Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Wybieg czarniosek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyNie Lip 07 2024, 08:28;

First topic message reminder :


Wybieg czarniosek


Wybieg dla kur, położony w pewnej odległości od wioski z uwagi na hałas wydawany przez czarnioski oraz zabobony dotyczące niektórych kogutów. Mieszkańcy wierzą, że cała rasa czarniosek jest powiązana z kłobukiem - demonem, który pod postacią czarnego koguta sprowadzał różne nieszczęścia na czarodziejów, jak chociażby swoim pianiem mógł skisić mleczuchowe mleko, co psuło smak każdej potrawy. Jednak z uwagi na zdolności czarniosek nie pozbyto się tych kur, ale od wielu lat trzyma się je w pewnym oddaleniu od wioski.

Bitwa kogutów - nielegalna atrakcja
Oczywiście ryzyko posiadania demona pomiędzy swoimi kogutami sprawia, że wielu mieszkańców wioski rwie się ochoczo do różnego rodzaju walk kogutów. Jest to temat tabu, a hazard jest nielegalny, wobec czego każdy uczeń, który chce wziąć w nich udział rzuca k6, gdzie wynik 1 oznacza, że jeden z opiekunów był obok i widział całe zdarzenie - grozi ci szlaban.
Należy zapłacić wpisowe 50g do właściciela wybiegu, który następnie wpuszcza cię do starej stodoły, na której środku jest urządzony ring dla kogutów. Zwycięzca, czyli ten kto obstawi odpowiednio walkę, zdobywa 150g. Dla przegranych przewidziane są jajka czarniosek w ramach nagrody pocieszenia.

Walki kogutów polegają na obstawianiu, który z osobników okaże się silniejszy. W tym celu gracz rzuca jednocześnie dwie pary kości na koguta (k6) oraz jego siłę (k100) - dla swojego championa i jego przeciwnika oraz jedną kość literową na to, czy champion zapieje.

Kość sześcienna - wybierz swojego koguta
1. pierwszy, ale niekoniecznie najlepszy - kogut z białą jedynką na plecach jest najmniejszy ze wszystkich, wydaje się nieco wystraszony, ale kto wie, czy nie są to tylko pozory, skoro został wybrany do walk. Ten kogut pozwala ci na jednorazowy przerzut k100 na jego siłę, ale pod uwagę bierze się wtedy wynik przerzuconej kości.
2. biała dwójka sugeruje, że ten kogut jest o krok od bycia najlepszym, więc jego wybór wydaje się właściwy. Rzuć k6 i wynik pomnożony razy dwa odejmij od siły ataku drugiego koguta (przeciwnika, bądź twojego, jeśli walczysz przeciw kogutowi nr 2).
3. jak potrójny atak - ten kogut atakuje szybko, niemal jednocześnie dziobiąc i drapiąc pazurami. Rzuć k6 i wynik pomnożony razy trzy dodaj do jego ataku.
4. posiada tajną broń, jaką jest jego głos, czy raczej jego brak - bez względu na to co się dzieje, ten kogut nigdy nie pieje. Niezależnie od wyniku kości literowej, rozpatrujesz ją jak spółgłoskę.
5. przed ostatni, jak przed ostatni widok przed walką - ten kogut wygląda strasznie, jakby był upiorem, który zagubił się między innymi kurami, co działa deprymująco na jego przeciwników. Od wyniku kości ataku drugiego koguta odejmij 40.
6. ostatni, ale niekoniecznie najgorszy - jest to największy i najbardziej przerażający kogut, jakiego kiedykolwiek widziałeś i nie chciałbyś, aby to ciebie obrał za swój cel - jego dziób oraz pazury wydają się ostrzejsze od noża, zaś skrzydła zdają się mieć siłę, aby latał. Ten kogut posiada +40 do wyniku k100.

Kość stuścienna - siła koguta mieści się w jego dziobie - wygrywa ten kogut, którego wynik k100 po uwzględnieniu modyfikatorów jest wyższa.

