewczęce dłonie powinno się całować na powitanie, ale to chyba nie była najlepsza pozycja do tego. Mówię o siedzeniu na zimnej trawie.
- Właściwie to chodzimy razem na zielarstwo i ONMS - odpowiedział.
Byli chyba tego samego rocznika, a tak się składa, że on nadal uczęszczał na zajęcia o magicznych roślinach. Wyszczerzył się do niej, pokazując rząd równych zębów. Nie przejmował się. Nie wyróżniał się spośród innych chłopaków, a już na pewno nie Ślizgonów czy innego domu.Właściwie co najbardziej lubisz robić? Masz jakieś hobby albo ukryty talent?
- A jaki jest Twój ulubiony przedmiot? Nie martw się,zawsze coś znajdzie
Powrót do góry Go down


Katja Beelund
Katja Beelund

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 152
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12296-katja-beelund?highlight=Katja
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12312-sowka-katji#328160
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12311-katja-beelund
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty x  Małe boisko - Page 11 EmptyNie 13 Mar - 21:03;

Spojrzałam na Nadisha i odpowiedziałam na jego pytanie. Ja najbardziej lubię ONMS- powiedziałam, a po chwili dodałam- A jak będę tam z tobą to chyba na OWuTeMy pójdę jak na randkę- może i zbytnio nie znała tego chłopaka, ale jej się spodobał. W razie czego zawsze chętnie służę ci pomocą- powiedziała i spojrzała na siebie. Miała na sobie czarną bluzkę z długim rękawem i rurki. Może i nie był to najcieplejsze ubranie ale było ok. Powiedziałam cicho -najbardziej lubię śpiewać i jeździć konno- sama nie wiedziałam czy bardziej do niego, czy sama do siebie. Twoje zwierzaki będą miały towarzystwo, mam kota Smiley i kota Puffiego więc będzie mini zwierzyniec- zaśmiała się pod nosem i powiedziała-idziemy gdzieś? Bo chętnie wrócę gdzieś gdzie będzie ciepło.
Powrót do góry Go down


Nadish Narayanan
Nadish Narayanan

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Tatuaż na ramieniu lewej łopatce i szyi.Na lewej piersi ma 5 centymetrową bliznę po odłamku szkła
Galeony : 62
  Liczba postów : 437
https://www.czarodzieje.org/t5991-nadish-narayanan
https://www.czarodzieje.org/t6073-sowa-brandy
https://www.czarodzieje.org/t7183-nadish-narayanan#204383
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 16 Mar - 8:16;

Puchon zaśmiał się cicho i spojrzał na nią kątem oka, pozwalając sobie poprawić płaszczyk i zapiąć dwa guziki,bo pod robiło się troszkę chłodno.
- Próbowałaś kiedyś? Pieczenie to najbardziej kreatywna rzecz na świecie. Nie ma w nim zasad, wiesz? To tak.. Tak trochę jak z magią!
Wszystko zależy od tego jakich użyjesz składników, żeby stworzyć zaklęcie albo eliksir! Mnie to zawsze uspokajało i poprawiało humor, a własnej roboty jakieś ciasto czy muffiny.. Nie ma większej satysfakcji, serio.
Dodatkowo masz pewność, ze jest zdrowe i z porządnych składników.
Odparł nieco monologiem, zgodnie z prawdą. Odchylił głowę do tyłu i popatrzył w ciemniejące coraz bardziej niebo.
Przypadło Nadishowi to miejsce do gustu- było tu ciszej, spokojniej. Na swój sposób było to też dobre miejsce na randkę i dziwnym sposobem żadnej pary w pobliżu jeszcze nie widział. Zbliżał się myślami do tematu, który próbował omijać więc jedynie pokręcił szybko głową i wyciągnął rękę w jej stronę podająć ciasto,skupiając całą uwagę na kolezance.
- Widzisz borsuczku.. Czasem w życiu jest ciężko,ale dopóki obok będę ja,podam Ci rękę to niewolno się poddać.
Z siniakami przecież dasz sobie radę, nie? Cokolwiek się stało i wpłynęło w takim stopniu na samopoczucie- rzucił luźno, posyłając jej uśmiech.
Nie powiedział wszystkiego tego co chciał,ale miał nadzieję, że reszty się dziewczyna domyśli.
Od tak poczochrał ją po głowie i puścił zadziorne oczko. Przecież musiał ją trochę pozaczepiać,żeby się rozruszała.
- A właśnie! Słyszałaś, że będzie mecz? I o ironio.. w końcu się z tym ruszyli?
Nadish poprawił swój płaszczyk i złapał bezceremonialnie Katja pod rękę,wolno kierując się z nią w stronę wyjścia z boiska.
- Właściwie będziemy mieli sporo czasu na rozmyślanie o przyszłości!
Mam nie daleko mały domek co powiesz na jego obejrzenie czekam rozniez na twoją opinie- dodał wesoło,po kilkunastominutowym spacerze zniknęły wewnątrz Hogwartu. No i teraz obowiązkowo musisz ze mną iść piec! Nauczę Cię czekoladowych ciastek z nadzieniem, które pokocha każdy!

