Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Obserwatorium

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 24 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 15 ... 24  Next
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 10 Sty - 18:19;

First topic message reminder :


Obserwatorium


To pomieszczenie o dużych rozmiarach przypomina trochę salę kosmiczną, ze względu na obecność wielkiego nieba, zastępującego ściany. Są one po prostu zaczarowane. Jednak w tym miejscu widać podłogę, jest grawitacja, dlatego można stąpać pewniej po ziemi. W nieregularnych odstępach rozmieszczone są specjalne teleskopy, z których korzystają zarówno studenci, jak też młodsi uczniowie. Dzięki nim można swobodnie oglądać niebo.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Aglaia Ch. Gavrilidis
Aglaia Ch. Gavrilidis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 169
  Liczba postów : 286
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5224-aglaia-chara-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5227-sowa-aglaii
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyCzw 23 Maj - 20:15;

- Z ogromną przyjemnością teleportowałabym się na inne planety. Ależ by to było niesamowite przeżycie. Codziennie gdzie indziej. No chyba, że gdzieś by ci się tak spodobało, że zostałabyś tam na dłużej. To zdecydowanie byłoby w tym wszystkim najfajniejsze. Szkoda tylko, że niestety nie da się. Jesteśmy przykuci do Ziemi i nie ma opcji, żebyśmy się mogli przenosić na inne planety.
Aga naprawdę żałowała, że za nic nie da się zrealizować tego marzenia. Za nic się nie da. W tym też akurat przypadku, wiedziała, że nie ma co próbować.
- Nie masz może ochoty na popatrzenie na gwiazdy z dworu? - Zapytała Aga.
Bądź, co bądź obserwatorium nie oddawało, według Aglaii, całego uroku nieba. A to przez ograniczenia z powodowe ścianami, dachem i podłogą. Chociaż przez teleskop wiele można zobaczyć to jednak to, nie to samo, co oglądanie w naturalnym środowisku.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyCzw 23 Maj - 22:52;

Kurczę, fajne byłoby takie podróżowanie po wszechświecie. Tyle dziwnych i ciekawych rzeczy do odkrycia! Łącznie z tą planetą-gąbką, która nie dawała Gryfonce spokoju i nie wmówicie już jej, że taka wcale nie istnieje...
- No z przyjemnością, to ja też, tylko właśnie zastanawiam się czy to by było w ogóle możliwe... - Powiedziała po raz kolejny rozważając tą opcję. Strasznie ją to nurtowało, normalnie dzisiaj nie zaśnie tylko będzie zastanawiać się jak to zrobić. Co z tego, że będą jej wmawiać, że się nie da! Już ona coś wymyśli, opatentuje genialny sposób, pokaże go światu i będzie sławna i bogata! Hehe.
- Świetny pomysł! Na pewno będzie tam lepiej widać! - Pokiwała ochoczo głową i wstała z ziemi. O tej porze pewnie na dworze było już całkiem chłodno, a ona nie wzięła żadnej kurtki, ani nic, ale trudno się mówi, najwyżej się przeziębi! Dla gwiazd gotowa była się poświęcić! W końcu może to właśnie TA noc przybliży ją do tych swoich wielkich odkryć(no jasne, jasne...)! Poza tym gwiazdy wyglądały o wiele lepiej tak naturalnie. Te magiczne ściany, owszem robiły wrażenie, ale to jednak nie to samo...
Powrót do góry Go down


Aglaia Ch. Gavrilidis
Aglaia Ch. Gavrilidis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 169
  Liczba postów : 286
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5224-aglaia-chara-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5227-sowa-aglaii
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPią 24 Maj - 21:33;

- Tego się chyba nie dowiemy - uznała Aga nieco rozczarowana.
Szkoda, że nie da się tak podróżować, ale nic nie dało się zrobić.
Gryfonka podeszła do jednego z teleskopów, bo nie bardzo jeszcze wiedziała, gdzie by pójść? Tak, żeby idealnie widać było niebo.
- Co powiesz na odwiedzanie Kamiennego Kręgu?
Rzadko tam bywała. Dlatego też uznała, że może warto odwiedzić to miejsce? W każdym razie to zależało nie tylko od niej.
Laoise też musiała się zgodzić. A Gavrilidis jakoś nie chciała na razie jeszcze kończyć tego spotkania.
Takie niecodzienne rozmowy stanowiły rzadkie chwile, kiedy mogła sobie snuć bez przerwy przypuszczenia.
Po za tym, wiedziała już z doświadczenia, że Laoise przeważnie miewała bardzo ciekawe pomysły i tematy do rozmowy. Dlatego też tak łatwo nie zamierzała jej puścić.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySob 25 Maj - 22:27;

Jakie tam "się nie dowiemy"? Ja wam mówię, że Laoise jeszcze kiedyś to sprawdzi! Ale w tej chwili ważniejsze było wybranie jakiegoś odpowiedniego miejsca na dalsze obserwacje gwiazd, więc zostawiła tą sprawę na później. Zamyśliła się na chwilę, zastanawiając się, która część błoni byłaby do ich obserwacji najlepsza. Na dobrą sprawę, wszędzie niebo było takie samo, o ile nie zasłaniały go drzewa, więc i kamienny krąg nada się idealnie. Spojrzała na Agę i przytaknęła.
- Jasne! Tam będzie super. - Odpowiedziała ochoczo. W sumie dawno nie była w tej części błoni, więc spacer w tamte okolice bardzo jej odpowiadał. W sumie spacer w każde miejsce w tej chwili by jej odpowiadał. Mimo późnej godziny w ogóle nie odczuwała zmęczenia, a o tej porze dosyć często często nabierała ochoty na przechadzki. A w miłym towarzystwie to już w ogóle odechciewało się spać! Dlatego Issie też nie miała jeszcze zamiaru wracać do dormitorium. Strasznie się wciągnęła w ta dziwną rozmowę. Normalnie aż pójdzie na następną astrologię! Chociaż nie... Aż tak to się nie zaangażuje... Tym bardziej, że nauczyciel się na nią uwziął... Co prawda dawno go już w szkole nie widziała, ale przecież lepiej nie ryzykować!
- To chodźmy. - Powiedziała ruszając do wyjścia.

[z/t]
Powrót do góry Go down


Aglaia Ch. Gavrilidis
Aglaia Ch. Gavrilidis

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 169
  Liczba postów : 286
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5224-aglaia-chara-gavrilidis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5227-sowa-aglaii
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 14:16;

Aglaia oderwała się od teleskopu.
- Świetnie! - Ucieszyła się Aglaia. - A więc chodźmy zobaczyć na żywo, co ma nam do zaoferowania nocne niebo po za murami.
Czasami ze swojego zachowania, Aga aż się normalnie wstydziła, że w sierpniu będzie miała siedemnaste urodzony. Z drugiej jednak strony będzie mogła się już teleportować.
Aga po raz ostatni spojrzała na Obserwatorium. Zdecydowanie chyba powinna częściej to zaglądać, a nuż widelec znów spotka ją jakaś interesująca osoba?
Póścciłą Laoise przodem, bo czym wyszła za koleżanką zosrawiającza sobą sztuczne gwiady i wyruszła na spotkanie prawdziwym.
z/t
Powrót do góry Go down


Listonosz
Listonosz

Galeony : 3963
  Liczba postów : 3566
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Specjalny




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 19:17;

