Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ruiny Areny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Tilda Thìdley
Tilda Thìdley

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 46
  Liczba postów : 411
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15607-tilda-thidley#420456
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15652-tilda-thidley#421489
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15637-tilda-thidley
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySob Paź 06 2018, 11:51;

First topic message reminder :


Ruiny areny


Kiedyś miejsce walk czarodziejów, dziś zapomniana ruina. Skupisko dużej mocy ułatwiające przepływ i plastyczność zaklęć. Nałożone na arenę zaklęcia ochronne działają po dziś dzień, wzmocnione wieloletnimi wyładowaniami mocy. Okoliczna roślinność i panująca tu cisza pomagają w oczyszczeniu umysłu i stanowią dobre miejsce do odpoczynku.

Aby wejść do lokacji, obowiązkowy jest rzut kostką!
1,6 - niestety nie możesz tu wejść, musisz spróbować innym razem!
2, 4 - udaje Ci się wejść do lokacji bez problemów.
3, 5 - udaje Ci się wejść do lokacji, lecz podczas przebywania w niej w którymś momencie przechodzisz przez kępkę brzytwotrawy. Dorzuć kostką: parzysta - po odbytym wątku rozwija się u Ciebie choroba o nazwie Brzytwówka (możesz poczytać o niej tutaj), jesteś zobligowany do napisania jednego posta w Szpitalu Św. Munga o leczeniu dolegliwości; nieparzysta - w domu zauważasz jedynie kilka przecięć na kostce, ale w ogólnym rozrachunku nic się nie dzieje.

Jeśli udało Ci się wejść do lokacji, możesz ją zdradzić jeszcze dwóm innym osobom! Pamiętaj, że na wejście do lokacji można rzucać raz dziennie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyWto Cze 23 2020, 22:11;

Phill dobrze zna uczucie miłości. Kochał przecież Silvię i być może ślizgonka miała być taką odskocznią, żeby w końcu o niej zapomniał? Tak naprawdę już coraz to mniej o niej myślał, a coraz bardziej i intensywniej myślał o Russeau. Na pewno mu się bardzo podobała, była swego rodzaju wyjątkowa, ale najbardziej jara go to, że jest dość władcza, a on bardzo lubił takie dziewczynki. Co będzie dalej tego tak naprawdę nie mógł wiedzieć i nie chciał. Żył z dnia na dzień, ale na ten dzień, na ten moment Kath była tą jedyną. Nawet Sophie odstawiał na bok i było mu na rękę, że dziewczyna się do niego nie odzywała. I tak nie miałby pewnie teraz dla niej czasu.
Uśmiechnął się do dziewczyny. Pragnęła go. To tak naprawdę chciał od niej usłyszeć. A na pewno to bardzo podniosło jego ego, on lubił gdy dziewczyna tak do niego mówiła i tak go oceniała to na pewno dla niej był wielki plus. Byli bardzo podobni do siebie, oby dwoje dążyli do celu i jeżeli mieli coś obranego to musieli to dostać. A na ten moment to Kath była jego celem, który chciał osiągnąć. Przyjdzie nowy rok, nowe wyzwania i wtedy nie wiedział co będzie. Ale liczył na obfity związek z tą panią.
- Kath chce, żebyś wiedziała, że od pewnego czasu jesteś dla mnie bardzo ważna, nawet nie skłamałbym gdybym powiedział, że najważniejsza. - wyznał jej. Nie spuszczał z dziewczyny wzroku, widział w niej to co chciał widzieć w swojej dziewczynie. Może i to dość szybko się rozwinęło, ale może tak właśnie miało być? Przecież przeznaczeniu nie można było się przeciwstawiać, a skoro oby dwoje tego chcieli to nie można było stawiać żadnych barier.
- Cieszę się, że tak mówisz. - powiedział. Czuł ten żar, który między nimi się utworzył, ale na ten moment jednak nie za bardzo mogli go zagasić. Najchętniej to teraz rzuciłby się na nią i kochał się z nią, ale miejsce na to niestety nie pozwalało. - Mam nadzieję, że wybierasz się na wakacje? - zapytał z ciekawości. Mieszkanie z nią w jednym miejscu byłoby dla niego spełnieniem dotychczasowego marzenia, ale dobrze wiedział, że może mieć to już obmyślone więc w takim razie nie mógłby się w to wtrącać. Przecież Kath nie jest jego własnością, chociaż najchętniej teraz zamknąłbym ją w klatce i nigdzie nie puszczał.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyWto Cze 23 2020, 22:32;

Katherine świetnie radziła sobie z podnoszeniem ego u chłopców i mężczyzn. Miała nadzieję, że zasięgi Phillipa są słabsze i nie słyszał wszystkiego o pannie Russeau, gdy to była w jego wieku. Jeszcze niedawno potrafiła całować się z przyjacielem tylko po to by spełnić własne zachcianki. Ot cała Slizgonka. Była podła żmiją swego czasu. Mimo iż tutaj wręcz rozpadała się pod dotykiem chłopaka to w międzyczasie zdążyła ułożyć podły plan ukarania Gryfonki za jej kłamstwa. Najlepiej by krwawym piórem napisała słowa "nie będę opowiadać kłamstw" na tyle często aż by się wchłonęło. Odpowiednio. 
Raczej szybko chłopak od niej nie usłyszy wyznania miłosnego, ale na pewno odczuje jej troskę. Trochę potrwa nim znów powie komuś "kocham cię".
- to bardzo miłe Phill- powiedziała po czym odsunela się lekko od niego by prawą dłonią przesunąć delikatnie po jego policzku. Praktycznie opuszkami palców niczym muśnięcia motyla. Ledwo odczuwalne, ale pobudzające receptory czucia.
- tak, jadę na wakacje. Coś czuję, że będą wyjątkowe. Uwielbiam plażę i wody oceanu. Ciekawe, gdzie tym razem nas zabiorą - powiedziała głosem w którym można było odczuć wiele emocji. Można było dostrzec, że nastrój zmienił jej się diametralnie od momentu gdy chłopak zacząć z nią rozmawiać, bo na samym początku Kath miała ochotę po prostu nasłać na niego tłuczki. Bez skrupułów. Dosłownie. Nie miała by nawet żalu, gdy obiły mu śliczną buzię. Teraz jednak nue miała zamiaru go obijać. Jak tylko zjawi się u niej na urodzinach to na pewno zaprosi go do swojej sypialni. Na wakacjach też będą się świetnie bawić.
- masz jakiś pomysł na wakacje? - zapytała, tym samym przyglądajac mu się wnikliwie. Oby tylko więcej nie musieli być o siebie zazdrośni. Katherine mu zaufa, choćby miała potem tego żałować. Taka już była. Wrażliwa bardzo, chociaż na zewnątrz tego nie okazywała. Ukrywając wszystko przed światem.
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySro Cze 24 2020, 19:33;

