Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wschodni brzeg jeziora

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 12 z 23 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 17 ... 23  Next
AutorWiadomość


Eveline Aquila
avatar

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 180
  Liczba postów : 402
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyCzw Kwi 28 2011, 19:51;

First topic message reminder :


Wschodni brzeg jeziora

Wschodni brzeg wielkiego jeziora w dużej mierze zagarnęła linia gęstych drzew, dzięki czemu jest jednym z mniej okazałych. Jest także nieco podmokły, przez co niekiedy można w tym miejscu wpaść w ogromną kałużę, za to właśnie tutaj można obserwować najlepsze zachody słońca w całym Hogwarcie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyWto Mar 24 2020, 05:48;

Przez dłuższą chwilę nosiła w sobie obawę, że poza nią na spotkaniu koła, po nagłej zmianie przewodniczącego nikt się nie zjawi, dlatego kiedy w oddali ujrzała dwie zbliżające się ku niej postacie, kąciki ust blondynki drgnęły subtelnie ku górze, tworząc zarys uśmiechu.
Wciąż czuła się bardzo niepewnie, jednak widząc uśmiechy przybyłych nie potrafiła nie odpowiedzieć im podobnym gestem, choć ostatecznie skwitowanym delikatnym przygryzieniem wargi, świadczącym o jej zdenerwowaniu. Dopiero kiedy spojrzenie Gabrielle napotkało dobrze znaną twarz poczuła się znacznie lepiej, przytulając puchońską koleżankę równie mocno.
- Cześć, nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę! - szepnęła jej do ucha, zanim ta pospiesznie odsunęła się, jakby gest ten był zbyt nadgorliwy w stosunku do nowej przewodniczącej.
Zaraz potem pojawiły się kolejne osoby, choć przeglądając listę która znajdowała się w notatkach Gunnara widziała na niej dużo większą ilość nazwisk. Wzruszyła ramionami, wiedząc, że nie może czekać już dłużej i czas najwyższy rozpocząć ich spotkanie. Wzięła kilka głębszy oddechów uśmiechając się niepewnie.
- Bardzo się cieszę, że was wszystkich widzę. Nazywam się Gabrielle Levasseur, bo nie wszyscy możecie mnie znać czy też kojarzyć. - zaczęła z każdym kolejnym słowem nabierając coraz większej pewności - Jak widzieć, Gunnar wyjechał i teraz ja będę pełnić jego obowiązki. Jak zapewne dla wielu z was, tak i dla mnie jest to ogromne zaskoczenie, dlatego podczas dzisiejszego spotkania nie zrobimy nic super ekscytującego, ale na pewno przysłużymy sie okolicznej faunie. - oznajmiła, sięgając po karki pergaminu, na których rozrysowane były wszystkie siedliska. - Na początku grudnia, podczas zajęć Opieki nad Magicznymi Stworzeniami mieliśmy za zadanie wybudować siedliska, w których okoliczne żaby występujące właśnie w tym miejscu będą mogły schronić się przed zimą oraz mrozami, co pozwoli im przetrwać.
W związku z tym, że zima dobiega końca, temperatura się podnosi doprowadzając do topnienia śniegu należy sprawić stan ówcześnie wykonanych konstrukcji. Na mapkach, które dla was narysowałam zaznaczone są wszystkie siedliska.
- powiedziała, wręczając każdemu z osobna po jednym egzemplarzu - Jeśli chcecie możecie to zrobić samodzielne lub parach. Kiedy już zbierzecie informacje proszę abyście zapisali je na odwrocie otrzymanego pergaminu, a następnie oddali je mi wraz zapisanymi imieniem i nazwiskiem. No to do dzieła! - wyjaśniła, zachęcając ich do pracy klaśnięciem dłońmi.


Spoiler:
Powrót do góry Go down


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyCzw Mar 26 2020, 15:05;

Po wysłuchaniu wszystkiego co Gabi miała im do przekazania zabrała się do pracy. Zadanie wydawało się szybkie i przyjemne. To znaczy, na pewno byłoby przyjemniejsze, jakby pogoda bardziej im sprzyjała, ale dla żab była chyba idealna. Spojrzała na mapę i rozejrzała się starając się ogarnąć co jest gdzie i w którą stronę powinna patrzeć. Nie było jej na ostatnim spotkaniu, więc miała troszkę utrudnione zadanie, ale mimo wszystko szybko znalazła pierwsze siedlisko. Kucnęła przy nim by zbadać jego stan. Niestety ewidentnie coś złego się tutaj wydarzyło, bo schronienie dla żab było bardzo zniszczone. Ciężko jej było stwierdzić czy zawinił tutaj jakiś uczeń, czy może po prostu nie było zbyt porządnie wykonane i samo się zawaliło, ale ewidentnie wymagało naprawy. Spróbowała ręcznie doprowadzić siedlisko do pierwotnego stanu, ale wciąż cała konstrukcja się zawalała. Westchnęła z niezadowoleniem. Stwierdziła, że sama nie da rady tego ogarnąć i przydadzą się jakieś ręce do pomocy. Rozejrzała się po zgromadzonych szukając znajomych twarzy.
- Hej, Loulou, mogłabyś mi z tym pomóc? - Zapytała uśmiechając się do Gryfonki. - Brakuje mi ręki... Ja to przytrzymam, mogłabyś czymś podeprzeć?

@Loulou Moreau
4 (3), 1, 1
Stan siedlisk na ten moment:
Ilość zniszczonych siedlisk:  1
Ilość zamieszkanych siedlisk 0
Ilość opuszczonych lub pustych 0
reszta będzie w następnym poście :3
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyCzw Mar 26 2020, 16:05;

Dałaby głowę, że tamten ONMS z kopaniem dołów i gałązkami odbył się w listopadzie, jednak to kompletnie nie miało teraz znaczenia. Ważniejszym był cel ich pobytu tutaj, a zatem sprawdzenie przygotowanych siedlisk dla płazów pod kątem zamieszkania i uszkodzeń.
- Smocze pojedynki muszą poczekać. Chodź, poszukamy żabek. - podrzuciła brwią, jakby zapraszała go do czegoś co najmniej nieprzyzwoitego, po czym zerknęła na mapę i oczami wyobraźni rozrysowała sobie miejsca w pobliżu, do których powinni się udać. Szybko jednak okazało się, że zima, albo być może jej brak, w tym roku dał się we znaki o tyle, że każde przygotowane lokum, na jakie trafili za jej przewodnictwem skończyło w ruinie.
- Chyba się nie popisaliśmy. - skomentowała, kiedy tuż po pierwszym zawalonym stosie gałązek natknęli się na drugi i trzeci. Westchnęła zrezygnowana i oddała Tarly'emu mapę, by może on miał nieco więcej szczęścia w tych ich poszukiwaniach. Domyślała się, że w zasadzie podczas lekcji nie do końca mieli pojęcie o tym, jak i co mieli robić, ale, żeby to była aż taka porażka? Na szczęście zostało im jeszcze trochę możliwości, więc być może nie powinna tak szybko zakładać, że całość ich starań sprowadziła się do sromotnej klęski.

Moje znaleziska:

Ilość zniszczonych siedlisk: 3
Ilość zamieszkanych siedlisk 0
Ilość opuszczonych lub pustych 0

Kości: 1, 3, 1, w drugim poście po prostu pomogę już Brunkowi

@Bruno O. Tarly
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPią Mar 27 2020, 20:13;

Mad kątem oka obserwowała poczynania reszty uczniów z kółka. Uśmiechnęła się pod nosem,cóż nie czekając co na to Poradzi? Patrzyła teraz jawnie, z lekkim uśmiechem na ustach, na całą sytuację jaka panwała na dworze. Gryfonka zacisnęła usta nie oczekując jakiejkolwiek reakcji  chociaż pomoc by się przydała.Westchnęła tylko cicho. Nic a nic? Ruszyła nieco dalej od innych by nie przeszkadzać.
Mad oglądała siedlisko ale niestety było ono zniszczone a zarazem niezamieszkałe.
Dziewczyna postanowiła jakoś naprawić po mugolsku,wzięła kilka patyków do pod trzymania całej knstrukcji ubiła ścianki błotem i się trzyma.
-Cikawe na jak długo wytrzmają nasze naprawy siedlisk?

