Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa do Obrony Przed Czarną Magią

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 19 1, 2, 3 ... 10 ... 19  Next
AutorWiadomość


Cherry A. R. Eastwood
Cherry A. R. Eastwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : Ok. 160
Galeony : 182
  Liczba postów : 546
https://www.czarodzieje.org/t15998-cherry-a-r-eastwood
https://www.czarodzieje.org/t16002-berry#436492
https://www.czarodzieje.org/t15997-cherry-a-r-eastwood
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyPią 21 Wrz - 23:33;


Klasa OPCM

W tej średniej wielkości klasie znajdującej się na pierwszym piętrze, od lat odbywają się zajęcia z Obrony Przed Czarną Magią. Ze względu na średnie wymiary pomieszczenia, dwa rzędy ławek są stosunkowo blisko siebie ustawione. Nie jest to najlepiej oświetlona klasa. Jednak ściany zdobią różne lampy dające nieco jasności. W rogu pomieszczenia, nieopodal biurka nauczyciela, znajduje się gablota na której można znaleźć wiele nieco poniszczonych już książek dotyczących OPCM.

Opis zadań z OWuTeMów:




Prawdę mówiąc, Cherry niezbyt lubiła lekcje Obrony Przed Czarną Magią. Niesamowicie peszyło ją uczęszczanie na zajęcia prowadzone przez dyrektorkę - nie mogła się do tego przyzwyczaić. Ilekroć na Bennett wpadała, to zaraz się plątała i gubiła we własnych myślach, bo jednak trochę inaczej patrzyła na nauczyciela, a na dyrektora. Zdawało jej się, że to wywiera dodatkową presję, a Wiśnia wcale się na tych lekcjach nie popisywała. Nie była szczególnie zdolną czarownicą, nad czym jej matka zawsze bez skrupułów ubolewała; przynajmniej z miotłą sobie radziła, co ratowało ją w oczach ojca.
I to na miotle jej zależało. Wiśnia nie potrafiła posiąść się z radości, która towarzyszyła jej od momentu podjęcia się pracy w Muzeum Quidditcha - nieistotne, że nie wzięto jej pod uwagę na stanowisko przewodnika, jej jak najbardziej pasowało rozpoczęcie od małych kroczków; mogła sprzedawać bilety! Samo to wydawało jej się fenomenalne. Zajarała się tak mocno, że nawet kiedy miała przerwę pomiędzy lekcjami, to siedziała z nosem w książce Jak spaść z miotły, traktującej o niebywale ryzykownych akrobacjach powietrznych. Nic dziwnego, że zjawiła się w sali tuż przed rozpoczęciem zajęć; wciągnęła się w lekturę i zapomniała o całym świecie. W końcu weszła do pomieszczenia, pomrukując "dzień dobry", chociaż dyrektorki jeszcze tu nie było.
Znalazła wolne miejsce, usiadła i wyjęła różdżkę, doczytując o zmodyfikowanym Zwisie Leniwca.
Powrót do góry Go down


Liam A. Rivai
Liam A. Rivai

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178 cm.
C. szczególne : Wiecznie uśmiechnięty pyś.
Galeony : 534
  Liczba postów : 782
https://www.czarodzieje.org/t15707-liam-a-rivai#423856
https://www.czarodzieje.org/t15717-liam#423907
https://www.czarodzieje.org/t15708-liam-a-rivai#423857
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyPią 21 Wrz - 23:49;

Dzień zapowiadał się całkiem nieźle. Wstał dość wcześnie, a przynajmniej na tyle, by móc to w jego wykonaniu wczesnym nazwać – czyli idealnie na pobudkę. Ostatnio całkiem często zdarzało mi się spać trochę dłużej, niż przewidywały to obowiązki. Omal się przez to nie spóźniał na mnóstwo zajęć, przez ostatni czas wbiegając zadyszany do pomieszczeń i przepraszając profesorów za ewentualne wbiegnięcia minutę po czasie. Aż dziw, bo w poprzednich latach nie miał aż tak dużego problemu z punktualnością. Ba. Był niesamowicie punktualny! Zawsze na czas. Zawsze w gotowości. Czyżby dalej odsypiał meksykańskie wakacje…?
Wbiegł do sali do obrony przed czarną magią z delikatną zadyszką, kierując nieco przestraszony wzrok w kierunku biurka. Udało się! Nie przyszedł spóźniony.
- Pierwszy sukces za mną…! – przywitał się z @Neirin Vaughn, swoim standardowym, wesolutkim tonem, gdy do niego podchodził – Zdążyłem przed profesor Bennett! Koniecznie musisz mnie mocniej dźgać, żeby popracować nad tą punktualnością. Potwornie mi to wszystko przeszkadza, wiesz? A jeśli kiedyś zaśpię na coś SUPER ważnego? – roztrajkotał się na dobre, mówiąc w sposób niemal komicznie teatralny. Usiadł tuż obok rudego, by zaraz przenieść wzrok na @Sunny O. SaltzmanOh? Hej! – przywitał ją, uśmiechając się serdecznie. Powoli schodził mu czerwony odcień twarzy: nie był typem sportowca i było po nim widać najmniejsze przemęczenie… przynajmniej tak mocno się nie zapocił, gdy tutaj biegł. – Chyba nie mieliśmy wcześniej okazji rozmawiać..? Jestem Liam! – kojarzył dziewczynę z korytarza i był niemal pewny, że ona z pewnością kojarzyła jego (na coś ta plakietka prefekta się przydaje), ale uznał, że kulturalnie będzie się przedstawić. – O czym gadaliście z Neirinem? Przeszkodziłem w czymś… oh.. – nagle go tknęło. – Kurczę, tak się zaaferowałem przyjściem tutaj, martwiąc się o przybycie na czas, że aż się z nikim poza Wami nie przywitałem-… - a więc zaczął naprawiać swój błąd:
- Silviaaa! – pomachał do @Silvia Valenti wesoło, widząc, że siedzi gdzieś z tyłu, by płynnie przenieść wzrok na @Ezra T. Clarke, @Mefistofeles E. A. Nox, i @Blaithin ''Fire'' A. Dear, do których tym chętniej wyszczerzył ząbki w ramach powitań, niezależnie od tego czym się zajmowali. – Hejka, @Nessa M. Lanceley! Ranyy… nie wiem czy tylko mnie się wydaje czy ty faktycznie masz w tym świetle jeszcze bardziej rude włosy, niż zazwyczaj… super! – raczej tylko wrażenie, Liam… pomajtał łapą również do niej, by później nieco aż się zagubić… rany. Było tu mnóstwo osób, które kojarzył. – Wiśniaaa! – wesoły, sympatyczny ton, dopadł również @Cherry A. R. EastwoodCo tam czytasz? – zagadał, ot dla zaczepki, nim znowu ktoś nie zwrócił jego uwagi. Wyglądał jak pies, którego woła za duża liczba osób i nie wie do kogo pójść.. z tą różnicą, że Liama nikt nie wołał… Liam sam czuł się wołany rzez samą obecność tych ludzi. – Hemaaah! Ciebie to nie widziałem już szczególnie dawno! – i pomachał do @Hemah E. L. Peril, jako ostatniej, uśmiechając się serdecznie i dając każdemu zaczepionemu znajomemu czas, na ewentualną odpowiedź do przywitania… nim znów nie wrócił do Neirina i Sunny, wyglądając na bardziej zmachanego i rozkojarzonego, niż w chwili, gdy wbiegł do sali na pełnym stresie. - … tak. To tak… no… przeszkodziłem? – uśmiechnął się jak szczeniaczek chwilę po dobrej zabawie.
Powrót do góry Go down


Holden A. Thatcher II
Holden A. Thatcher II

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 296
  Liczba postów : 1006
https://www.czarodzieje.org/t15930-holden-a-thatcher-ii#430782
https://www.czarodzieje.org/t15933-pluszak#430790
https://www.czarodzieje.org/t15929-holden-a-thatcher#430780
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 22 Wrz - 19:10;

Wlokę się obok @Procrastination McGregor, totalnie niezadowolony z faktu, że w ogóle zmusza mnie do tego, abym szedł z nim do Bennettowej. Obrona przed czarną magią w moim przypadku jest jednak koniecznością, bo sam zauważam, że jestem totalnie w plecy w porównaniu z resztą Hogwartu. Czasem mam nawet wrażenie, że pierwszaki są po miesiącu o wiele bardziej ogarnięte w tej kwestii ode mnie, chociaż uczą się zaledwie teorii. Brawo ja, brawo wszyscy wokół.
- Na korki z obrony bym się na twoim miejscu nie pisał. Ostatnio byłem na tych zajęciach w piątej klasie – przyznaję się mu, bo gdy tylko przyszła możliwość usunięcia się z listy za sprawą zdanych SUMów, od razu się wypisałem. Nie cierpiałem tych zajęć i jak dotąd się to ani trochę nie zmieniło. Zaczynam jednak zauważać pewne korzyści z nich płynące i modlę się tylko w duchu, żebyśmy po wejściu do klasy nie zastali wielkiej szafy z boginem w środku, bo nie dość, że to przereklamowane, to pewnie zapadłbym się jeszcze bardziej pod ziemię. Samą Fire wpatrującą się w moje lęki jeszcze zniosę, ale pół szkoły z dyrektorką na czele niekoniecznie. A już zwłaszcza, jeśli wśród tych osób będzie Nessa.
- Tu zawsze są takie tłumy? – rzucam w kierunku Pro, rozglądając się wokół. Więcej uczniów widuję chyba tylko podczas obiadów, kiedy podają kurczaka. Pociągnięty siłą zajmuję miejsce gdzieś pośrodku sali, ale bliżej wyjścia niż biurka nauczycielki. Opieram głowę na rękach i zamykam oczy, udając, że mnie tu wcale nie ma, chociaż wszyscy mogą mnie zobaczyć. Brakuje mi tej dziecięcej wiary, że kiedy świat znika za powiekami, to naprawdę go nie ma. W rzeczywistości jednak docierają do mnie wszystkie dźwięki: głośne rozmowy, jak i szepty, huczenie sowy zza okna czy szelest papieru, kiedy nasi koledzy się rozpakowują.
- Myślisz, że dostanę szlaban za brak podręcznika? – pytam przyjaciela, nadal jednak nie otwierając oczu.
Powrót do góry Go down


Ursulla Bennett
Ursulla Bennett

Nauczyciel
Galeony : 56
  Liczba postów : 267
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15196-poczta-profesor-bennett#405506
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 14:07;