Nie musiała się o to martwić, bo Phillip wcześniej kompletnie nie interesował się dziewczyną. Wiadomo znali się, bo jednak nie dało się jej poznać, byli przecież z tego samego domu, a kumplowała się z Lucasem więc nie było możliwości, żeby jej nie poznał. Ale dopiero teraz lepiej zainteresował się Katherine, bo przecież była cudowną dziewczyną i wcześniej jej kompletnie nie interesowała, a co się teraz takiego stało? Może zwyczajnie miał zawsze zajętą głowę innymi dziewczynami i pewnie właśnie to był główny powód. Ale żyjemy dniem dzisiejszym i dzisiaj było cudownie. Phillip naprawdę czuł się bardzo szczęśliwy, że slizgonka go nie odtrącała, a wręcz przeciwnie.
Od niego również nie usłyszy tego słowa. Chłopakowi jeszcze nigdy nie zdażyło się wyznać takiego uczucia jakieś dziewczynie, nawet panna Valenti nigdy od niego tego nie usłyszała. Bo chłopak nie potrzebuje tych słów słyszeć, ani nie ma potrzeby ich mówić więc możliwe, że i panna Russeau nigdy tego od niego nie usłyszy.
- No mówię jedynie prawdę. - powiedział i wzruszył ramionami. Był bardzo zadowolony z tego spotkania i zaczął zapominać po co w ogóle tutaj przyszedł, ale pewnie Kath mu o tym przypomni. To i tak nie było miejsce na uprawianie innych sportów, więc nic innego im nie zostało.
- Też mam nadzieję na jakiś ciepły klimat, ale nic nie słyszałem i nie mam pojęcia gdzie tym razem nas zabierają. - mruknął. Nigdy tak naprawdę się też nad tym nie zastanawiał. Będzie co będzie, a dobrze pamięta inne wakacje i doskonale się tam bawił, więc nie wyobrażał sobie innego scenariusza niż ten. Tym bardziej, że całkiem możliwe iż będzie właśnie mieszkał z Kath, bądź z Lucasem, ale różnie to może być. Pewnie z kim będzie mieszkał to i tak nie ma większego znaczenia, bo większość czasu będzie spędzał poza lokacją gdzie będzie mieszkać i spać.
- Nie wiem, zobaczę co Theresa będzie robić, bo w szkole ciężko mi siostrę dorwać, a w domu nie będzie miała większego wyboru chyba, że sama będzie je spędzać poza domem. - powiedział. Wcale by się nie zdziwił, bo w końcu miała chłopaka i może nakręcić ją na jakieś wspólne wakacje, co było bardzo prawdopodobne, ale nie miał zamiaru się do tego mieszać, niech robi co chce.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 18:59;

W przypadku Kaherine problem był taki, że praktycznie miała z dobre dwa lub trzy lata wyjęte z edukacji podczas, gdy leczono jej problemy z "głową" . Sztab ludzi walczył z tym, by nie wyciekło do prasy to, że jedna z córek Evana Russeau jest niespełna rozumu, podczas gdy on mógł dzierżyć swoje stanowisko w ministerstwie bez szwanku i uszczerbku na swojej ciepłej posadzie na wysokiej pozycji w Wizengamocie. Katherine nienawidziła go za to, że pracę stawiał ponad rodzinę. Nieważne co się z nią działo, najlepiej było ją zamknąć, odizolować, zapłacić i cieszyć się, że problemu nie ma, bo został zamknięty. Kath już nie obchodził fakt, że lekarze jej pomogli. Teraz nie myślała wiele o przeszłości, gdy miała przy sobie tylu przyjaciół i dobrych ludzi, którzy nie odwrócili się od niej mimo iż ona zniknęła na długi czas praktycznie ze stron wizzbooka i nie odpisywała na niczyje listy.
-Tylko prawda - powtórzyła po nim z lekkim uśmiechem na ustach, po czym ponownie chwyciła w ręce czerwonego kafla.
-Nie znoszę zimna, ale raczej nie ma opcji, by zabrali nas gdzieś gdzie nie ma plaży i ciepłego klimatu. Już kupiłam strój kąpielowy na te wakacje, jest niesamowity- wyjawiła mu z tym swoim niesamowitym błyskiem w oku. Zastanawiała się, czy jeszcze mu powiedzieć o tym, że prawdopodobnie po wakacjach nie wróci już do zamku, czy poczekać z tym na później. Jeżeli nic złego sie nie wydarzy, to raczej przejdzie wszystkie egzaminy pomyślnie. To nie było do końca pewne w jej przypadku. Wystarczy, że nie weźmie leków i będzie okropny problem. Była niestety niebezpieczną dla siebie osobą.
-Panie Peregrine- zmieniła nagle tonację, niczym profesor z prawdziwego zdarzenia. Rzuciła accio na jego miotłę i podała mu ją do ręki. Swoją również chwyciła.
-Pora na trening, a jeśli się spiszesz to odwiedzimy pobliską kawiarnię. Mają tutaj świetne ciasta- powiedziała na zachętę, mając nadzieję, że w końcu zaczną to w jakim celu tutaj się zjawili.
-Może na początek zaczniemy po prostu od rzutów kaflem i potrenujemy równowagę? - zapytała pytając go tym samym o opinię. Niech sam zdecyduje co chciałby robić.

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 19:27;

Katherine była od niego starsza o cztery lata, ale czy to mu w czymś przeszkadzało? Oczywiście, że nie. Jemu się praktycznie każda dziewczyna podoba, która wie już jak postępować z facetami. Dobrze pamięta jak na piątym roku podrywał pewną pielęgniarkę, która wydawało się, że mu uległa, ale tak naprawdę robiła sobie z niego żarty. Była to młoda i ambitna kobieta, spotykała się z nim na kawę, czy też wybierała się z nim na przechadzki, ale dla niej to nic nie znaczyło, jedynie lubiła chłopaka i chciała mu to pokazać. Pamięta, że bardzo był zawiedziony z tego, że kobieta sobie z niego zakpiła, ale tak naprawdę nie dawała mu żadnych powodów, żeby myślał jakkolwiek inaczej niżeli ona tego chciała. Dlatego wiek Russeau kompletnie mu nie przeszkadzał wręcz przeciwnie, jakoś bardziej ciągnęło go do dziewczyny. Na całe szczęście w tym przypadku nie dostał żadnego kosza, a wręcz przeciwnie. Nie patrzył w przyszłość, bo nie wiadomo co dalej będzie, ale cieszył się chwilą.
- Mam nadzieję, że zobaczę Cię w nim jeszcze przed wakacjami... - mruknął i puścił jej oczko. Nigdy nie widział dziewczyny w takiej stylizacji więc chętnie by zobaczył. Już na samą myśl dostawał gęsiej skórki. Katherine była bardzo atrakcyjną dziewczyną więc był pewien, że ten widok jeszcze bardziej przypieczętuję jego opinię, ale zdawał sobie sprawę, że na to będzie niestety jeszcze musiał poczekać. No pewnie gdyby się dowiedział, że Russeau już nie wraca do zamku po wakacjach trochę by go zmartwił, ale skoro o tym nie wiedział tym lepiej dla nich obojga. Jednakże taka myśl nie raz przeszła mu przez głowę, bo przecież kiedyś musiała skończyć edukacje.
- Jasne! - rzucił i bez żadnego gadania wsiadł na miotłę, by już po chwili wisieć w powietrzu. Obsługa miotły była mu jak najbardziej znana więc kompletnie nie obawiał się jakiegoś upadku, ale kto to wie co Katherine na ten trening przygotowała. Zaskoczył ją podczas uczenia zaklęć, więc i miał nadzieję, że tym razem ją zaskoczy.
- Wedle życzenia. - oznajmił i przytaknął jej głową. Teraz nie w głowie mu był trening, a widok Russeau w stroju kąpielowym, ale pewnie minie jeszcze chwila by w końcu skoncentrował się na treningu pewnie do czasu aż dostanie kaflem w łeb.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 19:53;

Katherine nigdy nie miała młodszego od siebie faceta, zwykle byli od niej starsi, a ona już jako szesnastolatka potrafiła podrywać kolegów, którzy byli od niej 4 lata starsi, a raz nawet na wakacjach flirtowała z mężczyzną, który spokojnie mógłby być jej ojcem. Do tego dochodził Arcellus Greengrass, który uwielbiał jej ciało i ostrą ripostę. Dawne dzieje. Teraz było to co obecne i tamte drzwi, czerwone drzwi były zamknięte na solidną kłódkę. O tak!
-Jak tylko się zjawisz na urodzinach to będziesz mógł go zobaczyć, a nawet zdjąć przy dobrym podejściu- powiedziała puszczając mu oczko, zanim jeszcze zaczęli latać. Później już tylko planowała skupić się na treningu, by później z czystym sumieniem móc zjeść coś w kawiarni i wypić dobrej jakości latte. Słabej jakości kawy bowiem by nasza Slizgonka nie ruszyła nigdy, chyba, że by ją zmuszono do tego. Przełożyła nogę przez swoją sportową miotłę po czym pochyliła się lekko do przodu.
-Na początek poćwiczymy prędkość, więc spróbuj mnie złapać. Będę twoim liskiem- powiedziała śmiejąc się przy tym. Miała nadzieję, że tak szybko jej nie złapie, jednakże pokazała mu sygnał ręką do startu. Teraz tylko musiał ją dogonić i zerwać jej z szyi liska, czyli szal z lisa jednym słowem, który zabrała na trening.