zt
Powrót do góry Go down


Katja Beelund
Katja Beelund

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 152
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12296-katja-beelund?highlight=Katja
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12312-sowka-katji#328160
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12311-katja-beelund
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 16 Mar - 17:36;

Była niezbyt dobrze ubrana na taką pogodę. Miała na sobie jeden z kompletów, który ostatnio złożyła. Było jej w sumie ciepło, ale na bardzo ciepłą temperaturę ciała nie narzekała. Szybko odpowiedziała na to co powiedział Nadish - Razem nigdy się nie poddamy!- prawie że wykrzyczała - Sorry, nie chciałam tak głośno. A co do pieczenia, masz rację. Moja babcia mimo że była czarodziejką, to mówiła że nie ma nic lepszego niż domowy, pachnący, ciepły sernik. I w sumie miała rację.- zaśmiała się pod nosem. Jeszcze prawie nikomu, nigdy nie opowiedziała tak wcześnie jeśli chodzi o moment poznania się, swojej historii. Jedynym wyjątkiem była przyjaciółka z mugolskiej podstawówki. Właściwie już dwa dni po poznaniu się zaczęła jej opowiadać bardziej osobiste historie. - Ona była czarodziejką i wcześniej  ukazała swoje zdolności magiczne. Zazdrościłam jej. Ale teraz już nie zazdroszczę bo mam to samo w życiu. Nie była ona z domu borsuka, tylko z kruka. Heh. Takie życie. Trzeba przyznać że była mądra. Tiara dosyć długo zastanawiała się nad jej przydziałem, bo aż 4 minuty! Myślała czy przydzielić ją do Ravenclavu czy do Gryffindoru bo dziewczyna była zarówno odważna, jak i mądra. Ale co ja gadam, może sam mi coś opowiedz - zaczęła szybko nawijać co ostatnio dosyć często jej się zdarzało. Nie była bardzo rozgadana, ale czasem miała jak to nazywała "napad nawijki'' który polegał na tym że nawijała i nawijała, jednak po chwili przypominało jej się że powiedziała aż za dużo i mówiła żeby druga osoba też coś powiedziała. Kiedy Nadish zaproponował jej wybranie się do jego mieszkanka, z chęcią poszła za nim. Wreszcie będzie jej ciepło!

zt
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyWto 17 Maj - 12:27;