Profesor Bennett uwielbiała, kiedy coś się działo, dlatego z radością powitała wrzesień i nowy rok szkolny. Papierkowa praca towarzyszyła jej nawet w wakacje i zdecydowanie miała jej dosyć; cieszyła się z możliwości oderwania się od tego na rzecz zajęć z obrony przed czarną magią. Po korytarzu roznosił się donośny stukot jej obcasów, kiedy energicznym krokiem zbliżała się do klasy na pierwszym piętrze. Od razu w przejściu zauważyła @Gemma Twisleton - świeżo upieczona pani prefekt wyglądała jakby miała zamiar się ulotnić, ale ostatecznie podjęła decyzję, która wywołała zadowolony uśmiech na twarzy dyrektorki .
- Nie, Panie Thatcher, dostanie Pan szlaban, jeśli nie będzie się Pan nawet starał spędzić produktywnie czasu w tej klasie - oznajmiła, wchodząc do klasy i wychwytując ten strzępek rozmowy. Minęła pierwsze ławki, każdego ucznia obdarzając przelotnym spojrzeniem, jakby po wakacjach próbowała przypomnieć sobie ich twarze. Zastukała różdżką w blat ławki @Holden A. Thatcher II, ale zaraz przeszła dalej. Trudno było powiedzieć, że kogoś nie lubiła, choć rzeczywiście niektórzy mieli swoje za uszami. Była jednak wyrozumiała, jeśli chodziło o swoich uczniów - przymykała oko, jeśli zajmowali się jakimiś swoimi sprawami. Ważne było, aby coś robili. Leżenie nie było "czymś". - À propos, czy ktoś może obudzić Pana Clarke'a? - Przy tym zdaniu spojrzała na @Blaithin ''Fire'' A. Dear, która znajdowała się najbliżej Krukona. Dała klasie jeszcze te dwie minuty na wyciszenie się i zaprzestanie skakania na krzesełku niczym szczenię po zbyt dużej ilości eliksiru pobudzającego (@Liam A. Rivai) i dopiero potem oficjalnie zaczęła lekcję.
- Witam was wszystkich. Myślę, że przez wakacje nie zapomnieliście, jakie zasady panują na moich zajęciach, więc pozwólcie, że pominiemy wstępy i  zaczniemy od małego sprawdzenia stanu waszej wiedzy. - Bennett machnęła różdżką, unosząc stosik papierów i obdarowując każdego ucznia pergaminem z zapisanymi pytaniami. Uważała, że nie były trudne i nawet bez szerokiej wiedzy, można było sobie z nimi poradzić. - Dzisiaj naszym zagadnieniem będzie magia obronna. Na kartkówkę macie piętnaście minut, potem przejdziemy do kilku słów wyjaśnień i praktyki. Do dzieła.


Zasady:
1) Rzucacie jedną kostką, która odpowiada ilości punktów, które zdobywacie na kartkówce. Za każde 10 punktów z OPCM można dokonać przerzutu - liczy się jednak ostatnia kostka.
2) Można zaniżać swój wynik, jeśli pasuje to do postaci
3) Nagradzam kreatywność - dodatkowe punkty dla domu można zdobyć nie za "wybitny", ale za ciekawe odpowiedzi, szczególnie w pytaniu nr 2. Tylko nie przesadzajcie z długością, bo nikt nie napisze eseju w 15 minut.
4) Można spróbować ściągać. Jeden rzut obowiązuje na jedno pytanie.
1,2 - oznacza niepowodzenie i ujemne punkty, 3 - Bennett cały czas wraca do Ciebie wzrokiem, więc nie dostajesz okazji na spisanie odpowiedzi, 4,5,6 - sukces.
5) Jeżeli nie zależy Wam na punktach dodatkowych, nie musicie rzeczywiście pisać odpowiedzi. Wystarczy uwzględnić w poście wynik kostki.


Kartkówka:

TERMIN: 27.09 do północy
JAKO ŻE PRZYSZŁA NIEPARZYSTA LICZBA OSÓB, JEDNA OSOBA WCIĄŻ MOŻE DOŁĄCZYĆ  BEZ KONSEKWENCJI
Powrót do góry Go down


Winter Rieux
Winter Rieux

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 143
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t16550-winter-rieux#456757
https://www.czarodzieje.org/t16558-poczta-winter-rieux#456915
https://www.czarodzieje.org/t16557-winter-rieux#456856
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 14:40;

OPCM wydawała się być najlepszą dotychczas lekcją pod względem istotnie praktycznym.
Zważywszy na ostatnie wydarzenia, rzucone na jej własnej skórze Crucio, musiała stać się silniejsza pod tym względem. Oczywiście bez problemów zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji - że nie ma przeciwzaklęcia do wspomnianego powyżej torturowania, wystarczy jeden ruch różdżki, jedno trafienie, by sprawić ofierze ogromny, trudny do przetrwania ból, powodujący przede wszystkim chęć skończenia ze samym sobą pod wpływem mięśni napinających się, byleby zwalczyć cierpienie. Cholernie nie lubiła Czarnej Magii, chociaż znała jej podstawy poprzez czytanie książek z tej dziedziny (innych w domu nie było); najchętniej porzuciłaby tę zbyteczną wiedzę w zapomnienie, a najlepiej wrzuciła do otchłani zapomnienia prawie całą rodzinę, która postanowiła porządnie udupić jej życie. Nie mogła nic innego zrobić. Jej plany wyglądały następująco: albo zostanie aurorem, albo zostanie różdżkarzem, a jeżeli nie uda się zdobyć daru animagii, będzie zmuszona do wyprowadzki z kraju na dłuższy okres czasu. A ten niefortunnie zahaczał wskazówkami o kompletnie niepotrzebne liczby, powoli zbliżał się ku końcowi, niby odległemu o parę miesięcy, aczkolwiek diabelsko bliskiemu. Praca jako stróż prawa czarodziejskiego wymagała znajomości zaklęć, tudzież musiała się głównie na tym skupić; różdżkarz prowadzony jest zaś przez rękę należącą do sztuki transmutacji. Podróże... no cóż. Prowadzone są przez dłoń lęku i strachu. Nie mogła się poddać, nie po to przetrwała aż do dzisiaj. Chociaż los potrafi płatać figle, dzisiaj może jeszcze istnieć wśród społeczności studenckiej, jutro zaś nie obudzić się, potrącona niefortunnie przez przypadkowy pojazd, ku radości rodziców tańczących chwalebnie na jej grobie, że pasożyt wreszcie na zawsze zniknął i mogą w spokoju cieszyć się papraniem w nielegalnych interesach.
Nie zwracała w żaden sposób uwagi na uczniów, no ba, siedziała sama, jak to zwykła. Niemniej jednak, kiedy Bennet rzuciła pomysłem sprawdzenia wiedzy, uśmiechnęła się posępnie, zastanawiając się poważnie nad tym, czy aby na pewno jest to dobry pomysł, zważywszy na rozjuszenie wielu osobników w klasie. Nie zmienia to faktu, że ewidentnie był, żeby ogarnąć całokształt osób znajdujących się w pomieszczeniu, zaś kałamarze poszły w ruch i Winter zaczęła po prostu pisać. Nie bała się jednak, bo szło jej wyjątkowo dobrze, ale też zbytnio się nie rozpisała w drugim pytaniu. Miała tylko nadzieję, że nie zostaną jej odjęte punkty za brak konkretnych przykładów z życia codziennego, bo nie chciała się nim zbytnio chwalić.

Odpowiedzi na kartkówkę:

Kostka: 5
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 14:58;

Coś łupnęło o podłogę obok mnie, wyrywając mnie z zamyślenia. Rozbrzmiały słowa, które niechcący zignorowałem, próbując dojść do siebie po powrocie do rzeczywistości. Na szczęście, jasnowłosa dziewczyna nie obraziła się, gdy wykazałem się brakiem taktu. Niemniej jednak, zupełnie nie trafiła, jeśli zależało jej na wyborze osoby, z którą można by było pokonwersować. Przedramiona wciąż miałem nieznośnie gorące po poparzeniu, jakiego doznałem w zeszły weekend, a myśli, jakie zaprzątały moją głowę, okazały się na tyle intensywne, że jedynie dobre wychowanie zmusiło mnie do nawiązania konwersacji. W innym wypadku, najpewniej wróciłbym do wertowania podręcznika.
- Riley - przypomniałem jej swoje imię (czy mogłaby go nie znać? Od zeszłego roku ja i Bridget byliśmy chyba najlepiej rozpoznawalnymi prefektami w Hogwarcie ze względu na człon "naczelny") i niechętnie uścisnąłem jej dłoń, zastanawiając się czy dotyk drugiej osoby kiedykolwiek przestanie mi przeszkadzać. Szybko cofnąłem rękę, starając się, aby nie dostrzegła jak niekomfortowo czuje się w jej towarzystwie oraz jak bardzo nie mam ochoty na rozmowę. Na szczęście, wybawiła mnie kartkówka Bennett. Od dawna nie ucieszyłem się tak na zbędne marnowanie pergaminu i ochoczo przyjmując pytania. Zatrzasnąłem ksiązkę i sięgnąwszy po pióro, przejrzałem pytania. Zacząłem skrobać po pergaminie.
Odpowiedzi:

Kostki: 1 -> 2 -> 1 -> 5 Roll
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 15:01;