KOSTKI
Teraz bawimy się w złapanie mnie. Rzucasz kostką k100 i sumujesz ją poprzez dodanie do siebie, np 56 to 5+6 . Ja też rzucam k100 i jeśli twoja cyfra będzie wyższa od mojej znaczy że mnie dogoniłeś. Jeżeli ja rzucę wyżej, znaczy że uciekam nadal. Wtedy będziemy wyrównywać odległość między nami. Czyli np:
ty masz 11 , ja 16, brakuje ci do mnie 5 oczek, ale jak wyrzucę np 5 to przy 10 punktach ty mnie łapiesz :)
Powodzenia !

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 21:55;

4 + 9 =13

Dawne dzieje, no tak.
Phillip też wiele rzeczy już przeżył w Hogwarcie i mury szkoły mogły wiele wyjawić jego sekretów. Z niektórych był dumny, z innych nieco mniej, jednakże te czasy minęły, a one naprawdę bardzo dobrze wspominał. W końcu zawsze w jego życiu liczyła się dobra zabawa a z pewnością mógł to tak właśnie ocenić.
- Oczywiście, że pojawię się na Twoich urodzinach. - powiedział. Nie miał zamiaru odpuścić takiej imprezy tym bardziej, że to nie tylko była impreza Kath, ale również i Lucasa, a on tak długo czekał na właśnie taką imprezę więc nie mógł sobie tego odpuścić. Jednakże teraz postanowił skupić się jednak na tym treningu, żeby nie pokazać, że jest całkowicie do dupy w tym co robił. Co prawda nie był jeszcze nigdy w drużynie ślizgonów ale jednak zawsze o tym marzył i potrafił dość dobrze latać.
- Nie masz szans, mała! - rzucił do niej i zaśmiał się. Nachylił się nad trzonkiem miotły, żeby nabrać prędkości. Leciał tusz za dziewczyną, ale widząc, że ta jeszcze bardziej przyśpieszyła i oddala się od niego postanowił nie dać za wygraną. Musiał pokazać, że nie jest zły również w te klocki. Rzucił się do pościgu nachylając się jeszcze bardziej tak żeby panujący wiatr jak najmniej utrudniał mu lot. I już po kilku chwilach przegonił Kath.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 22:10;

37 = 3+7=10

Oj działo się, działo. Katherine myślała, że pościg potrwa dłużej jednakże chłopak wziął chyba sobie za punkt honoru, żeby ją złapać. Robiła slalomy i uniki by jak najbardziej opóźnić wszystko, ale ten był szybszy. Możliwe, że to wina ognistej whisky, którą miała w swoim bidonie. To nie był dobry pomysł, by piła przed treningiem. Jedyne co powinna pić to tylko wodę, zimna i niegazowaną, ot co. W momencie, gdy ten ją przegonił uchyliła się w dół i zapikowala niczym Jastrząb, który dostrzegł w dole białą myszkę. Myślał, że przy jej przegonieniu ona tak łatwo odda liska? Nie ma z nią tak łatwo. Katerina uwielbiała rywalizację, ale lubiła też gierki i tutaj też się zabezpieczyła. Na miotle czuła się na tyle swobodnie, że nieźle manewrowała w różne strony. Gdy poleciał za nią w dół, ona tam wyhamowała w ostatniej chwili i gdy byli bardzo blisko ziemi skoczyła na niego. Efekt był taki, że oboje wylądowali na ziemi. On na plecach, a ona na nim. Miała nadzieję, że niczego mu nie połamała bo inaczej będą musieli wkroczyć z zaklęciami uzdrawiającymi.
Zaczęła się głośno śmiać a on w tym momencie mógł schwytać liska.
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 22:22;

Szczerze powiedziawszy to wcale nie spodziewał się, że tak szybko mu pójdzie, mimo iż dziewczyna się nieco zaczęła wygłupiać to Phillip i tak leciał za nią, żeby w końcu złapać tego ruchliwego liska. Tak naprawdę sam nie wiedział czego się po niej spodziewać, ale przez manewr, który właśnie wykonała oby dwoje wylądowali na ziemi. Ślizgon cicho syknął, gdyż jedna kość w ręce strzyknęła na tyle, że odczuł lekką dolegliwość, ale nie było to coś co by potrzebowało interwencji kogokolwiek. Gdy tylko wrócił do stabilizacji przeturlikał się razem z nią tak, aby wylądować nad nią.
- Pani Lisek... I co ja mam teraz z Tobą zrobić... - zaśmiał się patrząc jej prosto w oczy. Oczywiście nie obyło się bez pocałunku, który złożył na jej ustach. Uwielbiał ją całować i to chyba nie było żadną dla niej nowością, robił to za każdym razem kiedy tylko miał taką możliwość.
Spędzanie czasu z Katherine zawsze było dla niego czymś co uwielbiał. Nigdy mu się przy niej nie nudziło, bo zawsze wpadała na jakieś mądre, jak i te mniej mądre pomysły, ale chociaż zawsze humor im dopisywał.
Nagle jednak go nieco olśniło.
- A tak apropo coś więcej Cię łączyło z Lucasem prócz przyjaźni? - od pewnego czasu bardzo go to interesowało. A znając jego i Kath mogło być wiele scenariuszy, a on chciał poznać wersję ślizgonki, żeby później nie było żadnych niedomówień.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 22:41;

Miała ogromną nadzieję, że przez swoją głupią zabawę nie zrobiła mu krzywdy, a gdy tylko tak by się stało to on by jej o tym powiedział. Była na górze niczym królowa i mogła panować nad sytuacją choćby leżąc na nim. Ten brak kontroli spowodował jednak, że nagle znalazła się pod nim i w tej chwili już mniej czuła się królową. Vittoria jak i wielu w szkole nazywali ją królową lodu, ale teraz pewnie zmieni się to jak zacznie chodzić z Peregrinem oficjalnie. 
- zdobyłeś liska, więc jestem twoja. Zgodnie z zasadami, które ustalałam ją, wygrany ma prawo zrobić z liskiem co tylko zechce - powiedziała. Gdy tylko znów ją pocałował prawie jęknęła z zadowolenia. Przygryzła delikatnie jego dolną wargę, przytrzymując przez moment, a potem lekko ją pociągnęła, przy tym całując go.
Nagle jednak nastąpiło gwałtowne STOP, gdy nagle chłopak zapytał o Lucasa. 
- Musisz o to pytać? - zapytała z lekkim zdziwieniem w głosie. Lucas był dla niej wyjątkowa osoba, ale mimo iz świetnie się znali to nigdy nie spali ze sobą.
- jest dla mnie jak brat. Jednakże mimo iż zna wszystkie moje sekrety, zawsze trzymał je dla siebie. Nigdy nas do siebie nie ciągnęło. Inaczej byśmy się pozabijali. Nie czuję do niego nic poza siostrzanym uczuciem  - powiedziała prawie zgodnie z prawdą, bo kiedyś było trochę inaczej, ale nie było im pisane być razem a ona nigdy nie była w nim zakochana. Raz albo dwa może tylko się całowali, a później by ich przyjaźń przetrwała ustalili konkretne zasady i reguły. Dzięki temu ich przyjaźń przetrwała do dzisiaj.
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Cze 25 2020, 22:52;