Kość literowa - jak głośno pieje - jeśli wypadnie spółgłoska, twój kogut walczy właściwie w milczeniu, nic się nie dzieje; jeśli wypadnie samogłoska
A - pianie koguta sprowadza w to miejsce jednego z mieszkających w wiosce aurorów i zostajesz ukrany grzywną za udział w nielegalnych walkach w postaci 100g (odnotuj zapłatę w odpowiednim temacie)
E - pianie koguta sprawia, że mleko mleczuchy naprawdę skisło, a ty masz pecha przez dwa kolejne wątki - ciągle czujesz odór zsiadłego mleka
I - pianie koguta sprawia, że przeciwnik dostaje nagle wigoru - dodaj 40 do jego wyniku k100

Przykład: gracz rzucił pary: 2, 57 i 6, 14 oraz I. Jego kogut to 2, który pozwala mu na dorzut K6 i po pomnożeniu razy dwa odjęcie od kości przeciwnika. Gracz wyrzucił 5, a więc odejmuje 10 od ataku przeciwnika. Jednak jego kogut pieje, w sposób, który dodaje wigoru przeciwnikowi i należy dodać 40 do jego ataku.
Przeciwnik to kogut 6, który ma +40 do ataku, a więc ma 54, ale odejmujemy od niego 10 z uwagi na modyfikator koguta o stawianego przez postać oraz dodajemy 40 (wynik piania).
Ostatecznie kogut obstawiamy przez gracza ma atak 57, zaś przeciwnik 84, a więc gracz przegrywa.



Kod:
<zgss>Opłata wpisowego</zgss> tu podlinkuj opłacenie 50g
<zgss>Złapany czy nie</zgss> dotyczy tylko uczniów: podlinkuj wynik k6 na to czy złapał cię opiekun
<zgss>Obstawiany kogut</zgss> podlinkuj i wpisz wynik k6 oraz k100
<zgss>Czy pieje?</zgss> podlinkuj i wpisz wynik kości literowej
<zgss>Ostateczna siła ataku</zgss> wynik k100 + modyfikatory wynikające z danego koguta
<zgss>Przeciwnik</zgss> podlinkuj i wpisz wynik k6 oraz k100 przeciwnika, uwzględnij modyfikatory
<zgss>Ostateczny wynik</zgss> wygrałem/przegrałem

Po odbiór nagrody należy zgłosić się w odpowiednim temacie


______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2235
  Liczba postów : 1784
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyPon Wrz 16 2024, 19:53;

