Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Snowdonia National Park

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptySob Wrz 04 2021, 14:26;

First topic message reminder :


   Snowdonia National Park
   
   

   Jeden z brytyjskich parków narodowych, położony w północnej części Walii. Usiany jest dolinami i szczytami, nad którymi góruje masyw Snowdon - najwyższa góra w okolicy oraz miejsce gnieżdżenia się walijskich zielonych smoków. Resztę fauny tworzą niewielkie ssaki oraz dzikie kozy, stanowiące główne źródło pożywienia latających gadów. Dodatkowo, wiele tutejszych puszcz jest zamkniętych dla mugoli ze względu na ochronę mieszkających tam wróżek i elfów.

   
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5410
  Liczba postów : 13183
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPon Wrz 13 2021, 17:49;

Ekwipunek: Torba z łusek piraraucu, Bransoletka z ayahuasci (na nadgarstku), lusterko dwukierunkowe, eliksir wiggenowy, różdżka, szlugi, kanapki, woda
Lokacja: Zbrojownia
Rzut k100: 53
Link: Choćby tu

Okazało się, że strzały oprócz zimna nie przynosiły innych ran i choć uczucie to nie było najprzyjemniejsze, Max nie musiał się martwić, że zaścielą zamkowe okolice gęstym trupem, bo naprawdę nie było chyba osoby, która nie oberwałaby raz, czy osiem.
Jego pomoc nie była więc zbyt potrzebna, a on sam w końcu mógł zdjąć z siebie zaklęcie kameleona i ponownie wrócić do bycia widzialnym, choć dużo lepiej czuł się z jakiegoś powodu, gdy mógł przemierzać kolejne metry ukryty przed ludzkim wzrokiem.
-Oberwałem w dupę, chyba musisz mnie rozgrzać. - Zażartował, gdy @Felinus Faolán Lowell zapytał o jego stan po ataku kościotrupów. -A Ty? Nie wychłodziłeś się zbyt mocno? - Dodał już dużo poważniej, uważnie lustrując sylwetkę partnera, by wyłapać wszelkie nieprawidłowości.
W końcu jednak dotarli do bramy, która otworzyła się przed nimi, a Jones wpuścił ich do środka. Max przewrócił oczami na komentarz o szanowaniu tego, co tu znajdą, bo przecież nie przyszedł tu rozpierdalać wszystkiego wokół. Westchnął tylko i razem z partnerem udał się w jedną ze stron. Jak się okazało wędrówka zaprowadziła ich prosto do zbrojowni, gdzie Maxowi wyszedł na twarzy przeogromny uśmiech, jakby był dzieciakiem, który właśnie znalazł się w raju ze słodyczami.
-O kurwa, ja tu zostaję! - Powiedział zajarany, podchodząc do pierwszej z brzegu wystawki starych, zardzewiałych napierśników, które delikatnie dotknął, zastanawiając się, jak niewygodne musiało to być do noszenia. Zbyt długo jednak nie mógł nacieszyć się tą intymną chwilą z metalem, bo Feli już wjebał się w tarapaty. Na szczęście były puchon poradził sobie z napastnikami sam, ale został wielokrotnie zraniony, co sprawiło, że Solberg od razu zmienił wyraz twarzy i podszedł do ukochanego.
-Wszystko w porządku? Mam Ci w czymś pomóc? - Zapytał, a widząc ranę w okolicy żebra mocniej zacisnął zęby. Sam posiadał w podobnym miejscu bliznę, a jako że nie był w najlepszej kondycji psychicznej, wydarzenia, które doprowadziły do jej powstania, stanęły mu przed oczami. Szybko jednak przywołał się do rzeczywistości, gdzie był zdecydowanie bardziej przydatny niż w krainie halucynacji i PTSD.
-Czy widzę coś ciekawego? Kotek, ja tu widzę same ciekawe rzeczy! - Powiedział, ponownie się ożywiając. -Taki mieczyk, czy hełm to ja bym kurwa przyjął. Jeszcze mają wyryte runy ochronne, patrz! Myślisz, że ktoś zauważy jak coś podpierdolę? - Zapytał z łobuzerskim uśmiechem, choć tak naprawdę nie miał zamiaru niczego sobie przywłaszczać. Oprócz udekorowania sobie chaty za wiele i tak by z tym nie mógł począć.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPon Wrz 13 2021, 19:08;

Ekwipunek: różdżka (+5 CM), bezdenna torba, x3 Wiggenowy, x1 Czyszczący Rany, założone pierścionki (Sidhe, Myrtle, Pochłaniacz), Bransoleta Wezyrki, papierosy i zapalniczka, prowiant.
Lokacja: Zbrojownia
Rzut k100: 1 > 18 (XD) 5 (dodatkowy post) + 73 (Max + znajomość mugolskiej historii) = 96
Link: nie przeszukam 200 fabuł w 4 dni, no way, niby w dzienniku coś jest, ale wyjebka

Przynajmniej było to jedynie zimno. Poza tym - nic im nie groziło, przynajmniej do tej pory. Takie widmowe powiewy i uczucie zimna rozchodzącego się po organizmie były niczym w porównaniu do tego, co udało im się przeżyć przez cały poprzedni rok. I chociaż wydawać by się mogło, ze od ich spotkania minęło naprawdę sporo czasu, tak naprawdę niektóre z tych wspomnień, nieprzyjemne i zakorzenione wręcz w umyśle, były świeże. Niczym otwarta rana, sączyły z siebie krew, udowadniając, iż wcale nie jest tak dobrze, jak mogłoby im się wydawać.
- W dupę? - podniósł zawadiacko brwi, uśmiechając się heheszkowo pod nosem. - Ściągaj gacie w takim razie! - oczywiście, że żartował. Raczej nikt nie chciał tego widzieć, a przypomniało mu to jeszcze o jednej kwestii, którą wypowiedział podczas ich poprzedniego spotkania. Postanowił się zatem do niej dość gładko odwołać, póki była ku temu odpowiednia okazja - nawet jeżeli byli stażystami w fachu, jaki załatwił im Lancaster Jones.  - To masowanie tyłka nadal jest aktualne, więc jakbyś potrzebował... - no tak, może określił jakiś termin wykorzystania, ale co mu szkodziło, żeby ponownie zaproponować i go przy okazji przedłużyć? No właśnie. Wbrew pozorom nie była to korzyść tylko dla poszkodowanego tą całą sytuacją. - Co najwyżej z braku twojej obecności obok. - widoczne rozbawienie przejawiło się przez proste prychnięcie.
Przejście do zbrojowni było proste i przyjemne, a samemu, dzierżąc różdżkę w dłoni, rozglądał się poniekąd zaciekawiony, poniekąd rozmyślający nad pewnymi kwestiami, poniekąd przygaszony. W sumie ciężko było jakkolwiek określić to, co działo się pod kopułą jego własnej czaszki. Reakcja Maximiliana poniekąd go zaskoczyła, ale nie było co się w tym dziwić - oboje byli facetami i ciągnęło ich naturalnie do rzeczy ostrych, niebezpiecznych, a przede wszystkim dających poniekąd trochę adrenaliny. Liczne hełmy, ostre narzędzia, zbroje sięgające wieków nieznanych - samemu interesował się przede wszystkim bronią mugolską. Nie był w stanie nawet zliczyć, ile godzin spędził z Phoenix na strzelaniu do celu.
- Poczekaj chwilę, przyniosę Ci tylko materac, poduszki, Groma, Andrzeja, Ryszarda, Mariana i Zbycha. - prychnął z rozbawieniem, choć to go zgubiło, bo w międzyczasie okazało się, iż albo chyba za mocno pożartował, albo po prostu był ślepym idiotą - parę ostrzy rzuciło się na niego z tempem berserkera, by pozostawić parę niezbyt głębokich, aczkolwiek nieprzyjemnych ran. Sam nie tyle, co się nimi nie przejmował, co bardziej nie przykładał do tego złości bądź jakichkolwiek innych negatywnych emocji. Wydarzyło się, to i mógł siebie samego zaleczyć. Parę z nich było w niefajnych miejscach, ale nie wyglądało na to, by miały po nich pozostać jakieś blizny - przynajmniej na obecną chwilę. Zatem precyzyjnie zaczął się leczyć, choć patrzenie w strużkę krwi dawało jakieś wewnętrzne ukojenie, na co się bardzo mocno skrzywił - oczywiście w duchu, nie dając tego po sobie poznać.
- Nie trzeba, serio! To tylko drobne rany, wszystko jest w porządku. - starał się uspokoić troskę partnera, gdy samemu już wyglądał stosunkowo dobrze, a atak mieczy był jedynie przykrym wspomnieniem. Zauważał to przygaszenie, ale nie uważał, by obecne warunki były dobre do jakiejkolwiek rozmowy; oczywiście, że się martwił. Zawsze tak działał, nie, poprawka - od kiedy wyszedł na ludzi, starał się dbać o każdą duszyczkę, którą się interesował, ale ukochanym w szczególności. Powróciwszy do tematu ich przebywania tutaj, nic dziwnego, iż dłoń lekko musnęła strukturę zimnego metalu, choć nie do końca wiedział, co tutaj mieli odnaleźć. Koniec końców interesowały go tylko runy, na które to zerkał bardziej zaawansowanym okiem, choć jego znajomość w tym zakresie, mimo że zmodyfikował odpowiednio jedno z zaklęć, pozostawała wręcz znikoma.
- To co, następnym razem nie napierdalamy się na noże, a na miecze? - zaproponował luźno, choć od razu skapnął się, że raczej nie jest to najlepsza propozycja. - No dobra, na atrapy. Łeb bym sobie urwał, gdybym ci coś zrobił. - poprawiwszy własne słowa, podniósł brwi na pytanie, które zadał Solberg. - Bierz i korzystaj ile wlezie! A tak naprawdę to podejrzewam, że albo by wyfrunęły w pizdu, gdybyś je ze sobą zabrał, albo rzuciły z chęcią zmiany na kotlety. - powiedziawszy, przykucnął przy jednej z broni, bacznie jej się przyglądając. Choć w tym przypadku starał się zwracać uwagi na inskrypcje, które zostały odpowiednio umieszczone albo na klindze, albo na rękojeści. Sztychy nie były przeżarte zębem czasu, co udowadniało o mocy zastosowanych run. - Całkiem nieźle się zachowały, jakby ktoś o nie dbał. Podejrzewam, że to chyba jest wina zastosowanych run, ale nie wiem, nie jestem orłem w tym temacie. Tylko modyfikowałem zaklęcie. - przyznał, przyglądając się z bliższa elementom uzbrojenia, gdy światło rzuconej wcześniej kuli pozwalało na bardziej precyzyjne określanie widzianych rzeczy i wysuwanie wniosków.

Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 410
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyWto Wrz 14 2021, 13:31;

Ekwipunek:  Różdżka ofc. Omnikulary i mugolski aparat. Jedno i drugie przewieszone sznurkiem przez szyję.
Jakiś plecaczek z kurteczką, suchym prowiantem i butelką wody.

Lokacja: Stajnia z @Nanael O. Whitelight
Kostka: 28

Żegnam się z tym padołem łez, właściwie dusząc się w ogarniającym mnie chłodzie dla zachowania dumy, bo przecież, gdy padłem już na ziemię, nie mogę tak po prostu przyznać się, że wcale nic mi nie jest, a dłoń błądząca po ciele, szukająca lepkiej posoki, wcale jej nie znajduje. Chwytam się więc za serce i zaciśnięte w cierpieniu powieki rozchylam dopiero, gdy zwabiony zostaję sepleniącą anielicą.
- Raz mi mówiono, że są tu na ziemi... - zaczynam teatralnie słabym szeptem, wyciągając dłoń przed siebie, by musnąć Twoje białe jasne włosy. - ...białe anioły z skrzydłami jasnemi - kończę cytat, przemykając spojrzeniem po Twoich łagodnych rysach twarzy, jakbym jeszcze Cię nie rozpoznawał, widząc w Tobie jedynie zesłanego mi z niebios anioła, dopiero po chwili samego siebie sprowadzając z tego letargu na ziemię, by przypomnieć sobie czyją siostrą jesteś. - Nanael - witam się z Tobą, pozwalając by kąciki ust zadrżały mi w uśmiechu, gdy zdaję sobie sprawę, że faktycznie sam anioł przybył mi na ratunek, po czym zapewniam Cię jak super się czuję tym, że sam radzę sobie z powrotem do pionu.
- Wszystko okej? Jesteś cała? - podpytuję jeszcze z troską, na którą pewnie bym się nie zdobył, gdyby Twoje nazwisko nie było dla mnie tak bliskie, po czym, gdy mogliśmy wsłuchać się już w tyradę Jonesa, łapię Cię za nadgarstek, by pewnie odciągnąć Cię na bok. - Chodź ze mną. Znasz się na zwierzętach, prawda? Rozpoznasz co w stajni wygląda jakby miało tam być, a co zostało tam tylko ukryte? - zagaduję, prowadząc Cię w stronę przerażająco pustej jak na swoje rozmiary stajni, wybierając miejsce, które wydało mi się ze wszystkich dostępnych najbezpieczniejsze. W końcu oboje musimy dożyć ślubu Camaela.
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 218 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 1199
  Liczba postów : 2108
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptySro Wrz 15 2021, 19:21;

Ekwipunek: Różdżka, Bransoleta Wielkiej Wezyrki (+2 do transmy), Felix Felicis
Lokacja: Wieża północna
Rzut k100: 40>44>40 + 30 = 70
Link: +30 za pojedynek na evencie Pianki

Na szczęście ten chaos nie trwał za długo, bo Lancaster Jones jakoś ten burdel ogarnął. Dzięki temu można było chwilę w spokoju porozmawiać. - Tak, faktycznie przypominało to przejście przez ducha. Nie całego, ale jednak. - Chociaż @Huxley Williams który został tymi strzałami naszpikowany mógł mieć nieco inne odczucie niż gryfon który tylko zaliczył czołowe spotkanie z tymi strzałami przez co mu tylko mózg nieco schłodziło. Nie ma co... Na następne wykopaliska na jakie będzie jechał na pewno weźmie ze sobą eliksir pieprzowy albo jego silniejszą wersję. Albo stworzyć zaklęcie tarczy skuteczne na duchy. To też była jakaś opcja. -Tak, jestem cały. - Odpowiedział z uśmiechem na pytanie @Perpetua Whitehorn. Jakby na to nie spojrzeć, to dopiero co wrócili z Arabii gdzie napadła na nich armia beduinów sekciarzy, a teraz ostrzelała ich armia duchów anglików ze średniowiecza. Definitywnie uczniowie hogwartu ściągali nieszczęście w ich okolice i właśnie dostali na to dowody. Albo to po prostu świat nie pozwalał im się w żaden sposób nudzić.
Za Lancasterem Jonesem ruszył wraz z resztą grupy, a to co ujrzał w środku nieco go zainteresowało. Wielkie, jebitne drzwi obłożone runami i magią ochronną. Oj alohomora albo bombarda w zawiasy na pewno się tu nie przydadzą. Z drugiej strony jeśli wziąć pod uwagę to że alohomora wywodzi się z afryki i dotarła na wyspy brytyjskie dopiero w siedemnastym wieku, to może przed tym konkretnym zaklęciem wrota nie są chronione? W końcu poprzednik alohomory funkcjonujący między innymi w średniowieczu wyrywał drzwi z zawiasów. Ale lepiej i tak było nie kusić losu. Ale jeśli uda im się otworzyć te wrota, to zdecydowanie łyknie sobie Felixa. W sensie eliksir, a nie Maxa. Nie trzeba było też długo czekać na to żeby archeolog powiedział im co właściwie mają zrobić. Podzielić się i przeszukać pomieszczenia w zamku żeby zebrać informacje. No to będzie ciekawie... Ruszył więc razem z @Alexander D. Voralberg i @Darren Shaw w kierunku wieży północnej, gdzie czekały na nich żywe gargulce. Do tego drzwi postanowiły się zabawić w elektryka, a okno próbowało ich zahipnotyzować. No lepiej być po prostu nie mogło... Była ich trójka. Powinni sobie poradzić. Zwłaszcza że Voralberg uczył kurde zaklęć, więc nie zdziwi się jeśli ten zrobi tu pogrom.
Gryfon jak to gryfon, skupił się bardziej na atakujących gargulcach, niż na drzwiach. Chociaż najwięcej uwagi starało się zdobyć to irytujące okno, skutecznie przyciągające wzrok. Na najbliższego gargulca rzucił więc niewerbalne Volate Ascendere które kiedy ten już był na wysokości, poprawił za pomocą Expulso żeby wyrzucić go za te cholerne okno rozbijając je przy okazji. W razie gdyby zbliżał się kolejny gargulec i nikt na niego nie reagował, Drake był gotów potraktować go Sabuli. Oczywiście po to żeby przerobić gnoja na piasek.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Administrator




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptySro Wrz 15 2021, 23:11;

Ekwipunek: różdżka (+5 OPCM), kolczyk szeherezady +1 OPCM, Pierścień Dżafara (+2CM)/bransoleta i inne nie dają nico
Lokacja: wieża południowa
Rzut k100: 17
Link: -

Wszystko powoli wraca do normy, ludzie się uspokajają, chociaż większość nauczycieli jest okropnie przemarzniętych - wyraźnie każdy profesor przyjął na siebie większość ilość strzał. Widzę porozumiewawcze sporzenie @Perpetua Whitehorn. Z pewnością będziemy chorzy. Klepię po ramieniu @Drake Lilac i macham drugą ręką jedynie olewczo.
- Nie przejmuj się, co najwyżej się przeziębimy - oznajmiam i kręcę głową, by nie martwił się specjalnie o to wszystko. Przynajmniej tak mi się wydaje, że to będą jedyne konsekwencje naszego tańca w deszczu strzał. W końcu wchodzimy jednak do zamku i decydujemy się razem z Perpą na wycieczkę do jednej z wież, gdzie wyraźnie nie było zbyt wiele miejsca. Cała reszta podzieliła się na stosunkowo większe grupki. Nadal nie jestem pewny czy to dobry pomysł chodzić teraz po tym miejscu, ale... tak naprawdę duchy nic nie zrobiły nam złego, chociaż można byłoby pomyśleć o więcej niż setce najróżniejszych nieszczęść, które może nas spotkać w tym miejscu. Razem z Perpą wspominamy się po długi schodach, aż docieramy na szczyt wieży.
- Piękna, spójrz - mówię kiedy zauważam, że teleskop nastawiony jest na kometa Huxleya Halleya. Wiem to tylko po notatkach rozstawionych wokół i ponieważ jest to prawdopodobnie najbardziej znana kometa; astronomia jest zazwyczaj dla mnie jedną wielką zagadką i nie sądzę, że jestem wyjątkowo pomocny w tym miejscu. Na dodatek kiedy biorę do rękę jedną z map nieba, okazuje się, że była w takim stanie, że z łatwością drze się i niszczy znaczna jej część. Jęczę z niezadowoleniem i jak najszybciej idę do starego wąsacza Jonesa, by pomógł mi naprawić mój błąd. Nie będę przecież się z tym ukrywał, jeśli możliwe jest uratowanie tej wartości historycznej.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Administrator




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptySro Wrz 15 2021, 23:22;