Ilość zniszczonych siedlisk:1
Ilość zamieszkanych siedlisk
Ilość opuszczonych lub pustych1
Kość: 1


Ostatnio zmieniony przez Madeleine Ford dnia Nie Mar 29 2020, 14:44, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Mar 28 2020, 19:27;

Wszyscy od razu zabrali się do pracy, co wywołało u Gabrielle subtelne uniesienia kącików ust i nawet jeśli nie sama nie musiała wykonywać powierzonego reszcie zadania, nie potrafiła wpatrywać się w nich bezczynnie.
Rysując każdemu mapę pominęła siebie, jednak wryła się ona jej na tyle w pamięć, że mogła poradzić sobie bez niej. Widząc jak reszta rozeszła się do pozostałych siedlisk, ona odeszła trochę dalej. O dziwo każde z tego, które sprawdzała nie dość, że było zamieszkałe to również prawie nienaruszone. Może wynikało to z lepszej ziemi w tym miejscu?
- Jak wam idzie? - zapytała, otrzepując dłonie z resztek błota.
- Co do twojego pytania Madeleine, za bardzo nie mam pewności, ale za kilka dni przyjdę i sprawdzę wszystko raz jeszcze - odpowiedziała, uśmiechając się przy tym przyjaźnie.

Ilość zniszczonych siedlisk: 0
Ilość zamieszkanych siedlisk 3
Ilość opuszczonych lub pustych0
5,2,5
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Mar 29 2020, 01:28;

Ilość zniszczonych siedlisk: -
Ilość zamieszkanych siedlisk 1
Ilość opuszczonych lub pustych -
Kości 2, 6, 4 (i odpowiednio dla nich 6 i 5)
reszta w następnym poście


Żaby. No dobrze, żabami także należało się zajmować. Wujek uwielbiał płazy, z tego co się orientowała, więc pewnie będzie zadowolony, gdy się dowie, że sprawdzili siedliska przy jeziorze. Nie widziała w tym niczego trudnego, więc z ochotą ruszyła do szukania siedlisk zgodnie z zaznaczeniami na mapce.
Znalazła jedno, które było w dobrym stanie i zamieszkane. Odznaczyła siedlisko na kartce i zamierzała szukać następnych, gdy Nancy poprosiła ją o pomoc.
- Jasne, już pomagam! - rzuciła, rozglądając się za nieco większym patykiem, albo gałązką. W końcu znalazła odpowiedni, którym podparła konstrukcję siedliska, trzymaną przez Puchonkę. - Powinno utrzymać się na dłużej - dodała, uśmiechając się lekko. Zaraz też zaczęła się rozglądać za innymi siedliskami, których było dość trochę, sądząc po mapce. Uniosła nieco głowę, spoglądając w stronę innej Gryfonki, której pytanie dotarło do jej uszu.
- Najtrudniejszy dla żab okres przetrwały, więc teraz powinny utrzymać się na dłużej - odpowiedziala lekko, wzruszając nieznacznie ramieniem. Miała nadzieję, że nagle nie przyjdzie jakaś klęska żywiołowa, której nie byliby zdolni magią załagodzić i żaby jednak będą miały swoje domy w nienaruszonym stanie przez długi czas.


@Nancy A. Williams @Madeleine Ford
Powrót do góry Go down


Bruno O. Tarly
Bruno O. Tarly

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183,5
C. szczególne : mocno zarysowane kości policzkowe, baran na głowie, typowo brytyjski akcent
Galeony : 1410
  Liczba postów : 1087
https://www.czarodzieje.org/t17773-bruno-o-tarly
https://www.czarodzieje.org/t17828-korespondencja-bruna#501992
https://www.czarodzieje.org/t17803-bruno-o-tarly
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Mar 29 2020, 03:36;

Zupełnie już zapomniał, że to w tym miejscu robili te siedliska dla żab. Jak przez mgłę widział tamtą lekcję i to, jak beznadziejnie szło mu budowanie domków z patyków. Próbował jakoś pomóc Balbince, chciał chyba zaszpanować jakimś zaklęciem, ale koniec końców ich zadanie zakończyło się z miernym skutkiem. Jeśli teraz mieli sprawdzać stan tych siedlisk, to on czarno to widzi.
Nie wchodził jednak w żadne dyskusje, tylko grzecznie podążył za Morgan, zachęcony przez jej wymowne spojrzenie. Chodź dobrze wiedział, co ich czeka: schylanie się i grzebanie patykiem w błocie.  
Przemieszczał się ze zwieszoną nisko głową, wytężając swój wzrok i przeszukując teren. Człapał jednak za Davies, ufając jej zmysłom. Niestety natrafiali na same zniszczone żabie domki. Być może jednym z nich było to, które on sam budował kilka miesięcy temu na lekcji terenowej. Who knows. Przykry był to widok, bo biedne żabki musiały szukać schronień gdzieś indziej. Pozostawało mieć tylko nadzieję, że dane siedlisko uległo zniszczeniu zanim zwierzę zdążyło się w nim zagościć.
- To kwestia przypadku, nie przejmuj się. - wzruszył ramionami i uśmiechnął się do dziewczyny. Przejął mapę i rzucił na nią okiem. Chwilę pokminił i porozglądał się dookoła, niczym prawdziwy pirat. A po chwili ruszył z miejsca i zaczął kierować się w stronę brzegu jeziora.
- Sprawdźmy tam. - rzucił, to wścibiając nos w mapę, to znów patrząc na kępki trawy.
Może w innym miejscu natkną się na niezniszczone siedliska.

Moje znaleziska:
Ilość zniszczonych siedlisk: jedno
Ilość zamieszkanych siedlisk: dwa
Ilość opuszczonych lub pustych: -
Kości: 6(1), 2, 5

w tym poście odnoszę się do znalezisk Moe, w kolejnym do swoich kostek
Powrót do góry Go down


Nancy A. Williams
Nancy A. Williams

Absolwent Hufflepuffu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Burza brązowych loków na głowie i uśmiech przyklejony do twarzy, tatuaż z runą algiz na lewej kostce
Galeony : 233
  Liczba postów : 1606
https://www.czarodzieje.org/t18035-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18049-nancy-ava-williams#512833
https://www.czarodzieje.org/t18036-nancy-ava-williams
https://www.czarodzieje.org/t18312-nancy-a-williams-dziennik
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Mar 29 2020, 12:12;

- Dzięki! - Uśmiechnęła się do Loulou otrzepując ręce z ziemi. Teraz siedlisko wręcz prosiło się o nowych lokatorów. Pozostawało mieć nadzieję, że jakieś żabki zdecydują się tam zamieszkać. Zerknęła na mapę, żeby zlokalizować kolejne miejsce do skontrolowania. Podeszła do zaznaczonego na mapie miejsca z nadzieją, że tam uda jej się zaobserwować jakieś płazy, niestety to siedlisko również było zniszczone i niezamieszkałe. Kucnęła przy nim i spróbowała podtrzymać konstrukcję. Tym razem udało jej się to całkiem sprawnie. Użyła leżących patyków to podtrzymania konstrukcji, a kiedy efekt wydawał się już zadowalający ponownie wróciła do studiowania mapy. Podeszła do zaznaczonego miejsca, które jeszcze nie było przez nikogo sprawdzone i ze smutkiem stwierdziła, że tam również nikt się nie osiedlił. Siedlisko było zniszczone i niezamieszkałe. Zima zasiała spustoszenie i niestety szkody były duże. Naprawiła szybko gniazdko i przeszła do podliczania. Wyglądało na to, że tylko ona miała pecha do pustych siedlisk, bo innym udało się odnaleźć małe płazy.
- U mnie wszystkie puste i zniszczone. - Zdała króciutki raport Gabrielle pokazując na mapie, które miejsca odwiedziła. - Teraz już powinny się trzymać, wzmocniłam konstrukcję na tyle na ile mogłam, żaby mogą się wprowadzać. - Kiwnęła głową z zadowoleniem usmiechając się wesoło.


