Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Przedział VI

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108878
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział VI QzgSDG8




Specjalny




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 18:52;

Przedział VI DHkeO3x

PRZEDZIAŁ VI


Hogwart Express jak zawsze oferuje wygodne siedzenia i wspaniałe wrażenia z podróży. Z powodzeniem możesz tu zmrużyć oko, albo oddać się zażartej dyskusji ze swoimi przyjaciółmi. Nie trać czasu. Pewnie wszyscy już się pchają, żeby zająć miejsca przy oknie. Przybierz na twarz najładniejszy uśmiech i bądź bohaterem, który jako pierwszy wciągnie swoje bagaże do przedziału!

Miłej podróży!



______________________

Przedział VI Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Charlotte Windsor
Charlotte Windsor

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 276
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6513-charlotte-mayfire-windsor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6527-charlie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7783-charlotte-windsor#216552
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 20:40;

No i co? I koniec! Kolejne wakacje dobiegły końca niemal tak szybko, jak szybko się zaczęły. Kolejnych kilka miesięcy w Londynie, wśród swojej rodziny, która tak naprawdę nie była upoważniona do słuchania opowieści o następnym wspaniałym roku w Hogwarcie. Oczywiście od tej zasady był jeden wyjątek, który to zresztą stał właśnie na peronie z Charlotte, uśmiechając się do niej szeroko. Pewnie chciał jej jakoś dopiec, wypowiadając jakąś uwagę będącą zupełnie nie na miejscu, na przykład - "To poprowadzić cię za rączkę przez ścianę?" - jednak dziewczyna patrzyła na niego już wystarczająco morderczym i oburzonym wzrokiem, dlatego też Thomas jedynie zaśmiał się głośno, po czym po prostu pomógł córce z bagażami. Może i Lotta była już pełnoletnia, może i zdjęli z niej Namiar, może już radziła sobie sama z większością rzeczy, ale tylu tobołków ile ona miała to praktycznie nikt nie dałby rady bez problemu wnieść do tego zatłoczonego pociągu. Pożegnawszy się z tatą, dziewczyna rozejrzała się po peronie. Tylu nowych pierwszorocznych, aż ciężko się było połapać! Ale przecież nie tylko oni wsiadali do Hogwarts Express - gdzieś w tym tłumie powinno się znaleźć multum znajomych twarzy. Niestety, jak co roku, trzeba się było pospieszyć z zajmowaniem sobie miejsca, więc Windsorówna ruszyła bez wahania przed siebie i zaczęła dążyć do pierwszego lepszego przedziału. Ciężko sobie wyobrazić, że przez tyle lat dziewczyna nie ustanowiła sobie jakiegoś swojego ulubionego, ale tak to już jest, jak zawsze zmienia się zdanie w dosłownie ostatniej chwili. Tak czy inaczej, tym razem padło na przedział szósty. Wpakowawszy się niezgrabnie do środka, Charlie odetchnęła z ulgą, bowiem nikt nie widział tego, jak prawie zaryła twarzą o podłogę, potykając się o własne stopy. Kilka głębokich oddechów dla skupienia i można zacząć kłaść torby na ich wyznaczone miejsca. Zajęło to kilka dobrych minut, ale Gryfonka wreszcie podołała. Usadowiwszy się wygodnie na swoim miejscu przy oknie, westchnęła. Początki są zawsze męczące. Spojrzawszy przez szybę na peron, nie widziała nic innego niż ten sam tłum, który przed kilkoma chwilami pokonała. Cóż, pozostało jej mieć nadzieję, że ludzie szybko się ogarną, a pociąg szybko ruszy. Prawdę mówiąc, udało jej się już zatęsknić za Hogwartem!
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 21:27;

Po raz kolejny, bodajże ósmy raz przyszła na stację dworca Kings Cross. Tyle pozytywnych wspomnień...pierwsza podróż do Hogwartu...tylu czarodziei, tyle czarownic, tyle magicznych przedmiotów...wszystko wydawało jej się pięknym snem. Jakby zamiast przejść przez ścianę na peron 9 i 3/4 uderzyła się w nią i zemdlała. A reszta była po prostu wytworem jej umysłu spragnionego poczucia wspólnoty... magii...
Od razu rozejrzała się, poznając kilka stojących najbliżej osób. Na dworzec przyjechałaby z rodzicami, ale... po tym jak się wyprowadziła, coraz trudniej było o jakikolwiek kontakt. Nie żeby nie chciała, po prostu przyjaciele byli najważniejsi i może to dlatego zaniedbywała więzi z rodziną, które coraz bardziej się rozluźniały. Zastanawiała się, z kim usiądzie w przedziale. Może z Cas albo Solvem... nie była pewna. Nie mogła ich dostrzec w tłumie, pomyślała więc, że pewnie są już w środku. Nie śpieszno jej było do pociągu, ale nie miała z kim zamienić słowa, stwierdziła więc, że równie dobrze może już wejść do środka. Rozglądała się po przedziałach i zauważyła, że parę osób zrobiło to samo. Przechodziła więc korytarzem i nagle poczuła chęć wejścia do jednego z przedziałów. Fakt, że studentkę kojarzyła chyba tylko z widzenia wcale jej nie zraził. Wszak gdyby miejsca się okazały zajęte albo rozmowa nie kleiła, mogła wyjść i się przesiąść. Po prostu. Wsadziła więc swoją bujną czuprynkę między drzwi i spytała - Wolne?
Ciekawość nie pozwoliła jej nie spoglądać na dziewczynę. Wyglądała dość przyjaźnie i naprawdę, Krukonka z chęcią nawiązałaby z nią znajomość. Bo miała wrażenie, że warto. A nigdy nie lekceważyła swoich przeczuć.
Powrót do góry Go down


Marigold Griffiths
Marigold Griffiths

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 143
  Liczba postów : 200
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 21:46;

W tamtym przedziale co miała się dosiąść nie było za wesoło z powodu Ślizgonki, która wręcz chciała ją zabić wzrokiem. Ciekawe co ona zrobiła jej takiego? Nawet tamtej panny nie znała, a zresztą co się ma przejmować tą dziewczyną. Ujrzała Melody... tę Krukonkę kojarzyła z własnego domu oraz z tego iż miała z nią domek na wakacjach, może nie znała jej bliżej, ale przynajmniej była milsza od tamtej Ślizgonki.
- Cześć! - krzyknęła witając się ze wszystkimi - Jak dobrze trafiłam na Ciebie Melody - powiedziała szczerze wchodząc do przedziału - Mogę dołączyć do was? W przedziale co na trafiłam to pewna Ślizgonka chciała mnie zabić wzrokiem - powiedziała.
Powrót do góry Go down