Ekwipunek: rozdzka i ja
Lokacja: zbrojownia
Rzut k100: 33+96= 129
Link: -

- Co Hafy? Nie umiesz mówić? - pytam zmartwiony @Nanael O. Whitelight jednak los leżącego na ziemi Viro kompletnie mnie nie interesuje, skoro odkryłem już, że nie są one w żaden sposób szkodliwe. Oprócz ewentualnego uszkodzenia języka. W końcu strzały ustają, wszyscy żyją i okazuje się, że wcale nie były takie straszne te rzeczy tak jak się wydawało. To po prostu ci panikujący ludzie sprawili, że tak straszliwie się przestraszyłem. Nie byłem ani trochę zadowolony, że plan na poderwanie @Oberon Lancaster tak okropnie nie zadziałał. Przynajmniej chociaż oferuje ogrzanie na które z przyjemnością się zgadzam.
- Och, będzie mi bardzo miło - oznajmiam i zamiast poczekać na rzucenie jakiegokolwiek zaklęcia podchodzę do nauczyciela by przytulić się do niego w oczekiwaniu na ogrzanie i pocieszenie. Dopiero po krótkim czasie odsuwam się od Oberona i uznaję, że mogę kontynuować wycieczkę.
Najzwyczajniej w świecie idzie tam gdzie lezie najwięcej osób, nie widzi mi się przeszukiwanie tego miejsca w dwie osoby i jakieś ogrody czy stajnie to miejsca gdzie z pewnością bym nie odwiedził. Daję więc Nanael iść samej, a ja zmierzam do zbrojowni. Podchodzę do tych wszystkich hełmów, tarczy i innych zabawek. Nie mogę się powstrzymać od tego by nie założyć na swoją głowę jeden z nich, wziąć do ręki miecz i odwracam się najbliższej osoby, którą okazuje się być @Nathaniel Bloodworth. Wykonuję kilka ruchów mieczem, wydając dźwięk szuszu i wskazuję na broń obok niego, wyraźnie chcąc sprawdzić jak to jest walczyć starożytnymi artefaktami.
- Kto wygra, ten dostaje w nagrodę pierwszą niewiastę, która tu wejdzie - proponuję po dżentelmeńsku i okręcam się z gracją tancerza, z pewnością nie rycerza. Jestem poważnym przeciwnikiem w moim hełmie i okularkach przeciwsłonecznych.
Powrót do góry Go down


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 12:11;

Ekwipunek: Bransoleta Wezyrki (+2 Transmu), prowiant i woda, różdżka
Lokacja: Stajnia z Viro
Kostka: 97, łącznie z Viro = 125


Szczerze zaniepokoiła się stanem Viro, przez to niezbyt dokładnie wyjaśniając bratu, że bredzi jedynie przez chłodne odrętwienie języka… I odetchnęła dopiero wtedy, kiedy okazało się, że naprawdę wszyscy są w porządku, a ona potrząśnięciem głowy może podziękować @Oberon Lancaster za oferowaną pomoc.
- Mhm - przytaknęła asystentowi od Transmutacji krótko, jeszcze czując, że chłód w pełni jej nie opuścił. Przystanęła obok niego, słuchając planu magicznego archeologa, chociaż ten nieszczególnie przypadł jej do gustu. Widzieli raptem chwilę temu, jak nierozważni czarodzieje potrafili zniszczyć cenne zabytki, więc z jakiej racji byli teraz puszczani wolno? I, na Merlina, skąd mieli tak naprawdę wiedzieć, czego szukają?
- Och, tak, pracuję w Departamencie Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami - potwierdziła, oglądając się jeszcze na brata, by sprawdzić, czy z nim wszystko w porządku i czy jej nie szuka. Fakt faktem, pomysł z pójściem do stajni całkiem jej pasował, a poza tym dostali przed chwilą dowód na to, że w tym miejscu czai się „jedynie” widmowe zagrożenie. Raczej nie miało szans im się stać nic poważnego…
- A ty? - Dopytała, korzystając z tego, że mówiła już wyraźnie. - To znaczy… czy znasz się na zwierzętach? - Bo czemu pchałby się akurat do stajni, gdyby go to nijak nie interesowało?
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 12:46;

Ekwipunek: Różdżka
Lokacja: Galeria
Rzut k100: 45 przerzucone na 2…
Link: ewentualnie, jeśli macie jakieś bonusy z racji doświadczeń waszych postaci

Całą ta wyprawa zaczynała ją porządnie irytować. Używała zaklęć, które miały jej pomóc w starciu z normalnym przeciwnikiem, jednak widmowym kościotrupom daleko było do normalności. Tymczasem okazywało się, że jej działania nie na wiele się tutaj zdawały. Z wdzięcznością zauważyła, że @Nathaniel Bloodworth próbował zapewnić jej bezpieczeństwo podczas gdy ona sama inkantowała zaklęcie dzięki któremu przeciwnicy mieli się od nich oddalić. Momentalnie przerwała słysząc słowa Lancastera i spojrzała na niego jak na skończonego debila. Prawdopodobnie gdyby była bazyliszkiem, to ten cały pożal się Merlinie podróżnik, leżałby tutaj trupem…
- Co za debil.. mógł powiedzieć od razu, skąd mieliśmy wiedzieć, czego możemy się spodziewać - mruknęła pod nosem, opuszczając różdżkę, choć z pewnością stojący obok niej Nathaniel mógł to usłyszeć. Zresztą, nawet gdyby sam Lancaster usłyszał jej opinię, miała to głęboko w dupie.
Powoli ruszyli przed siebie, zjawy przepuściły ich bez najmniejszego sprzeciwu, choć Robin wciąż pozostawała czujna. Nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać, szczególnie w jakimś starym, opuszczonym zamku. Nie ma co, robił on niesamowite wrażenie i nawet ona musiała to przyznać. Tyle że przybyli tutaj w konkretnym celu, więc ten Ślizgonka wzięła sobie do serca. Lancaster oznajmił im, że aby dostać się do sali tronowej tego zamczyska, muszą znaleźć odpowiednie informacje na temat tego miejsca. Nie zamierzała z nim na ten temat dyskutować, pod tym względem na pewno się z gościem zgadzała. Kiedy każdy deklarował się, gdzie mógłby iść, sama Robin zadecydowała, że prawdopodobnie najwięcej dobrego mogła zdziałać w galerii. I tam też ruszyła.
Znalazła się w miejscu, w którym było wiele różnorakich obrazów. Na swój sposób każdy z nich mógł robić wrażenie, jednak od razu było widać, że te dzieła zostały porządnie nadszarpnięte przez ząb czasu. Przyglądała się im z większym i mniejszym zaangażowaniem do momentu, kiedy jakaś mała kreatura nie postanowiła obrzucić ją kulką grzyba. Robin zaczęła kaszleć niemiłosiernie, kompletnie zaskoczona i zdenerwowana jeszcze bardziej. Powoli zaczynała mieć dość tej wyprawy…
Dostrzegła malowidło na którym jakiś rycerz zaczął wymachiwać mieczem w jej stronę. Kojarzyła go choć nie miała pojęcia, skąd. Pewnie dostrzegła go gdzie w Hogwarcie, jednak tema obrazów było tyle, że nie sposób było domyślić się, który to był na pewno.
Powrót do góry Go down


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 12:50;

Ekwipunek: różdżka, skrzeloziele, szkicownik i zestaw ołówków
Lokacja: Ogród
Rzut k100: 10 przerzucone na 91

- Strasznie to wszystko dziwne i podejrzane... - mruknęła cicho, zastanawiając się, czy było to tylko ostrzeżenie, a prawdziwe zagrożenie jeszcze nadejdzie, jeżeli zignorują widmowe strzały. Ściągnęła z siebie pelerynę, oddając ją z uśmiechem wdzięczności i zaraz z ciekawością podążyła spojrzeniem za kopniętym przez Dear kamykiem - gdy wpadł w ciemność oczekiwała jakiejś reakcji, ale nie wydarzyło się zupełnie nic. - Pomysł był dobry - pochwaliła jednak starszą dziewczynę, zaraz łapiąc ją za nadgarstek, by nie zostawać na samym tyle grupy; środek zdecydowanie był najbezpieczniejszy.
Wzrok Billie od razu sięgnął ku wspaniałym płaskorzeźbom, którymi zdobione były ściany zamku. Dreszcz niepewności przemknął jej po plecach, bo zdecydowanie nie była fanką morskich stworzeń, a to właśnie one znajdowały się na przedstaweniach.
- Mam nadzieję, że nie ożyją - szepnęła do Dearówny, jakby sam głos mógł je obudzić - uważała jednak, że był to uzasadniony lęk, gdy wiedziała, że w bitwie o Hogwart brały udział zbroje i posągi. - Nie chcę, ale chyba musimy się rozdzielić... Lepiej pomogę w ogrodzie.
Prawdopodobnie na zielarstwie znała się nawet bardziej niż na działalności artystycznej, więc choć instynkt kazał biec do galerii, to rozsądek podpowiadał, że przecież to do roślin miała rękę. I nie żałowała wcale swojej decyzji, bo ogród był zwyczajnie piękny - bez obaw ruszyła przed siebie, nie spodziewając się, że coś złego może się stać. I przypłaciła tę pewność siebie, bo już po kilku krokach poczuła, jak jej kostkę oplata jedna z gałęzi, a chwilę potem słyszała trzask łamanej kości, wyrywający jej okrzyk bólu. Co prędzej zapaliła więc Lumos, kierując światło w stronę rośliny, by nie przeniosła swoich macek wyżej i nie narobiła więcej szkód.
- Uważaj, mają wyjątkowo dużą siłę nacisku - zawołała do  @Sophie Sinclair, próbując przekuśtykać w jej kierunku, pomimo że nawet najdrobniejszy ruch posyłał przez jej nogę kolejną bolesną falę.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 410
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 13:20;

Ekwipunek:  Różdżka ofc. Omnikulary i mugolski aparat. Jedno i drugie przewieszone sznurkiem przez szyję.
Jakiś plecaczek z kurteczką, suchym prowiantem i butelką wody.

