Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Przedział VI

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108878
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyWto Sie 13 2013, 18:52;

First topic message reminder :

Przedział VI - Page 3 DHkeO3x

PRZEDZIAŁ VI


Hogwart Express jak zawsze oferuje wygodne siedzenia i wspaniałe wrażenia z podróży. Z powodzeniem możesz tu zmrużyć oko, albo oddać się zażartej dyskusji ze swoimi przyjaciółmi. Nie trać czasu. Pewnie wszyscy już się pchają, żeby zająć miejsca przy oknie. Przybierz na twarz najładniejszy uśmiech i bądź bohaterem, który jako pierwszy wciągnie swoje bagaże do przedziału!

Miłej podróży!



______________________

Przedział VI - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Gość
avatar

Przedział VI - Page 3 QzgSDG8








Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyPią Sie 16 2013, 21:55;

To nie było w jego stylu ale dlaczego miałby nie skorzystać z zabawy? Zabawa która przynosiła tyle strachu! Teraz właśnie potwierdza się gra w kotka i myszkę, gdzie oni byli naprawdę wielkimi kotami! Biegał po korytarzu kłapiąc pyskiem pełnym ostrych zębów, aż błagając w myślach, aby wszyscy którzy przed nim uciekali, upadali na ziemię a on rozszarpywałby ich jeden po drugim, smakując krwi tych bardziej i mniej godnych. No bo cóż poradzić jeżeliby w ofiarach znaleźli się ci z czystą krwią...każda wojna ma swoje konsekwencje, a oni byliby gotowi, na poświęcenie kilku.
Wpadł do pierwszego lepszego przedziału, och ile Express do Hogwartu będzie miał do naprawy. Chyba nawet będą musieli podstawić nowy pociąg, bo ten będzie tak zniszczony, że nie będzie się opłacało oddać go do remontu. Gdy tylko wpadł do środka, tkwił w pozycji lekko skulonej. Uwielbiał się tak bawić, taki niegroźny wilczek, każdy chce go pogłaskać...by po chwili zacząć zabawę.
Przedział VI - Page 3 Wilk-gif-gif
Ryknął na cały przedział, chciał ich przerazić, chciał rozszarpać, dlatego bez okaleczeń się nie obejdzie, zamachnął się na kilka osób Marigold i niech będzie Robert <3 po czym wybiegł mając rządzę zabójstw szalejącą we krwi.
[zt]
Powrót do góry Go down


Charlotte Windsor
Charlotte Windsor

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 276
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6513-charlotte-mayfire-windsor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6527-charlie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7783-charlotte-windsor#216552
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 09:53;

Panika. Krzyki. Tłumy. Zabłąkane zaklęcia. Jakiż to wspaniały początek nowego roku szkolnego! Charlotte najchętniej zaczęłaby narzekać na fakt, że wilkołaki wybrały sobie na atak ten, a nie inny moment, ale przeszkadzał jej w tym jeden bardzo istotny fakt. Jeszcze niedawno tak irytował ją pełen nudy przedział, gdzie wymieniała jedynie toksyczne docinki z irytującym Ślizgonem. W takim wypadku nie miała prawa grymasić, chociaż - prawdę mówiąc - z dwojga złego bardziej wolałaby się nudzić w przedziale, niż teraz przeciskać się przez tłumy spanikowanych uczniów w drodze do przedziału numer sześć. Lunarni nie szczędzili sobie rozwałki. Praktycznie każdy element pociągu był teraz w jakiś sposób zniszczony. Może i rzeczywiście dyrekcja Hogwartu będzie musiała zainwestować w nowy środek transportu, ewentualnie w lepsze zabezpieczenie przed atakami. Że też ta szkoła jeszcze nie legła w gruzach! Sama era Voldemorta powinna wszystkich nauczyć, jak wiele niebezpieczeństw czyha na każdym kroku, ale nie! Lepiej dać się każdemu panoszyć i narażać życie uczniów. A co tam!
Biegnąc przez tłum ludzi Charlotte nawet nie próbowała sobie rozświetlić drogi. Rzucane na prawo i lewo zaklęcia dawały jakieś nikłe światło, dzięki któremu Brytyjka cudem dotarła do swojego przedziału. Nie patrzyła nawet na to, czy ktokolwiek jeszcze jest w środku, wpadła tam, poleciała na ziemię i przylgnęła do ściany, pod oknem. Spod szaty wyjęła swoją różdżkę, po czym wreszcie wypowiedziała ciche "Lumos" , które rzuciło porządne światło na otoczenie. Ujrzała ich wszystkich. Nieruchomych. Po lewej Melody, Camille, Naoki, Robert. Po prawej Marigold, Huan... Zaraz. Nie było go tu! Nie było tu ani jednego z dwóch braci. I o ile po Bruno można się było tego spodziewać (oj dobra, może go jakiś wilkołak zatrzymał, nie bądź taka surowa, Charlotte!), to zniknięcie starszego było co najmniej dziwne. Niemożliwe, żeby był aż tak głupi i uciekł, zostawiając Mari samą sobie. A skoro już o niej mowa, to jakiś wilkołak najwidoczniej zdążył odwiedzić "szóstkę". Krukonka krwawiła, raniona przez czyjeś szpony. Windsorówna wpatrywała się w nią przez dłuższą chwilę, zanim postanowiła cokolwiek z siebie wydusić.
- Gdzie on... Gdzie zniknął ten... Gdzie jest jej chłopak? - wydukała, zwracając się do Melody i Camille. Wnioskując po obojętności Roberta i Naokiego z wcześniejszych wydarzeń, nie uważała ich za godnych jakiejkolwiek uwagi. Teraz pewnie też będą tylko siedzieć nieruchomo, czekając aż nauczyciele ich uratują. A w najgorszym wypadku dadzą się po prostu zjeść. Jeśli zaś ktoś chce wywnioskować z aparycji Charlie, co się działo na korytarzu, to może bez problemu stwierdzić, że nie było wcale lepiej niż tutaj. Porwana na ramieniu szata, zresztą nieco zakrwawiona, zarysowana w oczach bezradność pomieszana z pewnego rodzaju paniką. Nie była to jednak typowa panika. Będę się upierać przy tym, że Windsorówna tak naprawdę nie bała się wilkołaków, tylko tego, co mogą zrobić z bezbronnymi pierwszorocznymi, którzy przecież ledwie weszli do świata magii. Mogą ich rozerwać na strzępy, jeśli nikt  ich nie obroni! A nauczyciele, prefekci? Nie wiadomo! Co prawda już z kimś walczyli na korytarzu, ale przecież nie mogli ratować wszystkich na raz. Zresztą, to ledwie jedenastoletnie dzieci, więc mogły się rozbiec na wszystkie strony, albo próbować rzucać czary, które zasłyszały od dorosłych, tym samym raniąc same siebie... Co za szaleństwo!
Powrót do góry Go down