Na boisku Deven wydawał się zupełnie innym człowiekiem. Nadal był spokojny i opanowany, nie krzyczał na swoją drużynę, a w każdym razie nie w złości, ale biła od niego pewność siebie, normalnie rozmawiał i wydawał się bardziej komunikatywny niż kiedykolwiek. Zwłaszcza odkąd wygrali mecz. Co tu dużo mówić, złapał znicza bardzo szybko i w pięknym stylu, zapewniając drużynie zwycięstwo. Nabierał wiary we własne siły i zaczynał wierzyć, że może faktycznie jest dobrym kandydatem na kapitana drużyny. Zresztą lubił swoich kolegów, lubił z nimi grać i mimo że początkowo wszyscy byli resztkami, rozbitkami domowych drużyn, chyba zaczęli się dobrze rozumieć. Co prawda ciągle ktoś się wykruszał, a na jego miejsce wskakiwali nowi zawodnicy, ale trzon pozostawał ten sam - Serena, która naprawdę dobrze się sprawdzała jako ścigająca, niezawodna Julia, która broniła wszystkie bramki, Rasheed - wściekły pałkarz, no i on, Deven, który coraz pewniej czuł się na pozycji szukającego. Nowi członkowie też wyglądali obiecująco, szczególnie Saga, która zdobyła w ostatnim meczu jedyną chyba bramkę.
Uśmiechnął się do swojej drużyny, kiedy ta już się zebrała, rozgrzała i nagadała, po czym odezwał się głębokim, donośnym głosem.
- Wygraliśmy ostatni mecz, więc mamy się z czego cieszyć. Ale musimy pamiętać, że byli mocno osłabieni, D'Angelo była nie w formie, więc nie wolno nam spocząć na laurach. Musimy popracować nad taktyką i grą zespołową, żeby dać łupnia Płonącym Miotłom. Dlatego dzisiejszy trening będzie treningiem... kompleksowym. Zaraz zobaczycie, co mam na myśli - powiedział, wskakując na swoją Błyskawicę i unosząc się w powietrze, ściskając pod pachą kafla. Wykonał bardzo zgrabną beczkę, po czym przerzucił piłkę przez jedną z obręczy. Akcja była tak szybka, że jeśli ktoś się zagapił, mógł jej nawet nie zauważyć. Quayle usiadł prosto na swojej miotle, wciąż unosząc się jakieś trzy metry nad głowami kolegów. - Chciałbym, żebyśmy poćwiczyli beczki w wersji z podaniem do kolegi. Nie muszę wam mówić, że to świetny sposób na zmylenie przeciwnika, który chce przejąć kafla i tak dalej. Po prostu to zróbmy, wszyscy na miotły! - powiedział, po czym rzucił kafla do któregoś z zawodników. Sam miał zamiar powtórzyć ćwiczenie gdzieś w połowie. Ba, wcale nie był pewien, czy mu wyjdzie, ale musieli popracować nad formą i tyczyło się to wszystkich, prawda? - Beczka i podanie do kolegi!

Rzuć jedną kostką w tym temacie.
Kostki:

/Kolejna część treningu pojawi się pewnie w piątek tj. 20.05./
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyCzw 19 Maj - 0:26;

Trening Quidditcha był ostatnią rzeczą, jakiej spodziewał się Rasheed. Ostatnio miał na głowie trochę zbyt wiele spraw i kręcenie się jak w amoku chyba zaczynało mu wchodzić w krew. Bujał się od jednej lekcji do następnej, starając się w tym szaleństwie odnaleźć metodę, ale nie przychodziło mu to z łatwością. Nawet wygrany mecz nie sprawił mu aż takiej radości jak niegdyś. W końcu ich kapitanowi udało się tak szybko złapać znicza, że Sharker nawet nie zdążył porządnie powymiatać tłuczkami, a już tym bardziej nie miał okazji aby pokazać dobrze @Carma C. Charisme jak to się robi. Francuzka musiała jeszcze popracować nad swoją celnością i oto nadarzała się okazja. Czy skorzysta z niej w odpowiedni sposób? O tym miał się zaraz przekonać.
Nie potrafił się skupić na wypowiedzi Devena. Jego myśli wciąż i wciąż krążyły gdzieś w okolicach jego ostatniego spotkania z Charisme. Rozpamiętywał ten nieszczęsny dom strachów, ale także i chwile, które spędziła w jego domu i dopiero kiedy złapał piłkę rzuconą przez kapitana, wrócił na ziemię. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że tak bez sensu wisi sobie w powietrzu, podczas gdy inni zaczęli już dawno ćwiczyć. Nawet zapomniał o narzekaniu, że przecież nie jest ścigającym i na podawaniu piłek zupełnie się nie zna. Po prostu schrzanił swój manewr, przeklinając cicho pod nosem. Zapowiadał się ciąg dalszy „dobrej” passy.