Lokacja: Stajnia z @Nanael O. Whitelight
Kostka: 28 + 98 Nany + 10 za mój kontakt z Fernim + 5 za ten post = 141

Uśmiecham się pod nosem, zadowolony z tego, że dobrze skojarzyłem postać Nanael ze zwierzętami, choć przecież mam tendencję do puszczania mimo uszu tych informacji o rodzeństwie, które mimochodem sprzedawał mi Camael. Teraz jednak, idąc w stronę stajni, czuję, że postawiłem w tym wyścigu na szczęśliwego testrala i nie zamierzam spuszczać z niego oczu, jakby w obawie, że nagle przestanę go widzieć.
- Jasne - kłamię lekko, rozglądając się już po solidnych zabudowaniach ogromnej stajni, które mimo upływu lat trzymały się w jedności, co obiecująco sugerowało, że za czasów swojej świetności musiały wydawać się niezniszczalne. - Absolutnie uwielbiam zwierzęta, nie tylko te magiczne. Nie tak dawno byłem nawet na kanadyjskiej wyprawie opartej na poszukiwaniach ptaka gromu, by obserwować jego zachowanie w naturalnym środowisku. Jeden gość chciał nawet go dosiąść, ale go powstrzymaliśmy - rozgaduję się, tym razem nawet nie kłamiąc, choć nieszczególnie też spiesząc się do dodania, że ptaka w ogóle nie udało nam się znaleźć, więc całą wyprawa była tylko żałosnym gonieniem za burzą po rozległych terenach Kanady. - Przepiękne stworzenie - wzdycham lekko, jakbym naprawdę rozpływał się nad wspomnieniem, którego przecież wcale nie miałem, po czym rozglądam się już czujniej po przemierzanej przez nas stajni. - Och, uroczo, naprawdę uroczo - komentuję, machnięciem różdżki odkrywając częściowo przykryte kocem kościotrupy, zupełnie ignorując ten trop, jakoby ogromny materiał mógł być podkładką pod olbrzymie siodło, bo już koncentrując się tylko na tym, by zawiesić nad nami Lumos Maxima, szukając dla siebie odpowiedniego naświetlenia do naprędce robionych zdjęć.
Powrót do góry Go down


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 13:29;

EKWIPUNEK:  Bransoleta Wezyrki (+2 Transmu), prowiant i woda, różdżka
LOKACJA: Stajnia z @Jasper 'Viro' Rowle
KOSTKA: 28 Viro + 98 moje + 10 za virowy kontakt z fernim + 5 za poprzedniego posta Viro + 5 za tego mojego posta = 146

Słuchała go szczerze zaciekawiona, bo naprawdę nie wiedziała, jakiej odpowiedzi może się spodziewać. Zerknęła na niego przez ramię, gdy wchodziła do stajni i z trudem zdusiła w sobie setki pytań, które cisnęły jej się na usta, a które wydały jej się aż przesadnie ciekawskie. Bądź co bądź, wybranie się na tego typu wyprawę nie musiało wcale oznaczać, że Viro wie wszystko o ptakach gromu i równie mocno się nimi pasjonuje.
- Tam też robiłeś zdjęcia? - Dopytała zamiast tego, uśmiechając się lekko. Zmrużyła lekko oczy, w zaskoczeniu przy nagłym, acz pomocnym świetle, a później sama zabrała się za rozglądanie po stajni. Końskie kościotrupy wyglądały normalnie, chociaż Nana nie była pewna, co takiego tutaj robiły - czym dokładnie było to miejsce i dlaczego wyglądało jak zamknięte w czasie? I czemu, na litość merlinowską, nie odpowiadał im na te pytania ich przewodnik? - Mi się marzy w przyszłości praca ze smokami... ale nie tak łatwo dostać się do Biura Wyszukiwania i Oswajania Smoków - przyznała, czekając aż Viro zajmie się fotografowaniem zawalonego dachu w kącie stajni, by samej przykucnąć przy końskich pozostałościach i nieco dokładniej im się przyjrzeć - a także uprzęży, która leżała obok.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 410
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 13:52;

Ekwipunek:  Różdżka ofc. Omnikulary i mugolski aparat. Jedno i drugie przewieszone sznurkiem przez szyję.
Jakiś plecaczek z kurteczką, suchym prowiantem i butelką wody.

Lokacja: Stajnia z @Nanael O. Whitelight
Kostka: 28 + 98 Nany + 10 za mój kontakt z Fernim + 5 za tamten mój post + 5 za post Nany + 5 za ten mój post= 151

Unoszę brew, zaraz już ciekawsko spoglądając na Ciebie przez ramię, nie będąc pewnym czy pytasz zupełnie bezmyślnie czy jednak przemawia przez Ciebie ślizgońska nieufność i kącik ust unosi mi się mimowolnie, gdy zaczynam rozumieć, że wcale nie jesteś tylko siostrą mojego przyjaciela, ale zupełnie odrębną, myślącą istotną, z którą rozmowa może posłużyć mi za rozrywkę.
- Mhm, nawoływaliśmy go nawet błyskiem flesza, ale zdjęcia wyszły tragiczne. Deszcz był zbyt siarczysty - tłumaczę gładko, balansując gdzieś na granicy prawdy i fałszu, gdy kucam już nad znalezionymi szczątkami. - Nie każde piękno da się te uchwycić na fotografii... - dodaję ciszej, na chwilę zatracając się w swojej pracy dokumentowania, zastanawiając się, do której gazety warto posłać próbki zdjęć z dzisiejszej wyprawy, by otrzymać jak najwyższe wynagrodzenie.
- Co na to Camael? - pytam odruchowo, ściągając brwi w konsternacji nad tym, skąd pojawiła się u mnie ta myśl, powolnie analizując, że gdyby moja młodsza siostra oznajmiła mi swoją chęć pracy z tak niebezpiecznymi stworzeniami, to protest sam pojawiłby się na moich ustach. Podźwigam się z przykucu i ciągnę kulę światła za sobą, na wpół przyglądając się solidnym ścianom, na wpół myśląc jeszcze o tym, jaką ścieżkę dla siebie obrałaś. - Nie przeraża Cię myśl o ogniu? - dopytuję, przystając przy Tobie, jednak spojrzeniem ogarniając zawalone cegły, próbując wyobrazić sobie jaka siła potrzebna była do zburzenia ich szyku. - O tym, że jeden zły krok mógłby kosztować Cię życie lub przynajmniej urodę?
Powrót do góry Go down


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 14:02;

EKWIPUNEK:  Bransoleta Wezyrki (+2 Transmu), prowiant i woda, różdżka
LOKACJA: Stajnia z @Jasper 'Viro' Rowle
KOSTKA: 28 Viro + 98 moje + 10 za virowy kontakt z fernim + 10 za dwa posty Viro + 10 za dwa moje posty = 156

Pokiwała głową ze zrozumieniem, bo chociaż nigdy nie interesowała się fotografią, to przecież wiernie subskrybowała wiele zwierzęcych czasopism, dzięki czemu była w stanie wyobrazić sobie jakie piękno mogło w tym przypadku pociągać jej rozmówcę, a także jakie ciężko było odpowiednio przedstawić na jednej, ograniczonej w swojej możliwości ruchu kartce.
- Nie jestem pewna, czy Camael o tym wie - przyznała ostrożnie. - Nie chodzi o to, że to ukrywam... i pewnie może się domyślać, bo od dziecka kocham smoki - kontynuowała, nie chcąc, by przypadkiem wyszło na to, że wymaga od Viro dotrzymania jakiejś tajemnicy. - Wie też, że chciałabym mieć smoka... więc myślę, że zrozumiałby, gdybym mu powiedziała o przenosinach z Departamentu do Biura - dokończyła dość pewnie. Bywał nadopiekuńczy, jak najbardziej, ale powinien zrozumieć chęć postawienia na swoim.
Uniosła różdżką jedną z uprzęży, chcąc w powietrzu poukładać ją nieco wygodniej i dzięki temu też lepiej jej się przyjrzeć, a jednak zaraz z uśmiechem zerknęła na Viro.
- A ciebie nie przerażała myśl o piorunach? - Wytknęła mu, a jej jasne włosy zafalowały brązem, jakby potrzebowała udowodnić, że zawsze ma duży wpływ na swój wygląd, nieważne czy miało chodzić o blizny, czy swoje własne upodobania. - O urodę można się martwić zawsze - dopowiedziała tylko wymijająco, powracając spojrzeniem do uprzęży. - To nie wygląda, jakby było końskie - oznajmiła. - Jest za duże... i jeszcze te ślady, widzisz? - Pokazała mu dokładniej na osmaloną część uprzęży. - Nie wiem, czy to od tej rozmowy o smokach, ale- cóż, były w historii magii przypadki prób ujeżdżania smoków - przerwała sama sobie, marszcząc lekko brwi. - To byłoby naprawdę poważne odkrycie... - zdecydowanie musieli przekazać to Lancasterowi, nawet gdyby nie miało chodzić o smoki - ślady spalenizny na uprzęży i tak mogły być istotne!
Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyCzw Wrz 16 2021, 21:04;

Ekwipunek: różdżka (+5 eliksiry), świetlik (+3 runy), eliksir wiggenowy, pudełko dyniowych pasztecików, termos z herbatą
Lokacja: ogród
Rzut k100: 94 + 10 (za spotkanie diabelskich sideł) = 104 + 91 (Billie) =195
Link: o tu spotkałam diabelskie sidła!