Ilość zniszczonych siedlisk: 3
Ilość zamieszkanych siedlisk 0
Ilość opuszczonych lub pustych 3
Powrót do góry Go down


Madeleine Ford
Madeleine Ford

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : brunetka,migdałowo-orzechowe oczy,piegi które dodają uroku,specyficzny prawostronny uśmiech,mały niebieski kolczyk w wardze po lewej stronie.
Galeony : 425
  Liczba postów : 568
https://www.czarodzieje.org/t5316-madeleine-ford
https://www.czarodzieje.org/t5319-sowa-jarzebata-bestia
https://www.czarodzieje.org/t7200-madeleine-ford#204427
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Mar 29 2020, 14:46;

Mad szła dalej przed siebie nie zwracając na nic innego uwagi.
Oby tym razem się udało coś znalejść,była prawie już tak blisko, nie liczyło się nic, jak tylko kolejne siedlisko naprawic.
No pięknie znowu to samo i zniszczone i niezamieszkałe,trzeba naprawiać chociaż to siedlisko wymagało jakoś mniej naprawy co poprzednie.
Gryfonka tym razem postanowiła błotem umocnić wszystkie ścianki siedliska.O tak.Kilka sekund później odwróciła się do koleżanek aby zobaczyć jak im idą naprawy.
-Nancy jak chcesz to mogę ci pomóc po sprawdzać czy wszystko się trzyma.-uśmiechając się do niej przyjaźnie.
-No nie mam mokre buty,brakuje mi tylko abym się przeziębiła.


Ilość zniszczonych siedlisk:2+1
Ilość zamieszkanych siedlisk
Ilość opuszczonych lub pustych2+1
https://www.czarodzieje.org/t18510p1014-kostki#530456
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Mar 29 2020, 21:42;

Może faktycznie nie wszystko było stracone, ale początek nie zapowiadał się najlepiej. Wszystkie miejsca, do których zaprowadziła Tarly'ego były już do niczego i najwyraźniej we wszystkich trzech przypadkach budujące je grupy mocno zawiodły. Nie miała pojęcia, kto budował schrony i czy któryś z nich mógł być również jej autorstwem, bo całe przedsięwzięcie dawno zdążyło wylecieć jej z pamięci.
- Prowadź, kapitanie. - rzuciła, trochę siląc się na wesoły ton, jednak liczyła tym samym, że pozytywne spojrzenie mogłoby wróżyć choć odrobinę lepsze znaleziska, kiedy już Gryfon przejął zadanie poszukiwania kryjówek. I okazało się, że rzeczywiście pod jego sterami zrobiło się znacznie lepiej - już od pierwszej 'kapliczki' sprawa miała się całkiem nieźle, bo budowla pozostała praktycznie nienaruszona i wykorzystywana. A więc jednak udało im się przysłużyć płazom choć odrobinę! Ale Bruno szukał dalej, a Davies podążała za nim, ciągle będąc w gotowości, gdyby ten coś zauważył, bądź poprosił ją o pomoc.
Powrót do góry Go down


Bruno O. Tarly
Bruno O. Tarly

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183,5
C. szczególne : mocno zarysowane kości policzkowe, baran na głowie, typowo brytyjski akcent
Galeony : 1410
  Liczba postów : 1087
https://www.czarodzieje.org/t17773-bruno-o-tarly
https://www.czarodzieje.org/t17828-korespondencja-bruna#501992
https://www.czarodzieje.org/t17803-bruno-o-tarly
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPon Mar 30 2020, 00:20;

Zadanie nie napawało optymizmem, ale przecież nie bez przyczyny Tiara Przydziału wybrała dla nich przed laty Dom Lwa. Nie poddawali się tak łatwo i szukali dalej.
Choć plecy już go bolały od ciągłego pochylania się nad ziemią, to sunął przez roztapiający się śnieg dalej i dalej. Aż w końcu natknęli się na pierwsze całe siedlisko! Było w niemalże nienaruszonym stanie, a gdy pochylili się jeszcze niżej, by je obadać, to spostrzegli, że jest ono dalej zamieszkałe. Nadzieja na happy end spotkania koła powróciła. Nieopodal znaleźli też drugi żabi domek, który trzymał się nieźle i najprawdopodobniej miał lokatorów. Niesamowite, że takie żabie osiedle może wywołać tyle pozytywnych emocji. Zanotował to wszystko z tyłu mapy i miał nadzieję, że ktoś się potem rozczyta. Szli dalej.
Ostatnie siedlisko, na które się natknęli było, niestety, zniszczone. Kucnął przy nim i bez użycia różdżki starał się doprowadzić konstrukcję do jej pierwotnej formy. Niestety na nic się to zdało. Mógłby posłużyć się magią, ale ostatnio dość kiepsko mu to wychodziło. Postanowił więc poprosić Moe o pomoc.
- Potrzebuję Twojej wprawnej ręki do naprawienia tego żabiego domku. Myślisz, że coś z tego jeszcze będzie? - zapytał, zwracając swoją zamyśloną twarz w kierunku dziewczyny.
Zwierząt na pewno już tam nie było, ale konstrukcja siedliska nie była na tyle uszkodzona, żeby nie było szans na jej odratowanie.


Moje znaleziska:
Ilość zniszczonych siedlisk: jedno
Ilość zamieszkanych siedlisk: dwa
Ilość opuszczonych lub pustych: -
Kości: 6(1), 2, 5
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPon Mar 30 2020, 01:08;

Okazało się, że rzeczywiście udało im się trafić na inne żabie domki, niż wcześniejsze zrujnowane porażki. Dwa były nawet zamieszkałe, więc poczuła się poniekąd dumna z tego, że ich starania rzeczywiście komuś się ostatecznie przydały. Na zagadnięcie o pomoc pochyliła się znów w kierunku podniszczonego schowka na płazy i wspólnymi siłami udało im się doprowadzić je ponownie do stanu używalności, choć o tej porze roku to już chyba nie miało większego znaczenia. Kiedy obydwoje się podnieśli, Moe ruchem głowy zasygnalizowała, że powinni już pewnie wracać do pozostałych fauniarzy i zdać swoje raporty. Choć początek nie zapowiadał się obiecująco, ostatecznie trochę się napracowali, a i zobaczyli zamieszkałe żabie skrytki. Misja zakończona, co?
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyCzw Kwi 02 2020, 00:18;

Ilość zniszczonych siedlisk: 2
Ilość zamieszkanych siedlisk 2
Ilość opuszczonych lub pustych -
Kości 2, 6, 4 (i odpowiednio dla nich 6 i 5)


Uśmiechnęła się do Nancy, gdy już skończyły naprawiać znalezione przez nią siedlisko i ruszyla do kolejnych. Znalazła jedno, które było zniszczone. Wycelowała w nie różdżką, używając niewerbalnego reparo i przyglądała się, jak siedlisko powoli zostaje naprawione. Przyjrzała mu się uważniej, żeby z uśmiechem odnotować, że jest ono zamieszkane. Dobrze wiedzieć, że naprawiła komuś dom. Rozejrzała się po brzegu jeziora i innych osobach, po czym sprawdziła na mapce, gdzie jeszcze powinno być jakieś siedlisko. Znalazła jedno, spróbowała ponownie użyć zaklęcia, ale nie zadziałało. Zdecydowała się więc ręcznie je naprawić, unosząc część konstrukcji.
- Um... Przydałaby się pomoc. Gabrielle? - zawołała, uśmiechając się lekko. Została nieco unieruchomiona i obawiała się, że jeśli puści konstrukcję, całe siedlisko skończy w gorszym stanie, niż te, w którym je zastała.