3
Powrót do góry Go down


Edmund Cormac
Edmund Cormac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 58
  Liczba postów : 457
https://www.czarodzieje.org/t12605-edmund-cormac#340723
https://www.czarodzieje.org/t12608-azmond
https://www.czarodzieje.org/t12610-edmund-cormac#340742
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPią 20 Maj - 10:58;

Nadszedł nareszcie czas na trening. Edmund z ustęsknieniem wyczekiwał na możliwość polatania i rozładowania swoim negatywnych uczuć. Nazbierało się ich już trochę, częściowo spowodowane kiepskimi wynikami na zajęciach, częściowo festiwalem wpływały na dziwaczne zachowanie Cormaca. Nawet wycieczki do Zakazanego Lasu w nocy nie potrafiły go "rozładować". Potrzebował tego dreszczyku, świadomości że robi coś pożytecznego. Po otrzymaniu listu od kapitana drużyny nie mógł ukryć swojego szczęścia. Nie był to mecz, ale Quidditch to Quidditch. Na umówioną godzinę zjawił się ubrany w strój zespołu, dierżac starą szkolną miotłę. Niestety rodzice nie chcieli mu kupić miotły(no co za skąpi ludzie!), więc musiał się zadowolić tym starym badylem. Po wysłuchaniu instrukcji Devena wniósł sie w powietrze. Poczuł się jakby wrócił do domu z długiej podróży. Zamknął na chwilę oczy i zaczerpnął głęboko powietrze po czym ruszył do akcji. Pierwsze zadanie było...banalne. Serio, takie rzeczy muszą ćwiczyć? Wykonał manewr bez najmniejszego błędu, cały czas szczerząc się jak osoba chora psychicznie. Podał kafla do zawodnika przelatującego obok czując jak frustracja go opuszcza.

Kostka: 2
Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPią 20 Maj - 22:36;

Cieszyła się, kiedy dostała list z powiadomieniem o treningu. Nareszcie będzie miała okazję poćwiczyć. Co prawda ostatnio strzeliła bramkę - jedyną podczas meczu. Ale to w sumie niczego nie dowodziło. Nie czuła się wystarczająco dobra i taka nie była. Dlatego właśnie tu przyszła, bo chciała to zmienić. I być lepsza, albo najlepsza.
Na razie jednak wkroczyła na boisko. Wciąż niezbyt komfortowo czuła się w sportowym stroju, odcień też nie był najkorzystniejszy. W ogóle nie prezentowała się najlepiej, szczególnie ze szkolną miotłą. Nadal nie skombinowała sobie nowej, a sądząc po wysokości ostatnich kieszonkowych, rodzice też nie palili się by ją jakoś szczególnie wspierać. W końcu niedługo wakacje...
Wysłuchała z uwagą słów kapitana, obejrzała pokaz i wzbiła się w powietrze. Obserwowała jak robili to inni. Aż w końcu przyszła jej kolej. Trzymając kafla pod pachą ostro poderwała miotłę do góry i wtedy... muszka wpadła jej do oka. Nim zdążyła opanować sytuację, grawitacja zrobiła swoje i dziewczyna spadła z miotły...

Łapta mnie...

4 :")
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPon 23 Maj - 15:17;

Szło im średnio, ale Deven nie miał zamiaru się zrażać. Rasheed wyglądał na rozkojarzonego, co z pewnością nie było dobre, ale nawet będąc kapitanem nie miał dostępu do umysłów swoich zawodników, dlatego rzucił kilka słów zachęty i obserwował dalej.
Edmund wykonał tak piękną akcję, że Deven nie mógł powstrzymać okrzyku uznania i zaklaskał w ręce.
- Tak trzymaj, Edmund! - zawołał, mając nadzieję, że nowy zawodnik okaże się równie skuteczny podczas gry, jak na treningu.
Za to Saga... z trudem utrzymała się na miotle, kiedy coś wpadło jej do oka. Czujny Quayle szybko zanurkował i w ostatniej chwili zdążył rzucić na dziewczynę zaklęcie, które sprawiło, że łagodnie uniosła się w powietrze, zamiast rozbić o ziemię. Pokręcił głową, patrząc na nią z niepokojem, ale uśmiechając się lekko.
Teraz przyszła kolej na niego. Nie chciał się zbłaźnić przed resztą drużyny, dlatego skupił się ii... wyszło mu lepiej niż mógł przypuszczać. W pięknym stylu wykonał beczkę i podał kafla do innego zawodnika z takim wdziękiem i lekkością, że sam był w szoku. Z zadowolenia zrobił jeszcze jedną beczkę. Chyba o jedną za dużo, bo trochę mu się zakręciło w głowie, ale niech tam!