Ciekawa była tego, co od niego usłyszy, czy będzie to coś, co przypadnie jej do gustu, czy wręcz przeciwnie, ale już po chwili musiała lekko się uśmiechnąć. Nie wszyscy mężczyźni byli w stanie docenić to, że kobieta sama sobie radziła, że umiała iść po trupach do celu, że nie wahała się, nie bała i nie zachowywała, jakby jej własny cień mógł ją zjeść, niewielu było w stanie sobie z tym poradzić, chociaż ostatnimi czasy grupa ta jakby się powiększała. Jeśli nie umieli dotrzymać jej kroku, to nie była jej wina, być może nawet nie powinni próbować z nią swoich sił. Daleka była od tego, by trwać w ich cieniu, by próbować zniknąć, wiedząc doskonale, że to nie było jej miejsce, chociaż kiedy chciała, mogła je odegrać. Jedynie dla własnej korzyści i przyjemności, bo nie życzyła nikomu spotkania z jej rozgniewaną wersją, jakiej nic nie było w stanie powstrzymać przed tym, by pewne sprawy doprowadzić do końca. Skoro zaś uzyskała taką, a nie inną odpowiedź, mogła być zadowolona, mogła dalej się cieszyć, nawet jeśli kiedyś miałoby się okazać, że to było jedynie czcze gadanie. Wątpiła w to jednak, zbyt wiele bowiem przygód przeżyli, by była w stanie uwierzyć, że jej towarzysz tak doskonale grał, próbując się jej jedynie przypodobać.
Wiedziała również, że nie umiał odpowiedzieć na pytanie, kim właściwie była. Dawała mu sprzeczne informacje, ale to były jedynie pozory, bo tak naprawdę wszystko w tym, co mówiła, składało się w całość. Niezbyt przyjemną, niezbyt jasną i miłą, ale mimo wszystko całość, od jakiej nie dało się tak naprawdę uciec. Mogła znać i tę część tradycyjną czarodziejskiego świata, i tę, która była całkowicie nowoczesna. Dało się to złożyć w całość, ale obraz, jaki się z tego wyłaniał, był zdecydowanie mniej przyjemny, niż chciałaby, żeby był.
- Nie sądzę, żeby lubili spędzać ze mną czas, więc na całe szczęście nie muszę oglądać ich zbyt często - stwierdziła lekko, nim ostatecznie wyszli z szopy, przeciskając się między innymi ludźmi, zwyczajnie wracając do swoich spraw, jakie zostały im przerwane przez kurczaki. Mogła uważać się za szczęściarę, skoro zwyciężyła, ale to wcale się tak bardzo nie liczyło, o wiele ważniejsza była po prostu dobra zabawa, jakiej nie zamierzała sobie zwyczajnie odmawiać. Zaraz też zaśmiała się cicho i upomniała go, że nie zamierzała zdradzać swoich sekretów, bo później mógłby jeszcze je wykorzystać przeciwko niej. Tylko po to, żeby już po chwili zatrzymać się, uśmiechnąć i po chwili wskazać odpowiednią kurę, która była dostatecznie tłusta, żeby zostać ich smakowitym posiłkiem. Pytaniem jedynie pozostawało, czy mężczyzna zdecyduje się na tak bezczelną kradzież, ucieczkę, a później uśmiercenie kurczaka. Ale oczywiste było, że jeśli faktycznie sięgnie po kurę, ona nie zaprotestuje i razem z nim pobiegnie w stronę lasu, teleportuje się albo zrobi cokolwiek podobnego, uznając to za wspaniałą część przygód, jakimi się dzielili od kilku tygodni.

+

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Nakir Whitelight
Nakir Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : dołeczki w policzkach, runa jera na lewym biodrze
Galeony : 2189
  Liczba postów : 531
https://www.czarodzieje.org/t22721-nakir-qaspiel-whitelight#765528
https://www.czarodzieje.org/t22740-general#766833
https://www.czarodzieje.org/t22732-nakir-whitelight#766468
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyPon Wrz 16 2024, 20:45;

Kradzież nie była czymś, co pochwalał i zamierzał w późniejszym czasie, gdy przygodna na ten dzień się zakończy, wrócić do szopy i zapłacić za kurczaka. Teraz jednak rozglądał się po kurach, a gdy ostatecznie jego towarzyszka wskazała odpowiednią, uśmiechnął się zaczepnie. Nie sądził, żeby właściciel kur pamiętał, ile tak naprawdę ich ma, ale też nie chciał, aby mężczyzna był stratny, choć… Za wpisowe na hazard… Właściwie kradzież kurczaka można było uznać za konfiskatę zwierząt, jakie podejrzewało się, że są wykorzystywane do hazardu, prawda? To niemal jak ratunek dla kury, choć może bardziej kara dla właściciela za pranie się hazardem? Niemniej, Nakir spojrzał na blondynkę i mrugnął do niej, czując jak krew zaczyna szybciej krążyć w jego żyłach przez to, co planował zrobić. Nie wiedział, co dalej, czy zjedzą ją, ale w jednej chwili ruszył między kury, które nie wydawały się tak naprawdę nimi przejmować. To jedynie ułatwiło złapanie kury i ruszenie biegiem w stronę lasu ze śmiechem na ustach.
Nie tak powinien zachowywać się auror i Jakie miał tego pełną świadomość, ale też teraz nie był aurorem. Teraz był księciem, odurzonym adrenaliną i obecnością jedynej kobiety, która potrafiła go tak podburzyć jednym słowem, gestem, czy spojrzeniem. Jeśli żal miał się pojawić, to na pewno nie w chwili ucieczki, ani później, gdy zgodnie z jej wskazówkami uśmiercał i pomagał oprawić kurę. To była uczta, jakiej oczekiwał od dawna, pełna całej gamy emocji i niepowtarzalnego smaku w wyjątkowym towarzystwie.

