W tej sporej klasie, będącej w lochach mieści się około dwudziestu kociołków, na specjalnych palnikach. Zwykle panuje tu dość niska temperatura, co jest szczególnie uciążliwe zimą. Przez brak okien jedyne światło dają tu lampy wiszące na ścianach. W rogu klasy znajduje się gargulec z którego uczniowie mogą czerpać wodę potrzebną do warzenia mikstur. Przy prawej ścianie natomiast mieszczą się gabloty po same brzegi wypchane różnymi składnikami.
Opis zadań z OWuTeMów:
OWuTeMy - Eliksiry
Wchodzisz do Klasy Eliksirów, być może się denerwując, a być może nie. W każdym razie w tym momencie ważą się Twoje losy jeżeli chodzi o ten egzamin. Wybrałeś Eliksiry. Dobrze. Stajesz więc pośrodku sali, przed tobą znajduje się stolik, przy którym siedzi znana Ci Sava Raynott oraz dwoje nauczycieli ze Szkoły Magii Riverside. Jeżeli jesteś z tej szkoły i ucieszyłeś się, że będziesz mieć fory, to niestety, ale muszę Cię zawieść, bowiem oboje wyglądają na takich, których nie wzruszyła Twoja obecność. To Twoja komisja, która skrzętnie wszystko notuje za pomocą samopiszących piór, więc mają mnóstwo okazji do przypatrywania się Tobie i słuchania tego, o czym mówisz. Także dobrze się zastanów nad odpowiedziami i czynami! Nie zapomnij się także przedstawić na początku. Na biurku oprócz pergaminów i kałamarzy stoją dwie czary, z których unosi się czerwony dym. Na jednej z nich świeci się napis „teoria”, na drugiej zaś „praktyka”. Komisja wyjaśnia Ci, że musisz wylosować jedno pytanie z tej pierwszej i jedno zadanie z drugiej. Możesz zacząć od którejkolwiek chcesz. Gdy sięgasz po kartkę i ściskasz ją w dłoniach, ta zamienia się w coś na kształt wyjca, który jednak nie krzyczy, tylko spokojnie zadaje Ci pytanie bądź wyznacza zadanie. Jak Ci poszło?
Zasady: Rzucasz czterema kostkami w specjalnym temacie do rzutów na egzaminy zgodnie z zasadami owutemów oraz rzutów. W tym temacie powinien pojawić się post z przeżyciami oraz działaniami postaci oraz specjalny kod, podany na dole posta.
Oceny: Ocena z egzaminu to suma punktów za pierwsze i drugie zadanie (plus dodatkowe punkty) według następującej rozpiski: 2-3 - Okropny 4-5 - Nędzny 6-7-8 - Zadowalający 9-10 - Powyżej Oczekiwań 11-12 - Wybitny Dodatkowo, za każde 8 punktów w kuferku z eliksirów można dodać +1 do punktów.
Opis zadan:
teoria:
Pierwsza kostka:
1 – Zidentyfikuj eliksir po składnikach - muchy siatkoskrzydłe, pijawki, ślaz, rdest ptasi, sproszkowany róg dwurożca, skórka boomslanga. (odp - eliksir Wielosokowy) Jakie działanie ma ten eliksir? (na godzinę zmienia osobę, która go wypije, w kogoś innego - kawałek ciała tej osoby musi znaleźć się w wywarze). 2 – Podaj właściwości fizyczne eliksiru Słodkiego Snu. (odp. biały, gęsty, zapach cynamonu) Jak można go podawać? (doustnie, poprzez nasączenie pokarmu lub dolanie do napoju) Jakie są jego skutki? (sen bez snów) 3 – Jak poznać, czy Armortencja jest uwarzona prawidłowo? (odp. blask bijący od wywaru, para unosząca się w charakterystycznych spiralach) Jaki jest zapach Amortencji? (każdy odczuwa go inaczej, woń kojarzona z zapachami, które wydają się dla danej osoby najprzyjemniejsze) 4 – Podaj cztery składniki Eliksiru Skurczającego. (odp. korzonki stokrotek, figi, dżdżownica, śledziona szczura, sok z pijawek) Jakie jest antidotum na ten eliksir? (Wywar Dekompresyjny) Działanie jakiego, innego niż Skurczający, eliksiru niweluje to samo antidotum? (Eliksiru Rozdymającego) 5 – Opisz działanie wywaru Tojadowego i podaj, jaki składnik niszczy działanie eliksiru (odp. działanie - wilkołak podczas przemiany zachowuje świadomość i ludzki umysł; cukier) Przez kogo został wynaleziony? (Damokles Belby) 6 – Ile trwa przyrządzenie Veritaserum? (pełny cykl księżyca) Co to za eliksir? (najsilniejszy eliksir prawdy) Podaj nazwę antidotum. (nazwa antidotum nie jest znana)
Druga kostka:
Oznacza ilość punktów, otrzymanych za odpowiedź. 1 to odpowiednio 1 punkt, 2 - 2, itd.