Lekcja się zaczęła. Przywitała dyrektorkę kiwnięciem głowy i delikatnym uśmiechem, następnie wyjmując z torby potrzebne przedmioty- pergamin, pióro, kałamarze. Zastanawiała się, od czego będzie chciała zacząć nowy semestr! Zrobi im powtórzenie czy może przejdą od razu do konkretnych zajęć praktycznych? Byle nie bogin, bo ich było zdecydowanie na OPCM za dużo! Omiotła spojrzeniem klasę, zatrzymując się na chwilę na @Blaithin ''Fire'' A. Dear, która przyszła z Ezrą. Znów razem, co? Nikt Nessie nie wmówi, że nie ma tam bardzo szczególnej chemii i napięcia pomiędzy dwójką uczniów. Była mało bystra w takich tematach, jednak za pozornie nienawistnym spojrzeniem ukochanej kuzynki czy jednego z ulubionych krukonów kryło się coś więcej. Miała nadzieję, że orzełek nie dostanie zbyt brutalnej pobudki. Zdziwieniem było jednak pojawienie się @Holden A. Thatcher II, który przecież tych zajęć wcale nie lubił. Westchnęła cicho, przenosząc karmelowe spojrzenie na towarzyszących jej Cortezów, w tym samym momencie, co ogłoszona została kartkówka. Życzyła im nieme "powodzenia" - tak, nawet Alkowi, na którego była śmiertelnie obrażona za przyprawienie o atak serca i posłała siostrą zadowolony uśmieszek. Może to odrobinę masochistyczne, ale ona kartkówki bardzo lubiła. Starała się sama sprawdzać, pilnować swojej wiedzy i rozwoju. Chwyciła więc za pióro i wzięła się do roboty. O ściąganiu nie było mowy, nie uznawała takich tanich sztuczek czy zagrywek, a poza tym głupia nie była, da sobie radę. Pióro zanurzyła w kałamarzu i zaczęła skrobać po pergaminie — całe szczęście, miała wprawioną rękę do szybkiego pisania od ilości przygotowywanych przez nią lub przepisywanych notatek, a przy tym pismo dziewczyny wyglądało bardzo schludnie i było czytelnie. Piętnaście minut to było naprawdę dużo czasu! Pracowała w milczeniu, skupiona i pogrążona w odmętach własnego umysłu, starając się przypomnieć sobie najwłaściwsze rozdziały podręcznika lub ksiąg zaawansowanym. Po wszystkim podpisała pergamin i zwinęła kartkówkę w rulon, kładąc na brzegu ławki. Dłonie ułożyła na swoich kolanach, zakładając nogę na nogę i czekając na resztę klasy oraz dalszą część zajęć.

Kartkówka:


Kostka: 5
Powrót do góry Go down


David Mounty-Scott
David Mounty-Scott

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 33
  Liczba postów : 39
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 16:09;

Cisza w dormitorium, w pokoju wspólnym, nigdzie nie mógł napotkać żywej duszy, która byłaby zbliżona do niego wiekiem. Jedynie pierwszaki pałętali się między nogami, potykając się o przyduże szaty. Zmieszany, spojrzał na najbliższy zegar powieszony na kamiennych ścianach Hogwartu. Minęła sekunda, dwie nicości, ciszy przed burzą… i nagły wybuch. David nagle sobie uświadomił przyczynę jego samotności w miejscu, gdzie zdecydowanie nie powinien być bez jakiegokolwiek towarzystwa – za kilka minut zaczną się kolejne zajęcia, w jego przypadku była to Obrona Przed Czarną Magią. Z zawrotną prędkością rzucił się po swoją torbę leżącą przy kanapie i nie zważając na swój wygląd, wybiegł z dormitorium w kierunku sali, gdzie miała odbyć się lekcja.
Oddychając ciężko, Gryfon przeklął samego siebie:
- Za dużo nikotyny białasie, płuc nie masz.
Otworzył drzwi i szybko spostrzegł, że profesor zaczęła już zajęcia.
-Przepraszam profesor za lekkie spóźnienie. – Szybko usiadł na wolne miejsce… a przed nim pojawiła się kartka z pytaniami, które po chwili wydały mu się jakoś dziwnie proste. Szybko zajął się pisaniem odpowiedzi.
Spoiler:
Kartka nie tyle zniknęła, co wyślizgnęła mu się z ręki i pofrunęła w stronę dyrektorki. David odetchnął z ulgą bo nie poszło mu tak źle.
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 16:29;

Cały czas wracała wzrokiem do Aleksandra i Nessy. Bawiły ją ich reakcje i oburzenia na spekulacje jakoby mogli być parą. Tym bardziej słowa Nessy przykuły jej uwagę. Ona niby nie wzbudzała pożądania? Czy ona naprawdę nie widziała jak niektórzy na nią patrzyli? I zdecydowanie nie miała tutaj na myśli tylko facetów. Kobiety również podążały za nią wzrokiem. Na samą myśl aż zaśmiała się pod nosem.
- Poprzednie jego dziewczyny mogłabym uznać za niewzbudzające pożądania. Takie... Sztywne kukły. Bez urazy Alek. - poklepała kuzyna po ramieniu uśmiechając się do niego niewinnie. - I z pewnością nie wyglądasz mi na kolegę. - puściła do niej oczko po czym spojrzała w stronę drzwi. Zajęcia z dyrektorką? Nikt jej tego nie powiedział. Przełknęła ślinę wpatrując się w kobietę. Aura jaką roztaczała wokół swojej osoby wywoływała respekt u uczniów. A przynajmniej u Isabelle. Siedząc cicho słuchała wszystkiego co kobieta miała do powiedzenia. Słysząc jednak słowo "kartkówka" jej entuzjazm przygasł. Wolała by poćwiczyć wiedzę praktyczną niż teoretyczną.

Spoiler:


kostka: 6
Powrót do góry Go down


Ariadne T. Fairwyn
Ariadne T. Fairwyn

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 840
  Liczba postów : 343
https://www.czarodzieje.org/t16556-ariadne-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t16575-verheyen
https://www.czarodzieje.org/t16555-ariadne-t-fairwyn
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 20:42;

Wypakowałam rzeczy - zeszyt, został ułożony już grzecznie, podobnie jak naostrzone pióro. Na szklanej, pękatej sylwetce kałamarza tańcowały świetliste refleksy; noc atramentu iskrzyła się blaskiem jakby nieznanej gwiazdy. Unoszę spojrzenie, kiedy odnotowuję obecność, kiedy delikatny tembr głosu @Marceline Holmes przelewa się w moje uszy, wybudza mnie z bezczynnego transu.
- Jasne - odpowiadam Krukonce. Moją twarz przyozdabia uśmiech, lekki, niewymuszony - rozciągający wargową czerwień; niepodkreśloną zresztą karminem szminki. Przepuszczam ją oraz błądzę przez chwilę wzrokiem po klasie - tęczówki, jak utrudzeni pielgrzymi, nie są w najmniejszym stanie odnaleźć dla siebie miejsca. - Mam nadzieję, że nie będzie sprawdzania wiedzy - dodaję cicho, mój głos przebija się przez szmer innych rozmów, pobliskich ludzi osiadłych analogicznie w ławkach. Niedługo później, w klasie zdołała zawitać profesor Bennet.
Och, nie.
Nie.
Niestety - muszę pogodzić się z losem. Teatralne westchnienie, z trudem nie wyrywa się z mojej piersi - kiedy profesor oznajmia werdykt, konieczności - aby przenosić swoją wiedzę na papier. Całe szczęście, moje ambicje kazały się przygotować - aczkolwiek, szczerze mówiąc, liczyłam na nieco luźniejsze, wprowadzające zajęcia.

Kostka: 6 dowód, pozdrawiam kostki kuzyna

ODPOWIEDZI:
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 23 Wrz - 20:44;

Zachowywanie powagi i przepraszającej miny było chyba w tym wszystkim najcięższe, kiedy to dziewczyna wytykała mu to jak bardzo jest nieodpowiedzialny. No a przecież mógł ją zostawić na tej kanapie i pójść sam. A jednak był uczynnym i dobrym kolegą i nie dał jej powodu by miała się na niego na prawdę obrazić. Jak to mogło by się stać jeśli faktycznie by jej nie obudził na zajęcia.
Z pokorą otrzymywał kolejne bluzgi podczas drogi na górę, na szczęście ta nie była długa. I już po chwili stanęli naprzeciwko sióstr Cortez. Później wszystko się potoczyło bardzo szybko, a on mógł roześmiać się bardzo głośno i długo. Zdawał się nawet nie zwracać uwagi na to, że zwyzywała go od żmij. Bo sam do końca nie wiedział, czy jako Ślizgon powinien to potraktować jako komplement, czy faktycznie jako obrazę.
Ściągnął z swojej głowy koc, którym to owinięta była dziewczyna i pospiesznie go składając odłożył na jednym z parapetów. Chichocząc już jedynie cicho, a kiedy wspomniała o testamencie uśmiechnął się złośliwie.
- Mało prawdopodobne, bo chciałbym zaznaczyć, że to nie ja jestem najstarszy z rodzeństwa, więc to nie mi przypadnie nasz dwór, a mojemu bratu.- Odpowiedział spokojnie, jakby się już z tym pogodził i nie miał nic przeciwko takiej decyzji. Bo do końca nie miał też pewności, czy dziadek nie wybierze właśnie jego. Wszakże to on był jego ulubieńcem a nie Elijah. To jednak wolał pozostawić już jedynie dla siebie.
Spodziewał się, że do czasu dojścia do klasy prefekt będzie dalej na niego zła, więc wolał usiąść pomiędzy kuzynkami. A on sam z delikatnym uśmiechem wypakowywał swoje rzeczy z torby.
- Przejdzie jej- odpowiedział jedynie na pytanie kuzynki odnośnie tego czy jest na niego zła. Bo może i faktycznie była, nawet przez ułamek sekundy zastanawiał się, czy nie przesadził. Ale uznał, że nie było to nic za co faktycznie miałaby się już nigdy do niego nie odzywać w sposób miły, jakim to darzyła wszystkich. Znaj ją już jednak parę lat i wiedział, że jej przejdzie.
- Doprawdy Nessa? W taki sposób chcesz zerwać obietnicę jaką mi złożyłaś podczas waszego balu? - Zapytał się dziewczyny ściągając brwi i nachylając się do przodu nad ławkę oparł głowę na splecionych palcach, i opartych rękach na szkolnej ławce. I w jego wzroku nie widać było rozbawiania, ani złości. A raczej zawiedzenie, tym że łamie dane mu słowo. Nie zwracając uwagi na to czego dotyczyć ono miało.
Zakład zaproponowany przez Isabelle bardzo go rozbawił, więc jakby zapominając całą sytuację sprzed chwili znów się rozpromienił i z uśmiechem potrząsnął głową przecząco.
- Nessa jest spoko dziewczyną, ale chyba za bardzo się różnimy by faktycznie to mogło by wyjść. - powiedział spokojnie spoglądając na prefekt jakby szukał u niej potwierdzenia tej teorii. Kolejne słowa kuzynki spowodowały, że na moment wykrzywił usta w niesmaku, ale im dłużej je trawił to na powrót robił się obojętny. Przez co na koniec wzruszył jedynie ramionami i nawet pokręcił głową w geście akceptacji.
- Poniekąd trochę prawdy w tym jest - odpowiedział w końcu cicho i rozejrzał się po sali by sprawdzić słowa Isabelli. W sumie jakby się nad tym zastanowić to faktycznie Nessa miała wielu fanów.
Wtedy wkroczyła dyrektorka, na co on wędrował spojrzeniem już jedynie za nią. Na szczęście zdawała się go nawet nie dostrzegać, co go ucieszyło. W ciszy słuchał tego co mówiła i też tak zabrał się do kartkówki którą mieli napisać. I ku swojemu zaskoczeniu zauważył, że ma całkowitą pustkę w głowie. Postukał piórem w pergamin starając się wyciągnąć nazwy zaklęć i ich zastosowania. On jednak nie należał do fanów zaklęć defensywnych, a i tak długa przerwa od nauki spowodowała, że większość mu znanych uciekła mu całkowicie z głowy.