Miał nadzieję, że tak naprawdę nic mu się nie stało, ale wiadomo, że niekiedy ból przychodzi później. Na ten moment jednak nie odczuwał jakiegoś dyskomfortu więc pewnie wszystko będzie w porządku, a jak nie to przecież Kath znała zaklęcia i już on zadba o to, żeby doprowadziła jego ręke do stanu używalności, bo przecież zbliżały się jej urodziny i jak mieliby się dobrze bawić jakby miał ręke nie do użytku. No takiego scenariusza sobie nie wyobrażał.
- Wiesz, że mam na Ciebie niesamowitą ochotę, ale myślę, że już poczekam na ten piękny dzień kiedy masz urodziny i spędzimy go wspólnie, razem. Widok Ciebie w sypialni tylko dla mnie jeszcze bardziej mnie jara. - mruknął jej do ucha, bo taka była prawda. Napalił się na taki widok i nie chciał teraz sobie tego psuć. Jeszcze bardziej podsycanie jego będzie później lepszą eskloatacją. Już nie mógł się tego doczekać, ale wiadomo jak to na urodzinach, może się wiele rzeczy wydarzyć, a przecież będzie tam też Lucas i już czuł ten gorąc w ciele który będzie skutkował wypiciem sporej ilości alkoholu.
- Bardzo mnie to cieszy, wiesz jako młode łebki obiecaliśmy sobie, że nie będziemy testować dziewczyn, które były z jednym z nas, więc do tej pory się tego raczej trzymamy. - powiedział. To była bardzo dobra, a przede wszystkim mądra zasada. Po co mieli siebie na wzajem wkurwiać, że ten chodzi z laską z którą tamten kilka miesięcy temu uprawiał seks. To byłoby dość niekomfortowa sytuacja tym bardziej dla nich, dla prawdziwych kumpli. Dlatego bardzo się cieszył, że miał ich oby dwoje przy sobie, a oni doskonale się ze sobą dogadywali.
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyPią Lip 03 2020, 13:47;

wybacz że nie pisałam, ale nie miałam głowy do tego, tak jak pisałam na gg.

Katherine ostatnimi czasy praktycznie straciła głowę dla tego Slizgona, jednakże oby to nie odbiło im się po jakimś czasie czkawką.
-No i dobrze, oczekiwanie na dobry posiłek, zwiększa apetyt głodnego- powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy. Jakie to było dziwne zjawisko, że normalnie Kath potrafiła być oschła, wredna i opryskliwa na tyle, że wszyscy woleli ją omijać. Potrafiła uderzyć Gryfonkę bez skrupułów a potem udawać, że jest rozdygotana i że to wina tamtej dziewczyny, a gdy w grę wchodził facet nagle serce jej miękło i stawała się ciepłą kluchą, miła i sympatyczną, mimo iż gotową pokazać pazurki.
-Tak, Phill, Lucas i ja jesteśmy tylko przyjaciółmi. Kiedyś chodziłam z innym Lucasem, miał na nazwisko Kray, to on był mi bardzo bliski i do pewnego czasu nadal podobno wymawiałam jego imię przez sen. Więc, gdyby coś takiego się wydarzyło, pamiętaj, że to nie o naszego Lucasa chodzi- powiedziała, bowiem uznała, że to naprawdę istotna dla chłopaka informacja, by nie doszło później do niejasności. Głowa Russeau była bardzo zagracona i często lubiła płatać jej figle, zwłaszcza jeśli umysł był przeciążony. Osobiście uważała, że mieli dobrą zasadę. Ona sama ze swoimi przyjaciółkami wyznawała podobne reguły i one wiedziały, że gdyby któraś przespała się z jej facetem to skończyłoby się to dla niej bardzo źle.
-Dobra, dosyć zabawy mój drogi, wracamy do pracy- powiedziała starając się zabrzmieć poważnie i bardzo szczerze mimo iż nie do końca jej to wychodziło. Wyswobodziła się spod niego, wcześniej namiętnie go całując i wskoczyła na swoją miotłę.
-Zasady będą banalne, stanę na bramce, a ty musisz trafić do obręczy- powiedziała, wcześniej nim się tu pojawili, wyczarowała obręcz lewitującą w powietrzu. Sama ruszyła w jej kierunku by ją bronić, a jemu wcześniej rzuciła kafla.

Rzucasz kostką k6 trzy razy , każda parzysta to trafienie do bramki, a nieparzysta to nietrafiony.

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySob Lip 04 2020, 22:01;

On również dość intensywnie myślał o Kath, sam nie wiedział czy to jest dobre dla niego czy też nie. Bo zazwyczaj nie myślał aż tak intensywnie jak tym razem. Ale czas pokażę co tak naprawdę czuje do dziewczyny czy będzie skłonny ze wszystkiego zrezygnować specjalnie dla niej. Na razie nie było mu w głowie randkowanie, gdyż chciał tak naprawdę poznać bardzo dobrze Russeau, ale czy ona na pewno tego chciała? To już jej wybór. Jeżeli lubiła ryzyko i zabawę to z pewnością dobrze trafiła.
- Też tak myślę, więc jestem jak najbardziej za. - powiedział kiwając potakująco głową. Na pewno jej urodziny jak i Lucasa będą bardzo udane, przynajmniej miał taką nadzieję. Jednakże nie wiadomo co też alkohol z nim zrobi, bo czasami przez trunki robi rzeczy, których tak naprawdę nie chciałby nigdy zrobić. Ale przyjdzie na to czas to się przekonają.
- Wiesz nie chciałbym się dowiedzieć po czasie, że kręciłaś, bądź kręcisz z moim najlepszym kumplem, bo nie wiem co bym był w stanie zrobić. - oznajmił. Chciał, żeby była tego świadoma, że na pewno wtedy byłby mega wkurwiony na nią jak i na Lucasa, a tego na pewno nie chciał. Jednakże Lucas pewnie powiedziałby mu o tym gdyby tak było. Raczej byli zawsze ze sobą szczerzy. Dlatego szanował kolegę, bo nigdy go nie oszczędzał nawet jeżeli mówił to co ten nie chciał słyszeć bądź nie musiał.
Wyprostował się kiedy tylko Kath zarządziła wrócić do treningu, dlatego siadł na miotłę i złapał kafel do ręki. Zrobił kilka uników aby dziewczynę jakoś ruszyć z miejsca. Rzucał trzy razy w czym tylko raz trafił. No nic dziwnego nie miał na co dzień styczności z graniem więc i tak że był w stanie trafić choć ten jedyny raz. - Szału nie ma! - krzyknął do dziewczyny. Chciał oczywiście jej zaimponować, ale wiedział, że nie zawsze jest tak jakby się tego chciało.

Kostki: 5, 2, 5
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySro Lip 08 2020, 22:42;

Katherine pod względem ryzyka była istną wariatką. No bo dlaczego mieć stałe i stabilne życie, oraz partnera, który jest w tobie zakochany i nie widzi innej dziewczyny poza nią? Ona zawsze wybierała tych, którzy, gdy tylko zniknęła z ich pola widzenia, zaczynali dostrzegać wszystkie inne dziewczyny w swojej okolicy? Katherine było tu wszystko jedno. Gdyby tylko dowiedziała się, że facet z którym kręci zrobić coś co jej by się nie spodobało, była gotowa zrobić to samo choćby z przyjacielem. Nie, nie ma tu mowy o Lucasie, ma też innych przyjaciół płci męskiej, którym obojętne jest wszystko. Katherine bywała często wredną suczą i pewnie niezbyt to się zmieniło ostatnimi czasy, mimo iż starała się udowadniać całemu światu, że wcale tak nie jest. Owszem tak było i zawsze będzie.
-Kiedyś bym ci odpowiedziała, że chcę poznać twoją reakcję, ale obecnie. Wiedz casanova, że z mojej strony Lucas jest tylko przyjacielem. Zna obecnie wszystkie moje tajemnice z przeszłości, ale jeśli zasłużysz też je kiedyś poznasz- powiedziała posyłając w jego kierunku figlarny uśmieszek. Gdy broniła pętli, sądziła, że chłopak poradzi sobie lepiej, ale miał rację. Nie był stałym graczem, a to był tylko trening, więc miał prawo wypaść gorzej. Za pierwszym razem obroniła idealnie pętlę odbijając piłkę końcem swojej miotły w jego kierunku. Miała nadzieję, że ją złapał od razu. Za drugim razem udało mu się trafić(czy może po prostu mu dała fory?), niestety za trzecim razem również nie udało mu się trafić. Katherine była szybsza. Podleciała do niego i wyjaśniła mu w jaki sposób ma rzucać piłkę, aby ona zyskała większy pęd w kierunku bramki.
-Spróbuj zrobić w ten sposób, wtedy bramkarz ma trudniej w kwestii obrony i masz większe szanse na trafienie- wyjaśniła po czym pokazała mu ruch nadgarstkiem i jak ma rzucać, by się to udało.
-To powtórzymy raz jeszcze, trzy rzuty mój drogi, ja bronię- powiedziała po czym oddała mu kafel i sama ruszyła w kierunku pętli.

