Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mieszkanie nr 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 4622
  Liczba postów : 3303
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Mieszkanie nr 3 - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty


PisanieMieszkanie nr 3 - Page 5 Empty Mieszkanie nr 3  Mieszkanie nr 3 - Page 5 EmptyPon 4 Maj 2020 - 18:45;

First topic message reminder :


Mieszkanie nr 3



Kuchnia


Kompaktowa, mieści więcej, niż na to wygląda. Połączona z salonem, pełni również funkcję jadalni.



Salon


Połączony z kuchnią, bardzo jasny, wypełniony roślinami. Duża kanapa jest rozkładana i może w kilka chwil stać się wygodnym łóżkiem.



Łazienka


Bardzo zwyczajna, mała łazienka, w której na styk mieszczą się wszystkie potrzebne rzeczy

kostka:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Mieszkanie nr 3 - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty


PisanieMieszkanie nr 3 - Page 5 Empty Re: Mieszkanie nr 3  Mieszkanie nr 3 - Page 5 EmptySro 12 Sty 2022 - 9:31;

No cóż, wieczór nie zapowiadał się tak, jak sobie to wyobrażał, ale przecież nie mógł winić Theo za to, że spotkało go coś bolesnego. Poza tym, nie było lepszej pocieszycielki, niż pojebana głowa Solberga i nastolatek miał nadzieję, że choć trochę poprawi kumplowi humor.
-Theoooooooooooooo.... - Odpowiedział z wyszczerzem. Oczywiście czuł, że ten nie jest specjalnie zadowolony z unikania tematu, ale czy jest sens rozdrapywać stare rany? Max chciał zapomnieć o wydarzeniach zeszłego marca, co zdawało się być jednak niemożliwe, bo te wciąż w ten czy inny sposób go nawiedzały. Dlatego też gdy miał możliwość świadomie po prostu ignorował ten temat. -No uważam, no... Serio. Doceniam postawę starszego brata, ale nie przejmuj się mną. - Dodał nieco poważniej, bo naprawdę nie chciał, by temat zszedł na jego problemy. Położył Theo rękę na ramieniu w geście wsparcia i swoistego zapewnienia, patrząc mu w oczy. Próbował wyczytać z nich cokolwiek więcej, lecz było to naprawdę trudne. Na pytanio-zdanie przewrócił tylko oczami i poczekał aż kumpel się napije.
-Mogę tu zapalić? - Spytał, nie wiedząc jaką politykę w temacie ma Kain. Wyciągnął paczkę szlugów w stronę zrozpaczonego chłopaka, pytając tym samym czy i on się nie poczęstuje.
-Kto normalny oddałby dzieci komuś takiemu? Przecież homoseksualizm nie wpływa na wychowanie dziecka, no nie? Poza tym stary, koleś ma jakieś trochę lat i to nie tak, że to dziecko jest malutkie. Pewnie ma już z naście lat i umie samo o siebie zadbać. - Zaczął rozkminiać, choć na pierwsze słowa nieco się skrzywił, bo sam przecież dość długo żył z nieodpowiednią osobą, nim opieka społeczna się tym zainteresowała. -To tylko pokazuje, że nie zasługiwał na Ciebie. Jeżeli tak łatwo było go wystraszyć, nie powinien w ogóle dawać Ci nadziei i o ile będę mu wdzięczny za to co dla mnie zrobił, tak jak tylko go spotkam nie omieszkam powiedzieć typowi co o nim myślę. - Teraz to się już powoli wkurwił i tęskno spojrzał na whisky. Szklaneczka chyba nie zaszkodzi... Postanowił nalać sobie nieco i upił łyka ze szklanki. Przyjemne pieczenie rozlało się po gardle nastolatka, gdy ten zły na Walkera i na siebie za swoją słabość, dalej słuchał żali kumpla.
-Wydaje mi się, że wiem. Stary, strasznie mi przykro, że koleś Cię tak potraktował. Zasługujesz na kogoś, dla kogo będziesz priorytetem, a nie odskocznią od żonki i dzieci. - Może nie było to zbyt subtelne, ale Max nie był znany z taktu a raczej z tego, że wywalał z siebie to, co myśli. Nie chciał pogarszać stanu Theo. Naprawdę nie chciał.
-Daj spokój. Albo jest mistrzowskim aktorem, albo faktycznie to zerwanie nie ma sensu i trzeba się dowiedzieć, co tu się odkurwiło. Oczywiście najlepiej będzie, jak wyjebiesz go z pamięci, ale nie mogę tego od Ciebie wymagać. Narazie skup się, żeby jakoś się pozbierać. Potrzebujesz zajęcia, żeby nie siedzieć tu i nie myśleć o nim całymi dniami. - Widząc jak zmienia się twarz kumpla, Max odłożył szklankę, westchnął i przyciągnął go do siebie, na chwilę zamykając w ramionach. Miał wyjebane, jak to wygląda. Nauczył się, że czasem tak małe gesty czynią naprawdę wielkie cuda.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Theodore Kain
Theodore Kain