Naoki Shindo
Naoki Shindo

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 173
  Liczba postów : 195
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6152-naoki-shindo#174303
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6154-maniek-shindo#174321
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 21:56;

Chłopak pierwszy raz w życiu pojawił się na peronie w Londynie. Owszem, odwiedzał to miasto parokrotnie – ale zawsze lądował od razu w siedzibie, w której miał do załatwienia ważne sprawy ojca. Za pomocą świstokliku. Teraz pierwszy raz musiał pojawić się na peronie 9 i 3/4... I sprawiło mu to szczerze mówiąc problem. W pierwszej chwili stanął między numerkami 9 i 10... I zdębiał. Oczywiście nie spytał mugoli, bo każdy pewnie uznałby, że jest wariatem. Takie miejsce musiało być dla zwykłych ludzi dobrze ukryte. Na pomoc ruszyły mu dwie osoby, które pchały przed sobą wózki. Na jednej stał kociołek bardzo widoczny, na drugiej jeszcze bardziej rzucająca się w oczy puchata sowa w klatce o mądrych, żółtych oczkach. Obserwował ich do momentu, aż udało mu się wymyślić, że trzeba przejść przez barierkę.
Wchodząc do pociągu - i ciągnąc za sobą kufer, który wydawało się, że tarza po ziemi z lenistwa a nie dlatego, że jest ciężki – od razu rozejrzał się za pustym przedziałem. Prawie nikt go tu jeszcze nie znał więc wątpił, że ktokolwiek chętnie zajmie obok niego miejsce. Tylko kilka osób, które poznał na wakacjach i bardzo dobrze – nie chciał by ktokolwiek przeszkadzał mu podczas podróży. Niestety pociąg lada chwila się zagęszczał uczniami w podobnych szatach, więc poprawiając swoje urocze, eleganckie spodnie i równie gustowną kamizelkę zarzuconą na niebieską jak jego dom bluzkę (te formalności udało się załatwić wcześniej) wszedł do pierwszego lepszego przedziału – na chybił trafił.
Pan dryblas Japoniec, lub mutant narcyz jak to milusio go autorka nazywa rzucił uśmiech do trzech pań – oczywiście uśmiech standardowy nr 5 – seksowny flirciarz o bardzo pięknych zębach i oczach.
- Mogę? - Spytał i nie czekając na pozwolenie umieścił swój bagaż w przeznaczonym do tego miejscu i po prostu opadł na siedzenie zaraz obok... Tere fere losowanie. Obok Melody proszę państwa o ile już zdążyła usiąść. Jeśli wlezie tu jeszcze kilka dziewczyn... Tak ze cztery, to będzie zachwycony!
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 22:15;

Widok Marigold bardzo ją ucieszył, wszak z jedną znaną osobą zawsze trochę raźniej. Obie były z Ravenclawu i miały bardzo podobne charaktery, tak więc dobrze się czuły w swoim towarzystwie. Pobyt w Japonii sprawił, że to podobieństwo zostało zauważone i dziewczyny się zaprzyjaźniły. Może nie tak od razu na 'OMG, jesteśmy bff i nic nie zniszczy naszej przyjaźni' tylko po prostu zamieniły parę słów, parę razy, polubiły się nawzajem. No. W końcu bycie w jednym domku do czegoś zobowiązuje.
Jej słowa o tym, że ślizgonka chciała ją zabić wzrokiem, wywołały pełen rozbawienia i życzliwości uśmiech na twarzy Mel. Co jak co, ale wzrok bazyliszka z pewnością do tego domu pasuje. Nie żeby jakaś dyskryminacja...po prostu są pewne przekonania dotyczące tego, jak Tiara przydziela. No i niestety, Slytherin był obciążony stereotypem o ambitnych, wrednych i podłych uczniach. Tak samo jak Hufflepuff o niedojdach. Melody mało interesowały te pogłoski, sama znała kilka osób z różnych domów, które do tych wzorców nie pasowały. Ale były też osoby potwierdzające tą teorię i najwyraźniej tamta dziewczyna, wspomniana przez Mari do nich należała.
- Też się cieszę - powiedziała Krukonka, a jej mina tylko to potwierdzała. - Jasne, czemu nie? Z tego co wiem, miejsca nie są zajęte. Dobrze, że przyszłaś, gdybyś tam została, mogłabyś przyjechać do Hogwartu z jakimiś obrażeniami na sam początek. - zażartowała.
Boże, już nie mogła się doczekać widoku zamku. Tych wieżyczek... Wielkiej Sali... błoni zamkowych... Zakazanego Lasu... Kochała to miejsce i chyba tylko tam czuła się naprawdę idealnie. Bez jakichkolwiek ograniczeń. Po prostu wolna i szczęśliwa.
Powrót do góry Go down


Bruno Bedau
Bruno Bedau

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 166
  Liczba postów : 171
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 22:16;

Francja, Francja, Francja! Co za cudowny kraj! Cały rok męczył się z Anglikami do tego czasu, że jak dotarł do ojczyzny zupełnie zapomniał angielskiego. Wyśmiewał każdego turystę, który wchodził mu w drogę. Wszak francuski nie był trudny! Kilka ą ę i można było śmiało się porozumiewać, lecz nie. Wszyscy uparli się na prostackim angielskim jakby naprawdę nie było innego języka na świecie.
We Francji mówiło się po francusku i każdy powinien to pamiętać. Z przykrością pakował się do Hogwartu. Mało czasu spędził w domu. Tak naprawdę kręcił się po różnych znajomych, poznając coraz to nowszych ludzi. Nie omieszkam wspomnieć, że tak naprawdę jego wakacje polegały na jednej wielkiej imprezie. Chciał zapomnieć o swoich przeżyciach z Mathilde, która jako siostra najwyraźniej miała go głęboko w dupie. To bardzo przykre.
Wszedł do telepiącego się pociągu, a gdy usłyszał pierwsze słowa po angielsku, aż uznał, że potrzebuje alkoholu. Szkoda, że zapewne nikt nie będzie miał nic mocniejszego! Wszedł do przedziału szóstego, ponieważ w szybie odbiła mu się piękna Melody.
- Och, ma cherie! Bonjour! - wszedł, nie przejmując się tym, że pewnie nikt nie mówi po francusku. On wiedział, że dziewczyna rozumie. Wcisnął tyłek obok niej, a następnie pocałował ją w policzki. Jak na Francję przystało!
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 22:32;