___________________________________________
powtarzamy 3 rzuty kostką k6, parzyste trafione, nieparzyste nietrafione.

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Lip 09 2020, 19:14;

On tak naprawdę nie wiedział jaka na serio jest Russeau, owszem wypytywał się znajomych co o niej wiedzą, niektórzy uważali ją za ekstra laskę, drudzy za dziwną wariatkę. On jednakże miał inne zdanie na jej temat, które jak na razie się utrzymywało. Z nimi to była dość świeża sprawa i nie wiedział czy długo wytrzyma w celibacie przed nią. Na razie nawet mu to szło, bo jedyny incydent nic nie znaczący z Sorrento a tak to był bardzo grzecznym Peregrine, tak jakby to nie była o nim mowa. A co najdziwniejsze wcale za tym nie tęsknił. Może dlatego, że bardzo pragnął Kath i to przysłaniało mu dosłownie wszystko, ale jak tylko ją zaliczy może to wszystko odwrócić się o sto osiemdziesiąt stopni. Czy się jej obawiał, raczej nie choć wiele osób go przed nią ostrzegali, ale uważał, że jak nie ma ryzyka to nie ma zabawy. Być może będzie tego wszystkiego później żałował, ale co tam. Kath kończy szkołę więc nie będzie miała nad nim aż tak wielkiej kontroli. A co będzie po skończeniu szkoły to wszystko się okażę, chociaż czy można o nich myśleć w tak dalekiej przyszłości?
- Jasne, ale dla mnie to co było tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, dla mnie liczy się to co jest teraz. - powiedział do niej wzruszając ramionami. Co to im da, że ona opowie mu o swojej przeszłości. Wiadomo na pewno ją wysłucha, ale co to zmieni między nimi? Tak naprawdę nic. Wysłuchał jej wskazówek, choć trochę go to zirytowało, gdyż bardzo nie lubił jak ktoś mu mówił co ma robić. Ale postanowił zacisnąć zęby i nic się na ten temat nie odezwać. Jednakże posłuchał jej rad i zrobił tak jak ona tego chciała i za pierwszym razem trafił więc przyznał skinieniem głowy, że chyba jednak miała rację, ale kolejne dwa rzuty były jednak do niczego. Ale kompletnie się do tego nie zrażał, gdyż nie miał na co dzień z tym styczności i nie mógł rzucić perfekcyjnie za każdym razem. No niestety ale cudów nie ma.

Kostki: 4, 5 , 5
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Lip 09 2020, 21:34;

Katherine w dawnych czasach nie krzywdziła faceta nigdy za to, że ją zdradził, ona robiła coś gorszego. Wyżywała się na dziewczynie, która się z nim przespała. Nie lubiła tych szlam i puszczalskich zdzir. Sama nigdy nie sprzedawała swojego ciała, ani nie dawała go innym facetom jako kartę przetargową tylko dlatego, że była seksowna, a jej ciało było zadbane i wysportowane jakie mogło być tylko u dziewcząt ćwiczących regularnie i dbających o swoją sylwetkę. Tylko Lucasa Kraya dwa razy dźgnęła nożem w efekcie zemsty, albo przywaliła mu z całej siły w twarz w damskiej toalecie. Wszędzie była wtedy krew. Tamte czasy nie były dobre, były wręcz bardzo burzliwe. Wielu nie ryzykowało podpaść Russeau bo wtedy po prostu to wszystko nie kończyło się dobrze. Tylko wariaci decydowali się na ten krok. Gdyby wrócił teraz któryś z cieni jej przeszłości nie wie co by się stało, np taki Kray, albo Friday. Miała kiedyś do nich ogromną słabość. Teraz jednak chciała się świetnie bawić w te wakacje i pić do białego rana jeśli będzie taka możliwość. Trening jej się podobał obecnie,a chłopak radził sobie dosyć dobrze, a przynajmniej dostrzegła, że zaczął robić to co mu kazała. Każdą piłkę łapała i odrzucała do niego z dość sporą siłą, ale nie na tyle mocno, by nie był w stanie jej złapać. Nie chciała z niego robić pośmiewiska. Nie o to jej przecież chodziło. Gdyby chciała, mogłaby zrobić pośmiewisko z każdego w parę minut.
-Świetnie Phill, idzie ci już trochę lepiej. Spróbujmy ostatni raz proszę- krzyknęła do niego po czym ponownie ustawiła się na pozycji pętli. Miała nadzieję, że tym razem wszystkie jego rzuty będą trafione.

__________________________________________________-
powtórka 3 razy k6 parzysta- nietrafiony nieparzysta- trafiony
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Lip 09 2020, 22:19;

Jego życie również było bardzo burzliwe. Czasami zdarzało się, że dziewczyny z zemsty robiły podobne rzeczy jak Kath. Co prawda żadnej jeszcze niczego poważnego nie obiecywał, ale jednak mizianie się, całowanie a nawet seks znaczyło dla nich, że Phill będzie tylko ich. Tak nie było. Dla niego seks nie znaczył, że ktoś jest do siebie przywiązany i nierozłączni, absolutnie. Jeszcze nie uprawiał z nikim seksu z miłości i pewnie jeszcze szybko to nie nastąpi. Być może z Kath tak będzie, ale też nie mógł tego jej obiecać, ale na szczęście ta o takie rzeczy się go nie pytała, bo pewnie sama traktowała to jednak jako przygodę niżeli coś trwalszego. Jednakże nie wiadomo co będzie dalej i mogli tak naprawdę spodziewać się wszystkiego. Być może się w sobie zakochają i będą żyć długo i szczęśliwie? Serio to w to wątpił znając samego siebie. Jej również bardzo dobrze nie znał i nie mógł stwierdzić czy to co robi robi z miłości czy jedynie z sympatii do niego samego.
Na razie ich relacja bardziej opierała się na wspólnym ćwiczeniu zaklęć czy też latania na miotle, ale przecież zbliżały się wakacje i może spędzą je naprawdę bardzo sympatycznie. Obawiał się jedynie, że Sorrento znowu coś wymyśli, a Peregrine nie będzie w stanie jej odmówić. Ale to co zrobiła z nim bardzo go wkurzyło, bo jednak wyśmiała go w oczach innych studentów i przyjaciół, więc nie wyobrażał sobie, żeby teraz jakby nigdy nic iść z nią do łóżka czy nawet flirtować. Absolutnie. Raczej liczył na słodką zemstę. Może coś razem z Katherine wymyślą? Kto to wie.
- Jasne! - rzucił do dziewczyny i od razu zajął się tym co do tej pory. Złapał kafla i znowu za pierwszym razem pięknym rzutem zakończył trafiając w pętle, jednak reszta znowu została nie trafiona. - No cóż, droga. Jesteś lepsza i tyle. - oznajmił i podleciał do niej wisząc w powietrzu. Może gdzieś razem jeszcze polecą, chyba że Kath miała jeszcze jakiś trening w planach. Po niej tak naprawdę wszystkiego mógł się spodziewać i to mu się właśnie w niej bardzo podobało.