kartkówka:

Kostki: 2 przerzucone na 2. Więc ocenę mojej pracy pozostawiam już w rękach prowadzącej.
Powrót do góry Go down


Silvia Valenti
Silvia Valenti

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Silny włoski akcent, szeroki uśmiech na twarzy, kilka mniejszych blizn na dłoniach, leworęczna
Galeony : 1179
  Liczba postów : 853
https://www.czarodzieje.org/t16300-silvia-valenti#446874
https://www.czarodzieje.org/t16304-romo#446901
https://www.czarodzieje.org/t16302-silvia-valenti
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyWto 25 Wrz - 9:25;

Czytanie wcale nie było takie nudne, jak niektórzy skłonni byli sądzić. Ona sama, tak pochłonięta tą czynnością, nawet nie zauważyła, jak przysiadła się obok niej jakaś dziewczyna w mundurku domu Slytherina.
-Co? -była tak zaskoczona tym pytaniem, że w pierwszym momencie nie wiedziała, co powiedzieć. A wynikało to z faktu, że po prostu książka, którą miała przed sobą, tak bardzo ją pochłonęła. Szybko się jednak zreflektowała i uśmiechnęła przyjaźnie do dziewczyny. -A, tak! Jasne, siadaj
Zrobiła jej miejsce na ławce przesuwając swoje graty delikatnie na bok i wtedy właśnie uzmysłowiła sobie to, że zapomniała o najważniejszym.
-O matko. Ho dimenticato Silvia jestem. - plasnęła otwartą dłonią w czoło. Ale nic więcej nie zdążyły dziewczyny porozmawiać, ponieważ właśnie do klasy weszła pani profesor Bennett.
Silvia zaskoczyła się niemiłosiernie faktem, że zaczynają od kartkówki. W końcu nic nie powtarzała przez wakacje... Zapomniała pewnie wiele rzeczy a jeszcze więcej uciekło jej z głowy właśnie w momencie, gdy usłyszała o kartkówce. Posłusznie jednak wyciągnęła czysty zwój pergaminu i zaczęła pisać odpowiedzi na pytania.

Spoiler:
4 punkty
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySro 26 Wrz - 15:54;

Już po drgnięciu jej warg rozpoznał, że trafił w odpowiednio czuły punkt - wiedział, że jego opinie nie miały dla Dearówny żadnego znaczenia, ale niektóre słowa potrafiły drażnić obojętnie z jakich ust zostały wypowiedziane. Liczył się sam fakt skażenia nimi atmosfery pomiędzy nimi. Clarke chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, na jak długo taka głupio wypowiedziana opinia utkwić mogła w głowie - sam już dawno zapomniał o sprzeczce w Grecji, gdy tak otwarcie obraził Fire.
- Oczywiście, że tak. Pieniądze. Wygląd i pieniądze - odparł tonem, jakby Dearówna poddała właśnie w wątpliwość jakieś podstawowe prawo świata; fakt, iż ziemia jest kulą, wiosna następuje po zimie, czy to, że Ravenclaw jest najlepszym domem w Hogwarcie. Wyczekująco-pobłażliwy uśmiech pałętał się po jego ustach - jak po zakończonej kwestii teatralnej czekał na reakcję swojego obserwatora. To był Ezra Clarke, którego wszyscy znali; z niemal programowymi żartami o własnym materializmie, z pozą lśniącego snobizmu - kiedy poznało się go dostatecznie dobrze, bardzo łatwo można było zauważyć, że zwyczajnie się z tych kwestii otwarcie wyśmiewał. Odrobina blichtru nie była zła, jednak nie nadrzędna wobec wartości wewnętrznych.
Żałował, że była tak zachowawcza - ostrożność wybawiła Fire od czołowego zderzenia z barierą i Clarke może byłby bardziej rozczarowany, gdyby nie frustracja powoli wypełniająca oczy Gryfonki. Ezra przekrzywił lekko głowę, z zaciekawieniem obserwując jej reakcję; w tym momencie czuł się zupełnie bezkarny, choć wiedział, że stan nie będzie wieczny. Na razie jednak mógł się cieszyć tym drobnym... żartem. Bo oczywiście to wszystko było żartem - sęk w tym, że to nie Dearówna miała się śmiać, ale Ezra.
- Nie widzisz jak się trzęsę? - zakpił w odpowiedzi. Znowu to robił - zachowywał się jak dziecko w zoo próbujące rozdrażnić tygrysa tylko dlatego, że miało świadomość oddzielającej ich szyby. - No popatrz, tak na mnie działasz, że przy Tobie wyłącza się moje logiczne myślenie... - Nie brał do siebie jej gróźb, nawet mając w pamięci sytuację sprzed wakacji w jego mieszkaniu. Nie musiała mu o niczym przypominać - czy po wszystkim nie dał jej wystarczająco mocno do zrozumienia, że nie unikał jej towarzystwa? Nieważne czy chodziło o lekcję obrony przed czarną magią, czy też spotkanie w cztery oczy. - Zmuś mnie.
Fire jednak nie dostała okazji do wypróbowania swoich niesamowitych umiejętności perswazyjnych, bo w końcu musiała pojawić się kolejna osoba spiesząca na lekcję. Pech chciał, że był to @Mefistofeles E. A. Nox. Na to suche polecenie Ezra tylko uniósł brwi, krzyżując ręce na klatce piersiowej. Zacmokał z małym oburzeniem - nie byli może z Noxem przyjaciółmi, ale pewna kultura obowiązywała.
- Magiczne słowo. I nie, nie chodzi o Everte Statum - odparł zaczepnie, czekając tylko na moment, aż Mefisto zorientuje się w problemie. Wtedy błysnął ładnym uśmiechem - czy Ezra oczekiwał tak wiele? Jedno "proszę" załatwiłoby sprawę! Ezra edukował.
Zdziwił się nieco, kiedy Nox odsunął się od drzwi. Ale nie, nie odchodził. Dźwięki harmonijki dotarły do uszu Ezry, a on w jednym momencie poczuł, że jego powieki stają się cięższe, jak po całym dniu ciężkiej pracy, a nogi powoli uginają się w kolanach. Wraz z przytomnością Ezry, odeszła magiczna bariera, a Clarke pozostał zdany na łaskę swoich towarzyszy. I nawet bezceremonialne wciągnięcie i położenie na ławce nie mogły zmącić jego snu...

3,3,5 - uwzględnię w kolejnym poście
Powrót do góry Go down


Procrastination McGregor
Procrastination McGregor

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
C. szczególne : rude włosy, sporo piegów, szeroki uśmiech
Dodatkowo : -
Galeony : 145
  Liczba postów : 232
https://www.czarodzieje.org/t16531-procrastination-mcgregor
https://www.czarodzieje.org/t16541-pro#455740
https://www.czarodzieje.org/t16532-procrastination-mcgregor#455210
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySro 26 Wrz - 19:17;

Słysząc jego słowa przewrócił lekko oczami, ostatkiem sił powstrzymując się od komentarza. No naprawdę, jak z dzieckiem! Mimo wszystko nie miał zamiaru odpuścić mu tak łatwo, co to to nie! Skoro już udało mu się wyciągnąć go z dormitorium i zawlec aż tutaj pomimo jego protestów to zdecydowanie była dla niego jakaś nadzieja, a rudzielec miał zamiar tego dopilnować.
- Tak, tutaj zawsze są takie tłumy. Bo wiesz. W przeciwieństwie do Ciebie reszta potrafi myśleć i wie, że te zajęcia są nie tylko bardzo ciekawe, ale też przydatne. Zresztą, daj spokój! Nikt Cię nie zje, a w razie potrzeby zasłonię Cię własnym ciałem, okey? Tylko nie próbuj teraz uciekać - dorzucił jeszcze na końcu, a następnie posłał mu lekki uśmiech. Mimo wszystko starał się dozować fakt, że niezwykle bawił go strach i niechęć przyjaciela. Chciał go zmotywować, a nie zniechęcić na całą resztę życia.
Z tego zamyślenia wyrwało go nagłe pytanie, na które lekko uniósł brwi. - Naprawdę go nie wziąłeś? ...czy po prostu go nie masz? Powiedz mi, że to nie jest ta druga opcja. Nie może być z Tobą aż tak źle, stary! - odparł, przewracając lekko oczami - W razie potrzeby mamy mój, a więc może nie będzie będzie problemów, a przynajmniej nie aż tak dużych. - mruknął, zastanawiając się, czy faktycznie mogło ich spotkać za to coś gorszego niż krzywe spojrzenia dyrektorki. Cóż, jak się okazało mieli się o tym przekonać znacznie szybciej, niźli się tego spodziewał. Nagłe wejście dyrektorki oraz dodatkowa odpowiedź, tuż obok tej jego sprawił, że lekko się zakłopotał. Okey, zdecydowanie zdołała go zaskoczyć. Zresztą, nie to było w tym wszystkim najgorsze. Zdążył jedynie posłać @Holden A. Thatcher II krótkie spojrzenie, gdy nauczycielka nagle się odezwała, mimowolnie przykuwając jego uwagę, a jej słowa wcale nie napawały go otuchą. Bonusowy test zdecydowanie nie leżał na szczycie jego marzeń tego dnia, a w dodatku w końcu udało mu się tutaj ściągnąć Thatchera! Jeśli po takim starcie ta sztuka uda mu się ponownie będzie mocno zdziwiony. Mimo wszystko musiał grać dobrą minę do złej gry. Oddanie pustej kartki zdecydowanie nie wchodziło w rachubę, a więc musiał się postarać. Z lekkim westchnieniem sięgnął po pergamin oraz pióro, a następnie zaczął skrobać to, co przyszło mu do głowy. W pewnym momencie zauważył jednak minę sąsiada. O tak, zdecydowanie potrzebował pomocy, a on nie mógł go tak po prostu zostawić. Pilnując, aby dyrektorka ich nie przyuważyła przesunął kartkę tak, aby Holden mógł zobaczyć jego odpowiedzi. Wierzył, że miał na tyle rozumu, aby nie przepisać tego słowo w słowo, albo, o zgrozo wszystko. Wtedy żaden z nich nie miałby szans na pozytywną ocenę, a mimo wszystko nie chciał tego zaczynać aż tak źle. Na to przyjdzie jeszcze pora podczas semestru.