Kiedy już wszyscy wykonali ćwiczenie, Deven odchrząknął i ponownie zabrał głos.
- Okej, to teraz coś dla pałkarzy, ale nie tylko. Ćwiczenia z tłuczkiem. Macie za zadanie odbić go pałką tak, aby przeleciał przez obręcz - to mówiąc wyczarował metalową obręcz o średnicy około metra, która wisiała spokojnie w powietrzu. Odetchnął głęboko, po czym wypuścił tłuczka i szybko uderzył w niego trzymaną w dłoni pałką. Nie wyszło dokładnie tak, jak zamierzał, bo piłka odbiła się od obręczy i pomknęła w stronę Indianina, jednak ten nie stracił głowy i potężnym ciosem uderzył tłuczek, który tym razem przeleciał ładnie przez środek obręczy. Uśmiechnął się do swojej drużyny. - To niezłe ćwiczenie na celność. To kto następny?

Kostki:

Jeśli ktoś się spóźnił, może spokojnie zrobić też I część treningu. Trening zakończę... powiedzmy za tydzień, 30 maja, i wtedy rozdam punkciki.

Kostka na beczkę: 5
Kostka na tłuczek: 6
Powrót do góry Go down


Atria Ashworth
Atria Ashworth

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 176
  Liczba postów : 314
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10512-atria-amelia-ashworth
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10529-lisner
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10537-atria-amelia-ashworth#289575
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPon 23 Maj - 20:59;

Atria zjawiła się na treningu po tym, jak otrzymała list od Devena, choć szczerze powiedziawszy, to nie miała na to w ogóle ani trochę ochoty. Jeśli kiedykolwiek miała jakikolwiek humor, to spotkanie z ojcem zdecydowanie go popsuło. Skoro i tak nie miała wpływu na swoje decyzje, bo ojciec podejmował je za nią, to po co w ogóle miała robić cokolwiek więcej niż to, czego od niej wymagał. Wysłuchała kolegi, a gdy przyszła jej kolej wykonała zadanie na tyle poprawnie, że nikt się nie mógł do tego przyczepić, jednak doskonale wiedziała, że takie podanie, jakie zaprezentowała przed chwilą, w czasie meczu poskutkowałoby stratą kafla. Po raz pierwszy w życiu wzruszyła ramionami do swoich myśli.
Zadanie z tłuczkami też nie poszło jej fenomenalnie. Niby trafiła w tłuczek, ale jak nigdy użyła za mało siły. I wredna magiczna kulka, zamiast przelecieć przez poręcz zawrócił i uderzył ją w brzuch. Skrzywiła się tylko lekko, będąc przyzwyczajoną do gorszych ciosów, jednak fakt, że tak marnie szedł jej trening tylko pogarszał jej parszywy humor.

beczka 6
tłuczek 4
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyWto 24 Maj - 21:39;

Skoncentrowany na swojej porażce, nie zapominał o obserwowaniu boiska. Spadająca z miotły Saga nie wróżyła niczego dobrego ich ostatniej grze w tym sezonie, ale wyjątkowo nie komentował. Też parę razy zdarzyło mu się spaść z miotły, a niepopisanie się podczas wykonywania beczki chyba zamknęło mu usta skuteczniej niż cokolwiek innego, więc po prostu patrzył jak Deven ją łapie, samemu będąc zajętym obracaniem w dłoniach kija pałkarza. Kiedy Indianin przedstawiał im następną część treningu, gdzieś w trakcie pojawiła się Atria. Ślizgon zmierzył ją ostrożnym spojrzeniem, jakby zastanawiał się co o niej sądzić, ale zignorował ją w typowy dla siebie sposób, koncentrując się na pętli oraz tłuczku. To było zadanie dla niego i miał świadomość tego, że nie ma prawa go spieprzyć. Szczęśliwie okazało się, że niepotrzebnie się martwił. Niewiele brakowało do tego, aby uderzył piłką w metalową obręcz, ale uznał, że to dlatego, iż postanowił podkręcić tłuczka. Nie poleciał on po linii prostej, a śmignął przez pętlę zmieniając kierunek już podczas lotu. Cóż, technika nie była ważna, liczył się ostateczny sukces.