Kostki: 5, 6, 4
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Lip 09 2020, 23:06;

Katherine pragnęła prawdziwego związku i miłości oraz oddania, ale gdy okaże się, że otworzyła przed kimś serce, a ten ktoś znów je złamie, to zapewne zacznie robić wszystko na opak. Znów się prześpi z jakimś przyjacielem, kimś pokroju Greengrass z Nokturnu, który jej pomagał swego czasu w nielegalnych interesach, jeszcze gdy Salem dobrze sobie radziło w Hogwarcie i sądzili że jej sztylet jest jakimś zaginionym artefaktem z ich ziemi. W każdym bądź razie jeżeli im nie wyjdzie, a jeżeli by już wyszło to w wydaniu dotychczasowych związków Panny Russeau byłby naprawdę hit stulecia, warto byłoby to odnotować w kalendarzu. Tym razem też nie poradził sobie najlepiej, ale Kath nie chciała go zniechęcać.
-Trening czyni mistrza mój drogi- powiedziała, mimo iż jej słodził to starała się zachować poważną postawę sportowca. Poćwiczą jeszcze chwilę i będą mogli skoczyć do najbliższej kawiarni na coś słodkiego. Gdy do niej podleciał wpadła nagle na pewien pomysł, który ćwiczył z nimi na ostatnich zajęciach profesor Avgust. To co zrobili było niesamowite i myślała, że mogą spróbować jeszcze raz.
Ona sama przy okazji będzie mogła to poćwiczyć przez przyszłymi zawodami.
-Wpadłam na pomysł by wykonać łomot Fitbourgha. Ostatnim razm ćwiczyliśmy to na zajęciach z profesorem Avgustem i przyda mi się powtórka- wyjaśniła, po czym powiedziała mu na czym polega manewr i miała nadzieję, że nie spanikuje przed nią i wykaże się odwagą. Ona sama miała nadzieję, że się nie skompromituje przed nim. Oby to nie był zły pomysł, podała mu kafla, by mógł pierwszy wykonać owe ćwiczenie. Będzie na tyle uprzejma, że da mu pierwszeństwo.
-Dalej mój drogi, wierzę w ciebie- powiedziała po czym uśmiechnęła się by dodać mu otuchy. Sama była w pobliżu, aby w razie czego go asekurować, chociaż była prawie pewna, że to ona znów wyląduje ze zwichniętym nadgarstkiem, albo o zgrozo karkiem.

_______________________________________________________
kostki:
1 - albo nie masz wystarczającej siły w ramionach albo talentu do quidditcha, bo nie udaje ci się złapać miotły w odpowiednim momencie i spadasz z hukiem na murawę. Zrób dorzut. nieparzysta: kończy się na bolesnych stłuczeniach, parzysta: skręciłeś kostkę lub nadgarstek
3 – zeskakujesz miotły i udaje ci się na niej utrzymać, ale gdy przychodzi do zamachu, okazuje się że jakoś nieudolnie ją chwyciłeś, bo nie udaje ci się celnie trafić w kafel, obrywasz nim za to w czachę, bo upada prosto na ciebie. Będziesz miał guza.
2,4,5 – wygląda to pokracznie, niepewnie ześlizgujesz się, ale trafiasz w kafel, jednakże on sam nie trafia tam gdzie powinien czyli do pętli.
6 - idzie ci wyśmienicie, masz pewne ruchy i trafiasz w sam środek obręczy kafel który trzymasz w dłoniach.

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Phillip Peregrine
Phillip Peregrine

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Szrama na prawej ręce ciągnąca się od łokcia do nadgarstka. Ciężki, męski głos.
Galeony : 692
  Liczba postów : 246
https://www.czarodzieje.org/t18864-phillip-peregine#542414
https://www.czarodzieje.org/t18865-poczta-phillip-a#542531
https://www.czarodzieje.org/t18863-phillip-peregrine#542364
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySob Lip 11 2020, 11:07;

Nigdy by nie pomyślał, że będzie w stanie zakochać się w kimkolwiek. Owszem, Valenti była tą jedyną, ją naprawdę kochał, tęsknił za każdym razem, ale zdawało mu się, że to miejsce powoli zajmowała Russeau. Jednakże z Peregrine jest różnie. Teraz jest zakochany, a wystarczy, że inna atrakcyjna panna się nim zainteresuje i może wszystko spieprzyć. Dobrze o tym wiedział i podejrzewał, że Kath również o tym wiedziała. W końcu nie znała go zaledwie tydzień a trochę dłużej i znała jego wybryki. Można było się w ogóle zastanawiać dlaczego się nim zainteresowała i godzi się na to co on zamierza robić skoro zna jego traktowanie dziewcząt, ale podejrzewał, że ona kompletnie się tego nie obawiała, a wręcz przeciwnie. Będzie mogła się na nim zemścić bądź na kimś innym. Dobrze wiedział, że ją to naprawdę bardzo jarało, choćby spojrzeć na Sorrento.
- Nie, nie, nie. Nie myśl, że ja tak szybko odpuszczę. Lubię zabawę, a taki trening jest olbrzymią zabawą, więc na pewno się nie wycofam. - powiedział do niej i pokręcił lekko głową. Jeżeli myślała, że ten się podda to naprawdę musiała go nie znać. Owszem, lubił gdy wszystko mu wychodziło, ale też potrafił często podać ręke gdy nie szło mu dobrze. A nie mógł ukryć, że wkurzało go trochę, że nie dawał rady, ale jak Katherine powiedziała, trening czyni mistrza.
O kurwa...
Przemknęło mu przez myśl jak tylko zobaczył o jaki manewr dziewczynie chodzi, ale z pewnością uwielbiał wyzwania i nie zamierzał się poddawać. A wręcz przeciwnie mógł zaimponować dziewczynie, jednakże miał nadzieję, że po tym całym treningu nie wyląduje gdzie w łóżku w św. Mungu czy też w Skrzydle Szpitalnym. Kiwnął jedynie głową na znak, że zrozumiał co ma robić. Gdy tylko piłka dolatywała do niego ten wykonał manerw, miotłą trafił kafel, ale poleciał w całkiem innym kierunku niż zamierzał, ale jednak był bardzo z siebie dumny, bo szczerze powiedziawszy widział to zagranie jedynie na jakimś meczu a sam tego nigdy nie praktykował, więc uważał, że jak na pierwszy raz to dobrze się spisał, ale nie ukrywał, że Katherine była nieco wymagająca, bo jednak nie każdy odważyłby się na taki krok, nawet ktoś kto kilka lat gra w Quidditcha. Można się ciężko pokiereszować, ale on nie. Nie Peregrine. - Jeszcze raz! - krzyknął. Naprawdę ta zabawa mu się bardzo podobała, a miał nadzieję, że w końcu zrobi coś przez co Russeau otworzy usta ze zdziwienia.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Katherine Russeau
Katherine Russeau

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : kolczyk w języku i pępku, blizna na dłoni od noża, tatuaż jaszczurka na łydce
Galeony : 325
  Liczba postów : 1894
http://czarodzieje.org/t7531-katherine-nadia-russeau#211124
http://czarodzieje.org/t7533-poczta-kat-russeau#211125
http://czarodzieje.org/t7535-katherine-nadia-russeau
https://www.czarodzieje.org/t18720-katherine-russeau-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyWto Wrz 01 2020, 09:55;

Katherine sama nie wiedziała, czy to co było kiedyś to była w jej wykonaniu prawdziwa miłość, a może po prostu chodziło o sam fakt adrenaliny. Katherine chciała jednak by ktoś się nią interesował. Po paru latach powoli zaczynała już pragnąc pewnej stabilizacji, ale czy takie coś było możliwe z osobą, który mógł się obejrzeć za każdą? Kattie pocieszał fakt, że wiedziała iż jest seksowna i dba o swoje ciało, więc wystarczył moment by facet rozpłynął się na jej widok. Wiedziała jak zdobyć Phillipa i jak go podejść, ale wiedziała doskonale, że adrenalina robi naprawdę sporo w życiu, a także potrafi namieszać ludziom w głowach. Katherine zawsze szokowała i to na pewno nigdy po prostu nie zniknie z jej życia, ona sama była czasem jedną wielką chodzącą bombą zegarową, która jak wybuchnie to w promieniu kilku kilometrów spowoduje katastrofę. Gdyby dowiedziała się, że chłopak kręci coś z inną to nie ważne czy to byłaby jej przyjaciółka czy też nie, po prostu by ją zniszczyła, tak jak to zrobiła z innymi laskami, które tak naprawdę nie były niczemu winne, a może po prostu oni sami tworzyli sobie taką grę, gdyż bez gry ich związek nie miałby ładu i składu? Kto wie co siedzi w głowie Panny Russeau. Treningi uwielbiała, a te z chłopakiem były jeszcze lepsze. Podobało jej się, że próbuje dalej i dalej, aż w końcu zrobi coś doskonale.
-To działaj kochasiu, działaj! - krzyknęła tylko w jego kierunku, a gdy piłka nie trafiła tam gdzie miała trafić, poczekała aż ponownie po nią poleci i dała sygnał JESZCZE RAZ! . Musiała przyznać, że zabawa była przednia, ale ona miała w zanadrzu jeden mały szok dzisiaj, ale to niech sobie jeszcze raz chociaż spróbuje z wykonaniem tego jakże zjawiskowego manewru.