Odpowiedzi na kartkówkę:


Kostka: 5
Co do mojej próby pomocy Holdenowi. Wyszły mu kości na ściąganie ode mnie, bez przyłapania i szlabanów proszę. :')
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyPią 28 Wrz - 15:53;

Nie była przekonana co do tych zajęć, aczkolwiek Holmes wątpiła we wszystko. Całe szczęście, że miała obok siebie Ariadne, z którą złapały cudacznego rodzaju kontakt, którego nie mogła w żaden sposób wyjaśnić. Z jednej strony pragnęła się do niej zbliżyć, a z drugiej obawa przed powtórzeniem dwóch poprzednich relacji z Tiverton i Hudson była zbyt ogromna. Oddech dziewczęcia spłycał się z każdą chwilą, a już w szczególności, kiedy to Bennett weszła do klasy, po czym zawyrokowała na temat kartkówki. Cóż za szczęście, że Marceline nie musiała się martwić o zagadnienia inkantacyjne, z których naprawdę byłą dobra, podobnie zresztą jak z transmutacje, ale tego przecież nie musiał przypominać sobie nikt.
Spojrzała kątem oka na Fairwyn i od razu sięgnęła po kartkę, na której zamierzała spisać swoje odpowiedzi. Początku, a raczej – przez pierwsze trzy minuty patrzyła tępo w ścianę, jakby próbując wyczytać z niej odpowiedzi, których tam nie dostrzegła. Olśnienie przyszło nagle, bo pośród wszystkich wyróżnionych zaklęć, jedno zasługiwało na szczególną uwagę. Zaraz potem podkreśliła istotność drugiego tematu, a trzecie zostawiła sobie na dokończenie własnych przemyśleń.
Mimowolnie błękitne tęczówki powędrowały ponownie na Ari, by obdarzyć ją słodkim, dziewczęcym uśmiechem, dając w ten sposób potwierdzenie, że odniosła sukces, ale czy i to przydarzyło się ślizgonce? Marce nie miała w końcu pojęcia, jak dobrze czuła się w dziedzinie zaklęć panienka Fairwyn.
- Okay? – zagaiła w końcu Ariadne i usiadła wygodniej, jakby czekając na ostateczne skazanie.

Spoiler:

Kostka: 6, za pierwszym razem


pozwolił Ezra
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyPią 28 Wrz - 21:07;

Prawdę mówiąc, kompletnie nie zastanawiał się z jakiego powodu Ezra odstawiał takie cyrki. Mefistofeles nie wpadłby na to, że wystarczy poprosić - to raczej było dość logiczne, że Krukon zachowywał się nieodpowiednio, więc raczej wszyscy powinni spodziewać się przeprosin, od niego. Na całe szczęście, Noxa zupełnie to nie obchodziło i mógł skorzystać z uroków specyficznego efektu harmonijki. Szkoda tylko, że miał na tyle dużo sumienia, żeby jeszcze (nie)przyjaciela zebrać z podłogi i odstawić do ławki. I chociaż nigdy by tego nie przyznał, to gdzieś tam przemknęła mu zbłąkana myśl odnośnie tego, że Clarke nie był takim patyczakiem, a jego sylwetka zdawała się... znośna.
Siedział na uboczu, w ciszy i spokoju. Nie interesował się już wcale tym, czy Fire zadba o swojego towarzysza, czy też wszyscy zostawią chłopaka w spokoju. Jedynie kątem oka kontrolował, czy ten nie zsuwa się z ławki, albo nie chrapie - to akurat mogłoby być zabawne. Warto też dodać, że Mefisto w oczekiwaniu na rozpoczęcie lekcji obracał w palcach różdżkę, zastanawiając się czy Ezra może mieć później jakiś problem z powodu drobnej drzemki. Nie spodziewał się raczej latających pod nosem dyrektorki zaklęć, ale Krukon zawsze potrafił go zaskoczyć.
Zupełnie automatycznie odwzajemnił uśmiech @Liam A. Rivai, ze względu na samą jego obecność nieco się rozluźniając. Wyraźnie poczuł, jak ramiona mu opadają i napięcie z mięśni znika, uspokojone pozytywną energią puchoniego szczeniaka. Przy nim nie dało się denerwować - skoro na świecie istniało takie dobro, zaklęte w drobnym Londyńczyku, to czy naprawdę warto było tracić czas na jakiekolwiek zmartwienia?
Uśmiech rozjaśnił oblicze Noxa również wtedy, kiedy dyrektorka poprosiła o obudzenie Ezry. Zdecydowanie mniej pozytywnym aspektem była kartkówka, ale Mefisto zabrał się za pisanie bez zająknięcia, tylko pod koniec odrobinę się zacinając. Zbyt wiele czasu stracił na zastanawianie się nad tym, że sporo zaklęć obronnych stawało się bezużytecznych w konkretnych sytuacjach; tam się rozpisał i chyba ostatecznie stracił punkty, nie przechodząc do ostatniego pytania.
Ups.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Cherry A. R. Eastwood
Cherry A. R. Eastwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : Ok. 160
Galeony : 182
  Liczba postów : 546
https://www.czarodzieje.org/t15998-cherry-a-r-eastwood
https://www.czarodzieje.org/t16002-berry#436492
https://www.czarodzieje.org/t15997-cherry-a-r-eastwood
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyPią 28 Wrz - 23:32;

Darowanie sobie ubiegania o towarzystwo miało zapunktować, chociaż Wiśnia siedząc z nosem w książce jeszcze o tym nie wiedziała. Zaczytywała się namiętnie w quidditchowych strategiach, nie biorąc pod uwagę tego, że może powinna powtórzyć coś na samą w sobie Obronę Przed Czarną Magią. Cudów i tak się nie spodziewała, a jej planem było wykorzystanie jak najlepiej każdej wolnej chwili. To dlatego nie zwracała uwagi na perypetie innych uczniów, usypiających się i noszących po sali, pokrzykujących czy siedzących w kompletnym milczeniu. Wzrok znad lektury podniosła dopiero w momencie, w którym ktoś zawołał jej imię. Nie zdołała odpowiedzieć @Liam A. Rivai, bo on zajęty był trajkotaniem i chyba bardziej liczył się dla niego ciepły uśmiech, niżeli konkretna odpowiedź. Do wielkich fanów sportu chyba nie należał... a przynajmniej tak Puchonka wydedukowała. Wymamrotała odruchowo pod nosem luźną odpowiedź "a, o quidditchu", ale utonęła ona pomiędzy ławkami oczekujących na zajęcia uczniów.
Nikt jej nie rozpraszał, poza książką. Ta jednak szybko wylądowała w torbie, by nie przyciągnąć uwagi dyrektor Bennett - chyba słusznie, bo kiepsko byłoby podpaść tuż przed kartkówką. Brak towarzystwa sprawił, że Cherry spięła się i grzecznie bazgrała po pergaminie, nanosząc odpowiedzi, w dodatku poprawne! Czyli jednak czegoś się kiedyś nauczyła... I w dodatku nie zapomniała tego przez wakacje...
Oddała kartkówkę szeroko uśmiechnięta i dumna, tak po prostu - z samej siebie.
Przyjemne uczucie.

Kostka: 6
Powrót do góry Go down


Neirin Vaughn
Neirin Vaughn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 196cm/106kg
C. szczególne : Oparzenia: prawa noga, część nogi lewej, część torsu, wnętrze prawej ręki. Blizny po porażeniu prądem: wewnętrzna część lewej dłoni i przedramienia.
Galeony : 1502
  Liczba postów : 1214
https://www.czarodzieje.org/t15703-neirin-vaughn#423773
https://www.czarodzieje.org/t15736-kruk-pocztowy#424226
https://www.czarodzieje.org/t15719-neirin-vaughn#423916
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 1:03;

Spojrzał na Liama, dając mu się wygadać, zanim się wtrącił. Zwykł czekać nawet i kilka minut, pięć zmian tematu oraz do ośmiu ulic na spacerze, zanim Rivai ucichł na tyle, aby rudzielec mógł się odezwać. Nie przeszkadzało mu to w żaden sposób, bo i tak wtrącał to, co chciał. Nawet, jak sam Liam zdążyłby zapomnieć, o czym mówi.
- Muszę poćwiczyć dźganie. Może na Mefie? On lubi - rzucił, nim do sali nie weszła nauczycielka. Rozmowy stopniowo cichły w sali. I tylko Liam nadal się cieszył. Rudzielec w końcu wyciągnął rękę, kładąc ją na głowie prefekta.
- To ja tu ze wsi jestem, a nie robię takiej wiochy - skomentował cicho zachowanie Anglika, zanim zmierzwił mu włosy. Nie był zły o ten entuzjazm. Komentarz nie miał na celu zepsuł humoru szatynowi, a jedynie podroczyć się. Zabrał po tym rękę - potrzebował jej do kartkówki.
Spojrzał po pytaniach i napisał parę niekonwencjonalnych zdań.