Odważnie ruszam do przodu, zamierzając przejść przez wyważone wrota, a reszta grupy niech sobie bezsensu walczy z duchami jeśli chcą. Jednak robię ledwo parę kroków, a już nas przewodnik krzyczy, że spokój i sam zarządza, że idziemy. Może to i lepiej - w końcu chociaż byłabym gotowa pójść do fortecy całkiem sama, to zapewne w końcu ogarnąłby mnie strach (kiedy tylko miałabym chwilę, żeby się zastanowić). Uśmiecham się, całkiem zadowolona, że moja teoria, że nie ma co się przejmować widmowymi kościotrupami jest słuszna. Idę śmiało za Lancasterem i rozglądam się po dziedzińcu, bardzo podekscytowana tym, że znajduję się w takim miejscu. Może i budowla nie dorównuje Hogwartowi, ale jej zniszczenie i zamieszkanie tylko przez duchy, zdecydowanie zwiększa tajemniczość. Słucham wskazówek Lancastera, w zasadzie niespecjalnie je rozumiejąc - jedno jest pewne, mamy się rozejść w poszukiwaniu nie wiadomo czego (tak dla odmiany). Nie za bardzo wiem gdzie moje umiejętności mogłyby się najbardziej przydać (nie zapowiada się, żeby konieczne było warzenie eliksirów), więc idę byle gdzie - a ogród brzmi zachęcająco i jeszcze nim do niego wchodzę, dostrzegam jak pięknie porasta go bluszcz.
- Czego właściwie powinnyśmy szukać? - zagaduję do idącej gdzieś przede mną @Billie J. Swansea jakoś chwilę przed tym nim jakaś wredna roślina ją atakuje. Słysząc jej krzyk i coś, co brzmi jak łamana kość, zatrzymuję się gwałtownie, nie mając ochoty robić dalej ani kroku. Idę też w ślady krukonki i zapalam światło, chociaż żeby było wygodniej, używam Lumos Maxima, dzięki temu mały ognik zawisa nade mną i nie muszę trzymać wyciągniętej różdżki. - Wszystko okej? - pytam głupio, chociaż przecież widać, że nie i przez chwilę gapię się jak dziewczyna próbuje się przemieścić w moim kierunku ale zdecydowanie ciężko jej to idzie. W końcu ruszam się do niej, pilnując, żeby światełko za mną podążało i uważnie przyglądam się wszystkim podejrzanym roślinom dookoła. -  Złamana? - pytam, bo tak by sugerował wcześniejszy dźwięk. Podaję dziewczynie ramię, żeby mogła się na mnie oprzeć i odciążyć nieco nogę. - Mogę spróbować cię trochę opatrzeć. Nie prawię co prawda kości, ale mogę znieczulić i usztywnić. Usiądziesz? - Może nie jest to najlepsze miejsce na piknik, ale zdaje się, że akurat w tym jednym miejscu nie sięgają żadne krwiożercze pnącza. Jeśli Billie się zgadza to przykucam przy niej i najpierw znieczulam nogę zaklęciem Durito, a potem nastawiam kość Locus i Ferulą ją usztywniam. Tak naprawdę nie wiem czy czegoś nie pomyliłam, w zasadzie jeszcze nigdy nie miałam okazji używać tych zaklęć, żeby komuś rzeczywiście pomóc, do tej pory ćwiczyłam jedynie na fantomach. - Lepiej trochę? - Uśmiecham się lekko do krukonki, super dumna, że moja rozwijana od roku wiedza z uzdrawiania w końcu się na coś przydała i podaję jej rękę, żeby ewentualnie pomóc wstać i żeby łatwiej jej było dalej kuśtykać. Zdaje się, że powinnyśmy dalej czegoś szukać, bo na razie nasz bilans zysków i strat jest zdecydowanie na minusie. Kieruję różdżką kulę światła nieco dalej, żeby przeleciała nad roślinami i wypatruję czegoś, co może rzuci mi się w oczy, ale poza szamoczącymi się w popłochu przed światłem diabelskimi sidłami, nic na razie nie zauważam.
Powrót do góry Go down


Heaven O. O. Dear
Heaven O. O. Dear

Student Slytherin
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,70
Dodatkowo : Dziecko - Milka O. O. Dear
Galeony : -86
  Liczba postów : 1318
https://www.czarodzieje.org/t16083-heaven-olive-octavia-dear
https://www.czarodzieje.org/t16087-margarita
https://www.czarodzieje.org/t16082-heaven-o-o-dear
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 06:57;

Ekwipunek: peleryna, bransoletka, różdżka
Lokacja: zbrojownia
Rzut k100: 13
Link: -

Spojrzała wyczekująco na kamień, spodziewając się czegokolwiek, ale nie usłyszała nic, zupełnie jakby stali po środku niczego, a stabilnie ułożone większe kamienie unosiły się w powietrzu. Może poswięciłaby temu więcej uwagi o zagadała do Billie, starając się znaleźć logiczne wyjaśnienie, ale zaraz otwarcie bramy rozproszyło ją i pozwoliło zepchnąć ten problem na dalszy plan. Kiwnęła tylko głową, kiedy dziewczyna zniknęła do miejsca, w którym nie byłoby z Heaven żadnego pożytku i kiedy nie wychwyciła wzrokiem niczego gdzie jej zamiłowanie do eliksirów mogłoby mieć pożyteczne zastosowanie, udała się po prostu do zbrojowni licząc, że zdoła tam pomóc. Jednak ani runy nie były jej mocną stroną, ani nie potrafiła zidentyfikować żadnego z przedmiotów, więc jedynie kręciła się bez celu zerkając, czy inni mają więcej szczęścia. Jeśli jednak liczyła że w spokoju przeczeka na działanie innych, to się myliła, bo z jakiegoś powodu miecze uznały ją za wroga, albo wyczuły jej ignorancję i postanowiły się zemścić, atakując ją z zaskoczenia. Wydała z siebie stłumiony krzyk, bo kompletnie nie spodziewała się nagłych rozcięć na swojej skórze. Te, w przeciwieństwie do niegroźnych strzał, zdecydowanie były prawdziwe.
.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 08:53;

Ekwipunek: różdżka (+5 CM), kastety (+1 CM), beret (+1 OPCM)
Lokacja: Wieża północna
Rzut k100: 82 po wszystkich przerzutach + 70 Drake'a + 30 = 182
Link: Pojedynek z Violką

  Trzy osoby - bo więcej najwidoczniej nie były w stanie unieść schody w wieży północnej tajemniczego zamczyska - wspinały się krętą drogą do góry. Darren Shaw - w towarzystwie Gryfona Lilaca i opiekuna Ravenclawu - miał różdżkę w gotowości, choć sam nie wiedział do końca czego można się było tu spodziewać. Możliwe, że tutaj także nie czekało na nich nic groźnego - tak jak ostatecznie niegroźna okazała się salwa strzał, po której wciąż nieco bolał Krukona język - ale lepiej było być przygotowanym na...
  Wtedy też okazało się, że jednak na szczycie wieżycy czekało na nich coś na wskroś niebezpiecznego.
Widząc, że Drake zajął się gargulcami i oknem, Shaw skupił się na postawieniu barier - także poniekąd spodziewając się, że profesorowi Voralbergowi niezbyt długo zajmie rozprawienie się z zabezpieczeniami. Postawił więc Protego Maximę z jednej strony, z drugiej skupiając się na rozsupłaniu i odczarowaniu jakiejś wyjątkowo nieprzyjemnie wyglądającej runy za pomocą Megszunteti, które miał w końcu okazję potrenować na czymś bardziej poważnym niż przeklęta przez siebie kaczka do kąpieli. Po pierwszej inkantacji znak przygasł, po drugiej zniknęły wijące się dookoła macki elektryczności, a po trzeciej zmatowiał całkowicie, tracąc swoją moc.
  Wszystko w końcu się uspokoiło - mogli bez przeszkód wejść do środka, tam zaś przywitał ich dość skromnie wyglądający gabinet, który Darren, wciąż trzymając różdżkę w dłoni, zaczął przeszukiwać, rzucając na wszelki wypadek Specialis Revelio zanim dotknął czegokolwiek.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 10:12;

Ekwipunek: 1x eliksir wiggenowy, pochłaniacz magii, ogniste kastety
Lokacja: Zbrojownia
Rzut k100: 69 + 142 = 211

Ależ go zaszczyt kopnął, że tak go szanowny pan Jones razem z młodą Doppler przyuważył, cóż za niewiarygodne zdarzenie. Bloodworth uniósł brew, zastanawiając się, co też mężczyzna ma na myśli i dlaczego skoro już kłapie gębą, nie może przynajmniej robić tego jakoś konkretniej. Skoro coś miało być tu niemile widziane, a wszyscy równo nadstawiali (bardziej lub mniej dosłownie) tyłków za powodzenie tej misji, mógłby udzielić im chociaż jakichś wskazówek.
Wymamrotał pod nosem przekleństwo pod adresem przewodnika, zerknął na dziewczynę i ruszył przed siebie, nie zwlekając z wejściem do zamczyska. Już w środku przyglądał się z zainteresowaniem wszystkiemu dookoła, szukając przy okazji czegokolwiek niezwykłego, albo co stanowiłoby jakąś wskazówkę bądź ostrzeżenie. Tak naprawdę nie wiedział nawet czego szuka i pierwsze konkrety zostały im przedstawione w sali wejściowej.
Skoro mieli się rozejść i szukać, to odszedł i szukał – wiatru w polu, guza, igły w stogu siana i wczorajszego dnia. Wyszedł poza część główną zamku i skierował swoje kroki w stronę przybudówki, która okazała się być zbrojownią.
Będąc już w środku, przerwał poszukiwania, patrząc na Harry'ego z rozbawieniem.
— Heaven? — rzucił do niego półgębkiem — już miałem, dzięki. Nie to żebym miał z tobą jakieś szanse, sir Whitelighcie — skłonił się kurtuazyjnie i puścił do Dear oczko. Potem spoważniał, bo wszak byli tu w konkretnym celu, a on wiązał z tą wyprawą bardzo duże nadzieje. Dostrzegł kilka run, które zbadał z zainteresowaniem, a na końcu w oczy rzuciła mu się charakterystyczna tarcza niepasująca do reszty ekwipunku...
Powrót do góry Go down


Tiernán E. Aguillard
Tiernán E. Aguillard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 193 cm
C. szczególne : heterochromia | kolczyk w prawym uchu - na ogół zwyczajna, posrebrzana obręcz | rozwichrzona czupryna | sprawia wrażenie jakby był wiecznie zblazowany
Galeony : 201
  Liczba postów : 134
https://www.czarodzieje.org/t20600-tiernan-e-aguillard#652102
https://www.czarodzieje.org/t20718-korespondencja-tiernana#657815
https://www.czarodzieje.org/t20661-tiernan-e-aguillard#655256
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 12:21;