Camille Payton
Camille Payton

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 83
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6408-camille-payton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6410-tu-rzadzi-sowa-sammy
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 10:06;

Światło gaśnie, w tle słyszysz krzyki. Jak myślisz, co będzie pierwszą rzeczą co zrobisz? Schowasz się, prawda? Bo nie wiesz co czeka na Ciebie za rogiem. O nie, to byłby jeden z Twoich najgorszych pomysłów, nie bądź tchórzem. To jest właśnie ta chwila, w której powinieneś z uniesioną głową, piersią do przodu, stanąć do walki by ocalić najsłabszych. Ale skąd wiesz, może sam jesteś ten słabszy. Musisz to sprawdzić. Dlatego walcz, i nie bój się o siebie. Martw się o znajomych. Takie myśli kotłowały się w głowie Camille, dopóki nie zauważyła wielkich ślepi, które nagle wpadły do ich przedziału. Nim się zorientowała, jedna z osób została z niego wyciągnięta. Szok i zdezorientowanie malowało się na naszych twarzach. Dało się słyszeć cichutkie pojękiwania, co oznaczało, że pewnie ktoś został zraniony. Niedobrze, trzeba im natychmiast pomóc. Gdy Cam prowadziła taką walkę myśli, usłyszała głos dziewczyny. Było ciemno, nie widziała jej twarzy.
- Charlotte, to Ty? Zabrali Huana, wilkołaki! - powiedziała do dziewczyny.
Wypowiadając te słowa dopiero tak naprawdę dotarło do niej ich znaczenie. Zabrali go. Wilkołaki. Pewnie go przemienią. Boże pomóż...
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 10:43;

- Jestem ze Stanów, z Oklahomy. - to była jeszcze ta chwila, w które mogli spokojnie porozmawiać. Zaśmiał się tylko na kolejną wypowiedź Naokiego, po czym na kolejną tylko pokręcił głową, aż tak źle z nim chyba nie było.
- Czy mam kogoś? Nie, na razie nie. - po czym nastała cisza między nimi, od początku swojego życia jeszcze nikogo nie pokochał, może po prostu czeka? I właśnie w tej chwili rozpętało się piekło w całym pociągu. No bo przecież to nie mógł być normalny powrót do szkoły, musiało się coś zdarzyć, tym razem padło na atak Lunarnych. Gdy przybył tylko pierwszy wilkołak, Robert mógł tylko się na niego gapić, po prostu nie mógł nic zrobić, tak jakby go zamurowało. Patrzył jak kły wilkołaka rozszarpują Huana, a potem wilkołak go porwał i uciekł z przedziału. Robert wstał ze swojego miejsca, po czym spojrzał na korytarz, wielu czarodziei uciekało byleby nie zostać rozszarpanym przez wściekłe istoty. Drugi wilkołak się tu zbliżał, Robert przyszykował różdżkę, ale wilkołak był zbyt szybki, odepchnął go, po czym dobrał się do Marigold, Robert próbował go powstrzymać fizycznie, ale na nic się to nie zdało, tylko go rozwścieczyło i spowodowało, że skoczył również na niego. Wilkołak po ataku ulotnił się, Robert miał dość dużo ran ciętych na swoim ciele, ale miał jeszcze na tyle siły, by wyjrzeć przez drzwi przedziału, które potem od razu zamknął.
- Musicie to wytrzymać, pewnie zaraz przyjdzie tu jakiś nauczyciel i powie nam co mamy robić, nie działajcie na własną rękę, bo jeszcze dacie się złapać, jak ja. - usiadł na fotelu w przedziale, ściskając ranę na brzuchu. Miał oczywiście na myśli bezmyślne szukanie Huana, taki jedno albo dwuosobowy wypad to będzie łatwy kąsek dla Lunarnych.
Powrót do góry Go down


Elliott Bennett
Elliott Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 238
  Liczba postów : 335
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5200-elliott-bennett#152595
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5204-elliott#152657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7569-elliott-bennett
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 12:33;