Wreszcie mógł stąd wyjechać, nie było tu dla niego miejsca, po prostu nie lubił małych wiosek, wolał ciemne uliczki w większych miastach, to go naprawdę rajcowało. Gdy wsiadał do pociągu, ostatni raz obejrzał się za siebie, aby już chyba na zawsze pożegnać się z tą wioską, ale miał przecież jeszcze tą książkę do origami w torbie, to na pewno będzie mu przypominać o Japonii. Wreszcie wszedł do pociągu, który co rok przypominał mu ten pierwszy raz, gdy do niego wchodził. Wszystkie przedziały znał prawie na pamięc, bo przecież wchodzi do niego już chyba przez siedem lat. Wszedł do przedziału, było w nim już trochę ludzi, ale nie zawahał się zapytać.
- Można się jeszcze dosiąść? - były to chyba ośmioosobowe przedziały, jednak nawet nie poczekał na odpowiedź, tylko po prostu usiadł na miejscu, dużo miejsca nie zajmował, więc nie powinno być problemów.
Powrót do góry Go down


Naoki Shindo
Naoki Shindo

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 173
  Liczba postów : 195
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6152-naoki-shindo#174303
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6154-maniek-shindo#174321
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptyWto Sie 13 2013, 22:49;

Szczerze mówiąc poczuł się zignorowany widząc, że ani Melody ani Bruno nie zwrócili na niego większej uwagi. No cóż, jak nie, to nie – narzucać się nie będzie aczkolwiek to było coś, co mocno go wpieniało. Głównie dlatego, że kochał być w centrum uwagi. Jak będzie chciał być olewany, to umrze i zostanie duchem w jakiejś szkole, któremu odpada głowa, albo wylatują flaki jak się za bardzo śmieje.
W każdym razie wchodziły kolejne osoby, a on zaglądając na nie przesiadł się trochę bardziej, dla większej swobody. W końcu wszedł jakiś chłopak zadając w powietrze pytanie i postanowił na nie odpowiedzieć – żeby złapać pierwszy kontakt. No bo w końcu nie ma nic do stracenia.
- Jasne, chodź. Prawie mamy komplet. Chociaż miałem nadzieję, że będę miał same dziewczyny – Powiedział szczerze oczywiście uśmiechając się do niego porozumiewawczo, jeśli chodzi o ostatnie zdanie. Bo który facet nie chciałby trafić do przedziału z samymi pięknymi laskami? W końcu ludzie to jest aż czternaście cycków na dwie ręce! Boże... Viki by go zamordowała.
Powrót do góry Go down


Charlotte Windsor
Charlotte Windsor

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 276
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6513-charlotte-mayfire-windsor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6527-charlie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7783-charlotte-windsor#216552
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 08:33;

Jak człowiek się raz dobrze zamyśli, to ciężko go będzie z tego zamyślenia wyrwać. Charlotte, siedząc tak i wracając umysłem do Pałacu Buckingham, gdzie całkiem niedawno zmuszona była pokazać się publicznie razem ze wszystkimi członkami rodziny królewskiej, początkowo nie zauważyła jak szybko zapełniał się jej przedział. Najpierw w drzwiach ukazała się Melody, czyli Krukonka, z którą mijały się dosyć często na korytarzu. Jakoś tak wyszło, że od pierwszego roku jeszcze nie zamieniły ze sobą nawet jednego słowa, co skutkowało tym, że nawet nie znały się z imienia. Cóż, przynajmniej tak to wyglądało ze strony Charlie, która nawet niespecjalnie by się zdziwiła, gdyby zaraz tu się miał rozwinąć temat brytyjskiej rodziny królewskiej. Na razie się jednak na to nie zapowiadało, przez co Windsorówna miała bardzo dobry powód do odetchnięcia z ulgą. Zapytana po raz pierwszy o pozwolenie, zwróciła wzrok w stronę rozmówczyni, uśmiechnęła się ciepło i pokiwała ochoczo głową. Cały czas miała taką małą, cichutką nadzieję, że jej przedział zapełnią same znajome, przyjazne twarze - i o ile Mel spełniała pierwszy warunek, o tyle trochę daleko było jej od tego drugiego, przynajmniej w interpretacji, którą kierowała się nasza szatynka. Potem zaś wparowała kolejna Krukonka, najwidoczniej przyjaciółka tej pierwszej. Lotta nie chciała im przerywać rozmowy na temat tego, jak strasznie okropni są wszyscy Ślizgoni (ba, sama mogłaby nawet dodać do tego tematu parę słów aprobaty!), dlatego też siedziała tylko cichutko, próbując wrócić wzrokiem do świata za szybą. Ale wtem - niespodzianka! W drzwiach pojawił się kolejny gość, który tym razem nawet nie czekał na jakąkolwiek reakcję ze strony siedzących już w środku osób. Brązowooka uniosła tylko brwi w geście pewnego zdziwienia, zmieszanego ze swego rodzaju pogardą dla typowego, sztucznego uśmiechu którym Japończyk się ozdobił. Któż inny, jak nie pochodząca z arystokracji osoba, miałby lepiej rozpoznać sztuczność uśmiechu? Charlotte bowiem, również miała swój ponumerowany arsenał. Jedyna różnica polegała na tym, że nie używała go w stosunku do ludzi, których chciałaby sobie szczerze zbratać. Zwykle takie wykrzywienie kącików ust pojawiało się w sytuacjach oficjalnych, jak na ten przykład spotkanie z... księciem Harrym, albo księciem Karolem. Albo ogólnie na tych pełnych sztuczności obiadach. Ale nic, wróćmy do samego przedziału. Po Naokim do grupki przybyłych dołączył jakiś inny chłopak, mówiący bez najmniejszego wahania po francusku. "A to ciekawe" - pomyślała Gryfonka, obserwując go od stóp do głów. Może i gdzieś go już wcześniej widziała, może i nie. Ale to nawet nie o to chodziło. Najważniejszy był tu ten język. Wreszcie natrafiła się okazja, żeby go w jakiś sposób poćwiczyć!
- C'est francais? Quelle surprise... - mruknęła, wpatrując się z lekka radosnym wzrokiem w Brunô, usiłując oczywiście zachować jak najwierniejszy, francuski akcent. Z reguły miała problem z gardłowym "r", ale tym razem wyszło jej chyba całkiem wiarygodnie. Zresztą, zobaczymy - według samej siebie, Charlie nie mogła się poszczycić francuską urodą, więc spodziewała się, że nawet jej brytyjskie rysy ją wydadzą. Albo skłonność do oglądania telewizji przez któregokolwiek z reszty pasażerów. Przecież narodziny kolejnego członka rodziny królewskiej są teraz tak wielkim hitem, że nieważne kogo media pokażą, i tak będzie im skakała oglądalność. I zgadnijcie co? Charlie też w jednej stacji wylądowała! Może i na chwilę, ale to zawsze coś. Tak czy inaczej, przybycie następnego gościa, czyli Hendersona, zostało przez Windsorównę zignorowane. A to z jednego, prostego
powodu - Naoki już się nim dobrze zajął.
Powrót do góry Go down