Kolejny raz tajna korespondencja cieszyła się sporą popularnością w Hogwarcie. Uczniowie z ciekawością wymieniali między sobą listy, stopniowo poznając drugą osobę. Jednak najbardziej ekscytującym momentem w niej, najprawdopodobniej było spotkanie swego korespondenta w cztery oczy. W tym celu kadra pedagogiczna odrobinę przerobiła Obserwatorium. Wszystkie teleskopy zostały schowane, natomiast na środku zostały rozstawione niewielkie, granatowe namioty. Każdy z nich był na tyle niewielki, iż mieścił się wewnątrz niego jedynie stolik z dwoma krzesłami i niewielka szafeczka. A jednak był na tyle wysoki, że było można wewnątrz niego spokojnie stanąć. Wejścia do namiotów były otwarte, związane po bokach jak typowe kotary, odsłaniając ze stolika widok na całą salę, było można jednak to zmienić odwiązując po prostu złote sznurki. W całym pomieszczeniu rozbrzmiewała delikatna melodia, wprawiając przybywających w rozluźnienie i dobre samopoczucie.
Na stoliczkach znajdowały się karty dań i napojów, każdy czarodziej wystarczyło by głośno wypowiedział na co ma ochotę, a danie pojawiało się na stoliku. Tak samo działo się w przypadku napojów, acz wino pojawiało się jedynie, gdy zamówił je czarodziej, który skończył siedemnasty rok życia. Warto jeszcze wspomnieć, że jedyne światło w namiotach padało z czarodziejskich lampek ustawionych na stołach. A te były dość nietypowe, zdawały się być zwykłymi misami z kolorowymi płynami, a jednak wydobywał się z nich na tyle mocny promień w danej barwie, iż delikatnie oświetlał cały namiot. Jak natomiast było można znaleźć miejsce przeznaczone do spotkania się danej pary? Otóż każdy z namiotów miał tuż nad wejściem drewnianą tabliczkę z wyrytym numerkiem korespondencji, tak by nie było pomyłek.
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8








Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 20:45;

Z absolutnie niewyjaśnionych przyczyn, kiedy już przyszło co do czego, Georgię ogarnęła lekka trema na myśl o spotkaniu ze swoim korespondentem. Na papierze wszystko było łatwiejesze. Pierwsze spotkania z ludźmi, których w ogóle nie znała też były łatwiejsze, kiedy była czystą kartą i w ich oczach mogła stać się kimkolwiek. A jej korespondent poznał jej bez wątpienia najprawdziwszą odsłonę. Dopiero teraz Georgia zaczęła mieć wątpliwości co do tego, czy wypisywanie o sobie tylu rzeczy było dobrym pomysłem.
A co, jeżeli się na przykład okaże, że pisała z kimś z wrogiej drużyny? Albo kimkolwiek innym, komu taka obszerna wiedza o niej może się przydać do niecnych wobec niej zamiarów?
Chyba więc przyczyny tremy nie były tak do końca niewyjaśnione. I chyba była trochę przewrażliwiona.
Nawet ubranie się było dla niej sporą zagwozdką. W końcu zdecydowała się na coś codziennego, bez jakiejś zwykłej ekstawagancji. Wyjęła z kufra pierwszą lepszą beżową koszulę i czarne spodnie. Przed wyjściem specjalnie nie spojrzała w lustro, żeby przypadkiem nie doprowadzić się do dywagowania na temat swojego wizerunku i w efekcie do jakichś przesadnych starań. O co chodzi, Georgia? To tylko zwykłe spotkanie!
Dotarła na miejsce i z przykrością stwoerdziła, że jej cicha nadzieja na pojawienie się jako drugiej musiała pójść się pieprzyć. W namiocie opatrzonym siódmym numerkiem jeszcze nikogo nie było. Z niezadowoleniem zacisnęła usta i weszła do środka, zajmując jedno z miejsc przy stoliku. Założyła nogę na nogę, skrzyżowała ręce na piersi i utkwiła wzrok w lampko-misie, żeby nie wypatrywać wśród napływających uczestników przedsięwzięcia swojego niesamowitego korespondenta.
Powrót do góry Go down


Merlin Faleroy
Merlin Faleroy

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Ćwierć-wil, rezerwowy obrońca
Galeony : 236
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3560-merlin-faleroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5349-glupia-sowa-merlina
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7199-merlin-faleroy#204423
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 21:43;

Ależ szybko zleciał ten czas. Ledwo zaczynała się ta korespondencja i zaczął poznawać swoją towarzyszkę, a już się kończyła. Co prawda powoli miał wrażenie, że nie wie o co pytać, bo potrafi ogarnąć już mniej więcej jaka jest jego korespondentka. Z jednej strony nie mógł się doczekać aż ją zobaczy, z drugiej średnio chciał, żeby ona go zobaczyła. I fajne było to zdradzanie sekretów anonimowo. No i jeszcze bał się, że będzie strasznie niezręcznie. W obliczu tylu problemów, Faleroy nie mógł zrobić nic innego, tylko poszukać butelki whisky i trochę jej wypić! Ku swojemu zdumieniu, miał też problem w dobraniu stroju. Na początku planował oczzałożyć któryś ze swojej szerokiej gamy kolorowych garniturów. Po chwili jednak uznał, że to nie jest dobry plan i w końcu, więc miotał się jak szalony po swoim dormitorium. W końcu uznał, że zostanie w czarnych rurkach i założy na koszulkę tylko marynarkę od swojego garnituru w kolorze mandarynkowym (z dedykacją dla Effie Fontaine).
W końcu udało mu się wygrzebać z pokoju wspólnego ślizgonów i zaczął się pałętać po Hogwarcie, docelowo zmierzając do obserwatorium. Ale trochę się stresował, nie wiedział zupełnie dlaczego, więc dość długo tam się wlókł. Obserwatorium wyglądało naprawdę ładnie. Rozejrzał się dookoła, ale szybko wlepił wzrok w stanowiskach powiedzmy, przy których mieli usiąść uczniowie i się poznawać. Zaczął powoli zmierzać ku stolikowi z numerem siódmym i z przerażeniem zauważył, że ktoś już tam siedzi. Wykręcał nerwowo dłonie, gapiąc się na osobę siedzącą w namiociku.
Stanął w wejściu i przez chwilę bez słowa patrzył się na dziewczynę. Zerknął jeszcze raz na numer, by upewnić się, że się nie pomylił. Faktycznie była blada, chyba dość wysoka. Zamiast brązowych włosów, miała rude i rzucały się w oczy jej piegi. Stwierdził, że jest charakterystyczna i jej wygląd zupełnie nie jest rozczarowujący. Jednak w ogóle jej nie kojarzył. Albo nie była z Hogwartu, albo była znacznie młodsza, ale wcale nie wyglądała, albo po prostu Merlin zupełnie nie ogarniał swoich rówieśników, co też było możliwe. Wszedł w końcu do środka i po chwili zastanowienia wyciągnął do niej rękę.
- Faleroy – przedstawił się krótko, po czym usiadł naprzeciwko niej, wciąż nie odrywając od niej wzroku. Rozejrzał się po paru sekundach po wnętrzu.
- Bardzo tu milutko. Wygląda na to, że jestem na najdziwniejszej randce na jakiej byłem – powiedział sięgając po menu i przeglądając je ze znudzeniem.
- Co chcesz? – zapytał, kiedy sam szukał swojego oczywistego wyboru. Niestety w karcie nie było mocniejszego alkoholu, więc głośno powiedział wino, a naprzeciwko niego zmaterializował się puchar z napojem.
- Nie jesteś z Hogwartu – zapytał czy raczej stwierdził Merlin przenosząc swoje blade oczy z powrotem na dziewczynę.
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8








Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 22:53;