@Phillip Peregrine
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyPon Mar 22 2021, 20:22;

Kostki: 5 (4)

Już od jakiegoś czasu chciała sprawdzić tę lokalizację, o której tyle słyszała wśród Łamaczy Klątw. Opisywali ją jako miejsce wyjątkowo sprzyjające nauce zaklęć wszelakich - a oprócz tego wzmagające skupienie i klarujące myśli. Podobno często jeszcze przed powrotem do Gringotta, to właśnie tam udawali się z artefaktami, żeby usiąść nad nimi w skupieniu - nim wrócą do zatłoczonego Biura. Brzmiało idealnie, i dokładnie jak coś, co mogłoby kiedyś przydać się Darrenowi - niekoniecznie jej. Ale to nie o nią tutaj chodziło. W końcu potrafiła się skupić nawet z oddechem Yoreka na karku albo galopującymi po niej pufkami - Konwalią i Klaudiuszem. Poza tym skupienie nad zaklęciami było zupełnie odmienne od tymi nad tekstami.
Jeszcze tyyyylko kawałek — obiecała, zerkając przez ramię na Shawa, którego dosłownie ciągnęła tuż za sobą. Jakby w istocie, miała mu do pokazania coś niecierpiącego zwłoki - rzadki artefakt albo Order Merlina Klasy Pierwszej... Albo, jak to bywało z resztą z Jess - starą książkę, którą uważała za jedno z rzadszych wydań danej serii.
Chociaż tym razem nie ciągnęła Darrena do biblioteki, a między jakieś chaszcze poza Londynem. Gdzie już można było czuć aurę magii, wzbierającą łagodnymi falami.
Trochę mi zajęło dokładne określenie lokalizacji, ale wskazówki Łamaczy były bezcenne — tłumaczyła, nieustannie prąc naprzód - by w końcu przystanąć tuż obok rozłożystego, starego dębu zamkniętego między dwie, nienaturalnie strome skalne granie. — A teraz patrz uważnie! — obdarzyła mężczyznę szerokim uśmiechem - dobywając różdżki i podchodząc bliżej do drzewa.
Ustawiła się tak, by Shaw widział odpowiednią kolejność, stuknęła różdżką w trzy różne róże na korze dębu, powtarzając sekwencję jeszcze dwa razy - za każdym razem zmieniając kolejność. Wraz z ostatnim dotkniętym sękiem - drzewo zakołysało się i... tyle.
Stare zaklęcia ochronne, dalej są aktywne — wyjaśniła, po czym po prostu przeszła przez pień dębu - który teraz okazał się zwyczajną iluzją.
Stanęła tuż za nim, czekając aż Darren również przejdzie do środka runicznej areny. Gdzie prócz napływającej magii, błogiej ciszy i błysku w oczach Jess - mógł dostrzec koc rozłożony na samym środku i piknikowy koszyk. Smith nie mogła nie zgodzić się, by Grzywka nie pomogła jej w przygotowaniach.
Lunch i partia gargulków na historycznej arenie pojedynków, może być? — spytała ze śmiechem, wyciągając z kieszeni atłasową sakiewkę ze szklanymi kulkami.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyWto Mar 23 2021, 00:42;

  Darren szedł za Jess lekko zdezorientowany. Nigdy nie był w tej okolicy pod Londynem - a z tego co widział, nie było tu nic aż tak ekscytującego. Oczywiście, Smith mogła go targać za sobą po prostu w celu posadzenia na jakimś pniaku i posiedzenia z nim wśród drzew - i, szczerze mówiąc, Shawowi podobałoby się to tak samo jak kolacja w renomowanej restauracji na Piccadilly, ważne że robiłby to z Krukonką.
  Jednak kiedy Jessica zaczęła stukać w róże znajdujące się na pniu rozłożystego dębu, Darren wiedział już że coś tu jest nie tak. Kombinacja była inna, ale sposób przypominał ten z otwierania przejścia za Dziurawym Kotłem, na ulicę Pokątną. Szczególnie, że magia była wręcz wyczuwalna w powietrzu - jak jod nad morskim brzegiem albo ozon w powietrzu przed burzą.
  - O-oo - powiedział przeciągle Krukon, przechodząc za znikającą w pniu dziewczyną. To zaklęcie z kolei przypominało mu King's Cross i Peron 9 i 3/4, gdzie trzeba było także "zanurzyć" się w stałym na pozór przedmiocie by przejść na drugą stronę - choć tam była to barierka pomiędzy peronami, nie wieloletni dąb.
  Po wejściu do - jak się okazało - runicznego kręgu Shaw aż przystanął, porażony nie tylko ilością magicznej energii zebranej w tym miejscu, ale też wrażeniem monolitów tworzących całkiem spory okrąg oraz rozczuleniem zalewającym jego serce na widok koca i piknikowego kosza.
  Krukon odwrócił się od razu w stronę Jess, bez żadnego uprzedzenia przytulając ją mocno i z nią pod ręką idąc do centralnej części "areny" - bo najwyraźniej w dawnych czasach właśnie taką rolę spełniało to miejsce, goszcząc tu czarodziejskie pojedynki.
- Jest ekstra, naprawdę - powiedział nieco wzruszonym tonem Shaw, nie mogąc powstrzymać się od rozglądania po ruinach - Jak się o nim w ogóle dowiedziałaś? - spytał, podchodząc do koca i siadając przy nim, obserwując też jak Smith przygotowuje arenę do gry w gargulki, do której Darren oczywiście chętnie przystąpił, pierwszym ruchem wybijając cztery kulki.

Kostki: 5, 1, G
Gargulki: 4
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySro Mar 24 2021, 11:04;

Kostki: 5, 1, C
Gargulki: 4


Widząc reakcję Darrena na swoją małą niespodziankę - od razu mogła stwierdzić, że zdecydowanie było warto. Wystarczyły jego ramiona, którymi nagle ją po prostu otoczył - i ton jego głosu, na który jej własne gardło zareagowało zwężeniem i obniżeniem tonu. W tym jednym momencie ekscytacja i oczekiwanie na reakcję ukochanego - zmieniły się w zwyczajną radość. Praktycznie na każdym kroku Smith przy Darrenie przekonywała się o tym, że jej pomysły wcale nie są takie najgorsze - a oni naprawdę mieli więcej wspólnego niż mogło się wydawać. Albo chcieli mieć - co też uskuteczniali bez mrugnięcia okiem.
Miałam nadzieję, że Ci się spodoba — mruknęła z uśmiechem, samej lokując się na piknikowym kocu i rozkładając mini-arenę do gargulków. Wysypała też wszystkie kulki, rozdzielając je między ich dwójkę - zerkając przy okazji na Shawa, który rozglądał się z ciekawością po arenie. Ogarnęło ją uczucie cichej satysfakcji - które nie zgasło nawet jak Krukon wybił aż cztery jej gargulki.
Pracuję w Gringottcie, pamiętaj — wzruszyła ramionami, samej przymierzając się by odpłacić gargulkowo pięknym za nadobne. Lekki uśmiech nie schodził jej z ust. — Łamacze z sąsiedniego Biura nagminnie przynoszą nam coś do przetłumaczenia. Głupio przy okazji z nimi nie porozmawiać albo... nie podsłuchać o czym mówią między sobą... — Bawiła się gargulkiem, lustrując uważnym wzrokiem arenę do gry i analizując od której strony uderzyć, żeby strącić jak najwięcej kulek.
Usłyszałam jak Modesta z Cyanem rozmawiają o tym gdzie najlepiej odpieczętować mauritiański medalion, który wyciągnęli ze skarbca sfinksa. Myślałam, że gdzieś w podziemiach Banku, a okazało się, że z 'cięższymi' przypadkami przychodzą tutaj — zatoczyła ręką koło, ogarniając otaczające ich menhiry. Czując jakby magia przelewała jej się przez palce, jak mgła. — Podpytałam dokładnie o miejsce i... No, jak powiedziałam, że aspirujesz na Łamacza — przerwała na krótko, czując jak na szyję wpełza jej rumieniec na wspomnienie uprzejmie zainteresowanych jej związkiem współpracowników. Chrząknęła. — ... bardzo chętnie wyłożyli mi wszystkie wytyczne. Przewertowałam też trochę teczek w Gringottcie odnośnie tej areny. Stwierdziłam że, nawet jeśli nie teraz, to w przyszłości Ci się to przyda.
Uśmiechnęła się wręcz nieśmiało, gdy wyłożyła swój motyw - zerkając znad złotych okularów na Shawa i jednym ruchem wybijając mu cztery gargulki z pola.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptySro Mar 24 2021, 13:10;