Ekwipunek: różdżka, plecak z suchym prowiantem i butelkowaną wodą, szkicownik i ołówek
Lokacja: galeria
Rzut k100: 71 + 2 [od Robin] = 73

  Skinięciem głowy zgodził się ze słowami Gryfonki (@Marla O'Donnell), bo nie miał większego problemu ze zrozumieniem przekazu pomimo jej trudności z wymową po wyrwaniu jedną ze strzał w twarz. Kwestia precyzji widmowych łuczników czy może zwyczajny przypadek? Trudno było to jednoznacznie stwierdzić, bo kościotrupy zalewały ich wciąż deszczem strzał.
  Panika wśród tłumu zaczęła ustawać, bo do coraz większej ilości osób zaczynało docierać, że duchowe pociski nie robią im żadnej krzywdy, poza może wychłodzeniem, jeśli przyjąć ich zbyt dużo na klatę, a z tego co zdołał zauważyć były osoby, które oberwały nawet kilkunastoma – sam miał pod tym względem niebywałe szczęście. Wreszcie nawet sam Jones huknął i najwięksi z panikarzy wreszcie się uspokoili, a oni mogli przejść dalej. Półprzezroczyści, kościani wojownicy tymczasem nic nie wskórawszy rozpłynęli się w powietrzu i wszystko co po nich pozostało to srebrna mgiełka, która zniknęła gdzieś we wnętrzu twierdzy.
  Krukon poczekał aż największa fala wleje się na zamkowy dziedziniec, by samemu móc spokojnie i bez przepychanek tam wejść, podziwiając przy tym architekturę zamczyska, które z tego miejsca robiło jeszcze większe wrażenie niż wcześniej. Zbliżył się po chwili do jednej ze ścian z zaciekawieniem przyglądając się wykutym w płytach płaskorzeźbom przedstawiającym rozmaite wodne kreatury, następnie pokierował swoją uwagę na symbol widniejący nad wejściem do wnętrza budowli. Charakterystyczny zapach ozonu od razu wkręcił się w nozdrza, gdy tylko przekroczyli próg, a w oczy rzuciły iskrzące runami, zapieczętowane wrota, najpewniej prowadzące do sali tronowej. Jones zaraz wyjaśnił, że do ich otwarcia potrzebne są odpowiednie informacje i to właśnie ich zadaniem jest ich poszukać w innych częściach zamku.
  Ludzie zaczęli się rozchodzić w różne strony w poszukiwaniu wskazówek, a on sam po dłuższym namyśle zdecydował się skierować ku krużgankom, które okazały się mieścić w sobie całkiem imponującą galerię malowideł. No… kiedyś z pewnością taka musiała być, ale widać brytyjska pogoda zdecydowanie nie służyła obrazom, bo większość była zniszczona. Tiernán przyglądał się uważnie każdemu z osobna, choć ze znacznej części trudno było wywnioskować cokolwiek. Jeden z obrazów, oczywiście także nadgryziony zębem czasu, zwracał bardziej uwagę – widniała na nim jakaś niewyraźna sylwetka, chyba kogoś w rycerskim rynsztunku, która cały czas coś wywrzaskiwała.
  — Mam wrażenie, że gdzieś go już widziałem… — mruknął bardziej do siebie niźli do dziewczyny (@Robin Doppler), która także się tym konkretnym obrazem zainteresowała. Mimo usilnych starań za nic nie był go w stanie gdziekolwiek umiejscowić, w dodatku jego opłakany stan bardzo to utrudniał. Może mignął mu gdzieś w Hogwarcie? Były ich tam jednak co najmniej setki i nawet pomimo szczycenia się raczej dobrą pamięcią nie byłby w stanie zapamiętać wszystkich.
Powrót do góry Go down


Billie J. Swansea
Billie J. Swansea

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162
C. szczególne : twarz usiana piegami
Galeony : 394
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t16782-sybille-j-swansea#471202
https://www.czarodzieje.org/t16920-nomeolvides
https://www.czarodzieje.org/t16904-billie-j-swansea
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 14:46;

Ekwipunek: różdżka, skrzeloziele, szkicownik i zestaw ołówków
Lokacja: Ogród
Rzut k100: 10 przerzucone na 91 + 104 od Soph + 5 za drugi post Billie = 200

Cieszyła się, że nie musiała polegać wyłącznie na sobie; nawet obecność zupełnie obcej Ślizgonki dawała jej większą pewność siebie. A to, że dziewczyna także nie wiedziała, jakich informacji powinny poszukiwać, sugerowało, że zdecydowanie to z przewodnikiem całej wyprawy było coś nie w porządku.
- Nie mam pojęcia... Nie wiem nawet, czy Jones w ogóle wie, czy tylko zgaduje - stwierdziła sceptycznie i być może to tą myślą dała się rozproszyć na tyle, by nie zauważyć oplatającej się wokół kostki rośliny. Sama była sobie jednak winna - po tylu latach powinna była wiedzieć, że magiczne rośliny nie są wcale łagodniejsze niż zwierzęta. - Tak, słyszałam trzask kości... Poproszę, sama nie znam się na uzdrawianiu. - Wiedziała, że w wyprawie uczestniczy co najmniej kilku uzdrowicieli, żadnego nie było jednak w pobliżu, więc zaufanie dziewczynie było najlepszą możliwą opcją. Ostrożnie przysiadła na ziemi, podciągając nogawkę, by dać Sophie lepszy dostęp do złamania. Niesamowicie doceniała magię w takich momentach - zaledwie kilka chwil później mogła już większą część ciężaru ciała przenieść na uszkodzoną kostkę, by nie spowalniać aż tak Ślizgonki. Tym razem starała się bardziej uważać, gdzie stawia stopy. - Tak, o wiele, dziękuję - uśmiechnęła się szczerze i szeroko, zaraz wracając myślami do zadania. - Przeraża mnie, że wszystko jest tu takie opuszczone... Jakbyśmy zaraz miały się natknąć na rozkładające się ciała - zmarszczyła nos, wciąż pamiętając nieprzyjemne zapachy sprzed bramy. - Hej... a myślisz, że udałoby nam się zabrać po szczepce młodych pnączy? Są inne niż te, które mamy w cieplarniach, może to też jakaś wskazówka - zasugerowała, patrząc na drobniejsze, wciąż rozwijające się rośliny. Nie była pewna, do czego w zasadzie sadzonka tak niebezpiecznej rośliny mogłaby jej się przydać - być może jednak nigdy więcej nie miała zobaczyć tego gatunku, więc była gotowa zaryzykować.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 15:59;

Ekwipunek: Różdżka (+5pkt zaklęcia i OPCM); Okulary tłumaczki (+1pkt HMiR); Słownik runiczny: Wersja rozszerzona (+2pkt HMiR);
Lokacja: Zbrojownia
Rzut k100: 32 + 18 (Felek) + 73 (Max) + 33 (Hariel) + 13 (Heaven) + 69 (Nejt) = 238 LOL
Link: -

Naturalnie poszła tam, gdzie jej zainteresowania i umiejętności znalazłyby słuszne zastosowanie - w końcu bez sensu, żeby pchała się do ogrodu, kiedy zielarstwo było jej kompletnie obce; albo do galerii, bo odpowiedzi zwykła szukać w książkach i runach, aniżeli w obrazach. Toteż ruszyła razem z dość liczną grupą czarodziejów i czarownic do przybudówki - która okazała się być zbrojownią.
Oczy jej momentalnie rozbłysły, kiedy zaczęła pochylać się nad zakurzonymi reliktami przeszłości, odkrywając coraz to nowsze ciągi runiczne, które zaczęła skrupulatnie kopiować w swoim notatniku. Run po runie, słowo po słowie - przy każdym eksponacie odnotowywała jego charakterystykę i ewentualny znak kowalski, jeśli takowy udało jej się odnaleźć. Co rusz poprawiała okulary na nosie - ostatecznie zupełnie je zdejmując, by na ich miejsce przysuwać raz po raz swój własny artefakt: okulary-tłumaczki. Mruczała coś do siebie pod nosem, raz po raz marszcząc brwi, gdy nie mogła odpowiednio odwzorować danej runy. Kątem oka dostrzegła jak @Hariel Whitelight zakłada na siebie hełm i zaczyna wymachiwać mieczem. Aż przeszedł ją dreszcz trwogi.
Na Merlina — sarknęła, klnąc jeszcze pod nosem po czesku. — To są a n t y k i. Oryginalne wyposażenie Cesarstwa Rzymskiego. Nie z a b a w k i. — Podniosła się na równe nogi dobywając różdżki i cichą inkantacją przywołując do siebie miecz dzierżony przez Whitelighta. — Rekwizyty teatralne również — dodała jeszcze i delikatnie, zaklęciem lewitującym odstawiła ostrze na jeden ze stojaków by przyjrzeć mu się z bliska zza magicznych szkieł i kontynuować swoje notatki.
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 16:38;

Ekwipunek: różdżka, nóż
Lokacja: galeria
Rzut k100: 73 Robin i Tiernana + 46 -> 117

Powitanie przed bramą mieli przednie i temu nie ma co zaprzeczać. Wciąż czuła przebiegający po plecach dreszcz. Po powrocie do domu z pewnością będzie potrzebowała jakiejś ciepłej, rozgrzewającej herbaty, albo jeszcze lepiej jakby było to kakao. Tak, z pewnością potrzebowała czegoś takiego.
Wnętrze zamku nie prezentowało się jakoś szczególnie urokliwie. Zresztą czego mogłaby oczekiwać po tak długim czasie? Wersal to to nie był. Ani zamek w Malborku, żeby być ładnie zadbanym obiektem turystycznym. Przynajmniej dzięki temu można było doszukać się czegoś ciekawego. W końcu gdzie drzwi zapieczętowane, tam zwykle coś, co może człowieka zainteresować w ten czy inny sposób.
Nie wiedziała za bardzo, gdzie powinna się skierować. Postanowiła wejść do jednego z pomieszczeń w zasadzie na chybił trafił i tak oto trafiła do galerii pełnej różnych starych obrazów w pleśniejących ramach. Miała wrażenie, że im dalej zajdzie tym bardziej dowie się tego, że drewno ma warstwy, które samodzielnie odchodzą od siebie, gdy tylko wilgotność powietrza jest zbyt duża.
W końcu jednak podeszła do znajdujących się przed jednym z obrazów innych uczestników wycieczki. Faktycznie, komentarz chłopaka sprawił, że coś tam niby się w jej łepetynie ruszyło, ale nie bardzo wiedziała w jakim kościele dzwony biją.
- A nie wisi jakiś podobny gdzieś w Hogwarcie? - spytała, spoglądając to na niego, to na nią.
Chociaż z drugiej strony w zamku wiele obrazów wisiało i Huang mogłaby przysiąc, że niektóre się powielały albo były niezwykle do siebie podobne. Może jednak to dlatego, że nigdy nie przykładała do nich aż takiej wagi. Tak też mogło być i temu zaprzeczyć nie można było, ale miała przeczucie, że skądś akurat tego gościa na malowidle powinna kojarzyć.