praktyka:
Pierwsza kostka:
1 – Przyrządź Bełkoczący Napój. 2 – Przyrządź eliksir Młodości. 3 – Przyrządź eliksir Muzyczny. 4 – Pogrupuj składniki według kolejności, w jakiej dodaje się je do eliksiru Ridikuskus. 5 – Ze składników wybierz te, które potrzebne są do uwarzenia eliksiru Gregory'ego. 6 – Przyrządź eliksir Kłopoczący.
Druga kostka:
Oznacza ilość punktów, otrzymanych za wykonane zadanie. 1 to odpowiednio 1 punkt, 2 - 2, itd.
Na końcu posta należy dodać następujący kod:
Kod:
<retroinfo>Kuferek - eliksiry:</retroinfo> wpisz ilość punktów w kuferku z tej dziedziny <retroinfo>Wyrzucone kostki - teoria:</retroinfo> wpisz kostki za teorię <retroinfo>Wyrzucone kostki - praktyka:</retroinfo> wpisz kostki za praktykę <retroinfo>Suma:</retroinfo> wpisz sumę kostek opisujących punkty za praktykę i teorię oraz ewentualnych punktów bonusowych za punkty z kuferka <retroinfo>Ocena:</retroinfo> wpisz ocenę <retroinfo>Strona - losowania:</retroinfo> Wpisz stronę z odpowiedniego tematu, na której były losowane kostki
Autor
Wiadomość
Fayette Richerlieu
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177
C. szczególne : tatuaż ćmy pod mostkiem, magiczna proteza prawej nogi
Nie spostrzegła nawet kiedy Billie i Viní nagle zniknęli z lekcji. Czyżby po Hogwarcie roznosił się tajny handel niewitkami, o którym ona nie miała pojęcia? Było to tak szokujące, że rozglądnęła się po reszcie sali chcąc sprawdzić, czy też inni zauważyli coś dziwnego w tym, ale nawet i w innych ławkach brakowało uczniów! Kto by się spodziewał, że panna Sanford może niektórych, aż tak odstraszać. Fayette sama nie miała zdania na ten temat, bo na zajęcia uczęszczała rzadko o czym świadczyły jej niesamowite zdolności wołające o pomstę do naparowego nieba. No nic, zacisnęła zęby i spróbowała jakoś zaimprowizować zadania. Musiała czymś w końcu wypełnić luki w swojej, a cóżby było lepszego niż kreatywność sama w sobie. Nawet i tu nie miała szczęścia, bo eliksiry to niewdzięczna dziedzina magii, która jak widać nie pała do francuski miłością taką jak do barmana. Pomimo bycia wysoką laską, ponadprogramowe centymetry nie pomogły jej w poszukiwaniach proszku perły na wysokich regałach zaplecza. Wpierw wzięła złą fiolkę, a potem jeszcze jej nieszczęsna noga, akurat na ostatnim szczeblu drabiny musiała się zaciąć rzucając ciało Richerlieu na ziemię i obijając sobie mocno biodro i ramię. Zdecydowanie musi ją już naoliwić, bo jeszcze przez własne lenistwo (i nogę) złamie sobie kark. KOSTKA DO PERŁY: 2 Na tym jednak problemy z protezą się nie skończyły. Gdy wróciła po łuskę syreny jej sztuczna kończyna postanowiła w drodze powrotnej ponownie się zbuntować już bardziej efektownie dopuszczając się próby morderstwa na swojej właścicielce. Noga się zacięła, Fayette się potknęła, straciła grunt pod nogami i idealnie przywaliła głową w stojący na jej drodze taboret. Czy mogło być gorzej? Czy przeżyje tą lekcję cała? A może straci rękę pod koniec i będzie nie tylko kuternogą ale też jednoręką bandytką? W całym tym zamieszaniu nawet nie pomyślała, że łuska ma być wrzucona do wywaru w całości. Po prostu wsypała resztki do kociołka masując się po czole, na którym już czuła jak rośnie masywna gula. Popatrzyła niemrawo na @Heaven O. O. Dear z lekko zeszklonymi oczami. W końcu była w bólu, a Fay nie była tą co chowa swoje emocje. Mimo to, uśmiechnęła się przepraszająco przez łzy, gdy w podręczniku wyczytała, że popełniła błąd z syreną. - Może... da radę jeszcze to naprawić? - Spytała ocierając kroplę z policzka i zaglądając do kociołka. KOSTKA DO SYRENY: 4 Punkty jakie uzyskała Fay w tym zadaniu: 2 pkt