Jej też by się pewnie przydał szczodry łyk alkoholu przed tym spotkaniem, ale jak na prawdziwego sportowca przystało, nie wpadła na to w trakcie przygotowań, w końcu naprawdę nieczęsto pozwalała sobie na takie głupoty. Na szczęście wstępnie poradziła sobie i bez tego.
Zagryzła policzek od środka, wzdychając sobie że zniecierpliwienia, bo nerwy to jedno, ale korespondent mógł pojawić się jednak w miarę szybko! Więcej czasu spędzonego na czekaniu na pewno nie pomogłoby jej opanować lekkich nerwów, a jednak nie chciałaby witać się z nowym znajomym uściskiem śliskiej od potu dłoni, z pewnością zrobiłaby wtedy świetne wrażenie. I kiedy tak sobie wzdychała, usłyszała, że ktoś nadszedł. Odwróciła głowę w kierunku wejścia i niewątpliwie się zdziwiła. No tak, uprzedzał ją, że jej wyobrażenie kompletnie mija się z prawdą, ale nie sądziła, że rzeczywiście aż tak bardzo, bo stojący przed nią chłopak był uroczy. Spodziewała się raczej kogoś bardziej szorstkiego z wyglądu, ubierającego się w ciemne rzeczy i niewątpliwie mandarynkowa marynarka nie wkomponowywała się w tę wizję. Ale nie można powiedzieć, żeby była rozczarowana. Wręcz przeciwnie. Uśmiechnęła się lekko na jego widok.
- Georgia - odpowiedziała, podając mu rękę. Sama nie wiedziała, czy ma się przy tym podnieść, jak chyba nakazywały zasady savoir vivre'u, ale ostatecznie została na swoim miejscu.
- Randce? - powtórzyła po nim z lekkim rozbawieniem. Przyglądając mu się, kiedy przeglądał kartę dań, stwierdziła, że jednak przynajmniej w jednej kwestii jej wyobrażenie pokrywało się z rzeczywistością, dokładnie tak wyobrażała sobie jego znudzoną minę.
Sięgnęła po swoją kartę, przeglądając ją pobierznie, ale zdecydowanie stwierdziła, że nie ma teraz ochoty na jedzenie, więc zawtórowała Merlinowi i na stole pojawił się drugi puchar z winem, który ujęła w dłoń, odkładając swoją kartę na bok.
- Nie, nie jestem - potwierdziła, unosząc naczynie do ust i lekko zraszając napojem język. - Jestem z Australii. A ty nie wyglądasz jak przeciętny Anglik - dodała, lustrując go spojrzeniem. Trema już jej minęła, teraz w sumie Georgii wydawał się trochę śmieszny ten wcześniejszy stres.
Powrót do góry Go down


Lawrence Lavoisier
Lawrence Lavoisier

Nauczyciel
Wiek : 31
Galeony : 56
  Liczba postów : 62
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5562-lawrencja-sowa-lawka#160970
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 22:55;

Ostatnio coś go ciągnęło do morskich stworzeń, to sobie pełno takich syrenek wynajdywał. Tutaj też miał zamiar jakąś spotkać, obiecał jej fasolki, no to worek z fasolkami przytargał. Nie był on jakoś specjalnie wielki, raczej taki mały, co najwyżej średni. Jak będzie jej za mało, to powiększy zaklęciem, trzeba przecież szpanować znajomością zaklęć i tym, że się potrafi różdżką posługiwać. A ciekawy był bardzo! Zna swoją tajemniczą koleżankę? A może to jakieś całkiem nowe puchoniątko? Miał taką cichą nadzieję, że będzie puchoniątkiem, dawno się nie śmiał z tych fajtłap, a one przecież całkiem urocze były! Stał przed namiotami i za cholerę przypomnieć sobie nie mógł, jaka cyferka na tabliczce wyryta być powinna. Stawiał, że to trzynastka jakaś będzie, ale za dużo mu w dodawaniu wychodziło. Takim oto sposobem, spędził dwadzieścia minut, chodząc dookoła namiotów i z miną filozofa, odkryć próbował wielką tajemnicę. Serio poczuł się jak badacz, zaraz do wanny wleci, jabłko mu na głowę spadnie i zacznie kąty wewnętrzne, oparte na tym samym łuku, obliczać. Nawet mu przez myśl nie przeszło, żeby całą tą zabawę poważnie potraktować. A słyszał takie głosy, słyszał! Panny napalały się straszliwie, na jakieś super ciasteczka liczyły, że potem z nimi płodzić będą potomstwo, że już do końca życia razem będą i jak sobie o tym teraz pomyślał, to się aż przestraszył. A co, jeśli na taką wariatkę trafi?! Przecież sama się w listach przyznała, że niezrównoważona jest. Oświecenie przyszło do niego przy piętnastym kopnięciu kamienia. No przecież to oczywiste, że trzy! Taki super numerek, a już wracać miał zrozpaczony, że sobie z wariatką nie pogadał. Wszedł do namiotu, łbem prawie w jakiś strop przywalił, nieważne! Poprawiając swoją artystyczną fryzurę, usiadł przy stoliku i sięgnął po kartę, w której wypisane były potrawy przeróżne, ale żadna go jeszcze nie zainteresowała. Ze znudzeniem na twarzy składał literki w zdania, a zdaniom nadać sens próbował. No niech ona przyjdzie już!
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyPon 27 Maj - 23:32;

Nieźle, nieźle, nawet nie zdążyła spakować plecaka, a tej całej tajnej korespondencji nadszedł koniec. Wypadałoby w takim razie poznać swojego tajemniczego rudzielca, który zdążył w tak krótkim czasie oczarować ją komplementami jaka to z niej nimfa, a zaraz potem nazwać wariatką. I znajdź tu człowieku jakiś sens. Do Puchonki jej było niestety daleko, bo była Ślizgonką z krwi i kości, do tego niezrównoważoną psychicznie, ale poza boiskiem całkowicie niegroźną! Więc o ile osobnik, ukrywający się w namiocie (o ile się nie okazał cienkim bolkiem, nie wystraszył i nie uciekł zawczasu) nie trzymał w ręku nic ciężkiego mógł oddychać spokojnie. Zbliżając się do namiotów spojrzała na rękę, na której sobie zapisała numerek. Przezorny zawsze ubezpieczony, nie? A ona miała niemałą tendencję do zapominania twarzy, imion, cyfr i tego co jadła na śniadanie. Jednak broń Cię Panie Boże żebyś wywinął jej jakiś numer, bo to akurat zapamięta do końca życia i nie poskąpi wypominania przy każdej sprzyjającej okazji. Wracając do tematu, numerkiem była akurat trójka, toteż skierowała się do OTAGOWANEGO właśnie tą cyfrą namiotu. Hejże, hola! Oby to się nie okazał jakiś psychol, który rzeczywiście sobie ubzdurał, że jest jego nimfą, bo Zosia nie miała dzisiaj nic przy sobie oprócz różdżki schowanej w bucie, której wyciąganie trochę by czasu pochłonęło. Uhu dwa wdechy i jazda. Całe szczęście niska była, więc żadne stropy jej niestraszne. A jeśli ziomek kumaty to może wychwycił kiedyś aluzję, że zielona jest, dlatego dziarskim krokiem wkroczyła do namiotu i od razu wbiła wzrok w chłopaczynę siedzącego przy stoliku. Albo była daltonistką, albo...
- Nie jesteś rudy! - rzuciła z wyrzutem. Czy był chudzielcem, czy nie jeszcze nie oceniła, może przy okazji jak wstanie czy coś. Albo po prostu do niego podejdzie, co uczyniła po krótkiej chwili zastanowienia. No bo po co miała tak stać jak ostatni matoł w wejściu z rozdziawioną buzią.
- Nimfa-psycholka z fosy nieopodal - przedstawiła się bo przecież tego kultura wymaga, nie? A potem wyszczerzyła swoim najsłodszym, wariackim uśmiechem jakim potrafiła. No dobra może nie była AŻ taką wariatką, ale do szczęścia jej dużo nie potrzeba, a przecież nie będą siedzieć przy tym stoliku i gadać o pogodzie.
Powrót do góry Go down