Spoiler:

Kostka: 6
Powrót do góry Go down


Holden A. Thatcher II
Holden A. Thatcher II

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 296
  Liczba postów : 1006
https://www.czarodzieje.org/t15930-holden-a-thatcher-ii#430782
https://www.czarodzieje.org/t15933-pluszak#430790
https://www.czarodzieje.org/t15929-holden-a-thatcher#430780
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 10:43;

Ta lekcja coraz mniej mi się podoba. Nie tylko dlatego, że ogólnie obrona przed czarną magią mnie przeraża, ale dlatego, że i Bennettowa będzie mnie zapewne bardziej obserwować przez moje wybryki, zwłaszcza że nie udało mi się bez nich obyć na żadnej z lekcji, chociaż nie jest to ani trochę moja wina.
Zrzucam z głowy kaptur i wpatruję się w dyrektorkę jakimś dziwnym, beznamiętnym spojrzeniem, kiedy odchodzi od mojej ławki. Oczywiście musiała zwrócić uwagę na moją osobę przy całej klasie, czego wolałem uniknąć, bo nie chciałem, żeby Nessa mnie tu zauważyła - no, przynajmniej najdłużej, jak tylko się da, bo oczywistym jest, że prędzej czy później by mnie dostrzegła. Wolałbym opcję numer dwa.
- Mówiłeś coś, że będzie dobrze? - burczę do Pro, kiedy nauczycielka zapowiada kartkówkę, na którą nawet nie ma opcji, żebym znał chociażby jedną odpowiedź. Spoglądam na swoją pustą kartkę, nie mając zielona pojęcia, o czym w ogóle mowa. Czasem naprawdę żałuję, że nie przykładam się bardziej do nauki, ale z drugiej strony szkoda mi na to życia. Już wpatrywanie się w sufit jest ciekawsze od studiowania teorii obrony przed czarną magią.
Kątem oka patrzę na pracę mojego przyjaciela, bo dyrektorka kursuje gdzieś bardziej z przodu, skupiona na innych uczniach. Wybieram najdłuższą odpowiedź, licząc na to, że to wystarczy i - trochę zmieniając - przepisuję ją. Poza tym Pro sam przysuwa mi ją bliżej nosa, żebym w ogóle mógł cokolwiek odczytać, za co jestem mu naprawdę wdzięczny. Lepsze to niż kolejny Troll i szlaban z nim związany.

kostka: 2
ściąganie: 6
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 11:01;

Przewróciła wymownie oczami, słysząc odpowiedź.
- Zapomniałeś o sławie. - napomknęła ironicznie, myśląc o tym, że pewnie zwykły sukces w przedstawieniu pani Jenkins w żaden sposób nie ukoi ambicji Krukona.
Niegdyś sama często niemal wcielała się w inną osobę, o zupełnie innych poglądach i zachowaniach. Tylko, że Fire robiła to głównie dla zachowywania bezpiecznych pozorów. Nikt nie patrzył na nią krzywo, gdy wiedział, co działo się w dzieciństwie dziewczyny. Nikt nie wtrącał się w życie rudej, jeśli nie miał pojęcia o jej skłonnościach do praktykowania zakazanej magii. Była wilkiem - albo raczej tygrysem - w owczej skórze, któremu od jakiegoś czasu znudziło się udawanie, więc pokazał się w całej swojej okazałości. Być może Ezra narzucał sobie rolę snobistycznego buca, żeby móc napawać się wzbudzaniem kontrowersji.
Blaithin miała do czynienia z takimi ludźmi przez większą część życia, więc tym mocniej dotykał jej fakt, że Clarke też przypomina arystokratów, gdy zdecyduje się nałożyć taką maskę. Obserwowała uważnie jego twarz, ale nie dało się w niej doszukać wiele więcej poza drwiną.
- Szkoda, że nie wyłącza się twój aparat mowy. Ale na to też można zaradzić. - uniosła brew, myśląc o tym, że Ezra z pewnością znał niezwykłą siłę słów. Czasami mogły wywrzeć znacznie większe wrażenie niż czyny, a już na pewno w rękach, a raczej ustach, kogoś, kto sprawnie nimi władał. Ich kłótnie nie były po prostu wyzwiskami czy obelgami, które budziłyby raczej niesmak u przeciętnego obserwatora. Musieli wybierać odpowiednie punkty, w które uderzali. Nie miała pojęcia, kiedy chłopak zdążył zorientować się w jej, ale wiedziała, że to nie wróży nic dobrego.
Pomimo, że naturalny odruch nakazywał Fire sprzeciwiać się rozkazom wypowiadanych przez kogoś - polecenie Ezry miała ochotę wykonać. Prowokował ją w tak otwarty sposób, że Fire zaczęła myśleć, że może uważać ją za szukającą okazji do rzucania zaklęciami na prawo i lewo Gryfonkę. A zdecydowanie zmieniła się i zrozumiała, że śmiałość i buta to nie wszystko. Mimo to zdecydowanie kusił.
- Spodobało ci się do tego stopnia? Może, gdy będziemy sami, Clarke. - odezwała się, nadal zdenerwowana i czekająca z niecierpliwością do wejścia do środka klasy, ale widok Noxa nie okazał się wyczekiwanym wybawieniem. W gruncie rzeczy tylko chrząknęła, słuchając słów Ślizgona i patrząc, co takiego robi. Harmonijka wydała się rudowłosej znajoma - czyżby posiadała taką w swoim wypełnionym bibelotami kufrze? Zerknęła w stronę Clarke'a i ziewnęła mimowolnie, zasłaniając usta dłonią. Zrobiła się nieco senna, ale zdecydowanie nie na tyle, żeby zwaliło ją z nóg. Obserwowała wręcz hipnotyczny wpływ harmonijki z niemałym zainteresowaniem. Potrafiła natychmiast wywołać sen, ale czy tylko na ludziach i tylko na jednej osobie? Od razu chciała poznać więcej jej możliwości. Znała zaklęcie czarnomagiczne wywołujące śpiączkę z koszmarami. Czy Ezra też miał paść ich ofiarą?
Odruchowo podążyła wgłąb klasy, chcąc sprawdzić czy Clarke pozwoli się jak dziecko usadzić w nielicznej z wolnych ławek, ale nadal pozostawał pod wpływem czaru. Uznała to za całkiem ciekawe, podobnie jak wszystko co pozwalało pogrywać sobie z umysłem ofiary i w pewien sposób narzucać jej swoją wolę. Nie umywało się to oczywiście do hipnozy, ale dalej było interesującą namiastką władzy, jaką można było osiągnąć przy odrobinie pomysłowego kontrolowania drugiej osoby. Nie wątpiła, że sama byłaby wściekła, gdyby nagle pozbawiono ją świadomości. Tym samym powinna na wszelki wypadek usunąć się z zasięgu Clarke'a, ale absolutnie nie zamierzała. Na powitanie @Liam A. Rivai tylko uniosła podbródek i zawróciła spojrzenie. Nie za bardzo miała ochotę na wesołość Puchona. Fire przeczesała palcami rude włosy i zerknęła jeszcze raz na Mefistofelesa, który postanowił usiąść gdzie indziej.
- A tego co ugryzło? - mruknęła, ale zorientowała się, że Clarke nie mógł usłyszeć tego komentarza. Popatrzyła na spokojnie pogrążoną we śnie twarz Krukona i przewróciła oczami nadal zirytowana wszystkim, co powiedział. Wiedziała niestety, że kopać leżącego nie wypadało, a Gryffindor zawsze wiązano z zasadami fair play i uczciwością... ale i tak miała ochotę zemścić się za tę akcję. Blaithin z zamyśleniem obserwowała przez moment oddychającego powoli Clarke'a, bynajmniej nie dlatego, że odnajdywała w tym jakąś przyjemność. Wtedy zorientowała się, że musiał wypuścić z rąk różdżkę, kiedy padł ofiarą harmonijki. Podniosła szybko przedmiot i ujęła między palcami, przy okazji zajmując miejsce przy Krukonie.
Drewno wydało się jej na początku szorstkie, przesunęła jednak palcami wzdłuż skromnych, minimalistycznych zdobień i uznała mimowolnie, że nie jest tak nieprzyjemna w dotyku. Gryfonkę zastanowiło przez moment, czemu Ezra zdecydował się na nową różdżkę. Poprzednia uległa zniszczeniu? Ona sama nie wiedziała co stało się z jej pierwszą. Obudziła się po prostu w dormitorium już bez niej, a poszukiwania ewentualnego złodzieja nic nie dały. Nigdy nikomu się do tego nie przyznała. Położyła różdżkę na boku bardziej oddalonym od Krukona, gotowa złapać ją i przytrzymać poza zasięgiem rąk właściciela. Być może miała to być drobna zemsta. Wzruszyła tylko ramieniem na pytanie profesor Bennett i zaczęła szukać pergaminu w swojej torbie, żeby móc napisać tę całą kartkówkę.

Kartkówka: 5
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 11:01;

Fakt, iż Riley był prefektem zmieniał wiele z perspektywy Hem, acz niekoniecznie cokolwiek z jego. Mógł nie mieć pojęcia, z kim rozmawia, mógł o niej cokolwiek słyszeć. Bywała problematyczna i zbierała niekiedy szlabany, nie przypomina sobie jednak, aby którykolwiek za sprawą siedzącego obok Krukona. Wolała przedstawić się, zacząć rozmowę od pozbawienia sąsiada nieprzyjemnego "znam ją, ale jak jej było?"
Szybko jednak wyczuła, że trafiła na kiepskie towarzystwo. Młody Fairwyn nie przejawiał chęci do większej konwersacji, jakkolwiek nie starałby się tego ukryć. Coś w jego postawie dało Gryfonce do zrozumienia, iż pragnie spokoju, nie narzucała się zatem. Odpuściła, decydując się na zostawienie go w spokoju. Szybko też nadarzyła się ku temu okazja. Z łatwością jej uwagę odciągnął @Liam A. Rivai. Uśmiechnęła się doń i pomachała mu, ale nic nie mówiła. Nie bardzo miała możliwość, bowiem dyrektorka rozpoczęła lekcję.
Wypuściła powietrze z ust z cichym świstem, oznajmiającym niezadowolenie. Niezbyt cokolwiek powtarzała... Chyba musi bazować na tym, co zostało w głowie po poprzednim roku.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Liam A. Rivai
Liam A. Rivai

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178 cm.
C. szczególne : Wiecznie uśmiechnięty pyś.
Galeony : 534
  Liczba postów : 782
https://www.czarodzieje.org/t15707-liam-a-rivai#423856
https://www.czarodzieje.org/t15717-liam#423907
https://www.czarodzieje.org/t15708-liam-a-rivai#423857
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 12:51;

Radosne przywitania i zaczepki przerwało mu nadejście nauczycielki, która swoją obecnością znacząco ukróciła jego chęci na dłuższe pogawędki. W przypadku niektórych osób, które nie zdążyły wykazać się większą reakcją na jego zagadywania - jak na przykład te, które mają ogniście rude włosy i paradoksalnie największe szanse na tytuł królowej lodu - wyjaśnił sobie ich brak wzruszenia właśnie rozpoczęciem lekcji. To przecież bardzo kulturalne osoby: nie będą przeszkadzać profesor Bennett w zajęciach, prawda?
Siedział najbliżej Neirina, toteż zwrócił uwagę na słowa rudzielca, przekręcając w jego kierunku łeb z niemałym zaskoczeniem.
- Kurczę, czy powinienem czuć się wobec tego zobligowany, aby go przed tobą przestrzec? – szepnął, uśmiechając się głupiutko. Dla niego dalej poruszali się w sferze żartów… choć gdzieś z tyłu głowy szatyn najprawdopodobniej czuł, że Walijczyka stać by było na wstanie z ławki, przejście tuż przed twarzą dyrektorki, dźgnięcie Mefisto palcem pod żebro i spokojny powrót na swoje miejsce… dla bezpieczeństwa, aż złapał go przyjacielsko za ramię. Niby w przyjaznym geście, ale tak naprawdę, żeby go przed ewentualną zagrywką powstrzymać. A później poczuł jego dłoń na swojej głowie.
- No wieeesz! – jęknął, robiąc urażoną podkówkę, choć oczywiście bardziej go ta uwaga bawiła, niż obrażała. Zaraz znów się rozchichotał. – Na początku pierwszej klasy dużo osób mówiło mi, że mówię jak wieśniak, więc może jestem lepszym wiejskim chłopem od ciebie, Nei! – wyprostował się dumnie. – Na pewno wydoiłbym krowę szybciej od ciebie! I ee… złapał.. złapał świnię! I… cosięjeszczerobinawsiwczymjestemlepszy…? – zaczął mamrotać pod nosem, próbując na szybko wymyśleć kolejne kategorie, ale poległ. Ostateczny cios zadała Bennett swoją kartkówką.
Oh, for sweet badger snout...
Oczywiście, pani dyrektor. Wszyscy pilnie uczyli się przez całe wakacje. Szczególnie Liam, który przez depresję po wynikach końcoworocznych najpierw miał zapał, żeby coś desperacko zmienić, a później zakładał się z kolegami, że przez tydzień będzie łazić w garniturze przy trzydziestu stopniach Celsjusza…

Kartkówka:


A po skończonej kartkówce, położył zrezygnowany łeb na ławce.
- Chyba dostanę szlaban...

Kostki: 4, 2, 2. ._.
Powrót do góry Go down


Ursulla Bennett
Ursulla Bennett

Nauczyciel
Galeony : 56
  Liczba postów : 267
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15196-poczta-profesor-bennett#405506
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 13:18;

Jak zwykle można było liczyć na chociaż jednego spóźnialskiego; uniosła wzrok, kiedy David wszedł do klasy, ale nijak tego nie skomentowała, po prostu i jemu podsuwając pergamin z pytaniami. Tak jak się spodziewała, kartkówka nie sprawiła uczniom zbyt dużych problemów - a przynajmniej o tym świadczyły zapisane pola. @Winter Rieux, @Nessa M. Lanceley i @Riley Fairwyn w żaden sposób jej nie zaskoczyli - ich prace, choć zupełnie różne, były tak dobre, jak się spodziewała i z czystym sumieniem mogła im postawić Powyżej Oczekiwań. Gorzej sprawa się miała w przypadku @David Mounty-Scott - nie dość że chłopak nie zdążył dokończyć odpowiedzi, to reszta również nie była zbyt rozbudowana, stąd na jego pergaminie pojawił się zaledwie (a może aż?) Nędzny. Najwyraźniej Ślizgoni mieli dzisiaj dobry dzień - za prace @Isabelle L. Cortez i @Ariadne T. Fairwyn postawiła Wybitny. To jednak nie tyczyło się @Aleksander Cortez. Przez chwilę się wahała i choć praca zasługiwała na Okropny, to ostatecznie postawiła chłopakowi Nędzny. I nawet @Holden A. Thatcher II wyciągnął coś więcej niż Troll, co było... no, szokujące. Natomiast zachowanie @Ezra T. Clarke całkiem niedopuszczalne - nawet jeśli się przebudził, to ta krótka drzemka zdecydowanie nie wspomogła jego koncentracji i chłopak ostatecznie nic nie napisał. Pokręciła głową, z żalem odejmując Ravenclaw pięć punktów. Z politowaniem spojrzała na wejściówkę @Liam A. Rivai - nie były to odpowiedzi, których się spodziewała, ale było w tym coś na tyle ujmującego, że Bennett nawet lekko się uśiechnęła. Pozostała część klasy przedstawiła już ładny poziom - @Silvia Valenti, @ Hemah E. L. Peril" i @Mefistofeles E. A. Nox zadowalający, @Procrastination McGregor i @Blaithin ''Fire'' A. Dear Powyżej Oczekiwań, natomiast dwójka Puchonów zgarnęła dumne Wybitne i choć przy @Cherry A. R. Eastwood wydawało się to być oczywiste, w przypadku @Neirin Vaughn  mogło to stanowić pewne zaskoczenie.
- Wasze odpowiedzi były zupełnie różne i jestem pod wrażeniem niektórych pomysłów. Chyba najczęściej jako najbardziej użyteczne zaklęcie pojawiło się Protego i jego odmiany. I słusznie. Chciałabym abyście pamiętali o nim nie tylko podczas kartkówki. Może czasem zamiast włączać się w bójkę, warto spróbować ją powstrzymać? - Przemknęła wymownym wzrokiem do Neirina a skoro już przy nim była... - Faktycznie Accenure proponowałabym używać w starciu z ludźmi. Albo w ogóle proponowałabym unikać starć z wilkołakami, w końcu dosyć łatwo przewidzieć, kiedy można je spotkać, Panie Vaughn. I mam nadzieję, że "opracowywanie" metody nie oznacza dziwnych eksperymentów na  likantropach... Nie, nie musi Pan odpowiadać. - Być może pewnych rzeczy lepiej było nie wiedzieć, dopóki stanowiły tylko teorie.
- W każdym razie, poćwiczymy dzisiaj zaklęcie Excluditur. Jak słusznie zauważono, nie jest ono trudne tylko ze względu na skupienie, które trzeba włożyć w inkantację, ale również niemal niemożliwy refleks rzucającego. Zapewne tylko bardzo wprawni aurorzy byliby w stanie zneutralizować zaklęcie rzucone z zaskoczenia. Pozostałym czarodziejom tak naprawdę użyteczne okaże się jedynie, gdy spodziewają się groźniejszego ataku. A co wtedy? Cóż, Panie Mounty-Scott, uważa Pan że najprostsze Protego jest w stanie ochronić przed zaklęciami czarnomagicznymi? Bo właśnie to jest główne przeznaczenie tego czaru, choć oczywiście działa na każde ofensywne zaklęcie. Podzielimy się na pary...   -  zerknęła po twarzach uczniów, dobierając ich mniej więcej poziomem, który zazwyczaj reprezentowali na lekcjach. - Jedna osoba rzuca dowolne zaklęcie ofensywne, ale z kategorii niegroźnych - zaznaczyła, nie chcąc widzieć żadnego łamania kości czy wyrzucania w powietrze. - Druga osoba stara się zneutralizować jego działanie. Następnie zamieniacie się rolami. Jeśli ktoś z was naprawdę nie czuje się na siłach, aby użyć tego zaklęcia, może po prostu poćwiczyć Protego. Wszystkie zaklęcia rzucamy werbalnie - upomniała, stając z boku i obserwując ćwiczenie.

Pary:

Excluditur:

dla Holdena, Pro, Cherry, Silvii, Hemah, Davida :

Wszyscy, którzy napisali odpowiedzi na wejściówce, dostaną +5 pkt dla domu. Z osobami, które nie odpisały na ten etap, dogadam się jakoś osobiście.
Koniec lekcji: 5.10 do północy
Powrót do góry Go down


Winter Rieux
Winter Rieux

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 143
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t16550-winter-rieux#456757
https://www.czarodzieje.org/t16558-poczta-winter-rieux#456915
https://www.czarodzieje.org/t16557-winter-rieux#456856
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 14:51;