Byli razem w drużynie, ale jakoś nie po drodze były im dłuższe pogawędki. Co chwila ktoś przeszkadzał - a nauczycielka najbardziej, rozdając każdemu nowe zadanie podczas omawiania eliksiru. Jack nim przystąpił do własnego zadania, jął przyglądać się dłuższą chwilę @Madeleine Ford. Zdaje się wiedziała co robić, bardzo się starała, wręcz nie zauważając przy tym swoich kolegów drużyny... dopiero pani profesor, uratowała ich wszystkich przed zbyt wielką pewnością siebie ze strony Mad, która o mały włos nie zepsuła całego wywaru, wsypując do ich kociołka zły proszek. Musiało to być na tyle stresujące, że w pośpiechu, dziewczyna spadła z drabinki i nabiła sobie nieco siniaków. Może gdyby Jack w porę ruszył się za nią, nie doszłoby do tego. Niestety chłopak zaabsorbowany zmaganiami rozbieganej dziewczyny, sam w ogóle nie zwracał uwagi na to co robi, przy okazji potykając się o swoje własne sznurowadła. Będąc już przy kociołku tak solidnie przywalił w stojące nieopodal krzesło, że siniaki Mad to zwykłe muśnięcia. Zamroczony po niespodziewanym ataku na krzesło, otworzył dłoń, aby spojrzeć na rozgniecioną łuskę syreny. - Czy to się do czegoś nada? Chyba musi... - Wrzucił wszystko do kociołka, stwierdzając że nie będzie się wracał. Zresztą @Fabien E. Arathe-Ricœur sam wyglądał na pochłoniętego rozmową. - Hej, mówię do Ciebie? Jak tam nasza zupa? - Zagaił. Prawdopodobnie przypominając ślepcowi o czymś ważnym. Bo za chwilę, parząc sobie łapy, jął majstrować przy kociołku, wywołując przy tym delikatny wybuch, który rozbryzgał część eliksiru po ławce. - Ugh... to tak miało wyglądać? - Spiralki niby się zgadzają... ale przez ten bałagan nie było z czego się cieszyć. Przytknął sobie jakąś metalową łyżkę do czoła, albo nieco złagodzić ból. Chyba nie czuł się zbyt dobrze. - Amortencje się wdycha czy pije? Bezpiecznie jest przy niej pracować bez maski na twarzy? - Zapytał cicho niewidomego kolegę. Masując sobie obite miejsce chłodnym przedmiotem.
Załamana obserwowałam działania Fay, ale milczałam, bo wiedziałam, że jak tylko otworze usta - przesadzę. Byłam tak wściekła, że z tego wszystkiego doszło do czegoś, do czego nigdy nie dochodziło. Zaniemówiłam. To musiał być jakiś wyższy poziom złości, taki, do którego nie docierałam w normalnych okolicznościach. Wiedziałam, że po dobrym wykonaniu zadania pozostało już tylko wspomnienie, wyglądało na to, że wszelki wysiłek nie miał sensu. Oczywiście chciałam wykonać swoje zadanie dobrze, ale co z tego, skoro z tego wszystkiego zapomniałam na śmierć o pokrywce, a dłoń zadrżała mi w momencie wlewania miętowej esencji. Te błędy były żałosne i nawet nie miałam siły tego komentować, ani zachowania towarzyszącej mi krukonki, ani swojego własnego. Miałam ochotę przewrócić kociołek i wyjść, trzaskając teatralnie drzwiami i dać upust swojej złości. Nie wiedziałam tylko jak miałam pozbyć się aż tylu emocji. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje, to była tylko lekcja, ważna, ale lekcja, a ja czułam się, jakby ktoś się ze mną drażnił i testował moje granice. Wzięłam głębszy wdech i usiadłam przy ławce zrezygnowana, nawet nie zawracając sobie dalej głowy tym eliksirem. Jedyne czego chciałam, to opuszczenie tej sali, bo zaczęło mi się robić naprawdę słabo od otaczających zapachów.
Kostka: 5, 1pkt
Lekcja zostaje zamknięta przez moderatora w związku z przedłużającą się nieobecnością prowadzącego i rychłym schowaniem szkolnego subforum. Punkty pojawią się w kuferkach osób zaangażowanych w lekcje, a ich ilość zależy od zrobionych przez użytkownika etapów zajęć.