Merlin Faleroy
Merlin Faleroy

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Ćwierć-wil, rezerwowy obrońca
Galeony : 236
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3560-merlin-faleroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5349-glupia-sowa-merlina
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7199-merlin-faleroy#204423
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 0:07;

Zabawne, więc przez chwilę wil stał sobie w wejściu patrząc i porównując swoje wyobrażenie korespondentki z rzeczywistością i to samo robiła Georgia, patrząc się na niego! To fakt, niestety nie miał szalonych tatuażów, a ubierał się w ciemne kolory, tylko kiedy nachodziła go jego chwilowa depresja. Na szczęście jej i swoje, ostatnio raczej dopisywał mu w miarę dobry humor! Uśmiechnął się w odpowiedzi lekko, ściskając delikatnie rączkę dziewczyny, by po chwili usiąść naprzeciwko niej.
Kiedy powtórzyła słowo randka, podniósł na chwilę wzrok znad karty i wzruszył ramionami.
- Spotkanie? Może rozpędziłem się trochę, przez ten gwiezdny klimat – powiedział rzucając w końcu kartę dań i zamawiając wino. Czyli udało jej się faktycznie, jeśli chodzi o jedną rzecz! Przez chwilę przyglądał się teraz on dziewczynie, gdy przeglądała szybko kartę, zastanawiając się jak by ją traktował, gdyby była jakąś tam zwykłą dziewczyną, z którą zamieniłby dwa słowa. Pewnie nie próbowałby jej nawet poznać. Zerknął na wejście, gdzie łazili jacyś uczniowie, co odrobinę dekoncentrowało Merlina.
- Mogę? – zapytał pokazując palcem na zasłony, by po chwili wstać i opuścić je, żeby nikt tu do nich nie zaglądał czy coś. Pewnie powinien zrobić to różdżką, ale jeszcze z jego zdolnościami podpaliłby prędzej namiot. Wrócił z powrotem na miejsce, również biorąc do ręki wino, by napić się parę łyków.
- Och, jestem stuprocentowym Anglikiem. –powiedział rozpierając się luzacko na krześle i wbijając w nią wzrok. – Ale mam w jednej czwartej geny wili. Znaczy moja babcia była wilą. Co może tłumaczyć odrobinę fakt, że mi się przez jakiś czas podobała – wytłumaczył, krzywiąc się lekko przy pierwszej części swojej wypowiedzi. W końcu zdaniem Faleroya, jego genetyka była istnym przekleństwem, czyż nie? Uznał też, że może spokojnie odwołać się do listów, przecież głupio udawać, że nie wiedzą o sobie miliona rzeczy! Strasznie korciło go, żeby zapytać o kwestię kradzieży, ale postanowił się powstrzymać póki co.
- Teraz już wiem czemu nie mówiłaś o jakiej karierze tak piszesz. Jakbym wiedział, że to quidditch, miałbym znacznie ułatwione zadanie, gdybym postanowił cię szukać – zauważył przekręcając lekko głowę i biorąc kolejny łyk alkoholu.
Powrót do góry Go down


Christian Shiver
Christian Shiver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 236
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 17:12;

Szczerze mówiąc obawiał się tego "spotkania". Niepotrzebnie postanowił wziąć udział w tej korespondencji. Co jeśli pisał z seryjnym mordercą, albo kimś kto zupełnie odbiega od jego toku rozumowania? A to było możliwe, bo już kilka razy poróżnili się podczas wymiany listów, a że Christian był ostatnio zbyt leniwy to i nie wnikał zbytnio w to, aby udowodnić koleżance swoją rację. Albo to nie koleżanka i wkręcała go co do płci i w ogóle. To byłaby niezła jazda, jakby teraz do Obserwatorium przyszedł koleś w spódniczce zakrywającej ledwo tyłek. On chyba by po prostu wstał i wyszedł, aby za drzwiami wybuchnąć śmiechem, ale dobra. Chyba było mocno spóźniony na te spotkanie i nie zdziwiłby się gdyby osoba, z którą miał się spotkać już zdążyła uciec. No nic. Mówi się trudno. Czym było te parę listów, aby teraz zajmować sobie nimi głowę? To może być nieznaczący epizod w jego życiu... A zresztą jak ma zacząć rozmowę? jak się uśmiechnąć? Z ubraniem też miał problem. Nie żeby się stroił, ale też kompletnie nie wiedział, jak do tego wszystkiego podejść. Zapewne dlatego skusił się na niebieską koszulę, którą uwielbiał. Była z nim praktycznie zawsze, kiedy miał zły humor. Taki jego talizman. Niedbale rozpiął guziki przy szyi i ruszył do przodu. Jeden korytarz, drugi... Wreszcie przeszedł przez próg tego pomieszczenia i ledwo pokonując wewnętrzną blokadę wpadł do nie tego namiotu, co trzeba. Ale dał radę. Jakoś. Bo ogólnie to szóstka przecież była niedaleko. Wcisnął się tam i usiadł na krześle licząc, że nie zastanie go tu noc, a i życie będzie milsze.
Powrót do góry Go down


Camille Alice Anderson
Camille Alice Anderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja, hipnoza
Galeony : 140
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5156-camille-alice-anderson#150911
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5158-noctum
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 17:27;

Dosyć długo zbierała się na to spotkanie. Miała mieszane uczucia co do tego wszystkiego. Skoro już tak wiele komuś wyjawiła, to może lepiej, żeby ta osoba nie dowiedziała się kogo te informacje dotyczą? Może i nie było to nic istotnego, ale mimo wszystko nieco niezręcznie się z tym czuła. W końcu rzadko się tak przed kimś otwierała... W ostateczności jednak ciekawość zwyciężyła. Kilka minut stała nad swoim kufrem zastanawiając się co też powinna na tę okazję ubrać. Zdecydowała się na zwykłe, czarne jeansy i biały, dosyć długi sweter. Pogoda ostatnio była strasznie nieprzyjemna i mimo środka wiosny ciągle było jej zimno... Przejrzała jeszcze pobieżnie wszystkie otrzymane od swojego korespondenta listy, zeby przypomnieć sobie wszystkie istotne informacje i wyszła z dormitorium.
Nieco spóźniona dotarła do Obserwatorium. Rozejrzała się po pomieszczeniu i nieco niepewnie zaczęła krążyć między ponumerowanymi namiotami. Kiedy w końcu znalazła dwójkę wzięła głęboki wdech i zajrzała do środka. Namiot był jeszcze pusty. Wypuściła powietrze z płuc, bo chyba ciągle je tam trzymała i weszła do środka. Usiadła przy stoliku i rozejrzała się po namiocie. Nutka tajemniczości, towarzyszącej całej tej zabawie unosiła się nawet tutaj. Bardzo spodobała się jej ta nietypowa lampka. Obserwowała przez chwilę jak tajemniczy płyn zmienia kolory, ale szybko straciła nią zainteresowanie. Zazwyczaj była cierpliwą osobę, ale teraz lekki stres wziął górę i nie wiedziała co ma ze sobą zrobić w czasie oczekiwania. Zerknęła na wejście, ale wciąż nikt się w nim nie pojawiał. Niepotrzebnie się tak spieszyła... Siedziała tak i nie wiedziała zupełnie co też ze sobą zrobić. Zaczęła ponownie zaczęła zgadywać kogo też dzisiaj pozna. A może już go zna? Może codziennie przechodzą obok siebie, ale nigdy się nie widzą? Może to ktoś kogo naprawdę do tej pory nie znosiła? A może wręcz przeciwnie, jeden z przyjaciół? Setki pytań kłębiło się w jej głowie. Przymknęła oczy i z niecierpliwością czekała na swojego korespondenta.
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 18:23;

