Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wieża obserwacyjna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 14 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 14  Next
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptySob Lut 19 2011, 20:24;

First topic message reminder :




To miejsce ma swój specyficzny urok głównie w wietrzne dni. Mury tej wieży nie są zbudowane zbyt dokładnie, przez szpary dostaje się tu wiatr, świszcząc cicho. Ma ku temu bardzo sprzyjające warunki - mnóstwo mniejszych i większych otworów w ścianach. Niekiedy da się tu usłyszeć jakieś nieznane melodyjki, wygrywane przez podmuchy, chłodne, lub niekoniecznie. Miejsce to jest raczej dla osób, którym nie przeszkadza wiatr. Przecież musi dostawać się do środka, skoro ma tworzyć przeróżne dźwięki!
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Gabriel R. Myers IV
Gabriel R. Myers IV

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 89
  Liczba postów : 130
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11604-gabriel-richard-myers-iv
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11607-gabrielowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11606-gabriel-richard-myers-iv
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyPią Paź 09 2015, 19:16;

Jesper całkowicie zmienił temat rozmowy, co bardzo zaciekawiło Gabriela. Cieszył się, że ktoś otwarcie chce porozmawiać o sprawach powiązanych z Salem.
- Nasz dyrektor to wręcz obrzydliwie niepoprawny człowiek. - zaczął spokojnym tonem, patrząc się w dal. - Tyle osób mu ufało, uczniowie, nauczyciele, mój ojciec.. A on knuł za ich plecami i przemycał czarnoksięskie zabawki. Najgorsze, że w tą niebezpieczną gierkę wciągnął także swoich podopiecznych..
Westchnął głęboko i z spojrzał na stojącego obok Krukona smutnym wzrokiem. Nie był pewny, ile Jesper wie na temat upadku amerykańskiej szkoły, więc mówił dalej.
- Pomagały mu dzieciaki 'szlachetne i stworzone do wielkich czynów'.. Czarodzieje i czarownice z czystokrwistych rodów, którzy wciąż uważali że są lepsi od innych.. Większość z nich jest taka jak ja, a mimo to mnie nigdy nie zaoferował dołączenia do ich tajnej grupy. Pewnie ze względu na pozycję mojego ojca.. Nie żebym żałował, czy coś, ale.. po prostu żal mi ich wszystkich.
Mówił to z ogromnym uczuciem, głos drżał z każdym wypowiadanym słowem. A tak szczerze.. skąd wiedział, że gdyby dostał propozycję od McGilla na pewno nie przyjąłby jej? Może po prostu był zazdrosny, że nie został wybrany?
Nie. Nie był. Przecież miał inne poglądy. Kształtował je sobie sam, bez wpływu otoczenia. Traktował wszystkich na równi, czy to mugolaków, czy czystokrwistych. Nikt nie wybierał sobie rodziców, prawda? Nie był ksenofobem i starał otworzyć się na Hogwart, mimo że nie do końca chciał się tutaj znaleźć. Po prostu czuł, że tak właśnie miał postępować, bez względu na to co powiedzą inni.
Wieść o podpaleniach w Hogsmeade także go zasmuciła. Kto mógł to zrobić? Przecież wszyscy jego znajomi.. Alena, Katya, Carter, Winnie, Julian i Ceres O'Shea.. Oni nie byli źli, nie mogli być. Przynajmniej w to wierzył Gabriel. Jakże rozczarowałby się gdyby było inaczej..
- Salemczycy podpalili wioskę? - chłopak zaśmiał się trochę ironicznie. - Żeby robić coś takiego to trzeba mieć naprawdę poprzewracane w głowie. Dali nam tu dom i schronienie, zapewnili edukację na wysokim poziomie a my, goście, którzy powinni być dozgonnie wdzięczni i pełni szacunku, odwdzięczamy się w ten sposób. - Spuścił wzrok, a grzywka znowu zasłoniła mu oczy. Nawet dobrze, bo chyba zaczynał płakać. - Ja.. po prostu nie wierzę w to, co się tutaj wyprawia. - Gabe otarł twarz rękawem, próbując opanować emocje. Znowu go poniosło.
- Co ja mógłbym podpalić, Jesper? Ta wioska jest piękna, zadbana, pełna świetnych miejscówek a ponadto.. zamieszkała.
Poczuł, jak drugi chłopak znowu delikatnie łapie jego dłoń. Gabriel ścisnął ją mocniej. Najchętniej to by go przytulił. Ale.. znają się 15 minut.
Powrót do góry Go down


Jesper Tähti
Jesper Tähti

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 190
  Liczba postów : 165
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8284-jesper-tahti-sie-jeszcze-tworzy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8286-pisz-duzo#230911
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8285-jesper-tahti#230910
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyPią Paź 09 2015, 20:22;

On po prostu nie widział w tym nic złego. Nikt go nie nauczył to co takt czy wyczucie. Działał i nie myślał o tym co powiedział i zrobił. Dopiero kiedy ktoś mu zwracał uwagę to w przyszłość mógł wziąć to pod uwagę, ale też nie zawsze tak było. Zresztą plotki były okropne i wolał znać prawdę, a jak inaczej miał się jej dowiedzieć jak nie u kogoś z Salem? Nie pomyślał o tym, że może Gabriel za tak otwarcie zadanie pytania nie będzie chciał z nim więcej rozmawiać. Wtedy dopiero byłoby przykro.
- Och… - wyrywało mu się niemal co chwilę kiedy słuchał wszystkiego co Gabriel mówił na temat Salem. Nie miał pojęcia o tym wszystkim i dopiero teraz zaczął uświadamiać sobie dlaczego taką złą opinią mieli uczniowie zza oceanu. Było to na pewno krzywdzące, bo jak na razie z ich strony nie spotkało go nic złego. Widać miał szczęście - To… tajna grupa? Czarnomagiczne zabawki? To… - nie umiał tego ubrać w słowa. Bo jakoś zrobiła mu się nagle jeszcze większa pustka w głowie. Wiedział, że niektórzy lubują się w czarnej magii, ale nie sądził, żeby dyrektor mógł do tego namawiać uczniów i wciągać ich w jakieś tajne stowarzyszenia - I to oni tak w szkole? Coś jak klub gargulkowy tylko o wiele groźniejszy i przynależność dla wybrańców? - nie mógł do końca pojąć tego wszystkiego, więc porównał to mało trafnie do tego co znał. Nie widział w tym nic złego, więc jakby został teraz wyśmiany to zupełnie nie rozumiałby dlaczego.
Słyszał, że Gabrielowi drży głos i chciał jakoś dodać mu w tym wszystkim otuchy, ale zupełnie nie wiedział jak. Stał więc bezradnie i wpatrywał się w jego przystojną twarz, współczując mu po cicho. Z pewnością nie chciałby znaleźć się na jego miejscu. W takiej szkole i w otoczeniu takich ludzi. Trochę to wszystko przypominało mu jego ojca, bo też był złym człowiekiem. W inny sposób, ale nie należał do dobrych ludzi.
- Tak napisali, ale to chyba ktoś z zawiści takie rzeczy wymyśla albo nie wiem dlaczego. Och, nie chciałem cię zdenerwować, Gabe - tak było. Ostatnie czego chciał to łzy chłopaka. Sam wiele razy zasłaniał się w takich sytuacjach grzywką, więc wiedział doskonale jak to działa. Stał niepewnie i zaczął przestępować z nogi na nogę, bo źle się teraz poczuł. Nie chciał, aby wyszło na to, że ten piękny widok ginie przez jego głupie słowa, a Gabriel zapamięta z tego tylko to co złe. Drżącą ręką podniósł odchylił opadającą grzywkę i wytarł swoim rękawem zabłąkaną łzę, a kiedy nie został odtrącony niepewnie próbował go przytulić. Nie wiedział czy może to zrobić, więc był to krótki uścisk, ale mimo wszystko chciał nim przekazać swoje ciepło Gabrielowi.
- Prędzej rozpalić moje… - nie zdawał sobie sprawy z tego, że powiedział na głos te słowa, które i tak ostatecznie miał zagłuszyć wiatr. Inaczej pewnie już próbowałby się wytłumaczyć na milion sposobów pogrążając się z każdym kolejnym słowem. Przyjemne ciepło przeszło mu wzdłuż kręgosłupa jak poczuł mocniejszy uścisk na dłoni. Było to bardzo przyjemne i mógłby się do tego przyzwyczaić.
Powrót do góry Go down


