@justkate & @maxfelix

First topic message reminder :

Kod:: <div class="wizchat">tekst</div>

To masz złe wrażenie.

Słuchaj, jak Morris Cię przyłapał poza dormitorium, chodziłaś przez tydzień w golfach, nie powiesz mi, że Cię to nie rusza.

Wkurwia to mnie to, co mnie teraz będzie czekać. Znowu będą marnować mój i swój czas.

To dobrze

O, zauważyłeś?

To była trochę inna sytuacja. I wynikała z mojej głupoty. Wystarczyło, żebym się normalnie ubrała, a nie wyleciała jak idiotka w tych koronkach, które tak Ci chciałam pokazać...

Też mi się nie uśmiecha ten szlaban. Czuję, że będzie parszywy.

Ciężko było nie zauważyć, jak zaczęłaś się zakrywać po szyję LOL

Można by powiedzieć, że ta sytuacja też wyszła z głupoty i też wystarczyło, żebyśmy się normalnie zachowali...

Chuj z tym szlabanem, chociaż jak mi znowu wjebią tydzień pracy w kamieniołomach, to nie wiem, kiedy się odkopię z tych zaległości.

Ty masz za Opiekuna Huxleya, z nim jest łatwiej wszystko. Ja będę musiał słuchać pierdolenia po raz kolejny...

Zimno było...

Dobra, masz rację to na mnie wpłynęło. I nie, nie dostawałam wcześniej szlabanów, na pewno nie dwóch w ciągu miesiąca. Ludzie mnie zjedzą za te punkty

Ale to wciąż tylko siebie mogę winić

Racja, O'Malley... Ja pierdole

Mam niejasne przeczucie, że Williams znów sobie zniknie i wylądujemy na tym samym wózku

Oczywiście, lodowato....

Dla niektórych to ważne.

Nie tylko siebie. Przynajmniej nie za dzisiaj. Czy tam wczoraj. Jeden chuj.

Chyba wolałbym znikającego opiekuna, niż takiego, któremu się wydaje, że coś wie i potrafi. Roll

Już teraz mogę Ci napisać, co od niego usłyszę, bo to zawsze wygląda tak samo, a na końcu jeszcze to moja wina, że nie chce mi się z nimi gadać.

Gdybym wiedział, że tyle będę miał z nimi do czynienia, poszedłby do Puszków jakoś. Walsh przynajmniej herbatę daję i czasem coś do jedzenia rzuci.

Gdyby na Ciebie Morris w ten sposób spojrzał, też by Cię owiało grozą LOL

Jak widać na szczęście mi przeszło to zakrywanie po szyję

Przeżyję wszystkie krzywe spojrzenia i komentarze, byleby nie napisali do mojej matki...

Jak zniknął, dali nam Honeycott - opiekun dający jedzenie to skarb. Teraz mamy drugiego Walsha i po cichu liczę, że w jego ręce zostanie oddana ga sprawa. Chociaż jak sobie pomyślę o odwalaniu szlabanu w cieplarni...

Swoją popisową bitwę z tentakulą mogłam stoczyć raz LOL

każda kolejna pozbawia mnie elementu zaskoczenia

Jak myślisz, co wymyśli O'Malley?

Kurwa, nie pomyślałem o tym....

Merlinie niech nie zawracają głowy Stacey i Nickowi, bo to ostatnie czego potrzebują....

Zapomniałem, że przecież Chris to gryfon z krwi i kości. Tenetakulom Cię raczej nie odda i przeciora jak może, ale to w porządku typ.

Ja to się nie łudzę, że sprawa pójdzie do Rosy.

Nie mam pojęcia, ale na pewno coś niesamowicie pouczającego Roll

Ostatnio przez tydzień musiałem sprzątać po Irycie w Izbie Pamięci.

Nie? Moją pierwszą myślą było, jaki spacer wstydu będę musiała zaliczyć przed matką, gdy się dowie, że jej jedyna córka uprawiała seks na balkonie rip

To by mnie chyba zabiło bardziej niż miesiąc pumeksowania pięt Patola

Rosa przyjemniejszy niż O'Malley, ale u niego też nie ma taryfy ulgowej. Kazał mi ostatnio zbierać gówna z padoku abraksanów...

o 4 rano. To było upokarzające XD

Musisz mi koniecznie powtórzyć te mądrości. Pedagog, kurwa

Nigdy nie wiesz, czy sama nie odwalała podobnych rzeczy LOL

W życiu nie zbliżę się do jego pięt. Już wolę żeby mnie wyjebali.

Mało kto jest mniej przyjemny...

Nie zazdroszczę. Brzmi jak cudowny sposób na spędzanie poranka, nie ma co. Ale zawsze mógł wysłać Cię na śniadanie z akromantulami....

Postaram się, ale nie obiecuję. Pewnie coś tam rzuci, że jest zawiedziony, że przynoszę wstyd domowi węża i że mam uważać bo jestem na cenzurowanym... Nie spodziewam się za wiele oryginalności.

Jest to wiedza, której nie chcę nabyć, nigdy w życiu LOL

Ale to działa w drugą stronę, wolałabym, żeby ona też nie wiedziała o mnie takich rzeczy...

Jeśli to ja miałabym być tym śniadaniem, wiesz co? Nie pogardziłabym

Przynajmniej nie musiałabym zawijać o 4 rano łopatą, grabiami, widłami, czy czymkolwiek on mi tam kazał szurać. Prowadziłam, kurwa, taczki z gównem.