@Gabrielle Levasseur
Powrót do góry Go down


Gabrielle Levasseur
Gabrielle Levasseur

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Dodatkowo : Ćwierćwila
Galeony : 626
  Liczba postów : 1459
https://www.czarodzieje.org/t16791-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16936-gabrielle-levasseur
https://www.czarodzieje.org/t16819-gabrielle-levasseur
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyCzw Kwi 02 2020, 05:49;

Była pod ogromnym wrażeniem, jak wszyscy poradzili sobie z dzisiejszym zadaniem, w dodatku wykazując się dużą współpracą, co było bardzo motywujące. Gab najbardziej obawiała się pewnego rozłamu wśród osób należących do koło, chociażby z tego powodu, że należeli do innych domów, na szczęście podziały przestawały istnieć w momencie, kiedy ktoś lub coś potrzebował pomocy.
- Świetnie wam wszystkim idzie - pochwaliła ich, doglądając ostatniego siedliska, które im zostało, a słysząc wołanie o pomoc, od razu znalazła się przy Lou. Uśmiecha się do niej przyjaźnie, po czym pomogła uporać się z ostatnim miejscem zaznaczonym na mapie.
- Dobrze, podejdźcie do mnie wszyscy - zarządziła, nie chcąc zdzierać sobie gardła krzykiem - Poszło wam naprawdę świetnie, myślę, że profesor Cromwell będzie zadowolony z naszej pracy. To właściwie już wszystko jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie i widzimy się niedługo. Wtedy też zdradzę wam pewne plany, które mam wobec koła i mam nadzieję, że wtedy pojawi się więcej jego członków. Dziękuję wam za dziś i do zobaczenia - powiedziała, nie przestając się uśmiechać. Od każdego odebrała mapki, które teraz zawierały również notatki poszczególnych osób - te przydatne będą jeszcze nie raz.


Zt dla wszystkich


Spoiler:
Powrót do góry Go down


Caine Shercliffe
Caine Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 47
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : drogie garnitury, burzowe spojrzenie
Galeony : 1978
  Liczba postów : 538
https://www.czarodzieje.org/t17784-caine-vergil-shercliffe#500817
https://www.czarodzieje.org/t17800-lexa#501207
https://www.czarodzieje.org/t17786-caine-v-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19458-caine-shercliffe#575643
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPon Kwi 06 2020, 20:41;

Nie miał pojęcia jak to się stało. Drogi zegarek, prezent od żony, kiedy jeszcze w domu panowała miłość między domownikami, wylądował w jeziorze. Nie zaplanował tego. Nie spodziewał się. I chociaż większość życia spędził nad absurdami, bo jako prawnik sam jeden wiedział, jakie abstrakcje zdarzały się na salach rozprawowych, w jakiś sposób... był zadziwiony tym, że w szkole coś może tak łatwo zniknąć. Coś cennego dla niego. Sentymentem i wartością pieniężną. Wzrokiem podążył za chochlikami porzucającymi na głębokim brzegu jeziora jego własność. Chwilę później zniknęły mu z pola widzenia, a on pozostał w bezruchu, patrząc bez celu na rozbitą wodę. Skoncentrowany, rozważający wszystkie za i przeciw zanurzenia się w jeziorze. Czy mógł zostawić swoją szytą na miarę marynarkę, wartą pięćset galeonów przy brzegu? Czy ktoś byłby w stanie mu ją przypilnować? Czy ciemnozielona koszula odbarwiłaby się od morskich glonów? Czy naprawdę miał ochotę wchodzić do tej wody? W czasach szkolnych pewnie by się nad tym nie zastanawiał. Tymczasem podparł brodę na jednym przedramieniu, w pozycji myśliciela, pozostając dalej w kuckach. Czy ktoś go obserwował? Czuł się obserwowany.
Perpetua — wymówił jej imię machinalnie, rozpoznając jej złociste włosy niemalże od razu. I zanim zdążył powiedzieć więcej, zdał sobie sprawę, że kiedy on brał pod lupę wszystkie możliwe scenariusze i konsekwencje wejścia do wody, przypadkowy świadek tego zdarzenia już zdążyła rozebrać się, w przeciwieństwie do niego, bez żadnych oporów wskakując do wody.
Broń mnie Godryku... nie zrobiłaś tego.
Jednak zrobiła. Skoczyła. Po prostu. Jakby to było naturalne. A frustrująca myśl przebiegła profesorowi Shercliffe'owi przez głowę: Teraz sam będzie zmuszony zrobić to samo. Przejechał żałośnie dłonią po twarzy, teraz, póki sprawczyni wkraczania na jego męską dumę zanurzona była jeszcze pod wodą i czerpiąc moc z głębokiego oddechu, spróbował nie myśleć o pół-nagiej nauczycielce i złamanej godności mężczyzny.
Ty się w ogóle zmieniłaś od czasów szkoły?! — zawołał za nią, ale choć słowa miały w sobie trochę z żartu, brzmiał jakoś pretensjonalnie, wręcz protekcjonalnie, szczególnie kiedy dodał — dziesięć punktów ujemnych dla Hufflepuffu, panno Whitehorn.
Podniósł się, rozsupłując z wolna krawat. Westchnął ledwie dostrzegalnie, przeciągając niepotrzebną konieczność. Podwinął rękawy do łokci, choć był już pewien, że szkoda byłoby mu zmoczyć tę koszulę, więc prawdopodobnie porzuci ją przy brzegu. Zaczesał włosy w tył, łudząc się, że niesforna grzywka pozostanie dokładnie tam, nie wpadając mu do oczu. Ciemnoniebieskie spojrzenie ulokował na byłej puchonce, przyjaciółce jego żony i świeżej współpracowniczce hogwarckiej kadry... a może swoim szóstym zmysłem wyłowiła jego zegarek? Może wcale nie musiał ratować swojej reputacji, robiąc zdecydowanie coś, na co nie miał najmniejszej ochoty?
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyWto Kwi 07 2020, 00:18;

Również nie miała zielonego pojęcia jak to się stało. Jak to możliwe, że tak skrupulatny człowiek jak znany jej od lat Shercliffe dał się okraść chochlikom! I to jeszcze pół biedy, gdyby to był krawat, czy jakaś błyszcząca pierdołka... Ale zegarek? Trudno jej było uwierzyć, żeby mężczyzna dał się nicponiom wemknąć do prywatnej części gabinetu. A jeszcze trudniej, że dał sobie podprowadzić zegarek, nosząc go przy sobie. Zdecydowanie, to nie było możliwe. W końcu, hej, to tylko chochliki...?
Z nieukrywanym rozbawieniem obserwowała jak mężczyzna z uporem maniaka podąża za złodziejaszkami, by potem zastygnąć w pozycji myśliciela tuż nad brzegiem jeziora. Znając go - zapewne teraz w swej głowie obmyślał wszelkie możliwe scenariusze i sam sobie przedstawiał za i przeciw. Ledwo powstrzymała śmiech rodzący się w jej gardle, nie chcąc za szybko zdradzić swojego położenia. Akurat odbywała swój codzienny spacer-dyżur po błoniach, kiedy dostrzegła rozgrywającą się przed jej oczyma tragikomedię.
A więc teraz wejdzie ona - cała na biało - niespodziewana główna bohaterka! Rzucając jedynie okiem, czy żaden z uczniów nie kręci się w pobliżu - bez większych oporów, zrzuciła z siebie cienki płaszcz i lawendową suknię, pozostając jedynie w białym komplecie bielizny i gorsecie. Delikatny chłód owiał jej ciało, na które wystąpiła gęsia skórka. Whitehorn jednak się tym nie przejmowała - wchodząc w zasięg wzroku Shercliffa, rozplotła swój kok - rzucając mężczyźnie perłową klamrę do włosów na przechowanie. Zawadiacki uśmieszek wykwitł na jej ustach, w rozbawionych oczach zamigotało wyzwanie.
- Caine - odpowiedziała, wykonując teatralne dygnięcie... i z gracją wskakując wprost do jeziora. Następnych słów mężczyzny nie słyszała - ogłuszona na chwilę przez wirującą jej wokół głowy wodę. Szczęśliwie - była nagrzana od słońca, oszczędzając drobne ciało Whitehorn od szoku różnicy temperatur. Kwiecień plecień - poprzeplata, trochę zimy, trochę lata. Szczęśliwie dziś splótł dzień z cieplejszej pory roku.
Kiedy tylko oddech jej się skończył - wynurzyła się powoli, chwytając go łapczywie na nowo. Uśmiech nie schodził z jej ust, Perpetua była żywiołem. I choć minęło już tyle lat - jej wewnętrzny ogień nigdy nie wygasł. Zawsze radośnie tańczył - może już nie jak w ognisku w środku lasu, ale jak w kominku, jak najbardziej.
Zaśmiała się dźwięcznie, na całe gardło, słysząc upomnienie z ust Shercliffa. Proszę bardzo, doskonale pamiętał z jakiego Domu się wywodziła! Trudno z resztą było nie zgadnąć, sama Tiara przydzieliła ją w ułamku sekundy do Hufflepuffu. A i obecna nad jeziorem dwójka znała się dość długo, żeby znać takie szczegóły ze swoich życiorysów. Och tak, Perpetua wiedziała doskonale, że Caine był Gryfonem!
Zaczepnie chlusnęła w jego stronę wodą - choć nie miała możliwości go sięgnąć.
- Dostanę szlaban za wyłowienie Pana zegarka? - odbiła piłeczkę, łapiąc spojrzenie mężczyzny i wciąż nie tracąc uśmiechu. Przejechała jeszcze spojrzeniem po sylwetce starego znajomego - i puszczając mu oczko, zawinęła ciałem w miejscu, z gracją godną najpiękniejszej żabki - ruszając do miejsca, w którym chochliki upuściły błyskotkę profesora historii magii. Bądź co bądź - chciała mu zwyczajnie pomóc. I może trochę rozjaśnić dzień.
Płynąc niespiesznie, rozkoszując się wręcz samą czynnością - sprawdziła jeszcze, czy podczas skoku do wody nie zgubiła różdżki, wetkniętej wcześniej za wiązania gorsetu.
Powrót do góry Go down