Elliott nie był przygotowany na powtórkę z rozrywki.
Kiedy wsiadał do pociągu, jego jedynymi zmartwieniami był fakt, że właśnie zaczyna pierwszy rok studiów, w dodatku jako prefekt. Więcej nauki, więcej obowiązków - czy będzie potrafił sobie z tym poradzić?
Tymczasem los wystawił go na zupełnie inną próbę.
Zdawało mu się, że nic nie może pójść źle. Że ta podróż będzie udana, że zapozna się z pozostałymi prefektami, że dadzą mu jakieś cenne wskazówki. Kiedy przyjdzie pani z wózkiem pełnym słodyczy, kupi dla każdego czekoladowe żaby i wszyscy wspólnie będą się nimi zajadać.
Wszystko wyglądało inaczej.
Pociąg nagle się zatrzymał, światła zgasły. Przeraził się nie na żarty, wydawało mu się, że słyszy stłumione warczenie wilkołaków. Tylko Madison i Clara zachowały zimną krew, a on postanowił brać z nich przykład. Nie spodziewał się tego, nie spodziewał się kolejnego ataku. Zachował milczenie, nie był w stanie nic powiedzieć, drżące ręce sięgnęły po różdżkę. Choć dygotał ze strachu od stóp do głów, pomyślał sobie, że jest prefektem, zatem jest odpowiedzialny za pozostałych uczniów. I może idąc przez korytarz zginie, może któryś ze stworów go zaatakuje, ale jeśli tak będzie, to będzie śmierć bohaterska. Gdzie Kayle? Gdzie jego brat? Gdzie pozostali jego przyjaciele?
- Lumos - mruknął, wychodząc na korytarz. Spanikowany tłum zagradzał mu drogę, zewsząd ciskały zaklęcia, panował istny chaos. Przeciskał się między ludźmi, aby wykonać polecenie Clary. Musisz dostać się do jakiegoś przedziału, Elliott, dostać się do przedziału i pomóc. I tak zrobił. Opanował dygoczące ciało, przełknął głośno ślinę i choć oddychał ciężko, choć myśl goniła myśl, nie dał wziąć góry panice, chciał zachować zdrowy rozsądek. Wyszło mu to nie najgorzej, bo gdy wszedł do przedziału szóstego, nie wyglądał na takiego przerażonego, jakim był w rzeczywistości. Rozejrzał się po ruinach drzwi, niemal pewien, że wilkołaki nie oszczędziły także tego przedziału. Odchrząknął.
- Czy... Czy wszystko w porządku? Wszyscy są cali i zdrowi? - starał się, aby jego głos nie zabrzmiał piskliwie, choć wśród tego całego zgiełku i zamieszania, tego i tak nie było słychać. Przecież tuż za nim naparzali się zaklęciami, a spanikowani uczniowie biegali po pociągu, podczas gdy powinni zająć miejsca. Tak, o tym wiedział nawet on. Trzeba było... być twardym. A potem musi znaleźć Kayle, musi znaleźć Cedrica i pozostałych. Pozostałych, to znaczy jego przyjaciół, na przykład Charlotte, którą dostrzegł właśnie pod oknem i posłał jej znaczące spojrzenie, pełne przerażenia. Z jej różdżki wydobywało się światło, przynajmniej ona zachowała w tym wszystkim resztki rozsądku.
Gdy tylko padło to pytanie, skierował wzrok najpierw na Marigold, a potem na Roberta. Dostrzegł ich plamy krwi, zdawało mu się, że oboje padli ofiarą rozwścieczonych stworów.
- Asinta mulaf. Ferula - wypowiedział, celując różdżką na rozcięcia dziewczyny, powodując tym samym, że wpierw przestała ona czuć ból, a później jej rany zostały opatrzone. Tę samą czynność powtórzył, skupiając się tym razem na rannym Robercie.
- Nie wychodźcie z przedziału i zachowajcie ostrożność. Coś jeszcze się tutaj stało? Coś, o czym powinienem wiedzieć? - zapytał, patrząc po przerażonych twarzach. Zabawne. On bał się bardziej niż oni wszyscy razem wzięci, a zupełnie tego po sobie nie pokazywał. Całe szczęście, że nie zaczęły nawiedzać go okropne wizje typu co byłoby, gdyby wilkołaki wparowały do jego przedziału, zaatakowały jego przyjaciół. Pewnie przyjdzie jeszcze na to czas (na rozmyślania w sensie), teraz nie jest w stanie o tym myśleć, teraz musi pomóc.
Powrót do góry Go down


Charlotte Windsor
Charlotte Windsor

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 276
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6513-charlotte-mayfire-windsor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6527-charlie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7783-charlotte-windsor#216552
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 14:01;