Przecież to totalnie nie jest jej wina, że zapomniała o dzisiejszym spotkaniu z człowiekiem, z którym przez jakiś czas wymieniała listy. I przecież totalnie (nie) zapomniała, że ma z nim plany, co jakiejś ucieczki z zamku i czekają ich wspaniałe przygody. Oh. Ale wszystkie elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce, kiedy zasiadła do pracy domowej z jakiegoś wspaniałego przedmiotu, który ludzie zwykli nazywać transmutacją. Od razu spoważniała przypominając sobie, że niedługo, a mianowicie za pół godziny, powinnam być w Obserwatorium z pudełkiem czekoladek i przeszmuglowaną butelką whiskey. Przecież jeszcze do września parę miesięcy zostało, więc uchodziła za szesnastolatkę. Ale przecież to się zmieni i wszyscy niedługo będą do niej mówić: "proszę pani". Lailę śmieszyły te rytuały, ale jak na razie nikomu nie wygłosiła jeszcze swoich buntowniczych poglądów. TYM WŁAŚNIE SPOSOBEM, Howett nie odrobiła kolejnej pracy domowej, która zaowocuje trollem. I co to ma być? ŻYCIE. Życie moi drodzy. Kiedy ona próbuje się trudzić to okazuje się, że gdzieś powinna być, a w efekcie nie chce nikogo zawieść, więc zawodzi wszystkich... Znużona swoim filozoficznym tokiem myślenia podniosła leniwy tyłek z fotela i podreptała do swojego kufra, aby wydobyć z niego odpowiednie rzeczy... Nawet znalazła na tę okazję jakąś ładną wstążeczkę, którą obwinęła butelkę. Potem jedynie związała na szybko włosy, aby dziesięć razy je rozpleść i tyle. Złapała za szyję whiskey i wcisnęła ją do torby. A potem? Potem to już wyszła. Szkolne korytarze szeptały coś o nadchodzących wakacjach. Az się jej ciepło na sercu robiło, że faktycznie niedługo wyjedzie. Ile ona by dała, aby się gdzieś ulotnić i nie zjawić się tutaj przez kolejny rok. Może rzeczywiście na ten czas mogłaby się przenieść do Red Rock? Samoistnie ziewnęła, kiedy dotarła do Obserwatorium. Do jej uszu dobiegały kolejne słowa zakłopotanych osób, które stanęły w takiej sytuacji, jak Laila. Czyli musiały poznac swojego rozmówce. Dziewczyna niepewnym krokiem ruszyła w głąb pomieszczenia... I na prawo, a potem prosto... Aby wylądować przed namiotem dwudziestym ósmym , lecz nikogo nie było. Odetchnęła i postawiła butelkę na stoliku, a sama założyła ręce na piersiach i usiadła na krzesełku, które wydawało się jej bardziej mięciutkie. Wygodnisia z niej.
Powrót do góry Go down


Keith Everett
Keith Everett

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 270
  Liczba postów : 300
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3795-keith-everett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3797-keith-everett
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 19:04;

Tajna korespondencja bardziej przypadała mu do gustu niż początkowo zakładał. Uznał z góry, że trafi na kogoś niezbyt rozgarniętego, z kim ani nie będzie miał o czym rozmawiać, ani z kim na pewno się nie polubi. Tymczasem było zupełnie inaczej. Nie tylko korespondent przypadł mu do gustu, ale i odrobinę znalazł w nim osobę, której mógł powiedzieć troszkę więcej, niż to co zwykle mówił swoim znajomym. Może akurat kogoś takiego mu brakowało? Także nie był przekonany, czy spotkanie to właściwie mądry pomysł. Z jednej strony kusiło go, by pozostawić tą znajomość na zawsze w formie listownej, mogąc pisać co zechce, a jednocześnie tak bardzo chciał wiedzieć komu o sobie tyle powiedział. Co za tym idzie, czy powinien się cieszyć czy może żałować każdego z napisanych zdań?
Do sali dotarł ubrany w luźne, czarne rurki i równie mocno wiszący na nim, zwykły granatowy sweter, w którym to lekko podwinął rękawy. Nim przekroczył próg pomieszczenia, przeczesał lekko włosy, wziął głęboki wdech i ruszył na poszukiwania właściwego namiotu. Prawdę powiedziawszy, chyba wolałby, aby ta chwila trwała długo, by mógł lawirować między namiotami, szukając tego właściwego. A jednak, ten okazał się być bardzo blisko niego. Wszakże miał numer dwa. Z daleka dostrzegł, że ktoś znajduje się już wewnątrz, jednakże nie mógł od razu rozpoznać, kim jest owa osoba. Ruszył powoli, z lekką dozą niepewności i wahając się, wszakże była to zapewne ostatnia chwila by obrócić się i wymknąć stąd. Tak by korespondent nigdy nie dowiedział się z kim pisał. A jednak, nie cofnął się. Może miał drobne, dobre przeczucia? A może była to po prostu ciekawość. W końcu znalazł się przy kotarach drugiego namiotu, zaglądając do środka. Odetchnął. Och na Rowenę, jak on odetchnął widząc znajdującą się w środku osobę. Kogoś, kto tak naprawdę od dawna nie był mu obcy, kogo lubił.
- Camille! Nawet nie wiesz jak się cieszę to Ciebie tutaj widząc - odezwał się od razu wchodząc wewnątrz ich namiotu i zajmując miejsce przy tym niewielkim stole i przyglądając się swojej towarzyszce. Dopiero po tym odrobinę rozejrzał się dookoła, lustrując wystrój i zauważając specyficzną lampkę ustawioną na blacie.
- Że też Cię nie rozpoznałem, za mało o sobie pisałaś! Ach, mam coś dla Ciebie - powiedział kładąc na stole egzemplarz komiksu, o którym pisał jej w jednym z listów i przesuwając go w stronę brunetki. Co prawda nie wiedział, czy w owej chwili ma ona kiepski nastrój, jednakże mogła ów egzemplarz wykorzystać, gdy tylko pogorszy się jej nastrój. Oczywiście nie miał też pewności, czy ją to w ogóle rozbawi, ale miał taką właśnie nadzieję. I naprawdę nie spodziewał się, że to właśnie Camille tego dnia ujrzy w namiocie. Może założył, że gdyby to był ktoś kogo lepiej zna, to po prostu od razu zorientowałby się po wymianie już pierwszych listów? A jednak, to była dla niego nie mała niespodzianka! Pozytywna, oczywiście.
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8








Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 19:35;