Caine Shercliffe
Caine Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 47
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : drogie garnitury, burzowe spojrzenie
Galeony : 1978
  Liczba postów : 538
https://www.czarodzieje.org/t17784-caine-vergil-shercliffe#500817
https://www.czarodzieje.org/t17800-lexa#501207
https://www.czarodzieje.org/t17786-caine-v-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19458-caine-shercliffe#575643
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Kwi 11 2020, 01:44;

Nie odpowiedział na jej swobodę ruchu, zanim wskoczyła do wody. Nie sądził, żeby, to co przemknęło mu przez myśl zanim zanurzyła się w tafli, przystawało mu powiedzieć na głos w miejscu, w którym nawet trawa miała uszy i piszczała głośno, czekając aż dotrze do najbardziej ciekawskich uszu. O mało nie przewrócił przy niej oczami, ale powstrzymał się ostatkiem sił. Wynagradzając sobie swoją cierpliwość przyłożeniem dłoni do twarzy, kiedy Perpetua oswajała się z nie tak drastyczną jak mogłoby się wydawać różnicą temperatur. Perłowa spinka, którą zaciskał w dłoni, zbyt blisko twarzy, wonią Perpetuowego szamponu przypominała mu o realnych kłopotach, jakie zwykle z panną Whitehorn przychodziły. Wymuszała na nim nadmierny wysiłek. Zawsze. Jak teraz. Czuł, jak podstępnie odbierała mu godność czarodzieja, przybierając przy tym maskę beztroskiej, wyzwolonej kobiety. Choć diablik wcielony zmuszał go do podjęcia męskiej decyzji. Ta mniej męska, ale znacznie bardziej komfortowa i bezpieczna przy brzegu, w zupełności mu odpowiadała.
Nagle. Tak. Przypomniał sobie dlaczego choć ich drogi zaskakująco często się ze sobą krzyżowały, korzystał z okazji, żeby na te ścieżki nie wchodzić.
Różdżka wycelowana w poblisko dokujące łodzie, miała przywołać jedną z nich. Gdzie ta lwia odwaga? I gdzie ta spontaniczność, którą powinien przyswoić razem z pochłanianą biografią Godryka Gryffindora? Wyrósł z niej.
Ta nieroztropność była dla głupich. A mimo to, patrząc na Perpetuę, nie widział nic niemądrego w błyskotliwych, błyszczących oczach, tak bardzo kontrastujących z jego wiecznie przygaszonymi w niebieskiej tonacji.
Instynktownie, jako dawny członek Klubu Pojedynków, obserwując ją tak bacznie, jak to robił, postawił barierę pomiędzy nią, a sobą, kiedy chlusnęła w jego stronę wodą, co nie miało nawet prawa go dotknąć. Woda rozlała się po ochronnej otoczce, rozbryzgując się kroplami na złocie włosów kobiety, a Caine, tylko na ułamek sekundy się zagapił, zanim odpowiedział bez cienia zawahania:
Jeden za pływanie w jeziorze, a drugi za pyskowanie.
Łódź zatrzymała się na mieliźnie na środku jeziora, stawiając Caine w bardzo trudnym położeniu. Dalej się ociągając, zrzucił koszulę, spodnie, zostając w samym podkoszulku i bokserkach. jako odwieczny antyfan sportów, nie wskoczył z gracją do wody. Zanurzyl się w niej od strony stromego brzegu, najpierw przysiadając na jego krawędzi, choć dopłynął do niej w kilku zaledwie machnięciach długich ramion.
Pływanie w jeziorze z wilą to prawdopodobnie najbardziej niebezpieczna rzecz, jaką zrobiłem w życiu.
Zaraz po ślubie ze swoją żoną… mógłby dodać, ale tego tematu zgrabnie unikał. Szczególnie, kiedy próbował za auto-ironicznym żartem ukryć własne zażenowanie. Osunął się głębiej w wodę i dopiero zaczesując włosy w tył po wynurzeniu, schował różdżkę za gumkę przy biodrze, wzdychając w duchu na problematyczne spotkanie. Choć jednocześnie czuł dawno zapomniane wrażenie – łatwą do przegapienia nutę podekscytowania. Nie towarzystwem. Perpetuę starał się jak najbezpieczniej potraktować z dużą dozą protekcjonalności. Aby tylko nie stracić gardy, bo przy kimś z krwią wili było to zaskakująco łatwe.
Wszystko na swoim miejscu — poinformował ją, nie wiedząc kiedy odnotowując jej spojrzenie za swoją różdżką, która bezpiecznie spoczywała za tasiemkami gorsetu. Jednak, mimo silnej woli tracąc trochę czujności, skoro tam spoglądał.
Szlabany zwykle odbywają się w klasie historii, ale tym razem zapraszam do kwater nauczycielskich, Whitehorn.
To mówiąc, zanurzył się pod wodę. Nie dodając, że był ciekawy jej opinii na temat prac, jakie ostatnio otrzymał od studentów… Całego ich przekroju, począwszy od podtopionych w szklance wody po zanurzone w nawozie. Nie łudził się nawet, że zwykłe accio mogłoby zadziałać, dlatego rzucił jedynie niewerbalne Lumos, poprawiajac swoją widoczność w wodzie.
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPon Kwi 13 2020, 00:49;