Powtórka z rozrywki? No tak, przecież jeden atak Lunarnych miał już miejsce. I to dlatego Thomas Mayfire coraz częściej zasiewał w umyśle córki wątpliwości co do tego, czy ona aby na pewno chce wracać do Hogwartu. On najchętniej kazałby jej zostać w Londynie, ewentualnie przeniósłby ją do Beauxbatons, gdzie teoretycznie powinno być bezpieczniej. Ale nie. Ona stawiała na swoim. Wiedziała, że musi tak robić. Chociażby dlatego, że Elliott sam sobie tu nie poradzi. Nawet jeśli jego bracia teoretycznie powinni się nim dobrze zająć, mimo tego, że Ellie został prefektem, to i tak potrzebował Lotty. Była jego starszą siostrą. Nie rodzoną, nie przybraną, po prostu starszą siostrą. I koniec. A był to tylko jeden z jej przyjaciół, których nie mogła ot tak zostawić. Zresztą, co ona miałaby robić w Beauxbatons chociażby? Znowu przerabianie pierwszego roku, gdzie będzie się gubiła dwadzieścia razy dziennie? Co za bezsens. Tak czy inaczej - w przedziale nie było wcale różowo. Camille jako jedyna postanowiła się odezwać, ale to, co powiedziała, wcale Windsorówny nie zadowoliło. Huan zabrany przez wilkołaki... Charlie złapała się za głowę i zaczęła patrzeć tępo przed siebie, następnie spoglądając kątem oka na Marigold. Na pewno nie będzie łatwo jej uspokoić, zwłaszcza że teraz nawet nie drgnęła. Nie odezwała się, nie pobiegła za wilkołakiem. Siedziała bezczynnie. Jednakże Robert zdawał się wreszcie obudzić. Powiedział coś o nauczycielach i "niedziałaniu na własną rękę". Ha, tak właśnie przewidywała jego reakcję Char! Pomyliła się tylko w kwestii mówienia, ale to nic. Szatynka już miała wstać i zrobić mu wykład o tym, że jako studenci powinni wziąć się w garść i lecieć ratować pierwszorocznych (uwzięła się na nich, bo najgorsza rzecz na świecie to widzieć rozszarpane, jedenastoletnie dziecko), kiedy do przedziału wpadł wreszcie pierwszy z jej przyjaciół. Elliott. Akurat on. Akurat on! Brytyjka nie spodziewałaby się akurat jego. Wymienili szybko spojrzenia. Lots nawet nie zdziwiła się, widząc jego przerażone tęczówki. Nie wiedziała tylko, jak ma teraz zareagować. Najchętniej rzuciłaby mu się w ramiona, zamknęła oczy i dała sobie z tym wszystkim spokój. Ale nie mogła, nie, jeśli w pociągu jest więcej takich tchórzy jak ci dwaj Krukoni. Gryfonka podniosła się powoli z podłogi, obserwując jak świeżo upieczony prefekt leczy poszkodowanych.
- Nic i nikt nie jest w porządku, Ellie! A ty jeszcze każesz nam zostać w przedziale? Nie. Nie! Nie puszczę cię samego, idę z tobą. - powiedziała stanowczo, trzymając mocno różdżkę. Jeśli tylko spróbuje jej zabronić, jeśli tylko spróbuje...!
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 16:27;

Niby wszystko się uspokoiło, po dwóch atakach wilkołaków było już całkiem spokojnie, ale wszyscy mieli się na baczności, nie dziwił się, że ktoś będzie opłakiwać swoich bliskich, ale Robert miał nadzieję, że na pewno się znajdą. Popatrzył po wszystkich czarodziejach w przedziale, wszyscy byli zdruzgotani, dwa ataki powodujące takie szkody, niemożliwe. Niedługo po tym przyszedł kolejny czarodziej, wydawał się młodszy od niego, to świeży prefekt, wycelował w niego zaklęcie, które spowodowało, że wszystkie rany się zagoiły, dlatego wstał i stanął obok Charlie i Elliott'a. Chociaż po dokładnym przyjrzeniu się, młody prefekt był bardzo przerażony.
- Dzięki za zagojenie tych ran, masz u mnie dług. - powiedział do studenta. Odezwała się, wielka obrończyni ludzkości, Charlie waleczne serce! Chciała pójść z nim, Robert nie mógł wyjść na gorszego przy niej.
- Przyda Wam się pomoc, idę z Wami. - jeszcze nie udało mu się pokazać swojej prawdziwej natury, może teraz mu się uda. Spojrzał w stronę Naokiego, na pewno sam sobie poradzi.
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 18:38;

O boże. W momencie gdy do przedziału wkroczył pierwszy wilkołak była naprawdę przerażona, ślina kapała mu z pyska a zęby błyszczały złowrogo. Myślała już, że się na nią rzuci czy coś, ale widocznie nie była tak ważna, bo potwór chwycił Huana i opuścił to miejsce. Mel odetchnęła z ulgą, ale nie na długo, bowiem po chwili wskoczył drugi przedstawiciel tego gatunku, zaryczał przerażająco. Tak jak wtedy w mieszkaniu...pomyślała Krukonka. Zamachnął się na Marigold i Roberta, po czym wrócił, aby siać spustoszenie w innych częściach pociągu. Potem wszystko się uspokoiło, a Melody pomyślała o Brunie. Przecież on też gdzieś tu jest! A jeśli wilkołak go znajdzie i przemieni? Albo zagryzie? Albo nigdy nie znaleziony w jakimś ciemnym kącie wykrwawi się na śmierć? No i co z Huanem? A Charlie? Ledwo ją poznała! Nie chciała żeby cokolwiek im się stało. Musiała ich znaleźć i dowiedzieć się, jak z nimi.
Już miała dłoń na klamce i chciała wychodzić, gdy do środka wparowała Gryfonka. Na szczęście,  przynajmniej jej nie musiała długo szukać. Miała ranę na ramieniu, ale Robert i Mari oberwali bardziej. W momencie gdy Lotta zadała pytanie a Cam odpowiedziała, Mel nie mogła wydobyć z siebie ani słowa, jedynie potwierdziła słowa Puchonki kiwnięciem głowy. Po chwili zaś do środka wpadł Elliott i zaczął wszystkich leczyć. Świeżo upieczony prefekt naprawdę zachował się wspaniale. Gdy Char powiedziała, że idzie z nim, a Robert również postanowił dołączyć do gromadki, westchnęła. Nie zamierzała tu bezczynnie siedzieć i się umartwiać, zastanawiać, co się dzieje z braćmi Bedau. Chciała działać, zemścić się za zniszczenie jej mieszkania, za zabranie Huana, za zranienie Marigold i drugiego Krukona. Tak więc wstała i dziarskim tonem powiedziała:
- Jeżeli uważacie, że zostawicie mnie tutaj, a sami pójdziecie robić jakąś krucjatę przeciwko wilkołakom to się mylicie. Naoki, zajmij się Marigold, z pewnością jest roztrzęsiona i w ogóle. Cam, pomożesz jemu, ok? - spytała, ale nie czekając na odpowiedź ruszyła w kierunku drzwi od 'szóstki'. Otworzyła je, a po chwili w miejscu dziewczyny stał duży drapieżny kot, który eleganckim krokiem, machając ogonem wyszedł na korytarz.
[zt]
Powrót do góry Go down