5

Powrót do góry Go down


Saga Demantur
Saga Demantur

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 438
  Liczba postów : 404
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12513-saga-demantur?nid=4#337640
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12543-poczta-sagi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12535-saga-demantur
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyPią 27 Maj - 19:25;

Świadomość, że zaraz rozbije się o ziemie, odebrała jej zdolność reagowania. W końcu mogłaby wyciągnąć swoją różdżkę i wszystko byłoby w porządku. Zamknęła oczy, przygotowując się na ból, kiedy... zawisła w powietrzu. Deven ją złapał. Kiwnęła głową z wdzięcznością, kiedy już znalazła się na ziemi. Spróbowała odwzajemnić uśmiech, ale wyszedł wyjątkowo blado, jak skrzywienie. Bała się spojrzeć w górę na kolegów z drużyny. Taka gafa na jej pierwszym treningu... Wzięła głęboki oddech uspokajający i uniosła się w górę na miotle. Akurat kiedy kapitan zapowiedział nowe zadanie. Może tym razem pójdzie jej lepiej.
Trzymając kurczowo pałkę odbiła mocno tłuczka. Czyżby znowu nie wyszło? Aż tak zestresowała się tym upadkiem? Tłuczek odbił się od obręczy i zmierzał w jej stronę. O nie, tym razem nie da się zrzucić z miotły. Wzięła zamach i odbiła go z powrotem. Idealnie. No cóż, cela nie można Sadze odmówić, szczególnie kiedy się wkurzy. Zadowolona poprawiła związane włosy.


6
Powrót do góry Go down


Deven Quayle
Deven Quayle

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : szukający, kapitan
Galeony : 2720
  Liczba postów : 778
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6697-deven-quayle#189490
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6700-pocztowki-z-innej-epoki#189533
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7227-deven-quayle
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyWto 31 Maj - 21:31;

Deven pokiwał z zadowoleniem głową, rzucił kilka uwag do poszczególnych zawodników, nie starając się nikogo zniechęcić czy upokorzyć. Zdawał sobie sprawę, że to fatalna taktyka. Zdecydowanie bardziej mu zależało na dobrych relacjach wewnątrz drużyny niż skupieniu się tylko i wyłącznie na wygranej. Pewnie, była ważna, nawet bardzo, ale Quayle wiedział, że jeśli każdy będzie grał dla siebie i swojej chwały, niewiele zdziałają.
Cały czas zdawał sobie sprawę, że jako kapitan ma znacznie mniejsze doświadczenie niż Shenae, dlatego naprawdę się starał podnosić morale drużyny.
- Powinniśmy wybrać się kiedyś wszyscy do "Trzech Mioteł" na piwo - rzucił jeszcze z uśmiechem, po czym podziękował wszystkim za trening i ruszył w stronę szatni.

z/t dla wszystkich
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySob 14 Sty - 0:55;

Ominął tyle treningów Quiddicha, że powinien rozpaczać, jednak nie był tak zapalonym graczem. Wyrzucał sobie, że z takim podejściem niczego nie osiągnie, fakt, ale to wciąż nie było użalanie się nad sobą i nie doprowadzało do prób samobójczych. Wreszcie Norweg zmotywował się i gdy pogoda trochę polepszyła, czyli nie musiał martwić się zbyt wielkim wiatrem i mgłą, wyszedł na błonia.
Nie miał odpowiedniego stroju, dlatego ubrał się po prostu wygodnie, żeby w każdej chwili móc wykonać unik. Nie zabrał ze sobą tłuczków, ponieważ wiedział, że potem by ich pewnie nie złapał. Wziął za to kafel i miotłę, żeby poćwiczyć rzuty, a także utrzymywanie piłki w grze w każdej pozycji.
W tej chwili nie padało, jednak ziemia pod boiskiem pokryta była kałużami z roztopionego śniegu. Buty Norwega przemiękły i musiał rzucić na nie zaklęcie wysuszające. Zaraz wsiadł na miotłę i uniósł się wysoko. Zatrzymał się w odległości kilkudziesięciu metrów i rzucił do obręczy. Zaczynał od prostych rzeczy, na rozgrzewkę. Pierwsze kilka razy trafił, w końcu potrafił grać. Gdy zaczął się oddalać albo zniżać lub podlatywać wyżej, zadanie stało się trudniejsze. Początkowo nie szło mu w ogóle, dopiero po jakimś czasie załapał, z jaką siłą i w które miejsce powinien rzucać, aby kafel poleciał tam, gdzie chciał.
Gdy piłka spadała, przywoływał ją zaklęciem. Różdżka wiele ułatwiała.