Ależ to było bardzo, bardzo mylne mniemanie... Perpetua nie przybierała żadnych masek. Nigdy, przenigdy, choćby sytuacja od niej tego wymagała - była sobą. Beztroską i wyzwoloną kobietą, ale też ciepłą, słodką, czasem poważną, a na pewno zawsze szczerą. Prawdziwą, z krwi i kości. Spontaniczną - tak jak teraz w tej chwili. Być może na za wiele sobie pozwalała - ale czy w ostatecznym rozrachunku robiła coś złego? Zwłaszcza, że Caine'a znała od bagatela trzydziestu lat. Zawsze lubiła... Nieco go naginać. Może troszeczkę drażnić - wszystko jednak dalej w dobrej wierze - żeby uchwycić ten nieznaczny błysk emocji w ciemnoniebieskich oczach. Które ostatnio oglądała wyłącznie w chłodnych tonacjach... To była jej niewinna zabawa.
Po prawdzie - naprawdę nie sądziła, że Shercliffe jednak się zdecyduje do niej dołączyć. A przynajmniej nie tak szybko! Zaskoczył ją - co niewątpliwie malowało się na jej twarzy - nie tyle uniesionymi brwiami, co... uśmiechem. A nawet śmiechem - kiedy mężczyzna oczywiście musiał zrobić coś po swojemu i przywołał dla siebie łódź. Wszystko na okrętkę, opóźniając to, co nieuniknione - ale Perpetua już wiedziała, że jak Shercliffe się ruszył z miejsca, to za punkt honoru stawiał sobie dogonienie jej. Był zdecydowanie mniej skomplikowany niżby chciał - albo to Whitehorn podświadomie wiedziała jak należy grać w jego grę. Na nerwach.
- Dostanę trzeci za podglądanie profesora? - Ponownie jej perlisty śmiech potoczył się nad wodą, kiedy, zastygłszy w jednej, statecznej pozycji, wlepiła iskrzące spojrzenie w zrzucającego z siebie ubrania Caine'a. Niecodzienny widok. I choć coś niespokojnie poruszyło się pod jej skórą, zepchnęła to tylko głębiej.
Zanim się obejrzała, znalazł się już obok niej - niewątpliwe plusy bycia wysokim i posiadania długich ramion. Fale, które wywoływał pływając, zaburzały jej własny rytm i chcąc nie chcąc, musiała się jakoś z nim zgrać - jednocześnie nie chcąc podpływać do niego za każdym razem, gdy coś mówił.
Nawet jeśli pieprzył jakieś farmazony.
- Wilą? - zmarszczyła brwi, rzucając mu rozbawione spojrzenie. Niemądry, myślał, że próbuje go złapać w urok? Za czasów szkolnych owszem, zdarzały jej się takie nieświadome przypadki, ale... To było dawno. Bardzo dawno, a ona nie rozsiewała już swoich... zarazków.
- Troll z ONMSu, Panie Shercliffe, zawiodłam się - próbowała grać poważną, choć średnio jej to wychodziło w parze z nieustającym uśmiechem. - Są bardziej niebezpieczne rzeczy, które robi wila półkrwi i na pewno nie jest to pływanie.
Dziwnym przypadkiem - kiedy już trafiali na siebie z Cainem, Perpetua zawsze wchodziła na wyższe obroty. Zdawała się bardziej wyrazista, promienna. Jakby chcąc nadrobić za gburka, z którym uparcie krzyżowała ścieżki.
Na równi ze słowami mężczyzny, właśnie złapała za swoją różdżkę, jedynie upewniając się, że nigdzie jej nie zgubiła. Zegarek zegarkiem, ale żeby zgubić swoją różdżkę podczas akcji ratunkowej, to trzeba było być zdolnym.
- Czuję się... - nie dane jej było dokończyć, bo mężczyzna od razu wszedł pod wodę. - ... zaszczycona.
Kolejna salwa śmiechu mogła dotrzeć przez połacie wody do zanurzonego już Shercliffe'a, zanim sama Perpetua w końcu się zanurzyła. Z gracją godną syreny, dogoniła mężczyznę, chwytając go drobną dłonią za nagie ramię i stanowczo przytrzymując. Tylko dzięki swoistej nieważkości panującej pod wodą, była w stanie go zatrzymać i obrócić ku sobie - schodząc na ten sam pułap głębokości. Była w tym ruchu jednak pewna delikatność - zwłaszcza, kiedy kobieta musiała przytrzymać się Caine'a, żeby nie zostać wypchnięta przez wodę ku powierzchni. Nie puszczając jego ramienia - i nie spuszczając roziskrzonego wzroku z jego twarzy - rzuciła niewerbalne zaklęcie Bąblogłowy na ich dwójkę.
Po czym, puszczając mężczyźnie zawadiackie oczko, sama rzuciła Lumos i zeszła jeszcze głębiej pod wodę, rozglądając się za odbijającą światło błyskotką. W końcu musiała znaleźć ten zegarek pierwsza!
Powrót do góry Go down


Caine Shercliffe
Caine Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 47
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : drogie garnitury, burzowe spojrzenie
Galeony : 1978
  Liczba postów : 538
https://www.czarodzieje.org/t17784-caine-vergil-shercliffe#500817
https://www.czarodzieje.org/t17800-lexa#501207
https://www.czarodzieje.org/t17786-caine-v-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19458-caine-shercliffe#575643
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyWto Kwi 14 2020, 23:05;

Zatrzymał się nad taflą wody, rozbijając wokół siebie fale i zrobił dokładnie to co robił zawsze w stosunku do uczniaków, niepotrafiących zachować profesjonalizmu w relacjach na stopie nauczyciel-uczeń. Udał, że niczego nie usłyszał. Może powinien potraktować luźniej jej żart? W końcu była nauczycielem. Znali się trzydzieści lat. To wystarczający czas, żeby pozwolić sobie na trochę więcej swobody. Mimo to kąt ust Caine zaledwie lekko drgnął. Bez komentarza. Bez zdradzenia co naprawdę o tej sytuacji i zachowaniu Perpetuy myślał. Chciałby powiedzieć, że powinna go znać dość długo, żeby wiedzieć, że jego nazwisko, choć zobowiązywało, nie sprzyjało mu w szerszym zapoznawaniem się w temacie ONMS. Dorastając w bliskości zwierząt powinien wiedzieć o nich więcej, ale przecież nie było żadną tajemnicą, że nigdy ich nie lubił. Troll z wiedzy o zwierzętach magicznych brzmiał jak norma. a Okropny na końcowych Owutemach jak cud. Dlatego zbył tą uwagę zaledwie jednym, charakterystycznym spojrzeniem wyrażającym poniekąd prostą uwagę: “jakbyś mnie znała od wczoraj, Perpe…”. Kto jak kto, ale ona powinna wiedzieć lepiej, że nie każdy Shercliffe co się zna na zwierzętach i nie każdy znawca to rezydent rezerwatu ich rodu.
Perpetui Whitehorn, warto wspomnieć, w wodzie niewiele brakowało do syreny w istocie. Jej ciepłej barwy włosy falowaly wokół jej głowy, nierealnie lśniąc, jakby podświetlały je magiczne koralowce na złocisty blond. Caine, w instynkcie cofnął się w tył, dobrze wiedząc, że wszystko co piękne, jest też zwodnicze, a jego wilej koleżance tak samo blisko do morskiej kusicielki co do podstępnego trytona. Mimo to, kiedy jej dłoń zawiesiła się nad jego barkiem, wzbijając wokół nich bąbelki i tworząc niewielki prąd, Shercliffe łaskawie, pozostał w miejscu. Czego nie chciał przyznać, dlatego, że wzięła go przez zaskoczenie. Odwrócił się ku niej, gotów wbić jej różdżkę w oko, gdyby okazała się jednak podwodnym stworem. Kelpią, czy inną podłą kreaturą. Ujawniła swoją wredną naturę, wbrew jego woli, rzucając urok Bąbloglowego, co ubodło poczucie estetyki Caine, prawie tak samo mocno, jak jego dumę, kiedy okazało się, że Perpetua pływa zdecydowanie lepiej i zgrabniej od niego. Nawet pomimo, jeśli on robił to szybciej, czym się pocieszał w myślach.
Doganiając ją, wydmuchał na nią wszystkie bąbelki, czym najprawdopodobniej chciał jej powiedzieć, że niemądrze tak odwracać się do zdrowego mężczyzny po rozwodzie zgrabnym tyłkiem, szczególnie jeśli jego życie seksualne ostatnio nie przechodzi swoich świetlanych dni. Wyprzedzając ją, chciał się upewnić co do tego, że jej bezpieczeństwo zostanie nienaruszone, a jego myśli niezmącone i nieskalane żadną brudną wizją. Dalej wierzył w cudowny powrót do żony i rodziny. Z chłodną analizą, cofnął ramię z różdżką w tył, na oślep rzucając zaklęcie, które miało zabezpieczyć jego przyszłość (i cnotę Perpetuy). Arresto Momentum zostało rzucone niepostrzeżenie, tak, żeby nie mogła go o nic podejrzewać. I żeby została bezpiecznie z tylu, bez wiedzy, że została spowolniona.