Też już się nasłuchałam, jaki to wstyd przynoszę Gryffindorowi. I zawód.

Jak twoja ręka tak w ogóle?

Wiesz, z powietrza się nie wzięłaś, tak tylko mówię LOL

Wtedy dopiero byś narobiła, zmuszając Hogwart do jakiejś reakcji i wypłaty ubezpieczenia. Nie, nie, w tę stronę to oni nie idą.

Abraksany na pewno są Ci wdzięczne. Lepsze końskie gówno niż ludzkie. Trzeba szukać pozytywów.

To ich jęczenie to wystarczająca kara jak dla mnie Roll

Ręka?

...
...
...

A, ta ręka...

Nic jej nie będzie.

Staph

nie potrzebuję wykładu skąd się biorą dzieci

Wiem, za dużo problemów bym im narobiła. Jakaś plama krwi, porzucona w lesie ręka, którą nie daj Merlinie znalazłoby jakieś dziecko

Z zaświatów by mnie ściągali, żeby mi powiedzieć, jaki wstyd, że dałam się zjeść Roll

Jedno Ci muszę przyznać - zajebisty jesteś w tym pocieszaniu. Od razu mi lepiej, że zbierałam bobki abraksanów, a nie ludzi XD

Wystarczająca kara, powiadasz? Więc już nigdy tak nie narozrabiasz?

...

Okej, wolałam spytać. Mocno oberwała

A jakbyś miała świadka to luz. Dziecko by zebrało opierdol i zostało ukarane za całe zajście. Ale tak, zdecydowanie za dużo wysiłku by musieli włożyć...

Nie dadzą odpocząć nawet po śmierci...

A widzisz, ma się ten talent LOL

Yhym i co jeszcze? Żeby sobie pomyśleli, że osiągnęli niesamowity dydaktyczny sukces? Roll

Następnym razem po prostu zamknę im mordy Zlepem, czy coś.

Lekkie zadrapanie, nic takiego. Jutro ją poskładam, czy coś.

Za świadków to ja już podziękuję LOL

Myślę, że masz znacznie więcej talentów brew

Właśnie, nie daj się!

Temu młodemu by się przydało. Dalej mi dzwoni w uszach od jego krzyku. Rozumiem, że mogło mu być przykro, ale trochę przesadził. I ta szopka, że Craine musi mu naprawić aparat... Przecież nawet go nie uszkodziłeś

Koniecznie poskładaj. Szkoda ręki, zdążyłam ją polubić

W sądzie czasem się przydają, jak siedzą po dobrej stronie

No już mi tak nie schlebiaj, bo jeszcze pomyślę, że Ci się podobało LOL

A daj spokój. Ten dzieciak widać, że świeży w świecie. Niech się cieszy, że oberwał tylko aparat...

A tak swoją drogą, to szkoda, że klisze się przepaliły, jestem ciekaw, co tam innego zdążył sfotografować.

Zawsze jest druga @justkate & @maxfelix - Page 7 2849381364

Obawiam się, że w tej sprawie nie mamy świadków na swoją korzyść

Myślałam, że dość jasno Ci pokazałam, czy mi się podobało Roll

Aha, jasne, co innego... Przyznaj się, że po prostu chciałbyś pamiątkę LOL

That's the spirit!

Jak dla mnie to wcale nie mamy. Bo czym jest słowo jakiegoś drącego mordę dzieciaka?

Zawsze da się jaśniej brew

Miałem lepszy widok niż ten biedny bachory z widokiem na moje dupsko LOL

Bez rąk też bym sobie poradził, jak tak myślę.... @justkate & @maxfelix - Page 7 1216665782

Ja nie byłabym taka pewna. Martwi mnie szybkość, z jaką duchy się tam pojawiły. Jestem niemal pewna, że podglądali nas długo przed pojawieniem się tego chłopaka.

Nie miałam warunków :(

W innych okolicznościach nie miałbyś najmniejszych wątpliwości

Teraz Ty mi schlebiasz, normalnie się zarumienie

W to absolutnie nie wątpię Giggle

No nie wiem. Tak darł ryja, że pewnie w Londynie go słyszeli...

W takim razie jakich warunków potrzeba, bym mógł poznać pełny wymiar Twojego zadowolenia....? brew

Moje zaproszenie jest aktualne. Aleja Amortencji 23/69

Bez świadków, przytulnie

No, jak te lampki zawiesze LOL

Poza tym głupio mi trochę, że to się skończyło tak... Jednostronnie

Aż się boję pytać, po co Ci te lampki potrzebne LOL

Daj spokój, to szczegół.

No żeby klimatycznie było Roll

Nie taki szczegół. Nie lubię być dłużna brew

Klimatycznie?

Nie jesteś nic dłużna.

Możesz się zaskoczyć, ile dają takie światełka

Nie spodziewałam się takiej filantropii

To bardzo nobliwe z twojej strony, ale nie lubię, gdy druga strona nie kończy

Według mnie pokazaliśmy jasno, że żadnych światełek nam nie trzeba. Nie wiem po co kombinować.

Nobliwe

Ty zawsze dostajesz to, czego chcesz?

Wydawałeś się otwarty na eksperymenty

Nie

A Ty zawsze odmawiasz, gdy ktoś chce Ci coś dać?