Gabriel R. Myers IV
Gabriel R. Myers IV

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 89
  Liczba postów : 130
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11604-gabriel-richard-myers-iv
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11607-gabrielowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11606-gabriel-richard-myers-iv
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyPią Paź 09 2015, 21:04;

Gabriel uśmiechnął się smutno w stronę Jespera.
- Nie zdenerwowałeś, mnie Jesper. Ja po prostu.. tak mam, za każdym razem, gdy ktoś porusza ten albo inny ważny dla mnie temat. A ten.. jest szczególnie istotny, bo dotyczy mnie osobiście. - mówił powoli, cały czas próbując uspokoić buzujące w nim emocje. - Moja szkoła, która zawsze była ostoją, bezpiecznym schronieniem i drugim domem dla nas wszystkich.. Tyle lat tradycji, jeden szalony człowiek i wszystko legło w gruzach..
Stał chwilę nieruchomo, starając się wyrzucić wszystkie negatywne myśli ze swojej głowy. Udało mu się to dopiero w momencie, gdy zorientował się że przecież drugi chłopak stoi nadal stoi tuż obok i pewnie nie ma pojęcia co teraz ma myśleć. Nieumyślnie wprowadził go w mocne zakłopotanie. Odwrócił się w jego stronę i już miał coś powiedzieć, gdy Jesper drżącą ręką odgarnął grzywkę z jego czoła, a następnie delikatnie otarł końcem rękawa łzę spływającą po jego policzku.
Gabriel zaniemówił. Chyba nawet jego samego nie byłoby stać na taki gest względem prawie obcej mu osoby.. Bałby się reakcji i ewentualnego odtrącenia.
A Krukon najwidoczniej nie myślał tymi kategoriami. Chciał go pocieszyć, więc spróbował w swój bezpośredni, jakże delikatny sposób. Wywarło to na nim niemałe wrażenie.
Później jeszcze przytulił go dość nieśmiało, obejmując Gabriela drugą ręką. Po krótkiej chwili zamierzał go puścić, lecz Gabe tylko mocniej ścisnął jego rękę i bardziej przywarł do ciała drugiego chłopaka.

Gabrielu. Stoisz na wieży obejmując prawie nieznajomego kolesia. - w końcu w głowie Amerykanina pojawiło się ponownie racjonalne myślenie. Zgasił je szybko, zanim zdążyło przejąć kontrolę. Nie potrzebował go teraz.
Powrót do góry Go down


Jesper Tähti
Jesper Tähti

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 190
  Liczba postów : 165
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8284-jesper-tahti-sie-jeszcze-tworzy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8286-pisz-duzo#230911
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8285-jesper-tahti#230910
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptySob Paź 10 2015, 09:17;

Naprawdę bał się, że Gabriel zaraz zbiegnie ze schodów i zostawi go tutaj samego, za to jego gadanie. Nie ważne, że mówił tylko o tym co przeczytał, a nie o podłych plotkach, bo ten temat już wcześniej obszernie został mu wyjaśniony. Czasem lepiej było się nie odzywać i najwyższy czas, aby Jesper się w końcu tego nauczył. Już i tak późny czas był na takie lekcje.
- Nie mogę powiedzieć, że rozumiem w jakiej jesteś sytuacji i co czujesz, bo mój dyrektor nie był szalony, a i ten w Hogwarcie wydaje się być całkiem przyjazny. Ale to straszne co ciebie spotkało, was wszystkich… - ogień, który zrujnował szkołę musiał być straszny. Tak samo jak fakt ilu uczniów zginęło w jego płomieniach. Jesper aż się wzdrygnął na samą myśl o tym i mógł jedynie dziękować opatrzności, że taka tragedia nie zdarzyła się w Hogwarcie.
Nieporadny był w swoich ruchach Jesper, jakby spodziewał się, że w każdej chwili zostanie odepchnięty albo wyśmiany. Co było z kolei absurdalne, bo przecież Gabrielowi tak dobrze z oczu patrzyło. Jednak wcześniejsze doświadczenia odcisnęły na nim piętno i teraz, czasem zupełnie nieświadomie czekał na to, aż ktoś go odepchnie, zrani czy wyśmieje. Nie próbował się przed tym ewentualnie chronić co byłoby logiczniejsze, a jedynie wypatrywał ciosu. Tak bardzo nie umiał sobie w życiu radzić.
- Teraz już musi być lepiej - powiedział to z takim przekonaniem, jakiego się w swoim głosie nie spodziewał. Chyba tymi słowami sobie też dodał otuchy, bo przejechał dłonią po plecach Gabriela i kiedy poczuł, że ten mocniej się w niego tulił odwzajemnił ten gest. Było to dziwne, bo jeszcze nie tak dawno ukradkiem przypatrywał mu się w wielkiej sali albo bibliotece. Nie wiedział dlaczego Gabe to zrobił, ale podejrzewał, że tego w tej chwili potrzebował. Był jedyną osobą pod ręką, więc to logiczne, że wybór padł na niego. Musiał się lekko schylić do niego, ale to nie stanowiło żadnego problemu. Nigdy nie przeszkadzał mu jego wzrost, a już na pewno nie w takich sytuacjach. Lubił te momenty kiedy miał w ramionach inną osobę i mógł dawać jej swoje ciepło.
Powrót do góry Go down


Gabriel R. Myers IV
Gabriel R. Myers IV

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 89
  Liczba postów : 130
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11604-gabriel-richard-myers-iv
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11607-gabrielowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11606-gabriel-richard-myers-iv
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptySob Paź 10 2015, 10:40;

- Tak, jest zdecydowanie lepiej. - odezwał się po chwili milczenia. - Czas leczy rany.
Gabriel powoli odsunął się do Jespera, jeszcze przez chwilę przytrzymując go za ręce.
Musiał wyglądać tragicznie; cały zapłakany, z czerwonymi od łez oczami i włosami posklejanymi przez wiatr. Nigdy nie chciał, by ktokolwiek oglądał go w takim stanie. Nie chciał by kojarzono go z chłoptasiem który rozkleja się na skutek każdych, nieprzyjemnych wspomnień. A jednak teraz nie miał wyboru, bo Jesper był tuż przy nim. Jak dobrze, że był. Zdecydowanie łatwiej było mu się uporać z emocjami gdy ktoś mu towarzyszył. Nie wiedział o tym, bo jeszcze nigdy nikogo do siebie na tyle nie dopuszczał.
- Dziękuję. - tyle tylko Gabe zdołał z siebie wydobyć. Bo w sumie.. co innego mógł powiedzieć?
Powrót do góry Go down