z.t. x2

______________________

Like an oak,
I must be stand firm
Like bamboo
I'll bend in the wind
Powrót do góry Go down


Ian D. MacTavish
Ian D. MacTavish

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Pieprzyki na twarzy
Galeony : 335
  Liczba postów : 191
https://www.czarodzieje.org/t23200-ian-duncan-mactavish#788249
https://www.czarodzieje.org/t23201-ian-macthavis#788250
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyPon Wrz 16 2024, 21:40;

Ian gwałtownie zarumienił się na takie postawienie sprawy, bo to wcale nie było przyjemne, tym bardziej że tak naprawdę Lockie w pewnym sensie miał rację. Sport, poza jazdą konną i pieszymi wędrówkami, nigdy go nie interesował, nie znajdował w tym przyjemności, nie rozumiał, co ludzie widzieli w takim, czy innym zachowaniu, wydawało mu się to zwyczajne dziwne, chociaż jednocześnie nie lubił jedynie leżeć na kanapie. Teraz jednak, kiedy został w tak brutalny sposób zderzony z prawdą, od jakiej nie dało się tak po prostu uciec, poczuł się dotknięty do żywego i coś tam wymamrotał, ale nie miało to żadnego sensu, jednocześnie robiąc się tak czerwony, że z całą pewnością mógłby zostać wzięty na dorodnego, dojrzałego pomidora.
- To wszystko związane jest z prawdopodobieństwem, ale tak właściwie to czasami nie da się tego tak wyliczyć, prawda? To znaczy, chodzi mi o to, że możesz podejrzewać, jak pójdzie drużynie, ale jeśli z jakiegoś powodu nagle któryś zawodnik będzie kontuzjowany, to wszystko i tak jest jak krew w piach - zauważył nieco filozoficznie, przy tej okazji machając rękami, jakby to było w tym wszystkim najważniejsze, a później zaczął spoglądać na koguty, o których mówił mu Lockie, starając się zrozumieć, co właściwie miał przed sobą, marszcząc brwi i czując, jak mocno bije mu serce. Musiał podjąć jakąś decyzję, ale tak się składało, że jakoś żadna nie wydawała mu się do końca sensowna.
- Chyba te sprytniejsze wydają mi się, no, lepsze? W sensie siła to dużo, tak, ale czasami trzeba mieć też technikę albo jakiś sposób na pokonanie przeciwnika, a nie tak tylko, o, tak skoczyć i już, bo to też bywa bez sensu - stwierdził z namysłem, widząc, jak ludzie się dookoła nich pchali, obstawiając pierwsze walki, a on zastanawiał się, co się tutaj wyprawiało, bo chyba nie do końca pojmował powód nadmiernej ekscytacji zebranych.
Ian gwałtownie zarumienił się na takie postawienie sprawy, bo to wcale nie było przyjemne, tym bardziej że tak naprawdę Lockie w pewnym sensie miał rację. Sport, poza jazdą konną i pieszymi wędrówkami, nigdy go nie interesował, nie znajdował w tym przyjemności, nie rozumiał, co ludzie widzieli w takim, czy innym zachowaniu, wydawało mu się to zwyczajne dziwne, chociaż jednocześnie nie lubił jedynie leżeć na kanapie. Teraz jednak, kiedy został w tak brutalny sposób zderzony z prawdą, od jakiej nie dało się tak po prostu uciec, poczuł się dotknięty do żywego i coś tam wymamrotał, ale nie miało to żadnego sensu, jednocześnie robiąc się tak czerwony, że z całą pewnością mógłby zostać wzięty na dorodnego, dojrzałego pomidora.
- To wszystko związane jest z prawdopodobieństwem, ale tak właściwie to czasami nie da się tego tak wyliczyć, prawda? To znaczy, chodzi mi o to, że możesz podejrzewać, jak pójdzie drużynie, ale jeśli z jakiegoś powodu nagle któryś zawodnik będzie kontuzjowany, to wszystko i tak jest jak krew w piach - zauważył nieco filozoficznie, przy tej okazji machając rękami, jakby to było w tym wszystkim najważniejsze, a później zaczął spoglądać na koguty, o których mówił mu Lockie, starając się zrozumieć, co właściwie miał przed sobą, marszcząc brwi i czując, jak mocno bije mu serce. Musiał podjąć jakąś decyzję, ale tak się składało, że jakoś żadna nie wydawała mu się do końca sensowna.
- Chyba te sprytniejsze wydają mi się, no, lepsze? W sensie siła to dużo, tak, ale czasami trzeba mieć też technikę albo jakiś sposób na pokonanie przeciwnika, a nie tak tylko, o, tak skoczyć i już, bo to też bywa bez sensu - stwierdził z namysłem, widząc, jak ludzie się dookoła nich pchali, obstawiając pierwsze walki, a on zastanawiał się, co się tutaj wyprawiało, bo chyba nie do końca pojmował powód nadmiernej ekscytacji zebranych.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1562
  Liczba postów : 2550
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyWto Wrz 17 2024, 01:08;