Marigold Griffiths
Marigold Griffiths

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 143
  Liczba postów : 200
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 21:11;

- Nigdzie nie zostawiajcie mnie! - powiedziała - Nie wiem co się stało z moim ukochanym i chcę go chronić to przeze mnie go zabrali, a co jeśli on się stanie wilkołakiem? Nie! Proszę! Nie zostawiajcie mnie samą! Ja będę walczyć jeżeli zajdzie taka potrzeba! Nie po to uczyłam się, aby nie wyciągnąć ani różdżki!
Fakt faktem było iż była trochę zdenerwowana. Nie miała pojęcia co się dzieje z Huanem i dlaczego ją zaatakowano, czuła poza tym znajomy zapach lecz komu miała to powiedzieć? Kto jej uwierzy? Czy jej towarzysze uwierzyli by? Niektórzy wyglądają bardzo poważnie, są dojrzali, a zwłaszcza Melody i Charlotte. Jeżeli chce ratować ukochanego musi o tym im powiedzieć. Komukolwiek.
- Naoki - zwróciła się do młodego mężczyzną - Ja idę za nimi, przyda im się pomoc, a jeżeli chcesz to zostań. Ja będę walczyć! Auć...
Marigold ostro syknęła z bólu. Spojrzała na głęboką ranę na jej ramieniu; rana z łatwością się nie zagoi bez leczniczych zaklęć. Musiała jakoś wytrzymać dla dobro ukochanego. Kropla za kroplą krwi spadała na podłogę. Ledwo co chodziła, ale dawała sobie radę. Była i jest dzielna. Dla niego.
- Idę - powiedziała stanowczo, a następnie wyszła z przedziału.

z.t
Powrót do góry Go down


Elliott Bennett
Elliott Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 238
  Liczba postów : 335
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5200-elliott-bennett#152595
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5204-elliott#152657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7569-elliott-bennett
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 23:28;

Trochę pokrzyżowaliście tym wychodzeniem z przedziału, bo na korytarzu szaleją wilkołaki, a Elliott miał wszystkich zatrzymać i odbyć super kłótnię z Charlotte, ale nie wyszło, smuteczek.
W każdym razie dostrzegł Melody, tą samą Melody, która niedawno urządzała parapetówkę, a której mieszkanie stratował wilkołak. Musiał tutaj być. Ten wilkołak, który tamtego dnia zaatakował bawiącą się młodzież, on musiał tutaj być. Na pewno gdzieś czai się w pociągu, może to nawet on zranił dwoje Krukonów, których Elliott właśnie opatrzył? Chłopak był naprawdę przerażony, lecz w tej chwili pragnął tylko jednego: aby wszyscy byli cali i zdrowi. Zwłaszcza osoby, które znał, zatem mowa tutaj o Blackcherry i Charlotte.
- Nie ma sprawy - uśmiechnął się słabo do Hendersona. W tej chwili nie potrafił się roześmiać, szczerze i do rozpuku, nie potrafił oddać się w otchłań wesołych rozmyślań, nie potrafił marzyć o podróży dookoła świata. Nie potrafił funkcjonować.
Światła ponownie się zapaliły, pociąg ruszył.
- Nigdzie nie pójdziesz, Charlotte. Nikt z was nigdzie nie pójdzie - oznajmił stanowczym tonem, patrząc po kolei każdemu w oczy. Trząsł się nieustannie, wzrok miał przerażony, zdawało się, że zaraz zacznie rwać włosy w panice. Nie, on nie pozwoli jej nad sobą zapanować. Paniko, odejdź.
- Idziecie? Gdzie wy idziecie? - zapytał błagalnym tonem, wyciągając rękę w stronę Marigold. One nie mogą teraz wyjść! Dlaczego go nie słuchają? Przecież jest prefektem, muszą być posłuszne! - Ty nie wyjdziesz stąd nigdzie, rozumiesz? Nie ruszasz się stąd! I nie dyskutuj! - oznajmił, tym razem rozkazującym tonem, wskazując palcem na Charlotte.
- Zostanę z wami. Nie wychodźcie, ja was będę pilnował. Jest jeszcze coś, o czym powinienem wiedzieć? - jasne, na wyjaśnienia przyjdzie czas później. Później opiszą, jak zaatakował ich wilkołak, ale dlaczego nikt nie kwapił się, aby powiedzieć, że porwano ucznia? Oto jest pytanie.
Pociąg się zatrzymał.
Witamy w Hogwarcie.
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 17 2013, 23:40;

Wielu ludzi wyszło z przedziału, co z tego, że byli starsi rocznikiem, prefekta powinno się słuchać. Robert jednak wiedział, że do tego dojdzie, Elliott postawił sprawę jasno, więc on tylko kiwnął głową i usiadł na swoim miejscu w przedziale, musiał sobie wszystko przemyśleć, Hogwart będzie miał naprawdę wiele problemów przez tych wilkołaków, szybko się z tego nie wyzbiera, więc będzie musiał pomóc na wszystkie możliwe sposoby, jeśli oczywiście otrzyma ten zaszczyt. Nie było czasu na wyjaśnienia, ponieważ Hogwart był już blisko, więc wstał ze swojego miejsca, poklepał Elliotta po ramieniu i powiedział.
- Do zobaczenia w wielkiej sali, jeszcze raz dzięki za wyleczenie mnie z tych... ran. - wyszedł z przedziału, pociąg po chwili stanął na przystanku w Hogwarcie, więc Robert szybko udał się do wielkiej sali.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108878
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyPią Sie 15 2014, 12:04;