Camille Payton
Camille Payton

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 83
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6408-camille-payton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6410-tu-rzadzi-sowa-sammy
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 09:27;

Koniec wakacji. Nie no, nie wierzę, tak na to czekałam a teraz mi smutno z tego powodu. Cóż, czas mija nieubłaganie. Trzeba ruszyć tyłek i jechać do Hoga. Cam wtoczyła się powoli do pociągu ze swoimi bagażami. Starała się nie uszkodzić po drodze nikogo, jak to zwykle miała w zwyczaju. Usłyszała w jednym przedziale wesołe rozmowy, i postanowiła że tam pójdzie. Miała nadzieję, że znajdzie się jeszcze dla niej miejsce. Otworzyła drzwi i wsadziła w nie głowę.
- Cześć. - powiedziała z uśmiechem. - Czy znajdzie się tu dla mnie miejsce, może? - zapytała z nadzieją.
Och, oby, na szczęście była tu Marigold, którą znała, miała z kim porozmawiać. Chociaż jedna rzecz, która ją dzisiaj cieszyła.
Powrót do góry Go down


Marigold Griffiths
Marigold Griffiths

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 143
  Liczba postów : 200
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 09:29;

Jak nic przysiadła się obok Melody, uznała, że będzie bezpieczniej. Trochę się bala tej podróży, niestety zostało jej tak przez pewien incydent z I klasy (starsi próbowali ją nastraszyć wielką akromantulą co oczywiście było tylko kłamstwem). Uznawała Melody za swoją siostrę choć mało się znali nie wiedzieć czemu od razu czuła się przy niej lepiej. Kufer położyła na górze, a torbę szkolną obok siebie. Nie zamierzała się nudzić, a podróż też nie wydawała się tak bardzo długa. Dostrzegła, że przed chwilą wszedł jeszcze jakiś Krukon i Ślizgon, zaraz, zaraz czy to nie brat Huana? Nie była pewna, ale bała się pierwsza zagadać. Zresztą... za pewne pozna go na  ich ślubie. Rozmarzyła się. Była taka szczęśliwa.
- Nawet nie wiesz, że mnie uratowałaś - powiedziałam zachwycona - Tak się cieszę, że jesteśmy w tym samym domu. Przy Tobie czuję się znacznie bezpieczniej...  
Tak. Już wiedziała, że Melody zaprosi na ślub. Zauważyła, że do przedziału weszła Camille.
- Podróż trochę będzie długa, ale mi to tam wisi - powiedziała szczerze -  Jak dla mnie możesz. Nawet obok mnie.
Wyciągnęła z szkolnej torby papier oraz ołówek. Zaczęła szkicować ich rodzinę; ona i Huan oraz urocza dziewczynka trzymająca się mamy.
- Mam nadzieję, że urodzi nam się kiedyś dziewczynka... - wymruczała do siebie rysując dalej.
Powrót do góry Go down


Bruno Bedau
Bruno Bedau

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 166
  Liczba postów : 171
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 10:17;

Jakże to było przeurocze, gdy Gryffoneczka próbowała się przypodobać Ślizgonowi, któremu miałaby tak wiele do zarzucenia. Nie wiedział, skąd też się wzięło to szanowne poruszenie na temat "co złego to zieloni", jednak usadowił się wygodnie. Melody chyba zasnęła, bo wyglądała jakby zobaczyła ducha! Wtem usłyszał francuski, który był zniekształcony przez londyński, arystokratyczny akcent. Wszak i on pochodził z Wersalu, wiedział co nieco o szlachcie, wszystkich nudnych przyjęciach i tego typu rzeczy, jednak aż wzdrygnął się. Wolno odwrócił głowę w stronę dziewczyny i zauważając na jej szacie kolor, aż się zaśmiał. Może naprawdę powinien im pokazać, na czym polega "ślizgońska moc"?
- Gryffoneczko, zaimponowała mi Twa odwaga, jeśli chodzi o rozmawianie po francusku, jednak słodka Melody po moich korepetycjach nie przekształca słów jak Ty, więc proszę Cię nie kalecz moich uszu. - odpowiedział z wyraźnie zarysowanym francuskim akcentem. Uważał, że język angielski jest gorszy, poniżej poziomu każdego możliwego człowieka. Raz spotkał nawet bezdomnego w Anglii, który mówił płynnie po francusku!
- Jednakże śmiało możemy się umówić, skoro marzy Ci się płynne mówienie po francusku! - dodał już bardziej pokornie, nie siląc się na żadne złośliwości. Aż żeby podkreślić jak Melody się pięknie spisuje, położył dłoń na jej kolanie.
Nagle zerknął na rysunki Krukonki obok. I aż krzyknąłby z przerażenia. Jak nic widział siebie na tym rysunku! Wszak z Huanem byli bliźniakami czy tam czym innym jest w karcie! Zabrał jej rysunek, obracając go na wszystkie strony. Chciał być pewny, że to nie ona. Aż się załamał.
- Merde, to niemożliwe! - krzyknął po francusku, a następnie z przerażeniem patrzył to na Melody to na Marigold - To Ty jesteś tą dupeczką, której się oświadczył mój durny brat i w dodatku Cię przeleciał? Niesamowite, mój braciszek nie jest prawiczkiem! - zadrwił, uderzając otwartą dłonią w czoło. Teraz naprawdę musiał się napić!
Powrót do góry Go down


Camille Payton
Camille Payton

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 83
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6408-camille-payton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6410-tu-rzadzi-sowa-sammy
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 10:40;