@Ian D. MacTavish

Kiwał głową na słowa bruneta, bo ten miał rację, jednocześnie kontrolnie obserwując intensyfikujący się kolor jego twarzy, w pewnej obawie, która kwitła mu w głowie, że chłopiec może nie czuje się najlepiej. To była bowiem bardzo spektakularna czerwień, wolał kontrolować, czy nie pójdzie mu krew uszami czy nosem - takie miał bowiem sam doświadczenia do jeszcze niedawna, że jak tylko robił się czerwony, oznaczało to niechybnie, że zaraz siurnie po ścianach krwią z jakichś otworów w głowie.
- No pewnie, że tak. Gdyby każdy mógł to sobie po prostu wyliczyć, czy byłoby to ekscytujące? - uniósł jedną brew - Nie byłoby w tym rywalizacji, adrenaliny, ekscytacji. - wzruszył ramionami.
Uśmiechnął się zaraz szerzej, bo oto młody krukon zaczynał logikować jak prawdziwy hazardzista, szukając mocnych i słabych stron swoich potencjalnie obstawionych kurczaków.
- Technika to dziewięćdziesiąt procent sukcesu, ale z dzikimi zwierzętami nigdy nie wiesz. - przyznał jak znawca hodowli drobiu - Ale ważna jest stamina. Pomyśl, ten skoczny, ile razy musiałby walnąć z dzioba tego grubego, zanim coś by mu zrobił, a tego o tam? - wskazał jednego z drobniejszych kurczaków - Może nie trafiłby od razu, ale jakby trafił, to raz i już go nie ma. - wykładał - Musisz sam zdecydować, które układy według Ciebie są najmocniejsze. - zaplótł niedźwiedzie łapska na szerokim torsie, kiwając głową, niczym wielki brat zachęcający doi niezależności podejmowanych wyborów.
Powrót do góry Go down


Ian D. MacTavish
Ian D. MacTavish

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Pieprzyki na twarzy
Galeony : 335
  Liczba postów : 191
https://www.czarodzieje.org/t23200-ian-duncan-mactavish#788249
https://www.czarodzieje.org/t23201-ian-macthavis#788250
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyPon Wrz 23 2024, 18:13;