Przedzial uczniow IV



Dzisiejszy dzień, dzień powrotu do Hogwartu, może stać się lepszy tylko z jednego powodu - wreszcie udało Ci się zająć wymarzone miejsce przy oknie! Bądź panem własnego losu - zajmij miejsce w przedziale jako pierwszy, daj sobie możliwość wyboru!

Przedział zajmują:
● Julia Heikkonen
● Gittan Svensson
● Daniel Schweizer
● Katniss Johnson
● Ingrid Westerberg
● Cameron Weatherly
● Aiden Weatherly
● Hannah Kennedy

______________________

Przedział VI - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Ingrid Westerberg
Ingrid Westerberg

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca, UWAGA! Oszukana orientacja :||||
Galeony : 716
  Liczba postów : 387
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8030-ingrid-westerberg
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8045-gulfryda#224864
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8044-ingrid-westerberg#224862
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyPią Sie 15 2014, 17:12;

I co? Kolejny rok szkolny, kolejne wakacje odlatują w zapomnienie i kolejna podróż pociągiem do Hogwartu. Ostatnią Inga odbyła niedługo po zakończeniu obozu przygotowawczego do Sfinksa, tak więc miała już mniej więcej pojęcie jak to wszystko wygląda. Do samego Londynu przyjechała parę dni wcześniej, zatrzymawszy się u znajomej studentki, aby mieć szansę pozwiedzać trochę dokładniej niż ostatnio. Przybywając na King's Cross ostatecznie powiększyła swoją niewielką kolekcję, zwłaszcza po przejściu na właściwy peron. Nie traciła jednak czasu na podziwianie widoków, bo doskonale znała stawkę, jaką stawiali na szali ludzie odpowiedzialni za tak mały pociąg. Przyjdziesz zbyt późno, to możesz pożegnać się z dobrym miejscem, w fajnym przedziale, ze znajomymi ludźmi. Westerberg odczuła jakiś dziwaczny przywilej, kiedy niektórzy przepuszczali ją przed siebie. Albo to ze względu na fakt uczestnictwa w Złotym Sfinksie, albo po prostu z "dobrego wychowania" tych chłopców - bo w końcu tylko chłopcy byli dla niej tacy mili. Oczywiście bardziej realistyczną opcją była ta druga. W każdym razie, będąc już w środku, Ings nie mogła nigdzie zobaczyć swoich znajomych, a konkretniej tych, z którymi naprawdę chciałaby siedzieć. Jej też najwidoczniej nikt nie zauważył, albo po prostu nie rozpoznał przez skrócone włosy. Te długie do pasa loki zdawały się być jej jedyną szczególną cechą, którą wybijała się z tłumu. A teraz siup, nie ma nic. Szaraczek. W takiej sytuacji nie pozostawało nic innego niż wpakowanie się do pierwszego pustego przedziału, rozłożenie się wygodnie ze wszystkimi tobołami i... czekanie, chyba.
Powrót do góry Go down


Aiden Weatherly
Aiden Weatherly

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 117
  Liczba postów : 176
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8374-aiden-weatherly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8385-zostaw-aidenowi-wiadomosc
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8386-aiden-weatherly
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 16 2014, 00:32;

Aiden powoli wsiadł do "Hogwarts Express" pozwalając swoim myślom płynąć swobodnie. Wakacje tak szybko dobiegły końca. To było jak mrugnięcie okiem, nawet nie dostrzegł, kiedy minął miesiąc i  musieli zostawiać słoneczne Indie, aby powrócić do zimnych murów zamku. Nie mógł powiedzieć, że w głębi duszy się jednak nie cieszył. Lubił tę szkołę, jej klimat, a nawet wielu nauczycieli. A w dodatku w tym roku stał się studentem!
Przeszedł przez korytarz witając się skinięciami i roztargnionymi uśmiechami ze znajomymi. Z wieloma przez wakacje utracił kontakt, więc musiał zanotować w pamięci, aby koniecznie naprawić ten stan rzeczy.Za sobą taszczył potęży kufer, który został przez niego wcześniej starannie spakowany.
Otworzył drzwi odpowiedniego przedziału i wszedł pewnym krokiem. W środku siedziała już jedna dziewczyna, której niestety nie potrafił rozpoznać. Cóż, a to pech.
- Cześć - przywitał się krótko i obdarzył towarzyszkę podróży lekkim uniesięciem kącika ust. Następnie wyciągnął różdżkę i pod nosem mruknął zaklęcie, dzięki któremu mógł wylewitować swój kuferek na półkę. Przez moment zastanawiał się, czy dziewczyna oczekuje od niego, aby rozpoczął rozmowę. Nie chciał wyjść na jakiegoś gbura.
Podszedł bliżej i zajął miejsce zaraz obok niej. Weatherly nie przejmował się tak zwaną "przestrzenią osobistą".
- Jestem Aiden - dorzucił przyjaźnie. Tymczasowo skazani byli na swoje wzajemne towarzystwo, dlaczego więc nie spróbować się zapoznać? To chyba lepsze niż napięta cisza. Kto wie, może jakoś się dogadają?
Powrót do góry Go down