Cam od razu stała się szczęśliwsza, słysząc, że może się przysiąść. Nie będzie musiała szukać miejsc w innych przedziałach. Włożyła kufer do półeczki i usadowiła się wygodnie obok Mari.
- O czym tak wesoło rozmawiacie, hm? - spojrzała po twarzach obecnych. Z nich, znała tylko Mari, z czym nie czuła się szczególnie dobrze, lecz zawsze coś. Równie dobrze mogła trafić do zupełnie nieznajomych ludzi. Ale w sumie, takie sytuacje to zawsze możliwość poznania nowych osób. Przydadzą jej się nowe kontakty, co do tego była pewna...
- A właśnie, jak się ma Twój narzeczony, Marigold? - spojrzała na dziewczynę. Zazdrościła jej tego, że miała kogoś obok, tą brakującą połówkę. W sumie, życie singla nie jest złe, nocne balangi, jednorazowe przygody... Lecz zawsze jest dobrze mieć kogoś na stałe. Wszystko przed nią. Na razie ten czas musi spożytkować na zabawę, póki nikt jej nie ogranicza.
Powrót do góry Go down


Huan Bedau
Huan Bedau

Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : brunet,oliwkowo-szare oczy,na ramieniu i łokciu ślady kłów po wilkołaku.
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 939
  Liczba postów : 504
http://czarodzieje.org/t5192-huan-bedau
http://czarodzieje.org/t5199-ludwiczek
http://czarodzieje.org/t7245-huan-bedau
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 10:47;

Cudownie móc spojrzeć na upragniony peron.Poczuć swąd pod kolami ,ludzi, którzy przeciskali się między sobą. Zobaczyć metalową barierkę,którą za pierwszym razem z ogromnym strachem biegł będąc pewny, że wózek uderzy mimo iż rodzeństwo wielokrotnie powtarzało, że nic się nie stanie. Nie był mały. Miał dwanaście lat,a mimo to wszystko było takie wyjątkowe, takie nowe!
W powietrzu unosiło się niosąc ze sobą miłe, stare wspomnienia. I wsiadł do ekspresu, w którym pierwsze co zrobił, to poszukał miejsca siedzącego. Nic trudnego, przedziały ośmioosobowe, a do wyjazdu zostało jeszcze czasu. Dlatego zaglądając do powoli do każdego znalazł taki, w którym siedzieli Mari oraz brat i sie tam ulokował. Uśmiechnął się pod nosem i rzucił krótkie cześć do pozostałych w przedziale Za sobą targał spora walizkę.Uniósł ją umieszczając w odpowiednim miejscu, co nie było zbyt łatwym zadaniem, bo wyglądała na dość ciężką.
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 11:19;

Robert usiadł obok Naokiego, był Azjatą, więc pewnie zwyczaje przyjęte w tej wiosce były mu bardzo znane. Musiał czuć się tutaj bardzo swojsko, zazdrościł mu tego. Atmosfera w przedziale wrzała jak nigdy, każdy miał coś do powiedzenia, praktycznie wszyscy ze sobą rozmawiali. Robert w sumie nie miał tutaj wielu przyjaciół, zachciało mu się je zawierać dopiero gdy poszedł na studia. Już miał wyciągać słuchawki wraz ze swoim odtwarzaczem z torby, gdy siedział w przedziale, jednak Naoki zdążył coś powiedzieć zanim to zrobił. Więc schował wszystko, przynajmniej będzie mógł z kimś porozmawiać.
- Aż tak dobrze nie ma, dzięki za przygarnięcie, tak w ogóle jestem Robert, drugi rok studiów. - bo raczej się nie znali, albo po prostu znali z widzenia, nie zwracając na siebie uwagi.
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 11:58;

Nagle pogawędkę z Mari przerwał im jakiś Japończyk, który się uśmiechał tak, jakby ktoś z tyłu pociągał jego kąciki ust za sznurki. Mel jednak nie miała nic przeciwko temu żeby się przysiadł. Od razu po nim do przedziału zawitał nie kto inny jak Bruno! na jego widok twarz dziewczyny się rozjaśniła. Jego 'mon cherie' sprawiło, że aż jej się lekko zamąciło w głowie. Francuzi jednak mają nieodparty urok, pomyślała. Tego nie można im nie przyznać. Melody już chciała odpowiedzieć, gdy Charlotte się wcięła ze swoją całkiem niezłą francuszczyzną, na co jej korepetytor zareagował dość ironicznie, mówiąc, że ona, Melly, mówi w tym języku znacznie lepiej. Na te słowa zrobiło jej się ciepło na sercu, szczególnie, gdy jeszcze położył rękę na jej kolanie, przypominając w ten sposób razem spędzone chwile.
- Bonjour, mon petit chou - spojrzała na niego figlarnie, zastanawiając się jak zareaguje na określenie 'moja mała kapustko'. Wprawdzie we Francji był to odpowiednik słowa 'kochanie' tak samo jak skarbie, kotku itp. ale dla niej to zawsze brzmiało zabawnie. -  Ça me plait de te voir. - przyznała, bo rzeczywiście jego widok bardzo ją ucieszył. Potem jeszcze spytała jak się ma, wracając w myślach do tamtych lekcji i przypominając sobie jak poprawiał jej wymowę. Chyba jej to wyszło na dobre, ponieważ teraz ani się nie krzywił ani nic. Widocznie nie popełnia już błędów, a przynajmniej nie tak wiele.
Potem jednak w ich progi zawitał również starszy o rok Krukon, i usiadł obok Naokiego, tak więc ona siedziała pomiędzy Brunem a Marigold, przy niej siedział Japończyk, a obok niego nowoprzybyły student. Po drugiej stronie była zaś Charlotte do której dosiadł się...brat Bruna? Tak. I Camille.
Mari wspomniała jeszcze wcześniej o jakiejś dziewczynce rysując w swoim notatniku przyjemną dla oka, słodką rodzinkę,  na co ślizgon zareagował bardzo gwałtownie, wykrzykując łamanym angielskim dość nieprzyjemne dla ucha słowa. Chyba Mari miała wyjść za Huana, czemu jego brat się sprzeciwiał. O tak, to z pewnością będzie ciekawa podróż, pomyślała, patrząc jak za oknem tłum się rozrzedza a w pociągu zostaje coraz mniej miejsca.
Powrót do góry Go down