@Tiernán E. Aguillard @Robin Doppler
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 17:16;

Ekwipunek: Różdżka (+5pkt transmutacja); bransoleta Wezyrki (+2pkt transmutacja); Jarzębinowa Ferula (+10pkt uzdrawianie); Bezdenna torba - a w niej: okulary diagnostyczne doppler (+2pkt uzdrawianie) i magiczny stetoskop (+2pkt uzdrawianie);
Lokacja: Wieża południowa
Rzut k100: 92 + 17 (Hux) + 100 (od Jonesa...?) = 209pkt
Link: -

W końcu ekspedycja zaczęła przypominać prawdziwą ekspedycję - przynajmniej w jakimś stopniu zorganizowaną, czego zabrakło od początku wyprawy. Mimo rzekomego przejęcia sterów przez Jonesa i odzyskania panowania nad ciżbą, Perpetua nie była do końca przekonana co do... cóż, dalszego bezpieczeństwa uczniów. Co prawda dotychczas nic im się nie stało (co najwyżej będzie miała w Skrzydle Szpitalnym pełne ręce roboty przy warzeniu eliksiru pieprzowego) - ale dopiero teraz wkroczyli do nowo odkrytego zamczyska.
Chwytając pod rękę @Huxley Williams, ramię w ramię obrali kierunek na wieżę południową - Whitehorn kolejny raz wdzięcznie spojrzała na ukochanego, kiedy pognała po schodach w górę. Prawda była taka, że jeszcze przed miesiącem mogłaby o takiej wyprawie pomarzyć - albo pogodzić się z myślą o chronicznym bólu przez następne tygodnie. Tymczasem biodro miała już zdrowe i mogła przeskakiwać nawet po dwa schodki na raz, póki nie dotarli na sam szczyt.
Ostatnim razem jak kazałeś mi spojrzeć przez teleskop to do soczewki przykleiłeś jakieś obrzydlistwo i wmawiałeś mi, że to kosmiczne gumochłony — parsknęła cicho śmiechem, mimo wszystko przysuwając się do teleskopu, żeby przez niego zerknąć. Cóż, Perpetua nigdy nie była fanką gwiazdozbiorów i ciał niebieskich - zajmowała się raczej bardziej przyziemnymi sprawami.
Leć po Jonesa, ja się tu jeszcze rozejrzę — skwitowała z rozbawieniem, kiedy Huxley niespecjalnie delikatnie obszedł się z jedną z map. Sama zaczęła z iście zegarmistrzowskim wyczuciem przeglądać kruche stronice notatek i map, poszukując jakichkolwiek przydatnych informacji. A może to ustawienie teleskopu na kometę Halleya miało być jakąś wskazówką...? Czyżby pieczęć w dolnej kondygnacji zamku można było złamać tylko w konkretny dzień, w konkretnym roku? Whitehorn miała nadzieję, że żadna to przynajmniej Puszka Pandory.
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 18:49;

Ekwipunek:  różdżka i paczka fajek, amulet laveau na szyi (+10CM)
Lokacja: Wieża Północna
Rzut k100: 70 (Drake) + 112 (Darren) + 68 + 30 (pojedynek) = 280 8)
Link: Pojedynek z Finnem


Westchnął, wciąż czujnie obserwując mury wieży, na wypadek gdyby zjawy chciały wezwać bardziej materialnych kolegów. Nigdy nie wiadomo na takich wyprawach, a prawdziwe strzały mogłyby zrobić im troszkę więcej złego niż te widmowe, sprawiające że zrobiło się tu troszkę zimno. A może po prostu on to tak odczuwał? Wszystko jedno. Dopiero słowa Lancastera wyrwały go z pojedynku wzrokowego z jednym z łuczników, doprowadzające do tego spojrzał na ich przewodnika. Nie wiedział czemu, ale jakoś go ten typ drażnił. Nie odzywał się jednak, po zakończonym monologu Jonesa ruszając za nim (i grupą) do wnętrza zamczyska. Po drodze odpalił jednego z papierosów i zaciągnął się nim dość mocno, pozwalając dymowi znikać w nicości.
Mimo wszystko zrobił się bardziej ostrożny. Stąpał powoli po zamczyskowym dziedzińcu i uważnie patrzył pod nogi. Nie zdziwiłby się w żadnym stopniu, gdyby nagle z którejś ze ścian wystrzeliły w nich kolejne pułapki. Kątem oka obserwował przewodnika, tłumaczącego im wszelkie zawiłości rozwiązywania zagadek i przy okazji informującego ich o tym, że muszą poszukać poszlak. Stał przy wieży północnej - tak więc i tam postanowił ruszyć. Nie lubił się jakoś mocno zastanawiać na tym co powinien zrobić w tak trywialnych sprawach jak wybór miejscówy, która ma mu sprawić lanie. Zauważył wkrótce, że ma za sobą (czy raczej przed) @Darren Shaw, co go bardzo cieszyło i @Drake Lilac o którym wiedział zdecydowanie mniej, ale wystarczyła mu informacja, że był pilnym uczniem z zaklęć.
A później wszystko zadziało się w mgnieniu oka. Szybko trzeba było zorientować się w sytuacji, aby zrozumieć, że byli atakowani na trzech frontach i trzeba było zadziałać szybko. Rzucił chorus omnia na okno, zakrywając piachem i kurzem jego hipnotyzujące względy, a korzystając z uprzejmości pana Shawa i jego barier zabezpieczających przed strzelającymi w nich piorunami, zniszczył kolejnego gargulca, którego pan Lilac chciał cisnąć w okno. W końcu mieli nic nie niszczyć. Zaciągnął się kolejny raz fajką. Poszło to dość sprawnie i wkrótce weszli do pomieszczenia, gdzie nie było praktycznie nic, poza kilkoma książkami, co dość szybko przyciągnęło uwagę profesora. Zbliżył się i pierwsza, którą chwycił - oprawiona w skórę wołu, wydała się być nad wyraz interesująca. Zaczął ją więc czytać, co jakiś czas rzucając uwagi pod nosem na temat jej nowoczesności. Kątem oka zerknął na towarzyszy, którzy również przeczesywali pomieszczenie, ale nie zapowiadało się, aby mieli znaleźć coś ciekawszego niż to. I nie, majtki znalezione w jednej z szuflad nie należały do tej grupy.


Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 18:53;

Ekwipunek: różdżka, butelka wody, krakersy i paczka fasolek wszystkich smaków, zapalniczka, papieroski
Lokacja: galeria
Rzut k100: 117 + 33 = 150

Po tym imponującym powitaniu, jakie otrzymali od armii kościotrupów już wiedziała, że to, co nastąpi później, będzie jeszcze bardziej ekscytujące. Panika stopniowo ucichła, ustępując miejsca ciekawości - wszyscy nagle ruszyli do środka, poszukując dalszych elementów układanki i chcąc jak najprędzej zwiedzić to osobliwe miejsce, dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
Pomknęła i ona, ale jedyne drzwi, które interesowały ją najbardziej, okazały się zapieczętowane milionem run, o których oczywiście nie miała zielonego pojęcia. Z ostrzeżeń Lancastera, że próba wtargnięcia czy złamania klątw może skończyć się źle, niewiele sobie zrobiła, ale widząc, że wszyscy rozproszyli się po okolicy, zrezygnowała z tej brawurowej akcji. W momencie, gdy zastanawiała się co ze sobą począć, dojrzała @Mulan Huang, wbijającą dziarsko do jakiegoś pomieszczenia. Poszła za nią, nie mając zbytnio pomysłu co ze sobą zrobić, a jej oczom ukazało się od zajebania obrazów, większość niestety zniszczonych przez warunki atmosferyczne. 
- One wszystkie wyglądają jak wierne kopie tych, które są w szkole - stwierdziła, co najmniej jakby się jakkolwiek na sztuce znała i faktycznie kiedykolwiek zwracała uwagę na malowidła, zdobiące ściany Hogwartu. - A to nie jest ten sir Koczkodan? - spojrzała na resztę, szukając u nich potwierdzenia swojej teorii, niezwykle z siebie dumna, że udało jej się uruchomić tę jedną szarą komórkę.

@Robin Doppler  @Tiernán E. Aguillard

______________________


Powrót do góry Go down


Sophie Sinclair
Sophie Sinclair

Absolwent Slytherinu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172 cm
Galeony : 600
  Liczba postów : 826
https://www.czarodzieje.org/t18692-sophie-sinclair#534986
https://www.czarodzieje.org/t18769-poczta-sophie#538251
https://www.czarodzieje.org/t18691-sophie-sinclair#534984
https://www.czarodzieje.org/t18698-sophie-sinclair-dziennik
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 19:30;

Ekwipunek: różdżka (+5 eliksiry), świetlik (+3 runy), eliksir wiggenowy, pudełko dyniowych pasztecików, termos z herbatą
Lokacja: ogród
Rzut k100: 200 + 5 (za ten post) = 205
Link: o tu spotkałam diabelskie sidła!

Zaskakuje mnie trochę, że krukonka reaguje na to całe zdarzenie z zadziwiającymi spokojem. Gdyby mnie dopiero co diabelskie sidła zabiły, to pewnie wpadłabym w panikę i nie chciała zostać w tym miejscu ani chwili dłużej. Pomagam jej na tyle na ile mogę ale wiadomo, że to wciąż nie jest całkowite wyleczenie - bez odpowiednich eliksirów i odrobiny czasu spędzonego w łóżku raczej nie jest to możliwe.
- Oj ale uważaj, to nie jest wyleczone tak całkiem - uprzedzam kiedy widzę, że staje na nodze niespecjalnie ostrożnie, a przynajmniej tak mi się wydaje. - Być może teraz nie boli ale to przez zaklęcie znieczulające, nie jestem pewna jak długo będzie działać. Musisz uważać, żeby sobie bardziej tej nogi nie uszkodzić. - Daję dobre rady i prawie, że się martwię o drugą osobę jak zawodowa uzdrowicielka. Co też ta magia robi z ludźmi!
- Faktycznie, ten smród był niepokojący - przypominam sobie, że też zwróciłam na to uwagę, kiedy jeszcze wszyscy staliśmy pod murami. - Trochę tak, jakby coś tu dosyć niedawno umarło. Kto wie, może to w tej całej sali tronowej. Nie pamiętam, żeby Lancaster chociaż napomknął o tym co tam może się znajdować, więc może być to dosłownie wszystko - zastanawiam się na głos. - Pewnie, jest to jakiś pomysł - przytakuję od razu, bo wzięcie sadzonek diabelskich sideł brzmi jak jakiś plan, nawet gdybym sama nigdy na niego nie wpadła. Nie znam się w ogóle na zielarstwie, czasem mam nawet problem z rozpoznawaniem składników do eliksirów (co jest dosyć problematyczne), ale skoro nowopoznana koleżanka mówi, że tak można... - To chyba po prostu trzeba odciąć kawałek? - pytam i kieruję kulę światła blisko sideł, żeby te się zbytnio nie ruszały i nie atakowały, kiedy będziemy sobie ich trochę brać. Staram się Diffindo odciąć odpowiedni kawałek a potem lewituję go dalej, niepewna do końca co mam teraz z tym zrobić. Chyba w tej formie już nie połamie nam palców?
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 EmptyPią Wrz 17 2021, 23:25;




'Legenda z kamienia i honoru'



Zanim wszyscy zebrali się z powrotem przed wielkimi drzwiami minęło dobrych parę godzin. Słońce zdążyło przebyć spory fragment swojej drogi po nieboskłonie. Lancaster Jones zdążył tymczasem zebrać na podłodze w sali wejściowej sporą kolekcję zebranych przez jego pomocników drobiazgów - fragmenty oręża czy pancerzy, skorupy po kolorowych fiolkach, powyginane i pordzewiałe kociołki, części witraży czy połamane, o wiele toporniejsze niż dzisiejsze, różdżki.
Słyszycie, jak mężczyzna mruczy do siebie różne daty i przywołuje w pamięci kolejne fakty, które mogłyby pomóc mu w identyfikacji - stuprocentowej - miejsca, w którym się znaleźliście. W końcu, gdy wszyscy powrócili ze swych wypraw w lepszym lub gorszym stanie, Jones stanął wyprostowany, nastroszył wąs i poprawił kapelusz, rzucając wam spojrzenie swych błyszczących, czarnych oczu.


'Zieleń i mgły'


- Rzućcie zaklęcia ochronne - polecił mężczyzna, ustawiając wcześniej grupę czarodziejów i czarownic dobrych kilka metrów za swoimi plecami. Różdżka w dłoniach Lancastera zadrżała, a kolejne glify i runy zaczęły błyskać srebrnym blaskiem i sypać złotymi, jednak absolutnie niegroźnymi iskrami.
Przynajmniej do czasu, kiedy z drugiej strony w drzwi nie uderzyła jakaś siła, która sprawiła że stężenie magii w powietrzu wzrosło do niebezpiecznych poziomów, a kolana pod każdym ugięły się jak na zawołanie. Sam Jones złapał za różdżkę obiema dłońmi, jego wąsy nastroszyły się w bojowej pozie, kolejne uderzenie w drewno wrót odrzuciło go jednak kilka metrów do tyłu. Głuchemu tąpnięciu ciała badacza towarzyszyło nieprzyjemne chrupnięcie łamanych kości jego żeber i ramienia. Leczenie mężczyzny musiało zejść jednak na drugi plan, gdyż następne łupnięcie tajemnicze w drzwi zwaliło na nogi nie tylko wszystkich obecnych, ale otworzyło je także na oścież. Widok potężnego tronu oraz okrągłego stołu - a raczej Okrągłego Stołu - przysłoniła wam jednak praktycznie od razu zimnoniebieska chmura, złożona z dziesiątek tysięcy otwartych w wiecznym wyrazie męki twarzy dawno już martwych osób. Obłok wybił z sali tronowej, otaczając nie tylko was, ale także wyfruwając na dziedziniec i lecąc ku niebu, rozchodząc się w parę chwil ku wszystkim horyzontom w akompaniamencie piekielnego wycia.


'Witamy w Camelocie'


Po kilku sekundach, które zajęło klątwie rozprzestrzenienie się po brytyjskim niebie, możecie podnieść się na nogi. Wyraźniej możecie przyjrzeć się teraz przedmiotom z legendy - Okrągłemu Stołowi, tronowi króla Artura, wielkiej mozaice przedstawiającej ukrytą w wiecznych mgłach wyspę - dom Pani Jeziora, czy kilka mieczy, ułożonych ostrzami do środka na kolistym stole z czarnego jak noc bazaltu, na którym wyryte zostały granice wysp Brytanii oraz Irlandii...
Zanim jednak byliście w stanie do końca pozbierać myśli, ze środka sali tronowej wychynął jeszcze jeden upiór - ten jednak zamiast umęczonej twarzy topielca miał lico młodego mężczyzny okolone wianuszkiem długich, zielonych włosów, szczupłych dłoni nie kierował w stronę waszych miękkich szyi, ale ku lutni, a z jego sinych od płaczu ust wydobywały się nie jęki potępieńca, ale tony pieśni, która pierwotnie musiała być skoczną i wesołą melodią, tego dnia została jednak zagrana w tonacji pogrzebowego marsza.

Hejże, panowie, hejże damy,
Minstrel się przywałęsał,
Która chce zwrotkę lub dwie, proszę
Za miód i sera kęsa

Proszę dziewczęta, proszę was pany
Bywałem ja w wielu miejscach,
Pieśń wam zaśpiewam o zbrojnych rycerzach,
Za jedynego pensa

Zjawa uleciała następnie gdzieś pod sklepienie, siadając na jednej ze stropowych belek i zawodząc tam nad marnym losem, który czekał wesołą Anglię.
Do waszych uszu doszło jeszcze jęknięcie, wydobywające się z piersi Lancastera Jonesa. Mężczyzna uniósł się do półsiedzącej pozycji, spoglądając szeroko otwartymi oczami na tron legendarnego Artura, wzrokiem następnie przesuwając po waszych twarzach.
- Witam... witam w Camelocie - powiedział głosem, w którym ból mieszał się z nieznanym uczuciem zaskoczenia, którego archeolog musiał doznać po raz pierwszy w swojej karierze.



Dodatkowe informacje


• Po pierwsze, dziękuję za wzięcie udziału w evencie!
• Po drugie, zapraszam - choć to i tak obowiązkowe dla wszystkich postaci na forum, nie tylko dla was - do wylosowania swojej klątwy, która towarzyszyć wam będzie przez... jakiś czas.
• Po trzecie, w nagrodę za obecność na evencie, otrzymujecie przerzut kostki klątwy (osoby, które zdobyły odpowiednią ilość punktów w Wieży południowej mają te przerzuty już dwa, stosuje się go właśnie tutaj). Po wykonaniu przerzutu wybieracie który z dwóch (lub trzech) efektów was obowiązuje.
Przerzut otrzymują tylko osoby, które post napisały w każdym etapie.
• Po czwarte, chętne osoby oczywiście otrzymują z/t. Jeśli chcecie jednak poszperać nieco po Camelocie - proszę bardzo. Bądźcie jednak ostrożni (możliwe, że jeszcze tu zajrzę) i zwińcie się stąd przed kolejnym eventem, którego zapowiedź będzie jak będzie.
• Po piąte - za ilość zdobytych wskazówek otrzymujecie dodatkowo punkt z Historii Magii i Starożytnych Run oraz małą niespodziankę - zarówno punkty, jak i bonusik zostaną rozdane "na dniach".
• Po szóste, tajemnicze gacie z wieży północnej to oczywiście bielizna Merlina, której jedną sztukę przekazujecie Jonesowi, po jednej zostawiacie zaś dla siebie. Oprócz wagi historycznej i sentymentalnej, nie posiada ona żadnych specjalnych właściwości.



Wszelkie pytania, zażalenia i prośby należy kierować do @Darren Shaw


Powrót do góry Go down


Sponsored content

Snowdonia National Park - Page 3 QzgSDG8








Snowdonia National Park - Page 3 Empty


PisanieSnowdonia National Park - Page 3 Empty Re: Snowdonia National Park  Snowdonia National Park - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Snowdonia National Park

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 8Strona 3 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Snowdonia National Park - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Świstokliki
-