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : delikatne piegi na nosie i w okolicach oczu / wyraźne oznaki niewyspania - sińce pod oczami, podkrążone ślepia
Galeony : 2360
  Liczba postów : 886
https://www.czarodzieje.org/t20346-theodore-kain#642305
https://www.czarodzieje.org/t20350-theodore-kain#642529
https://www.czarodzieje.org/t20348-theodore-kain#642476
https://www.czarodzieje.org/t20351-theodore-kain-dziennik#642530
Mieszkanie nr 3 - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty


PisanieMieszkanie nr 3 - Page 5 Empty Re: Mieszkanie nr 3  Mieszkanie nr 3 - Page 5 EmptyCzw 13 Sty 2022 - 20:12;

Nie zaplanował sobie tego wieczoru i na pewno nie chciał, żeby właśnie tak wyglądał – wszak nawet jeśli nie był winien tego bolesnego rozstania, to i tak czuł się żałośnie, wypłakując kumplowi w ramię. Nie to, żeby miał cokolwiek przeciwko Solbergowi, którego naprawdę uważał za zajebistego przyjaciela. Prawdę mówiąc, jeśli już miał z kimkolwiek topić smutki w szklaneczce whisky, to trafił mu się kompan wręcz idealny. Wyrzuty czynił za to sobie samemu, bo wydawało mu się, że powinien być silniejszy. Poradzić sobie z porażką, a nie zadręczać dodatkowo problemami swoich bliskich.
- Maaaaaaaaaax… – Podobnie przeciągnął imię swojego kolegi, choć w zupełnie innym celu; jakby wierzył, że tum sposobem nakłoni go do większej wylewności. Niestety i ta metoda nie zdała egzaminu, a ułożona jego barku dłoń Ślizgona jasno dała mu do zrozumienia, że nie ma sensu wałkować tematu. – Akurat przejmowania się zabronić mi nie możesz… ale ok, ok. Załapałem. – Mruknął nieco rozczarowany, sięgając po swoją szklankę. W międzyczasie skinął chłopakowi głową na znak niemego przyzwolenia, a potem upił łyka gorzkawego trunku i sam poczęstował się papierosem. Nie spojrzał na grzbiet paczki, więc nawet nie wiedział czego się spodziewać, na razie tylko obracał fajkę między palcami.
- Bez sensu to wszystko. – Westchnął głośno, nie mając wcale na myśli wywodów Maxa, bo akurat te miały w sobie wiele więcej prostoty i logiki niż jego ostatnia, łamiąca serce rozmowa z George’em. Na kolejne słowa towarzysza wzruszył już tylko bezwiednie ramionami, bo powoli brakowało mu sił, nie tylko na wspomnienia, ale i puste slogany w stylu „nie zasługiwał na ciebie”. A kto to wie… Nie winił przy tym Solberga, sam powiedziałby prawdopodobnie coś podobnego, żeby wesprzeć zranionego przyjaciela. Po prostu takie hasła nie działały w stanie, który od rozpaczy przechodził chyba na skutek alkoholu w stan apatii i zobojętnienia. Nie wiedział, co mógłby jeszcze powiedzieć, dlatego kiwał potakująco głową, przygryzając mimowolnie dolną wargę; zapewne z nerwów. - Może byłem… tylko odskocznią… Eh, nie. Sam już nie wiem. – Tyle tylko zdołał wymruczeć pod nosem, ale nawet się na ten brak subtelności nie obruszył. Miał kompletny chaos pod czupryną, którego nijak nie potrafił poukładać. Starał się. Próbował też słuchać rad swojego gościa, ale odnosił wrażenie, że jego wewnętrzny smutek i poczucie pustki jedynie się pogłębiają. Zauważył to chyba i Max, który nagle odłożył szklankę i niespodziewanie objął go swoimi ramionami. Doceniał jego gest, niezwykle mu teraz potrzebny, ale jedyne o czym był w stanie myśleć, to żeby przypadkiem się nie rozpłakać. Powtarzał to sobie jak mantrę, na szczęście całkiem skutecznie, za to przytulił się mocniej do Solberga, zaciskając na krótką chwilę palce na jego koszulce. – Dzięki, Max... – Wyznał szczerze po tym jak oderwał się od przyjemnego ciepełka. – Zajęcia, mówisz… Nie wyrzuciłeś jeszcze tej sterty bibelotów, co nie? – Mimo to jak najprędzej postarał się o zmianę tematu, żeby nie rozkleić się na skutek tej całej ckliwości. Wyciągnął również wreszcie zapalniczkę, którą podzielił się z kumplem, w końcu wciągając tytoniowy dym do swoich płuc. Smakował dziwnie, zupełnie jak… pieprzone cygara. Tak, przeklął pod nosem, bo zamiast ukoić zszargane nerwy, przez jebane lordki znowu sobie o nim przypomniał. – Umówmy się, żeby ją przejrzeć. – Chwycił się tego pomysłu, bo niekiedy praca pomagała odciągnąć natarczywie myśli. – I nie zapomniałem o tej Grze o Tron. Jeszcze do niej wrócimy, ok? – Dodał także przepraszająco, chcąc pokazać Maxowi, że nie traktuje go tylko jak pocieszającą przytulankę. Musiał się w końcu ogarnąć, wiedział o tym, ale na razie pociągnął papierosa, znów uwalniając z ust sporą, siwą chmurę.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Mieszkanie nr 3 - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty


PisanieMieszkanie nr 3 - Page 5 Empty Re: Mieszkanie nr 3  Mieszkanie nr 3 - Page 5 EmptyPon 31 Sty 2022 - 1:20;

Maxowi naprawdę to nie przeszkadzało. Skoro Theo przeżywał jakąś swoją tragedię, to nie było powodu, żeby nie pozwolić mu trochę się posmucić. Mimo wszystko byli przecież ludźmi i posiadali uczucia, z którymi tak czy inaczej musieli sobie jakoś radzić.
-No nie mogę, ale mogę powiedzieć, że jest bez sensu i lepiej zajmij sobie myśli czymkolwiek innym. - Wyszczerzył się, tradycyjnie podchodząc z dystansem do wszystkiego. Przecież nie będzie tu smutał, gdy kumpel potrzebował wsparcia!
Na znak przyzwolenia i gdy Theo się poczęstował wyjął z kieszeni smoczą zapalniczkę. Nigdy nie widział by Kain palił, ale nie jemu oceniać. Odpalił kumplowi Merlinową Strzałę po czym sam zaciągnął się nikotyną. Idealny wybór szlugów na taką okazję, nie ma co!
Widział jak Theo powoli oddaje się zrezygnowaniu i apatii i domyślał się, że żadne słowa tego stanu za bardzo nie naprawią, ale nie zmieniało to faktu, że Solberg miał zamiar powiedzieć, co o tym myśli.
-Nie lubię takich akcji. Trzeba jasno stawiać sytuację od początku. Jak chcesz tylko seksu, to nie mówisz tamtej osobie, że spędzisz z nią resztę życia, no nie? - Może i nie zgadzało się to z tym, co raz czy dwa sam Max robił naiwnym dziewczynom, które wpadały w jego pułapkę, ale zazwyczaj był fanem właśnie klarownych sytuacji. Dlatego też tak bardzo szanował swoją relację z Sorrento, która od początku była pozbawiona tych wszystkich fałszywych obietnic. Nie wiedział, co więcej może dodać, więc gdy usłyszał te słowa podziękowania, po prostu skinął głową i położył dłoń na ramieniu Theo w geście wsparcia.
-Zdecydowanie nie! Nawet się ona powiększyła, więc jak coś zawsze możesz wpaść i przetrzepać moje szuflady. - Wyszczerzył się, bo co jak co, ale takich niepotrzebnych śmieci to trochę jednak miał pochowanych. -Kiedy tylko Ci pasuje. - Dodał jeszcze, bo jakby nie było Max za wiele zobowiązań w tej chwili to nie miał. Raczej po prostu włóczył się to tu, to tam, by jakoś zapełnić sobie czas. Może sam powinien skorzystać z własnej rady?
-Nie przejmuj się tym. Nigdzie nie ucieknie. - Zapewnił go, po czym wziął do ręki butelkę Ognistej i ponownie rozlał do szklanek. Choć ckliwe rozmowy mogły się skończyć, nie miał zamiaru zostawiać kumpla samego przez resztę nocy.

//zt x2
+

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mieszkanie nr 3 - Page 5 QzgSDG8








Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty


PisanieMieszkanie nr 3 - Page 5 Empty Re: Mieszkanie nr 3  Mieszkanie nr 3 - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mieszkanie nr 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mieszkanie nr 3 - Page 5 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Mugolskie miejsca
 :: 
londynskie mieszkania
-