Marigold Griffiths
Marigold Griffiths

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 143
  Liczba postów : 200
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 12:14;

Dziewczyna nie wiedziała co odpowiedź na nagle stwierdzenie brata Huana. Po prostu zaniemówiła, a skąd o tym niby wie? Chyba nie podglądał ich? Zresztą czy seks to coś innego? Chyba nie. Nie wstydziła się tego, ale też nic nie odpowiedziała.
Po prostu przytaknęła. Uśmiechnęła się w stronę ukochanego, dziwne, że jej nie zauważył, coś się stało? Miała nadzieję, że nic złego. Podziwiała Melody jak poprawnie mówi po francusku, była taka idealna. Dla niej była prawdziwym wzorem do naśladowania. Chciałaby być taka jak ona, ale pewnie nigdy się tak nie stanie.
- Melody - zaczęła nieśmiało gdyż w końcu był ten brat Huana i trochę się przy nim krępowała - Czy nauczyłabyś mnie francuskiego? Wprawdzie matka mnie uczyła gdy młodsza byłam, ale jakoś nie miła to była zbytnio nauka...
Liczyła na to iż panna Blackcherry się zgodzi. Mogłaby jej nawet zapłacić byleby ją tylko uczyła.
Powrót do góry Go down


Charlotte Windsor
Charlotte Windsor

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 276
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6513-charlotte-mayfire-windsor
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6527-charlie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7783-charlotte-windsor#216552
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 13:38;

Przypodobać? Ślizgonowi? Dobre sobie! Charlotte tylko i wyłącznie udowadniała wszystkim wkoło, że Ślizgoni nie są w jakimkolwiek stopniu wartościowymi osobami. Krótko mówiąc - banda wrednych, nieczułych, okropnych osób. Ten tutaj Francuzik był sztandarowym przykładem. Pyszny, wredny, bez znajomości ograniczeń. Zupełne przeciwieństwo ucznia, którym Hogwart mógłby się szczycić, czyż nie? Prychnąwszy głośno na odpowiedź Bruna, szatynka spojrzała w stronę drzwi, gdzie wciskała się jakaś Puchonka. Kiwnąwszy głową na zgodę, dziewczyna wróciła wzrokiem na chłopaka, co do którego była pewna, że stoczą w przyszłości niejedną sprzeczkę. Bawiło ją troszkę jego zachowanie. Kiedy tylko wypowiedziała kilka słów po francusku, wzdrygnął się jak dotknięty soplem lodu, czy też wysmarowany jakąś ohydną mazią. Prawdę mówiąc, można to bardzo sprytnie wykorzystać do wykurzenia niechcianego gościa z przedziału. Ale na to jeszcze za wcześnie. Zwłaszcza że Melody zdawała się być jego dobrą przyjaciółką. Westchnąwszy tylko głęboko, Charlie rzuciła wzrokiem po reszcie twarzy dookoła, mając zamiar znowu wrócić do świata za szybą, jednak wtedy Bedau odezwał się ponownie.
- Że co? - mruknęła - Chyba w Twoich snach, chłopczyku! - dodała po chwili, następnie kręcąc z pożałowaniem głową. Zbyt duże ego w końcu go zgubi, z pewnością. Przynajmniej tak pocieszała się Windsorówna, która powoli domyślała się, jak jej zleci tegoroczna podróż. Że też znajomi wystawili ją do wiatru! Tutaj praktycznie każdy znał każdego, może poza Naokim i Robertem, a ona siedziała tu sama i tylko czekała, aż ten wstrętny Ślizgon rzuci kolejną ripostą. Znając Lottę, skończy się albo na wiecznych sprzeczkach, albo na rękoczynach. Tyle że nie takich zwykłych, a raczej magicznych. Ot, chociażby ukochane zaklęcie żądlące, czy coś w ten deseń. Brytyjka westchnęła ponownie, spoglądając kątem oka na Bruna zabierającego jednej z dziewczyn jej rysunek. Zachowywał się jak typowy dzieciak. Nie mógł być wyżej niż w trzeciej klasie podstawowego nauczania. Niby wyglądał na starszego, ale jedynie psychika liczy się w takiej ocenie. Przewróciwszy oczyma, Charlotte usadowiła się nieco wygodniej, skrzyżowała ręce pod piersiami i wbiła wzrok w przestrzeń za oknem. Ludzi na zewnątrz już praktycznie nie było - oznaczało to nadchodzący odjazd. W międzyczasie padło jakieś krótkie powitanie, na które dziewczyna nie zwróciła nawet uwagi, będąc pewną że ani to powitanie nie było skierowane do niej, ani też nie pochodziło od nikogo znajomego. Ech, że też ten Hogwart musi mieć tylu uczniów!
Powrót do góry Go down


Huan Bedau
Huan Bedau

Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : brunet,oliwkowo-szare oczy,na ramieniu i łokciu ślady kłów po wilkołaku.
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 939
  Liczba postów : 504
http://czarodzieje.org/t5192-huan-bedau
http://czarodzieje.org/t5199-ludwiczek
http://czarodzieje.org/t7245-huan-bedau
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 14:09;

Po  krótkiej jednak chwili cały przedział  był zajęty, czyli ze mamy komplet.
Przytaknął. Uśmiechnął się w stronę swojej narzeczonej, a bratu tylko kiwnol głową  Dla niego nie  musi być wzorem naśladowania. Chciał być taki jak brat , ale nigdy się tak nie stanie o tak i już.
- Mari - zaczął nauczyłbym cie francuskiego? Wprawdzie matka uczyła ich gdy młodsi byli, ale jakoś  nie miał to była zbytnio nauka...
Liczył na to iż Krukonka się zgodzi.I nie musiała by nawet zapłacić byleby ją tylko pod uczyć.
Tak, będzie ciekawa podróż,patrząc jak za oknem tłum się rozrzedza a w pociągu zostaje coraz mniej miejsca a przedziały się powoli zapełniały to uczniami,nauczycielami lub prefektami.

1/3 upomnienie - za kopiowanie fragmentów postów. Najpierw kopiowałeś/aś karty, teraz nieudolnie przerabiasz posty. Radziłabym zaniechać robienia takich rzeczy, bo bardzo szybko może pójść ban na ip.