Brak tatuaży nie był aż tak wielką wadą, jeśli o nią chodziło. Odnosiła wrażenie, że nawet nie pasowałoby to do Faleroya. Zresztą nie potrzebował niczego takiego, żeby wywierać wrażenie, z przyczyn wiadomych, a ona za takimi szaleństwami nawet nie do końca przepadała.
- No tak, trochę się machnęli, jakby to była co najmniej randka w ciemno, a nie po prostu tajna korespondencja - przyznała, patrząc na tę misę, która była chyba najbardziej klimatyczna, a już zwłaszcza, kiedy Merlin opuścił zasłony, na co pozwoliła mu skinieniem głowy, gdy zapytał, i stała się jedynym źródłem światła, które miękko otulało przestrzeń, wyostrzając rysy wila i wplatając w atmosferę coś tajemniczego. Niemniej jednak nie przeszkadzało jej to ani trochę; gdyby miała wybierać pomiędzy czymś takim, a, dajmy na to, imprezą w plenerze, chyba wybrałaby jednak pierwszą opcję. Nie miała bynajmniej nic przeciwko imprezom w plenerze, ale ze swoim korespondentem wolała sobie spokojnie porozmawiać, jak teraz.
- Ale przeciętnym już nie - odparła, przyznając sobie rację. Pochyliła się, by oprzeć łokcie na stoliku, znowu chyba łamiąc jakieś zasady dobrego wychowania, ale cóż tam, specjalnie przywiązana do nich nie była. Teraz już wiedziała, skąd się wokół niego brała ta specyficzna aura, wyczuwalna od samego początku. - I na tym kończy się ta wcale nie ciekawa historia twojej rodziny, czy może jest coś jeszcze? - spytała, bo gdyby to już był koniec, trochę nie rozumiałaby, dlaczego Merlin aż tak nie lubi części swojej rodziny, a takie wrażenie odniosła, czytając wcześniej list. Dlatego przyglądając mu się z ciekawością, czekała, aż rozwinie ten wątek, popijając przy tym wino małymi łyczkami.
- A ja już rozumiem, dlaczego napisałeś, że tę historię o rodzinie opowiesz przy spotkaniu. Gdybym ja postanowiła szukać ciebie, pewnie zajęłoby mi to jeszcze mniej czasu, niż tobie szukanie mnie. - Uśmiechnęła się asymetrycznie.
Powrót do góry Go down


Clement Appius Wellington
Clement Appius Wellington

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (szary niedźwiedź)
Galeony : 983
  Liczba postów : 318
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5538-clement-appius-wellington
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5548-puchacz-clementa?highlight=puchacz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7851-clement-a-wellington
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 21:49;

Clement był wściekły. Och, nie da się tego inaczej określić- gdyby mógł, roztrzaskałby sobie ten wielki, durny łeb o kant stołu, przy którym właśnie się rozsiadł.
Przecież był G A J O W Y M , a nie jednym z uczniów, czy studentów. No dobra, może nie był od nich jakoś porażająco starszy, ale jednak pracował tutaj... Chyba był cholernie sfrustrowany i zmęczony życiem, skoro zdecydował się na coś tak idiotycznego, jak ta zabawa. Cały dzień go nosiło ze złości- co mu odbiło? Te listy, to była naprawdę przyjemna rzecz- nie wymagała od niego odsłaniania się, a jednocześnie pozwalała na pokazanie tego, co tkwi w nim głębiej, pod tą skórą nosorożca. Na pewno by tu nie przyszedł, gdyby nie resztki przyzwoitości, drzemiące gdzieś tam w głębi. Wellington był poczciwym facetem, a że nieszczęśliwym i zamkniętym w sobie... to już zupełnie inna sprawa. Gdyby chodziło tylko o niego, na pewno by się nie zjawił w namiocie numer trzynaście. Żyłby sobie dalej w swojej małej, niezbyt wygodnej, ale w miarę przytulnej chatce, rozdrapywał stare rany i legalnie włóczyłby się nocami po Zakazanym Lesie, najchętniej pod postacią niedźwiedzia. Ale widział wyraźnie, że jego korespondentka jest osobą niezwykle wrażliwą, zranioną przez jakiegoś idiotę, która zapaliła się do tej wymiany listów i naprawdę chciała go poznać.
No to się Puchoneczka rozczaruje, zamiast księcia z bajki spotykając wielkiego, ponurego gajowego, którego prawdopodobnie widziała może raz czy dwa razy w życiu. W dłoni Clementa pojawił się kieliszek wina, z którego bez przekonania upił jeden łyk, mając ogromną ochotę zwiać, by potem napisać dziewczynie, że to koniec korespondencji i koniec ich listownej znajomości. Chyba miał jednak dobre serce, skoro tego nie robił. Niech to.
Było mu po prostu wstyd, że wmieszał się w tę szczeniacką zabawę. Miał tylko nadzieję, że nie wyleci za to z Hogwartu. Chociaż z drugiej strony poprzedni gajowi robili gorsze rzeczy i jakoś utrzymywali posadę...
Powrót do góry Go down


Camille Alice Anderson
Camille Alice Anderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja, hipnoza
Galeony : 140
  Liczba postów : 86
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5156-camille-alice-anderson#150911
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5158-noctum
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 22:07;

Co chwilę zerkała kątem oka na wejście, zastanawiając się kiedy wreszcie zobaczy swojego korespondenta. Kiedy czyjaś postać pojawiła się u wejścia do namiotu ponownie wstrzymała oddech. Już nie mogła uciec, ani się nigdzie schować, a w czasie tego oczekiwania przelatywały jej przez głowę podobne myśli. Kiedy po krótkiej chwili rozpoznała Keitha przez moment pomyślała, że pomylił namioty, czy coś takiego. W ogóle się nie spodziewała, że to on będzie jej tajemniczym korespondentem! Była w lekkim szoku, ale kiedy dotarło do niej, że to właśnie z nim pisała, odetchnęła z nie mniejszą ulgą niż chłopak.
- Keith! No proszę... Kiepski byłby ze mnie detektyw... - Pokręciła głową z lekkim uśmiechem na ustach - Też zbyt mało mi zdradziłeś! Nawet nie pomyślałam, że to Ty mógłbyś się kryć pod tym tajemniczym trójzębem... - Długo się zastanawiała kim jest osoba po drugiej stronie, typowała wiele znajomych, ale o Keithcie jakoś nawet nie pomyślała. Prawdę mówiąc nawet nie spodziewała się, że on weźmie udział w tej zabawie. Tak czy inaczej, była to dla niej bardzo miła niespodzianka. Dawno nie mieli okazji ze sobą porozmawiać, więc może dlatego go nie rozpoznała?
Spojrzała na komiks i wzięła go do ręki. Przekartkowała kilka stron oglądając je pobieżnie. Raczej nie czytała takich rzeczy, ale czemu by nie spróbować, skoro podobno tak poprawia humor? Już wiedziała co będzie robić dziś wieczorem. Spojrzała na Keitha odkładając komiks na bok.
- Nie wiedziałam, że czytasz komiksy o zombie... - Powiedziała z lekkim rozbawieniem. Cały stres i zdenerwowanie w jednej chwili z niej uleciało. Naprawdę obawiała się tego, że opowiedziała o sobie zbyt dużo, komuś nieodpowiedniemu. Na szczęście okazało się, że kompletnie nie miała się czego obawiać! Tego Krukona znała już dosyć długo, ale dzięki tej korespondencji miała okazję poznać go z nieco innej strony. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie, które pewnie wniesie nieco świeżości do ich znajomości.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptyWto 28 Maj - 22:21;