Ingrid Westerberg
Ingrid Westerberg

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca, UWAGA! Oszukana orientacja :||||
Galeony : 716
  Liczba postów : 387
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8030-ingrid-westerberg
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8045-gulfryda#224864
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8044-ingrid-westerberg#224862
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 16 2014, 12:37;

Siedząc sobie spokojnie pod samym oknem, Ingrid wypatrywała błękitnymi tęczówkami jakiejkolwiek znajomej osoby, która być może jeszcze przepychała się między ludźmi, szczególną uwagę przywiązując do rudych łepetyn - to z oczywistego powodu posiadania takowej przez jej dziewczynę. Prawdę jednak mówiąc, dziewczę nie spodziewało się, że Leilii zbyt prędko wpadnie do tego samego przedziału, znając doskonale jej odkrywczą naturę i chęć do poznawania nowych osób. Pochłonięta więc tymi obserwacjami, siedemnastolatka nie zdążyła zauważyć Aidena aż do momentu, w którym przysiadł się bliżej, niż powinien. Szwedka wlepiła w niego nieco pogardliwy wzrok, wracając za chwilę do obserwowania przestrzeni za oknem. Gdzieś tam w międzyczasie odpowiedziała mu cicho na powitanie, nie było ono jednak zbyt przekonujące, ponieważ bystry wzrok dziewczyny wyłapał wśród zupełnie obcych uczniaków roześmianą twarz BBB, z którą Westerberg jakoś dawno nie rozmawiała, nawet listownie. Ruda już miała wstawać, żeby przez uchylone "mini-okienko" - którego nazwy za cholerę nie mogła spamiętać, a wiedziała, że jakoś to się profesjonalnie nazywa - zawołać znajomą do siebie, jednak przeszkodziły jej w tym dwie okoliczności. Raz, że zawodowa dójka znów zniknęła w tłumie, dwa, że wymuszony towarzysz zebrał się do zawierania nowej znajomości. Gryfonka nie drgnęła więc nawet z miejsca, obracając znów głowę w stronę chłopaka.
- Ingrid. Z jakiego jesteś domu? - spytała bez większego przekonania, chcąc mniej więcej wybadać z jakim typem charakteru będzie miała do czynienia. W głębi duszy tkwiła szczera nadzieja na kogoś z Gryfolandii, ale niespecjalnie się na to zanosiło. Weatherly wyglądał na takiego, co siedzi o wiele za blisko.
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 16 2014, 14:07;

Kombinacji ciąg dalszy. Wróciła z wakacji nieco wcześniej i siłą rzeczy bywała już w Hogs jednak mimo tego i tak postanowiła przejechać się pociągiem. Oczywiście jak to zazwyczaj z nią było wytłumaczenia na takie postępowanie brak. Może lubiła ten środek transportu, a może chciała poszerzyć swoje znajomości? W każdym razie w Londynie była dlatego iż właśnie wróciła z krótkiego pobytu w Lahti po którym jej humor zdecydowanie się poprawił, a to była jakaś odmiana patrząc na jego ostatni stan. Zmierzając do pociągu nie śpieszyła się zbytnio, wiedziała że tak czy inaczej się nie spóźni, ponieważ była w pobliżu dworca o wiele wcześniej niż reszta gromadki. Przy pociągu spotkała kilku znajomych, jednak z tego co wiedziała w jej przedziale ich nie zobaczy, a więc zapowiadało się  na poznawanie. O ile inni nie będą woleli przez całą drogę wgapiać w widok za oknem. Otwierając drzwi od przedziału od razu było widać, że obecni preferowali pierwszą opcję.
- Cześć, Julia jestem - rzuciła po czym zajęła się upychaniem torby na półce. Na pierwszy rzut oka można było uznać że oboje już się znają skoro siedzą obok siebie będąc tylko we dwójkę, chociaż tak naprawdę i tak mogło być zupełnie inaczej. Nie zamierzała się narzucać więc po prostu zajęła miejsce naprzeciw, tuż przy oknie, obserwując jak rozwinie się sytuacja.
Powrót do góry Go down


Cameron Weatherly
Cameron Weatherly

Student Slytherin
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 70
  Liczba postów : 228
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5606-cameron-bendix-weatherly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5663-cameron
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7827-cameron-bendix-weatherly
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptySob Sie 16 2014, 15:12;

Znów do szkoły, w której będzie musiał się męczyć z bandą idiotów z różnych krajów. No dobra, nie wszyscy tacy byli, al wyjątki potwierdzają regułę. W Indiach było przyjemnie, bo spędził tam cały miesiąc ze swoją dziewczyną. Obijał się i nie martwił o swoją przyszłość. Dostanie się do reprezentacji Kanady i po kłopocie. Nie zamierzał dopuszczać do siebie myśli, że jednak nie uda mu się spełnić tego postanowienia. Z Toronto jakąś godzinę wcześniej przyleciał do Londynu, by spotkać się z Hannah i razem przygotować do podróży. Razem z pakunkami udali się na peron i poczekali aż nadjedzie pociąg. Cameron jeszcze nie zdążył przyzwyczaić się do takiego dzikiego tłumu dzieciaków i młodzieży, ponieważ teraz zaczynał się dopiero jego drugi rok z tej szkole. Stali trochę z tyłu, lecz gdy pojazd się zatrzymał Weatherly przedostał się za pomocą siły na sam początek (czytaj; przepchnął, odpychając innych walizkami). Trzymając swój kufer w jednej dłoni, a Kennedy w drugiej wszedł po schodkach do wagonu. Pilnując by blondynka się nie zgubiła po drodze, otworzył ramieniem drzwi od jakiegoś przedziału. W głębi duszy liczył, że spotka tu kogoś z Kanady. Jednak nikt z obecnych nie chodził do Riverside, nawet kiedyś.
- Siema Anglicy i prawie Anglicy! - powiedział na przywitanie z silnym kanadyjskim akcentem i lekkim uśmiechem na twarzy. Nie kojarzył tylko jednej osoby, dziewczyny przy oknie. Aidena z równie genialnym nazwiskiem znał, toteż kiwnął mu jeszcze głową. Jeśli dobrze pamiętał to jasnowłosa dziewczyna na drugim miejscu przy oknie grała w rozgrywkach i w finale dobrze sobie radziła. Ale na tym jego pamięć o niej się kończyła. Bez trudu wrzucił walizki na półkę nad siedzeniami i zajął razem z Hanną dwa miejsca obok siebie.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108878
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyCzw Sie 21 2014, 13:32;