Rzuć dwiema kostkami ‘k6’:
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyNie Kwi 19 2020, 02:55;

Zaklęcie trafiło Perp + Wielka Kałamarnica macha nam zegarkiem

Jeśli Perpetua działała z zaskoczenia, rzucając na siebie i mężczyznę zaklęcie Bąblogłowy - to jak określić Arresto Momentum rzucone zza winkla? Caine doprawdy często zdradzał naleciałości ślizgońskiego charakteru - choć może to za dużo powiedziane. Gdzieś głęboko siedział w nim ten Lew, który jednak odrobinę zdziadział, i naoglądał się tych wszystkich Węży w Wizengamocie. Perpetua nigdy mu nie zazdrościła pracy urzędnika - z drugiej też strony nie dziwiła się, że nie podjął stricte pracy w rodowym rezerwacie. Szedł swoją własną ścieżką - zupełnie jak ona. Oczywiście, mogła zająć się rodową produkcją mioteł, czystym biznesem - a tymczasem wylądowała na dwadzieścia lat w Szpitalu św. Munga... A teraz w Hogwarcie.
Paradoksalnie, Caine także.
Nie zmieniało to jednak faktu, że zwyczajnie nie spodziewała się takiego ruchu po Shercliffie! I zapewne nawet by się nie zorientowała, że takie zaklęcie w ogóle ją trafiło - gdyby nie to, że Caine, nawet pomimo tych swoich długich ramion, przemieszczał się o wiele za szybko w stosunku do niej. I choć w jej piersi zrodziła się iskierka irytacji na takie nieczyste zagranie - tak z gardła wydobył się czysty śmiech, przeradzający się w równie radośnie tańczące bąbelki. O to jej chodziło, właśnie o to.
Bynajmniej, nie o zachowanie cnoty (której od lat nie było) - po prostu... Lubiła go takiego. W całej tej swojej przewidywalności - nieprzewidywalnego. Czekała na takie momenty, czasem nawet prowokowała, jak teraz (choć nie do końca świadomie). To była jej zabawa, droczenie się ze... starym znajomym. Byleby zobaczyć ten stłumiony błysk w oku i odsłonić dla siebie trochę więcej tego, czego inni nie mogli zobaczyć. Tak po prostu. Ostatnim jej jednak zamiarem było świadome kuszenie mężczyzny - po pierwsze: w jej przypadku to było zbyt łatwe, po drugie: wcale, wcale niezabawne. Nie miała już nastu lat - i za bardzo go lubiła.
Szczęśliwie - lub nie, zależy dla kogo - zaklęcie mężczyzny, rzucone tak niedokładnie, nie zatrzymało jej na długo. Poczuła jak opór wody zwiększa się, kiedy znów zaczęła płynąć wprzód - a raczej w dół, nie spuszczając oczu z Caine'a i tym razem będąc gotowa na wszelkie inne zagrania. Przez krótki moment, sama miała ochotę cisnąć w niego zaklęciem - jednak puchońska sprawiedliwość przemówiła, że nie wypada rzucać komuś uroków w plecy.
Co innego jednak, kiedy do jej oczu dotarł błysk, odbijającego światło Lumos zegarka - dopiero po chwili zorientowała się, że błyskotka nie leży wśród glonów, tylko... trzymała ją macka Wielkiej Kałamarnicy.
Oceniając swoją pozycję względem wyprzedzającego ją Caine'a na straconą - rzutem na taśmę, rzuciła w kierunku głowonoga... Zaklęcie łaskoczące. Doskonale pamiętała, że Kałamarnica nie tylko lubiła musy-świstusy, ale także łaskotki.
Zwierzę zareagowało natychmiast - kurcząc się w sobie, skręcając niczym sprężynka i... wypuszczając prosto na nich chmurę atramentu. Tutaj nawet Lumos Maxima nie pomoże.
Perpetua, dusząc swój chichot w zalążku (jasny podkoszulek Shercliffe'a już nigdy nie będzie taki biały) - przez egipskie ciemności, starała się zejść jeszcze niżej, na samo dno, licząc, że atramentowa chmura nie rozpłynie się tak szybko. I, że Kałamarnica, zaatakowana tak nagle, upuściła zgubę jej towarzysza.
Powrót do góry Go down


Caine Shercliffe
Caine Shercliffe

Nauczyciel
Wiek : 47
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : drogie garnitury, burzowe spojrzenie
Galeony : 1978
  Liczba postów : 538
https://www.czarodzieje.org/t17784-caine-vergil-shercliffe#500817
https://www.czarodzieje.org/t17800-lexa#501207
https://www.czarodzieje.org/t17786-caine-v-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t19458-caine-shercliffe#575643
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPon Kwi 20 2020, 14:52;

Nie wiedział jak bardzo był to niemądry pomysl żeby rzucać na stawonoga zaklęcie, dopóki Perpetua go nie skończyła. Już kiedy pierwszy atrament opuscił jej macki, Caine, zamiast próbować się wycofać, stanął w miejscu, zamiast tego zawieszając wzrok na Perpetui, dobrze wiedząc, że za chwilę zniknie mu z radaru. Rzucił więc znane mu zaklęcie Oculus Restiquim, zanim pochłonęła ją czarna chmura i jego. Zaraz jednak przeklął, że w pierwszym odruchu zaklęcie rzucił na nią, a nie nieszczęsny zegarek, który próbowali odzyskać. W duchu krytykował swą naturę lwa, która wychodziła z niego w najmniej oczekiwanych momentach, w których akurat wolałby się skupić na swoich ambicjach i sprycie. Więc cechach zupełnie nie gryfońskich. Nie mając większego wyjścia, podążył za czerwoną linią z zaklęcia, w kierunku Whitehorn. Znalazł się bardzo blisko niej. Wiedział, bo wyczuł jej ciało pod dłonią, kiedy wyciągał ją przed siebie. Mimo to... nie widział jej. Tylko obszerną ciemność, jaka malowała się przed nim. Nie widział nawet własnej dloni...

Rzuć kostką:

Zaklęcie Caine działa przez 40 sekund
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptyPią Maj 22 2020, 19:12;

Chyba była na czas. "Chyba" to dobrze ujęte, bowiem nie miała przy sobie zegarka, jedynie miotłę, gogle i kubek z podejrzaną zawartością, która ujmowała banana oraz białko. Powinna mieć w torbie drugi z kawą, jeśli go nie zapomniała, a przez ramię przewieszoną kurkę. Rano było zimno, jak wychodziła, teraz zrobiło się cieplej. Została zatem w dresach i bezrękawniku, zjawiając się na umówionym miejscu.
Zupełnie sama.
Rozejrzała się w lewo. Rozejrzała się w prawo. Nikogo. Czemu nie ma tu nikogo. Jedyne logiczne rozwiązanie brzmi... Spóźniła się. Tak bardzo, że przegapiła cały trening.
Jak ona to zrobiła? Sama nie wie. Na tym etapie naprawdę była w stanie uwierzyć, że spóźniła się dobre trzy godziny, skoro nawet ślad w błocie po członkach drużyny nie został. Kopnęła smutno jakiś kamyk w wodę.
- Fuck me - mruknęła, rzucając chwilowo rzeczy pod jedno z drzew i siadając na kawałku suchej ziemi. Skoro już tu jest, to może przynajmniej chwilę odpocząć po biegu. Może nawet popływa...
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 09:50;

// uznaję, że pojawiacie się w trakcie mojego posta, proszę nie wagarować //

- Długo czekasz? - zapytała, pojawiając się za kopiąco smutno kamyczek Hemah, bo obie były trochę za wcześnie na miejscu, więc została im jeszcze chwila oczekiwania na pozostałych, którzy powoli również zmierzali nad jezioro. W jakich nastrojach? Z jakim nastawieniem do kolejnego treningu i to niedługo przed testami Walsha? O tym dopiero za chwilę miała się przekonać.
- Zagramy sparing nad jeziorem, więc lepiej nie upuszczajcie kafla. Jeszcze Was zeżrą jakieś plumpki. - zapowiedziała, po czym przeszła do tłumaczenia zasad, a następnie podała do osoby, z którą była w drużynie i pognała w kierunku własnych pętli, by w razie czego osłaniać tyły.