Jesper Tähti
Jesper Tähti

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 190
  Liczba postów : 165
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8284-jesper-tahti-sie-jeszcze-tworzy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8286-pisz-duzo#230911
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8285-jesper-tahti#230910
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptySob Paź 10 2015, 19:21;

Jeszcze kilka minut temu rumienił się niemal każde jego słowo. Trudno było nadążyć za Jesperem i jego sposobem rozumowania. Bo skłamałaby gdyby powiedział, że Gabriel mu się nie podoba, jednak jak go przytulał to zupełnie nie o tym myślał. Chciał go tylko pocieszyć i pokazać, że zawsze będzie mógł się do niego zwrócić, bo on go nie odepchnie. Bez słów, ale miał nadzieję, że udało mu się to przekazać.
- Podobno… - sam miał ich wiele, ale niektóre nawet z czasem nie uległy uleczeniu. Nie do końca rozumiał dlaczego tak się mówi, ale już nie wnikał. Może innym razem się dowie albo w najmniej oczekiwanym momencie się kogoś o to spyta, bo akurat mu się przypomni. Nie można było tego wykluczyć - To nic takiego, bo wiesz ja… przykro mi, że was wszystkich to spotkało. I teraz mi głupio tym bardziej, że inni otwarcie mówią, że was tutaj nie chcą - spuścił wzrok na swoje buty, próbując znaleźć słowa, aby powiedzieć, że tak być nie powinno. Nic jednak nie przychodziło mu do głowy, więc wzruszył lekko ramionami, a kiedy mocniejszy wiatr zerwał Gabrielowi z głowy kapelusz złapał go w locie zdziwiony, że mu się coś takiego udało.
- Woow… - inaczej nie mógł tego skomentować, przez chwilę zastanawiał się jakby sam w nim wyglądał, ale po namyśle doszedł do wniosku, że nie najlepiej i oddał do chłopakowi - Coraz mocniej wieje… Ja to przyzwyczajony jestem do takiej pogody. Teraz to jeszcze jest ciepło. A jak u was o tej porze roku? Nigdy nie byłem nigdzie poza Europą. A gdyby nie Sfinks to znałbym tylko kawałek Szwecji i Norwegii. Nie przeziębisz się? Nie chcę żebyś przeze mnie wylądował w skrzydle szpitalnym.
Powrót do góry Go down


Gabriel R. Myers IV
Gabriel R. Myers IV

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 89
  Liczba postów : 130
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11604-gabriel-richard-myers-iv
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11607-gabrielowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11606-gabriel-richard-myers-iv
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyNie Paź 11 2015, 10:58;

- Jak widać nie wszyscy nas tu nie chcą. - powiedział Gabriel weselszym nieco tonem. - Masz rację, że nie powinno tak być, ale nie musisz siebie o to obwiniać. Salemczycy też nie chcieli się tu znaleźć, więc po części też są winni. I na dodatek większość zachowuje się tak niewdzięcznie wobec Hogwartu, że szkoda...
Wypowiedź przerwał mu silny podmuch wiatru, który zerwał Gabrielowi kapelusz z głowy. Zupełnie zapomniał, że powinien był go zdjąć. No i teraz ma za swoje. Po chwili dostrzegł, że Jesper trzyma go w ręku.
- O Merlinie, dzięki Ci wielkie! - ucieszył się ogromnie. - Masz świetny refleks.
Uśmiechnął się i wziąwszy swoje nakrycie głowy schował je do torby na wszelki wypadek.
- Jesteś Szwedem? - Gabe zdziwił się. - Nie wyglądasz na Szweda, wiesz? Nie ma w tym nic złego, tylko po prostu nigdy bym nie zgadł. Zawsze myślałem, że tam na północy Europy wszyscy mają jasne włosy i w ogóle.. Ja też nie jestem rodowitym Amerykaninem. Moja mama i babka urodziły się we Francji. Trochę mi tęskno do tego kraju, choć nigdy tam nie byłem. Dziwne, nieprawdaż?
W dzieciństwie nasłuchał się tyle opowieści babci, że w sumie nie było to ani trochę dziwne. Francja była jego drugą ojczyzną.
- Zamierzam iść na studia do Beuxbatons, przy okazji odwiedzić Paryż.. Lille..
Takie miał plany, czyż nie? Nie chciał zostawać w Hogwarcie na dłużej niż to konieczne.
- W Salem jest chłodno cały rok. Znad oceanu wieje zawsze zimne powietrze, więc nawet lato jest nieprzyjemne. Nie wspominam już o magicznej mgle, która spowija.. spowijała zamek. Wiesz, tak żeby mugole nie byli w stanie go dostrzec. W moim rodzinnym Baltimore podobnie, choć miewamy ciepłe i słoneczne dni. Nie sądzę, że z powodu lekkiego przeziębienia trafię do skrzydła szpitalnego. - uśmiechnął się do Krukona. - Ale miło mi, że się martwisz.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 17:11;

Ktoś ostatnio jej wspomniał, że gdy przyjeżdża się do Hogwartu obowiązkową rzeczą, którą należy zrobić to wyjść w wietrzny dzień na tą wieżę. Wieża wiatrów. Podobno powietrze potrafi grać tu niesamowite melodie. Kochała muzykę choć nikt poza Lilith o tym nie wiedział i dlatego nie mogła odpuścić sobie tej okazji. By się nie zawieść wybrała taki dzień, że wychodząc na błonia wiatr starał się wręcz urwać głowę. I faktycznie. Gdy tylko zamknęła za sobą drzwi słyszała przeróżne melodie. Uśmiechnęła się delikatnie do siebie. To małe wnętrze dawało jej pełnego rodzaju swobodę. Dziewczyna bardzo bała się samotności, a im większa pusta przestrzeń tym gorzej się z tym czuła. W tak małej, okrągłej przestrzeni nie było tak źle choć i tak jej serce z dnia na dzień krwawiło coraz bardziej. Znacznie częściej niż rana, która i tak dokuczała jej mniej więcej co chwilę. Dziś rano Frederick znowu musiał ją zabandażować i podać jej eliksir wzmacniający, bo nie była w stanie ustać na nogach.
- I found you then I lost you, looking back is torture. And it hurts to know I let you go... - Nuciła sobie piosenkę, którą i tak bez przerwy miała w głowie. Nie potrafiła się od niej uwolnić odkąd pierwszy raz zagrała ją na fortepianie w sali muzycznej. Oparła się jedną z kamiennych ścian i wyjrzała przez większy otwór. Rozglądała się po błoniach cicho śpiewając, jakby w rytm melodii tworzonej przez wiatr.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 17:21;

Chłopak szukał Vittorii od rana. Nie miał zamiaru z niej rezygnować, nie teraz kiedy w końcu się zorientowałam co tak naprawdę się z nim dzieje. Musiał próbować tak długo ile miał sił. Wiedział, że to nie będzie łatwe, a ona go będzie odrzucać. Tylko dlaczego? Nie była w stanie go odrzucić, okłamywała go. Chciał za wszelką cenę poznać powód i dlatego będzie ją męczył tak długo jak tylko to możliwe.
Posiadając swoją własną siatkę agentów, dowiedział się, że ktoś widział jak dziewczyna kierowała się do wieży wiatrów. To będzie bardzo dobre miejsce na rozmowę, zwłaszcza w taki dzień jak teraz. Uchylił drzwi zaglądając do środka. Ujrzał ją przy oknie, zamknęła się w swoim świecie. Wykorzystał tą okazję by się do niej podkraść i objąć w pasie. Pochylił się nad jej uchem tylko po to, by wyszeptać kilka słów.
- W końcu Cię znalazłem.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 17:32;