- Nie, nie, nie, nie! Nigdzie nie idę! To jest zbyt frustrujące. Nie sądziłam, że spotkanie kogokolwiek z korespondencji odbędzie się tak… tak… tak… we dwóch? Tak we dwóch! Nie jestem dobra w komunikacji między ludzkiej, nie potrafię się dogadać z ludźmi! Przez listy było prościej. No nie! W co ja się wpakowałam!
I tak oto panna Nightmare szykowała się do wyjścia do Obserwatorium. Była nieziemsko podenerwowana. Mimo wszystko było to spotkanie nowej osoby. Za listem mógł ukrywać się każdy, można było bez problemu się otworzyć, a teraz? Cały jej umysł przesiąknięty był niepewnością, strachem i może nawet zawstydzeniem. Czy będzie potrafiła się otworzyć tak jak w czasie korespondencji? Może jeżeli pomoże jej w tym partner pójdzie lepiej niż sobie to wyobraża. Pesymistka jedna, zawsze widzi dziurę w całym.
Tak więc kiedy już Nikola opuściła pokój wspólny – co było dla niej niewielkim wysiłkiem, ponieważ wracała się kilka razy wmawiając sobie, że to nie ma sensu – skierowała się do obserwatorium, gdzie miała poznać Pana Dąbka. Nie powiem… oprócz nerwów… była również zaintrygowana tym kim jest szanowny pan.
Tak więc w końcu, po długiej drodze niepewności Puchonka doszła do obserwatorium. Weszła niepewnie i rozejrzała się po sali szukając jakiś wskazówek. Nie mogła nie zauważyć namiotu z tabliczką numer trzynaście. Znowu ogarnęła ją niepewność i chęć wrócenia się do pokoju, jednak nie mogła się teraz wycofać!
Opamiętaj się Nikola! Nie przed takimi rzeczami nie lękałaś się. Nawet grając na scenie nie denerwujesz się tak jak teraz. Ale gra to co innego no! Nienawidzę siebie po prostu.
Jak to miała w zwyczaju, dziewczyna wzięła wdech i wydech i skierowała się w stronę namiotu. Ku jej zadowoleniu ktoś już tam był. O dziwo nie był to uczeń. Przez jej głowę przeszło kilka wyjaśnień na tą sprawę, jednak wyrzuciła je z głowy i pozostawiła w niej fakt, że Pan Dąbek siedzi przed nią. Była zdziwiona, bardzo. Nie spodziewała się tego w ogóle. Jednak była mile zaskoczona.
- Ummm – no i najgorzej. Jak zacząć? Dzień dobry? Witaj? Cześć? Kurde no! – Wi… witam – powiedziała zakłopotana i odwróciła wzrok. Była całkowicie zmieszana i zdezorientowana. Aaaa co robić?!
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 9:12;

Jak impreza, to i Corneli nie może zabraknąć. Szczególnie, że dziewczyna również brała udział w Tajnej Korespondencji. Nie miała zbyt wielu fanek wśród dziewczyn w szkole, więc podejrzewała, że osoba, z którą tutaj powinna się spotkać będzie ogólnie niezadowolona. Ale nie zraziło jej to, żeby przyjść. I miała zamiar się świetnie bawić podczas poznania swojej połówki listów i śmiania się z par, które trafiły na siebie w bardzo komiczny sposób: Na przykład dwóch wrogów. Albo może ktoś trafi z gajowym? Zabawne!
Weszła ubrana w śliczną, czarną sukieneczkę z falbankami u dołu i świeciła wszędzie na około karteczką z numerkiem 24, żeby nie zapomnieć. Szybko odszukała swój namiot w którym usiadła i uśmiechając się delikatnie czekała na ofiarę. Jak taki tygrys w zaroślach. Hm... Właściwie najbardziej była ciekawa co powie ów wybranka na to, że Corin wcale nie jest facete. Bo tak wywnioskowała Lama. A tymczasem okazuje się, że Łakotek pisał w formie bezosobowej przez cały czas i jest kobitką. Turururur czekamy!
Powrót do góry Go down


Melrose Clarington
Melrose Clarington

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 88
  Liczba postów : 203
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 9:18;

Oh no dobrze, była okropna! Nie odpisała nieznajomemu na ostatni list, lecz po prostu postanowiła dokończyć rozmowę twarzą w twarz. Jeśli nie przyjdzie to jego sprawa. Chociaż wydawał się ciekawą postacią , więc Melrose diabelsko ciekawiło kto skrywa się za tą tajemniczą korespondencją. Listy od niego złożyła na równy stosik i związała wszystkie ciemnozieloną wstążką. Zatrzyma sobie na pamiątkę, a co! Wsunęła je do skórzanej torebki, w której znajdowały się najpotrzebniejsze rzeczy. Takie jak na przykład różdżka. Bez pośpiechu ubrała się w zwykłą czarną sukienkę sięgającą do połowy ud i jasną, jeansową kurtkę. Na nogach panny Clarington można było dostrzec wysokie koturny w odcieniu podobnym do torebki. Spokojnie wyszła z dormitorium, stwierdziwszy, że jest w końcu gotowa. Przemierzając Hogwart wolnym krokiem, dotarła do miejsca spotkania. Obserwatorium? Czemu nie! Trochę się tutaj zmieniło od jej ostatniej wizyty. Obserwowała mijających ją ludzi, a gdy dostrzegła Gajowego w duchu modliła się by nie wszedł do jej namiotu. Na szczęście skierował się w stronę innego, uf! Do jej uszu docierała rozluźniająca melodia, która w jakimś stopniu zaczynała ją powoli irytować. Ugh, przypominała tą puszczaną w mugolskich windach. Odszukała wzrokiem namiotu z przydzielonym jej numerkiem i powędrowała w jego stronę. Gdy skryła się za granatowym materiałem, opadła na wolne krzesełko. Jej towarzysza jeszcze nie było, no dobra może przecież w ogóle nie przyjść. Sięgnęła po kartę i przejrzała wzrokiem menu. Na razie postanowiła zamówić lampkę wina, w końcu miała już tą nieszczęsną siedemnastkę na karku! Uśmiechnęła się pod nosem, gdy jej zamówienie pojawiło się na stoliku. Sięgnęła po kieliszek i przechyliła go lekko w stronę ust. Chyba zapomniała dodać, iż namiot w którym Mel się znajdowała zdobiła piękna jedyneczka.
Powrót do góry Go down


Clement Appius Wellington
Clement Appius Wellington

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (szary niedźwiedź)
Galeony : 983
  Liczba postów : 318
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5538-clement-appius-wellington
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5548-puchacz-clementa?highlight=puchacz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7851-clement-a-wellington
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 10:28;

Clement poderwał się na równe nogi, prawie wywracając przy tym stół i patrząc na dziewczynę z mieszaniną zakłopotania, irytacji i zadowolenia. Więc przyszła- oto była Lilia, Izolda czy jak tam jeszcze się podpisywała. Faktycznie miała w sobie coś z kwiatu, widać było, że jest delikatna i jakaś taka... no właśnie- liliowata. Był zły na siebie, że jakoś jej nie przygotował na to zaskoczenie, ale co właściwie mógł powiedzieć? Przywołał na usta jakiś niewyraźny grymas, który od biedy można było uznać za uśmiech, i zaprosił ją gestem do stolika.
- Cześć- odpowiedział swoim niskim, głębokim głosem. Była taka malutka, taka drobna! Co prawda przy dwumetrowym, barczystym gajowym każdy wydawał się drobiną, ale Nikola nie mogła mieć więcej niż metr sześćdziesiąt wzrostu.- Więc widzisz... no tak. Dąb. Znaczy Clement. Clement Wellington. Gajowy- powiedział, trąc zarośnięty policzek i patrząc na nią niepewnie. Kiedy ostatnio Clement czuł się niepewnie? Nie mógł sobie jakoś przypomnieć, zresztą to nie było teraz ważne. Głupia, idiotyczna sytuacja. "Lilia" wydawała się czuć jeszcze bardziej niezręcznie niż on.- I co? Jeszcze nie żałujesz?
Powrót do góry Go down