Sparing

Na wysokości około 10 metrów nad jeziorem znajdują się zawieszone w powietrzu obręcze - po trzy po obu stronach w ułożeniu podobnym do tego z małego boiska, aby nie zajechać się samymi sprintami pomiędzy jednymi, a drugimi 'bramkami'. Wszyscy wcielamy się w ścigających, jednak ze świadomością, że niekiedy będzie trzeba interweniować jako obrońca.

Kolejność odpisów to trochę kto pierwszy ten lepszy, z uwzględnieniem, że odpisem dostosowujemy się do wcześniejszego posta. Zatem jeżeli w poprzednim poście w zespole A padło podanie - przejmujemy kafel jako osoba również z zespołu A i rozgrywamy kości. W przypadku straty/rzutu na pętle - uznajemy, że jesteśmy w zespole B i odbieramy/bronimy. W żadnym zespole nie może się jednak znajdować więcej niż (póki co) 3 osoby. Jak każdy team będzie miał po 3 graczy to dalsze przyjęcia ustalimy indywidualnie (może Pro wrzucimy tylko na obronę Wschodni brzeg jeziora - Page 12 693347448). Po ustaleniu składów, w ramach zespołów odpisujemy już zgodnie z otrzymaną wcześniej kolejnością. Każdy zawodnik musi napisać co najmniej 3 posty kostkowe w ramach rozgrywki, by otrzymać 2p. kuferkowe.

Zespoły:
A - Morgan, ?, ?
B - Hemah, ?, ?

Zaczyna drużyna A, bo mam kafel.

Kości ścigania:

Jeżeli w danej akcji drużyna zaliczyła komplet podań, osoba, do której finalnie wróciła kolejka, przerzuca podania do skutku bez zużywania własnych przerzutów (ewentualne straty przerzuca już korzystając z tych, które ma).

Kości obrony:

Przerzuty: 1 za każde 10 punktów (z wliczeniem własnej/szkolnej miotły), ale nie więcej niż 5.
Wszelkie znaleziska rozliczę Wam po wszystkim, ale pamiętajcie wpisywać je w kod.

@Ferdinand Emerson @Procrastination McGregor @Boyd Callahan @Loulou Moreau @Hemah E. L. Peril @Russell Alvarez

Kodzik:
Kod:
<zg>Kość:</zg> [url=link]x[/url]
<zg>Efekt:</zg> co się dzieje?
<zg>Fanty/zyski/straty (łącznie):</zg> co masz?
<zg>Pozostałe przerzuty:</zg> (max 5)

Mój rzut:
Kość: 4
Efekt: osoba po mnie może doliczyć sobie +1 oczko do rzutu
Fanty/zyski/straty (łącznie): -
Pozostałe przerzuty: 5/5


Ostatnio zmieniony przez Morgan A. Davies dnia Nie Maj 24 2020, 11:39, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Russell Alvarez
Russell Alvarez

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : tatuaż na kostce
Galeony : 282
  Liczba postów : 350
https://www.czarodzieje.org/t18225-russell-alvarez#518736
https://www.czarodzieje.org/t18249-poczta-alvaro
https://www.czarodzieje.org/t18236-russell-alvarez
https://www.czarodzieje.org/t18410-russell-alvarez-dziennik
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 10:46;

Russell miał w zwyczaju przechodzić na wcześniejsze treningi, na które Morgan zapraszała wszystkich gryfonów. Jednak dzisiejszy trening był dla niego bardzo wyjątkowy dlatego, że oficjalnie dołączył do drużyny na pozycji ścigającego. Nie były już to jakieś wyścigi, w których zazwyczaj brał udział. Sprawa była naprawdę poważna, dlatego nie zamierzał zrezygnować. To źle by o nim świadczyło- to było pewne. Zwłaszcza że zawsze marzył o dołączeniu do drużyny, ale miał wrażenie, że inni uczniowie są wciąż lepsi od niego i zwyczajnie nie chciał miejsca zajmować. Co skłonił kapitan do tego, że zaproponowała mu dołączenie? Może to dlatego, że rzado kiedy opuszczał jakiś trening? A może to, że na pewnych zajęciach kiedy to byli razem w parze zasugerował jej to? Tak czy inaczej, dzisiaj był szczęśliwy, że był tu.
Kiedy rozpoczął się trening, wskoczył na swoją miotłę, modląc się, żeby tylko niczego nie spieprzył. Na szczęście nie poszło mu aż tak źle. Przynajmniej tak uważał. Był z siebie dumny. Odetchnął cicho. Poczuł aż wiatr we włosach!

Kość: 4
Efekt: znakomite podanie w tempo, Twój partner może doliczyć sobie +1 oczko do swojego rzutu
Fanty/zyski/straty (łącznie):-
Pozostałe przerzuty: -
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 11:49;

Kość: 2
Efekt: udane podanie
Fanty/zyski/straty (łącznie): -
Pozostałe przerzuty: 5/5


Emocje po meczu zdążyły opaść, zaś motywacja do spuszczenia łomotu Krukonom w nadchodzącym finale wzrastała z każdym dniem, przyfrunął zatem na trening drużyny jak na skrzydłach - prędzej by zjadł własną miotłę niż sobie go odpuścił w takiej sytuacji. Niemalże od razu, gdy tylko przyszedł, Moe zapowiedziała sparing i przedstawiła im zasady - tym razem mieli się skupić na roli ścigających i obrońców, co teoretycznie nijak miało się do jego roli na boisku, w praktyce jednak dawało mu możliwość poćwiczenia szybkości i celności, a te umiejętności były przecież bardzo przydatne. Pałowanie i szeroko rozumiany wpierdol doskonalili na pomeczowej imprezie, więc równowaga była zachowana. Wskoczył dziarsko na miotłę i wraz z innymi wzbił się w powietrze, po czym zaczął krążyć po "boisku", wyczekując na odpowiedni moment do przejęcia kafla. Ten wpadł mu w ręce niemalże od razu, bo podał do niego Russell, nowy nabytek drużyny - rzut początkującego ścigającego był bardzo precyzyjny, więc Boyd nie miał żadnego problemu ze złapaniem piłki, którą to zaraz podał kolejnej osobie ze swojej sparingowej drużyny.
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8




Gracz




Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 EmptySob Maj 23 2020, 12:08;

Kość: 2 -> 2 -> 2-> 1
Efekt: rzucam na pętlę
Fanty/zyski/straty (łącznie): -
Pozostałe przerzuty: 5/5 po zmianach.

- Dobrze Cię widzieć, Russ. - przyznała ze szczerym uśmiechem, bo liczyła, że miał się okazać idealnym wzmocnieniem składu przed finałem. Jego osoba w punkt dopełniała zespół, któremu dotychczas brakowało ostatniego pewniaka wśród ścigających. Czy był na to rozwiązaniem? Na to się właśnie zapowiadało.
A co ich tak wszystkich wzięło na podania? No litości. To znaczy - dobrze, liczyła na współpracę i cieszyła się z tego, że ekipa składająca się ze ścigających w ilości 1 z 3(4?) tak płynnie przerzucała między sobą piłkę, ale już, do cholery, bez przesady. Trochę się obawiała, że przez jej przedłużającą się szarżę mogli się lepiej przygotować do obrony, ale ostatecznie posłała kafel w kierunku ich obręczy, wieńcząc tym samym całkiem składną akcję i kierując się bliżej własnych pętli.


Ostatnio zmieniony przez Morgan A. Davies dnia Sob Maj 23 2020, 13:48, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wschodni brzeg jeziora - Page 12 QzgSDG8








Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty


PisanieWschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty Re: Wschodni brzeg jeziora  Wschodni brzeg jeziora - Page 12 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wschodni brzeg jeziora

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 12 z 23Strona 12 z 23 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 17 ... 23  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wschodni brzeg jeziora - Page 12 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
jezioro
-