Ostatnio zmieniony przez Huan Bedau dnia Sro Sie 14 2013, 14:11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Camille Payton
Camille Payton

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 83
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6408-camille-payton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6410-tu-rzadzi-sowa-sammy
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 14:10;

Cam została brutalnie wyrwana z zamyślenia. Myślała, że znajduje się w jakimś dziwnym, nieznanym jej miejscu bo słyszała głosy mówiące w innym języku. Zaczęła się przysłuchiwać dokładniej. Ach tak, mówili po francusku. Bardzo lubiła ten język, określany mianem języka miłości. Charakterystyczne akcenty, francuzi... Była kiedyś we Francji. Jednak to miejsce wyobrażała sobie inaczej. Tak na prawdę, Francja nie była tym kolorowym światem pełnym miłości. Przeważał tam brud, i dużo czarnoskórych typów, szukających zaczepki. Po tej wycieczce zmieniła zdanie na temat Francji. Przysłuchiwała się chwilę rozmowie, lecz z racji tego, że nikt nie był zainteresowany konwersacją z nią, a sama nie chciała wtykać nosa pośród nich, ułożyła się wygodnie na siedzeniu i patrzyła przez okno. Już nie mogła się doczekać aż ruszą z peronu...
Powrót do góry Go down


Bruno Bedau
Bruno Bedau

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 166
  Liczba postów : 171
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 15:21;

Uwielbiał się spotykać z Melody. Była taka eteryczna, nietuzinkowa. Nawet jak była u niego we Francji, to nie czuł zmęczenia jej osobą. Był przy niej po prostu sobą. Bez tej otoczki dla nieznajomych. Wolał być dla ludzi oschły, niemiły niż pytać o ich szalone wakacje. Wiele rozmawiał z Melody przez wakacje. Tylko ona go interesowała z tego towarzystwa. Splótł ich palce razem, uśmiechając się do niej.
- Bardzo się poprawiłaś, wiesz? – spytał, całując ją w polik. Oparł na chwilę głowę o ramię dziewczyny, delektując się jej obecnością. – Wszystko w porządku, Mel? – spytał ponownie, spoglądając na nią.
Zaraz zaczęło się dzikie zamieszanie. Narzeczona brata prosiła Melody o kilka lekcji francuskiego. W obecności Bruna, chcąc wyjść za francuza. Co za niedorzeczność. Pogłaskał kciukiem dłoń dziewczyny, spoglądając w stronę krukoneczki. Naprawdę, co widział w niej Huan?
- Wiesz, braciszku drogi, wystarczyło poprosić o eliksir antykoncepcyjny, jestem ciekaw, co nasza mamusia na to powie. I bardzo dziękuję ci serdecznie za tę propozycję świadka, na pewno otrzymasz ode mnie stosowny prezent. Kilka eliksirów ulepszy Ci życie. Kochana, na przykład na Twoje mdłości mam coś! – zrobił sobie reklamę, ale przecież był najlepszy w całej szkole! Nie tylko był dobry z samych psychodelików, lecz i te na co dzień wychodziły mu całkiem nieźle – Masz ochotę?
Och, ile nienawiści było w tym przedziale. Uśmiechnął się do Charlotte, ignorując jej uwagę i zwrócenie się do niego per „chłopczyku”. Postanowił zwrócić się do Puchonki, która siedziała cicho.
- Powiedz mi, moja droga, jakbyś zareagowała, gdyby Twoja siostra bliźniaczka rozkręciła się w życiu na tyle, że w jedne wakacje oświadczyłaby się komuś i w dodatku nosiła pod swoim sercem dziecko? Nie uważasz, że powinniśmy się cieszyć z życia, nie zatracając się w odpowiedzialności, którą na pewno nie charakteryzuje się mój szanowny braciszek? – spytał Camille z przekąsem.
Powrót do góry Go down


Camille Payton
Camille Payton

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 83
  Liczba postów : 143
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6408-camille-payton
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6410-tu-rzadzi-sowa-sammy
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 15:48;

- Uważam, że nie powinieneś się wtrącać w czyjeś życie, to raz. To co ja myślę, jest w tym momencie najmniej ważne. Kochają się? To niech się kochają i pozwól im na to. W sumie, nie musisz pozwalać, nie potrzebują Twojego błogosławieństwa. - uśmiechnęła się słodko do Ślizgona. - Każdy robi ze swoim życiem co chce, ja osobiście jestem zbyt młoda by składać jakiekolwiek deklaracje.
Czy oni naprawdę byli bliźniakami? Kompletnie nie wyglądali, to raz, a dwa to to, że zupełna niezgodność charakterów. Coś w stylu jak ogień i woda. Nie bez powodu znaleźli się w zupełnie innych domach, a nie sądzę by to było jakieś zrządzenie losu. Ślizgon charakteryzował się swoją wyższością, uważał się za lepszego, choć zupełnie nie wiedziałam dlaczego. W czym mógłby być aż tak lepszy od innych? W rzucaniu kąśliwych uwag? O, w graniu na nerwach, to jest pewne.
Cam spojrzała na Marigold. Widać było, że nie spodobały jej się słowa brata jej ukochanego. Czy ona mogła rzeczywiście nosić w sobie małe życie? Nie, to niemożliwe. Nie wyglądała na ciężarną. Sama myśl o malutkim dzieciątku, które mogło żyć w niej była uszczęśliwiająca. Te malutkie nóżki, łapki... Samo szczęście.
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 16:57;