@Flora M. Louzar (:
Powrót do góry Go down


Flora M. Louzar
Flora M. Louzar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 84
  Liczba postów : 97
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13909-flora-melete-louzar
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13914-ligia#367828
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13911-flora-melete-louzar#367823
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptySro 18 Sty - 0:45;

Pewnego dnia, jakiś czas po zmianie lekarza i odstawieniu leków, postanowiła zrobić krok do przodu w swojej manii prześladowczej. Nie planowała oczywiście wsiadać na miotłę, bo to byłoby najgłupszym co mogła zrobić, jednak uznała, że spróbuje zbliżyć się do boiska. Brzmi dziwnie? Po wypadku bała się wszelkich mioteł i boisk, na widok których dostawała napadów paniki. To utwierdzało Florę z kolei w smutnym przekonaniu, że już więcej nie zagra i jej marzenie o reprezentacji faktycznie legło w gruzach.
Było dość zimno, więc ubrała się "na cebulkę" a potem powolnym krokiem skierowała się w miejsce, które widziała ostatni raz przed wypadkiem. Od tamtej pory skutecznie omijała ten teren i mecze, które sprawiały jej ból. Nie wiedziała właściwie jak ma się przemóc. Weszła na rozległy teren i rozejrzała się dookoła. Co prawda małe boisko znajdowało się kawałek za tym oficjalnym, jednak jej to nie robiło różnicy. Początkowo nie dostrzegła nawet latającego nad nią chłopaka, dopóki piłka nie upadła tuż obok niej. Wzięła ją w ręce, oglądnęła i uśmiechnęła się ponuro.
Jednocześnie z tym w głowie Puchonki pojawił się mały przebłysk, dość niemiły, bo dokładnie z chwili, w której spadała z miotły z kilkunastu metrów wysokości. Tym razem też upadła, na śnieg, kuląc się z niewielkim zdezorientowaniem wymalowanym na jej twarzy i płaczem na końcu nosa.
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyWto 31 Sty - 20:19;

Tak się ukrywasz, że nie wiem, czy jesteś xD.

Gdyby nie spadająca piłka, nie zauważyłby obecności dziewczyny. Wcale nie patrzył na boisko, nie interesowali go przemierzający błonia ludzie. Wzrok skupiał na kaflu, który częściej lądował gdzieś daleko za obręczami niż bliżej, a jeszcze rzadziej poza bocznymi liniami. Ale stało się. Przyciągnął piłkę tak niechlujnie, że uderzyła w boczną obręcz i odbiła się w bok. Odszukał ją spojrzeniem i chciał przywołać, ale – jak się zorientował – ktoś trzymał ją w rękach. Z daleka nie potrafił stwierdzić, kim jest ta osoba. Zauważył jedynie długie włosy i żółte szaty – to musiała być jakaś Puchonka. Normalny człowiek pewnie by krzyknął, żeby podać mu kafel, ale nie Yngve, dlatego Ślizgon musiał zniżyć lot.
Wszystko szło dobrze, dziewczyna nie planowała nagle odrzucać mu piłki, niczego też do niego nie krzyczała, więc gdy lądował na ziemi, wydawało mu się, że szybko poprosi o oddanie przedmiotu i wróci do treningu (a może nawet uda mu się przekonać dziewczynę do wspólnej gry), ale wtedy jakby na jej twarzy pojawił się szok i po chwili, nim Yngve zdążył zareagować, ciało zwiotczało i upadło prosto w śnieg. To wystarczyło, żeby Norwega wmurowało. Miotła wypadła mu z rąk, a on stał i tylko patrzył. Nie było nikogo dookoła, dlatego musiał wreszcie zareagować, chociaż nie wiedział jak.
Podszedł do @Flora M. Louzar i przykląkł, a potem, gdy nie mógł zobaczyć twarzy, złapał ją za ramiona i odchylił tak, żeby to zmienić. Spojrzał niemo, znacząco.
Powrót do góry Go down