Ian na pewno nie zamierzał eksplodować tutaj, jak wielki pomidor, chociaż należało przyznać, że był bliski czegoś podobnego. Będąc dokładnym, sprawiał wrażenie, jakby jego pole zgniotu zrobiło się zadziwiająco małe i nie było szans na to, żeby to jakoś zmienić. Próbował jednak zapanować nad swoimi emocjami, bo wiedział, że nic dobrego z tego nie przyjdzie, mając wrażenie, że lepiej było już przeżuwać dalej pierogi, bo przynajmniej to powodowało, że nie musiał, czy też nie mógł, nic mówić, a to mogło uratować mu życie. Bo cholera wiedziała, co by się stało, jakby zaczął zachowywać się nie tak jak trzeba w obecności studenta, chociaż jednocześnie nie miał pojęcia, co to miało być to właściwie.
- Ekscytujące to może być przewidzenie ruchu przeciwnika albo zrobienie czegoś, żeby ten ruch zatrzymać, ale nie takie losowe szukanie nie wiadomo czego – stwierdził nieco markotnie, jasno pokazując, że faktycznie jego mocną stroną była logika i idealne składanie konkretnych puzzli, z których mogło coś wyjść. Nie lubił tak naprawdę takiego rzucania się na głęboką wodę, bo to nie było coś, co dodawało mu adrenaliny. Raczej powodowało, że cała jego odwaga uciekała mu w stopy, zmuszając go do tego, żeby zachowywał się, jak przerażony kurczak, notabene.
- Tak naprawdę to raz, wystarczyłby cios w witalny punkt, żeby nawet najgrubszy kurczak sobie nie poradził, jeśli miałby uszkodzone oko albo inne miejsce, jakie naprawdę mocno krwawi, nie miałby najmniejszych szans na to, żeby pokonać kogoś zwinniejszego – zauważył właściwie od razu, zdając sobie sprawę z tego, że tak na pewno myśleli ludzie, ale nie miał pojęcia, jak myślą koguty i czy w ogóle to jest możliwe w ich przypadku, bo mu się nie wydawało, żeby to było możliwe. Nie miał jednak do tego żadnych podstaw i mógł się mylić, a nie był jakimś znawcą zwierząt, więc musiał trzymać się jedynie domysłów.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1562
  Liczba postów : 2550
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptySro Wrz 25 2024, 19:50;

@Ian D. MacTavish

Mogło wydawać się dziwnym - choć tylko dla Lokiego - że ktokolwiek w jego towarzystwie analizował swoje zachowanie, bo mu się wydawało, że jest najbardziej obojętnym na to człowiekiem na tej półkuli. Niemniej nie brał pod uwagę tego, jakie robił na ludziach wrażenie, a to niestety, zazwyczaj było bardzo negatywne.
- Let's agree to disagree. - wzruszył ramionami. Dla niego "przewidywanie ruchów" brzmiał zbyt niebezpiecznie blisko wróżbiarstwa czy innego czytania z fusów, a wymyślanie co zrobić, by kogoś powstrzymać, wydawało się też niepotrzebnym wysiłkiem, kiedy przychodził obstawiać wyniki, to chciał tylko chwilowej głupiej radości i może odrobiny szczęścia.
Lockie lubił kwintesencję nieprzewidywalności świata, chaosu jako takiego, zmiennych, mogących wywrócić rzeczywistość do góry nogami. Do niedawna jeszcze, wiedząc, że długo nie pożyje, kochał się w tym, że wszystko może się wydarzyć tu i teraz,a jednocześnie wydarza się to tylko ten jeden raz, ten jeden oddech, tę minutę, sekundę, którą to wydarzenie wybrzmiewa.
Uśmiechnął się na logikowanie krukona i pokręcił głową:
- Jakbyś był w stanie wytresować kurczaka tak, by celował tylko w punkty witalne, to byś mógł na nim zarobić fortunę. - zauważył. Częścią radości z obstawiania kurczaków było to, że były durne i robiły durne rzeczy. To jedynie dodawało chaosu do całości, nieprzewidywalności losu.- No, dawaj, idziemy patrzeć. Którego ostatecznie obstawiłeś? - zainteresował się, po czym podobnie jak przy stawie, rozgarnął bezceremonialnie ludzi, żeby sobie mogli z Ianem normalnie pooglądać, a że ci ludzie to byli Podlasianie, to nawet jak się awanturowali - Lockie przecież nie rozumiał po polsku. Nie rozumiał w zasadzie  żadnym języku, jeśli nie chciał rozumieć. A zazwyczaj nie chciał.
Walka się rozpoczęła!
+
Powrót do góry Go down