Keith Everett
Keith Everett

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 270
  Liczba postów : 300
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3795-keith-everett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3797-keith-everett
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 14:21;

Więc panna Anderson nie bardziej potrafiła przewidzieć z kim pisze, niż on sam. Bo i Keith zakładał, że będzie to ktoś niezbyt mu znany. A jednak, miał przeczucie, że rozmawia z jakąś Krukonką. Dziewczyna poprzez swoje usposobienie odrobinę ukazywane w listach, wydała mu się zrównoważoną podopieczną Roweny. Szczególnie, że Gryffindor mógł odrzucić, bo jak sama wspomniała, w razie, gdyby nie była w swoim domu, wybrała by właśnie ten. Tak też sprytnie wiedział, który z nich może wyeliminować.
- Więc, kojarzyłem Ci się z kimś kogo też znam? - Zapytał nawiązując do listu, w którym dziewczyna wspomniała, że jej tajemniczy korespondent kojarzy się jej z pewnym znajomym. Skoro nie z nim, to Everett był bardzo ciekaw, kogo to tak przypomina i czy czasem nie powinien się martwić tym, jakie wrażenie wywołuje! - Czyli skutecznie uważałem, żeby nie powiedzieć czasem czegoś po czym mnie rozpoznasz - stwierdził lekko się uśmiechając. Naprawdę bał się, że w tych listach palnie coś takiego, po czym owa osoba od razu go rozpozna i tyle będzie z tej tajemniczości. Może rzeczywiście nie zorientowali się z kim piszą, bo ostatnio ich kontakt pozostawiał wiele do życzenia? Niemniej jednak, Keith uznał tą sytuację za miłą okazję do lekkiego podreperowania tej zakurzonej relacji.
A już słysząc jej komentarz na temat komiksu, który jej podarował, cicho się roześmiał, bo sam sobie zdawał sprawę z tego, że to zapewne piekielnie lamerskie w jego wieku czytać takie komiksy! Ale trudno, wciąż je lubił, jakoś będzie musiał z tym żyć.
- W takim razie, znasz moją mroczną tajemnicę. Jak już go przeczytasz, koniecznie napisz mi, jak Ci się podobał i czy chociaż minimalnie spełnił swoją rolę. Mam nadzieję, że tak będzie, ma całkiem zabawne dialogi. A swoją drogą, ja nie wiedziałem, że jesteś fanką gry o ministerstwo. - Właściwie był bardzo ciekaw reakcji brunetki na treść tego komiksu, stąd też chciał, by później napisała mu co o nim myśli. Poza tym, w jakiś sposób pociągała go wizja dalszej wymiany listów między nimi, nawet jeśli już wiedzieli kim byli.
- Poza tym, będę mieć pretekst żeby znów dostać od ciebie list - dodał wracając na krótką chwilę do tematu komiksów. Otóż przez te dni bardzo przyzwyczaił się do tego, że otrzymywał listy od kogoś, że komuś opisywał co myśli. Z jednej strony było mu trochę żal, że to już koniec tej wymiany. Niemniej jednak, przynajmniej przekonał się, że tajna korespondencja to nic złego, a wprost przeciwnie.
O tym, że jeszcze przed dotarciem do namiotu piekielnie się denerwował, kompletnie zapomniał. Teraz wydało się wszystko znacznie prostsze, a wcześniejsze obawy, niemal nieracjonalne. Przecież, skoro dobrze mu się z korespondentem pisało, to chyba nie mógł okazać się realnie kimś nieciekawym?
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 14:35;

Kiedy mężczyzna wstał prawie przewracając stolik Nikola zaśmiała się w duchu i spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem. Widocznie nie tylko ona była zakłopotana tą sytuacją. Tak więc trzeba było od czegoś zacząć. Usiadła wygodnie i niepewnie spojrzała na gajowego. Przy przedstawianiu się znowu się zaśmiała. Dzięki panu Wellington’owi dostrzegała, że niektóre z takiego typu zachowań mogą być nawet urocze!
- Umm… Ni… Nikola. Nikola Nightmare – wydukała bardziej do siebie. Nastała cisza. Dosyć złowieszcza, albo po prostu niezręczna. Tak na sto procent niezręczna. Co teraz? Nagle pan Dąbek odezwał się, a ona spojrzała na niego zdziwiona.
- Dlaczego miałabym żałować? – spytała wpatrując się w niego intensywnie – Szczerze mówiąc jestem miło zaskoczona, taką sytuacją – powiedziała z szerokim uśmiechem. Po chwili znowu się speszyła i wzięła kartę do ręki przeglądając ją uważnie. Poprosiła o sok porzeczkowy i na razie na tym skończyła, spojrzała na gajowego i ponownie nastała nieprzyjemna cisza. Przyłożyła szklankę do ust i powoli sączyła soczek
Powrót do góry Go down


Clement Appius Wellington
Clement Appius Wellington

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (szary niedźwiedź)
Galeony : 983
  Liczba postów : 318
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5538-clement-appius-wellington
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5548-puchacz-clementa?highlight=puchacz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7851-clement-a-wellington
Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 EmptySro 29 Maj - 14:52;

Naprawdę? Naprawdę nie żałowała, że nie ma przed sobą jakiegoś wymuskanego chłopaczka przypominającego wychudzoną wiewiórkę, z żałosnym pierwszym zarostem albo wydepilowaną klatą? Jej słowa wydawały się szczere, w ogóle była dokładnie taka, jak ją sobie wyobraził. Delikatna, nieśmiała i zagubiona. Mała Puchoneczka, która z tej niewinności aż zamówiła sok i sączyła go powoli, unikając wzroku Clementa, który nie miał bladego pojęcia, jak zagaić. W ogóle denerwowała go sztuczność tej sytuacji- szkoda, że nie zaproponował spotkania w innym miejscu, ale jakoś zupełnie stracił inwencję. Za bardzo się przejmował samym faktem ujawnienia swojej tożsamości, żeby dopracowywać ten moment. Poza tym... to nie było w jego stylu.
- Miło mi to słyszeć- powiedział wreszcie, uśmiechając się do dziewczyny, tym razem już nieco pewniej. Jak rozproszyć jej zakłopotanie? Nie był tym dawnym Clementem, który potrafił wygadywać głupstwa ku uciesze różnych znajomych, w tym ładnych dziewczyn. Jego dawna... ogłada towarzyska, jeśli można to tak nazwać, zniknęła razem ze śmiercią Todda, i nie widział specjalnych szans na to, by ot tak powróciła.- Może coś zjemy? Spaghetti?- zaproponował z wahaniem, pamiętając, że dziewczyna lubi tę potrawę.- A z lżejszych rzeczy jakiś owoc? Arbuz? Brzoskwinia- dodał po chwili.
Wellington, ty idioto, zachowujesz się, żałośnie... Co ci strzeliło do tej kudłatej łepetyny, no co?!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Obserwatorium - Page 7 QzgSDG8








Obserwatorium - Page 7 Empty


PisanieObserwatorium - Page 7 Empty Re: Obserwatorium  Obserwatorium - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Obserwatorium

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 24Strona 7 z 24 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 15 ... 24  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Obserwatorium - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wieze
 :: 
wieża astronomiczna
-