Stała tam z zamkniętymi oczami, a po jej głowie chodziła ogromna ilość myśli, która nie potrafiła pozbierać w jedną całość. Tak wiele miała wątpliwości co do ostatnich dni. Tak bardzo chciała, by to wszystko się nie wydarzyło. Miała ochotę znów spotkać się ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi. Na jakiejś szalonej imprezie! Tym razem nie musieli by nawet grać w zboczoną butelkę. Zważając na to, co się działo w ostatnich dniach mogłaby siedzieć obok Edwarda, wtulać się w jego ramię kiedy tylko miała ochotę. Dokuczać Lilth i drażnić ją faktem, że Jay się do niej przyssał jak jakaś pijawka. Była by naprawdę szczęśliwa. Nawet nie wiedziała, że jej wyobraźnia działa tak daleko, że poczuła zapach perfum bliskiego jej gryfona. Potem ciepłe powietrze na karku i obejmujące ją w pasie ręce. Wtuliła się wciąż myśląc, że to tylko jej wyobrażenie. A potem usłyszała głos... Momentalnie odepchnęła od siebie chłopaka, który ją dotykał. To nie była wyobraźnia. On tu na prawdę był! Uniosła wzrok i spojrzała na gryfona z wściekłością w oczach.
- Co ty robisz? Po co mnie szukałeś? Zrozum, nie możemy się widywać. I nie dotykaj mnie. Mówiłam Ci, że spotykam się z kimś innym! - Krzyknęła na niego. Robiąc jeszcze jeden krok w tył. Czy on naprawdę nie mógł się odczepić? Musiał być tak strasznie uparty?
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 17:54;

Gdy poczuł jak dziewczyna się w niego wtula, lekko się zdziwił. Poszło tak szybko? Czy dziewczyna była na tyle nieprzytomna? A może jeszcze coś innego? Trudno było określić, ale dziewczyna już zaraz odpowiedziała na to pytanie odpychając ją. Westchnął pod nosem i spojrzał na nią zawadiacko uśmiechając się.
- Tak, tak, tak – powiedział ze zrezygnowaniem w głosie i tym niby zrozumieniem – już teraz Ci nie wierzę. Dwa poprzednie razy okłamałaś mnie, żebym się od ciebie odczepił – teraz już był tego świadomy i im bardziej będzie chciała się go w ten sposób pozbyć, to tym bardziej on będzie się jej narzucał – a oprócz tego ciekawi mnie powód, dla którego tak bardzo chcesz się mnie pozbyć – sama sobie nawarzyła tego piwa. Zamiast się go pozbyć, jeszcze bardziej go do siebie przyciągnęła, a znając jego pożądanie i uwielbienie do rywalizacji i gier, było wiadomo, że nie odpuści. Że będzie o nią walczył tak długo, aż mu ulegnie.
W tym czasie przez okno wleciał czarny kruk, który na początku krążył na pomieszczeniu, tylko po to, by w pewnym momencie wylądować na jego ramieniu i podać mu list.
- Dzięki Tanatos – ptak odleciał, a on posyłając dziewczynie ten szeroki uśmiech powiedział – wybacz – to co działo się potem…
Edward czytał każde słowo z uwagą, z każdym kolejnym jego mimika stawała się coraz bardziej pusta, a twarz blada. W tym momencie działo się z nim coś strasznego, coś czego sam nie mógł zrozumieć. Wlepił swoje spojrzenie w zdjęcie, które było dołączone do listu i stał tak wyglądając wręcz jak duch.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 18:12;

To wtulenie się w niego było czystym nieporozumieniem! Pragnęła jego ciepła, ale nie mogła sobie pozwolić na to. Po prostu nie mogła. I choć nawet teraz gdy spoglądała na niego tak bardzo chciała zrobić to ponownie... To najważniejsze było chronić go. Nigdy by nie był przy niej bezpieczny.
- Nie kłamałam. I teraz też nie kłamie – Westchnęła pod nosem. Czytał z niej jak otwartej książki i nie mogła wiele na to poradzić. Wprawdzie nie opowiadała mu wiele o swojej przeszłości, ale ich teraźniejszość była dla niego oczywista. Edward wiedział, że Vittori też na nim zależy. Wiedział to na pewno od dnia, gdy po raz pierwszy spotkali się u niej w domu, a ona niczego nie udawała. Zresztą wiadomo jak to się wtedy skończyło.
Gdy kruk podał mu list dziewczyna miała chwilę, by dobrze ułożyć swoje następne słowa. I zaraz po tym jak skończył czytać wypowiedziała dwa zdania mające być ciosem ostatecznym.
- Jeśli nie wierzysz, to spytaj Nathaniela Woodsa. On Ci potwierdzi, że jesteśmy razem... - Zadbała o to, by móc skorzystać z tego jako z wymówki. Spotkała się dużo wcześniej z Nate i jemu również zawróciła w głowię. W ten sposób mogła zarówno wkurzać Kath, ranić Nathaniela jak i pozbyć się Edwarda, do czego dążyła przez ten cały czas.
Mimowolnie sięgnęła na coś korowego, co trzymał Edward. To zdjęcie... Cholera jasna. Akurat o Lucasie nie miał się dowiedzieć! Choć... choć to również pomoże. Ale tak strasznie było jej wstyd. Z każdym dniem coraz bardziej wychodziła na dziwkę, a teraz i Ed mógł się w tym przekonaniu upewnić.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 18:45;

Ed, Nathaniel, Lucas. Widać było że dziewczyna przeszła bardzo dobre szkolenie u Harperów. Wcześniej to oni zaliczali każdą pannę, która pojawiła się na ich ścieżce, a teraz chłopak czuł się jak jedna z nich. Zakochał się, był tego w stu procentach pewien i wmawiał sobie z tą głupią nadzieją, że na pewno wszystko będzie dobrze. Całkowicie stracił dla niej głowę i już powoli przestawał tego żałować. Wpatrywał się w zdjęcie z tym pustym wyrazem twarzy, tylko po to, by w ułamki sekundy zmierzyć ją tym strasznym i agresywnym spojrzeniem. Zacisnął dłoń w pięść zgniatając przy okazji fotografię, którą otrzymał.
- Serio? – wydukał w końcu z siebie te słowa – Najpierw pieprzysz się ze mną, później z Lucasem, a na końcu… – to był jego najlepszy przyjaciel… pamiętał kłótnię jaką prowadzili wtedy. Nie miał świadomości, że do niej coś czuł. Tak… właśnie włączył się czas przeszły, a w nim w ciągu tych krótkich chwil, które dla niego trwały wieki, stało się coś, co miało zmienić chłopaka już na zawsze.
- Kurwa – warknął w jej stronę upuszczając fotografię i przeczesał dłonią włosy śmiejąc się pod nosem – naprawdę trzeba być kompletnym debilem – nie zdążył nawet skończyć tego zdania kiedy popchnął ją na ścianę i uniemożliwił jakąkolwiek drogę ucieczki. Lewą ręką trzymał ścianę, wpatrywał się w nią, a widząc jej mimikę twarzy prychnął pod nosem i uderzył prawą dłonią obok jej głowy. Musiał wyładować wszystkie negatywne emocje. Zbliżył się do jej ust i wprost w nie wydukał tych kilka słów.
- Ja zawsze, bez względu na wszystko dostaje to… czego chcę - to miało być ostrzeżenie.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 18:56;

Dostrzegła, że jego twarz powoli się zmienia. Zdawało się więc, że jej plan jak najbardziej się powodzi. Tak strasznie nie chciała go zranić. Ale musiała. Wmawiała sobie, że tak będzie najlepiej. Że nie mogła dokonać lepszego wyboru nawet, jeśli opcji było wiele. I choć w jej głowie pojawiła się też myśl, że może uda jej się być z Edwardem szczęśliwą pod warunkiem, że będzie znikać raz w miesiącu. To jednak skąd było by wiadomo, że za nią nie pobiegnie? Poza tym jaką mieli by mieć przyszłość, skoro każde ich zbliżenie musiało by być kontrolowane tak bardzo, by czasem nie zaszła w ciążę. To nie miało szans. Nie miało szans!
W jego ustach brzmiało to zdecydowanie gorzej. To nie było tak. Vittoria to rozróżniała. Z Lucasem owszem, pieprzyła się, ale tylko dla tego cholernego zdjęcia. Z Edwardem. Kochała się. To było czułe, wyjątkowe, doskonałe. Z Nathanielem nic nie było. To tylko pocałunek i choć sprawiał jej wielką przyjemność, a z każdą chwilą spędzoną przy jego boku nabierała coraz większych wątpliwości... To jednak nie chciała, by on myślał o niej jak o dziwce. Nie chciała taka być. Po prosty popełniła błąd, którego konsekwencją jest jeszcze większa ilość błędów.
- Nie twoja sprawa – Wydukała cofając się trochę. Stała już niemal przy samej ścianie i wiedziała, że jedyna droga ucieczki to w bok, do drzwi. Miała nadzieję, że to jednak on wyjdzie. Zerknęła kątem oka na upadającą fotografię. Tylko jedna osoba to miała. Cholerna Oriana. Nie da jej żyć. Pożałuje tego.
Debilem? Debilem żeby co? Nie zdążyła zapytać, bo poczuła jak chłopak dotyka ją, a potem zimną ścianę na swoich plecach. Wytrzeszczyła oczy jakimś cudem hamując krzyk bólu, który chciał wydrzeć się z jej gardła. Rana paskudnie się goiła i nie mogła jej dotykać, a że była na całym jej boku to wychodziła również na plecy. I gdy teraz uderzyła nimi o ścianę... Oczy od razu zaszły jej łzami. Nie czuła, by ugryzienie znowu się otworzyło, ale ból który temu towarzyszył był przerażający. Trzymała ją jednak adrenalina, która wzrastała z każdą chwilą. Tak, jak jej strach. Gdy uderzył prawą dłonią obok jej głowy nie miała pojęcia, co się dzieje. To wszystko było straszne. Nigdy go takiego nie widziała. Nigdy. I nie spodziewała się takie reakcji. Czy on nie powinien stąd odejść? Dlaczego był coraz bliżej. Głośno przełknęła ślinę.
- P... Przykro mi. Najwyraźniej tym razem nie d...dostaniesz – Wyjąkała starając się mówić jak najnormalniej, ale nie do końca to było możliwe. Oddychała płytko i szybko, a jej serce waliło jak oszalałe. Miała ochotę się poryczeć. Z bólu, który rozdzierał zarówno jej bok jak i serce.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyCzw Mar 24 2016, 19:16;

Jej słowa obiły się echem po pomieszczeniu, a on… uśmiechnął się i zaczął uśmiechać z tą chorą pewnością siebie. Jednak to nie było to, co dziewczyna zawsze u niego widziała. To było aroganckie i w pewien dziwny niewytłumaczalny sposób trochę władcze. Tak jakby nie mogła odmówić temu wyrazowi twarzy w żaden sposób.
- Nie dostanę? – zapytał widocznie rozbawiony jej słowami. Ręka, którą przed chwilą uderzył w ścianę, powędrowała na jej brodę. Była cała czerwona i pulsowała od bólu, siła jaką w to włożył była wręcz niemożliwa, nawet dla niego. Uniósł jej głowę w taki sposób, by mogła obserwować go z wielką dokładnością. A on pożerał ją swoim spojrzeniem, pożerał tą małą zapłakaną owieczkę nie dając jej szans na ucieczkę.
Gryffon wpił się w usta dziewczyny i bez żadnego ostrzeżenia, nie zwracając uwagi na to, czego dziewczyna w tym momencie chce, pogłębił pocałunek. Jego język pływał w jej ustach łącząc ich w namiętnym tańcu, którego nikt nie mógł powstrzymać. W końcu się odsunął. Nie wiadomo dlaczego, może dziewczyna coś zrobiła? Może uznał, że na tyle jej starczy? Trudno było to określić.
- Nie wiem czy wiesz kochanie – oblizał się kusząc ją swoimi ustami , ten chytry i arogancki uśmieszek nie miał zamiaru znikać z jego ust. Ed zbliżył się do jej ucha i wyszeptał powietrzem muskając jego płatek – ale już jesteś moja.
Chłopak odsunął się od niej delikatnie, udostępniając jej drogę ucieczki. To ON pozwolił jej odejść, teraz to ON będzie decydował o tym, co dziewczyna będzie przy nim robiła i w jaki sposób będzie to robiła.
A mówi się, że kobieta ze złamanym sercem to potwór.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyPią Mar 25 2016, 09:17;

Proszę Cię. Odsuń się i idź stąd...
Błagała mając nadzieję, że w jakiś nieokreślony sposób dotrze to do chłopaka. I przede wszystkim, że posłucha. Ale on wciąż na nią spoglądał. Tym spojrzeniem, które paraliżowało ją znacznie bardziej niż ból pochodzący z rany. Nie mogła się zmusić, by po raz kolejny spróbować go odepchnąć. Dlatego po prostu spoglądała na niego czekając, aż zareaguje na jej słowa. Mówiła prawdę. Tym razem nie dostanie tego, czego chciał...
- Ni... - Nie zdążyła już nic powiedzieć, bo złapał ją za podbródek z taką pewnością, że ją zatkało. Czuła, że jego ręka delikatnie spuchła. Od razu obudziła się w niej potrzeba, by zabrać go do skrzydła szpitalnego i pomóc mu. Szczególnie, że miała wrażenie iż ze ściany posypało się troszkę kamienia. Kto wie, czy jej sobie nie złamał? I tym razem nie miała możliwości reakcji, bo wpił się w jej wargi. Otworzyła szeroko oczy. Zrobił to mimo iż wyraźnie mu powiedziała, że nie chce? Nie była w stanie się opanować, jak zwykle zresztą gdy się do niej zbliżał. Jego zapach i jego ciepło tumaniło ją jak nic innego. Dlatego odwzajemniła mu ten pocałunek. Tak, jak tego chciał. Poddała mu się dając mu tylko do zrozumienia, że ma nad nią władzę, której nie była w stanie przeciwdziałać.
Spoglądała na niego w zaskoczeniu. To jak się zachowywał było straszne. Nie wiedziała, co ma o tym myśleć. Ale skorzystała z okazji. Skorzystała z tego, że dał jej możliwość ucieczki. Odsunęła się od Edwarda i zniknęła na długich schodach w dół. Po drodze tylko raz zatrzymała się by odsapnąć, nim poszła do Fredericka by po raz kolejny sprawdził, czy z jej raną wszystko jest dobrze. Choć akurat nie to zaprzątało teraz jej głowę.

z/t
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 18:49;

Prawdę mówiąc to nie miał zielonego pojęcia dlaczego przyszedł właśnie tutaj. Musiał pomyśleć nad wieloma sprawami, a wiedział, że brat nie pomyśli go tu szukać. Wziął głęboki oddech i po raz kolejny spojrzał na list, który dostał. Nie interesowała go ta informacja, nie obchodziło go kto wysłał tą wiadomość i co chciał. Jedyne o czym myślał to nazwisko wyryte na papierze. Panna Brockway, tak bliskie, a równocześnie tak obce. W pewnym momencie zaczął się zastanawiać kim była dla niego ta cała Brockway, jednak wiedział jedno… nie dawała mu świętego spokoju tak jak imię innej kobiety Vittoria.
Kiedy tak zastanawiał się nad walką, to doszedł do wniosku, że musiał bić się o jakąś dziewczynę, co mu się nie często zdarzało. Zazwyczaj był na tyle leniwy, że odpuszczał jakiekolwiek męczenie się, ale… skoro tym razem wykonał ruch, to znaczy, że mu zależało.
I tak siedząc i myśląc wpatrywał się w ścianę i wsłuchiwał w melodią tworzoną przez wiatr, nawet nie zauważył kiedy zamknął oczy i zasnął.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 20:04;

Skoro Nathaniel i Oriana wiedzieli, to on też musiał wiedzieć. Dowiedziała się, że wyszedł ze skrzydła szpitalnego, więc pozostało jej wypytywać przechodnich uczniów czy gdzieś nie widzieli jednego z bliźniaków. Najpierw trop doprowadził ją do... Jaya. Nie, od niego nic nie chciała. Szczególnie, że podejrzała przez ramię iż pisze listy z tą ślizgońską szumowiną imieniem Kath... Nie jej sprawa. Akurat tego Harpera miała głęboko w dupie. Dlatego szukała dalej i w końcu jej się to udało. Dowiedziała się, że poszedł na Wieżę Wiatrów. No tak, nie pomyślałaby o tym miejscu. To w końcu tam walczyła o to, by go skutecznie zranić. To tam zaszła w nim wielka przemiana, która doprowadziła do tego, że zaczął ją traktować jak rzecz, a nie jak ukochaną. I ostatecznie to doprowadziło do konfliktu między nimi. Teraz? Chciała po prostu wiedzieć... Co myśli. Nie wiem, to po prostu było dla niej ważne. Świadomość jak bardzo Ed ją znienawidził po tym wszystkim miała ostatecznie urwać jej wszelkie myśli na jego temat.
Weszła po schodach dość szybko. Złapała małą zadyszkę, ale nie planowała się zatrzymać, bo bała się, że jakimś cudem się miną i znów będzie musiała go szukać. Wbiegła po kilku ostatnich stopniach i... Jest. Siedział z zamkniętymi oczami. Najwyraźniej spał. Czy ten człowiek potrafi zasnąć w każdym możliwym miejscu? Pewnie się jeszcze źle czuł po tym, jak oberwał w głowę. Odetchnęła kilka razy głęboko by uspokoić oddech i podeszłą bliżej. Kucnęła przed Edem. Clari mówiła jej wiele razy, że on jest niebezpieczny. Że powinna się trzymać od niego z daleka. Ale ona niczego się nie bała od jakiegoś czasu. To o nią się ludzie bali ze względu choćby na fakt iż na przedramieniu obecnie straszyło „RIP” i „MOIRA” wyryte żyletką w paskudny sposób i zaleczone wyłącznie zaklęciem zatrzymującym krwotok. Nieważne, to był jej sposób na radzenie sobie ze słabościami i obecnie znów czuła się silna... Tylko trochę zagubiona w nowej sytuacji, kiedy to ludzie zaczynają się dowiadywać o tym, że co pełnie rosną jej kły i futro.
Przeniosła się tak, by siedzieć na swoich kolanach i położyła dłoń na jego ramieniu, by szturchnąć go kilka razy z nadzieją, że się obudzi.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 20:12;

Nie trzeba było go długo wybudzać z tego stanu. Dwa trzy szturchnięcia starczyły, by chłopak otworzył oczy i zatrzymał na salemce swoje lekko zaspane spojrzenie. Rozejrzał się wokół jakby chciał się upewnić, gdzie tak naprawdę się znajduje, po czym rozciągnął się upuszczając na ziemie list, którzy czytał przed snem. Panna Brockway mogła zobaczyć jego treść bez najmniejszego problemu, mogła go nawet przeczytać, czy podnieść, bo chłopak zajął się przecieraniem oczu w tym momencie. Jednak, ewentualnie dwie rzeczy mogły być niepokojące w tym liście. Podpis „S.V.”, oraz pismo. Żadne z tych dwóch rzeczy nie należały do panny Nox i ona powinna o tym wiedzieć bardzo dobrze.
W końcu Edward ogarnął się i bez słowa podniósł kartkę. Był na nią tak wściekły, że nie miał zamiaru się do niej odzywać? Schował kawałek papieru do kieszeni i po raz kolejny wlepił w nią swoje zamyślone spojrzenie. Nie znał jej, a jednak wydawała się być taka znajoma. W końcu jego uwagę przykuło coś całkowicie innego, a mianowicie jej piękne, ozdobione ranami przedramię. Chłopak widocznie zaskoczony złapał ją za nadgarstek i wbrew jej woli przyjrzał się tym słowom.
- Dziewczyno – powiedział bez zastanowienia i delikatnie dłonią drugiej ręki przejechał po ranach – nie szkoda Ci niszczyć twojego pięknego ciała w ten sposób? – wydukał, po czym podniósł na nią swoje niezadowolone spojrzenie.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 20:28;

Gdy obudził się ona jedyne co zrobiła, to uśmiechnęła się do niego blado. Wpatrywała się w chłopaka tylko przez chwilę, bo bardzo szybko zauważyła leżący pergamin. Chciała go podnieść by mu podać, ale... Zobaczyła swoje nazwisko. Trzymając go w dłoni szybko przejrzała jego treść. Moment. To nie jest pismo Lilith. S.V.... To nie jest Lila. Przecież nie można ot tak zmienić swojego stylu pisania i to na taką skalę! W takim wypadku musiała komuś powiedzieć. Tylko gryfonka o tym wiedziała i najwyraźniej wykorzystała kogoś, by podzielił się z ludźmi wiadomością o jej wilkołactwie. S.V. Nie kojarzyła tych inicjałów z nikim. Wykorzystała moment, że chłopak nie patrzył i puściła kartkę z powrotem na ziemię. W głowie jednak już zawiązała małe śledztwo, które niedługo poprowadzi chcąc za wszelką cenę zrozumieć jaką korzyść w niszczeniu jej świata ma ta obca osoba?
Spoglądała, jak chowa list by sekundę później przejść wzrokiem na jego twarz. Dlaczego nic nie mówił? Najwyraźniej nie tylko ona pogniewała się na niego po tej bójce. Treść listu sugerowała, że nie wiedział o wilkołactwie – nie było tam o tym nawet jednej wzmianki. Zresztą dowiedziała się, że za rozpowiedzenie jej tajemnicy odpowiadał ciąg wiadomości. Ten najwyraźniej dostał tylko pierwszą. Odetchnęła z ulgą. Dowie się, ale chwilowo miała okazję, by mu sama o tym powiedzieć. Może to i dobrze.
Gdy złapał ją za nadgarstek uniosła lekko brew. No tak. On widział tylko pierwsze słowo i już wtedy się na nią wściekał, a co dopiero teraz.
- Ed proszę Cię, daruj sobie. Nie chcę znowu tego słuchać – Mruknęła wyrywając mu rękę może trochę za mocno dlatego iż nie spodziewała się, że ten trzymał ją tak delikatnie. W porównaniu do tego, co działo się ostatnio... To było do niego nie podobne.
- Muszę z tobą porozmawiać. Ale tak wiesz, poważnie – To mówiąc spojrzała mu prosto w oczy oczekując jakiejś konkretnej reakcji. Znaku, czy mimo faktu iż się o nią martwi, to i tak jest na nią zły? Nie czekała jednak aż ten coś powie. Westchnęła głęboko i zaczęła swój monolog.
- Po pierwsze przepraszam Cię, że Ci nie powiedziałam, że traktuję nasz związek jako otwarty. Ja po prostu nie mogę się pakować w nic stałego. Nie chcę się ograniczać i nie chcę Cię ranić tym, że w gruncie rzeczy jest ze mnie dziwka. Po drugie, poza tobą spotykam się nie tylko z Norbertem, ale też z Nathanielem. Nate też nie wiedział, że to jest otwarty związek, więc się na niego nie gniewaj. A Norbi to świeża sprawa, to na imprezie to był pierwszy raz kiedy mnie pocałował i też byłam w szoku - Tu na chwilę przerwała, żeby wziąć oddech - A po trzecie chce Ci coś powiedzieć zanim ta suka Nox razem ze swoją przyjaciółeczką do ciebie dotrze. Wiesz czemu jak pierwszy raz ze sobą spaliśmy to Cię gryzłam, a jakiś czas temu się już tak przed ty wzbraniałam mimo że było bosko? Bo jestem wilkołakiem i nie mogę nikogo gryźć nawet w ludzkiej postaci, bo kontakt mojej śliny z czyjąś krwią sprawi iż może się nie przemieni, ale będzie miał wilcze zachowania jak przykładowo wzmożony apetyt na mięso - No i poszło. Na dwa oddechy dlatego gdy skończyła głęboko odetchnęła. Potem wypuściła powietrze z ulgą tak, jakby poczuła się dużo lepiej że mu to w końcu wyjawiła. Cała prawda. Bez kręcenia. Nie zamierzała już nigdy więcej kłamać.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 20:43;

Nagle dziewczyna bez zastanowienia zaczęła swój wielki monolog, którego nie dało się zatrzymać. A uwierzcie mi, że próbował! I to jak. Co kilka jej słów próbował wbić się w jej słowa czymś w stylu: „czekaj, ale, mogę coś powiedzieć?, nie słuchasz mnie, co?”. W końcu zrezygnował z tego pomysłu i oparł się wygodnie słuchając z wielką uwagą każdego jej słowa.
Byli parą? Ale równocześnie byli w otwartym związku i on o tym nie wiedział, tak? A ona była z trzema facetami na raz, wraz z nim. Jakoś mu się to nie układało w całość. Zazwyczaj to on był na miejscu dziewczyny, mimo iż czuł, że jego ciało jakoś reaguje na te słowa, to jednak za wszelką cenę starał się je ignorować. Jego wyraz twarzy przypominał emotikonę: „O_O”. Nic nie można było na to poradzić. Został zasypany taką falą informacji, że zaczął się już na początku gubić. Aż głowa zaczęła mu pulsować z bólu. W końcu skończyła, a w jego głowie pojawiły się nowe myśli. Wilkołak? Ta dziewczyna wilkołakiem i tak po prostu mu się do tego przyznała? W takim razie nie mógł być dla niej kimś całkowicie obcym, tylko teraz pojawia się problem… jak on ma jej powiedzieć, że nie ma zielonego pojęcia o czym ona mówi? Przecież to będzie bestialstwo. Coś mi się wydaje, że oprócz amnezji, coś jeszcze złego stało się w jego główce.
Milczał. Nie wiedział co jej ma na to odpowiedzieć, jego mimika twarzy nie zmieniała się, a wręcz przeciwnie była coraz bardziej zmieszana i… zakłopotana całą sytuacją. Myślał. Nad odpowiednią odpowiedzią. Tak, by dziewczyna nie uderzyła go w twarz, czy coś. W końcu zrezygnował i westchnął głęboko odwracając od niej spojrzeniem.
- Przepraszam – wydukał w końcu nie zwracając na nią większej uwagi. Czyżby przepraszał ją za bójkę? Albo za to jaki był wcześniej, jak się zachowywał w stosunku do niej? Mogła tak pomyśleć, ale to co chciał dopowiedzieć, miało całkowicie zmienić jej tok myślenia. Edward usiadł po turecku naprzeciwko dziewczyny i oparł się o ścianę wieży – ja… – chłopak podrapał się po czole i zaśmiał się zakłopotany - miałem wypadek i tak jakby mam zanik pamięci – to na pewno miało zmienić wszystko.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 20:52;

Gdy skończyła mówić nie przestała się nawet na chwilę w niego wpatrywać. W jej oczach można było znaleźć wszystko. Niecierpliwość. Smutek. Niepewność. Jakąś dziwną radość. Po prostu wszystko, a to mogło naprawdę mieszać. Jednak na pewno nie bardziej niż jej nawałnica słów. Teraz milczała i jedyne, co mogła zrobić to czekać. Aż on ogarnie sobie to wszystko. Aż powie jej cokolwiek. Niech już powie, że jej nienawidzi. Będzie mogła sobie odejść bez wyrzutów sumienia, bo przecież była z nim do końca szczera. Najgorsze było to, że mimo tego co mówili wszyscy, to Edward naprawdę był dobrym kumplem. Chłopakiem też, ale przede wszystkim traktowała go kiedyś jak przyjaciela i to w nim było najważniejsze. Zawsze potrafił ją posłuchać. Choć teraz jej próbował przerywać, ale to ignorowała i to skutecznie. Wystarczyło żeby się raz zacięła i nie powiedziałaby wszystkiego. Eh, i wtedy byłoby lepiej.
Gdy ją przeprosił była przez chwilę zaskoczona. On ją przeprasza? Ale... Ale za co? Przekrzywiła twarz lekko w bok i już miała o to spytać, ale on odezwał się pierwszy. I coś pękło. Miała wrażenie, że w głowie słyszy tłuczone szkło. Kath tego nie zrobiła na jej prośbę. Zrobił to Norbert. Przecież to mugolsku uraz, na pewno nie będzie trwał wiecznie. Ale teraz on nie kojarzył o czym mówi. Pytanie tylko jak wiele było dla niego tajemnicą. Przez chwilę przeszło jej przez głowę, że powiedział do niej „Dziewczyno”. Czy to możliwe, że on...
- Jak duży jest ten zanik pamięci? - To mówiąc odsunęła się od niego. Domyślała się, że będzie się teraz niezręcznie przy niej czuł. Jeśli była dla niego obcą osobą, to zdecydowanie nie miałby ochoty siedzieć obok brudnego, agresywnego i groźnego wilkołaka. To natomiast oznaczało, że powinna uważać na to, co będzie teraz robić. Jednak mimo wszystko jakoś nie mogła uwierzyć, że coś takiego sprawiłoby, że zapomni akurat ją. Musiałby stracić z życia dobre kilka miesięcy.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 21:18;

Widział zmianę w jej zachowaniu. Ta informacja bardzo na nią oddziałała, a to mu się nie bardzo podobało prawdę mówiąc. Może lepiej było udawać, że jednak wie z kim ma do czynienia? Jednak już za późno. Nie warto teraz gdybać, trzeba po prostu to zaakceptować.
- Spory… – wydukał i zaśmiał się pod nosem zakłopotany – znaczy… podobno w przeciągu kilku dni ma minąć, ale tak czy siak… nie bardzo wiem z kim rozmawiam – widać było, że to sprawiło mu wielką trudność powiedzenie tych kilku ostatnich słów.
Ed się uśmiechał. Wydawał się być taki wyluzowany, taki… szczęśliwy? W porównaniu z agresorem, który uznał ją za swoją zabaweczkę, to była spora różnica. Naprawdę mocnego kopa dostał.
Jego mimika nagle się rozjaśniła, a on wyglądał jakby wszystko sobie przypomniał, jednak to nie było takie proste.
- Nie martw się nikomu nie powiem – dodał po chwili i nagle… stop. Po prostu zawiesił się wpatrując się w dziewczynę przez dłuższą chwilę. To uczucie było tak silne, tak intensywne, że nie był w stanie się powstrzymać. Nim sam się zorientował jego dłoń wylądowała na jej karku i jednym silnym ruchem przyciągnął ją do siebie wpijając się w jej usta.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 21:29;

Czekała. I doczekała się tego, czego się obawiała. Faktycznie nie miał pojęcia kim ona jest. To dobrze, że minie mu to w ciągu kilku dni. Przynajmniej będzie mogła choć chwilę popatrzeć na tego Edwarda, który jeszcze nie został zniszczony przez znajomość z nią. Który jest wielkim podrywaczem i nikt jeszcze nigdy nie złamał mu serca. Takim go poznała. W takim się zakochała. I takiego zgubiła gdzieś po drodze gdy sama zmieniała się wielokrotnie.
- Na pewno będzie dobrze, ale powinieneś się oszczędzać – Rzuciła zastanawiając się, czy to dobry moment żeby po prostu sobie stąd pójść. I tak nie powie mu nic ciekawego. Jedyne, co tak naprawdę mogła, to zaproponować mu może nie układ, co najlepsze rozwiązanie dla nich oboje.
- Wiesz i tak wszyscy niedługo będą wiedzieć, mam wrogów. Na razie zapomnij o tym, że rozmawialiśmy. Dla ciebie tak będzie lep... - Nie zdążyła dokończyć, bo zareagował szybko. Poczuła jego dłoń na sobie, a potem pocałunek. W pierwszej chwili go oddała, jednak już chwilę później w jej głowie pojawił się wielki zgrzyt. Obiecała sobie, że nie będzie już kręcić ani z Edwardem, ani z Nathanielem. Zbyt wiele krzywdy im zrobiła. Teraz starała się zrobić wszystko by i z Norbertem nie narodziła się jakaś więź szczególnie, że i on ostatnio postanowił ją pocałować. Zresztą co on robił? Poważnie całował się z wilkołakiem? Czy on był chory na głowę?! Na prawdę był idiotą, jeśli uznał to za mało ważną rzecz.
Nie uderzyła go. Po prostu przeniosła swoją dłoń na jego i zdjęła ją z karku, by móc się odsunąć.
- Po tym wszystkim co usłyszałeś i jednocześnie nawet nie znając mojego imienia ty mnie całujesz? - Westchnęła cicho – Nie rób tak, proszę Cię. Ja nie żartowałam. Bawiłam się tobą i naprawdę nie powinieneś mieć ze mną do czynienia. Jesteś szczęśliwszy gdy mnie nie znasz, więc niech tak zostanie - To mówiąc wstała z ziemi i zrobiła parę kroków w tył. Patrzyła na niego z góry. Jeszcze nie wyszła, ale już za kilka chwil miało to nastąpić.
Powrót do góry Go down


Edward Harper
Edward Harper

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 308
  Liczba postów : 331
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12277-edward-harper#327635
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12283-kwiaty-tanatosa#327713
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12285-edward-harper#327718
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 21:44;

Nie odpowiedział. Nie miał najmniejszego zamiaru. Kiedy wstała i chciała się od niego oddalić po prostu wstał i złapał ją za dłoń uniemożliwiając jej wyjście. Milczał. Nawet na nią nie spoglądał. Po prostu myślał. Czuł, że jego ciało porusza się instynktownie, a on tak bardzo jej pożądał. Pragnął jej. Nie wiedział czemu, ale pragnął każdej części jej ciała, jakby była jakimś narkotykiem, z którego nie mógł zrezygnować.
- Wiem, że mówiłaś poważnie… – wydukał przy okazji odważając się spojrzeć na nią. Cóż on miał zrobić? Nie rozumiał tego co się teraz działo – nawet jeżeli Cię nie znam i wiem… o tym wszystkim to i tak nie jestem w stanie pokonać tego dziwnego uczucia – nie był świadomy tego co mówił. Podchodził do niej powoli, zmuszając ją przy okazji do tego, by się wycofała, a kiedy poczuła na plecach zimno ściany. Oparł się dłonią o nią i schylił się do niej.
- Jak tak na ciebie patrzę, to po prostu mam ochotę całować każdy fragment twojego ciała… – jego usta zetknęły się ze skórą na jej czole, później nosek, kącik ust, zatrzymał się na szyi – nie jestem w stanie tego opanować.
Powrót do góry Go down


Vittoria Woods
Vittoria Woods

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 582
  Liczba postów : 1123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12242-vittoria-brockway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12243-poczta-titi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12244-vittoria-brockway
Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 EmptyWto Kwi 19 2016, 21:59;

Gdy wstał i złapał ją za dłoń spoglądała na niego jak na wariata. Boże. Dlaczego on po prostu nie może dać jej spokoju? Byłoby lepiej. Dla obojga. Edward znalazł by sobie kogoś lepszego. O to nie trudno, bo nie każda kobieta w szkole jest wilkołakiem. I nie każda preferuje tylko otwarte związku. Ten mimo wszystko chciał za wszelką cenę być obok i to ją przerastało. Wiedziała, że mu zrobi krzywdę. Po prostu była tego pewna.
Tak jak on się zbliżał, tak ona odchodziła. Była przekonana, że idzie do drzwi, ale nie poczuła ich za sobą. Poczuła zimny kamień i wiedziała, że nie ucieknie mu już tak łatwo. Dlatego jedyne co mogła, to jakoś przekonać go by się od niej odczepił. Jak to jednak zrobić gdy obiecała sobie, że będzie z nim szczera do końca?
- Po prostu... - On naprawdę ją kochał. Nawet nie wiedział kim była, a i tak chciał być blisko niej. To było wręcz niemożliwe. A ona? Też mu kiedyś to powiedziała. Potem była pewna, że to nie była miłość. Obecnie? Po prostu nie chciała go kochać - … Twoje ciało pamięta, że byłam świetna w łóżku i to dlatego. Puść mnie. Powinnam iść – Nie szarpała się, bo bała się, że nadal może źle się czuć i zrobi mu krzywdę. Już wystarczająco mu namieszała w życiu i nie chciała by ten znów wylądował w skrzydle szpitalnym.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wieża obserwacyjna - Page 8 QzgSDG8








Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty


PisanieWieża obserwacyjna - Page 8 Empty Re: Wieża obserwacyjna  Wieża obserwacyjna - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wieża obserwacyjna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 14Strona 8 z 14 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 14  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wieża obserwacyjna - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wieze
-