Ian D. MacTavish
Ian D. MacTavish

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Pieprzyki na twarzy
Galeony : 335
  Liczba postów : 191
https://www.czarodzieje.org/t23200-ian-duncan-mactavish#788249
https://www.czarodzieje.org/t23201-ian-macthavis#788250
Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 EmptyNie Wrz 29 2024, 21:30;

Mieli zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość i było to doskonale widoczne, kiedy obierali odmienne ścieżki i odpowiedzi w czasie w tej dyskusji. Byli zupełnie, jak ogień i woda, a Ian nie wiedział, czy to dobrze, czy to źle, czy powinien próbować jakoś z tego wybrnąć albo dalej w to iść, czy to było dobre, czy złe. Odnosił wrażenie, że gdzieś się pogubił i może nawet był zmęczony, a może to był w ogóle efekt tych pierogów, jakie wcześniej zjadł, sam nie wiedział, takie to było skomplikowane. Musiał jednak zgodzić się z Lockiem, że gdyby udało mu się uzyskać takiego koguta, z całą pewnością mógłby uznać, że zostanie milionerem. Nie było to jednak coś, co go cieszyło, czy może, coś, co by go pociągało, ale oczywiście nie mógł niczego wykluczyć, był przecież dopiero dzieciakiem wkraczającym w świat dorosłych i nie miał pojęcia, co się liczyło w życiu, czy po co miał sięgać w przyszłości. Na razie więc sięgnął jedynie po obstawienie.
- Tego mniejszego, o tego - powiedział, kiedy Lockie utorował im drogę, nie mając z tym problemu, co dla Iana nie było do końca pojęte, chociaż przecież widział doskonale, jaki duży był jego nowy towarzysz wszystkich szaleństw i podróży po Podlasiu. Nie sądził jednak, by kiedyś sam miał podobnie wiele sił, żeby móc zrobić coś takiego. Nie wierzył również w uzyskanie autorytetu, chociaż jak każdy dzieciak, marzył o czymś podobnym, będąc przekonanym, że podobne rzeczy spełniały się tak po prostu. Najwyraźniej jednak życie nie było takie przyjemne, bo oczywiście kogut, którego wskazał, przegrał i to chyba z kretesem, a Ian aż się lekko skrzywił, bo to wszystko było chyba już za dużo, a przynajmniej jego emocje bujały się jak szalone, skoro wcześniej usłyszał słowa, jakich pewnie nie chciał słyszeć.
- Porażka - stwierdził, śmiejąc się, ale zrobiło mu się z jakiegoś powodu smutno, więc zwyczajnie uznał, że mogą się stąd zbierać, starając się robić dobrą minę do złej gry, co właściwie zawsze wychodziło mu najlepiej na świecie. I teraz było podobnie.

z.t x2

+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wybieg czarniosek - Page 4 QzgSDG8








Wybieg czarniosek - Page 4 Empty


PisanieWybieg czarniosek - Page 4 Empty Re: Wybieg czarniosek  Wybieg czarniosek - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wybieg czarniosek

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wybieg czarniosek - Page 4 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Jezioro i pola
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu