Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 23 z 29 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 29  Next
AutorWiadomość


Rose Stuner
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Galeony : -16
  Liczba postów : 974
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySob Cze 12 2010, 13:02;

First topic message reminder :


Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Dziurawy Kocioł mieszczący się przy ulicy Charing Cross Road jest jednym z najpopularniejszych czarodziejskich barów, wszystko za sprawą znajdującego się na jego zapleczu przejścia na ulicę Pokątną. Jest to spory bar mieszczący wiele stolików. Zawsze można tu spotkać dużo osób, a wśród nich zapewne trafi się ktoś znajomy. Na piętrze można wynająć tu niedrogo pokój. Natomiast znajdujące się na półkach różnorakie trunki od rumu po whisky, kuszą klientów.

Jagodowy jabol
Smocza Krew
Stokrotkowy Haust
Różowy Druzgotek
Ognista Whisky
Sherry
Malinowy Znikacz
Rum porzeczkowy
Papa Vodka
Tuică
Uścisk Merlina
Piwo kremowe
Dymiące Piwo Simisona
Boddingtons Pub Ale
Wino z czarnego bzu
Rdestowy Miód
Łzy Morgany le Fay

Boginy - 10g
Volde-Morty - 12g
Feniksowe – 13g
Lordki – 13g
Magia 69 – 14g
Pocałunek Dementora – 13g
Wynajęcie pokoju na dobę – 15g
Danie dnia (zapytaj obsługę)

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32729
  Liczba postów : 108628
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Specjalny




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Wrz 05 2019, 00:07;

Kiedy w końcu byliście bezpieczni (a przynajmniej tak Wam się wydawało), mogliście zasiąść do kartotek. Problemem okazało się ich wybrakowanie - choć kartki były kompletne to spora część z rubryk wyglądała na niewypełnione. Pobieżna lektura karty Plejone nie dała Wam żadnych dodatkowych wskazówek, ani informacji na temat jej córek i męża, zaś w aktach Ajtry znaleźliście dość dokładne informacje na temat kariery jej męża magimilicjanta.

Przypomnienie
Plejone De More - ma 31 lat i ukończyła Hogwart, była w Ravenclawie. W Ministerstwie pracuje od ponad 9 lat. Do jej zainteresowań należy czytanie powieści oraz zielarstwo. Jest zamężna, ma dwie córki. Jej mąż - Aster De More pracuje za granicą.
Ajtra V. Atlas - ma 28 lat i ukończyła Hogwart, była w Slytherinie. W Ministerstwie pracuje od 7 lat. Do jej zainteresowań należy magia umysłu, ma na swoim koncie również publikacje dotyczące zaklęć niewybaczalnych i ich karalności. Brak informacji o rodzicach, ma sześć sióstr. Zamężna, jej mąż August Atlas pracuje w Magimilicji i był wielokrotnie nagradzany przez Ministerstwo.
Zadanie: Przebadajcie kartoteki - istotne informacje są ukryte lepiej niż się spodziewacie, jednak te dostępne na zewnątrz powinny Wam wskazać, która kartoteka jest tą właściwą.
Termin: 9.08, godzina 23.59

@Leonel Fleming @Emily Rowle @Nathaniel Bloodworth
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Wrz 05 2019, 01:09;

Przewrócił oczyma, dając Rowle wyraźnie do zrozumienia co sądzi na temat jej jojczenia. Odgrywali piękny teatrzyk, a on po prostu wczuł się w rolę. Może ona też powinna nieco bardziej się przyłożyć? Oczywiście kłamstwem byłoby stwierdzenie, że nie czerpał z tego gestu przyjemności, ale z drugiej strony to nie było w jego stylu. Bloodworth nie był może dżentelmenem, ale nie traktował kobiet w tak prostacki sposób.
— Może mogłem — mruknął do niej — mogłem też zrobić to mocniej. Przyznaj, że wkurza Cię to, bo Ci się podobało.
Miał ochotę ją podenerwować, mimo że cała ich trójka skupiała się na misji. Być może potrzebował tego wątpliwej jakości żartu (który, swoją drogą, był nim chyba tylko w jego mniemaniu) żeby nieco się rozluźnić? Rozłożył akta i zajął się lekturą, marszcząc brwi kiedy zauważył braki w niektórych rubrykach. W Ministerstwie działał pod presją czasu i nie zauważył, że jest ich aż tak dużo.
— Sam nie wiem, ta Ajtra wydaje się być najbardziej prawdopodobna — odezwał się po dłuższej chwili, patrząc pytająco na Leonela. Szukał w nim potwierdzenia swoich słów lub zupełnie odmiennego zdania.

WYPOSAŻENIE: Lusterko dwukierunkowe (Emily), taśma obłudy (u Emki), mjolner (+2 OPCM), nóż kieszonkowy, zapalniczka, różdżka, 150 + 20 galeonów | eliksir zapomnienia, eliksir spokoju, czujnik tajności (+2 OPCM, od Leo)
OBRAŻENIA:
INNE EFEKTY:
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Wrz 05 2019, 13:02;

Spoglądał spod byka to na Nathaniela, to na Emily, nie mogąc uwierzyć w to, że nawet w takich okolicznościach muszą się spierać o byle głupoty. Tak jak nigdy nie narzekał na współpracę z Bloodworthem, tak tych dwoje zdecydowanie nie powinno nigdy uczestniczyć razem w tak poważnym przedsięwzięciu. Momentami miał ich dosyć i czuł się jak jakaś pieprzona niańka, która musi doprowadzić dzieciaki do porządku.
- Możecie skoncentrować się na tym, co ważne? – Westchnął ciężko, ale odpuścił, kiedy zobaczył jak jego kompan zabiera się za rozkładanie ministerialnych kartotek. Po przejrzeniu kilku kartek podjął decyzję, w której właściwie zgadzał się z jego poglądami. Dostrzegł jednak jego pytający wzrok, więc sam sięgnął do obu stosów akt, próbując jeszcze raz na spokojnie przeanalizować wszystkie dane. Nie pomagało im z pewnością to, że niektóre z rubryczek pozostawały puste. Coś mu podpowiadało, że część informacji mogła zostać ukryta, chociażby jako informacje niejawne. Sięgnął więc po swoją różdżkę, którą zastukał w obie kartoteki, stosując na nich zaklęcie Aperacjum. Niewidzialny tusz był jednym z najbardziej powszechnych sposobów zabezpieczeń, choć nie miał pewności czy akurat taki został w tym przypadku zastosowany albo czy w ogóle powinni aż tak zagłębiać się w swoją lekturę. Być może rubryki nie zostały po prostu uzupełnione z gapiostwa czy zwyczajnego bałaganiarstwa tak często spotykanego w różnego rodzaju urzędach?
- Tak jak powiedziałem wcześniej, też uważam, że to Ajtra. – Rzucił wreszcie śmiałym, opanowanym tonem, będąc przekonanym do swojego wyboru. Czy był go w stu procentach pewien? Cóż, w życiu nie było niczego pewnego, ale nie miał żadnych wątpliwości co do swej własnej decyzji i nikt nie przedstawił mu argumentu, dla której miałby ją zmienić. Nie obawiał się za to rozmów ze swoimi towarzyszami z uwagi na to, że odpowiednio zabezpieczyli pomieszczenie.
- Podsumujmy to, co wiemy. Nasza poszukiwana nazywa się Maia Moers, jest mistrzynią legilimencji i oklumencji, a dzięki temu zapewnia swojemu ojcu wpływy w Ministerstwie Magii. – Zaczął od tych informacji, w których posiadaniu byli, żeby zaraz zręcznie przejść do tematu kartotek. – Zwykle prawdę tuszuje się jakąś inną, kłamliwą ale spójną historią, bo wówczas łatwiej ją zapamiętać. W tym przypadku wydaje mi się, że chodzi o mitologię grecką. Maia była jedną z siedmiu Plejad. Ajtra V. Atlas oznacza nic innego jak Plejone V. Atlas, czyli połączenie mitologicznych rodziców wszystkich Plejad. To by się zgadzało. Na dodatek w aktach widzimy, że Ajtra ma sześć sióstr, to kolejny wspólny element. – Kontynuował swój wywód, ciesząc się z tego, że swego czasu przykładał się do studiowania historii, i to zarówno czarodziejskiej, jak i mugolskiej. Gdyby nie ta wiedza, nie zdołałby zauważyć w tych aktach żadnych prawidłowości. Co prawda druga z kartotek też zawierała imię Plejone, ale poza tym imieniem nie zgrywało mu się zupełnie nic. Kojarzył też, że choć nikt nie wiedział ile dokładnie Moers miał córek, to najpewniej było ich wiele. Być może właśnie siedem i stąd zapożyczenie mitu o Plejadach?
- Dziwne, że wspomniała tak otwarcie o swoich zainteresowaniach. Ja bym raczej tego nie robił. Z drugiej strony… najciemniej pod latarnią, co? – Dodał po chwili, jeszcze raz dla pewności, wertując kolejne stronice. Nie trafił jednak już na nic innego*, co przykułoby jego uwagę. Temat męża i ewentualnych dzieci pominął jako nieistotny. Nie było w tym nic nieprawdopodobnego, by taka manipulantka i szuja jak córka Moersa miała męża magimilicjanta z licznymi nagrodami. Właściwie mogła to być dodatkowa przykrywka albo próba wykorzystania jego wpływów. Wiedział, że mitologiczna Maia nie była zamężna, a urodziła tylko jednego syna – Hermesa – z nieślubnego związku z Zeusem. Stwierdził więc, że ten element historii znajdujący się w kartotekach może być po prostu prawdziwym, zaś sama Maia Moers starała się jedynie ukryć swoje prawdziwe oblicze oraz powiązania, jakie łączyły ją z ojcem.

*chyba że coś ujawnił za pomocą Aperacjum, ale tego jeszcze nie wiem

Wyposażenie:
• różdżka, fałszoskop (+1 OPCM), czujnik tajności (+2 OPCM, przekazany Nathanielowi), uzdrawiający pierścień Hannibala (+10 Uzdrawianie)
• światełko dźwiękowe, woreczek ze skóry wsiąkiewki, zapalniczka, nóż myśliwski, mała piersiówka z whiskey i paczka papierosów
• eliksir wiggenowy, eliksir Gregory’ego
• 30g
Obrażenia: -
Inne efekty: -
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Wrz 05 2019, 13:36;

Jednak zachowanie całkowitego profesjonalizmu w ich przypadku było niemożliwe. Może po prostu trzeba było się z tym jakoś pogodzić? Wątpiła, żeby Leonel miał taki plan, ale ona nie zamierzała puszczać takich tekstów mimo uszu. Zresztą, Nathaniel świetnie zdawał sobie sprawę, że Emily nie jest w stanie tego zrobić. Zbyt dobrze wiedział, co ją irytuje. Powinna być zdecydowanie bardziej powściągliwa w reakcjach. Trudno było się jednak powstrzymać, zwłaszcza, że w jego przypadku naprawdę niewiele było potrzeba, żeby całe jej skupienie trafił szlag.
- Wkurzam się, bo jesteś obrzydliwy - syknęła na niego, nic sobie nie robiąc z wtrącenia Leo. Ten swoją drogą też by mógł zwrócić czasem uwagę przyjacielowi, że zachowuje się jak kretyn, a nie marudzić jakby to była wina ich obojga. Przecież ona nie robiła nic złego!
Kiedy myślami wrócili do misji, spokojnie słuchała tego co mówił Leo. Nie znała go może za dobrze, ale na tej misji budził jej zaufanie i domyślała się, że podążenie za jego tokiem myślenia było najlepszą opcją. Nie oszukujmy się, to nie było naturalne środowisko Emily i warto było dostosować się do kogoś, kto ewidentnie wiedział, co robić. - Okej - kiwnęła tylko głową.

WYPOSAŻENIE: Czapka niewidka, eliksir wiggenowy, uszy dalekiego zasięgu, lusterko, 20G
OBRAŻENIA: -
INNE EFEKTY: -

@Vivien O. I. Dear
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32729
  Liczba postów : 108628
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Specjalny




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyNie Wrz 15 2019, 22:17;

Ku Waszemu zdziwieniu zaklęcie Leonela faktycznie ujawniło dodatkowe informacje - w aktach pojawiło się imię ojca, które upewniło Was w przekonaniu, że podjęliście dobrą decyzję. W ujawnionych informacjach był również adres korespondencyjny - czy faktycznie Maia była aż tak nieuważna? A może to była pułapka? Nawet jeśli, to mieliście sporą przewagę - kobieta na pewno nie wiedziała, że dwóch spośród Was opanowało oklumencję.
Wydawać by się mogło, ze teraz, gdy odkryliście tajemnicę Mai, należała Wam się chwila spokoju. Nic bardziej mylnego - ledwo zdążyliście przeczytać ujawnione informacje, a już z korytarza dobiegł Was hałas. Jak się okazało (co udało Wam się odkryć dzięki zabranym przez Emily uszom dalekiego zasięgu) - ktoś nasłał na Dziurawy Kocioł kontrolę z Ministerstwa, a dokonujący przeszukiwań urzędnicy znajdowali się właśnie dwa pokoje od Was. Mieliście dwa wyjścia - zniszczyć/ukryć wszystkie podejrzane ślady i poddać się kontroli albo szybko uciec tajnym wyjściem (tym samym tracąc kaucję zwrotną) - problem w tym, że obie opcje wiązały się z ryzykiem złapania.

Zadanie: Podejmijcie decyzję: ucieczka czy kontrola?
Termin: 20.09, godzina 23.59

@Leonel Fleming @Emily Rowle @Nathaniel Bloodworth

______________________

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1052
  Liczba postów : 2439
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPon Wrz 16 2019, 01:32;

Z ujawnionymi dzięki Leonelowi informacjami, wybór odpowiedniej osoby stał się oczywisty. Garść dodatkowych elementów układanki jedynie utwierdziła ich w przekonaniu, że to Ajtra jest poszukiwaną przez nich córką Moersa. Odetchnął z ulgą, bo oto w końcu dotarli do momentu, gdy mogli nieco się rozluźnić i rozejść, by odpocząć nim przejdą do konkretniejszego działania. Myśl o wannie pełnej gorącej wody i ciepłym łóżku była nawet bardziej pokrzepiająca niż ta o szklaneczce whisky, która również czekała na niego w domu. A może by tak połączyć whisky i kąpiel?
Nie dokończył swoich rozważań, bo nagle na korytarzu rozległ się hałas, który nie pasował do dotychczasowej ciszy wieczoru. Spojrzał na Emily, która rozłożyła uszy dalekiego zasięgu i podszedł do niej, by podsłuchać razem z nią.
— Szlag. Trzeba się tego pozbyć — jego słowa były skierowane do Leonela — zrób z tym coś, ja zostanę z Rowle. Chodź i nie marudź, nie ma czasu — te ostatnie dotyczyły zaś Emily, którą złapał delikatnie za ramię, by skłonić ją do stanięcia na nogi. Liczył, że kumpel wymyśli w jaki sposób szybko i bez śladu pozbyć się papierów... ufał Flemingowi i w tym momencie było to kluczowe, bo nie mieli tyle czasu, by dzielić się pomysłami.
— Rozbieraj się, szybko — mruknął do niej, na wypadek gdyby jeszcze to do niej nie dotarło. Pospiesznie sięgnął do sprzączki paska i zdjął z siebie buty oraz spodnie, a zaraz potem zaczął rozpinać koszulę... doszedł jednak do wniosku, że zabawa z guzikami zajmie mu stanowczo za dużo czasu, dlatego po prostu zerwał je jednym gwałtownym ruchem, w duchu przepraszając skrawek materiału za tak brutalne zachowanie. To była jego ulubiona... Rzucił swoje ubrania w nieładzie, tak jakby były zdejmowane stopniowo i dopadł do łóżka, by rozgrzebać je znacznie – zmiął pościel i porozgrzebywał poduszki żeby wyglądały na używane. Zmierzwił swoje włosy i podszedł do Emily, żeby i jej pomóc w charakteryzacji. W nosie miał to, że był w samych bokserkach... po prawdzie nawet w zwyczajnej sytuacji nie bardzo by się tym przejął, a teraz działali przecież pod sporą presją. Obiema dłońmi potargał jej włosy, a potem przesunął kciukiem po wymalowanych wargach, rozcierając czerwień poza ich granice. Resztkę szminki, która została na jego palcu wytarł w swoje własne usta, a potem bez zbędnych ceregieli złapał dziewczynę i położył na łóżku. W momencie wejścia, faceci z kontroli mogli zobaczyć Nate'a zawieszonego nad Emily, wyglądającego jakby miał przed sobą kawał mięsa. Mogli zobaczyć parę w trakcie wyjątkowo gorącej gry wstępnej.

WYPOSAŻENIE: Lusterko dwukierunkowe (Emily), taśma obłudy (u Emki), mjolner (+2 OPCM), nóż kieszonkowy, zapalniczka, różdżka, 150 + 20 galeonów | eliksir zapomnienia, eliksir spokoju, czujnik tajności (+2 OPCM, od Leo)
OBRAŻENIA:
INNE EFEKTY:
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyWto Wrz 17 2019, 05:04;

Nie spodziewałam się, że uszy dalekiego zasięgu będą tak niezbędne. Byłam pewna, że odciągneliśmy od siebie wszystkie podejrzenia i w spokoju przejrzymy akta. Na szczęście cały czas sprawdzałam, czy poza pokojem nie dzieje się nic propozy co mogłoby nam zagrozić.No i jak się okazało słusznie. Kontrola ministerstwa naprawdę nie brzmiała dobrze. Mieli przy sobie dokumenty, których nie powinni mieć i prawdę mówiąc pozbycie się ich za pomocą różdżki mogło być podejrzane. Dobrze, że chociaż zdążyli je przejrzeć. Po tym jak ostrzegła chłopaków co się dzieje, kiwnęła głową na propozycję Nate'a, żeby Leo się tego pozbył. Oni faktycznie musieli udawać, że są zajęci sobą, w końcu oficjalnie po to tu przyszli. Jednak perspektywa rozbierania się przy nim ani trochę jej nie odpowiadała.
-Chyba żartujesz? - zmarszczyła nos, ale zrzuciła z siebie sukienkę, ktora przecież i tak niewiele zasłaniała. Żałowała tego zadania. To już było za dużo. Nawet przebywanie w obecności mężczyzny nie było proste, a rozbieranie się przy nim po ostatnich wydarzeniach było po prostu nie do zniesienia. Zacisnęła zęby, kiedy dotknął jej i pociągnął na łóżko. Spojrzała na niego ze szczerą niechęcią i cała się napieła. Zaraz jednak odsunęła wzrok, starając się nie patrzeć mu w oczy. Kiedy ktoś otworzył drzwi, zamknęła je po prostu dla nie poznaki. Walczyła ze sobą, żeby nie pęknąć, ale teraz naprawde nie mogła sobie na to pozwolić.

WYPOSAŻENIE: Czapka niewidka, eliksir wiggenowy, uszy dalekiego zasięgu, lusterko, 20G
OBRAŻENIA: -
INNE EFEKTY: -

Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySro Wrz 18 2019, 17:19;

Los zdecydowanie rzucał im kłody pod nogi, bo kto by się spodziewał, że po tak niedługim czasie ktoś naśle na Dziurawy Kocioł kontrolę z Ministerstwa Magii. Na szczęście byli przezorni i dzięki uszom dalekiego zasięgu zyskali trochę czasu przed przybyciem urzędników do ich pokoju. Fleming rozważał ucieczkę, choć tylko przez krótką chwilę – nie było to dla nich rozwiązanie korzystne, zważywszy na fakt, że tutejszy barman z pewnością doskonale zapamiętał ich twarze na skutek zamieszania z niejakim Brownem. Nawet gdyby zbiegli z tego miejsca, nie było żadnych wątpliwości, że ktoś w końcu ruszyłby za nimi w pościg. Jeżeli chcieli odsunąć od siebie cień podejrzeń, musieli poddać się kontroli, a przy tym pokazać, że są czyści. Nie było to łatwe zadanie, ale na pewno też nie należało ono do niewykonalnych. Leonel zaś nie potrzebował nawet rozkazów, wskazówek czy słów zachęty od swojego kompana. Już w chwili, w której Nathaniel dzielił się z nim pokrótce swoim planem, zgarnął obie teczki i poszedł z nimi do łazienki, zamykając drzwi na zamek, by tym samym kupić sobie jeszcze trochę dodatkowego czasu. Z kieszeni wyciągnął zapalniczkę i podpalił obie kartoteki. Nie w jednym, a w kilku miejscach, by te szybciej zajęły się ogniem. Kiedy te leżały zaś w umywalce, w oczekiwaniu na ich samospalenie skorzystał z okazji i rozpiął guziki w swojej koszuli, by nadać sytuacji nieco więcej wiarygodności.
Poczekał aż akta przemienią się w popiół i odkręcił wodę, a jeżeli to nie wystarczyło, zastosował również proste zaklęcie Chłoszczyść, by pozbyć się jakichkolwiek śladów swego niecnego procederu. Następnie schował zapalniczkę do kieszeni i jeszcze raz machnął różdżką, rzucając w pomieszczeniu Essentia Mirabile. Do jego nozdrzy zaraz uderzył przyjemny zapach irlandzkiej whiskey, drzewa cedrowego, tytoniu i piżmu, z wyraźnie wyczuwalną nutą jaśminu i pomarańczy. Dla każdego jednak woń ta najpewniej jawiła się zupełnie inaczej. Dlaczego, pozbywając się dowodów ich zbrodni, zadał sobie tyle trudu? Wiedział, że nie może uciec się do czarów, które mogłyby wzbudzić podejrzenia czujnych kontrolerów z Ministerstwa Magii. Przewidywał bowiem, że jego różdżka może zostać sprawdzona. Zaklęcie czyszczące czy takie, które maskowało odrażający zapach z toalety w jego mniemaniu raczej do takich nie należały.
W swym przedsięwzięciu miał świadomość tego, że czas jest jego przeciwnikiem, więc starał się wszystko zrobić sprawnie. Z wyjściem z łazienki czekał jednak na moment, w którym usłyszy, jak pracownicy ministerstwa przechodzą przez próg drzwi prowadzących do ich pokoju. Kiedy ten nastąpił, spuścił wodę w sedesie i powrócił do części sypialnianej, klnąc pod nosem jak szewc.
- Ale syf w tej łazience. W ogóle nie sprzątają tych… - Przerwał dopiero w chwili, w której jego spojrzenie spotkało się z urzędnikami z Ministerstwa Magii. Chciał, by wszystko wyszło zupełnie naturalnie, a sam udawał zaskoczonego ich obecnością. – W czymś możemy pomóc? – Dodał więc zaraz niezbyt zachęcającym, choć dalekim od aroganckiego, tonem, gestykulując przy tym tak, jakby zamierzał pokazać nieproszonym gościom, że ze swoją wizytą trafili na nie do końca dobry moment.

Wyposażenie:
• różdżka, fałszoskop (+1 OPCM), czujnik tajności (+2 OPCM, przekazany Nathanielowi), uzdrawiający pierścień Hannibala (+10 Uzdrawianie)
• światełko dźwiękowe, woreczek ze skóry wsiąkiewki, zapalniczka, nóż myśliwski, mała piersiówka z whiskey i paczka papierosów
• eliksir wiggenowy, eliksir Gregory’ego
• 30g
Obrażenia: -
Inne efekty: -

@Vivien O. I. Dear
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32729
  Liczba postów : 108628
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Specjalny




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySro Paź 02 2019, 20:24;




koniec części drugiej


Wasza ostrożność i przemyślenie każdego kroku uratowały Was przed katastrofą! Działania podjęte przez Leonela i @Nathaniel Bloodworth pomogły Wam się zamaskować. Żaden z urzędników Ministerstwa nie zorientował się co naprawdę doprowadziło Was do Dziurawego Kotła, w najgorszym razie wzięli Was za nieszkodliwych pijaków i erotomanów. Na Wasze szczęście kontrola przez nich przeprowadzona nie była zbyt szczegółowa, więc urzędnicy nie znaleźli większości Waszego wyposażenia. Niestety uszy dalekiego zasięgu, których posiadaczką była @Emily Rowle zostały skonfiskowane, lecz w gruncie rzeczy nie była to wielka strata w porównaniu z ryzykiem wysłania do Azkabanu. Finalnie @Leonel Fleming odzyskał swoją kaucję, a Wy mogliście opuścić Dziurawy Kocioł. Finał misji zbliżał się wielkimi krokami.
Oczekujcie dalszych instrukcji w przeciągu najbliższych godzin!


______________________

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySro Sty 08 2020, 09:55;

Zorganizowała w taki sposób obowiązki i pogodziła je z pracą, by zyskać dodatkowy wolny wieczór i spędzić trochę czasu ze znajomymi. W zeszłym tygodniu obiecała Emily, że razem wyjdą do pubu, by pogadać, napić się i ogólnie poprawić ich relację. Nie tylko Riley przeżywał gorszy czas tuż po Nowym Roku, ale i jasnowłosa Ślizgonka, co ostatnio zauważyła podczas lekcji magicznego gotowania. Do Dziurawego Kotła przyszła jakieś piętnaście minut przed czasem. Ochoczo weszła do środka, strzepnęła z siebie warstwę śniegu i ruszyła za kelnerem do zarezerwowanego stolika. Stał on w pewnej wnęce, nieopodal wielkiego kominka, dzięki któremu nie będą mogły narzekać na ziąb, ale też nie na przegrzanie. Zdjęła z siebie płaszczyk i wręczyła go skaczącemu wieszakowi, zbierającemu wierzchnie okrycia od nowo przybyłych. Nie zdążyła zajrzeć do menu, a już kelner przyniósł jej grzane piwo kremowe, zdradzając, że każdy klient, który przyjdzie po godzinie osiemnastej otrzymuje je w gratisie, na rozgrzanie. Ochoczo oplotła zziębniętymi palcami kufel, oparła łokcie o stolik i rozejrzała się po pubie. Osób przybywało, jak to bywa w piątkowy wieczór, jednak nie odszukała w nich znajomej sylwetki. Miała nadzieję, że Emily jednak przyjdzie. Zauważyła, że ostatnio wokół niej dostrzega zasmucone osoby. Jak nie Skyler, To Riley, jeśli nie on to Emily. Starała się poprawić im nastrój tylko sęk w tym, że nie zawsze była w stanie. Pozostawało więc zaoferować swój czas i możliwość wysłuchania.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySro Sty 08 2020, 23:45;

Potrzebowała kontaktu z kimś normalnym. Pozytywnym, miłym, ale przede wszystkim z kimś, przy kim mogła zdobyć się na szczerość, ale jednocześnie nie musiała się obawiać, że jeśli pominie niektóre fakty, które przecież pominąć musiała - będzie to w jakiś sposób zdradą. Miała wrażenie, że właśnie Elaine jest taką osobą, mimo, że ich znajomość nie rozpoczęła się najlepiej, wszystko dynamicznie się zmieniało, a ona nie patrzyła już na nią tak jak na wycieczce w Meksyku. Powiedziała przy niej za dużo i była bliska zdradzenia jeszcze więcej, ale nie obawiała się, że powtórzy ten błąd ponownie. Nawet jeśli ich spotkaniu miała towarzyszyć szklanka alkoholu, to na pewno drugi raz nie doprowadzi się do takiego stanu jak wtedy.
Założyła na siebie przylegający, kaszmirowy, beżowy sweter, jeansy z wysokim stanem i brązowe botki. Na wierzch narzuciła jasnobrązowy, prosty, wełniany płaszcz i nasunęła na głowę czarny, elegancki kapelusz. Oczywiście usta podkreśliła czerwoną szminką, która ostatnio była jej potrzebna bardziej, niż zwykle. Na ogół dodawała jej pewności siebie, ale teraz w ogóle wyciągała ją z dziwnego marazmu, w który lubiła wpadać. Dotarła na miejsce punktualnie, ciesząc się z lżejszego dnia, który dzisiaj miała. Była na zajęciach, ale nie pracowała, dzięki czemu zyskała masę czasu i nie musiała lecieć tutaj na ostatnią chwilę. Wypatrzyła spojrzeniem Elaine i uśmiechnęła się na jej widok. Zdjęła płaszcz i kapelusz i zawiesiła je na jednym z wieszaków, a potem usiadła naprzeciwko niej. Zaraz znalazł się przy niej kelner, więc poprosiła o ognistą whisky i odgarnęła włosy za ucho. Ostatnio coraz częściej sięgała po ten napój, czyżby towarzystwo narzeczonego wpływało na nią trochę zbyt mocno?
- Hej. Spóźniłam się? - zapytała, bo była pewna, że pilnowała godziny, a dziewczyna zdawała się na nią czekać dłuższą chwilę. - Przepraszam, jestem ostatnio strasznie roztrzepana - przyznała, chociaż żeby to dostrzec, nie trzeba było być mistrzem obserwacji. Emily nigdy nie potrafiła zbyt dobrze niczego udawać, więc tak jak się ostatnimi czasy czuła, tak też wyglądała.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Sty 09 2020, 10:31;

Na zaręczynach Emily i Nathaniela nie była zbyt długo, a też i nie miała możliwości dłuższej rozmowy z nimi, ale dotychczasowe obserwacje dużo jej powiedziały. Nathaniel był wstawiony w tak ważnym dniu, a Emily... och, jakże ona jej współczuła robienia dobrej miny do złej gry. Minęło tyle czasu, a przytłoczona obowiązkami nie miała dłuższej chwili, by z nią o tym porozmawiać. Zależało jej, aby Emily nie traktowała jej już więcej jako kogoś negatywnego i trzeba przyznać, że cierpliwa uprzejmość przynosiła efekty. Dużo też dał tamto wspólne popołudnie, podczas którego odrabiały pracę domową z działalności artystycznej, a co zakończyło się nietrzeźwością. Takie wyskoki zdarzały się jej coraz rzadziej, jednak najwidoczniej miały nabrać częstotliwości, gdy ktoś tego potrzebował. Gdy trawił ją problem nigdy w życiu nie sięgała po alkohol, a szła do wyciągniętych ramion Elijaha bądź rzeszy kuzynów, albo od pewnego czasu - do Rileya. Sęk w tym, że nie każdy miał możliwość takiego sposobu odreagowania i wyrzucenia z siebie żali. Miała na tej płaszczyźnie ogromne szczęście, dlatego podchodziła bardzo wyrozumiale do obecności alkoholu podczas rozmowy. Uchodziła za wzorowego prefekta, przestrzegającego miliony zasad nawet poza zamkiem, a jednak nie było to do końca zgodne z prawdą. Zdążyła rozgrzać się i wypić trzy czwarte piwa w ciągu tych piętnastu minut, stąd też nie dziwiła się pytaniu Emily.
- Cześć. - uśmiechnęła się życzliwie. - Nie, to ja przyszłam wcześniej. Musiałam uciec przed Faworkiem, bo nie chciał pozwolić mi samej wychodzić o tej porze. Nalegał na eskortę któregoś z kuzynów, więc zwiałam mu za rogiem. - wyjaśniła, mając nadzieję, że to będzie miły i odrobinę zabawny wstęp do rozmowy. A i było w tym drugie dno - wieczorne wyjścia po jesiennym napadzie? Dokończyła resztkę piwa, by nie myśleć o przykrych rzeczach, skoro miały porozmawiać na temat Emily. - Zaradzimy coś na to. - zapewniła, zamawiając przy okazji Uścisk Merlina, coś łagodniejszego niż taka whiskey. Na końcu języka miała komentarz, że Em zaczyna od razu z alkoholem z wyższej półki, ale w porę się ugryzła. To ewidentny znak, że coś się jej nawarstwiło. Wsunęła palce w jasne włosy, a stopy skrzyżowała pod stolikiem, by móc w wygodnej pozycji przysłuchiwać się Ślizgonce. Czy problemy przypadkiem nie nazywały się Nathaniel Bloodworth?
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Sty 09 2020, 13:53;

Prawda była taka, że Nate nie był teraz jej jedynym problemem. Na pewno największym i z cała pewnością to od niego pojawiały się kolejne, nowe, ale mimo wszystko, ostatnimi czasy, sypiące się relacje rodzinne bolały ją jeszcze bardziej. Scena, którą urządzili na lekcji z gotowania, przeważyła szalę i zarówno ona i Charlie zamilkli, zaczęli traktować się jak powietrze i żadne z nich nie myślało nawet o tym, żeby to zmienić. Była zawiedziona, było jej przykro i strasznie bała się tego, co będzie dalej, ale przede wszystkim, przerażało ją to, co dzieje się teraz. Kto ją otacza, jacy ludzie są jej w tej chwili najbliżsi. Elaine wydawała się przy tym ostoją normalności, kimś, kto może zrozumiałby ją w jakimkolwiek stopniu. Nie wiedziała, czy jest gotowa na zwierzenia, ale chciała dać sobie szansę, chociaż spróbować.
- No ładnie, twój brat mnie w końcu znienawidzi. Jak nie teleportujesz się przeze mnie pijana, to wymykasz się z domu - pokręciła głową, przypominając sobie zakończenie ich ostatniego spotkania, które było skrajnie nieodpowiedzialne. Była zła, że puściła dziewczynę, ale nie kontrolowała wtedy sytuacji w żadnym stopniu. Jedyne co mogła sobie obiecać, to to, że więcej do takiej sytuacji nie dopuści. Dlatego whisky upijała ostrożnie, niewielkimi łykami, ale nadal działała skutecznie i rozluźniająco. - Dzięki, że przyszłaś. Musisz być święta, skoro nie masz jeszcze awersji do mnie - przyznała, bo nie wiedziała, czy sama na miejscu Elaine potrafiłaby się tak zachowywać. To Emily od początku traktowała ją nieciekawie, odreagowywała na niej, a jednak ta nie zdążyła się do niej całkowicie zniechęcić. Zazdrościła jej tego, bo zawsze chciała być tą podejmującą mądre, dobre decyzję. Nie rozsądne, nie te przynoszące korzyści, tylko te właściwe. A jednak na każdym kroku miała wrażenie, że upodabnia się do ludzi, do których całe życie czuła tak dużą niechęć. Coraz częściej sięgała po drobne, ale jednak straszne w skutkach manipulacje, na coraz więcej rzeczy przymykała oko. - Jak ty to robisz? Chciałabym nie być taką egoistką... nie wiem, mam wrażenie, że ostatnio zgubiłam jakąś granicę - upiła kolejnego łyka i podparła głowę, zastanawiając się, jak ubrać w słowa to, co myśli.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Sty 09 2020, 16:47;

Nie orientowała się w relacjach Emily z jej braćmi, ale sądząc po ostatnim zachowaniu Charliego na magicznym gotowaniu to musieli być skłóceni. Chciałaby wiedzieć więcej, by potrafić pomóc tylko sęk w tym, że dziewczyny dopiero wchodziły niepewnie na etap zaprzyjaźniania się i te spotkanie było jednym z kluczowych, by poprawić ich relację. Uśmiechnęła się szerzej wobec wzmianki o Elijahu. Dopiero, gdy Emily powiedziała o tym na głos to przypomniała sobie jak ostatnio Eli zareagował na jej widok, gdy teleportowała się na sam środek kuchni ładnie pijana i próbowała zabrać brata ze sobą, by mogli pójść we czworo na imprezę.
- Riley napomknął, że w razie czego przyjdzie po mnie. Mam zadbać jedynie o to, bym była w stanie wyczarować patronusa i mu go posłać. - zaśmiała się cicho i krótko, zwijając kosmyk włosów z powrotem za ucho. Powinna zakłopotać się wobec nadopiekuńczości rodzeństwa bądź kuzynostwa lecz tak się nie stało. Rozumiała ich troskę, ale też i lepiej się czuła z myślą, że powrót do Doliny Godryka nie będzie owocować nieplanowanymi atrakcjami. Dzięki umówieniu się z Rileyem na taką ewentualność mogła pozwolić sobie wypić coś mocniejszego. Jak to tatko ostatnio opowiadał? "Nie teleportuj się pod wpływem alkoholu, bo to wyższe ryzyko rozszczepienia".
- Święta? Co Ty! - podrapała się po policzku i teraz już się zakłopotała wobec zaskakujących podziękowań. - Nazwałabym to raczej wyrozumiałością. - wzruszyła ramionami, aby przypadkiem Emily nie postawiła jej w zbyt jaskrawym świetle. Mimo wszystko zrobiło się jej miło, a to ewidentny znak, że topór wojenny został zatopiony. Dzięki tamtej pracy domowej z działalności artystycznej odkryła, że z Emily mogłyby mieć trochę wspólnego. Między innymi dlatego nie dała się jej zrazić, choć trzeba przyznać, że czasami dopadał ją niewytłumaczalny smutek, gdy Emi bywała odporna na jakąkolwiek życzliwość z jej strony. Dobrze, że to odchodziło już w przeszłość. Oparła łokieć o stolik i przyjrzała się uważniej dziewczynie.
- Egoizm od czasu do czasu wychodzi na zdrowie. - podjęła się próby zaakcentowania, że to nie jest aż tak negatywne jak to zabrzmiało w ustach Emily. - Ja się nie dziwię, że się pogubiłaś. Już same zaręczyny to sporo stresu... jak się trzymacie? Nate żyje jeszcze czy nie? - przy ostatnim pytaniu wygięła usta do uśmiechu, aby choć trochę zażartować i wprowadzić luźniejszą atmosferę. Próbowała równoważyć rozmowę.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Sty 09 2020, 18:34;

Emily nadopiekuńczość, jaką może obdarzyć rodzeństwo znała aż za dobrze, chociaż ostatnimi czasy nie doświadczała jej na własnej skórze do tego stopnia, co kiedyś. To był jakiś względny plus oddalenia się od rodzeństwa, ale prawdę mówiąc, trochę za tym tęskniła. Wolała kiedy Dominik wzdrygał się na myśl, że może budować z kimś relację głębszą niż ta przyjacielska, niż kiedy otwarcie zgadzał się na zaręczyny z obcym mężczyzną. Wiele zmieniło się w ich domu i wiedziała, że czego by nie zrobiła, od wielu rzeczy nie było już odwrotu.
- To dobrze. Nigdy więcej nie wypije tyle, żeby puścić cię do domu w taki sposób, miałyśmy wtedy dużo szczęścia - przyznała, bo ryzyko rozszczepienia było stanowczo zbyt duże, a ona już miała jednego na sumieniu i wolałaby, żeby nikt więcej nie krzywdził się tak z jej powodu. Już i tak wyrzuty sumienia zjadały ją żywcem. - Daleko idącą wyrozumiałością - podkreśliła i upiła kolejnego łyka alkoholu. Może i egoizm od czasu do czasu był w porządku, ale ona miała wrażenie, że ostatnio naprawdę coś się w niej zmieniało i nie była to bynajmniej zmiana na dobre.
- Żyje. I jest wszędzie. Gdzie nie spojrzę. Polubił się nawet z moim bratem - wypiła kolejnego, znacznie potężniejszego łyka na to wspomnienie. - To wszystko jest takie... nie wiem. To ja wprowadziłam go do naszego życia. Przeze mnie poznał Charliego. Boje się po prostu, jak jego towarzystwo na niego wpływa, zwłaszcza, że jest coraz gorzej... ja wiem, że Charlie nie potrzebuje dodatkowych bodźców, żeby podejmować złe decyzje, w zasadzie chyba mamy to we krwi, ale takie towarzystwo na pewno nie pomaga. Czuje, że to wszystko moja wina. Zawsze między nami było napięcie, nigdy nie byliśmy rodzeństwem idealnym - spojrzała na Elaine dość znacząco, bo właśnie tak w jej oczach to wyglądało. Ona i Elijah zdawali się być nierozłączni, zgodni, zawsze mogli na siebie liczyć. - Ale prawdę mówiąc, w najgorszym scenariuszu nie spodziewałam się tego wszystkiego. Liczyłam, że skończy się na gadaniu, że to tylko głupie poglądy, z których wyrośnie zanim zdąży kogoś naprawdę skrzywdzić. Wszystko poszło nie tak, jak powinno - szepnęła. Zaczęła mówić i trudno już było jej się zahamować, to były myśli, z którymi uparcie walczyła od jakiegoś czasu i prędzej czy później musiały wyjść na światło dzienne. Paplała więc trochę bez sensu, zwłaszcza, że przecież Elaine prawdopodobnie nie miała pojęcia, o czym ona dokładnie mówi.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyCzw Sty 09 2020, 21:42;

Jak na dłoni dało się dostrzec ogromne różnice między rodzinami Rowle a Swansea. Ci drudzy słynęli z otwartości, wyrozumiałości i naprawdę szerokich horyzontów, dzięki czemu aranżowanie małżeństw było u nich po prostu abstrakcją. Znała swoją matkę na tyle, by zauważyć jej nieukrywany zachwyt nad Rileyem - chłopakiem z dobrego domu, o popularnym nazwisku i niezłej opinii. Gdyby nakazano jej się z nim zaręczyć zanim by go pokochała... albo i teraz... to mogłoby to coś popsuć. Cieszyła się, że ją to omijało, a i tym bardziej współczuła Emily, która padła ofiarą staromodnych tradycji. Trafiła na Nathaniela i o ile w wakacje, na Saharze, zauważyła między nimi... chemię? wymowną relację...?, tak teraz zaczęła się zastanawiać ile z tego zostało zabite przez przymuszenie do zaręczyn.
Zamoczyła usta w ciemnym alkoholu, sącząc go naprawdę malutkimi łyczkami. Złapała jeszcze kelnera i poprosiła o jakąś przystawkę - choćby zapiekane paluszki, by mogły wrzucić coś na ząb, a nie pić alkoholu na pusty żołądek. Gdy tylko ten odszedł, skoncentrowała się w pełni na słowach Emily. Niezbyt ucieszyły ją jej słowa, ale wniosek nasuwał się sam. Powstawało pytanie jak go przedstawić dziewczynie bez zajmowania żadnej ze stron?
- Wydaje mi się... wydaje mi się, że Nate szuka... hm... sojusznika w twojej rodzinie? Skoro polubił się z Charliem i podsyca jego... hm... niezbyt dobre pomysły? - nie miała pojęcia o jakie złe decyzje chodziło, jednak nie było kiedy o to zapytać. Czyżby Nathaniel próbował zaaklimatyzować się w rodzinie Rowle? Jeśli dobrze wnioskowała, to coś się za tym kryło. Musieli nadawać na tych samych falach i zastanawiała się czy zmartwienie Emily nie jest przypadkiem słuszne. Brzmiało to jak "podkradanie" atencji brata, a to sama przeszła i to z zupełnie innych przyczyn. Podrapała się po brodzie i spoglądała na zmęczony wyraz twarzy dziewczyny.
- Ale czemu uważasz, że to twoja wina? Prędzej czy później poznaliby się i nie ma na to wpływu. Na moje oko niesłusznie się obwiniasz. - przygryzła na moment kącik ust i ubierała myśli w słowa. - Charlie jest dorosły i wie co robi. - ...chyba? Następne zdania zlały się w jedno niezrozumienie. Nie miała pojęcia czego albo kogo one dotyczą, a to zdradzało jak wielki mętlik miała w głowie, skoro wyrzucała słowa z siebie z prędkością ciskanych zaklęć.
- Jakie poglądy? Charlie coś kombinuje i niech zgadnę, Nate go popiera, kiedy ty się z tym nie zgadzasz, tak? - pytaniami próbowała wyciągnąć z niej bardziej szczegółowe odpowiedzi i wyjaśnienia co się dokładnie stało między nią a jej bratem.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPią Sty 10 2020, 21:00;

Jej relacji z Natem niełatwo było czymkolwiek stłamsić, niestety. Gdyby tak było, nic nie zaczęłoby się dziać między nimi jeszcze przed zaręczynami, kiedy już mieli milion powodów, żeby być jak najdalej od siebie. Generalnie cała ta szopka nie wpłynęła na ich relację aż tak bardzo, pewnie głównie dlatego, że niewiele było do zepsucia. Dużo gorsze było to, jak zmieniły jej się relacje rodzinne. Przestawała mieć nad nimi jakąkolwiek kontrolę. Nie potrafiła wybaczyć tego nikomu, zwłaszcza ojcu, na którego nie mogła się jednak przesadnie denerwować, przynajmniej nie otwarcie, co doprowadzało do jeszcze większej frustracji. To wszystko było o tyle bolesne, że naruszało wszelkie jej poglądy na świat. Generalnie ostatnio czuła, że grunt sypie jej się pod nogami i z każdym dniem jest coraz bardziej zakłamana i oddala się od tego, jaką osobą chciałaby być. Nie wiedziała nawet, czy jest jeszcze od tego droga powrotna.
- Nie wiem, może by się nie poznali. Bloodworth nie jest studentem, niewiele mają ze sobą wspólnego. Wiem, że Charlie jest dorosły, ale zawsze chciałam raczej zmienić kierunek, w którym szedł, a nie popychać go jeszcze dalej - westchnęła. Nie wiedziała, czy powinna mówić, ale zabrnęła w to tak daleko, że nie widziała sensu w powstrzymywaniu się. O dziwo, ufała Elaine, zresztą, bardziej miała wyrzuty sumienia, że przemilcza te kwestię. - Antymugolskie. Takie... silnie antymugolskie. Kojarzysz te zamieszki na festiwalu? Widziałam, jak razem brali w nich udział. Wiesz, po stronie atakujących - przegryzła wargę. Tak strasznie się tego wstydziła. - Czuje się taką hipokrytką, daje uświadamiające apele na wizie, na każdym kroku gardzę takim zachowaniem, nawołuje do walki z takimi poglądami i przede wszystkim, z takimi działaniami, a ostatecznie mój brat i narzeczony świetnie się bawią krzywdząc niewinnych ludzi. I co z tym robię? Nic. Mówię o uprzywilejowaniu i ulgach dla czystokrwistych bogaczy i sama w to brnę, rozdzielając atakujących na tych, których publicznie tempie i tych, którzy są mi bliscy. Całym sercem gardzę aranżowanymi małżeństwami i całe życie krytykowałam, jak ktoś może się na to zgadzać, zamiast buntować się i odejść, a oto jestem, z pierścionkiem w szufladzie, udająca przyszłą panią Bloodworth. Cały mój światopogląd, wszystko w co wierzyłam, to się po prostu rozsypało. Nie wiem już, kim jestem, Ela. Wyrachowaną czystokrwistą laską, która nie dostrzega już co jest dobre, a co nie? Zniszczyłam wszystkie swoje granice. Nie tylko odpuszczając takie rzeczy, wykorzystałam też ludzi, którzy na to nie zasługiwali. Nie wiem, czy dłużej dam tak radę - przetarła twarz dłońmi i odsunęła nimi włosy do tyłu. To wszystko ciążyło jej od tak dawna, od tygodni, a w zasadzie od miesięcy. Nawarstwiało się i dokładało kolejną cegiełkę niewygodnych myśli i Emily była całkiem pewna, że niedługo jej głowa pęknie od nadmiaru takich rozważań. Nie znała Elaine tak dobrze, ale ile jeszcze zostało jej ludzi, z którymi mogła w ten sposób porozmawiać? Niewiele. Ciągle ich zawodziła, albo się odsuwała i była pewna, że to nie był koniec.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPon Sty 13 2020, 13:51;

Emily wydawała się osobą zmuszoną do trzymania wszystko w zakątku własnych myśli. Frustracja, złość, żal, smutek, niezrozumienie...? Co musiało w niej siedzieć, skoro poprosiła o rozmowę i nim alkohol popłynął w jej żyłach otworzyła się bardziej niż kiedykolwiek? Myśl jak bardzo te zaręczyny ją skrzywdziły i jak wiele namieszały w jej życiu sprawiała, że naprawdę jej współczuła. Nie wyobrażała sobie co ona musiała teraz znosić zwłaszcza, że doszło do tego zmartwienie się o Charliego.
- Przecież nie ty popychasz go dalej, Em. Jeśli już, to Nate źle na niego wpływa. Nie bierz tego na siebie, to destrukcyjne myśli. - poprosiła, spoglądając na nią z narastającym niepokojem. Nie ma nic gorszego niż poczucie winy, które jeszcze niepotrzebnie Emily na siebie bierze. Słysząc, że Charlie para się antymugolskimi ruchami aż zachłysnęła się alkoholem, który w trakcie postanowiła upić. Odstawiła gwałtownie szklankę i zakasłała, zasłaniając pięścią usta. Zamrugała, by z oczu nie popłynęły łzy i nie rozmazały tuszu do rzęs. Popatrzyła oniemiała na dziewczynę i aż w głowie się jej nie mieściło, że gadanie Charliego okazało się wprowadzone w czyny. Rasizm na tle statusu krwi karany był pozbawieniem wolności i czasami były to kary surowe, a tu się okazuje, że brat Emily się w to coraz bardziej zanurza. Czyżby Nathaniel gardził mugolakami? Nigdy się nad tym nie zastanawiała, podchodząc do życia bardzo otwarcie. Nie wiedziała czy może zdobyć się na ten gest, ale nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała. Zakryła palcami dłoń Emily i mocno ją ścisnęła, by dać znać, że po tych wstrząsających informacjach nie zamierza spieprzać i mówić, że chce się od kłopotów trzymać z daleka.
- Nie sądzę byś była wyrachowaną laską. - przyznała szczerze, bowiem nigdy tak na nią nie spoglądała. - Wiesz co? Wygląda to na to, że zostałaś zmuszona do przekroczenia swoich granic, a presja rodziny i twoich bliskich to po prostu taki strzał w kolano. - czuła, że ostatnio prowadziła same trudne rozmowy. Starała się wspierać w trudnej sytuacji lecz odnosiła wrażenie, że coś się mocno psuje w świecie. Jej znajomi miewali coraz silniejsze problemy, a ona czasami czuła się bezsilna, bo nie wiedziała co zrobić, by pomóc. Starała się nadrabiać słowami, ale dobieranie ich kosztowało ją też trochę energii. Z całej swojej woli dobierała starannie odpowiedzi i modliła się, żeby nie przekroczyła niewidzialnej granicy spoufalenia się, a pozostała w bezpiecznym miejscu koleżeńskiego wsparcia. Nie wiedziała co poradzić Emily. Wstrząsnęła nią ta informacja i nie potrafiła znaleźć na to dobrego rozwiązania. Bezsilnością nazwała tylko i wyłącznie wysłuchanie frustracji Emily. Chciałaby potrafić coś więcej.
- Kochana, nie jest łatwo zmienić świat. A rasizm na tle statusu krwi ciągnie się od kilkudziesięciu lat. To, co robisz i starasz się zdziałać zasługuje na szczery podziw. Naprawdę, Emily. Nie wiem czy potrafiłabym zrobić to, co ty. Nie wiem czy miałabym taką odwagę stanąć przed wszystkimi i wszystkim protestować, a wiem, że twoje działania są słuszne. - zabrała dłoń, obejmując z powrotem palcami szklankę i mocząc w alkoholu usta, by je zwilżyć.
- Mój mugolski kolega powiedział kiedyś "jestem między młotem a kowadłem" i wydaje mi się, że chyba tam utknęłaś. - zmarszczyła brwi, zastanawiając się co jeszcze może zrobić. - Domyślam się, że ciężko jest walczyć z poglądami własnej rodziny, Em. Nie wiem jak ci pomóc. Chciałabym, ale póki co nie mam pomysłu, bo jestem w szoku, że Charlie posunął się aż tak daleko. A Nate faktycznie potrafi być charyzmatyczny... - skrzywiła się i próbowała znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie na ten zawiły i skomplikowany problem. Upiła jeszcze trochę Uścisku Merlina mając nadzieję, że to rozjaśni nieco jej umysł.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyWto Sty 21 2020, 17:00;

Nie obwiniała Nate'a bezpośrednio o to, co działo się z Charliem, wiedziała, że ten problem jest bardziej złożony, ale wolałaby, żeby ta dwójka nigdy się nie poznała i nigdy nie miała ze sobą zbyt wiele wspólnego - nie za bardzo wyobrażała sobie scenariusz, w którym mieliby działać na siebie dobrze. Może się myliła i miała nadzieje, że tak jest, ale póki co trudno jej było jakkolwiek zaakceptować tę znajomość.
Prawda była taka, że trudno było wyznaczać granicę, kiedy twoi bliscy mieli je zupełnie gdzie indziej. Nie sądziła, że ulegnie jakiejkolwiek presji, a jednak zgodziła się na narzeczeństwo, głównie w trosce o ojca, ale i tak czuła się ze sobą fatalnie.
Nie była taka pewna swojej odwagi, bo kiedy przychodziło co do czego, ewidentnie gdzieś ją gubiła. Protestowała, ale jej codzienność mówiła zupełnie co innego i sama już nie widziała, jak to o niej świadczy. Prawdę była taka, że Elaine wiedziała tylko część i nie znała jednego, istotnego detalu - związek z Natem nie na każdym polu był tylko na pokaz. Nie do wszystkiego była zmuszona. To co wydarzyło się po balu uświadomiło ją, że problemem nie jest to, do czego jest zmuszana, tylko to, na co sama się decyduje, co sama czuje. Nie pierwszy raz poszła z nim do łóżka, chociaż wiedziała, jaki jest. Widziała go na festiwalu, widziała, jak traktuje jej przyjaciela i z całą pewnością domyślała się, jak traktowałby innych. Nie czuła się w jego towarzystwie tak źle, jak powinna.
- Jeśli chodzi o Nate'a... to jest jeszcze bardziej skomplikowane - westchnęła. Szczerość nie była łatwa, ale Elaine była jedyną osobą, która mogła przyjąć ją bez surowej oceny. Co, gdyby powiedziała o tym Mefisto? Nie mogłaby nawet spojrzeć mu w oczy po tym, jak Bloodworth potraktował go na przyjęciu. - Poszliśmy do łóżka po balu. I to nie był pierwszy raz. Co gorsze - zawiesiła się na chwilę, przegryzając wargę i sięgając po szklankę. Upiła kolejnego, dużego łyka. - Nie poczułam się z tym tak źle, jak powinnam. W zasadzie wręcz przeciwnie - dokończyła w końcu, nie mając pojęcia w jakie inne słowa mogłaby to ubrać. Sytuacja była dla niej dziwna, obca, a to co czuła, albo wydawało jej się, że czuje do mężczyzny, trudno było jej porównać z czymkolwiek innym i nazwać w jakiś konkretny, jasny sposób.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySro Sty 22 2020, 13:54;

Świadomość, że jednak między nimi do czegoś doszło nie zaskoczyła ją tak jak powinna. W czasie wakacji podczas ich pamiętnego spotkania w namiocie zauważyła już spojrzenie Emily, a jej wówczas jawna zazdrość dawała do zrozumienia, że coś jest na rzeczy. Chemia. Poza tym (niestety?) odczuła też moc charyzmy Nathaniela, kiedy ten postanawia być czarującym i szarmanckim mężczyzną. Ciężko mu się oprzeć - a przecież tylko jednorazowo znalazła się zbyt blisko niego (co też skończyło się uderzeniem go w twarz), a Emily jest skazana (?) na jego towarzystwo poprzez status narzeczeństwa. Nie dziwiło jej zatem, że trafili do łóżka aczkolwiek bardziej zastanawiała się co Nathaniel mógłby zrobić z uczuciami Emily. Ewidentnie była wyczerpana i zagubiona w tym wszystkim.
- W wakacje widziałam jak na niego patrzysz. - odezwała się niepewnie, ostrożnie zerkając na wyraz jej twarzy. Tamtej nocy pamiętała jak Emily odpychała Nathaniela od siebie, a jednocześnie nie pozwalała by odszedł za daleko. Zupełnie jakby nie potrafiła się zdecydować albo przyznać czy pragnie jego obecności czy wręcz przeciwnie - a może jednocześnie i to i to?
- Rozmawiałyśmy już kiedyś, że on do siebie wabi. Co gorsza, skutecznie. - przypomniała łagodnie, zamaczając usta w drinku i przez chwilę spoglądając na jego kolorową taflę. Cieszyła się, że w porę zadurzyła się w Leonelu i wówczas stanęła poza zasięgiem Nathaniela.
Oparła policzek o palce i popatrzyła ze zmartwieniem na dziewczynę.
- Jak sądzisz... umiałabyś się w nim zakochać? Znając wszystkie jego wady i zalety? - dwa pytania zawisły w powietrzu i choć może cechowały się śmiałością, to mimo wszystko zdecydowała się je zadać. Według własnych obserwacji odnosiła wrażenie, że między nimi jest coś więcej niż pociąg fizyczny tylko czy którekolwiek z nich zdawało sobie z tego sprawę? Oczywiście Elaine mogła się mylić, a jednak intuicja podsuwała głównie ten scenariusz. Zastanawiała się czy Emily w ogóle brała pod uwagę pojawienie się zadurzenia bądź zakochania pomimo kłótni,i niesnasek.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPią Sty 24 2020, 01:08;

Dokładnie tak było. Chciała go zarówno jak najbliżej, jak i najdalej siebie. Miała ochotę go przyciągać, ale zaraz jakiś głos (pewnie rozsądku) w jej głowie, kazał go odpychać i te dwie walczące ze sobą motywacje doprowadzały ją do szału. Chciała, żeby trzymał się od niej z daleka, ale nie chciała widzieć go z nikim innym i na samą myśl, że patrzy na inne dziewczyny w nieodpowiedni sposób wszystko się w niej skręcało. Między nim a Elaine do niczego nawet wtedy nie doszło, a jednak samo napięcie, jakie między nimi było, sprawiało, że automatycznie zniechęciła się do krukonki. Oczywiście, Emily nie byłaby sobą, gdyby subtelnie zasugerowała dziewczynie, że wolałaby, żeby nic się nie wydarzyło, a już na pewno nie podsunęłaby tego Nate'owi. Zamiast tego wolała wylewać na nią swoją frustrację i tego naprawdę żałowała, zwłaszcza, że teraz już doskonale wiedziała, że wystarczyłoby słowo, żeby dziewczyna osobiście dopilnowała zachowania jak największego dystansu. W zasadzie i tak to zrobiła, kiedy Nate wyraźnie przekroczył granicę.
- No i w wakacje do czegoś doszło. Byliśmy trochę upaleni, dało się z tego jakoś... wybrnąć, co nie poprawiło sytuacji - przyznała, przypominając sobie całą sytuację, w tym właśnie grę w butelkę, która była w najgorszym możliwym momencie. - Gorzej, że teraz, po balu się to powtórzyło. I nie wiem, naprawdę nie wiem, co to znaczy i co w ogóle może znaczyć - westchnęła i uderzyło w nią kolejne pytanie, zadane przez dziewczynę. Umiałaby?
Nie potrafiła sobie tego wyobrazić. Byli tak inni, tyle ich dzieliło, w tym wydarzenia, których nie dało się cofnąć i żal, którego nie potrafiła się pozbyć, nie ważne co by się nie działo. Przeszłość można było zamknąć, może nawet jakoś ją przepracować i się od niej oddzielić, ale co z przyszłością? Poglądy Charliego bolały ją bez przerwy, nie potrafiła z nim zbudować prawdziwego porozumienia. Był jej bratem, więc kończyli u swojego boku tak czy inaczej, ale w przypadku Nate'a nie było to już takie proste. Nie wiedziała czy może, czy powinna zakochać się w kimś kto źle traktuje i dyskryminuje innych. W tym jej przyjaciela i kto wie ilu następnych. To nie wchodziło w grę, nie sposób było tego połączyć.
Z drugiej strony, nie wiedziała, czy potrafiła to jeszcze kontrolować. Czy na pewno umiała się nie zakochiwać? Gdyby to zależało od jej zdrowego rozsądku, nigdy do niczego nie doszłoby między nimi. Nawet nie na tej fizycznej, najprostszej płaszczyźnie. Nie tylko takie przyciąganie było problemem. Wiedziała, że czuła coś więcej, zwłaszcza ostatnio. Nie umiała tego nazwać, bała się ubierać to w słowa, ale nie mogła się oszukiwać i udawać, że to było bez znaczenia.
Oblizała wargi i zamyśliła się jeszcze na chwilę, ale w końcu wzięła głęboki oddech i zdobyła się na odpowiedź.
- Boje się, że tak. Potrafiłabym się w nim zakochać. Tylko... nie potrafiłabym z nim żyć. Ani ze sobą, gdyby do tego doszło.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPią Sty 24 2020, 12:11;

Łatwiej byłoby obgadywać "problem z Nathanielem" gdyby jednak nie towarzyszyła jej myśl, że ten faktycznie byłby w stanie owinąć sobie wokół palca niemalże każdą napotkaną dziewczynę. Wydawał się bardzo... rozrywkowy w życiu towarzyskim, co zapewne Emily niczego nie ułatwiało. Wplotła palce w jasne włosy i zastanawiała się jak to wszystko rozwikłać.
- Wbrew pozorom gdyby to były same wspólne noce to byłoby pewnie łatwiej to ogarnąć. Ale skoro z twojej strony podchodzą już uczucia to faktycznie jest to skomplikowane. - Emily była klasycznym przypadkiem żywienia pseudo pozytywnych uczuć wobec bardzo nieodpowiedniej ku temu osoby. Najwyraźniej wbrew sobie lubiła Nathaniela i nie wiedziała co ma z tym fantem zrobić. Nie ułatwiał tego fakt, że Nathaniel jest taki jaki jest, a jego charakter często trudno ogarnąć rozumem. Elaine nie znała go na tyle, by przekonać się o tym na własnej skórze aczkolwiek wysnuwała wnioski w oparciu o intuicję, która ostatnio jej nie zawodziła.
- A... a czy podejrzewasz co on mógłby czuć? Czy te noce potraktował poważnie czy uznał je za... hm... cokolwiek innego? - zapytała ostrożnie, gdy Emily upiła solidny łyk whiskey. Dokończyła swojego drinka, którego brak zauważyła z zaskoczeniem. Dosyć szybko alkohol znika, gdy rozmawiają na dosyć trudne i intensywne tematy. Dała Emily chwilę czasu na przemyślenie jej pytania i zamówiła dokładkę whiskey - tym razem też planowała się poczęstować, bowiem Uścisk Merlina był najwyraźniej za słaby jak na kaliber rozmowy. - Wiesz, Em... zakochanie nie jest złe samo w sobie. Może by wam to pomogło, gdyby... no wiesz, gdyby wybadać co siedzi Nathanielowi w głowie. Niekoniecznie musi to oznaczać tragedię. - domyślała się, że Nate miałby wówczas sporą przewagę, gdyby Emily faktycznie się w nim zakochała, a z tego co mówiła była na prostej drodze by tak się stało. Powinna jej o tym powiedzieć czy raczej oszczędzić jej kolejnego powodu do upicia się? To wszystko było naprawdę pogmatwane.
- Wyobraź sobie, że mogłabyś na niego subtelnie wpływać i powoli, stopniowo odciągać go od Charliego. Gdyby się w tobie zakochał na zabój.. wiem, że to trudne, ale przecież hej, Em. - ożywiła swoją mimikę ze zmartwionej na bardziej pewną. - Kto jak kto, ale kobiety potrafią w sobie rozkochiwać. Pytanie tylko czy chciałabyś, aby Nathaniel czuł do ciebie coś więcej, o ile już tak nie jest. Nie wiem jak to między wami wygląda, dlatego gdybam. - podziękowała kelnerce za butelkę whiskey i nalała im do szklanek dodatkowej porcji. Uznała, że im się należy, skoro usiadły do rozkładania myśli Emily na części pierwsze. Starała się nie przyznawać przed sobą, że właśnie proponowała dziewczynie użycia odrobiny manipulacji mężczyzną. W odpowiednich dawkach jest to nieszkodliwe i niezauważalne... a przecież we własnym przypadku często manipulowała sytuacją, aby spotkać się z Rileyem przypadkiem, czyli jak najczęściej.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptyPon Lut 10 2020, 20:47;

Zastanowiła się nad jej pytaniem. Nie, żeby wcześniej nie analizowała tego na wszystkie możliwe sposoby - oczywiście to robiła. Teraz jednak myślała, co powinna powiedzieć, ile z tego to jej subiektywne uczucia, a ile prawda, którą można było wyciągnąć z jego gestu i zachowań. Lepiej by dla nich było, gdyby dla niego to nie miało żadnego znaczenia, bo nawet gdyby cierpiała, sytuacja byłaby jasna i nie prowokowała jej do kolejnych, nierozsądnych kroków. Nie wiedziała, czy traktuje ją nietypowo, ale był kochany. Kiedy byli blisko, nie traktował jej przedmiotowo, skupiał się na niej, dawał jej dużo czułości. Nie miała pojęcia w jakim stopniu to jest normalne - częściowo przez ogólny brak doświadczenia, częściowo przez brak doświadczenia z mężczyznami tego typu. To pewnie nie było dobre, to, że w czasie seksu traktował ją zupełnie inaczej, dużo lepiej niż na co dzień. Tylko czy było normalne? Czy właśnie taki był jego schemat działania, czy była w tym jakkolwiek wyjątkowa? Na te pytania nie potrafiła znaleźć odpowiedzi, ale coś jej podpowiadało, że dla niego to też nie było bez znaczenia.
- Nie mam pojęcia. Kiedyś, bardziej na początku naszej znajomości, próbował zaciągnąć mnie do łóżka i domyślam się, jakie wtedy miał intencje. Byłam głupia, nawet się nie domyśliłam, ale nie mam zbytnio... doświadczenia. W sumie to wcale. Wtedy chciał mnie upokorzyć i w trochę inny sposób, ale mu się udało. Nic poważnego się wtedy nie wydarzyło, dopiero na Saharze... i tam już było zupełnie inaczej. Nie wiem, prawdziwiej? Nie wiem na ile wpływa na mnie to jak chciałabym, żeby było - przyznała szczerze. To mogło być w jej głowie. Nate był nieodgadniony, równie dobrze mogła sobie to wszystko wymyślać. - To ja go odtrąciłam następnego dnia i miałam wrażenie, że poczuł się tym skrzywdzony. Teraz po balu zresztą było podobnie. Nie wiem, to mogła być po prostu duma - dodała, bo tak naprawdę, to również wydawało się logicznym wytłumaczeniem.
Kolejne (iście ślizgońskie!) rady Elaine miały bardzo dużo sensu, ale nie sądziła, żeby były takie proste do zrealizowania w praktyce. Wiedziała, jak ciężko do czegokolwiek przekonać Charliego, jak mocno siedzą w nim te poglądy, a Nate był starszy, zmiany nie przychodziły łatwo.
- Może. Ale co, jeśli nie? Nie wyobrażam sobie budować zdrowej relacji z kimś takim. Zwłaszcza, że nie chodzi tylko o przyszłość - westchnęła. - Mamy też przeszłość, o której niezbyt mogę mówić, a która sprawia że uczucia to trochę... mugole mają taki syndrom, że zakochujesz się w oprawcy, czy coś takiego - to było chore i niestety, z której strony by na to nie patrzyła, nie świadczyło o niej najlepiej.
- A nawet, gdyby to nie było takie skomplikowane, Bloodworth to kobieciarz i seksista i to powinno go w mojej głowie natychmiast wykluczać, nie? - szukała w jej spojrzeniu potwierdzenia, odwodzenia od tego fatalnego pomysłu. Nawet, jeśli to zdawało się niemożliwe.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySob Lut 15 2020, 15:23;

Szczerość jaka się teraz między nimi pojawiła wpędzała Elaine w zdumienie. Wiadomość, że w pewien sposób upokorzył Emily wywołało w niej niespodziewaną falę niechęci skierowaną do Nathaniela. Signielskie przygody na jedną noc była w stanie zrozumieć, jednak jakiekolwiek poniżanie nie mieściło się jej w głowie. Końcówki jej włosów zabarwiły się czerwienią, gdy tylko o tym usłyszała. Upiła jeszcze odrobinę alkoholu by zwilżyć usta.
- Skoro to wszystko działo się przed zaręczynami... może po prostu odkrył przy tobie coś, czego mu brakowało i dlatego za drugim razem było to prawdziwsze? I gdy go wtedy odtrąciłaś to wtedy mógł poczuć się skrzywdzony, że on się zaangażował, a ty go odepchnęłaś. Nie robię ci wyrzutów, broń Merlinie. Nie jestem tu po co by cię oceniać, tylko mówię... - próbowała postawić się na miejscu Nathaniela i choć nigdy w życiu nie uda się jej poczuć to, co on to jednak próbowała uwrażliwić swoją empatię w jego kierunku pomimo niechęci jaka przed chwilą ją dopadła.
- Albo on chce być przy tobie, bo masz w sobie coś, co go przyciąga, ale ciężko mu się do tego przyznać. Ewentualnie... - odhaczała palec przy każdej przedstawianej hipotezie - ... zachowuje się w taki, a nie inny sposób, bo w głębi serca obawia się ponownego odtrącenia? Albo cię testuje, by sprawdzić czy ty też potraktowałaś tamtą noc tak jak on. Czasami zapytanie wprost jest niemożliwe. - miała pewne doświadczenie z mężczyznami, którzy miewali mniejsze bądź większe problemy w wyrażeniu uczuć, a gdy byli krzywdzeni to próbowali wmówić sobie i wszystkim wokół, że to wcale nie bolało bądź co gorsza - że bolało i nikt nie ma prawa tego powtarzać pod groźbą plucia jadem i utrudniania życia. Nie miała pojęcia co siedzi głowie Nathaniela, a więc gdybała z nadzieją, że może przypadkowo uda się im znaleźć odpowiedni trop, dzięki któremu uda się chociaż trochę zrozumieć Nate'a.
- Nie, kochana, nie traktuj go jako oprawcy, bo jesteście sobie równi. - zaprotestowała, bowiem to zbyt mocno stawiało Emily na niższym położeniu, a na to nie mogła się zgodzić. Skoro zostali narzeczeństwem i łączyło ich coś burzliwego to są w tym równi i powinni współpracować. Nie wyobrażała sobie związku, gdzie jedna osoba jest tłamszona przez drugą. To w ogóle nie mogłoby zostać nazwane "związkiem", a relacją toksyczną, a nawet i zabójczą.
Przesunęła dłoń po stole i ścisnęła lekko nadgarstek dziewczyny.
- To wady. A kocha się bez względu na ich obecność, więc według mnie to nie wyklucza uczuć. - nabrała powietrza do płuc. - Wywołujecie w sobie wzajemnie bardzo intensywne emocje. Przecież od nienawiści do miłości jest jeden krok. I to nie jest przecież nic złego. - nie chciała dodawać, że da się pokochać wady. Niektóre mogą zaniknąć, gdy taka osoba trafi w odpowiednie ręce i podda się (dobrowolnie bądź nieświadomie) wpływowi drugiej osoby. Coś między nimi było i choć nie należało to uczucie do łatwych to według Eli mogłoby z tego wykiełkować coś naprawdę trwałego i silnego.
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySob Lut 15 2020, 18:04;

Była kompletnie zagubiona i przede wszystkim - zmęczona swoim nieustannym zagubieniem. Nie chciała już być ofiarą i robić z siebie ofiary i prawdę mówiąc, Elaine miała rację. Musiała przestać patrzeć na Nate'a jak na oprawcę, bo chociaż nie traktowała go w ten sposób przez cały czas, to w ogólnym rozrachunku tym ostatecznie stawał się w jej oczach. Nie potrafiła wymazać obrazu z jego mieszkania, kiedy tak strasznie się bała, jeszcze przed przysięgą. Znali się wtedy tak słabo, praktycznie wcale, więc łatwo było po tym jednym wydarzeniu wsadzić go właśnie do tej szufladki. Kogoś, kto zrobił jej krzywdę, kogoś, kogo należało się bać. Czy to w ogóle jeszcze było zasadne? Wiedziała, że nie byłby już jej w stanie skrzywdzić w ten sposób. Im dłużej trzymała w sobie żal do tego wydarzenia, im dłużej pielęgnowała jego obraz jako tego, który wyrządził jej krzywdę, tym dłużej czuła się bezradna, bo przecież właśnie taka wtedy była i to to uczucie najbardziej zapadło jej w pamięć. Była teraz w miejscu z którego musiała w końcu ruszyć. Wybrać kierunek, bo tak po prostu nie dało się żyć, nie na dłuższą metę i na pewno nie szczęśliwie. Może nie wierzyła w perspektywy jeśli chodziło o to drugie, ale nie chciała też się poddawać i tracić nadziei.
- Nie potrafię... czuć się, jakby była mu równa. Zawsze się boje, że będzie miał przewagę. Dlatego uciekłam, wtedy, teraz. Nie chodzi o to, że chce go krzywdzić, ja po prostu nie wiem, czuje, jakbym zawsze musiała się osłaniać w jego obecności. Boje się, że znowu jestem naiwna, głupia i lekkomyślna. Zawsze miałam problem z zaufaniem, ale jest gorzej. W sumie nie pamiętam, kiedy byłam z kimkolwiek tak szczera jak teraz z tobą - przyznała, kręcąc głową i upiła kolejnego łyka, żeby przypadkiem nie stracić stanu, który pozwalał jej na tę otwartość.
Czy ich relacja nie była właśnie toksyczna i zabójcza? Wiecznie odbijanie piłeczki, niedopowiedzenia, mnóstwo żalu i masa różnic, a niektórych z nich naprawdę nie sposób było przepracować.
- A przeciwieństwa się przyciągają, ale to tylko piękna teoria, nie? W praktyce, nie wyobrażam sobie pogodzić niektórych rzeczy. Jesteśmy naprawdę różni. Ale to prawda, emocje są z pewnością intensywne - pokręciła głową, bo z tym trudno było się spierać, wzajemne towarzystwo na pewno ich nie nudziło. To już było coś, prawda? - Nie wiem, zanim go poznałam, moje życie wydawało mi się mega nudne i zbyt... proste? Wiem, że dziwnie to brzmi, ale chciałam więcej emocji, trochę też przez to się poznaliśmy. To zaspokoiło jakiś głód, ale też zupełnie mnie przerosło i teraz chciałabym tylko, żeby wszystko było prostsze. Zakochać się w kimś takim jak ja, z podobnym spojrzeniem na świat, z podobnymi priorytetami. Bez tych skrajnych emocji, czuć się bezpiecznie. Chociaż nie wiem, czy gdyby tak było, faktycznie byłabym szczęśliwa - przyznała. Wystarczyłoby jej to? Gdyby to było takie proste, pewnie nie ciągnęłoby jej tak do Nate'a, a jednak, nie można było wszystkiego zwalać na złośliwy los, który rzucał im kłody pod nogi.
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 EmptySob Lut 15 2020, 18:45;

To zagubienie... być może nie potrafiła wyobrazić sobie tego, co Emily teraz przechodziła, ale starała się jej pomóc. Rozmowa z drugą osobą i przepracowanie na głos wszystkich problemów i wątpliwości mogło rzucić jakieś światło na sytuację. Miała nadzieję, że gdy nad ranem Emily spojrzy w lustro to będzie czuć się pewniej i wyciągnie jakikolwiek pozytywny wniosek z tej rozmowy. Niełatwo jest rozłożyć esencję charakteru Nathaniela na czynniki pierwsze. Oboje byli skomplikowani i najwyraźniej mieli problem z dotarciem się, z wzajemnym dostrojeniem i w końcu nadawaniem na tych samych falach.
- Przecież mówiłaś, że to co się między wami działo było prawdziwe i szczere. Zaufałaś mu wtedy, a on... tobie, Emily. Tamta noc była prawdziwa... może właśnie z tego powodu? Bo odsłoniliście się przed sobą i po prostu sobie zaufaliście? - nie mogła odebrać jej lęku przed zaufaniem, więc próbowała chociaż postawić jedną sytuację w lepszym świetle. Nawet nie zauważyła, gdy podświadomie stawała w obronie Nathaniela. Emily go oskarżała, wytykała jego wady, błędy, niepoprawne zachowania, a Ela z niechęci przeszła do prób wyjaśnienia jego reakcji. Nie znała Nathaniela, mogła się równie dobrze srogo mylić, ale próbowała. Ufała swojej intuicji. Miała tylko nadzieję, że wszystko się jakoś dobrze potoczy.
- To nie tylko teoria, to prawda. - ośmieliła się nie zgodzić z jej słowami, ale nie odnosiła się do żadnego przykładu z życia, bowiem nie to był temat rozmowy. Popatrzyła na opróżnione szklanki i zastanawiała się czy Emily chciałaby z nią rozmawiać bez wsparcia alkoholu. Sama przyznała, że rzadko obdarowuje zaufaniem drugą osobę.
- Emi... - odsunęła obie szklanki na kraniec stołu, aby nie przeszkadzały swoją obecnością. - Wyobraź sobie, że możesz to wszystko rzucić. Po prostu wyobraź, to taki eksperyment. - poprosiła łagodnie, spoglądając uważnie na jej twarz. Nagle nie jesteś już zaręczona i nic, absolutnie nic ani nikt nie zmusza cię do przebywania w pobliżu Nathaniela. Nie musiałabyś go oglądać, słuchać... nigdy więcej byś go nie zobaczyła. Nigdy nie spotkałabyś też nikogo podobnego do niego. Zrezygnowałabyś z tego, Em? Na rzecz życia z kimś innym, kto będzie się zgadzać z twoim charakterem, kto nigdy cię nie zdenerwuje ani nie opieprzy za wchodzenie po pijanemu na stołek i spadanie z hukiem w odłamki szkła? - spoglądała jej prosto w oczy, ciekawa czy na twarzy Emily pojawi się rozmarzenie czy zwątpienie. Nate dostarczał jej emocji i wrażeń, a więc czy mogłaby ot tak z niego zrezygnować, odwrócić się plecami i nigdy nie tęsknić? Odpowiedź była wbrew wszystkiemu istotna, bowiem może dołożyć jeden element do całej układanki.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 QzgSDG8








Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 23 z 29Strona 23 z 29 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 29  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 23 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
dziurawy kociol
-