Kostki: 3, 6, I
Gargulki: 9

  Kiedy Jess przygotowywała się do strzału, Darren z uwagą słuchał jej historii z pracy. A więc Łamaczem ciężko było bez znajomości języków albo chociaż wsparcia doświadczonych translatorów... acz z tych dwóch rzeczy, Shaw posiadał przynajmniej tą drugą. Krukon nie zauważył nawet jak cztery jego gargulki zostały wybite z planszy podczas kontrataku Smith, a on sam oblany został jakąś dziwaczną cieczą, która najwidoczniej działała na Jess na magnes, bowiem ta przesunęła się obok planszy. Darren uniósł dłoń by pomóc dziewczynie złapać równowagę, jednak jak tylko jego skóra zetknęła się z materiałem ubrania okrywającego ramiona Smith poczuł on, że coś jest nie do końca tak. Shaw zmrużył oczy i cofnął delikatnie dłoń - a przynajmniej chciał to zrobić, bo okazało się, że jego ręka jest solidnie przylepiona do Jess.
- Hmm... - mruknął Krukon, testując gargulkową klątwę - Nie żebym miał coś przeciwko - oznajmił z uśmiechem, przesuwając dłoń na talię Jess i przysuwając ją nieco bliżej, jednocześnie pochylając się delikatnie by lepiej wycelować kolejnym gargulkiem.
- Na Mauritiusie są sfinksy? - spytał, przymykając jedno oko - I chodzi ci o takiego... prawdziwego czy kamienną figurę? - dodał, wiedząc że często też pod pomnikami lwów z ludzkimi głowami znajdują się zakopane skrzynie czy sarkofagi wypełnione kosztownościami... i klątwami.
Krukon przerwał celowanie, prostując się - na tyle na ile mógł z ręką owiniętą dookoła pasa Jess - i uśmiechnął się do niej ciepło.
- Nie musiałaś, ale dziękuję - powiedział cicho, składając na jej ustach drobny, krótki jednak pocałunek - ...iii przykro mi - dodał z cichym chichotem czającym się w gardle, zerkając na planszę i jednym ruchem wybijając pięć kulek należących do Smith.


Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyCzw Mar 25 2021, 18:09;

Kostki: 1, 2, B
Gargulki: 7


Zdusiła cichy pisk, kiedy niewidzialna siła dosłownie rzuciła ją w ramiona Darrena - ostatecznie jednak kwitując to jedynie śmiechem. I własną dłonią ulokowaną na udzie Krukona - której i ona kompletnie nie mogła ruszyć, chyba, że w inne miejsce, jak choćby kolano. Magiczne gry prócz zupełnie odmiennych zasad - miały też zupełnie odmienne efekty, niż te mugolskie, przy których człowiek zawsze wiedział czego się spodziewać. Wygranej lub przegranej, niczego więcej. Tutaj z kolei nawet potencjalna wygrana mogła obrócić się w coś... niespodziewanego. Magia.
A Smith uparcie próbowała wszystkiego co magiczne - nawet plujących na nią gargulków.
Hmm, cóż — wygodniej umościła się pod ramieniem ukochanego, zastanawiając się chwilę nad odpowiedzią. Błogi uśmiech błąkał jej się po ustach, kiedy otoczył ją zapach świerku - który z opływającą ich magią tworzył bardzo przyjemne wrażenie.
Prawdziwego, żywego. Musieli rozwiązać jego zagadki — odpowiedziała. — Trudno określić teraz naturalne występowanie sfinksów — podjęła, łypiąc okiem na przycelowanie Darrena, choć różnobarwne kulki mało ją w tym momencie obchodziły. — Czarodzieje chętnie wykorzystują je do pilnowania skarbców czy... nawet domów. Podejrzewam, że i w Gringottcie jakiś egzemplarz się znajdzie. Więc w Mauritiusie tym bardziej.
Pomruk zadowolenia pokrył się z teatralnym jękiem pełnym zawodu, gdy po zdecydowanie zbyt krótkim pocałunku - Smith utraciła właśnie aż pięć gargulków. I dalej puściłaby tę zniewagę mimo oczu, gdyby nie dostała od jednego z nich dosłownie mrożącym pociskiem.
Do pr-r-rdele — aż zaklekotała zębami, czując jak ogarnia ją przeraźliwe zimno, nawet pomimo otaczającego ją ramienia Shawa. Próbowała ogrzać się niewerbalnym Fovere - jednak i to nic nie dało. — P-Powinno Ci być przykro! — rzuciła do Shawa z wyrzutem - całkowicie udawanym z resztą, w przeciwieństwie do drgawek, które co chwila wstrząsały jej ramionami
O-Oculum pro oc-culo, dentem pro dente — popisała się swoją łaciną, ciskając kulką i wytrącając trzy darrenowe gargulki. No niezbyt równa wymiana, trzy za pięć.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 EmptyPią Mar 26 2021, 01:34;

Kostki: 2, 1, D
Gargulki: 13

  Oczy Shawa przymknęły się w błogim uczuciu przyjemności, kiedy w jego nozdrza trafił zapach konwalii. Rozejrzał się, spoglądając przez ramię spod na wpół przymkniętych powiek, jednak nigdzie nie znalazł drobnych, białych kwiatów - było chyba jeszcze nieco za wcześnie, by móc je ujrzeć nawet w dziczy. Wtem zorientował się, że źródłem zapachu była sama Smith i jej perfumy, które na całe szczęście nie były obrzydliwymi, chemicznymi podróbkami, ale albo magicznymi, albo po prostu dobrej jakości esencjami, świetnie naśladującymi aromat prawdziwych kwiatów. Krukon uśmiechnął się i przysunął bliżej do ukochanej, szczególnie że ta zaczęła drżeć z zimna, na które najwyraźniej nawet niezawodne Fovere nie było w stanie nic poradzić.
  - Bardzo mi przykro, kochanie - zaśmiał się Darren, pocierając jej bok dłonią. Co prawda wątpił, że ciepło jego ciała było bardziej skuteczne od ogrzewających zaklęć - ale skoro i tak był do dziewczyny dosłownie przyklejony, to mógł pomóc jej choć tak.
- No to w takim razie... - zaczął z udawaną nieśmiałością, ukrywając jednak nieudolnie łobuzerski uśmiech - ...kiedy sprawimy sobie sfinksa? - spytał z chichotem podążającym zaraz za jego słowami. Zanim zdążył się jednak roześmiał, Smith wybiła mu parę gargulków - a z jednego z nich wystrzelił strumień wody, który oblewał nie tylko Shawa, ale też siłą rzeczy jego partnerkę - Uh, wybacz? - rzucił Krukon, odsuwając się najdalej jak mógł, nie chcąc narazić też Jess na kąpiel. Pochylił się ponownie nad gargulkami i, ignorując nieustający, wodny prysznic, wycelował półprzymkniętymi oczami i strącił z planszy cztery kulki należące do Smith.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ruiny Areny - Page 2 QzgSDG8








Ruiny Areny - Page 2 Empty


PisanieRuiny Areny - Page 2 Empty Re: Ruiny Areny  Ruiny Areny - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ruiny Areny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 6Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ruiny Areny - Page 2 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
za Londynem
-