Atmosfera się zagęszczała, czuć było w powietrzu narastający konflikt. Tak zgodna osoba jak Melody nie była z tego zadowolona, ale cóż zrobić? Wolała obserwować rozwój sytuacji z daleka niż wtrącać swoje trzy grosze, które pewnie niczego nie zmienią. Tak więc siedziała cicho, delikatnie gładząc dłoń trzymającego ją za rękę Bruna. Bardzo lubiła jego towarzystwo, bo dla niej wcale nie był oschły i ironiczny, a nawet jak rzucił jakąś kąśliwą uwagę, to Krukonkę bardziej bawiło. Uwielbiała się z nim przekomarzać i droczyć godzinami. Po francusku. Czasem wtrącała słowo po angielsku, bo nie wszystkie wszak znała. Wtedy on musiał jej podpowiadać jak to jest w jego rodzimym języku.
Mel wcale ideałem nie była, chaotyczna i nieogarnięta budziła czasem rozbawienie, chęć pomocy a czasem nawet współczucie. Osoby takie jak SMS spoglądały na nią z...litością? Pogardą? Nie znosiła takich sytuacji, dlatego też takich ludzi starała się unikać. A to że lubiła uczyć się języków... no cóż, każdy ma jakąś smykałkę. Ona uwielbiała czytać i komunikować się z ludźmi a do tego znajomość francuskiego, hiszpańskiego i innych bardzo się przydawała. Huan jednak wyprzedził ją w odpowiedzi na prośbę Mari, tak więc potem tylko dodała:
- Nie umiem uczyć i tłumaczyć, choć gdybym umiała chętnie bym się tego zadania podjęła...ale twój narzeczony chyba woli mnie wyręczyć, czemu ja sprzeciwiać się nie będę. Z pewnością mówi lepiej ode mnie. - przyznała z uśmiechem.
Bruno chyba był bardzo na tą dwójkę wkurzony, jego czoło marszczyło się pochmurnie. W odpowiedzi na całusa, pogładziła go lekko wolną dłonią po twarzy. W jej oczach było błaganie o spokój. Nie chciała, żeby swoją złością na brata zarażał wszystkich w przedziale.
- Oczywiście, że tak. Po prostu... - urwała, ogarniając ręką przedział. Chyba rozumiał co ma na myśli. Nie chciała wysilać się i szukać odpowiedniego słowa do określenia całej tej sytuacji. Nawet po angielsku było jej ciężko to zrobić.
Powrót do góry Go down


Bruno Bedau
Bruno Bedau

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 166
  Liczba postów : 171
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 17:06;

Bruno puścił na chwilę dłoń Melody, chrząkając znacząco. Co za przedział mu się trafił! Uważał, że brat bliźniak do czegoś zobowiązywał. Tak naprawdę kiedyś byli ze sobą bardzo blisko. Nie potrafili bez siebie żyć. A teraz? Bruno spędził całe wakacje bez brata, nawet nie wymieniali listów. Jednak ślub i tak naprawdę fakt, że zostanie wujkiem, był tak znaczący, że nie powinien dowiadywać się z plotek. Westchnął ciężko, kręcąc głową.
- Masz rodzeństwo, Camillie? Tak bliskie, że bez niego wydajesz się nie być sobą? – spytał, nachylając się do niej. Spojrzał w jej oczy, uzyskując tym samym odpowiedź – Ależ nie, jesteś jedynaczką, dlatego wydaje Ci się to abstrakcyjne.
Wstał z miejsca, odwracając się do nich tyłem. Miał ochotę przypieprzyć własnemu bratu za to zachowanie. Dlaczego zachowywał się jak totalna ciota? Ach tak, był Puchonem. Liczył na naiwność ludzi. Wszystko widział za pomocą tych swoich różowych okularów. Sięgnął do walizki, wyjmując małą fiolkę. Wręczył ją Mari, zdając sobie sprawę, że nawet się jej nie przedstawił.
- Pij śmiało, przynajmniej przez trzęsienie pociągu nie będzie ci niedobrze – odpowiedział, siląc się na miły ton. Naprawdę, jego brat przestał być prawiczkiem. I co gorsze od razu strzelił komuś dziecko. To tylko kretynizm puchoński.
Zamknął walizkę za pomocą zaklęcia, aby jego eliksiry były bezpieczne. Wszak każdy mógł go okraść. Usiadł z powrotem na swoje miejsce, łącząc z powrotem dłoń z Melody. Wiedział, co miała na myśli. Sam miał dosyć tej toksycznej sytuacji. Myślał, że brat jest jego najlepszym przyjacielem. A zawiódł się bardzo. Znów położył głowę na jej ramieniu, przytulając się w ten sposób. Nie miał siły się nawet uśmiechnął. Był głodny, a na wszystko, co było dostępne w przedziale z jedzeniem miał uczulenie, więc powinien zapalić. Przymknął oczy, chcąc uspokoić swoje uczucia. Wiedział, że gdy zatraci się w nich zrobi tu sieczkę, włącznie z tym, że uderzy brata. Oddychał ciężko, odliczając w głowie od dziesięciu w dół. Melody doskonale znała jego problem ze złością. Przez tę czułość dziewczyny miał ochotę ją pocałować. Pokazać bratu, jak to się powinno robić.
- Melody, jak przyjedziemy do Hogwartu, pójdziemy na spacer? – spytał cicho po francusku, unosząc wzrok na nią.
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Przedział VI QzgSDG8




Gracz




Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI EmptySro Sie 14 2013, 17:28;

Bruno chyba był totalnie zamotany w swoich odczuciach, dotyczących brata i tego co zrobił. Ona sama  była jedynaczką tak samo jak Cam, może dlatego nie do końca potrafiła zrozumieć, dlaczego on tak się złości... Choć w końcu i Mari i Huan byli jeszcze młodzi. Może dlatego.
Położył jej głowę na ramieniu, przytulając się do niej w ten sposób. Chyba się lekko zarumieniła, ale było jej tak przyjemnie... schyliła swoją głowę ku niemu. Wiedziała, że jego francuski temperament właśnie w takich sytuacjach najbardziej się ujawnia. Ale ona nie chciała dramatów, nie chciała kłótni, marzyła o spokojnych chwilach z Brunem... Wiedział, że Mel ma rację, zauważyła jak porusza ustami licząc do dziesięciu. W jej przypadku to nie pomagało, ale ona jednak nie złościła się tak bardzo. Jak ją coś naprawdę zdenerwowało, albo rodzice (dawno temu) odmawiali jej czegoś, na czym jej zależało, wyrażała swój gniew płaczem. Nie płakała zbyt często ale właśnie przeważnie ze złości. Było to dość dziwne, ale cóż, taka już jest. Z zamyślenia wyrwał ją miękki głos Ślizgona, który tak uwielbiała. Spojrzała jemu w oczy, uśmiechając się ciepło.
- Czemu nie? Mi to odpowiada - odpowiedziała, posługując się jego rodzimym językiem. Francja! Tyle wspomnień. Była u niego na jakiś czas i bardzo jej się podobało. Raz nawet zrobili sobie wycieczkę po Prowansji. Domki w kolorze piaskowca urzekły ją, tak samo jak uprzejmość ludzi. Bardzo jej się ten kraj spodobał, prawie tak samo co zielona Irlandia, którą odwiedziła kiedyś wraz z tatą. Ah, wspomnienia...
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Przedział VI QzgSDG8








Przedział VI Empty


PisaniePrzedział VI Empty Re: Przedział VI  Przedział VI Empty;

Powrót do góry Go down
 

Przedział VI

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Przedział VI JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Hogwarts express
-