Wszystko ma jakiś punkt, odniesienie.
Jednostką, która decyduje o istnieniu, jest czas. Dzięki niemu można odnieść się do sytuacji, zniwelować niesłuszności, uporządkować odpowiednio sens stąpania twardo po gruncie. Muska membranę skóry, uderza, powoduje zestarzenie, stara się zgnieść człowieka, spalić go żywcem oraz zamienić w popiół, kiedy to trzask ognia będzie towarzyszył końcowi egzystencji ludzkiej. Nie bez powodu zatem Bennett zapytała się na kartkówce, niezapowiedzianej, wzbudzającej wśród uczniów grozę, do czego służy Excluditur. Winter doskonale znała to zaklęcie, aczkolwiek wcześniej nie miała z nim do czynienia; nie wzięła go na trening, nie znalazła odpowiedniej jednostki minut oraz godzin, by móc się go samodzielnie nauczyć. Nie zmienia to faktu, że chciała stać się silniejsza, kiedy to wieniec kwiatów stawał się ucieleśnieniem ludzkich pozytywnych cech. Zwiędłe rośliny trzeba usunąć.
Rozciąć, pozwolić, by krew upłynęła.
Nie zdziwiła się zatem, dlaczego profesor wybrała właśnie to zaklęcie, tudzież bez problemu Winter wyciągnęła różdżkę, spoglądając za potencjalną parą. Ciemne włosy, odsunięte na bok, za ucho, zdobiły jej skórę, która nie wskazywała w jakikolwiek sposób na to, żeby była w dobrym stanie zdrowotnym. Niemniej jednak ćwiczyć należało, należało posiąść wiedzę, należało otworzyć wrota. Musiała chronić nie tylko siostrę, ale także siebie; zielone tęczówki spotkały się zatem z licem @Neirin Vaughn, kiedy to przyszło jej być z kimkolwiek w parze. Nie wiedziała, czego się spodziewać, co nie zmienia faktu, że się nie bała; nie miała czego. Chłodne kalkulacje w jej umyśle, skaza z przeszłości, treningi, podczas których nauczyła się zachowywać krew w zimnych sytuacjach. Nie pozwalała na to, by wątpliwość przeniknęła do jej serca, zamiast tego przypomniała sobie co nieco o Puchonie. O ile Winter nie jest zbyt dobra w odczytywaniu ludzkich emocji, o tyle wysoki rudzielec wywoływał u niej mieszane uczucia, zaś intuicja, mimo że znajdowali się w jednej sali pod opieką profesor, zdawała się dawać jej niepokojące sygnały.
- Hej. - mruknęła do niego spokojnie, albowiem pamiętała jego imię i nazwisko; poza tym Ursulla dokładnie się do niego zwracała, wplatając w swoje zdania odpowiednie słowa będące przyjętymi przez normy społeczne oznaczeniami chłopaka. Ten jednak mógł jej nie kojarzyć, tudzież bez problemu postanowiła się przedstawić. - Winter. Winter Rieux. - przedstawiła się prosto, w zależności od nastawienia Vaughna podając w jego stronę dłoń. Dłoń ta była wystarczająco zdeformowana; wcześniej wyłamane i wybite paliczki nie zrosły się prawidłowo. Dziewczyna nie przejmowała się tym jednak w żaden szczególny sposób; nie miała podstaw do martwienia się o to, czy ktoś może coś podejrzewać w kwestii palców. Do tego miała doskonałą wymówkę; trenowała przecież samoobronę, a wystarczyło złe zgięcie w łokciu, złe ustawienie palców, by doszło do pęknięcia tak drobnych kości. - Gotowy do ćwiczeń? - zapytała się, ustawiając przy okazji w odpowiedniej odległości. Chciała dać mu czas na wyciągnięcie własnej różdżki, w jej dłoni zaś natychmiastowo pojawiła się ta, która posiadała w sobie włos testrala. Wyjątkowo lubiła te stworzenia i bardzo chętnie się nimi zajmowała; mądre, aczkolwiek pozbawione definicji ogólnej piękna, nie były doceniane przez uczniów oraz dorosłych.
Kiedy ten wyraził możliwość zastosowania zaklęcia, Winter nie pozostała mu dłużna.
- Glacius Opis. - zakłócenia nie dotarły do jej inkantacji, tudzież Neirin mógł zauważyć pędzące w jego stronę małe, lodowe ptaki, które to miały na celu spowodowanie odmrożeń u ofiary. Nie zmienia to faktu, że zaklęcie nie było wyjątkowo szkodliwe, zaś istniały o wiele gorsze, wywołujące prędzej czy później śmierć, przemijanie. Trzymała ostrożnie kciuki wewnątrz umysłu, że Puchon da sobie rady z zniwelowaniem rzuconego czaru; nic nie mogło pójść przecież wyjątkowo źle.
Prawda?
Kiedy jednak role się zamieniły, Winter postanowiła zastosować Excluditur, co nie zmienia faktu, że inkantacja niezbyt dobrze jej wyszła. Prosty ruch dłoni, wydobywające się z ust: "Excluditur" jakoś nie zadziałały; w porządku, zaklęcie zostało zniwelowane, co nie zmienia faktu, że podmuch wiatru był silniejszy niż mogła się spodziewać, przez co przywaliła biodrem o ławkę dość boleśnie, jednak nie na tyle, by jakoś poważniej się uszkodzić.

Glacius Opis: 4
Kostkka na Excluditur: 5


Ostatnio zmieniony przez Winter Rieux dnia Sob 6 Paź - 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptySob 29 Wrz - 18:27;

Z ściągniętymi brwiami, ustami tworzącymi zaledwie cieniutką kreskę wpatrywał się w sprawdzającą ich prace profesor. Nie zajęło jej to za wiele czasu, lecz mu to zdawało się przeciągać w nieskończoność. Otwierał szerzej oczy w momentach, kiedy na jej usta wyginały się w drobnym uśmiechu. Pytając się za każdym razem w duchu, czy to jego praca i śmieje się z tego co tam powypisywał. Teraz kiedy o tym myślał odpowiedzi na te pytania układały się same w głowie. Niestety dopiero teraz.
Dostali swoje ocenione prace, a on widząc na swoim pergaminie "N" uniósł ręce w geście zwycięstwa jakby otrzymał najmniej co PO.
A faktycznie cieszył się z tego, że nie był aż takim głąbem na jakiego mógł wyjść po tak długiej przerwie od wszelakich zajęć teoretycznych. Radość ta jednak nie trwała zbyt długo, bo doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że będzie miał nad czym popracować. Na moment spojrzał się w stronę Nessy, która nie tak dawno obiecała mu pomoc z nauką po powrocie. Jednak nie chciał ze wszystkim lecieć zaraz do niej. Przecież wiedział, że ona i tak już nie miała czasu, a z pewnością by go wcisnęła gdzieś w swój grafik, odbijając tym samym wszystko na swoim zdrowiu. A do tego nie chciał wcale dopuszczać. W końcu nie ona jedyna znała się na zaklęciach, no i ona przecież jest teraz na niego śmiertelnie obrażona. Więc to odpadało tym bardziej.
Przyszła pora na część praktyczną, przez co na jego twarzy zagościł drobny uśmieszek spowodowany ekscytacją z tego, że przyjdzie pojedynkować mu się z kuzynką.
- Isabella, mam nadzieję, że nauczyli cię tam w Calpattio czarować, bo nie zamierzam cię oszczędzać, przez więzy krwi. A wręcz oczekuję, że mnie nie zawiodą bo wyciągnę z nich ile się da. - Mówił wszystko po hiszpańsku uśmiechając się zadziornie i na koniec posyłając porozumiewawcze oczko do kuzynki.
Wyciągnął różdżkę z torby i ustawił się naprzeciwko Ślizgonki. Poczekał na to aż się ustawi do walki i pokaże jakiś znak, że jest gotowa.
Zaatakował od razu. Bez mrugnięcia okiem, bezlitośnie, nie zważając na to kogo miał przed sobą i co obiecał.
Długo nie walczył i czuł to pożądanie walki w swojej hebanowej różdżce, która gromadziła na swoim końcu kolorowe iskierki, niewielkie wyładowania mocy, ledwo dostrzegalne wzrokiem. Rwała się do czarowania, przez co i rzucone przez niego zaklęcie było o wiele potężniejsze niż nawet tego się spodziewał właściciel.
-Rictusempra - wypowiedział bo przecież nie zamierzał rzucać niczego co faktycznie mogłoby sprawić jej jakiś większy ból. Nie czekał nawet na to czy zaklęcie trafi, czy też zostanie zniwelowane przez dziewczynę, od razu przeszedł do defensywy.

Atak - zakłócenia 5 - zaklęcie dwukrotnie mocniejsze.
Obrona 2 przerzucona na 6 /za punkty obowiązujące na zajęciach. Efekt jednak opiszę w następnym poście po Isabelli.  


Punkty w kuferku:
• z zaklęć - 11
Liczba możliwych przerzutów w wątku:
• wg statystyki z zaklęć - 1
Wykorzystane przerzuty:
• wg statystyki z zaklęć - 0
Powrót do góry Go down


Isabelle L. Cortez
Isabelle L. Cortez

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
Galeony : 666
  Liczba postów : 725
https://www.czarodzieje.org/t16449-isabelle-l-cortez
https://www.czarodzieje.org/t16500-skrzynka-pocztowa-i-l-c#453646
https://www.czarodzieje.org/t16459-isabelle-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18678-isabelle-luna-cortez#534230
Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8




Gracz




Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią EmptyNie 30 Wrz - 11:21;

Bała się od momentu oddania kartki. Przecież jej odpowiedzi nie były jakieś wybitne i z pewnością nauczycielka uzna jej pomysły za niedopuszczalne i nie na miejscu. Nie spodziewała się jednak otrzymać oceny wybitnej. Z uśmiechem spojrzała na Alka. Sądziła, że i on będzie miał dobrą ocenę. Widząc jednak N na jego kartce zdziwiła się. Chodź wcale nie powinna. Nie było go dość długi czas i faktycznie mógł zaniedbać naukę. Wątpiła aby w azkabanie były podręczniki do nauki zaklęć.
Wreszcie mogła poczarować! Własnie za to uwielbiała zaklęcia. Nie tylko teoria była ważna ale również praktyka. A bycie w parze z Alkiem jeszcze bardziej ją nakręcało. Doskonale wiedziała, że w te klocki jest dobry i bała się odrobinkę iż może mu nie dorównać. W końcu sami rodzice go chwali przy nich. Jej ojciec szczególnie. Teraz miała okazję udowodnić sobie, że jest równie dobra co jej kuzyn. Uśmiechając się pod nosem stanęła naprzeciwko niego.
Każde wypowiedziane przez niego słowo dodawało jej jeszcze większej adrenaliny. Wzięła różdżkę do lewej ręki czekając na jakikolwiek znak sugerujący atak z jego strony. Był dość nieprzewidywalny i nawet najmniejszy gest mógł uratować jej życie? Bardziej honor.
- Może zamiast rozmawiać przeszli byśmy do rzeczy? - każde słowo wypowiedziała w swoim ojczystym języku nie zwracając uwagi na innych czarodziei obecnych w sali. Obecnie liczył się dla niej tylko Aleksander i pokazanie mu, że wcale nie jest taka słaba.
Zaciskając mocniej palce na różdżce czekała. I nie trwało to długo. Zaklęcie poleciało w jej stronę błyskawicznie, i tak jak się spodziewała, bez ostrzeżenia. Szybko uniosła różdżkę chcąc się obronić.
- Excluditur - wypowiedziała je donośnie i wyraźnie. Całe zaklęcie Alka zostało pochłonięte. Jednak jej nie dotknął delikatny podmuch. Był on znacznie silniejszy przez co zmrużyła oczy. Czyżby Alek użył więcej mocy niż powinien? I to na niej? Możliwe, jednak nie było czasu na zastanawianie się nad tym. Teraz przyszła jej kolej na pokazanie co tak naprawdę umie. Nie czekając nawet ułamka sekundy dłużej sama zaatakowała.
- Ceruisam - było to pierwsze zaklęcie jakie przyszło jej do głowy. Nie zrobi krzywdy jej kuzynowi ale również nie będzie go rozpieszczać. O ile się nie obroni. Wiedziała jednak, że na to są marne szanse.

Obrona: 6
Atak: 3 - zaklęcie ma odwrotne działanie.

Punkty w kuferku:
• z zaklęć - 14
Liczba możliwych przerzutów w wątku:
• wg statystyki z zaklęć - 1
Wykorzystane przerzuty:
• wg statystyki z zaklęć - 0
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa do Obrony Przed Czarną Magią QzgSDG8








Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty


PisanieKlasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty Re: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią  Klasa do Obrony Przed Czarną Magią Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa do Obrony Przed Czarną Magią

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 19Strona 1 z 19 1, 2, 3 ... 10 ... 19  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa do Obrony Przed Czarną Magią JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
pierwsze pietro
-