Flora M. Louzar
Flora M. Louzar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 84
  Liczba postów : 97
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13909-flora-melete-louzar
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13914-ligia#367828
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13911-flora-melete-louzar#367823
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyWto 31 Sty - 20:42;

Puchonka bardzo nie lubiła nagłych przebłysków z przeszłości, bo przeważnie wtedy zachowywała się jak niespełna rozumu, mdlała albo padała na ziemię i nigdy, ale to nigdy nie wiedziała co powiedzieć osobie, która się nią zainteresuje. Nie każdy znał jej historię, a Flora po prostu nie miała siły od nowa wałkować tego tematu.
Teraz bardzo powoli dochodziła do siebie, jednak nie zauważyła nadchodzącego z niedaleka Ślizgona do momentu, w którym niemal nią potrząsnął. Nie znała go, chociaż wiedziała na jego temat kilka podstawowych rzeczy.
- W porządku... jest w porządku, nie przejmuj się - powiedziała półszeptem, czując jak zaschło jej w gardle, a potem z jego pomocą (lub i bez) podniosła się z ziemi. Otrzepała ubranie, chwytając przy okazji piłkę Yngve.
- Rób większy zamach. Pociągnij rękę płynnie za ramię, do tyłu a potem z całej siły celuj w bramkę - poradziła spokojne, oddając mu jego własność. Nie chciała tak wprost proponować krótkiej lekcji, zwłaszcza, że i tak ledwo stała o własnych nogach.

/ukrywam, ale jestem i czekam cierpliwie
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Małe boisko - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 EmptyCzw 9 Lut - 23:18;

Przez chwilę panikował. Nie wiedział, jak się zachować ani jak sprowadzić pomoc, jednocześnie nie ruszając się z miejsca. Słyszał, że można wysłać w tym celu patronusa, ale tak, tylko słyszał, a to była jednak wiedza niewystarczająca. Cały proces przekazywania wiadomości był tak abstrakcyjny, że w tej chwili nie mieścił się Ślizgonowi w głowie. Podejmowanie decyzji szło mu tak topornie, że dziewczyna zdążyła się ocknąć i dokładnie się mu przyjrzeć. Z pewnością zapamięta skonsternowanie i niepewność na jego twarzy.
Odezwała się półszeptem, tak cicho, że z tego wszystkiego pewnie by jej nie usłyszał, ale nie musiał. Skupiał się na jej twarzy, widział każde drgnięcie warg czy powieki, obserwował mimikę i nie mógł się nadziwić, że tyle z niej wyczytał. Tylko dzięki temu zawczasu zorientował się, że dziewczyna będzie się podnosić, i zdążył się odsunąć i rozprostować nogi.
Nie zabrał ze sobą notatnika, dlatego z zabezpieczonej przed urazami kieszeni wyjął różdżkę i napisał nad swoim prawym ramieniem.
Na pewno nic ci nie jest? Nie kręci ci się w głowie? Wciąż był czujny, uważny. Dziewczyna w każdej chwili mogła zachwiać się i upaść. Co prawda bazował tylko na własnym doświadczeniu, więc wszystko, czym się martwił, mogło tak naprawdę nie stanowić zagrożenia.
Dziewczyna, zamiast mu odpowiedzieć, od razu przeszła do tematu Quiddicha i podrzuciła mu kilka cennych wskazówek. Chłonął wiedzę, skoro mógł – nawet takie uwagi mogą sprawić, że podczas meczu pójdzie mu lepiej.
Dziękuję, zapisał i odebrał piłkę. Wciąż stał niezdecydowany w miejscu. Zamach i siła podstawą dobrego rzutu, tak? Grasz w Quiddicha? Na jakiej pozycji?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Małe boisko - Page 11 QzgSDG8








Małe boisko - Page 11 Empty


PisanieMałe boisko - Page 11 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 11 z 39Strona 11 z 39 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 25 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Małe boisko - Page 11 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-