Smierdzacy kufer:

Podróż do Hogwartu przebiega w nadzwyczaj spokojnej atmosferze, wszyscy wydają się tacy zrelaksowani, zadowoleni i pełni pozytywnej energii na nadchodzący rok. Wakacyjne nastroje zdecydowanie nie zdążyły opuścić jeszcze pasażerów Hogwart-Expressu. Wygląda na to, że nie tylko nastrój pozostał ten sam.. przez całą podróż w Waszym przedziale coś śmierdzi, strasznie śmierdzi czymś martwym i zdecydowanie nieświeżym. Wreszcie okazuje się, że zapach, chociaż tak właściwie nie można tego nazwać w ten sposób, dochodzi z jednego z kufrów, ułożonych na samej górze. Decydujecie się ściągnąć go na dół i poszukać przyczyny smrodu. Wreszcie udaje Wam się dokopać do starej, bardzo starej, możliwe, że włożonej tam w dzień powrotu Hogwart-Expressem do domu, kanapki, upchanej gdzieś w bocznej kieszonce. Wszyscy patrzycie na siebie z konsternacją, zastanawiając się, czyj to kufer. Jakoś nikt nie kwapi się do podniesienia ręki i przyznania się do faktu, że to jego rzeczy znajdują się w kufrze.

Teraz każdy z Was rzuca jedną kostką – kufer należy do tej osoby, która wyrzuciła największą liczbę oczek. W razie remisu, rzut powtarzają tylko osoby mające ten sam, największy, wynik. Fabularnie oznacza to, że obie zdecydowanie wypierają się posiadania tak kompromitującej rzeczy w swoim bagażu, jednak wreszcie któraś ugina się i przyznaje do swojego zaniedbania.

Kod:
<retroinfo>Kostka:</retrofino> WPISZ

______________________

Przedział VI - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Aiden Weatherly
Aiden Weatherly

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 117
  Liczba postów : 176
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8374-aiden-weatherly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8385-zostaw-aidenowi-wiadomosc
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8386-aiden-weatherly
Przedział VI - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 EmptyPią Sie 22 2014, 15:17;

Widział na jej twarzy pewną niechęć, oczywiście. Ale czy przejął się tym w głębi duszy? Ani trochę.
- Slytherin - odpowiedział z dumą. Jego dom nie był powszechnie lubiany, więc podejrzewał, że i Ingrid zachwycona nie będzie i zapewne z góry wyrobi sobie o nim opinię. Zakładał, że jego nazwisko w jej umyśle zostało już oznaczone odpowiednią etykietką.
Przeniósł wzrok na wchodzącą dziewczynę, której nie mógł skojarzyć. Oby tylko nie okazało się, że trafił do przedziału z samymi dziewczynami...
- Aiden - powtórzył z uśmiechem, tym razem skierowanym do Julii. Właściwie on uśmiechał się cały czas, taki pogodny był z niego człowiek. W tej chwili drzwi przedziału otworzyły się kolejny raz i pojawił się w nich nie kto inny, jak Cameron. Jeden Weatherly to dużo, a co dopiero dwóch!
W odpowiedzi kiwnął Ślizgonowi głową. Jego towarzystwo dawało jakąś nadzieję, że podróż nie upłynie w spięciu.
Chciał dodać coś jeszcze, ale wtedy pociąg nagle się zatrzymał, a chłopak z trudem utrzymał się na swoim siedzeniu. Co do cholery się działo?... Zdezorientowany spojrzał na swoich towarzyszy, ale nieszczególnie kontaktował, więc nie dotarło do niego, czy ktoś jest ranny. Właściwie nawet się nie poruszył, ale jego rozszerzone oczy mówiły wszystko.
Nawet nie zauważył, kiedy wszyscy się pozbierali, a pociąg ruszył w dalszą drogę. Pewnie właśnie  przez ten szok zignorował wózek ze słodyczami, ponieważ normalnie by tego nie zrobił. Nie Aiden, którego słodkości były jedyną miłością.
Jakby tego jeszcze było mało rozpoczęła się dyskusja na temat czyjegoś kufra, który wydzielał dość nieprzyjemny zapach drażniący nozdrza. Ślizgon właściwie się nie udzielał, wystarczyło, że zapewnił trochę nieobecnym głosem, iż nie jest to jego własność. Niech ten spór rozstrzygną między sobą.

Sytuacja: 3
Kostka: 2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Przedział VI - Page 3 QzgSDG8








Przedział VI - Page 3 Empty


PisaniePrzedział VI - Page 3 Empty Re: Przedział VI  Przedział VI - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Przedział VI

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Przedział VI - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Hogwarts express
-